Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I ACa 387/15

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 2 października 2015 r.

Sąd Apelacyjny w Łodzi I Wydział Cywilny w składzie:

Przewodniczący : SSA Wiesława Kuberska

Sędziowie : SA Bożena Wiklak ( spr .)

SA Krystyna Golinowska

Protokolant: st. sekr. sąd. Julita Postolska

po rozpoznaniu w dniu 2 października 2015 r. w Łodzi na rozprawie

sprawy z powództwa B. Ż.

przeciwko (...) Spółce Akcyjnej z siedzibą
w W.

o zadośćuczynienie

na skutek apelacji obu stron

od wyroku Sądu Okręgowego w Piotrkowie Trybunalskim

z dnia 22 stycznia 2015 r. sygn. akt I C 416/14

1.  oddala obie apelacje;

2.  znosi wzajemnie między stronami koszty postępowania apelacyjnego.

Sygn. akt I ACa 387/15

UZASADNIENIE

Zaskarżonym wyrokiem z dnia 22 stycznia 2015 r. w sprawie z powództwa B. Ż. przeciwko (...) S.A. z siedzibą w W. o zapłatę kwoty 80.000 zł tytułem zadośćuczynienia za naruszenie dóbr osobistych w postaci prawa do więzi rodzinnej wskutek śmierci syna powódki T. Ż., Sąd Okręgowy w Piotrkowie Trybunalskim zasądził od pozwanego na rzecz powódki kwotę 60.000 zł z ustawowymi odsetkami od dnia 19 lutego 2014 r. do dnia zapłaty (pkt 1) i oddalił powództwo w pozostałym zakresie (pkt 2). Nadto rozstrzygnął o kosztach procesu w ten sposób, że zasądził od pozwanego na rzecz powódki kwotę 1.808 zł tytułem zwrotu kosztów procesu (pkt 3), nakazał ściągnąć od pozwanego na rzecz Skarbu Państwa - Sądu Okręgowego w Piotrkowie Trybunalskim kwotę 4.202 zł tytułem kosztów sądowych od uwzględnionej części powództwa (pkt 4) oraz nie obciążył powódki kosztami sądowymi od oddalonej części powództwa, przejmując je na rachunek Skarbu Państwa - Sądu Okręgowego w Piotrkowie Trybunalskim (pkt 6).

Powyższy wyrok zapadł na podstawie poczynionych przez Sąd Okręgowy ustaleń faktycznych, które Sąd Apelacyjny podzielił i przyjął za własne.

W ich świetle Sąd I instancji doszedł do przekonania, że powództwo zasługuje na częściowe uwzględnienie.

Sąd Okręgowy wskazał, iż odpowiedzialność odszkodowawczą z tytułu obowiązkowego ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej w dacie zdarzenia regulowało Rozporządzenie Ministra Finansów z dnia 24 marca 2000 r. w sprawie ogólnych warunków obowiązkowego ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych za szkody powstałe w związku z ruchem tych pojazdów (Dz. U. Nr 26, poz. 310 ze zm.). W świetle zapisu § 10 ust. 1 powyższego rozporządzenia, który stanowi lex specialis do art. 822 § 1 k.c., z ubezpieczenia OC posiadaczy pojazdów mechanicznych przysługuje odszkodowanie, jeżeli posiadacz lub kierujący pojazdem mechanicznym obowiązani są do odszkodowania za wyrządzoną w związku z ruchem tego pojazdu szkodę, której następstwem jest śmierć, uszkodzenie ciała, rozstrój zdrowia bądź też utrata, zniszczenie lub uszkodzenie mienia. Zgodnie natomiast z § 10 ust. 3 cytowanego aktu prawnego z ubezpieczeniem OC posiadaczy pojazdów mechanicznych jest objęta odpowiedzialność cywilna każdej osoby, która kierując pojazdem mechanicznym w okresie trwania ochrony ubezpieczeniowej wyrządziła szkodę w związku z ruchem tego pojazdu.

Sąd I instancji wskazał, że pozwany co do zasady jest odpowiedzialny z tytułu szkody wyrządzonej powódce. W dacie zdarzenia posiadacz pojazdu, który spowodował wypadek komunikacyjny, był bowiem objęty ubezpieczeniem odpowiedzialności cywilnej przez pozwany zakład ubezpieczeń. Do wyrządzenia szkody synowi powódki - T. Ż. doszło w następstwie ruchu pojazdu mechanicznego. Wobec powyższego, w ocenie Sądu Okręgowego, w niniejszej sprawie zachodzą podstawy odpowiedzialności cywilnej sprawcy szkody na podstawie art. 436 § 1 k.c. w związku z art. 435 § 1 k.c.

Sąd Okręgowy przyjął za podstawę prawną dochodzonego roszczenia normę art. 448 k.c. w związku z art. 24 § 1 k.c., wskazując, że powódce jako najbliższemu członkowi rodziny zmarłego przysługuje na tejże podstawie zadośćuczynienie pieniężne za doznaną krzywdę, bowiem śmierć syna nastąpiła na skutek deliktu, który miał miejsce przed 3 sierpnia 2008 r.

Sąd a quo miał na uwadze, że zdarzenie, z którego powódka wywodzi swoje roszczenie miało miejsce w dniu 28 lipca 2002 r., a zatem przed wejściem w życie art. 446 § 4 k.c., który to przepis obowiązuje od 3 sierpnia 2008 r. i wobec powyższego nie może o być podstawą rekompensowania krzywdy doznanej przez powódkę w następstwie śmierci syna. Sąd Okręgowy podzielił w pełni stanowisko wyrażone przez Sąd Najwyższy w uchwale z dnia 22 października 2010 r. wydanej w sprawie III CZP 76/10, zgodnie z którą więź rodzinna jest dobrem osobistym, a za jej zerwanie wskutek śmierci osoby bliskiej wywołanej przestępstwem członkom rodziny należy się zadośćuczynienie pieniężne. Więzi rodzinne stanowią fundament prawidłowego funkcjonowania rodziny i jako szczególne więzi emocjonalne między członkami rodziny pozostają pod ochroną prawną przewidzianą w art. 23 i 24 k.c.

Sąd Okręgowy podniósł, że na podstawie wskazanych przepisów kompensacie podlega doznana krzywda, a więc w szczególności cierpienie, ból i poczucie osamotnienia po śmierci najbliższego członka rodziny. Śmierć osoby bliskiej stanowi zwykle wielki wstrząs dla rodziny, a cierpienia psychiczne, jakie się z tym wiążą, mogą przybierać ogromny wymiar, tym większy, im mocniejsza była więź emocjonalna łącząca zmarłego z jego najbliższymi. Ustalenie wysokości zadośćuczynienia powinno zostać natomiast dokonane z uwzględnieniem wszelkich okoliczności mających wpływ na rozmiar doznanej krzywdy oraz uwzględniać to, że zadośćuczynienie ma przede wszystkim charakter kompensacyjny i tym samym jego wysokość winna przedstawiać jakąś odczuwalną wartość. Okolicznościami wpływającymi na wysokość zadośćuczynienia są m.in.: dramatyzm doznań osób bliskich zmarłego, poczucie osamotnienia, cierpienia moralne i wstrząs psychiczny wywołany śmiercią osoby najbliższej, rola jaką pełniła w rodzinie osoba zmarłego, charakter i rodzaj zaburzeń w prawidłowym funkcjonowaniu pozostałych członków rodziny, stopień w jakim pozostali członkowie rodziny będą umieli odnaleźć się w nowej rzeczywistości i na ile są w stanie zaakceptować obecny stan rzeczy, skorzystanie z pomocy fachowej w czasie radzenia sobie w trudnej sytuacji, proces leczenia doznanej traumy, mający na celu pomoc w odbudowie struktury rodziny i przywrócenie znaczenia każdego z jej członków.

Sąd Okręgowy podkreślił, że śmierć T. Ż. - syna powódki, była dla niej ogromną traumą i powódka do tej pory nie pogodziła się z utratą syna. Syn odgrywał w życiu powódki bardzo ważną rolę, a więzi ich łączące były bardzo silne. Powódka po utracie syna, straciła chęć do życia - miała próby samobójcze. Była dwukrotnie hospitalizowana w szpitalu psychiatrycznym. Strata syna obniżyła komfort jej życia codziennego oraz zdezorganizowała jej codzienną aktywność. Powódka nie mogła odnaleźć się w życiu codziennym. Na skutek stanu emocjonalnego (psychicznego) w jakim się znalazła, nie potrafiła normalnie funkcjonować, nie mogła wykonywać pracy, co w konsekwencji skutkowało zwolnieniem jej z dotychczasowego zatrudnienia. Powódka spotkała się również z ostracyzmem środowiskowym. Otoczenie uważało ją za „wariatkę". Wszystko przypominało jej syna. Wszelkie uroczystości rodzinne w tym święta, były dla niej smutnym przeżyciem, wypełnionym pustką. Pustki tej nie była w stanie zapełnić nawet córka powódki, czy mąż. W wyniku destrukcyjnego działania przeżywanych stanów emocjonalnych rozwinęło się u powódki poczucie niewydolności życiowej oraz postawa rezygnacji. W chwili obecnej powódka nie jest w stanie samodzielnie funkcjonować, wymaga opieki innych osób. Jej obecny stan psychofizjologiczny spowodował u niej nieodwracalne zmiany w zakresie zdolności adaptacyjnych, co niewątpliwie ma negatywny wpływ na dalsze funkcjonowanie psychospołeczne. Powódka wymaga stałego leczenia psychiatrycznego, albowiem wciąż cierpi na nawracające zaburzenia depresyjne. Ponadto w związku z organiczną śmiercią syna powódka doznała trwałego uszczerbku na zdrowiu. Rokowania co do jej powrotu w pełni do zdrowia są niepomyślne.

W ocenie Sądu I instancji powyższe okoliczności uzasadniają przyznanie powódce stosownej kwoty tytułem zadośćuczynienia za śmierć osoby bliskiej, a kierując się opisanymi powyżej dyrektywami, Sąd Okręgowy uznał, iż wysokość należnego powódce zadośćuczynienia winna wynosić 60.000 zł. Powódka była silnie emocjonalnie związana z synem. Do chwili obecnej odczuwa osamotnienie po jego śmierci. Powódka pokładała duże nadzieje w swoim obecnie nieżyjącym dziecku, które zostały zniweczone przez tragiczny wypadek. Dlatego odczuwa głęboki smutek, nie ma równowagi psychicznej.

W świetle zebranego w sprawie materiału dowodowego w ocenie Sądu I instancji brak jest podstaw do przyjęcia przyczynienia się zmarłego syna powódki do powstania zdarzenia (art. 362 k.c.). Pozwany podnosząc zarzut przyczynienia, wskazał, że kształtuje się on na poziomie 50 %, niemniej jednak w toku postępowania nie wykazał żadnych okoliczności, które by to potwierdzały (art. 6 k.c.). Dlatego też Sąd Okręgowy nie uwzględnił zarzutu przyczynienia się podnoszonego przez pełnomocnika pozwanego całości, uznając go za okoliczność nieudowodnioną.

Sąd I instancji uznał także za chybiony podniesiony przez pozwanego zarzut przedawnienia roszczenia powódki. Roszczenie pokrzywdzonego o naprawienie szkody wynikłej ze zbrodni lub występku, wyrządzonej w okolicznościach uzasadniających odpowiedzialność cywilną posiadacza pojazdu mechanicznego lub kierującego pojazdem mechanicznym, przedawnia się na podstawie art. 442 1 § 2 k.c. tj. z upływem 20 lat od dnia popełnienia przestępstwa bez względu na to, kiedy poszkodowany dowiedział się o szkodzie i o osobie obowiązanej do jej naprawienia. Powyższy przepis stosuje się nie tylko do roszczeń powstałych po nowelizacji kodeksu cywilnego, ale także do wcześniej powstałych roszczeń z tytułu czynów niedozwolonych i nieprzedawnionych w dniu wejścia w życie ustawy nowelizującej kodeks cywilny, a więc w dniu 10 sierpnia 2007 r. ( vide A. Olejniczak, Komentarz do art. 442 1 k.c., stan prawny 1 styczeń 2014 r., LEX). Sprawca wypadku komunikacyjnego został skazany wyrokiem Sądu Rejonowego w Piotrkowie Trybunalskim z dnia 20 stycznia 2003 r. w sprawie VII K 524/02. Roszczenie powódki nie uległo zatem przedawnieniu, nie było także przedawnione w dniu wejścia w życie ustawy nowelizującej kodeks cywilny, tj. w dniu 10 sierpnia 2007 r.

Apelacje od powyższego wyroku złożyły obie strony.

Pozwany zaskarżył wyrok w części tj. w pkt 1 w zakresie kwoty 30.000 zł zasądzonej tytułem zadośćuczynienia wraz z ustawowymi odsetkami i kosztami procesu, zarzucając naruszenie art. 448 k.c. w zw. z art. 24 k.c. poprzez zasądzenie na rzecz powódki rażąco wygórowanego zadośćuczynienia oraz naruszenie prawa procesowego, które miało wpływ na wynik sprawy, w szczególności art. 233 § 1 k.p.c. poprzez ocenę zebranego w sprawie materiału dowodowego w sposób dowolny, bez jego wszechstronnego rozważenia w oparciu o zasady logiki i doświadczenia życiowego i zasądzenie zadośćuczynienia nieadekwatnego do krzywdy wynikającej z naruszenia dobra osobistego - więzi rodzinnych i prawa do życia rodzinnego.

W uzasadnieniu apelacji pozwany wskazał, iż nie neguje silnych więzi rodzinnych łączących powódkę z dorosłym synem, lecz zauważa, że powódka ma jeszcze dorosłą córkę oraz męża, na których wsparcie i podporę niewątpliwie mogła i nadal może liczyć. Zdaniem pozwanego nie należy premiować osób o słabszej konstrukcji psychicznej, które reagują depresją na sytuację traumatyczną. Na funkcjonowanie powódki wpływ mają również inne czynniki i choroby samoistne. Zdaniem pozwanego nie może również ujść uwadze, że od tragicznego zdarzenia upłynął znaczny okres czasu – 13 lat. Trudno jest mówić o dużej krzywdzie, która winna być skompensowana w celu złagodzenia cierpień, po upływie tak znacznego okresu czasu. Ocena krzywdy następuje bowiem nie na datę jej zaistnienia, tylko na datę wyrokowania. Pozwany wskazał również na kompensacyjno-represyjny charakter zadośćuczynienie za naruszenie dóbr osobistych (art. 448 k.c). Podniósł, że w przedmiotowej sprawie sprawca dopuścił się nieumyślnego przestępstwa i otrzymał karę w najniższej wysokości przewidzianej ustawą z warunkowym zawieszeniem jej wykonania. Zatem wina sprawcy była nieznaczna, nieumyślnie naruszył on reguły ostrożności w ruchu drogowym, nie miał w stosunku do zmarłego złych intencji.

W konkluzji pozwany wniósł o zmianę wyroku i oddalenie powództwa w zaskarżonej części, skorygowanie kosztów postępowania zasądzonych przez Sąd I instancji oraz zasądzenie na rzecz pozwanego kosztów postępowania apelacyjnego.

Powódka zaskarżyła powyższy wyrok w części oddalającej powództwo w zakresie kwoty 20.000 zł z ustawowymi odsetkami liczonymi od dnia 19 lutego 2014 r. do dnia zapłaty (pkt 2) oraz w części orzekającej o kosztach procesu (pkt 3 i 4 wyroku), zarzucając naruszenie prawa materialnego tj. art. 448 k.c. w zw. z art. 24 § 1 k.c. polegające na przyjęciu, że przyznane na rzecz powódki zadośćuczynienie w kwocie 60.000 zł jest w okolicznościach faktycznych sprawy adekwatne do jej krzywdy jaką wywołała śmierć syna T. Ż..

W ocenie apelującej Sąd Okręgowy w niedostatecznym stopniu uwzględnił okoliczności wypływające na wysokość zadośćuczynienia, a kwota przyznanego powódce zadośćuczynienia jest rażąco zaniżona. Śmierć jedynego syna spowodowała u powódki obniżenie odporności emocjonalnej w zakresie i natężeniu skutkującymi zmiany w rozwoju osobowości. To stało się podstawową przyczyną podjęcia leczenia psychiatrycznego i częściowej utraty zdolności do pracy. Ponadto powódka bezwzględnie wymaga kontynuowania leczenia psychiatrycznego. Aktualnie nie jest w stanie samodzielnie funkcjonować, wymaga opieki innych osób np. podróżować powinna zawsze w towarzystwie opiekuna - z uwagi na ryzyko próby samobójczej. Więź emocjonalna łącząca powódkę ze zmarłym synem była wyjątkowo silna. Zmarły w wieku 20 lat syn odgrywał istotna rolę w jej życiu. Po jego śmierci straciła chęć do życia, nie pogodziła się z jego odejściem, ma poczucie bezradności i niewydolności życiowej. Zakres zmian powstałych w psychice powódki w istotny sposób zaburzył jej funkcjonowanie psychospołeczne i fizjologiczne. Ostatecznie biegły określił 5% trwały uszczerbek na zdrowiu powódki.

W konkluzji powódka wniosła o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez zasądzenie od pozwanego na rzecz powódki dalszej kwoty 20.000 zł wraz z ustawowymi odsetkami liczonymi od dnia 19 lutego 2014 r. do dnia zapłaty za doznaną krzywdę spowodowaną śmiercią syna, tytułem zadośćuczynienia zgodnie z art. 448 k.c. w zw. z art. 24 § 1 k.c., a także o zasądzenie od pozwanego na rzecz powódki kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa procesowego za obie instancje według norm przepisanych.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Z uwagi na to, że Sąd Apelacyjny nie przeprowadzał postępowania dowodowego, nie zmienił też ustaleń faktycznych Sądu I instancji, zaś w samej apelacji nie zostały zgłoszone zarzuty dotyczące tych ustaleń, zgodnie z art. 387 § 2 1 k.p.c. uzasadnienie niniejszego orzeczenia zostanie ograniczone jedynie do wyjaśnienia podstawy prawnej wyroku z przytoczeniem przepisów prawa. Co prawda strona pozwana podniosła zarzut naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. niemniej zarzut ten w istocie zmierza do wykazania błędu subsumpcji. Również z uzasadnienia apelacji nie wynika, aby pozwany kwestionował poczynione ustalenia faktyczne.

Żadna z apelacji stron nie okazała się zasadna, albowiem podniesione w nich zarzuty koncentrujące się wokół wysokości przyznanego powódce zadośćuczynienia, nie podważają jego wysokości – adekwatnej do stanu faktycznego. Zarówno zarzut pozwanego o rażącym wygórowaniu przyznanego świadczenia, jak i powódki, o rażącym jego zaniżeniu, należy uznać za chybiony.

Podkreślić należy, że przepisy kodeksu cywilnego nie wskazują kryteriów, jakie należałoby uwzględniać przy ustalaniu wysokości zadośćuczynienia pieniężnego.

W art. 448 k.c. jest mowa jedynie o „odpowiedniej sumie tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę”. Kryteria, jakimi należy się kierować przy określaniu wysokości zadośćuczynienia dostarcza orzecznictwo sądowe. Ugruntowany jest pogląd, iż zasądzona kwota zadośćuczynienia nie może być symboliczna. Musi mieć charakter kompensacyjny i musi spełniać także funkcję represyjną wobec sprawcy naruszenia (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 4 grudnia 2013 r., I ACa 765/13). Określenie tej sumy musi uwzględniać wszystkie okoliczności sprawy - co nie zmienia faktu, że zależy od swobodnego uznania sędziowskiego. Ponieważ wysokość zadośćuczynienia przyznawanego na podstawie art. 448 k.c. ma charakter ocenny, dlatego przy jego ustalaniu sądy zachowują duży zakres swobody. W konsekwencji strona może skutecznie zakwestionować wysokość zadośćuczynienia tylko wtedy, kiedy nieproporcjonalność do wyrządzonej krzywdy jest wyraźna lub rażąca. Co za tym idzie zarzut niewłaściwego określenia wysokości zadośćuczynienia może być uwzględniony tylko wtedy, gdyby nie zostały wzięte pod uwagę wszystkie istotne kryteria wpływające na tę postać kompensaty. Uwzględnienie omawianego zarzutu mogłoby nastąpić także wtedy, gdyby sąd uczynił jedno z wielu kryteriów decydujących o wysokości zadośćuczynienia elementem dominującym i przede wszystkim w oparciu o nie określił wysokość takiego zadośćuczynienia. Ugruntowane jest stanowisko judykatury, zgodnie z którym korygowanie przez sąd odwoławczy wysokości przyznanego zadośćuczynienia powinno być dopuszczalne jedynie w przypadkach rażących dysproporcji ( por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Lublinie z 29 listopada 2011 r., I ACa 540/11, L. czy wyrok Sądu Apelacyjnego w Białymstoku z dnia 14 listopada 2012 r., I ACa 544/12, L. ). Korygowanie przez sąd drugiej instancji zasądzonego zadośćuczynienia może być aktualne zatem tylko wtedy, gdy przy uwzględnieniu wszystkich okoliczności sprawy, mających wpływ na jego wysokość, jest ono niewspółmiernie nieodpowiednie, czyli albo rażąco wygórowane, albo rażąco niskie ( zob. wyrok Sądu Apelacyjnego w Łodzi z dnia 29 sierpnia 2013 r., I ACa 359/13, L. ).

Zasadniczą przesłanką przy określaniu wysokości zadośćuczynienia jest stopień natężenia wspomnianych elementów składających się na pojęcie krzywdy. Sąd musi przy tym uwzględnić wszystkie okoliczności danego zdarzenia. W doktrynie wskazuje się, że wysokość przyznawanej kwoty zadośćuczynienia tak powinna być ukształtowana, by stanowić „ekwiwalent wycierpianego bólu” jak też, że kwota zadośćuczynienia powinna być pochodną wielkości doznanej krzywdy ( por. A. Rzetecka - Gil, Komentarz do Kodeksu cywilnego, (...)). W przypadku ustalania wysokości zadośćuczynienia za śmierć osoby bliskiej zwraca się uwagę na konieczność uwzględniania dynamicznego charakteru krzywdy spowodowanej śmiercią takiej osoby, stopnia cierpień psychicznych, ich intensywności oraz długotrwałości. Oceniając zakres szkody niemajątkowej należy korzystać z kryteriów zobiektywizowanych, ale jednak przystających do konkretnego poszkodowanego, a nie mieć na względzie jedynie subiektywne odczucia osoby poszkodowanej. Na rozmiar krzywdy wpływają m.in. dramatyzm doznań osoby bliskiej, poczucie osamotnienia i pustki, cierpienia moralne i wstrząs psychiczny wywołany śmiercią krewnego, rodzaj i intensywność więzi łączącej pokrzywdzonego ze zmarłym, wystąpienie zaburzeń będących skutkiem tego odejścia (np. nerwicy, depresji) oraz roli w rodzinie pełnionej przez osobę zmarłą. Ważnym jest również i to, jak pokrzywdzony „odnajduje” się w nowej rzeczywistości i czy przejawia on zdolność jej zaakceptowania. Na rozmiar krzywdy może mieć wpływ także i to, czy pokrzywdzony zmuszony jest do leczenia doznanej traumy, a nawet wiek pokrzywdzonego ( zob. wyrok Sądu Apelacyjnego w Łodzi z dnia 6 lipca 2015 r. w sprawie I ACa 67/15, LEX nr 1771335). Zasądzenie zadośćuczynienia w nieodpowiedniej wysokości, bez uwzględnienia wskazanych wyżej kryteriów, może być uznane za postać naruszenia art. 448 k.c. ( por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 26 lipca 2001 r., II CKN 889/00, Prok. i Pr. 2002, Nr 4, s. 46).

W okolicznościach niniejszej sprawy apelujący pozwany nietrafnie podnosi, że ustalone przez Sąd I instancji kwoty są rażąco wysokie.

W świetle poczynionych na podstawie opinii biegłych sądowych lekarza psychiatry i psychologa ustaleń argument, iż od daty tragicznego zdarzenia upłynął długi okres czasu łagodzący poczucie krzywdy jest chybiony. Mimo upływu 13 lat od wypadku u powódki nadal utrzymują się zaburzenia depresyjno-adaptacyjne, a nawet zachodzi obawa podjęcia próby samobójczej. Biegli jednoznacznie stwierdzili, iż upływ czasu nie wyciszył cierpienia powódki. Według biegłego lekarza psychiatry śmierć syna miała i nadal ma wpływ na stan psychiczny powódki. Nadal istnieje konieczność korzystania przez nią z pomocy psychiatrycznej. Powódka powinna zażywać środki farmakologiczne, próba odstawienia leków skutkowała pogorszeniem stanu psychicznego (k. 122). Stan psychofizjologiczny powódki powstały w wyniku emocjonalnych i psychofizjologicznych konsekwencji śmierci syna spowodował u niej istotne i nieodwracalne zmiany w zakresie zdolności adaptacyjnych, co ma i będzie miało negatywny wpływ na jej dalsze funkcjonowanie psychospołeczne (k. 108). Biegły psycholog wskazał, że uzyskane przez powódkę wyniki w wymienionych w opinii skalach klinicznych sugerują, że badana ma poczucie, że życie jest obciążeniem i może czasami wyrażać pragnienie, by nie żyć. Ma poczucie niesprawiedliwości, krzywdy doznanej przez los, jest napięta emocjonalnie (k. 86). Zaburzenia powódki mają charakter trwały, a stosowane leczenie i terapia psychologiczna może jedynie zmniejszyć nasilenie objawów (k. 87).

Wbrew odmiennemu przekonaniu skarżącego opóźnienie w podjęciu leczenia pozostawało bez wpływu na obecny stan zdrowia powódki. Biegły psychiatra stwierdził bowiem, że podjęcie przez powódkę leczenia dopiero po kilku latach od śmierci syna, nie ma większego wpływu na ocenę obecnego stanu jej zdrowia.

W ocenie Sądu Apelacyjnego również okoliczność, że w rodzinie powódki wcześniej wystąpiły przypadki chorób psychicznych, co może ją predestynować do wystąpienia choroby psychicznej, bardziej niż statystycznego członka populacji, nie wpływa na ocenę rozmiaru jej cierpień, bowiem niewątpliwie przeżyty w związku ze zdarzeniem stres stał się czynnikiem, który wywołał u powódki depresję.

Rozmiar zadośćuczynienia może być - co podnosi pozwany - odnoszony do stopy życiowej społeczeństwa, która pośrednio może rzutować na umiarkowany jego wymiar i to w zasadzie bez względu na status społeczny oraz materialny poszkodowanego. Jednak przesłanka przeciętnej stopy życiowej nie może pozbawić omawianego roszczenia funkcji kompensacyjnej i eliminować innych istotniejszych czynników kształtujących jego rozmiar i ma charakter tylko uzupełniający ( zob. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 27 listopada 2014 r., IV CSK 112/14, LEX nr 1604651 oraz z dnia 3 czerwca 2011 r., III CSK 279/10, niepubl.).

Jeśli uwzględni się okoliczności niniejszej sprawy, należy uznać, że zasądzona na rzecz powódki kwota 60.000 zł, w realiach gospodarczych, uwzględniających zarówno dochody społeczeństwa, jak i ceny dóbr konsumpcyjnych, nie jest kwotą obiektywnie wysoką nawet dla przeciętnego obywatela i nie będzie stanowiła źródła wzbogacenia, także przy uwzględnieniu dotychczasowej przeciętnej sytuacji materialnej powódki. Powyższe pozwala więc uznać, że w żadnej mierze nie jest to kwota rażąco wygórowana. Nie można przy tym pominąć faktu, iż w postępowaniu karnym nie przyznano powódce żadnej kwoty, poza zwrotem kosztów zastępstwa procesowego.

Odnosząc się do apelacji powódki należy podnieść, że zarzut niewłaściwego określenia wysokości zadośćuczynienia mógłby być uwzględniony jedynie wówczas, gdyby nie zostały wzięte pod uwagę wszystkie istotne kryteria wpływające na te postać kompensaty, a przez to zasądzone zadośćuczynienie okazałoby się zaniżone w sposób rażący, a taka sytuacja w rozpoznawanej sprawie nie występuje.

Wbrew zarzutom powódki Sąd Okręgowy poddał wnikliwej ocenie okoliczności sprawy i prawidłowo ustalił wysokość zasądzonego zadośćuczynienia. Wziął pod uwagę wstrząs psychiczny i cierpienia wywołane śmiercią osoby bliskiej, poczucie osamotnienia i pustki po jej śmierci, rodzaj i intensywność więzi łączącej powódkę ze zmarłym, rolę w rodzinie pełnioną przez osobę zmarłą, wystąpienie zaburzeń będących skutkiem śmierci osoby bliskiej. Uwzględnił dramatyzm doznań powódki, poczucie osamotnienia, cierpienia moralne i wstrząs psychiczny wywołany tragiczną śmiercią syna oraz będący jego następstwem zły stan zdrowia powódki. Zadośćuczynienie w kwocie 60.000 zł spełni swą funkcję kompensacyjną, będzie stanowiło dla powódki ekonomicznie odczuwalną wartość, adekwatną do poziomu życia społeczeństwa. Należy podkreślić, że powódka dochodziła roszczenia z tytułu naruszenia dóbr osobistych - więzi rodzinnych. W świetle powyższego nie można pominąć faktu, że zmarły nie był jedynym dzieckiem powódki. Powódka ma córkę, a nadto była i jest zamężna. Powódka może zatem liczyć na wsparcie męża i córki oraz życie rodzinne w ich gronie. Nadto należy zauważyć, że syn powódki niewątpliwie założyłby rodzinę, a w konsekwencji istniejące pomiędzy powódką i synem więzi rodzinne uległyby rozluźnieniu.

Mając powyższe na uwadze,Sąd Apelacyjny oddalił obie apelacje na podstawie art. 385 k.p.c.

O kosztach postępowania odwoławczego Sąd Apelacyjny orzekł na podstawie art. 100 zdanie pierwsze k.p.c. w zw. z art. 108 k.p.c. i art. 391 § 1 k.p.c..

Na koszty procesu strony pozwanej złożyła się opłata od apelacji w kwocie 1.500 zł oraz wynagrodzenie pełnomocnika 1.800 zł, łącznie 3.300 zł, zaś strona powodowa poniosła koszty związane z wynagrodzeniem pełnomocnika w kwocie 1.800 zł. Strona pozwana uległa w 2/3, a powódka w 1/3 żądania. Zatem należało przyjąć, iż poniesione koszty postępowania apelacyjnego się kompensują, co uzasadniało ich wzajemnie zniesienie.