Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III Ca 1133/14

UZASADNIENIE

Zaskarżonym wyrokiem z dnia 14 maja 2014 r. Sąd Rejonowy dla Łodzi – Widzewa w Łodzi, po rozpoznaniu sprawy z powództwa R. T. i V. T. przeciwko (...) Spółce Akcyjnej V. (...) z siedzibą w W. o zapłatę, zasądził od obojga pozwanych solidarnie na rzecz powodów kwotę 7.695,00 zł z ustawowymi odsetkami od dnia 18 września 2013 r. do dnia zapłaty, oddalił powództwo w pozostałym zakresie oraz zniósł pomiędzy stronami koszty procesu.

Przed wydaniem wyroku Sąd I instancji ustalił, że dnia 12 maja 2012 r. M. K., zatrudniony w gospodarstwie ogrodniczym należącym do powodów, w ramach wykonywanych obowiązków pracowniczych kierował samochodem dostawczym marki I. (...), o nr rej. (...), zaopatrzonym fabrycznie w kontener do przewozu roślin. W trakcie jazdy ul. (...) w Ł. kierowca uderzył prawym górnym narożnikiem kontenera w konar przydrożnego drzewa rosnący nad pasem jezdni. Po zdarzeniu kierowca opuścił pojazd i za samochodem zobaczył tenże konar, który ułamał się na skutek zderzenia z pojazdem. Następnie odjechał i skierował się do siedziby swojej firmy, informując telefonicznie o zdarzeniu innego pracownika, a następnie zdecydował się na powrót na miejsce zdarzenia wraz z kolegą, dokąd obaj udali się już innym samochodem. Na miejscu zastali mężczyznę, który ładował na taczkę resztki konaru i z rozmowy z nim dowiedzieli się, że konar ten został pocięty na mniejsze kawałki przez strażaków, którzy pozwolili zabrać drewno. Wszystkie te informacje zostały telefonicznie przekazane powodowi, który polecił z kolei obu pracownikom zabrać z siedziby przedsiębiorstwa uszkodzone auto i wrócić nim na miejsce zdarzenia, a kiedy dotarł tam też powód, zadzwonił do Straży Miejskiej w Ł. i do Inżyniera Miasta Ł.. Straż Miejska odmówiła przyjazdu na miejsce zdarzenia, argumentując, że interwencja jest bezprzedmiotowa z uwagi na wcześniejsze oddalenie się pojazdem z miejsca zdarzenia.

Zgłoszenie szkody nastąpiło dnia 14 maja 2012 r., kiedy to powodowie skierowali do Miasta Ł. pismo z prośbą o podanie danych na temat ubezpieczyciela. W udzielonej dnia 14 lipca 2012 r. odpowiedzi Miasto Ł. wskazało, iż korzysta z ochrony ubezpieczeniowej udzielanej przez (...) Spółkę Akcyjną V. (...) z siedzibą w W., w związku z czym wszelkie roszczenia należy kierować pod adresem tego podmiotu. W dniu 20 maja 2012 r. powodowie zgłosili szkodę towarzystwu (...), domagając się jej likwidacji. W ramach postępowania likwidacyjnego pozwany zakład ubezpieczeń dokonał oględzin uszkodzonego samochodu marki I., ustalił zakres uszkodzeń oraz oszacował ich wartość.

Samochód marki I. służył powodom do przewozu roślin. Po jego uszkodzeniu powodowie z przerwami w okresie od 14 maja do 14 września 2012 r. wynajmowali auto zastępcze z przedsiębiorstwa (...) Spółka z ograniczoną odpowiedzialnością w R.. Jednostkowy dzienny koszt najmu pojazdu zastępczego wynosił 250,00 zł netto. Ogółem na ten cel zostały wydatkowane w poszczególnych miesiącach następujące kwoty:

w maju 2012 r. – 2.760,00 zł netto, czyli 3.394,80 zł brutto,

w czerwcu 2012 r. – 2.751,25 zł netto, czyli 3.384,04 zł brutto,

w lipcu 2012 r. – 3.214,00 zł netto, czyli 3.953,22 zł brutto

w sierpniu 2012 r. – 4.001,50 zł netto, czyli 4 921,85 zł brutto

we wrześniu 2012 r. – 2.250,00 zł netto, czyli 2.767,50 zł brutto.

W dniu 31 lipca 2012 r. powód zlecił wykonanie naprawy powypadkowej samochodu marki I. zgodnie ze specyfikacją uszkodzeń wskazanych przez pozwane towarzystwo ubezpieczeń. Koszt tej naprawy wyniósł 7.080,00 zł netto, co daje 8.708,40 zł brutto. Naprawa zakończyła się dopiero dnia 14 września 2012 r., ponieważ usunięcie uszkodzeń kontenera pojazdu wymagało zamówienia specjalistycznych profilów aluminiowych stanowiących część stelaża konstrukcji. Części były importowane z Danii, gdyż tam wyprodukowano kontener. Powód do momentu naprawy nie korzystał z przedmiotowego samochodu. Poniesiona przez powodów szkoda została częściowo zrekompensowana przez (...) S.A. w W., które w ramach ubezpieczenia auto-casco wypłaciło świadczenie w wysokości 5.635,00 zł.

Natomiast pozwane towarzystwo (...) odmówiło powodom wypłaty odszkodowania, podnosząc że zgodnie z jego oceną winę za zdarzenie z dnia 12 maja 2012 r. ponosi pracownik powodów kierujący samochodem marki I.. Przed wytoczeniem powództwa inicjującego niniejsze postępowanie, powodowie wezwali Miasto Ł. do zapłaty poniesionych kosztów naprawy samochodu marki I., uszkodzonego w następstwie zdarzenia z dnia 12 maja 2012 roku, w kwocie 1.445,00 zł oraz do zapłaty poniesionych kosztów najmowanego samochodu zastępczego w zamian za uszkodzony wskazany powyżej samochód marki I., w łącznej kwocie 14.976,00 zł.

Samochód marki I., stanowił własność (...) Spółki z ograniczoną odpowiedzialnością w W., a powodowie użytkowali go na podstawie umowy leasingu. Po zaistniałej szkodzie leasingodawca drogą przelewu wierzytelności przeniósł na powodów swoje prawa wynikające z powstania roszczenia odszkodowawczego związanego ze zdarzeniem z dnia 12 maja 2012 r.

Sąd meriti uznał, że powództwo jest częściowo uzasadnione. Odpowiedzialność Miasta Ł. wynika z art. 415 k.c., zaś ubezpieczyciel odpowiada na podstawie art. 822 k.c., z uwagi na udzielaną Miastu ochronę ubezpieczeniową w zakresie ryzyk związanych z odpowiedzialnością cywilną. Sąd przyjął, że Miasto Ł. jako zarządca drogi, mającej status drogi gminnej, nie dopełnił swoich obowiązków określonych w art. 20 pkt. 4, 10, 11 i 16 ustawy z dnia 21 marca 1985 r. o drogach publicznych (t.j. Dz. U. Nr 19 z 2007 r., poz. 115 ze zm.), w szczególności zaniechał dbałości o należyty stan przydrożnej zieleni i utrzymywanie go w stanie niezagrażającym bezpieczeństwu użytkowników dróg. Naprawienie szkody winno nastąpić zgodnie z art. 363 § 1 i 2 k.c., zważywszy, że koszt naprawy samochodu pochłonął kwotę 7.080,00 zł, a powodowie mają prawo ubiegać się o odszkodowanie w wysokości 1.445,00 zł, stanowiące różnice pomiędzy doznaną szkodą a wypłaconym z tego tytułu przez inny podmiot świadczeniem AC w kwocie 5.635,00 zł. Sąd co do zasady podzielił też stanowisko powodów o konieczności rekompensaty wydatków poczynionych na najem pojazdu zastępczego, aczkolwiek nie za cały dochodzony przez nich okres, stwierdzając, że szkodą związaną z przedmiotowym zdarzeniem są wydatki na najem pojazdu zastępczego w czasie rzeczywiście koniecznym do jego naprawy. Tymczasem powodowie oddali samochód do naprawy dopiero w dniu 31 lipca 2012 r., a tak znacznego opóźnienia nie tłumaczy oczekiwanie na dokonanie oględzin przez ubezpieczyciela. W istocie rzeczy powodowie powinny jak najszybciej przystąpić do usunięcia uszkodzeń, a ich udokumentowanie na potrzeby oględzin mogło chociażby nastąpić choćby poprzez wykonanie dokumentacji fotograficznej. Oprócz tego powodowie nie wykazali, aby istniejące w pojeździe uszkodzenia uniemożliwiały jego użytkowanie. W konsekwencji, zdaniem Sądu, uzasadnione odszkodowanie związane z najmem pojazdu zastępczego dotyczyło tylko okresu naprawy trwającej od dnia 31 lipca do 14 września 2012 r. Skoro zaś w tym czasie powodowie korzystali z zastępczego pojazdu przez 25 dni, płacąc za każdy dzień 250,00 zł, to w sumie należna im z tego tytułu kwota wynosi 6.250,00 zł. O ustawowych odsetkach Sąd Rejonowy orzekł na postawie art. 481 § 1 k.c., a o kosztach postępowania na mocy art. 100 k.p.c.

Wyrok ten w zakresie pkt. 1 i 3 zakwestionowało pozwane Miasto Ł., które zarzuciło rozstrzygnięciu:

1. naruszenie art. 227 k.p.c. i art. 232 k.p.c. w związku z art. 6 k.c. polegające na:

a) niezasadnym przyjęciu, iż strona powodowa wywiązała się z obowiązku udowodnienia okoliczności, z których wywodzi skutki prawne, a polegające na uznaniu, że powodowie udowodnili powstanie zdarzenia, które doprowadziło do powstania szkody oraz wykazali, że działania gminy noszą znamiona zawinionego działania oraz istnieje związek przyczynowy pomiędzy rzekomą szkodą a działaniem pozwanej w sytuacji, gdy materiał dowodowy nie pozwala na odtworzenie przebiegu zdarzenia, a tym samym wykazanie zawinionego działania pozwanej oraz związku przyczynowego pomiędzy naruszeniem obowiązków zarządcy drogi a powstaniem szkody;

b) oparciu rozstrzygnięcia w przedmiocie kosztów naprawy uszkodzonego samochodu powodów wyłącznie na dowodzie z faktury VAT przedstawionej przez powodów, w sytuacji gdy te koszty wbrew stanowisku Sądu I instancji były kwestionowane przez stronę pozwaną, a wspomniana faktura nie przesądza, iż zakres naprawy był uzasadniony szkodą powstałą w trakcie zdarzenia, a w szczególności, że wszelkie udokumentowane nią koszty stanowiły następstwo zdarzenia, do którego rzekomo miało dojść w dniu 12 maja 2012 r.;

c) niezasadnym przyjęciu w zakresie zasądzenia kosztów najmu samochodu zastępczego przez okres 1,5 miesiąca, w sytuacji gdy powodowie nie wykazali, że tak długi okres naprawy pozostaje w związku przyczynowym z zakresem uszkodzenia samochodu powstałym wskutek wystąpienia zdarzenia wywołującego szkodę;

2. naruszenie przepisów prawa materialnego tj. art. 4 pkt. 20 ustawy o drogach publicznych (t.j. Dz. U. Nr 19 z 2007 r., poz. 115 ze zm.) poprzez jego błędną wykładnię i przyjęcie, iż zakres odpowiedzialności pozwanej w wykonywaniu jej obowiązków ma charakter nieograniczony, co skutkowało ustaleniem, iż zarządca drogi odpowiada za wszelkie ewentualne przeszkody znajdujące się na drodze.

W konkluzji skarżący wniósł o zmianę wyroku w zaskarżonej części poprzez oddalenie powództwa oraz obciążenie powoda kosztami postępowania za obie instancje; wniosek ewentualny zmierzał do uchylenia orzeczenia i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi I instancji.

W odpowiedzi na apelację powodowie wystąpili o jej oddalenie oraz zasądzenie od skarżącego kosztów postępowania odwoławczego.

Na rozprawie apelacyjnej odbytej dnia 13 kwietnia 2015 r. Towarzystwo (...) z siedzibą w W. przyłączyło się do apelacji, wnosząc o rozpoznanie sprawy także na jego rzecz, w oparciu o art. 378 § 2 zd. I k.p.c.

Sąd Okręgowy dodatkowo ustalił następujące okoliczności:

Uzasadnione koszty naprawy samochodu dostawczego marki I. po szkodzie zaistniałej w dniu 12 maja 2012 r. wynosiły 7.080 zł netto, a złożona do akt faktura VAT nr (...) z dnia 14 września 2012 r., stanowiąca kosztorys zakładu naprawczego, odzwierciedla rzeczywiste koszty związane z tą naprawą (pisemna opinia biegłego z zakresu (...). W., k. 196 – 198).

Sąd Okręgowy zważył co następuje:

Apelacja nie może się ostać z powodu swojej niezasadności.

Na wstępie rozważań przypomnieć należy, że obecny model postępowania cywilnego zakłada jego kontradyktoryjność, a zadaniem powoda w niniejszym procesie było wykazanie wszystkich przesłanek odpowiedzialności deliktowej i ubezpieczeniowej. W myśl ogólnych zasad postępowania cywilnego strony mają obowiązek twierdzenia i dowodzenia tych wszystkich okoliczności, które stosownie do art. 227 k.p.c. mogą być przedmiotem dowodu. Ponadto z treści art. 232 § 1 zd. I k.p.c. wynika, że strony są obowiązane wskazywać dowody dla stwierdzenia faktów, z których wywodzą skutki prawne. Na powodzie spoczywa więc ciężar udowodnienia faktów uzasadniających jego roszczenie, a na stronie pozwanej obowiązek udowodnienia okoliczności uzasadniających jej wniosek o oddalenie powództwa. Wynikające z art. 6 k.c. reguły rozkładu ciężaru dowodu mają fundamentalne znaczenie dla dokonania prawidłowej oceny wywiązania się przez każdą ze stron obowiązku dowodzenia przesłanek uzasadniających roszczenie lub zwalniających stronę pozwaną od konieczności zadośćuczynienia mu. Obowiązkiem Sądu jest ustalenie, czy strona inicjująca proces wykazała okoliczności faktyczne, których zaistnienie determinuje możliwość ich subsumcji w ramach określonej podstawy prawnej. Jeżeli materiał dowodowy zgromadzony w sprawie nie daje podstaw do dokonania odpowiednich ustaleń faktycznych w myśl twierdzeń jednej ze stron, Sąd musi wyciągnąć ujemne konsekwencje z braku udowodnienia faktów przytoczonych na uzasadnienie żądań lub zarzutów. Należy to rozumieć w ten sposób, że strona, która nie przytoczyła wystarczających dowodów na poparcie swych twierdzeń, ponosi ryzyko niekorzystnego dla siebie rozstrzygnięcia, o ile ciężar dowodu tych okoliczności na niej spoczywał (tak np. w wyroku SA we Wrocławiu z dnia 18 stycznia 2012 r., I ACa 1320/11, niepubl.).

W przedmiotowej sprawie za Sądem Rejonowym przyjąć należy, że powodowie podołali wszystkim swoim powinnościom, udowadniając dochodzone roszczenie tak co do zasady jak i wysokości. Wbrew zarzutom apelacji twierdzenia powodów oraz przedstawione przez nich dowody nie zawierają żadnych luk, rozbieżności ani sprzeczności. Przede wszystkim nie można uznać, tak jak chce tego skarżący, aby powodowie nie wykazali, iż kolizja z dnia 12 maja 2012 r. nastąpiła, a jej przebieg polegał na uszkodzeniu kontenera zabudowanego na podwoziu firmowego samochodu dostawczego powodów wskutek jego kontaktu z konarem drzewa znajdującego się nad pasem drogi publicznej. Powodowie konsekwentnie w toku postępowania likwidacyjnego i sądowego wskazywali na takie właśnie okoliczności zdarzenia. Zaprezentowana przez nich wersja jest spójna, obiektywna i co najważniejsze – znajduje potwierdzenie w zgromadzonym materiale dowodowym, przebieg zdarzenia został bowiem odtworzony dzięki zgodnym zeznaniom świadków M. K. i M. J., będących pracownikami przedsiębiorstwa ogrodniczego prowadzonego przez powodów. Obaj mężczyźni zgodnie ze swoją najlepszą wiedzą przedstawili Sądowi posiadane przez siebie informacje, a wartość ich zeznań wynikała z tego że pierwszy z nich był bezpośrednim i naocznym uczestnikiem kolizji, a drugi przyjechał na miejsce zdarzenia niedługo później i znał relację kierowcy przedstawioną mu wkrótce po zdarzeniu. Faktem jest, że kierowca I. zaniedbał odpowiedniego zabezpieczenia miejsca zdarzenia i powiadomienia stosownych służb tj. straży pożarnej, policji lub straży miejskiej – co pozwoliłoby na udokumentowanie zdarzenia przez obiektywnych obserwatorów – jednak zaniedbanie to samo przez się nie może oznaczać, że Sąd, dysponując innego rodzaju materiałem dowodowym, jest zobowiązany przyjąć, iż zdarzenie w ogóle nie miało miejsca lub nastąpiło w odmiennych okolicznościach. W ocenie Sądu odwoławczego nie ma żadnych podstaw do kwestionowania zeznań wspomnianych świadków, które cechowały się spontanicznością i obiektywizmem. W ich wypowiedziach nie pojawiły się żadne elementy wzbudzające uwagi lub zastrzeżenia pod kątem ewentualnego ich wcześniejszego przygotowania do wystąpienia w sądzie z nieprawdziwymi twierdzeniami, świadczące o niewiarygodności prezentowanej przez nich wersji wydarzeń. Dodatkowo wersję powodów uwiarygadnia jeszcze spóźniona i nieskuteczna próba interwencji w straży miejskiej. Na koniec nie można też przeoczyć, że przeprowadzony w sprawie dowód z pisemnej opinii biegłego, którego pozwani nie kwestionowali, wyraźnie wskazuje, że zgłoszone przez powodów uszkodzenia mogły powstać w okolicznościach przez nich podanych.

Zupełnie bezpodstawne są też zarzuty apelującego, że powodowie nie udowodnili przesłanek warunkujących odpowiedzialność pozwanego Miasta Ł.. W rozpoznawanej sprawie przeprowadzone dowody pozwalają przyjąć, że do zdarzenia doszło na ul. (...), mającej status drogi gminnej i będącej w zarządzie Miasta Ł.. Tym samym na stronie pozwanej ciążył obowiązek utrzymania tejże drogi w stanie zapewniającym bezpieczeństwo użytkowników ruchu drogowego. Jak stanowi art. 20 pkt. 16 ustawy z dnia 21 marca 1985 r. o drogach publicznych (t.j. Dz. U z 2015 r., poz. 460), zarządca drogi ma obowiązek zajmować się utrzymywaniem zieleni przydrożnej, w tym sadzeniem i usuwaniem drzew oraz krzewów. Ponadto ustawa ta w swoim słowniczku zawiera w art. 4 pkt. 20 definicję pojęcia „utrzymanie drogi”, wskazując, iż jest to wykonywanie robót konserwacyjnych, porządkowych i innych zmierzających do zwiększenia bezpieczeństwa i wygody ruchu. W ocenie Sądu, choć obowiązek utrzymania drogi bez wątpienia nie powoduje powstania odpowiedzialności bezwzględnej, tj. pojawiającej się w każdej sytuacji, gdy przyczyną zdarzenia drogowego jest stan pasa drogowego, to jednak niezadbanie o jego właściwy stan i nieusunięcie przydrożnych przeszkód, a przynajmniej ich odpowiednie zabezpieczenie, oznacza, że pozwane Miasto uchybiło swym obowiązkom zarządcy drogi co do utrzymania pasa drogowego ulicy (...) w Ł.. Zarządca drogi, realizując obowiązek należytego utrzymania dróg, ma obowiązek monitorować drogi mu podległe i odpowiednio reagować na wszystkie nieprawidłowości i odstępstwa od normy w zakresie porządku, czystości i bezpieczeństwa, a funkcjonowanie służb miejskich powinno polegać na działaniach interwencyjnych i zapobiegawczych. Z okoliczności rozpoznawanej sprawy ewidentnie wynika, że Miasto dopuściło się w tym zakresie poważnego zaniedbania, zważywszy, że konar drzewa będący bezpośrednią przyczyną szkody wyrastał nad nawierzchnię jezdni, a nieprawidłowość ta przy dołożeniu należytej staranności mogła być wykryta i stwierdzona przed zdarzeniem skutkującym powstaniem szkody. Po stronie pozwanego Miasta Ł. takich działań zabrakło, co w całej rozciągłości uzasadniało przypisanie mu odpowiedzialności deliktowej poprzez pryzmat art. 415 k.c. Trudno podzielić punkt widzenia skarżącego wywodzącego w apelacji, że to na kierowcy spoczywał obowiązek należytego obserwowania drogi i wymijania ewentualnie wyrastających nad jezdnię konarów, a jeśli tego nie uczynił, to przemawia to za zwolnieniem zarządcy drogi od odpowiedzialności za szkodę. Nie do przyjęcia jest stanowisko, zgodnie z którym użytkownicy dróg publicznych mieliby być narażeni na bezpośredni kontakt z przeszkodami na drodze zagrażającymi ich bezpieczeństwu, zaś zarządca drogi czułby się zwolniony z ustawowego obowiązku właściwego jej utrzymania, twierdząc, że kierujący mógł wszakże dołożyć należytej staranności przy omijaniu tych przeszkód. Sąd odwoławczy podziela pogląd, z którym skarżący stara się polemizować w apelacji, a mianowicie, że każdy konar rosnący ponad jezdnią bez względu na możliwość zastosowania manewru bezpiecznego jego ominięcia stanowi ewidentne naruszenie obowiązków gminy jako zarządcy drogi. Właściwe monitorowanie stanu dróg z pewnością pozwala zapobiec takim sytuacjom, zważywszy zwłaszcza, że konary drzew nie wyrastają zwykle ponad drogę w ciągu minut czy godzin, ale w okresach czasu pozwalających na ich usunięcie zanim zaczną zagrażać pojazdom i osobom nimi kierującymi.

Skarżący nie ma też racji, twierdząc, że opisane powyżej zaniedbanie nie pozostawało w związku przyczynowym z uszkodzeniem samochodu powodów. W myśl art. 361 § 1 k.c. zobowiązany do odszkodowania ponosi odpowiedzialność tylko za normalne następstwa działania lub zaniechania, z którego szkoda wynikła; ustawodawca przyjął więc teorię przyczynowości adekwatnej. Związek przyczynowy zachodzi tylko wtedy, gdy w łańcuchu wszystkich przyczyn i skutków mamy do czynienia jedynie z takimi przyczynami, które normalnie powodują określone skutki. W pierwszej kolejności bada się, czy w ogóle pomiędzy kolejnymi faktami istnieją obiektywne powiązania, co oznacza ustalenie, czy dany fakt będący przyczyną był koniecznym warunkiem wystąpienia innego faktu określanego jako skutek. Następnie wyjaśnia się, czy to powiązanie można traktować normalne, typowe lub oczekiwane w zwykłej kolejności rzeczy, a więc nie będące rezultatem jakiegoś zupełnie wyjątkowego zbiegu okoliczności. Ocena czy skutek jest normalny, powinna być oparta na całokształcie okoliczności sprawy oraz wynikać zarówno z zasad doświadczenia życiowego, jak i zasad wiedzy naukowej, specjalnej. Zgodnie z poglądami orzecznictwa, istnieje normalny związek przyczynowy pomiędzy zawinioną bezczynnością a szkodliwym skutkiem, jeżeli czynność, która nie nastąpiła zminimalizowałaby niebezpieczeństwo zaistnienia zdarzenia, z którego ostatecznie wynikła szkoda. Dołożenie przez Miasto Ł. należytej staranności z przeważającym prawdopodobieństwem znacząco poprawiłoby stan drzewostanu, a tym nie powstałoby źródło zagrożenia dla osób trzecich, zaś brak stosownych działań stanowił bezpośrednią i główną przyczynę zdarzenia drogowego, w którym uczestniczył samochód powodów.

Konkludując, w ocenie Sądu odwoławczego Sąd I instancji w sposób prawidłowy i rzetelny ustalił zasadę odpowiedzialności strony pozwanej za skutki zdarzenia z dnia 12 maja 2012 r. Z kolei ubezpieczyciel Miasta Ł., stosownie do przepisów normujących umowę ubezpieczenia, odpowiada w granicach odpowiedzialności cywilnej podmiotu ubezpieczonego.

Zarzut apelującego, że Sąd przy ustalaniu wysokości szkody związanej z naprawą uszkodzeń w pojeździe oparł się jedynie na dokumencie w postaci faktury VAT nr (...) z dnia 14 września 2012 r., był o tyle trafny, że istotnie dowód ten nie dawał jednoznacznej odpowiedzi na pytanie, czy udokumentowane w ten sposób wydatki rzeczywiście związane były z przedmiotowym zdarzeniem i czy w istocie uzasadnione koszty naprawy pojazdu odpowiadały kwocie w niej wskazanej. Okoliczność ta została jednak zweryfikowana na etapie postępowania apelacyjnego poprzez przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego z zakresu mechaniki pojazdowej, który dokładnie zapoznał się ze specyfikacją poszczególnych prac, tak co do ich ilości jak i rodzaju, oraz przeanalizował kosztorys pod kątem zużytych części i materiałów oraz czasu robocizny niezbędnego na naprawę. W konkluzji opinii biegły stwierdził, że uzasadnione koszty naprawy pojazdu zmierzające do usunięcia jego uszkodzeń odpowiadają kwocie wskazanej w fakturze, nie dopatrując się w tej kwestii żadnych nieprawidłowości ze strony zakładu naprawczego, a zwłaszcza próby zawyżenia tych kosztów.

Wreszcie nie może się ostać zarzut dotyczący zawyżenia należnego odszkodowania poprzez zasądzenie od strony pozwanej kosztów najmu samochodu zastępczego za cały okres, przez który samochód był w naprawie. Co do tej kwestii strona pozwana podniosła, iż samochód zbyt długo przebywał w warsztacie, a powodowie nie wykazali, że było to istotnie niezbędne. Przypomnieć jednak należy, iż z materiału dowodowego wynika, że uszkodzeniu uległ specjalistyczny pojazd z zabudową robioną na zamówienie w Danii i zakład naprawczy słusznie zwrócił się do producenta kontenera o nadesłanie odpowiednich części, ponieważ tylko ten podmiot dysponował odpowiednimi wzornikami dotyczącymi profili aluminiowych składających się na szkielet konstrukcji kontenera, a użycie takich części gwarantowało prawidłowość naprawy, zgodnie z odpowiednimi wymogami technicznymi i normami bezpieczeństwa. Ani powodowie ani też warsztat naprawczy nie mieli przy tym żadnych realnych możliwości wpływu na czas, w jakim części zamienne zostaną nadesłane, przez co nie sposób było skrócić okresu naprawy. Warto też zauważyć, iż sam zarzut został sformułowany w oderwaniu od treści uzasadnienia wyroku, jako że skarżący podniósł, iż Sąd przyznał koszty wynajmu innego pojazdu za okres 1,5 miesiąca. Nie jest to zgodne z prawdą, jako że wskazany okres, wynoszący 46 dni (31 lipiec – 14 wrzesień 2012 r.), był czasem przestoju samochodu w warsztacie, nie zaś okresem najmu pojazdu zastępczego, za który zasądzono odszkodowanie. Sąd I instancji dostrzegł, że w okresie od 31 lipca do 14 września 2012 r. powodowie wypożyczali samochód tylko przez 25 dni i uznał za poniesioną przez nich szkodę koszty najmu tylko za taką ilość dni.

Ze wszystkich powyższych względów apelacja, jako bezzasadna, podlegała oddaleniu na podstawie art. 385 k.p.c.

O kosztach postępowania apelacyjnego orzeczono w odwołaniu do zasady odpowiedzialności za wynik procesu statuowanej przez art. 98 § 1 i 3 k.p.c. Wobec nieuwzględnienia apelacji, będące jej autorem Miasto Ł. oraz pozwanego ubezpieczyciela, który wniósł o rozpoznanie środka zaskarżenia także i na jego rzecz, trzeba potraktować jako przegrywających sprawę, co przemawia za obciążeniem ich solidarnie obowiązkiem zwrotu kosztów postępowania poniesionych przez stronę przeciwną. Powodowie, zwalczając apelację, korzystali z usług fachowego pełnomocnika w sobie radcy prawnego nieprowadzącego sprawy w pierwszej instancji, którego wynagrodzenie – obliczone na podstawie § 12 ust. 1 pkt. 1 in fine w związku z § 6 pkt. 4 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu (Dz. U. z 2013 r. poz. 490) - wynosi 900,00 zł, dlatego też na rzecz każdego z powodów zasądzone zostały kwoty po 450,00 zł.

Ponadto art. 83 ust. 2 w związku z art. 113 ust. 1 ustawy z dnia 28 lipca 2005 r. o kosztach sądowych w sprawach cywilnych (t.j. Dz. U. z 2014 r., poz. 1025 ze zm.) i w związku z art. 98 k.p.c. i art. 105 § 2 zd. I k.p.c. daje podstawy do obciążenia pozwanych obowiązkiem zwrotu na rzecz Skarbu Państwa kwoty 507,82 zł jako wydatków wyłożonych w postępowaniu odwoławczym na pokrycie kosztów opinii biegłego.