Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I UK 180/14
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 20 stycznia 2015 r.
Sąd Najwyższy w składzie:
SSN Katarzyna Gonera (przewodniczący, sprawozdawca)
SSN Halina Kiryło
SSN Jolanta Strusińska-Żukowska
w sprawie z odwołania A. D. działającej w imieniu własnym i małoletniej córki A. D.
oraz z odwołania A. D.
przeciwko Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych
o rentę rodzinną wypadkową,
po rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym w Izbie Pracy, Ubezpieczeń
Społecznych i Spraw Publicznych w dniu 20 stycznia 2015 r.,
skargi kasacyjnej ubezpieczonej od wyroku Sądu Apelacyjnego
z dnia 14 stycznia 2014 r.,
oddala skargę kasacyjną.
UZASADNIENIE
Zakład Ubezpieczeń Społecznych decyzją z 26 maja 2011 r., wydaną na
podstawie ustawy z dnia 30 października 2002 r. o ubezpieczeniu społecznym z
tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych (jednolity tekst: Dz.U. z 2009 r.
Nr 167, poz. 1322 ze zm., zwanej dalej ustawą wypadkową), odmówił
2
wnioskodawczyni A. D. oraz jej małoletnim córkom A. i A. D. prawa do renty
rodzinnej po zmarłym mężu A. D. Organ rentowy nie uznał bowiem zdarzenia z 18
lutego 2011 r., w wyniku którego A. D. zmarł, za wypadek w związku z
prowadzeniem pozarolniczej działalności gospodarczej.
W odwołaniu od tej decyzji wnioskodawczyni, działająca w imieniu własnym
oraz małoletnich dzieci, twierdziła, że wypadek komunikacyjny z 18 lutego 2011 r.
miał miejsce w trakcie wykonywania przez ubezpieczonego czynności związanych
z prowadzeniem pozarolniczej działalności gospodarczej.
Sąd Okręgowy w B. – Sąd Pracy i Ubezpieczeń Społecznych wyrokiem z 18
października 2011 r., oddalił odwołanie.
Sąd Okręgowy ustalił, że decyzjami z 25 maja 2011 r. organ rentowy
odmówił wnioskodawczyni i jej pełnoletniemu synowi A. D. jednorazowego
odszkodowania z tytułu śmierci A. D. uznając, że nie zmarł on na skutek wypadku
przy prowadzeniu działalności pozarolniczej. Bezsporne było, że A. D. wyjechał z K.
B. 18 lutego 2011 r. około godziny 16.00 z miejsca swojego zamieszkania do B.,
samochodem dostawczym marki citroën należącym do K. B. Około godziny 17.40
w okolicach Z. prowadzący samochód A. D. zjechał na przeciwległy pas ruchu i
zderzył się z jadącym z naprzeciwka zespołem pojazdów. W trakcie zdarzenia był
trzeźwy. Na skutek wypadku A. D. i K. B. doznali śmiertelnych obrażeń ciała.
W ocenie Sądu Okręgowego nie można uznać, aby zdarzenie, w wyniku
którego A. D. zmarł, było wypadkiem przy prowadzeniu działalności pozarolniczej.
Sąd nie dał wiary zeznaniom A. D., że w dniu wypadku, 18 lutego 2011 r., A. D.
jechał z miejsca swojego zamieszkania w miejscowości N. do No. do domu A. i P.
F. w celu przedstawienia im kosztorysu wykonania remontu. Wersji tej nie
potwierdziły zeznania świadków, według których A. D. umawiał się z A. F.
telefonicznie na dwa, trzy dni przed wypadkiem, że przywiezie kosztorys remontu,
ale nie ustalili dokładnej daty. P.F. nie potwierdził, że w tym dniu miało dojść do
spotkania i okazania kosztorysu prac. Z kolei A. D. podał, że ojciec miał jechać do
B. po zakup wkrętarki i wiertarki. Również z dowodów zgromadzonych przez
Prokuraturę Rejonową w S., w ramach dochodzenia w sprawie wypadku
drogowego, oraz z zaświadczenia o zmianie wpisu do ewidencji działalności
3
gospodarczej z 1 grudnia 2009 r. nie wynikało, że wypadek pozostawał w związku z
prowadzoną przez zmarłego działalnością gospodarczą.
Apelację od wyroku Sądu Okręgowego wniosła wnioskodawczyni. Zarzuciła
naruszenie art. 233 § 1 k.p.c., polegające na błędnej ocenie dowodów, ponieważ
wszechstronna ocena dowodów powinna doprowadzić do przyjęcia, że w dniu
zdarzenia A. D. jechał na spotkanie do A. i P. F., kontrahentów umowy dotyczącej
wykonania usług remontowych, celem omówienia szczegółów remontu oraz w celu
zakupu narzędzi niezbędnych do prowadzenia przez niego działalności
gospodarczej.
Sąd Apelacyjny – Sąd Pracy i Ubezpieczeń Społecznych wyrokiem z 19
czerwca 2012 r., oddalił apelację wnioskodawczyni.
Sąd Apelacyjny uznał, że Sąd Okręgowy właściwie ocenił legalność i
zasadność zaskarżonej decyzji i podzielił stanowisko wyrażone w uzasadnieniu
zaskarżonego wyroku. Wypadek męża wnioskodawczyni nie nastąpił podczas
wykonywania zwykłych czynności związanych z prowadzeniem pozarolniczej
działalności gospodarczej, dlatego nie istniały podstawy do przyznania na jej rzecz
jako wdowy oraz na rzecz małoletnich córek zmarłego prawa do renty rodzinnej.
Nie wystąpił bowiem związek czasowy, miejscowy i funkcjonalny wypadku z
prowadzoną przez A. D. działalnością gospodarczą. Zgromadzony w sprawie
materiał dowodowy nie pozwala na przyjęcie, że A. D. jechał do kontrahenta
umowy dotyczącej wykonania usługi remontowej w celu uzgodnienia z nim
kosztorysu prac remontowych.
Zdaniem Sądu Apelacyjnego zeznania świadków nie pozwalały na przyjęcie,
że w dniu zdarzenia A. D. udawał się do małżonków F. Świadek P. F. zeznał, że nie
wie, czy w dniu zdarzenia zmarły miał zamiar przyjechać do niego lub jego żony w
celu rozmowy o remoncie. Wprawdzie dzwonił do A.F. na dzień bądź dwa przed
wypadkiem z nieścisłą informacją, że będzie u nich 18 lub 19 lutego 2011 r. wraz
kosztorysem remontu, jednak w dniu wypadku w ogóle nie kontaktował się z nimi.
Zdaniem Sądu, z doświadczenia życiowego wynika, że przed przybyciem do kogoś
dzwoni się do tej osoby (choćby z telefonu komórkowego) w celu upewnienia się,
że będzie ona dostępna w określonym czasie i miejscu; dotyczy to zwłaszcza
klienta, który mieszka ok. 100 km od miejsca zamieszkania przedsiębiorcy.
4
Apelująca nie przedstawiła dowodu, że tuż przed wyjazdem z domu lub w czasie
drogi jej mąż telefonował do państwa F. Nie można też przyjąć, że zmarły jechał do
swych kontrahentów z kosztorysem remontu. Takiego kosztorysu nie znaleziono
podczas oględzin miejsca zdarzenia, samochodu i rzeczy A. D. w ramach
dochodzenia prowadzonego w związku z wypadkiem drogowym. Nie ma więc
fizycznego dowodu, że A. D. sporządził kosztorys i jechał z nim do kontrahentów.
Brak też podstaw do przyjęcia, że do 18 lutego 2011 r. A. D. był zobowiązany
przedstawić P.F. kosztorys prac remontowych. Zeznania świadków były rozbieżne
co do zakresu remontu. Nie wynikało z nich, aby strony ustaliły (choćby
orientacyjnie) istotne elementy umowy, takie jak np. cena. Ich rozmowy nie miały na
tyle zaawansowanego charakteru, aby przyjąć, że do 18 lutego 2011 r. A. D. był
zobowiązany przedstawić P. F. kosztorys prac remontowych. Nie można wykluczyć,
że adnotacja „do 18.II.2011 r.”, widniejąca na marginesie umowy i niekomponująca
się z szykiem zdania, mogła zostać dopisana później, już po dniu zawarcia umowy.
Ponadto z doświadczenia życiowego wynika, że przy zleceniu remontu jednego
pokoju nie sporządza się pisemnych umów wstępnych ani kosztorysów, gdyż
umowy takie zwykle zawiera się ustnie. Dotyczy to szczególnie umów zawieranych
między dobrymi znajomymi, a A. D. znał P. F. jeszcze z czasów nauki w technikum.
Chociaż z zaświadczenia o zmianie wpisu do ewidencji działalności gospodarczej
wynika, że A. D. mógł zajmować się robotami budowlanymi i wykończeniowymi w
ramach prowadzonej działalności gospodarczej, to faktycznie takich usług w
zasadzie nie wykonywał. Świadkowie zeznali, że w ramach swojej działalności
zajmował się głównie usługami leśnymi i żadnych remontów nie wykonywał. Na
podstawie analizy akt sprawy karnej dotyczącej wypadku drogowego Sąd
Apelacyjny doszedł do wniosku, że w rzeczywistości A. D. jedynie po koleżeńsku
podwoził K.B. do B., który tego dnia miał tam sprawę do załatwienia, lecz z powodu
spożycia alkoholu nie mógł sam prowadzić swojego samochodu.
Sąd Apelacyjny nie rozważył i nie odniósł się do tezy wnioskodawczyni, że
jej zmarły mąż jechał do B. także po zakup narzędzi (wiertarki lub wkrętarki).
Skargę kasacyjną od wyroku Sądu Apelacyjnego wniósł w imieniu
wnioskodawczyni jej pełnomocnik. Skarga kasacyjna została oparta na
podstawach: 1) naruszenia przepisów postępowania: art. 378 § 1 k.p.c. i art. 382
5
k.p.c. przez zaniechanie rozważenia i odniesienia się do wszystkich zarzutów oraz
wniosków podniesionych w uzasadnieniu apelacji, co doprowadziło do wadliwej
kontroli apelacyjnej, 2) naruszenia prawa materialnego: art. 3 ust. 3 pkt 8 ustawy
wypadkowej, „co skutkowało w niniejszej sprawie odniesieniem pojęcia zwykłych
czynności związanych z prowadzeniem działalności pozarolniczej jedynie do
czynności dotyczących dojazdu do kontrahenta w celu ustalenia szczegółów
związanych z umową, podczas gdy w zakres tego pojęcia wchodzą także czynności
związane z nabyciem materiałów niezbędnych do wykonywania działalności
gospodarczej, co doprowadziło do niewyjaśnienia wszystkich istotnych okoliczności
sprawy”. W uzasadnieniu skargi kasacyjnej skarżąca podniosła, że Sąd Apelacyjny
nie rozważył, czy wypadek jej zmarłego męża miał związek z czynnościami
polegającymi na nabyciu przez niego narzędzi i materiałów niezbędnych do
wykonania usług z zakresu prowadzonej przez niego działalności gospodarczej, a
jedynie, czy nastąpił w trakcie dojazdu do kontrahenta w celach związanych z
realizacją umowy.
Sąd Najwyższy wyrokiem z 12 marca 2013 r., I UK 567/12, uchylił
zaskarżony wyrok i przekazał sprawę do ponownego rozpoznania Sądowi
Apelacyjnemu.
Sąd Najwyższy wyjaśnił, że ochrona ubezpieczeniowa obejmuje także
czynności faktyczne i prawne związane z prowadzoną działalnością, wykonywane
w czasie, w którym prowadzący taką działalność „przemieszcza się”, np. udając się
do siedziby klienta (wyrok Sądu Najwyższego z 8 czerwca 2010 r., II UK 407/09,
OSNP 2011 nr 21-22, poz. 282). W podobny sposób może być oceniony zakup
materiałów, narzędzi, półproduktów lub odpowiedniego sprzętu, niezbędnych do
prowadzenia działalności pozarolniczej. Wyjazd w celu zakupu materiałów i
narzędzi powinien być jednak ściśle związany z tą działalnością, a nie być
dokonywany „przy okazji” innych czynności. Stąd też do oceny pozostaje kwestia,
czy wypadek w drodze do sklepu (hurtowni), w której ubezpieczony prowadzący
działalność gospodarczą miał zamiar nabyć materiały lub narzędzia, a nie w czasie
nabywania tych towarów, jest wypadkiem „podczas” wykonywania zwykłych
czynności związanych z prowadzoną działalnością. Ponieważ Sąd Apelacyjny nie
rozważył wątku wyjazdu zmarłego męża wnioskodawczyni po zakup narzędzi w
6
kontekście ewentualnego spełnienia przesłanek z art. 3 ust. 3 pkt 8 ustawy
wypadkowej, Sąd Najwyższy uwzględnił skargę kasacyjną.
W wyniku ponownego rozpoznania sprawy Sąd Apelacyjny wyrokiem z 14
stycznia 2014 r., oddalił apelację.
Po uzupełnieniu materiału dowodowego Sąd Apelacyjny ustalił, że A. D. od 1
kwietnia 2005 r. prowadził pozarolniczą działalność gospodarczą w zakresie usług
związanych z leśnictwem. W 2009 r. mąż wnioskodawczyni poszerzył zakres
działalności o usługi budowlane. W związku z prowadzoną działalnością A. D.
dokonywał zakupu materiałów budowlanych w firmie PPHU „Z.” w miejscowości N.
(w miejscu swojego zamieszkania). W okresie od grudnia 2010 r. do chwili śmierci
dokonał tam zakupu między innymi wkrętów (10 kg), wkrętów gips-drewno (11,30
kg). Nie dokonywał zakupu materiałów budowlanych ani narzędzi w B. (brak faktur
potwierdzających takie zakupy). W dniu 18 lutego 2011 r. A. D. od rana wykonywał
czynności związane z działalnością gospodarczą. Po południu wrócił do domu i
wówczas odwiedził go znajomy K. B., który namówił męża wnioskodawczyni na
wspólny wyjazd do B. Obaj mężczyźni udali się w podróż samochodem K. B., gdyż
auto dostawcze A. D. było zepsute. Pojazd prowadził A. D., ponieważ K.B.
spożywał wcześniej alkohol. W czasie podróży doszło do wypadku, w którym obaj
zginęli.
W ocenie Sądu drugiej instancji nie zasługują na wiarę wersje przedstawione
przez świadka A. D. (syna wnioskodawczyni) i wnioskodawczynię, dotyczące
wyjazdu do B. w dniu wypadku w celu zakupu narzędzi do prowadzenia działalności
gospodarczej. Zgromadzone w toku postępowania apelacyjnego dowody zakupu
materiałów budowlanych (faktury) pozwoliły ustalić, że A.D. w związku z
prowadzoną działalnością gospodarczą dokonywał zakupów w miejscowości, w
której mieszkał (N.). Wnioskodawczyni nie przedstawiła dowodów na okoliczność
dokonywania przez męża zakupów w marketach budowlanych na terenie B.
Zebrane w sprawie dowody, jak również zasady doświadczenia życiowego, nie
pozwalają przyjąć, że wyjazd do B. w dniu 18 lutego 2011 r. pozostawał w związku
z prowadzoną przez A. D. działalnością gospodarczą. Zdaniem Sądu zmarły mąż
wnioskodawczyni nie wyjechał z domu w celu zakupu wiertarki lub wkrętarki czy też
innych materiałów (narzędzi) budowlanych. Teza o zamiarze dokonania zakupów w
7
markecie budowlanym w B. (ok. 90 km w jedną stronę) jest sprzeczna z zasadami
doświadczenia życiowego. Jak wynika z dokumentów (faktur VAT) mąż
wnioskodawczyni dokonywał zakupu materiałów budowlanych w tej miejscowości,
w której mieszkał. W placówce tej można także dokonać zakupu urządzeń, w tym
wiertarki lub wkrętarki. Wyjazd do B. w celu zakupu takiego urządzenia byłby
nieracjonalny. Argument, że w marketach budowlanych można kupić tańsze
narzędzia, nie zmienia tej oceny. Koszty dojazdu do B. w obie strony pochłaniają
potencjalny zysk z zakupu tańszych narzędzi. Ponadto, po drodze do B. znajdują
się inne sklepy z narzędziami wchodzące w skład grupy Polskie Składy Budowlane.
Z zeznań wnioskodawczyni wynika, że w dniu wypadku jej mąż był w S. w sprawie
zalesień. W razie potrzeby dokonałby zakupu niezbędnych narzędzi w S., a nie
wyjeżdżał po nie po południu do odległego B.
Sąd Apelacyjny uznał, że uzupełnione postępowanie dowodowe potwierdza
prawidłowość rozstrzygnięcia Sądu Okręgowego, który dokonał trafnych ustaleń
faktycznych i ocen prawnych. Wyjazd A. D. z domu w dniu wypadku nie pozostawał
w związku z wykonywaniem zwykłych czynności składających się na prowadzenie
pozarolniczej działalności gospodarczej, ponieważ mąż skarżącej nie jechał w tym
dniu po zakup materiałów lub narzędzi budowlanych ani do kontrahenta w celu
wykonania usługi remontowej lub w celu uzgodnienia z nim kosztorysu prac
remontowych. Zgromadzony materiał dowodowy nie pozwala na przyjęcie, że do
wypadku z 18 lutego 2011 r. doszło w trakcie wyjazdu A. D. do P. F., kontrahenta
umowy z 11 lutego 2011 r. dotyczącej wykonania usługi remontowej. Sąd
Apelacyjny nie dał wiary twierdzeniom A. D., że mąż jechał wówczas do P.F. celem
przedstawienia mu kosztorysu tych prac.
Dokonując szczegółowej analizy zeznań wnioskodawczyni i świadków oraz
znajdujących się w aktach sprawy dokumentów Sąd Apelacyjny doszedł do
przekonania, że A. D. w dniu wypadku nie jechał z kosztorysem prac remontowych
do państwa F. Kosztorysu takiego nie znaleziono podczas oględzin miejsca
zdarzenia, samochodu i rzeczy A. D. w ramach dochodzenia w sprawie karnej 1
Ds. …/11, prowadzonego w związku z wypadkiem komunikacyjnym z 18 lutego
2011 r. Kosztorysu takiego nikt nie widział. Nie ma dowodu na to, że A. D. jechał z
tym kosztorysem do swoich kontrahentów. Z analizy akt sprawy karnej wynika, że w
8
chwili wypadku drogowego A. D. prowadził samochód należący do K. B., u którego
po wypadku stwierdzono we krwi znaczną ilość alkoholu (spożytego stosunkowo
krótko przed śmiercią). Mając na uwadze wyjaśnienia wnioskodawczyni złożone na
rozprawie apelacyjnej, że przed wyjazdem do B. jej mąż i K. B. spożyli u niej w
domu posiłek, w czasie którego K. B. umawiał się z kimś na spotkanie w B., Sąd
Apelacyjny doszedł do wniosku, że A. D. po koleżeńsku podwiózł K. B. do miasta
jego samochodem, ponieważ on sam, z uwagi na spożyty alkohol, nie mógł
prowadzić samochodu. Jak wykazała sekcja zwłok A. D. był trzeźwy.
Ustalony w sprawie stan faktyczny wyklucza możliwość przyjęcia tezy o
wyjeździe A. D. do B. w związku z prowadzoną działalnością gospodarczą w celu
zakupu wiertarki (lub innego urządzenia) albo w celu dokonania ustaleń
dotyczących remontu mieszkania u małżeństwa F., w tym przedstawienia im
kosztorysu prac remontowych.
Sąd Apelacyjny przypomniał, że zgodnie z art. 3 ust. 3 pkt 8 ustawy o
ubezpieczeniu społecznym z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych za
wypadek przy pracy uważa się nagłe zdarzenie wywołane przyczyną zewnętrzną,
powodujące uraz lub śmierć, które nastąpiło w okresie ubezpieczenia
wypadkowego z tego tytułu podczas wykonywania zwykłych czynności związanych
z prowadzeniem działalności pozarolniczej w rozumieniu przepisów o systemie
ubezpieczeń społecznych. Przy rozstrzyganiu sprawy Sąd Apelacyjny był związany
wykładnią prawa materialnego (art. 3 ust. 3 pkt 8 ustawy wypadkowej) dokonaną w
wyroku Sądu Najwyższego z 12 marca 2013 r., I UK 567/12.
Wypadek osoby prowadzącej działalność gospodarczą w czasie dojazdu do
siedziby kontrahenta w celu wykonania zawartej z nim umowy jest wykonywaniem
zwykłych czynności związanych z prowadzoną działalnością gospodarczą i ma
cechy wypadku przy wykonywaniu tej działalności, jeżeli cechą charakterystyczną
takiej działalności jest dojazd do miejsca wykonywania czynności składających się
na tę działalność (por. wyrok Sądu Najwyższego z 8 czerwca 2010 r., II UK 407/09,
OSNP 2011 nr 21-22, poz. 282). Działalność gospodarcza polegająca na
świadczeniu usług budowlanych lub remontowo-budowlanych ma taki charakter,
ponieważ typowe czynności związane z prowadzoną działalnością są wykonywane
zwykle w siedzibie (miejscu zamieszkania) kontrahenta. Jednocześnie w
9
orzecznictwie przyjmuje się, że zdarzenie następujące po zakończeniu czynności
związanych z wykonywaną działalnością gospodarczą, w drodze z miejsca jej
wykonywania do domu, nie jest wypadkiem przy wykonywaniu takiej działalności.
W wyroku z 12 marca 2013 r., I UK 567/12, Sąd Najwyższy opowiedział się
za szeroką wykładnią pojęcia „zwykłych czynności związanych z prowadzeniem
działalności pozarolniczej”, uznając, że dokonywanie zakupu materiałów
budowlanych stanowi jeden z elementów zwykłych czynności związanych z
prowadzeniem tej działalności. Nie oznacza to, że każdy wyjazd osoby
prowadzącej działalność gospodarczą stanowi jednocześnie wykonywanie
zwykłych czynności związanych z jej prowadzeniem. Ustalony w sprawie stan
faktyczny jednoznacznie wykluczył przyjęcie, że wyjazd A. D. w dniu 18 lutego 2011
r. do B. był związany z zakupem wiertarki, wkrętarki lub innego urządzenia albo z
realizacją usługi remontowej na rzecz małżeństwa F. Dokumenty przedłożone
przez skarżącą nie dowodzą, aby jej mąż prowadził inne prace budowlane. Nie
zatrudniał też K. B., z którym podróżował tego dnia. Wyjazd A. D. nie miał
jakiegokolwiek związku z prowadzoną działalnością gospodarczą. Skoro śmierć A.
D. nie pozostaje w związku czasowym, miejscowym i funkcjonalnym z prowadzoną
przez niego działalnością gospodarczą, to wnioskodawczyni i jej dzieciom nie
przysługuje prawo do renty rodzinnej na podstawie ustawy wypadkowej (art. 17 ust.
5 ustawy o ubezpieczeniu społecznym z tytułu wypadków przy pracy i chorób
zawodowych), powstaje natomiast prawo do renty rodzinnej na podstawie ustawy z
dnia 17 grudnia 1998 r. o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń
Społecznych.
Skargę kasacyjną od wyroku Sądu Apelacyjnego wniósł w imieniu
wnioskodawczyni jej pełnomocnik, zaskarżając wyrok ten w całości.
Skarga kasacyjna została oparta na podstawach: 1) naruszenia przepisów
postępowania, a mianowicie: a) art. 379 pkt 2 k.p.c., przez zaniechanie rozważenia
kwestii braku należytej reprezentacji A. D. w postępowaniu odwoławczym, która w
dacie rozprawy przed Sądem Apelacyjnym w dniu 14 marca 2014 r. była już
pełnoletnia, przez co nie mogła być reprezentowana przez matkę jako
przedstawicielkę ustawową, a tym samym przez występującego na rozprawie
pełnomocnika ustanowionego przez wnioskodawczynię; b) art. 214 § 1 k.p.c., przez
10
brak zawiadomienia o terminie rozprawy A. D., co pozbawiło ją możności obrony
swoich praw i stanowiło przyczynę nieważności postępowania przed Sądem drugiej
instancji (art. 379 pkt 5 k.p.c.), ponieważ jako osoba pełnoletnia nie mogła być
reprezentowana na rozprawie w dniu 14 stycznia 2014 r. przez matkę; c) art. 378 §
1 k.p.c. i art. 382 k.p.c., przez zaniechanie przy ponownym orzekaniu
jednoczesnego zbadania zdarzeń: zakupu narzędzi budowlanych w markecie
budowlanym w B. oraz wyjazdu do kontrahentów małżeństwa F. do miejscowości
No. (położonej kilkanaście kilometrów za B.), w aspekcie możliwego powiązania
czasowego, funkcjonalnego oraz celowościowego, przez co Sąd drugiej instancji
nie rozpoznał wszystkich aspektów materialno-prawnych sprawy, co oznaczało
wadliwą kontrolę odwoławczą i miało wpływ na treść wyroku; d) art. 328 § 2 k.p.c. w
związku z art. 391 § 1 k.p.c. oraz art. 378 § 1 k.p.c., przez brak należytego
wyjaśnienia podstawy faktycznej orzeczenia, w szczególności brak jednoczesnego
rozważenia i wyjaśnienia okoliczności udania się przez A. D. do B. w celu zakupu
materiałów budowlanych w powiązaniu z kwestią wyjazdu przez niego w tym dniu
do kontrahentów małżonków F., przez co Sąd, wyjaśniając podstawę faktyczną
orzeczenia, badał te zdarzenia jako dwa osobne, w oderwaniu od siebie,
przyjmując jako nieracjonalny cel wyjazdu do B. po zakup narzędzi, przez co
zaniechał rozważenia okoliczności, czy 18 lutego 2011 r. A.D. zamierzał udać się
do B. w celu zakupu narzędzi (materiałów budowlanych) oraz następnie do
pobliskiego No. celem uzgodnienia kwestii remontu mieszkania małżonków F.; e)
art. 391 k.p.c. w związku z art. 328 § 2 k.p.c. oraz art. 378 § 1 k.p.c., przez błędne
przyjęcie, że przeprowadzone w postępowaniu apelacyjnym dowody wskazywały
jedynie na fakt dokonywania przez A. D. zakupów związanych z wykonywaną
działalnością na terenie S., wykluczając celowość dokonania zakupów materiałów
budowlanych w B., przy jednoczesnym braku rozważenia możliwości racjonalności
takich zakupów w powiązaniu zwłaszcza z wcześniej planowaną wizytą u
kontrahentów małżonków F., w sytuacji gdy obie te okoliczności powinny podlegać
badaniu jednocześnie, tj. kwestia zakupu materiałów budowlanych w B. oraz
kwestia udania się do małżonków F., które to uchybienia miały wpływ na treść
wyroku; f) art. 328 § 2 k.p.c. w związku z art. 378 § 1 k.p.c. w związku z art. 233 § 1
k.p.c. w związku z art. 391 § 1 k.p.c., przez nienależyte odniesienie się do
11
podnoszonych w apelacji zarzutów, w szczególności w zakresie braku należytego
rozważenia dopuszczalności przyjęcia konstrukcji domniemania faktycznego (art.
231 k.p.c.) w zakresie, w którym brak było bezpośrednich dowodów dotyczących
szczegółów wyjazdu A. D. w dacie 18 lutego 2011 r., biorąc pod uwagę, że w
sprawie zasadniczo występują dwa zdarzenia związane z celem wyjazdu A. D., tj.
wyjazd w celu dokonania zakupów narzędzi w B. oraz udania się do kontrahentów,
zamieszkujących kilka kilometrów od B., a ponadto brak wszechstronnego
odniesienia się do zarzutu naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. przez błędne przyjęcie w
uzasadnieniu wyroku, że przeprowadzone w postępowaniu apelacyjnym dowody
wykluczały przyjęcie, że wypadek A. D. nie pozostawał w związku z prowadzoną
działalnością gospodarczą, wobec przyjęcia, w oparciu o dowody (faktury VAT z
2010 r.) zebrane w postępowaniu apelacyjnym, że A. D. dokonywał zakupów
związanych z działalnością gospodarczą jedynie w S., podczas gdy dokumenty nie
wykluczały możliwości dokonania takich zakupów także w B., zważywszy na brak
rozważenia jednocześnie okoliczności wyjazdu do małżonków F. zamieszkałych w
pobliżu B.; 2) naruszenia przepisów prawa materialnego, a mianowicie art. 3 ust. 3
pkt 8 ustawy z dnia 30 października 2002 r. o ubezpieczeniu społecznym z tytułu
wypadków przy pracy i chorób zawodowych, przez jego niewłaściwe zastosowanie
w sytuacji, w której Sąd drugiej instancji zaniechał łącznego rozważenia pod kątem
zastosowania wymienionego przepisu do obu zdarzeń faktycznych (wyjazdu w celu
zakupu narzędzi oraz w celu uzgodnienia remontu z małżeństwem A. i P. F.) w
powiązaniu przede wszystkim celowościowym, które były rozważane jako osobne
zdarzenia (niezwiązane ze sobą), co uniemożliwiło właściwe zastosowanie prawa
materialnego zgodnie z wiążącą wykładnią wynikającą z wyroku Sądu Najwyższego
w sprawie I UK 567/12.
Skarżąca wniosła o uchylenie w całości zaskarżonego wyroku, zniesienie
postępowania apelacyjnego i przekazanie sprawy Sądowi Apelacyjnemu do
ponownego rozpoznania oraz zasądzenie od organu rentowego na rzecz
wnioskodawczyni kosztów postępowania kasacyjnego, ewentualnie uchylenie w
całości zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania
Sądowi Apelacyjnemu, a także o zasądzenie od organu rentowego na rzecz
wnioskodawczyni kosztów postępowania kasacyjnego.
12
Zdaniem skarżącej w postępowaniu apelacyjnym doszło do nieważność
postępowania (art. 379 pkt 2 k.p.c. oraz art. 379 pkt 5 k.p.c.). Na rozprawie przed
Sądem Apelacyjnym w dniu 14 stycznia 2014 r. uczestniczka postępowania A. D.,
była nienależycie reprezentowana, gdyż jako osoba pełnoletnia nie mogła być
reprezentowana przez matkę A. D. (na podstawie art. 98 § 1 k.r.o.), a tym samym
przez pełnomocnika procesowego zastępującego A. D. Uchybienie to stanowi
przyczynę nieważności postępowania określoną w art. 379 pkt 2 k.p.c. Ponadto A.
D. nie została zawiadomiona o terminie rozprawy apelacyjnej w dniu 14 stycznia
2014 r., przez co została pozbawiona możności obrony swych praw (art. 379 pkt 5
k.p.c.).
Zdaniem skarżącej Sąd Apelacyjny nie odniósł się w sposób należyty do
wszystkich podnoszonych w apelacji zarzutów, nie dokonał jednoczesnego
rozważenia obu zdarzeń, które zgodnie z twierdzeniami wnioskodawczyni oraz
świadków miały stanowić cel podróży A. D. w dniu wypadku. Sąd drugiej instancji
przy ponownym rozpoznaniu sprawy zaniechał dokonania oceny dwóch zdarzeń
faktycznych: zakupu narzędzi w markecie w . oraz udania się do małżonków F. w
celach dotyczących remontu ich mieszkania, w powiązaniu ze sobą pod względem
czasowym, funkcjonalnym, a przede wszystkim celowościowym. Wnioskodawczyni
podnosiła, że jej mąż w dacie wypadku miał jechać do B. po zakup narzędzi do
prac budowlanych, jak również w tym dniu miał się udać do małżonków F. do No.
(położonego pod B.) w celach związanych z remontem w ich domu. Sąd
Apelacyjny, dokonując kontroli apelacyjnej przy ponownym rozpoznaniu sprawy,
wymienione zdarzenia badał osobno, bez podjęcia próby rozważenia
jakiegokolwiek związku pomiędzy nimi. W pierwszej kolejności Sąd dokonał oceny
wyjazdu A. D. po zakup narzędzi, a następnie wyjazdu A. D. do No. do małżonków
F. Brak jest w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku rozważań dotyczących
możliwych związków pomiędzy tymi dwoma zdarzeniami.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Skarga kasacyjna nie ma uzasadnionych podstaw i z tej przyczyny podlegała
oddaleniu.
13
1. W ocenie Sądu Najwyższego nie doszło do nieważności postępowania
przed Sądem Apelacyjnym. Faktem jest, że w dniu rozprawy apelacyjnej
poprzedzającej wydanie zaskarżonego wyroku (14 stycznia 2014 r.) córka
odwołującej się A. D. (urodzona 30 października 1995 r.) była pełnoletnia (18 lat
ukończyła 30 października 2013 r.). Faktem jest również, że nie została
zawiadomiona o terminie rozprawy apelacyjnej wyznaczonej na 14 stycznia 2014 r.
(zarządzenie o wyznaczeniu rozprawy – k. 127). Na termin rozprawy wezwana
została do osobistego stawiennictwa w charakterze strony w celu przesłuchania
wnioskodawczyni A. D., został również zawiadomiony o rozprawie pełnomocnik
adw. A. S., ustanowiony przez odwołującą się A. D. (pełnomocnictwo – k. 15),
działającą w imieniu własnym oraz w imieniu małoletnich córek A. i A. (co wynika z
treści odwołania, choć nie wynika bezpośrednio z treści pełnomocnictwa). W tych
okolicznościach należy przyjąć, że ustanowienie przez wnioskodawczynię A. D.
pełnomocnika w osobie adw. A. S. obejmowało prowadzenie sprawy o rentę
rodzinną wypadkową w całości – zarówno w imieniu A. D., jak i w imieniu jej
małoletnich córek A. i A. Takie założenie usprawiedliwiają wszystkie działania
pełnomocnika, w tym wnoszone przez niego środki odwoławcze (apelacja) oraz
środki zaskarżenia (dwukrotnie skargi kasacyjne). Po osiągnięciu pełnoletności A.
D. nie wypowiedziała pełnomocnictwa udzielonego przez jej matkę także w jej
imieniu adw. A.S.
Powyższe ustalenia były konieczne, ponieważ zarzut nieważności
postępowania przed Sądem Apelacyjnym pojawił się dopiero w postępowaniu
kasacyjnym, a Sąd Apelacyjny nie wypowiedział się na temat reprezentowania
pełnoletniej córki wnioskodawczyni A. D. przez adw. A. S.
Kasacyjny zarzut nieważności postępowania jest oparty na założeniu, że na
rozprawie przed Sądem Apelacyjnym w dniu 14 stycznia 2014 r. A. D. nie była
należycie reprezentowana, ponieważ jako osoba w tym dniu już pełnoletnia nie
mogła być reprezentowana przez matkę A. D. (w myśl art. 98 § 1 k.r.o.), a tym
samym przez pełnomocnika procesowego ustanowionego przez matkę A. D.
Zdaniem skarżącej, uchybienie to stanowi przyczynę nieważności postępowania
określoną w art. 379 pkt 2 k.p.c. (wyrok SN z 22 maja 2012 r., II UK 291/11, LEX nr
1216868). Ponadto A. D. nie została zawiadomiona o terminie rozprawy apelacyjnej
14
przeprowadzonej w dniu 14 stycznia 2014 r., przez co została pozbawiona
możności obrony swoich praw. Zdaniem skarżącej, uchybienie to stanowi
przyczynę nieważności postępowania określoną w art. 379 pkt 5 k.p.c.
Stanowisko skarżącej nie uwzględnia poglądów dominujących w
orzecznictwie Sądu Najwyższego w kwestii udzielenia pełnomocnictwa
procesowego do reprezentowania w postępowaniu cywilnym małoletniej strony tego
postępowania.
W wyroku z 9 marca 1983 r., I CR 34/83 (OSNC 1983 nr 11, poz. 180), Sąd
Najwyższy stwierdził, że pełnomocnictwo procesowe udzielone adwokatowi przez
przedstawiciela ustawowego małoletniego dziecka w jego imieniu nie wygasa z
chwilą dojścia dziecka do pełnoletności. Uzyskanie pełnoletności ma jedynie ten
skutek, że ustaje przedstawicielstwo ustawowe. Okoliczność ta pozostaje jednak
bez wpływu na udzielone w imieniu dziecka pełnomocnictwo, które może odwołać
ono samo.
Przytoczony pogląd Sądu Najwyższego oznacza, że pełnomocnictwo
procesowe udzielone przez matkę małoletniego dziecka adwokatowi nie wygasa z
chwilą dojścia dziecka do pełnoletności. Ponieważ A. D. nie wypowiedziała
pełnomocnictwa adw. A. S. po osiągnięciu pełnoletności (czyli po 30 października
2013 r.), a w każdym razie w aktach sprawy brak jest na ten temat jakiejkolwiek
informacji (art. 94 k.p.c.), należy przyjąć, że na rozprawie apelacyjnej
przeprowadzonej 14 stycznia 2014 r. adw. A. S. nadal reprezentował A. D. (już w
tym dniu pełnoletnią), w związku z czym nie można mówić ani o braku należytej
reprezentacji (art. 379 pkt 2 k.p.c.), ani o pozbawieniu jej możności obrony swych
praw (art. 379 pkt 5 k.p.c.).
Pogląd Sądu Najwyższego przedstawiony w wyroku z 9 marca 1983 r., I CR
34/83, został następnie podtrzymany w uchwale z 11 października 1995 r., III CZP
139/95 (OSNC 1996 nr 1, poz. 17, z aprobującą glosą Z. Krzemińskiego, Monitor
Prawniczy 1996 nr 4, s. 134), w której przyjęto, że pełnomocnictwo procesowe
udzielone w imieniu małoletniego dziecka przez jego przedstawiciela ustawowego
nie wygasa z chwilą uzyskania przez to dziecko pełnoletności.
Zasadnicze zagadnienie, sprowadzające się do kwestii, czy pełnomocnictwo
procesowe udzielone adwokatowi przez ustawowego przedstawiciela małoletniego
15
dziecka w jego imieniu wygasa z chwilą uzyskania przez to dziecko pełnoletności,
nie zostało dotychczas w orzecznictwie rozstrzygnięte jednolicie, rozbieżne są
także poglądy wyrażone w tej kwestii w literaturze prawniczej.
Według jednego z tych poglądów – jak się wydaje podzielanego przez
pełnomocnika skarżącej, chociaż bez głębszej refleksji i szerszej argumentacji –
pełnomocnictwo procesowe udzielone adwokatowi przez ustawowego
przedstawiciela małoletniego dziecka w jego imieniu wygasa z chwilą uzyskania
pełnoletności przez to dziecko. Zasadniczy argument dla takiego poglądu
sprowadza się do założenia, że ustanie przedstawicielstwa ustawowego musi
spowodować wygaśnięcie pełnomocnictwa procesowego udzielonego przez
przedstawiciela ustawowego; jego umocowanie do działania przed sądem, przelane
na pełnomocnika procesowego, nie może bowiem trwać dłużej niż samo
przedstawicielstwo. Taką ocenę przedstawiono w uchwale Sądu Najwyższego z 3
maja 1968 r., III PZP 9/68 (Nowe Prawo 1969, z. 10, s. 1572).
Według drugiego, przeciwstawnego, poglądu, okoliczność, że strona
postępowania stała się pełnoletnia w jego toku, nie pozbawia pełnomocnika
procesowego uprawnień do dalszego jej reprezentowania, chociaż pełnomocnictwo
zostało udzielone przez przedstawiciela ustawowego przed uzyskaniem przez
stronę pełnoletności. Stanowisko takie zajął Sąd Najwyższy w uzasadnieniu
orzeczenia z dnia 15 lipca 1974 r., I CR 366/74 (OSPiKA 1976, z. 10, poz. 178),
wyjaśniając, że jeżeli przedstawiciel ustawowy małoletniej strony ustanawia dla niej
pełnomocnika, to – zgodnie z teorią reprezentacji, na której zasadza się instytucja
pełnomocnika – należy przyjmować, że to sama strona za pośrednictwem swego
przedstawiciela ustawowego udziela pełnomocnictwa, że to ona sama jest
mocodawcą. W konsekwencji osiągnięcie przez mocodawcę pełnoletności nie
może niczym wpływać na byt umocowania, a w szczególności nie może pociągać
za sobą wygaśnięcia pełnomocnictwa, które może być natomiast wypowiedziane
przez mocodawcę.
Sąd Najwyższy rozpoznający niniejszą skargę kasacyjną przychyla się do
poglądu wyrażonego w uchwale z 11 października 1995 r., III CZP 139/95, uznając
je za przekonywające.
16
Kodeks postępowania cywilnego expressis verbis przewiduje następujące
powody wygaśnięcia pełnomocnictwa procesowego: upływ czasu, na jaki
pełnomocnictwo zostało udzielone (art. 92 ), wypowiedzenie pełnomocnictwa przez
mocodawcę (art. 94 § 1) lub przez pełnomocnika (art. 94 § 2) oraz śmierć strony
albo utrata przez nią zdolności sądowej (art. 96). Nie ma wśród nich dojścia
mocodawcy do pełnoletności.
Istotne są tez regulacje prawa materialnego. Zgodnie z art. 95 § 2 k.c.,
„czynność prawna dokonana przez przedstawicieli w granicach umocowania
pociąga za sobą skutki bezpośrednio dla reprezentowanego”. Jeżeli odnieść tę
regulację do reprezentowania dziecka przez jego rodziców jako przedstawicieli
ustawowych (art. 98 § 1 k.r.o.), należy przyjąć, że czynność prawna polegająca na
udzieleniu pełnomocnictwa procesowego adwokatowi w imieniu dziecka (mająca
swój wymiar nie tylko procesowy, lecz także materialnoprawny) wywiera skutki
bezpośrednio dla reprezentowanego dziecka, co oznacza, że mocodawcą w
rozważanej sytuacji jest małoletni, a nie jego przedstawiciel ustawowy. Ten ostatni,
w granicach swojego statusu (ustawowego umocowania – art. 98 § 1 k.r.o.),
przejawia co prawda własną wolę, ale czyni to w imieniu małoletniego i na jego
rzecz, nie zaś w imieniu własnym i na swoją rzecz. W rezultacie takiego stanu
rzeczy uznać należy, że uzyskanie pełnoletności przez małoletnią stronę nie
prowadzi ipso iure do wygaśnięcia pełnomocnictwa udzielonego przez
przedstawiciela ustawowego takiej strony, tak samo zresztą jak nie przekreśla
innych czynności procesowych przedsięwziętych przez przedstawiciela – wszystkie
te czynności pozostają nadal w mocy. Ani prawo materialne, ani procesowe nie
zawiera przepisu, który przekreślałby – z mocą wsteczną z chwilą dojścia
mocodawcy do pełnoletności – skuteczność czynności prawnej dokonanej przez
przedstawiciela ustawowego w imieniu i na rzecz mocodawcy polegającej na
ustanowieniu pełnomocnika procesowego. Zainteresowana strona może natomiast
w każdej chwili po uzyskaniu pełnoletności wypowiedzieć pełnomocnictwo
pełnomocnikowi ustanowionemu przez jej przedstawiciela ustawowego. Dopóki
jednak tego nie uczyni, dopóty umocowanie do działania w jej imieniu trwa w
dalszym ciągu.
17
W konsekwencji powyższych rozważań należy przyjąć, że pełnomocnictwo
procesowe udzielone adwokatowi przez przedstawiciela ustawowego małoletniego
dziecka w jego imieniu nie wygasa z chwilą dojścia dziecka do pełnoletności.
Uzyskanie pełnoletności ma jedynie ten skutek, że ustaje przedstawicielstwo
ustawowe. Okoliczność ta pozostaje jednak bez wpływu na udzielenie w imieniu
dziecka pełnomocnictwa, które może odwołać ono samo. Od tej chwili (uzyskania
przez dziecko pełnoletności) matka nie może podejmować skutecznie jakichkolwiek
działań faktycznych czy prawnych w stosunku do majątku lub osoby dziecka,
jednakże czynności prawne dotychczas zdziałane w imieniu dziecka w ramach
przedstawicielstwa ustawowego pozostają w mocy.
Tak więc uzyskanie przez A. D. pełnoletności pozostało bez wpływu na
udzielone w jej imieniu przez jej matkę A. D. pełnomocnictwo procesowe dla adw.
A. S. A skoro pełnomocnik procesowy A. D. został zawiadomiony o terminie
rozprawy apelacyjnej przeprowadzonej 14 stycznia 2014 r. (na którą stawił się z
jego upoważnienia substytut adw. K. P.), nie sposób twierdzić, że A. D. była
nienależycie reprezentowana (art. 379 pkt 2 k.p.c.) albo pozbawiona możności
obrony swych praw (art. 379 pkt 5 k.p.c.). Skoro A. D. po dojściu do pełnoletności
nie odwołała pełnomocnictwa procesowego udzielonego przez jej matkę
adwokatowi, był on nadal skutecznie umocowany do działania w jej imieniu i Sąd
Apelacyjny, zawiadamiając jego, a nie samą mocodawczynię o terminie rozprawy
apelacyjnej (art. 133 § 3 k.p.c. w związku z art. 149 § 2 k.p.c.), nie dopuścił się
uchybień art. 214 § 1 k.p.c., a tym samym nie pozbawił samej strony możności
obrony jej praw powodującej nieważność postępowania.
2. Nie są również uzasadnione pozostałe procesowe zarzuty skargi
kasacyjnej (dotyczące naruszenia art. 378 § 1 k.p.c., art. 382 k.p.c., art. 328 § 2
k.p.c. w związku z art. 391 § 1 k.p.c. oraz art. 233 § 1 k.p.c. w związku z art. 391 §
1 k.p.c.). Sprowadzają się one do zarzutu zaniechania jednoczesnego zbadania
przez Sąd Apelacyjny przy ponownym rozpoznawaniu sprawy dwóch powiązanych
z sobą zdarzeń: wyjazdu A. D. w celu zakupu narzędzi budowlanych w markecie
budowlanym w B. oraz jednocześnie w celu złożenia wizyty kontrahentom,
małżeństwu F., w miejscowości No. (położonej kilkanaście kilometrów za B.), w
18
aspekcie możliwych związków czasowego, funkcjonalnego oraz celowościowego
między nimi.
Zarzuty skargi kasacyjnej w tej części są pozbawione racji. Sąd Apelacyjny
przy ponownym rozpoznaniu sprawy dokonał wnikliwej, wieloaspektowej oceny
roszczenia wnioskodawczyni o rentę rodzinną wypadkową oraz prawidłowości
rozstrzygnięcia wydanego przez Sąd Okręgowy. Przeprowadził przy tym dodatkowe
dowody (uzupełnił materiał dowodowy), dopuścił wszystkie dowody zgłoszone
przez wnioskodawczynię, poddał cały materiał dowodowy (art. 382 k.p.c.) starannej
ocenie (art. 233 § 1 k.p.c.), ujawnił stanowczo i jednoznacznie, jakim dowodom
zebranym w sprawie daje wiarę, a jakim odmawia wiarygodności (art. 328 § 2
k.p.c.), wreszcie na podstawie ustaleń faktycznych dokonał materialnoprawnej
analizy roszczeń zgłoszonych w sprawie, z uwzględnieniem wykładni art. 3 ust. 3
pkt 8 ustawy wypadkowej przedstawionej w poprzednim wyroku Sądu Najwyższego
z 12 marca 2013 r., I UK 567/12. Uzasadnienie zaskarżonego wyroku spełnia
wszystkie wymagania konstrukcyjne, oczekiwane od orzeczenia sądu
apelacyjnego, w tym zawiera odniesienie się do wszystkich zarzutów apelacji
(art. 378 § 1 k.p.c.). Nie ma żadnych podstaw do twierdzenia, że Sąd drugiej
instancji nie rozpoznał wszystkich aspektów materialnoprawnych sprawy, co
oznaczało wadliwą kontrolę odwoławczą i miało wpływ na treść wyroku.
Nie można zgodzić się z zarzutem skarżącej, dotyczącym rzekomego braku
jednoczesnego rozważenia i wyjaśnienia okoliczności udania się przez A. D. do B.
w celu zakupu materiałów budowlanych w powiązaniu z kwestią wyjazdu przez
niego w tym dniu do kontrahentów małżonków F.
Konstrukcja uzasadnienia wymagała odniesienia się do tych dwóch
(podanych przez skarżącą) przyczyn wyjazdu A. D. do B. oddzielnie i po kolei, żeby
zachować jasność wywodu, jednak z rozważenia tych przyczyn w osobnych
częściach uzasadnienia nie wynika, że Sąd Apelacyjny rozważał je w oderwaniu od
siebie. Sąd ten ocenił, że żadna z podanych przez skarżącą przyczyn wyjazdu A.
D. do B. po południu 18 lutego 2011 r. nie znalazła potwierdzenia w materiale
dowodowym sprawy. Przedstawił także szeroko rozbudowaną argumentację
swojego stanowiska, uznając za nieracjonalny (sprzeczny z doświadczeniem
życiowym) wyjazd do B. po zakup narzędzi (materiałów budowlanych), które można
19
było nabyć w markecie znajdującym się w miejscu zamieszkania męża skarżącej
albo w miejscowościach znacznie bliższych niż odległy o 90 km B., a jednocześnie
za nieudowodnione w żaden sposób twierdzenie, że mąż skarżącej rzekomo
przygotował kosztorys prac remontowych i jechał z nim do No. celem
przedstawienia małżonkom F., bez wcześniejszego uzgodnienia z nimi czasu
spotkania. Ocena materiału dowodowego uchyla się spod kontroli kasacyjnej (art.
3983
§ 3 k.p.c.).
Podstawą skargi kasacyjnej nie mogą być zarzuty dotyczące ustalenia
faktów lub oceny dowodów. Tymczasem skarga kasacyjna wniesiona przez
skarżącą w znacznej części sprowadza się do kontestowania i kwestionowania
ustaleń faktycznych dokonanych przez Sąd Apelacyjny przy ponownym
rozpoznaniu sprawy.
3. Przy rozpoznawaniu zarzutów materialnoprawnych skargi kasacyjnej
(dotyczących naruszenia art. 3 ust. 3 pkt 8 ustawy wypadkowej) Sąd Najwyższy był
związany ustaleniami faktycznymi stanowiącymi podstawę zaskarżonego
orzeczenia (art. 39813
§ 2 k.p.c.). Z ustaleń faktycznych wynika, że do wypadku
komunikacyjnego, w następstwie którego A. D. poniósł śmierć, nie doszło podczas
wykonywania przez niego zwykłych czynności związanych z prowadzeniem
działalności pozarolniczej w rozumieniu przepisów o systemie ubezpieczeń
społecznych, a to oznacza, że także zarzut naruszenia prawa materialnego okazał
się bezpodstawny.
Mając powyższe na uwadze, Sąd Najwyższy orzekł jak sentencji na
podstawie art. 39814
k.p.c.