Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I ACa 1335/14

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 12 marca 2015 r.

Sąd Apelacyjny w Warszawie I Wydział Cywilny w składzie:

Przewodniczący: SSA Lidia Sularzycka

Sędziowie: SA Roman Dziczek

SO del. Paweł Iwaniuk (spr.)

Protokolant: ref. staż. Michał Strzelczyk

po rozpoznaniu w dniu 12 marca 2015 r. w Warszawie

na rozprawie sprawy z powództwa E. K.

przeciwko W. M. (1)

o zapłatę

na skutek apelacji pozwanej

od wyroku Sądu Okręgowego Warszawa-Praga w Warszawie

z dnia 7 listopada 2013 r., sygn. akt II C 410/11

oddala apelację.

I ACa 1335/14

UZASADNIENIE

Wyrokiem z dnia 7 listopada 2013 r. Sąd Okręgowy w Warszawie zasądził od W. K. (1) na rzecz E. K. kwotę 71325 zł wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 1 października 2010 r. do dnia zapłaty, w pozostałej części powództwo oddalił, zasądzając od pozwanej na rzecz powoda kwotę 4617 zł tytułem zwrotu kosztów procesu oraz nakazał pobrać od pozwanej na rzecz Skarbu Państwa kwotę 2550 zł tytułem kosztów sądowych, od których zwolniony został powód.

Sąd pierwszej instancji ustalił, że wyrokiem z dnia 7 lipca 1994 r. Sąd Wojewódzki w Warszawie orzekł rozwód związku małżeńskiego zawartego w dniu 29 czerwca 1974 r. w W. pomiędzy E. K. i W. M. (2). Aktem notarialnym z dnia 6 kwietnia 2004 r. strony postępowania, jako współwłaściciele po ½ lokalu mieszkalnego stanowiącego odrębną własność, oznaczonego (...), usytuowanego w W. przy ul. (...), sprzedali ten lokal za kwotę 110000 zł, przy czym kwota 8000 zł została zapłacona im przed podpisaniem umowy, kwota 100000 zł została wpłacona na rachunek pozwanej przez sprzedających, a kwota 2000 zł została zapłacona sprzedającym w dniu wydania lokalu. Kwota 80000 zł, pochodząca ze sprzedaży wskazanej nieruchomości, została wpłacona na poczet spłaty kredytu, uzyskanego na nabycie przez pozwaną mieszkania przy ul. (...) w W.. Wedle Sądu Okręgowego, na poczet spłaty kredytu bankowego i zapłaty należności na rzecz dewelopera powód E. K. wpłacił dodatkowo ze swego majątku kwoty: 5000 zł, 6000 zł, 15000 zł, a nadto ze wspólnych z W. K. (2) środków kwotę 10650 zł.

W efekcie powyższych ustaleń Sąd Okręgowy stwierdził, iż powództwo jest częściowo zasadne, jako że w toku postępowania sądowego ustalone zostało, iż pozwana wzbogaciła się przy wykorzystaniu majątku powoda odpowiadającego kwocie 71325 zł, która została przez powoda wydatkowana na jej majątek. Jako bezsporną w sprawie Sąd uznał okoliczność, iż na poczet spłaty zobowiązań z tytułu nabycia przez pozwaną lokalu przy ul. (...) została przekazana, wspólnie przez strony ze środków uzyskanych ze sprzedaży mieszkania przy ul. (...), co najmniej kwota 80000 zł. Z tego też względu uznane zostało, iż powód może zasadnie żądać zapłaty od pozwanej połowy tej kwoty, skoro był współwłaścicielem sprzedanego lokalu w ½, a nie stał się współwłaścicielem lokalu nowo nabytego. Jako niewątpliwe wskazane zostały także wpłaty dokonane przez powoda na poczet spłaty kredytu bankowego i zapłaty należności na rzecz dewelopera (wynikające z zeznań powoda oraz złożonych przez niego dokumentów), które doprowadziły do wzbogacenia się pozwanej kosztem majątku powoda.

W takim stanie Sąd I Instancji uznał, iż spełnione zostały przesłanki do uwzględnienia powództwa na podstawie art. 405 k.c. i art. 481 § 1 i 2 k.c., przy oddaleniu żądania w zakresie przekraczającym kwotę 71.325 zł. Oddalenie powództwa dotyczyło również żądania zapłaty odsetek za okres od dnia 15 września 2010 r. do 30 września 2010 r., skoro powód ostatecznie żądał odsetek za okres od dnia 1 października 2010 r., nie składając jednocześnie oświadczenia o cofnięciu pozwu co do odsetek za okres wcześniejszy.

Apelację od powyższego wyroku wniosła w dniu 6 grudnia 2013 r. pozwana, zaskarżając go w części zasądzającej od pozwanej kwotę 71325 zł wraz z ustawowymi odsetkami oraz w części zasądzającej od pozwanej kwotę 2550 zł tytułem niezapłaconej części kosztów sądowych. Zaskarżonemu wyrokowi pozwana zarzuciła:

1.  naruszenie prawa materialnego poprzez niewyjaśnienie wszystkich okoliczności faktycznych sprawy;

2.  naruszenie przepisów proceduralnych poprzez niedopuszczenie do przesłuchania świadka zgłaszanego przez pozwaną, a której zeznania mogły mieć duży wpływ na przebieg procesu;

3.  niezajęcie stanowiska co do zgłaszanych rzez pozwaną wniosków o uwzględnienie nakładów ponoszonych przez nią na rzecz powoda;

4.  pominięcie zarzutu pozwanej o posłużeniu się przez powoda i przedstawieniu w Sądzie sfałszowanego dowodu na podstawie którego uzyskał niewiarygodny dokument;

5.  przyjęcie błędnej daty początku biegu naliczania odsetek od zasądzonej kwoty głównej;

6.  nieuwzględnienie sytuacji materialnej, wiekowej i zdrowotnej pozwanej w kontekście możliwości spłacenia zasądzonej kwoty roszczenia.

Pozwana wniosła o obniżenie kwoty roszczenia powoda do 40000 zł, rozłożonej na raty bez odsetek, umorzenia orzeczonej kwoty 2550 zł tytułem nieopłaconej przez powoda części kosztów sądowych, zasądzenia od strony powodowej kosztów procesu według norm przepisanych, ewentualnie domagając się przekazania sprawy do ponownego rozpatrzenia.

W odpowiedzi na apelację powód wniósł o jej oddalenie w całości ze względu na jej bezzasadność, jak również zasądzenie na jego rzecz kosztów zastępstwa procesowego w instancji odwoławczej.

Sąd Apelacyjny ustalił i zważył, co następuje:

Apelacja nie zasługiwała na uwzględnienie.

W pierwszej kolejności wskazać należy, iż mimo zaskarżenia całości rozstrzygnięcia zawartego w punkcie 1 wyroku (tj. kwoty 71325 zł), kwestionowanymi przez pozwaną okolicznościami faktycznymi wydają się tylko te wskazujące na istnienie podstaw do świadczenia przez nią na rzecz powoda, w zakresie przekraczającym kwotę 40000 zł. Skoro bowiem pozwana we wnioskach apelacji domagała się zmniejszenia zasądzonej kwoty do właśnie kwoty 40000 zł, należało przyjmować, iż przyznawała ona okoliczności faktyczne uzasadniające zasądzenie od niej owej kwoty. Przyjąć zatem – wobec treści całej apelacji – należało, iż zarzuty dokonania wadliwych ustaleń w zakresie podstawy faktycznej zaskarżonego rozstrzygnięcia, dotyczyły wyłącznie ustaleń co do kwoty wyższej niż 40000 zł.

Zarzuty wszakże wskazujące na tego rodzaju wadliwość nie są uzasadnione. W szczególności brak jest podstaw do uznania, iż pozostały w sprawie niewyjaśnione okoliczności, która to intencja została wyrażona wprost w zarzucie nr (...) a także która to intencja – jak należy mniemać – towarzyszyła formułowanemu zarzutowi, nieprzeprowadzenia dowodu z przesłuchania świadka A. K. (zarzut (...)).

O niewyjaśnieniu bowiem okoliczności faktycznych może być mowa jedynie wówczas, gdy pozostają w sprawie nierozstrzygnięte kwestie istotne z punktu widzenia przedmiotu rozpoznawanej sprawy; kwestie które mają znaczenie, dla oceny prawnej zgłoszonego żądania. Nie są nimi niewątpliwie jednak kwestie oboczne, niepowiązane z przedmiotem rozpoznania, a taki charakter ma większość okoliczności powoływanych przez pozwaną, a dotyczących wzajemnych relacji osobistych stron w trakcie trwania związku małżeńskiego, stosunku powoda do rodziny, braku łożenia przez powoda na rodzinę itp. Pominięcie więc tego rodzaju okoliczności, jak i dowodów zmierzających do ich ustalania, nie można poczytywać za naruszenie przepisu art. 217 § 3 k.p.c.

Co zaś tyczy się wniosku o przeprowadzenie dowodu z zeznań świadka A. K., to pierwej wyjaśnić należy, iż taki wniosek został skutecznie zgłoszony dopiero w piśmie z dnia 14 marca 2013 r., bowiem wcześniejsze pisma zawierające tego rodzaju wnioski, jako zwrócone, nie mogły odnieść skutku. Wniosek ten jednakże został oddalony postanowieniem sądu z dnia 7 października 2013 r. (k. 148), strona zaś pozwana nie dostrzegała jednak wówczas w tym działaniu sądu wadliwości, bowiem nie zgłosiła stosownego zastrzeżenia. Brak takiego zastrzeżenia powoduje natomiast, iż Sąd II Instancji nie ma możliwości badania trafności tego orzeczenia (por. art. 162 k.p.c.), a w konsekwencji przyjęcia, iż na skutek oddalenia tego dowodu doszło do naruszenia treści art. 217 § 3 k.p.c. Marginalnie natomiast można stwierdzić, iż powoływane we wniosku o przeprowadzenie ww. dowodu okoliczności, jakie miałyby być na jego podstawie stwierdzone, wskazywały – w kontekście określonej podstawy faktycznej roszczenia – na oczywistą nieprzydatność tego dowodu dla poczynienia relewantnych ustaleń.

Bezprzedmiotowy pozostawał natomiast zarzut naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. formułowany w punkcie 4 zarzutów apelacji, bowiem jak wynika z uzasadnienia zaskarżonego wyroku (por. k. 194 i 195), dowody, które pozwana uznawała za pozbawione mocy dowodowej („sfałszowane”), nie były podstawą dokonanych przez Sąd I Instancji ustaleń.

W świetle powyższego, brak było uzasadnionych podstaw do przyjęcia, iż ustalony w sprawie przez Sąd I Instancji stan faktyczny, był wadliwy. Zarówno bowiem nie doszło do uchybienia przy ocenie przeprowadzonych dowodów, jak i brak było wadliwości w ramach postępowania prowadzącego do ustalenia istotnych w sprawie okoliczności. W tym stanie Sąd Apelacyjny przyjął poczynione przez Sąd Okręgowy ustalenia faktyczne za podstawę swego rozstrzygnięcia.

W tak ustalonym stanie, brak też było uzasadnionych podstaw do zanegowania dokonanej, przez Sąd Okręgowy, oceny prawnej żądania. Sąd pierwszej instancji upatrywał podstawy dla roszczenia powoda w przepisach dotyczących bezpodstawnego wzbogacenia i, co do zasady, przedstawiony w uzasadnieniu kierunek rozumowania nie budzi zastrzeżeń.

Przywołania, na początku rozważań, pozostaje wart pogląd wyrażany przez Sąd Najwyższy w uchwałach z dnia 30 września 2005 r., III CZP 50/2005 i z dnia 10 maja 2006 r., III CZP 11/2006 gdzie stwierdzono, że nie ma uniwersalnego, abstrakcyjnego modelu roszczenia o zwrot nakładów, który byłby możliwy do zastosowania w każdej sprawie, w której zgłoszono to roszczenie. Ze względu na odmienność zarówno stosunków stanowiących podstawę roszczenia o zwrot nakładów, jak i motywów legislacyjnych dotyczących tych uregulowań, wszelkie uogólnienia co do charakteru tego roszczenia: rzeczowego czy obligacyjnego muszą być zawodne i dlatego powinno być ono oceniane w kontekście poszczególnych instytucji prawa cywilnego, z których wynika. Zarówno bowiem roszczenia przewidziane w art. 226 k.c., jak i wynikające z przepisów o bezpodstawnym wzbogaceniu mają taką samą co do zasady treść, tzn. zmierzają do wyrównania posiadaczowi straty, jaką poniósł na skutek tego, że dokonał inwestycji na cudzą rzecz. To stwierdzenie prowadzi z kolei do wniosku, że przepisy zawarte w art. 226 k.c. stanowią w zakresie w tym artykule unormowanym lex specialis w stosunku do ogólnych norm o bezpodstawnym wzbogaceniu.

W sprawie o zwrot nakładów zawsze zatem należy na wstępie ustalić na podstawie jakiego stosunku prawnego czyniący nakłady posiadał nieruchomość i dokonywał nakładów. Należy wskazać, że w wyroku z dnia 21 grudnia 2005 r. w sprawie IV CK 305/05, Sąd Najwyższy podniósł, iż: „ odpowiedzialność z tytułu bezpodstawnego wzbogacenia ma charakter subsydiarny i wchodzi w grę tylko wówczas, gdy nie ma innej podstawy odpowiedzialności, w szczególności wynikającej z umowy. Przepisy o bezpodstawnym wzbogaceniu nie służą do konstruowania na ich podstawie odpowiedzialności dłużnika, która ma zastępować jego odpowiedzialność z tytułu niewykonania lub nienależytego wykonania umowy, gdy wierzyciel bądź w ogóle nie opiera żądania na tej podstawie, bądź nie wykazał przesłanek uzasadniających takie żądanie”. Jeżeli zatem z właścicielem łączyła daną osobę jakaś umowa, należy określić jej charakter oraz to, czy w uzgodnieniach stron uregulowano sposób rozliczenia nakładów. Jeżeli takie uzgodnienia były, one powinny być podstawą rozliczenia nakładów, chyba że bezwzględnie obowiązujące przepisy kodeksu cywilnego normujące tego rodzaju umowę przewidują inne rozliczenie nakładów, wtedy te przepisy powinny mieć zastosowanie, podobnie jak w sytuacji, gdy umowa stron nie reguluje w ogóle rozliczenia nakładów. We wszystkich tych przypadkach do roszczenia o zwrot nakładów nie mają zastosowania przepisy art. 224-226 k.c., ani art. 405 k.c., a jedynie postanowienia umowy stron lub przepisy szczególne regulujące rozliczenie nakładów w danym stosunku prawnym. Natomiast jeżeli stosunek prawny, na gruncie którego dokonano nakładów, nie reguluje ich rozliczenia, wówczas, zgodnie z art. 230 k.c., mają odpowiednie zastosowanie przepisy art. 224-226 k.c. Przepisy te mają też zastosowanie wprost, gdy nakłady dokonywane były bez wiedzy czy zgody właściciela, a więc nie na podstawie umowy z nim zawartej. Dopiero wówczas, gdy okaże się, że umowa stron, ani przepisy regulujące dany stosunek prawny nie przewidują sposobu rozliczenia nakładów, jak również nie ma podstaw do stosowania wprost lub odpowiednio art. 224-226 k.c., zastosowanie znajdzie art. 405 k.c.

W świetle poczynionych ustaleń faktycznych, przede wszystkim należy zauważyć, iż dokonywane przez powoda przysporzenia na rzecz majątku pozwanej związane były nie tyle z posiadaniem nieruchomości, ile zmniejszeniem jej długu wobec osób trzecich. Nie stanowiły zatem nakładów w rozumieniu przepisów art. 224-226 k.c. Sam ten fakt wykluczał możliwość przyjmowania za podstawę jego roszczenia powyższych przepisów, bowiem dotyczą one wyłącznie roszczeń związanych z władaniem rzeczą, a nie relacjami obligacyjnymi łączącymi właściciela nieruchomości z osobami trzecimi. Okoliczność natomiast pozostawania przez powoda w błędnym przekonaniu, iż świadcząc na rzecz osoby trzeciej, zwalnia się ze swojego długu (powód mniemał, że jest współwłaścicielem nieruchomości), przesądza o braku zawarcia w zakresie tego świadczenia, jakiegokolwiek porozumienia z pozwaną. Do zawarcia bowiem takiego byłaby konieczna jego świadomość, iż zwalnia z długu pozwaną.

W powyższym stanie, podstawą zatem roszczenia powoda pozostawały przepisy o bezpodstawnym wzbogaceniu (art. 450 k.c. i n.), i w kontekście tej regulacji – jak trafnie definiował Sąd Okręgowy – oceniać należało zgłoszone żądanie.

Przypomnienia wymaga, iż dla określenia wielkości roszczenia potrzebne jest zbadanie zależności między zubożeniem jednej, a wzbogaceniem drugiej strony. Musi zachodzić bowiem między nimi tego rodzaju związek, który upoważnia do stwierdzenia, iż zubożenie jest funkcją wzbogacenia i na odwrót (wyrok SN z dnia 28 kwietnia 1999 r., I CKN 1128/97). Innymi słowy bezpodstawne wzbogacenie ma miejsce wtedy, gdy w rezultacie określonego zdarzenia następuje wzbogacenie jednej osoby kosztem innej, czyli gdy zachodzi wzajemna zależność pomiędzy uzyskaniem korzyści majątkowej przez wzbogaconego, a uszczerbkiem majątkowym doznanym przez zubożonego (por. też uchwałę SN z dnia 5 października 1974 r., III CZP 53/74 czy wyrok SN z dnia 25 marca 2004 r., II CK 89/03).

Bezspornym pozostaje, iż wartość wzbogacenia nie musi być równa z wartością zubożenia. Przy czym roszczenie o zwrot bezpodstawnego wzbogacenia mierzone jest zawsze wartością mniejszą, co oznacza, że zubożony nie może żądać więcej, niż wynosi jego uszczerbek albo korzyść uzyskana przez wzbogaconego.

W sprawie niniejszej niewątpliwym pozostawało, iż zubożenie powoda polega na zmniejszeniu jego aktywów. Poprawnie przy tym Sąd I instancji określił wysokość tego zubożenia wskazując, iż jest to połowa kwoty 80000 zł pochodzącej ze sprzedaży wcześniejszego wspólnego mieszkania stron oraz wartość wpłat dokonanych przez powoda w dniu 30 sierpnia 2006 r. (5.000 zł) (k. 13), w dniu 13 lipca 2007 r. (6000 zł) (k. 13). Przy czym nie wykazano przez podnoszącą taką okoliczność pozwaną, aby te stanowiące razem sumę 11000 zł środki stanowiły wspólny majątek stron. Skoro bowiem między stronami nie było wspólności majątkowej (były wówczas po rozwodzie) taka teza nie mogła być objęta żadnym domniemaniem i wymagała dowodu. Bezwzględnie także należało przyjąć, jak czynił to Sąd Okręgowy, iż świadczeniem które nie miało podstawy prawnej i zubażało powoda było świadczenie ze środków uzyskane przez powoda z pożyczki zawartej w dniu dnia 6 września 2002 r. z jego zakładem pracy (15000 zł) (k. 46) – ponieważ zwrot kwoty pożyczki dokonywany był wyłącznie z dochodów powoda. Za zubożenie należało także traktować połowę wspólnie z pozwaną wpłaconej kwoty 10650 zł (k. 48-53). W braku bowiem dowodów na to, że środki te pochodziły wyłącznie lub w większej części z majątku jednej ze stron należało przyjąć, iż udziały w tej kwocie pozostawały równe.

Wzbogacenie natomiast pozwanej polega na zmniejszeniu pasywów, a więc zaoszczędzeniu w zakresie w jakim świadczył powód wydatku.

W konsekwencji brak było podstaw do zanegowania dokonanej Sąd Okręgowy, w zakresie wysokości świadczenia oceny prawnej, wobec czego zarzuty podnoszone w apelacji nie zasługiwały na uwzględnienie.

Nietrafnie także pozwana zarzucała wadliwość rozstrzygnięcia w przedmiocie odsetek. Roszczenie o zwrot bezpodstawnego wzbogacenia ma zasadniczo charakter bezterminowy (por. uchwała Sądu Najwyższego z dnia 6 marca 1991 r., sygn. akt III CZP 2/91), a zatem jego wymagalność zależy od wezwania dłużnika do zwrotu bezpodstawnie uzyskanej korzyści, stosownie do art. 455 k.c. (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 24 kwietnia 2003 r., sygn. akt I CKN 316/01). Wezwanie dłużnika przez wierzyciela do wykonania zobowiązania bezterminowego nie jest przejawem możliwości żądania od dłużnika świadczenia, lecz aktem, który taką możliwość dopiero otwiera, „stawiając to zobowiązanie w stan wymagalności”. Nadto, stosownie do art. 481 k.c., jeżeli dłużnik opóźnia się ze spełnieniem świadczenia pieniężnego wierzyciel może żądać odsetek za czas opóźnienia, chociażby nie poniósł żadnej szkody i chociażby opóźnienie było następstwem okoliczności, za które dłużnik nie ponosi odpowiedzialności. Sąd Okręgowy słusznie przyjął zatem, że roszczenie powoda stało się wymagalne w dniu 16 września 2010 r., mając na uwadze wezwanie do zapłaty z 26 sierpnia 2010 r., w którym powód wezwał pozwaną do zapłaty połowy wartości mieszkania wraz z wyposażeniem, co stanowi kwotę 200.000 zł do dnia 15 września 2010 r. (k. 16). Z uwagi na brak zapłaty w dacie wymagalności roszczenia stronie powodowej przysługiwało zatem prawo do żądania odsetek od dnia następującego po dniu 15 września 2010 r. Mając jednak na uwadze to, iż ostatecznie modyfikując powództwo, E. K. podał jako datę od której żądał zasądzenia odsetek dzień 1 października 2010 r., wskazując, że jest to następny dzień po upływie terminu na odbiór listownego wezwania do zapłaty adresowanego do pozwanej (zgodnie z kopertą – k. 17, pismo to było awizowane w dniu 30 sierpnia 2010 r., 06 września 2010 r. i następnie pozostawiono je w skrzynce pocztowej w dniu 17 września 2010 r., a zatem licząc 14-dniowy termin do odebrania niniejszego pisma wypada on 31 września 2010 r., więc dzień następujący po dniu wymagalności to właśnie 1 października 2010 r.), rozstrzygnięcie Sądu pierwszej instancji w tym zakresie należy uznać za w pełni prawidłowe.

Wreszcie nieuzasadniony pozostawał zarzut wadliwego rozstrzygnięcia o kosztach sądowych. Pomija bowiem skarżąca, iż zgodnie z treścią przepisu art. 113 ust. 1 ustawy z dnia 28 lipca 2005 r. o kosztach sądowych w sprawach cywilnych (Dz. U. z 2014 r., poz. 1025) obciążenie jej kosztami sądowymi, których powód nie miał – w związku z uzyskanym zwolnieniem – uiścić, jest pochodną rozstrzygnięcia o zasadach ponoszenia wszystkich kosztów procesu. Skoro jednak te nie były zaskarżone (wyrok w punkcie III) i wyrok w tej mierze się uprawomocnił, brak było podstaw do zmiany rozstrzygnięcia w punkcie IV, zwłaszcza, że ich wysokość przy przyjęciu zasad określonych w punkcie III nie budziła zastrzeżeń.

Z tych wszystkich względów należało złożoną apelację, na podstawie art. 385 k.p.c., oddalić.