Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I UK 255/14
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 4 marca 2015 r.
Sąd Najwyższy w składzie:
SSN Katarzyna Gonera (przewodniczący)
SSN Roman Kuczyński
SSA Bohdan Bieniek (sprawozdawca)
w sprawie z odwołania A. B.
przeciwko Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych
o prawo do świadczenia przedemerytalnego,
po rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym w Izbie Pracy, Ubezpieczeń
Społecznych i Spraw Publicznych w dniu 4 marca 2015 r.,
skargi kasacyjnej ubezpieczonego od wyroku Sądu Apelacyjnego w […]
z dnia 21 stycznia 2014 r.,
uchyla zaskarżony wyrok i przekazuje sprawę do ponownego
rozpoznania Sądowi Apelacyjnemu, pozostawiając temu Sądowi
rozstrzygnięcie o kosztach postępowania kasacyjnego.
UZASADNIENIE
Wyrokiem z dnia 15 lutego 2013 r. Sąd Okręgowy – Sąd Pracy i
Ubezpieczeń Społecznych w G. oddalił odwołanie A. B. od decyzji Zakładu
2
Ubezpieczeń Społecznych z dnia 16 października 2012 r., odmawiającej prawa do
świadczenia przedemerytalnego.
Wydanie orzeczenia poprzedziły następujące ustalenia. A. B. urodził się w
dniu 12 września 1952 r. W dacie rozwiązania stosunku pracy tj. w dniu 29 lutego
2012 r. ukończył 59 lat. W okresie od dnia 1 stycznia 2008 r. do dnia 29 lutego
2012 r. był zatrudniony na podstawie umowy o pracę w Biurze Rachunkowym A. -
Spółce cywilnej T. B., L. B. Rozwiązanie umowy o pracę nastąpiło z przyczyn
leżących po stronie zakładu pracy, tj. z powodu jego likwidacji. Od dnia 2 marca
2012 r. ubezpieczony był zarejestrowany w Powiatowym Urzędzie Pracy w T. W
okresie od dnia 10 marca 2012 r. do dnia 11 września 2012 r. był uprawniony do
zasiłku dla bezrobotnych. W okresie pobierania zasiłku dla bezrobotnych nie
odmówił bez uzasadnionej przyczyny przyjęcia propozycji zatrudnienia lub innej
pracy zarobkowej. Ubezpieczony złożył wniosek o świadczenie przedemerytalne w
dniu 19 września 2012 r. Do wniosku załączył zaświadczenie z Powiatowego
Urzędu Pracy, że nadal jest zarejestrowany jako bezrobotny. Ubezpieczony
udowodnił 39 lat, 4 miesiące i 20 dni okresów składkowych i nieskładkowych.
Pracodawca ubezpieczonego zakończył działalność z dniem 29 lutego 2012 r.
W oparciu o dokonane ustalenia Sąd Okręgowy uznał odwołanie za
bezzasadne. W pierwszej kolejności Sąd pierwszej instancji odwołał się do przepisu
art. 2 ust.1 pkt 6 ustawy z 30 kwietnia 2004 r. o świadczeniach przedemerytalnych
(Dz.U. z 2004 r. Nr 120, poz. 1252), na który w sprawie powoływał odwołujący się.
W ocenie Sądu Okręgowego wnioskodawca nie spełnił wymienionych w nim
warunków, gdyż nie doszło do likwidacji pracodawcy w rozumieniu tego przepisu.
Dalej Sąd wskazał, że pracodawcą ubezpieczonego były T. B. i L. B., jako
wspólnicy spółki cywilnej. Tacy wspólnicy nie są indywidualnymi pracodawcami
pracownika, lecz każdy z nich działa jako pracodawca. W konsekwencji nie doszło
do likwidacji pracodawcy ubezpieczonego, gdyż nim były osoby fizyczne, które
jedynie zakończyły prowadzenie działalności gospodarczej. Ponadto Sąd pierwszej
instancji stwierdził, że odwołujący się nie spełnia warunków do uzyskania
świadczenia przedemerytalnego na podstawie innych przesłanek wymienionych w
art. 2 cytowanej wyżej ustawy o świadczeniach przedemerytalnych.
3
Mając powyższe na uwadze Sąd Okręgowy oddalił odwołanie
ubezpieczonego z mocy art. 47714
§ 1 k.p.c.
Od powyższego wyroku apelację wniósł A. B., zaskarżając w całości
orzeczenie Sądu pierwszej instancji. Skarżący zarzucił rozstrzygnięciu naruszenie
prawa materialnego, tj. art. 3 k.p. przez przyjęcie, że spółka cywilna nie ma statusu
pracodawcy. W jego ocenie dokonana wykładnia prawa wykluczy spośród
uprawnionych do świadczenia przedemerytalnego pracowników spółki cywilnej z
uwagi na brak możliwości likwidacji zakładu pracy. W oparciu o podniesione zarzuty
wnioskodawca wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku i przyznanie prawa do
świadczenia przedemerytalnego.
Wyrokiem z dnia 21 stycznia 2014 r. Sąd Apelacyjny III Wydział Pracy i
Ubezpieczeń Społecznych oddalił apelację ubezpieczonego. Sąd drugiej instancji w
całości podzielił ustalenia faktyczne oraz stanowisko zawarte w uzasadnieniu
zaskarżonego orzeczenia. Dalej stwierdził, że przedstawione przez apelującego
argumenty nie wnoszą do sprawy żadnych nowych okoliczności faktycznych ani
prawnych, mogących stanowić podstawę zmiany zaskarżonego orzeczenia, a
stanowią jedynie polemikę z dokonaną przez Sąd I instancji prawidłową
interpretacją przepisów ustawy, wspartą stabilnym orzecznictwem Sądu
Najwyższego.
W ujęciu Sądu drugiej instancji o likwidacji pracodawcy nie można mówić
wówczas, gdy jest nim osoba fizyczna. Przedsiębiorca może zakończyć i
wyrejestrować działalność gospodarczą, co nie oznacza, że przestaje istnieć jako
podmiot potencjalnie zatrudniający pracowników, ponieważ osoby zatrudnione nie
są pracownikami działalności gospodarczej, którą prowadzi osoba fizyczna, ale
pracownikami tej osoby. Spółka cywilna w odróżnieniu od spółek kapitałowych nie
jest podmiotem prawa, a zatem nie jest pracodawcą. Za nietrafny Sąd uznał zarzut
dyskryminacji pracowników mając na uwadze status prawny zatrudniającego i
zatrudnionego. Reasumując, Sąd Apelacyjny oddalił apelację na podstawie art. 385
k.p.c.
Skargę kasacyjną od wyroku Sądu Apelacyjnego złożył pełnomocnik
wnioskodawcy, zaskarżając w całości rozstrzygnięcie Sądu drugiej instancji i
zarzucając naruszenie:
4
1. przepisów prawa materialnego:
- art. 3 k.p. przez błędne przyjęcie, że spółka cywilna nie była pracodawcą
wnioskodawcy;
- art. 2 ust. 1 pkt 6 ustawy z dnia 30 kwietnia 2004 r. o świadczeniach
przedemerytalnych (tekst jednolity: Dz.U. z 2013 r., poz. 170) przez uznanie, że w
sprawie nie doszło do likwidacji pracodawcy w rozumieniu przepisów o ochronie
roszczeń pracowniczych w razie niewypłacalności pracodawcy.
2. przepisów prawa procesowego:
- art. 233 § 1 k.p.c. w związku z art. 391 § 1 k.p.c. oraz art. 378 § 1 k.p.c. i
art. 382 k.p.c. przez brak wszechstronnego rozważenia zebranego w sprawie
materiału dowodowego, polegającego na przyjęciu przez Sąd II instancji za własne
ustaleń Sądu Okręgowego.
Pełnomocnik wnioskodawcy wniósł o uchylenie zaskarżonego wyroku i
przekazanie sprawy Sądowi Apelacyjnemu do ponownego rozpoznania wraz z
orzeczeniem o kosztach postępowania kasacyjnego. Alternatywnie domagał się
uchylenia zaskarżonego wyroku i orzeczenia co do istoty sprawy, stosownie do
treści art. 39816
k.p.c.
W uzasadnieniu skargi, pełnomocnik zwrócił uwagę na legalną definicję
pracodawcy, zgodnie z którą pracodawcą jest jednostka organizacyjna, chociażby
nie posiadała osobowości prawnej. Ubezpieczony wykonywał pracę na rzecz spółki
cywilnej i ten podmiot posiada w sprawie status pracodawcy. Potwierdzeniem tego
stanu rzeczy jest wyrok Sądu Najwyższego z dnia 18 lutego 1998 r., II UKN 525/97,
akceptujący stanowisko, że spółka cywilna jest pracodawcą także w stosunku do
osób bliskich wspólnikom. Z drugiej strony, w orzecznictwie sformułowano
stanowisko, że spółka cywilna w zakresie prowadzonej działalności gospodarczej
jest traktowana jako odrębny podmiot i w tym zakresie nie może być utożsamiana z
tworzącymi ją osobami fizycznymi – wspólnikami (wyrok Naczelnego Sądu
Administracyjnego z dnia 9 kwietnia 1991 r., SA/Wr 48/01, ONSA 1991 nr 3-4,
poz. 56; postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 29 stycznia 1999 r., II UKN
507/98). W konsekwencji skarga kasacyjna jest zasadna.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
5
Skarga kasacyjna jest uzasadniona, aczkolwiek nie wszystkie jej zarzuty
zasługują na uwzględnienie. W pierwszej kolejności należy podkreślić, że
stosownie do art. 39813
§ 1 i 2 k.p.c., Sąd Najwyższy rozpoznaje sprawę w
granicach skargi kasacyjnej i jest związany ustaleniami faktycznymi stanowiącymi
podstawę zaskarżonego orzeczenia, jeżeli skarga nie zawiera zarzutu naruszenia
przepisów postępowania lub gdy zarzut taki okaże się niezasadny.
W sprawie został podniesiony zarzut naruszenia przepisów postępowania,
lecz został skonstruowany ułomnie. Przede wszystkim skarga kasacyjna w myśl
art. 3984
§ 1 pkt 2 k.p.c. powinna zawierać przytoczenie podstaw kasacyjnych i ich
uzasadnienie. O ile skarga wymienia przepisy postępowania, które zdaniem
skarżącego zostały naruszone w sprawie, o tyle nie zawiera uzasadnienia tak
sformułowanego stanowiska. Już zaistniały stan rzeczy wyklucza możliwość
merytorycznej oceny zarzutów opartych na drugiej podstawie kasacyjnej. Z samego
faktu, że Sąd drugiej instancji przyjął za własne ustalenia dokonane w toku
postępowania przed Sądem Okręgowym, nie wynika jakiekolwiek naruszenie
art. 233 § 1 k.p.c., czy też art. 378 § 1 k.p.c. i art. 382 k.p.c. Kumulacja wskazanych
wyżej przepisów dowodzi raczej o przypadkowym doborze norm prawa
procesowego. Natomiast Sąd Najwyższy nie jest wyposażony w aparaturę
pozwalającą na korygowanie zarzutów skargi, czy też budowania hipotez co do
tego, jakiego jeszcze przepisu prawa procesowego może dotyczyć podstawa
skargi. Tym samym nie zastępuje skarżącego w wyborze podstawy kasacyjnej, jak
również w przytoczeniu przepisów, które mogłyby być naruszone przy wydawaniu
zaskarżonego orzeczenia. Sąd Najwyższy może zatem skargę kasacyjną
rozpoznawać tylko w ramach tej podstawy, na której ją oparto, odnosząc się jedynie
do przepisów, których naruszenie zarzucono (por. wyroki Sądu Najwyższego z
dnia: 24 listopada 2010 r., I PK 78/10, LEX nr 725005; 13 czerwca 2013 r., I PK
29/13, LEX nr 1511012). Związanie to wyklucza nie tylko przeprowadzenie w
jakimkolwiek zakresie dowodów, lecz także badanie, czy sąd drugiej instancji nie
przekroczył granic swobodnej ich oceny. Z tego punktu widzenia każdy zarzut
skargi kasacyjnej, który ma na celu polemikę z ustaleniami faktycznymi sądu
drugiej instancji, chociażby pod pozorem kontestowania błędnej wykładni lub
6
niewłaściwego zastosowania określonych przepisów prawa materialnego, z uwagi
na jego sprzeczność z art. 3983
§ 3 k.p.c. jest a limine niedopuszczalny. Sąd
Najwyższy jako sąd kasacyjny nie zajmuje się oceną materiału dowodowego, nie
ma również kompetencji do dokonywania kontroli prawidłowości oceny dowodów
dokonanej przez sąd drugiej instancji według kryteriów opisanych w art. 233 § 1
k.p.c. (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 4 lipca 2013 r., II UK 403/12, LEX nr
1350309). Najogólniej rzecz ujmując „granice apelacji” to granice, w jakich
wniesienie apelacji otwiera przed sądem drugiej instancji możliwość rozpoznania
sprawy rozstrzygniętej wcześniej przez sąd pierwszej instancji. Innymi słowy,
oznacza to związanie sądu apelacyjnego granicami wskazanymi przez zaskarżone
orzeczenie i zakres zaskarżenia orzeczenia. Generalnie jednak sąd apelacyjny, bez
podniesienia zarzutu, nie bierze pod uwagę uchybień procesowych (por. wyrok
Sądu Najwyższego z dnia 19 maja 2011 r., I PK 227/10, LEX nr 1171197). Jednak
hipoteza art. 378 § 1 k.p.c. nie opiera się na konstrukcji, że rozpoznanie sprawy w
granicach apelacji ma miejsce jedynie w razie zaakceptowania stanowiska w niej
wyrażonego, zwłaszcza zapatrywania co do kierunku wykładni prawa materialnego.
Takie wnioskowanie skarżącego jest wadliwe. Sąd drugiej instancji rozpoznał
sprawę w całości i rozstrzygnął o jej istocie, oceniając zasadność wniesionego
odwołania w kierunku żądania przyznania świadczenia przedemerytalnego. Z racji
tylko negatywnego kierunku rozstrzygnięcia nie można przypisać mu wady
wskazanej w omawianej dotychczas części skargi kasacyjnej.
Nie jest zasadny zarzut obrazy art. 382 k.p.c., zgodnie z którym sąd
odwoławczy orzeka na podstawie materiału zebranego w postępowaniu w
pierwszej instancji oraz w postępowaniu apelacyjnym. Przedstawiona reguła nie
obliguje Sądu odwoławczego do każdorazowego ponowienia postępowania
dowodowego w przypadku ingerencji w treść rozstrzygnięcia Sądu I instancji.
Rektyfikacja tego stanowiska znalazła odzwierciedlenie w uchwale 7 sędziów Sądu
Najwyższego z dnia 29 marca 1999 r. w sprawie III CZP 59/98, OSNC 1999 nr 7-8,
poz. 124), zgodnie z którą sąd drugiej instancji może zmienić ustalenia faktyczne
stanowiące podstawę wydania wyroku sądu pierwszej instancji bez
przeprowadzenia postępowania dowodowego uzasadniającego odmienne
ustalenia, chyba że szczególne okoliczności wymagają ponowienia lub
7
uzupełnienia tego postępowania. W orzecznictwie Sądu Najwyższego dominuje
stanowisko, że art. 382 k.p.c. ma charakter ogólnej dyrektywy określającej istotę
postępowania odwoławczego, jako kontynuację merytorycznego rozpoznania
sprawy, w związku z czym powołanie się na tą podstawę może być
usprawiedliwione tylko wyjątkowo, jeżeli skarżący wykaże, że sąd drugiej instancji
bezpodstawnie pominął cześć zebranego materiału oraz że uchybienie to mogło
mieć wpływ na wynik sprawy (postanowienia Sądu Najwyższego z dnia: 6 stycznia
1999 r., II CKN 100/98, OSNC 1999 nr 9, poz. 146; 7 lipca 1999 r., I CKN 504/99,
OSNC 2000 nr 1, poz. 17 oraz wyrok Sądu Najwyższego z dnia 2 października
2013 r., II PK 12/13, LEX nr 1388595). Godzi się zauważyć, że Sąd drugiej instancji
zaaprobował ustalenia faktyczne Sądu Okręgowego i przyjął je za własne; nie
pominął też określonego materiału dowodowego (nie wynika to przynajmniej z
uzasadnienia skargi). W ten sposób zarzuty natury procesowej nie mogą odnieść
zamierzonego skutku.
Skoro podstawa naruszenia przepisów postępowania okazała się
nieuzasadniona, dalsze rozpoznanie skargi należy zawęzić do oceny zasadności
naruszenia wskazanych przepisów prawa materialnego. Rudymentarnego
znaczenia w sprawie nabiera zagadnienie związane z pojęciem pracodawcy.
Normatywne odzwierciedlenie tego terminu znajduje się w art. 3 k.p. Zgodnie z tym
przepisem pracodawcą jest jednostka organizacyjna, choćby nie posiadała
osobowości prawnej, a także osoba fizyczna, jeżeli zatrudniają one pracowników.
Jak wiadomo, pojęcie pracodawcy zostało wprowadzone do Kodeksu pracy przez
art. 1 pkt 3 ustawy z dnia 2 lutego 1996 r. o zmianie ustawy Kodeks pracy oraz o
zmianie niektórych ustaw (Dz.U. z 1996 r. Nr 24, poz.110) z dniem 2 czerwca
1996 r. i do tej pory było przedmiotem licznych wypowiedzi judykatury (por. wyroki
Sądu Najwyższego z dnia: 19 września 1996 r., I PRN 101/95, OSNP 1997 nr 7,
poz. 112; 19 grudnia 1997 r., I PKN 448/97, LEX nr 34181; 18 lutego 1998 r.,
II UKN 525/97, OSP 1999 nr 7-8, poz. 130; 20 października 1998 r., I PKN 390/98,
Wspólnota 2000 nr 6, poz. 19; 22 sierpnia 2003 r., I PK 284/02, LEX nr 119663; 4
listopada 2004 r., I PK 25/04, LEX nr 151288; 18 października 2011 r., III UK 22/11,
OSNP 2012 nr 21-22, poz. 266; 18 września 2013 r., II PK 4/13, LEX nr 1375183
oraz uchwała Sądu Najwyższego z dnia 3 sierpnia 2007 r., I PZP 7/07, OSNP 2008
8
nr 5-6, poz. 55). Równolegle w doktrynie poszukiwano odpowiedzi na pytanie o
konstytutywne cechy podmiotu zatrudniającego (por. Z. Hajn, Pojęcie pracodawcy
po nowelizacji Kodeksu pracy, cz. 1, PiZS 1997 nr 5 oraz cz. II, PiZS 1997 nr 6;
K. Jaśkowski, E. Maniewska, Kodeks pracy. Komentarz, Kraków 2003 r.;
M. Gersdorf, Jeszcze w sprawie sporu o pojęcie pracodawcy, PiZS 1997 nr 2,
s. 35). Literatura specjalistyczna poświęca także sporo miejsca zagadnieniu statusu
spółki cywilnej na gruncie prawa pracy (por. J. Knieć, Problematyka zdolności
sądowej spółki cywilnej w świetle zmian w prawie gospodarczym, handlowym i
cywilnym, Studia Iuridica Lublinensia 2004 r. nr 3, str. 67-82; L. Miroszewski :
Wspólnicy spółki cywilnej jako pracodawcy, PiZS z 2000 nr 11, str. 19-26, Czy
spółka cywilna jest pracodawcą PiZS z 2000 nr 9, str. 33-39; M. Piankowski,
Pracodawca jako jednostka organizacyjna i strona stosunku pracy, Gdańskie Studia
Prawnicze 2005 nr 2; Ł. Pisarczyk, Pracodawca wewnętrzny, MPP 2004 nr 12).
Powyższe przykłady skłaniają do refleksji, że zarówno judykatura, jak i literatura
fachowa wyjaśniają zagadnienie związane z pojęciem pracodawcy w sposób
wyczerpujący, a zatem na tym tle obecnie nie powinny powstawać wątpliwości
komu taki status przysługuje.
Mimo bogatego materiału porównawczego skarżący formułuje wadliwe
stanowisko, że status pracodawcy przysługuje spółce cywilnej. Przywołana w tym
celu argumentacja nie dostrzega zmian, jakie miały miejsce w ostatnich latach
(o czym dalej), a tym samym odwołuje się do poglądów judykatury, które wskutek
zmian w prawie materialnym nie wywołują dziś skutków zgodnych z kierunkiem
interpretacji przez skarżącego art. 3 k.p. Klaryfikacja podniesionego w skardze
zarzutu naruszenia art. 3 k.p. wymaga analizy następujących elementów. Przede
wszystkim chodzi o możliwość uznania za pracodawcę jednostki organizacyjnej nie
posiadającej osobowości prawnej. Jej upodmiotowienie w sporach pracowniczych
nie budzi obecnie wątpliwości. Przy czym samo pojęcie jednostki organizacyjnej nie
posiadającej osobowości prawnej obejmuje swym zakresem podmioty, którym
przepisy prawa nadają możliwość bycia podmiotem praw i obowiązków (tak zwane
ułomne osoby prawne), jak i obejmuje swym zakresem jednostki organizacyjne
stanowiące część osób prawnych. Pojmowanie jednostki organizacyjnej w tym
pierwszym aspekcie nabiera znaczenia w sprawie. Nie budzi wątpliwości
9
stwierdzenie, że spółka cywilna nie ma podmiotowości prawnej. Przywołana teza
implikuje wniosek, że stroną zawieranych umów o pracę są wszyscy wspólnicy, a
nie spółka. Majątek spółki jest majątkiem wspólnym wspólników, a
odpowiedzialność za zobowiązania ponoszą solidarnie wspólnicy. Przedstawiona
wyżej argumentacja nie oznacza stwierdzenia, że każdy wspólnik spółki cywilnej
jest odrębnym pracodawcą. Wspólnicy takiej spółki nie są indywidualnymi
pracodawcami pracownika, każdy z nich bowiem działa jako pracodawca
(por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 13 marca 2012 r., II PK 170/11, LEX nr
1211150). Warto zauważyć, że wspólnikiem może być każdy podmiot prawa, a
więc osoba fizyczna, osoba prawna, a także jednostka organizacyjna niebędąca
osobą prawną, której ustawa przyznaje zdolność prawną, o której mowa w art. 331
k.c. (np. spółka jawna, komandytowa). Liczba wspólników jest przy tym dowolna,
nie podlega żadnym ograniczeniom (por. Komentarz do art. 860 k.c. pod red.
A. Kidyby, LEX 2014).
W ujęciu historycznym w judykaturze (por. uchwałę składu siedmiu sędziów
Sądu Najwyższego z dnia 14 stycznia 1993 r., II UZP 21/92, PiZS 1993 nr 12, s. 82,
z glosą J. Skoczyńskiego; wyroki Sądu Najwyższego z dnia: 7 listopada 1995 r.,
I PRN 84/95, OSNP 1996 nr 12, poz. 170; 8 maja 1998 r., III RN 34/98, OSNP 1999
nr 5, poz. 157; postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 29 stycznia 1999 r., II UKN
507/98, OSNP 2000 nr 11, poz. 447) wyrażano stanowisko, że wyodrębniona
jednostka organizacyjna spółki cywilnej zatrudniająca pracowników jest zakładem
pracy w rozumieniu art. 3 k.p. i ma zdolność sądową i procesową. Zaprezentowane
stanowisko było zakotwiczone w treści art. 2 ust. 2 ustawy z dnia 23 grudnia 1988 r.
o działalności gospodarczej (Dz.U. Nr 41, poz. 324 ze zm.). Przepis ten wprowadził
do systemu prawa pojęcie „przedsiębiorcy”, za którego ustawa uważała także
jednostkę organizacyjną nie mającą osobowości prawnej, a utworzoną zgodnie z
przepisami prawa, jeżeli jej przedmiot działania obejmuje prowadzenie działalności
gospodarczej. W tej sytuacji spółka cywilna w zakresie prowadzonej działalności
gospodarczej była traktowana jako przedsiębiorca, a co za tym idzie nie mogła być
utożsamiana z tworzącymi ją osobami fizycznymi – wspólnikami. Od tego czasu
stan prawny uległ zmianie. Chronologicznie rzecz ujmując ustawa o działalności
gospodarczej została uchylona z dniem 1 stycznia 2001 r. przez art. 99 pkt 2
10
ustawy z dnia 19 listopada 1999 r. - Prawo działalności gospodarczej (Dz.U. Nr
101, poz. 1178 ze zm.), uchylonej z kolei przez obowiązującą obecnie ustawę z
dnia 2 lipca 2004 r. o swobodzie działalności gospodarczej (jednolity tekst: Dz.U. z
2013 r., poz. 672 ze zm.). W świetle treści art. 2 ust. 2 ustawy - Prawo działalności
gospodarczej oraz art. 4 ust. 1 ustawy o swobodzie działalności gospodarczej, za
przedsiębiorcę nie uznaje się już jednostki organizacyjnej niemającej osobowości
prawnej. Przedsiębiorcą w rozumieniu tych przepisów jest osoba fizyczna, osoba
prawna oraz niemająca osobowości prawnej spółka prawa handlowego, która
zawodowo, we własnym imieniu podejmuje i wykonuje działalność gospodarczą. Za
przedsiębiorców uznaje się także wspólników spółki cywilnej w zakresie
wykonywanej przez nich działalności gospodarczej (por. postanowienie Sądu
Najwyższego z dnia 17 czerwca 2014 r., II UZ 34/14, LEX nr 1487088). W tym
samym duchu wypowiada się doktryna, twierdząc że przedsiębiorstwo (art. 551
k.c.)
utworzone w ramach spółki nie może aktualnie zatrudniać pracowników we
własnym imieniu i działa na rachunek wspólników (por. L. Miroszewski, Czy spółka
cywilna jest pracodawcą, PiZS 2000 nr 9, s. 38). Suma powyższych argumentów
rysuje jednoznaczne stanowisko o braku podstaw do akceptacji stawianego w
skardze zarzutu naruszenia przez Sąd Okręgowy treści art. 3 k.p.
Pozostaje zatem do oceny zarzut naruszenia art. 2 ust. 1 pkt 6 ustawy z dnia
30 kwietnia 2004 r. o świadczeniach przedemerytalnych (tekst jednolity: Dz.U. z
2013 r., poz. 170). W ocenie Sądu drugiej instancji nie można mówić o likwidacji
pracodawcy wówczas, gdy jest nim osoba fizyczna. W takim wypadku zakończenie
prowadzenia działalności gospodarczej nie oznacza utraty bytu prawnego przez
podmiot zatrudniający. Tak sformułowane stanowisko nie jest koherentne z
systemową wykładnią prawa materialnego, tj. art. 2 ust. 1 pkt 6 powołanej wyżej
ustawy. Konieczne staje się określenie dystynkcji pojęciowych terminu „likwidacja
pracodawcy” w sytuacji, gdy taki status posiadają wspólnicy spółki cywilnej.
Przyjęta przez sądy meriti koncepcja z istoty rzeczy wyklucza pracownika
wykonującego pracę na rzecz wspólników spółki cywilnej, a także na rzecz osoby
fizycznej (jako samodzielnego przedsiębiorcy) z grona osób uprawnionych do
świadczenia przedemerytalnego w związku z likwidacją pracodawcy. W ten sposób
dokonana interpretacja prawa prowadzi do wniosków sprzecznych z celem ustawy.
11
Ten z kolei nie może być identyfikowany z zamierzonym przez ustawodawcę
ograniczeniem kręgu uprawnionych do świadczenia przedemerytalnego. Jego istotę
wizualizuje treść art. 2 a ust. 1 ustawy z dnia 13 października 1998 r. o systemie
ubezpieczeń społecznych (tekst jednolity: Dz.U. z 2015 r., poz. 121), zgodnie z
którą zasada równego traktowania w systemie ubezpieczenia społecznego
wyznacza standard oceny podmiotów znajdujących się w tej samej sytuacji z uwagi
na utratę źródła dochodu z przyczyn leżących po stronie podmiotu zatrudniającego.
Z aksjologicznego punktu widzenia nie ma uzasadnionych przesłanek do
automatycznego wykluczenia z uwagi na zatrudnienie w określonym podmiocie
prawa. To nie rodzaj pracodawcy decyduje o prawie do świadczenia
przedemerytalnego, lecz utrata miejsca pracy z przyczyn leżących po jego stronie.
Forma organizacyjna pracodawcy nie stanowi cechy usprawiedliwiającej
różnicowanie sytuacji pracownika na gruncie prawa do świadczenia
przedemerytalnego. Generalnie wybór pracy u konkretnego pracodawcy
(zorganizowanego w określonej postaci) ma często charakter przypadkowy,
związany z pojawieniem się ogłoszenia o naborze do pracy. Przyjęcie odmiennego
punktu widzenia automatycznie stawia pracowników zatrudnionych przez
wspólników spółki cywilnej (czy też osoby fizyczne) „w gorszej” sytuacji, niż
zatrudnionych u pozostałych pracodawców. Przywiązywanie wyłącznie wagi do
semantycznej redakcji przepisu (określonej techniki jego redakcji) nie jest
zabiegiem prawidłowym. To nie kontekst użycia konkretnych słów decyduje o
wykluczeniu prawa wnioskodawcy do świadczenia przedemerytalnego. Przyjmując
odmienne kryteria preferencyjne ujawnia się siła ich argumentacji, tak by poza
nawiasem uprawnionych nie została określona grupa pracowników.
Warto podkreślić, że oderwanie od gramatycznego brzmienia treści
analizowanego przepisu staje się na gruncie ustawy o świadczeniach
przedemerytalnych zabiegiem akceptowanym w orzecznictwie Sądu Najwyższego
(por. wyroki Sądu Najwyższego z dnia: 28 sierpnia 2013 r., I UK 57/13, OSNP 2014
nr 11, poz. 160; 23 września 2014 r., II UK 562/13, LEX nr 1541255). W tym stanie
rzeczy konieczna staje się odpowiednia wykładnia obowiązującego prawa,
pozwalająca na przeciwdziałanie skrajnym lingwistycznie teoriom jego interpretacji,
tak by istota mechanizmu jurysdykcyjnego uwzględniała zindywidualizowane ramy
12
przedmiotowego postępowania. Ad casum, odpowiedź w sprawie na postawione w
skardze naruszenie prawa materialnego powinna być pozytywna dla
ubezpieczonego, pod warunkiem jednak kumulatywnego spełnienia dwóch
przesłanek związanych z likwidacją pracodawcy. Pozostając w tym nurcie
rozważań należy uwzględnić, że termin „likwidacja pracodawcy” pojawia się w treści
art. 411
k.p., przy czym Kodeks pracy nie zawiera definicji pojęcia likwidacji.
Niemniej jednak stwierdzić należy, że na gruncie prawa pracy „likwidacja" odnosi
się do pracodawcy. Także ustawa o świadczeniach przedemerytalnych posługuje
się tym samym terminem, co skłania do nadania im jednoznacznego waloru w celu
zapewnienia spójności systemowi prawa. Rodzi się więc kolejna kwestia, czy
likwidacja pracodawcy oznacza faktyczną likwidację, czyli rzeczywiste
unicestwienie zakładu pracy, stałe unieruchomienie (likwidacja przedmiotowa), czy
też o likwidację prawną pracodawcy (likwidacja podmiotowa). Ta ostatnia jest
możliwa w odniesieniu do jednostek organizacyjnych, osób prawnych. Natomiast
likwidacja przedmiotowa obejmuje każdy podmiot zatrudniający pracowników. W
judykaturze wyrażono stanowisko, że likwidacja zakładu pracy to całkowite, stałe i
faktyczne jego unieruchomienie jako całości (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia
18 stycznia 1989 r., I PRN 62/88, OSPiKA 1990 nr 4, poz. 204). Pogląd ten
akceptuje doktryna (por. Z. Hajn, Upadłość i likwidacja pracodawcy (w:)
Encyklopedia prawa pracy i ubezpieczeń społecznych, red. L. Florek, Warszawa
2001). Innymi słowy mówiąc, likwidacja ma miejsce w razie przeprowadzenia we
właściwym trybie i przez uprawnione podmioty określonego postępowania. W
przypadku spółki cywilnej przyczyny jej likwidacji w Kodeksie cywilnym zostały
określone szeroko. Do takich zdarzeń zalicza się upływ czasu, na jaki spółka
została utworzona, rozwiązanie spółki na mocy uchwały wspólników, wystąpienie
wspólnika na skutek wypowiedzenia udziału, śmierć jednego ze wspólników. W
każdym z takich wypadków dochodzi do zakończenia istnienia podmiotu i
konieczne staje się dokonanie jej likwidacji (por. szerzej M. Machnij, Likwidacja
spółki cywilnej - wybrane zagadnienia majątkowe, MoP 1999 nr 7). Likwidacja jest
więc pewnym procesem, zwykle rozciągniętym w czasie. Stąd też, na gruncie art. 2
ust. 1 pkt 6 ustawy o świadczeniach przedemerytalnych, nie można dekodować
tego pojęcia przez stwierdzenie faktycznego, jak i prawnego unicestwienia
13
pracodawcy (wspólników spółki cywilnej). Odmienna wykładnia wykluczałaby
możliwość rozwiązania z pracownikiem stosunku pracy z uwagi na brak do tego
uprawnionego podmiotu, a przecież likwidacja pracodawcy nie jest zdarzeniem
powodującym wygaśnięcie umowy o pracę (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 5
września 2001 r., I PKN 830/00, OSNP 2003 nr 15, poz. 355). Trafnie ilustruje
omawiane zagadnienie wyrok Sądu Najwyższego z dnia 3 grudnia 2009 r., II PK
147/09, LEX nr 823882, zgodnie z którym likwidacja pracodawcy nie jest przez
przepisy Kodeksu pracy szczególnie uregulowana, lecz przez różne przepisy prawa
w zależności od formy prawnej pracodawcy - pociąga to za sobą zróżnicowanie w
zakresie form, przesłanek i trybu jej przeprowadzenia. Miarą powyższych
rozważań, jest stwierdzenie, że likwidacja pracodawcy w rozumieniu art. 2 ust.1 pkt
6 ustawy z dnia 30 kwietnia 2004 r. o świadczeniach przedemerytalnych (tekst
jednolity: Dz.U z 2013 r., poz.170) w przypadku, gdy pracodawcą są wspólnicy
spółki cywilnej, ma miejsce w razie trwałego i faktycznego zaprzestania
prowadzenia działalności gospodarczej oraz rozwiązania umowy spółki cywilnej.
Uwidocznione dotychczas problemy interpretacyjne związane z wykładnią
pojęcia likwidacji pracodawcy uzasadniają podniesiony w skardze kasacyjnej zarzut
naruszenia prawa materialnego, tj. art. 2 ust. 1 pkt 6 ustawy o świadczeniach
przedemerytalnych, albowiem Sąd Apelacyjny zastosował przepisy tego prawa do
niedostatecznie ustalonego stanu faktycznego. Brak takich ustaleń pozostaje w
bezpośrednim związku z podstawą naruszenia prawa materialnego. Zastosowanie
przepisów prawa materialnego do niedostatecznie ustalonego stanu faktycznego
oznacza wadliwą subsumcję tego stanu do zawartych w nich norm prawnych i
uzasadnia zarzut kasacyjny naruszenia prawa materialnego przez niewłaściwe jego
zastosowanie (por. wyrok Sądu Najwyższego: z dnia 11 marca 2003 r., V CKN
1825/00, LEX nr 784216; z dnia 10 marca 2011 r., II PK 241/10, LEX nr 817524), a
to samo w sobie implikuje uchylenie zaskarżonego orzeczenia. W nieustalonym
stanie faktycznym rozważania prowadzą zwykle do abstrakcyjnej wykładni prawa, a
nie konkretnej wykładni sądowej (wyrok Sądu Najwyższego z 16 czerwca 2011 r.,
I PK 272/10, Lex nr 1001283).
14
Kierując się przedstawionymi motywami oraz opierając się na treści
art. 39815
§ 1 k.p.c., Sąd Najwyższy orzekł jak w sentencji.