Pełny tekst orzeczenia

Sygn.akt III AUa 1794/14

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 10 czerwca 2015 r.

Sąd Apelacyjny w Białymstoku, III Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych

w składzie:

Przewodniczący: SSA Marek Szymanowski (spr.)

Sędziowie: SO del. Marzanna Rogowska

SA Barbara Orechwa-Zawadzka

Protokolant: Magda Małgorzata Gołaszewska

po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 10 czerwca 2015 r. w B.

sprawy z odwołania H. A. (1)

przeciwko Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych Oddział w B.

o świadczenie przedemerytalne

na skutek apelacji wnioskodawcy H. A. (1)

od wyroku Sądu Okręgowego w Białymstoku V Wydziału Pracy i Ubezpieczeń Społecznych

z dnia 25 września 2014 r. sygn. akt V U 860/14

I.  zmienia zaskarżony wyrok i poprzedzającą go decyzję organu rentowego z dnia 24 kwietnia 2014r. w ten sposób, że przyznaje H. A. (1) prawo do świadczenia przedemerytalnego od dnia 28 lutego 2014 r.;

II.  stwierdza, że organ rentowy nie ponosi odpowiedzialności za nieustalenie ostatniej okoliczności niezbędnej do wydania decyzji;

III.  tytułem zwrotu kosztów procesu zasądza od Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Oddział w B. na rzecz H. A. (1) kwotę 210 (dwieście dziesięć) złotych.

Sygn. akt III AUa 1794/14

UZASADNIENIE

Zakład Ubezpieczeń Społecznych Oddział w B. decyzją z dnia 24 kwietnia 2014 r., powołując się na przepisy ustawy z dnia 30 kwietnia 2004 r. o świadczeniach przedemerytalnych, odmówił H. A. (1) prawa do świadczenia przedemerytalnego.

Organ rentowy ustalił, że wnioskodawca na dzień rozwiązania stosunku pracy, to jest od 31.07.2013 r. legitymował się udokumentowanym okresem ubezpieczenia wynoszącym łącznie 37 lat, 8 miesięcy i 18 dni, nie spełnił zatem wymaganego ustawą 40 - letniego okresu uprawniającego do emerytury. Do stażu zatrudnienia nie zaliczono skróconego okresu wypowiedzenia trwającego od 1.09.2009 r. do 31.10.2009 r. z uwagi na brak informacji, czy za ten okres zostało wypłacone odszkodowanie. Nie zaliczono także okresu pracy w gospodarstwie rolnym rodziców od 27.10.1972 r. do 4.08.1975 r., ponieważ ze zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego wynikało, że praca H. A. (1) w gospodarstwie rolnym miała charakter jedynie dorywczy i nie stanowiła głównego źródła utrzymania wnioskodawcy.

W odwołaniu H. A. (1) nie zgodził się z decyzją organu rentowego i domagał się jej zmiany poprzez przyznanie mu dochodzonego świadczenia, po uprzednim zaliczeniu do okresu ubezpieczenia okresów pracy w gospodarstwie rolnym od 27.10.1972 r. do 4.08.1975 r.

Sąd Okręgowy w Białymstoku wyrokiem z dnia 25 września 2014 r. oddalił odwołanie.

Sąd pierwszej instancji przytoczył treść art. 2 ust. 1 pkt 5 oraz art. 2 ust. 3 ustawy z dnia 30 kwietnia 2004 roku o świadczeniach przedemerytalnych i doszedł do wniosku, że H. A. (1) spełnia wszystkie określone w tych przepisach przesłanki do uzyskania prawa do świadczenia przedemerytalnego za wyjątkiem wymaganego okresu zatrudnienia 40 lat. Sąd zaznaczył, że spór w sprawie dotyczył zaliczenia wnioskodawcy okresów jego pracy w gospodarstwie rolnym rodziców od 27.10.1972 r. do 4.08.1975 r. Sąd odwołał się do poglądów orzecznictwa wypracowanych na tle art. 10 ust. 1 pkt 3 ustawy o emeryturach i rentach z FUS i podkreślił, że przy zaliczaniu do stażu ubezpieczeniowego okresów pracy w gospodarstwie rolnym przesądza wystąpienie dwóch okoliczności: wykonywanie czynności rolniczych powinno odbywać się zgodnie z warunkami określonymi w definicji legalnej „domownika” z art. 6 ustawy z dnia 20 grudnia 1990 r.o ubezpieczeniu społecznym rolników oraz czynności te muszą być wykonywane w wymiarze nie niższym niż połowa ustawowego czasu pracy, tj. minimum 4 godziny dziennie. Stałość wykonywania pracy w gospodarstwie rolnym nie musi przy tym oznaczać codziennego wykonywania czynności rolniczych, ale gotowość (dyspozycyjność) do podjęcia pracy rolniczej, z czym wiąże się też wymóg zamieszkiwania osoby bliskiej rolnikowi co najmniej w pobliżu gospodarstwa rolnego. Warunkom tym nie odpowiada pomoc w pracach rolniczych osób uczących się w szkołach położonych w innej miejscowości niż gospodarstwo rolne. Nie wykonują one bowiem stałej pracy w gospodarstwie, gdyż stałym ich zajęciem jest nauka w szkole. Mogą jedynie świadczyć pomoc przy pracach rolniczych w czasie wolnym od zajęć szkolnych.

Sąd pierwszej instancji ustalił, że w spornym okresie odwołujący uczył się w (...) Szkole Zawodowej w Ł.. Gospodarstwo rodziców było położone w miejscowości R., miało powierzchnię ok. 5,65 ha. Od miejsca zamieszkania do miejsca nauki było około 35 kilometrów. Wskazał, iż z twierdzeń wnioskodawcy wynika, że w gospodarstwie pracował ok. 5 godz. dziennie oraz stale w okresie wakacji. Najczęściej pomagał przy karmieniu żywego inwentarza i przygotowaniu paszy dla zwierząt. Na gospodarstwie pracował tylko z ojcem, ponieważ matka była chora na serce i nie mogła pracować fizycznie, a rodzeństwo było od niego dużo młodsze. Pracował przy sadzeniu i zbiorze ziemniaków, sianiu zboża i wszystkich innych pracach polowych. Latem wyprowadzał krowy na pastwisko, zimą przebierał ziemniaki i młócił zboże. Twierdził, iż codziennie dojeżdżał do szkoły autobusem pracowniczym Cukrowni (...). Rano karmił zwierzęta, a resztę pracy wykonywał po południu. Prace w gospodarstwie zimą kończył o godz. 20-21, a latem o 23.

Sąd Okręgowy dał wiarę zarówno wyjaśnieniom odwołującego, jak i przesłuchanym w sprawie świadkom, odnośnie faktu iż H. A. (1) pracował na gospodarstwie rodziców, jednakże uznał, iż praca ta nie była wykonywana w sposób stały, przez co najmniej cztery godziny dziennie. Zdaniem Sądu, gospodarstwo rodziców odwołującego nie wymagało takiego nakładu pracy ze strony odwołującego. Wskazywał na to zarówno stosunkowo niewielki areał gospodarstwa, jak i liczba zwierząt, które były tam hodowane. Podkreślenia wymaga fakt, iż gospodarstwem zajmował się głównie ojciec odwołującego. Jak wynikało z zeznań świadków pracował on przy melioracji, ale tylko dorywczo i tylko w okresie letnim, zatem miał czas, aby pracować także na gospodarstwie rolnym, szczególnie w okresie zimowym, gdy odwołujący dojeżdżał do szkoły, a jego ojciec nie miał innych zajęć. Mało prawdopodobnym w ocenie Sądu jest również twierdzenie odwołującego i świadków, że jego rodzeństwo nie pomagało przy pracy na gospodarstwie.

Zdaniem Sądu intensywne prace polowe w gospodarstwie rolnym w miejscu położenia gospodarstwa rodziców wnioskodawcy, czyli na P., przypadają na okres od kwietnia do końca września. W rzeczywistości więc prace te obejmują okres około pięciu miesięcy w roku. Zatem nawet w przypadku uznania, iż w spornym okresie odwołujący pracował każdego roku przez 5 miesięcy w wymiarze przekraczającym 4 godziny dziennie, nie byłoby to wystarczające do uzupełnienia brakującego okresu niezbędnego do nabycia prawa do świadczenia przedemerytalnego. Brak jest bowiem podstaw do uznania, iż w pozostałym okresie roku wnioskodawca wykonywał prace w takim wymiarze. Oceny tej nie zmienia również podnoszona przez odwołującego okoliczność, iż w okresie zimowym młócił zboże i przebierał ziemniaki. Jak wynika z zeznań świadka F. L. ziemniaki przebierano wiosną, a praca ta zajmowała 4 - 5 dni. Zauważyć należy również, że młócenie zboża przy użyciu maszyny szerokomłotnej mogło trwać najwyżej kilka dni w roku i było prawdopodobnie wykonywane w niewielkim odstępie czasu po żniwach.

Przy takich ustaleniach Sąd uznał, że H. A. (1), po powrocie ze szkoły w czasie roku szkolnego, niewątpliwie pomagał ojcu, ale okresowo i sporadycznie, w okresach natężonych prac, po kilka czy kilkanaście dni, przy przebieraniu ziemniaków, sadzeniu, wykopkach czy omłotach, zaś pogodzenie obowiązków szkolnych ze stałą pracą w wymiarze co najmniej połowy etatu nie było możliwe. Głównym zajęciem odwołującego w spornym okresie było odbywanie zajęć szkolnych oraz dojazdy do szkoły, a nie świadczenie pracy w gospodarstwie rolnym, której z uwagi na szkolne wymagania czasowe nie mógł wykonywać w rozmiarze mającym istotne znaczenie dla funkcjonowania gospodarstwa rolnego jego rodziców.

Sąd wskazał, że zaliczenie okresu pracy letniej, nawet po pięć miesięcy w roku 1973 (wnioskodawca wiek 16 lat ukończył w końcu października 1972 r.), w roku 1974 oraz w miesiącach kwietniu, maja, czerwcu i lipcu w roku 1975 (od początku sierpnia podjął pracę w (...) w Ł.), dałoby okres tylko 14 miesięcy, przy brakujących ponad 27 miesiącach.

Mając powyższe motywy na względzie Sąd Okręgowy na mocy art. 477 14 § 1 k.p.c. odwołanie oddalił.

Apelację od powyższego wyroku wniósł odwołujący zaskarżając go w całości i zarzucając:

1)  naruszenie przepisów procesowych, mające wpływ na treść orzeczenia tj.

a)  art. 233 k.p.c. poprzez:

- sprzeczność ustaleń faktycznych Sądu z treścią zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego polegającą na przyjęciu, że H. A. (1) nie należy zaliczyć do stażu pracy okresu pracy w gospodarstwie rolnym rodziców, podczas gdy korespondujące ze sobą zeznania świadków oraz wyjaśnienia odwołującego, a także pozostały materiał dowodowy wskazują, że odwołujący w okresie od 27.10.1972 r. do 4.08.1975 r. stale, zarówno w okresie letnim, jak i zimowym pracował co najmniej 4 godziny dziennie w gospodarstwie rolnym rodziców; wymagał tego areał gospodarstwa i ilość hodowanych zwierząt oraz prace w gospodarstwie, zwłaszcza w okresie zimowym - wykonywane ręczenie, wymagające zatem większego nakładu oraz czasu pracy, rodzeństwo odwołującego pracować w gospodarstwie nie mogło, gdyż byli w wieku, w którym praca na gospodarstwie była zabroniona, a ich czynności mogły polegać jedynie na drobnej pomocy, nie zaś na świadczeniu pracy w jakimkolwiek wymiarze,

- przekroczenie granic swobodnej oceny dowodów poprzez nielogiczne i nie poparte doświadczeniem życiowym, a przez to dowolne wyprowadzenie wniosku, iż odwołujący w okresie zimowym nie świadczył pracy co najmniej 4 godziny dziennie z uwagi na zbyt małą powierzchnię gospodarstwa, podczas gdy prace w gospodarstwie zimą wykonywane były wyłącznie ręcznie (poza omłocką ziarna), co wymagało poświęcenia więcej czasu przez odwołującego,

b)  art. 217 k.p.c. poprzez pominięcie dowodu z zeznań świadków co do intensywności i pracochłonności, co za tym idzie ilości czasu potrzebnego do wykonania prac świadczonych przez H. A. (1) w okresie zimowym w gospodarstwie rolnym rodziców oraz oświadczenia pisemnego siostry odwołującego K. K. na okoliczności, jak w odwołaniu, pomimo dopuszczenia tego dowodu,

c)  art. 325 k.p.c. w zw. z art. 328 § 2 k.p.c. polegające na sprzeczności sentencji wyroku z jego uzasadnieniem albowiem w uzasadnieniu wyroku Sąd przyjął za udowodniony okres 14 miesięcy pracy odwołującego w gospodarstwie rolnym rodziców, zaś w sentencji oddalił odwołanie w całości,

d)  art. 328 § 2 k.p.c. polegające na niewskazaniu w uzasadnieniu, czy i z jakich powodów Sąd odmówił wiarygodności, jak również mocy dowodowej zeznaniom wszystkich świadków w zakresie co do okoliczności, iż odwołujący świadczył pracę w gospodarstwie rolnym rodziców w okresie zimowym w czasie od 27.10.1972 r. do 4.08.1975 r. oraz oświadczeniu pisemnemu siostry odwołującego K. K. na okoliczności, jak w odwołaniu pomimo dopuszczenia tego dowodu w sprawie.

Wskazując na powyższe zarzuty apelujący wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku oraz zaskarżonej decyzji poprzez przyznanie H. A. (2) prawa do świadczenia przedemerytalnego oraz o zasądzenie od organu rentowego na rzecz odwołującego kosztów postępowania za obie instancje lub poprzez uwzględnienie odwołania w części co do zaliczenia do stażu pracy niewątpliwie ustalonego przez Sąd okresu 14 miesięcy pracy odwołującego na gospodarstwie rolnym rodziców oraz o zasądzenie na rzecz odwołującego kosztów postępowania za I i II instancję, ewentualnie o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania z pozostawieniem Sądowi pierwszej instancji rozstrzygnięcia o kosztach instancji odwoławczej.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Apelacja okazała się zasadna.

W rozpoznawanej sprawie w pierwszej kolejności wypada zaznaczyć, że wnioskodawca ubiegał się o prawo do świadczenia przedemerytalnego na podstawie art. 2 ust. 1 pkt 5 ustawy z dnia 30 kwietnia 2004 r. o świadczeniach przedemerytalnych (t. j. Dz. U. z 2013 r., poz. 170 ze zm.), przy czym sporną kwestią było posiadanie przez niego co najmniej 40-letniego okresu składkowego i nieskładkowego, a dokładniej możliwość doliczenia na zasadzie art. 10 ust. 1 pkt 3 ustawy z dnia 17 grudnia 1998 r. o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych (t. j. Dz. U. z 2013 r., poz. 1440 ze zm.) okresu pracy w gospodarstwie rolnym od dnia 27.10.1972 r. do 4.08.1975 r.

W ocenie Sądu Apelacyjnego trafnie podnosi w zarzutach apelacji wnioskodawca, iż materiał dowodowy zgromadzony w niniejszej sprawie, wbrew stanowisku Sądu Okręgowego wyrażonemu w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku, pozwalał na zaliczenie spornego okresu pracy w gospodarstwie rolnym do stażu ubezpieczeniowego. Odnosząc się jednakże w pierwszej kolejności do zarzutu naruszenia art. 328 § 2 k.p.c., jako najdalej idącego, Sąd Apelacyjny stwierdza, że jest on niezasadny.

Zgodnie z powszechnie przyjmowanym w orzecznictwie poglądem, o skutecznym postawieniu zarzutu naruszenia art. 328 § 2 k.p.c. można mówić tylko wtedy, gdy uzasadnienie wyroku nie zawiera elementów pozwalających na weryfikację stanowiska sądu, a braki uzasadnienia w zakresie poczynionych ustaleń faktycznych i oceny prawnej muszą być tak znaczne, że sfera motywacyjna orzeczenia pozostaje nieujawniona, bądź ujawniona w sposób uniemożliwiający poddanie jej ocenie instancyjnej. Zarzut ten może znaleźć zastosowanie jedynie w tych wyjątkowych sytuacjach, w których treść uzasadnienia orzeczenia sądu pierwszej instancji uniemożliwia całkowicie dokonanie oceny toku wywodu, który doprowadził do wydania zaskarżonego orzeczenia (np. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 19 marca 2012 r., II UK 162/11, Lex 1171001, wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 20 listopada 2012 r., I ACa 599/12, Lex nr 1238241).

W rozpatrywanej sprawie uzasadnienie zaskarżonego wyroku zawiera ustalenia faktyczne oraz rozważania prawne, odzwierciedla ono i ujawnia w dostatecznym stopniu tok procesu myślowego i decyzyjnego Sądu, którego wynikiem jest treść zaskarżonego wyroku oraz pozwala na kontrolę tego procesu przez Sąd Apelacyjny.

Za chybiony należy także uznać zarzut naruszenia art. 325 k.p.c. w zw. z art. 328 § 2 k.p.c.. Z apelacji należy wywnioskować, że zarzut ten sprowadza się do tego, że sentencja wyroku nie spełnia ostatniego z wymagań określonych w art. 325 k.p.c., a mianowicie nie zawiera rozstrzygnięcia sądu o żądaniach stron. Przedmiotem żądania zgłoszonego przez wnioskodawcę we wniosku było przyznanie prawa do świadczenia przedemerytalnego. Przyznanie tego prawa było również przedmiotem zaskarżonej decyzji. W sentencji tej decyzji organ rentowy odmawia przyznania tego prawa. Ustalenie faktów, które zdaniem organu rentowego nie dają podstawy do uwzględnienia żądania, znajduje się w uzasadnieniu tej decyzji. Należy zauważyć, że

przepis art. 83 ust. 1 ustawy z dnia 13 października 1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych (t.j. Dz. U. 2015, poz. 121 ze zm.) określa przedmiot decyzji wydawanych przez Zakład Ubezpieczeń Społecznych w sprawach indywidualnych wymieniając w punkcie 4 ustalanie uprawnień do świadczeń z ubezpieczeń społecznych. Przedmiotem decyzji może więc być tylko albo przyznanie prawa do świadczeń albo odmowa przyznania tego prawa. Nie może być przedmiotem decyzji ustalenie spełnienia lub braku spełnienia któregoś z warunków wymaganych do uzyskania prawa do świadczeń. W konsekwencji ustalenie takie nie może być także przedmiotem rozpoznania przez sąd ani w postępowaniu toczącym się w wyniku odwołania od decyzji organu rentowego, ani w odrębnym postępowaniu. W tym zakresie Sąd Najwyższy prezentuje od dawna jednolite stanowisko, że przedmiotem żądania nie może być ustalenie faktu. Pogląd taki został wyrażony w wyroku z dnia 17 grudnia 1998 r., I PKN 434/97 ( (...) i US 1998 nr 21, poz. 627) oraz w wyroku z dnia 23 lutego 1999 r., I PKN 597/98 ( (...) i US 2000 nr 8, poz. 301). W wyroku z dnia 12 stycznia 2005 r. I UK 160/04 (OSNP 2005 nr 16, poz. 255) Sąd Najwyższy stwierdził, że w postępowaniu w sprawach z zakresu ubezpieczeń społecznych niedopuszczalne jest żądanie ustalenia przesłanek warunkujących prawo do świadczenia, natomiast w wyroku z dnia 24 października 2006 r., II UK 89/06 (Lex nr 957407), który jest adekwatny także do niniejszej sprawy, Sąd Najwyższy wskazał jednoznacznie, że nieumieszczenie w sentencji wyroku przyznającego prawo do emerytury orzeczenia o okresach składkowych, nieskładkowych i uzupełniających, które sąd uznał za udowodnione, nie jest naruszeniem art. 325 k.p.c..

Należy także zaznaczyć, że sposób rozstrzygania odwołań od decyzji organu rentowego uregulowany jest w art. 477 14 k.p.c., który stanowi, że sąd oddala odwołanie, jeżeli nie ma podstaw do jego uwzględnienia (§ 1), a w razie uwzględnienia odwołania sąd zmienia zaskarżoną decyzję w całości lub w części i orzeka co do istoty sprawy (§ 2). Zatem orzeczenie co do istoty sprawy po rozpoznaniu odwołania od decyzji odmawiającej przyznania prawa do konkretnego świadczenia przyznaje to prawo bądź oddala odwołanie. Przepisy nie wymagają natomiast stwierdzenia w sentencji wyroku, czy i które z warunków wymaganych do uzyskania prawa i w jakim zakresie zostały spełnione. Są to bowiem okoliczności dotyczące stanu faktycznego i ustalenia w tym zakresie mają uzasadniać rozstrzygnięcie w przedmiocie istnienia lub braku prawa do świadczeń. Ustalenie faktów powinno być zawarte w uzasadnieniu wyroku (art. 328 § 2 k.p.c.) i w przedmiotowej sprawie takie ustalenia w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku znajdują się. Natomiast nie umieszczenie w sentencji wyroku orzeczenia w przedmiocie okresów uzupełniających, które sąd uznał za udowodnione, nie jest naruszeniem art. 325 k.p.c., ani tym bardziej art. 328 § 2 k.p.c..

Jeśli chodzi o sformułowany w apelacji zarzut naruszenia art. 233 k.p.c. należy wskazać, że skarżący nie wskazał konkretnej z dwóch zawartych tam regulacji, której jego zdaniem Sąd uchybił, jednakże domyślać się należy, że chodziło o § 1. Zdaniem Sądu Apelacyjnego poczynione przez Sąd Okręgowy ustalenia faktyczne, a przede wszystkim wyprowadzone z nich wnioski, rzeczywiście nie zasługują na akceptację. Sąd ten dokonując oceny zebranego w sprawie materiału dowodowego naruszył dyspozycję art. 233 § 1 k.p.c., co też trafnie zarzucił wnioskodawca w uzasadnieniu apelacji. W sprawie jak to wyżej wspomniano jedyną kwestię sporną było posiadanie przez wnioskodawcę 40-letniego okresu uprawniającego do emerytury. Zgodnie z przepisem art. 10 ust. 1 pkt 3 ustawy z dnia 17 grudnia 1998 r. o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych (t.j. Dz. U. 2013 r., poz. 1440 ze zm.)., przy ustalaniu prawa do emerytury oraz przy obliczaniu jej wysokości uwzględnia się również przypadające przed dniem 1 stycznia 1983 r. okresy pracy w gospodarstwie rolnym po ukończeniu 16 roku życia, traktując je jako okresy składkowe. Ukształtowane orzecznictwo Sądu Najwyższego wywierające istotny wpływ na orzecznictwo sądów powszechnych jest dość jednolite w zakresie zaliczania okresów pracy na gospodarstwie rolnym do nabycia prawa do emerytury (świadczenia przedemerytalnego) - i orzecznictwo to jednoznacznie przyjmuje konieczność świadczenia pracy na gospodarstwie rolnym w zakresie odpowiadającym co najmniej połowie pełnego wymiaru czasu pracy (por. np. wyroki Sądu Najwyższego: z dnia 28 lutego 1997 r., II UKN 96/96, OSNAPiUS 1997 Nr 23, poz. 473; z dnia 7 listopada 1997 r., II UKN 318/97, OSNAPiUS 1998 Nr 16, poz. 491; z dnia 13 listopada 1998 r., II UKN 299/98, OSNAPiUS 1999 Nr 24, poz. 799; z dnia 9 listopada 1999 r., II UKN 190/99, OSNAPiUS 2001 Nr 4, poz. 122, czy wyrok z dnia 10 maja 2000 r., II UKN 535/99, niepublikowany, wyrok Sądu Najwyższego z dnia 3 czerwca 2014 r. III UK 180/13 ,LEX nr 1483963 ;wyrok SN z 18 września 2014r. I UK 17/14). Orzecznictwo to jak widać kształtowało się jeszcze przed wejściem w życie ustawy z dnia 17.12.1998 r. o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych i zachowało aktualność po jej wejściu w życie (01.01.1999r.). W świetle uzasadnienia Sądu Okręgowego powyższa wykładnia powołanego przepisu jest przez ten Sąd jest w zasadzie podzielana. Wątpliwość może budzić jedynie podkreślanie przez Sąd Okręgowy orzeczeń nawiązujących do łączenia możliwości zaliczenia pracy na gospodarstwie z posiadaniem statusu domownika, co zdaniem Sądu Apelacyjnego jest nie do wyprowadzenia z art.10 ust ust. 1 pkt 3 ustawy z dnia 17 grudnia 1998 r. o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych. Powodzenie odwołania uzależnione było od oceny zebranego materiału dowodowego pod kątem tego, czy praca wnioskodawcy w spornym okresie na gospodarstwie rolnym była wykonywana w wymiarze odpowiadającym co najmniej połowie pełnego wymiaru czasu pracy. W tym zakresie Sąd Apelacyjny przypomina, iż w ramach swoich uprawnień jako sądu odwoławczego jest on uprawniony do zmiany ustaleń faktycznych stanowiących podstawę wydania wyroku sądu pierwszej instancji bez przeprowadzenia postępowania dowodowego uzasadniającego odmienne ustalenia, o ile szczególne okoliczności nie wymagają ponowienia lub uzupełnienia tego postępowania (por. uchwała Sądu Najwyższego 7 sędziów z dnia 23 marca 1999 r. III CZP 59/98 ,OSNC 1999/7-8/124). W przypadku wnioskodawcy należy mieć na względzie, że w spornym okresie tj. od 27 października 1972 r. do 20 czerwca 1975 r. ( od 5 sierpnia 1975 r. podjął pierwsze zatrudnienia ) uczęszczał on do (...) Szkoły Zawodowej w Ł., która była oddalona od jego miejsca zamieszkania o około 35 km. Odległość tę, choć niemałą, wnioskodawca pokonywał w dogodny sposób. Korzystał bowiem z autobusu pracowniczego Cukrowni (...), którego kierowca za drobną opłatą zabierał również uczniów (wyjaśnienia wnioskodawcy k. 15, zeznania świadka F. L. k. 39), co nie wykluczało korzystanie przez niego również z transportu (...). Gospodarstwo rolne rodziców wnioskodawcy miało powierzchnię około 6 ha, w jego skład wchodziły łąki oraz grunty orne. Uprawniano ziemniaki, żyto, owies. W skład inwentarza żywego wchodził koń, 3-4 krowy, kilka cieląt i owiec, króliki, drób oraz trzoda chlewna. Wnioskodawca (urodzony (...)) miał liczne młodsze rodzeństwo: siostrę K. urodzoną (...) oraz czterech braci: M. urodzonego w (...) r., A. urodzonego w (...) r., P. urodzonego w (...) r. oraz J. urodzonego w (...) r. Siostra wnioskodawcy w 1974 r. rozpoczęła naukę w (...) Szkole (...) w B. i zamieszkała w internacie. Do czasu rozpoczęcia tej nauki pomagała mamie w prowadzeniu domu i w opiece nad młodszymi braćmi, natomiast po rozpoczęciu tej nauki jej pomoc w tym zakresie sprowadzała się tylko do okresów wolnych od nauki i co drugiej niedzieli (oświadczenie K. K. k. 34, wyjaśnienia wnioskodawcy k. 14-15, ). Matka wnioskodawcy cierpiała na schorzenie serca i nie wykonywała w gospodarstwie prac, pracowała w bibliotece oraz zajmowała się dziećmi i domem. Ojciec wnioskodawcy pracował w przedsiębiorstwie melioracyjnym i w okresie letnim, kiedy natężenie prac melioracyjnych było znaczne, na pracę w gospodarstwie rolnym mógł poświęcać ograniczoną ilość pracy.

W takich okolicznościach sprawy uzasadniony jest wniosek, że praca apelującego w gospodarstwie rolnym miała istotne znaczenie dla jego prawidłowego funkcjonowania. Fakt, że rodzice pracowali zawodowo nie świadczy o braku pracy na tym gospodarstwie, ale zważywszy na liczbę dzieci na utrzymaniu - świadczy o ich złej sytuacji majątkowej i konieczności dorabiania. Koniczność natomiast dorabiania przez rodziców poza gospodarstwem czyni wiarygodnym twierdzenia wnioskodawcy , że wnioskodawca był realnie jedyną osobą, która wówczas mogła świadczyć pomoc w prowadzeniu tego gospodarstwa, gdyż bracia byli zbyt mali, a siostra - również młodsza - była obarczona innymi obowiązkami. Zdaniem Sądu Apelacyjnego w takich okolicznościach praca ta nie mogła sprowadzać się tylko i wyłącznie do doraźnej pomocy. Gospodarstwo rolne, wbrew stwierdzeniu Sądu pierwszej instancji, w ówczesnych realiach nie należało do małych, gdyż miało powierzchnię około 6 ha i z pewnością wymagało znacznego nakładu pracy tym bardziej, gdy weźmie się pod uwagę fakt, że w latach 70-tych gospodarstwa nie były zmechanizowane i większość prac wykonywano ręcznie.

Z zeznań przesłuchanych w sprawie świadków wynika, że do zakresu obowiązków wnioskodawcy należał szereg prac związanych zarówno z uprawą roślin, jak i hodowlą zwierząt, zaś dzienny wymiar czasu pracy, przeznaczanej na wykonywanie powyższych czynności przekraczał 4 godziny. I tak, jak wskazał świadek F. L. (k. 39-40, płyta z nagraniem rozprawy k.60) wnioskodawca wykonywał prace na gruncie ornym (nawoził go, orał), zbierał koszone przez ojca zboże, samodzielnie kosił trawę na łące, wykopywał ziemniaki i je zwoził, dostarczał mleko do zlewni, zajmował się też obrządkiem zwierząt. Świadek podkreślił, że skarżącego widywał przy pracach zarówno wczesnym rankiem, jak i po południu aż do zachodu słońca. Podobne okoliczności wynikają z zeznań świadka T. W. (k. 40-41, k. 60 – protokół elektroniczny ). Świadek potwierdził, że wnioskodawca przed szkołą nosił mleko do zlewni, po szkole przyprowadzał krowy z pastwiska. Zaznaczył, że do obowiązków wnioskodawcy należało także nawożenie pola obornikiem, zbieranie ziemniaków, karmienie zwierząt. W ocenie świadka apelujący także zimą musiał pracować w gospodarstwie około 5 godzin dziennie.

Zdaniem Sądu Apelacyjnego zeznania powyższych świadków zasługiwały na przypisanie im waloru wiarygodności w całości. Należy bowiem podkreślić, że świadkowie w spornym okresie byli sąsiadami wnioskodawcy i mieli okazję osobiście zaobserwować jego pracę w gospodarstwie rolnym. Zeznania świadków były przy tym logiczne, spójne i przekonujące. Z tymi zeznaniami korespondują także zeznania brata skarżącego M. A. (k.41, k. 60 – protokół elektroniczny), z których wynika, że to na wnioskodawcy jako najstarszym synu spoczywał cały ciężar pomocy ojcu w prowadzeniu gospodarstwa rolnego. Świadek potwierdził, że wnioskodawca przygotowywał paszę i karmił zwierzęta, pracował przy żniwach, rozrzucał obornik, dostarczał mleko do zlewni, kosił trawę na łące, przewracał ją, grabił i zwoził siano. Podkreślił, że wnioskodawca pracował także zimą i to do wieczora. Świadek, będąc wówczas dzieckiem, zapamiętał, że brat wracał do domu w czasie tzw. dobranocki, a nieraz nawet później, gdy świadek szedł już spać.

Powyższe zeznania w sposób jednoznaczny potwierdzają, że wymiar czasu pracy odwołującego przeznaczanej na wykonywanie czynności w gospodarstwie rolnym przekraczał 4 godziny. Warto powtórzyć przy tym, że dla uwzględnienia okresu pracy w gospodarstwie rolnym istotne jest nie tyle wykazanie, iż była ona świadczona codziennie w wymiarze co najmniej połowy etatu, co gotowość do jej codziennego wykonywania w takim wymiarze.

Kierując się rozważaniami dokonanymi powyżej Sąd Apelacyjny uznał, Sąd Okręgowy dokonując oceny zebranego w sprawie materiału dowodowego naruszył dyspozycję art. 233 § 1 k.p.c.. Sąd Okręgowy, jakkolwiek dał wiarę słuchanym w sprawie świadkom, to jednakże uczynił to jedynie częściowo tj. tylko w zakresie wykonywania przez wnioskodawcę określonych czynności w gospodarstwie. W konsekwencji tego wyprowadził z nich wadliwe wnioski co do zakresu pracy wnioskodawcy na gospodarstwie rolnym. Taka ocena nie była uprawniona, skoro oszacowany orientacyjnie przez świadków, a także wnioskodawcę wymiar czasu poświęcanego czasu na tę pracę pozostawał w zgodzie z pozostałymi, istotnymi w tej sprawie okolicznościami. Mianowicie z faktem, że wnioskodawca był jedyną, poza ojcem osobą, która mogła pracować w gospodarstwie, zwłaszcza przy pracach cięższych . Już wyżej wskazano jego matka pracowała zawodowo, a poza tą pracą zajmowała się domem i dziećmi, które z uwagi na wiek musiały wymagać stałej opieki, a dodatkowo z uwagi na chorobę serca nie mogła pracować w gospodarstwie rolnym. Ojciec wnioskodawcy także nie mógł poświęcać całego swego czasu gospodarstwu, skoro pracował w zakładzie melioracyjnym. Należy przy tym zaznaczyć, że w okolicznościach tej konkretnej sprawy, fakt pozostawania przez rodziców skarżącego w zatrudnieniu nie może przemawiać przeciwko zaliczeniu spornego okresu do stażu ubezpieczeniowego. Sąd Apelacyjny nie ma bowiem wątpliwości, że wykonywanie pracy zawodowej nie było podyktowane brakiem konieczności wykonywania w sposób stały i systematyczny prac w gospodarstwie rolnym, lecz było ono wynikiem posiadania sześciorga dzieci, którym należało zapewnić konieczne utrzymanie (na co zwrócił uwagę także świadek F. L.). Gospodarstwo rolne, choć stanowiące podstawę egzystencji całej rodziny, nie było bowiem w stanie zapewnić realizacji wszystkich jej potrzeb związanych choćby z nauką i utrzymaniem siostry wnioskodawcy w B..

Również nauki wnioskodawcy w szkole oddalonej o 35 km od miejsca zamieszkania, w realiach tej sprawy, nie można poczytywać za okoliczność przemawiającą przeciwko wiarygodności jego twierdzeniom odnośnie wymiaru czasu pracy poświęcanego na pracę w gospodarstwie rolnym. Po pierwsze, jak już wyżej zaznaczono, wnioskodawca korzystał z dogodnego transportu do cukrowni, a po drugie uczył się w szkole zawodowej. Nakład pracy ze strony ucznia do ukończenia tego typu szkoły nie musiał być wysoki, tak jak ma to miejsce w przypadku nauki w liceum ogólnokształcącym. Rodzice zresztą nie wymagali od wnioskodawcy, aby był dobrym uczniem ( 10 ocen zaledwie dostatecznych na świadectwie) , gdyż bardziej zależało im na uzyskaniu pomocy w prowadzeniu gospodarstwa rolnego, która to pomoc była niezbędna do zapewnienia całej rodzinie koniecznego utrzymania.

Materiał dowodowy tej sprawy pozwala na wniosek, że skarżący prace w gospodarstwie rolnym w wymiarze niezbędnym do zaliczenia go do stażu ubezpieczeniowego wykonywał nie tylko w okresie od końca kwietnia do września, tak jak to uznał Sąd pierwszej instancji, ale także w pozostałych miesiącach. Taki wymiar pracy, na który wskazywali też świadkowie, był uzasadniony i podyktowany układem stosunków rodzinnych, obszarem gospodarstwa i dość sporym inwentarzem żywym.

W kontekście powyższego należy stwierdzić, że sporny okres pracy niewątpliwie kwalifikuje się jako ten, o którym mowa w art. 10 ust. 1 pkt 3 ustawy z dnia 17 grudnia 1998 r. o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych. Doliczenie tego okresu do stażu ubezpieczeniowego uznanego przez organ rentowy wynoszącego 37 lat, 8 miesięcy i 18 dni powoduje, że wnioskodawca legitymuje się co najmniej 40 letnim okresem składkowym i nieskładkowym, tak jak tego wymaga art. 2 ust. 1 pkt 5 ustawy z dnia 30 kwietnia 2004 r. o świadczeniach przedemerytalnych (t.j. Dz. U. 2013 r. poz. 170 ze zm.) Tym samym wnioskodawca spełnił wszystkie przesłanki, od których uzależnione było nabycie prawa do świadczenia przedemerytalnego.

Z powyższych motywów Sąd Apelacyjny, uznając apelację wnioskodawcy za zasadną na podstawie art. 386 § 1 k.p.c. zmienił zaskarżony wyrok oraz poprzedzającą go decyzję organu rentowego i przyznał wnioskodawcy H. A. (1) prawo do świadczenia przedemerytalnego od dnia 28 lutego 2014 r., o czym orzekł w punkcie I wyroku.

Z uwagi na okoliczność, że organ rentowy wydając decyzję odmawiającą prawa do świadczenia przedemerytalnego nie dysponował dowodami potwierdzającymi pracę wnioskodawcy w gospodarstwie rolnym rodziców w wymiarze pozwalającym uzupełnić jego staż ubezpieczeniowy do wymaganych co najmniej 40 lat, a poczynienie ustaleń w tym zakresie wymagało przeprowadzenia postępowania dowodowego, Sąd Apelacyjny nie stwierdził odpowiedzialności organu rentowego za nieustalenie ostatniej okoliczności niezbędnej do wydania decyzji w oparciu o art. 118 ust. 1a ustawy o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych w związku z art. 11 pkt 1 ustawy o świadczeniach przedemerytalnych– punkt II wyroku.

O kosztach postępowania, na które składa się opłata od apelacji w wysokości 30 zł oraz koszty zastępstwa prawnego wnioskodawcy za obie instancje, orzeczono na zasadzie art. 98 § 1 i 3 k.p.c. – punkt III wyroku. Organ rentowy przegrał sprawę i w związku z tym powinien zwrócić wnioskodawcy poniesione przez niego koszty. Wysokość tych kosztów ustalono na podstawie art. 36 ustawy z dnia 28 lipca 2005 r. o kosztach sądowych w sprawach cywilnych (t.j. Dz.U.2014 r., poz. 1025 ze zm.) oraz § 12 ust. 2 i § 13 ust. 1 pkt 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu (t. j. Dz. U. z 2013 r. poz. 461).