Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III Ca 1730/14

UZASADNIENIE

Zaskarżonym wyrokiem z dnia 30 lipca 2014 roku Sąd Rejonowy w Zgierzu oddalił powództwo M. S. i H. S. przeciwko E. B. o zaniechanie naruszeń i nakazanie wykonania czynności, orzekł o kosztach procesu i nie obciążył powodów kosztami sądowymi.

Apelację od powyższego wyroku wywiódł powód zarzucając mu:

1.  naruszenie art. 233 § 1 k.p.c. poprzez dowolną ocenę zebranego w sprawie materiału dowodowego i przyjęcie, iż:

– pozwana paląc w piecu grzewczym usytuowanym w budynku na swojej nieruchomości nie spowodowała zanieczyszczeń domu powoda a jej sposób korzystania z własnej nieruchomości nie zakłóca korzystania z nieruchomości powoda ponad przeciętną miarę, podczas gdy z zebranego w sprawie materiału dowodowego wynika, że wykazane przez powoda zabrudzenia domu oraz posesji pochodzą z dymu wydobywającego się z komina pozwanej a nadto z materiału tego wynika również, iż pozwana spalała w swoim piecu węgiel powodując skutki ujawnione w sprawie;

- uznanie za niewiarygodne zeznań powoda, jego żony oraz zgłoszonych przez powoda świadków, którzy zeznali, iż z komina pozwanej wydobywa się czarny kłębiący dym, zadymianie trwa od godziny 16 – tej do nocy, a także przez cały sezon grzewczy codziennie się kopci podczas gdy z opinii biegłych wynika, iż pozwana ma możliwość ręcznego podawania do swojego pieca niedozwolonych materiałów, a nadto zadymianie powstaje także przy używaniu zwykłego węgla a nie ekogroszku, a ze zdjęć dołączonych przez powoda do akt sprawy wynika, że z komina pozwanej wydobywa się intensywny ciemny dym, a także posesja powoda jest cała zadymiona;

- pominięcie jako dowodu złożonej przez powoda płyty CD z nagranym przez powoda eksperymentem mającym obrazować przypływ prądów między domami stron przy wykorzystaniu balonu i uznanie go za nieprzydatny dla ustalenia sprawy, podczas gdy kierunek wiatrów i przepływ prądów powietrza między obu nieruchomościami ma znaczny wpływ dla ustalenia, czy zadymianie nieruchomości powoda pochodzi z substancji wydobywających się z komina pozwanej;

- pominięcie opinii biegłego z zakresu budownictwa K. H. mimo, iż treść tejże opinii wpisuje się w treść pozostałych opinii, a wniosek biegłego, iż zabrudzenia elewacji powoda wynikają ze sposobu eksploatacji pieca przez pozwaną dają się obronić oceną pozostałego zgromadzonego w sprawie materiału;

2. naruszenie art. 328 § 2 k.p.c. poprzez;

- brak odniesienia się w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku do szczegółowych ustaleń biegłych – między innymi biegłego K., który wyszczególnił wady instalacji grzewczej pozwanej i ich wpływ na zadymienie, a także biegłego R. który w swojej opinii stwierdził wprost, iż urządzenia grzewcze pozwanej nie zostały prawidłowo podłączone i nie nadają się do eksploatacji;

- brak odniesienia się w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku do załączonej przez powoda dokumentacji fotograficznej, z której wynika iż posesja powoda była całkowicie zadymiona, a także iż z komina pozwanej wydobywał się intensywny ciemny dym.

W konkluzji powód wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku i o zobowiązanie pozwanej do zaprzestania zadymiania nieruchomości powoda poprzez używanie właściwego opału, a nadto usunięcie przez pozwaną na swój koszt skutków dotychczasowego zadymiania budynku i posesji powoda przez odnowienie elewacji, okien, dachu i dwóch balkonów budynku powoda w terminie miesiąca od uprawomocnienia się wyroku pod rygorem wykonania tych czynności na koszt pozwanej, ewentualnie o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy Sądowi Rejonowemu do ponownego rozpoznania wraz z orzeczeniem o kosztach procesu, a nadto wniósł o zasądzenie od pozwanej na rzecz powoda kosztów procesu za II instancję według norm przepisanych.

W odpowiedzi na apelację pozwana wniosła o jej oddalenie i zasądzenie od powoda na rzecz pozwanej kosztów postępowania według norm przepisanych.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja jest niezasadna.

Ustalenia faktyczne, jak również ocena prawna przedstawiona przez Sąd Rejonowy w uzasadnieniu zaskarżonego orzeczenia, znajdują pełną akceptację Sądu Okręgowego.

Przechodząc do analizy zarzutów apelacji, w pierwszej kolejności rozważenia wymagał zarzut naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. W jego granicach skarżący kwestionuje dokonaną przez Sąd Rejonowy ocenę materiału dowodowego i prawidłowość poczynionych na jego podstawie ustaleń faktycznych w zakresie sposobu korzystania z nieruchomości przez pozwaną, a przez to wpływu na zanieczyszczenia powstałe na nieruchomości należącej do powoda.

Wbrew stanowisku apelacji, ze zgromadzonego materiału dowodowego, zwłaszcza zaś z opinii biegłych oraz z zeznań stron i świadków w żaden sposób nie wynika, aby sposób korzystania z nieruchomości przez pozwaną zakłócał korzystanie z sąsiedniej nieruchomości powoda ponad przeciętną miarę wynikającą ze społeczno – gospodarczego przeznaczenia obu nieruchomości i stosunków miejscowych.

Przede wszystkim, jak wynika z opinii biegłych z zakresu instalacji c.o. oraz z zakresu kominiarstwa, przyczyn zabrudzenia domu powodów może być kilka, a dym z komina pozwanej może być co najwyżej jedną z nich. W pobliżu domu powoda znajdują się również inne potencjalne źródła zanieczyszczeń powietrza, takie jak: skład węgla, szwalnia, zakład blacharsko-lakierniczy, sklepy spożywcze, piekarnia i młyn, ruchliwa ulica (...), nieutwardzona ulica (...), spaliny z samochodów itp. Identyczny wniosek płynie także z opinii biegłego z zakresu technologii polimerów i tworzyw sztucznych, który wśród źródeł pochodzenia zanieczyszczeń na budynku skarżącego wymienił spalanie węgla, paliw płynnych i zabrudzenia z powierzchni ziemi, wskazując jednocześnie, że dymy potrafią przemieszczać się nawet kilka kilometrów. Zdaniem biegłego nie można na podstawie ilości osadów jednoznacznie stwierdzić, czy pochodzą one z spalania ekogroszku, które poza krótkim czasem rozruchu jest praktycznie bezdymne, czy też ze spalania śmieci mogącego powodować kłęby dymu.

W tym miejscu należy wyrazić przekonanie, iż powód nie wykazał w toku postępowania, że pozwana pali w piecu śmieci czy inne odpady, samo zaś używanie przez nią instalacji zasilanej ekogroszkiem nie może powodować zanieczyszczenia domu powoda. Dostrzec trzeba, iż z kontroli dokonanych na nieruchomości pozwanej przez pracowników Urzędu Miasta O. czy funkcjonariuszy Straży Miejskiej nie wykazała, aby pozwana spalała w piecu niedozwolone substancje. Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego stwierdził, iż realizacja budynku pozwanej nie odbiega w sposób istotny od warunków
i ustaleń określonych w pozwoleniu na budowę bądź w przepisach, a Burmistrz Miasta O. uznał, iż dym wydobywający się z przewodu kominowego budynku mieszkalnego nie ma negatywnego wpływu na środowisko. Prawidłowości powyższego rozumowania w niczym nie podważa akcentowana w apelacji okoliczność, iż pozwana ma możliwość ręcznego podawania do swojego pieca niedozwolonych materiałów, albowiem nie przesądza to jeszcze, że pozwana czyni z tej możliwości użytek.

Biegli zwrócili ponadto uwagę, iż instalacje kotła c.o. i wentylacji na nieruchomościach obu stron wykazują liczne nieprawidłowości, co może przyczyniać się nawet do zabrudzenia elewacji budynku powoda na skutek emisji pochodzącej z ich własnej instalacji. Z kolei używany od października 2008 roku piec na ekogroszek w domu pozwanej nie mógł spowodować poważnych zabrudzeń na elewacji domu powoda. W przypadku wiatru w kierunku nieruchomości powodów możliwe jest niewielkie zadymianie posesji powoda, ale nie nadmierne, wynikające z normalnej eksploatacji tego pieca. Odmienną w tym zakresie ocenę biegłego z zakresu budownictwa K. H. Sąd Rejonowy słusznie pominął, albowiem nie posiada on uprawnień dotyczących instalacji c.o. i kominiarstwa i z tego względu nie był w stanie stwierdzić przyczyn zabrudzeń elewacji powodów. W ustnej uzupełniającej opinii złożonej na rozprawie przyznał to zresztą sam biegły, sugerując iż najbardziej miarodajna w tym względzie winna być opinia biegłych z zakresu instalacji c.o. i kominiarstwa. Ponadto, opinia wydana przez biegłego K. H. nie mogła stanowić podstawy do oceny przyczyn powstania zanieczyszczeń na nieruchomości powoda już choćby z tego względu, iż swoje wnioski biegły sformułował jedynie w oparciu o stanowiska powoda i jego żony, a nie własną specjalistyczną wiedzę.

Sąd I instancji słusznie również pominął dowód w postaci nagrania płyty CD, które w przekonaniu skarżącego miało przedstawiać przepływ prądów powietrznych między domami stron przy wykorzystaniu balonu. Zdaniem Sądu Okręgowego nieprofesjonalny sposób dokonania nagrania, a także przypadkowość jego warunków sprawiają, że nie może ono służyć za wiarygodną podstawę ustalenia okoliczności istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy. Zgodzić należy się w tym względzie z Sądem I instancji, że zarejestrowanie na nagraniu kierunku poruszania się balonu w danym dniu w żadnym razie nie stanowi dowodu na przepływ prądów powietrznych pomiędzy nieruchomościami stron w dłuższej perspektywie czasowej, reprezentatywnej dla stwierdzenia tej okoliczności.

Podobnie należy ocenić dokumentację zdjęciową załączoną przez skarżącego do akt. Pomijając nieczytelność znacznej części zdjęć, pozostałe nie dowodzą zanieczyszczenia budynku powoda dymem pochodzących z nieruchomości pozwanej. Trudno bowiem na ich podstawie stwierdzić ani intensywności uwiecznionego zjawiska, ani rodzaju spalanego paliwa i chwilowego trybu pracy urządzenia ( np. rozruch, któremu towarzyszy zwiększone dymienie), a w przypadku niektórych zdjęć nawet źródła dymu, który może pochodzić z innych sąsiednich nieruchomości, czy też stanowić naturalną mgłę.

Podsumowując dotychczasową część rozważań, zachodzi potrzeba wyjaśnienia, że dla skuteczności zarzutu naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. skarżący powinien wykazać posługując się wyłącznie argumentami jurydycznymi, że doszło do rażącego naruszenia ustanowionych w tym przepisie zasad oceny wiarygodności i mocy dowodów, a nie wówczas gdy będzie dążył jedynie do przeforsowania własnej oceny prawnej. Powołane w apelacji wywody mają wyłącznie charakter polemiczny i w żadnej mierze nie konkretyzują, jakim zasadom oceny dowodów Sąd I instancji uchybił. Wyrazić należy podkreślić, że nie stanowi naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. odmienna od oczekiwań skarżącego ocena stanu faktycznego ustalonego w toku postępowania.

Całkowicie chybiony jest również podniesiony w apelacji zarzut naruszenia art. 328 k.p.c. W ocenie Sądu Okręgowego Sąd I instancji szczegółowo wyjaśnił w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku motywy rozstrzygnięcia, w tym przyczyny, dla których uznał za nieudowodnione roszczenie powoda. Przy każdym ustaleniu faktycznym Sąd I instancji wskazywał na jakich dowodach się oparł. Szczegółowo odniósł się także do wniosków płynących z opinii biegłych. Skarżący nie wykazał, aby doszło do dowolnych ustaleń, albo by przy którymkolwiek z nich Sąd dokonał nieprawidłowego odwołania do określonego dowodu. Jeśli chodzi o ocenę dowodów z dokumentacji fotograficznej, Sąd Rejonowy wbrew opinii apelującego uwzględnił je ustalając stan faktyczny, jednakże z przyczyn przedstawionych przez Sąd Okręgowy we wcześniejszej części rozważań okazały się one nieprzydatne dla oceny zasadności dochodzonego roszczenia w takim zakresie w jakim miały wskazywać na źródło zanieczyszczeń nieruchomości powoda. Dodać zresztą trzeba, że o uchybieniu przepisowi art. 328 k.p.c. można mówić wtedy, gdy uzasadnienie wyroku nie zawiera elementów konstrukcyjnych pozwalających na kontrolę orzeczenia, weryfikacje stanowiska Sądu, zaś skarżący winien wykazać dla skuteczności stawianego w tym zakresie zarzutu, że nie ma z tej przyczyny możliwości jednoznacznej rekonstrukcji podstaw rozstrzygnięcia sprawy. Kwestionowanie zatem zaskarżonego rozstrzygnięcia przez pryzmat naruszenia art. 328 k.p.c. nie może odnieść zamierzonego przez powoda skutku.

Sąd Okręgowy pominął w oparciu o art. 381 k.p.c. dowód w postaci załączonych do apelacji oryginałów zdjęć, które w postaci kserokopii zostały przedłożone przez powoda w toku postępowania przed Sądem pierwszej instancji. Zgodnie z tym przepisem Sąd drugiej instancji może pominąć nowe fakty i dowody, jeżeli strona mogła je powołać w postępowaniu przed Sądem pierwszej instancji, chyba że potrzeba powołania się na nie wynikła później. W rozpoznawanej apelacji strona powodowa nie wykazała istnienia przyczyn usprawiedliwiających w rozumieniu art. 381 k.p.c. potrzebę powołania dowodu dopiero przed Sądem drugiej instancji.

Zachodzi potrzeba wyjaśnienia, że gromadzenie materiału procesowego powinno następować przede wszystkim w postępowaniu przed Sądem pierwszej instancji. Dowód w postaci oryginałów zdjęć skarżący powinien był przytoczyć przed Sądem pierwszej instancji. Innymi słowy już w Sądzie pierwszej instancji powstała potrzeba powołania się przez stronę na te fakty i dowody. Strona zainteresowana wprowadzeniem do sprawy w jej fazie apelacyjnej określonych nowości powinna wykazać, że wcześniej nie miała możności powołania się na nie. Skarżący zaś tego nie uczynił. Sąd Okręgowy na zasadzie art. 381 k.p.c. oddalił także wniosek o dopuszczenie dowodu z opinii zakładu kominiarskiego dołączonej do pisma z dnia 27 stycznia 2015r. Opinia ta stanowi jedynie dokument prywatny i dowodzi , że osoba , która podpisała dokument złożyła oświadczenie w nim zawarte. W żadnym razie nie jest to dowód co do okoliczności faktycznych istotnych dla rozstrzygnięcie. Dokument został wystawiony na prywatne zlecenie powoda i nie ma przymiotów opinii biegłego sądowego. Powód reprezentowany przez profesjonalnego pełnomocnika na etapie postępowania apelacyjnego nie złożył wniosku o dopuszczenie dowodu z przesłuchania w charakterze świadka osoby , która sporządziła ten dokument.

Reasumując, Sąd I instancji trafnie uznał za nieudowodnione przez powoda okoliczności, na których opierał swe żądanie. Nie można wszakże tracić z pola widzenia, że zasadność roszczenia opartego na naruszeniu przepisu art. 144 k.c. należy oceniać przez pryzmat przeciętnej miary, uwzględniającej obiektywne warunki panujące w środowisku osób zamieszkujących na danym terenie, a nie na podstawie subiektywnych odczuć osób, których przestrzeń w miejscu zamieszkania ulega pewnym ograniczeniom. Przy ocenie przeciętnej miary należy zatem mieć na uwadze przeznaczenie nieruchomości, które wynika z jej charakteru i sposobu korzystania. Odnosząc powyższe do okoliczności niniejszej sprawy wyrazić należy przekonanie, iż w świetle zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego nie można przypisać pozwanej korzystania z nieruchomości w sposób zakłócający korzystanie z sąsiedniej nieruchomości powoda ponad przeciętną. W szczególności, brak dowodów na to, że pozwana odpowiada za zanieczyszczenia na nieruchomości skarżącego. Powód, którego nieruchomość położona jest w gęstej zabudowie domów mieszkalnych, a także innych obiektów nie może więc racjonalnie oczekiwać, że jego nieruchomość będzie wolna od wszelkich immisji. Skarżący mógłby jedynie żądać ochrony, gdy oddziaływania te przekraczały przeciętną miarę. W sytuacji procesowej z jaką mamy do czynienia w niniejszej sprawie, okoliczności tej powodowi jednakże nie udało się dowieść stosownie do obciążającego go ciężaru dowodu.

Z tych wszystkich względów Sąd Okręgowy uznał, iż apelacja nie zawiera uzasadnionych zarzutów mogących podważyć stanowisko Sądu Rejonowego, a tym samym jako bezzasadna podlega oddaleniu na podstawie art. 385 k.p.c.

O kosztach postępowania apelacyjnego orzeczono z mocy art. 98 § 1 k.p.c. w związku z § 6 pkt 4 i § 13 ust. 1 pkt 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu z dnia 28 września 2002 r. (Dz.U. Nr 163, poz. 1348 ze zm. ) Na koszty złożyła się kwota 600 złotych kosztów zastępstwa procesowego.