Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I Ca 414/14

POSTANOWIENIE

Dnia 3 września 2015 r.

Sąd Okręgowy w Tarnowie – Wydział I Cywilny

w składzie:

Przewodniczący:

SSO Wiesław Zachara

Sędziowie:

Protokolant:

SSO Edward Panek

SSO Marek Syrek (spr.)

st. sekretarz sądowy Paweł Chrabąszcz

po rozpoznaniu w dniu 3 września 2015 r. w Tarnowie

na rozprawie

sprawy z wniosku H. K.

przy uczestnictwie Ł. K., J. B., M. H., M. K. i J. K.

o zasiedzenie

na skutek apelacji wnioskodawcy

od postanowienia Sądu Rejonowego w Tarnowie

z dnia 8 lipca 2014 r., sygn. akt I Ns 82/14

postanawia:

1.  oddalić apelację;

2.  orzec, że wnioskodawca i uczestnicy ponoszą koszty związane ze swym udziałem w postępowaniu odwoławczym.

Sygn. akt I Ca 414/14

UZASADNIENIE

postanowienia Sądu Okręgowego w Tarnowie z dnia 3 września 2015 r.

Wnioskodawca H. K. domagał się ustalenia, iż nabył z dniem 7 kwietnia 2006 r. w drodze zasiedzenia udział wynoszący 1/8 części w prawie własności działek nr (...) położonych w T. w obrębie nr (...) - w miejsce M. H.. Na wypadek jednak, gdyby bieg terminu zasiedzenia zakończył się wcześniej, wnioskodawca domagał się stwierdzenia zasiedzenia w/w udziału na rzecz jego rodziców tj. S. K. z domu G. i M. K..

Na uzasadnienie wniosku wskazał, iż nieruchomość objęta postepowaniem zabudowana jest domem mieszkalnym i budynkiem gospodarczym, gdzie wnioskodawca zamieszkiwał od 7.04.1958r. W 1993r. wnioskodawca stał się współwłaścicielem przedmiotowej nieruchomości jako spadkobierca ustawowy. Wnioskodawca uzyskał pełnoletność w 1976r. i od tego czasu samodzielnie wykonywał na przedmiocie wniosku prace rolnicze, sadził drzewa oraz usuwał niepotrzebne drzewa i krzewy.

Uczestnicy Ł. K. i J. B. poparli wniosek, potwierdzając okoliczności faktyczne podniesione w treści wniosku. Natomiast uczestniczka M. H. wniosła o oddalenie wniosku.

Postanowieniem z 8 lipca 2014 r. Sąd Rejonowy w Tarnowie oddalił wniosek i orzekł o kosztach postępowania.

Wydanie postanowienia poprzedziły następujące ustalenia faktyczne.

Nieruchomość składająca się z działek nr (...) położona w T. zabudowana jest budynkiem mieszkalnym i gospodarczym. Stanowi współwłasność M. H. w 1/8 części, H. K. w 4/8 części, Ł. K. w 2/8 części, J. B. w 1/8 części.

Nieruchomość objęta wnioskiem nie była przedmiotem postępowania uwłaszczeniowego.

Po zakończeniu II Wojny Światowej aż do lat 1966-1968 przedmiotową nieruchomością zajmowali się A. G. z domu P., (która zmarła w latach 1966-1968), F. P. oraz córka A. G.- S. K.. A. G. wybudowała na przedmiocie wniosku dom mieszkalny pod koniec lat 40 – tych XX wieku. Według ustnych ustaleń część działki, na której znajdował się dom mieszkalny F. P., (który w późniejszym okresie rozpadł się) miała stanowić własność F. P., natomiast pozostała część nieruchomości, na której znajdował się nowy dom mieszkalny oraz budynek gospodarczy miał być własnością A. G.. Nigdy jednak do takiego definitywnego podziału fizycznego nie doszło. Natomiast pod koniec lat 60 – tych ojciec wnioskodawcy wybudował obok tego domu mieszkalnego budynek gospodarczy.

Po śmierci A. G. przedmiotem wniosku nadal zajmowali się F. P. oraz S. K., przy czym dopóki żył F. P. to na przedmiocie wniosku prowadzona była produkcji rolna, uprawiano tam zboża, ziemniaki. F. P. zmarł w 1979r. i do czasu swojej śmierci nie przekazał nikomu żadnej części swojej nieruchomości, która mu przysługiwała.

Rodzice wnioskodawcy tj. S. K. i M. K. zawarli związek małżeński w 1957r.

Po śmierci F. P. rodzice wnioskodawcy objęli we władanie wszystkie nieruchomości będące przedmiotem postepowania i zajmowali się nimi do około 1997r. i wówczas to wnioskodawca H. K. zaczął zajmować się przedmiotowymi nieruchomościami. F. P. nigdy nie przekazał nikomu tej części nieruchomości objętej wnioskiem, która mu przysługiwała.

Na początku lat 90 – tych rodzice wnioskodawcy wraz z jego pomocą wybudowali na przedmiocie wniosku kolejny budynek gospodarczy, nadto rodzice wnioskodawcy na przedmiocie wniosku uprawiali zboża, hodowali inwentarz żywy tj. krowy, świnie i kury. Nakazy płatnicze podatku przed datą 1997r. przychodziły na nazwisko rodziców wnioskodawcy, natomiast po tej dacie na nazwisko wnioskodawcy i jego brata Ł.. Rodzice wnioskodawcy opłacali podatki od przedmiotowej nieruchomości.

Na początku lat 90 – tych na nieruchomości pojawił się mąż uczestniczki M. H. i rozmawiał z matką wnioskodawcy na temat przedmiotowej nieruchomości. Wówczas rodzice wnioskodawcy zaproponowali, aby wydzielić z całej nieruchomości pewną część gruntu dla M. H.. Rodzice wnioskodawcy mieli bowiem świadomość, że M. H. jest współwłaścicielem przedmiotowej nieruchomości i z tego powodu pojawiła się propozycja, o której mowa powyżej. W 2013r. wnioskodawca zwracał się do męża M. H. z propozycją odkupu przysługującego jej udziału w nieruchomości objętej wnioskiem, jednakże do zawarcia umowy kupna sprzedaży nie doszło. M. H. nigdy nie zrzekała się przysługującego jej udziału na rzecz rodziców wnioskodawcy ani też na rzecz wnioskodawcy.

Wnioskodawca na przedmiocie wniosku prowadził działalność rolniczą tj. siał zboże, uprawiał kukurydzę, buraki, posiadając przy tym sprzęt rolniczy – ciągnik.

M. H. przez kilkanaście lat przebywała w USA i nie wykonywała aktów posiadania na przedmiocie wniosku.

Nigdy nie toczyły się spory dotyczące przedmiotowej nieruchomości zaś wnioskodawca czuł się jej właścicielem.

M. H. figuruje jako współwłaściciel nieruchomości objętej wnioskiem w wyniku dziedziczenia po F. P., który zmarł 11.09.1979r. w T.

W rozważaniach prawnych Sąd wskazał następujące okoliczności.

W ocenie Sądu Rejonowego zarówno rodzice wnioskodawcy jak i wnioskodawca nie spełniali przesłanki samoistności posiadania, albowiem mieli oni świadomość, że udział w przedmiotowej nieruchomości, co, do którego skierowane było żądanie zasiedzenia przysługiwał uczestniczce M. H., zaś wcześniej jej poprzednikowi prawnemu F. P.. Wynikało to bowiem z faktu, iż F. P. aż do swojej śmierci tj. do 1979r. zajmował się przedmiotową nieruchomością (oczywiście wraz z rodzicami wnioskodawcy), nigdy też nie zrzekł się ani nie przekazał za życia swojego udziału w tej nieruchomości na rzecz rodziców wnioskodawcy. Sam wnioskodawca w swoich depozycjach podkreślał, że za życia F. P. zarówno on jak i rodzice wnioskodawcy tj. S. K. i M. K. użytkowali przedmiotową nieruchomość na równych prawach. Z kolei po śmierci F. P., M. H., co również zeznał wnioskodawca, nie zrzekła się przysługującego jej udziału w przedmiotowej nieruchomości i nie przekazała tego udziału na rzecz rodziców wnioskodawcy, czy też samego wnioskodawcy. Przekonanie rodziców wnioskodawcy jak i jego samego o tym, iż M. H. jest współwłaścicielem przedmiotowej nieruchomości znajduje potwierdzenie w fakcie, iż na początku lat 90 rodzice wnioskodawcy wysunęli propozycję, aby wydzielić z całego przedmiotu wniosku część działki dla M. H., która to propozycja ostatecznie się nie zmaterializowała. Konsekwencją takiego przekonania była również kolejna propozycja ze strony wnioskodawcy do męża M. H. odkupu jej udziału w 2013r., która również nie doszła do skutku. Powyższe okoliczności w sposób niebudzący wątpliwości wskazują, iż nie można przypisać zarówno rodzicom wnioskodawcy jak i jemu samemu, woli posiadania właścicielskiego, co oznacza, iż nie sposób uznać ich za posiadaczy samoistnych, a to z kolei powoduje, iż wniosek o zasiedzenie zarówno pierwotny jak i wniosek zmodyfikowany zgodnie, z którym w przypadku braku przesłanek do zasiedzenia po stronie wnioskodawcy, stwierdzić zasiedzenia na rzecz jego rodziców, nie mogą zostać uwzględnione z powodu braku przesłanki samoistności posiadania. Sama natomiast świadomość posiadania samoistnego nie może być uznana za wystarczającą, a co za tym idzie jest prawnie bezskuteczna.

W przedmiotowej sprawie okolicznością niesporną był fakt, iż uczestniczka M. H. przez kilkanaście lat przebywała w USA poczynając od 1981r. i nie zajmowała się nieruchomością objętą wnioskiem, nie wykonywała tam też aktów posiadania. Nie oznacza to jednak, iż zrezygnowała lub zrzekła się swojego udziału w przedmiotowej nieruchomości, przynajmniej okoliczność taka nie została wykazana przez wnioskodawcę. Fakt, iż ktoś jest właścicielem nieruchomości nie oznacza, iż ma on obowiązek wykonywania aktów posiadania na tej nieruchomości albowiem jest to jego prawo, z którego może ale nie musi korzystać.

Z ustalonego stanu faktycznego przez Sąd wynika, iż rodzice wnioskodawcy jak i wnioskodawca byli, co prawda posiadaczami w zakresie udziału, który przysługuje M. H., ale posiadaczami zależnymi. Natomiast posiadanie zależne nie może doprowadzić do skutku oczekiwanego przez wnioskodawcę tj. do nabycia własności przez zasiedzenie.

W oparciu o art. 520 § 1 k.p.c., zgodnie, z którym każdy uczestnik ponosi koszty postępowania związane ze swym udziałem w sprawie Sąd zniósł wzajemnie koszty postępowania pomiędzy stronami.

Z powyższym rozstrzygnięciem nie zgodził się wnioskodawca H. K. wnosząc apelację.

Sądowi I instancji zarzucił naruszenie art. 172 § 2 kc poprzez błędną wykładnię i niewłaściwe zastosowanie polegające na przyjęciu, że wnioskodawca nie nabył w drodze zasiedzenia udziału w prawie własności nieruchomości, naruszenie art. 336 kc poprzez uznanie, że wnioskodawca i jego rodzice nie byli samoistnymi posiadaczami nieruchomości, a także naruszenie art. 233 § 1 kpc poprzez dokonanie oceny materiału dowodowego w sposób dowolny i błędne ustalenie, że współwłaściciel, który czuje się właścicielem, pracuje na nieruchomości i płaci podatki, przy jednoczesnej bierności innego współwłaściciela nie ma woli posiadania właścicielskiego.

Powołując się na powyższe zarzuty wniósł o zmianę zaskarżonego postanowienia i stwierdzenie, że wnioskodawca bądź jego rodzice nabyli w drodze zasiedzenia udział wynoszący 1/8 w prawie własności nieruchomości objętej wnioskiem.

Uczestnik Ł. K. oraz J. B. poparli apelację, natomiast uczestniczka M. H. wniosła o jej oddalenie.

Pozostali uczestnicy nie zajęli stanowiska co do złożonego środka odwoławczego.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje.

Apelacja wnioskodawcy nie jest uzasadniona.

Wnioskodawca w zasadzie nie kwestionuje stanu faktycznego ustalonego przez Sąd I instancji zarzucając jedynie błędne ustalenie, że uczestniczki M. H. od 1981 r. nie zajmowała się nieruchomością objętą wnioskiem, podczas gdy w rzeczywistości także przed tą datą nie wykonywała żadnych aktów posiadania, a także kwestionując fakt, że mąż uczestniczki był jej pełnomocnikiem umocowanym do zarządzania nieruchomością.

Wskazać jednak należy, że Sąd Rejonowy ustalając stan faktyczny wcale nie przyjmował, iż przed 1981 r. M. H. w jakikolwiek sposób korzystała z nieruchomości. Nie przyjmował również sąd, że uczestniczka ustanowiła swojego męża pełnomocnikiem. Wskazał jedynie „na marginesie”, że jej interesy prawne były reprezentowane przez męża, z którym wnioskodawca rozmawiał na temat uregulowania własności nieruchomości. Okoliczność ta nie była decydująca dla rozstrzygnięcia sprawy.

Pozostałe zarzuty apelacji dotyczą kwestii prawnej, tj. kwalifikacji posiadania wykonywanego przez wnioskodawcę i jego rodziców w zakresie udziału przysługującego uczestniczce. Konkluzja Sądu I instancji, iż posiadanie to nie może być uznane za posiadanie samoistne musi być uznana za prawidłową, choć częściowo z odmienną argumentacją, niż uczynił to Sąd Rejonowy.

Nie można bowiem zgodzić się z Sądem Rejonowym, że propozycja odkupu udziału skierowana do uczestniczki pozbawia posiadacza przymiotu samoistności posiadania. Jest jedynie wyrazem jego wiedzy, co może mieć znaczenie dla oceny dobrej lub złej wiary. Nie decyduje jednak o charakterze posiadania (por. postanowienie Sądu Najwyższego z 28 kwietnia 1999 r. I CKN 430/98, OSNC 1999/11/198).

Niezależnie od powyższego wskazać jednak należy, że brak jest podstaw do uznania wnioskodawcy bądź jego rodziców za samoistnych posiadaczy całej nieruchomości.

Punktem wyjścia do dalszych rozważań musi być stwierdzenie, że w sprawie niniejszej przedmiotem sporu jest nabycie jedynie udziału we współwłasności. Jest to sytuacja specyficzna wymagająca uwzględnienia, że każdy ze współwłaścicieli z mocy art. 206 kc jest upoważniony do posiadania całej nieruchomości, a jedynym ograniczeniem wynikającym z faktu współwłasności jest konieczność uwzględnienia interesów innego współwłaściciela.

Wskazać trzeba, że nieruchomość objęta wnioskiem od 1974 r. stanowiła współwłasność m.in. S. K., tj. matki wnioskodawcy. Wcześniej stanowiła współwłasność jej matki A. G.. Osoby te miały prawo swobodnego korzystania z nieruchomości i uprawa gruntów rolnych, czy też wykorzystywanie nieruchomości na cele mieszkaniowe łącznie z innym współwłaścicielem, tj. F. P. w żaden sposób nie mogło doprowadzić do zmian w stanie własności. Sam wnioskodawca przyznawał, że do śmierci F. P. z gospodarstwa „na równych prawach” korzystali jego rodzice i F. P.. Współposiadanie nieruchomości przez M. K. (męża S. K.) wynikało ze stosunku małżeństwa i z tego względu nie może być uznane za posiadanie samoistne.

Sytuacja mogła ulec zmianie z chwilą śmierci F. P.. Po tym zdarzeniu bowiem to wyłącznie rodzice wnioskodawcy korzystali z nieruchomości objętej wnioskiem. Cały czas jednak S. K. była współwłaścicielką nieruchomości i była upoważniona do korzystania z niej. Wskazać należy, że posiadanie wykonywane przez współwłaściciela, w sytuacji, gdy pozostali współwłaściciele nie są zainteresowani nieruchomością, nie różni się od posiadania wykonywanego przez jedynego właściciela i taki stan rzeczy znajduje uzasadnienie w regulacji z art. 206 kc. Dlatego też w orzecznictwie wskazano, że w sprawie o zasiedzenie udziału nie ma zastosowania domniemanie samoistności posiadania wynikające z art. 339 kc (tak Sąd Najwyższy w postanowieniu z 5 listopada 2014 r. III CSK 280/13, Lex nr 1621344).

Z tego względu celem ustalenia charakteru posiadania wykonywanego przez współwłaściciela konieczne jest dokonanie analizy sposobu wykonywania tego posiadania. W sprawie niniejszej analiza ta nie pozwala na wysnucie wniosku, aby wnioskodawca lub jego rodzice wykonywali akty posiadania wobec nieruchomości w sposób umożliwiający nabycie udziału w prawie własności przysługującego M. H..

Ugruntowane jest w orzecznictwie stanowisko, że zasiedzenie przez współwłaściciela udziału we współwłasności należącego do innego współwłaściciela jest możliwe. Wymaga jednak zaistnienia sytuacji szczególnej, tj. rozszerzenia zakresu posiadania. Konieczne jest, aby współwłaściciel zamierzający nabyć udział innego współwłaściciela w drodze zasiedzenia zmienił zakres posiadania (rozszerzył je) ponad posiadanie wynikające ze współwłasności i – co istotne – uzewnętrznił to w stosunku do otoczenia i współwłaściciela, którego udział jest objęty zasiedzeniem (tak Sąd Najwyższy w uzasadnieniu postanowienia z 30 stycznia 2015 r. III CSK 179/14, Lex nr 1648706). Innymi słowy konieczne jest podjęcie aktywności – widocznej dla otoczenia – potwierdzającej wolę wyłączenia innych współwłaścicieli od posiadania (por. uzasadnienie postanowienia Sądu Najwyższego z 23 lipca 2014 r. V CSK 473/13, Lex nr 1504768).

Tymczasem przeprowadzone postępowanie dowodowe nie dostarczyło podstaw do przyjęcia, by S. K., bądź też H. K. podjęli na nieruchomości objętej wnioskiem działania, które mogłyby zostać zakwalifikowane jako widoczne dla otoczenia rozszerzenie zakresu posiadania. Osoby te korzystały z nieruchomości w celach mieszkaniowych, a także uprawiały grunty rolne i ponosiły zwykłe ciężary związane z korzystaniem z nieruchomości. Budynek mieszkalny został wybudowany jeszcze przez A. G., a pierwszy budynek gospodarczy jeszcze za życia F. P., tj. w okresie, gdy gospodarstwo znajdowało się we współposiadaniu kilku współwłaścicieli.

Można byłoby ewentualnie rozważać, czy budowa drugiego budynku gospodarczego przez rodziców wnioskodawcy bez zgody uczestniczki nie jest działaniem wskazującym na rozszerzenie zakresu posiadania. Rozważania te są jednak zbędne biorąc pod uwagę, że budynek ten powstał na początku lat 90 – tych, a więc do chwili obecnej nie upłynął termin wymagany do nabycia prawa w drodze zasiedzenia. Zła wiara posiadaczy jest w analizowanym stanie faktycznym oczywista, biorąc pod uwagę uregulowany stan prawny nieruchomości począwszy od 1962 r., tj. od chwili założenia księgi wieczystej.

W tej sytuacji podzielić należy pogląd Sądu I instancji, iż wnioskodawca nie wykazał, aby on sam lub też jego rodzice przez okres 30 lat byli samoistnymi posiadaczami całej nieruchomości i w ten sposób nabyli udział należący do M. H..

Dlatego też apelacja jako nieuzasadniona podlega oddaleniu, o czym orzeczono na podstawie art. 385 kpc.

O kosztach postępowania orzeczono na podstawie art. 520 § 1 kpc.