Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II Ca 1420/12

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 11 lipca 2013 roku

Sąd Okręgowy w Szczecinie II Wydział Cywilny Odwoławczy

w składzie:

Przewodniczący:

SSO Karina Marczak (spr.)

Sędziowie:

SSO Agnieszka Bednarek-Moraś

SSO Marzenna Ernest

Protokolant:

sekr. sądowy Małgorzata Idzikowska-Chrząszczewska

po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 11 lipca 2013 roku w S.

sprawy z powództwa M. M.

przeciwko (...) Spółce Akcyjnej w W.

o zapłatę

na skutek apelacji wniesionej przez powoda

od wyroku Sądu Rejonowego Szczecin - Prawobrzeże i Zachód w Szczecinie

z dnia 12 września 2012 r., sygn. akt I C 1912/10

1.  oddala apelację;

2.  zasądza od powoda M. M. na rzecz pozwanego (...) Spółki Akcyjnej w W. kwotę 90 (dziewięćdziesiąt) złotych tytułem kosztów zastępstwa prawnego przed Sądem drugiej instancji.

II Ca 1420/12

UZASADNIENIE

Wyrokiem z dnia 12 września 2012 r. Sąd Rejonowy Szczecin - Prawobrzeże i Zachód w Szczecinie (sygn. akt I C 1912/10) oddalił powództwo M. M. przeciwko (...) Spółce Akcyjnej w W. o zapłatę (pkt 1), zasądził od powoda M. M. na rzecz pozwanego (...) Spółki Akcyjnej w W. kwotę 197 zł tytułem zwrotu kosztów procesu (pkt 2).

Powyższe rozstrzygniecie zostało wydane na podstawie następujących ustaleń faktycznych i prawnych:

W dniu 7 stycznia 2009 r. miała miejsce kolizja w wyniku, której uszkodzeniu uległ pojazd marki H. (...) o nr rej. (...), należący do A. W.. Sprawcą kolizji była osoba posiadająca wykupioną polisę OC w pozwanym towarzystwie ubezpieczeń. Poszkodowany dokonał zgłoszenia szkody pozwanemu, który podjął procedurę likwidacji szkody. Likwidator szkód reprezentujący pozwanego przeprowadził w dniu 12 stycznia 2009 r. oględziny uszkodzonego pojazdu. Wobec tego, iż towarzystwo ubezpieczeń uznało, iż naprawienie pojazdu będzie ekonomicznie nieuzasadnione, A. W. dokonał cesji praw do wypłaty odszkodowania w związku z przedmiotową szkodą na powoda M. M., który miał dokonać naprawy. O fakcie zawarcia umowy cesji został poinformowany ubezpieczyciel. Jednocześnie poinformowano pozwanego o akceptacji kosztów naprawy pojazdu marki H. zgodnie z kalkulacją naprawy nr (...). Koszt naprawy uszkodzonego pojazdu wyniósł 10.300 zł. W oparciu o wycenę z dnia 14 stycznia 2009r. pozwane towarzystwo ubezpieczeń określiło wartość pojazdu poszkodowanego przed szkodą na kwotę 10.300 zł, a wartość pojazdu w stanie uszkodzonym na kwotę 4000 zł. Pozwany wypłacił poszkodowanemu odszkodowanie w kwocie 6.300 zł, jako różnicę wartości pojazdu przed i po szkodzie. W dniu 13 lutego 2009 r. strona powodowa przedłożyła ubezpieczycielowi fakturę VAT wraz z kosztorysem naprawy, z których wynikało, iż koszt naprawy uszkodzonego pojazdu wyniósł 10.300 zł. Pozwane towarzystwo ubezpieczeń podjęło czynności mające na celu weryfikacje przedłożonej kalkulacji naprawy. W dniu 26 marca 2009 r. likwidator pozwanego – C. K. przeprowadził oględziny ponaprawcze pojazdu marki H., w trakcie, których ustalił, że tablica rejestracyjna przednia nie została wymieniona, maska silnika została wymieniona na używaną, nie wymieniono maty izolacyjnej maski, zamontowano reflektory przednie (prawy i lewy) używane, zamontowano używana chłodnicę, zamontowano używaną osłonę wentylatora chłodnicy, zamontowano używany zbiornik wyrównawczy chłodnicy, zamontowano wentylator używany chłodnicy, wzmocnienia boczne błotników nie były lakierowane, naprawiono część dolną filtra powietrza. Pozwany po dokonaniu oględzin ponaprawczych sporządził kalkulację naprawy z dnia 26 marca 2009 r. i określił wysokość odszkodowania na kwotę 8.863,64 zł. Na podstawie decyzji pozwanego, w dniu 30 marca 2009 r. dopłacił powodowi odszkodowanie uzupełniające w kwocie 2.563,64 zł. Koszt naprawy pojazdu przeprowadzonej przez warsztat należący do powoda, do której zastosowano części używane oraz pominięto pewne operacje naprawcze wyniósł 8.832,56 zł. Naprawa ta nie przywróciła pojazdu do stanu sprzed zdarzenia z dnia 7.01.2009r. Wartość pojazdu H. sprzed szkody z dnia 7 stycznia 2009 r. wynosiła 10.200 zł brutto. Wartość pojazdu po uszkodzeniu wynosiła 2000 zł. Koszt pokolizyjnej naprawy uszkodzonego pojazdu, wykonanej w okresie nieodległym od daty zdarzenia, w niezależnym warsztacie blacharsko-lakierniczym przy zastosowaniu części nowych oryginalnych wyniosłyby 18.015,43 zł brutto. Pismem z dnia 28 września 2009 r. F. S. odwołał się od decyzji pozwanego towarzystwa ubezpieczeń i wniósł o zapłatę pełnej rekompensaty szkody z dnia 7 stycznia 2009 r. Wezwanie to pozwany odebrał w dniu 2 października 2009 r. W odpowiedzi z dnia 4 grudnia 2009 r. pozwane towarzystwo ubezpieczeń odmówiło dopłaty odszkodowania.

W ocenie Sądu Rejonowego wytoczone powództwo nie zasługiwało na uwzględnienie. Podstawę prawną żądania pozwu stanowią przepisy art. 822 k.c. i art. 34 ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych (Dz.U. z 2003r. Nr 124, poz. 1152). W niniejszej sprawie jest bezsporne, że pozwany zawarł z posiadaczem pojazdu sprawcy zdarzenia z dnia 7 stycznia 2009 r. umowę ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych. Bezsporne jest także, że umowa powyższa obowiązywała w dniu przytoczonego zdarzenia. Okoliczności kolizji nie były kwestionowane przez żadną ze stron, podobnie fakt uszkodzenia samochodu marki H. (...). Pomiędzy stronami nie stanowiło sporu, że wierzytelność przysługująca poszkodowanemu z tytułu odszkodowania za szkodę w pojeździe, będącą następstwem zdarzenia z dnia 7 stycznia 2009 r. została przekazana w drodze cesji na rzecz powoda. Sąd w dalszej kolejności wskazał, że w niniejszej sprawie strona powodowa żądała zapłaty kwoty 1436,36 zł, stanowiącej różnicę pomiędzy udokumentowaną fakturą VAT wartością naprawy uszkodzonego pojazdu, a kwotą przyznanego odszkodowania. Strona pozwana kwestionując zasadność wypłaty odszkodowania w kwocie wynikającej z przedstawionej przez powoda faktury argumentowała to faktem, że przywrócenie pojazdu nastąpiło przy wykorzystaniu zamiennych części używanych, nadto nie wszystkie części wymienione w kalkulacji naprawy zostały w ogóle wymienione czy zamontowane, a tym samym nie sposób było obciążać ubezpieczyciela kosztami fikcyjnymi. Powód z kolei argumentował, że przeprowadzona naprawa pokolizyjna pojazdu przywróciła pełną sprawność techniczną pojazdu sprzed kolizji. Sad wskazał, iż to na stronie powodowej ciążył obowiązek wykazania wykonania naprawy pojazdu marki H. (...) oraz jej opłacalność. W ocenie Sądu fakt wykonania naprawy uszkodzonego pojazdu został udowodniony. Świadczy o tym wystawiona przez powoda faktura na kwotę 10.300 zł. Wskazać w tym miejscu należy, iż rzeczywisty koszt naprawy przekroczył kwotę 10.200 zł tj. wartości pojazdu sprzed szkody. Biegły sądowy dokonując wyliczenia kosztów naprawy uznał, że porównanie wartości rynkowej pojazdu przed powstaniem uszkodzeń kolizyjnych z kosztami jego naprawy powypadkowej przy użyciu części oryginalnych serwisowych tj. 18.015,43 zł wskazuje, że koszty te byłyby wyższe od jego wartości przed kolizją. Tak więc szkoda winna zostać wyliczona jako szkoda całkowita i wynieść 8.200 zł (10.200 zł – 2000 zł = 8.200 zł).W ocenie Sądu nie sposób w niniejszej sprawie ustalić wysokości szkody podług kosztów naprawy przy zastosowaniu części oryginalnych, albowiem byłaby ona wyższa od wartości samochodu sprzed kolizji. Ostatecznie, strona powodowa żądała zasądzenia różnicy pomiędzy odszkodowaniem już wypłaconym a kosztami naprawy samochodu dokonanej przez powoda. Sąd w dalszej kolejności wskazał, że w niniejszej sprawie znana jest rzeczywista wartość pojazdu sprzed kolizji (10.200zł). Stwierdzić, więc należy, że koszty naprawy pojazdu marki H. (...) przy użyciu oryginalnych części zamiennych przekroczyłyby wartości pojazdu sprzed zdarzenia. Skoro, zatem wykazano, że pojazd nie nadawał się do skutecznej naprawy, przywracającej go do stanu używalności a przy tym koszty tej naprawy przekraczały wartości pojazdu sprzed kolizji należało uznać żądanie pozwu za niezasadne. Powyższe pozwala stwierdzić, iż niesłuszne okazało się zapatrywanie powoda o opłacalności naprawy uszkodzonego pojazdu, albowiem wartość kosztów koniecznych prac naprawczych przenosi jego wartość sprzed szkody. W konsekwencji wszystkich powyższych rozważań Sąd rejonowy uznał, iż pozwane towarzystwo ubezpieczeń nie pozostaje zobowiązane wobec powoda do świadczenia odszkodowawczego. W odniesieniu do zaistniałej szkody wartość odszkodowania ustalić należało metodą różnicową (szkoda całkowita) jako różnica pomiędzy wartością pojazdu sprzed szkody oraz po jej zaistnieniu. Tak wyliczona szkoda jak już zostało ustalone wyniosła 8200 zł, zaś pozwany wypłacił do tej pory z tego tytułu kwotę w łącznej wysokości 8.863,64zł brutto (6.300 zł i 2.563,64 zł). Dlatego też Sąd oddalił powództwo, czemu dał wyraz w pkt I wyroku. Stan faktyczny sprawy Sąd ustalił w oparciu o przedstawioną przez strony dokumentację, która została sporządzona w przepisanej formie i której treści ani autentyczności nie zakwestionowała żadna ze stron, jak również w oparciu o dowód z opinii biegłego sądowego J. M. i zeznania świadka C. K., które to dowody Sąd uznał za w pełni wiarygodne. O kosztach procesu Sąd orzekł w punkcie drugim wyroku na podstawie art. 98 § 1 i 3 k.p.c. w zw. z art. 99 k.p.c.

Apelację od powyższego wyroku wywiódł powód. Zaskarżonemu rozstrzygnięciu zarzucił:

1. naruszenie prawa materialnego - przepisu art. 363 § 1 kc poprzez jego niewłaściwe zastosowanie, w wyniku czego Sąd I instancji uznał, że koszt naprawy pojazdu dokonanej przez powoda pozostaje w takim stosunku do wartości pojazdu w dniu szkody, który uzasadnia rozliczenie szkody metodą tzw. szkody całkowitej, pomimo, że koszt rzeczywiście przeprowadzonej naprawy nieznacznie, bo jedynie o ok. 1% przekracza wartość pojazdu sprzed szkody, co uprawniało powoda do żądania naprawienia szkody poprzez przywrócenie pojazdu do stanu poprzedniego;

2. naruszenie prawa procesowego, poprzez dowolną, a nie swobodną ocenę dowodów poprzez uznanie, że przeprowadzana naprawa pojazdu dokonana przez powoda była ekonomicznie nieuzasadniona pomimo, że powód naprawił pojazd za kwotę przewyższającą wartość pojazdu nieznacznie, bowiem jedynie o ok 1% tj. 100 zł.

Wskazując na powyższe podstawy powód wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku w całości poprzez zasądzenie od (...) S.A. z siedzibą w W. na rzecz powoda M. M. kwoty 1436,36 zł z odsetkami ustawowymi za opóźnienie w zapłacie liczonymi od dnia 10 października 2009 r. do dnia zapłaty, zasądzenie od pozwanej na rzecz powoda kosztów postępowania za obie instancje, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych, ewentualnie uchylenie zaskarżonego wyroku w całości i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi I instancji.

W odpowiedzi na apelację strona pozwana wniosła o jej oddalenie oraz zasądzenie kosztów postępowania apelacyjnego.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja powoda jako niezasadna podlegała oddaleniu.

Motywując powyższe twierdzenie rozpocząć należy od wskazania, że Sąd Okręgowy w pełni podziela przeprowadzoną przez Sąd Rejonowy ocenę zgromadzonych w sprawie dowodów, tym samym akceptuje poczynione w oparciu o tę analizę ustalenia faktyczne, uznając je za własne, bez konieczności ich ponownego przytaczania.

W tym miejscu przypomnieć jedynie wypada, iż normy swobodnej oceny dowodów wyznaczone są wymaganiami prawa procesowego, doświadczenia życiowego oraz regułami logicznego myślenia, według których sąd w sposób bezstronny, racjonalny i wszechstronny winien rozważyć materiał dowodowy jako całość, dokonać wyboru określonych środków dowodowych i ważąc ich moc oraz wiarygodność, odnieść je do pozostałego materiału dowodowego (por. orzeczenie Sądu Najwyższego z dnia 10 czerwca 1999 r., II UKN 685/98, OSNAPiUS 2000, nr 17). Zdaniem Sądu Odwoławczego, wbrew twierdzeniom powoda, granic swobodnej oceny dowodów Sąd I instancji w niniejszej sprawie ustalając, iż w przedmiotowej sprawie zaistniała tzw. „ szkodą całkowitą” nie przekroczył. W sporządzonym uzasadnieniu zaskarżonego wyroku, Sąd Rejonowy w sposób wyczerpujący wskazał tok rozumowania, którym kierował się wydając zaskarżone orzeczenie, umożliwiając tym samym kontrolę jego prawidłowości, tak stronom postępowania, jak i obecnie Sądowi II instancji przez pryzmat wyartykułowanych przez powoda w apelacji zarzutów. Sąd I instancji kompleksowo i trafnie objaśnił także, dlaczego i w oparciu, o które spośród przepisów prawa materialnego przyznał odmówił racji powodowi oddalając jego żądanie. Sąd Okręgowy nie dopatrzył się zatem w przedmiotowej sprawie jakiegokolwiek naruszenia prawa, tak procesowego jak i materialnego.

Posiłkując się w tej mierze orzecznictwem Sądu Najwyższego wskazać należy, że odszkodowanie przysługujące od ubezpieczyciela odpowiedzialności cywilnej za uszkodzenie pojazdu mechanicznego obejmuje niezbędne i ekonomicznie uzasadnione koszty naprawy pojazdu, ustalone według cen występujących na lokalnym rynku (tak, uchwała Sądu Najwyższego z dnia 13 czerwca 2003 r. , III CZP 32/03, OSNC 2004/4/51). Jeżeli koszt naprawy samochodu jest wyższy od jego wartości przed uszkodzeniem, roszczenie poszkodowanego ogranicza się do kwoty odpowiadającej różnicy wartości samochodu sprzed i po wypadku (tak, wyrok Sądu Najwyższego z dnia 20 lutego 2002 r., V CKN 903/00, OSNC 2003/1/15). Jak zasadnie wskazuje skarżący naprawienie szkody powinno nastąpić według wyboru poszkodowanego bądź przez przywrócenie stanu poprzedniego, bądź przez zapłatę odpowiedniej sumy pieniężnej. Jeżeli właściciel uszkodzonego samochodu żąda przywrócenia stanu poprzedniego w postaci wyremontowania samochodu, sprawca szkody nie może mu narzucić innej formy odszkodowania, polegającej w szczególności na tym, żeby poszkodowany zlikwidował uszkodzony samochód i poprzestał na odszkodowaniu w postaci różnicy między wartością samochodu przed wypadkiem a ceną uzyskaną z likwidacji (tak, wyrok Sadu Najwyższego z dnia 1 września 1970 r., II CR 371/70, OSNC 1971/ 5/93). Tylko w przypadku gdyby remont samochodu okazał się niemożliwy, albo pociągał za sobą nadmierne trudności lub koszty roszczenie poszkodowanego ograniczałoby się do takiej formy odszkodowania (tak, wyrok Sadu Najwyższego z dnia 1 września 1970 r., II CR 371/70, OSNC 1971/ 5/93 i wyrok Sądu Najwyższego z dnia 11 czerwca 2003 r., V CKN 308/01, Lex 157324)). Wskazać w tym miejscu należy jeszcze, że nadmierność trudności lub kosztów powinna być oceniana w odniesieniu do konkretnego przypadku, z uwzględnieniem interesów ekonomicznych obu stron.

W ocenie Sądu Odwoławczego zatem jedynie w przypadku gdy koszty naprawy samochodu po wypadku przekraczają wartość samochodu sprzed tego zdarzenia, w stopniu, który uzasadnia uznanie naprawy za nieopłacalną, celowe i uzasadnione jest odstąpienie od przywrócenia stanu poprzedniego. Z sytuacją taką - według Sądu Odwoławczego - mamy niewątpliwie do czynienia w przedmiotowej sprawie.

Pamiętać należy, iż w rezultacie przywrócenia do stanu poprzedniego rzecz winna odzyskać takie same walory użytkowe i estetyczne, jakie miała przed wyrządzeniem szkody (por. wyrok SN z dnia 19 lutego 2003 r., V CKN 1690/00, LEX nr 83828). Zgodnie z niekwestionowaną w tej mierze opinią biegłego wartość naprawy pojazdu po kolizji z dnia 7 stycznia 2009 r. wynosi 18015,43 zł. Wartość pojazdu zaś przed zdarzeniem została określona na kwotę 10200 zł. Z powyższego zestawienia wynika jednoznacznie, iż koszt naprawy samochodu w niezależnym warsztacie blacharsko - lakierniczym, z zastosowaniem nowych części oryginalnych wynosiłaby kwotę 18015,43 zł, co zdecydowanie przekracza wartość naprawianego samochodu przed zderzeniem i uzasadnia tym samym przyjęcie tzw. szkody całkowitej.

Nie zasługuje na uwzględnienie zarzut powoda, iż dochodzona przezeń kwota 10300 zł tylko o 1 % przekracza wartość pojazdu sprzed kolizji, dlatego w świetle okoliczności sprawy nie sposób uznać dokonanej restytucji pojazdu za nieopłacalną. Powód w przedmiotowej sprawie dochodzi kosztów naprawy samochodu w kwocie 10300 zł, albowiem została ona przeprowadzone w jego warsztacie przy użyciu części używanych. Naprawa ta niewątpliwie skutkowała przywróceniem sprawności technicznej pojazdu. Wskazać w tym miejscu należy jednak, iż biegły w sporządzonej w sprawie opinii ustalił rzeczywiste koszt naprawy pojazdu przeprowadzonej przez warsztat należący do powoda, do której zastosowano części używane oraz pominięto pewne operacje naprawcze, na kwotę 8.832,56 zł. Owszem koszt takiej naprawy byłby niższy od wartości samochodu sprzed zdarzenia, nie mniej okoliczność ta nie może skutkować uznaniem zasadności roszczenia powoda o zapłatę kwoty 1.436,36 jako różnicy miedzy wypłaconym odszkodowaniem, a rzeczywistymi kosztami naprawy. Skoro bowiem pozwana wypłaciła już kwotę 8.863,64 zł, a ustalone przez biegłego koszty naprawy dokonanej przez powoda to kwota 8.832,56 zł, powodowi nie przysługuje już jakakolwiek dopłata, a zatem powództwo wywiedzione w przedmiotowej sprawie zasadnie zostało oddalone. Brak jest podstawy prawnej do obciążenia pozwanej zawyżonymi kosztami przeprowadzonej przez powoda naprawy.

Tak argumentując, Sąd Okręgowy w Szczecinie - na podstawie art. 385 k.p.c. - oddalił apelację powoda.

Sąd Odwoławczy na podstawie art. 98 k.p.c. w zw. z art. 108 k.p.c. zasądził od powoda M. M. na rzecz (...) Spółki Akcyjnej w W. kwotę 90 zł tytułem kosztów postępowania przed Sądem drugiej instancji. Koszty te obejmują koszty zastępstwa procesowego pozwanej przed sądem drugiej instancji określone na podstawie § 12 ust 1 pkt 1 w zw. z § 6 pkt 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu ( Dz. U. z 2013, poz. 490).