Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II AKa 156/14

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 11 grudnia 2014 r.

Sąd Apelacyjny w Łodzi, II Wydział Karny, w składzie:

Przewodnicząca:

SSA Izabela Dercz (spr.)

Sędziowie:

SA Krzysztof Eichstaedt

SO del. Sławomir Lerman

Protokolant:

st. sekr. sądowy Łukasz Szymczyk

przy udziale B. M., Prokuratora Prokuratury Apelacyjnej w Łodzi

po rozpoznaniu w dniu 4 grudnia 2014 r.

sprawy

1)  M. W. (1)

oskarżonego z art. 230 kk w brzmieniu sprzed nowelizacji dokonanej na podstawie art. 1 pkt 4 ustawy z dn. 13.06.2003 r. o zmianie ustawy Kodeks karny oraz niektórych innych ustaw (Dz.U. Nr 111, poz. 1061) i art. 13 §1 kk w zw. z art. 286 §1 kk w zw.
z art. 294 §1 kk w zw. z art. 11 §2 kk; art. 230 kk w brzmieniu sprzed nowelizacji dokonanej na podst. art. 1 pkt 4 ustawy z dnia 13.06.2003 r. o zmianie ustawy Kodeks karny oraz niektórych innych ustaw (Dz.U. Nr 111, poz. 1061) i art. 286 §1 kk i art. 13 §1 kk w zw. z art. 286 §1 kk w zw. z art. 294 §1 kk w zw. z art. 11 §2 kk

2)  J. P.

oskarżonego z art. 18 §3 kk w zw. z art. 230 kk w brzmieniu sprzed nowelizacji dokonanej na podst. art. 1 pkt 4 ustawy z dn. 13.06.2003 r. o zmianie ustawy Kodeks karny oraz niektórych innych ustaw (Dz.U. Nr 111, poz. 1061) i art. 13 §1 kk w zw.
z art. 286 §1 kk w zw. z art. 294 §1 kk w zw. z art. 11 §2 kk

3)  D. O.

oskarżonej z art. 18 §3 kk w zw. z art. 230 kk w brzmieniu sprzed nowelizacji dokonanej na podst. art. 1 pkt 4 ustawy z dn. 13.06.2003 r. o zmianie ustawy Kodeks karny oraz niektórych innych ustaw (Dz.U. Nr 111, poz. 1061) i art. 13 §1 kk w zw.
z art. 286 §1 kk w zw. z art. 294 §1 kk w zw. z art. 11 §2 kk

na skutek apelacji wniesionej przez prokuratora

od wyroku Sądu Okręgowego w Łodzi

z dnia 21 października 2013 r., sygn. akt XVIII K 10/10

1.  utrzymuje w mocy zaskarżony wyrok, uznając apelację za oczywiście bezzasadną;

2.  ustala, iż koszty sądowe za postępowanie odwoławcze ponosi Skarb Państwa.

Sygn. akt II AKa 156/14

UZASADNIENIE

M. W. (1) oskarżony został o to, że:

I.  w pierwszej połowie 2003r w Ł., działając w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, poprzez podstępne wprowadzenie w błąd A. G. (1) co do posiadania wpływów u Wojewody (...) i podjęcie się pośrednictwa w tej instytucji państwowej w celu uzyskania korzystnego dla pokrzywdzonego załatwienia jego sprawy administracyjnej związanej z zalegalizowaniem przeznaczenia hali wzniesionej przez (...) Spółka Akcyjna z siedzibą w R. na działalność handlową oraz doprowadzenia do zmiany przeznaczenia terenu, na którym ten obiekt został wybudowany z budownictwa mieszkaniowego na działalność usługową w zamian za obietnicę korzyści majątkowej znacznej wartości w kwocie 1 000 000zł usiłował doprowadzić tegoż A. G. (1) do niekorzystnego rozporządzenia mieniem w powyższej kwocie, lecz zamierzonego celu nie osiągnął z uwagi na odmowę przekazania pieniędzy przez pokrzywdzonego, tj. o czyn z art. 230 kk w brzmieniu sprzed nowelizacji dokonanej na podstawie art. 1 pkt. 4 ustawy z dnia 13 czerwca 2003r o zmianie ustawy Kodeks karny oraz niektórych innych ustaw (Dz. U. Nr 111, poz. 1061) i art. 13 § 1 kk w zw. z art. 286 § 1 kk w zw. z art. 294 § 1 kk w zw. z art. 11 § 2 kk,

II.  w okresie od sierpnia 2002r do kwietnia 2003r w G., W., Ł. i K., działając w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, poprzez podstępne wprowadzenie w błąd H. A. - Z., M. A. i H. A. co do posiadania wpływów w prokuraturze i podjęcie się pośrednictwa w tej instytucji państwowej w celu uzyskania korzystnego dla H. A – Z. załatwienia jego sprawy karnej związanej z uchyleniem zastosowanego wobec niego w sprawie sygn. akt (...) Prokuratury Okręgowej w G. środka zapobiegawczego w postaci tymczasowego aresztowania, w zamian za korzyść majątkową znacznej wartości w kwocie 2 000 000zł, a następnie 1 500 000zł doprowadził M. A. do niekorzystnego rozporządzenia mieniem w kwocie 15 000zł, zaś w odniesieniu do pozostałej żądanej kwoty zamierzonego celu nie osiągnął z uwagi na odmowę przekazania pieniędzy przez pokrzywdzonych, tj. o czyn z art. 230 kk w brzmieniu sprzed nowelizacji dokonanej na podstawie art. 1 pkt. 4 ustawy z dnia 13 czerwca 2003r o zmianie ustawy Kodeks karny oraz niektórych innych ustaw (Dz. U. Nr 111, poz. 1061) i art. 13 § 1 kk w zw. z art. 286 § 1 kk w zw. z art. 294 § 1 kk w zw. z art. 11 § 2 kk.

III.  J. P. oskarżony został o to, że w pierwszej połowie 2003r w Ł., działając w zamiarze popełnienia prze M. W. (1) czynu zabronionego polegającego na powoływaniu się na wpływy u Wojewody (...) i podjęciu się przez niego pośrednictwa w tej instytucji państwowej w celu uzyskania korzystnego dla pokrzywdzonego załatwienia jego sprawy administracyjnej związanej z zalegalizowaniem przeznaczenia hali wzniesionej przez (...) Spółka Akcyjna z siedzibą w R. na działalność handlową oraz doprowadzenia do zmiany przeznaczenia terenu, na którym ten obiekt został wybudowany z budownictwa mieszkaniowego na działalność usługową w zamian za obietnicę korzyści majątkowej znacznej wartości w kwocie 1 000 000zł do przekazania której nie doszło wobec odmowy pokrzywdzonego, mając świadomość wprowadzenia tegoż A. G. (1) przez M. W. (1) w błąd co do zamiaru i możliwości doprowadzenia do załatwienia sprawy zgodnie z oczekiwaniami pokrzywdzonego ułatwił M. W. (1) popełnienie tego czynu swoim zachowaniem polegającym na: udzieleniu mu informacji o problemach prawnych A. G. (1) oraz spółki (...) S.A. związanych z zalegalizowaniem przeznaczenia hali i przekształcenia terenu, na którym obiekt ten został wzniesiony, dwukrotnym zorganizowaniu spotkania zainteresowanych stron, udzieleniu pomieszczenia na te spotkania, zapewnieniu pokrzywdzonego o wpływach M. W. (1) w instytucji państwowej i jego możliwościach załatwienia sprawy, żądaniu od A. G. (1) kwoty co najmniej 50 000zł dla M. W. (1) za rzekome starania w załatwieniu jego sprawy, tj. o czyn z art. 18 § 3 kk w zw. z art. 230 kk w brzmieniu sprzed nowelizacji dokonanej na podstawie art. 1 pkt. 4 ustawy z dnia 13 czerwca 2003r o zmianie ustawy Kodeks karny oraz niektórych innych ustaw (Dz. U. Nr 111, poz. 1061) i art. 13 § 1 kk w zw. z art. 286 § 1 kk w zw. z art. 294 § 1 kk w zw. z art. 11 § 2 kk.

IV.  D. O. oskarżona została o to, że w pierwszych miesiącach 2003r w D., działając w zamiarze popełnienia przez M. W. (1) czynu zabronionego polegającego na powoływaniu się na wpływy w prokuraturze i podjęciu się przez niego pośrednictwa w tej instytucji państwowej w celu uzyskania korzystnego dla H. A.Z. załatwienia jego sprawy karnej związanej z uchyleniem zastosowanego wobec niego w sprawie sygn. akt (...) Prokuratury Okręgowej w G. środka zapobiegawczego w postaci tymczasowego aresztowania, w zamian za korzyść majątkową znacznej wartości w kwocie 2 000 000zł, a następnie 1 500 000zł, do przekazania których nie doszło wobec odmowy pokrzywdzonych, mając świadomość wprowadzenia tegoż H. A.Z. oraz jego braci M. A. i H. A. przez M. W. (1) w błąd co do zamiaru i możliwości doprowadzenia do załatwienia sprawy zgodnie z oczekiwaniami pokrzywdzonego ułatwiła M. W. (1) popełnienie tego czynu swoim zachowaniem polegającym na: wykorzystaniu swojej koleżeńskiej znajomości z ówczesną asystentką H. A.Z.I. B., przeprowadzeniu z nią rozmowy telefonicznej, w trakcie której nakłaniała ją do spowodowania przekazania przez M. A. i H. A. żądanej przez M. W. (1) kwoty pieniędzy w zamian za rzekome starania w załatwieniu sprawy ich brata H. A.Z., zapewnieniu I. B. o wpływach M. W. (1) w instytucji państwowej i jego możliwościach w załatwieniu sprawy, tj. o czyn z art. 18 § 3 kk w zw. z art. 230 kk w brzmieniu sprzed nowelizacji dokonanej na podstawie art. 1 pkt. 4 ustawy z dnia 13 czerwca 2003r o zmianie ustawy Kodeks karny oraz niektórych innych ustaw (Dz. U. Nr 111, poz. 1061) i art. 13 § 1 kk w zw. z art. 286 § 1 kk w zw. z art. 294 § 1 kk w zw. z art. 11 § 2 kk.

Wyrokiem z dnia 21 października 2013r Sąd Okręgowy w Łodzi uniewinnił oskarżonych: M. W. (1) od popełnienia czynu zarzuconego mu w punkcie I aktu oskarżenia, J. P. od popełnienia czynu zarzuconego mu w punkcie III aktu oskarżenia, D. O. od popełnienia czynu zarzuconego jej w punkcie IV aktu oskarżenia.

Odnośnie do czynu zarzuconego M. W. (1) w punkcie II przyjął, że dopuścił się on czynu polegającego na tym, że w okresie pomiędzy 30 września 2002r i kwietniem 2003r w G., W., Ł. i K. w rozmowach prowadzonych z H. A.Z. i H. A.Z. (dawniej A.), powołując się na swoje wpływy w prokuraturze, nieustalonej służbie specjalnej oraz u Prezesa rady Ministrów, podjął się pośrednictwa w załatwieniu w tych instytucjach korzystnego dla H. A.Z. rozstrzygnięcia jego sprawy karnej związanej z uchyleniem środka zapobiegawczego w postaci tymczasowego aresztowania zastosowanego wobec niego w sprawie Prokuratury Okręgowej w G. (...) w zamian za korzyść majątkową w wysokości 2 000 000 zł, która to kwota w toku rozmów została następnie obniżona do wysokości 1 500 000 zł, co wyczerpuje znamiona określone w art. 230 kk w brzmieniu sprzed nowelizacji dokonanej na podstawie art. 1 pkt. 4 ustawy z dnia 13 czerwca 2003r o zmianie ustawy Kodeks karny oraz niektórych innych ustaw (Dz. U. Nr 111, poz. 1061) i na podstawie art. 414 § 1 kpk w zw. z art. 17 § 1 pkt. 6 kpk postępowanie umorzył.

Wyrok ten zaskarżył w całości oskarżyciel publiczny zarzucając mu:

Obrazę przepisów postępowania mającą wpływ na jego treść w postaci:

- art. 7 kpk poprzez:

a) zastosowanie przez Sąd Okręgowy niejednolitych kryteriów oceny dowodów, skutkiem czego była wyjątkowo krytyczna i tendencyjna weryfikacja zeznań świadka A. G. (1) w odniesieniu do oceny innych osobowych źródeł dowodowych, a w szczególności przyjęcie, wbrew wskazaniom wiedzy i zasadom prawidłowego rozumowania, że dowód z zeznań świadka A. G. (1) powinien podlegać ocenie Sądu jak dowód z pomówienia tylko z tego powodu, że A. G. (1) jest jedynym dowodem o bezpośrednim charakterze, który wskazuje na winę oskarżonych, podczas gdy kryteria weryfikacji dowodu z pomówienia zgodnie z utrwalonym orzecznictwem oraz piśmiennictwem przyjęte zostały wyłącznie w odniesieniu do weryfikacji dowodu z wyjaśnień współoskarżonego ( w tym korzystającego z art. 60 § 3 i § 4 kpk) lub świadka koronnego, który to dowód z uwagi na szczególne warunki jego pozyskania wymaga szczególnie wnikliwej i ostrożnej kontroli Sądu,

b) przekroczenie granic swobodnej oceny dowodów i dokonanie oceny dowolnej, w oparciu o którą Sąd Okręgowy wysnuł domniemanie co do politycznej motywacji świadka A. G. (1) przy ujawnianiu przed organami ścigania okoliczności żądania przez M. W. (1) i J. P. określonych korzyści majątkowych, czego dowodem miały być zeznania złożone na okoliczność rozważania zainteresowania tą sprawą byłego Ministra Sprawiedliwości, podczas gdy A. G. (1) nie przystąpił nigdy do realizacji tego zamierzenia, a Sąd w tej kwestii wbrew regułom wynikającym z art. 424 kpk zawarł w uzasadnieniu wyroku swoje domysły i spekulacje nie znajdujące oparcia w treści zeznań świadka,

- art. 8 § 1 kpk poprzez przyjęcie, że dla oceny wiarygodności świadka ma znaczenie ocena jego zeznań dokonana w innym postępowaniu karnym, co stoi w oczywistej sprzeczności z zasadą samodzielności jurysdykcyjnej Sądu przy dokonywaniu ustaleń faktycznych,

co w konsekwencji spowodowało błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę wyroku i mający wpływ na jego treść polegający na niezasadnym i niesłusznym przyjęciu, że zeznania A. G. (1) nie zasługują na przyznanie im waloru wiarygodności,

- art. 410 kpk poprzez nieprzyjęci za podstawę wyroku całokształtu okoliczności ujawnionych na rozprawie i dotyczących strony podmiotowej czynów zarzuconych oskarżonym, a w szczególności dokonanie wybiórczej i powierzchownej analizy:

a) zeznań świadka A. G. (1) poprzez pominięcie przekazanych przez niego istotnych okoliczności dotyczących w szczególności:

1) powodu ujawnienia przed organami ścigania zdarzeń z udziałem M. W. (1) i J. P. z opóźnieniem w stosunku do zawiadomienia o zdarzeniach korupcyjnych z udziałem innych osób, wynikającego z przyjętego założenia o ujawnieniu w pierwszej kolejności sytuacji związanych z wręczeniem określonych kwot pieniędzy tytułem korzyści majątkowych, podczas gdy na korupcyjną propozycję M. W. (1) świadek nie przystał,

2) twierdzenia, że o propozycji załatwienia sprawy administracyjnej za kwotę 1 000 000zł oraz o sponsorowaniu jachtu (...) mówił bratu i bratowej, ale nie pamięta, czy opowiadał o szczegółach rozmów, lecz zgodnie z przyjętymi w ich rodzinie w tamtym czasie obyczajami szanowali oni wzajemnie swoje ustalenia i dla ich ważności wystarczyły zdawkowe relacje o różnych sprawach,

3) stwierdzenia, że ewentualny sponsoring jachtu (...) był jego prywatną sprawą wynikającą z zainteresowania żeglarstwem i świadek nigdy w swoich wypowiedziach nie łączył tej kwestii z podejmowaniem działań na rzecz poprawy wizerunku publicznego jego rodziny,

4) wyraźnego i konsekwentnego rozróżnienia poruszanych w rozmowach z M. W. (1) i J. P. kwestii ewentualnego zakupu bądź finansowania jachtu od żądania przez M. W. (1) kwoty 1 000 000zł w zamian za jego pomoc w rozstrzygnięciu sprawy legalizacji hali P. oraz żądania przez J. P. kwoty 50 000zł dla M. W. (1) w zamian za rzekome starania w załatwieniu tej sprawy,

5) stanowczym i konsekwentnym twierdzeniu, że jego pełnomocnik miał świadomość w odniesieniu do korupcyjnej oferty M. W. (1), a sam żądał dla niego kwoty 50 000zł tytułem nieudokumentowanych kosztów za starania, jakie rzekomo miał podejmować oskarżony M. W. (1) na rzecz świadka,

b) zeznań świadków G. G. (1) i Z. G. poprzez:

1) pominięcie przekazanych przez nich istotnych okoliczności związanych z wymianą informacji pomiędzy nimi a A. G. (1) na okoliczność żądania od niego kwoty 1 000 000zł, z których wynika, że Z. G. słyszał o żądaniu przez M. W. (1) od jego brata kwoty 1 000 000zł i choć łączy on tę kwotę ze sprawą remontu jachtu (...), to wyraźnie dał w swoich zeznaniach wyraz przekonaniu, że M. W. (1) traktował te pieniądze jako korzyść dla siebie, a nie w celu społecznym,

2) wypowiedzi G. G. (1), z których wynika, że przekazała funkcjonariuszowi Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego informację o osobie M. W. (1) w sierpniu lub wrześniu 2004r,

3) braku wypowiedzi świadków pozwalających na odniesienie propozycji finansowania jachtu do podejmowania przez M. W. (1) działań na rzecz poprawy wizerunku publicznego ich rodziny,

c) zeznań świadka A. K. poprzez pominięcie przekazanych przez nią istotnych okoliczności zawartych w stwierdzeniu, że w 2003r nie było prawnej możliwości zalegalizowania hali P. zgodnie z wola rodziny G. jako hali targowej,

d) zeznań świadków H. A.Z., H. A. (obecnie A.) i M. A. poprzez pominięcie przekazanych przez nich istotnych okoliczności, z których wynika ustalony między oskarżonymi M. W. (1) i J. P. modus operandi żądania korzyści majątkowej w zamian za podjęcie się na rzecz pokrzywdzonych załatwienia określonej sprawy i usiłowanie wyłudzenia (bądź wyłudzenie) od nich znacznych kwot pieniędzy a także wykorzystania w rozmowach z pokrzywdzonymi wątku finansowania jachtu (...), które to okoliczności mają znaczenie także dla oceny zachowania oskarżonych w odniesieniu do żądania przez nich korzyści majątkowych od A. G. (1),

e) wyników czynności procesowych przeprowadzonych w toku postępowania przygotowawczego w postaci przeszukania pomieszczeń mieszkalnych oraz kancelarii adwokackiej w toku których nie znaleziono żadnych dokumentów na potwierdzenie okoliczności, że M. W. (1) poczynił wydatki w związku z załatwianiem spraw rodziny G.,

co w konsekwencji spowodowało błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę wyroku i mający wpływ na jego treść polegający na niezasadnym i niesłusznym przyjęciu, że M. W. (1) nie żądał korzyści majątkowej od A. G. (1),

- art. 4 kpk, art. 5 § 2 kpk, art. 167 kpk poprzez nie przyjęcie za podstawę wyroku całokształtu okoliczności ujawnionych w toku rozprawy i dotyczących strony podmiotowej czynów zarzuconych oskarżonym, polegające na dokonaniu wybiórczej analizy materiału dowodowego w postaci zeznań świadków A. G. (1), Z. G. i G. G. (1) wyłącznie w aspekcie okoliczności świadczących na korzyść oskarżonych, przy całkowitym pominięciu okoliczności dla nich niekorzystnych, Sąd związany jest zasadą bezstronności, zaś zakaz rozstrzygania na niekorzyść oskarżonego nie dających się usunąć wątpliwości nie ma zastosowania do sytuacji, gdy wątpliwości te są rezultatem niedokładnego i nie wyczerpującego postępowania dowodowego, co dotyczy zaniechania przeprowadzenia przez Sąd z urzędu dowodów z:

a) uzupełniającego przesłuchania G. G. (1) na okoliczność przyczyn ujawnienia przez nią przed organami ścigania okoliczności zdarzenia z udziałem M. W. (1) w kontekście kontestowanej wypowiedzi świadka z protokołu jej przesłuchania w postępowaniu przygotowawczym o pominięciu tej kwestii w pierwszych zeznaniach z uwagi na uznanie jej za nieistotną,

b) uzupełniającego przesłuchania A. G. (1) na okoliczność treści jego zeznań złożonych w postępowaniu w sprawie sygn. akt (...) Sądu Rejonowego dla Ł.

c) uzupełniającego przesłuchania świadka D. D. (1) na okoliczność, czy w 2003r w Prokuraturze Okręgowej w G. miały miejsce przypadki korupcji wśród prokuratorów, w szczególności, czy takie zdarzenia były związane z osobą świadka bądź jego przełożonych, jak również nie przeprowadzenia innych dowodów w tej kwestii, w tym w szczególności załączenia informacji o postępowaniach karnych prowadzonych w 2003r wobec prokuratorów z G. i innych jednostek Prokuratury o czyn y z art. 228 kk,

co w konsekwencji spowodowało błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę wyroku i mający wpływ na jego treść polegający na niezasadnym i niesłusznym przyjęciu, że M. W. (1) i J. P. nie dopuścili się zarzuconych im czynów, podczas gdy prawidłowa ocena materiału dowodowego prowadzi do wniosku przeciwnego.

2. błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę wyroku i mający wpływ na jego treść polegający na przyjęciu, że:

a) oskarżony M. W. (1) nie wyczerpał dyspozycji art. 286 kk bowiem nie wprowadził podstępnie w błąd H. A.Z. co do posiadania swoich wpływów w prokuraturze dających mu możliwość doprowadzenia do uchylenia lub zmiany rozstrzygnięcia prokuratora w przedmiocie stosowania środka zapobiegawczego w postępowaniu prowadzonym przeciwko H. A.Z., co wynika z przekonania Sądu, że mógł posiadać takie wpływy biorąc pod uwagę okoliczności uzyskania zezwolenia na widzenie z pokrzywdzonym w czasie, kiedy był on tymczasowo aresztowany, brak jest dowodów wskazujących, by nie udał się do prokuratury w czasie spotkania z H. A.Z. w (...), zaś w okresie, kiedy prowadzone było postępowanie przygotowawcze Prokuratur Okręgowej w G. miały miejsce w Polsce bliżej nieokreślone przypadki sprzecznych z prawem zachowań urzędników i osób pełniących funkcje publiczne, podczas gdy prawidłowa analiza zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego, w szczególności zeznań prokuratora D. D. (2), z których wynika, że miała miejsce sytuacja związana z podjęciem próby wpływania przez M. W. (1) na decyzję w przedmiocie środka zapobiegawczego stosowanego wobec H. A.Z. prowadzi do wniosku, że M. W. (1) takich wpływów nei miał i tym samym podstępnie wprowadził w błąd pokrzywdzonych co do tej okoliczności,

b) oskarżona D. O. nie popełniła zarzuconego jej przestępstwa, bowiem przeprowadzając rozmowę telefoniczną z I. Z. mogła nie mieć świadomości co do przeznaczenia pieniędzy, których za jej pośrednictwem M. W. (1) żądał od H. A.Z. i jego rodziny, podczas gdy podczas gdy prawidłowa analiza zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego, w szczególności wiarygodne zeznania I. Z., bilingi telefoniczne oraz podobny sposób działania polegający na wykorzystaniu pośrednika w odniesieniu do korupcyjnej propozycji złożonej A. G. (1) świadczą o tym, że oskarżona dopuściła się tego czynu.

3. naruszenie art. 424 § 1 pkt. 1 kpk poprzez zawarcie w treści uzasadnienia passusów o charakterze publicystycznym i spekulacyjnym nie mających oparcia w dowodach stanowiących podstawę rozstrzygnięcia i nie stanowiących ustaleń faktycznych, a dotyczących rozważań o dowodowej pułapce zastawionej przez prokuratora na oskarżonego M. W. (1) w związku z wykonaniem czynności procesowej określonej w art. 314 kpk, co w konsekwencji uniemożliwia dokonanie rzetelnej kontroli odwoławczej zaskarżonego rozstrzygnięcia.

Podnosząc te zarzuty prokurator wniósł o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi Okręgowemu w Łodzi.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Apelacja oskarżyciela publicznego jest oczywiście bezzasadna, albowiem Sąd I instancji prawidłowo, nie naruszając obowiązujących reguł procedury karnej i w zgodzie z zasadami obiektywizmu, bezstronności, domniemania niewinności, nie przekraczając granic swobody orzekania zakreślonych normą art. 7 kpk ocenił zebrane w sprawie dowody, w oparciu o tak dokonaną ocenę właściwie ustalił fakty, które prawidłowo zakwalifikował z punktu widzenia norm prawa karnego materialnego i procesowego, a całość ocen i rozważań omówił w pisemnych motywach zaskarżonego wyroku spełniających wymogi art. 424 § 1 i 2 kpk.

Niesłuszny jest zarzut, iż sąd I instancji „już na wstępie” pisemnego uzasadnienia rozstrzygnięcia zdeprecjonował dowód z zeznań A. G. (1), albowiem poddał go ocenie według kryteriów weryfikacji przyjętych dla oceny pomówienia. Jak wynika z pisemnych motywów wyroku, Sąd Okręgowy stwierdził, że ocena dowodu z zeznań A. G. (1) ma w niniejszej sprawie fundamentalne znaczenie podobnie jak w każdej sytuacji, kiedy brak innych bezpośrednich źródeł dowodowych o charakterze osobowym, zaś słowo jednej osoby przeciwstawiane jest słowu innej (uzasadnienie k. 44). Dalej przedstawił sąd I instancji funkcjonujące w nauce prawa karnego procesowego i orzecznictwie sądowym zasady, według których należy dokonywać oceny dowodu o takim charakterze, stwierdzając, iż najczęściej są one formułowane w odniesieniu do dowodu z wyjaśnień oskarżonego, natomiast pozostają aktualne także w odniesieniu do oceny zeznań świadka będącego jedynym osobowym źródłem dowodowym potwierdzającym zaistnienie przestępstwa i udziału w nim określonych osób. W obszernej części rozważań następujących w dalszych fragmentach uzasadnienia, Sąd Okręgowy analizy i oceny zeznań A. G. (1) składanych w toku niniejszego postępowania uwzględniając następujące okoliczności:

- zachowanie konsekwencji w relacjonowaniu w szczególności w kontekście czasu pojawienia się w tych relacjach okoliczności dotyczących zarzutów stawianych oskarżonym,

- kwestię relacji o zewnętrznym charakterze pomiędzy zeznaniami A. G. (1), a innymi dowodami o osobowym charakterze, w tym zeznaniami G. G. (1) i Z. G.,

- kwestię wewnętrznej spójności w relacjach A. G. (1),

- kwestię przyjętego przez A. G. (1) określonego sposobu interpretacji treści rozmów z oskarżonymi,

- rozważania dotyczące istnienia po stronie A. G. (1) powodów do obciążania oskarżonych i wykorzystania dla własnych celów konfliktu między M. W. (1) oraz jednym z braci K..

Pomijając ten ostatni wątek, nie sposób przyznać racji oskarżycielowi, iż powyższy sposób procedowania sądu I instancji stanowił rażące przekroczenie granic swobodnej oceny dowodów wyrażonej w art. 7 kpk. Taki właśnie sposób postępowania organu orzekającego przy dokonywaniu oceny dowodu stanowiącego osobowe źródło dowodowe pozostaje w zgodzie z obowiązującą procedurą karną niezależnie od tego, czy dotyczy osoby świadka, czy oskarżonego. Zdaniem Sądu Apelacyjnego, stawiając tak sformułowany zarzut w tym zakresie skarżący w treści apelacji w istocie pomija całość rozważań zaprezentowanych przez Sąd Okręgowy związanych z zasadniczą częścią pisemnych motywów wyroku zawierającą rzeczową ocenę dowodu z zeznań A. G. (1) i w rzeczywistości nie odnosi się do tych konkretnych zagadnień, które legły u podstaw negatywnej oceny tego dowodu.

Odnosząc się natomiast do kwestii ostatniej z w/w oraz kwestii związanych z „dowodową pułapką”, jaką miałby przygotować dla oskarżonych prokurator, o czym mowa w zarzucie 3 zawartym w apelacji - dotyczące tego fragmenty pisemnego uzasadnienia zaskarżonego rozstrzygnięcia mają rzeczywiście charakter przypuszczeń i spekulacji, tym niemniej pozostaje to bez wpływu na kształt oceny całokształtu materiału dowodowego dokonanej przez Sąd Okręgowy.

Wskazać należy, iż odnośnie do wszystkich wskazanych wcześniej zagadnień związanych z oceną dowodu z zeznań A. G. (1), sąd meriti przedstawił szerokie i szczegółowe rozważania, argumentując, z jakich powodów uznał, iż w zakresie wszystkich tych płaszczyzn ocena ta wypadła negatywnie.

Poruszając się na gruncie istniejących w sprawie dowodów pozostaje faktem, iż na zachowania M. W. (1) i J. P., o jakich mowa w treści zarzutów I i III aktu oskarżenia wskazuje jedyne źródło dowodowe, którym są zeznania A. G. (1). Poza pierwszym przesłuchaniem mającym miejsce w dniu 15 lipca 2004r, kiedy to o zachowaniach tych nie relacjonował, (pomimo, że zeznawał wówczas o różnych innych działaniach podejmowanych przez J. P. mających na celu „rozwiązanie problemów związanych z budową hali,…”, czy też „z urzędnikami” decydującymi w tych kwestiach lub mającymi na nie wpływ, tj. o spotkaniach organizowanych przez J. P. z osobami o nazwiskach S., P.) – A. G. (1) w późniejszych swoich relacjach opisywał zarówno okoliczności domagania się przez M. W. (1) kwoty 1 000 000zł w zamian za podjęcie się pośrednictwa u Wojewody (...) w uzyskaniu korzystnej decyzji w sprawie hali P., jak i okoliczności domagania się przez J. P. kwoty 50 000zł dla M. W. (1) za podjęte starania.

Zdaniem Sądu odwoławczego, rację ma Sąd Okręgowy co do tego, że zeznania A. G. (1), poza tym, iż każdorazowo (z wyjątkiem pierwszej relacji) odnosiły się do obu kwestii tj. domagania się kwoty 1 000 000zł przez M. W. (1) oraz 50 000zł przez J. P. z przeznaczeniem dla tego pierwszego - zawierały szereg innych niekonsekwencji (co do okoliczności, w jakich doszło do spotkania, kto w nim uczestniczył, kto był obecny podczas werbalizowania żądania kwoty 1 000 000zł przez M. W. (1), czy był przy tym obecny J. P., jeśli nie, to czy A. G. (1) mówił o tym żądaniu J. P., w jakich okolicznościach oraz w jaki sposób miał go o tym informować) oraz sprzeczności wewnętrznych i zewnętrznych.

W pierwszym rzędzie stwierdzić trzeba, iż w zupełności prawidłowo postąpił Sąd Okręgowy dokonując oceny tych twierdzeń A. G. (1) poprzez analizę, czy i jakie wskazane przez niego okoliczności znajdują odzwierciedlenie w relacjach innych osób, w szczególności G. G. (1) i Z. G.. Procedowanie takie było ze wszech miar prawidłowe zważywszy na to, że:

- w/w członków rodziny G. poza stosunkami rodzinnymi mającymi charakter stosunków między osobami najbliższymi, łączyły również ścisłe więzy prawne wynikające ze współwłasności nieruchomości, na której położona była jedna z hal w R. oraz udziałów w spółkach – ostatecznie spółce jawnej (...),

- kwestie dotyczące uregulowania stanu prawnego, w tym doprowadzenia do legalizacji hal w R. jako obiektów handlowych, targowych, zważywszy na wartość inwestycji i ich wagę dla majątkowego (...) spółki (...), a zatem i dla całości sytuacji majątkowej oraz finansowego funkcjonowania wspólników w latach 2002, 2003 i 2004 stanowiły najistotniejsze zagadnienia,

- A. G. (1), G. G. (1) i Z. G. faktycznie wspólnie zajmowali się sprawami związanymi z wyjaśnieniem stanu prawnego hal P..

Sąd Apelacyjny akceptuje tę część rozważań Sądu Okręgowego zawartych w pisemnych motywach zaskarżonego rozstrzygnięcia, według których bardzo mało możliwe jest, a wręcz nieprawdopodobne, by A. G. (1) nie podzielił się informacją o korupcyjnej propozycji M. W. (1) z pozostałymi członkami rodziny, w szczególności z bratem, gdyby założyć, że obietnica M. W. (1) podjęcia się pośrednictwa w celu doprowadzenia do korzystnego załatwienia spraw administracyjnych związanych z dążeniem członków rodziny G. do legalizacji zmiany przeznaczenia hali P. w zamian za korzyść majątkową w kwocie 1 000 000zł padła w rozmowie pomiędzy M. W. (1) i A. G. (1) i nie była przy tym obecna G. G. (1). Zgodzić się trzeba z rozumowaniem Sądu meriti, iż okoliczności takiej propozycji – osoba, która miałaby ją złożyć, wysokość żądanej kwoty pieniędzy - czyniły założenie takie niemal niemożliwym stosując zasady logicznego myślenia i życiowego doświadczenia. Powołując się na twierdzenia A. G. (1), iż zgodnie z przyjętymi na czas tych wydarzeń zwyczajami w rodzinie, wzajemnie szanowali oni swoje ustalenia i zdawkowo informowali się o różnych sprawach, oskarżyciel pomija powyższe, jak i inne okoliczności wynikające z zeznań członków rodziny G. domagając się uznania za wiarygodne jedynie wskazanego fragmentu zeznań A. G. (1). Tymczasem analiza całości ich poszczególnych relacji w sensie zestawienia i porównania treści w nich formułowanych, a także konkretne słowa zawarte w zeznaniach G. G. (1), Z. G., jak również inne fragmenty zeznań samego A. G. (1) świadczą o tym, że w/w szczegółowo relacjonowali sobie nawzajem o okolicznościach różnego rodzaju spotkań w sprawach dotyczących hal w R., osobach, z którymi się spotykali, sposobach i próbach rozwikłania związanych z halami problemów, w tym także o kwestiach dotyczących pieniędzy przekazywanych w oczekiwaniu na to, że będzie to skutkować pozytywnymi dla nich rozstrzygnięciami w sprawach hal. Jeśli zaś chodzi o konkretne wypowiedzi w/w świadków dotyczące wzajemnego przekazywania informacji pomiędzy nimi, wskazać należy przykładowo na następujące: zeznając w dniu 20 grudnia 2004r Z. G. twierdził (w związku z przekazaniem kwoty 50 000zł T. R.), że w ich rodzinie jeśli chodzi o firmę „nie ma czegoś takiego, …że ustalane jest coś za plecami” (zeznania k. 605 t. IV). Sam A. G. (1) w toku innego przesłuchania (w odniesieniu do spotkania mającego miejsce w gabinecie Prezydenta Ł., w którym uczestniczyło poza Prezydentem dwóch innych mężczyzn oraz A. G. (1), G. G. (1) i Z. G. k. 626 t. IV) zeznawał: „jedno jest pewne,.. tworzyli oni fantastyczne trio,…wszystko o sobie wiedzieli, tak jak my, nasza trójka, … my też tworzyliśmy grupę, ale ja byłem jej członkiem, a nie liderem, liderem naszej grupy był mój brat”. Dalej, w toku śledztwa A. G. (1) podawał, że w szczegółach bratu o swoich spotkaniach z M. W. (1) nie opowiadał, mógł mu mówić ogólnie, jednak na pewno mówił mu o kwocie miliona złotych, a nie mówił o jachcie (...), co do zasady opowiadali sobie o „pieniądzach, jakie ewentualnie mieli w formie łapówki przekazać określonej osobie, w szczegóły się nie wprowadzaliśmy” (zeznania k. 7183). G. G. (1) z kolei zeznawała, że o rozmowach o treści takiej, o jakich mowa, tj. jeśli ktoś domagał się od nich łapówki, rozmawiali między sobą w rodzinie, być może A. G. (1) nie informowałby jej o wszystkich rozmowach, jednak na pewno powiedziałby swojemu bratu, natomiast mąż opowiadał jej o tym, co mówił mu jego brat (zeznania G. G. (1) k. 8740-8741). W świetle powyższego, nie było więc uprawnione posłużenie się przez skarżącego opisanym fragmentem zeznań złożonych przez A. G. (1) jako argumentem przemawiającym za uznaniem ich za wiarygodne co do okoliczności stanowiących istotę zarzutów, albowiem pozostawał on w oderwaniu od okoliczności towarzyszących wydarzeniom, w szczególności charakteru powiązań różnorodnego rodzaju i stopnia ich ścisłości pomiędzy członkami rodziny G., w oderwaniu od treści relacji pozostałych wskazanych świadków, w tym traktowanych całościowo, jak i konkretnych ich wypowiedzi, nadto w oderwaniu od innych fragmentów zeznań A. G. (1). Jeśli zaś dodatkowo wziąć pod uwagę twierdzenia A. G. (1) odnoszące się do tego, że osobą decydującą w sprawach dotyczących ich i P. był nie on, a Z. G., to stanowi to kolejny argument świadczący o nieprawdopodobieństwie sytuacji, by A. G. (1) nie poinformował brata o omawianych faktach także wówczas, gdyby sam A. G. (1) miał do propozycji M. W. (1) i J. P. negatywny stosunek.

Zgodzić się w pełni należy z całością zaprezentowanych przez Sąd Okręgowy w pisemnych motywach zaskarżonego wyroku wywodów, albowiem treść zeznań G. G. (1) i A. G. (1) nie pozostawia co do tego wątpliwości - iż przebieg pierwszego spotkania z M. W. (1), w którym uczestniczyli poza J. G. G. i A. G. (1), a nie był na nim obecny Z. G., podczas którego to spotkania miało dojść do żądania kwoty 1 000 000zł przez M. W. (1) - został przez G. G. (1) przedstawiony zupełnie inaczej, niż przez A. G. (1).

I tak, z zeznań A. G. (1) złożonych w toku śledztwa wynika (zeznania k. 635 – 637 t. IV), że najpierw zatelefonował do niego J. P. i nawiązując do żeglarskich pasji A. G. (1) poprosił go o spotkanie. Ustalili termin spotkania, miało ono nastąpić szybko, może nawet następnego dnia. Gdy przyjechał, w kancelarii był już M. W. (1), zostali sobie przedstawieni przez J. P.. W toku dalszej rozmowy M. W. (1) miał powiedzieć, że za pieniądze jest w stanie pomóc mu w sprawach dotyczących hal w przeciągu miesiąca, uruchomi w tym celu swoje znajomości, porozmawia o tym z Wojewodą (...). Spytał go, czy kwota 1 000 000zł nie będzie za wysoka, na co A. G. (1) miał odpowiedzieć, że jeśli w ciągu miesiąca załatwi sprawy, dostanie 1 000 000zł. Drugim poruszanym w czasie tego spotkania tematem był zakup przez A. G. (1) jachtu (...) za złotówkę z koniecznością zapłacenia za jego remont kwoty 2 000 000zł. Jak zeznawał A. G. (1), miało miejsce drugie spotkanie z M. W. (1) w kancelarii (...), M. W. (1) mówił w kwestii go interesującej, że „rozmawiają, coś załatwiają”. Nabrał wtedy przekonania, że M. W. (1) rozmawiał na temat hal z Wojewodą (...). Dalej, relacjonował o telefonicznej rozmowie z J. P., w której ten domagał się dla M. W. (1) kwoty 50 000zł w zamian za to, że „rozmawiał” on w jego sprawach. W trakcie konfrontacji z G. G. (1) zeznawał, że nie była ona obecna w czasie, kiedy padła propozycja przekazania kwoty 1 000 000zł ze strony M. W. (1), natomiast możliwym jest, że była obecna w kancelarii podczas powyższego spotkania (zeznania k. 1758-1759). Odnośnie kolejności spotkań z M. W. (1) A. G. (1) zeznawał podczas dalszych przesłuchań w toku śledztwa, że rozmowa na temat przekazania 1 000 000zł mogła mieć miejsce podczas pierwszego lub drugiego spotkania z M. W. (1). Jednocześnie podawał, że tylko na pierwszym lub drugim spotkaniu rozmawiali o tej sprawie, przy czym rozmowa „o tej sprawie,…była jedna” (zeznania k. 7182).

Z zeznań A. G. (1) złożonych przed Sądem wynika, że najpierw zatelefonował do niego J. P. pytając o możliwość spotkania się i nawiązując do żeglarskich pasji A. M. w rozmowie tej oraz następnie podczas bezpośredniego spotkania w kancelarii poddał mu pod rozwagę ewentualność zakupu jachtu (...) za symboliczną złotówkę, przy czym jednocześnie informował go, że właściciel musiałby zapłacić za wykonany remont tego żaglowca kwotę 2 000 000zł, zaś być może w toku negocjacji kwotę tą da się obniżyć, np. do 1 000 000zł, lub 700 000zł (zeznania A. G. (1) k. 8551 i nast.). W spotkaniu w kancelarii (...) uczestniczył poza J. P. i nim M. W. (1). Rozmawiali na tematy związane z zakupem (...), jednak M. W. (1) w tej kwestii wypowiadał się, że jacht nie powinien być sprzedawany, powinien zostać „w służbie harcerzy”. Zeznając przed Sądem Okręgowym był pewien, że podczas tego spotkania nie była obecna G. G. (1). Jak dalej podawał A. G. (1), gdy skończyły się rozmowy na temat jachtu, on lub J. P. (nie pamiętał kto dokładnie) nawiązali do jego „problemów z halą”, padło stwierdzenie ze strony M. W. (1), że za kwotę 1 000 000zł może on te problemy załatwić rozmawiając z Wojewodą (...) i „jeszcze z innymi ludźmi”. Więcej razy z M. W. (1) nie spotykał się, natomiast po tygodniu lub dwóch zatelefonował do niego J. P. mówiąc, że „pan W. chodzi i załatwia, …” i żeby za to przekazać kwotę 50 000zł panu W.”, na co A. G. (1) miał stwierdzić, że skoro „sprawa jest niezałatwiona”, to kwestię tą musi skonsultować z bratem. Kwestia przekazania 50 000zł później nie była poruszana w rozmowach z J. P. zaś z M. W. (1) nie miał w późniejszym czasie kontaktu. Zeznał nadto, że o „ustaleniach dotyczących (...) i pieniądzach” mówił bratu, bratowej, przy czym oni „byli za tym, aby zapłacić te pieniądze”, jednak nie pamięta, czy opowiadał im „po kolei całą rzecz”, gdyż każdy z nich szanował ustalenia drugiego. Kiedy brat lub bratowa załatwiali różne sprawy, także przekazywali mu o tym relacje zdawkowo, wskazywał, że mieli też „propozycje wyższych kwot z innych źródeł”. W dalszym fragmencie tych zeznań powtórzył, że o ustaleniach z M. W. (1) mówił bratu i bratowej, przy czym każde z nich miało zbyt wiele zajęć, by „mówić o szczegółach każdej rozmowy” (zeznania k. 8562v). Od brata słyszał, że także on rozmawiał z M. W. (1), była to rozmowa o zatrudnieniu go w ich firmie, nie wie, czego szczegółowo dotyczyła i nie wypowiadał się na ten temat, choć gdyby zatrudnienie takie nastąpiło, zaakceptowałby to, cieszyłby się. Następnie potwierdził zeznania złożone w toku śledztwa, według których bratu nie opowiadał w szczegółach o swoich spotkaniach z M. W. (1), z tym, że na pewno powiedział o „kwocie miliona złotych”, nie mówił jednak o jachcie (...), a jeśli, to nie o szczegółach rozmowy (zeznania k. 7183, k. 8576v), natomiast „wspominał bratu o tych 50 tysiącach złotych, o które zwracał się dla pana W. pan P.”.

Odnośnie do kolejności ujawniania faktów związanych z zachowaniami różnych osób mającymi korupcyjny charakter A. G. (1) zeznał, że „o panu W. i P.” mówił prawdopodobnie podczas pierwszego przesłuchania, jednak przede wszystkim zeznawał odnośnie osób, którym pieniądze zostały wręczone, nadto, to prokuratura i ABW ustalały „co dla nich było ważne” (k. 8560v). W dalszej części zeznań twierdził, że najpierw ujawniał osoby, które „brały pieniądze, a także składały różne propozycje”, z kolei ujawnienie sprawy przedmiotowej nie było skutkiem pytań zadawanych przez prokuratora, tylko jego decyzją (k. 8563v - 8564), przy czym odnośnie sposobu wypowiadania się nie było tak, by ktokolwiek mu to „utrudniał” w trakcie przesłuchań.

Z kolei z zeznań G. G. (1) składanych w toku śledztwa oraz przed Sądem (k. 8700 i nast.) wynika, że pojechała do kancelarii (...) w związku z jego telefoniczną prośbą, by pilnie z braćmi G. przyjechała. Gdy tam dotarła, stwierdził on, że musi przyjechać któryś z braci, zatelefonował do A. G. (1) i ten dość szybko dojechał. Zostali przedstawieni M. W. (1), który według jej odczucia ogólnie wiedział o ich problemach z halami w R.. Jak zeznała G. G. (1), nie była obecna podczas całości rozmowy w pokoju, gdyż kilkakrotnie na dłuższe okresy czasu wychodziła do innego pomieszczenia, by omawiać sprawy z aplikantem oraz przeglądać dokumenty, wcześniej też niż szwagier opuściła kancelarię. Z jej relacji odnośnie do treści rozmów mających wówczas miejsce wynika, że J. P. mówił, że M. W. (1) to ustosunkowana osoba mająca mogąca pomóc w załatwieniu spraw dotyczących hal, co ten potwierdził. Padły sugestie, by rodzina G. sponsorowała remont żaglowca (...), była mowa o kwocie 1 000 000zł potrzebnej na ten remont, mówił o tym tak J. P., jak i M. W. (1). Rozważano też wykup jachtu przez A. G. (1) „za złotówkę”, z argumentacją, że remont żaglowca wymaga dużych nakładów finansowych. Według G. G. (1) powiedziano, że M. W. (1) pomoże w załatwieniu ich spraw, gdy wyremontują jacht. Jeśli chodzi o kwestie pieniędzy, jej zdaniem była wówczas o nich mowa tylko w kontekście remontu jachtu - jak się wyraziła, „jeśli chodzi o kwestie finansowe była mowa tylko i wyłącznie o remoncie jachtu” (k. 8701v). W jej obecności kwota 1 000 000zł wymieniana była tylko w związku z rozważaniami dotyczącymi remontu żaglowca, nie kojarzyła sytuacji, by M. W. (1) lub ktokolwiek w jego imieniu domagał się takiej kwoty dla oskarżonego (k. 8702), twierdzenia te powtarzała wielokrotnie podczas przesłuchania przed Sądem. Zeznała dalej, że ponieważ A. G. (1) nie zdecydował się na finansowanie remontu czy zakup żaglowca, w czasie różnych spotkań w kancelarii, w których uczestniczyła ona i jej mąż J. P. mówił o potrzebie ustalenia „jakiejś formy gratyfikacji za stracony czas i paliwo” w związku z tym, że będzie załatwiał ich sprawy. Padły kwoty 5000zl lub 10 000zł miesięcznie w kontekście wypłacania pensji dla M. W. (1). Kwestie tej zapłaty, czy też pensji mieli uzgodnić podczas spotkania braci G. z M. W. (1) umówionego w hotelu (...), jednak ponieważ A. G. (1) nie wyraził na to zgody, na spotkanie to pojechał tylko jej mąż, było to ostatnie spotkanie z M. W. (1). Jak zeznała G. G. (1), jej mąż i jego brat kilkakrotnie w firmie rozmawiali na tematy związane z zakupem, czy remontem jachtu (...) jako o formie współpracy z M. W. (1). Nie wiedziała, czy i jaką korzyść miał odnieść z tego M. W. (1) oraz czyją własność stanowił jacht. Nadto zeznała, że A. G. (2) nigdy nie mówił jej, by kwota 1 000 000zł miała być przekazana nie na remont lub kupno jachtu, a dla M. W. (1), stwierdziła, że jeśli ktoś żądał od nich łapówki, to mówili o tym między sobą w rodzinie. Choć nie we wszystkich rozmowach między braćmi uczestniczyła, to jednak mąż opowiadał jej o tym, co jemu mówił brat, być może A. G. (1) nie poinformowałby jej o takiej sytuacji, ale na pewno powiedziałby swojemu bratu, wykluczyła też, by mogła o takich faktach zapomnieć (zeznania k. 8740-8741).

Dokonując analizy powyższych zeznań, stwierdzić należy najpierw, iż prawidłowo przyjął Sąd Okręgowy, że spotkanie z M. W. (1) i J. P. w kancelarii tego ostatniego, które opisywała w swoich zeznaniach G. G. (1) było tym samym, o którym relacjonował A. G. (1), w trakcie którego miała ze strony oskarżonego M. W. (1) paść propozycja szybkiego rozwiązania problemów z halami w R. w zamian za przekazanie mu kwoty 1 000 000zł. W świetle zeznań A. G. (1), nie mogło nim być drugie w kolejności spotkanie z M. W. (1), choć w dalszym toku śledztwa świadek nie miał w tym względzie pewności. Zważywszy jednak na to, że A. G. (1) zeznawał jednoznacznie, iż w ogóle miały miejsce tylko dwa spotkania, podczas których poruszano omawiane kwestie (przy czym rozmowa na temat przekazania miliona złotych była jedna), a w czasie drugiego ze spotkań uzyskał informacje, że M. W. (1) miał już próbować „coś” załatwiać, rozmawiać w sprawach go interesujących – to oznacza to, że nawiązywano do ustaleń mających miejsce wcześniej, a zatem podczas pierwszego spotkania. Z drugiej strony z zeznań G. G. (1) wynika, że tak ona jak i A. G. (1) zostali przedstawieni M. W. (1) podczas pierwszego spotkania w kancelarii (...), z czego wynika, że A. G. (1) nie mógł widzieć się przed tym zdarzeniem z M. W. (1) w kancelarii (...) i zawrzeć z nim znajomości.

Sąd Apelacyjny akceptuje argumentację przedstawioną przez Sąd I instancji w pisemnych motywach zaskarżonego wyroku, iż przebieg powyższego pierwszego spotkania, na którym według twierdzeń A. G. (1) miała paść propozycja korzystnego załatwienia spraw rodziny G. związanych z halami w R. w zamian za przekazanie M. W. (1) kwoty 1 000 000zł – został zrelacjonowany odmiennie przez w/w oraz G. G. (1). Zupełnie odmiennie niż A. G. (1) opisała ona zarówno kwestię dotyczącą domagania się kwoty 1 000 000zł przez M. W. (1), co według niej miało kontekst tylko i wyłącznie związany ze sponsorowaniem remontu jachtu (...) bądź też z zakupem tego jachtu za złotówkę i sfinansowaniem jego remontu, natomiast nigdy nie było mowy o przeznaczeniu takiej kwoty dla M. W. (1), rozmowy o tych kwestiach w jej obecności miały miejsce między braćmi kilkakrotnie, lecz nigdy nie mówili oni o przeznaczeniu w/w kwoty dla M. W. (1). Jeśli chodzi o przekazanie kwoty 50 000zł dla M. W. (1) – w żadnych relacjach nie opisywała faktów tego dotyczących, natomiast relacjonowała o planach zatrudnienia go za kwotę 5000 lub 10 000zł twierdząc, że to A. G. (1), nie ona i Z. G. - był negatywnie nastawiony do wskazanej propozycji, wskutek czego fiaskiem zakończyło się spotkanie oskarżonego i Z. G. w hotelu (...). Zeznania G. G. (1) stoją zatem w sprzeczności z relacjami A. G. (1), przy czym inaczej niż ten ostatni opisuje ona przebieg rozmów podczas pierwszego spotkania z M. W. (1), w którym oboje uczestniczyli. Choć G. G. (1), z uwagi na to, że nie przebywała cały czas w pomieszczeniu oraz wcześniej opuściła kancelarię - mogła nie słyszeć treści wszystkich rozmów, ponownie wskazać należy, iż nieprawdopodobnym jest, by nigdy nie dotarły do niej, czy to od A. G. (1), czy też od Z. G. treści takie, o jakich zeznawał A. G. (1), zwłaszcza, że czynnie i z dużą skrupulatnością zajmowała się ona prowadzonymi w sprawach hal postępowaniami administracyjnymi, miała na ten temat dużą wiedzę, była tym zainteresowana, na bieżąco znała problemy z tym związane.

Zdaniem Sądu Apelacyjnego, analiza treści zeznań Z. G. świadczy nie tylko o tym, że relacje te nie korelują z zeznaniami A. G. (1) i nie stanowią choćby pośredniego ich potwierdzenia, ale wręcz nawet o tym, że przeczą faktom opisywanym przez A. G. (1). Z zeznań Z. G. odnośnie omawianych kwestii wynika, że nawiązując współpracę z J. P. oczekiwał on, że oprócz reprezentowania jego rodziny w sensie prawnym, będzie on także wykorzystywał własne znajomości dla pozyskiwania dla spraw rodziny G. przychylności osób mogących im pomóc w tworzeniu pozytywnego wizerunku firmy, czy „w ogóle w całokształcie spraw” (zeznania k. 7170 t. XXXVII). Osobą, która miała kreować taki pozytywny PR – poprzez wypowiadanie się w taki sposób na temat ich rodziny i firmy - miał być M. W. (1), którego poznał za pośrednictwem J. P.. Jak zeznał Z. G., za tego rodzaju działania M. W. (1) miał otrzymywać wynagrodzenie będąc formalnie zatrudniony w firmie. Nie doszło do tego, gdyż decyzję negatywną podjął A. G. (1) argumentując to trudnościami finansowymi. Były też rozmowy na temat remontu jachtu, jednak tą sprawą zainteresowany był jego brat, który więcej razy spotkał się z M. W. (1) i rozmawiał z nim o tym wcześniej od niego. Jednocześnie Z. G. wypowiadał się, że jego zdaniem J. P. nie naruszył „etyki zawodu,…” czy prawa, przeciwnie, jak określił, odczuwa pewien „niedosyt”, gdyż według niego J. P. powinien mu powiedzieć „wprost”, że ponieważ funkcjonuje się w określonej rzeczywistości, to „należy płacić łapówki, dawać wszystkim, od których coś zależy” (zeznania k. 7169 t.XXXVII), a dalej zeznał: „oczekiwałem od niego, że powie nam szczerze, że jest mafia, układ, że trzeba płacić albo znikać, a on bawił się w uczciwego prawnika” (zeznania k. 7173 t. XXXVII). Odpowiadając na pytania przesłuchującego zeznał nadto, że nie brał udziału w rozmowach dotyczących kwoty 1 000 000zł z przeznaczeniem dla M. W. (1) w zamian za pomoc w sprawach związanych z halą w R., na ten temat żona „coś mu mówiła”, ale nie pamięta bliższych szczegółów. Przed Sądem I instancji zeznał najpierw, że dowiedział się od brata, że była propozycja, że „osoba wysoko postawiona, czyli pan W. za milion złotych coś tam załatwi, wszystko wyprostuje w ciągu miesiąca dosłownie na pstryknięcie”, natomiast podczas rozmowy, w której on sam także uczestniczył w kancelarii (...) rozmawiano na temat „jakiegoś jachtu”, żeglowania nim, przy czym wówczas „temat korupcji nie był poruszany w ogóle”. J. P. wtedy „apelował”, żeby w P. na stałej pensji zatrudnić w sposób formalny (za kwotę miesięcznego wynagrodzenia 10 000zł – 15 000zł) M. W. (1), jako „dobrego duszka, lobbystę”, żeby on „chodził, załatwiał sprawy, robił dobry PR”. W tej sprawie spotkali się w hotelu (...), jednak A. G. (1) nie wyraził zgody na zatrudnienie oskarżonego i z planów tych zrezygnowano (zeznania Z. G. k. 8535-8536). Jeśli chodzi o jacht, o którym rozmawiali, padła propozycja jego kupna przez nich za złotówkę, jednak należało zapłacić za jego remont kwotę 1 000 000zł lub 2 000 000zł. Jak zeznał Z. G., kwota miliona złotych, o której była mowa podczas spotkania A. G. (1) z M. W. (1) i J. P. była tożsama z kwotą wymienianą w związku z remontem jachtu w tym sensie, że „to były te same pieniądze” (zeznania k. 8546-8547).

Z powyższych zeznań Z. G. płynie zatem po pierwsze wniosek, że także jemu nie była znana kwestia domagania się kwoty 1 000 000zł z przeznaczeniem dla M. W. (1), jak i kwestia przekazania mu kwoty 50 000zł, przy czym relacje te są w tym względzie zbieżne z zeznaniami G. G. (1), albowiem w/w zeznawali zgodnie o kwocie 1 000 000zł jako mającej związek z remontem jachtu oraz relacjonowali także zbieżnie o zatrudnieniu M. W. (1) w prowadzonej firmie za kwoty miesięcznej pensji - 5000zł, czy 10 000zł, albo też 15 000zł. Po drugie, prawidłowym był wniosek Sądu Okręgowego, według którego fakt, że okoliczności spotkań i rozmów z M. W. (1) i J. P. G. G. (1) i Z. G. opisali dopiero w dalszym toku śledztwa – świadczył o tym, że w rzeczywistości nie dopatrywali się oni w kontaktach z oskarżonym elementów o korupcyjnym charakterze (strona 46 pisemnego uzasadnienia wyroku), albowiem wniosek taki, jeśli chodzi o Z. G. płynie także wprost z treści jego zeznań przytoczonych wyżej. Wynika z nich, że rozmów na tematy związane z remontem jachtu z pewnością nie traktował on jako propozycji korupcyjnej, o czym świadczą jego słowa, że wtedy „temat korupcji nie był poruszany w ogóle”. Nadto, z zeznań tych wynika, że oczekiwał on od J. P., że wskaże mu on, że trzeba dawać „łapówki” tym, od których „coś zależy”, ten zaś „bawił się w uczciwego prawnika”. Jeśli zważyć, że J. P. był obecny podczas rozmów z M. W. (1) (a według treści zarzutów miał mu ułatwić popełnienie czynu polegającego na płatnej protekcji i usiłowaniu oszustwa), to nie sposób przyjąć, że Z. G. nie miałby świadomości uczestniczenia w rozmowach dotyczących udzielenia korzyści w zamian za odpowiednie działania w rozumieniu art. 230 kk i traktowałby J. P. jako „uczciwego prawnika”.

Prawidłowo również ocenił Sąd Okręgowy zeznania A. G. (1) w sposób negatywny z punktu widzenia ich wiarygodności wskazując na wewnętrzne sprzeczności i niekonsekwencje istniejące w relacjach tego świadka. Zawarta w tym względzie w pisemnych motywach zaskarżonego rozstrzygnięcia argumentacja podlega akceptacji Sądu odwoławczego. Dodać należy, iż jak wskazano wyżej, powyższy brak konsekwencji dotyczy tak okoliczności, w jakich doszło do pierwszego spotkania z M. W. (1), tego, kto w nim uczestniczył, kto był obecny podczas werbalizowania żądania kwoty 1 000 000zł przez M. W. (1), czy był przy tym obecny J. P., jeśli nie, to czy A. G. (1) mówił o tym żądaniu J. P., w jakich okolicznościach oraz w jaki sposób miał go o tym informować. Niekonsekwencje te dotyczą również okoliczności związanych z przekazywaniem informacji dotyczących niniejszej sprawy przez A. G. (1) pozostałym członkom rodziny. Z przytoczonych wyżej treści zeznań w/w wynika, że brak jest jednolitości w jego relacjach co do tego, czy oprócz kwestii związanej z przekazaniem M. W. (1) kwoty 1 000 000zł w rozmowach z bratem poruszał temat jachtu „Z. czarny”, czy też nie, co ma przecież nader ważne znaczenie dla oceny wiarygodności jego zeznań zważywszy na kształt relacji G. G. (1) i Z. G.. Zastrzegał z jednej strony, że o szczegółach żądania kwoty miliona złotych nie opowiadał bratu, ani bratowej. Z drugiej strony twierdził, że „byli oni za tym, żeby zapłacić te pieniądze”. Niezależnie od tego, że wcale nie wynika z zeznań G. G. (1) i Z. M., że chcieli dać M. W. (1) 1 000 000zł, trudno przyjąć także spójność zeznań A. G. (1) w tych fragmentach, gdyż nie do zaakceptowania wydaje się zgoda i chęć przekazywania innej osobie kwoty tak znacznej, bez wiedzy o „szczegółach” – dla kogo miałaby być przekazana, za jakie działania i tym podobnych okoliczności, oraz bez dalszych rozmów, uzgodnień na ten temat.

Odnosząc się dalej do sformułowanego w apelacji zarzutu, iż brak jest wypowiedzi świadków pozwalających na odniesienie propozycji finansowania jachtu do podejmowania przez M. W. (1) działań na rzecz poprawy wizerunku publicznego rodziny G. (zarzut naruszenia art. 410 kpk - pkt. b)3), stwierdzić należy, iż zarzut ten pozostaje w sprzeczności z treścią zeznań przede wszystkim G. G. (1) oraz Z. G., jak i A. G. (1).

Analiza treści poszczególnych zeznań G. G. (1) prowadzi do odmiennego wniosku. Wszak całość działań podejmowanych przez G. G. (1), o których relacjonowała w swoich zeznaniach, jak i działań innych członków rodziny, miała na celu rozwiązanie problemów dotyczących hal w R., a działania te (poza czynnościami o charakterze prawnym) cały czas polegały też m.in. na poszukiwaniu osób mogących wpłynąć na decyzje urzędników w tym przedmiocie. Nie odpowiada rzeczywistości twierdzenie oskarżyciela, iż działania te nie polegały również na próbach tworzenia pozytywnego obrazu rodziny oraz wokół prowadzonej przez nich działalności gospodarczej. G. G. (1) wielokrotnie o tym mówiła w swoich relacjach, twierdząc, że podobnie postępował A. P. – ich gospodarczy przeciwnik. Nie sposób nawet wyobrazić sobie, by takie podejmowane przez członków rodziny G. akcje, jak sponsoring klubu (...), czy sponsoring kampanii prezydenckiej w wyborach samorządowych, o czym zeznawała G. G. (1) – mogły bezpośrednio skutkować i prowadzić do zmiany decyzji administracyjnych w sprawach hal. Jak wypowiadała się G. G. (1), w zamian za sponsorowanie W. oczekiwała, że ich „kłopoty znikną”, … że problemy z halami się skończą” (zeznania k. 444). Podobnie zeznawali w tych kwestiach także Z. G. i A. G. (1). Z. G. np. wypowiadał się (odnośnie wyborów na prezydenta Ł.), że „przyjęte było, żeby dawać pieniądze, żeby zapewnić sobie przychylność polityków w razie ich zwycięstwa w wyborach, … nie było mowy o konkretnych korzyściach z tego tytułu”, w toku rozprawy zeznawał w tym przedmiocie, iż w mediach w latach 2003-2004 oraz do dzisiaj prowadzona przez nich firma była przedstawiana nierzetelnie, jego zdaniem, zachodziła konieczność zmiany nastawienia do nich mediów, sponsoring klubu (...) traktował jako inwestycję w reklamę i wizerunek firmy (zeznania Z. G. k. 78, k. 8542, k. 8546). Logicznym w świetle treści zeznań G. G. (1), Z. G. oraz A. G. (1) jest wnioskowanie, że działania tego rodzaju mogły jedynie wywrzeć skutek polegający na kreowaniu korzystnego publicznego wizerunku rodziny i ich przedsięwzięć gospodarczych prowadząc poprzez to do stworzenia przychylnego nastawienia do ich spraw ze strony podmiotów podejmujących rozstrzygnięcia i w pełni prawidłowym było ustalenie faktów w tym zakresie przez Sąd I instancji (strony 9 – 10 pisemnych motywów wyroku). Zaznaczyć też trzeba, iż w pierwszych zeznaniach G. G. (1) wręcz wypowiadała się, że początkowo w ogóle nie planowała wręczania korzyści majątkowych określonym osobom, plan dotyczył tego, by „dotrzeć do kogoś, …kto będzie w stanie pomóc te problemy rozwiązać” (zeznania k. 67).

Wbrew temu, co zarzuca i wywodzi skarżący, na co wskazywano już we wcześniejszych fragmentach niniejszego uzasadnienia, także w odniesieniu do osoby M. W. (1) w/w świadkowie twierdzili, iż miał on podejmować działania na rzecz poprawy publicznego wizerunku ich rodziny. I tak, z zeznań Z. G. złożonych przed Sądem (tak w kontekście finansowania jachtu jak i wypłacania M. W. (1) stałej pensji) wynika, że oskarżony miał „chodzić i załatwiać ich sprawy, … robić dobry PR” (zeznania k. 8535). G. G. (1) zeznała, że w związku z bardzo negatywną atmosferą w mediach wokół ich rodziny i firmy podejmowali określone działania, by to zmienić, kierując pisma do redaktorów naczelnych gazet (...). Przyznała, że miała również miejsce rozmowa z M. W. (1) na temat „poprawiania wizerunku publicznego firmy” (zeznania G. G. (1) k. 8703), jednak nie pamięta jej szczegółów oraz ustaleń, czy oskarżony miałby „coś robić w tym kierunku”.

Przeciwstawiając wywodom Sądu Okręgowego dotyczącym pominięcia kwestii związanych z zarzutami stawianymi J. P. i M. W. (1) przez świadków A. G. (1) w pierwszej jego procesowej wypowiedzi oraz G. G. (1) i Z. G. w szeregu ich początkowych zeznaniach argument, iż to organ procesowy decyduje o sposobie i czasie przesłuchiwania świadków, a nie osoby przesłuchiwane - skarżący nie dostrzegł następujących okoliczności:

- z protokołu przesłuchania G. G. (1) z dnia 15 lipca 2014r (k. 65-70 t. I) wynika, że całość tej relacji miała charakter swobodnej wypowiedzi, w której świadek przekazała swoją wiedzę na temat zachowań zawierających cechy korupcyjne różnych osób i nie wynika z tego protokołu, by prowadzący przesłuchanie ukierunkowywał wypowiedź świadka w jakikolwiek sposób, nadto G. G. (1) relacjonowała także o wydarzeniach z udziałem T. S., w których mimo domagania się przez w/w znacznej sumy pieniędzy (około 1 000 000zł) – nie doszło do ich wręczenia,

- również z treści kolejnego protokołu przesłuchania G. G. (1) – z dnia 9 września 2004r (k. 443-447 t. III) wynika, że świadek w całości swobodnie relacjonowała na temat opisanych tam faktów, przy czym zeznania te dotyczyły także osoby J. P. (w kontekście okoliczności związanych z wypowiedzeniem umowy o obsługę prawną oraz kredytem zaciągniętym przez P. w (...) w Ł.),

- zeznania G. G. (1) składane w dniach od 5 listopada 2004r do 16 listopada 2004r (k. 560-580 t. III) rzeczywiście w znacznej większości stanowiły odpowiedzi na pytania zadawane przez przesłuchującego, niemniej jednak świadek wypowiadała się w ich toku m. in. na temat osoby J. P. dokonując określonych negatywnych ocen jego działań podejmowanych w związku z wykonywaniem obsługi prawnej P., nadto, zeznała także o wielokrotnym nakłanianiu przez J. P. osób z rodziny G. do sponsorowania W.,

- z protokołu przesłuchania Z. G. z dnia 15 lipca 2004r (k. 75-78 t. I) także wynika, że przesłuchanie to w całości stanowiło swobodną wypowiedź świadka,

- w zeznaniach składanych przez w/w w dniach 20 grudnia 2004r, 29 grudnia 2004r i 5 stycznia 2004r (k. 601-621 t. IV) swobodne wypowiedzi przeplatały się z fragmentami będącymi odpowiedziami na pytania przesłuchującego, zeznania te odnosiły się zarówno do osoby J. P., jak i do podejmowanych przez Z. G. za pośrednictwem innych osób prób skontaktowania się z ówczesnym Wojewodą (...) K. M.,

- w dniu 15 września 2005r Z. G. był przesłuchiwany w zasadzie tylko co do okoliczności dotyczących zarzutów stawianych oskarżonym ( k. 1022-1023 t. VI).

Dodatkowo podkreślić należy, iż niezależnie od tego, kiedy w zeznaniach świadków G. G. (1) i Z. G. znalazły się informacje, o których mowa w niniejszej sprawie, jak i niezależnie od twierdzeń G. G. (1) w toku postępowania przed Sądem I instancji, że zeznawała ona o nich we wcześniejszych datach niż wynika to z protokołów jej przesłuchań, żadne relacje w/w świadków nie odpowiadały treści zeznań A. G. (1) jeśli chodzi o okoliczności mające zasadnicze znaczenie dla rekonstrukcji faktów w niniejszej sprawie.

Wywody zawarte w apelacji nie zawierają natomiast takich argumentów, które mogłyby zostać skutecznie przeciwstawione rozważaniom sądu I instancji.

I tak, nie odpowiada treści pisemnych motywów zaskarżonego wyroku teza z uzasadnienia środka odwoławczego, iżby „z góry założono wątpliwą wiarygodność” zeznań A. G. (1), skoro wniosek o istnieniu wielu istotnych wątpliwości uniemożliwiających uznanie tego dowodu za miarodajny dla poczynienia w oparciu o niego ustaleń faktycznych (k. 62 uzasadnienia) wysnuty został po przeprowadzeniu szerokiej i szczegółowej analizy tych zeznań w sposób, o którym mowa wyżej.

Nie odpowiada treści pisemnych motywów zaskarżonego wyroku także zarzut oraz teza z uzasadnienia środka odwoławczego, iż zastosowano odmienny sposób dokonywania oceny tego dowodu w zestawieniu ze sposobem oceniania innych dowodów tj. zeznań I. Z., albowiem niezależnie od możliwości porównywania obu sytuacji, i w tym przypadku ocena ta została przeprowadzona według wspomnianych reguł oraz w kontekście wszystkich mających znaczenie dowodów i okoliczności.

Nieuprawnionym jest zarzut i twierdzenia prokuratora, iż sąd meriti „przejął” w sprawie niniejszej ustalenia i oceny dokonane przez inny Sąd i w innej sprawie w kwestii oceny zeznań A. G. (1), albowiem jak wynika z pisemnych motywów zaskarżonego wyroku (k. 59), okoliczność, iż zeznania te zweryfikowano w innym postępowaniu negatywnie, stanowiła jedynie jeden z argumentów (i to dalszy) w ramach oceny tego dowodu w sprawie niniejszej, w żadnym zaś razie nie stanowiła podstawy tej oceny, co wyraźnie zaznaczono w treści uzasadnienia, zastrzegając, iż „sprawa niniejsza i tamta sprawa są innymi sprawami i zeznania A. G. (1) muszą tu być oceniane odrębnie”, niezależnie zaś od tego wskazać należy, iż w toku rozprawy głównej oskarżyciel sam był autorem wniosków dowodowych (m. in. o załączenie odpisu wyroku Sądu Okręgowego w Ł.w sprawie (...) na okoliczność oceny zeznań osób z rodziny G. k. 9447-9448). Nadto, już w treści środka odwoławczego znalazł się zarzut sformułowany jako zarzut naruszenia art. 410 pkt. d), w którym skarżący w istocie domaga się przejęcia ustaleń dotyczących „modus operandi” działania M. W. (1) w sprawie na szkodę H. A.Z. na grunt ustaleń w sprawie działań na szkodę rodziny G.. Niezależnie od tego, zarzut ten nie może być uznany za uprawniony, nie sposób bowiem stosować automatyzmu w procedowaniu - poprzez wnioskowanie o żądaniu korzyści majątkowej i sposobie czynienia tego w danym konkretnym przypadku na drugi przypadek, w sytuacji braku jednoznaczności w stanie dowodowym i uzupełniając w ten sposób ten stan dowodowy.

Nie sposób także zaakceptować jako wewnętrznie sprzecznej argumentacji oskarżyciela, według której pominięto treść zeznań Z. G., iż brat przekazywał mu, że M. W. (1) żądał od niego kwotę 1 000 000zł, które to żądanie on sam wiązał ze sprawą remontu jachtu Z. C., ale jednocześnie miał być jednoznacznie przekonany, że „M. W. chciał tych pieniędzy dla siebie, a nie w celu społecznym”, a kwestia ta zapisała się w jego świadomości jako korzyść majątkowa dla M. W. (1).

Niezasadne są zarzuty naruszenia art. 4 kpk, art. 5 § 2 kpk i 167 kpk poprzez wybiórczą i nieuwzględniającą całokształtu okoliczności sprawy ocenę materiału dowodowego oraz zaniechanie uzupełniającego przeprowadzenia przesłuchań świadków G. G. (1), A. G. (1) oraz D. D. (2).

Jeśli chodzi o uzupełniające przesłuchanie G. G. (1) co do okoliczności przyczyn ujawnienia przez nią zdarzeń z udziałem M. W. (1) objętych niniejszą sprawą w toku dalszych przesłuchań w śledztwie, wskazać należy, co następuje. G. G. (1) w toku rozprawy przed Sądem I instancji szeroko wypowiadała odnośnie do czasu przesłuchiwania jej w toku postępowania przygotowawczego oraz przekazywania organom ścigania informacji istotnych dla niniejszej sprawy (zeznania k. 8725-8736). Zeznania te zawierają także odniesienie do kwestii, o których mowa w treści zarzutów apelacji. G. G. (1) nie kwestionując merytorycznej zawartości zeznań składanych w toku śledztwa podnosiła, że w czasie wcześniejszym, niż wynika to z odpowiednich protokołów przekazywała informacje dotyczące M. W. (1) czy to podczas przesłuchań, czy też w trakcie rozmów z funkcjonariuszami ABW. Odniosła się także do użytego sformułowania, iż w toku postępowania przygotowawczego oraz podczas swobodnej wypowiedzi w toku rozprawy nie relacjonowała o okolicznościach rozmów z funkcjonariuszami ABW dotyczących M. W. (1), gdyż nie uznała, że jest to „istotny szczegół” (zeznania k. 8731) tłumacząc, iż dla niej wówczas istotne było to, co działo się w postępowaniach administracyjnych, jak zeznała, że „to było jej życie”. Zważywszy zatem na to, iż zeznania G. G. (1) odnoszą się do kwestii, o których mowa w treści zarzutu apelacji, nie sposób przyjąć w związku z tym, by były w tym zakresie niekompletne.

Niezasadny jest także zarzut zaniechania uzupełniającego przesłuchania A. G. (1) co do „okoliczności treści jego zeznań złożonych w sprawie sygn. akt (...) Sądu Rejonowego dla Ł.”. Postępowanie w tej sprawie zostało przeprowadzone, a w jego toku dokonano oceny relacji A. G. (1) w zakresie dotyczącym tej sprawy. Treść zeznań w/w świadka zawarta jest w protokołach jego przesłuchań tamtej i niniejszej sprawie, zaś pozostaje bez znaczenia dla sprawy niniejszej kwestia stosunku świadka do „tamtego rozstrzygnięcia” (strona 17 apelacji).

Jeśli chodzi o uzupełniające przesłuchanie świadka D. D. (2), zdaniem Sądu Apelacyjnego, dowód taki w ogóle nie mógłby skutkować czynieniem miarodajnych ustaleń w przedmiocie zaistnienia zjawisk przestępczości na terenie kraju, czy działania którejkolwiek z prokuratur. Natomiast zawarte w pisemnych motywach wyroku na stronach 127-128 rozważania, którym skarżący przeciwstawia zarzut oraz argumentację z uzasadnienia apelacji (strony 25-27) – mają inny wydźwięk i sens niż nadaje im skarżący, odnosząc się do braku rzeczywistych dowodowych podstaw uzasadniających stawiany oskarżonym zarzut z art. 286 kk.

Niezależnie od ostatecznej oceny prawnych kwestii związanych z możliwością wystąpienia kumulatywnej kwalifikacji art. 230 kk i art. 286 kk, oskarżyciel kontestując rozważania sądu I instancji w zakresie braku dowodów i okoliczności świadczących o zamiarze wyłudzenia po stronie oskarżonych w istocie nie przedstawia własnych argumentów oraz nie wskazuje dowodów potwierdzających zarzuty w tym zakresie. Dotyczy to obu wątków będących przedmiotem rozpoznania w niniejszej sprawie. Stawiając tezy, iż brak było po stronie M. W. (1) możliwości wpływania na różne organy państwowe w celu wydania przez nie korzystnych rozstrzygnięć w sprawach dotyczących obu wątków będących przedmiotem rozpoznania, prokurator w rzeczywistości nie wskazuje, na czym opiera swoje twierdzenia w sytuacji, gdy uwzględniając całość okoliczności sprawy i osób oskarżonych w szczególności M. W. (1), nie ma obiektywnie możliwości wnioskowania o braku powiązań między nim, a określonymi osobami reprezentującymi odpowiednie organy państwowe. Brak też jednoznaczności na gruncie stanu dowodowego sprawy w części dotyczącej działania na szkodę H. A.Z. i jego braci w odniesieniu do strony podmiotowej czynu określonego w art. 286 kk. W tym zakresie Sąd odwoławczy również akceptuje zawarte w pisemnych motywach wyroku obszerne rozważania (strony 127-133 uzasadnienia).

Sąd Apelacyjny uznaje również za właściwą ocenę dowodów dokonaną przez Sąd Okręgowy w zakresie zarzutu stawianego D. O. (strony 135-136 pisemnych motywów zaskarżonego wyroku). Odnośnie do merytorycznej zawartości telefonicznej rozmowy przeprowadzonej przez oskarżoną z I. Z., zeznania tej ostatniej stanowią jedyny dowód, zaś informacje z nich płynące nie pozwalają na odtworzenie faktów mających znaczenie dla ustalenia wyczerpania przez oskarżoną znamion udzielenie pomocy do czynu z art. 286 kk tak z punktu widzenia przedmiotowego, jak i podmiotowego. Wspomnieć trzeba, iż sama I. Z. relacjonując treść rozmowy z D. O. wypowiadała się nie tylko co do tego, iż oskarżona nie wymieniała, o jaką kwotę pieniędzy chodzi. Z jej zeznań nadto wynika, iż słowa oskarżonej ograniczyły się do kilku zdań, by I. Z. wpłynęła na braci H. A.Z., by postępowali oni „tak jak mówi” M. W. (1) oraz, że chodzi o pieniądze. Sama zaś I. Z. uznała, że „to są pieniądze, które W. ma przekazać adwokatowi lub komuś innemu” (zeznania I. Z. k. 5404). Sąd odwoławczy podziela stanowisko Sądu I instancji, iż zawartość merytoryczna zeznań I. Z. nie była wystarczająca dla przypisania oskarżonej czynu jej zarzuconego. Kwestionując ocenę tego dowodu oskarżyciel także w istocie nie wskazuje, na czym konkretnie opiera swoje twierdzenia, iż D. O. miała orientację o działaniach M. W. (1) wobec H. A.Z. i jego braci. Twierdzenie, że oskarżona znała sytuację pokrzywdzonego i jego rodziny, a będąc bliską koleżanką I. Z. wykorzystała tę znajomość, by pomóc swojemu partnerowi - nie stanowi wystarczającej podstawy dowodowej zarzutu stawianego D. O..

Mając na uwadze całość przedstawionej argumentacji i uznając apelację oskarżyciela za oczywiście bezzasadną, Sąd Apelacyjny utrzymał w mocy zaskarżony wyrok, ustalając, iż koszty sądowe za postępowanie odwoławcze ponosi Skarb Państwa.