Pełny tekst orzeczenia

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 4 września 2015 r.

Sąd Okręgowy w Poznaniu IV Wydział Karny – Odwoławczy w składzie:

Przewodniczący: SSO Małgorzata Ziołecka

SSO Hanna Bartkowiak (spr.)

SSO Leszek Matuszewski

Protokolant:p.o. staż E. C.

przy udziale Prokuratora Prokuratury Rejonowej del. do Prokuratury Okręgowej w Poznaniu M. N. oraz inspektora skarbowego
z Urzędu Kontroli Skarbowej w P. P. K.

po rozpoznaniu w dniu 4 września 2015 r.

sprawy I. B. (1) oskarżonej z art. 56 § 2 kks w zw. z art. 6 § 2 kks oraz M. G. (1) oskarżonego z art. 76 § 2 kks i art. 56 § 2 kks w zw. z art. 6 § 2 kks

na skutek apelacji wniesionej przez oskarżyciela publicznego – Urząd Kontroli Skarbowej w P.

od wyroku Sądu Rejonowego w Szamotułach

z dnia 30 stycznia 2015 r. sygn. akt II K 29/12

uchyla zaskarżony wyrok i sprawę przekazuje Sądowi Rejonowemu
w S. do ponownego rozpoznania.

L. M. M. H. B.

UZASADNIENIE

Sąd Rejonowy w Szamotułach, wyrokiem z dnia 30 stycznia 2015 r. wydanym w postępowaniu o sygn. akt II K 29/12, uniewinnił oskarżonych I. B. (1) oraz M. G. (1) od zarzutów popełniania przestępstw skarbowych, a kosztami postępowania obciążył Skarb Państwa (k. 549-550).

Powyższy wyrok zaskarżył w całości, na niekorzyść oskarżonych, oskarżyciel publiczny – Urząd Kontroli Skarbowej w P. (577-579).

Prokurator nie poparł apelacji. Wniósł o jej nieuwzględnienie i utrzymanie zaskarżonego wyroku w mocy (k. 606).

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja była zasadna i zasługiwała na uwzględnienie. Skutkiem tego było uchylenie zaskarżonego wyroku i skierowanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi Rejonowemu w Szamotułach.

Sąd Okręgowy podzielił stanowisko skarżącego, że Sąd Rejonowy błędnie ustalił, iż oskarżeni M. G. (1) oraz I. B. (1) nie mieli zamiaru popełnienia przestępstw skarbowych. Całokształt ujawnionych okoliczności sprawy, postrzeganych w kontekście wskazań wiedzy i doświadczenia życiowego, prowadzi bowiem do wniosku, że w chwili zarzuconych im czynów działali oni z zamiarem ewentualnym.

Przypomnieć w tym miejscu wypada, że zamiar ewentualny (wynikowy) cechuje się, od strony intelektualnej, przewidywaniem możliwości popełnienia czynu zabronionego, a od strony woluntatywnej, godzeniem się na popełnienie czynu zabronionego (por. kom. do art. 9 kk [w:] A. Zoll <red.> Kodeks karny. Część ogólna. Komentarz. Tom I, Zakamycze, 2004).

Wprawdzie treść pojęcia „zamiar ewentualny” należy do kontrowersyjnych w nauce prawa, Sąd Okręgowy stanął na stanowisku – pokierowawszy się wskazaniami doktryny – że treść tę najpełniej można określić za pomocą teorii prawdopodobieństwa oraz teorii obiektywnej manifestacji. Koncepcja prawdopodobieństwa przyjmuje, że różnica pomiędzy zamiarem wynikowym a świadomą nieumyślnością przebiega w stopniu uświadomionego prawdopodobieństwa popełnienia czynu zabronionego. Zrealizowanie czynu zabronionego musi być, w warunkach zaistniałych podczas zdarzenia, tak oczywiste, że niepodobna przyjąć, iż oskarżony nie zdawał sobie z tego sprawy. Jeżeli mimo to nie powstrzymał się od działania, to oznacza, że godził się na ewentualność wspomnianego następstwa. Tak zwana teoria obiektywnej manifestacji przyjmuje natomiast, że zamiar wynikowy nie zachodzi, jeżeli sprawca dążący do osiągnięcia jakiegoś celu karalnego albo niekaralnego podjął środki mające na celu zapobieżenie popełnieniu czynu zabronionego. Uświadomiony przez sprawcę wysoki stopień prawdopodobieństwa umieszcza zamiar wynikowy w bezpośrednim sąsiedztwie sytuacji, w której sprawca ma pewność popełnienia czynu zabronionego i podejmuje decyzję zachowania się, zaliczanej do zamiaru bezpośredniego. Brak ze strony sprawcy działań zmniejszających stopień prawdopodobieństwa popełnienia czynu zabronionego pozwala na odróżnienie tej formy zamiaru od świadomej nieumyślności ( por. kom. do art. 9 kk [w:] A. Zoll op. cit.).

Przypomnieć trzeba, że w sytuacji gdy w oparciu o wyjaśnienia oskarżonego nie jest możliwym, w sposób nie budzący żadnych wątpliwości, ustalenie zamiaru sprawcy, to dla prawidłowego ustalenia jego rzeczywistego zamiaru sąd winien sięgnąć do najbardziej uchwytnych i widocznych elementów jego działania a mianowicie do okoliczności przedmiotowych. Zamiar, aczkolwiek istnieje tylko w świadomości sprawcy, jest bowiem faktem psychologicznym i podlega identycznemu dowodzeniu jak okoliczności ze sfery przedmiotowej (por. wyrok SA w Warszawie z 28 grudnia 2012 r., II AKa 383/12, Lex nr 1246946).

Z uwagi na charakter osądzanych tu zachowań oskarżonych właściwym będzie również przywołanie stanowiska Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości. To jest jego wskazania, że jakkolwiek organy podatkowe nie mogą w sposób generalny wymagać by podatnik, zamierzający skorzystać z prawa do odliczenia podatku VAT, badał czy wystawca faktury za towary lub usługi, których odliczenie ma dotyczyć, jest podatnikiem, czy dysponuje towarami będącymi przedmiotem transakcji i jest w stanie je dostarczyć oraz czy wywiązuje się z obowiązku złożenia deklaracji i zapłaty podatku VAT, w celu upewnienia się, że podmioty działające na wcześniejszych etapach obrotu nie dopuszczają się nieprawidłowości lub przestępstwa, albo żeby podatnik ten posiadał potwierdzające to dokumenty, to jednak jeżeli istnieją przesłanki, by podejrzewać nieprawidłowości lub naruszenie prawa, przezorny przedsiębiorca powinien, zależnie od okoliczności konkretnego przypadku, zasięgnąć informacji na temat podmiotu, u którego zamierza nabyć towary lub usługi, w celu upewnienia się co do jego wiarygodności (por. teza 61 i 60 uzasadnienia wyroku ETS z 21 czerwca 2012 r., C-80/11 i C-142/11, www.eur-lex.europa.eu). Zaznaczyć przy tym trzeba, że oparcie się na tezach przywołanego orzeczenia nie stanowi obejścia zakazu lex retro non agit. Wyrok ten nie ma bowiem charakteru precedensu prawotwórczego. Jest on wyłącznie wyrazem stanowiska opartego na obowiązujących już przepisach prawa, a które odtwarza relewantny wzorzec zachowania osoby pełniącej określoną funkcję społeczną.

Uwzględnienie powyższych wskazań w kontekście uwag skarżącego organu finansowego pozwoliło na wniosek, że tok rozumowania Sądu Rejonowego w kontrolowanej sprawie był wadliwy. Nie uwzględniał on bowiem całości okoliczności, które współkształtowały zdarzenia poddane temu organowi pod osąd. W konsekwencji nie dostrzegł on, że okoliczności te, rozpatrywane łącznie, dają jednoznaczną podstawę do ustalenia, iż I. B. (1) oraz M. G. (1) przewidywali możliwość podania nieprawdy w opisanych w akcie oskarżenia deklaracjach podatkowych, a w przypadku jednego z czynów M. G. (1) w rejestrze zakupu, i godzili się na to.

Sąd Okręgowy nie podzielił stanowiska Sądu I instancji, że oskarżeni nie mogli mieć i nie mieli świadomości, że dostawcą paliwa nie była firma (...). Zauważyć przede wszystkim należy, że w przypadku ich kontaktów z osobą podającą się za przedstawiciela tej firmy, nie działało domniemanie, o którym mowa w art. 97 kc. Mianowicie, że osobę czynną w lokalu przedsiębiorstwa przeznaczonym do obsługiwania publiczności poczytuje się w razie wątpliwości za umocowaną do dokonywania czynności prawnych, które zazwyczaj bywają dokonywane z osobami korzystającymi z usług tego przedsiębiorstwa. Transakcje nie były przecież zawierane w takowym lokalu. Jest też istotne, że oskarżeni nie tylko nie kontaktowali się z właścicielem firmy (...), ale zaniechali również sprawdzenia jego wiarygodności. Postąpili tak, mimo że nie był on uznanym na rynku dostawcą paliw, a działające w jego imieniu osoby nie cechowały się właściwościami jakich oczekiwać można byłoby od przedstawiciela poważnego przedsiębiorstwa handlowego. M. L. znali przecież jako lokalną fryzjerkę. S. R. nie znali zaś, jak twierdzą, w ogóle. Jest też znamienne, że nie sprawdziwszy rzetelności swego nowego kontrahenta, a w tym jego możliwości wywiązania się z umów na dostawę dużych ilości paliwa, nie zażądali od reprezentujących go osób jakichkolwiek pełnomocnictw. Nie zawarli też z tymi osobami umów na piśmie. Zgodzili się również na dokonywanie z nimi specyficznych rozliczeń. Mianowicie po części w gotówce, po części w formie bezgotówkowej. Jest przy tym znaczące, że następstwem tej ostatniej okoliczności jest niemożność potwierdzenia faktu przepływu części pieniędzy za pomocą dowodów innych aniżeli oświadczenia uczestników transakcji. Uwagę budzi także fakt, że oskarżeni nie byli w stanie przedstawić dokumentów określających status firmy (...), rzekomo przekazanych M. G. (1) w momencie podjęcia przez niego współpracy z tą firmą. Jest też znaczące, że podsądni nie podjęli jakichkolwiek sformalizowanych działań przeciwko dostawcy, gdy na jaw wyszło, że dostarcza on paliwo tak złej jakości, iż uszkadza ono silniki w ich służbowych samochodach. Znamienny jest też fakt, iż paliwo było przywożone nieoznakowanymi cysternami, z niewiadomego źródła.

Zgodzić się również trzeba z apelującym oskarżycielem, że jest trudne do przyjęcia, iż I. B. (1), prowadząc działalność gospodarczą, w ogóle nie interesowała się kwestią dochodów i kosztów swojej firmy. Takie zachowanie pozostaje w sprzeczności z zasadami poprawnego rozumowania i doświadczenia życiowego. Typowy przedsiębiorca stara się przecież kontrolować stan swojego majątku, gdyż celem jego działania jest wygenerowanie dochodu, a nie straty, nawet jeśli część obowiązków w tym zakresie przekazuje innym osobom. Z okoliczności sprawy nie wynikało zaś, że zarządzający jej firmą (...) uniemożliwiał jej wgląd w sytuację przedsiębiorstwa, co więcej z wyjaśnień oskarżonej złożonych przed sądem wynikało, iż razem z ojcem podjęła decyzję o dostarczaniu im paliwa przez firmę (...) (vide: wyjaśnienia oskarżonej z rozprawy z dnia 13.09.2012 r., k. 381). Materiał dowodowy zebrany w sprawie potwierdzał również jej osobisty udział w kilku dostawach paliwa (por. wyjaśnienia oskarżonej z rozprawy z dnia 13.09.2012 r., k. 381). W tym miejscu należy zwrócić uwagę na brak omówienia istotnych wyjaśnień oskarżonej I. B. (1) w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku. Sąd na stronie 4 uzasadnienia wskazał jedynie, że oskarżona odmówiła składania wyjaśnień w postępowaniu skarbowym, nie omawiając już tych jej wypowiedzi, jakie zostały odnotowane w postępowaniu jurysdykcyjnym w niniejszej sprawie. Miało to zaś przełożenie na przedstawioną analizę wyjaśnień oskarżonych, gdzie Sąd, bazując na słowach oskarżonego M. G. (1), przyjął, że czynności i decyzje w zakresie zakupu paliwa dla oskarżonej I. B. w rzeczywistości podejmował M. G., ojciec podsądnej.

W świetle powyższych wywodów zasadnym jest wniosek, że oskarżeni mieli podstawy do nieufnego traktowania swego handlowego kontrahenta i jego reprezentantów, a w konsekwencji do dokonania stosownego ich sprawdzenia. Zaniechanie tego i trwanie oskarżonych w niewiedzy pozwala na uznanie, że nie działali oni w dobrej wierze. To pozwala zaś na wniosek, że działając w sytuacjach określonych w akcie oskarżenia, przewidywali oni, że podają dane niezgodne z rzeczywistością i na to się godzili. Nie chodzi tu bynajmniej o zaistnienie samych transakcji zakupu paliwa, co do których zasadnie przyjęto, że miały miejsce. Istotą oszustwa podatkowego i wprowadzenia w błąd organu podatkowego było wykorzystanie faktur VAT firmy nie będącej czynnym podatnikiem podatku od towar i usług, nie mającej koncesji na sprzedaż paliw. Oznacza to, że wprowadzone przez oskarżonych do obrotu faktury nie odzwierciedlały rzeczywistych zdarzeń gospodarczych co do podmiotu sprzedającego olej napędowy. Faktura nie odzwierciedlająca rzeczywiście dokonanej czynności przez jej wystawcę, która rodziłaby u niego obowiązek podatkowy, nie daje odbiorcy tej faktury prawa do odliczenia wykazanego w niej podatku. Nie sposób przy tym przeceniać rzetelności danych podawanych przez podatnika ubiegającego się o zwrot podatku VAT. Trafnie wskazuje Trybunał Konstytucyjny, że "podatnik dokonujący samoobliczenia podatku po pierwsze musi złożyć deklarację zawierającą oświadczenie co do faktycznie poniesionych wydatków i uzyskanych przychodów. Po drugie musi samodzielnie dokonać oceny, które z tych wydatków należy właściwie zakwalifikować jako podlegające odliczeniu" (uzasadnienie wyroku TK z dnia 12 września 2005 r., SK 13/05, OTK-A 2005, nr 8, poz. 91). Oparcie systemu ustalania istnienia oraz wysokości zobowiązania podatkowego na założeniu dokonywania przez podmiot zobowiązany samodzielnego ustalenia zobowiązania podatkowego oraz zastrzeżenie dla organów skarbowych wyłącznie funkcji kontrolnych sprawia, że konieczne są regulacje prawne służące "zagwarantowaniu przestrzegania nakładanych przez materialne prawo podatkowe obowiązków". Z powyższego wynika, iż penalizacja zachowań polegających na nierzetelnym wykonywaniu czynności związanych z procedurą samoobliczenia podatku jest elementem niezbędnym do zabezpieczenia prawidłowego sposobu wykonywania powinności ciążących na podatnikach w zakresie rzetelnego i zgodnego z prawdą ustalenia istnienia oraz wysokości zobowiązania podatkowego. Mając na uwadze ten zasadniczy cel regulacji zawartej w art. 56 kks, Trybunał Konstytucyjny stwierdził, że "ustanowienie sankcji za naruszenie obowiązków ewidencyjnych jest nie tylko dozwolone, ale konieczne dla zapewnienia równości i powszechności opodatkowania" (tak: uzasadnienie wyroku TK z dnia 22 września 2005 r., SK 13/05, OTK-A 2005, nr 8, poz. 91).

Sąd Okręgowy po przeanalizowaniu wszystkich powyżej nakreślonych aspektów sprawy przedstawionej z apelacją oskarżyciela publicznego, uznał zasadność wniesionego środka odwoławczego. Stwierdził jednocześnie z urzędu, że czynnikiem który mógł mieć wpływ na treść zapadłego rozstrzygnięcia był brak koncentracji przewodu sądowego. Zważywszy, że pomiędzy rozprawami, na których prowadzony był proces zaistniała bardzo duża luka czasowa, bo aż 2 lata i 2 miesiące (rozprawa odroczona 29.11.12 r. i kolejna merytoryczna 26.01.2015 r.), a także doszło do zawieszenia postępowania (postanowienie z dnia 29.10.2013 r.) należało powątpiewać aby sąd orzekający po tak długim czasie od przeprowadzenia zasadniczego postępowania dowodowego, mógł należycie ocenić wszystkie te dowody. Przykładem potwierdzającym te zapatrywania jest wcześniej zaprezentowane postąpienie Sądu I instancji z wyjaśnieniami oskarżonej I. B. (1). Zgodnie zaś z regułą procesową z art. 404 § 2 kpk, recypowaną do postępowania karnoskarbowego poprzez art. 113 § 1 kks, rozprawę odroczoną prowadzi się w nowym terminie od początku, a wyjątkowo Sąd może kontynuować rozprawę, chyba że skład sądu uległ zmianie. Analogicznie należy oceniać sytuację po podjęciu zawieszonego postępowania (art. 404 § 3 kpk).

Z treści art. 404 § 2 kpk wynika zatem, że od zasady prowadzenia rozprawy odroczonej w nowym terminie od początku przewidziano wyjątek dla sytuacji, gdy skład sądu nie uległ zmianie. Ponieważ wówczas prowadzenie rozprawy w dalszym ciągu może nastąpić wyjątkowo, do oceny sądu należy, czy nie należy jej prowadzić od początku. Dokonanie przez sąd trafnej w tym przedmiocie oceny ma więc decydujące znaczenie dla prawidłowego przebiegu procesu z uwzględnieniem zasady ciągłości rozprawy (tak: wyrok SO w Olsztynie z dnia 5.09.2013 r., sygn. VII Ka 391/13, LEX nr 1715861).

W kontrolowanej sprawie Sąd Rejonowy podejmując decyzję o prowadzeniu rozprawy w dalszym ciągu po podjęciu zawieszonego postępowania (postanowienie o pojęciu z dnia 2.12.2014 r.) mimo jej odroczenia, orzekając w tym samym składzie, w zasadzie rozważył jeden aspekt, tj. czas odroczenia, oceniając, że okres odroczenia nie był wielki. Obiektywnie rzecz ujmując, okres ten był jednak znaczny, a zatem należało oczekiwać, że Sąd I instancji przedstawi okoliczności przemawiające za tym, że zasada bezpośredniości w tym przypadku nie jest zagrożona. Zdaniem Sądu II instancji, postanowienie o kontynuacji rozprawy uprzednio odroczonej, z okresem zawieszenia postępowania, gdzie postępowanie dowodowe de facto przeprowadzono w roku 2012, nie było należycie umotywowane. Warto też zwrócić uwagę, że o prowadzenie sprawy od początku zawnioskował obrońca oskarżonego M. G. (1), co nie spotkało się z akceptacją.

Powracając do kwestii odpowiedzialności oskarżonych to w ocenie Sądu Okręgowego nie ma podstaw do uznawania, że zachodzą w tym zakresie niedające się usunąć wątpliwości, które należy rozstrzygać na korzyść obojga podsądnych, zgodnie z regułą in dubio pro reo (art. 5 § 2 kpk w zw. 113 § 1 kks). Wspomniana reguła znajduje bowiem zastosowanie dopiero wtedy, gdy możliwość pewnych ustaleń za pomocą swobodnej oceny dowodów została już wyczerpana. Sytuacja równoznaczna z „nie dającymi się usunąć wątpliwościami” jest kategorią obiektywną w tym sensie, że zasady logicznego rozumowania, doświadczenia życiowego lub nauki nie pozwalają ustalić określonego faktu (por. wyrok SA we Wrocławiu z 31 stycznia 2012 r., II AKa 403/11, LEX nr 1109536). Sytuacja zatem, która w rozważanym przypadku nie zaistniała.

Podsumowując, dostrzeżone błędy w rozumowaniu Sądu Rejonowego przekreślały możliwość uznania za poprawne jego ustaleń faktycznych co do strony podmiotowej zachowań I. B. (1) i M. G. (1). Wobec tego Sąd Okręgowy uznał za konieczne uchylenie zaskarżonego orzeczenia i przekazanie sprawy Sądowi Rejonowemu w Szamotułach do ponownego rozpoznania. Stwierdził bowiem, że sprawa oskarżonych wymaga wnikliwszej oceny – przy uwzględnieniu całokształtu okoliczności, wskazań wiedzy i doświadczenia życiowego – a to realnie wydaje się możliwe.

Rozpoznając powtórnie kwestię sprawstwa i winy I. B. (1) i M. G. (1), Sąd niższego rzędu zobowiązany będzie ponowić postępowanie dowodowe. Ponieważ organ niższej instancji zobligowany jest do wszechstronnego wyjaśnienia tylko tych okoliczności, które mają wpływ na ocenę strony podmiotowej czynów – pozostałe nie były bowiem w apelacji kwestionowane – uznać trzeba, że nie jest konieczne bezpośrednie zetknięcie się przez Sąd Rejonowy ze wszystkimi osobowymi źródłami dowodowymi. W toku przewodu sądowego wystarczające będzie ponowne przesłuchanie oskarżonych i tych tylko świadków, którzy mogą mieć wiedzę o stanie świadomości sprawców w chwili zarzuconych im czynów. Zatem możliwe będzie poprzestanie w dużej mierze na ujawnieniu dowodów (art. 442 § 2 kpk). Ważne jest także by przy ponownej ocenie materiału dowodowego, Sąd Rejonowy w należytym stopniu uwzględnił zasady obiektywizmu i swobodnej oceny dowodów (art. 4 kpk i art. 7 kpk). Powinnością sądu jest bowiem podjęcie rzetelnej próby dokonania ustaleń należycie umocowanych w materiale dowodowym sprawy.

L. M. M. H. B.