Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I ACa 983/14

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 28 października 2015 r.

Sąd Apelacyjny w Białymstoku I Wydział Cywilny

w składzie:

Przewodniczący

:

SSA Elżbieta Borowska (spr.)

Sędziowie

:

SA Elżbieta Bieńkowska

SA Jadwiga Chojnowska

Protokolant

:

Elżbieta Niewińska

po rozpoznaniu w dniu 16 października 2015 r. w Białymstoku

na rozprawie

sprawy z powództwa (...) w W.

przeciwko L. R.

o zapłatę

na skutek apelacji powoda

od wyroku Sądu Okręgowego w Olsztynie

z dnia 30 września 2014 r. sygn. akt V GC 216/13

I. zmienia zaskarżony wyrok w pkt I i II w ten sposób, że:

a) w pkt I zasądza od pozwanego L. R. na rzecz powoda (...)w W. kwotę 91.832,84 (dziewięćdziesiąt jeden tysięcy osiemset trzydzieści dwa 84/100) zł z odsetkami ustawowymi od dnia 27 stycznia 2014 r. i oddala powództwo w pozostałej części,

b) w pkt II zasądza od pozwanego na rzecz powoda 5.553,03 zł tytułem zwrotu części kosztów procesu;

II. oddala apelację w pozostałym zakresie;

III. zasądza od pozwanego na rzecz powoda 6.239,50 zł tytułem zwrotu części kosztów instancji odwoławczej.

(...)

UZASADNIENIE

(...) w W. wniosło o zasądzenie od L. R. kwoty 143.609,48 zł wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 30 grudnia 2011 r. do dnia zapłaty, a także zasądzenia na jego rzecz kosztów procesu.

L. R. wniósł o oddalenie powództwa i zasądzenie na jego rzecz kosztów procesu.

Wyrokiem z dnia 30 września 2014 r. Sąd Okręgowy w Olsztynie oddalił powództwo (pkt. I) i zasądził od powoda na rzecz pozwanego kwotę 3.742,37 zł tytułem zwrotu kosztów procesu, w tym kwotę 3.600 zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego (pkt. II).

Jako bezsporne Sąd ten ustalił, że L. R. wykonywał na rzecz E. i K. K. montaż kominka z budową przewodu kominkowego w domku letniskowym położonym w miejscowości Ż.. Dokonał on zakupu materiałów budowlanych, w tym taśmy aluminiowej oraz sześciu sztuk wełny aluminiowej, co zostało potwierdzone fakturą VAT nr (...) z dnia 27 lutego 2008 r. Na podstawie zeznań świadków: J. D. (1), D. N. (1) oraz A. J. Sąd ustalił, że zarówno kominek, jak też przewody odprowadzające ciepło z kominka zostały odpowiednio zaizolowane wełną mineralną. W dniu 5 sierpnia uprawniony mistrz kominiarski sporządził protokół zdawczo-odbiorczy, w którym stwierdził, że komin w budynku został wybudowany zgodnie z Polskimi Normami a przewody wentylacyjne i dymowy są drożne i posiadają ciąg kominowy. Pismem z dnia 26 sierpnia 2008 r. kierownik budowy D. N. (1) oświadczył zaś, iż obiekt został wykonany zgodnie z zatwierdzonym projektem, pozwoleniem na budowę, przepisami i obowiązującymi normami.

Kolejną okolicznością bezsporną w sprawie było, iż w dniu 2 stycznia 2009 r. w domku letniskowym wybuchł pożar, na skutek którego zniszczeniu uległo wnętrze i dach budynku. W związku z tym, przed Sądem Okręgowym w Olsztynie toczyło się postępowanie pod sygn. akt I C 316/10 z powództwa E. K. i K. K. przeciwko (...) w W. o zapłatę odszkodowania za straty poniesione w wyniku pożaru. Wyrokiem z dnia 28 listopada 2011 r. Sąd zasądził od pozwanego na rzecz powodów kwotę 91.832,84 zł tytułem odszkodowania z ustawowymi odsetkami od dnia 25 lutego 2011 r. do dnia zapłaty oraz kwotę 11.986,24 zł tytułem zwrotu kosztów procesu. Powyższy wyrok zaskarżył apelacją ubezpieczyciel, jednak Sąd Apelacyjny w Białymstoku oddalił tę apelację.

Sąd wskazał, że w sprawie o sygn. akt I C 316/10 została sporządzona opinia specjalistyczna przez (...). Wynika z niej, że do pożaru doszło na skutek intensywnego oddziaływania termicznego na całą przestrzeń podpodłogową usytuowaną nad kominkiem, skutkiem niewłaściwego (niezgodnego z instrukcją montażu) oddzielenia drugiej od trzeciej komory dekompresyjnej, co - wobec niezachowania wymaganej przepisami odległości między rurami rozprowadzającymi ciepłe powietrze a łatwopalnymi powierzchniami tego stropu - doprowadziło do procesów inicjujących spalanie i pożar. Opinia ta wskazywała także, że przewody rozprowadzające ciepło z kominka nie zostały prawidłowo zaizolowane, a w szczególności nie zostały oddzielone od powierzchni łatwopalnych wełną mineralną, pomimo że w miejscu ich wyprowadzenia sąsiadowały z elementami drewnianymi, wewnątrz stropu nad parterem, w odległości mniejszej niż 0,5 m.

W oparciu o powyższe ustalenia, Sąd I instancji doszedł do przekonania, że powództwo nie zasługuje na uwzględnienie. Ponieważ powód jako podstawę prawną roszczenia wskazał art. 828 § 1 k.c., Sąd przytoczył treść wyroku Sądu Najwyższego z dnia 14 stycznia 2010 r. IV CSK 300/09 zgodnie, z którym art. 828 § 1 k.c. nie stwarza domniemania, że suma odszkodowania wypłaconego przez zakład ubezpieczeń odpowiada zakresowi odpowiedzialności osoby, która wyrządziła szkodę. Roszczenie ubezpieczyciela oparte o art. 828 § 1 k.c. podlega ogólnym zasadom w zakresie rozkładu ciężaru dowodu w procesie. Następnie Sąd podkreślił, że pozwany w odpowiedzi na pozew zakwestionował zarówno swoją odpowiedzialność za szkodę powstałą w wyniku pożaru, jak też wypłatę przez powoda odszkodowania.

W świetle powyższego – w ocenie Sądu - to na powodzie zgodnie z regułą zawartą w art. 6 k.c. spoczywał ciężar wykazania, że pozwany nienależycie wykonał zobowiązanie wobec E. i K. K., w ich majątku powstała szkoda określonej wysokości, a pomiędzy tymi dwoma elementami zachodził adekwatny związek przyczynowy. W celu udowodnienia tych okoliczności powód przedłożył wyrok Sądu Okręgowego w sprawie o sygn. I C 316/10 oraz opinię sporządzoną na potrzeby tamtego postępowania.

Wobec tego Sąd I instancji zauważył, że orzecznictwo sądowe nie wyklucza wykorzystania dowodów, w tym opinii biegłych, z innych postępowań (o ile dotyczą one tych samych podlegających badaniu okoliczności faktycznych), jednakże – jak podkreślił Sąd - opinia taka (z innej sprawy) nie jest opinią w rozumieniu art. 278 k.p.c., bowiem dowodem może być wyłącznie opinia dopuszczona i przeprowadzona w danej sprawie. Wskazał przy tym na utrwalone orzecznictwo Sądu Najwyższego, zgodnie z którym dowód z opinii biegłego złożonej w innej sprawie, w zakresie zawartej w niej treści ma charakter dokumentu prywatnego (wyroki Sądu Najwyższego: z dnia 10 października 2012 r., I UK 210/12 i z dnia 9 listopada 2011 r., II CNP 23/11). Mając to na względzie Sąd podkreślił, że moc dowodowa takiej ekspertyzy jako dokumentu prywatnego istotnie różni się od mocy dowodowej opinii biegłego. Ponadto, w ocenie Sądu - pozwany podważył treść tej opinii i ustaleń dokonanych na jej podstawie m.in. przy pomocy złożonych do akt sprawy dokumentów i zeznań świadków, którzy potwierdzili prawidłowość wykonania kominka i przewodów rozprowadzających ciepłe powietrze. Sąd uznał te zeznania za wiarygodne wskazując, iż były one jasne i korespondowały ze sobą. W oparciu o powyższe dowody Sąd I instancji doszedł do przekonania, że kominek i przewody zostały wybudowane zgodnie z zatwierdzonym projektem budowlanym i odpowiednim pozwoleniem. Sama budowa była zaś nadzorowana przez kierownika budowy i została odebrana przez kominiarza.

Sąd nadmienił także, że powód dopiero na trzecim terminie rozprawy, tj. w dniu 15 lipca 2014 r. wniósł o dopuszczenie dowodu z opinii biegłego celem wykazania przyczyn pożaru, stąd też wniosek ten uznał za spóźniony (art. 207 § 6 k.p.c. i art. 217 § 2 k.p.c.). Zdaniem Sądu powód nie wykazał, by istniały przeszkody do złożenia ww. wniosku na wcześniejszym etapie postępowania, bądź też zaistniały inne nadzwyczajne okoliczności. Z uwagi na fakt, że pozwany w odpowiedzi na pozew kwestionował ustalenia Sądu Okręgowego zawarte w wyroku z dnia 29 grudnia 2010 r., jak też wnioski zawarte w opinii sporządzonej na potrzeby postępowania o sygn. akt I C 316/10, powód reprezentowany przez profesjonalnego pełnomocnika zobowiązany był po zapoznaniu się z jej treścią - zgłosić wniosek o przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego, czego jednak nie uczynił.

Tym samym Sąd I instancji pominął ten wniosek dowodowy jako spóźniony i na podstawie art. 471 k.c. w zw. z art. 828 §1 k.c. powództwo jako nieudowodnione oddalił.

O kosztach procesu orzekł na podstawie art. 98 § 1 k.p.c. zasądzając od powoda na rzecz pozwanego kwotę 3.742,37 zł.

Apelację od tego wyroku wniósł powód zaskarżając go w całości i zarzucając mu:

1) naruszenie art. 217 § 1 i 2 k.p.c., art. 227 k.p.c., art. 278 k.p.c. w zw. z art. 207 § 6 k.p.c. poprzez oddalenie wniosku dowodowego o dopuszczenie dowodu z opinii biegłego w sytuacji, gdy powód zgłosił wniosek we właściwym czasie tj. po przesłuchaniu świadków wnioskowanych przez pozwanego, a także uwzględnienie tego wniosku nie spowodowałoby zwłoki w rozpoznaniu sprawy - wniosek został zgłoszony na rozprawie w dniu 15 lipca 2014 r., zaś pomiędzy tym terminem, a terminem rozprawy, na której zapadł wyrok (30 września 2014 r.) upłynął okres dwóch i pół miesiąca podczas, którego Sąd mógł skierować akta do biegłego sądowego, który sporządziłby opinię do terminu rozprawy wyznaczonego na dzień 30 września 2014 r., oraz dodatkowo gdyby nawet powód złożył wniosek o dopuszczenie dowodu z opinii biegłego już w pozwie to i tak dopuszczenie tego dowodu nastąpiłoby po przeprowadzeniu osobowych środków dowodowych, co świadczy o tym, że dopuszczenie wniosku dowodowego na trzeciej rozprawie nie spowodowałoby zwłoki w rozpoznaniu sprawy,

2) naruszenie art. 232 zd. 2 k.p.c. poprzez zaniechanie dopuszczenia z urzędu dowodu z opinii specjalistycznej, w sytuacji uznania przez Sąd, że dowód zgłoszony przez stronę powodową był spóźniony,

3) naruszenie art. 217 k.p.c. i 227 k.p.c. poprzez zaniechanie przeprowadzenia dowodu z przedłożonej przez powoda opinii specjalistycznej (w tym opinii uzupełniającej) (...), w sytuacji gdy zasada bezpośredniości (art. 235 k.p.c.) nie wyłącza możliwości zaliczenia w poczet materiału dowodowego w postępowaniu cywilnym dowodów zgromadzonych w innym postępowaniu,

4) naruszenie art. 233 k.p.c. poprzez zaniechanie przeprowadzenia oceny przedłożonej przez powoda opinii specjalistycznej (w tym opinii uzupełniającej) (...), oraz poczynienie ustaleń faktycznych wyłącznie w oparciu o zeznania świadków zgłoszonych przez pozwanego.

W oparciu o powyższe wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku i zasądzenie od pozwanego na rzecz powoda kwoty 143.609,48 zł wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 30 grudnia 2011 r. do dnia zapłaty oraz kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa procesowego za pierwszą i drugą instancję według norm przepisanych. Jednocześnie na podstawie art. 382 k.p.c. wnioskował o przeprowadzenie przez Sąd drugiej instancji dowodu z opinii biegłego sądowego na okoliczności wskazane w zakreślonej tezie dowodowej.

Sąd Apelacyjny ustalił i zważył, co następuje:

Apelacja zasługuje na częściowe uwzględnienie.

Sąd Apelacyjny podziela zarzuty apelacji kwestionujące prawidłowość pominięcia przez Sąd I instancji wniosku dowodowego z opinii biegłego jako spóźnionego. Słusznie bowiem skarżący wywodzi, że wniosek ten został zgłoszony we właściwym czasie, tj. na etapie, gdy przeprowadzenie tego dowodu stało się możliwe (po przesłuchaniu stron i świadków). Nawet gdyby powód już w pozwie sformułował odpowiedni wniosek to rezultat byłby taki sam, tj. sąd mógłby dopuścić dowód z opinii biegłego dopiero po przeprowadzeniu osobowych środków dowodowych.

Trafne są także argumenty skarżącego, że nawet gdyby przyjąć, że zgłoszenie takiego wniosku na trzeciej rozprawie było spóźnione, to jego pominięcie mogłoby nastąpić dopiero po stwierdzeniu, że dopuszczenie tego dowodu wydłużyłoby postępowanie. Zgodnie bowiem z art. 217 § 1 k.p.c., strona może przytaczać okoliczności faktyczne i dowody na poparcie swoich twierdzeń aż do zamknięcia rozprawy, zaś ich pominięcie może nastąpić jedynie w okolicznościach określonych w art. 207 § 6 k.p.c. i art. 217 § 2 k.p.c. Zdaniem Sądu Apelacyjnego, pozytywne rozpatrzenie omawianego wniosku dowodowego nie spowodowałoby zwłoki w rozpoznaniu sprawy, gdyż - jak słusznie zauważył skarżący – został on zgłoszony na rozprawie w dniu 15 lipca 2014 r., a odstęp między tym terminem, a terminem kolejnej rozprawy (30 września 2014 r.) wyniósł dwa i pół miesiąca. Biorąc pod uwagę przeciętny termin do sporządzenia opinii biegłego, który wynosi około miesiąca i uwzględniając nawet potrzebę doręczenia takiej opinii stronom z możliwością wniesienia zarzutów (z reguły 14 dni) można było przyjąć, że wszystkie te czynności zmieściłyby się do daty następnej rozprawy.

Mając na względzie powyższe, zarzut naruszenia art. 207 § 6 k.p.c. i art. 217 § 1 i 2 k.p.c. w zw. z art. 227 k.p.c. poprzez bezzasadne pominięcie wniosku dowodowego z opinii biegłego okazał się zasadny, co Sąd Apelacyjny mógł zweryfikować na skutek zgłoszonego w trybie art. 162 k.p.c. zastrzeżenia do protokołu rozprawy z dnia 15 lipca 2014 r.

Mając na względzie treść art. 382 k.p.c. i art. 278 § 1 k.p.c. w zw. z art. 391 § 1 k.p.c. Sąd Apelacyjny dopuścił zawnioskowany w apelacji dowód, jako że zmierzał on do wyjaśnienia okoliczności istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy (art. 227 k.p.c.), a wyjaśnienie tych okoliczności (przyczyn pożaru z dnia 2 stycznia 2009 r. w domku letniskowym małżonków K.) wymagało wiadomości specjalnych.

Bezzasadne okazały się natomiast pozostałe zarzuty apelacji. Sformułowanie zarzutu naruszenia art. 232 zd. 2 k.p.c. i treść uzasadnienia apelacji sugerują, że strona skarżąca zarzuca Sądowi Okręgowemu zaniechanie dopuszczenia z urzędu dowodu z konkretnej opinii specjalistycznej (przeprowadzonej w sprawie o sygn. akt I C 316/10). W tym kontekście zaznaczyć wypada, że wspomniany przepis stwarza sądowi jedynie możliwość dopuszczenia dowodu, a nadto dotyczy jedynie „dowodu niewskazanego przez stronę”. Tymczasem w sprawie niniejszej strona powodowa załączyła do pozwu stosowne opinie specjalistyczne, przez co „wskazała” konkretne dowody (odpadła zatem możliwość działania z urzędu), co więcej – Sąd Okręgowy na rozprawie w dniu 15 lipca 2014 r. dopuścił te dowody (k. 179).

Powyższe uwagi należy również odnieść do kolejnego zarzutu, tj. naruszenia art. 217 k.p.c. i art. 227 k.p.c. poprzez zaniechanie przeprowadzenia dowodu z przedłożonych przez powoda opinii specjalistycznych, bowiem – jak już wyżej była mowa – Sąd Okręgowy zaliczył wskazane dowody w poczet materiału dowodowego.

Wbrew zapatrywaniom skarżącego, Sąd I instancji nie tylko dopuścił do postępowania wskazane opinie specjalistyczne, ale także dokonał ich oceny. Zaznaczył przy tym, że stanowią one w istocie dokumenty prywatne, których moc dowodowa zdecydowanie różni się od mocy dowodowej opinii biegłego. Ponadto wyjaśnił, że pozwany za pomocą dokumentów i zeznań świadków skutecznie podważył treść tych opinii i ustaleń dokonanych na ich podstawie. Nie sposób zatem skutecznie zarzucić Sądowi Okręgowemu, że naruszył art. 233 k.p.c. poprzez oparcie swego rozstrzygnięcia na pozostałych dowodach (w tym zeznaniach świadków), zamiast na treściach zawartych w prywatnych opiniach.

Przechodząc do meritum, wstępnie zaznaczyć należy, że treść sporządzonej na potrzeby postępowania apelacyjnego opinii biegłego sądowego z zakresu ochrony przeciwpożarowej - J. K. (k. 257-268, 305-312) pozwala na przyjęcie odpowiedzialności pozwanego za wadliwie wykonany kominek. Biegły w sposób jednoznaczny stwierdził bowiem, że przyczyną pożaru było silne oddziaływanie termiczne na drewniane elementy stropu i palne materiały wykończeniowe w miejscu znajdującym się bezpośrednio nad kominkiem, w którym odbywał się proces spalania. Co istotne – w miejscu tym, nie występowały inne bodźce energetyczne mogące go spowodować. Miejsce pojawienia się ognia wskazuje – zdaniem biegłego – że izolacja w tym punkcie była niewystarczająca lub została wykonana w sposób nieprawidłowy. Biegły wyjaśnił także, że okap kominka posiada zazwyczaj kilka wydzielonych komór, z czego trzecia komora pełni funkcję dekompresyjną, tj. odizolowuje strop od gorącego okapu i powinna ona być wyposażona w dwie kratki, umieszczone niesymetrycznie po przeciwnych stronach okapu kominka dla swobodnej cyrkulacji powietrza i chłodzenia tej przestrzeni. Tymczasem analiza dokumentacji fotograficznej wskazuje – zdaniem biegłego – że kratka boczna, która powinna wentylować trzecią komorę dekompresyjną została usytuowana poniżej poziomu górnej linii głównej kratki znajdującej się w drugiej komorze, a co za tym idzie – nie stwarzała możliwości odpowiedniej wentylacji. Znajdujący się w aktach sprawy materiał fotograficzny nie wskazuje zaś na większą ilość kratek bocznych poza jedną - widoczną na zdjęciu nr 5. Kwestię tę biegły dodatkowo rozwinął w opinii uzupełniającej i zaznaczył, że zarówno zdjęcie nr 6 (widok kominka tuż nad stropem), jak też czarnobiała fotokopia zdjęcia świadczą o braku drugiej kratki bocznej po prawej stronie kominka. Zdaniem biegłego, prawdopodobnie został popełniony błąd przy wydzielaniu i izolowaniu drugiej i trzeciej komory dekompresyjnej, co oznacza, że – wykonanie systemu kominkowego nie było zgodne z zasadami sztuki budowlanej obowiązującymi przy budowie tego typu systemów kominkowych. Biegły podkreślił też, że prawidłowe wykonanie tego typu kominka (z zastosowaniem dystrybutora rozprowadzenia ciepłego powietrza) wymaga wydzielenia trzeciej komory dekompresyjnej. Ilość kratek wentylacyjnych w okapie kominka i sposób ich montażu wskazuje zaś na co najmniej niewłaściwe jej wykonanie (oddzielenie) lub całkowity brak trzeciej komory dekompresyjnej. Powyższe poddaje w wątpliwość zeznania świadków J. D. (1) (protokół elektroniczny z dnia 20.05.2014, znacznik czasowy 00:09:19) i D. N. (1) (protokół elektroniczny z dnia 20.05.2014, znacznik czasowy 00:25:24), że trzecia komora dekompresyjna została wykonana (ewentualnie, że została wykonana prawidłowo). Świadek D. N. stwierdził przy tym, że usytuowanie kratek jest uzależnione od architektury kominka, zaś z dalszej części zeznań świadka J. D. wynika, że była wykonana jedna duża kratka wentylacyjna (nad komorą spalania), nie wspomina zaś o wykonaniu kratek wentylacyjnych w trzeciej komorze (protokół elektroniczny z dnia 20.05.2014, znacznik czasowy 00:19:09).

Biegły poza wyżej wskazaną wadą w budowie komór dekompresyjnych, wskazał także na nieprawidłowości w zakresie izolacji przewodów rozprowadzających ciepło z kominka. Na podstawie materiału fotograficznego doszedł do wniosku, że przewody te przeprowadzono przez na tyle wąski otwór w stropie, że utrudnione było właściwe zaizolowanie ich wełną mineralną. Brak dostępu do rur w miejscu przejścia przez strop, uniemożliwił – zdaniem biegłego – wykonanie właściwej izolacji termicznej. W sytuacji gdy przewody rozprowadzające ciepło nie są zaizolowane należycie, powinny się znajdować w odległości nie mniejszej niż 0,5 metra od powierzchni łatwopalnych. Z niekwestionowanych ustaleń opinii wynika, że taka odległość nie była zachowana, a zatem sposób ułożenia przewodów naruszał § 267 ust. 3 rozporządzenia Ministra Infrastruktury z dnia 12.04.2002 r. w sprawie warunków technicznych jakim powinny odpowiadać budynki i ich usytuowanie (Dz. U nr 75, poz. 690).

Takie ustalenie oparte o materiał fotograficzny zgromadzony w aktach szkody i w sprawie I C 316/10 Sądu Okręgowego w Olsztynie, podważa wiarygodność zeznań świadków J. D. (1) i D. N. (1), że przewody rozprowadzające gorące powietrze z kominka zostały prawidłowo zaizolowane wełną ognioodporną i oddzielone od powierzchni palnych. Nawet przyjmując, iż pozwany dokonał zakupu takiej wełny, co potwierdzają faktury zakupu, jak i pewne pozostałości wełny, nie można uznać, iż jej ilość była wystarczająca, aby prawidłowo zaizolować przewody z uwagi na zbyt wąskie otwory w stropie wokół przewodów. W tym miejscu nadmienić też wypada, że z zeznań świadka A. J. (mistrza kominiarskiego) wynika, że przy odbiorze kominiarskim nie sprawdzał on ani izolacji, ani ilości komór, a skupił się jedynie na drożności i szczelności komina.

Co istotne – w opinii uzupełniającej biegły, analizując mechanizm powstania pożaru, stanowczo wykluczył nieprawidłowe użytkowanie kominka jako przyczynę pożaru, wskazując, że jedynym miejscem, gdzie temperatura mogła i osiągnęła wartość powodującą zapalenie się drewna są okolice przejścia rur rozprowadzających nagrzane powietrze przez strop. Tym samym biegły odparł zarzuty zgłoszone do opinii, iż przyczyną pożaru mogło być niewłaściwe użytkowanie kominka.

Powyższa opinia (główna i uzupełniająca) w sposób jednoznaczny wskazuje, że przyczyną pożaru domku letniskowego małżeństwa K. było nieprawidłowe wykonanie kominka polegające na niewłaściwym wyodrębnieniu trzeciej komory dekompresyjnej (bądź jej zupełnym braku) oraz niewłaściwej izolacji rur rozprowadzających ciepłe powietrze.

Zdaniem Sądu Apelacyjnego powyższa opinia jest fachowa, logiczna i spójna, stanowi zatem pełnowartościowy materiał dowodowy. Wniosków z niej płynących nie zdołała podważyć przedłożona przez stronę pozwaną opinia biegłego z zakresu pożarnictwa – M. L.. Abstrahując nawet od prywatnego charakteru tej opinii zauważyć wystarczy, że została ona oparta na bliżej niesprecyzowanej kopii materiałów z akt sprawy V GC 216/13. Tymczasem biegły sądowy J. K. do przygotowania swej opinii korzystał z materiałów znajdujących się nie tylko w niniejszej sprawie, ale także w sprawie o sygn. akt I C 316/10 oraz w aktach szkody nr (...). Stąd też jego opinia poprzedzona została gruntowną analizą okoliczności, w jakich doszło do pożaru. Ponadto wnioski z niej płynące są zgodne z wnioskami zaprezentowanymi w opinii (głównej i uzupełniającej) sporządzonej przez (...)w sprawie o sygn. akt I C 316/10. Z tych też przyczyn Sąd Apelacyjny oddalił na zasadzie art. 217 § 3 k.p.c. wniosek pozwanego o przeprowadzenie dowodu z opinii innego biegłego. Teza dowodowa sformułowana przez pozwanego z założeniem, iż kominek był używany w sposób ciągły a nie cykliczny i jako element grzewczy, a nie dogrzewający (k. 320) nie ma oparcia w materiale dowodowym zebranym w sprawie, a zatem opinia biegłego byłaby czysto teoretyczna. Biegły ustalił też, w oparciu o dostępny materiał dowodowy, że niewłaściwe użytkowanie kominka nie mogło być przyczyną pożaru. Zgodnie z utrwalonym, podzielanym przez Sąd Apelacyjny, stanowiskiem Sądu Najwyższego, nie stanowi podstawy do przyjęcia, że Sąd jest zobowiązany dopuścić dowodu z opinii kolejnego (kolejnych biegłych ) w każdym przypadku to, iż złożona opinia jest niekorzystna dla strony domagającej się takiego uzupełnienia postępowania dowodowego, a samo niezadowolenie jej z przygotowanego już opracowania nie jest ku temu dostatecznym powodem. Nie jest dla takiego uzupełnienia wystarczająca przyczyną to, że w przekonaniu strony kolejna opinia pozwoli na udowodnienie korzystnej dla niej tezy (por. bliżej w tej kwestii wyroki SN z 18 lutego 1974 r., sygn. II CR 5/74, publ. Biuletyn SN z 1974 nr 4 s. 64 i z 18 października 2001 r., sygn. IV CKN 478/00 / nie publ.).

Powyższe okoliczności potwierdzają zatem co do zasady odpowiedzialność pozwanego za skutki wadliwego wykonania kominka. Co się zaś tyczy wysokości roszczenia dochodzonego w ramach niniejszego postępowania (143.609,48 zł), Sąd Apelacyjny uznał je do kwoty 91.832,84 zł, tj. kwoty zasądzonej od powoda na rzecz małżonków K. tytułem odszkodowania w sprawie o sygn. akt I C 316/10. Zgodnie bowiem z treścią art. 828 § 1 k.c. jeżeli nie umówiono się inaczej, z dniem zapłaty odszkodowania przez ubezpieczyciela roszczenie ubezpieczającego przeciwko osobie trzeciej odpowiedzialnej za szkodę przechodzi z mocy prawa na ubezpieczyciela do wysokości zapłaconego odszkodowania. Odpowiedzialność pozwanego wynika zarówno z przepisów o odpowiedzialności kontraktowej – nienależytego wykonania umowy o roboty budowlane (art. 647 k.c. w zw. z art. 471 k.c.), jak i deliktowej (art. 415 k.c.). W obu przypadkach wykonanie kominka, jako elementu robót budowlanych, niezgodnie z projektem i zasadami wiedzy technicznej, skutkujące możliwością powstania pożaru, jest zawinionym działaniem wykonawcy – pozwanego. Bezspornie też istnieje związek przyczynowy pomiędzy zawinionym zachowaniem pozwanego a powstaniem szkody, zważywszy, że przyczyną szkody był pożar wywołany niewłaściwym wykonaniem kominka.

Jeżeli zakład pokrył tylko część szkody, ubezpieczającemu przysługuje co do pozostałej części pierwszeństwo zaspokojenia przed roszczeniem ubezpieczyciela. Pojęcie „odszkodowania” – w ocenie Sądu Apelacyjnego – należy tutaj interpretować ściśle i wiązać jedynie z zapłatą roszczenia głównego, nie zaś z roszczeniami pobocznymi (odsetkami i kosztami procesu). Te ostatnie nie stanowią bowiem składników „odszkodowania”, ale wiążą się ze sposobem i terminem dochodzenia swych roszczeń przez podmiot uprawniony. Jak słusznie wyjaśnił Sąd Apelacyjny w Szczecinie: „górną granicą odpowiedzialności sprawcy szkody w stosunku do ubezpieczyciela jest to, co byłby on zobowiązany świadczyć bezpośrednio poszkodowanemu na podstawie przepisów prawa cywilnego” (zob. wyrok z dnia 13 września 2012 r., I ACa 480/12, niepubl.). W przeciwnym razie, ubezpieczyciel nabyłby od ubezpieczającego bądź ubezpieczonego więcej praw, niż ten posiadał (nastąpiłoby złamanie zasady nemo plus iuris ad alium transferre potest quam ipse habet), a sprawca zobowiązany byłby do świadczenia przewyższającego jego zobowiązanie.

W tym stanie rzeczy Sąd Apelacyjny po uzupełnieniu postępowania dowodowego we wskazanym zakresie, uznał apelację powoda za częściowo zasadną i na podstawie art. 386 § 1 k.p.c. i art. 385 k.p.c. orzekł jak w sentencji wyroku.

Wyrok częściowo uwzględniający apelację spowodował konieczność dokonania korekty także w przedmiocie rozstrzygnięcia o kosztach procesu. Przy uwzględnieniu, że powód wygrał sprawę w 64 % i poniósł koszty w wysokości 10.798 zł (7.181 zł – opłata od pozwu i 3.617 zł – koszty adwokata wraz z opłatą od pełnomocnictwa), zaś pozwany poniósł koszty w wysokości 3.771,37 zł (3.617 zł – koszty adwokata wraz z opłatą od pełnomocnictwa, 29 zł – łącznie opłaty kancelaryjne i 125,37 zł jako wykorzystana część zaliczki na świadków), należało zgodnie z art. 98 § 1 i 3 k.p.c. w zw. z art. 100 k.p.c. dokonać stosunkowego ich rozdzielenia. W konsekwencji Sąd Apelacyjny w pkt. II wyroku zasądził od pozwanego na rzecz powoda kwotę 5.553,03 zł tytułem zwrotu części kosztów za pierwszą instancję.

O kosztach postępowania apelacyjnego orzekł zaś na zasadzie art. 98 § 1 i 3 k.p.c. w zw. z art. 100 k.p.c. w zw. z art. 108 § 1 zd. 1 k.p.c. oraz w oparciu o § 6 pkt. 6 w zw. z § 13 ust. 1 pkt. 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej z urzędu, mając na uwadze wielkość uwzględnionego powództwa oraz koszty wyłożone przez obie strony.

(...)