Pełny tekst orzeczenia

III Ca 153/15

UZASADNIENIE

W pozwie z dnia 8 maja 2013r. skierowanym przeciwko Skarbowi Państwa – Wojewodzie (...) powódka A. M. wniosła o zasądzenie od pozwanego kwoty 50.100 zł wraz z należnościami ubocznymi tytułem zadośćuczynienia i odszkodowania za pogorszenie stanu zdrowia spowodowane zakażeniem wszczepiennym zapaleniem wątroby, do jakiego dojść miało w czasie trwającej od grudnia 1994r. do stycznia 1995r. hospitalizacji powódki.

W odpowiedzi na pozew strona pozwana zakwestionowała związek przyczynowy pomiędzy chorobą powódki a jej pobytem we wskazanej przez powódkę placówce służby zdrowia, podniosła nadto zarzut przedawnienia i z tej też przyczyny wniosła o oddalenie powództwa.

Wyrokiem z dnia 23 grudnia 2014r. Sąd Rejonowy dla Łodzi Śródmieścia w Łodzi zasądził od pozwanego na rzecz powódki kwotę 16 100zł. z ustawowymi odsetkami za okres od dnia 28 maja 2013r. do dnia zapłaty, oddalił powództwo w pozostałej części oraz ustalił iż powódka wygrała sprawę w 32% szczegółowe wyliczenie kosztów procesu pozostawiając referendarzowi sądowemu.

W uzasadnieniu swego rozstrzygnięcia Sąd orzekający dokonał następujących ustaleń faktycznych.

Hospitalizacja powódki w placówce strony pozwanej miała miejsce w dniach 12 grudnia 1994r. – 16 stycznia 1995r. W trakcie powyższej hospitalizacji wykonywane były badania laboratoryjne, powódce podawano także wtedy leki drogą dożylną. Zakażenie wirusem C zapalenia wątroby wywoływane jest przez wirus przenoszący się drogą wszczepienną w związku z zabiegami medycznymi, w trakcie których następuje przerwanie ciągłości tkanek. W przypadku powódki wykluczyć należy możliwość zakażenia w środowisku rodzinnym. Z uwagi na długość i intensywność kontaktu powódki ze służbą zdrowia w związku z jej hospitalizacją zdarzenie to uznać należy za obciążone większym prawdopodobieństwem zakażenia aniżeli wszystkie pozostałe, bardziej epizodyczne sytuacje, w których powódka potencjalnie narażona mogła być na kontakt z wirusem.

O swojej chorobie powódki dowiedziała się w maju 2011r., wdrożone leczenie zaś skutkowało wyeliminowaniem wirusa. Okoliczność tę potwierdziły badania wykonane latem 2014r. Z uwagi natomiast na brak wykonywanych przed rokiem 2011 badań serologicznych nie jest obecnie możliwe ustalenie daty zakażenia, a tym samym też miejsca ekspozycji. Wraz z zakażeniem u powódki stwierdzono także przewlekłe zapalenie wątroby typu C. Spowodowany zakażeniem trwały uszczerbek na zdrowiu powódki wynosi 5%. W przypadku powódki istniało wskazanie do stosowania diety lekkostrawnej, zakładającej spożywanie potraw świeżych i lepszych gatunkowych. Oznaczało to konieczność zwiększenia codziennych wydatków na wyżywienie o około 10%.

Dokonując powyższych ustaleń Sąd I instancji uznał roszczenie powódki za częściowo uzasadnione. Mając na uwadze datę zakażenia powódki, także powstałe po jej stronie roszczenie odszkodowawcze zakwalifikować należy jako powstałe przed wejściem w życie ustawy z dnia 16 lutego 2007r. Okoliczność powyższa nakazuje dokonać oceny skuteczności podniesionego w sprawie zarzutu przedawnienia przez pryzmat obowiązującego do dnia 16 lutego 2007r. przepisu art. 442 k.c. Przepis powyższy stanowił, iż roszczenie o naprawienie szkody wyrządzonej czynem niedozwolonym ulega przedawnieniu z upływem lat trzech od dnia, w którym poszkodowany dowiedział się o szkodzie i o osobie obowiązanej do jej naprawienia. Jednakże w każdym wypadku roszczenie przedawnia się z upływem lat dziesięciu od dnia, w którym nastąpiło zdarzenie wyrządzające szkodę. Jak wynika z poczynionych w sprawie ustaleń faktycznych, przed wniesieniem pozwu upłynął mający decydujące znaczenie drugi z zakreślonych w art. 442 k.c. terminów, rozpoczynający swój bieg z dniem nastąpienia zdarzenia wyrządzającego szkodę termin 10 – letni, zakończył on bowiem swój bieg najpóźniej w styczniu 2005r., na długo zatem przed wniesieniem pozwu w niniejszej sprawie. Okoliczności powyższe nakazują przyjąć, iż do powstałych w związku z zakażeniem powódki roszczeń odszkodowawczych stosować należy przepis art. 442 k.c. w jego dotychczasowym brzmieniu.

Uwzględniając dorobek narosłego wokół art. 442 k.c. orzecznictwa podniesiony przez stronę pozwaną zarzut przedawnienia w okolicznościach sprawy niniejszej ocenić należało, jako sprzeczny z zasadami współżycia społecznego, nie zasługujący zatem na uwzględnienie. Odnosząc wskazane wyżej kryteria do realiów sprawy niniejszej stwierdzić należy, iż powódka wiedzę o zakażeniu powzięła dopiero w związku badaniami przeprowadzonymi w maju 2011r. Tym samym też stwierdzić należy, iż zaniechanie wystąpienia ze stosownymi roszczeniami przed upływem terminu 10 – letniego, który stosowanie do art. 442 § 1 k.c. w jego brzmieniu obowiązującym do dnia 31 grudnia 2007r. rozpocząć musiał swój bieg nie później niż w roku 1995r., uzasadnione było niewiedzą powódki co do samego faktu popełnienia czynu zabronionego jak również nieznajomością jego sprawcy. Mając na uwadze bardzo odległy dystans czasowy dzielący samo zakażenie od uzyskania wiedzy o nim, zaistniałe po stronie powódki opóźnienie w dochodzeniu roszczenia nie może uznane zostać za nadmierne. W zaistniałych zatem okolicznościach opóźnienie w dochodzeniu roszczenia uznać należy za usprawiedliwione względami niezależnymi od powódki, do których to względów zaliczyć należało nie tylko późne uzyskanie wiedzy o samym zakażeniu, ale także usprawiedliwione okolicznościami sprawy wątpliwości co do sprawcy zakażenia, czy wreszcie – czego potwierdzeniem jest zajmowane w toku sporu stanowisko pozwanego – wątpliwości co do podmiotu, który aktualnie ponosiłby odpowiedzialność za zobowiązania tegoż sprawcy.

Z uwagi na charakter zabiegów, jakim powódka poddawana był w podległym pozwanemu szpitalu, pobyt w powyższej placówce uznać należało za najbardziej prawdopodobne źródło tego zakażenia. Domagając się w niniejszej sprawie oddalenia powództwa strona pozwana nie powołała jednak żadnych okoliczności mogących wskazywać na zwiększone prawdopodobieństwo zakażenia powódki w sytuacji innej aniżeli korzystanie z usług podlegających jej placówek uspołecznionej służby zdrowia,

Okoliczność powyższa pozwala oprzeć odpowiedzialność za poniesioną przez powódkę szkodę na przepisie art. 417 k.c. w jego brzmieniu obowiązującym przed wejściem w życie ustawy nowelizującej Kodeks cywilny z dniem 1 września 2004r. Co się zaś tyczy wysokości zgłoszonych roszczeń, to stwierdzić należy, iż uwzględniając powstały w następstwie zakażenia trwały uszczerbek na zdrowiu powódki w wysokości 5%, jej młody wiek, jak również doznawane na etapie leczenia uciążliwości, należne powódce zadośćuczynienie określić należało na 15 000zł. Biorąc jednocześnie pod uwagę wywołane zakażeniem wzw C zmiany wyrażające się okresowym wzrostem kosztów utrzymania, stwierdzić należy, iż samo zadośćuczynienie nie wyczerpuje powstałych na tym tle, a zasługujących na ochronę roszczeń strony powodowej. Uwzględniając wydatki na zakup żywności podyktowane koniecznością stosowania diety obfitującej w lepszą jakościowo żywność w okresie od ujawnienia obecności wirusa do jego wyeliminowania, należne z tego tytułu świadczenie określić należało na poziomie nie niższym niż 1 100zł. przy jednoczesnym oddaleniu powództwa ponad wskazane kwoty jako wygórowanego.

Powyższe rozstrzygnięcie w zakresie w jakim Sąd I instancji uwzględnił powództwo apelacją zaskarżył pozwany wnosząc o oddalenie powództwa w całości. Zaskarżonemu wyrokowi zarzucono naruszenie art. 233 § 1 k.p.c. poprzez brak wszechstronności w ocenie dowodów oraz art. 442 § 1 k.c. i art. 5 k.c. poprzez nie uwzględnienie zarzutu przedawnienia i art. 442 § 2 poprzez zasądzenie odszkodowania na zwiększenie potrzeb gdy wydatki na ten cel nie zostały udowodnione.

W odpowiedzi na apelację powódka wniosła o jej oddalenie i zasądzenie kosztów postępowania apelacyjnego.

Rozpoznając apelację Sąd Okręgowy zważył co następuje.

Apelacja jest bezzasadna, a podniesione w niej zarzuty chybione.

Sąd Okręgowy aprobuje ustalenia faktyczne dokonane przez Sąd I instancji i wyrażone przez ten Sąd oceny prawne. Zarzuty skarżącego zawarte w apelacji nie zasługują na uwzględnienie.

Należyte rozpoznanie apelacji wymaga odniesienia się wprzódy do zarzutów odnoszących się w istocie z przepisów prawa procesowego. Jest bowiem zrozumiałe, że oceny zasadności zarzutów naruszenia prawa materialnego można dokonać wówczas, gdy stan faktyczny sprawy stanowiący podstawę rozstrzygnięcia, został prawidłowo ustalony.

Jako chybiony należy ocenić zarzut apelującego naruszenia przez Sąd Rejonowy art. 233 § 1 k.p.c., polegający na ocenie zebranego w sprawie materiału dowodowego bez jego wszechstronnego rozważenia w oparciu o zasady logiki i doświadczenia życiowego. Odnosząc się do powyższego zarzutu należy wskazać, iż w myśl art. 233 § 1 k.p.c. Sąd ocenia wiarygodność i moc dowodów według własnego przekonania, na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego materiału. Ocena dowodów polega na ich zbadaniu i podjęciu decyzji, czy została wykazana prawdziwość faktów, z których strony wywodzą skutki prawne. Celem Sądu jest tu dokonanie określonych ustaleń faktycznych, pozytywnych bądź negatywnych i ostateczne ustalenie stanu faktycznego stanowiącego podstawę rozstrzygnięcia. Z uwagi na przyznaną sądowi swobodę w ocenie zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego, zarzut naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. może być uznany za zasadny jedynie wtedy, gdy podstawą rozstrzygnięcia uczyniono rozumowanie sprzeczne z zasadami logiki bądź wskazaniami doświadczenia życiowego. W niniejszej sprawie Sąd I instancji opierając się na opinii biegłego, zeznaniach strony postępowania w sposób prawidłowy i wnikliwy ustalił istotne okoliczności przedmiotowej sprawy. W kontekście powyższych uwag należy stwierdzić, iż wbrew twierdzeniom apelującego w rozpoznawanej sprawie Sąd Rejonowy dokonał prawidłowych ustaleń faktycznych w oparciu o cały zgromadzony materiał dowodowy i nie naruszył dyspozycji art. 233 § 1 k.p.c. Przeprowadzona przez tenże Sąd ocena materiału dowodowego jest w całości logiczna i zgodna z zasadami doświadczenia życiowego, zaś wszelkie podniesione w tym zakresie zarzuty stanowią w istocie jedynie polemikę z prawidłowymi i nie obarczonymi jakimkolwiek błędem ustaleniami Sądu pierwszej instancji. Ocena dowodów polega na ich zbadaniu i podjęciu decyzji, czy została wykazana prawdziwość faktów, z których strony wywodzą skutki prawne. Celem Sądu jest tu dokonanie określonych ustaleń faktycznych, pozytywnych bądź negatywnych i ostateczne ustalenie stanu faktycznego stanowiącego podstawę rozstrzygnięcia. Ocena wiarygodności mocy dowodów przeprowadzonych w danej sprawie wyraża istotę sądzenia w części obejmującej ustalenie faktów, ponieważ obejmuje rozstrzygnięcie o przeciwnych twierdzeniach stron na podstawie własnego przekonania sędziego powziętego w wyniku bezpośredniego zetknięcia ze świadkami, stronami, dokumentami i innymi środkami dowodowymi. Powinna odpowiadać regułom logicznego rozumowania wyrażającym formalne schematy powiązań między podstawami wnioskowania i wnioskami oraz uwzględniać zasady doświadczenia życiowego wyznaczające granice dopuszczalnych wniosków i stopień prawdopodobieństwa ich występowania w danej sytuacji. Jeżeli z określonego materiału dowodowego Sąd wyprowadza wnioski logicznie poprawne i zgodne z doświadczeniem życiowym, to ocena Sądu nie narusza reguł swobodnej oceny dowodów (art. 233 § 1 k.p.c.) i musi się ostać choćby w równym stopniu, na podstawie tego materiału dowodowego, dawały się wysnuć wnioski odmienne. Tylko w przypadku, gdy brak jest logiki w wiązaniu wniosków z zebranymi dowodami, lub gdy wnioskowanie Sądu wykracza poza schematy logiki formalnej albo, wbrew zasadom doświadczenia życiowego, nie uwzględnia jednoznacznych praktycznych związków przyczynowo – skutkowych to przeprowadzona przez Sąd ocena dowodów może być skutecznie podważona.

W kontekście powyższych uwag należy stwierdzić, iż wbrew twierdzeniom apelującej w rozpoznawanej sprawie Sąd Rejonowy dokonał prawidłowych ustaleń faktycznych w oparciu o cały zgromadzony materiał dowodowy i nie naruszył dyspozycji art. 233 § 1 k.p.c. Przeprowadzona przez tenże Sąd ocena materiału dowodowego jest w całości logiczna i zgodna z zasadami doświadczenia życiowego, zaś wszelkie podniesione w tym zakresie zarzuty stanowią w istocie jedynie polemikę z prawidłowymi i nie obarczonymi jakimkolwiek błędem ustaleniami Sądu I instancji.

Równie chybiony jest zarzut naruszenia art. 442 § 1 k.c. i art. 5 k.c. poprzez nie uwzględnienie zarzutu przedawnienia szczególnie wobec wysoce lakonicznego uzasadnienia tego zarzutu przez skarżącego. Zgłoszenie zarzutu przedawnienia a zatem skorzystanie z prawa uchylenia się od odpowiedzialności wskutek upływu czasu podlega ocenie pod kątem zgodności ze społeczno - gospodarczym przeznaczeniem prawa lub zasadami współżycia społecznego. Art. 5 k.c. określa granice, w jakich mogą być wykonywane prawa podmiotowe. Zgodnie z treścią tegoż przepisu nie można czynić ze swego prawa użytku, który by był sprzeczny ze społeczno - gospodarczym przeznaczeniem tego prawa lub z zasadami współżycia społecznego. Takie działanie lub zaniechanie uprawnionego nie jest uważane za wykonywanie prawa i nie korzysta z ochrony. Przepis ten stanowi tzw. klauzulę generalną odnoszącą się do wszystkich możliwych przypadków, gdy powoływanie się na prawo podmiotowe nie stanowi jego wykonywania, lecz jego nadużywanie, które nie jest społecznie aprobowane i w związku z tym nie korzysta z ochrony. Przez odwoływanie się do klauzuli generalnej przewidzianej w art. 5 k.c nie można jednakże podważać pośrednio mocy obowiązującej przepisów prawa. Zważyć też należy, iż norma art. 5 KC ma charakter wyjątkowy i można ją stosować w sytuacji, gdy w innej drodze nie można zabezpieczyć interesu osoby zagrożonej wykonaniem prawa podmiotowego drugiej osoby. Aby w danym wypadku można było przyjąć, że podniesienie zarzutu przedawnienia godzi w zasady współżycia społecznego, musi zostać wykazane, iż bezczynność wierzyciela w dochodzeniu roszczenia była usprawiedliwiona wyjątkowymi okolicznościami. Istotne znaczenie dla oceny zarzutu przedawnienia z punktu widzenia zasad współżycia społecznego może mieć też czas opóźnienia w dochodzeniu roszczenia. Sąd Okręgowy w pełni podziela pogląd prawny wyrażony przez Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 19-02-2003 V CKN 207/01, zgodnie z którym w razie zakażenia wirusem żółtaczki zakaźnej, które przez pewien okres przebiegało bezobjawowo, dniem dowiedzenia się o szkodzie w rozumieniu art. 442 § 1 zdanie pierwsze KC jest dopiero ten dzień, w którym poszkodowany z kompetentnych źródeł dowiedział się o istnieniu choroby wywołanej zakażeniem i zdał sobie sprawę z faktu powstania szkody w postaci stwierdzonej choroby. W świetle wyżej przeprowadzonego wywodu stwierdzić należy, że w okolicznościach rozpoznawanej sprawy nie uwzględnienie przez Sąd I instancji zarzutu przedawnienia roszczenia z uwagi na zasady współżycia społecznego jest w pełni uzasadnione. Nie ulega wątpliwości, że powódka dowiedziała się o zakażeniu żółtaczką w 2011 r., a więc po upływie 10-cio letniego okresu przedawnienia roszczeń. Zaniechanie wystąpienia ze stosownymi roszczeniami przed upływem terminu przedawnienia uzasadnione było niewiedzą powódki co do samego faktu popełnienia czynu zabronionego jak również nieznajomością jego sprawcy. Mając na uwadze bardzo odległy dystans czasowy dzielący samo zakażenie od uzyskania wiedzy o nim, zaistniałe po stronie powódki opóźnienie w dochodzeniu roszczenia nie może uznane zostać za nadmierne. W zaistniałych zatem okolicznościach opóźnienie w dochodzeniu roszczenia uznać należy za usprawiedliwione względami niezależnymi od powódki, a jej bezczynność w dochodzeniu roszczenia była usprawiedliwiona wyjątkowymi okolicznościami.

Nie ma też racji skarżący podnosząc naruszenie art. 442 § 2 poprzez zasądzenie odszkodowania na zwiększenie potrzeb gdy wydatki na ten cel nie zostały udowodnione. Przypomnieć w tym miejscu należy, że z opinii biegłego jednoznacznie wynika, że dieta, którą stosowała powódka w czasie od wykrycia zakażenia zwiększa o 10% koszt codziennego wyżywienia. Uwzględnienie kosztów diety za okres dwóch lat (to jest od daty dowiedzenia się przez powódkę o zakażeniu do daty wytoczenia powództwa) w kwocie 1.100 zł (to jest mniej niż 50 zł miesięcznie) w żadnym wypadku nie może być uznane za wygórowane.

Mając powyższe na uwadze Sąd Okręgowy nie znalazł usprawiedliwionych podstaw do uwzględnienia apelacji i działając na podstawie art. 385 k.p.c. orzekł jak w sentencji.

Mając na względzie wynik niniejszego postępowania, o kosztach postępowania apelacyjnego Sąd Okręgowy rozstrzygnął w oparciu o zasadę wyrażoną w art. 98 § 1 i 3 k.p.c.. Na koszty poniesione przez powódkę w postępowaniu apelacyjnym złożyło się wynagrodzenie jej pełnomocnika, ustalone w oparciu o § 2 ust. 1 i 2, § 6 pkt 4 w zw. z § 13 ust. 1 pkt 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 roku w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu (Dz. U. 2013.461).