Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III Ca 1656/14

UZASADNIENIE

Zaskarżonym wyrokiem z dnia 11 lipca 2014 roku, wydanym w sprawie o sygn. akt I C 864/12 Sąd Rejonowy dla Łodzi – Śródmieścia w Łodzi oddalił powództwo (...) Towarzystwa (...) nad Zwierzętami z siedzibą w Ł. skierowane przeciwko J. B. o zapłatę kwoty 1.441,64 zł wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 1 maja 2012 roku do dnia zapłaty. Na dochodzoną pozwem sumę składała się kwota 1.078,97 zł tytułem pobranych samowolnie przez pozwaną kosztów użytkowania prywatnego telefonu oraz kwota 362,67 zł z tytułu niedoboru powstałego w kasie Towarzystwa, mającego powstać z winy pozwanej.

Powyższe rozstrzygnięcie zapadło w oparciu o następujące najważniejsze ustalenia faktyczne sądu I instancji:

Pozwana J. B. rozpoczęła współpracę z (...) Towarzystwem (...) nad Zwierzętami od 2008 roku, była członkiem stowarzyszenia. Kiedy rozpoczęła pracę na potrzeby stowarzyszenia od razu zasygnalizowała w rozmowie z ówczesnym prezesem ŁTOnZ – E. N., że jest osobą niezamożną, zapytała czy stowarzyszenie może jej zwracać środki za migawkę albo bilety ewentualnie za koszty telefonów. Sprawa ta została przedstawiona przez E. N. na zebraniu zarządu Towarzystwa. Na tym zebraniu byli obecni A. K., J. M., H. K., E. N. oraz księgowa. Wobec tego, że członkowie zarządu ŁTOnZ nie byli zorientowani jakie to będą koszty, E. N. zaproponowała, że przez okres 3 miesięcy będzie to kwota 50 zł, jeżeli kwota zostanie przekroczona to koszty będą również J. B. zwrócone. Wszyscy członkowie zarządu obecni na tym zebraniu wyrazili zgodę na refundację środków dla J. B.. W praktyce J. B. opisywała na billingach każdy numer i zliczała kwoty. Koszty rozmów wykonywanych przez J. B. na potrzeby stowarzyszenia równały się około 100 zł miesięcznie i taka kwota była jej zwracana. Po upływie 3 miesięcy zarząd stowarzyszenia nie powrócił do tej kwestii, zaś J. B. miała zwracane środki na podstawie tej uchwały oraz opisów dokumentów billingowych. Numer telefonu J. B. widniał oficjalnie na paczce z karmą przychodzącej do stowarzyszenia. J. B. otrzymywała zwrot kosztów za rozmowy telefoniczne od J. M., w okresie w którym była ona prezesem stowarzyszenia, wcześniej pieniądze były wypłacane J. B. przez uprzednią prezes E. N..

Od maja do października 2011 roku w (...) Towarzystwie (...) nad Zwierzętami miały miejsce konflikty. W stowarzyszeniu powstała grupa dążąca do odwołania dotychczasowej prezes stowarzyszenia (...), w stowarzyszeniu utworzyły się dwie frakcje, jedna za odwołaniem E. N., druga optowała za pozostawieniem jej na stanowisku. W dniu 5 maja 2011 roku odbyło się zebranie zarządu, na którym E. N. została odwołana z funkcji prezesa. W siedzibie ŁTOnZ dwukrotnie miały miejsce incydenty z udziałem policji. A. K. miała decydujący wpływ na obsadę stanowisk w zarządzie stowarzyszenia, w tym na wprowadzenie do władz stowarzyszenia (...) oraz J. M.. Członkowie nowo powołanego zarządu A. K., H. K. oraz J. M. wiedzieli, że J. B. wykonuje rozmowy telefoniczne z prywatnego telefonu na potrzeby stowarzyszenia i ma zwracane środki z tego tytułu. J. B. również była członkiem nowo powołanego zarządu i pełniła funkcję wiceprezesa. A. K. często dzwoniła do J. B. prosząc ją, aby ta oddzwoniła do niej właśnie z uwagi na fakt, iż jej przysługuje refundacja. W związku z konfliktem wewnątrz stowarzyszenia (...) oraz J. B. spędzały bardzo dużo czasu w biurze stowarzyszenia w okresie od maja do października 2011 roku. A. K. prosiła J. B., aby ta wspólnie z J. M. były w biurze, tak, aby E. N. nie mogła wejść do biura. W obawie przed zajęciem przez E. N. biura we wrześniu 2011 roku zarówno sprzęt, w tym telefon stacjonarny, jak i dokumenty zostały wywiezione z biura. Telefon stacjonarny nie był zainstalowany w biurze przez okres 6 dni. Od 2 września 2011 roku na członka zarządu ŁTOnZ została powołana A. C. – córka A. K.. J. M. złożyła w dniu 17 listopada 2011 roku rezygnację z funkcji prezesa ŁTOnZ z uwagi na niemożność realizacji zadań statutowych oraz konflikty wewnątrz organizacji.

J. B. oprócz wykonywania i przyjmowania telefonów w związku z działalnością powoda, była upoważniona również do prowadzenia innych spraw stowarzyszenia. Do jej zadań należało również dysponowanie przekazanymi jej środkami, które wydatkowała na karmę dla zwierząt, leczenie zwierząt. Z wydatkowanych kwot rozliczała się w ten sposób, że sporządzała raporty kasowe.

Pozwana J. B. otrzymywała zwrot pieniędzy za wykonywane rozmowy telefoniczne z numeru prywatnego na potrzeby towarzystwa, w tym m.in. w dniu 18 maja 2011 roku kwotę 336,71 zł, w dniu 10 czerwca 2011 roku kwotę 377,69 zł, w dniu 9 lipca 2011 roku kwotę 355,91 zł. Kwoty wypłacone J. B. zostały ujęte w raporcie kasowym przygotowanym przez O. Biuro (...), które prowadziło księgowość ŁTOnZ. O wypłacie środków na rzecz J. B. decydował zarząd, nie było w tym przedmiocie podejmowanej uchwały, decyzje zapadały ustnie.

J. B. zwróciła się pisemnie w lutym 2012 roku do Zarządu (...) Towarzystwa (...) nad Zwierzętami o zwrot poniesionych kosztów za rozmowy telefoniczne poczynione w związku z działalnością towarzystwa. I tak:

a)  za okres od dnia 21 czerwca 2011 roku do dnia 20 sierpnia 2011 roku na kwotę 263,18 zł;

b)  za okres od dnia 21 sierpnia 2011 roku do dnia 20 września 2011 roku w kwocie 429,76 zł;

c)  za okres od dnia 21 września 2011 roku do dnia 20 października 2011 roku w kwocie 386,03 zł.

Do wniosku zostały załączone billingi prowadzone dla numeru J. B. – 785 93 20 21 za wskazane okresy, na których J. B. wprowadziła szczegółowe adnotacje, która z rozmów miała związek z działalnością ŁTOnZ z siedzibą w Ł., obliczyła stosunkowo jaki udział rozmów związanych z działalnością towarzystwa dotyczyły płaconego przez nią abonamentu, pozostały koszt rozmów został zsumowany przez J. B. na podstawie danych zawartych w billingu operatora sieci komórkowej.

Na mocy uchwały z dnia 18 lutego 2012 roku podjęto decyzję, że wniosek J. B. dotyczący zwrotów z prywatnej komórki będzie mógł być rozpatrzony w późniejszym terminie.

Wobec tego, że decyzja w sprawie wypłaty J. B. środków za wykonane rozmowy telefoniczne na potrzeby stowarzyszenia nie została podjęta, J. B. wypłaciła sobie z kasy stowarzyszenia 29 lutego 2012 roku kwotę 1.078,97 zł stanowiącą równowartość kosztów rozmów telefonicznych uprzednio przez nią wyliczonych za okres od dnia 21 czerwca 2011 roku do dnia 20 października 2011 roku.

W dniu 1 marca 2012 roku na mocy postanowienia Sądu Koleżeńskiego ŁTOnZ na mocy art. 32 ust. 4 postanowił pozbawić J. B. prawa pełnienia funkcji wiceprezesa we władzach towarzystwa do końca 2012 roku m.in. z uwagi na prowadzenie rozmów telefonicznych wykraczających czasowo poza normy oszczędności, brak rzetelnego rozliczania się z gotówki. J. B. odwołała się od decyzji Sądu Koleżeńskiego pismem z dnia 20 marca 2012 roku wnosząc o przedstawienie dowodów na poparcie zarzutów jej stawianych. Zarząd (...) podtrzymał decyzję Sądu Koleżeńskiego w piśmie z dnia 22 marca 2012 roku. W dniu 6 kwietnia 2012 roku do Sądu Rejonowego dla Łodzi – Śródmieścia w Łodzi – Krajowego Rejestru Sądowego oraz do Urzędu Miasta Ł. został złożony wniosek o ustanowienie zarządu komisarycznego dla ŁTOnZ przez J. F., J. B. oraz E. P. z uwagi na nieprawidłowości w funkcjonowaniu stowarzyszenia. W odpowiedzi na powyższe pismo Urząd Miasta Ł. pismem z dnia 24 maja 2012 roku zalecił m.in. uchylenie uchwały z dnia 1 marca 2012 roku w sprawie pozbawienia pełnienia funkcji przez J. B. do końca 2012 roku.

Pismem z dnia 26 marca 2012 roku oraz 13 kwietnia 2012 roku ŁTOnZ wezwało J. B. do zwrotu na swoją rzecz kwoty 1.441,64 zł, na którą złożyły się kwoty 1.078,97 zł tytułem samowolnie pobranej tytułem zwrotu za używanie prywatnego telefonu oraz kwoty 362,67 zł tytułem stwierdzonego braku w kasie ŁTOnZ po przeliczeniu księgowanych przez J. B. przychodów i rozchodów. J. B. odmówiła zwrotu wskazanej kwoty kierując korespondencję do ŁTOnZ pismo z dnia 14 maja 2012 roku.

22 września 2012 roku została podjęta przez Walne Zgromadzenie Członków (...) Towarzystwa (...) nad Zwierzętami uchwała, na mocy której postanowiono odwołać J. B. z funkcji wiceprezesa zarządu stowarzyszenia, uchwała wchodziła w życie z dniem jej podjęcia. W tym samym dniu została podjęta również uchwała Walnego Zgromadzenia Członków (...) Towarzystwa (...) nad Zwierzętami na mocy której wykluczono J. B. z grona członków z uwagi na wyjątkowo rażące działanie na szkodę organizacji. Uchwała wchodziła w życie z dniem podjęcia.

Przy tak ustalonym stanie faktycznym Sąd Rejonowy ocenił, iż żądanie pozwu w zakresie kwoty 1.078,97 zł należało rozpatrywać w kontekście przesłanek odpowiedzialności odszkodowawczej określonej w art. 415 k.c.

W ocenie Sądu Rejonowego, powód wykazał, że zachowanie pozwanej, która samodzielnie wypłaciła sobie z kasy stowarzyszenia kwotę 1.078,97 zł było bezprawne. Pozwana musiała mieć świadomość, że jej podanie o refundację kosztów rozmów telefonicznych z dnia 13 lutego 2012 roku zostało rozpatrzone negatywnie na zebraniu w dniu 18 lutego 2012 roku, skoro była na nim obecna. Pomimo tego w dniu 29 lutego 2012 roku sama pobrała z kasy stowarzyszenia wnioskowaną kwotę. Zachowanie pozwanej należało zatem uznać jako bezprawne, a zarazem zawinione. Nawet jeżeli dotychczasowa praktyka polegała na tym, że pozwanej były wypłacane kwoty stanowiące refundację za rozmowy telefoniczne, to w tym przypadku istniała kolegialna decyzja władz stowarzyszenia, na mocy której odłożono decyzję o wypłacie środków pozwanej na okres późniejszy. Pozwana, jeżeli nie zgadzała się z jej treścią winna za pomocą odpowiednich środków prawnych zmierzać do uzyskania świadczenia, w tym m.in. na drodze powództwa cywilnego.

Sąd I instancji ocenił natomiast, iż po stronie powodowego Towarzystwa nie powstała szkoda, gdyż istniała materialno – prawna podstawa żądania pozwanej o zwrot kosztów rozmów telefonicznych wykonywanych z telefonu prywatnego na potrzeby stowarzyszenia. Sąd Rejonowy wskazał, iż istniała uchwała w przedmiocie zasad refundacji pozwanej kosztów rozmów telefonicznych. Na mocy tej uchwały ustalono, że pozwana miała otrzymywać refundację kosztów rozmów telefonicznych w kwocie 50 zł miesięcznie przez okres 3 miesięcy, niemniej jednak w praktyce pozwana otrzymywała zwrot kosztów za rozmowy telefoniczne w zakresie wyższym, na podstawie billingów pochodzących od operatora i adnotacji pozwanej wskazującej na związek poszczególnych rozmów telefonicznych z działalnością stowarzyszenia. Sąd Rejonowy podkreślił, iż właśnie w taki sposób odbywały się rozliczenia pomiędzy stowarzyszeniem a pozwaną, tj. pozwana otrzymywała zwrot za rozmowy telefoniczne w wymiarze wyższym aniżeli ustalony wspomnianą uchwałą. Z raportu kasowego wystawionego przez O. Biuro (...) wynikało, że kwoty te były znacznie wyższe, m.in. w dniu 18 maja 2011 roku wypłacono kwotę 336,71 zł, w dniu 10 czerwca 2011 roku kwotę 377,69 zł, zaś w dniu 9 lipca 2011 roku kwotę 355,91 zł. Dowody te jednoznacznie wskazują na istnienie pomiędzy powodem a pozwaną umowy, której treścią było z jednej strony wykonywanie przez pozwaną na potrzeby towarzystwa rozmów telefonicznych z prywatnego telefonu komórkowego, z drugiej zaś strony obowiązek stowarzyszenia zapłaty za te rozmowy, który uzależniony był od ilości przeprowadzonych rozmów. Sposób wykonywania umowy wskazywał, że były to kwoty każdorazowo inne, co potwierdza wersję pozwanej o tym, że kwota refundacji zależała od ilości wykonanych rozmów. Jednocześnie Sąd Rejonowy przyjął, że członkowie zarządu powoda, przy czym zarówno zarządu, którego prezesem była E. N., jak i zarządu istniejącego po dniu 5 maja 2011 roku, mieli pełną wiedzę na temat kwot wypłacanych pozwanej. Sąd powołał treść art. 353 1 k.c., wskazując, że strony zawierające umowę mogą ułożyć stosunek prawny według swego uznania, byleby jego treść lub cel nie sprzeciwiały się właściwości (naturze) stosunku, ustawie ani zasadom współżycia społecznego. Nadto stosownie do treści art. 60 k.c. wola osoby dokonującej czynności prawnej może być wyrażona przez każde zachowanie się tej osoby, która ujawnia jej wolę w sposób dostateczny. Powszechnie przyjmuje się, że oświadczenie woli może być wyrażone również w sposób dorozumiany. Fakt, że członkowie zarządu powoda przyzwalali na praktykę, że pozwanej były wypłacane wyższe kwoty aniżeli wynikające z podjętej uchwały, zdaniem Sądu I instancji wskazywał, że powodowe stowarzyszenie wyraziło wolę właśnie takiego unormowania zasad refundacji pozwanej kosztów rozmów telefonicznych z telefonu prywatnego na potrzeby stowarzyszenia.

W ocenie Sądu Rejonowego, zgromadzony materiał dowodowy nie pozwalał na przyjęcie, że zasady refundacji wobec pozwanej zostały zmienione w okresie od czerwca do października 2011 roku. Dopiero od daty odmowy wypłacenia pozwanej wnioskowanych kwot w lutym 2012 roku można przyjąć, że zarząd w sposób dorozumiany wypowiedział wcześniej obowiązującą umowę. Do tego czasu pozwana działała w przeświadczeniu, że wykonując rozmowy telefoniczne na potrzeby towarzystwa z własnego telefonu otrzyma zwrot środków, tak jak miało to miejsce wcześniej. Gdyby pozwana została wcześniej poinformowana o braku refundacji z pewnością zaniechałaby korzystania z telefonu prywatnego na potrzeby towarzystwa.

Sąd Rejonowy nie rozważał w toku niniejszego postępowania, czy powodowe stowarzyszenie mogło zawrzeć wspomnianą umowę jako organizacja pożytku publicznego. Kwestie te pozostają indyferentne prawnie dla oceny cywilno – prawnej istniejącego pomiędzy stronami zobowiązania. Kwestia dopuszczalności takich umów oraz ewentualnych sankcji za naruszenie przepisów regulujących status prawny tych organizacji winny podlegać ocenie prawa publicznego.

Odnosząc się do wysokości rachunków za rozmowy telefoniczne prowadzone przez pozwaną na potrzeby powodowego stowarzyszenia za okres od 21 czerwca 2011 roku do dnia 20 października 2011 roku Sąd Rejonowy oparł się w całości na dowodach w postaci przesłuchania pozwanej oraz przedłożonych przez nią billigach wraz z adnotacjami na nich poczynionymi przez pozwaną. Pozwana wskazywała, że w taki sam sposób rozliczała wcześniejsze billingi, tj. proporcjonalnie do ilości przeprowadzonych rozmów przysługujących jej w abonamencie wyliczyła kwotę przypadającą na powoda (udział powoda w abonamencie), kwoty poza abonamentem zaś zliczała według informacji zawartych na billingu. W ocenie Sądu Rejonowego, skoro taki sposób rozliczania był akceptowany przez obie strony procesu za wcześniejsze okresy rozliczeniowe, brak było podstaw do jego kwestionowania za okresy, których dotyczył spór w rozpoznawanej sprawie. Po wtóre, stwierdzić należy, że pozwana wykonując rozmowy w abonamencie na potrzeby towarzystwa, za późniejsze prywatne rozmowy zobligowana była płacić, tymczasem gdyby nie rozmowy prowadzone w ramach abonamentu na potrzeby towarzystwa, mogłaby te rozmowy prywatne wykonywać bezpłatnie. Brak jest zatem podstaw do przyjęcia, że powód winien był zwracać pozwanej jedynie koszty rozmów, które zostały wykonane poza abonamentem powołując się na argumentację, że za rozmowy telefoniczne w ramach abonamentu pozwana i tak zobowiązana byłaby płacić. Wyliczenia dokonane przez pozwaną i adnotacje na billingach telefonicznych były bardzo skrupulatne, poprawne pod względem matematycznym i jako takie w zestawieniu z treścią zeznań pozwanej, zostały uznane za w pełni wiarygodne. Kwoty dochodzone przez pozwaną za poszczególne okresy rozliczeniowe nie odbiegały przy tym od wcześniejszych kwot wypłacanych na jej rzecz. Sąd Rejonowy uznał za w pełni wiarygodne zeznania pozwanej, że wszystkie zaznaczone przez nią rozmowy miały związek z działalnością towarzystwa. Na uwadze należy mieć fakt, że w tym czasie istniał silny konflikt wewnętrzny w stowarzyszeniu, który wymuszał wzmożone kontakty, także w godzinach wieczornych. Większość nazwisk przypisanych przez pozwaną do numerów telefonów widniejących na billingach załączonych do akt była znana przesłuchanym członkom zarządu pozwanego, co uwiarygodnia stanowisko pozwanej, że kontaktowała się w sprawach towarzystwa. Pozwana dzwoniła m.in. do A. K., A. C., M. B., J. M., H. K., które to osoby były we władzach stowarzyszenia oraz do innych osób, które angażowały się w jego działalność, np. H. C.. Sąd Rejonowy nie podzielił przy tym argumentacji, że rozmowy te miały charakter prywatny. Pozwana, jak i inne osoby działające w stowarzyszeniu były powiązane przede wszystkim działalnością w ramach stowarzyszenia. Z uwagi na różnicę wieku, wykonywane zajęcia, Sąd Rejonowy uznał za niewiarygodne, aby pozwana prowadziła prywatne rozmowy z pozostałymi członkami władz, bądź członkami stowarzyszenia. Stąd też należało uznać, że za wszystkie rozmowy zakwalifikowane przez pozwaną jako rozmowy prowadzone w związku z działalnością stowarzyszenia należy się jej refundacja. Suma kwot 263,18 zł, 429,76 zł, 386,03 zł równała się kwocie pobranej przez pozwaną z kasy powoda.

Wobec wykazania przez pozwaną podstawy prawnej, na mocy której powód zobowiązany był do zapłaty na rzecz pozwanej kwoty 1.078,97 zł, a z którego to obowiązku się nie wywiązał Sąd Rejonowy uznał, że po stronie powoda nie powstała szkoda. Nawet gdyby uznać, że powód na podstawie art. 415 k.c. mógł żądać od pozwanej zwrotu kwoty samowolnie przez nią pobranej, to stanowisko pozwanej wyrażone w pismach procesowych należało potraktować jako zarzut potrącenia i wobec spełnienia przesłanek określonych w art. 498 § 1 k.c. uznać, że jego powołanie doprowadziło do umorzenia wzajemnych wymagalnych wierzytelności i skutkowało oddaleniem powództwa. Sąd Rejonowy podniósł, iż nieracjonalnym byłoby bowiem uznanie, że pozwana powinna zwrócić powodowi pobraną samowolnie kwotę, zaś wierzytelności przysługującej jej względem powoda winna dochodzić w toku innego procesu.

Apelację od powyższego wyroku wniosła strona powodowa. Powód zaskarżył wyrok w części tj. w zakresie oddalenia powództwa co do kwoty 1.078,97 zł.

Skarżący zarzucił:

1.  naruszenie prawa materialnego tj:

a)  art. 415 k.c. przez jego błędną wykładnię polegającą na przyjęciu, że powód nie poniósł szkody w wyniku bezprawnego zaboru przez pozwaną kwoty 1.078,97 zł – podczas, gdy zabranie tej kwoty przez pozwaną oznacza dla powoda realną stratę;

b)  art. 498 § 1 k.c. poprzez jego niewłaściwe zastosowanie polegające na przyjęciu, iż pozwana dokonała potrącenia kwoty 1.078,97 zł – podczas, gdy pozwana nie dysponowała i nadal nie dysponuje wobec powoda dającą się potrącić wierzytelnością, która wymagałaby ustalenia w ewentualnym odrębnym procesie;

c)  art. 353 1 k.c. poprzez jego błędną wykładnię polegającą na przyjęciu, że między stronami doszło do zawarcia „umowy” co do zwrotu pozwanej kosztów użytkowania jej prywatnego telefonu, podczas, gdy decyzja o zwrocie pozwanej kosztów była podejmowana każdorazowo na jej wniosek;

2.  naruszenie przepisów postępowania, które miało istotny wpływ na treść wyroku, tj:

a)  art. 233 § 1 k.p.c. polegające na wadliwym przyjęciu, że „istniała materialno – prawna podstawa żądania pozwanej o zwrot kosztów rozmów telefonicznych” i że po stronie powoda nie powstała szkoda w kwocie 1.078,97 zł bowiem „i tak powodowe stowarzyszenie winno zapłacić na rzecz pozwanej wskazaną kwotę” – podczas, gdy niniejszy proces nie służył rozstrzyganiu o roszczeniach pozwanej względem powoda, których ewentualnie pozwana winna dochodzić w odrębnym procesie, a o roszczeniach powoda względem pozwanej z tytułu bezprawnego zachowania;

b)  art. 503 § 1 k.p.c. poprzez przyjęcie, że pozwana zgłosiła zarzut potrącenia, podczas, gdy w sprzeciwie brak takiego zarzutu.

W oparciu o powyższe zarzuty, skarżący wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku przez uwzględnienie powództwa w zaskarżonej apelacją części, tj. zasądzenie od pozwanej na rzecz powoda kwoty 1.078,97 zł z odsetkami od dnia 1 maja 2012 roku do dnia zapłaty oraz rozstrzygnięcie o kosztach postępowania, w tym kosztach zastępstwa procesowego, przed Sądem Rejonowym, a także o zasądzenie od pozwanej na rzecz powoda zwrotu kosztów postępowania odwoławczego, w tym zwrotu kosztów zastępstwa procesowego za postępowanie odwoławcze.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja nie zasługuje na uwzględnienie.

Analizę wywiedzionego środka zaskarżenia należy rozpocząć z natury rzeczy od zarzutów naruszenia przepisów prawa procesowego, a w szczególności art. 233 k.p.c., albowiem prawidłowo ustalony stan faktyczny i oceniony zgodnie z regułami zawartymi w przywołanej normie prawnej determinuje kierunek dalszych rozważań.

Zgodnie z art. 233 § 1 k.p.c. zasadą postępowania cywilnego jest swobodna ocena dowodów, której orzekający sąd dokonuje wedle własnego przekonania, na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego materiału. Wbrew zapatrywaniom skarżącego, Sąd Rejonowy w niniejszej sprawie dokonał wnikliwej i prawidłowej oceny zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego a swoje stanowisko wyczerpująco i przekonująco uzasadnił. Z tego względu Sąd Okręgowy podziela i przyjmuje za własny ustalony przez Sąd Rejonowy stan faktyczny.

Przede wszystkim wskazać należy, iż Sąd Okręgowy w pełni podziela pogląd Sądu Rejonowego, iż istniała materialno – prawna podstawa żądania pozwanej zwrotu kosztów rozmów telefonicznych. Rozważania Sądu I instancji dotyczące stosunku łączącego strony i wzajemnych ustaleń stron co do sposobu rozliczania kosztów rozmów telefonicznych wykonywanych w sprawach powodowego Towarzystwa na koszt pozwanej zasługują na pełną aprobatę. Podkreślić bowiem należy, iż pozwana od początku swej działalności w Towarzystwie zwracała uwagę na swą sytuację majątkową i żądała zwrotu kosztów rozmów telefonicznych. Wskazać należy, iż rzeczą Towarzystwa było stworzenie jasnych zasad dotyczących używania prywatnych telefonów i zwrotu kosztów ponoszonych przez członków stowarzyszenia z tego tytułu. Stowarzyszenie jest dobrowolnym, samorządnym, trwałym zrzeszeniem o celach niezarobkowych, które jest jednocześnie formą prawną dla realizacji obywatelskiego prawa zrzeszania się. Zrzeszenie jest społeczną grupą celową, która formuje się dla realizacji określonego przez siebie celu. Dobrowolność stowarzyszenia opiera się na założeniu, że jego powstanie i włączenie się w jego działania oparte jest o wolę każdej z osób tego dokonujących. Charakter instytucji, jaką jest każde stowarzyszenie, wymaga od członków szczególnego przestrzegania zasadny wzajemnego zaufania. Prawidłowa była zatem konstatacja Sądu Rejonowego, iż strony postępowania ułożyły w określony sposób łączący je stosunek prawny (art. 353 1 k.c.).

Zdaniem Sądu Okręgowego zasady zwrotu kosztów ponoszonych przez członków na rzecz Towarzystwa (np. rozmów telefonicznych, używania prywatnego samochodu czy zakupu benzyny) powinny być jasno określone w uchwale zarządu. Uchwała powinna wskazywać jakie koszty uważane są za zasadnie poniesione, czy obowiązuje limit zwracanych kosztów, w jakim terminie należy składać wniosek o ich zwrot i jakie dokumenty stanowić będą podstawę do wypłaty (bilingi, rachunki faktury). Tymczasem, czego strona powodowa nie kwestionuje, w powodowym Towarzystwie (...) nigdy nie została podjęta pisemna uchwała regulująca te kwestie. Ustnie członkowie zarządu ustalili, iż będą zwracać pozwanej koszty telefonu w wysokości 50 zł, lecz jeżeli kwota zostanie przekroczona to koszty będą również J. B. zwrócone. W praktyce decyzję każdorazowo podejmował indywidualnie prezes, przy czym podkreślić należy, iż materiał dowodowy nie wykazał, aby wydatki pozwanej były kiedykolwiek zakwestionowane. Decyzja prezesa również nie miała charakteru formalnego np. poprzez złożenie podpisu pod okazywanymi przez pozwaną rachunkami telefonicznymi. W związku z powyższym pozwana również po zmianie składu zarządu i osoby prezesa, mogła oczekiwać, że koszty rozmów telefonicznych zostaną jej zwrócone. Podkreślić należy, iż pozwana posiadała upoważnienie do dysponowania środkami finansowymi stowarzyszenia – płaciła dostawcom karmy, lecznicom, sporządzała raporty kasowe będące podstawą rozliczeń księgowych stowarzyszenia. Zasada wzajemnego zaufania, obowiązująca pomiędzy członkami stowarzyszenia wymagała, aby przed poniesieniem kosztów nowy zarząd wypowiedział pozwanej dotychczas obowiązujące zasady. Gdyby pozwana, co również słusznie zauważył Sąd Rejonowy, została wcześniej poinformowana o braku refundacji z pewnością zaniechałaby korzystania z telefonu prywatnego na potrzeby towarzystwa. Podkreślić także należy, iż w dniu 18 lutego 2012 roku nie zapadła definitywna decyzja odmowna dotycząca wniosku pozwanej o zwrot kosztów rozmów telefonicznych, lecz zdecydowano, że wniosek będzie mógł być rozpoznany w późniejszym terminie.

Powyższe okoliczności, w ocenie Sądu Okręgowego, legitymizują zachowanie pozwanej, a zatem nie można mu postawić zarzutu bezprawności.

W tym zakresie wskazać należy na pewną nielogiczność wywodu prawnego Sądu Rejonowego. Z jednej bowiem strony Sąd I instancji ocenia działanie pozwanej za bezprawne, z drugiej strony wskazuje, iż istniała materialno – prawna podstawa żądania pozwanej zwrotu kosztów rozmów telefonicznych. W ocenie Sądu Okręgowego powyższe rozumowanie jest wewnętrznie sprzeczne. Dlatego też, aby wyjaśnić swój wywód, Sąd Rejonowy sięgnął do konstrukcji potrącenia. W tej części apelacja zasadnie podnosi, iż pozwana nie dysponowała i nadal nie dysponuje wobec powoda dającą się potrącić wierzytelnością, która wymagałaby ustalenia w ewentualnym odrębnym procesie. Zgodnie bowiem z art. 498 k.c. gdy dwie osoby są jednocześnie względem siebie dłużnikami i wierzycielami, każda z nich może potrącić swoją wierzytelność z wierzytelności drugiej strony, jeżeli przedmiotem obu wierzytelności są pieniądze lub rzeczy tej samej jakości oznaczone tylko co do gatunku, a obie wierzytelności są wymagalne i mogą być dochodzone przed sądem lub przed innym organem państwowym. Wskutek potrącenia obie wierzytelności umarzają się nawzajem do wysokości wierzytelności niższej.

W przedmiotowej sprawie nie mamy do czynienia z dwiema wierzytelnościami i brak jest podstaw do „odsyłania” pozwanej do innego procesu. W niniejszej sprawie rozstrzygnąć bowiem należy, czy roszczenie powoda jest uzasadnione i czy zachowanie pozwanej spełnia przesłanki art. 415 k.c.

Pomimo zasadności zarzutu apelacji w zakresie błędnego zastosowania przez Sąd Rejonowy art. 498 k.c. (i, co za tym idzie, art. 503 § 1 k.p.c.), nie może to skutkować zmianą zaskarżonego wyroku. Sąd drugiej instancji, jako sąd merytoryczny, ma nie tylko uprawnienie, lecz również obowiązek rozważenia na nowo całego zebranego w sprawie materiału oraz dokonania jego własnej, samodzielnej i swobodnej oceny. Sąd Okręgowy, dokonując odmiennej od sądu I instancji oceny prawnej, stoi na stanowisku, iż w przedmiotowej sprawie zachowanie pozwanej nie spełnia przesłanki bezprawności. Doktryna i judykatura, wyznaczając bardzo szeroki zakres pojęcia bezprawności, kieruje się głównie dążeniem do zapewnienia naprawienia szkody w sytuacjach, gdy została ona wyrządzona zachowaniami powszechnie uznawanymi za naganne. Bezprawność zachowania polega na przekroczeniu mierników i wzorców wynikających zarówno z wyraźnych przepisów, zwyczajów, utartej praktyki, jak i zasad współżycia społecznego. Bezprawność oznacza ujemną ocenę porządku prawnego o zachowaniu się sprawcy szkody (wyrok Sądu Apelacyjnego w Gdańsku z dnia 16 października 2014 roku w sprawie I Aca 388/14). W ocenie Sądu Okręgowego zachowanie pozwanej było usprawiedliwione okolicznościami i nie może zostać ocenione jako naganne.

Z tych względów Sąd Okręgowy na podstawie art. 385 k.p.c. oddalił apelację.