Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I ACa 221/15

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 23 kwietnia 2015 r.

Sąd Apelacyjny w Poznaniu I Wydział Cywilny

w składzie:

Przewodniczący: SSA Mariola Głowacka (spr.)

Sędziowie: SA Małgorzata Mazurkiewicz – Talaga

SA Jacek Nowicki

Protokolant: starszy sekretarz sądowy Sylwia Woźniak

po rozpoznaniu w dniu 23 kwietnia 2015 r. w Poznaniu

na rozprawie

sprawy z powództwa M. G. (1)

przeciwko (...) Spółce Akcyjnej z siedzibą w Ł.

o zapłatę

na skutek apelacji powódki      

od wyroku Sądu Okręgowego w Zielonej Górze

z dnia 9 grudnia 2014 r. sygn. akt I C 29/14

1.  oddala apelację;

2.  zasądza od powódki na rzecz pozwanej kwotę 1.800 zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu apelacyjnym.

/-/SS A Jacek Nowicki /-/SSA Mariola Głowacka /-/SSA Małgorzata Mazurkiewicz – Talaga

Sygn. akt I ACa 221/15

UZASADNIENIE

Powódka M. G. (1) pozwem z dnia 14 stycznia 2014r. wniesionym przeciwko (...) Spółce Akcyjnej z siedzibą w Ł. wniosła o zasądzenie na jej rzecz od pozwanej kwoty 100.000 zł wraz z odsetkami ustawowymi od dnia 12 sierpnia 2013r. do dnia zapłaty oraz kosztów procesu w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych oraz kwoty 17 zł tytułem opłaty skarbowej od pełnomocnictwa

tytułem zadośćuczynienia za krzywdę doznaną na skutek śmierci męża F. G..

Pozwana (...) Spółka Akcyjna z siedzibą w Ł. w odpowiedzi na pozew z dnia 27 lutego 2014r. wniosła o oddanie powództwa w całości oraz o zasądzenie od powódki na jej rzecz kosztów procesu w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

Sąd Okręgowy w Zielonej Górze wyrokiem z dnia 9 grudnia 2014. zasądził od pozwanej na rzecz powódki kwotę 50. 000 zł tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę wraz z odsetkami ustawowymi od dnia 12 sierpnia 2013r. do dnia zapłaty, a w pozostałym zakresie powództwo oddalił. Ponadto Sąd nakazał ściągnąć od każdej ze stron na rzecz Skarbu Państwa-Sądu Okręgowego w Zielonej Górze kwoty po 235 zł tytułem nieuiszczonych kosztów sądowych, a także zasądził od pozwanej na rzecz powódki kwotę 2.858, 50 zł tytułem zwrotu części kosztów procesu.

Sąd pierwszej instancji ustalił, że w dniu 9 listopada 2012r. ok. godz. 17.00 w miejscowości K. F. G., mąż powódki, będąc pieszym doznał bardzo poważnych obrażeń ciała w wyniku potrącenia, którego sprawcą był kierujący samochodem marki C. o nr rej. (...). Na skutek tego wypadku F. G. leżał w Szpitalu w Ś., następnie w Zakładzie (...) w T.. Po ponownym przewiezieniu do Szpitala w Ś. w dniu 7 czerwca 2013r. F. G. zmarł. Pojazd sprawcy wypadku był w chwili zdarzenia ubezpieczony z tytułu OC w pozwanym towarzystwie (...) Spółce Akcyjnej z siedzibą w Ł. (nr polisy (...)). W związku z poważnymi obrażeniami, jakie F. G. odniósł w wypadku komunikacyjnym pozwana tuż po zdarzeniu wypłaciła na jego rzecz kwotę 60.000 zł. W związku ze śmiercią F. G., w wyniku przeprowadzonego postępowania likwidacyjnego, przyznano powódce zadośćuczynienie za doznaną krzywdę w wysokości 20.000 zł. Wypłacono jej także kwotę 1.470 zł tytułem zwrotu kosztów pogrzebu.

Sąd pierwszej instancji ustalił, że powódka M. G. (1) zawarła związek małżeński z F. G. w dniu 13 kwietnia 1974r. Byli oni zgodnym kochającym się małżeństwem przez 39 lat. Wspólnie wychowali 2 dzieci. Mieszkali razem z córką i prowadzili z nią wspólne gospodarstwo domowe. Z wnukami co weekend jeździli nad jezioro do M.. F. G. dbał o byt finansowy rodziny, jak również pomagał powódce w prowadzeniu gospodarstwa domowego poprzez wykonywanie wszelkich drobnych napraw i remontów. Powódka wraz z mężem dbała o rodzinną atmosferę „ogniska domowego”. Małżeństwo wspólnie pielęgnowało szczęśliwe życie rodzinne. Święta spędzali zawsze wspólnie. Często jeździli do syna, który mieszkał w B.. Pierwszy dzień świąt zawsze spędzali wspólnie z dziećmi. Jeździli wspólnie na zakupy. F. G. był majsterkowiczem i lubił wyszukiwać narzędzia do swojego warsztatu. Razem lubili pracować na działce. Powódka zawsze mogła polegać na mężu. Wypadek miał miejsce, gdy F. G. szedł po wnuka na salę wiejską. Powódka została wtedy z wnuczką w domu. Mąż powódki został potrącony przez samochód na przejściu dla pieszych i już nie odzyskał przytomności. Przez około 7 miesięcy przebywał w placówkach leczniczych. Najpierw w Ś., potem w (...) Klinice (...) w T.. Przez 3 miesiące był podłączony do respiratora, później oddychał samodzielnie, ale cały czas pozostawał nieprzytomny. Choć lekarze nie dawali F. G. szans na przeżycie, powódka do końca miała nadzieję, że mąż będzie żył. W czasie pobytu męża w Szpitalu w Ś. powódka odwiedzała go codziennie.

Sąd pierwszej instancji ustalił, że miesiąc po wypadku powódka udała się do psychiatry, ponieważ nie mogła spać i na niczym się skupić. Lekarz przepisał jej wtedy leki na sen i na uspokojenie. F. G. zmarł w Szpitalu w Ś.. W związku ze sprawą o ubezwłasnowolnienie powódka nie zdążyła odwiedzić go w dniu śmierci. Po śmierci męża powódka zamknęła się w sobie, wszędzie widziała zmarłego i nie mogła sobie znaleźć miejsca w domu. Nie mogła jeść ani spać. Za życia męża była osobą wesołą i towarzyską, chodziła z mężem na zabawy. Obecnie woli być sama, nie jest już tą samą osobą. Powódka straciła radość życia, ogarnęło ją uczucie ogromnej niesprawiedliwości i pustki. Po śmierci męża była załamana i stan ten trwa u niej nadal. W czasie rozmowy o mężu powódka płacze. Codziennie jest na cmentarzu. Nadal bierze leki przeciwdepresyjne przepisane przez psychiatrę i co 1-2 miesiące chodzi do niego na wizyty kontrolne. W związku z zaistniałym zdarzeniem u powódki stwierdzono zaburzenia depresyjne reaktywne będące reakcją na wypadek męża w listopadzie 2012r. Zaburzenia te uległy ponownemu nasileniu po jego śmierci w dniu 7 czerwca 2013r. Powódka w krótkim czasie po wypadku podjęła systematyczne leczenie psychiatryczne w warunkach ambulatoryjnych, które kontynuuje do chwili obecnej i przyjmuje cały czas leki przeciwdepresyjne. Leczenie przynosi częściową poprawę stanu zdrowia psychicznego. Występujące u powódki zaburzenia są wynikiem długotrwałego uszczerbku na zdrowiu, który oceniono na 12 %. Powódka skupiona jest na ciągłym przeżywaniu straty, często wraca myślami do utraty męża. Nie może pogodzić się z faktem samej jego śmierci, jak też jej okolicznościami. Początkowo, tuż po wypadku, powódka była bardzo zaangażowana w zapewnienie pomocy mężowi, miała nadzieję, że można go będzie wybudzić. Fakt, iż pomimo wielu starań i kosztów nie uzyskano poprawy stanu zdrowia męża wpłynął negatywnie na jej stan psychiczny. Ujawniło się poczucie bezradności i pojawiły się symptomy o charakterze depresyjnym. Śmierć męża pogłębiła jej nieprawidłowy stan psychiczny. Powódka jest pesymistycznie nastawiona do przyszłości, brak jej wcześniejszej energii i motywacji. Okresowo doświadcza apatii, braku chęci do podejmowania aktywności. Jest przygnębiona, nieco spowolniona psychoruchowo. Dzięki podjętemu leczeniu psychiatrycznemu u powódki uzyskano częściowo poprawę stanu zdrowia psychicznego i wskazane jest jej dalsze leczenie psychiatryczne ze wsparciem psychologicznym. M. G. (1) nie pracuje. W wolnym czasie zajmuje się wnukami. Pobiera świadczenie emerytalne wynoszące około 1.300 zł miesięcznie.

W tak ustalonym stanie faktycznym Sąd pierwszej instancji uznał, że powództwo w części zasługiwało na uwzględnienie.

Sąd Okręgowy uznał, że w niniejszej sprawie poza sporem pozostawał fakt zaistnienia w dniu 9 listopada 2012r. wypadku komunikacyjnego na skutek którego mąż powódki F. G. doznał obrażeń ciała skutkujących zgonem oraz fakt korzystania w dacie zdarzenia przez posiadacza pojazdu z ochrony ubezpieczeniowej od odpowiedzialności cywilnej. Pozwana (...) Spółka Akcyjna z siedzibą w Ł. nie kwestionowała swojej odpowiedzialności za szkodę wyrządzoną wypadkiem komunikacyjnym z dnia 9 listopada 2012r. Sąd za okoliczność sporną uznał jedynie wysokość dochodzonego przez powódkę zadośćuczynienia (ponad kwotę wypłaconą już przez pozwaną w toku postępowania likwidacyjnego).

W kwestii wysokości należnego powódce zadośćuczynienia Sąd Okręgowy zaznaczył, że przewidziane w art. 446 § 4 k.c. świadczenie ma kompensować uszczerbek niemajątkowy doznany przez najbliższych członków rodziny zmarłego. Kompensacji podlega krzywda, a więc w szczególności cierpienie, ból i poczucie osamotnienia po śmierci najbliższego członka rodziny. Zadośćuczynienie pieniężne przyznane na podstawie art. 446 § 4 k.c. ma na celu przede wszystkim złagodzenie cierpień fizycznych i psychicznych członków rodziny będących wynikiem śmierci najbliższej osoby, a także ma pomóc im przystosować się do nowej rzeczywistości. Sąd zauważył, że kwestia zadośćuczynienia pieniężnego stwarza wiele problemów w praktyce, gdyż szkoda niemajątkowa jest bardzo trudna do ustalenia i wymierzenia. Przepisy kodeksu cywilnego nie zawierają bowiem żadnych kryteriów jakie należy uwzględniać przy ustalaniu wysokości zadośćuczynienia pieniężnego, w dużej mierze wypracowała je judykatura szczególnie orzecznictwo Sądu Najwyższego.

Sąd pierwszej instancji wskazał, że z zeznań powódki i świadków przesłuchanych w sprawie wynika, iż poczucie krzywdy i cierpienie powódki po stracie męża były ogromne. Cierpienia powódki w niniejszej sprawie potęgowała okoliczność, iż widziała ona męża bezpośrednio po wypadku, a w okresie kiedy pozostawał w szpitalu (prawie 7 miesięcy) miała nadzieję na odzyskanie przezeń przytomności i jego powrót do zdrowia. Powódka przez prawie 7 miesięcy żyła więc w ciągłym stresie i napięciu. Kiedy mąż przebywał w Szpitalu w Ś. odwiedzała go codziennie. Mimo, że lekarze nie dawali większych szans na jego wyzdrowienie, kiedy dowiedziała się, iż w T. jest Klinika (...) zadecydowała o podjęciu leczenia męża w tej placówce. F. G. leżał w Klinice 2,5 miesiąca, nie przyniosło to jednak żadnych rezultatów. Powódka odwiedzała go wówczas raz w tygodniu. Musiała z tego powodu zrezygnować z pracy. Ostatecznie F. G. ponownie został przewieziony do Szpitala w Ś., gdzie zmarł dnia 7 czerwca 2013r. W tym dniu powódka uczestniczyła w rozprawie sądowej w sprawie o ubezwłasnowolnienie męża.

Zdaniem Sądu pierwszej instancji w tych okolicznościach nie powinno budzić wątpliwości, że dla powódki śmierć męża rzeczywiście była wyjątkowo traumatycznym przeżyciem. Powódka i jej zmarły mąż pozostawali w związku przez 39 lat. Ich związek był partnerski, oparty na miłości i przyjaźni. Wspólnie wychowali 2 dzieci. Pomagali córce z którą prowadzili wspólne gospodarstwo domowe w procesie wychowywania wnuków. Tworzyli harmonijną rodzinę, mogli na siebie zawsze liczyć, wspierali się wzajemnie w trudnych chwilach. Mąż dbał o byt finansowy rodziny, jak też pomagał powódce w prowadzeniu gospodarstwa domowego poprzez wykonywanie wszelkich drobnych napraw i remontów. Razem jeździli na zakupy, nad jezioro do M., pracowali na działce. Wspólnie dbali o atmosferę „ogniska domowego”. Święta spędzali zawsze wspólnie. Już w okresie po wypadku, kiedy to mąż leżał nieprzytomny w szpitalu powódka zaczęła mieć problemy ze snem, nie mogła się na niczym skupić. Udała się do psychiatry, który przepisał jej leki przeciwdepresyjne. Po śmierci męża powódka straciła całą radość życia. Odizolowała się całkowicie od ludzi i zamknęła w sobie. Powódka była bardzo zżyta z mężem, łączyła ich silna więź z której zerwaniem powódka nie może się pogodzić. Utraciła najbliższą osobę z którą dzieliła wszystkie radości i która wspierała ją we wszelkich troskach życia codziennego. Wspólnie opiekowali się wnukami, teraz powódka musi sama sprostać związanym z tym zadaniom. Powódka musi obecnie podjąć nowe role zmagając się sama z trudami życia codziennego, co dla niej, jak wykazało postępowanie sądowe, jest bardzo trudne. Nadal jest załamana, przeżywa śmierć męża i na wspomnienie o nim płacze. Codziennie jest na cmentarzu. Śmierć męża, poprzedzona kilkumiesięcznym pobytem w szpitalach, wywarła na jej psychice ogromny wpływ i zaburzyła jej stabilność emocjonalną.

Sąd pierwszej instancji podkreślił, że oceniając stan zdrowia M. G. (1) biegły sądowy lekarz psychiatra K. W. oraz psycholog kliniczny A. J. w opinii psychiatryczno-psychologicznej z dnia 14 maja 2014r. i w opinii uzupełniającej z dnia 5 lipca 2014r. rozpoznali u powódki zaburzenia depresyjno-reaktywne. Biegli stwierdzili, że objawy te wystąpiły u niej po wypadku męża w dniu 9 listopada 2012r. i uległy ponownemu nasileniu po jego śmierci w dniu 7 czerwca 2013r. Biegli podkreślili, że w czasie badania powódka była płaczliwa, chwilami roztrzęsiona, z dużym poczuciem doznanej krzywdy, rozżalona. Jej nastrój był obniżony, była lekko spowolniona psychoruchowo. Jej reakcje były mało modulowane, często wygórowane, dostosowane do wypowiadanych treści i sytuacji. Badana skupiona była na ciągłym przeżywaniu straty, często wracała myślami do utraty męża opowiadając o swoich relacjach z nim. Towarzyszyło temu duże poczucie straty, krzywdy. Biegli stwierdzili, że powódka jest pesymistycznie nastawiona do przyszłości, co powoduje, że nie ma planów na przyszłość. Podkreślili również, że w krótkim czasie po wypadku męża powódka podjęła systematyczne leczenie psychiatryczne w warunkach ambulatoryjnych, które kontynuuje do chwili obecnej i przyjmuje przez cały czas leki przeciwdepresyjne. Leczenie te przynosi częściową poprawę stanu zdrowia psychicznego. Biegli stwierdzili, że występujące u powódki zaburzenia są powodem występującego u niej uszczerbku na zdrowiu, który w oparciu o pkt 10A (per analogiam) załącznika do rozporządzenia Ministra Pracy i Polityki Społecznej z dnia 18 grudnia 2002r. w sprawie szczegółowych zasad orzekania o stałym lub długotrwałym uszczerbku na zdrowiu, trybu postępowania przy ustalaniu tego uszczerbku oraz postępowania o wypłatę jednorazowego odszkodowania (Dz. U. z 2002r. Nr 234, poz. 1974) ustalili na 12 %. Powyższą ocenę skutków śmierci męża w zdrowiu psychicznym i życiu powódki potwierdziła również opinia psychologiczna z dnia 14 maja 2014r. w której psycholog kliniczny A. J. stwierdziła, iż fakt, że pomimo wielu starań mąż powódki po kilku miesiącach zmarł, pogłębił nieprawidłowy stan psychiczny powódki. Powyższe ujawniło w niej poczucie bezradności. Powódka nadal nie może pogodzić się ze śmiercią męża i z okolicznościami tej śmierci. Spowodowało to u niej trwały uszczerbek na zdrowiu i konieczność stałego leczenia psychiatrycznego ze wsparciem psychologicznym celem poprawy stanu psychicznego.

Sąd pierwszej instancji za chybione uznał zarzuty pozwanej dotyczące zakwestionowania stwierdzenia u powódki trwałego uszczerbku na zdrowiu na podstawie pkt 10 tabeli w wysokości 12 % w wyniku zaburzeń, których to doznała ona na skutek śmierci męża. Pozwana zarzuciła, że wskazany przez biegłych pkt 10 dotyczy uszczerbku wynikającego z zaburzeń adaptacyjnych powstałych bezpośrednio na skutek urazu głowy i nie stosuje się go do skutków o naturze czysto psychicznych. W opinii uzupełniającej z dnia 5 lipca 2014r. biegli wyraźnie podtrzymali swoje stanowisko przedstawione w opinii z dnia 14 maja 2014r. stwierdzając, że załącznik zawierający szczegółowe rozpoznania i odpowiadające im wartości procentowe uszczerbku na zdrowiu – w części „psychiatrycznej” jest bardzo ograniczony i niewystarczający do chociażby przybliżonego dopasowania występujących u osób opiniowanych zaburzeń, bowiem ogranicza się do dwóch punktów i zupełnie nie odzwierciedla dzisiejszych określeń i rozpoznawanych zaburzeń. Stąd też w opinii dotyczącej powódki biegli posłużyli się na zasadzie „per analogiam” pkt 10 według ich doświadczenia zawodowego, jako najbardziej zbliżonego do stwierdzonych u powódki zaburzeń. Sąd w całości podzielił wnioski zawarte w opiniach biegłych K. W. i A. J..

Ustalając wysokość należnego świadczenia Sąd Okręgowy podkreślił, że krzywdę doznaną w wyniku śmierci osoby bliskiej trudno jest ocenić i wyrazić w formie pieniężnej. Zadośćuczynienie ma mieć przede wszystkim charakter kompensacyjny wobec czego jego wysokość nie może stanowić zapłaty symbolicznej, tak jak to ma miejsce w rozpatrywanej sprawie. Szczególna więź emocjonalna jaka wiązała małżonków, prawo do życia w rodzinie, które zostało naruszone powoduje ból, cierpienie i rodzi poczucie krzywdy, które trudno jest wycenić. W ocenie Sądu wysokość zadośćuczynienia powinna być utrzymana w rozsądnych granicach odpowiadając aktualnym warunkom i przeciętnej stopie życiowej społeczeństwa, co nie może podważać kompensacyjnej funkcji zadośćuczynienia.

Określając wysokość świadczenia Sąd pierwszej instancji wskazał, że przywołany w odpowiedzi na pozew fakt wypłacenia w ramach postępowania likwidacyjnego F. G. kwoty 60.000 zł, która weszła w skład spadku, nie może być brany pod uwagę przy ustaleniu wysokości należnego powódce zadośćuczynienia. Powódka nie jest jedynym spadkobiercą, a ponadto pieniądze te zostały wydatkowane m.in. na pokrycie kosztów leczenia męża w klinice w T. (ok. 10.000 zł), koszty jego transportów do placówek medycznych, a także koszty związane z dojazdami powódki do szpitali.

W ocenie Sądu Okręgowego dostrzeżone powyżej okoliczności uzasadniały więc przyjęcie stanowiska zgodnie z którym należne powódce zadośćuczynienie powinno opiewać na kwotę 70.000 zł. Kwota ta z jednej strony uwzględniała bowiem wyjątkowo wysoki stopień krzywdy powódki, z drugiej zaś nie pomijała panujących stosunków majątkowych, przez co jest utrzymana w rozsądnych granicach. Przedmiotowa kwota pozostawała również adekwatna do krzywd jakiej powódka doznała na skutek śmierci męża. Stąd też mając na uwadze powyższe Sąd na podstawie art. 446 § 4 k.c. zasądził od pozwanej na rzecz powódki kwotę 50.000 zł tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę przy czym kwota 20.000 zł została już jej wypłacona przez pozwaną w ramach postępowania likwidacyjnego.

Rozstrzygając w kwestii odsetek Sąd Okręgowy miał na uwadze treść art. 481 § 1 k.c. oraz art. 455 § 1 k.c. Przy zapłacie zadośćuczynienia i odszkodowania obowiązuje ogólna reguła zgodnie z którą świadczenie to powinno być spełnione przez sprawcę szkody bezpośrednio po wezwaniu go o zapłatę, przy czym odnośnie roszczeń przysługujących od zakładu ubezpieczeń obowiązkowych, termin ten modyfikowany jest przez przepisy art. 14 ust. 1 i 2 ustawy z dnia 22 maja 2003r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych. Ubezpieczyciel ma obowiązek wypłacić odszkodowanie w terminie 30 dni licząc od dnia złożenia przez poszkodowanego lub uprawnionego zawiadomienia o szkodzie (art. 14 ust.1) o ile tylko poszkodowany wskazał podstawy faktyczne do ustalenia wysokości szkody oraz w przypadku zadośćuczynienia, określił wysokość żądania. Z upływem tego terminu zakład ubezpieczeń, o ile nie zachodzą wyjątkowe okoliczności o których mowa w art. 14 ust. 2 w/w ustawy, pozostaje w opóźnieniu w wykonaniu zobowiązania uzasadniającym zasądzenie od niego odsetek ustawowych na podstawie przepisów art. 481 § 1 i 2 zdanie pierwsze k.c. (vide; uzasadnienie wyroku Sądu Apelacyjnego w Poznaniu z dnia 5 marca 2009r . I ACa 104/09). Powódka zgłosiła szkodę pismem z dnia 4 lipca 2013r. (domagała się zapłaty kwoty 150.000 zł tytułem zadośćuczynienia) doręczonym pozwanej w dniu 10 lipca 2013r., stąd 30 dniowy termin do wypłaty należnego zadośćuczynienia upływał w dniu 9 sierpnia 2013r. Od dnia następnego pozwana pozostawała więc w opóźnieniu. W związku z tym odsetki Sąd zasądził od dnia 12 sierpnia 2013r. do dnia zapłaty (zgodnie z żądaniem pozwu).

W ocenie Sądu w niniejszej sprawie brak jest podstaw do przyjęcia, jakoby roszczenie powódki o zadośćuczynienie miało stać się wymagalne dopiero z dniem wydania wyroku. Bez znaczenia dla ustalenia początkowej daty wymagalności roszczenia dochodzonego pozwem pozostaje stanowisko pozwanej, która nie widziała podstaw do wypłaty na rzecz powódki dalszej kwoty zadośćuczynienia, bowiem dłużnik popada w opóźnienie, jeśli nie spełnia świadczenia pieniężnego (także wynikającego z zobowiązania niepieniężnego) w terminie w którym stało się ono wymagalne, także wtedy, gdy kwestionuje istnienie lub wysokość świadczenia (vide: wyroki Sądu Najwyższego z dnia 22 października 2003r. II CK 146/02 i z dnia 17 czerwca 2004r. V CK 551/03).

O kosztach postępowania Sąd orzekł mając na uwadze wynik sprawy (żądanie powódki uwzględnione zostało w 50 %). Sąd w oparciu o treść art. 100 k.p.c. zasądził więc od pozwanej na rzecz powódki kwotę 2.858,50 zł tytułem zwrotu części kosztów procesu. Zgodnie z zasadą stosunkowego rozdzielenia kosztów procesu strony powinny ponieść koszty w takim stopniu, w jakim przegrały sprawę, a zatem powódka w 50 % i pozwana w 50 %. Na poniesione przez powódkę koszty procesu w wysokości 9.317 zł złożyły się kwota 3.600 zł tytułem kosztów zastępstwa procesowego ustalona w oparciu o § 6 pkt 6 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002r. w sprawie opłat za czynności adwokackie ( j.t. Dz.U. z 2013.461), 17 zł tytułem opłaty skarbowej od pełnomocnictwa, 5.000 zł tytułem opłaty od pozwu i 700 zł tytułem zaliczek na biegłych. Pozwana poniosła koszty procesu w wysokości 3.617 zł na które złożyły się kwota 3.600 zł tytułem kosztów zastępstwa procesowego ustalona w oparciu o § 6 pkt 6 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych (j.t. Dz.U. 2013.poz.490) i 17 zł tytułem opłaty skarbowej od pełnomocnictwa. Ponadto w oparciu o art. 83 ust. 2 i art. 113 ust. 1 ustawy z dnia 28 lipca 2005r. o kosztach sądowych w sprawach cywilnych (Dz.U. Nr 167, poz. 1398 ze zm.) Sąd nakazał ściągnąć od każdej ze stron (po 50%) na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Okręgowego w Zielonej Górze kwoty po 235 zł tytułem nieuiszczonych kosztów sądowych. Na koszty te złożyły się koszty związane z wynagrodzeniem biegłych, a wydatkowane przez Skarb Państwa (łącznie 470 zł).

Apelację od powyższego wyroku złożyła powódka zaskarżając orzeczenie w zakresie rozstrzygnięcia z pkt 2 sentencji tj. co do oddalenia roszczenia o zapłatę zadośćuczynienia ponad kwotę 50.000 zł, a także postanowienia o kosztach procesu. Powódka zarzuciła naruszenie prawa materialnego poprzez błędną wykładnię art. 446 § 4 k.c. polegającą na przyjęciu, że sumą odpowiednią należną powódce tytułem dodatkowego zadośćuczynienia jest kwota 50.000 zł podczas, gdy odpowiednią sumą dalszego świadczenia z tego tytułu powinna być kwota 100.000 zł, a tym samym rażące zaniżenie przyznanego powódce zadośćuczynienia i niezrealizowanie kompensacyjnej funkcji zadośćuczynienia. Powódka wskazując na powyższy zarzut wniosła o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez uwzględnienie powództwa w całości tj. zasądzenie na jej rzecz kwoty 100.000 zł tytułem zadośćuczynienia wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 12 sierpnia 2013r. do dnia zapłaty oraz zasądzenie na rzecz powódki od pozwanej kosztów procesu za obie instancje według norm przepisanych w tym kosztów zastępstwa procesowego za obie instancje.

Pozwana (...) Spółka Akcyjna z siedzibą w Ł. w odpowiedzi na apelację wniosła o oddalenie apelacji w całości oraz o zasądzenie od powódki na rzecz pozwanej kosztów postępowania apelacyjnego w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje.

Apelacja powódki nie zasługiwała na uwzględnienie.

W wywiedzionym środku odwoławczym powódka kwestionowała prawidłowość wydanego orzeczenia zarzucając, że Sąd Okręgowy dopuścił się naruszenia przepisu prawa materialnego tj. art. 446 § 4 k.c., a to z uwagi na bezzasadne przyjęcie, że należne powódce zadośćuczynienie nie powinno wynosić łącznie 120.000 zł, jak domagała się tego powódka, lecz 70.000 zł.

Przystępując do kontroli instancyjnej wydanego przez Sąd pierwszej instancji orzeczenia Sąd Apelacyjny miał na uwadze, że w granicach zaskarżenia z uwagi na charakter zgłoszonego zarzutu zwolniony był od badania naruszenia przepisów prawa procesowego, gdyż skarżąca nie zgłosiła zarzutów w tym zakresie (vide: uchwała Sądu Najwyższego w składzie 7 sędziów z dnia 31 stycznia 2008r. III CZP 49/07, OSNC 2008/6/55).

W swoich rozważaniach Sąd Okręgowy słusznie przyjął, a następnie dał temu wyraz w treści sporządzonego uzasadniania, że zebrany w sprawie materiał dowodowy nie przemawiał za ustaleniem na rzecz powódki zadośćuczynienia, o którym w art. 446 § 4 k.c., w wysokości przewyższającej kwotę 70.000 zł. Przedmiotowe zadośćuczynienie jest świadczeniem o charakterze kompensacyjnym, którego wysokość zależna jest od krzywdy doznanej przez osobę bliską, równoważnej z wymiarem cierpienia, jego rodzaju oraz długotrwałości. W literaturze przedmiotu, jak i w orzecznictwie wskazuje się, że zadośćuczynienie w swej wysokości musi stanowić ekonomicznie odczuwalną wartość dla poszkodowanego, nie może mieć ono wymiaru jedynie symbolicznego, jednocześnie jednak nie może pozostawać nadmiernie wygórowane, odbiegając od panujących w społeczeństwie stosunków majątkowych (vide: wyrok Sądu Najwyższego z dnia 20 grudnia 2012r. IV CSK 192/12, LEX 1288712). Wydając zaskarżone orzeczenie Sąd Okręgowy uwzględnił powyższe przesłanki statuujące rozmiar doznanej przez powódkę krzywdy, dokładnie oceniając charakter oraz wymiar poniesionej przez powódkę straty w związku ze śmiercią męża.

Wbrew stanowisku skarżącej orzekając o należnym w niniejszej sprawie zadośćuczynieniu Sąd pierwszej instancji wziął pod uwagę pogorszenie się stanu emocjonalnego i fizycznego powódki tuż po śmierci męża, jak też fakt, że stan ten utrzymywał się w znacznym stopniu do chwili wydania orzeczenia. W szczególności Sąd Okręgowy miał na uwadze, że na skutek zaistniałego zdarzenia powódka zmuszona była podjąć leczenie psychiatryczne, które kontynuowała przynajmniej do dnia wydania wyroku.

Sąd Apelacyjny za nietrafny uznał zarzut skarżącej, jakoby Sąd Okręgowy nieprawidłowo uwzględnił stopień doznanego przez powódkę uszczerbku na zdrowiu. Sąd pierwszej instancji przyjął bowiem, że na skutek cierpienia związanego ze śmiercią męża po stronie M. G. (1) powstał uszczerbek w stopniu określonym opinią sporządzoną przez powołanych w sprawie biegłych tj. w wysokości 12% wedle załącznika do rozporządzenia Ministra Pracy i Polityki Społecznej z dnia 18 grudnia 2002r. w sprawie szczegółowych zasad orzekania o stałym lub długotrwałym uszczerbku na zdrowiu, trybu postępowania przy ustalaniu tego uszczerbku oraz postępowania o wypłatę jednorazowego odszkodowania. Okoliczność ta została uwzględniona przy wydawaniu zaskarżonego rozstrzygnięcia. Z treści uzasadnienia wydanego wyroku jednoznacznie wynika, że w toku postępowania Sąd pierwszej instancji ustalił, a następnie wziął pod uwagę kilkumiesięczną hospitalizację F. G., a w konsekwencji tego wynikające wiążące się z tym negatywne konsekwencje dla powódki. Nie budzi wątpliwości twierdzenie powódki, że aż do chwili śmierci męża oczekiwała ona na jego powrót do zdrowia. Niemniej jednak zgromadzona w aktach sprawy dokumentacja wskazuje, że nadzieje te żywiła ona w oderwaniu od realnej oceny zaistniałej sytuacji. Już bowiem od początku hospitalizacji lekarze zwracali jej uwagę, że stan jej męża jest poważny i niewielkie są szanse na pomyślne zakończenie leczenia. W takim stanie rzeczy obiektywnie stwierdzić należy, że powódka powinna była być jednak przygotowana na możliwość śmierci męża i nadejście takowej nie stanowiło dla niej wiadomości niespodziewanej.

Ustalając wysokość należnego powódce zadośćuczynienia Sąd Okręgowy, wbrew zarzutom apelacji, poddał pod rozwagę również charakter oraz siłę więzi łączącej powódkę ze zmarłym mężem dając wyraz przekonaniu, że była ona bardzo silna i jako taka wpłynęła na zwiększenie odczuwanego przez powódkę cierpienia.

Sąd Apelacyjny zauważa jednak, że za koniecznością przyznania powódce świadczenia w wysokości niższej niż określone w pozwie przemawiały również przesłanki o charakterze obiektywnym, a które nie zostały przez Sąd Okręgowy należycie wyeksponowane. Chodzi tutaj w szczególności o wiek F. G.. W chwili śmierci miał on 64 lata. Był więc osobą w podeszłym wieku. Jak jednomyślnie wskazuje się w orzecznictwie wiek osoby zmarłej pozostaje kluczowy przy ustalaniu przez Sąd należnego na podstawie art. 446 § 4 k.c. zadośćuczynienia. Jest to tylko jedna z przesłanek wpływających na wysokość zadośćuczynienia i nie może być ona stosowana jako prosty przelicznik. Ustalenie wysokości świadczenia, o którym mowa w treści art. 446 § 4 k.c. wymaga bowiem, jak już wcześniej podkreślono, ustalenia ogółu okoliczności danej sprawy. Rozstrzygając o wysokości przyznanego powódce zadośćuczynienia Sąd Apelacyjny uwzględnił również fakt, że po śmierci męża znalazła ona oparcie w najbliższej rodzinie, w szczególności we wspólnie z nią zamieszkującymi córce oraz wnukach. Powódka nie pozostała więc ze śmiercią męża sama. Czas wolny powódka poświęca rodzinie m.in. aktywnie angażując się w opiekę nad wnukami. W takim zaś stanie rzeczy, jak podpowiada wiedza i doświadczenie życiowe, należy domniemywać, że smutek oraz poczucie osamotnienia powódki, a co za tym idzie doświadczona przez nią krzywda, musiały, przynajmniej częściowo, ulec złagodzeniu, co też musiało znaleźć odzwierciedlenie w wysokości przyznanego na jej rzecz zadośćuczynienia. W ocenie Sądu drugiej instancji za okoliczność istotną przy ustalaniu wysokości zadośćuczynienia w niniejszej sprawie, odmiennie niż przyjął to Sąd Okręgowy, należy postrzegać fakt wypłacenia przez pozwaną jeszcze na rzecz poszkodowanego F. G. kwoty 60.000 zł. Część przedmiotowej kwoty została wydatkowana przez powódkę. Środki te przeznaczone zostały na leczenie poszkodowanego oraz zwiększenie jego widoków na wyzdrowienie m.in. poprzez umieszczenie go w Klinice (...) w T.. Przy czy ze środków tych powódka finansowała również swoje dojazdy do Kliniki związane z odwiedzinami poszkodowanego. Nie sposób pominąć również kwestii, że niewydatkowana dotychczas kwota, z uwagi na liczbę spadkobierców, po śmierci F. G. przypadła w znacznej części powódce. Stąd też Sąd Apelacyjny uznał, że zasądzona przez Sąd Okręgowy na rzecz powódki kwota zadośćuczynienia, w świetle okoliczności niniejszej sprawy, pozostaje odpowiednia względem doznanej przez nią krzywdy i nie jest rażąco niska.

Ustalenia poczynione przez Sąd pierwszej instancji, jako znajdujące uzasadnienie w materiale zgromadzonym w aktach sprawy, Sąd Apelacyjny przyjmuje za własne. Wnioski z nich płynące aprobuje z wyłączeniem stanowiska Sądu pierwszej instancji, że przy ustaleniu wysokości należnego powódce zadośćuczynienia nie można brać pod uwagę, że F. G. pozwana przyznała zadośćuczynienie w kwocie 60.000 zł w związku z zaistniałym wypadkiem komunikacyjnym. Biorąc powyższe pod uwagę apelację powódki, na podstawie art. 385 k.p.c., oddalono.

O kosztach postępowania apelacyjnego Sąd drugiej instancji orzekł stosownie do art. 98 § 1 k.p.c., art. 99 k.p.c. i art. 108 § 1 k.p.c. zasądzając od powódki na rzecz pozwanej kwotę 1.800 zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego zgodnie z § 12 ust. 1 pkt 2 w zw. z § 6 pkt 5 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu (Dz.U. 2013. 490).

/-/SSA J. Nowicki /-/ SSA M. Głowacka /-/ SSA M. Mazurkiewicz- Talaga