Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II Ca 202/13

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 9 maja 2013r.

Sąd Okręgowy we Wrocławiu II Wydział Cywilny Odwoławczy w składzie następującym:

Przewodniczący- Sędzia SO Jolanta Solarz (spr.)

Sędzia SO Patrycja Gruszczyńska-Michurska Sędzia SR del. Małgorzata Majewska

Protokolant: Elżbieta Biała

po rozpoznaniu w dniu 25 kwietnia 2013r. we Wrocławiu

na rozprawie

sprawy z powództwa P. M.

przeciwko Towarzystwu (...) Spółce Akcyjnej w

W.

o zapłatę

na skutek apelacji powoda

od wyroku Sądu Rejonowego dla Wrocławia-Krzyków we Wrocławiu

z dnia 7 grudnia 2012r.

sygn. akt VI C 1418/11

I.  oddala apelację;

II.  zasądza od powoda na rzecz strony pozwanej 300 zł kosztów postępowania apelacyjnego.

Sygn. akt. II Ca 202/13

UZASADNIENIE

Wyrokiem z dnia 7 grudnia 2012 roku Sąd Rejonowy dla Wrocławia - Krzyków Wydział VI Cywilny oddalił powództwo P. M. przeciwko Towarzystwu (...) SA w W. o zapłatę.

Powód domagał się od strony pozwanej zapłaty 4.822,08 zł z ustawowymi odsetkami od dnia wniesienia pozwu do dnia zapłaty oraz kosztów procesu, wskazując, że w dniu 15 maja 2010r. na ulicy (...) we W., będącej w zarządzie Gminy W., uszkodził samochód marki F. (...).

Sąd Rejonowy po przeprowadzeniu postępowania dowodowego ustalił, że powód P. M. wracając z podróży, 15 maja 2010 r., około godz. 0.10, jadąc ul. (...) w kierunku ul. (...) uszkodził samochód poprzez uderzenie w leżący na drodze kosz na psie odchody wraz z metalową nóżką i dwoma betonowymi płytami, do którego był przytwierdzony, który częściowo znajdował się na torowisku tramwajowym, podczas, gdy drugi słupek w kolorze szarym, na którym był zamontowany wraz z betonowymi płytami wystawał na prawy pas jezdni. Powód niezwłocznie o zdarzeniu zawiadomił policję oraz zabezpieczył kosz wraz z umocowaniem celem zapobieżenia kolejnej kolizji.

Ulica, na której doszło do szkody, pozostaje w zarządzie Gminy W., która ubezpieczona jest od odpowiedzialności cywilnej w (...) S.A. w W., a ubezpieczenie obejmuje m.in. odpowiedzialność za szkody powstałe na skutek znajdujących się na drodze przeszkód nie związanych z funkcją dróg np. rozlany olej lub inne substancje, leżące elementy metalowe, kamienne, betonowe, konary drzew, gałęzie, materiały sypkie. W polisie zastrzeżono franszyzę redukcyjną w wysokości 500 zł w odniesieniu do szkód rzeczowych.

Powód dokonał wstępnej kalkulacji szkody w autoryzowanym serwisie F., gdzie
koszt naprawy pojazdu określono na 8.325,60 zł i zgłosił szkodę ubezpieczycielowi zarządcy
drogi.

W toku postępowania likwidacyjnego ubezpieczyciel wskazał powodowi dwa warianty likwidacji szkody - według wyceny - na kwotę 4.822,08 zł. wg faktury - na kwotę 7.506,63 zł, a po przeprowadzeniu postępowania likwidacyjnego odmówił zapłaty odszkodowania.

Na podstawie takich ustaleń faktycznych Sąd Rejonowy uznał, że powództwo nie zasługuje na uwzględnienie, przy czym stan faktyczny był w istocie bezsporny co do przebiegu zdarzenia i co do wysokości szkody, a spór sprowadzał się do oceny, czy można przypisać Gminie W., jako zarządcy drogi, winę za wypadek, w wyniku którego doszło do uszkodzenia pojazdu powoda.

Sąd Rejonowy wskazał, że wina nie jest okolicznością faktyczną, lecz kategorią oceny postępowania i o jej istnieniu lub braku można wnioskować tylko z odpowiednich faktów, a zarazem nie sposób racjonalnie założyć, by stałe utrzymanie wszystkich odcinków dróg publicznych w stanie całkowitego bezpieczeństwa było technicznie możliwe. Określony przepisem art. 355 § 2 k.c. miernik postępowania, nie może być formułowany na poziomie obowiązków nie dających się realnie wyegzekwować, oderwanych od doświadczeń oraz nie uwzględniających reguł zawodowych i konkretnych okoliczności, a także - jak tego wymaga art. 355 § 2 k.c. - typu stosunków. W ocenie Sądu Rejonowego nie została wykazana wina pracowników zarządcy drogi, bowiem nie sposób nałożyć na zarządcę drogi obowiązku permanentnego, ciągłego kontrolowania stanu każdego bez wyjątku odcinka drogi publicznej, przyjmując założenie, że taki sposób wykonywania obowiązku stwarza realną możliwość zapobieżenia skutkom zdarzeń mającym charakter losowy. Zdaniem Sądu I instancji, do wypadku doszło na skutek chuligańskiego wybryku i nie sposób uznać, że należy zarządcę drogi obciążyć odpowiedzialnością za ów wybryk, z uwagi na to, że kosz nie był wkopany w ziemię. Miał on bowiem stabilne umocowanie w postaci betonowych płyt, a wkopanie śmietnika nie spowodowałoby jego nienaruszalności z uwagi na to, że również wówczas byłoby możliwe jego uszkodzenie i przeniesienie.

Według Sądu I instancji nie jest właściwe przyjmowanie winy zarządcy za skutki dokonanej przez osoby trzecie dewastacji, ale należałoby ją przyjąć, gdyby zarządca drogi nie zareagował na sygnał o zagrożeniu bezpieczeństwa w ruchu. Powód nie wykazał, aby sygnał taki przed zdarzeniem do zarządcy dotarł, a dla rozstrzygnięcia sprawy znaczenie ma sytuacja do momentu uszkodzenia pojazdu powoda. Istotne jest też, że do zdarzenia doszło w porze nocnej, przy znikomym ruchu na drodze, co nie pozostaje bez wpływu na ocenę zachowań zarządcy.

Odnosząc się do zakresu odpowiedzialności ubezpieczyciela, Sąd Rejonowy wskazał, że odpowiedzialność ta ma charakter wtórny do odpowiedzialności ubezpieczonego i objęcie ochroną ubezpieczeniową pewnych ryzyk nie powoduje wykreowania autonomicznego w stosunku do odpowiedzialności ubezpieczonego stosunku łączącego pokrzywdzonego z ubezpieczycielem. Zakres odpowiedzialności ubezpieczyciela jest określony przez zakres

odpowiedzialności ubezpieczonego, a skoro nie można przypisać Gminie W. winy w powstaniu po stronie powoda szkody, brak podstaw dla uwzględnienia powództwa. Orzeczenie o kosztach oparto na art. 102 k.p.c.

Apelację od powyższego wyroku wniósł powód, zaskarżając go w całości i zarzucając :

1.  naruszenie prawa materialnego art. 20 pkt. 10 i 11 ustawy z dnia 21 marca 1985 r. o drogach publicznych (tekst jednolity: Dz. U. 2007 r. Nr 19 poz. 115 ze zm.) w zw. z art. 805 k.c. i 827 k.c, poprzez ich błędną wykładnię i uznanie, iż w sytuacji braku winy zarządcy drogi, w związku ze szkodą, związaną z zaniechaniem wykonania przez niego robót interwencyjnych, utrzymaniowych czy zabezpieczających, wpływa na uznanie odpowiedzialność ubezpieczyciela za zdarzenie powodujące szkodę, w sytuacji, gdy odpowiedzialność ta jest niezależna od woli i winy ubezpieczającego, tylko od zajścia przewidzianego w umowie wypadku,

2.  sprzeczność istotnych ustaleń Sądu z treścią zebranego w sprawie materiału, polegającą na przyjęciu, iż strona pozwana nie ponosi odpowiedzialności za uszkodzenie pojazdu powoda na drodze publicznej o leżącą na niej płytę betonową, pomimo, iż w polisie ubezpieczeniowej został szczegółowo przedstawiony zakres odpowiedzialności ubezpieczyciela obejmujący m.in. szkody powstałe wskutek znajdujących się na drodze przeszkód nie związanych z funkcją dróg np. leżące elementy kamienne czy betonowe.

Mając na uwadze powyższe zarzuty skarżący wniósł o :

1.  zmianę zaskarżonego wyroku i zasądzenie od strony pozwanej na rzecz powoda kwoty 4.822,08 zł wraz z ustawowymi odsetkami liczonymi od dnia 29.07.2011 r. do dnia zapłaty,

2.  zasądzenie od strony pozwanej na rzecz powoda kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa procesowego za I i II instancję.

W odpowiedzi na apelację strona pozwana wniosła o jej oddalenie i zasądzenie od powoda na rzecz pozwanego kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu apelacyjnym.

W ocenie strony pozwanej okoliczności sprawy nie pozwalają na postawienie ubezpieczonej Gminie W. zarzutu naruszenia obowiązków określonych przepisami ustawy o drogach publicznych .

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja nie zasługuje na uwzględnienie.

Na wstępie wskazać należy, że Sąd Rejonowy dokonał prawidłowych ustaleń faktycznych, które Sąd Odwoławczy przyjmuje za własne, czyniąc je podstawą swojego rozstrzygnięcia.

Zarzut powoda sprowadza się do naruszenia prawa materialnego, bo nawet zarzucając sprzeczność istotnych ustaleń Sądu z treścią zebranego w sprawie materiału, skarżący nie zgadza się z oceną materiału dowodowego dokonaną przez Sąd I instancji przez przyjęcie, że strona pozwana nie ponosi odpowiedzialności za szkodę, jakiej doznał powód.

Nie ulega wątpliwości, że drogi publiczne niezależnie od kategorii, do której należą powinny być utrzymywane w należytym stanie.

Do zarządcy drogi, zgodnie z artykułem 20 ustawy o drogach publicznych dnia 21 marca 1985r o drogach publicznych (tekst jednolity Dz.U. z 2000 r. nr 71 poz 838 z późn. zm.), należy m.in. utrzymanie nawierzchni dróg, chodników, drogowych obiektów inżynierskich, urządzeń zabezpieczających ruch i innych urządzeń związanych z drogą ( pkt 4), przeprowadzanie okresowych kontroli stanu dróg i drogowych obiektów inżynierskich ze szczególnym uwzględnieniem ich wpływu na stan bezpieczeństwa ruchu drogowego( pkt 10), wykonywanie robót interwencyjnych, robót utrzymaniowych i zabezpieczających ( pkt11), przeciwdziałanie niszczeniu dróg przez ich użytkowników (pkt 12).

Pojęcie „utrzymania drogi", wyjaśnia przepis art. 4 pkt 20 w/w ustawy, co oznacza wykonanie robót konserwacyjnych, porządkowych i innych, zmierzających do zwiększenia bezpieczeństwa i wygody ruchu, w tym także odśnieżanie i zwalczanie śliskości zimowej.

Zatem zarządca zobligowany jest do tego, aby dbać o stan drogi w szerokim ujęciu, by była bezpieczna dla jej użytkowników, niezależnie od warunków środowiskowych i pogodowych. Stosownie do art. 355 § 1 k.c. obowiązany jest do staranności ogólnie wymaganej w stosunkach danego rodzaju (należyta staranność).

Pierwszoplanowym zadaniem zarządcy jest utrzymanie drogi w stanie wykluczającym narażenie użytkowników na wypadek pozostający w adekwatnym związku przyczynowym z ich wykorzystaniem. Zaniechanie^lub wadliwe wypełnienie obowiązków, które ciążą na zarządcy prowadzi do powstania odpowiedzialności odszkodowawczej po jego stronie, przy czym ciężar udowodnienia okoliczności zaniechania lub niedopełnienia obowiązków przez zobowiązanego zarządcę spoczywa zgodnie z art. 6 k.c. na poszkodowanym.

Zarządca drogi odpowiada wobec poszkodowanych na zasadzie winy, a żaden przepis prawa nie stwarza jej domniemania. Domniemanie faktyczne można stosować wyłącznie w sytuacji, gdy pozwalają na to zaistniałe okoliczności. Utrzymanie dróg publicznych w należytym stanie w szczególności musi być oceniane w rozsądnych granicach, w świetle zasad doświadczenia życiowego. Konieczne jest każdorazowe ustalenie, jakich obowiązków zarządca nie dopełnił.

Nie można wymagać aby osoby odpowiedzialne za utrzymanie dróg w ciągu bardzo krótkiego czasu były w stanie skontrolować wszystkie podległe im drogi i zapobiec powstaniu ewentualnych szkód.

Odnosząc powyższe wywody do niniejszej sprawy stwierdzić należy, że zarzut apelacji naruszenie art. 20 pkt. 10 i 11 ustawy z dnia 21 marca 1985 r. o drogach publicznych jest bezzasadny.

Zdarzenie, w wyniku którego samochód powoda został uszkodzony było nietypowe, jak słusznie zauważył Sąd I instancji, miało charakter chuligańskiego wybryku. Kosz na psie odchody na pasie jezdni musiał znaleźć się bezpośrednio przed zdarzeniem, brak jest jakichkolwiek wskazań dla stwierdzenia, że zarządca drogi o tym wiedział i nie uprzątnął kosza.

Zarządca drogi, jakim w niniejszym przypadku jest Gmina W., wykonując należycie swoje obowiązki związane z utrzymaniem i sprzątaniem drogi, a także kontrolując stan dróg, nie jest w stanie zapobiec tego typu nietypowym zdarzeniom.

Nie można przypisać winy Gminie W. i stwierdzić, że nienależycie wykonywała swoje obowiązki wynikające z ustawy o drogach publicznych.

Skoro tak strona pozwana, która ponosi odpowiedzialność w granicach w jakich odpowiada zarządzająca drogą Gmina W., nie odpowiada za powstałą szkodę.

Jak słusznie wskazał Sąd Rejonowy objęcie ochroną ubezpieczeniową pewnych ryzyk nie powoduje wykreowania autonomicznego, w stosunku do odpowiedzialności ubezpieczonego, stosunku łączącego pokrzywdzonego z ubezpieczycielem.

Istotnie w umowie ubezpieczeniowej wskazano, że strona pozwana ponosi odpowiedzialność za szkody powstałe wskutek znajdujących się na drodze przeszkód nie związanych z funkcją dróg np. rozłany olej lub inne substancje, leżące elementy metalowe, kamienne, betonowe, konary drzew, gałęzie, materiały sypkie. Odnosi się to do przedmiotów, jakie znalazły się na pasie drogi w wyniku jej użytkowania przez uczestników ruchu drogowego bądź z uwagi na miejsce położenia drogi, gdy np. w wyniku burzy na nawierzchni znajdują się konary drzew.

Nie można tego odnosić do celowego działania osoby trzeciej, w wyniku którego na drodze znalazł się kosz na psie odchody.

Reasumując, Sąd Rejonowy wydal trafne rozstrzygnięcie, oddalając powództwo. Tym samym, apelacja jako bezzasadna podlegała oddaleniu, na podstawie art. 385 k.p.c.

Orzeczenie o kosztach postępowania apelacyjnego, oparto na art. 98 k.p.c. w zw. z art. 391 § 1 k.p.c.