Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III AUa 1962/13

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 13 sierpnia 2015 r.

Sąd Apelacyjny w Poznaniu III Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych

w składzie:

Przewodniczący: SSA Dorota Goss-Kokot

Sędziowie: SSA Marta Sawińska

del. SSO Katarzyna Schönhof-Wilkans (spr)

Protokolant: insp.ds.biurowości Krystyna Kałużna

po rozpoznaniu w dniu 13 sierpnia 2015 r. w Poznaniu

sprawy P. K.

przeciwko Prezesowi Kasy Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego Oddział (...) w P.

o rentę rolniczą

na skutek apelacji P. K.

od wyroku Sądu Okręgowego w Poznaniu

z dnia 1 lipca 2013 r. sygn. akt VII U 1390/12

oddala apelację.

del. SSO Katarzyna Schönhof-Wilkans

SSA Dorota Goss-Kokot

SSA Marta Sawińska

UZASADNIENIE

Decyzją z dnia 13 sierpnia 2012 r. (znak: (...)) Prezes Kasy Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego odmówił P. K. prawa do renty rolniczej z tytułu niezdolności do pracy w gospodarstwie rolnym, gdyż komisja lekarska KRUS w orzeczeniu z dnia 25 lipca 2012 r. nie uznała go za całkowicie niezdolnego do pracy w gospodarstwie rolnym.

P. K. w przepisanym trybie i terminie wniósł odwołanie od powyższej decyzji, wskazując, iż rozpoznane u niego choroby powodują trwałą i całkowitą niezdolność do pracy w gospodarstwie rolnym. Odwołujący podał, iż stanowiska lekarzy rzeczoznawców KRUS odnośnie rokowań co do poprawy stanu jego zdrowia nie są konsekwentne, a komisja lekarska KRUS, – której orzeczenia odwołujący nie aprobuje – nie wykazała należytej staranności w badaniu stanu jego zdrowia.

W odpowiedzi na odwołanie organ rentowy wniósł o jego oddalenie, podtrzymując dotychczasową argumentację.

Wyrokiem z dnia 1 lipca 2013 r. Sąd Okręgowy w Poznaniu Wydział VII Ubezpieczeń Społecznych w sprawie VII U 1390/12 oddalił odwołanie P. K..

Powyższe rozstrzygnięcie zostało wydane w oparciu o następujące ustalenia faktyczne i rozważania prawne:

Odwołujący P. K. ma obecnie (...)lat (ur. (...)), z zawodu jest ekonomistą. Odwołujący dzierżawi grunty rolne o powierzchni 2,17 ha od Agencji Nieruchomości Rolnej. Grunty te położone są w różnych miejscowościach oddalonych od siebie o ok. 30 km. W ramach prowadzonego gospodarstwa rolnego odwołujący uprawia rośliny motylkowe i zboże, nie hoduje natomiast zwierząt. Gospodarstwo nie jest zmechanizowane, odwołujący zleca rolnikom prace związane z zasiewem i zbiorem.

Wyrokiem Sądu Rejonowego Poznań-Grunwald i Jeżyce w Poznaniu z dnia 28 marca 2012 r. (sygn. akt VI U 361/11) odwołujący został zaliczony do osób niepełnosprawnych w stopniu umiarkowanym, począwszy od lipca 2011 r., okresowo do 30 czerwca 2014 r.

W dniach 21 lutego 2012 r. i 24 kwietnia 2012 r. odwołujący złożył wnioski o rentę rolniczą z tytułu niezdolności do pracy w gospodarstwie rolnym. W orzeczeniu z dnia 16 maja 2012 r. lekarz rzeczoznawca KRUS uznał, iż odwołujący jest okresowo całkowicie niezdolny do pracy w gospodarstwie rolnym od 17 sierpnia 2011 r. do kwietnia 2014 r. Na tej podstawie, decyzją z dnia 4 czerwca 2012 r. organ rentowy przyznał odwołującemu rentę rolniczą z tytułu niezdolności do pracy w gospodarstwie rolnym do dnia 30 kwietnia 2014 r.

Pismem nadanym w dniu 11 czerwca 2012 r. odwołujący wniósł zastrzeżenia do orzeczenia lekarza rzeczoznawcy KRUS z dnia 16 maja 2012 r., wskazując, iż odpis orzeczenia został mu doręczony w dniu 28 maja 2012 r. W związku z tym, decyzją z dnia 21 czerwca 2012 r. organ rentowy uchylił decyzję z dnia 4 czerwca 2012 r. i przekazał sprawę do ponownego rozpatrzenia. W orzeczeniu z dnia 25 lipca 2012 r. komisja lekarska KRUS – po konsultacji neurologicznej – uznała, że odwołujący nie jest całkowicie niezdolny do pracy w gospodarstwie rolnym.

W dniu 13 sierpnia 2012 r. organ rentowy wydał zaskarżoną decyzję.

W toku postępowania Sąd przeprowadził dowód z opinii biegłych sądowych: neurologa – Antoniego Godlewskiego, ortopedy – Jana Nowickiego i specjalisty medycyny pracy – Jacka Romankowa, na okoliczność czy odwołujący jest całkowicie niezdolny do pracy w gospodarstwie rolnym, a jeżeli tak, to od kiedy, czy jest to niezdolność trwała czy okresowa, a jeśli okresowa, to, do kiedy.

W opinii z dnia 14 stycznia i 13 lutego 2013 r. biegli rozpoznali u odwołującego: miastenię, zespół bólowy lędźwiowy u osoby ze zmianami zwyrodnieniowo-dyskopatycznymi kręgosłupa lędźwiowo-krzyżowego, zwłaszcza na poziomie L5-S1, obustronny zespół cieśni kanałów nadgarstków – do planowanego zabiegu operacyjnego
i nadwaga.

W ocenie biegłych neurologa i ortopedy, odwołujący nie jest – z przyczyn neurologicznych lub ortopedycznych – całkowicie niezdolny do pracy w prowadzonym przez siebie gospodarstwie rolnym. Zdaniem biegłych, miastenia u odwołującego ma przebieg stabilny – przy pobieraniu średnich dawek leków przeciwmiastenicznych klinicznie objawy miastenii są wyrażone jedynie w niewielkim stopniu. Zmianom zwyrodnieniowo-dyskopatycznym kręgosłupa lędźwiowego nie towarzyszą kliniczne wykładniki dysfunkcji kręgosłupa, objawy korzeniowe ani ubytkowe neurologiczne. Stan przedmiotowy neurologiczny odwołującego jest prawidłowy, sprawność ruchowa zadawalająca. Biegli stwierdzili, iż leczenie operacyjne zespołu cieśni obu kanałów nadgarstków może nastąpić w ramach zasiłków chorobowych.

W ocenie biegłego specjalisty medycyny pracy, odwołujący nie jest całkowicie niezdolny do pracy w prowadzonym przez siebie gospodarstwie rolnym. Biegły wskazał, iż schorzenia rozpoznane u odwołującego nie osiągnęły stopnia pozwalającego na orzeczenie takiej niezdolności. Profilaktyczne przeciwwskazanie do prac skrajnie ciężkich lub w skrajnych warunkach mikroklimatycznych nie stanowi o całkowitej niezdolności do pracy odwołującego w gospodarstwie rolnym, może on wykonywać wiele czynności obsługi gospodarstwa, takich jak: planowanie, rozliczanie, obsługa ekonomiczna czy drobne prace fizyczne. Potencjalne leczenie operacyjne zespołów cieśni nadgarstka można przeprowadzić w ramach zasiłku chorobowego.

W opinii łącznej, w/w biegli stwierdzili, iż odwołujący nie jest całkowicie niezdolny do pracy w gospodarstwie rolnym.

W opinii uzupełniającej z dnia 24 czerwca 2013 r. – w odpowiedzi na zastrzeżenia wnioskodawcy - biegli neurolog i ortopeda podtrzymali wcześniejsze stanowisko. Biegli ponownie zaopiniowali, że rozpoznanie miastenii nie jest równoznaczne ze stwierdzeniem całkowitej niezdolności do pracy w gospodarstwie rolnym, gdyż u odwołującego schorzenie to jest zaawansowane w niewielkim stopniu i przebiega stabilnie. Biegli wskazali, iż skierowanie na leczenie operacyjne odcinka lędźwiowego kręgosłupa również nie stanowi podstawy do orzekania całkowitej niezdolności do pracy w gospodarstwie rolnym, w szczególności, gdy w ostatnim badaniu MR kręgosłupa lędźwiowego z października 2012 r. nie stwierdzono ucisku na korzenie nerwowe, a w badaniu odwołującego przeprowadzonym przez biegłych, nie stwierdzono też klinicznych wykładników dysfunkcji kręgosłupa ani obecności objawów korzeniowych czy ubytkowych neurologicznych (w ocenie biegłych, brak wskazań do leczenia neurochirurgicznego). Ponadto biegli podali, że zdiagnozowane u odwołującego cukrzyca typu 2 oraz zaburzenia gospodarki lipidowej, nie mają znaczenia dla opinii.

Na rozprawie w dniu 1 lipca 2013 r. odwołujący nie zgodził się z powyższą opinią uzupełniającą, przedstawiając dodatkową dokumentację, z której wynikało, że został on zaliczony do osób niepełnosprawnych w stopniu umiarkowanym. Z tego względu Sąd postanowił dopuścić dowód z uzupełniającej opinii biegłego neurologa Antoniego Godlewskiego.

Biegły neurolog ustnie zaopiniował, iż orzeczeniami o stopniach niepełnosprawności i o całkowitej niezdolności do pracy w gospodarstwie rolnym rządzą zupełnie inne uwarunkowania prawne i kryteria orzecznicze. O całkowitej niezdolności do pracy w gospodarstwie rolnym można mówić tylko wtedy, gdy badany nie może wykonywać żadnych prac, natomiast umiarkowany stopień niepełnosprawności oznacza, że badany nie może ze względu na stan zdrowia wykonywać niektórych prac – w przypadku odwołującego ciężkich prac fizycznych oraz prac fizycznych powtarzających się w czasie. Odwołujący może wykonywać wszystkie prace administracyjno-logistyczne i zarządzać swoim gospodarstwem rolnym. Nie może natomiast wykonywać sam w dłuższym okresie ciężkich prac fizycznych. Biegły zaopiniował, iż wiodącą chorobą u odwołującego jest miastenia, która powoduje wzmożoną męczliwość mięśniową przy wielokrotnie powtarzających się ruchach. Choroba ta jest leczona u odwołującego lekami przeciwmiastenicznymi – z dobrym rezultatem, gdyż w trakcie kuracji wzmożona męczliwość mięśniowa jest mniejsza, a deficyt sprawności jego organizmu jest niewielki. Biegły stwierdził, iż miastenią najczęściej zajęte są mięśnie, które muszą pracować przez dłuższy czas, np. mięśnie oddechowe. Odwołujący może wykonywać prace fizyczne lekkie, jest sprawny ruchowo. Jedynym czynnikiem limitującym sprawność ruchową odwołującego jest wzmożona męczliwość mięśni przy powtarzających się tych samych ruchach. Odwołujący powinien być pod stałą kontrolą neurologiczną, musi brać leki przeciwmiasteniczne. Pozostałe schorzenia odwołującego nie mają wpływu na przebieg miastenii, a ich współistnienie nie ma wpływu na sprawność organizmu odwołującego. Zmiany zwyrodnieniowo-dyskopatyczne kręgosłupa mogą powodować dolegliwości bólowe i korzeniowe, nie występuje jednak dysfunkcja kręgosłupa, a w przypadku ewentualnych zaostrzeń dolegliwości, odwołujący może być leczony w ramach czasowej ochrony – zasiłków chorobowych. Biegły stwierdził, iż badając odwołującego nie znalazł podstaw do operacyjnego leczenia odcinka lędźwiowego kręgosłupa.

Mając na uwadze ustalony powyżej stan faktyczny, Sąd Okręgowy stwierdził, że odwołanie P. K. nie zasługiwało na uwzględnienie.

W pierwszej kolejności Sąd Okręgowy wskazał na podstawy prawne rozstrzygnięcia, tj. art. 21 ust. 1 i 2 ustawy z dnia 20 grudnia 1990 r. o ubezpieczeniu społecznym rolników (t.j. Dz. U. z 2008 r., nr 50, poz. 291 ze zm.) i wskazał, że w sprawie bezsporne jest to, że odwołujący posiada wymagany okres ubezpieczenia emerytalno-rentowego. Przedmiotem sporu było natomiast, czy odwołujący P. K. jest całkowicie niezdolny do pracy w gospodarstwie rolnym, w myśl definicji całkowitej niezdolności do pracy określonej w art. 21 ust. 5 w/w ustawy.

Sąd Okręgowy mając na względzie powyższe ustalenia faktyczne stwierdził, że odwołujący nie jest całkowicie niezdolny do pracy w gospodarstwie rolnym, bowiem rozpoznane u niego schorzenia – w szczególności miastenia – nie uzasadniają przekonania, że utracił on zdolność do osobistego wykonywania pracy w prowadzonym przez siebie gospodarstwie rolnym. Miastenia ma u odwołującego przebieg stabilny, jest kontrolowana. Deficyt sprawności organizmu nią spowodowany jest niewielki, a odwołujący jest sprawny ruchowo i może wykonywać prace fizyczne, z wyjątkiem ciężkich prac fizycznych oraz prac fizycznych o powtarzającym się charakterze. Również pozostałe zdiagnozowane u odwołującego schorzenia nie uzasadniają stwierdzenia, że jest on całkowicie niezdolny do pracy. Zmianom zwyrodnieniowo-dyskopatycznym kręgosłupa lędźwiowego odwołującego nie towarzyszą kliniczne wykładniki dysfunkcji kręgosłupa, brak także objawów korzeniowych lub ubytkowych neurologicznych. Leczenie operacyjne zespołu cieśni obu kanałów nadgarstków może być podjęte w ramach zasiłków chorobowych, natomiast cukrzyca typu 2 oraz zaburzenia gospodarki lipidowej nie mają znaczenia dla zdolności odwołującego do pracy w gospodarstwie rolnym.

Sąd wskazał, że poczynione ustalenia oparł na opinii biegłych lekarzy sądowych, którą to opinię Sąd uznał za zupełną i rzetelną. W ocenie Sądu Okręgowego nie zachodzi w sprawie potrzeba przeprowadzenia dowodu z dalszej opinii uzupełniającej innych biegłych. Sąd Okręgowy wskazał także, iż dla oceny stanu zdrowia odwołującego, w kontekście jego zdolności do pracy w gospodarstwie rolnym, nie ma znaczenia zaliczenie go do osób niepełnosprawnych w stopniu umiarkowanym, gdyż orzekanie o całkowitej niezdolności do pracy i o stopniu niepełnosprawności oparte jest na innych kryteriach orzeczniczych i prawnych. Osoba niepełnosprawna w stopniu umiarkowanym nie może wykonywać tylko niektórych prac (prac określonego rodzaju), natomiast osoba całkowicie niezdolna do pracy w gospodarstwie rolnym nie może wykonywać w nim żadnych prac.

Mając powyższe na uwadze, Sąd Okręgowy na podstawie w/w przepisów oraz art. 477 14 § 1 k.p.c. – oddalił odwołanie.

Apelację od powyższego rozstrzygnięcia osobiście wywiódł odwołujący P. K..

Zaskarżając wyrok w całości, odwołujący wniósł o jego uchylenie i przekazanie sprawy Sądowi I instancji do ponownego rozpoznania.

Apelujący w pierwszej kolejności wskazał, iż w jego ocenie niezasadnie Sąd I instancji, dopuszczając uzupełniający dowód z opinii biegłych, nie pozwolił na wypowiedzenie się wszystkim biegłym powołanym w sprawie, tj. biegłemu neurologowi, biegłemu ortopedzie i biegłemu z zakresu medycyny pracy, ograniczając dowód z uzupełniającej opinii biegłych tylko do opinii neurologa i ortopedy, podczas gdy najwięcej zastrzeżeń apelujący miał do opinii biegłego z zakresu medycyny pracy.

Apelujący wskazał także, iż w jego ocenie niezasadnie Sąd I instancji nie uwzględnił treści prawomocnego wyroku Sądu Rejonowego Poznań – Grunwald i Jeżyce w Poznaniu z dnia 28 marca 2012 r. wydanego w sprawie VI U 361/11, którym to wyrokiem Sąd stwierdzał, iż jest on osobą niepełnosprawną o stopniu umiarkowanym i z tego tytułu nie powinien on wykonywać niektórych prac.

Kolejny zarzut podnoszony przez apelującego dotyczył nieuwzględnienia specyfiki i charakterystyki prowadzonego przez niego gospodarstwa rolnego, a w szczególności tego, że gospodarstwo nie posiada własnego parku maszynowego, nie posiada pracowników i odwołujący, będąc luddystą, sam ręcznie wykonuje całość prac w gospodarstwie, czasami wynajmując operatora wraz z ciągnikiem.

Reasumując, apelujący podkreślał, iż w jego ocenie Sąd w sposób nieuprawniony przywiązał nadmiernie moc dowodową do opinii biegłych sądowych powołanych w sprawie i nie wziął pod uwagę dowodów ze zgromadzonej w sprawie dokumentacji medycznej. Nadto apelujący podkreślał, iż w jego ocenie biegli w sposób niewłaściwy odczytali zgromadzoną dokumentację medyczną.

Pozwany organ rentowy wniósł o oddalenie apelacji.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje :

Apelacja P. K. okazała się bezzasadna.

W pierwszej kolejności Sąd Apelacyjny wskazuje, że spór w analizowanej sprawie sprowadzał się do rozstrzygnięcia czy istnieją podstawy do przyznania odwołującemu P. K. prawa do renty rolniczej z tytułu niezdolności do pracy, a jego istota polegała na ustaleniu czy odwołujący jest całkowicie niezdolny do pracy w gospodarstwie rolnym.

Podstawą prawną rozstrzygnięcia w niniejszej sprawie jest art. 21 ustawy z dnia 20 grudnia 1990 r. o ubezpieczeniu społecznym rolników (tekst jednolity - Dz. U. z 2008 r., Nr 50, poz. 291 ze zm.), który stanowi, iż renta rolnicza z tytułu niezdolności do pracy przysługuje ubezpieczonemu, który łącznie spełnia następujące warunki:

1) podlegał ubezpieczeniu emerytalno-rentowemu przez wymagany okres, o którym mowa w ust. 2;

2) jest trwale lub okresowo całkowicie niezdolny do pracy w gospodarstwie rolnym;

3) całkowita niezdolność do pracy w gospodarstwie rolnym powstała w okresie podlegania ubezpieczeniu emerytalno-rentowemu lub w okresach, o których mowa w art. 20 ust. 1 pkt 1 i 2, lub nie później niż w ciągu 18 miesięcy od ustania tych okresów.

Trwałą niezdolność do pracy – zgodnie z powołanymi przepisami – orzeka się, jeżeli według wiedzy medycznej nie można rokować odzyskania zdolności do pracy. Okresową niezdolność do pracy orzeka się natomiast, jeżeli według wiedzy medycznej istnieją rokowania odzyskania zdolności do pracy.

Sąd I instancji prawidłowo stwierdził, że bezspornym w niniejszej sprawie było spełnienie przez apelującego przesłanki podlegania ubezpieczeniu rolników przez wymagany okres i kluczową do ustalenia kwestią pozostawało stwierdzenie czy odwołujący jest osobą całkowicie niezdolną do pracy w gospodarstwie rolnym. Powyższego Sąd nie może jednak stwierdzić samodzielnie, bowiem jak wynika z orzecznictwa sądowego i doktryny, Sąd orzekając o niezdolności do pracy, nie może w zakresie ustalenia niezdolności do pracy opierać się jedynie na własnej wiedzy oraz doświadczeniu i jest zobowiązany przeprowadzić dowód z opinii biegłego lekarza z zakresu właściwej dla danej sprawy specjalności medycznej. Sąd nie mając bowiem wiedzy specjalistycznej, nie ma możliwości oceny stanu zdrowia wnioskodawcy na podstawie dokumentacji medycznej. Sąd ocenia z kolei logiczność wypowiedzi biegłych oraz to czy wnioski wynikające z ich stanowiska korelują z pozostałym zgromadzonym materiałem dowodowym.

Zatem w przedmiotowej sprawie na okoliczność wykazania przesłanek wskazanych powyżej w pkt. 2), dotyczących ewentualnej niezdolności apelującego do pracy w gospodarstwie rolnym, Sąd I instancji słusznie przeprowadził dowód z opinii biegłych lekarzy – o specjalnościach adekwatnych do zgłaszanych przez odwołującego schorzeń. Tym samym w ocenie Sądu Apelacyjnego, Sąd I instancji uczynił przedmiotem dowodu fakty mające dla rozstrzygnięcia sprawy istotne znaczenie (art. 227 k.p.c.), nie ograniczał stron w możliwości składania wniosków dowodowych, a dla wyjaśnienia istoty sprawy przeprowadził postępowanie dowodowe, uwzględniając wszystkie powołane dowody. W sędziowskiej ocenie materiału dowodowego Sąd Apelacyjny nie stwierdza żadnych uchybień, które mogłyby stanowić podstawę apelacji.

Mając jednak na uwadze argumenty P. K., który w postępowaniu apelacyjnym podkreślał, że biegli w opinii nie uwzględnili specyfiki prowadzonego przez niego gospodarstwa rolnego, a także z uwagi na to, iż w ocenie Sądu należało wyjaśnić przeciwwskazania do wykonywania pracy ciężkiej i powtarzającej się, Sąd Apelacyjny na podstawie art. 382 k.p.c. postanowił uzupełnić postępowanie dowodowe poprzez przeprowadzenie dowodu z łącznej opinii kolejnego zespołu biegłych sądowych: ortopedy, neurologa i lekarza medycyny pracy na okoliczność, czy wnioskodawca jest osobą całkowicie niezdolną do pracy w opisanym przez siebie gospodarstwie rolnym, jeżeli tak to, od kiedy ta niezdolność istnieje i na jaki czasookres. Ponadto Sąd zobowiązał biegłych do ustosunkowania się do treści opinii z dnia 17.06.2014 r., przedstawionej przez wnioskodawcę na rozprawie w dniu 31 lipca 2014 r., a wydanej przez biegłych sądowych ortopedę i neurologa w sprawie o przedłużenie zasiłku chorobowego, z której wynika, iż z powodu występującej u niego choroby miastenii jest on niezdolny do pracy. Sąd zobowiązał także biegłych do odpowiedzi na pytanie – czy przedmiotowa opinia może stanowić o całkowitej niezdolności do pracy wnioskodawcy w gospodarstwie rolnym.

Przeprowadzony przez Sąd Apelacyjny dowód z łącznej opinii biegłych sądowych z dnia 08.10-28.10.2014 r. - lek. med. Beaty Ziemskiej – specjalisty medycyny pracy, lek med. Wojciecha Futro – ortopedy i lek. med. Damiana Greli – neurologa, w ostatecznej konkluzji potwierdził wnioski zawarte w opinii sporządzonej w postępowaniu pierwszoinstancyjnym, tj. zostało potwierdzone stanowisko pierwszego zespołu biegłych, w oparciu, o które Sąd I instancji wydał swoje rozstrzygnięcie, że odwołującyP. K. nie jest osobą całkowicie niezdolną do pracy w gospodarstwie rolnym.

W tym miejscu podkreślić należy, że rolą biegłych była ocena czy odwołujący jest całkowicie niezdolny do pracy w gospodarstwie rolnym, bowiem ewentualna częściowa niezdolność do pracy w gospodarstwie rolnym, w myśl cytowanych powyżej przepisów, nie skutkuje przyznaniem prawa do renty.

Drugi zespół biegłych rozpoznał u odwołującego następujące schorzenia: zespół bólowy kręgosłupa bez następstw neurologicznych, łagodną miopatię, chorobę spichrzeniową z akumulacją lipidów obojętnych – w obserwacji, zmiany zwyrodnieniowo – dyskopatyczne kręgosłupa lędźwiowego bez istotnego ograniczenia sprawności ruchowej, zespół cieśni prawego nadgarstka z zachowaną sprawnością chwytną ręki.

Rozpoznanie dokonane przez biegłego ortopedę w trakcie postępowania przed Sądem I instancji, pokrywało się z rozpoznaniem schorzeń występujących u odwołującego dokonanych przez ortopedę z drugiego zespołu biegłych powołanych przez Sąd II instancji. Istotna zmiana nastąpiła w zakresie rozpoznania dokonanego przez lekarza neurologa z drugiego zespołu biegłych, który to neurolog w oparciu o analizę przedstawionej przez odwołującego dokumentacji medycznej, przy uwzględnieniu nowych badań, stwierdził, iż z dużą dozą prawdopodobieństwa - wiodącą chorobą odwołującego jest nie miastenia, ale miopatia powiązana z chorobą spichrzeniową, przebiegającą z akumulacją lipidów, z towarzyszeniem zaburzeń metabolicznych. Zważyć należy, iż biegły neurolog lek. med. Damian Grela podkreślał w ustnej opinii uzupełniającej, iż rozpoznane przez niego schorzenie i zmiana diagnozy postawionej wcześniej przez neurologa, nie jest wynikiem braku umiejętności wcześniejszego biegłego w rozpoznaniu choroby, tylko jest powiązane z tym, iż pojawiły się dodatkowe wyniki badań, bardziej specjalistyczne i na podstawie tej nowej diagnostyki można było stwierdzić, że uszkodzenie mięśni odwołującego, męczliwość mięśni dotychczas diagnozowana jako miastenia, stanowi łagodną formę choroby zwanej miopatią. Rozpoznanie u odwołującego miopatii, tj. choroby mięśni przebiegającej z uszkodzeniem mięsni o charakterze uogólnionym, a w przypadku odwołującego choroby związanej z nieprawidłowością genetyczną, nie było możliwe wcześniej, gdyż odwołujący był w trakcie diagnostyki genetycznej. Dopiero drugi zespół biegłych, zaznajomiwszy się z nowymi badaniami, które były nieznane poprzedniemu zespołowi biegłych, mógł wystawić inną, pełniejszą diagnozę. Biegły neurolog, składając na rozprawie przed Sądem Apelacyjnym ustne wyjaśnienia, podkreślił, że obecny materiał pozwolił na sprecyzowanie charakteru uszkodzenia mięśni, tj. opisał w sposób jednoznaczny przyczynę objawów dolegliwości odwołującego i pozwolił na sprecyzowanie diagnozy. Biegły neurolog podkreślił, że decydując się na zmianę rozpoznania ocenił całość zgromadzonego materiału dowodowego – wszystkie badania przedstawione przez odwołującego i w jego ocenie można wykluczyć, że odwołujący chorował na miastenię. Biegły wyjaśnił także powiązania pomiędzy stwierdzoną miopatią i chorobą spichrzeniową, będącą najczęściej przyczyną miopatii.

Wskazać należy, że biegły na rozprawie w sposób wyczerpujący i niezwykle szczegółowy wyjaśnił podstawy, które skłoniły go do zmiany diagnozy. Jednocześnie biegły w pisemnej opinii, jak i w ustnej opinii uzupełniającej podkreślał, że mimo tej zmiany diagnozy, odwołujący nie jest i nigdy nie był w przeszłości całkowicie niezdolny do pracy w gospodarstwie rolnym. Biegły podkreślał, że stopień zaawansowania choroby – badania morfologiczne, czynnościowe i stan kliniczny wynikający z jego opinii, jak i z treści opinii pozostałych neurologów wykonujących badania lub oceniających przypadek odwołującego, nie wskazują, aby choroba odwołującego P. K. całkowicie wykluczała go od pracy w gospodarstwie rolnym.

Ustosunkowując się do wcześniejszych opinii, biegły neurolog wskazał, iż wcześniejsza diagnoza (miastenia) uzasadniała stanowisko I zespołu biegłych, który wskazywał, że odwołujący powinien unikać znacznego wysiłku fizycznego i nużących intensywnych powtarzających się czynności. Mając na względzie jednak rozmiar gospodarstwa rolnego odwołującego i specyfikę pracy w gospodarstwie, biegły z całą stanowczością podkreślał, iż obecna postawiona przez niego diagnoza, jak i wcześniejsze rozpoznania, nie stanowią podstaw do przyjęcia, iż odwołujący jest całkowicie niezdolny do pracy w gospodarstwie rolnym. Biegły wskazał, iż wprawdzie można mówić w przypadku odwołującego o pewnym stopniu niepełnosprawności ograniczającej wykonywanie określonych czynności, jednak ograniczenia te nie stanowią podstaw do przyjęcia, iż odwołujący jest całkowicie niezdolny do pracy w gospodarstwie rolnym. Tym samym biegły neurolog potwierdził istnienie niepełnosprawności u badanego, jednak - zdaniem biegłego -nasilenie tej niepełnosprawności nie wpływa na zdolność do pracy.

Sąd Apelacyjny wskazuje, że biegły neurolog lek. med. Damian Grela w sposób wyczerpujący i szczegółowy odniósł się do wszystkich stawianych przez odwołującego pytań. Sąd podziela stanowisko biegłego, który wskazał, że odwołujący formułując zastrzeżenia do opinii, opierał się przede wszystkim na wybiórczych, często bardzo ogólnych wnioskach, wynikających z pojedynczych konsultacji. Tymczasem specyfika choroby odwołującego wymagała dokonania kompleksowej oceny uwzględniającej całą historię jego choroby, bowiem zalecenia ogólne wynikające z pojedynczej konsultacji lekarza specjalisty genetyki klinicznej nie powinny stanowić jedynej podstawy do stwierdzenia, iż jest on osobą całkowicie niezdolną do pracy.

Mając zatem na względzie to, że biegły dr Damian Grela jest specjalistą w dziedzinie neurologii i spotkał się w swojej karierze zawodowej z rzadką jednostką chorobową występującą u odwołującego oraz fakt, że biegły dokonał kompleksowej analizy wyników badań odwołującego i ta analiza legła u podstaw jego opinii i wniosku, że stan zdrowia odwołującego nie stanowi podstaw do stwierdzenia całkowitej niezdolności do pracy, Sąd nie znalazł żadnych logicznych i uzasadnionych podstaw do kwestionowania oceny biegłego. Treść sporządzonej przez niego opinii została logicznie uzasadniona i w sposób wyczerpujący umotywowana.

Nawiązując z kolei do treści orzeczenia z dnia 17.06.2014 r., biegły wskazał, że orzeczenie to zawiera bardzo ogólne sformowania i z uwagi na to, że było wydawane w sprawie o zasiłek chorobowy, a nie w sprawie o rentę z tytułu całkowitej niezdolności do pracy w gospodarstwie rolnym, wnioski wynikające z tej opinii w żaden sposób nie wpływają na ostateczne stanowisko biegłego w przedmiotowej sprawie.

Ze stanowiskiem neurologa, które Sąd Apelacyjny szczegółowo opisał powyżej – a to z uwagi na fakt, iż biegły dokonał zmiany diagnozy, co jednak nie wpływało w żaden sposób na ostateczny wniosek biegłych – zgodzili się również pozostali powołani w sprawie biegli, tj. ortopeda lek. med. Wojciech Futro i specjalista medycyny pracy lek. med. Beata Ziemska.

Biegły ortopeda wskazał w pisemnej opinii i powtórzył to stanowisko w ustnej opinii uzupełniającej, że w jego ocenie zmiany w obrębie narządu ruchu odwołującego nie naruszają sprawności organizmu w stopniu powodującym całkowitą niezdolność do pacy w gospodarstwie rolnym. Podobnie biegła z zakresu medycyny pracy stwierdziła, że brak jest podstaw do orzekania w przypadku odwołującego o całkowitej niezdolności do pracy w gospodarstwie rolnym.

Sąd Apelacyjny wskazuje, że biegli wydając swoją opinię, mieli na uwadze warunki pracy w gospodarstwie rolnym odwołującego. Nadto biegli przeprowadzili przedmiotowe badanie odwołującego i zapoznali się z przedstawioną przez niego dokumentacją medyczną. Wnioski z przeprowadzonej analizy biegli przedstawili w łącznej opinii.

Biegły ortopeda podkreślał, że występujące u odwołującego zmiany zwyrodnieniowe połączone z dyskopatią nie manifestują się istotnymi ograniczeniami ruchu i przeprowadzone badanie nie wykazało, aby zmiany w obrębie kręgosłupa powodowały u odwołującego całkowitą niezdolność do pracy. Wprawdzie biegły wskazał, że ciężka praca fizyczna w przypadku odwołującego jest niewskazana, jednak w niewielkim gospodarstwie rolnym, a takim jest gospodarstwo rolne odwołującego, jest on w stanie unikać przenoszenia ciężarów, zwłaszcza, że zakaz dźwigania nie dotyczy ruchów niewymagających dużej siły mięśniowej. Biegły wskazał, że gdyby odwołujący stale i w pełnym wymiarze czasu pracy, tj. osiem godzin dziennie, wykonywał pracę, która wymagałaby stałego podnoszenia przedmiotów, to byłoby to przeciwwskazaniem do wykonywania tej pracy. Jednakże jak wskazał biegły ortopeda - i z tym stanowiskiem Sąd Apelacyjny, mając na względzie zasady doświadczenia życiowego, całkowicie się zgadza - praca w gospodarstwie rolnym jest z reguły zróżnicowana i obejmuje różne czynności. Nadto gospodarstwo rolne odwołującego jest niewielkie, a odwołujący poza ogólnym stwierdzeniem, że jest luddystą i prace wykonuje ręcznie, nie określił dokładnie, co należy do jego obowiązków w tym gospodarstwie, jakie dokładnie prace wykonuje osobiście. Trudno zatem przyjąć, iż wykonuje on cały czas ciężkie prace fizyczne o powtarzających się ruchach, a więc takie, które stanowią ewentualne przeciwwskazania z uwagi na jego stan zdrowia. Nie sposób nie zauważyć, że odwołujący zeznał również, że w gospodarstwie uprawia tylko rośliny motylkowe i zboże, którego zasiew i zbiór zleca innym osobom (gdyż nie posiada parku maszynowego), nadto nie hoduje na gospodarstwie zwierząt (zatem nie ma potrzeby wykonywania prac związanych z oporządzaniem inwentarza). Logicznym i uzasadnionym zatem jest stanowisko biegłych, w szczególności podkreślone przez biegłego z zakresu medycyny pracy, iż stan zdrowia odwołującego pozwala mu na wykonywanie prac zarządzających na gospodarstwie, prowadzenie tego gospodarstwa i wykonywanie na nim lekkich prac fizycznych. Nadto wskazać należy, że biegła z zakresu medycyny pracy podkreślała na rozprawie, że z uwagi na schorzenia odwołującego, gdyby wykonywał on np. codziennie przez 5 godzin dziennie, przykładowo przez cały tydzień pracy, jednostajnie tę samą czynność, np. pracował szuflą, to z uwagi na występującą nużliwość mięśni nie mógłby on wykonywać tej pracy. Praca w gospodarstwie rolnym jest jednak zróżnicowana i co istotne, odwołujący może sobie sam równomiernie rozkładać obowiązki w czasie i dostosowywać ilość pracy do swoich fizycznych możliwości. Na powyższe również zwracał uwagę biegły neurolog.

Wszystkie powyższe wnioski biegłych sprowadzają się do stwierdzenia najistotniejszej w sprawie kwestii, iż stan zdrowia odwołującego nie powoduje jego całkowitej niezdolności do pracy, a odwołujący w żaden sposób nie podważył zasadności wniosków wynikających z opinii. Sąd Apelacyjny podkreśla, iż oceniany był stan zdrowia odwołującego w aspekcie tego czy jest całkowicie niezdolny do pracy. Nie była rolą biegłych i Sądu ocena procesu leczenia odwołującego, ani hipotetyczne przewidywanie ewentualnych późniejszych następstw choroby, które w przyszłości mogą, aczkolwiek nie muszą doprowadzić do całkowitej niezdolności do pracy. Zważyć także należy, iż nie jest rolą Sądu i biegłych pogłębianie diagnostyki odwołującego. Stąd Sąd Apelacyjny mając na uwadze w przedmiotowej sprawie jednoznaczne stanowisko biegłych, oddalił wnioski dowodowe odwołującego o przeprowadzenie dowodu z kolejnej opinii biegłych sądowych specjalności genetyka człowieka i z zakresu chorób metabolicznych, a także o powołanie biegłego lekarza z zakresu chorób mięśni - miologa. W przedmiotowym postępowaniu istotne było czy odwołujący na dzień wydania zaskarżonej decyzji był całkowicie niezdolny do pracy w prowadzonym przez siebie gospodarstwie rolnym.

Sąd Apelacyjny wskazuje również, że fakt, iż apelujący posiada zaświadczenie o umiarkowanym stopniu niepełnosprawności, nie oznacza automatycznie, że jest on całkowicie niezdolny do pracy w gospodarstwie rolnym. Niepełnosprawność nie jest bowiem pojęciem tożsamym, lecz szerszym od pojęcia niezdolności do pracy, a zatem nie każda osoba niepełnosprawna jest osobą niezdolną do pracy (por. m.in. wyrok Sądu Apelacyjnego w Łodzi z 23.06.2006r., III AUa 1493/05, Pr. Pracy 2006/11/43). Tego, że odwołujący jest osobą niepełnosprawną, z ograniczonymi możliwościami do wykonywania niektórych prac, nie można pominąć w rozważaniach na temat stanu zdrowia odwołującego i biegli sądowi wydający w przedmiotowej sprawie opinię brali tę kwestię pod uwagę. Wskazywali oni, że gdyby oceniali przypadek odwołującego na gruncie przepisów o ubezpieczeniach społecznych, a nie na gruncie przepisów dotyczących ubezpieczeń rolniczych, to można byłoby stwierdzić, iż odwołujący jest częściowo niezdolny do pracy. Przepisy warunkujące przyznanie prawa do renty rolniczej stanowią jednak wprost, że ubezpieczony musi być całkowicie niezdolny do pracy, a takiej całkowitej niezdolności odwołującego do pracy, nie można było stwierdzić w przedmiotowym postępowaniu. Tym samym, okoliczność, że odwołujący jest uznany za osobę o umiarkowanym stopniu niepełnosprawności, nie przesądza o całkowitej niezdolności do pracy w gospodarstwie rolnym.

Mając powyższe na uwadze, Sąd Apelacyjny stwierdza, iż wydane przez Sąd Okręgowy rozstrzygnięcie odpowiadało prawu, bowiem z opinii lekarskich wynika jednoznacznie, że odwołujący P. K., mimo, iż występują u niego poważne schorzenia, nie jest całkowicie niezdolny do pracy w gospodarstwie rolnym.

Ocena stanu zdrowia wnioskodawcy pod kątem jego całkowitej niezdolności do pracy, została dokonana przez biegłych właściwych specjalności, dysponujących stosowną wiedzą i doświadczeniem. Wnioski i argumentacja przedstawiona przez biegłych w sposób fachowy i wyczerpujący odnosiły się do stawianych przez Sąd I i II instancji pytań. Biegli przejrzyście wyjaśnili sporne zagadnienia i w sposób wyczerpujący wskazali, na czym oparli swe tezy i co stanowiło ich podstawę. Fachowa treść przedmiotowych opinii legła u podstaw właściwie ustalonego w sprawie stanu faktycznego. Nadto, co istotne, na co już Sąd Apelacyjny zwracał uwagę, wydana przez drugi zespół biegłych opinia uwzględnia zarówno badanie przedmiotowe, jak i całość zgromadzonej dokumentacji medycznej odwołującego oraz wcześniejsze opinie wydane w sprawie.

Z uwagi na powyższe, analiza treści przedmiotowej opinii, zdaniem Sądu Apelacyjnego, prowadzi do wniosku, że zawiera ona obiektywną ocenę stanu zdrowia ubezpieczonego. Zgłoszone przez odwołującego pod adresem opinii zastrzeżenia, w ocenie Sądu Apelacyjnego, miały wyłącznie charakter polemiki z wiedzą medyczną biegłych i dokonaną przez nich oceną stanu zdrowia wnioskodawcy. Wskazać należy, iż wbrew temu, co próbował wykazać odwołujący, biegli wydali opinię fachową, precyzyjnie analizującą stan zdrowia ubezpieczonego. Ostateczny jednoznaczny wniosek wynikający z treści opinii, był konsultowany przez biegłych i nieistotne oraz bez wpływu na ważność opinii pozostaje to, w jakiej kolejności odwołujący był badany, tj., który biegły, jako pierwszy, drugi czy trzeci przeprowadził badanie, a także, w jakiej kolejności opinia była przez biegłych podpisywana.

Z uwagi na powyższe, przy tak jednoznacznej łącznej opinii biegłych sądowych, Sąd Apelacyjny nie ma wątpliwości, że odwołujący nie jest całkowicie niezdolny do pracy w gospodarstwie rolnym. Nadmienić trzeba, że zgodnie ze stanowiskiem Sądu Najwyższego, orzekający Sąd korzystający z opinii specjalistów, wobec tego, że nie dysponuje medyczną wiedzą specjalistyczną, nie może wobec jednoznacznych wniosków opinii zająć odmiennego stanowiska co do stanu zdrowia wnioskodawcy, na podstawie własnej oceny stanu faktycznego, niż wyrażone w opiniach biegłych (por: wyrok Sądu Najwyższego z dnia 13 października 1987 r., II URN 228/87, PiZS 1988/7/62).

Z uwagi na powyższe Sąd Apelacyjny stwierdza, że łączna opinia biegłych stanowi syntetyczną prezentację stanowiska w zleconym zakresie, przy wykorzystaniu posiadanej specjalistycznej wiedzy medycznej. Podkreślić należy, że bezsporne w sprawie jest to, że u odwołującego występują poważne schorzenia, jednak samo istnienie nietypowej i rzadkiej choroby, nie może powodować stwierdzenia całkowitej niezdolności do pracy, jeśli jej objawy, tak jak w przypadku odwołującego na obecnym etapie są łagodne. Gorszy stan zdrowotny może wprawdzie powodować ograniczenie zdolności do pracy, lecz nie może automatycznie powodować uznania całkowitej niezdolności do pracy w gospodarstwie rolnym (por. uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z dnia 28 października 2010 r., II UK 111/10, LEX nr 688684).

Sąd Apelacyjny uwagi na powyższe, wobec uznania, że zarzuty apelacyjne były bezzasadne oraz mając na uwadze poczynione ustalenia faktyczne i rozważania prawne - na podstawie art. 385 k.p.c. oddalił apelację złożoną w niniejszej sprawie.

del. SSO Katarzyna Schönhof-Wilkans

SSA Dorota Goss-Kokot

SSA Marta Sawińska