Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III KK 442/14
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 18 marca 2015 r.
Sąd Najwyższy w składzie:
Prezes SN Lech Paprzycki (przewodniczący)
SSN Tomasz Artymiuk
SSA del. do SN Jacek Błaszczyk (sprawozdawca)
Protokolant Łukasz Biernacki
przy udziale prokuratora Prokuratury Generalnej Barbary Nowińskiej
w sprawie P.P.
o odszkodowanie za niesłuszne tymczasowe aresztowanie
po rozpoznaniu w Izbie Karnej na rozprawie
w dniu 18 marca 2015 r.,
kasacji, wniesionych przez prokuratora oraz pełnomocników wnioskodawcy
od wyroku Sądu Apelacyjnego w […]
z dnia 10 lipca 2014 r.,
utrzymującego w mocy wyrok Sądu Okręgowego w B.
z dnia 24 marca 2014 r.,
1. uchyla zaskarżony wyrok i utrzymany nim w mocy wyrok
Sądu Okręgowego i przekazuje sprawę do ponownego
rozpoznania Sądowi Okręgowemu jako sądowi pierwszej
instancji;
2. zarządza zwrot wnioskodawcy uiszczoną opłatę od kasacji.
2
UZASADNIENIE
Wnioskodawca P. P. wystąpił w dniu 5 lipca 2004 r. z wnioskiem o
zasądzenie od Skarbu Państwa, na podstawie art. 552 § 4 k.p.k., tytułem
odszkodowania i zadośćuczynienia za niewątpliwe tymczasowe aresztowanie,
zastosowane w sprawie Prokuratury Okręgowej w B. o sygn. akt […], w okresie od
dnia 18 września 2001 r. do dnia 29 kwietnia 2002 r., kwoty 7. 500. 000 złotych
tytułem odszkodowania i kwoty 500. 000 złotych tytułem zadośćuczynienia za
doznaną krzywdę.
Prawomocnym w tej części wyrokiem Sądu Okręgowego w B. z dnia 7
listopada 2011 r., zasądzono na rzecz wnioskodawcy kwotę 75. 000 złotych tytułem
zadośćuczynienia.
Następnie pełnomocnik wnioskodawcy wniósł o zasądzenie tytułem
odszkodowania kwoty 18. 000. 000 złotych wraz z ustawowymi odsetkami od dnia
prawomocności wyroku do dnia zapłaty.
Wyrokiem z dnia 24 marca 2014 r. Sąd Okręgowy w B.,:
1. na podstawie art. 552 § 4 k.p.k. zasądził od Skarbu Państwa na rzecz P. P.
kwotę 2.318.040 złotych tytułem odszkodowania za szkodę wynikłą z zastosowania
wobec wnioskodawcy w okresie od dnia 18 września 2001 r. do dnia 29 kwietnia
2002 r. niewątpliwie niesłusznego tymczasowego aresztowania w sprawie
Prokuratury Okręgowej w B. o sygn. akt […] z ustawowymi odsetkami od dnia
uprawomocnienia się wyroku;
2. w pozostałej części wniosek oddalił;
3. kosztami postępowania w sprawie obciążył Skarb Państwa.
Apelacje od tego orzeczenia wnieśli pełnomocnicy wnioskodawcy i
prokurator.
Pełnomocnik wnioskodawcy - adw. K. J. - wniósł o zmianę zaskarżonego
wyroku w pkt. 1 i 2 poprzez uwzględnienie żądania wnioskodawcy i zasądzenie na
jego rzecz od Skarbu Państwa:
1) kwoty 18.000.000 złotych z ustawowymi odsetkami od dnia złożenia wniosku o
zasądzenie odszkodowania za niewątpliwie niesłuszne tymczasowe aresztowanie
3
w okresie od dnia 18 września 2001 r. do dnia 29 kwietnia 2002 r., tj. od dnia 5 lipca
2004 r. do dnia zapłaty;
2) kwoty 1.032.683,71 złotych z ustawowymi odsetkami od dnia prawomocności
wyroku do dnia zapłaty.
W uzasadnieniu apelacji pełnomocnik podniósł zarzuty obrazy przepisów art.
4 k.p.k., art. 7 k.p.k., art. 92 k.p.k. i art. 424 § 1 pkt 1 k.p.k. oraz art. 322 k.p.c. w zw.
z art. 558 k.p.k.
Pełnomocnik wnioskodawcy - adw. W. S. - zaskarżonemu wyrokowi narzucił
obrazę przepisów prawa materialnego:
1. art. 361 § 1 k.c. poprzez sprzeczne z tym przepisem wprowadzenie przesłanki
odpowiedzialności odszkodowawczej, tj. wszczęcie postępowania egzekucyjnego,
w sytuacji kiedy nie ma przepisu w polskim systemie prawnym wprowadzającym
taką przesłankę;
2. art. 361 § 2 k.c. poprzez bezzasadne przyjęcie, iż odszkodowanie z tytułu
oczywiście niesłusznego aresztowania przysługuje P. P. tylko za okres sześciu
miesięcy, w sytuacji kiedy spółka T. mogła funkcjonować w oparciu o przyjęty przez
siebie model biznesowy do końca 2003 r. tj. do zmiany przepisów podatkowych
oraz sprzeczne z przepisem 361 § 2 k.c. przyjęcie, iż po okresie sześciu miesięcy
wnioskodawca mógł osiągnąć zbliżone dochody ze spółki E., której był
pracownikiem.
Ponadto zarzucił rażące naruszenie prawa procesowego, a w szczególności:
3. art. 7 k.p.k. w zw. z art. 410 k.p.k. oraz art. 424 pkt l i 2 k.p.k. polegające na tym,
iż zaskarżony wyrok został oparty na wybiórczym potraktowaniu materiału
dowodowego przy jednoczesnym zaniechaniu wnikliwej oceny wyjaśnień
wnioskodawcy w szczególności na tle zeznań S. S. oraz E. K. dotyczących
rozkładu udziału w zyskach w spółce T. w wysokości 75% na rzecz wnioskodawcy
oraz 25 % na rzecz S. S.;
4. art. 552 § 4 k.p.k. poprzez przyjęcie, iż wspólnik spółki cywilnej może dochodzić
odszkodowania z tytułu niewątpliwie niesłusznego tymczasowego aresztowania od
drugiego wspólnika, jeżeli spowodowało to szkodę dla spółki i w związku z tym
niesłusznie aresztowany może dochodzić tylko i wyłącznie połowy odszkodowania
należnej spółce, w sytuacji kiedy art. 552 § 4 k.p.k. jest przepisem szczególnym w
4
stosunku do innych przepisów związanych z odpowiedzialnością odszkodowawczą
i stanowi podstawę do dochodzenia przez niesłusznie aresztowanego wspólnika
całej kwoty odszkodowania jaką spółka poniosła na skutek oczywiście
bezzasadnego aresztowania jej wspólnika;
5. na podstawie art. 427 § 2 k.p.k. oraz art. 438 pkt 1 k.p.k. zarzucił też obrazę
przepisów prawa materialnego, tj. art. 362 k.c. poprzez uznanie, iż P. P. nie
wpłacając kwoty 75.000 złotych uzyskanych jako zadośćuczynienie na poczet
zaległości z tytułu należności pracowniczych przyczynił się do powstania całych
zaległości z tytułu należności pracowniczych i w związku z tym Sąd Okręgowy
błędnie uznał, iż cała kwota odsetek z tytułu zwłoki w wynagrodzeniu nie stanowi
kwoty odszkodowania;
6. naruszenie przepisów prawa procesowego – art. 7 k.p.k. w zw. z art. 410 k.p.k.
polegające na przekroczeniu granic swobodnej oceny dowodów i
niedopuszczalnym domniemaniu, iż zaistniały okoliczności, z których miałoby
wnikać, iż spółka T. nie osiągnęłaby zamierzonego zysku w sytuacji kiedy z
materiału dowodowego wynika, iż spółka ta osiągnęłaby wskazany przez
wnioskodawcę zysk;
7. naruszenie art. 322 k.p.c. poprzez nieobjęcie jego zastosowaniem okoliczności
związanych z podjęciem przez wnioskodawcę działań zmierzających do otwarcia
nowych filii spółki T.
Pełnomocnik wniósł o zmianę zaskarżonego orzeczenia w pkt. l i zasądzenie
od Skarbu Państwa na rzecz wnioskodawcy kwoty 18. 000. 000 złotych wraz z
ustawowymi odsetkami od dnia złożenia wniosku do dnia zapłaty oraz kwoty
1.042.735,30 złotych z odsetkami od prawomocności wyroku do dnia zapłaty.
Pełnomocnik wnioskodawcy - radca prawny P. M. - wniósł o jego zmianę w
punkcie 1 i 2 poprzez uwzględnienie żądania wnioskodawcy i zasądzenie od
Skarbu Państwa na jego rzecz:
1) kwoty 18.000.000 złotych z ustawowymi odsetkami od dnia 5 lipca 2004 r. do
dnia zapłaty;
2) kwoty 1.042.735,30 złotych z ustawowymi odsetkami od dnia prawomocności
wyroku do dnia zapłaty.
5
Zaskarżonemu wyrokowi pełnomocnik zarzucił naruszenie przepisów prawa,
tj. art. 7 k.p.k. i art. 92 k.p.k., art. 322 k.p.c., art. 361 § 2 k.c. oraz art. 481 k.c. w
zw. z art. 455 k.c.
Prokurator zaskarżył wyrok na niekorzyść wnioskodawcy, zarzucając:
1. obrazę przepisów prawa materialnego, tj. art. 28 k.s.h., art. 51 § 1 i 2 k.s.h. i art.
52 k.s.h. oraz obrazę przepisów postępowania mającą wpływ na treść orzeczenia w
postaci art. 322 k.p.c. wynikającą z nierozważenia wszystkich okoliczności sprawy
przy dokonywaniu oceny wysokości sumy odszkodowania, należnego
wnioskodawcy z tytułu niewątpliwie niesłusznego tymczasowego aresztowania i
oparcie się przy tej ocenie na zdarzeniach przyszłych, ewentualnych i niepewnych,
które z istoty swej nie mogą stanowić podstawy takich ustaleń, a nadto uczynienia
punktem wyjścia do tych ustaleń, z obrazą prawa materialnego w postaci art. 28
k.s.h. twierdzenia, iż majątek spółki jawnej był majątkiem jej wspólników, a w
efekcie również:
2. obrazę przepisów postępowania, tj. art. 7 k.p.k. i art. 410 k.p.k. wynikającą z
naruszenia zasady swobodnej oceny dowodów oraz nieuwzględnienia wszystkich
okoliczności ujawnionych w toku rozprawy, a przez to dowolnego i z obrazą prawa
materialnego w postaci art. 51 § 1 i § 2 k.s.h. oraz art. 52 k.s.h. przyjęcia, że
podstawę do ustalania wysokości odszkodowania stanowi zysk spółki T. błędnie
uznany za zysk wnioskodawcy oraz dowolne przyjęcie, że tak błędnie ustalona
podstawa dalszych wyliczeń będzie miała charakter trwały, czyli przez cały okres
tymczasowego aresztowania i przez okres dalszych sześciu miesięcy po
opuszczeniu aresztu, co w świetle opinii biegłych było mało prawdopodobne, a tym
samym winno być oceniane jako szkoda ewentualna;
3. obrazę prawa materialnego w postaci art. 361 k.c. oraz art. 39 § 1 k.s.h. przez
przyjęcie, że pomiędzy tymczasowym aresztowaniem wnioskodawcy, a kłopotami
finansowymi spółki T. – co przy prawidłowym przyjęciu, iż zachodziła rozdzielność
pomiędzy majątkiem spółki, a majątkiem wspólników dawałoby podstawę do
dalszych rozważań na temat szkody poniesionej przez wnioskodawcę – istniał
bezpośredni związek przyczynowy, z pominięciem prawnych obowiązków
nałożonych na każdego ze wspólników w prowadzeniu spraw spółki;
6
4. błąd w ustaleniach faktycznych polegający na zasądzeniu od Skarbu Państwa na
rzecz P. P. kwoty 2.318.040 złotych tytułem odszkodowania za szkodę wynikłą z
zastosowania wobec wnioskodawcy niewątpliwie niesłusznego tymczasowego
aresztowania w okresie od dnia 18 września 2001 r. do dnia 29 kwietnia 2002 r., dla
której ustalenia wbrew brzmieniu przepisów Kodeksu spółek handlowych przyjęto,
iż majątek spółki T. był majątkiem wspólników, gdy właściwa ocena materiału
dowodowego pozwala na stwierdzenie, że wyżej wymieniona kwota jest ustalona w
sposób nieprawidłowy, a jednocześnie rażąco niewspółmierny do rozmiaru
rzeczywistej szkody wynikającej z zastosowania wobec wnioskodawcy środka
zapobiegawczego.
W petitum apelacji prokurator wniósł o uchylenie zaskarżonego wyroku i
przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi Okręgowemu.
Wyrokiem z dnia 10 lipca 2014 r. Sąd Apelacyjny, utrzymał w mocy
zaskarżony wyrok, uznając apelacje za oczywiście bezzasadne.
Kasacje od tego wyroku wnieśli prokurator i pełnomocnicy wnioskodawcy.
Prokurator zaskarżył prawomocny wyrok na niekorzyść wnioskodawcy,
zarzucając:
- rażące i mające wpływ na treść orzeczenia naruszenie przepisów prawa
procesowego, tj. art. 433 § 2 k.p.k. w związku z art. 457 § 3 k.p.k. oraz art. 7 k.p.k. i
art. 410 k.p.k. polegające na dokonaniu nienależytej kontroli odwoławczej z
pominięciem analizy całego stanu faktycznego i prawnego sprawy,
nieustosunkowania się w sposób rzetelny do zarzutów podniesionych w środku
odwoławczym i w konsekwencji zaaprobowania orzeczenia, w którym z
naruszeniem treści przepisów art. 28, art. 51§ 1 i § 2 oraz art. 52 ustawy z dnia 15
września 2000 roku Kodeks spółek handlowych uwzględniono niewłaściwe
elementy będące podstawą do ustalenia wysokości szkody poniesionej osobiście
przez wnioskodawcę oraz przyjęciu w sposób dowolny, iż Sąd Okręgowy nie
postawił znaku równości między majątkiem spółki T., a majątkiem wspólników, a
nadto na nieznajdującym oparcia w przepisach przywołanej wyżej ustawy
zaakceptowaniu twierdzenia, że zysk możliwy do uzyskania przez spółkę jawną T.
stanowił zysk wspólników i w następstwie tego z obrazą art. 322 k.p.c., przy braku
7
możliwości ścisłego udowodnienia wysokości odszkodowania, błędnym ustaleniu
kwoty rażąco wysokiej za niesłuszne tymczasowe aresztowanie wnioskodawcy.
Prokurator wniósł o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy do
ponownego rozpoznania sądowi odwoławczemu.
Pełnomocnicy wnioskodawcy, zaskarżając wyrok na jego korzyść, na
podstawie art. 523 § 1 i § 2 k.p.k., zarzucili:
1. rażące naruszenie przepisów prawa procesowego, które mogło mieć istotny
wpływ na treść orzeczenia, a to art. 193 k.p.k. oraz art. 201 k.p.k. w zw. z art. 167
k.p.k. i art. 366 § 1 k.p.k. w zw. z art. 433 § 1 i § 2 k.p.k. oraz art. 457 § 3 k.p.k.,
poprzez wadliwą kontrolę instancyjną sądu odwoławczego dokonaną w ten sposób,
że w sytuacji, w której sąd pierwszej instancji ustalił, że opinia biegłych nie
uwzględnia czynnika ryzyka działalności gospodarczej, to mimo, iż była to
okoliczność istotna dla rozstrzygnięcia sprawy i zarazem wymagająca wiadomości
specjalnych, sąd pierwszej instancji nie dopuścił z urzędu nowej opinii biegłego
albo opinii uzupełniającej, lecz sam dokonał ustaleń w zakresie wymagającym
wiadomości specjalnych i uznając, że ścisłe oznaczenie szkody nie jest możliwe
zastosował w konsekwencji art. 558 k.p.k. w zw. z art. 322 k.p.c., co sąd drugiej
instancji podzielił wskazując, że Sąd Okręgowy był w opisanej sytuacji uprawniony
do dokonania samodzielnych ustaleń w zakresie, w jakim opinia biegłych nie
uwzględniała czynnika ryzyka;
2. rażące naruszenie przepisów prawa procesowego, które mogło mieć istotny
wpływ na treść orzeczenia, tj. art. 7 k.p.k. w zw. z art. 433 § 1 i § 2 k.p.k. oraz art.
457 § 3 k.p.k., przez wadliwą kontrolę instancyjną sądu odwoławczego akceptującą
fakt, że sąd a quo dokonał dowolnej, a nie swobodnej oceny materiału
dowodowego i pomimo przyjęcia, że opinia biegłych jest prawidłowa i
wyczerpująca, to jednak stanowi tylko hipotezę o niewystarczającym stopniu
prawdopodobieństwa oraz wskazującą, że przewidywana kwota zwrotów podatku
VAT na rzecz wnioskodawcy zależała od zmiennej sytuacji na rynku oraz wielu
nieprzewidywalnych zdarzeń, w sytuacji w której w samej opinii ustalono, że
koniunktura w zakresie działalności gospodarczej wnioskodawcy we wskazanym
okresie była dobra i wzrastała, zaś wnioskodawca dysponował zezwoleniem
dewizowym na handel złotem jako surowcem zarówno w kraju, jak i za granicą, co
8
dawało mu pełną możliwość korzystania z koniunktury na rynku międzynarodowym
w analizowanym przez sąd pierwszej instancji okresie oraz po wyjściu z aresztu już
jako pracownik działając na cudzą rzecz był w stanie osiągnąć w krótkim czasie
wysoki poziom obrotów;
3. rażące naruszenie przepisów prawa procesowego, które mogło mieć istotny
wpływ na treść orzeczenia, a to art. 7 k.p.k., art. 322 k.p.c. w zw. z art. 558 k.p.k. w
zw. z art. 433 § 1 i § 2 k.p.k. oraz art. 457 § 3 k.p.k., przez wadliwą kontrolę
instancyjną Sądu Apelacyjnego aprobującą fakt, że Sąd Okręgowy dokonał
dowolnej, a nie swobodnej oceny materiału dowodowego i ustalił:
- że sześć miesięcy po wyjściu z aresztu P. P. osiągnął 1/3 dochodu swego
pracodawcy którego działalnością zarządzał, opierając się w tym zakresie na
wewnętrznym przekonaniu niepopartym żadnym dowodem, jak również
sprzecznym ze zgodnymi zeznaniami pracodawcy wnioskodawcy i samego P. P.
określił kwotę rzekomego udziału w zyskach pracodawcy na podstawie kwoty
zwrotu podatku VAT przed odjęciem od niej kosztów poniesionych w celu jej
uzyskania, a zatem na podstawie kwoty przychodu, a nie – jak należało poprawnie
– kwoty zysku, a także przyjął, że kwota zwrotu VAT uzyskana przez E. za miesiąc
październik 2002 r., tj. sześć miesięcy po opuszczeniu przez wnioskodawcę
aresztu, była porównywalna z kwotą zwrotu wskazanego podatku uzyskaną przez
spółkę T. przed aresztowaniem wnioskodawcy, w sytuacji w której taki wniosek stoi
w rażącej sprzeczności z danymi finansowymi, powołanymi przez sąd pierwszej
instancji w uzasadnieniu wyroku, a które stanowiły podstawę analizy dokonanej
przez sąd, w wyniku czego wnioskodawcę pozbawiono części należnego mu wedle
ustaleń sądu a quo odszkodowania, naruszając tym samym zasadę pełnej
kompensacji szkody, wyrażoną w art. 361 § 2 k.c.;
4. rażące naruszenie przepisów prawa procesowego i materialnego, które mogło
mieć istotny wpływ na treść orzeczenia, tj. art. 363 § 2 k.c. w zw. z art. 361 § 2 k.c.
oraz art. 481 k.c. w zw. z art. 433 § 1 i § 2 k.p.k. oraz art. 457 § 3 k.p.k., przez
wadliwe rozpoznanie przez sąd odwoławczy zarzutów apelacji od wyroku sądu
pierwszej instancji i podzielenie oceny prawnej tego sądu, że odsetki ustawowe nie
należą się wnioskodawcy od daty zgłoszenia żądania zasądzenia odszkodowania,
zaś funkcję odsetek spełnia waloryzacja realizowana na podstawie współczynnika
9
wzrostu średniego miesięcznego wynagrodzenia, w sytuacji w której kwota
odszkodowania na rzecz wnioskodawcy została ustalona przez sąd pierwszej
instancji nie na datę orzekania, lecz wyrządzenia szkody, zaś przyjęty współczynnik
waloryzacji był znacząco niższy niż wysokość należnych wnioskodawcy odsetek
ustawowych;
5. rażące naruszenie przepisów prawa procesowego i materialnego, które mogło
mieć istotny wpływ na treść orzeczenia, a to art. 362 k.c. w zw. z art. 433 § 1 i § 2
k.p.k. oraz art. 457 § 3 k.p.k., jak również art. 167 k.p.k. i art. 366 § 1 k.p.k. w zw. z
art. 433 § 1 i § 2 k.p.k. oraz art. 457 § 3 k.p.k., przez wadliwe rozpoznanie przez
sąd odwoławczy zarzutów apelacji od wyroku sądu pierwszej instancji i podzielenie
przez sąd ad quem wyrażonego przez Sąd Okręgowy przekonania o zasadności
ustalenia kwoty przyczynienia się w wysokości równej wszystkim odsetkom od
odszkodowań pracowniczych, w sytuacji w której sąd pierwszej instancji nie ustalił
od kiedy i w jakich kwotach możliwe było dokonywanie spłaty tych odsetek przez
wnioskodawcę, ustalił, że P. P. powinien był wpłacić na poczet wskazanej wyżej
zaległości kwotę 75.000 złotych, zasądzoną wcześniej tytułem zadośćuczynienia,
mimo że zadośćuczynienie związane jest podmiotowo z osobą dłużnika i ma na
celu kompensację jego negatywnych przeżyć psychicznych, co w konsekwencji
doprowadziło do pozbawienia żądającego części należnej mu kwoty i naruszenia
zasady pełnej kompensacji szkody wyrażonej w art. 361 § 2 k.c., a także naruszyło
zasady dokonywania ustaleń na podstawie art. 322 k.p.c. w zw. z art. 558 k.p.k.;
6. rażące naruszenie przepisów prawa procesowego i materialnego, które mogło
mieć istotny wpływ na treść orzeczenia, tj. art. 7 k.p.k. oraz art. 361 § 1 i § 2 k.c. w
zw. z art. 433 § 1 i § 2 k.p.k. oraz art. 457 § 3 k.p.k., a także art. 167 k.p.k. i art. 366
§ 1 k.p.k., przez wadliwe rozpoznanie przez sąd ad quem zarzutów apelacji od
wyroku Sądu Okręgowego w zakresie niewłaściwego zastosowania art. 361 § 1 i §
2 k.c., a to przez:
- przyjęcie, że wnioskodawcy należy się odszkodowanie pokrywające 1/2 środków
zasądzonych na rzecz pracowników, ze względu na to, że ponad tę kwotę miałby
zgodnie z art. 376 k.c. regres względem byłego wspólnika, jako współdłużnika
solidarnego;
10
- przyjęcie, że w pozostałym zakresie kwota należności pracowniczych,
wynikających z przedłożonych wyroków nie została wykazana;
- rezygnację z dopuszczenia dowodów w trybie art. 167 k.p.k., nakładającego na
sąd obowiązek wprowadzania z urzędu dowodów do procesu, jeśli potrzeba takiej
inicjatywy, jak w tym wypadku, wynika z dostępnych w aktach sprawy danych, w
tym zwłaszcza dowodu z opinii biegłego, co naruszyło zasady dokonywania ustaleń
w oparciu o art. 7 k.p.k. i w konsekwencji doprowadziło do pozbawienia żądającego
części należnego mu odszkodowania i naruszenia zasady pełnej kompensacji
szkody, wyrażonej w art. 361 § 2 k.c.
Na podstawie art. 427 § 1 in fine k.p.k. w zw. z art. 518 k.p.k. i art. 537 § 1 i §
2 k.p.k., pełnomocnicy wnieśli o uchylenie wyroku Sądu Apelacyjnego w
zaskarżonej części oraz wyroku Sądu Okręgowego w zakresie jego pkt 2 oraz
przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania temu ostatniemu sądowi, jako
sądowi pierwszej instancji.
Prokurator w sporządzonej odpowiedzi na kasację pełnomocników wniósł o
jej oddalenie jaka niezasadnej.
Z kolei pełnomocnicy wnioskodawcy w złożonym piśmie procesowym wnieśli
o oddalenie kasacji prokuratora jako oczywiście bezzasadnej.
W toku rozprawy kasacyjnej prokurator Prokuratury Generalnej i
pełnomocnicy wnioskodawcy podtrzymali stanowiska zawarte w nadzwyczajnych
środkach zaskarżenia.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje.
Kasacje okazały się zasadne, co skutkowało wydaniem orzeczenia o
charakterze kasatoryjnym, jednakże nie w całości podzielono zawartą w nich
argumentację, jak i wnioski końcowe.
Sąd Najwyższy w swoich rozważaniach ograniczy się do tych tylko
zagadnień i stwierdzonych uchybień, które stały się podstawą uchylenia wyroków
sądów wyrokujących w sprawie, mając na uwadze treść art. 436 k.p.k. w związku z
art. 518 k.p.k.
W obu wniesionych kasacjach podważono poprawność przeprowadzonej
kontroli odwoławczej i zarzucono naruszenie przepisów art. 433 § 2 k.p.k. oraz art.
457 § 3 k.p.k., co miało istotny wpływ na treść wydanego orzeczenia i doszło do
11
naruszenia prawa w stopniu rażącym w rozumieniu przepisu art. 523 § 1 k.p.k. Z
rażącym naruszeniem prawa mamy do czynienia wówczas, gdy jest ono
niewątpliwe i oczywiste, przy czym chodzi tutaj nie tyle o łatwość stwierdzenia
danego uchybienia, ile o jego rangę i natężenie stopnia nieprawidłowości (W.
Grzeszczyk, Kasacja w sprawach karnych, Warszawa 2001, s. 128-130). „Rażące”
naruszenia prawa jest zwrotem ocennym. O „rażącym” naruszeniu prawa można
mówić wtedy, gdy obraza prawa ma charakter wyraźny, niewątpliwy, dający się
łatwo stwierdzić, ale także trzeba wziąć pod uwagę „ciężar gatunkowy” zaistniałego
uchybienia. Ustawodawca nie użył bowiem określenia „oczywista” obraza prawa,
ale posłużył się zwrotem „rażąca”. Oznacza to, że chodzi nie tylko o łatwą do
stwierdzenia „na pierwszy rzut oka” obrazę prawa, ale również trzeba uwzględnić
charakter tego naruszenia, jego „jakość”, która świadczy o zasadniczym
uchybieniu. O „istotnym” wpływie uchybienia na treść zaskarżonego orzeczenia
można mówić jedynie wtedy, gdy możliwe jest wykazanie, że kwestionowane
rozstrzygnięcie byłoby odmienne od tego, które w sprawie zapadło (por.
postanowienia Sądu Najwyższego: z dnia 18 marca 2003 r., IV KKN 332/00, LEX nr
77449 oraz z dnia 11 grudnia 2013 r., IV KK 403/12, Prok. i Pr. – wkł. 2014/3/27).
Powyższy stan rzeczy zaktualizował się w rozpoznawanej sprawie.
Treść art. 433 § 2 k.p.k. obliguje sąd odwoławczy do przeprowadzenia
kontroli instancyjnej, w granicach środka odwoławczego lub też w zakresie
szerszym w przypadkach określonych w ustawie, w zakresie prawidłowości ustaleń
faktycznych i oceny dowodów, dokonanych przez sąd pierwszej instancji,
zwłaszcza do kontroli – czy przekonanie sądu a quo wysnute zostało z
wszechstronnej oceny całokształtu okoliczności ujawnionych w toku rozprawy
głównej i czy przy ocenie dowodów uwzględnione zostały wskazania wiedzy i
doświadczenia życiowego oraz czy rozumowanie sądu jest rozumowaniem
poprawnym pod względem logicznym, a więc czy nie zawiera sprzeczności,
niekonsekwencji i dwuznaczności oraz czy istniały realne możliwości usunięcia
określonych wątpliwości i rozstrzygnięcia ich przez przeprowadzenie innych
dowodów (por. T. Grzegorczyk, Kodeks postępowania karnego, Tom I, Warszawa
2014, s. 1429 – t. 5).
12
Zgodnie zaś z treścią przepisu art. 457 § 3 k.p.k. sąd odwoławczy ma
obowiązek podać w uzasadnieniu, czym się kierował wydając wyrok oraz dlaczego
zarzuty i wnioski apelacji uznał za zasadne lub za niezasadne. Właściwe
zrealizowanie tego obowiązku wymaga wykazania konkretnymi, znajdującymi
oparcie w ujawnionych w sprawie okolicznościach argumentami, dlaczego uznano
poszczególne zarzuty apelacji za trafne, bądź też nie. Sąd drugiej instancji
powinien przy tym szczegółowo, poprawnie pod względem logicznym, bez
sprzeczności i niekonsekwencji przedstawić tok rozumowania. W zakresie
dotrzymania standardu klarowności i precyzji uzasadnienia wyroku, przyjmuje się
zgodnie, iż część motywacyjna wyroku ma doniosłe, a nie jedynie formalne
znaczenie w perspektywie m.in.:
1. ujawnienia sposobu ocen dowodowych i dokonywania ustaleń faktycznych oraz
podstawy przyjętych ocen prawnych;
2. wyczerpującego i zrozumiałego poinformowania stron procesowych o
faktycznych i prawnych podstawach rozstrzygnięcia;
3. umożliwienia stronom – w zakresie wolnym od ograniczeń wynikających z wad
samego uzasadnienia – wykorzystania prawa poddania rozstrzygnięcia
przewidzianej prawem kontroli;
4. dostarczenia sądowi uprawnionemu do kontroli motywów wszystkich aspektów
rozstrzygnięcia, tak, aby możliwości skontrolowania wyroku nie zniweczyć (por.
wyrok Sądu Najwyższego z dnia 13 marca 2013 r., II KK 146/12, LEX nr 1292218).
Obraza powołanych wyżej przepisów ma miejsce zarówno wtedy, gdy sąd
pomija w swych rozważaniach zarzuty zawarte w środku odwoławczym, jak i wtedy,
gdy analizuje je w sposób odbiegający od wymogu wszechstronnej ich oceny. Nie
jest wystarczające formalne odniesienie się do zarzutów i wniosków
sformułowanych w środku odwoławczym, niezbędne jest bowiem merytoryczne
zbadanie ich zasadności i danie temu wyraz w treści uzasadnienia wydanego
orzeczenia, zwłaszcza wtedy gdy w toku kontroli instancyjnej ocenie muszą być
poddane liczne ustalenia w perspektywie nie tylko przepisów prawa karnego, ale i
innych dziedzin prawa, w tym prawa cywilnego i prawa dotyczącego
funkcjonowania określonych podmiotów gospodarczych (w tym Kodeksu spółek
handlowych). Ocena wpływu wadliwości uzasadnienia wyroku sądu odwoławczego,
13
polegającej na pominięciu i nierozważeniu chociażby jednego z zarzutów apelacji,
na treść orzeczenia nie budzi wątpliwości co do istotnego znaczenia, gdyż
opisywana wadliwość motywów rozstrzygnięcia uniemożliwia poznanie oraz
jakąkolwiek weryfikację argumentów, które legły u podstaw zaskarżonego wyroku.
Prawidłowe wypełnienie tych zadań ma zasadnicze znaczenie nie tylko z punktu
widzenia realizacji uprawnień strony wnoszącej środek odwoławczy, ale także w
aspekcie ewentualnej kontroli kasacyjnej, która w wypadku wadliwego, w tym
niekompletnego uzasadnienia sądu odwoławczego nie jest możliwa. Uzasadnienie
wyroku sądu odwoławczego nie może być powierzchownym, ogólnikowym
ustosunkowaniem się do podnoszonych w apelacji zarzutów, w tym ograniczać się
do zdawkowych odniesień do ogólnych reguł i zasad procesowych, czy zasad
sporządzania uzasadnień. Pisemne motywy sądu ad quem winny przedstawiać
spójną, pogłębioną argumentację, prowadzącą do jasnej odpowiedzi, dlaczego
konkretne zarzuty i wnioski apelacji zostały ocenione jako bezzasadne. Sąd
odwoławczy musi zaprezentować tok swego rozumowania w sposób
niepozostawiający wątpliwości co do tego, że wszystkie istotne zagadnienia, w tym
kwestie prawne, zostały rozważone i poddane merytorycznej analizie. Obowiązek
sporządzenia kompletnego uzasadnienia wyroku stanowi przy tym uzupełnienie
regulacji zawartej w art. 433 § 2 k.p.k. Z treści przepisów art. 433 § 2 k.p.k. oraz
art. 457 § 3 k.p.k. wynika, że sąd odwoławczy zobowiązany jest nie tylko do
niepomijania żadnego z podniesionych zarzutów, ale także do rzetelnego
ustosunkowania się do każdego z nich, czyli wykazania - przez odpowiednie
argumentacje, a nie przez ogólnikowe odwołanie się do trafności ustaleń, ocen lub
poglądów zawartych w uzasadnieniu zaskarżonego orzeczenia - dlaczego
podniesione zarzuty i argumenty wysunięte na ich poparcie zasługują bądź nie
zasługują na uwzględnienie. Stanowisko swoje sąd ad quem obowiązany jest
przedstawić zawsze z odniesieniem się do realiów rozpoznawanej sprawy (por.
wyroki Sądu Najwyższego: z dnia 28 stycznia 2009 r., II KK 213/08, LEX nr 485006,
z dnia 5 kwietnia 2012 r., V KK 304/11, LEX nr 1163973 oraz z dnia 6 czerwca
2006 r., V KK 413/05, OSNKW 2006, nr 7-8, poz. 76).
Sąd Apelacyjny tym obowiązkom w rozpoznawanej sprawie nie sprostał, co
zostało wskazane i wykazane w kasacjach.
14
Odnosząc się do treści poszczególnych zarzutów zawartych w skargach
nadzwyczajnych stwierdzić należy, że zastosowanie przez sąd pierwszej instancji
przepisu art. 322 k.p.c. (ius moderandi) jawi się w tej sprawie jako kluczowe z
punktu widzenia wyników procedowania w sądach obu instancji i treści nie tylko
zarzutów kasacyjnych, ale i wcześniej wniesionych apelacji oraz sposobu i wyniku
przeprowadzonej kontroli odwoławczej. Treść art. 558 k.p.k. określa subsydiarne
stosowanie przepisów Kodeksu postępowania cywilnego w kwestiach
nieunormowanych w Kodeksie postępowania karnego, co należy rozumieć w ten
sposób, że chodzi nie tylko o przepisy zamieszczone w Rozdziale 58, ale i o
przepisy zawarte w całym kodeksie, w tym statuujące zasady procesowe.
Konsekwencją rozwiązania przyjętego w powołanym przepisie jest to, że
postępowanie w sprawie o odszkodowanie, o którym mowa w art. 552 k.p.k., toczy
się według przepisów o postępowaniu karnym, natomiast tylko wówczas, gdy
określona kwestia w ogóle nie jest unormowana w k.p.k., względnie unormowana
jest w taki sposób, że danego rozwiązania – z uwagi na cywilnoprawny charakter
dochodzonych roszczeń – nie da się zastosować, wolno sięgnąć po stosowne
przepisy procedury cywilnej. Art. 322 k.p.c. jest w istocie normą kompetencyjną,
która uprawnia sąd wyrokujący w sprawie do dokonania określonych ustaleń, ale
tylko w wypadku ziszczenia się przewidzianych w tym przepisie przesłanek.
Ustalenie, w jakiej wysokości zrekompensować szkodę, jest kategorią ocenną i
wyłącznym uprawnieniem sądu. W powołanym przepisie wyrażone jest odstępstwo
od zasady, że nie tylko istnienie roszczenia, ale także jego wysokość powinna być
wykazana w procesie przez stronę. Wspomniane odstępstwo podyktowane jest
koniecznością wynikającą z faktu, że w sprawach wymienionych w przepisie (w tym
o naprawienie szkody spowodowanej deliktem władzy publicznej) ścisłe
udowodnienie wysokości roszczenia może być niemożliwe lub zasadniczo
utrudnione. Pomimo, że w art. 322 k.p.c. użyty jest zwrot sąd „może”, co oznacza,
że ustawodawca daje sądowi możliwość wyboru kierunku działania, to jednak
kierunek tego działania jest zdeterminowany przesłankami, od których spełnienia
zależy zastosowanie przewidzianej w nim instytucji. W razie zaistnienia tych
przesłanek zwrot „może” oznacza w istocie obowiązek. Decyzja sądu oparta na art.
322 k.p.c. – zarówno pozytywna, jak i negatywna – wymaga przedstawienia
15
uzasadnienia nawiązującego do przesłanek zastosowania tego przepisu,
ocenionych w powiązaniu z okolicznościami sprawy i zastosowanie art. 322 k.p.c.
podlega kontroli w postępowaniu apelacyjnym na takich samych zasadach jak
swobodna ocena dowodów. Uznanie przez sąd, że ścisłe udowodnienie wysokości
żądania jest niemożliwe lub nader utrudnione powinno wynikać stąd, że pomimo
przeprowadzenia postępowania dowodowego wysokość żądania nie mogła zostać
ściśle ustalona. Chodzi więc o sytuację, w której powód (wnioskodawca) wyczerpał
dostępne i znane mu środki dowodowe, z uwzględnieniem treści art. 6 k.c. (onus
probandi), i nie zachodzi też ewentualność dopuszczenia dowodu z inicjatywy sądu,
a mimo to ścisła wysokość żądania pozostaje nieudowodniona. Skorzystanie przez
sąd ze wskazanej prawnej możliwości wchodzi w grę tylko wtedy, gdy sama zasada
(istnienie) roszczenia została w procesie udowodniona. Warunkiem zastosowania
tego przepisu w sprawach o odszkodowanie jest ustalenie na podstawie ogólnych
reguł dowodowych i przepisów prawa materialnego zasady odpowiedzialności,
powstania szkody i związku przyczynowego między szkodą a zdarzeniem
stanowiącym podstawę odpowiedzialności (por. Kodeks Postępowania Cywilnego,
Tom I , Artykuły 1 – 366, pod. red. H. Doleckiego i T. Wiśniewskiego, Warszawa
2011, s. 1024 i n.). Omawiany przepis ma pełne zastosowanie w sprawach o
odszkodowanie dochodzone na podstawie przepisów Rozdziału 58 Kodeksu
postępowania karnego (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 11 kwietnia 2006 r., V
KK 227/06, LEX nr 277255 oraz postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 18 lutego
2011 r., II KK 289/10, Biul. PK 2011/4/13-14). Jednakże możliwość zastosowania
przez sąd art. 322 k.p.c. w sprawach o odszkodowanie za niewątpliwie niesłuszne
aresztowanie, pomimo konieczności przestrzegania przez wnioskodawcę treści art.
6 k.c., nie zwalnia organu procesowego od obowiązku uczynienia podstawą
rozstrzygnięcia prawdziwych ustaleń faktycznych w rozumieniu art. 2 § 2 k.p.k. (por.
wyrok Sądu Najwyższego z dnia 4 listopada 2004 r., WK 19/04, R-OSNKW 2004,
poz. 2011). W efekcie regulacja zawarta w art. 6 k.c. nie zwalnia organu
orzekającego od podejmowania w takiej sytuacji działań (uzupełnienia materiału
dowodowego) także z urzędu. Wprawdzie odszkodowanie o którym traktuje przepis
art. 552 § 4 k.p.k. ma charakter cywilnoprawny to jednak procedowanie następuje w
oparciu o reguły określone w przepisach Rozdziału 58 k.p.k., a więc z
16
uwzględnieniem zasad obowiązujących w postępowaniu karnym. Zastosowanie w
procesie karnym regulacji przewidzianej w art. 322 k.p.c. nie zwalnia tym samym
sądu od obowiązku zebrania i analizy całości materiału dowodowego. Ocena
bowiem sądu w zakresie spełnienia przesłanek zastosowania art. 322 k.p.c. nie
może zostać przeprowadzona w sposób dowolny. Przepis ten nie służy do
miarkowania wysokości zasądzonej należności – nie jest bowiem przepisem
materialnoprawnym, lecz procesowym, a miarkowanie należności może się odbyć
tylko na podstawie przepisów prawa materialnego (ponieważ jest instytucją prawa
materialnego). Prawidłowe zastosowanie tego przepisu wymaga wskazania faktów,
z których wynika, że ścisłe udowodnienie wysokości żądania jest niemożliwe lub
znacznie utrudnione, oraz okoliczności przemawiających za taką a nie inną
wysokością „odpowiedniej sumy” (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 19 lutego
2010 r., II PK 217/09, LEX nr 584743).
Zamknięty katalog podstaw kasacyjnych zawarty w art. 523 § 1 k.p.k.
wyłącza zarzut błędu w ustaleniach faktycznych. W związku z tym Sąd Najwyższy
nie jest władny dokonywać ponownej oceny dowodów i na podstawie własnej oceny
kontrolować poprawność dokonanych w sprawie ustaleń faktycznych. Zadaniem
Sądu Najwyższego jest jedynie sprawdzenie, czy dokonując ustaleń faktycznych,
orzekające w obu instancjach sądy nie dopuściły się rażącego naruszenia reguł
procedowania, co mogłoby mieć wpływ na ustalenia faktyczne, a w konsekwencji
na treść wyroku. Innymi słowy, kontroli podlegają nie same ustalenia faktyczne, ale
sposób ich dokonania. W kasacji dopuszczalne jest więc kwestionowanie sposobu
dokonania instancyjnej kontroli ustaleń faktycznych w wyroku sądu odwoławczego
przez podniesienie zarzutu rażącego naruszenia prawa procesowego, które
wywarło istotny wpływ na jej rezultat (por. wyroki Sądu Najwyższego: z dnia 6
września 1996 r., II KKN 63/96, OSNKW 1997, nr 1-2, poz. 11 oraz z dnia 25
czerwca 2003 r., V KK 93/03, OSNKW 2003, nr 7-8, poz. 72). Dlatego też, aby nie
narazić się na zarzut kwestionowania w kasacji ustaleń faktycznych, skarga
kasacyjna nie może podważać przedmiotu dowodów, lecz jedynie sposób ich
przeprowadzenia, np. naruszenie art. 410 k.p.k. co do podstawy dowodowej
wyroku, oraz metodę ich oceny przez naruszenie art. 7 k.p.k. Jednakże te przepisy
adresowane są do sądu pierwszej instancji, który jest sądem merytorycznym, a nie
17
do sądu odwoławczego, który pełni funkcję kontrolną. Dlatego też sąd odwoławczy
nie może naruszyć art. 7 k.p.k. czy art. 410 k.p.k., chyba że poczynił własne
ustalenia faktyczne, odmienne od tych, które stanowiły podstawę orzeczenia
pierwszoinstancyjnego, i wydał orzeczenie reformatoryjne. Jeśli zaś sąd
odwoławczy utrzymał w mocy zaskarżony wyrok, a w apelacji został postawiony
zarzut naruszenia art. 7 k.p.k. czy art. 410 k.p.k., to zarzut kasacyjny powinien
zostać oparty na kwestionowaniu prawidłowości przeprowadzonej kontroli
odwoławczej, w szczególności gdy sąd odwoławczy zaakceptował dowolną ocenę
dowodów dokonaną przez sąd pierwszej instancji (obraza art. 7 k.p.k.) lub
przeszedł do porządku dziennego nad wydaniem wyroku na podstawie niepełnego
materiału dowodowego lub z pominięciem przy ocenie materiału dowodowego
istotnych dowodów w sprawie (naruszenie art. 410 k.p.k.). Dlatego też zarzut
kasacyjny skierowany do wyroku sądu odwoławczego powinien dotyczyć
naruszenia art. 433 § 2 k.p.k. w zw. z art. 7 k.p.k. (lub art. 410 k.p.k.), czyli dotyczyć
nieprawidłowo przeprowadzonej kontroli odwoławczej, co też, skutecznie - w
zakresie naruszenia zarówno art. 7 k.p.k., jak i art. 410 k.p.k. - zarzucono w
kasacjach z uwzględnieniem także treści art. 118 § 1 i § 2 k.p.k. W szczególności
naruszenie reguł dowodowych określonych w treści art. 7 k.p.k. jest możliwe przez
sąd odwoławczy nie tylko wówczas, gdy sąd ten ocenia dowody przeprowadzone w
instancji odwoławczej, ale także wówczas, gdy weryfikuje ocenę dokonaną przez
sąd meriti (por. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 15 marca 2013 r., VKK
337/12, LEX nr 1313141).
Rację mają skarżący, że dokonana przez Sąd Apelacyjny ocena
zastosowania przez Sąd Okręgowy instytucji przewidzianej w art. 322 k.p.c.
dokonana została w sposób wadliwy, gdyż powierzchowny, nieprecyzyjny i w
istocie arbitralny z naruszeniem wskazanych na wstępie przepisów odnoszących
się do przebiegu postępowania odwoławczego. Finalnie, w toku instancji,
zaaprobowano wydanie przez Sąd Okręgowy decyzji de facto przedwczesnej, gdyż
opartej na materiale dowodowym, zawierającym istotne braki, które powinny być w
procesowy sposób usunięte, niezależnie od inicjatywy dowodowej stron. Wprost
sąd drugiej instancji odniósł się jedynie do regulacji zawartej w przepisie art. 39 § 1
k.s.h. (uzasadnienie – s. 9) marginalizując zagadnienia poddane regulacji
18
ustawowej w innych przepisach Kodeksu spółek handlowych wskazanych przez
prokuratora w środku odwoławczym (art. 28, art. 51 oraz art. 52), w konsekwencji
odniesienia się do tego jaka kwota, w świetle dowodów zebranych w sprawie,
mogła stanowić punkt wyjścia do rozważań na temat należnego wnioskodawcy
odszkodowania (apelacja prokuratora – s. 5). W szczególności zaniechano
wszechstronnego rozważenia, mając na uwadze treść wszystkich wniesionych
apelacji, czy istniejące wątpliwości w świetle treści dowodów, w tym wniosków
opinii biegłych, rzeczywiście uprawniały sąd meriti do zastosowania regulacji
określonej w art. 322 k.p.c., bez - jak podniesiono - możliwego i koniecznego w tym
zakresie uzupełnienia przewodu sądowego.
Strony postępowania są zgodne co do tego, że sąd odwoławczy
nieprawidłowo wywiązał się w zakresie kontroli instancyjnej wyroku sądu pierwszej
instancji, czemu dano jednoznaczny wyraz w nadzwyczajnych środkach
zaskarżenia, niezależnie od wskazanego w nich kierunku zaskarżenia.
Pełnomocnicy wnioskodawcy i prokurator formułując zarzuty kasacyjne zasadnie
wskazali, że wadliwości kontroli instancyjnej przeprowadzonej przez Sąd
Apelacyjny skutkowały naruszeniem odmiennych aspektów zasady pełnej
kompensacji wskazanej w art. 361 k.c. Pełnomocnicy wnioskodawcy podnoszą w
kasacji, że zasądzone odszkodowanie nie pokrywa w pełni szkody wyrządzonej P.
Paul niewątpliwie niesłusznym zastosowaniem środka zapobiegawczego w postaci
tymczasowego aresztowana, zaś prokurator twierdzi, że zasądzone odszkodowanie
szkodę tę przewyższa. Takie stanowisko reprezentowane było już na etapie
postępowania odwoławczego, co tym bardziej obligowało sąd drugiej instancji do
przedstawienia kompleksowej, pogłębionej analizy wszystkich relewantnych
okoliczności przedstawionych w zwykłych środkach zaskarżenia na poparcie
zarzutów skierowanych pod adresem rozstrzygnięcia sądu pierwszej instancji.
Złożoność problematyki prawnej oraz faktycznej w niniejszej sprawie wynikała nie
tylko z treści wniesionych apelacji, ale ewidentnie z treści pisemnych motywów
poddanego kontroli instancyjnej wyroku, jak i przebiegu wieloletniego procesu.
Niezależnie od już przedstawionych uwag, mając na względzie przede
wszystkim treść zarzutów kasacyjnych, wraz z ich uzasadnieniem,
zaprezentowanych przez pełnomocników wnioskodawcy zasadnym jest obecnie
19
podnieść kwestie, które w toku kontroli odwoławczej zostały bądź pominięte, czy
wręcz zignorowane, bądź też poddane analizie, która – jak wskazano – nie spełniła
wskazanych rygorów przewidzianych w ustawie procesowej, co niewątpliwie miało
wpływ na treść wyroku Sądu Apelacyjnego i stanowiło rażącą obrazę przepisów
prawa.
Sąd Okręgowy w zakresie oceny treści opinii biegłych z Polskiego
Towarzystwa Ekonomicznego uznał, że pod względem formalnym i merytorycznym
nie budziła ona żadnych zastrzeżeń. Sąd wskazał, że opinia ta była jedynie w
części przydatna (uzasadnienie – s. 15 - 19). Sądy obu instancji przyjęły wydaną
opinię przez biegłych za pełną i niesprzeczną wewnętrznie, wskazały jednak, że
biegli nie uwzględnili czynnika ryzyka gospodarczego, a więc istotnego dla
rozstrzygnięcia w przedmiocie niniejszej sprawy elementu. Tego rodzaju
stwierdzenie powinno prowadzić do wniosku, że opinia była niepełna w znaczeniu
art. 201 k.p.k., gdyż nie został zrealizowany cel, jaki przyświecał powołaniu tego
dowodu, a zatem sąd nie uzyskał niezbędnych informacji dla wydania
prawidłowego rozstrzygnięcia w sprawie. Stwierdzenie, że opinia była zupełna z
jednoczesnym wskazaniem, że zawiera ona brak w zakresie tak istotnego czynnika
dotyczącego działalności gospodarczej spółki T. prowadzi do wniosku, że ocena
opinii została dokonana wbrew zasadom prawidłowego rozumowania, naruszając
zasadę niesprzeczności, tym samym postanowienia zawarte w przepisie art. 7
k.p.k. Stwierdzenie, że wydana przez biegłych opinia jest niepełna obliguje do
przesłuchania ich przed sądem w celu wyjaśnienia wątpliwości, czy usunięcia
stwierdzonych braków, bądź też do dopuszczenia dowodu z nowej opinii, innego
biegłego (biegłych). Sąd a quo na rozprawie w dniu 18 marca 2014 r. poprzestał na
ujawnieniu opinii biegłych (k. 1440), co znalazło następnie aprobatę w sądzie
drugiej instancji. Przyjmując własną metodologię ustalenia wysokości szkody sąd
meriti odwołał się do regulacji art. 322 k.p.c., co w konsekwencji doprowadziło do
zastąpienia dopuszczonego w tym postępowaniu dowodu z opinii biegłych własnym
stanowiskiem. Zgodnie zaś z treścią art. 193 k.p.k. w razie ustalenia w
postępowaniu karnym, że stwierdzenie okoliczności mających istotne znaczenie dla
rozstrzygnięcia sprawy wymaga wiadomości specjalnych na sądzie ciąży
obowiązek dopuszczenia opinii biegłego albo biegłych i dowodu tego nie można
20
zastąpić innym dowodem. Taka regulacja nie stanowi odstępstwa od zasady
samodzielności jurysdykcyjnej sądu wyrażonej w art. 8 § 1 k.p.k., zgodnie z którym
sąd karny samodzielnie rozstrzyga wszelkie zagadnienia faktyczne i nie jest
związany rozstrzygnięciem innego organu, biegli bowiem nie rozstrzygają żadnych
zagadnień faktycznych ani nie ustalają w toku procesu jakichkolwiek okoliczności,
gdyż jest to zawsze domeną sądu. Zadaniem biegłych jest natomiast podzielenie
się z sądem swoją wiedzą specjalną i ułatwienie w ten sposób dokonania oceny
dowodów oraz czynienia na tym tle ustaleń faktycznych będących podstawą
rozstrzygnięcia. Powracając na grunt niniejszej sprawy stwierdzić należy, że Sąd
Okręgowy, co zasadnie podniesiono w kasacji pełnomocników wnioskodawcy,
stosując przepis art. 322 k.p.c., zobowiązany był do uwzględnienia opinii biegłych
nie tylko w zakresie ustalonych rzeczywistych zysków spółki T. za poszczególne
miesiące przed aresztowaniem wnioskodawcy, ale także co do przyjętej hipotezy
kształtowania się tych zysków w przyszłości. Jeżeli pewne okoliczności mogą być
wyjaśnione wyłącznie za pomocą opinii biegłych, brak jest podstaw do sięgania po
reguły pozwalające na rezygnację z przeprowadzenia dowodów w kontekście
zasady prawdy materialnej. W ten sposób wskazuje się na zakaz zastępowania
własnymi ustaleniami organu procesowego tych, które dokonane zostały lub
powinny być dokonane przy wykorzystaniu dowodu z opinii biegłych. Takie jest ratio
legis tego dowodu w procesie karnym, który to dowód związany jest z
wykorzystaniem, na tle niepowtarzalnych okoliczności danej sprawy, wiadomości
specjalnych. Jak wynika z treści pisemnych motywów Sądu Okręgowego
(uzasadnienie – s. 19) przyjęto średni zysk wskazanej spółki za okres siedmiu
miesięcy. Poza polem rozważań sądów pozostała treść art. 52 § 1 k.s.h., notabene
wskazanego w apelacji prokuratora. Zgodnie z treścią tego przepisu wspólnik może
żądać podziału i wypłaty całości zysku z końcem roku obrotowego. Sąd Okręgowy
dokonał uśrednienia miesięcznego zysku spółki za wskazany okres siedmiu
miesięcy i nie rozważono, czy z punktu widzenia ustawowych reguł dotyczących
udziału wspólnika w zyskach spółki osobowej, nie powinno się dokonywać
stosownych obliczeń z uwzględnieniem kategorii prawnej „roku obrotowego”.
Pominięto również w rozważaniach wnioski biegłych dotyczące ryzyka
gospodarczego w aspekcie działania spółki w jego warunkach do czasu, gdy P. P.
21
został tymczasowo aresztowany i osiągnięcia stosownych wyników ekonomicznych
w tym okresie. Biegli podnieśli, że firma, której wnioskodawca był wspólnikiem była
w okresie dobrej koniunktury i P. P. mógł realnie spodziewać się zysków na
poziomie nie mniejszym niż poprzedzającym jego izolację. Do czasu izolacji
wnioskodawcy spółka T. nie działała „w próżni”, lecz jako aktywny podmiot
gospodarczy funkcjonowała w warunkach ryzyka gospodarczego., immanentnie
związanego z działalnością handlową. Ryzyko takie jest naturalnym i dozwolonym
elementem działalności ekonomicznej (por.: S. Długosz, G. Laszuk, Ryzyko
gospodarcze związane z działalnością handlową, Warszawa 1998, s. 15 oraz S.
Zawłocki, Prawo karne gospodarcze, Warszawa 2007, Rozdział XIV. Zachowanie
sprawcy zgodne z prawem. Ryzyko gospodarcze, s. 379 i n.).
Sąd Apelacyjny zaakceptował stanowisko sądu pierwszej instancji, że skoro
po sześciu miesiącach od uchylenia tymczasowego aresztowania wnioskodawca
zaczął osiągać dochody porównywalne z osiąganymi tuż przed pozbawieniem
wolności to zasądzenie odszkodowania z tytułu utraty dochodu w dalszym okresie
nie znajduje podstaw prawnych. Zwrócono w kasacji pełnomocników uwagę na
niewątpliwą dowolność takiego ustalenia, w tym bezrefleksyjne porównanie dwóch
znacznie różniących się od siebie kwot, tj. 254.980 złotych i kwoty 535.400 złotych
(kasacja pełnomocników - s. 20).Nie poddano krytycznej analizie tego, czy sam fakt
osiągnięcia zysków przez spółkę E., którą zarządzał wnioskodawca oznaczało
automatycznie, że P. P. uzyskałby takie same zyski w spółce T., skoro spółka w
lutym 2002 r. upadła, tracąc wcześniej wszystkich kontrahentów. Winna podlegać
rzetelnej ocenie kwestia ewentualnej możliwości przyjęcia cezury czasowej
wskazanej przez wnioskodawcę, czyli związanej z wygaśnięciem prawa spółki T. do
stosownych ulg w zakresie danin publicznych (zwrotu podatku VAT do grudnia
2003 r.). Nie odniesiono się też do tego, czy stanowisko Sądu Okręgowego
odnośnie dochodów E. (uzasadnienie SO - s. 21) uwzględniało wartości dotyczące
kosztów uzyskania przychodów, a więc nie tylko samego zysku, co rzutowało na
przyjęcie stosownych wartości w zakresie zasądzonego odszkodowania.
Za dowolne i wręcz niezrozumiałe uznać należy ustalenie, że wnioskodawca
miał 1/3 udziału w zyskach spółki E. Nie poparto takich kategorycznych stwierdzeń
żadną rzeczowa argumentacją. Sąd drugiej instancji poprzestał na stwierdzeniu
22
(uzasadnienie – s. 12-13), że taki wniosek sądu pierwszej instancji był uprawniony
uwzględniając swobodną ocenę zgromadzonych w sprawie dowodów. Dla sądu a
quo oczywistym było, że skoro wnioskodawca zorganizował i prowadził działalność
tej firmy to nie mógł się ograniczyć do pobierania najniższego wynagrodzenia
(uzasadnienie – s. 23). I to ustalenie, jak wynika z zapisu w uzasadnieniu, oparto
na regulacji zawartej w art. 322 k.p.c., co słusznie poddano zasadniczej krytyce w
kasacji pełnomocników. W żadnym razie nie może być uznane za przekonujące
twierdzenie, że kto wcześniej prowadził dochodową działalność gospodarczą, to w
innym podmiocie gospodarczym, z założenia, podejmie wyłącznie zatrudnienie jako
wspólnik. W wypadku handlowych spółek osobowych w sytuacji powierzenia
zarządu osobie trzeciej nie nabywa ona przez to statusu wspólnika i wynikającego z
tego tytułu uprawnienia do udziału w zysku przedsiębiorstwa, nawet jeżeli jest
rzeczywistym autorem ekonomicznego sukcesu zarządzanej działalności spółki.
Obszernie i w tej materii odniesiono się w uzasadnieniu kasacji pełnomocników
wnioskodawcy (s. 18 i n.). W części pisemnych motywów wyroku sądu drugiej
instancji, tam gdzie odwoływano się do doświadczenia życiowego, bądź zasad
logicznego rozumowania jedynie i wyłącznie arbitralnie wskazywano ten „punkt
odniesienia” bez jakiejkolwiek rozwinięcia, umotywowania w czym w istocie
przejawiało się takie właśnie odniesienie. Dobitnie świadczy o tym zapis na stronie
16 dokumentu sprawozdawczego Sądu Apelacyjnego, gdzie uznano i podzielono
stanowisko Sądu Okręgowego, że o wysokości zasądzonego odszkodowania przez
Sąd Okręgowy zadecydowała „swobodna ocena dowodów oraz zasady logicznego
rozumowania i doświadczenia życiowego”. Pominięto również zarzut apelacyjny
(pkt 7. apelacji adw. W. S.), a dotyczący nieobjęcia zastosowaniem przepisu art.
322 k.p.c. okoliczności związanych z podjęciem przez wnioskodawcę działań
zmierzających do otwarcia nowych filii spółki T.
Nie wskazano też żadnej podstawy prawnej pozwalającej przyjąć, że
uzyskaną kwotę 75 000 złotych zadośćuczynienia wnioskodawca powinien był
przeznaczyć na uregulowanie zobowiązań pracowniczych. I w tym zakresie oceny
sądu meriti są dowolne, a zaniechanie P. P. polegające na niewpłaceniu tej kwoty,
uzyskanej z tego tytułu, na poczet wymagalnych roszczeń pracowniczych
zrekapitulowano kategorycznym stwierdzeniem, iż to sam wnioskodawca swoim
23
postępowaniem przyczynił się do powstania szkody w takim zakresie, w jakim
przewyższyła ona kwoty dochodzonych należności głównych (uzasadnienie SO – s.
26). Wnioskodawca był niewątpliwie niesłusznie tymczasowo aresztowany i nie
mógł prowadzić działalności gospodarczej, a spółka której był wspólnikiem upadła,
dlatego też podlegać musiało rozważeniu, czy istotnie można w takiej sytuacji
przyjąć przyczynienie się do powstania szkody (art. 362 k.c.) w zakresie
niemożności zapłacenia zobowiązań pracowniczych osób zatrudnionych w tej
spółce, skoro widoki powodzenia na przyszłość poszkodowanego zasadniczo
zmniejszyły się. Podobnie ocenie winno podlegać, czy P. P. może i powinien
ponosić konsekwencje prawne popadnięcia w opóźnienie zapłaty tych należności,
które to opóźnienie generowało powstanie obowiązku zapłacenia odsetek (art. 481
k.c.). Sąd miał obowiązek ustalić kiedy powstały te należności oraz ustalić, czy i
kiedy faktycznie powstała możliwość ich zapłaty ze strony wnioskodawcy.
Niewątpliwie zasadnym było odnieść się w do wydanych rozstrzygnięć (wyroków)
przez sądy pracy, co szczegółowo przedstawiono w uzasadnieniu kasacji
pełnomocników wnioskodawcy (s. 32) . To także nie zostało ustalone, a sąd ad
quem takie procedowanie, pomimo ustawowo szeroko zaprogramowanego zakresu
kontroli instancyjnej, podzielił.
Z przedstawionych powodów w zasadniczym zakresie uwzględniono
kasacje, jednakże zdaniem Sądu Najwyższego, niezbędnym było uchylić w całości
zarówno wyrok Sądu Apelacyjnego, jak i utrzymany w mocy wyrok Sądu
Okręgowego i wydać tzw. orzeczenie następcze w postaci przekazania sprawy
ostatniemu ze wskazanych sądów do ponownego rozpoznania jako sądowi
pierwszej instancji. Rażąca obraza przepisu art. 322 k.p.c., która miała istotny
wpływ na treść orzeczenia, w świetle wskazanych naruszeń prawa procesowego
dotyczących głównie dowodu z opinii biegłych, miała miejsce przed sądem
pierwszej instancji. Wprawdzie przepis art. 201 k.p.k. używa sformułowania sąd
„może” wezwać biegłych lub powołać innych, gdy opinia jest niepełna lub niejasna,
to jednak jeżeli ujawnią się okoliczności wymienione w komentowanym przepisie,
dążenie do wyjaśnienia niejasności i sprzeczności jest obowiązkiem sądu. Było to
tym bardziej zasadne, że w toku procesu, tj. na terminach rozprawy w dniach: 11
grudnia 2013 r., 23 stycznia, 19 lutego oraz 18 marca 2014 r. znacząco pogłębiono
24
zakres materiału dowodowego, co wynika nie tylko z treści obszernych stosunkowo
depozycji wnioskodawcy, ale i zeznań świadków. Efekt „przeniesienia”
zasadniczych wad w ocenie dowodu na etap postępowania odwoławczego, w tym
zaistnienie niewątpliwej obrazy art. 7 k.p.k., w wyżej zaprezentowanym rozumieniu,
czyli naruszenie przepisu stanowiącego metodologiczny kanon (wzorzec)
postępowania dowodowego, uzasadnia wskazane rozstrzygnięcie. Nie można było
zaaprobować stanowiska pełnomocników, aby uchylić jedynie tę część wyroku
Sądu Okręgowego (pkt 2), w którym tylko oddalono żądanie ponad przyznaną w
punkcie 1 wyroku kwotę, albowiem kierując się także treścią kasacji prokuratora nie
można było pozostawić w obrocie prawnym prawomocnie zasądzonej kwoty
odszkodowania na podstawie tak wadliwie zastosowanych przepisów prawa, w tym
przede wszystkim powołanego w obu skargach kasacyjnych przepisu art. 322 k.p.c.
Sąd Najwyższy, mając na uwadze obowiązujący model kontroli kasacyjnej, w tym
treść art. 536 k.p.k. oraz art. 537 k.p.k. nie jest władny dokonywać ustaleń
faktycznych służących merytorycznemu rozstrzygnięciu sprawy (w zakresie
konsekwencji unicestwienia prawomocnego orzeczenia por. P. Hofmański, E.
Sadzik, K. Zgryzek, Kodeks postępowania karnego. Tom III . Komentarz do
artykułów 468 – 682, Warszawa 2012, s. 356 i n.). W rozpoznawanej sprawie
przeprowadzenie takich wieloaspektowych ustaleń jest niezbędne, dlatego też
wniosek pełnomocników nie mógł być obecnie uwzględniony. To sąd powszechny,
zasadniczo sąd pierwszej instancji, jako sąd meriti, obowiązany jest dokonać
kompletnych oraz trafnych ustaleń w sferze ocen oraz wniosków i orzec następnie
co do istoty sprawy.
Przy ponownym rozpoznaniu sprawy Sąd Okręgowy będzie miał na uwadze
wszystkie przedstawione wyżej uwagi, zapoznając się także z pozostałą
problematyką, zwłaszcza prawną, poruszoną w kasacjach oraz złożonych
pisemnych odpowiedziach na nie. Sąd Okręgowy winien jeszcze raz rozważyć
realność przyjętego przez skarżącego wniosku, w szczególności zaś poddać
rozważnej analizie okoliczności związane z utratą przez P. P. dochodów w
określonym okresie. W szczególności musi nastąpić wszechstronne, rzetelne i
krytyczne odniesienie się do tych zagadnień, które ze względu na ich znaczenie dla
prawidłowego wyrokowania muszą być wyjaśnione w oparciu o wiadomości
25
specjalne, tym samym koniecznym stanie się skompletowanie pełnej i jasnej w
treści opinii biegłych, z uwzględnieniem zasad bezpośredniości i
kontradyktoryjności oraz całości zgromadzonego materiału dowodowego. Sąd
Okręgowy winien jeszcze raz rozważyć ziszczenie się podstaw, a jeżeli tak to w
jakim ewentualnie zakresie, do zredukowania żądanej wysokości odszkodowania.
Ustalenie wielkości szkody dokonuje się za pomocą metody dyferencyjnej
(różnicowej), która nakazuje przyjąć za szkodę różnicę miedzy rzeczywistym
stanem dóbr poszkodowanego z chwili dokonywania ustaleń, a stanem
hipotetycznym, jaki istniałby, gdyby do zdarzenia nie doszło. Należy więc
uwzględniać wszelkie następstwa określonego zdarzenia dla majątku
poszkodowanego. Zastosowanie metody dyferencyjnej przy ustalaniu wysokości
odszkodowania wymaga uwzględnienia nie tylko doznanych uszczerbków, lecz
także korzyści uzyskanych przez poszkodowanego wskutek zdarzenia
wywołującego szkodę. Przepis art. 361 § 2 k.c. stanowi podstawę compensatio lucri
cum damno, a wiec obowiązku zredukowania szkody o wielkość uzyskanych
korzyści. Przepis ten, stanowiąc, że naprawieniu podlega strata ale i utracone
korzyści, wyraża regułę pełnego odszkodowania w granicach szkody relewantnej
(por. A. Olejniczak, Komentarz do art. 361 k.c., LEX 2014, t. 16). Podmiot
odpowiedzialny jest zobowiązany do pełnego odszkodowania, którego wysokość
ustala się powołaną metodą. Jest przy tym rzeczą oczywistą, że zarówno w
przypadku szkody w postaci damnum emergens, jak i lucrum cessans podstawą
skutecznego domagania się odszkodowania jest wykazanie przez wnioskodawcę
istnienia pomiędzy pozbawieniem wolności a szkodą – adekwatnego związku
przyczynowego, określonego w art. 361 § 1 k.c., zaś normalne powiązanie
kauzalne w rozumieniu tego przepisu zachodzi wtedy, gdy w danym układzie
stosunków i warunków oraz w zwyczajnym biegu rzeczy, bez szczególnego zbiegu
okoliczności, szkoda jest typowym następstwem tego rodzaju zdarzeń.
Zastosowanie instytucji prawnej określonej w art. 322 k.p.c., czego nie można
wykluczyć, musi być poparte wnikliwym przeprowadzeniem przewodu sądowego i
wynikać z rzeczywistego oraz jednoznacznego ziszczenia się przesłanek
określonych w tym przepisie. W zakresie rozstrzygania co do odsetek sąd winien
kierować się dotychczasową linią orzecznictwa i doktryny w ramach postępowania,
26
które unormowane jest w Rozdziale 58 k.p.k. Odnośnie zaś oceny tego jakie były
rzeczywiste udziały w zyskach spółki T. wnioskodawcy i S. S. punktem wyjścia
winna być treść umowy spółki jaką zawarły te osoby. Należy mieć na względzie m.
in. treść art. 51 § 1 k.s.h., zgodnie z którym każdy wspólnik ma prawo do równego
udziału w zyskach i stratach bez względy na rodzaj i wartość wniesionego wkładu.
Wskazany art. 51 § 1 k.s.h. jest przepisem o charakterze dyspozytywnym. Nie
stanowi ten przepis domniemania prawnego, lecz obowiązującą dyrektywę wykładni
umowy spółki, na wypadek gdy wstępny wynik wykładni nie pozwala usunąć
wątpliwości w kwestii udziału wspólnika w zysku i stratach spółki (por. Prawo spółek
osobowych, pod. red. A. Szajkowskiego, System Prawa Prywatnego, Prawo spółek
osobowych, Tom 16, Warszawa 2008, s. 826 i n. oraz K. Kopaczyńska – Pieczniak,
Pozycja prawna wspólnika spółki jawnej, LEX 2013, w tym - § 2. Prawo do udziału
w zyskach oraz § 3. Obowiązek uczestniczenia w stratach spółki).
Tak przeprowadzony ponowny przewód sądowy, ograniczający się do
kwestii związanych z dochodzonym odszkodowaniem, gdyż te dotyczące
zadośćuczynienia zostały prawomocnie rozstrzygnięte, pozwoli na prawidłowe
ustalenia co do zasadności wysokości zgłoszonego żądania o odszkodowanie. W
wypadku wdrożenia toku instancji na skutek wniesienia apelacji sąd odwoławczy
powinien bezwzględnie respektować wskazania zawarte m. in. w art. 433 § 2 k.p.k.
oraz art. 457 § 3 k.p.k., gdy dojdzie do sporządzenia pisemnych motywów wyroku.
Na podstawie art. 527 § 4 k.p.k. zarządzono zwrot opłaty od kasacji, która
została uiszczona przez wnioskodawcę.
Z tych też względów orzeczono jak w sentencji