Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I ACa 6/15

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 10 września 2015 r.

Sąd Apelacyjny w Warszawie I Wydział Cywilny w składzie następującym:

Przewodniczący:SSA Robert Obrębski (spr.)

Sędziowie:SA Bogdan Świerczakowski

SO del. Marta Szerel

Protokolant: asystent sędziego Paweł Jadczak

po rozpoznaniu w dniu 10 września 2015 r. w Warszawie

na rozprawie

sprawy z powództwa R. Ż.

przeciwko Skarbowi Państwa - Generalnemu Inspektorowi Ochrony Danych Osobowych

o zadośćuczynienie i zobowiązanie

na skutek apelacji powoda

od wyroku Sądu Okręgowego w Warszawie

z dnia 5 sierpnia 2014 r., sygn. akt II C 701/13

I.  oddala apelację;

II.  zasądza od R. Ż. na rzecz Skarbu Państwa – Prokuratorii Generalnej Skarbu Państwa kwotę 720 (siedemset dwadzieścia) złotych tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu apelacyjnym;

III.  przyznaje adwokat O. S. ze środków Skarbu Państwa – Sądu Okręgowego w Warszawie kwotę 720 (siedemset dwadzieścia) złotych powiększoną o należną stawkę podatku od towarów i usług tytułem kosztów zastępstwa procesowego powoda z urzędu w postępowaniu apelacyjnym.

Sygn. akt IA Ca 6/15

UZASADNIENIE

Pozwem z 20 sierpnia 2013 r., skierowanym przeciwko Skarbowi Państwa – Generalnemu Inspektorowi Ochrony Danych Osobowych, R. Ż. wniósł o zasądzenie na swoją rzecz od pozwanego kwoty 3500 zł z tytułem zadośćuczynienia za krzywdę doznaną wskutek naruszenia przez pozwanego dóbr osobistych, w tym godności powoda, w wyniku przewlekłego prowadzenia czterech postępowań administracyjnych, z naruszeniem terminów określonych art. 35 k.p.a. i nieinformowaniem powoda o przewidywanym czasie zakończenia postępowań wywołanych skargami R. Ż. na łamanie przez firmy dysponujące danymi powoda przepisów o ochronie danych osobowych R. Ż., który utrzymywał, że wszystkie sprawy administracyjne były bezpodstawnie przedłużone i występowały okresy braku czynności ze strony Generalnego Inspektora Ochrony Danych Osobowych. Powód twierdził, że był traktowany w tym postępowaniach jak obywatel ostatniej kategorii, podczas rozmów z pracownikami urzędu był obrażany, zaś w decyzjach negatywnych, które kończyły każdą z tych spraw, był bezpodstawnie nazywany dłużnikiem niewykonującym swoich zobowiązań. W ocenie powoda, przewlekły sposób prowadzenia tych postępowań miał na celu poniżenie osoby, która doprowadziła od wszczęcia wszystkich tych postępowań i kierowała do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego skargi na ich przewlekłość, które były też uwzględniane. W toku postępowania powód rozszerzył żądanie o nakazanie pozwanemu złożenia oświadczenia dotyczącego przeproszenia R. Ż. za naruszenie dóbr osobistych powoda, w wyniku czego sprawa została przekazana do rozpoznania przez Sąd Okręgowy w Warszawie.

Strona pozwana wnosiła o oddalenie powództwa w całości. Zaprzeczała, aby postępowania administracyjne prowadzone przez Generalnego Inspektora Ochrony Danych Osobowych były przewlekłe. Podnosiła, że prawie wszystkie skargi powoda do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego zostały oddalone albo odrzucone. Według strony pozwanej, nie została więc wykazana przesłanka bezprawności działania strony pozwanej. Do przedłużania się tych postępowań, o stanie których powód był informowany, przyczyniała się albo postawa samego powoda, albo też konieczność podjęcia dalszych czynności wyjaśniających w udziałem podmiotów, działalności których dotyczyły skargi wniesione przez R. Ż.. Strona pozwana zaprzeczała też, aby sposób prowadzenia tych postępowań miał na celu poniżenie powoda, którego reakcje były w tym zakresie niezasadne. W większości wypadków nie zostały też potwierdzone orzeczeniami sądowymi, spośród których w jednym tylko wypadku została stwierdzona przewlekłość postępowania, która nie wynikała jednak z rażącego naruszenia terminów z art. 35 k.p.a. przez Generalnego Inspektora Ochrony Danych Osobowych.

Wyrokiem z dnia 4 sierpnia 2014 r. Sąd Okręgowy oddalił powództwo i zasądził od powoda na rzecz Skarbu Państwa – Prokuratorii Generalnej Skarbu Państwa kwotę 960 zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa prawnego. Przyznał ponadto pełnomocnikowi powoda z urzędu należną stawkę wynagrodzenia za zastępstwo powoda w postępowaniu przed sądem pierwszej instancji.

Na podstawie dowodów zebranych w tej prawie, Sąd Okręgowy ustalił dokładny przebieg czterech postępowania, które były prowadzone, z inicjatywy powoda, przez Generalnego Inspektora Ochrony Danych Osobowych i zostały zakończone, następnie zaś poddane ocenie w sądowych postępowaniach pod kątem sprawności podejmowanych czynności. Pierwsze postępowania, które zostało wszczęte pismem powoda z dnia 20 grudnia 2010 r., skierowanym do Generalnego Inspektora Ochrony Danych Osobowych, dotyczyło zarzutów w stosunku do (...) spółki z o.o. dotyczących niezgodnego z prawem przetwarzania przez ten podmiot danych osobowych powoda. Pierwsze pismo do powoda zostało skierowane, jak podał Sąd Okręgowy, w dniu 11 lutego 2011 r. W dniu 21 marca 2011 r. organ prowadzący skierował do R. Ż. pismo o wszczęciu postępowania, które wymagało kilkukrotnej wymiany pism mających na celu wyjaśnienie okoliczności sprawy z udziałem wskazanej spółki i powoda, który o stanie postępowania był informowany pismem z dnia 19 kwietnia 2011 r., następnie zaś pismem z dnia 28 maja 2011 r. oraz pismem z dnia 4 sierpnia 2011 r. W międzyczasie, jak ustalił Sąd Okręgowy, podjęte działania miały na celu uzyskanie wyjaśnień od tej spółki i ich uzupełnienie. Decyzja odmawiająca uwzględnienia wniosku została natomiast wydana w dniu 12 października 2011 r. Wniosek powoda o ponowne rozpoznanie sprawy z dnia 3 listopada 2011 r., który wymagał uzupełnienia okoliczności sprawy, o stanie których powód był informowany, jak ustalił Sąd Okręgowy, pismem z dnia 1 grudnia 2012 r., decyzją z dnia 5 stycznia 2012 r., nie został uwzględniony.

Drugie postępowania, wywołane wnioskiem powoda z dnia 6 grudnia 2012 r., dotyczyło przetwarzania danych osobowych powoda przez (...) ,, spółkę z o.o. (...) uzupełnieniu braku wniosku i uiszczeniu opłaty skarbowej, potwierdzonej w dniu 15 lutego 2013 r., pismem z dnia 26 lutego 2013 r. powód został poinformowany o wszczęciu postępowania. W tym samym czasie organ prowadzący wystąpił o wyjaśnienia do wskazanej spółki. Pismem z dnia 23 maja 2011 r., następnie zaś pismem z dnia 19 czerwca 2013 r. powód był informowany o stanie postępowania, w którym podejmowane były dalsze czynności wyjaśniające, mimo skarg kierowanych przez powoda, w tym do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego, na przewlekłość postępowania w powołanej sprawie. W dniu 11 października 2013 r. Główny Inspektor Ochrony Danych Osobowych skierował do prokuratury zawiadomienie popełnienia przez osoby odpowiedzialne w powołanej spółce za ochronę danych przestępstwa dotyczącego niezgodnego z przepisami przetwarzania danych powoda. Decyzją z tej samej daty postępowania administracyjne zostało zakończone. Wyrokiem zaś z dnia 22 listopada 2013 r., jak ustalił Sąd Okręgowy, Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie orzekł, że bezczynności Generalnego Inspektora Ochrony Danych Osobowych nie stanowiła rażącego naruszenia prawa.

W postępowaniu zainicjowanym wnioskiem powoda z dnia 30 sierpnia 2011 r. chodziło na przetwarzanie danych osobowych R. Ż. przez (...) Bank S.A. Według ustaleń Sądu Okręgowego, pismem z dnia 26 października 2011 r. powód został poinformowany o wszczęciu sprawy. W tym samym okresie zostały podjęte czynności zmierzające do uzyskania wyjaśnień, które były uzupełniane w kierunku zmierzającym do zbadania tej sprawy, o stanie której powód był informowany pismem z dnia 29 grudnia 2011 r., następnie zaś pismem z dnia 18 kwietnia 2012 r. Dodatkowe wyjaśnienia R. Ż. składał na wezwanie organu prowadzącego pismem z dnia 2 lipca 2012 r. W dniu 23 lipca 2012 r. powód złożył skargę na przewlekłość tej sprawy do sądu administracyjnego. Pismem z dnia 7 sierpnia 2012 r. ponownie był informowany przez organ prowadzący postępowanie o zebranych w jego toku dowodach i wyjaśnieniach. W dniu 8 sierpnia 2012 r. została zaś wydana decyzja odmawiająca uwzględnienia wniosku R. Ż.. Pismem z dnia 16 sierpnia 2012 r. została ona zaskarżona przez powoda. Decyzją z dnia 23 sierpnia 2012 r. organ prowadzący odmówił uwzględnienia wniosku powoda o ponowne rozpoznanie tej sprawy. Postanowieniem z 28 listopada 2012 r. Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie odrzucił zaś skargę R. Ż. na przewlekłość tego postępowania administracyjnego.

Czwarte postępowanie, wywołane wnioskiem powoda z dnia 6 lutego 2013 r., dotyczyło przetwarzania danych powoda przez (...) spółkę z o.o. w W.. Pismem z dnia 2 kwietnia 2013 r., jak ustalił Sąd Okręgowy, powód został poinformowany o wszczęciu postępowania. W tym samy czasie organ prowadzący podjął czynności zmierzające do uzyskania wyjaśnień spółki oraz ich uzupełnienia w celu zebrania materiału potrzebnego do rozpoznania wniosku powoda, który pismem z dnia 24 czerwca 2013 r. wezwał organ prowadzący do usunięcia powstałej przewlekłości postępowania, o stanie którego powód był informowany pismem z dnia 28 czerwca 2013 r. W dniu 12 lipca 2013 r., jak ustalił Sąd Okręgowy, powód wystąpił ze skargą na przewlekłość sprawy do sądu administracyjnego. Pismem z 19 sierpnia 2013 r. był informowany przez Generalnego Inspektora Ochrony Danych Osobowych o stanie postępowania i zebranych dowodach, na podstawie których, decyzją z dnia 16 września 2013 r., na wskazaną spółkę został nałożony obowiązek spełnienia wobec powoda obowiązków określonych w art. 33 ust. 1 ustawy o ochronie danych osobowych. W pozostałym zaś zakresie wniosek powoda został oddalony powołaną decyzją. Wniosek R. Ż. o ponowne rozpatrzenie sprawy, jak ustalił Sąd Okręgowy, nie został uwzględniony. Decyzją z dnia 11 listopada 2013 r. została bowiem utrzymana w mocy pierwsza decyzja Generalnego Inspektora Ochrony Danych Osobowych. Wyrokiem z dnia 19 listopada 2013 r. Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie stwierdził, że postępowanie to było przewlekłe oraz że w jego trakcie nie doszło do rażącego naruszenia prawa. Sąd Okręgowy ustalił również, że w uzasadnieniu decyzji z dnia 12 października 2011 r., która dotyczyła pierwszej z opisanych sprawy, powód został określony jako dłużnik wobec (...) w E.. Nie zostało natomiast potwierdzone w rozpoznanej sprawie, również zeznaniami świadków, aby przesłuchani w tym charakterze pracownicy strony pozwanej, kontaktowali się telefonicznie z powodem, oraz by podczas tych rozmów wobec powoda były kierowane sformułowania obraźliwe.

Oceniając ustalone okoliczności tej sprawy, Sąd Okręgowy nie dostrzegł podstaw do uwzględniania powództwa opartego na art. 448 w zw. z art. 24 k.c. Uznał bowiem, że nie zostało w tej sprawie wykazane, aby sprawność spraw administracyjnych, na przewlekłość których powód się powoływał w pozwie, mogła zostać uznana za działanie naruszające dobra osobiste, w tym godność i dobre imię powoda, na którym spoczywał ciężar udowodnienia przesłanki tej odpowiedzialności. Powołując się na orzecznictwo dotyczące ustawy z dnia 17 czerwca 2004 r. o przewlekłości postępowania sądowego i przygotowawczego, Sąd Okręgowy wskazał, że prawo do rozpoznania sprawy bez przewlekłości postępowania, nie stanowi osobnego dobra osobistego osób uczestniczących w takich postępowania, które podlegają ocenie pod katem ich sprawności. Według Sąd Okręgowego nawet więc stwierdzenie, że poszczególnych z opisanych postępowań wystąpiła ich przewlekłość, nie mogło stanowić podstawy uznania, że w ich trakcie naruszone zostały dobra osobiste powoda. Nie należy do nich bowiem sprawne, zgodne z art. 35 k.p.a., przeprowadzenie postępowania przed organem administracyjnym, w tym Generalnym Inspektorem Ochrony Danych Osobowych. Za zbędne tym samym Sąd Okręgowy uznał więc wymaganie od strony pozwanej wykazywania, że naruszenie dóbr osobistych powoda nie miało charakteru bezprawnego. Z drugiej strony, bazując na poczynionych ustaleniach, Sąd Okręgowy uznał, że analiza kolejnych czynności, które były podejmowane we wszystkich opisanych sprawach, nie uzasadniała przyjęcia, aby nie było one prowadzone z poszanowaniem reguł określonych w przepisach regulujących postępowanie administracyjne. Przeciwnie, Sąd Okręgowy uznał, że czynności były podejmowane w krótkich odstępach czasu, przedłużały się z powodów niezależnych od organu prowadzącego, który miał obowiązek zbadać podstawy wszystkich zarzutów powoda, uzyskać wyjaśniania i je uzupełnić oraz ocenić zebrany materiał i wydać trafną, prawidłowo umotywowaną decyzję. Według Sądu Okręgowego, przeciwko zasadności powództwa przemawiały okoliczności regularnego, a niekiedy ponawianego informowania powoda o stanie tych spraw oraz o podjętych i planowanych czynnościach wyjaśniających. Za zasadnością powództwa, według Sądu Okręgowego, nie przemawiały również wyniki spraw sądowych, które były inicjowane przez powoda. W dwóch sprawach nie doszło do stwierdzenia przewlekłości postępowania. W kolejnej przewlekłość została wprawdzie potwierdzona. W żadnej z nich nie zostało jednak ustalone, by była ona wynikiem rażącego naruszenia prawa ze strony Generalnego Inspektora Ochrony Danych Osobowych. Nazwanie powoda dłużnikiem w uzasadnieniu decyzji z dnia 12 października 2011 r., sprowadzało się do użycia wobec R. Ż. pojęcia ustawowego, dotyczącego stosunku zobowiązaniowego, którego istnienie było przedmiotem postępowań sądowych. Nie mogło więc być uznane za działanie naruszające dobra osobiste powoda. O kosztach procesu Sąd Okręgowy orzekł na podstawie art. 98 § 1 k.p.c. i § 6 pkt 6 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie i ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej z urzędu.

Apelację od wyroku Sądu Okręgowego wniósł powód. Zaskarżające ten wyroku w całości, zarzucił Sądowi Okręgowemu naruszenie art. 217 § 1 w zw. z art. 227 i art. 244 § 1 w zw. z art. 162 k.p.c. przez oddalenie wniosku powoda o dopuszczenie dowodu z dokumentacji medycznej zawartej w aktach sprawy II Co 15/13 na okoliczności związane ze stanem zdrowia powoda, który miał duży wpływ na poczucie krzywdy skarżącego wynikające z przewlekłości czterech postępowań administracyjnych opisanych w pozwie. Kolejny zarzut apelacji dotyczył naruszenia przez Sąd Okręgowy art. 233 § 1 w zw. z art. 244 § 1 k.p.c. poprzez pominięcie znaczenie wyroku WSA w Warszawie z dnia 22 listopada 2013 r., którym stwierdzona została przewlekłość postępowania, ostatecznie umorzonego, będące przyczyną bezpodstawnego uznania przez Sąd Okręgowy, że tylko w jednym z czterech postępowań opisanych w pozwie została uznana jego przewlekłość; poprzez bezpodstawne przyjęcie, że czynności każdego z tych postępowań były podejmowane sprawnie i zasadnie oraz że nie wystąpiła w nich przewlekłość postępowania w sytuacji, gdy w odniesieniu do dwóch z tych postępowań ich przewlekłość została stwierdzona w orzeczeniach WSA w Warszawie; przez nieuzasadnione oparcie ustaleń dotyczących rozmów powoda z pracownikami strony pozwanej na ich niewiarygodnych zeznaniach. Ostatnia grupa zarzutów dotyczyła naruszenia art. 23, art. 24 § 1 i art. 448 oraz art. 417 § k.c. poprzez bezpodstawne uznanie, że przewlekłe prowadzenie postępowań przez Generalnego Inspektora Ochrony Danych Osobowych nie naruszało dóbr osobistych powoda w sytuacji, gdy było przyczyną cierpienia powoda z powodu nieposzanowania godności skarżącego i swobody w sposobie spędzania czasu, źródłem stresu, wstydu i niepewności. Na podstawie opisanych zarzutów, we wnioskach apelacji powód domagał się zmiany zaskarżonego wyroku poprzez uwzględnienie powództwa w całości i obciążenie strony pozwanej poniesionymi kosztami postępowania za obie instancje. Pismo uzupełniające apelację, które zawierało dalsze rozwinięcie powołanych zarzutów, złożył też powód osobiście.

W odpowiedzi na apelację strona pozwana wnosiła o jej oddalenie oraz obciążenie powoda poniesionymi kosztach postępowania apelacyjnego.

W toku postępowania apelacyjnego powód powoływał się na kolejne dowody z orzeczeń uzyskanych po wydaniu zaskarżonego wyroku w sprawach dotyczących przewlekłości postępowania prowadzonego przez Generalnego Inspektora Ochrony Danych Osobowych, które zostały w tym czasie skończone prze Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie, w tym na wyrok WSA z dnia 9 października 2014 r., wyrok z dnia 28 października 2014 r. i wyrok z dnia 19 maja 2015 r. Dowody z tych wyroków zostały dopuszczone w postępowaniu apelacyjnym. Podczas rozprawy apelacyjnej obie strony podtrzymywały swoje stanowiska z apelacji i odpowiedzi na apelację.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Apelacja nie zasługiwała na uwzględnienie. Ustalenia faktyczne opisane w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku były poprawne. Z wyjątkiem zarzutów co do treści rozmów telefonicznych powoda z pracownikami pozwanego, nie były nawet sporne pomiędzy stronami. Oparte bowiem zostały przede wszystkim na dowodach z dokumentów, które oddawały przebieg postępowań prowadzonych przez Generalnego Inspektora Ochrony Danych Osobowych i zakończonych postępowań przed Wojewódzkim Sądem Administracyjnym w Warszawie. W tym zakresie podstawę faktyczną rozstrzygnięcia o zasadność apelacji należało tylko uzupełnić o nowe okoliczności, które zaistniały po wydaniu wyroku przez Sąd Okręgowy. Nie mogły więc zostać pominięte na podstawie art. 381 k.p.c. Z okoliczności tych nie wynikają jednak żadne argumenty na korzyść skarżącego. Przedstawiony przy piśmie uzupełniającym apelację wyrok WSA w Warszawie z dnia 9 października 2014 (k: 598 i n.), stwierdza wprawdzie rażący wypadek naruszenia prawa przez Generalnego Inspektora Ochrony Danych Osobowych. Nie dotyczy jednak żadnego z czterech postępowań, których przewlekłość była podana jako podstawa faktyczna powództwa rozstrzygniętego w tej sprawie. Powołana sprawa dotyczyła bowiem wniosku powoda z dnia 7 września 2013 r. dotyczącego przetwarzania danych R. Ż. przez Przedsiębiorstwo (...) S.A. w W.. Postępowanie w tej sprawie zostało zaś wszczęte pozwem z 19 sierpnia 2013 r., który nie mógł obejmować powołanej sprawy. W roku tej sprawy powód nie rozszerzał ponadto podstawy faktycznej roszczenia opartego na art. 24 i art. 448 k.p.c. Wystąpił tylko z dodatkowym roszczeniem o charakterze niemajątkowym, które wywiódł z podanej w pozwie podstawy faktycznej. Wyrokiem z dnia 28 października 2014 r., wydanym w sprawie dotyczącej przetwarzania danych powoda przez (...) spółkę z o.o., która została wskazana w pozwie, częściowo uchylona została decyzja z 18 listopada 2013 r., którą utrzymana w mocy została niekorzystna dla powoda decyzja z 16 września 2013 r. z powodu niezbadania przez Generalnego Inspektora Ochrony Danych Osobowych okoliczności podanych przez powoda we wniosku, który dotyczył ponownego rozpoznania sprawy. Powołanym wyrokiem nie została w żadnym razie stwierdzona przewlekłość postępowania, które było przedmiotem tego rozstrzygnięcia WSA w Warszawie. Tym bardziej nie zostało orzeczone w tym wyroku, aby Generalny Inspektor Ochrony Danych Osobowych rażąco naruszył prawo w zakresie sprawności rozpoznawania sprawy zakończonej decyzją z 16 września 2013 r. Ze złożonej do akt sentencji wyroku WSA z dnia 19 maja 2015 r., wydanego w sprawie II SAB/Wa 1002/14, w ogóle nie wynika, jakiego postępowanie dotyczyło to orzeczenie. Skonkretyzować przedmiotu tej sprawy nie mogła również pełnomocnika powoda na rozprawie apelacyjnej. Nie można więc było uznać, bez jednoznacznych dowodów, aby ten wyrok został wydany w jednej z czterech spraw podanych w pozwie, zwłaszcza że każda z nich została już zakończona. Nowe okoliczności, na które powód powoływał się w postępowaniu apelacyjnym, nie wniosły więc nic istotnego do sprawy. Nie mogły tym bardziej przemawiać za zasadnością apelacji. Jej zarzuty nie zostały bowiem podzielone przez Sąd Apelacyjny.

Na uwzględnienie nie zasługiwały zarzutu dotyczące naruszenia prawa procesowego przez Sąd Okręgowy. Bezzasadny był więc zarzut odnoszący się do niedopuszczenia przez Sąd Okręgowy dowodów z dokumentacji medycznej dotyczącej stanu zdrowia powoda, złożonej w aktach sprawy II Co 15/13. Ani bowiem w pozwie, ani w dalszym toku postępowania, powód nie twierdził, ani też nie usiłował wykazać, aby opisany w podstawie faktycznej żądania sposób prowadzenia czterech spraw administracyjnych przez Generalnego Inspektora Ochrony Danych Osowych był przyczyną doznania przez powoda uszczerbku na zdrowiu. Żądanie pozwu nie dotyczyło więc roszczeń o zadośćuczynienie z art. 445 § 1 k.c., lecz ochrony dóbr osobistych, której powód dochodził zgodnie z art. 448 k.c. Domagał się bowiem początkowo tylko zadośćuczynienia z tego tytułu. W toku postępowania wystąpił ponadto z roszczeniem niemajątkowych przewidzianym art. 24 § 1 k.c. Nie chodził natomiast roszczeń związanych ze stanem swojego zdrowia. Nie mógł ponadto rozszerzyć w ten sposób zakresu powództwa na etapie postępowania apelacyjnego ze względu na zakaz z art. 383 k.p.c. Poza wszystkim należy wskazać, że nie można byłoby dopatrzeć się na tle okoliczności tej sprawy adekwatnego związku przyczynowego między stanem zdrowia powoda a sprawnością postępowań administracyjnych wywołanych przez powoda i zakończonych po upływie kilu albo też kilkunastu miesięcy. Nie byłoby uzasadnione przyjęcie, że opisane w apelacji omdlenia, zawroty głowy, stres, były spowodowane przez oczekiwanie na zakończenie tych postępowań. Przyczyny takich reakcji ze strony powoda należy więc szukać w innego rodzaju uwarunkowaniach zdrowotnych skarżącego. Nie można się było doszukać się ich przyczyny w podejmowaniu działań w postępowaniach administracyjnych opisanych w pozwie.

Zebrany w tej sprawie materiał dowodowy nie dawał ponadto podstawy do uznania, że podczas rozmów telefonicznych, na które powód powoływał się w pozwie, pracownice strony pozwanej wyrażały się w sposób obraźliwy wobec skarżącego. Takie twierdzenia nie zostały bowiem udowodnione zeznaniami świadków, którym nie można było odmówić wiarygodności tylko dlatego, że chodziło o osoby zatrudnione przez stronę pozwaną, wobec których powód kierował takie zarzuty. Sąd Okręgowy przeprowadził dowody z zeznań osób, które były uczestnikami zdarzeń opisanych w pozwie. Złożyły spójne i zgodne zeznania, które nie potwierdzały zarzutów powoda. Dodatkowo należy tylko wskazać, że nawet z twierdzeń podnoszonych przez skarżącego wynikało, że nie chodziło o wypowiedzi kierowane wprost do powoda, lecz tylko podsłuchane stwierdzenie jednej pracownicy do drugiej, z tytułu którego Skarb Państwa jako pracodawca świadka nie mógł zostać pociągnięty do odpowiedzialności z art. 24 § 1 i art. 448 k.c., nie chodziło bowiem o działanie organu, za który Skarb Państwa może ponosić odpowiedzialność na podstawie tych przepisów oraz w oparciu o powołany w apelacji art. 417 § 1 k.c.

Prawna ocena okoliczności tej sprawy, które zostały prawidłowo ustalone przez Sąd Okręgowy, wymaga korekty. Zasadnicze argumenty podniesione w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku były jednak trafne. Nie zostały skutecznie podważone w apelacji, stanowiącej bezskuteczną polemikę z trafnym wyrokiem, odpowiadającym przepisom prawa. Innego rozłożenia wymagają natomiast szczegółowe argumenty, które przemawiały przeciwko zasadności powództwa i apelacji.

Prawidłowo Sąd Okręgowy przede wszystkim określił dobro osobiste, na którego ochronę powoływał się powód w powództwie opartym na zarzucie przewlekłości czterech postępowań administracyjnych, które były prowadzone i zostały skończone decyzjami wydanymi przez Generalnego Inspektora Ochrony Danych Osobowych. Powoływanie się przez skarżącego na przewlekłość tych postępowań spotkało się z w pełni trafnym stwierdzeniem Sądu Okręgowego, związanym z zastosowaniem na potrzeby tej sprawy art. 23 k.c., którego szeroka nawet wykładnia nie uzasadniała przyjęcia, aby osobnym dobrem osobistym podmiotów prawa cywilnego było prawo do sprawnego, czyli nieprzewlekłego przeprowadzenia postępowania należącego do kompetencji wszystkich organów władzy, w tym Generalnego Inspektora Ochrony Danych Osobowych. Pogląd Sądu Okręgowego odpowiada poglądowi przyjmowanemu w orzecznictwie Sądu Najwyższego, które było prezentowane przy wykładni przepisów ustawy z dnia 17 czerwca 2004 r. o przewlekłości postępowania przygotowawczego oraz sądowego, w szczególności w trafnie powołanym przez Sąd Okręgowy wyroku z dnia 6 maja 2010 r., II CSK 640/09. Sąd Apelacyjny w pełni przychylił się do tego stanowiska i uznał, że ma ono szersze znaczenie. Może bowiem zostać też odniesione do wszystkich postępowań administracyjnych, także prowadzonych na postawie ustawy o ochronie danych osobowych. Sprawność postępowania administracyjnego, deklarowana w szczególności w art. 35 k.p.a., podobnie jak każdego postępowania sądowego, stanowi jedną z podstawowych zasad jego prowadzenia. Dotyczy standardów, do których powinny się dostosowywać organy państwowe prowadzące sprawy administracyjne i sądowe. Jako zasada proceduralna ma więc znaczenie również dla uczestników i stron postępowań. Pośrednio może więc wpływać na ich sytuację prawną. Oceniana wyłącznie pod kątem rodzaju i sprawności podejmowanych czynności, nie może jednak zostać uznana za dobro osobiste podlegające ochronie przewidzianej art. 24 i art. 448 k.c. Normatywne uregulowanie sprawności postępowania nie wiąże się bowiem w sposób nierozerwalny i naturalny z podmiotowością prawną uczestników oraz stron postępowań prowadzonych przez właściwe organy, lecz z oczekiwanym sposobem i sprawnością ich prowadzenia. Podstawowa zasada proceduralna ma swoje źródło w funkcji oraz sposobie organizacji działań wykonywanych przez organy państwowe. Nie może stanowić dobra osobistego uczestników spraw administracyjnych oraz sądowych.

Dobrami osobistymi, których ochrony powód domagał się w rozpoznanej sprawie, były więc: godność, dobre imię i swoboda spędzania własnego czasu, na którą powód powoływał się pośrednio w pismach składanych przed Sądem Okręgowym. Dobitniej dał temu też wyraz w apelacji, której zarzuty, dotyczące naruszenia przez Sąd Okręgowy art. 23, art. 24 i art. 448 k.c., nie były zasadne i nie zasługiwały na uwzględnienie.

Prowadzenie każdego z postępowań objętych podstawą żądania pozwu należało do kompetencji Generalnego Inspektora Ochrony Danych Osobowych. Wszczęcie, prowadzenie tych spraw i rozstrzygnięcie o zasadności wniosków złożonych przez powoda nie było więc bezprawne. Przeciwnie, stanowiło wręcz bezwzględną konieczność i sposób realizacji obowiązków wskazanego organy władzy, przewidzianych przepisami ustawy o ochronie danych osobowych. Nie może również budzić wątpliwości, że wszystkie czynności podejmowane w ich trakcie, nawet jeżeli nie były wystarczająca sprawne, podejmowane były w pełni prawidłowo. Zmierzały bowiem do rozpoznania wniosków poprzez zebranie wymaganego materiału, uzyskanie wyjaśnień od zainteresowanych, zebranie dowodów, które były potrzebne do dokonania ustaleń niezbędnych do wydania prawidłowych decyzji administracyjnych, jak też do rozstrzygnięcia wniosków o ponowne rozpoznanie sprawy. Działając w granicach swoich kompetencji, organ prowadzący postępowanie nie mógł naruszyć żadnego z wymienionych dóbr osobistych powoda. Każde z tych postępowań zostało wszczęte przez R. Ż., który nie był przymuszany do odpowiadania na pisma, wnioski, wezwania do uzupełnienia ich braków czy też uiszczenia opłaty. Brak jest więc podstaw do uznania, aby organ prowadzący postępowanie w sposób sprzeczny z wolą powoda zajmował czas skarżącego lub wymuszał na powodzie podjęcie czynności, których zamiar realizacji nie odpowiadał jego oczekiwaniom. Powód z własnej inicjatywy, poprzez wystąpienie z każdym z czterech wniosków, które zostały skierowane go Generalnego Inspektora Ochrony Danych Osobowych, stał się uczestnikiem tych postępowań. Z własnej też woli podejmował takie czynności, które były przewidywane przepisami prawa. Miały bowiem na celu poprawnego rozpoznanie wniosków i wydanie decyzji należących do ogólnej kompetencji wskazanego organu.

Dłuższe niż powód przypuszczał trwanie każdej ze wskazanych spraw administracyjnych nie naruszało ponadto ani godności, ani też dobrego imienia R. Ż., mimo ich prowadzenia przez okres przenoszący termin wskazany w art. 35 § 3 k.p.a. Każde z tych postępowań wymagało wykonania czynności wyjaśniających. Przy uwzględnieniu potrzeby dokonywania wielu ekspedycji korespondencji, uzupełnianiu wyjaśnień oraz konieczności zebrania dowodów, szanse na dotrzymanie terminu określonego w powołanym przepisie były niewielkie. Sprawność tych postępowania została ponadto zweryfikowana orzeczeniami Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w W.. Tylko w jednej z tych spraw w sposób bezpośredni została stwierdzona przewlekłość postępowania. Sposób zakończenia drugiego z tych postępowań sądowych, nie mógł wykluczyć, że także druga sprawa prowadzona był przewlekle. Formalnie nie zostało to jednak potwierdzone. W żadnym też postępowaniu przed sądem administracyjnym nie zostało orzeczone, aby przy prowadzeniu którejkolwiek ze wskazanych czterech spraw administracyjnych doszło do rażącego naruszenia prawa, związanego ze sprawnością czynności podjętych przez Generalnego Inspektora Ochrony Danych Osobowych. Oceniając przebieg tych postępowań, Sąd Okręgowy nazbyt silnie usiłował wykazać, że nie wystąpił w tych sprawach stan przewlekłości postępowania. Ten kierunek rozważań Sądu Okręgowego był niefortunny. Stwierdzona, nawet bezpośrednio, przewlekłość jednego z nich nie miała jednak decydującego znaczenia dla oceny zasadności powództwa. Stan przewlekłości, nawet jeżeli wystąpił, nie było równoznaczny z naruszeniem godności lub dobrego imienia powoda przez Generalnego Inspektora Danych Osobowych. Decydujące znaczenie miał bowiem sposób prowadzenia czterech postępowań.

Nawet przewlekle postępowanie może być prowadzone z poszanowaniem dóbr osobistych jego stron oraz uczestników. Istotny w tym zakresie nie jest bowiem sam okres rozpoznawania sprawy, lecz sposób działania organu wobec osób zainteresowanych. W sytuacji, gdy przyczyną przedłużania się czynności wyjaśniających jest zwłaszcza nadmierne obciążenie organu ilością podobnych spraw, niedoskonała organizacji pracy organu, wynikająca z braków albo zmian kadrowych, niewystarczające doświadczenie pracowników, nieodpowiednie zasady podziału czynności albo sposób realizacji nadzoru służbowego, przy podejmowaniu czynności przekazujących odpowiednie informacje w przyjętej formie ich dostarczania, nie można mówić o naruszeniu godności stanowiącej cześć wewnętrzną, przekonanie o własnej wartości osoby inicjującej taką sprawę lub będącej uczestnikiem postępowania administracyjnego. Ocena naruszenia dóbr osobistych poprzez określone działanie wymaga zastosowanie kryteriów obiektywnych, nie może zaś ograniczać się do subiektywnego przekonania, że określone działanie organów państwowych wymierzone jest przeciwko godności tych osób (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 11 marca 1997 r., III CKN 3/97, wyrok Sądu Najwyższego z dnia 26 października 2001 r., V CKN 195/01, wyrok Sądu Najwyższego z dnia 19 września 2004 r., V CK 69/04, wyrok Sądu Najwyższego z dnia 12 stycznia 2005 r., I CK 346/04, por. też wyrok Sądu Apelacyjnego w Poznaniu z dnia 10 października 2005 r., IA Ca 353/05 i wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 7 listopada 2012 r., IA Ca 612/12). Z okoliczności sprawy, w tym rodzaju i częstotliwości czynności podejmowanych przez Generalnego Inspektora Ochrony Danych Osobowych, nie wynika, aby powód miał podstawy do subiektywnego odczuwania, że działanie tego organu było wymierzone na osłabienie w skarżącym poczucia własnej wartości. Żadne czynności nie potwierdzają takiej tezy. Jeżeli cokolwiek wykazują, to tylko to, że działalność tego organu mogła być nie najlepiej zorganizowana oraz że był on mocno przeciążony i obsługiwany przez niedoświadczonych pracowników, co zostało zresztą potwierdzone w zeznaniach świadka, który przyznawał, że czynności w sprawach dotyczących powoda wykonywał w początkowym okresie pracy. Postępowania nie były sprawne, jednakże regularnie, w odstępach nie przenoszących kilku tygodni, podejmowane były czynności, które miały na celu wydanie właściwej decyzji. Zachowywana była właściwa forma informacji i wezwań kierowanych do powoda, którego wnioski i inne pisma, w tym skargi, nie były pozostawiane bez odpowiedzi, zbywane. Przeciwnie, organ prowadzący nie podał wprawdzie przewidywanego terminu wydania decyzji oczekiwanych przez powoda, jak tego wymaga art. 36 § 1 k.p.a., jednak regularnie powód był informowany o stanie postępowania oraz o postępach w gromadzeniu materiału potrzebnego do zakończenia tych postępowania. Nie było w tych czynnościach jakichkolwiek przejawów gorszego traktowania powoda ze strony Generalnego Inspektora Ochrony Danych Osobowych w relacji do innych uczestników takich postępowania, ani też przejawów poniżającego traktowania R. Ż.. Nie było więc przesłanek do uznania, aby powód miał podstawy do uznania, że jest traktowany w sposób niepoważny, a tym bardziej poniżający. Przeciwnie, przedłużenie tych postępowań świadczyło negatywnie o organizacji działalności prowadzonej przez organ państwowy, nie świadczyło natomiast negatywnie o powodzie. Reakcja skarżącego, który do siebie odnosił skutki nieefektywnej działalności organu państwowego była nieadekwatne, nie była usprawiedliwiona sposobem prowadzenia czterech spraw przez Generalnego Inspektora Ochrony Danych Osobowych. Świadczyła tylko o zbyt dużej wrażliwości powoda na swoją osobę i wykazywała, że opóźnienia spowodowane były zupełnie innymi przyczynami o charakterze organizacyjnym, które powód odnosił wprost do swojej osoby. Nie było jednak podstaw do tak przeczulonej postawy, zwłaszcza do odczuwania stałego niepokoju i stresu. Tym bardziej nie można też dostrzec adekwatnego związku przyczynowego między czasem rozpoznawania czterech wniosków powoda, rozstrzygniętych po kilku i kilkunastu miesiącach, a utracą przez powoda przytomności, trudnościami ze snem albo odczuwaniem wstydu, przyczyna którego nie odnosił się do działań skarżącego, lecz strony pozwanej. Subiektywne tylko przekonanie, że działania Generalnego Inspektora Ochrony Danych Osobowych miały na celu naruszenie godności powoda, nie miało więc żadnych podstaw.

Nie było również powodów do uznania, że w uzasadnianiu decyzji z dnia 12 października 2011 (k: 9-10), określając powoda dłużnikiem wobec (...) w E., organ prowadzący zakończone w ten sposób postępowanie naruszył dobre imię skarżącego. Chodziło bowiem o ocenę prawnego znaczenie faktów, które stanowiły przyczynę przetwarzania przez przewoźnika danych osobowych powoda. Nie ulega kwestii, że między powodem a wskazanym przewoźnikiem prowadzone było postępowanie sądowe dotyczące należności powoda za usługę przewozu, w którym na korzyść przewoźnika wydany został nakaz zapłaty w postępowaniu upominawczym. Powód został więc uznany za dłużnika wobec przewoźnika na wskazanym etapie postępowania sądowego. Z okoliczności z dowodów powołanych przez skarżącego wynika, że ostatecznie powództwo nie zostało uwzględnione, z przyczyn, które nie zostały ustalone w tej sprawie przez Sąd Okręgowy, chodziło bowiem o okoliczności wykraczające poza przedmiot rozpoznawanej sprawy. Wskazane okoliczności były jednak wystarczające do tego, aby w uzasadnieniu decyzji z dnia 12 października 2012 r., Generalny Inspektor Ochrony Danych Osobowych miał podstawę do opisania wskazanego etapu sporu pomiędzy powodem a przewoźnikiem na potrzeby oceny zgodności z prawem czynności polegających na przetwarzaniu danych skarżącego przez przewoźnika. Chodziło więc o okoliczności związane ze sporem, który został rozstrzygnięty na drodze postępowania sądowego, nie zaś o takie przedstawienie powoda, które miałoby na celu naruszenie dobrego imienia, czci zewnętrznej skarżącego. Apelacja powoda podlegała więc oddaleniu.

Wynik postępowania apelacyjnego uzasadniał uwzględnienie wniosku ze strony pozwanej o obciążenie skarżącego kosztami postępowania apelacyjnego. Na podstawie art. 98 § 1 i 3 w zw. z art. 108 § 1 k.p.c. i § 13 ust. 1 pkt 2 w zw. § 6 pkt 3 i § 11 ust. 1 pkt 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu Sąd Apelacyjny zasądził od powoda na rzecz Skarbu Państwa – Prokuratorii Generalnej Skarbu Państwa kwotę 720 zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa prawnego w stawce minimalnej właściwej dla spraw tego rodzaju. Analogiczna kwota, powiększona o należną stawkę podatku od towarów i usług, została też przyznana na rzecz pełnomocnika powoda z tytułu kosztów zastępstwa z urzędu skarżącego w postępowaniu przed Sądem Apelacyjnym, stosownie do § 19 tego rozporządzenia.

Mając powyższe na uwadze, na podstawie powołanych przepisów oraz art. 385 k.p.c., Sąd Apelacyjny orzekł jak w sentencji.