Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I C 902/13

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 28 września 2015 roku

Sąd Rejonowy dla Łodzi-Widzewa w Łodzi, I Wydział Cywilny w składzie:

Przewodnicząca: S S.R. K. Grzegorczyk

Protokolant: st. sekr. sąd. D. Novottny

po rozpoznaniu w dniu 14 września 2015 roku w Łodzi

na rozprawie

sprawy z powództwa R. C.

przeciwko (...) Spółce Akcyjnej w W.

o zapłatę 6000 złotych

1.  zasądza od (...) Spółki Akcyjnej w W. na rzecz R. C. kwotę 6000 (sześć tysięcy) złotych z ustawowymi odsetkami od dnia 30 kwietnia 2013 roku do dnia zapłaty,

2.  zasądza od (...) Spółki Akcyjnej w W. na rzecz R. C. kwotę (...),87 (dwa tysiące trzysta siedemdziesiąt sześć 87/100) złotych tytułem zwrotu kosztów procesu.

Sygn. akt I C 902/13

UZASADNIENIE

W dniu 6 listopada 2013 r. R. C. wystąpiła przeciwko (...) Spółce Akcyjnej w W. z pozwem o zapłatę kwoty 6000 zł z ustawowymi odsetkami od dnia 30 kwietnia 2013 r. do dnia zapłaty z tytułu zadośćuczynienia. Ponadto powódka wniosła o zasądzenie kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego w wysokości 1200 zł i opłaty od pełnomocnictwa w wysokości 17 zł. W uzasadnieniu pełnomocnik powódki podniósł, że R. C. doznała obrażeń ciała w związku z wypadkiem z dnia 19 stycznia 2013 r., a przyznana w toku postępowania likwidacyjnego kwota 4000 zł tytułem zadośćuczynienia nie jest adekwatna do krzywdy, jakiej doznała powódka.

[pozew k.2-6]

Strona pozwana wniosła o oddalenie powództwa oraz o zasądzenie od powódki na rzecz pozwanego kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych. Pełnomocnik pozwanego podniósł, iż wypłacone powódce zadośćuczynienie jest w zupełności wystarczające, a kwota dochodzona pozwem jest zawyżona.

[odpowiedź na pozew k.43-46]

Sąd Rejonowy ustalił następujący stan faktyczny:

W dniu 19 stycznia 2013 r. doszło do wypadku komunikacyjnego. Sprawca zdarzenia, kierujący samochodem marki H. o nr rej. (...), nie zachował bezpiecznej odległości i najechał na pojazd marki B. o nr rej. (...), którym kierowała R. C.. Sprawca szkody był ubezpieczony od odpowiedzialności cywilnej w pozwanym Towarzystwie (...).

[okoliczność bezsporna]

Przed wypadkiem powódka była osobą zdrową. Nie miała problemów z kręgosłupem.

[dowód: zeznania powódki k.164-165]

W wyniku wypadku z dnia 19 stycznia 2013 r. powódka doznała skręcenia, naderwania, naciągnięcia więzadeł i mięśni odcinka szyjnego i lędźwiowo-krzyżowego kręgosłupa bez zmian kostnych pourazowych oraz złamania III kości śródręcza prawego.

[dowód: pisemna opinia biegłego sądowego ortopedy k.121-125, pisemna opinia biegłego sądowego neurologa k.136-137]

Zarówno z ortopedycznego, jak i neurologicznego punktu widzenia powódka nie doznała żadnego trwałego ani długotrwałego uszczerbku na zdrowiu. Nie było zmian kostnych pourazowych ani zwichnięć w zakresie kręgosłupa szyjnego. Nie ma jego ruchomości w zakresie rotacji lub zginania powyżej 20ᵒ. Nie rozpoznano również objawów powikłań korzeniowych. Leczenie powódki trwało 6 miesięcy, co oznacza, że dolegliwości nie były długotrwałe. Zakres cierpień fizycznych i psychicznych powódki z powodu przebytego wypadku był umiarkowany przez ok. 2 miesiące po wypadku. Powódka odczuwała wówczas dolegliwości bólowe kręgosłupa szyjnego z niewielkim ograniczeniem jego ruchomości przy skrajnych skrętach w prawo. Nie wymagało to długiego unieruchomienia szyi. Wystarczały leki przeciwbólowe, stosowane doraźnie przez kilka miesięcy oraz rehabilitacja. Dolegliwości te stopniowo ustępują i są niewielkie. Nie mają też obecnie wpływu na dalsze funkcjonowanie organizmu powódki. Powódka nie wymagała hospitalizacji ani leczenia operacyjnego. Miała zlecone przez lekarza (...) unieruchomienie szyi miękkim kołnierzem ortopedycznym, z którego korzystała przez 21 dni. Mogła samodzielnie się poruszać. Była zdolna do samoobsługi w zakresie podstawowej pielęgnacji. Nie wymagała zatem pomocy osób trzecich. Ponadto u powódki nie zachodziła potrzeba wykonania badań diagnostycznych TK i MR kręgosłupa szyjnego, co jest konieczne w przypadku wystąpienia objawów dyskopatii pourazowej kręgosłupa. Rokowania na przyszłość co do stanu zdrowia powódki są pomyślne ze względu na brak złamań, zwichnięć lub dyskopatii pourazowej kręgosłupa po wypadku. Dolegliwości powódki obecnie związane są z okresowym zespołem bólowym korzeniowym szyjnym bez istotnego ograniczenia ruchomości kręgosłupa. Biorąc pod uwagę młody wiek powódki, obecny stan jej zdrowia powinien ulegać stopniowej poprawie po dalszym leczeniu rehabilitacyjnym.

[dowód: dokumentacja medyczna k.10-37, 73, 78, 81 i 85-86, pisemna opinia biegłego sądowego ortopedy k.121-125, pisemna opinia biegłego sądowego neurologa k.136-137]

Po wypadku powódka rehabilitowała się przez ponad rok. W maju 2013 r. zaszła w ciążę i musiała zaprzestać inwazyjnych sposobów rehabilitacji. Po urodzeniu dziecka ustaliła z rehabilitantką, że będzie ćwiczyła w domu, co czyni do tej pory. Po wypadku powódka była na zwolnieniu lekarskim do maja 2013 r. Później była na zwolnieniu z uwagi na ciążę. Obecnie skarży się na bóle kręgosłupa, kiedy dłużej jest pochylona, np. podczas kąpieli dziecka. Później nie może się wyprostować. Nie stosuje leków przeciwbólowych, albowiem zazwyczaj pomagają wtedy ćwiczenia. Przed wypadkiem dużo jeździła na rowerze ze starszym synem. Obecnie po dłuższej jeździe na rowerze boli ją kręgosłup. Do chwili obecnej czuje również, że ma słabszą prawą rękę, w której było złamanie. Nie może nią podnosić niczego cięższego. Po wypadku, kiedy wsiadała do samochodu, powódka miała wrażenie, że za chwilę wyjedzie inny samochód i w nią uderzy. Była na 4 wizytach u psychologa, po raz ostatni w lipcu 2013 r. Początkowo nie chciała jeździć jako kierowca i samochodem woził ją jej mąż albo ojciec. Do chwili obecnej powódka jeździ ostrożniej.

[dowód: zeznania powódki k.164-165]

Powódka zgłosiła szkodę stronie pozwanej w dniu 28 marca 2013 r., wnosząc o zapłatę na swoją rzecz kwoty 14000 zł z tytułu zadośćuczynienia. Strona pozwana przyznała i wypłaciła na rzecz powódki z tego tytułu kwotę 4000 zł.

[okoliczność bezsporna]

Sąd Rejonowy zważył, co następuje:

W rozpoznawanej sprawie strona pozwana nie kwestionowała zasady swojej odpowiedzialności. Podnosiła natomiast, że w toku postępowania likwidacyjnego wypłaciła na rzecz powódki tytułem zadośćuczynienia kwotę adekwatną do doznanej przez powódkę krzywdy.

Zgodnie z art. 445 § 1 k.c. w razie uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia sąd może przyznać poszkodowanemu odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę. Zgodnie z utrwalonym w orzecznictwie rozumieniem pojęcia „odpowiednia suma” należy rozumieć przez nią kwotę pieniężną, której wysokość utrzymana jest w rozsądnych granicach odpowiadających aktualnym warunkom i przeciętnej stopie życiowej społeczeństwa oraz dostosowaną do okoliczności konkretnego wypadku. Wysokość zadośćuczynienia powinna być uzależniona od nasilenia cierpień, długotrwałości choroby, rozmiaru kalectwa oraz trwałości następstw zdarzenia, przy uwzględnieniu również okoliczności dotyczących życia osobistego osoby poszkodowanej (tak m. in. SN w wyrokach z 1.04.2004 r., II CK 131/03, publ. LEX nr 327923, z 5.12.2006 r., II PK 102/06, publ. OSNP z 2008 r., nr 1-2, poz. 11, z 20.04.2006 r., IV CSK 99/05, publ. LEX nr 198509). Określenie wysokości zadośćuczynienia powinno być zatem rozważane w każdym przypadku indywidualnie (tak m. in. SN w wyrokach z 22.08.1977 r., II CR 266/77, publ. LEX nr 7980, z 22.06.2005 r., III CK 392/04, publ. LEX nr 177203). Należy mieć również na uwadze, iż zadośćuczynienie za doznaną krzywdę, które spełnia rolę kompensacyjną w zakresie cierpień fizycznych i psychicznych, powinno reprezentować ekonomicznie odczuwalną dla poszkodowanego wartość i przynosić mu równowagę emocjonalną, naruszoną przez doznane cierpienia psychiczne (tak m. in. SN w uchwale z 8.12.1973 r., III CZP 37/73, publ. OSNCPiUS 1974/9/145 oraz wyroku z 14.02.2008 r., II CSK 536/07, publ. Lex nr 461725).

W tym zakresie istotne znaczenie miały opinie biegłych sądowych, w których biegli wskazali, jakie urazy powstały u powódki na skutek wypadku z dnia 19 stycznia 2013 r. i określili stan zdrowia powódki po tym zdarzeniu oraz aktualnie.

W rozpoznawanej sprawie, ustalając wysokość należnego zadośćuczynienia, Sąd wziął pod uwagę, że w wyniku wypadku z dnia 19 stycznia 2013 r. powódka doznała skręcenia, naderwania, naciągnięcia więzadeł i mięśni odcinka szyjnego i lędźwiowo-krzyżowego kręgosłupa bez zmian kostnych pourazowych oraz złamania III kości śródręcza prawego. Powódka nie wymagała hospitalizacji ani leczenia operacyjnego. Miała zlecone przez lekarza (...) unieruchomienie szyi miękkim kołnierzem ortopedycznym, z którego korzystała przez 21 dni. W związku z wypadkiem nie wymagała w żadnym zakresie pomocy osób trzecich.

Z opinii biegłych sądowych wynika, że w związku z wypadkiem powódka nie doznała chociażby długotrwałego uszczerbku na zdrowiu. Nie doszło u niej do zmian kostnych pourazowych ani zwichnięć w zakresie kręgosłupa szyjnego. Nie ma jego ruchomości w zakresie rotacji lub zginania powyżej 20ᵒ. U powódki nie rozpoznano również objawów powikłań korzeniowych. Leczenie po wypadku trwało 6 miesięcy.

Na ocenę wysokości należnego powódce zadośćuczynienia wpływa również zakres cierpień fizycznych i psychicznych powódki spowodowany doznanymi urazami. W ocenie biegłych ortopedy i neurologa rozmiar tych cierpień był umiarkowany przez ok. 2 miesiące po wypadku, kiedy to powódka odczuwała bóle kręgosłupa szyjnego z niewielkim ograniczeniem jego ruchomości przy skrajnych skrętach w prawo. Nie wymagało to jednak długiego unieruchomienia szyi. Wystarczały leki przeciwbólowe, stosowane doraźnie przez kilka miesięcy oraz późniejsza rehabilitacja. Dolegliwości te stopniowo ustępują i są niewielkie. Nie mają też obecnie wpływu na dalsze funkcjonowanie organizmu powódki. Powódka skarży się na bóle kręgosłupa i trudności z wyprostowaniem się po czynnościach wymagających pozycji schylonej, jak np. kąpanie dziecka. Ponadto powódka przed wypadkiem dużo jeździła na rowerze ze starszym synem. Obecnie po dłuższej jeździe na rowerze boli ją kręgosłup. Do chwili obecnej czuje również, że ma słabszą prawą rękę, w której było złamanie. Nie może nią podnosić niczego cięższego.

Sąd wziął również pod uwagę, że rokowania co do stanu zdrowia powódki na przyszłość są pomyślne ze względu na brak złamań, zwichnięć lub dyskopatii pourazowej kręgosłupa po wypadku. Pierwotna struktura anatomiczna kręgosłupa szyjnego i innych dotkniętych urazami narządów nie została zatem trwale naruszona.

Ponadto Sąd uwzględnił, że powódka pozostawała pod opieką lekarzy przez 6 miesięcy. Przez rok korzystała też z rehabilitacji, której charakter musiała zmienić z uwagi na zajście w ciążę i urodzenie dziecka. Do chwili obecnej wykonuje jednak ćwiczenia w domu, po konsultacji z rehabilitantem. Ćwiczenia te pomagają przy wystąpieniu bólów kręgosłupa i powódka nie musi stosować wówczas środków przeciwbólowych. Ponadto z wydanej w rozpoznawanej sprawie opinii biegłego sądowego ortopedy wynika, że obecny stan zdrowia powódki powinien ulegać stopniowej poprawie po dalszym leczeniu rehabilitacyjnym.

Rozważając wysokość zadośćuczynienia należnego powódce, Sąd uwzględnił również, że po wypadku powódka była na zwolnieniu lekarskim do maja 2013 r.

Po wypadku powódka odczuwała dyskomfort, kiedy wsiadała do samochodu. Miała bowiem wrażenie, że za chwilę wyjedzie inny samochód i w nią uderzy. Zgłosiła się w związku z tym do psychologa, u którego była na 4 wizytach. Ostatnia miała miejsce w lipcu 2013 r. Powódka początkowo nie chciała jeździć jako kierowca i samochodem woził ją jej mąż albo ojciec. Do chwili obecnej powódka jeździ ostrożniej.

Biorąc pod uwagę powyższe okoliczności, a w szczególności doznane przez powód kę obrażenia i ich skutki, cierpienie i okres leczenia po wypadku z dnia 19 stycznia 2013 r., Sąd uznał, że kwota 10000 zł będzie kwotą adekwatną do stopnia doznanego uszczerbku i tym samym odpowiednią w rozumieniu art. 445 § 1 k.c. Z uwagi jednak na fakt, że w toku postępowania likwidacyjnego została wypłacona na rzecz powódki tytułem zadośćuczynienia kwota 4000 zł, Sąd zasądził od strony pozwanej na rzecz powódki tytułem zadośćuczynienia kwotę 6000 zł.

O odsetkach Sąd orzekł na podstawie art. 817 § 1 k.c. i zasądził je zgodnie z żądaniem, tj. od dnia 30 kwietnia 2013 r. do dnia zapłaty. Zgodnie z art. 817 § 1 k.c. ubezpieczyciel winien spełnić świadczenie w terminie 30 dni, licząc od daty otrzymania zawiadomienia o wypadku. Gdyby wyjaśnienie w powyższym terminie okoliczności koniecznych do ustalenia odpowiedzialności ubezpieczyciela albo wysokości świadczenia okazało się niemożliwe, świadczenie powinno być spełnione w ciągu 14 dni od dnia, w którym przy zachowaniu należytej staranności wyjaśnienie tych okoliczności było możliwe. Jednakże bezsporną część świadczenia ubezpieczyciel powinien spełnić w terminie przewidzianym w § 1 (art. 817 § 2 k.c.). Powódka zgłosiła szkodę stronie pozwanej w dniu 28 marca 2013 r., wnosząc o wypłatę tytułem zadośćuczynienia kwoty 14000 zł. Zasadne jest zatem jej żądanie zasądzenia odsetek od dochodzonej kwoty od dnia 30 kwietnia 2013 r.

O kosztach w pkt 2 wyroku Sąd orzekł na podstawie art. 98 k.p.c. statuującego zasadę odpowiedzialności stron za wynik procesu. Powódka wygrała proces w całości, a zatem strona pozwana zobowiązana jest do zwrotu na jej rzecz kosztów procesu w wysokości 2376,87 zł, na którą składają się: opłata sądowa od pozwu – 300 zł, zaliczka na poczet wynagrodzenia biegłych – 859,87 zł, koszt zastępstwa procesowego – 1200 zł i opłata skarbowa od pełnomocnictwa – 17 zł.