Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt V KK 301/14
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 17 marca 2015 r.
Sąd Najwyższy w składzie:
SSN Eugeniusz Wildowicz (przewodniczący)
SSN Józef Dołhy
SSN Kazimierz Klugiewicz (sprawozdawca)
Protokolant Barbara Kobrzyńska
w sprawie H. N. i R. N.,
oskarżonych z art. 212 § 1 k.k.
po rozpoznaniu w Izbie Karnej na rozprawie,
w dniu 17 marca 2015 r.,
kasacji, wniesionej przez pełnomocnika oskarżyciela prywatnego,
od wyroku Sądu Okręgowego w P.,
z dnia 1 kwietnia 2014 r., zmieniającego wyrok Sądu Rejonowego w P.,
z dnia 2 sierpnia 2013 r.,
1. uchyla zaskarżony wyrok i sprawę przekazuje Sądowi
Okręgowemu w P. do ponownego rozpoznania w postępowaniu
odwoławczym,
2. zarządza zwrot na rzecz oskarżyciela prywatnego T. S.
opłaty od kasacji w kwocie 450 (czterysta pięćdziesiąt) złotych.
UZASADNIENIE
H. N. i R. N. zostali oskarżeni o to, że w okresie od 17 września 2010 roku
do 28 lipca 2011 roku w P., działając wspólnie i w porozumieniu, dopuścili się
2
przestępstwa zniesławienia T. S. w ten sposób, że w pismach kierowanych do […]
Komendanta Wojewódzkiego Policji, do Komendanta Głównego Policji w
Warszawie oraz Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji pomawiali T. S. o
fizyczne i psychiczne znęcanie się nad byłą żoną E. S., córką N., chorobę
psychiczną, pochodzenie z rodziny patologicznej, alkoholizm, niekontrolowaną
agresję, wszczynanie awantur po pijanemu oraz gubienie w stanie nietrzeźwości
przedmiotów stanowiących własność Policji, a także nazywając T. S. oszustem i
złodziejem zmierzali do wyrządzenia mu szkody w postaci poniżenia i
zdyskredytowania w oczach zarówno przełożonych, jak i współpracowników,
jednocześnie swym zachowaniem m.in. poprzez użycie słów: „Takie postępowanie
sprawcy (T. S.) nasuwa wątpliwość o przydatności takiej osoby w Policji i sprawca
powinien być przebadany pod względem zrównoważenia psychicznego...” narazili
T. S. na utratę zaufania i podanie w wątpliwość jego kwalifikacji potrzebnych dla
danego stanowiska – specjalisty Wydziału […] oraz pełnienia funkcji […],
to jest o przestępstwo z art. 212 § 1 k.k.
Wyrokiem Sądu Rejonowego z dnia 2 sierpnia 2013 r., oskarżeni H. N. i R.
N. zostali uznani za winnych przestępstwa z art. 212 § 1 k.k., za które wymierzono
każdemu z oskarżonych karę po 100 (sto) stawek dziennych grzywny, ustalając
wysokość stawki dziennej na kwotę 20 (dwudziestu) złotych.
Apelację od wyroku Sądu Rejonowego wniósł obrońca oskarżonych, który
zaskarżając ww. wyrok w całości zarzucił rażącą obrazę przepisów prawa
materialnego mającą bezpośredni wpływ na treść wyroku, tj. art. 212 § 1 k.k.,
powołanego jako materialnoprawna podstawa rozstrzygnięcia, przez skazanie
oskarżonych, mimo że czyn zarzucany oskarżonym nie wypełnia ustawowych
znamion przestępstwa określonego w art. 212 § 1 k.k., ani żadnego innego
przestępstwa, albowiem stanowi jedynie krytyczną ocenę osoby T. S., jako
funkcjonariusza publicznego, wyrażoną w opiniach służbowych oraz skargach, co
na podstawie art. 213 § 1 k.k. stanowi dozwoloną krytykę.
W konkluzji obrońca oskarżonych wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku
poprzez uniewinnienie oskarżonych od popełnienia zarzucanego im czynu.
3
Sąd Okręgowy w P. wyrokiem z dnia 1 kwietnia 2014 r., po rozpoznaniu
apelacji obrońcy oskarżonych, zmienił zaskarżony wyrok i uniewinnił oskarżonych
od popełnienia zarzucanego im czynu.
Kasację od wyroku Sądu Okręgowego wniósł pełnomocnik oskarżyciela
prywatnego T. S., który zaskarżając wyżej wymienione orzeczenie sądu
odwoławczego w całości na niekorzyść oskarżonych, zarzucił „rażące naruszenie
prawa, które mogło mieć istotny wpływ na treść tego orzeczenia, a mianowicie
obrazę przepisu prawa materialnego, tj. art. 212 § 1 k.k. poprzez bezpodstawne
uznanie, że czyn oskarżonych o charakterystyce ustalonej w toku przewodu
sądowego można uznać za przykład zastosowania pozaustawowego kontratypu
dozwolonej krytyki wyłączającej jego przestępność, pomimo tego, że:
a) oskarżeni z racji wykształcenia i przeszłości zawodowej mieli wiedzę o tym,
jak skutecznie zainicjować postępowanie zmierzające do wykazania rzekomych
przestępstw popełnionych przez T. S., zaś składanie skarg do organów Policji oraz
do Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji temu celowi ze swej istoty służyć
nie mogło, a prowadzić miało – biorąc pod uwagę zebrane w sprawie dowody –
jedynie do oczernienia i zszargania dobrego imienia oskarżyciela prywatnego w
oczach współpracowników i przełożonych;
b) część zarzutów stawianych oskarżycielowi prywatnemu w pismach bądź to
spotkała się już z reakcją prawnokarną organów ścigania (umorzenie postępowania
w sprawie rzekomego znęcania się nad byłą żoną i córką – powielanie tego zarzutu
w pismach do organów administracji nie mogło ze swej istoty spowodować skutku,
który rzekomo przyświecał oskarżonym) bądź do reakcji organów ścigania dojść nie
mogło, gdyż oskarżeni nie złożyli zawiadomienia o podejrzeniu popełnienia
przestępstwa (rzekomy brak zwrotu pożyczki – uzasadnienie określenia mianem
oszusta);
c) charakterystyka zarzutów stawianych przez oskarżonych w ich pismach
(znęcanie się fizyczne i psychiczne nad byłą żoną i córką, choroba psychiczna,
alkoholizm, pochodzenie z rodziny patologicznej, niekontrolowana agresja,
wszczynanie awantur po pijanemu, gubienie w stanie nietrzeźwości mienia Policji, a
także przypinanie miana oszusta i złodzieja) dotyczy głównie życia prywatnego i
zawiera przede wszystkim zdania o nieprawdziwych faktach, a nie oceny (choćby
4
niesprawiedliwe); zdania o faktach poddają się weryfikacji na podstawie testu
prawdy bądź fałszu, oceny zaś ze swej istoty są nieweryfikowalne; przewaga w
skargach kierowanych przez oskarżonych zdań o faktach wyklucza powołanie się
na dozwoloną krytykę funkcjonariusza policji, albowiem fakty te nie zostały ustalone
ani w tym postępowaniu, ani w żadnym innym; możliwość zaś nieprzestępnego
kierowania względem funkcjonariusza policji kłamliwych pomówień odnoszących
się do rzekomych faktów z życia prywatnego (mimo że żaden organ państwa tych
faktów prawomocnie nie ustalił) prowadziłaby de facto do wyłączenia ochrony
prawnej czci i dobrego imienia funkcjonariusza publicznego w oparciu o przepis art.
212 k.k.”
W konkluzji pełnomocnik oskarżyciela prywatnego wniósł o uchylenie
zaskarżonego wyroku Sądu Okręgowego oraz o przekazanie sprawy do
ponownego rozpoznania Sądowi II instancji.
Sąd Najwyższy rozważył, co następuje.
Kasacja pełnomocnika oskarżyciela prywatnego jest zasadna, co w efekcie
spowodowało uchylenie zaskarżonego wyroku Sądu Okręgowego i przekazanie
sprawy temu Sądowi do ponownego rozpoznania w postępowaniu odwoławczym.
Rację ma skarżący, gdy podnosi, że Sąd Okręgowy obraził przepis prawa
materialnego tj. art. 212 § 1 k.k. poprzez bezpodstawne uznanie, że czyn
oskarżonych o charakterystyce ustalonej w toku przewodu sądowego można uznać
za przykład zastosowania pozaustawowego kontratypu dozwolonej krytyki
wyłączającej jego przestępność. Jak wynika bowiem z uzasadnienia zaskarżonego
wyroku Sąd Okręgowy – powołując bogate orzecznictwo Sądu Najwyższego w tej
materii – przyjął, że oskarżeni kierowali pisma do Komendanta Wojewódzkiego
Policji, do Komendanta Głównego Policji w Warszawie oraz Ministra Spraw
Wewnętrznych i Administracji, a więc organów przełożonych nad T. S., w których to
pismach informowali o fizycznym i psychicznym znęcaniu się nad byłą żoną E. S.,
córką N., jego chorobie psychicznej, pochodzeniu z rodziny patologicznej,
alkoholizmie, niekontrolowanej agresji, wszczynaniu awantur po pijanemu oraz
gubieniu w stanie nietrzeźwości przedmiotów stanowiących własność Policji, a
także nazywali T. S. oszustem i złodziejem. Jednocześnie Sąd odwoławczy
zaakcentował, że oskarżeni zdawali sobie sprawę, iż zwrócenie się z tego rodzaju
5
pismami do przełożonych T. S. spowoduje konsekwencje w postaci wszczęcia
postępowania wyjaśniającego; mieli również świadomość co do wymogów
stawianych osobom pełniącym funkcję policjanta oraz zajmujących określone
stanowiska w strukturze Komendy Wojewódzkiej Policji […]. Jak dalej stwierdza
Sąd ad quem oskarżeni wykorzystali istniejącą w przepisach prawnych procedurę i
zgłosili stosownym organom informacje, które po ich zweryfikowaniu mogłyby
podważyć zasadność zatrudnienia T. S. na obecnie zajmowanym przez niego
stanowisku służbowym. Jednocześnie Sąd odwoławczy zauważył, że tłem
postępowania oskarżonych jest konflikt rodzinny, aczkolwiek doszedł do
konstatacji, iż nie można jednak z tego powodu odbierać obywatelom prawa do
składania skarg lub krytyki funkcjonariusza publicznego. Tego rodzaju
rozumowanie doprowadziło w efekcie Sąd odwoławczy do wniosku, że oskarżeni H.
N. i R. N. skorzystali z przysługującego im prawa do krytyki wobec T. S., w związku
z czym ich zachowanie nie wyczerpało znamion przepisu art. 212 § 1 k.k., gdyż
skorzystali z kontratypu w postaci realizacji prawa do krytyki.
Wyżej opisane stanowisko, wyrażone w istocie w pisemnych motywach
wyroku Sądu odwoławczego, bez pogłębionej analizy tak stanu faktycznego jak i
obowiązujących przepisów prawa materialnego, nie może zyskać aprobaty Sądu
Najwyższego. Zgodnie z treścią art. 212 § 1 k.k. odpowiada za zniesławienie ten,
kto pomawia inną osobę, grupę osób, instytucję, osobę prawną lub jednostkę
organizacyjną niemającą osobowości prawnej o takie postępowanie lub
właściwości, które mogą poniżyć ją w opinii publicznej lub narazić na utratę
zaufania potrzebnego dla danego stanowiska, zawodu lub rodzaju działalności. W
tym kontekście przypomnieć należy, że przedmiotem ochrony przepisu art. 212 § 1
k.k. jest cześć i godność osoby pomawianej o postępowanie lub właściwości, które
są sprzeczne z prawem, z zasadami etyki, w tym etyki zawodowej oraz o np. brak
kompetencji lub zdolności do wykonywania danego zawodu. Wartość w postaci
omówionego przedmiotu ochrony pozostawać oczywiście powinna w równowadze z
koniecznością ochrony innych wartości, to jest prawa do swobody wypowiedzi,
prawa do krytyki oraz możliwości działania różnych organów, których zadaniem jest
między innymi ocena przydatności do wykonywania zawodu, w postaci weryfikacji
kompetencji i zdolności oraz ocena kwalifikacji etycznych niezbędnych do
6
zajmowania określonych stanowisk, wykonywania różnych zawodów lub
prowadzenia określonego rodzaju działalności (zob. postanowienie Sądu
Najwyższego z dnia 5 czerwca 2013 r., III KK 387/12, LEX nr 1328037).
Mechanizmy dotyczące prawa do poszanowania życia prywatnego i
rodzinnego, a także wolności wyrażania opinii wypracowało bogate orzecznictwo
Europejskiego Trybunału Praw Człowieka, głównie na gruncie art. 8 i 10 Konwencji
o Ochronie Praw Człowieka i Podstawowych Wolności sporządzonej w Rzymie dnia
4 listopada 1950 r. (Dz. U. z 1993 r. Nr 61, poz. 284 ze zm.). W szczególności
Trybunał wskazał, że swoboda wypowiedzi stanowi jeden z podstawowych
fundamentów demokratycznego społeczeństwa i jeden z podstawowych warunków
jego rozwoju oraz samorealizacji jednostek. Wolność wypowiedzi znajduje
zastosowanie nie tylko do "informacji" i "poglądów", które są dobrze przyjmowane
lub postrzegane jako nieszkodliwe lub obojętne, lecz także do tych wypowiedzi,
które są obraźliwe, szokują lub przeszkadzają. Takie są wymogi pluralizmu,
tolerancji i otwartości, bez których nie ma "społeczeństwa demokratycznego" Jak
wskazuje art. 10 Konwencji, wolność ta podlega jednak wyjątkom, które jednakże
muszą być interpretowane wąsko. Art. 10 Konwencji nie gwarantuje zatem
swobody wypowiedzi w sposób bezwarunkowy, a wykonywanie tej wolności jest
związane z "obowiązkami i odpowiedzialnością". Tym samym wolność wypowiedzi
nie jest nieograniczona, a pewne interesy są wystarczająco ważne, by uzasadnić
ograniczenia tego prawa. Należy jednocześnie przypomnieć, iż z powodu
"obowiązków i odpowiedzialności" wpisanych w wykonywanie swobody
wypowiedzi, żadna osoba biorąca udział w debacie publicznej w interesie
powszechnym – włącznie z debatami prowadzonymi na szczeblu lokalnym – nie
może przekraczać pewnych granic, zwłaszcza w zakresie poszanowania dobrego
imienia i praw innych osób.
Niewątpliwie jeden z aspektów zasady państwa prawa wymaga, by
obywatele mogli poinformować właściwych funkcjonariuszy państwowych o takim
zachowaniu innych funkcjonariuszy, które wydaje im się nieprawidłowe lub
sprzeczne z prawem. Należy jednak w tym miejscu wyraźnie zaznaczyć, że jedynie
słowa uprawnionej krytyki pod adresem funkcjonariuszy publicznych mogą
korzystać z ochrony przyznawanej przez art. 10 Konwencji. Niezbędne jest w tej
7
sytuacji także dokonanie rozróżnienia pomiędzy wypowiedziami dotyczącymi
okoliczności faktycznych a osądami ocennymi. Podczas gdy istnienie okoliczności
faktycznych można wykazać, prawdziwość osądów ocennych nie podlega
dowodzeniu. Wymóg dowiedzenia prawdziwości osądu ocennego jest wymogiem
niemożliwym do spełnienia i sam w sobie narusza wolność wypowiedzi, która
stanowi podstawową część prawa zapewnianego przez art. 10 Konwencji. Uznanie
wypowiedzi za wypowiedź o okolicznościach faktycznych lub za osąd ocenny jest
kwestią, która przede wszystkim wchodzi w zakres marginesu uznania
przysługującego władzom krajowym, a w szczególności sądom krajowym.
Jednakże nawet wówczas, gdy wypowiedź sprowadza się do osądu ocennego,
muszą istnieć wystarczające podstawy faktyczne na jego poparcie, w przy braku
takich podstaw osąd ten będzie przesadny. Gdy chodzi bowiem o zarzuty
dotyczące zachowania osób trzecich, z pewnością czasami mogą pojawić się
trudności z rozróżnieniem pomiędzy okolicznościami faktycznymi a osądami
ocennymi. Niemniej jednak należy przypomnieć, iż nawet osąd ocenny może
zostać uznany za nadmierny, jeżeli jest zupełnie pozbawiony podstawy faktycznej
(zob. np. wyroki Europejskiego Trybunału Praw Człowieka z dnia 23 października
2012 r., 19127/06, LEX nr 1223073; z dnia 11 marca 2014 r., 53628/10, LEX nr
1442784 oraz 346/04, LEX nr 1462652).
Odnosząc powyższe wywody do realiów niniejszej sprawy zauważyć przede
wszystkim należy, że nie jest trafne stanowisko Sądu Okręgowego, iż zawarte w
pismach kierowanych przez H. N. i R. N. sformułowania realizowały kontratyp
dozwolonej krytyki, mającej na celu ochronę interesu społecznego wszystkich
obywateli w zakresie przydatności T. S. do służby w jakichkolwiek instytucjach
publicznych. Niewątpliwie oskarżeni działali bowiem w celu ochrony swoich praw,
uzyskania pomocy w sprawie rodzinnej, co jednoznacznie wynika chociażby z
wyjaśnień oskarżonej H. N. Jednocześnie przypomnieć należy, że w wysyłanych
przez siebie pismach oskarżeni twierdzili między innymi, że T. S. znęcał się nad
byłą żoną E. S., córką N., cierpiał na chorobę psychiczną, alkoholizm, wykazywał
niekontrolowaną agresję, wszczynał awantury w stanie nietrzeźwości, nazywali go
także oszustem i złodziejem. Co istotne, żadna ze wskazanych w pismach
okoliczności nie okazała się prawdziwa. Powyższe prowadzi natomiast do wniosku,
8
że tak szerokie pojmowanie krytyki funkcjonariusza publicznego, jakie
zaprezentował w niniejszej sprawie Sąd Okręgowy, prowadzi do faktycznego
wyłączenia ochrony prawnej funkcjonariusza przed nieprawdziwymi pomówieniami,
które w dodatku nie dotyczą tylko jego działalności zawodowej, ale i życia
prywatnego. Trudno tym samym przyjąć, że twierdzenia oskarżonych mieściły się w
granicach prawa do swobodnej wypowiedzi i dozwolonej krytyki. Prawo do „krytyki”
nie może być utożsamiane z prawem do „zniesławiania”, a krytyczne oceny
powinny być wyrażane w odpowiedniej formie zwłaszcza, gdy nie są wyrażane w
sposób spontaniczny lub w toku szybkiej wymiany słów, a w sposób zaplanowany i
przemyślany. Tak bowiem, jak każdy człowiek ma prawo do wolności wyrażania
opinii, tak również każdy człowiek ma prawo do poszanowania swojego życia
prywatnego i rodzinnego, a prawo do wolności wyrażania opinii zasadnie może
podlegać ograniczeniom ze względu m.in. na ochronę dobrego imienia i praw
innych osób (art. 8 ust. 1 i art. 10 ust. 1 i 2 cyt. powyżej Konwencji).
W konsekwencji powyższego Sąd Najwyższy uchylił zaskarżony wyrok i
sprawę przekazał Sądowi Okręgowemu do ponownego rozpoznania w
postępowaniu odwoławczym. Ponownie rozpoznając apelację obrońcy oskarżonych
od wyroku Sądu I instancji Sąd odwoławczy winien rozważyć dogłębnie, czy
twierdzenia odnoszące się do osoby oskarżyciela prywatnego T. S., zawarte w
pismach sporządzonych przez oskarżonych, rzeczywiście realizowały kontratyp
dozwolonej krytyki, czy też zmierzały do poniżenia pokrzywdzonego.
Z tych względów Sąd Najwyższy orzekł jak w wyroku, przy czym zarządził
zwrot na rzecz oskarżyciela prywatnego T. S. opłaty od kasacji w kwocie 450
(czterysta pięćdziesiąt) złotych.