Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III KK 432/14
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 18 marca 2015 r.
Sąd Najwyższy w składzie:
Prezes SN Lech Paprzycki (przewodniczący)
SSN Tomasz Artymiuk (sprawozdawca)
SSA del. do SN Jacek Błaszczyk
Protokolant Łukasz Biernacki
przy udziale prokuratora Prokuratury Generalnej Barbary Nowińskiej
w sprawie P. A.
oskarżonej z art. 207 § 1 k.k.
po rozpoznaniu w Izbie Karnej na rozprawie
w dniu 18 marca 2015 r.,
kasacji, wniesionej przez prokuratora Okręgowego w B.
od wyroku Sądu Okręgowego w B.
z dnia 21 sierpnia 2014 r.,
zmieniającego wyrok Sądu Rejonowego w B.
z dnia 22 stycznia 2014 r.,
uchyla zaskarżony wyrok i przekazuje sprawę do ponownego
rozpoznania Sądowi Okręgowemu w B.
UZASADNIENIE
Wyrokiem Sądu Rejonowego w B. z dnia 22 stycznia 2014 r., P. A. uznana
została za winną popełnienia czynu polegającego na tym, że „w okresie od stycznia
2013 r. do dnia 28 lutego 2013 r. w B. w mieszkaniu przy ul. P. znęcała się
2
psychicznie i fizycznie nad małoletnim K. A. w ten sposób, że z powodu nie
odrobienia lekcji, stosowała kary w postaci zakazu korzystania z toalety i
spożywania posiłków, nakazywała dziecku wykonywanie ćwiczeń fizycznych w
postaci brzuszków, pompek, przysiadów, świecy w ilości przekraczającej jego
możliwości” – tj. przestępstwa określonego w art. 207 § 1 k.k. i za to skazana na
karę 6 miesięcy pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem wykonania tej
kary na okres próby 3 lat.
Tym samym wyrokiem J. A. uznany został za winnego popełnienia czynu z
art. 207 § 1 k.k. na szkodę K. A., za co wymierzono mu karę 10 miesięcy
pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem wykonania tej kary na okres
próby 3 lat. Nadto, w stosunku do obojga oskarżonych sąd meriti orzekł, na
podstawie art. 72 § 1 pkt 8 k.k., obowiązek podjęcia terapii edukacyjno-
wychowawczej w zakresie pieczy i wychowania dzieci.
Orzeczenie powyższe zaskarżył obrońca oskarżonych zarzucając:
1. „błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę wyroku i mających
wpływ na jego treść, polegający na błędnym przyjęciu, iż zachowanie
oskarżonych w stosunku do małoletniego K. miało charakter inny niż
wychowawczy i wykraczało poza zakres dozwolonego karcenia”;
2. „obrazę przepisów postępowania, mającą istotny wpływ na treść orzeczenia,
a mianowicie:
a) art. 182 § 1 k.p.k. w zw. z art. 191 § 2 k.p.k. przez niepouczenie przez
Sąd małoletniego K. A. przesłuchiwanego w dniu 8 listopada 2013 roku o
przysługującym mu prawie odmowy składania zeznań, w sytuacji gdy jest
osobą najbliższą dla oskarżonego i to prawo mu przysługuje,
b) art. 7 k.p.k. w zw. z art. 410 k.p.k. poprzez brak wszechstronnego
rozważenia materiału dowodowego, niesłuszne przypisanie waloru
wiarygodności zeznaniom małoletniego K. A. i zdyskredytowanie
wyjaśnień oskarżonych oraz zeznań świadków w osobach […] którzy
bywając u oskarżonych posiadali wiedzę co do zachowań J. i P. A.”;
3. „obrazę przepisów prawa materialnego, a mianowicie art. 72 § 1 pkt 8 k.k.,
poprzez jego błędną wykładnię i niewłaściwe zastosowanie poprzez
3
zobowiązanie oskarżonych do podjęcia terapii, w sytuacji gdy ww. przepis
nie jest podstawą do nałożenia wyżej wskazanego obowiązku”;
4. „rażącą niewspółmierność kary poprzez wymierzenie oskarżonym kary
pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem, w przypadku gdy
uprzednia niekaralność oskarżonych, motywacja oskarżonych zmierzająca li
tylko do wychowawczych oddziaływań, wyolbrzymianie przez
pokrzywdzonego zachowań ojca i jego żony oraz krótki czasokres czynu
dają podstawy do warunkowego umorzenia postępowania w stosunku do
obojga oskarżonych”.
W konkluzji skarżący wniósł alternatywnie o:
1. uniewinnienie oskarżonych J. i P. A. od popełnienia zarzucanego im czynu,
2. zmianę zaskarżonego wyroku poprzez warunkowe umorzenie postępowania
w stosunku do obojga oskarżonych,
3. uchylenie zaskarżonego orzeczenia i przekazanie sprawy Sądowi pierwszej
instancji do ponownego rozpoznania.
Sąd Okręgowy, po rozpoznaniu tej apelacji, wyrokiem z dnia 21 sierpnia
2014 r.:
1. w części dotyczącej oskarżonej P. A. zaskarżony wyrok zmienił i uniewinnił
oskarżoną od popełnienia czynu z art. 207 § 1 k.k. przypisanego w/w w pkt II
części dyspozytywnej tego wyroku,
2. w części dotyczącej oskarżonego J. A. zaskarżony wyrok uchylił i sprawę w
tym zakresie przekazał Sądowi Rejonowemu do ponownego rozpoznania.
Kasację w niniejszej sprawie wniósł Prokurator Okręgowy. Zaskarżył on
wyrok Sądu drugiej instancji na niekorzyść P. A. w całości i zrzucił „rażące
naruszenie prawa procesowego, które mogło mieć istotny wpływ na treść
zaskarżonego orzeczenia, tj. art. 4 k.p.k., 7 k.p.k., 410 k.p.k., 424 § 1 k.p.k. w zw. z
art. 457 § 3 k.p.k., art. 437 § 2 k.p.k. polegające na przekroczeniu przez Sąd
odwoławczy swobodnej oceny dowodów zebranych w sprawie w postaci zeznań
pokrzywdzonego K. A. i wyjaśnień oskarżonych J. A. i P. A., poprzez – z jednej
strony – zaniechanie dokonania jakiejkolwiek analizy tych dowodów, a z drugiej
strony wyprowadzenie z ich treści całkowicie fałszywych wniosków odnośnie
zamiaru, w jakim działała P. A., poprzez przyjęcie, że nie można jej przypisać
4
działania w zamiarze bezpośrednim popełnienia przestępstwa z art. 207 § 1 k.k., a
jedynie w zamiarze ewentualnym, co nie pozwala na uznanie tej oskarżonej winną
przestępstwa znęcania, oraz w związku z powyższym – nie spełnieniu wymagań
stawianych uzasadnieniu Sądu odwoławczego wydającego orzeczenie
reformatoryjne, poprzez nie wskazanie podstaw faktycznych rozstrzygnięcia
związanych z dowolnie przyjętą tezą o niewyczerpaniu przez oskarżoną P. A.
znamion przestępstwa z art. 207 § 1 k.k. z uwagi na brak zamiaru bezpośredniego,
przy jednoczesnym przypisaniu jej zamiaru ewentualnego”. Podnosząc powyższy
zarzut wniósł o uchylenie wyroku Sądu Okręgowego i przekazanie sprawy do
ponownego rozpoznania w postępowaniu odwoławczym. Stanowisko to poparła w
toku rozprawy kasacyjnej prokurator Prokuratury Generalnej.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje.
Treść art. 437 § 2 k.p.k. nie pozostawia wątpliwości, że sądowi
odwoławczemu przyznane zostało uprawnienie orzekania odmiennego co do istoty
sprawy „o ile pozwalają na to zebrane dowody”, w tym również do uniewinnienia
oskarżonego. W orzecznictwie utrwalony jest przy tym pogląd, że zmiana wyroku
sądu pierwszej instancji i uniewinnienie oskarżonego winno być poprzedzone
szczegółową analizą całokształtu materiału dowodowego, ujawnionego w trakcie
postępowania sądowego oraz wszechstronną i wnikliwą jego oceną, która powinna
zostać następnie przedstawiona, stosownie do treści art. 424 § 1 pkt 1 k.p.k. w zw.
z art. 458 k.p.k., w uzasadnieniu wyroku sądu drugiej instancji (zob. wyrok Sądu
Najwyższego z dnia 7 października 2011 r., III KK 29/11, LEX nr 1044029). Co
więcej, odmienna ocena przeprowadzonych przez sąd meriti dowodów w
postępowaniu apelacyjnym ma rację bytu wówczas, gdy poszczególne dowody
mają rangę kategorycznych i jednoznacznych, a ich ocena dokonana przez sąd
pierwszej instancji jest w sposób oczywisty błędna. Przekonanie sądu drugiej
instancji o takiej błędności dowodów wymaga wszakże uwypuklenia, a przede
wszystkim skrupulatnego dowiedzenia. Wydanie przez sąd odwoławczy wyroku
reformatoryjnego, w którym orzeczono odmiennie co do istoty sprawy,
każdorazowo nakłada na instancję ad guem obowiązek szczegółowej i wnikliwej
analizy zebranego w sprawie materiału dowodowego z poszanowaniem wymogów
5
z art. 7 k.p.k. i art. 410 k.p.k. (zob. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 3 września
2014 r., III KK 87/14, Prok. i Pr. – orzeczn. 2015, nr 1-2, poz. 21).
Wydając w niniejszej sprawie wyrok, mocą którego uniewinniono P. A. od
popełnienia zarzuconego jej, a następnie przypisanego wyrokiem Sądu
Rejonowego, czynu z art. 207 § 1 k.k., Sąd Okręgowy żadnemu ze wskazanych
wyżej wymogów nie sprostał, co trafnie zostało mu zarzucone w kasacji
oskarżyciela publicznego wniesionej na niekorzyść oskarżonej. Zgodzić należy się
w całej rozciągłości ze skarżącym, że poddane kontroli kasacyjnej orzeczenie
zapadło z rażącą obrazą art. 7 k.p.k. i art. 410 k.p.k., natomiast sporządzone przez
Sąd odwoławczy pisemne motywy wydanego wyroku nie trzymają standardu
przewidzianego treścią art. 424 § 1 k.p.k.
W szczególności podkreślić należy, że dokonując tak diametralnej zmiany
poczynionych przez sąd a quo ustaleń faktycznych w zakresie strony podmiotowej
zarzuconego P. A. czynu, Sąd odwoławczy, poza arbitralnym stwierdzeniem o
możliwości przyjęcia działania przez oskarżoną jedynie w zamiarze ewentualnym,
w uzasadnieniu zaskarżonego orzeczenia nie dokonał jakiejkolwiek nawet
szczątkowej analizy tychże ustaleń, w szczególności nie wskazał, na podstawie
jakich dowodów i w jaki sposób ocenionych doszedł do wyrażonej przez siebie
konkluzji. A przecież wymowa dowodów zgromadzonych w postępowaniu
pierwszoinstancyjnym i poddanych szczegółowej ocenie sądu meriti jest w tej
sprawie oczywista. Ustalenie przez tenże sąd, że oskarżonej – podejmującej wobec
K. A. określone czynności sprawcze – towarzyszył zamiar bezpośredni, oparte
zostało na uznanych za wiarygodne zeznaniach pokrzywdzonego, z których trudno
wyciągnąć taki jak to uczynił sąd ad quem wniosek, a więc aby P. A. postępując w
sposób ustalony przez Sąd Rejonowy (co nota bene przez Sąd Okręgowy
zakwestionowane nie zostało) wspierała jedynie metody wychowawcze męża,
biologicznego ojca dziecka. Sąd odwoławczy wiarygodności zeznań małoletniego
nie podważył, a to przecież z nich wynikają takie działania oskarżonych w tej
sprawie, w tym P. A., jak zmuszanie go do późnej nocy do odrabiania lekcji i to
nawet przez kolejne dni i noce, także w okresie weekendowym, czy też stosowanie
– w wypadku niesubordynacji chłopca wynikającej m.in. z niezrozumienia
rozwiązywanych ćwiczeń – środków „dopingujących” w postaci wyczerpujących
6
ćwiczeń fizycznych, często w wymiarze przekraczającym możliwości 9-letniego
dziecka. Nie można w tym kontekście pominąć i tych depozycji świadka K. A., z
których wynika, że to P. A. wymyśliła związaną z ćwiczeniami (brzuszki, pompki,
przysiady, świece) liczbę „100”, zabraniała chłopcu spożywania posiłków i
korzystania z toalety, co skutkowało załatwianiem przez niego potrzeb
fizjologicznych w spodnie, a wreszcie, w sytuacjach bicia małoletniego przez ojca,
wkładała dziecku do ust szmatę, żeby nie krzyczał, i przytrzymywała ją. W świetle
takich ustaleń Sądu pierwszej instancji, bez podważenia wersji prezentowanej
przez K. A., a tego – jak zauważono wyżej – Sąd Okręgowy nie próbował nawet
uczynić, twierdzenie tego Sądu, że oskarżona nie działała w celu zadania cierpień
fizycznych i psychicznych małoletniemu, lecz jedynie w celu zmiany postawy
pokrzywdzonego odnośnie wypełniania obowiązków szkolnych, uznać należy bez
wątpienia za dowolne i naruszające w sposób rażący dyspozycję art. 7 k.p.k. Z
kolei, pominięcie przez Sąd drugiej instancji, przy czynieniu nowych ustaleń co do
strony podmiotowej czynu oskarżonej, zeznań małoletniego stanowi również obrazę
art. 410 k.p.k. Co więcej, pisemne motywy kontrolowanego przez Sąd Najwyższy
wyroku, nie dają także odpowiedzi z czego wynikają powyższe ustalenie skoro
ocenie nie poddano też dowodów korzystnych dla oskarżonych, a więc chociażby
ich wyjaśnień oraz zeznań części świadków.
Taki sposób procedowania nie mógł zyskać akceptacji i słusznie spotkał się
z krytyką Prokuratora Okręgowego. Trafność podniesionego w jego kasacji zarzutu
rażącego naruszenia szeregu wskazanych w nim przepisów prawa karnego
procesowego, w szczególności art. 7 k.p.k., art. 410 k.p.k. i art. 424 § 1 k.p.k.,
mającego przy tym istotny – z uwagi na najdalej idące konsekwencje wydanego
rozstrzygnięcia – wpływ na treść zaskarżonego orzeczenia, było wystarczające do
uznania zasadności wniesionego w tej sprawie nadzwyczajnego środka
zaskarżenia, co implikowało uchylenie wyroku Sądu Okręgowego oraz przekazanie
sprawy temu Sądowi do ponownego rozpoznania w postępowaniu odwoławczym.
Procedując powtórnie Sąd ten rozpozna apelację obrońcy oskarżonej w
zakresie wszystkich podniesionych w niej zarzutów. Jeżeli uzna za konieczne
wydanie orzeczenia reformatoryjnego uwzględni poczynione wyżej zauważenia.
Podejmując decyzję o tego rodzaju rozstrzygnięciu zobligowany będzie więc do
7
dokonania oceny wszystkich zgromadzonych w sprawie dowodów (art. 410 k.p.k.),
a ocena ta mieć będzie charakter swobodny a nie dowolny, uwzględniający zasady
prawidłowego rozumowania oraz wskazania wiedzy i doświadczenia życiowego
(art. 7 k.p.k.). Nadto, dokonując ewentualnie zmiany wyroku sądu meriti, nie może
przeoczyć i tego, że pisemne motywy takiego orzeczenia spełniać muszą nie tylko
wymogi art. 457 § 3 k.p.k., lecz również art. 424 § 1 k.p.k.
Ponadto Sąd drugiej instancji winien mieć na uwadze co następuje.
Po pierwsze, zgodnie z art. 182 § 1 k.p.k. prawo odmowy składnia zeznań
przysługuje osobie najbliższej dla oskarżonego, którą jest małżonek, wstępny,
zstępny, rodzeństwo, powinowaty w tej samej linii i stopniu, osoba pozostająca
w stosunku przysposobienia oraz jej małżonek, a także osoba pozostająca we
wspólnym pożyciu (art. 115 § 11 k.k.). Osobą najbliższą jest więc również
powinowaty, a za takiego uznaje się pasierba w stosunku do macochy (zob. wyrok
Sądu Najwyższego z dnia 10 listopada 1976 r., I KR 184/76, OSNKW 1977, z. nr 3,
poz. 27 z akceptacją M. Cieślaka, Z. Dody, Przegl. Pal. 1978, nr 1 s. 4 oraz A.
Kafarskiego, Przegląd, NP. 1978, nr 9, s. 1315).
Po drugie, jest prawdą, że w orzecznictwie wyrażony został pogląd o
możliwości popełnienia przestępstwa z art. 207 § 1 k.k. wyłącznie w zamiarze
bezpośrednim (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 21 października 1999 r., V KKN
580/97, LEX nr 846111). Do powołanego judykatu, który wskazywany jest również
w szeregu orzeczeń sądów apelacyjnych (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w
Krakowie z dnia 20 marca 2012 r., II AKa 32/12, Prok. i Pr. – orzeczn. 2012, nr 10,
poz. 22; wyrok Sądu Apelacyjnego w Lublinie z dnia 6 grudnia 2012 r., II AKa
277/12, LEX nr 1246775; wyrok Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu z dnia 25
czerwca 2014 r., II AKa 160.14, LEX nr 1489205), nawiązał Sąd Okręgowy
stwierdzając, że znamię czasownikowe „znęca się” przesądza o ograniczeniu
strony podmiotowej umyślności do zamiaru bezpośredniego. Wywodząc, w ślad za
uzasadnieniem Sądu Najwyższego do powołanego wyżej wyroku, Sąd odwoławczy
uznał, że w pojęciu tym („znęca się”) mieści się chęć zadania cierpień ofierze i dla
jego realizacji samo godzenie się na taki efekt nie wystarcza. Znamię powyższe,
określające zachowanie sprawcy – zdaniem sądów prezentujących ten pogląd, w
tym również sądu ad quem orzekającego w niniejszej sprawie – zachowało w
8
wykładni swój potoczny sens, odnosząc się do zadawania komuś cierpień
(fizycznych lub psychicznych), męczenia, dręczenia, pastwienia się nad kimś. W
połączeniu z pozostałymi znamionami tego typu przestępstwa oznacza ono
działanie lub zaniechanie, polegające na umyślnym zadaniu bólu fizycznego lub
dolegliwych cierpień moralnych, powtarzającym się lub jednorazowym, lecz
intensywnym i rozciągniętym w czasie. W ocenie sądów prezentujących ten pogląd,
istota przestępstwa znęcania się polega na jakościowo innym zachowaniu się
sprawcy, aniżeli na zwyczajnym znieważaniu lub naruszaniu nietykalności cielesnej
osoby pokrzywdzonej, przy czym o uznaniu za „znęcanie się” zachowania
sprawiającego cierpienie psychiczne ofiary powinna decydować ocena obiektywna,
a nie subiektywne odczucie pokrzywdzonego.
O ile zgodzić należy się z koniecznością ustalenia strony przedmiotowej
czynu z art. 207 § 1 k.k. w oparciu o kryteria obiektywne, o tyle kategoryczny
pogląd co do znamion strony podmiotowej ograniczający ją jedynie do dolus
directus, uznać należy co najmniej za wątpliwy. Należy przypomnieć (zauważył to
również w kasacji oskarżyciel publiczny), że w orzecznictwie Sądu Najwyższego
wyrażony został pogląd przeciwny do twierdzenia zawartego w powoływanym już
wcześniej wyroku tego Sądu z dnia 21 października 1999 r., V KKN 580/97, ale
także w szeregu innych orzeczeń najwyższej instancji sądowej (zob. wyroki: z dnia
11 sierpnia 1986 r., RW 551/86, OSNKW 1987, z. 5-6, poz. 41; z dnia 23 lutego
1995 r., II KRN 6/95, OSPriP 1995, nr 6, poz. 5; z dnia 11 lutego 2003 r., IV KKN
312/99, Prok. i Pr. – orzecz. 2003, nr 9, poz. 3). W uchwale pełnego składu Izby
Karnej z dnia 9 czerwca 1976 r., VI KZP 13/75 (OSNKW 1976, Nr 7-8, poz. 86, pkt
3) Sąd Najwyższy stwierdził m.in., że: „stroną podmiotową znęcania się jest
umyślność, która w zasadzie występuje w postaci zamiaru bezpośredniego,
wyrażającego się w chęci wyrządzenia krzywdy fizycznej lub moralnej, dokuczenia,
poniżenia itp. – obojętnie z jakich pobudek. Nie można jednak wyłączyć popełnienia
niekiedy przestępstwa określonego w art. 184 k.k. (obecnie 207 k.k. – uwaga SN) z
zamiarem ewentualnym. W takim wypadku niezbędne jest ustalenia na podstawie
konkretnych okoliczności, że sprawca dążąc bezpośrednio do innego celu,
jednocześnie godził się na wyrządzenie pokrzywdzonemu dolegliwych przykrości i
cierpień (np. przy nadmiernym, szkodliwym dla zdrowia fizycznego i psychicznego,
9
karceniu dzieci, stosowanym w celach wychowawczych)”. Stanowisko to, poddane
krytyce w wyroku z dnia 21 października 1999 r., uzyskało wszakże w ostatnim
czasie jednoznaczne wsparcie ze strony szeregu przedstawicieli doktryny (zob. A.
Wąsek (w:) A. Wąsek (red.): Kodeks karny. Część szczególna. Komentarz do art.
177-221, Warszawa 2006, tom I, s.1048; S. Hypś (w:) M. Królikowski, R. Zawłocki
(red.): Kodeks karny. Część szczególna. Komentarz art. 177-221, Warszawa 2013,
tom I, s. 748; M. Mozgawa: Komentarz do art. 207 Kodeksu karnego, LEX 2014,
teza 7; A. Muszyńska: Komentarz do art. 207 Kodeksu karnego, komentarz, LEX
2014, teza 26). Wskazuje się w niej, że twierdzenie, iż pojęcie znęcania jest tak
dalece zabarwione pod względem podmiotowym, że wykluczony jest tutaj zamiar
ewentualny, uznać należy za nadinterpretację. Trafnie podkreśla się przy tym, że
termin „znęcać się” nie podkreśla ani szczególnego celu, do którego powinien
zmierzać sprawca, ani szczególnych pobudek lub motywów, którymi powinien się
kierować. O znęcaniu się – z etymologicznego punktu widzenia – można bowiem
mówić nie tylko, gdy sprawca znęca się ze złośliwości lub sadyzmu, albo gdy jego
wyłącznym celem jest pokrzywdzenie osoby zależnej, ale także wtedy, gdy
sprawca, bijąc na przykład swoją ofiarę, kieruje się zwykłym gniewem,
podnieceniem, poczuciem własnej siły, strachem przed atakiem ze strony ofiary, źle
pojętymi względami wychowawczymi, bądź gdy jego zachowanie stanowi reakcję
na niewłaściwe postępowanie pokrzywdzonego (zob. A. Wąsek: op. cit., s. 1048-
1049 oraz powołana tam literatura). Sąd Najwyższy w składzie orzekającym w
niniejszej sprawie dostrzega szereg – wskazanych wyżej racji – przemawiających
właśnie za tym ostatnim poglądem. Oczywiste jest przy tym, że sam fakt
opowiedzenia się przez Sąd drugiej instancji za określonym, jednym z możliwych,
poglądów prawnych nie może stanowić o rażącym naruszeniu prawa materialnego,
jeżeli stanowisko takie jest uargumentowane i właściwie uzasadnione (tak Sąd
Najwyższy w wyroku z dnia 27 maja 2002 r., V KKN 188/00, OSNKW 2002, z. 11-
12, poz. 113 oraz w postanowieniach: z dnia 13 listopada 2007 r., V KK 287/07,
LEX nr 332943 i z dnia 20 lutego 2014 r., V KK 382/13, LEX nr 1441286). Zarzutu
naruszenia prawa materialnego w rozpatrywanej kasacji zresztą nie podniesiono,
zakwestionowano bowiem wyłącznie sposób procedowania Sądu odwoławczego
orzekającego reformatoryjnie, i była to wyłączna przyczyna wydania przez Sąd
10
Najwyższy rozstrzygnięcia o charakterze kasatoryjnym. Wszelako powołane wyżej,
odmienne od prezentowanego przez sąd ad quem w uzasadnieniu zaskarżonego
wyroku poglądy, przy ponownym rozpoznawaniu apelacji wniesionej na korzyść
oskarżonej nie powinny pozostać poza polem jego rozważań.
Mając na uwadze całokształt poczynionych wyżej zauważeń, orzeczono jak
w części dyspozytywnej wyroku.