Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III Ca 73/15

UZASADNIENIE

Zaskarżonym wyrokiem z dnia 30 września 2014 roku w sprawie z powództwa P. K. (1) przeciwko Towarzystwu (...) Spółce Akcyjnej w W. o zapłatę, Sąd Rejonowy dla Łodzi – Śródmieścia w Łodzi XVIII Wydział Cywilny zasądził od Towarzystwa (...) Spółki Akcyjnej w W. na rzecz P. K. (1) kwotę 10.000 zł wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 11 października 2011 roku do dnia zapłaty oraz kwotę 2.700 złotych tytułem zwrotu kosztów procesu.

Apelację od powyższego wyroku wniósł pozwany, zaskarżając go w całości. Zaskarżonemu wyrokowi zarzucił naruszenie:

1.  art. 233 § 1 k.p.c. poprzez wadliwą ocenę zebranego w sprawie materiału skutkującą błędem w subsumpcji stanu faktycznego do zakresu stosowania normy stanowiącej o odpowiedzialności pozwanego zakładu ubezpieczeń za powstałą szkodę, a także przekroczenie granic swobodnej oceny dowodów i przyjęcie, iż powódka udowodniła ziszczenie się wypadku ubezpieczeniowego; błędne ustalenie, iż polisa znajdująca się na karcie 10 akt sprawy stanowi oryginał dokumentu, w sytuacji, gdy złożony do akt przez powódkę dokument polisy jest kopią, nie zaś oryginałem, na co zwraca uwagę sama powódka we wnioskach dowodowych pozwu; całkowite niezrozumienie zarzutów pozwanego, zapisów umowy ubezpieczenia następstw nieszczęśliwych wypadków, a w konsekwencji wyprowadzenie nielogicznych wniosków, poczynienie ustaleń stanowiących w istocie kopię pism pełnomocnika powódki, nie zaś logiczny dający się obronić w świetle zebranych dowodów wywód Sądu m. in. poprzez przyjęcie, iż zmarły był ubezpieczającym w umowie ubezpieczenia (...), że szczegółowo przygotowywał się zmarły do spacerów i poznawania topografii terenu, w sytuacji gdy z zebranego materiału jednoznacznie wynika fakt zupełnie przeciwny, a mianowicie, iż zmarły chodził w mokrych butach i z mokrymi nogawkami spodni, a także iż miał tendencję do oddzielania się od grupy i „wędrowania” oraz dobrowolnie, samodzielnie wszedł na śliskie, strome, mokre zejścia znajdujące się nad wodą, pomimo, iż nie umiał pływać.; oparcie się w zakresie ustaleń, co do przebiegu zdarzenia z udziałem K. K. (1) na zeznaniach żony zmarłego, która nie tylko nie była naocznym świadkiem utonięcia męża, ale w ogóle nie była uczestniczką imprezy szkoleniowej, na której K. K. (1) postanowił wykąpać się w nocy w zalewie; całkowite pominięcie dokumentów zebranych w postępowaniu karnym, które tak zarówno w zakresie zeznań naocznych świadków zdarzenia, jak i zakresie ustaleń postępowania przygotowawczego, pozwany zgłaszał jako dowody z dokumentów prywatnych do niniejszego postępowania; wyłącznie wybiórcze posłużenie się dla ustalenia faktów istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy zeznaniami świadków, w tym nieuzasadnioną odmowę odczytania świadkom zeznań z postępowania karnego, w sytuacji, gdy zasłaniali się niepamięcią, wynikającą z tego, że Sąd pomimo wniosku strony nigdy nie załączył akt postępowania karnego;

2.  art. 245 k.p.c. w zw. z art. 253 k.p.c. poprzez przyjęcie, iż przedstawienie kopii polisy przez powódkę ma większą moc dowodową aniżeli złożenie kopii dokumentu przez pozwanego, bez podania uzasadnienia, a w konsekwencji poprzez przyjęcie, iż powódka, która kwestionowała istnienie ograniczenia
w odpowiedzialności ubezpieczyciela wynikającego z Wariantu I lit. A ubezpieczenia nie musiała okoliczności tej w żaden sposób udowodnić;

3.  przepisu art. 6 k.c. poprzez błędne uznanie, iż strona pozwana nie zadośćuczyniła ciężarowi wykazania ziszczenia się przesłanki braku odpowiedzialności pozwanego za przedmiotową szkodę, w sytuacji, gdy okoliczności potwierdzające zaistnienie tej przesłanki zostały w sposób jednoznaczny i stanowczy stwierdzone w przedstawionych dowodach, w tym zeznaniach świadków oraz opinii biegłego sądowego z zakresu medycyny sądowej;

4.  naruszenie przepisu art. 361 k.c. poprzez przyjęcie, iż zachowanie K. K. (1) nie pozostawała w normalnym następstwie ze skutkiem w postaci śmierci, w sytuacji gdy zarówno zeznania świadków, jak i opinia biegłego sądowego jednoznacznie potwierdzały, iż to wyłącznie brawura, niczym nieuzasadnione przekonanie o własnej sile i umiejętnościach doprowadziła zmarłego do wejścia do wody;

5.  naruszenie przepisu art. 827 k.c. poprzez dokonanie jego błędnej wykładni i przyjęcie, iż zachowanie zmarłego nie było rażąco niedbałe, w sytuacji, gdy trudno dokonać innej oceny zachowania dorosłego mężczyzny, który w stanie po spożyciu alkoholu, nie umiejąc pływać schodzi stromym zejściem, śliskim, nie przystosowanym do wchodzenia do wody, bez możliwości złapania się barierki, nad brzeg zalewu;

6.  naruszenie przepisu art. 353 1 k.c. w zw. z art. 829 § 1 pkt. 2 k.c. oraz art. 6 ustawy o działalności ubezpieczeniowej i §17 ust. 1 pkt. 6 i pkt. 1 OWU (...) W. Pomoc w Wypadku oraz § 2 ust. 6 OWU (...) W. Pomoc w Wypadku poprzez niewłaściwe zastosowanie, skutkujące naruszeniem przewidzianej dla stron umowy ubezpieczenia osobowego następstw nieszczęśliwych wypadków, zasady swobody w zakresie kształtowania łączącego ich stosunku prawnego, w szczególności w zakresie określenia w umowie ubezpieczenia pojęcia nieszczęśliwego wypadku, a także odmowy wypłaty odszkodowania za następstwa nieszczęśliwego wypadku powstałe na skutek winy umyślnej lub rażącego niedbalstwa, spożycia alkoholu;

7.  naruszenie art. 65 § 1 i 2 k.c. poprzez błędną wykładnię i niewłaściwe zastosowanie, skutkujące wadliwą oceną opinii biegłego sądowego poprzez posłużenie się opinią także dla rozstrzygnięcia kwestii prawnych, a co za tym idzie wadliwą oceną treści umowy ubezpieczenia, dokonaną z pominięciem zarówno jej dosłownego brzmienia, jak i celu zawarcia umowy.

W konkluzji tak sformułowanych zarzutów pozwany wniósł o zmianę rozstrzygnięcia i oddalenie powództwa w całości oraz zasądzenie od powoda na rzecz pozwanego zwrotu kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa prawnego według norm przepisanych,
w zakresie postępowania w I i II instancji.

W odpowiedzi na apelację powódka wniosła o jej oddalenie oraz zasądzenie od pozwanego na rzecz powódki

Sąd Okręgowy w Łodzi zważył, co następuje:

apelacja nie jest zasadna i podlega oddaleniu.

Sąd odwoławczy w całości podziela ustalenia faktyczne Sądu pierwszej instancji, przyjmując je za własne, czyniąc integralną częścią poniższych rozważań. Wobec powyższego nie widzi konieczności ich ponownego, szczegółowego przytaczania. (por. wyrok SN z dnia 22 sierpnia 2002 roku, V CKN 348/00, Lex nr 52761, Prok. i Pr. 2002/6/40)

W pierwszej kolejności wskazać należy, iż apelacja pozwanego sprowadza się do podważenia stanowiska Sądu I instancji wedle którego ubezpieczyciel nie wykazał okoliczności zwalniających go z odpowiedzialności za zaistniały wypadek. Pozwany kwestionując rozstrzygnięcie Sądu I instancji, wskazał, iż w realiach niniejszej sprawy nie mamy do czynienia z nieszczęśliwym wypadkiem skutkującym ochroną ubezpieczeniową.
W ocenie apelanta przyczyną śmierci K. K. (1) był zarówno fakt spożycia alkoholu oraz rażące niedbalstwo przejawiające się w stworzeniu zagrożenia utonięciem poprzez wejście na śliski, stromy brzeg bezpośrednio nad wodę, w sytuacji gdy poszkodowany nie potrafił pływać. W ocenie pozwanego śmierć nie była wywołana przyczyną zewnętrzną,
a wewnętrznym stanem euforycznym. W dalszej kolejności pozwany wskazał, że powódce zgodnie z § 5 ust. 1 pkt. 1 lit. a umowy ubezpieczenia zawartej w Wariancie I, opcji A,
w przypadku śmierci ubezpieczonego W. wypłaca świadczenia w wysokości 50% sumy ubezpieczenia określonej w umowie ubezpieczenia, a zatem nie przysługuje jej prawo żądania zapłaty kwoty 10.000 złotych, podnosząc przy tym, iż powódka nie udowodniła, iż umowa nie została zawarta we wskazanym wariancie.

Na wstępie koniecznym jest odniesienie się do sformułowanych przez skarżącego zarzutów naruszenia przepisów postępowania, gdyż wnioski w tym zakresie z istoty swej determinują rozważania co do pozostałych zarzutów apelacyjnych, bowiem jedynie nieobarczone błędem ustalenia faktyczne, będące wynikiem należycie przeprowadzonego postępowania mogą być podstawą oceny prawidłowości kwestionowanego rozstrzygnięcia w kontekście twierdzeń o naruszeniu przepisów prawa materialnego.

Powód wśród zarzutów naruszenia prawa procesowego zakwestionował dokonaną przez Sąd I instancji ocenę materiału dowodowego. Uchybienia w powyższym zakresie pozwany upatrywał w błędnym przyjęciu, iż zdarzenie z dnia 14 maja 2011 roku miało charakter nieszczęśliwego wypadku, skutkujący odpowiedzialnością pozwanego, wskazując, iż z zebranego materiału dowodowego nie można wyprowadzić wniosków jakoby zmarły przygotowywał się do spacerów i poznawania topografii terenu, wskazując iż z materiału tego wynika fakt zupełnie przeciwny, a mianowicie, iż zmarły chodził w mokrych butach i z mokrymi nogawkami spodni, a także iż miał tendencję do oddzielania się od grupy i „wędrowania” oraz dobrowolnie, samodzielnie wszedł na śliskie, strome, mokre zejścia znajdujące się nad wodą, pomimo, iż nie umiał pływać. W ocenie apelanta Sąd I instancji błędnie oparł się w zakresie ustaleń, co do przebiegu zdarzenia z udziałem K. K. (1) na zeznaniach żony zmarłego, która nie tylko nie była naocznym świadkiem utonięcia męża, ale w ogóle nie była uczestniczką imprezy szkoleniowej, a nadto, iż pominął dokumenty zebrane w postępowaniu karnym.

Przede wszystkim ocena wiarygodności mocy dowodów przeprowadzonych w danej sprawie wyraża istotę sądzenia w części obejmującej ustalenie faktów, ponieważ obejmuje rozstrzygnięcie o przeciwnych twierdzeniach stron na podstawie własnego przekonania sędziego powziętego w wyniku bezpośredniego zetknięcia ze świadkami, stronami, dokumentami i innymi środkami dowodowymi. Powinna odpowiadać regułom logicznego rozumowania wyrażającym formalne schematy powiązań między podstawami wnioskowania i wnioskami oraz uwzględniać zasady doświadczenia życiowego wyznaczające granice dopuszczalnych wniosków i stopień prawdopodobieństwa ich występowania w danej sytuacji. Jeżeli z określonego materiału dowodowego Sąd wyprowadza wnioski logicznie poprawne i zgodne z doświadczeniem życiowym, to ocena Sądu nie narusza reguł swobodnej oceny dowodów (art. 233 § 1 k.p.c.) i musi się ostać choćby w równym stopniu, na podstawie tego materiału dowodowego, dawały się wysnuć wnioski odmienne. Tylko w przypadku, gdy brak jest logiki w wiązaniu wniosków z zebranymi dowodami, lub gdy wnioskowanie Sądu wykracza poza schematy logiki formalnej albo, wbrew zasadom doświadczenia życiowego, nie uwzględnia jednoznacznych praktycznych związków przyczynowo-skutkowych to przeprowadzona przez Sąd ocena dowodów może być skutecznie podważona.

W kontekście powyższych uwag należy stwierdzić, iż wbrew twierdzeniom apelującego w rozpoznawanej sprawie Sąd Rejonowy dokonał prawidłowych ustaleń faktycznych w oparciu o cały zgromadzony materiał dowodowy i nie naruszył dyspozycji art. 233 § 1 k.p.c. Przeprowadzona przez tenże Sąd ocena materiału dowodowego jest w całości logiczna i zgodna z zasadami doświadczenia życiowego, zaś wszelkie podniesione w tym zakresie zarzuty stanowią w istocie jedynie niczym nieuzasadnioną polemikę z prawidłowymi i nieobarczonymi jakimkolwiek błędem ustaleniami Sądu pierwszej instancji. Oceny tej nie jest w stanie zmienić argumentacja wskazana na kanwie podniesionego zarzutu. Fakt, iż zmarły miał mokre buty oraz nogawki spodni, nie świadczy o tym, iż był on nieprawidłowo przygotowany do wędrówki, a co więcej dopuścił się rażącego niedbalstwa. Jak wynika bowiem z akt sprawy zmarły ubrany był w kurtkę typu moro oraz buty turystyczne za kostkę. Fakt, ich późniejszego przemoczenia w trakcie spaceru wynikało z warunków atmosferycznych i nie ma najmniejszego wpływu na właściwe jego przygotowanie pod względem ubioru. Nadto okoliczność, iż zmarły miał tendencję do oddzielania się od grupy
i „wędrowania” również nie kwalifikuje jego zachowania w kategoriach rażącego niedbalstwa. Również twierdzenie, iż K. K. (1) dobrowolnie, samodzielnie wszedł na śliskie, strome, mokre zejścia znajdujące się nad wodą, pomimo, iż nie umiał pływać pozostaje jedynie w sferze domysłów, bowiem z materiału dowodowego przedmiotowej sprawy nie można było wyprowadzić nie budzących wątpliwości wniosków co do okoliczności przebiegu zdarzenia z dnia 14 maja 2011 roku, a co więcej podjęcia przez K. K. (1) decyzji o kąpieli. Odnosząc się do zarzutu pozwanego, iż w zakresie przebiegu zdarzenia z udziałem K. K. (1) Sąd oparł się na zeznaniach żony zmarłego, która nie tylko nie była naocznym świadkiem utonięcia, wskazać należy, iż uważna lektura treści uzasadnienia prowadzi do przeciwnego wniosku bowiem w tym zakresie Sąd oparł się na niesprzecznych zeznaniach świadków T. N., K. G., P. K. (2), K. K. (2), P. P., S. D., C. E. S., M. Ł., nie odwołując się do zeznań złożonych przez powódkę w toku postępowania, która jak wynika z akt sprawy zeznawała jedynie na okoliczność zdarzeń poprzedzających wypadek, w szczególności rozmowy telefonicznej powódki z mężem.

Odnosząc się z kolei do zarzutu całkowitego pominięcia dokumentów zebranych w postępowaniu karnym zarzut ten jest o tyle bezzasadny a limine, że nie jest prawdą, iż Sąd a quo nie uwzględnił tego materiału. Sąd I instancji nadał mu tylko takie znaczenie, jakie mógł nadać przy prawidłowym zastosowaniu zasady bezpośredniości prowadzenia postępowania dowodowego. Przypomnieć należy, iż zgodnie z art. 11 k.p.c. sąd jest związany w sprawie cywilnej tylko tymi ustaleniami wydanego w postępowaniu karnym prawomocnego wyroku, które dotyczą popełnienia przestępstwa. P. wyroku karnego oznacza więc, że sąd rozpoznający sprawę cywilną obowiązują ustalenia faktyczne sądu karnego, które w sprawie cywilnej nie mogą być obalone ani pominięte. Odnosi się to do osoby sprawcy, przedmiotu przestępstwa i czynu przypisanego oskarżonemu (skazanemu). (wyrok Sądu Apelacyjnego w Gdańsku z dnia 14 lipca 2014 roku, III AUa 503/12, LEX nr 1504353).

Jak wynika z akt sprawy śledztwo wszczęte w sprawie nieumyślnego spowodowania śmierci K. K. (1) zostało umorzone wskutek braku znamion czynu zabronionego. Tym samym Sąd orzekając w niniejszym postępowaniu nie był związany ustaleniami dokonanymi w ramach prowadzonego postępowania przygotowawczego, w tym materiałem dowodowym zebranym w jego toku i mógł je pominąć, rozstrzygając w procesie cywilnym
w oparciu o dowody przeprowadzone w ramach własnego postępowania zgodnie z zasadą bezpośredniości, zgodnie z którą wszelkie czynności stron i sądu związane z przeprowadzaniem dowodów powinny być przedsięwzięte przed sądem orzekającym. Wskazać przy tym należy, że bez naruszenia zasady bezpośredniości przewidzianej w art. 235 k.p.c., możliwe jest jedynie dopuszczenie dowodu z poszczególnych, ściśle określonych dokumentów, a jeżeli mają to być protokoły zeznań świadków przesłuchanych w innej sprawie, to tylko pod warunkiem, że żadna ze stron nie zażądała przeprowadzenia tych dowodów przed sądem orzekającym (porównaj między innymi orzeczenia Sądu Najwyższego z dnia 7 stycznia 1966 r. I CR 364/65, Biul. SN 1966 r. nr. 7-8, poz. 99, z dnia 10 listopada 1966 r. II PK 269/66, NP 1967, nr 6, z dnia 13 marca 1969 r. II PR 13/69, nie publ., z dnia 28 września 1971 r. II CR 385/71, nie publ., z dnia 14 stycznia 1997 r. I CKN 42/96, OSNC 1997/5/62, z dnia 2 lutego 2006 r., II CK 401/05, nie publ. oraz z dnia 12 maja 2006 r. V CSK 59/06, nie publ.). Sąd I instancji słusznie przy tym wskazał, że w procedurze cywilnej nie istnieje obowiązek odczytywania świadkowi treści poprzednio złożonych zeznań.

Bezzasadnym jest również zarzut błędnego ustalenia, iż polisa znajdująca się na karcie 10 akt sprawy stanowi oryginał dokumentu, w sytuacji, gdy złożony do akt przez powódkę dokument polisy jest kopią, nie zaś oryginałem. Sąd I instancji oceniając przedłożony przez powódkę dokument w żadnym zakresie nie uznał, iż stanowi on oryginał, wskazując jedynie na jego autentyczność, przyjmując, że odzwierciedla on treść obowiązującej strony umowy. Sąd Okręgowy ocenę tą w pełni podziela, nie dostrzegając w tym zakresie jakiejkolwiek nieprawidłowości.

Zamierzonego skutku w kierunku postulowanym w apelacji nie mógł odnieść również zarzut naruszenia art. 245 k.p.c. w zw. z art. 253 k.p.c. poprzez przyjęcie, iż przedstawienie kopii polisy przez powódkę ma większą moc dowodową aniżeli złożenie kopii dokumentu przez pozwanego. Przypomnienie w tym miejscu wymaga, iż w naszym systemie procesowym obowiązuje zasada równości dowodów (środków dowodowych) rozumiana w ten sposób, że ustawodawca nie tworzy kategorii dowodów uprzywilejowanych, którym nadawałby z urzędu szczególną moc dowodową. Wszystkie zatem dowody podlegają swobodnej ocenie sędziowskiej na podstawie art. 233 k.p.c. (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 15 października 2014 roku, V CSK 584/13, LEX nr 1540644). Sąd I instancji ważąc moc i wiarygodność zaprezentowanego przez strony postępowania materiału dowodowego doszedł do słusznego wniosku, iż dowód przedłożony przez pozwanego w postaci kopii umowy z dopiskiem o wersji ubezpieczenia o znaczonej literą A nie zasługuje na przyznanie waloru wiarygodności. Sąd Okręgowy ocenę tą w pełni podziela i nie stwierdza w tym zakresie żadnych uchybień. Niewątpliwie tego typu uzupełnienie należało poczytać jako próbę umniejszenia odpowiedzialności pozwanego wynikającej z zawartej umowy i świadczy co najmniej o wysokim nieprofesjonalizmie strony, od której, jako profesjonalisty wymagany jest wyższy stopień staranności oraz rzetelności i wiarygodności w wykonaniu zobowiązania.

Przechodząc do zarzutów naruszenia przepisów prawa materialnego wskazać należy, iż nie były one trafne.

Chybiony był zarzut naruszenia art. 6 k.c., który sprowadzał się do przerzucenia ciężaru wykazania ziszczenia się przesłanki braku odpowiedzialności pozwanego za przedmiotową szkodę na powódkę. Ograniczenie odpowiedzialności ubezpieczyciela, wynikające z postanowień ogólnych warunków ubezpieczenia, nie może być dalej idące, aniżeli przewidziane w art. 827 § 1 k.c. Zawarte w ogólnych warunkach ubezpieczenia postanowienia (klauzule), iż w pewnych przypadkach szkoda nie jest objęta ubezpieczeniem, nie są niczym innym, jak tylko zastrzeżeniem (wyjątkiem) na korzyść ubezpieczyciela. Jeśli zatem chce on z tego zastrzeżenia skorzystać, musi przeprowadzić, zgodnie z regułą ustanowioną w art. 6 k.c., dowód co do faktów wskazujących na taki przypadek (wyrok Sądu Apelacyjnego w Białymstoku z dnia 17 stycznia 2014 roku, I ACa 659/13, LEX nr 1425368).

Wobec czego stanowisko pozwanego należało uznać za bezzasadne. Tym samym wbrew wywodom apelującego, to na nim jako podmiocie wywodzącym dla siebie korzystne skutki prawne spoczywał ciężar udowodnienia ograniczenia odpowiedzialności wynikającego z Wariantu I lit. A ubezpieczenia, czego pozwany nie zdołał wykazać.

Nietrafny był również zarzut naruszenia przepisu art. 361 k.c. Uchybienia
w powyższym zakresie skarżący upatrywał w błędnym przyjęciu przez Sąd I instancji, iż zachowanie K. K. (1) nie pozostawało w normalnym następstwie ze skutkiem w postaci śmierci, w sytuacji gdy zdaniem apelującego zarówno zeznania świadków, jak i opinia biegłego sądowego jednoznacznie potwierdzały, iż to wyłącznie brawura, niczym nieuzasadnione przekonanie o własnej sile i umiejętnościach doprowadziła zmarłego do wejścia do wody.

Stanowisko pozwanego nie jest trafne. Sąd I instancji prawidłowo przyjął, iż zebrany materiał dowodowy nie pozwala na jednoznaczne ustalenie związku przyczynowego między zachowaniem się zmarłego, a skutkiem w postaci śmierci. Sąd słusznie również wskazał, iż przy ustaleniu związku przyczynowego nie można podobnie, jak przy ustalaniu szkód na osobie opierać się na dostatecznej dozie prawdopodobieństwa, czy też konstrukcji podobieństwa przeważającego. Związek ten niewątpliwie musi być udowodniony. Tymczasem materiał dowodowy nie dał podstaw do uznania zachowania zmarłego jako wykraczającego poza normy właściwego, przyjętego w danych warunkach zachowania i uznania, iż zmarły ponad wszelką wątpliwość przyczynił się do swojej śmierci. Sąd słusznie wskazał przy tym, iż istotnym i decydującym dla wyłączenia odpowiedzialności pozwanego byłoby ustalenie że do wypadku – znalezienia się w wodzie doszło na skutek spożycia alkoholu lub rażącego niedbalstwa. Ustalenie zaś, iż K. K. (1) przed wypadkiem pił alkohol było niewystarczające, bowiem nie sam fakt spożycia alkoholu, lecz związek przyczynowo – skutkowy pomiędzy zgonem, a spożyciem alkoholu jest okolicznością wyłączającą odpowiedzialność pozwanego. Jak wynika przy tym z opinii biegłego wyniki przeprowadzonego badania nie upoważniają do przyjęcia, że w chwili śmierci poziom alkoholu we krwi zmarłego przekraczał ustawowy próg trzeźwości 0,5 promila. Wskazał również, iż wyższy wynik oznaczenia w moczu niż we krwi dowodzi, że śmierć nastąpiła już w okresie eliminacji alkoholu z organizmu, a więc że spożycie alkoholu zakończyło się przynajmniej pół godziny przed zgonem. Biegły podał również, iż przy stężeniach alkoholu poniżej i około 1 promile świadomość jest w pełni zachowana, a popularne wskaźniki nietrzeźwości – chód, mowa, równowaga – również niezmienione. Pozwany nie wykazał przy tym, iż K. K. (1) wskutek spożycia alkoholu i własnych ryzykownych zachowań znalazł się w wodzie, a co więcej podjął decyzję o kąpieli. Nie można bowiem wykluczyć, iż znalazł się on w wodzie zupełnie przypadkiem, co mogło się zdarzyć również innemu uczestnikowi odbywającemu szkolenie. Materiał dowodowy zebrany w toku niniejszego postępowania nie zdołał wyjaśnić w sposób pewny okoliczności zdarzenia, w szczególności w jakich K. K. (1) znalazł się w wodzie. Jedynymi zaś pewnymi ustaleniami są te, poprzedzające zdarzenie, w szczególności, iż zmarły nie wypił przed wędrówką dużej ilości alkoholu, a przy tym pod jego wpływem nie zaszły w nim żadne widoczne zmiany. Nie bez znaczenia miał również fakt, iż zmarły miał zamiłowanie podróżnicze, skłonności do szczegółowego zapoznawania się z topografią terenu i profesjonalnie przygotowywał się do udziału w szkoleniu. Niewątpliwie tego typu postawa nie cechuje osoby zdolnej do ryzykownych zachowań oraz brawury. Wysnuwanie zaś tego typu wniosków byłoby zbyt daleko idące.

W zakresie zarzutów matreialnoprawnych, tj. art. 827 k.c., art. 353 1 k.c. w zw. z art. 829 § 1 pkt. 2 k.c. oraz art. 6 ustawy o działalności ubezpieczeniowej i §17 ust. 1 pkt. 6 i pkt. 1 OWU (...) W. Pomoc w Wypadku oraz § 2 ust. 6 OWU (...) W. Pomoc w Wypadku oraz art. 65 § 1 i 2 k.c. również należało je uznać za nieuzasadnione.

Nie ma racji skarżący twierdząc, że dokonana przez sąd pierwszej instancji wykładnia art. 827 § 1 k.c. była błędna. Można przypisać rażące niedbalstwo, o jakim mowa w art. 827 § 1 k.c., w wypadku nieprzewidywania szkody, jako skutku działania lub zaniechania ubezpieczającego, o ile doszło do przekroczenia podstawowych, elementarnych zasad staranności. Ocena, czy zasady takie przekroczono, musi być dokonywana zawsze w okolicznościach konkretnego wypadku. A quo za rażące niedbalstwo uznawać należy nieostrożność graniczącą z rozmyślnym działaniem, a zatem jako rażąco niedbałe należałoby ocenić przede wszystkim zachowanie lekkomyślne albowiem, jako połączone z przewidywaniem skutku jest bliższe umyślności, niż klasyczne niedbalstwo. Można przypisać rażące niedbalstwo w wypadku nieprzewidywania szkody, jako skutku działania lub zaniechania ubezpieczającego, o ile doszło do przekroczenia podstawowych, elementarnych zasad staranności (wyrok Sądu Apelacyjnego w Łodzi z dnia 22 sierpnia 2014 roku, I ACa 279/14, LEX nr 1509039). Sąd Okręgowy w pełni podziela stanowisko Sądu I instancji, wedle którego w realiach niniejszej sprawy bark jest podstaw do stwierdzenia, by zachowanie ubezpieczonego cechowało rażące niedbalstwo, które doprowadziło do powstania zdarzenia. Oceny tej nie jest w stanie zmienić argumentacja zaprezentowana w treści uzasadnienia apelacji, bowiem polega ona jedynie na przedstawieniu własnej, korzystnej dla pozwanego oceny materiału dowodowego w oderwaniu od całokształtu okoliczności przedmiotowej sprawy.

Odnośnie podnoszonego zarzutu naruszenia OWU (...) W. Pomoc w Wypadku należy wskazać, iż w przedmiotowej sprawie poza sporem był fakt, iż mąż powódki w chwili śmierci był pod wpływem alkoholu wyrażającym się w zawartości 0,91 promila. Niemniej jednak wbrew stanowisku pozwanego okoliczność ta nie przesądzała o wyłączeniu jego odpowiedzialności. Koniecznym bowiem było wykazanie, iż fakt ten pozostawał w niewątpliwym związku ze śmiercią męża powódki, tj. stanowił jej przyczynę. Tymczasem materiał dowodowy nie dawał podstaw do poczynienia ustaleń w tym zakresie. Należało przy tym przyznać rację pełnomocnikowi powódki, który słusznie wskazał, iż gdyby intencją pozwanego było wyłączenie odpowiedzialności z uwagi na sam fakt znajdowania się w stanie wskazującym spożycie alkoholu, to niewątpliwie znalazłoby to odpowiednie odzwierciedlenie w umowie. Tym samym obecnie prezentowana postawa pozwanego, zmierzająca do nadaniu użytym w ogólnych warunkach ubezpieczenia pojęciom znaczenia korzystnego tylko dla siebie należało poczytać jedynie jako taktykę procesową mająca na celu uniknięcie odpowiedzialności. Sama polemika z taką decyzją sądu, bez wskazania argumentów, które podważałyby jej trafność i uzasadniałyby przyjęcie tezy apelującego, czyni wskazane zarzuty oczywiście bezzasadnymi.

Mając powyższe rozważania na względzie, na podstawie art. 385 k.p.c. Sąd Okręgowy oddalił apelację.

O kosztach postępowania apelacyjnego Sąd orzekł zgodnie z wyrażoną w art. 98 § 1
i § 3 k.p.c.
zasadą odpowiedzialności za wynik sporu zasądzając od pozwanego na rzecz powódki kwotę 600 zł. Na kwotę tę złożyło się jedynie wynagrodzenie pełnomocnika powódki w postępowaniu odwoławczym ustalone w oparciu o § 13 ust. 1 pkt.1 w zw. z § 6 pkt. 4 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej z urzędu (Dz. U. 2013.461 j.t.).