Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III CSK 42/14
POSTANOWIENIE
Dnia 16 grudnia 2014 r.
Sąd Najwyższy w składzie:
SSN Dariusz Zawistowski (przewodniczący)
SSN Jan Górowski (sprawozdawca)
SSN Irena Gromska-Szuster
w sprawie z wniosku Skarbu Państwa - Prezydenta Miasta N.
przy uczestnictwie R. L., A. G. i I. K.
o zasiedzenie nieruchomości,
po rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym w Izbie Cywilnej
w dniu 16 grudnia 2014 r.,
skargi kasacyjnej uczestników R. L. i A. G.
od postanowienia Sądu Okręgowego w N.
z dnia 15 października 2013 r.,
uchyla zaskarżone postanowienie i przekazuje sprawę Sądowi
Okręgowemu w N. do ponownego rozpoznania i orzeczenia o
kosztach postępowania kasacyjnego.
2
UZASADNIENIE
Sąd Rejonowy w N. postanowieniem z dnia 9 maja 2013 r. oddalił wniosek
Skarbu Państwa - Prezydenta Miasta N. o stwierdzenie nabycia przez zasiedzenie
prawa własności działki ewidencyjnej nr 3 położonej w N. przy ul. N. w obrębie 18,
o pow. 0,0717 ha.
Ustalił, że prawo własności nieruchomości obj. Lwh […] gm. kat. N.
składającej się z pb 893 i 894, obecnie dz. ew. nr 3 wpisane jest na podstawie
wniosku z dnia 3 czerwca 1959 r. na rzecz Skarbu Państwa. Wpis ten nastąpił na
podstawie postanowienia Sądu Powiatowego w N. z dnia 25 lutego 1959 r. …
188/59, stwierdzającego nabycie przez Skarb Państwa własności tej nieruchomości
na podstawie art. 34 dekretu z dnia 8 marca 1946 r. o majątkach opuszczonych i
poniemieckich (Dz.U. Nr 13, poz. 87, ze zm., dalej: „dekret”). Skarb Państwa został
ujawniony, jako właściciel w miejsce I. z F. K. wpisanej na podstawie wniosku z
dnia 31 października 1946 r. oraz na podstawie czterech dekretów dziedzictwa
Sądu Grodzkiego w G.
Nabycie przez Skarb Państwa prawa własności parcel gruntowych objętych
uprzednio Lwh […], tj. pb 891, 892 i pgr 1948/10 stwierdzone zostało
postanowieniem Sądu Powiatowego w N. z dnia 26 sierpnia 1960 r., … 2008/59. W
wyniku złożonej przez A. G. i R. L. skargi o wznowienie postępowania z dnia 15
maja 2011 r., rozpoznanej w sprawie … 2008/59, Sąd Rejonowy w N.
postanowieniem z dnia 23 października 2012 r., … 606/11 zniósł to postępowanie i
oddalił wniosek o nabycie prawa własności nieruchomości przez Skarb Państwa w
drodze przemilczenia.
Po rozpoznaniu złożonej przez A. G. skargi wniesionej w dniu 13 kwietnia
2005 r. o wznowienie postępowania, zakończonego postanowieniem z dnia 25
lutego 1959 r., …188/59, Sąd Rejonowy w N. postanowieniem z dnia 29
października 2010 r., … 287/05 zniósł postępowanie nią objęte i wniosek Skarbu
Państwa o stwierdzenie nabycia własności przez przemilczenie obecnej dz. ew. nr
3 oddalił.
Po drugiej wojnie światowej nieruchomość będąca przedmiotem
postępowania została objęta w posiadanie przez Skarb Państwa. Spadkobierczyni
3
poprzednich właścicieli I. z F. K. w dniu 30 listopada 1946 r. wystąpiła z wnioskiem
zarejestrowanym w sprawie o sygn. akt …244/46, o przywrócenie posiadania
nieruchomości objętych Lwh […] i […] na podstawie dekretu o majątkach
opuszczonych i poniemieckich. W jego uzasadnieniu podniosła, że współwłaściciele
nieruchomości zginęli podczas drugiej wojny światowej, a ona jest ich siostrą.
Podała także, że nieruchomości obj. Lwh […] i […] są zabudowane dwoma
budynkami mieszkalnymi położonymi przy ul Na. nr 8 i 10 w N. Postępowanie w
tej sprawie zostało umorzone postanowieniem z dnia 5 sierpnia 1958 r. w związku
z jego zawieszeniem na wniosek wnioskodawczyni i niepodjęciem w terminie.
I. z F. K. była córką A. i E. Jej losy są nieznane, co najmniej od 1954 r. W
dniu 24 stycznia 1947 r. I. z F. K. i A. G. złożyli przed notariuszem oświadczenia
woli dotyczące przedmiotowych nieruchomości. Oświadczyli, że celem uniknięcia
niesnasek rodzinnych I. K. uznaje A. G. za wyłącznego dziedzica po zmarłych
właścicielach nieruchomości objętej Lwh […] i […] i zezwala na wpisanie w jej
miejsce A. G., jako właściciela nieruchomości.
Przed wojną A. G. mieszkał w N., później przedostał się do ZSRR, gdzie
został osadzony w łagrze, a następnie uciekł do Kazachstanu, gdzie pracował do
końca wojny. W ramach powojennych repatriacji wrócił do Polski i zamieszkał wraz
z rodziną i dziećmi w S. W kwietniu 1957 r. A.G. z matką uczestnika M.G. i
uczestniczką R. G. wyjechali do Izraela w ramach masowych wyjazdów. A. G.
pozostał z żoną i dzieckiem w Polsce do końca 1957 r., po czym również wyjechał
do Izraela. W 1963 r. opuścił Izrael i wyjechał do USA, gdzie mieszka do dziś.
Po wyjeździe z kraju A. G. nie podejmował żadnych prawnych kroków w celu
odzyskania spornej nieruchomości. A. G. zmarł w H. w dniu 17 sierpnia 1969 r., w
chwili śmierci był żonaty z M. G., miał przysposobionego syna A. G. i córkę
biologiczną R. L. M. G. zmarła w dniu 28 stycznia 2002 r. w P. w Izraelu.
Miała dwoje dzieci – A. G. i R. L. Wśród osób narodowości żydowskiej
wyjeżdżających z Polski w ramach prześladowań politycznych panowało
przekonanie, co do niemożliwości dochodzenia zwrotu nieruchomości w Polsce.
Do wybuchu wojny w dwóch budynkach usytuowanych na tej nieruchomości
przy ul. N. nr 8 i 10 mieszkała rodzina A. G. Po wojnie lokale znajdujące się w tych
zabudowaniach podlegały szczególnemu trybowi najmu i pozostawały w zarządzie
4
Miejskiego Przedsiębiorstwa Gospodarki Mieszkaniowej, podległego naczelnikowi
miasta. Z rejestru osób zamieszkujących w lokalach przeznaczonych do rozbiórki
wynika, że do 1973 r. w budynku nr 8 mieszkały dwie rodziny z kwaterunku, które
zostały następnie przesiedlone do mieszkań na ul. P. i Ź. Po 1973 r. budynki
zostały zburzone. Decyzją z dnia 19 sierpnia 1977 r. na wniosek Wojewódzkiej
Spółdzielni Mieszkaniowej w N. udzielono pozwolenia na budowę budynku F
i instalacji gazowej wewnętrznej na terenie osiedla N. w N. Budynek
wielomieszkaniowy wybudowany na spornej nieruchomości otrzymał numer N. 6 i
został oddany do użytkowania w 1979 r.
Budynek pozostawał w dyspozycji Wojewódzkiej Komendy Milicji, która
przydzielała funkcjonariuszom mieszkania służbowe. Nieruchomością tą do 1981 r.
zarząd sprawowało Rejonowe Przedsiębiorstwo Gospodarki Komunalnej
i Mieszkaniowej w N. pod nadzorem Wojewody M. Od 1981 r. do 1996 r. zarząd
powierzony został Miejskiemu Przedsiębiorstwu Gospodarki Komunalnej i
Mieszkaniowej w N., następnie w latach 1996 - 1998 Zakładowi Administracji
Budynków Komunalnych, jako zakładowi budżetowemu Miasta N., od 1 sierpnia
1998 r. do 1 stycznia 2001 r. Towarzystwu Budownictwa Społecznego w N. sp. z
o.o., ze 100% udziałem gminy N., zaś od 1 stycznia 2001 r. zarząd sprawują firmy
zewnętrzne, którym zarządzanie nieruchomością zlecane jest w trybie przetargów.
Lokatorzy czynsze płacili do podmiotów zarządzających nieruchomością, te same
podmioty wykonywały okresowe remonty, malowanie klatek schodowych, wymianę
instalacji co i kaloryferów.
W świetle tych ustaleń, Sąd Rejonowy ocenił, że wniosek jest bezpodstawny.
Wskazał, że poprzedni właściciele nieruchomości obj. Lwh […] i […] nie wykonywali
żadnych aktów właścicielskich w stosunku do własnej nieruchomości. Ostatnimi
potwierdzonymi aktami właścicielskimi było uzyskanie przez I. K. dekretów
dziedzictwa po poprzednich właścicielach nieruchomości oraz wpis w księgach
gruntowych własności na jej rzecz, a także złożenie przez I. K. w dniu 30 listopada
1946 r. wniosku o przywrócenie posiadania nieruchomości objętych Lwh […] i […]
na podstawie dekretu o majątkach opuszczonych i poniemieckich,
zarejestrowanego w sprawie … 244/46, które to postępowanie zostało umorzone w
1958 r. W późniejszym czasie brak jest jakichkolwiek podstaw do przyjęcia, że I. z
5
F. K. bądź A. G. czynili jakiekolwiek starania o faktyczne odzyskanie swojej
nieruchomości.
Wyraził pogląd, że władanie nieruchomością przez Skarb Państwa
charakterystyczne dla okresu publicznej gospodarki lokalami (wynajmowanie lokali
znajdujących się na nieruchomości i pobieranie czynszów od lokatorów) było
faktycznym zarządem sprawowanym za właściciela, a zatem Skarb Państwa był
jedynie dzierżycielem spornej nieruchomości. Wskazał także, że Skarb Państwa
przed 1960 r. nie może być uznany samoistnym posiadaczem spornej
nieruchomości z tego względu, że nieruchomość została uznana za mienie
opuszczone w rozumieniu art. 1 dekretu, a posiadanie na jego podstawie zgodnie
z uchwałą całej Izby Cywilnej Sądu Najwyższego z dnia 24 maja 1956 r.
z uzupełnieniem wprowadzonym uchwałą z dnia 26 października 1956 r., I CO
9/56 (OSN 1957, Nr 1, poz. 1) było jedynie administrowaniem za nieobecnego
właściciela. Z jego unormowań wynika, że do czasu nabycia własności majątku
opuszczonego w trybie art. 34 dekretu Skarb Państwa jest jedynie jego zarządcą,
a więc nie włada tym majątkiem "jak właściciel" (cum animo rem sibi habendi).
W związku z tym wyraził pogląd, że w okresie od objęcia przedmiotowej
nieruchomości, jako opuszczonej do dnia 26 sierpnia 1960 roku, tj. do wydania
postanowienia w sprawie … 2008/59, Skarb Państwa nie był jej posiadaczem
samoistnym, ani nie mógł przekształcić wykonywanego władztwa w takie
posiadanie. Objęcie nieruchomości w posiadanie samoistne nastąpiło dopiero po
uprawomocnieniu się postanowień z dnia 25 lutego 1959 r. … 188/59 i z dnia
26 sierpnia 1960 r., … 2008/59.
Zdaniem Sądu Rejonowego należało przyjąć, że posiadanie Skarbu Państwa
miało charakter posiadania w złej wierze. Do przyjęcia takiej kwalifikacji charakteru
posiadania uprawnia, w ocenie tego Sądu, ustalenie, że Skarb Państwa miał
świadomość złożenia przez I. K. żądania o przywrócenie posiadania spornej
nieruchomości, gdyż wynikało to z dołączonego do jego wniosku o stwierdzenie
nabycia własności spornej nieruchomości przez przemilczenie zaświadczenia
z dnia 9 stycznia 1959 r. Prezydium Miejskiej Rady Narodowej w N., a to
niweczyło możliwość nabycia przez Skarb Państwa własności tej nieruchomości w
trybie przepisów dekretu o majątkach opuszczonych i poniemieckich.
6
Według oceny Sądu Rejonowego, do zasiedzenia przedmiotowej
nieruchomości jednak nie doszło, pomimo istnienia po stronie Skarbu Państwa
przymiotu posiadacza samoistnego, na skutek przerwy terminu zasiedzenia.
Do biegu zasiedzenia stosuje się, zgodnie z art. 175 k.c., odpowiednio przepisy
o biegu przedawnienia roszczeń, a więc także przepisy o zawieszeniu i przerwie
przedawnienia. Do biegu zasiedzenia w okresie od 1 stycznia 1965 r. stosuje się art.
121 pkt 4 k.c., a więc należało odpowiedzieć na pytanie, czy właściciele mieli realną
możliwość podejmowania działań prawnych zmierzających do odzyskania
przedmiotu własności.
Wyraził pogląd, że jeżeli w okresie niewykonywania przez właściciela
uprawnień właścicielskich istniał niezależny od niego, wywołany uwarunkowaniami
politycznymi, obiektywny, o powszechnym zasięgu oddziaływania stan niemożności
efektywnego dochodzenia na drodze prawnej zwrotu rzeczy, należy go
kwalifikować jako stan siły wyższej (stan zawieszenia wymiaru sprawiedliwości),
uniemożliwiający uprawnionemu dochodzenie swych roszczeń przed sądem lub
innym organem, i w konsekwencji powodujący zawieszenie biegu zasiedzenia. Sąd
Rejonowy podzielił pogląd wyrażony przez Sąd Najwyższy w orzeczeniu z dnia
9 maja 2003 r., sygn. V CK 24/03 (LEX nr 157310), że nie można przyjąć, iż
właściciele nieruchomości przejętej przez Skarb Państwa z naruszeniem prawa
mogli efektywnie na drodze prawnej dochodzić jej zwrotu w okresie sięgającym,
jeżeli nie do końca lat osiemdziesiątych, to w każdym razie do chwili wejścia
w życie ustawy z dnia 31 stycznia 1980 r. o Naczelnym Sądzie Administracyjnym
oraz o zmianie ustawy - Kodeks postępowania administracyjnego (Dz. U. Nr 4,
poz. 8). Na przeszkodzie stał niezależny od nich, wywołany uwarunkowaniami
politycznymi, obiektywny stan o powszechnym zasięgu oddziaływania. Stan taki
jest porównywalny ze stanem siły wyższej (zawieszenia wymiaru sprawiedliwości)
uniemożliwiającym uprawnionemu dochodzenie swych roszczeń przed sądem lub
innym organem, i w konsekwencji powodującym zawieszenie biegu przedawnienia
oraz zasiedzenia. Należało więc, zdaniem Sądu Rejonowego, uznać, że w stanie
faktycznym sprawy, co najmniej do czerwca 1989 r., a najpewniej do lutego 1990 r.,
tj. do nawiązania ponownych stosunków dyplomatycznych z Izraelem nie nastąpiło
rozpoczęcie biegu zasiedzenia spornej nieruchomości na rzecz Skarbu Państwa.
7
Na skutek apelacji wnioskodawcy, Sąd Okręgowy w N. postanowieniem z
dnia 15 października 2013 r. zmienił zaskarżone postanowienie w ten sposób, że
stwierdził, iż wnioskodawca Skarb Państwa - Prezydent Miasta N. nabył przez
zasiedzenie z dniem 1 stycznia 1975 r. prawo własności nieruchomości położonej w
N. oznaczonej, jako działka ewidencyjna nr 3 w obrębie 18 o powierzchni 0,0717 ha,
objętej księgą wieczystą Lwh […] gm. kat. N.
Podzielił ustalenia faktyczne dokonane przez Sąd Rejonowy, jednakże
wywiódł z nich odmienne wnioski prawne. Za prawidłową uznał ocenę Sądu
Rejonowego odnośnie braku podstaw do przyjęcia, że Skarb Państwa był
samoistnym posiadaczem przedmiotu wniosku w momencie objęcia go we
władanie po zakończeniu drugiej wojny światowej. Wyraził pogląd, że do takiego
uznania nie wystarczy jedynie ustalenie, iż właściciele nieruchomości nie
wykonywali żadnych aktów właścicielskich. Wskazał, że Skarb Państwa nie mógł
czuć się w tym czasie właścicielem przedmiotowej nieruchomości. Stan ten uległ
jednak zmianie po wydaniu postanowień o nabyciu przez Skarb Państwa własności
nieruchomości na podstawie dekretu o majątkach opuszczonych i poniemieckich,
co nastąpiło w 1959 i 1960 r. (sprawy … 188/59 i … 2008/59). Wtedy
wnioskodawca miał podstawy do uznawania się za właściciela przedmiotowej
nieruchomości. Wyraził pogląd, że oceny takiej nie zmienia fakt, iż podstawy te
w późniejszym czasie na skutek wznowienia postępowań upadły. Zmiana taka, tj.
ostateczne oddalenie wniosków, wpływa na stan prawny nieruchomości
(wnioskodawca formalnie utracił tytuł własności do przedmiotu sporu), lecz nie
przekreśla oceny, że Skarb Państwa stał się wtedy posiadaczem samoistnym
nieruchomości. Miał on bowiem wszelkie podstawy do uważania się za jej
właściciela.
Uznał za uzasadniony zarzut obrazy art. 121 pkt 4 k.c. w zw. z art. 175 k.c.
Wskazał, że jeżeli w okresie niewykonywania przez właściciela uprawnień
właścicielskich istniał niezależny od niego, wywołany uwarunkowaniami
politycznymi, obiektywny, o powszechnym zasięgu oddziaływania stan niemożności
efektywnego dochodzenia na drodze prawnej zwrotu rzeczy, należy go
kwalifikować jako stan siły wyższej (stan zawieszenia wymiaru sprawiedliwości),
uniemożliwiający uprawnionemu dochodzenie swych roszczeń przed sądem lub
8
innym organem, i w konsekwencji powodujący zawieszenie biegu zasiedzenia.
W związku z tym przyjął, że bieg zasiedzenia na rzecz Skarbu Państwa nie
rozpoczynał się dopóty, dopóki właściciel nie mógł efektywnie dochodzić zwrotu
przedmiotu swego prawa.
Wskazał, że przeszkoda uniemożliwiająca rozpoczęcie lub powodująca
zawieszenie biegu zasiedzenia powinna mieć charakter obiektywny. Przyjęcie, że
doszło do zawieszenia biegu zasiedzenia możliwe jest tylko w razie ustalenia, iż
osoba uprawniona do skutecznego dochodzenia roszczenia o wydanie
nieruchomości rzeczywiście była tej możliwości pozbawiona. Takie ustalenie nie
może być dokonane wyłącznie na podstawie twierdzeń osoby uprawnionej;
konieczne jest wykazanie, że w ówczesnych warunkach ustrojowych i w stanie
prawnym wtedy obowiązującym, skuteczne dochodzenie roszczenia nie było
możliwe bądź ze względu na niedostępność środków prawnych, które pozwoliłyby
podważyć wadliwe akty władzy publicznej, bądź ze względu na to, że powszechna
praktyka stosowania obowiązujących wówczas przepisów - obiektywnie biorąc - nie
stwarzała realnych szans uzyskania korzystnego dla uprawnionego rozstrzygnięcia.
Ocenił, że tak wnioskodawcy, jak i ich poprzednicy prawni nie byli
pozbawieni możliwości dochodzenia swoich praw do nieruchomości. Wskazał, że
jakkolwiek sytuacja osób narodowości żydowskiej w realiach powojennych była
trudna, a osoby te często przez przedstawicieli organów państwowych nie były
traktowane dobrze, to jednak okoliczności te nie dają podstawy do ustalenia, iż
uczestnicy nie mogli dochodzić swoich praw do nieruchomości.
Podkreślił, że o ile osoby narodowości żydowskiej, które wyjechały z Polski
były przekonane o braku możliwości dochodzenia swoich roszczeń majątkowych do
pozostałych w kraju nieruchomości, o tyle przekonanie takie było subiektywne i nie
poparte istotnymi argumentami natury faktycznej. Wniosku takiego nie można było
wyciągać z przekonania (nawet jeżeli opierało się na faktach) o złym traktowaniu
przez organy państwa obywateli narodowości żydowskiej lub osób, które utraciły
obywatelstwo. Zainteresowany mógł podjąć działania prawne, chociażby przez
działającego na terenie kraju fachowego pełnomocnika. Takich działań nie
podejmował, chociaż nie było co do tego obiektywnych przeszkód. Wyraził pogląd,
że także w okresie, kiedy A. G. zamieszkiwał w Izraelu należy uznać, iż
9
niekorzystanie przez niego z uprawnień właścicielskich nie było skutkiem
obiektywnych przeszkód, lecz przekonania o subiektywnym charakterze. Podkreślił,
że zaineresowani spadkobiercy właściciela nie podejmowali przez kilkadziesiąt lat
żadnych działań i to jest przesądzające o nietrafności zajętego przez nich
stanowiska dotyczącego stosowania w sprawie art. 121 pkt 4 k.c. Przyjmując bieg
terminu zasiedzenia od 1 stycznia 1965 r. oraz dobrą wiarę wnioskodawcy,
stwierdził, że do nabycia spornej nieruchomości przez Skarb Państwa doszło
z dniem 1 stycznia 1975 r.
Uczestnicy w skardze kasacyjnej opartej na naruszeniu przepisów
postępowania w stopniu mającym wpływ na wynik sprawy, tj. art. 382 k.p.c. w zw.
z art. 233 § 1 k.p.c. oraz w zw. z art. 328 § 2 k.p.c. i w zw. z art. 391 § 1 k.p.c.,
a także na obrazie prawa materialnego, a to: art. 172 § 1 k.c. oraz art. 121 pkt 4 k.c.
w zw. z art. 175 k.c., wnieśli o uchylenie zaskarżonego postanowienia w całości
i oddalenie apelacji, ewentualnie o przekazanie sprawy do ponownego
rozpoznania.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Według art. 3983
§ 3 k.p.c. podstawą skargi kasacyjnej nie mogą być zarzuty
dotyczące ustalenia faktów lub oceny dowodów. Unormowanie to jest wynikiem
tego, że de lege lata środek ten przysługuje od orzeczeń prawomocnych.
W związku z tym postępowanie przed Sądem Najwyższym toczy się przede
wszystkim w interesie publicznym i dlatego jest oparte na odmiennych zasadach niż
postępowanie przed sądem apelacyjnym. Z tego względu nie można opierać skargi
kasacyjnej na zarzucie obrazy art. 233 § 1 k.p.c. Taki zarzut, gdyby nie dalsze
wytknięte braki podlegające merytorycznej ocenie, mógłby skutkować nawet
odrzuceniem skargi kasacyjnej (por. np. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia
7 maja 1998 r., III CZ 60/98, OSNC 1998, Nr 11, poz. 190 i wyrok Sądu
Najwyższego z dnia 24 lutego 2006 r., II CSK 136/05, niepublikowany).
Sąd drugiej instancji może w zasadzie zawsze sam ustalić stan faktyczny
w sprawie. Ma zresztą takie prawo i obowiązek. Artykuł. 382 k.p.c. ma charakter
ogólnej dyrektywy określającej istotę postępowania apelacyjnego, jako kontynuację
merytorycznego rozpoznania sprawy, w związku z czym w sytuacji, w której
podstawa kasacyjna z art. 3983
§ 1 pkt 2 k.p.c. ogranicza się do zarzutu naruszenia
10
art. 382 k.p.c., może ona być usprawiedliwiona tylko wyjątkowo, jeżeli skarżący
wykaże, że sąd drugiej instancji bezpodstawnie pominął część zebranego materiału
oraz że uchybienie to mogło mieć wpływ na wynik sprawy (por. np. wyrok Sądu
Najwyższego z dnia 5 października 2012 r., IV CSK 89/12, LEX nr 1466577). Zarzut
jednak obrazy tego przepisu nie jest trafny, skoro skarżący nie wskazali nawet, jaką
to część materiału procesowego miałby pominąć Sąd drugiej instancji.
W orzecznictwie utrwalony jest pogląd, że obraza art. 328 § 2 k.p.c. w zw.
z art. 391 § 1 k.p.c. może stanowić usprawiedliwioną podstawę skargi kasacyjnej
tylko wtedy, gdy uzasadnienie zaskarżonego wyroku nie zawiera wszystkich
koniecznych elementów, bądź dotknięte jest tak kardynalnymi brakami, które
uniemożliwiają kontrolę kasacyjną (por. np. orzeczenia Sądu Najwyższego z dnia
8 października 1997 r., I CKN 312/97, z 19 lutego 2002 r., IV CKN 718/00, z dnia
18 marca 2003 r., IV CKN 11862/00, z dnia 20 lutego 2003 r., I CKN 65/01, z dnia
22 maja 2003 r., II CKN 121/01, niepublikowane i z dnia 10 listopada 1998 r.,
III CKN 792/98,OSNC 1999, nr 4, poz. 83).
Dodać należy, że artykuł 328 § 2 k.p.c. ma odpowiednie zastosowanie
w postępowaniu apelacyjnym przez odesłanie zawarte w art. 391 § 1 k.p.c. Zakres
tego zastosowania zależy od rodzaju wydanego orzeczenia oraz od czynności
procesowych podjętych przez sąd odwoławczy, wynikających z zarzutów
apelacyjnych, limitowanych granicami kognicji sądu drugiej instancji. Gdy sąd ten
oddala apelację i akceptuje dokonane ustalenia sądu pierwszej instancji, nie musi
ich na nowo powtarzać, lecz może wskazać, że przyjmuje je za własne (por. np.
orzeczenia Sądu Najwyższego z dnia 13 grudnia 1935 r., C III 680/34. Zb. Urz.
1936, poz. 379, z dnia 14 lutego 1938 r., C II 2172/37, Przegląd Sądowy 1938, poz.
380 i z dnia 10 listopada 1998 r., III CKN 792/98,OSNC 1999, nr 4, poz. 83).
W sprawie jednak, Sąd drugiej instancji zmienił zaskarżone postanowienie
i wprawdzie wskazał, że Sąd Rejonowy prawidłowo ustalił stan faktyczny sprawy,
niemniej nie wykorzystał zebranego w sprawie materiału dowodowego w celu
dokonania kompletnych ustaleń, które dopiero mogłyby stanowić podstawę do
oceny, czy i do jakiego okresu czasu można w sprawie zastosować unormowanie
zawarte w art. 175 w zw. z art. 121 pkt 4 k.c. Poza tym, jeżeli Sąd pierwszej
instancji wyraźnie wskazał, dlaczego objęcie w posiadanie spornej nieruchomości
11
przez Skarb Państwa według jego oceny nastąpiło w złej wierze, tj. ze względu na
to, że już w chwili składania wniosku o przemilczenie z zaświadczenia z dnia
9 stycznia 1959 r. Prezydium Miejskiej Rady Narodowej w N. wiadomym
wnioskodawcy było o wystąpieniu I. z F. K. z żądaniem przywrócenia posiadania, to
Sąd drugiej instancji, przyjmując dobrą wiarę Skarbu Państwa, kwestii tej w ogóle
nie wyjaśnił. W tym więc zakresie, uzasadnienie zaskarżonego postanowienia
zawiera poważny brak, a uchybienia te mogły wywrzeć wpływ przynajmniej na
ustalenie końcowej daty upływu terminu zasiedzenia. Wprawdzie, zwykle władanie
jak właściciel oparte na tytule jest posiadaniem samoistnym w dobrej wierze, co
założył Sąd drugiej instancji, niemniej nie uwzględnił specyfiki unormowań (o czym
poniżej) dotyczących majątków opuszczonych i poniemieckich.
Przystępując do oceny zasadności podstawy naruszenia prawa
materialnego, podkreślić należy, że posiadanie, które jest wykonywane nie z wolą
władania dla siebie, lecz za nieobecnego właściciela nie wyczerpuje hipotezy
unormowania zawartego w pierwszym zdaniu art. 336 k.c., dlatego też
wykonywanie zarządu przez podmiot publiczny na podstawie dekretu o majątkach
opuszczonych i poniemieckich jest władaniem za kogoś innego (por. np.
uzasadnienie uchwały pełnego składu Izby Cywilnej Sądu Najwyższego z dnia
26 października 2007 r., III CZP 30/07, OSNC 2008, Nr 5, poz. 430 i uchwałę
składu siedmiu sędziów Sądu Najwyższego z dnia 8 grudnia 1987 r., OSNC 1988,
nr 7-8, poz. 91 oraz uchwałę Sądu Najwyższego z dnia 18 listopada 1992 r., III CZP
133/92, OSP 1993, Nr 7, poz. 153).
W judykaturze zostało wyjaśnione, że żądanie zainteresowanego wydania
nieruchomości opuszczonej, zarówno w drodze powództwa windykacyjnego, jak
i wniosku o przywrócenie posiadania złożonego na podstawie przepisów
szczególnych, przerywało bieg terminu przemilczenia zarówno na gruncie art. 37
ustawy z dnia 6 maja 1945 r. o majątkach opuszczonych i porzuconych (Dz. U. Nr
17, poz. 97 ze zm.), jak i art. 34 ust. 1 dekretu nawet na rzecz pozostałych
współwłaścicieli (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 19 września 2002 r., II CK 51/02,
OSNC 2003, Nr 12, poz. 167 i tam powołane dalsze orzeczenia).
W myśl art. 34 ust. 1 dekretu, Skarb Państwa nabywał własność majątku
opuszczonego stanowiącego nieruchomość "przez przedawnienie (zasiedzenie)"
12
z upływem lat dziesięciu, licząc od końca roku kalendarzowego, w którym wojna
została ukończona, tj. od dnia 31 grudnia 1945 r. W powołanej uchwale Całej Izby
Cywilnej Sądu Najwyższego z dnia 24 maja 1956 r. z uzupełnieniem
wprowadzonym uchwałą Całej Izby Cywilnej z dnia 26 października 1956 r., 1 CO
9/56 wyjaśniono, że wobec tego, iż art. 34 dekretu nie wymagał posiadania rzeczy,
jako przesłanki nabycia jej własności, przewidziane w nim nabycie nie było
wynikiem zasiedzenia, lecz przemilczenia, czyli niewykonywania przez właściciela
swego prawa do rzeczy przez czas w ustawie określony.
Skoro istotą "przemilczenia" była bezczynność właściciela w dochodzeniu
przywrócenia posiadania, bieg terminu określonego w art. 34 dekretu ulegał
przerwaniu, a stan przemilczenia zniweczeniu, ilekroć właściciel lub osoba
działająca w jego interesie wyraziła w odpowiedni sposób wolę odzyskania
posiadania. Do aktów uzasadniających przerwanie biegu tego terminu zaliczano
w szczególności złożenie wniosku o przywrócenie przez sąd posiadania,
wytoczenie powództwa o wydanie rzeczy opuszczonej na zasadach ogólnych,
wystąpienie z żądaniem o wydanie opuszczonej rzeczy do organu powołanego do
ogólnego zarządu mieniem opuszczonym lub do jednostki sprawującej bezpośredni
zarząd mieniem opuszczonym, jak też każde inne zachowanie właściciela,
wyrażające w sposób niebudzący wątpliwości wolę odzyskania przedmiotu
własności skierowane do osoby, na rzecz której biegnie przemilczenie
(uzasadnienie uchwały Sądu Najwyższego z dnia 24 maja i 26 października
1956 r., 1 CO 9/56, orzeczenie Sądu Najwyższego z dnia 14 czerwca 1958 r., 1
CR 425/58, OSN 1960, Nr 2, poz. 38 oraz wyrok Sądu Najwyższego z dnia
4 listopada 1965 r., III CR 121/65, OSNCP 1966, Nr 9, poz. 149).
Wskazane czynności prowadziły do przerwania biegu terminu przemilczenia,
choćby w ich następstwie nie doszło do przywrócenia posiadania opuszczonej
rzeczy; ze względu bowiem na istotę przemilczenia, w razie zamanifestowania
przez właściciela lub osobę działającą w jego interesie woli odzyskania posiadania
opuszczonej rzeczy nie mogło być mowy o utrzymywaniu się stanu prowadzącego
do przemilczenia (por. uchwałę składu siedmiu sędziów Sądu Najwyższego -
zasadę prawną - z dnia 19 września 1962 r., 1 CO 23/62, OSN 1963, Nr 5, poz. 92
13
oraz uchwałę Sądu Najwyższego z dnia 28 lutego 1994 r., III CZP 10/94, OSNC
1994, Nr 9, poz. 174).
Przewidziany w art. 34 ust. 1 termin przemilczenia nie biegł po przerwaniu na
nowo, ponieważ od chwili ujawnienia przez właściciela lub osobę działającą w jego
interesie woli odzyskania posiadania danej rzeczy, nie można było już jej traktować,
jako opuszczonej (por. uchwałę Sądu Najwyższego z dnia 28 lutego 1994 r.,
III CZP 10/94). Artykuł 34 ust. 1 dekretu nie przewidywał bowiem nabycia
własności nieruchomości stanowiącej mienie opuszczone po upływie lat dziesięciu,
licząc od indywidualnie w danym przypadku ustalonej daty, lecz po upływie lat
dziesięciu, licząc zawsze od dnia 31 grudnia 1945 r. Wobec nieruchomości, co do
której nastąpiło przerwanie biegu terminu przemilczenia, nie mógł się też przed
dniem 1 stycznia 1956 r., ze względu na cel regulacji zawartej w dekrecie z 1946 r.,
rozpocząć bieg terminu zasiedzenia na rzecz Skarbu Państwa (por. postanowienie
Sądu Najwyższego z dnia 16 października 1998 r., III CKN 644/97, OSNC 1999,
nr 4, poz. 76; inaczej, krytycznie w piśmiennictwie w tym punkcie oceniona,
uchwała Sądu Najwyższego z dnia 28 lutego 1994 r., III CZP 10/94).
Z wnioskiem o przywrócenie posiadania majątku opuszczonego na zasadach
dekretu, tj. w trybie sądowym (art. 20) lub administracyjnym (art. 19), mogła
wystąpić osoba, która utraciła posiadanie majątku (art. 15), oraz - gdy osoba ta
zmarła lub była nieobecna - jej krewni w linii prostej, rodzeństwo i małżonek
(art. 16). W uchwale z dnia 24 maja i 26 października 1956 r., 1 CO 9/56, Sąd
Najwyższy podkreślił, że wymienione osoby, żądając przywrócenia posiadania
majątku opuszczonego działały, z jednej strony we własnym interesie, gdyż oprócz
innych korzyści mogły nabyć własność wydanego im majątku opuszczonego (art.
33 dekretu), z drugiej zaś - w interesie właściciela. Ten właśnie aspekt ich
działania, nakazywał wiązać ze złożonymi przez nie wnioskami o przywrócenie
posiadania, przerwanie biegu terminu przemilczenia przewidzianego w art. 34 ust. 1
dekretu. Przerwanie to, miało zatem podstawę, nie tylko w stosowanych
odpowiednio art. 279 pkt 2 Rozporządzenia Prezydenta Rzeczypospolitej z dnia
27 października 1933 r. – Kodeks zobowiązań (Dz.U. Nr 82, poz. 598 ze zm.) lub
art. 111 pkt 2 ustawy z dnia 18 lipca 1950 r. - przepisy ogólne prawa cywilnego
(Dz. U. Nr 34, poz. 311) w zw. z art. 53 dekretu z dnia 11 października 1946 r. -
14
Prawo rzeczowe (Dz. U. Nr 57, poz. 319 ze zm.) i art. 34 ust. 1 dekretu, lecz przede
wszystkim, w istocie przemilczenia w powiązaniu z tkwiącą we wnioskach
o przywrócenie posiadania wolą ochrony interesów właściciela majątku
opuszczonego. Za takim ujęciem tej kwestii przemawia także, jak zauważono
w judykaturze, dramatyzm losów wojennych i założenie uznające upaństwowienie
mienia opuszczonego za ostateczność (por. postanowienie Sądu Najwyższego
z dnia 28 lutego 2002 r., III CKN 808/00, Wokanda 2002, nr 11, s. 9).
Sami skarżący nie zakwestionowali kwalifikacji władania Skarbu Państwa,
po uprawomocnieniu się postanowień Sądu Powiatowego w N. z dnia 25 lutego
1959 r., … 188/59 i z dnia 26 sierpnia 1960 r., … 2008/59, jako posiadania
samoistnego, niemniej zarzucili, że podmiot ten objął w posiadanie przedmiot sporu
w złej wierze. Zarzut ten jest trafny. Należy przypomnieć, że Sąd Najwyższy w
uchwale składu siedmiu sędziów – zasadzie prawnej - z dnia 19 września 1962 r., I
CO 23/62, przesądził, że pozew o wydanie nieruchomości przerywa bieg terminu z
art. 34 dekretu, – w omawianym wypadku wniosek I. z F. K. o przywrócenie
posiadania - nawet jeżeli postępowanie w takiej sprawie zostało umorzone na
podstawie art. 198 obowiązującej wtedy ustawy z dnia 29 listopada 1930 r.–
Kodeks postępowania cywilnego (jedn. tekst: Dz.U. z 1950 r., Nr 43, poz. 394 ze
zm.). Złożony więc wniosek z dnia 31 października 1946 r. wykluczał nabycie przez
przemilczenie przez Skarb Państwa przedmiotu sporu, a wnioskodawcy powinny
być znane unormowania dekretu i ich wykładnia przyjmowana w praktyce sądowej.
Uzasadniony więc okazał się zarzut obrazy art. 172 § 1 k.c.
Według skarżących, naruszenia art. 121 pkt 4 k.c. w zw. z art. 175 k.c. Sąd
Okręgowy dopuścił się przez przyjęcie, że represje organów PRL w stosunku do
obywateli polskich pochodzenia żydowskiego, którzy wyemigrowali do Izraela
i uzyskali obywatelstwo izraelskie, polegające m. in. na pozbawieniu ich
obywatelstwa polskiego i możliwości przyjazdu do Polski oraz zerwanie stosunków
dyplomatycznych z Izraelem, przy istnieniu formalnej możliwości ustanowienia
przez te osoby pełnomocnika procesowego w Polsce do dochodzenia w ich imieniu
roszczeń właścicielskich związanych z przedmiotem sporu, nie prowadziły do stanu
zawieszenia wymiaru sprawiedliwości kwalifikowanego, jako przejaw siły wyższej,
powodujący zawieszenie biegu zasiedzenia.
15
Sąd Najwyższy w uchwale Izby Cywilnej z dnia 26 października 2007 r.,
III CZP 30/07 wykluczył możliwość stosowania konstrukcji nadużycia prawa
podmiotowego, jako środka obrony przed zasiedzeniem dla osób, które
w poprzednim okresie ustrojowym utraciły posiadanie na podstawie imperialnych
aktów władzy publicznej, niemniej kwestii tej nie należało rozwijać wobec braku
zarzutu obrazy art. 5 k.c. Rozważając natomiast szeroko możliwość zastosowania
w takim wypadku instytucji zawieszenia biegu terminu zasiedzenia stwierdził, że
w dotychczasowym orzecznictwie przyjmowano tę konstrukcję ze względu na
istnienie stanu zrównanego ze stanem siły wyższej (stanem zawieszenia wymiaru
sprawiedliwości) w sytuacji niezależnego od właściciela, wywołanego
uwarunkowaniami politycznymi, obiektywnego, o powszechnym zasięgu
oddziaływania stanu niemożności efektywnego dochodzenia na drodze prawnej
zwrotu rzeczy, skutkiem którego było uniemożliwienie uprawnionemu dochodzenie
roszczeń przed sądem lub innym organem.
Podniósł, że skoro w kodeksie cywilnym zrezygnowano z konstrukcji
"zawieszenia wymiaru sprawiedliwości", jako samodzielnie określonego stanu
powodującego zawieszenie biegu przedawnienia, to należy przyjąć, iż takie
zawieszenie jest uzasadnione wtedy, gdy z powodu siły wyższej uprawniony nie
może dochodzić roszczeń przed sądem lub innym organem. Zaistnienie stanu siły
wyższej w omawianej sytuacji nie może więc być utożsamiane wyłącznie ze stanem
niefunkcjonowania - z przyczyn obiektywnych - wymiaru sprawiedliwości. Chodzi tu
o akty władzy publicznej, które mogą być uznane za zdarzenia oceniane
w kategoriach siły wyższej. Nie można bowiem zaprzeczyć, że faktyczne
pozbawienie obywatela prawa do sądu w sprawach majątkowych narusza
minimalne wymagania, którym powinno odpowiadać państwo prawne.
Rozważając, jakie muszą być spełnione przesłanki do przyjęcia stanowiska,
że z przyczyn natury politycznej nastąpiło faktyczne pozbawienie danej osoby
prawa do sądu, Sąd Najwyższy wskazał, iż dotyczyć to może nieruchomości
zawładniętej przez Państwo wskutek jego władczych działań. Innymi słowy, chodzi
tu o niezależny od właściciela, wywołany uwarunkowaniami politycznymi,
obiektywny, o powszechnym zasięgu oddziaływania stan niemożności skutecznego
dochodzenia na drodze prawnej wydania nieruchomości. Takiej realnej możliwości
16
skutecznego dochodzenia wydania nieruchomości właściciel mógł być pozbawiony
na skutek uwarunkowań o silnym zabarwieniu politycznym. Tak ocenił sytuację,
w której władza publiczna podejmowała szeroko zakrojone działania
nacjonalizacyjne, w ramach których wydano decyzje administracyjne, które nie
mogły być poddane kontroli sądowej, a jednocześnie dotknięte były tak istotnymi
uchybieniami, że stwierdzono ich nieważność po upływie ponad 40 lat. Stwierdził,
że w tych okolicznościach uzasadnione jest przyjęcie, iż bieg zasiedzenia nie
rozpoczął się, a rozpoczęty uległ zawieszeniu przez okres obowiązywania
niezaskarżalnych do sądu decyzji władzy publicznej, wadliwie rozstrzygających
o skutkach prawnych zdarzenia będącego podstawą roszczenia.
W omawianej uchwale Izby Cywilnej Sąd Najwyższy wyraźnie jednak
zastrzegł, że przeszkoda uniemożliwiająca rozpoczęcie lub powodująca
zawieszenie biegu zasiedzenia powinna mieć charakter obiektywny w tym
znaczeniu, iż chwilę jej powstania i ustania określają obiektywne okoliczności,
niezależne od zachowania się osoby, którą przeszkoda dotknęła. Wskazał, że
ocena w tym przedmiocie musi być pozostawiona sądowi orzekającemu
w konkretnej sprawie. Dokonując jej, sąd powinien mieć na względzie, że
zastosowanie art. 121 pkt 4 w zw. z art. 175 k.c. w omawianych sytuacjach jest
uzasadnione tylko w razie ustalenia, iż osoba uprawniona do skutecznego
dochodzenia roszczenia o wydanie nieruchomości rzeczywiście była tej możliwości
pozbawiona. Takie ustalenie nie może być dokonane wyłącznie na podstawie
twierdzeń osoby uprawnionej. Konieczne jest wykazanie, że w ówczesnych
warunkach ustrojowych i w stanie prawnym wówczas obowiązującym skuteczne
dochodzenie roszczenia nie było możliwe, bądź ze względu na niedostępność
środków prawnych, które pozwoliłyby podważyć wadliwe akty władzy publicznej,
bądź ze względu na to, że powszechna praktyka stosowania obowiązujących
wówczas przepisów - obiektywnie biorąc - nie stwarzała realnych szans uzyskania
korzystnego dla uprawnionego rozstrzygnięcia. Jest to istotne, gdyż wykazanie tych
okoliczności powinno zapobiec niebezpieczeństwu nadmiernej subiektywizacji
w ujmowaniu stanu siły wyższej.
Trzeba przytoczyć także stanowisko, jakie zajął Sąd Najwyższy w uchwale
z dnia 10 marca 1992 r., III CZP 10/92 (OSP 1993, nr 2, poz. 30), stwierdzając, że
17
należy uznać za siłę wyższą w rozumieniu art. 121 pkt 4 k.c. restrykcje stanu
wojennego i spowodowaną nimi niemożliwość bezpiecznego powrotu
uprawnionego do kraju. Sąd Najwyższy wskazał przy tym, że siłę wyższą tworzą
zdarzenia, na które osoba zainteresowana nie ma wpływu i którym przy najbardziej
posuniętej staranności nie może zapobiec.
Z kolei postanowienie z dnia 8 grudnia 1999 r., II CKN 614/98 (OSNC 2000,
nr 6, poz. 115) zostało wydane w sprawie, gdzie następca przedwojennych
właścicieli, mieszkający od wojny w Wielkiej Brytanii, w dniu 16 marca 1948 r.
wystąpił z wnioskiem o wprowadzenie go w posiadanie opuszczonej nieruchomości
i Sąd Grodzki postanowieniem z dnia 7 czerwca 1948 r. go uwzględnił. Uczestnik
jednak nie interesował się następnie nieruchomością i postanowieniem z dnia
11 stycznia 1964 r. Sąd Grodzki stwierdził, że Skarb Państwa nabył własność tej
nieruchomości w wyniku przemilczenia. Uczestnik zainteresował się
nieruchomością w 1995 r. i wniósł skargę o wznowienie tego postępowania;
postępowanie to zostało wznowione i wniosek Skarbu Państwa o nabycie własności
w trybie przepisów o majątkach opuszczonych i poniemieckich został prawomocnie
oddalony. Następnie, został uwzględniony wniosek Skarbu Państwa o zasiedzenie
tej nieruchomości z dniem 1 stycznia 1985 r. Sąd Najwyższy oddalając kasację
w tej sprawie wyraził pogląd, że okoliczność, iż właściciel, który od czasu drugiej
wojny światowej przebywa za granicą i uzyskał obce obywatelstwo, a wskutek
istniejących w Polsce warunków nie wykonywał władztwa nad nieruchomością, nie
ma wpływu na bieg jej zasiedzenia przez Skarb Państwa.
Należy też przedstawić pogląd wyrażony przez Sąd Najwyższy
w postanowieniu z dnia 30 października 2008 r., II CSK 241/08 (OSNC-ZD 2010,
nr A. poz. 2), w którym wskazano, że istnienie siły wyższej jako przeszkody
w dochodzeniu przez właściciela zwrotu nieruchomości bezprawnie zajętej przez
Państwo w okresie działań nacjonalizacyjnych po drugiej wojnie światowej można
przyjąć wtedy, gdy wykazane zostanie, iż właściciel ze względu na swoją
indywidualną sytuację lub przynależność do określonej grupy społecznej nie mógł,
obiektywnie rzecz oceniając, liczyć na skuteczność dochodzenia roszczeń przez
czas istnienia PRL lub przez jakiś okres. Dla wykazania tej okoliczności nie
18
wystarczy samo subiektywne przeświadczenie uprawnionego, że w tym okresie
bezcelowe było podejmowanie jakichkolwiek tego rodzaju kroków.
Wskazać jednak należy, że w sprawie o zasiedzenie nieruchomości przez
Skarb Państwa do biegu zasiedzenia nie stosuje się art. 175 w zw. z art. 124 § 4
k.c., gdy posiadanie samoistne nie pozostaje w związku z aktem nacjonalizacyjnym
albo innym zdarzeniem władczym stanowiącym przeszkodę w wytoczeniu
powództwa windykacyjnego.
Siłą wyższą jest zdarzenie nadzwyczajne, pochodzące z zewnątrz podmiotu
i w zasadzie niezależne od jego woli. Stanowią ją katastrofy, klęski żywiołowe,
nadzwyczajne działania ludzkie, którym zapobiec nie można, np. wojny, gwałtowne
kryzysy, a także akty władzy państwowej. Działania władcze organów państwa
mogą być zakwalifikowane, jako siła wyższa, gdy są czynami nadzwyczajnymi
o zewnętrznym charakterze, tj. pozostają w zasadzie poza sferą wpływu podmiotu
i uniemożliwiają mu przeciwstawienie się takiemu postępowaniu. Element
subiektywny w takim ujęciu siły wyższej wynika z zawartego w art. 124 pkt 4 k.c.
wyrażenia "uprawniony nie może dochodzić", chodzi tu bowiem o to, że dany
podmiot nie może dochodzić roszczenia, a nie iż w ogóle nie można dochodzić
roszczeń. W tym tylko zakresie, przy ocenie niemożności dochodzenia roszczenia
z powodu siły wyższej mogą wejść w rachubę elementy podmiotowe dotyczące
uprawnionego, np. jego ucieczka z kraju przed aresztowaniem za działalność
opozycyjną i z tego względu niemożność powrotu do kraju.
Poza tym elementem subiektywnym sama przeszkoda uniemożliwiająca
rozpoczęcie lub powodująca zawieszenie biegu zasiedzenia musi mieć charakter
obiektywny, tzn. chwilę jej powstania i ustania powinny określać okoliczności
niezależne od zachowania się osoby, którą przeszkoda dotknęła. Można stwierdzić,
że niemożność przeciwstawienia się działaniu państwa istnieje wtedy, gdy zaistniał
stan rzeczy, w którym rozsądny obywatel w danych okolicznościach uważałby, iż
wystąpienie z powództwem o odzyskanie utraconej nieruchomości z góry jest
skazane na niepowodzenie. Nie chodzi tu zatem o zwykłe niedogodności, lecz
o przeszkody, które wykluczyły możliwość przeciwstawienia się przez jednostkę
państwu w wykorzystaniu z przewidzianych przez prawo środków
19
(za postanowieniem Sądu Najwyższego z dnia 13 maja 2010 r., IV CSK 510/09,
OSNC 2010, nr 10, poz. 2010).
Unormowania dotyczące majątków opuszczonych i poniemieckich nie
prowadziły do nacjonalizacji mienia ludności, a wręcz przeciwnie, zasadniczym ich
celem było zabezpieczenie majątku obywateli, którzy w związku z wojną utracili
jego posiadanie. Nie miały one więc charakteru nacjonalizacyjnego.
Upaństwowienie mienia na tej podstawie było ostatecznością, która zapobiegała
szkodliwemu z punktu widzenia gospodarczego stanowi tymczasowości,
niemogącemu oczywiście trwać w nieskończoność (por. uchwałę Izby Cywilnej
Sądu Cywilnego z dnia 24 maja 1956 r., I CO 9/56, oraz postanowienie Sądu
Najwyższego z dnia 21 marca 2013 r., III CSK 204/12, LEX nr 1324296).
Z uwagi na to, że Sąd Okręgowy nie uwzględnił w dostatecznym stopniu
przedstawionej wyżej wykładni Sądu Najwyższego i nie rozważył wszechstronnie
wszystkich wynikających w niej okoliczności istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy,
orzeczono jak w sentencji na podstawie art. 39815
§ 1 k.p.c.