Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II AKa 145/15

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 20 maja 2015 r.

Sąd Apelacyjny w Gdańsku II Wydział Karny

w składzie:

Przewodniczący: SSA Wiktor Gromiec

Sędziowie: SSA Włodzimierz Brazewicz

SSO del. Rafał Ryś (spr.)

Protokolant: sekr. sądowy Katarzyna Pankowska

przy udziale Prokuratora Prokuratury Apelacyjnej w Gdańsku Mirosława Kido

po rozpoznaniu w dniu 20 maja 2015 r.

sprawy

H. Ś.

oskarżonej z art. 286 § 1 k.k. w zb. z art.270 § 1 k.k. w zb. z art. 271 § 1 i 3 k.k. w zw. z art. 294 § 1 k.k. w zw. z art.11 § 2 k.k. w zw. z art. 12 k.k.

na skutek apelacji wniesionej przez obrońcę oskarżonej

od wyroku Sądu Okręgowego w Toruniu

z dnia 14 stycznia 2015 r., sygn. akt II K 131/13

I.  utrzymuje w mocy zaskarżony wyrok, uznając apelację za oczywiście bezzasadną;

II.  zasądza od oskarżonej na rzecz oskarżyciela posiłkowego i powoda cywilnego – (...) kwotę 600 (sześćset 00/100) złotych tytułem zwrotu kosztów ustanowienia pełnomocnika w postępowaniu odwoławczym;

III.  zwalnia oskarżoną od opłaty za II instancję, zaś wydatkami postępowania odwoławczego obciąża Skarb Państwa.

UZASADNIENIE

Oskarżona H. Ś. stanęła pod zarzutem popełnienia czynu polegającego na tym, że:

działając w wykonaniu z góry powziętego zamiaru osiągnięcia korzyści majątkowej, w krótkich odstępach czasu w okresie od dnia 10 marca 2005 roku do dnia 12 marca 2012 roku w P., jako (...), będąc odpowiedzialną za prowadzenie spraw dotyczących wypłaty dodatków (...), doprowadziła (...) do niekorzystnego rozporządzenia własnym mieniem o znacznej wartości w łącznej kwocie 238.637,02 złotych, poprzez nieuprawnione pobranie dla siebie na podstawie podrobionej i poświadczającej nieprawdę dokumentacji dodatków (...), w ten sposób, że bez wniosków i decyzji pobrała dodatki (...) na osoby :

-M. Z. (1),

- H. J.,

oraz tworzyła dodatkowe listy wypłat lub pomimo wygaśnięcia decyzji o przyznaniu dodatków (...) pobrała te świadczenia na osoby:

- M. Z. (2),

- K. D.,

- D. S.,

- I. S.,

- B. P.,

- M. L.,

- R. M.,

tj. popełnienia przestępstwa z art. 286 §1 kk w zb. z art. 270 §1 kk w zb. z art. 271 §1 i 3 kk w zw. z art. 294 §1 kk w zw. z art. 11 §2 kk w zw. z art. 12 kk.

Wyrokiem z dnia 14 stycznia 2015 r., wydanym w sprawie o sygnaturze akt II K 131/13, w toku ponownego już rozpoznania niniejszej sprawy w postępowaniu prowadzonym w pierwszej instancji, Sąd Okręgowy w Toruniu uznał oskarżoną H. Ś. za winną tego, że:

w okresie od dnia 10 marca 2005 roku do dnia 12 marca 2012 roku w P., powiat W., województwo (...), działając w krótkich odstępach czasu, w wykonaniu z góry powziętego zamiaru osiągnięcia korzyści majątkowej, będąc zatrudnioną jako (...) w (...) i będąc odpowiedzialną za prowadzenie spraw dotyczących wypłaty dodatków (...) wprowadziła w błąd wójta, zastępcę wójta i skarbnika tej gminy, poprzez wskazanie im osób rzekomo uprawnionych do otrzymywania dodatków (...) i w rezultacie w sposób nieuprawniony pobrała pieniądze w łącznej kwocie 236.634,74 złotych na podstawie podrobionej i poświadczającej nieprawdę dokumentacji dodatków (...), w ten sposób, że:

a)  bez wniosków i decyzji pobrała dodatki (...) na:

- M. Z. (1) – w okresie od 10.03.2005r. do 12.03.2012r. (w kwotach i dniach wskazanych w treści wyroku),

- H. J. – w okresie od 11.02.2010r. do 12.03.2012r. (w kwotach i dniach wskazanych w treści wyroku),

b)  tworzyła dodatkowe listy wypłat oraz pomimo wygaśnięcia decyzji o przyznaniu dodatków (...) pobrała te świadczenia (w kwotach i dniach wskazanych w treści wyroku) na:

- M. Z. (2),

- K. D.,

- D. S.,

- I. S.,

- B. P.,

- M. L.,

- R. M.,

czym działała na szkodę (...),

czyn ten zakwalifikował jako występek z art. 286 §1 kk w zw. z art. 294 §1 kk w zw. z art. 270 §1 kk w zw. z art. 271 §1 i §3 kk w zw. z art. 11 §2 kk w zw. z art. 12 kk i za to, w myśl art. 11 §3 kk, na podstawie art. 294 §1 kk, wymierzył oskarżonej karę roku i 10 miesięcy pozbawienia wolności; natomiast na podstawie art. 33 §1, 2 i 3 kk wymierzył oskarżonej nadto karę grzywny - w wymiarze 100 stawek dziennych, przyjmując wysokość jednej stawki dziennej na kwotę 100 złotych.

Na podstawie art. 69 §1 i2 kk oraz art. 70 §1 pkt 1 kk wykonanie orzeczonej wobec oskarżonej kary pozbawienia wolności warunkowo zawieszono tytułem próby na okres 5 lat.

Na podstawie art. 41 §1 kk orzeczono wobec oskarżonej H. Ś. środek karny w postaci zakazu zajmowania stanowisk związanych z dysponowaniem mieniem publicznym na okres 5 lat.

Orzekając w zakresie wniesionego powództwa cywilnego Sąd Okręgowy zasądził od oskarżonej na rzecz powoda cywilnego – (...) kwotę 236.634,74 zł. tytułem naprawienia szkody wyrządzonej przestępstwem, wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 12 marca 2012r. do dnia zapłaty, zaś w pozostałym zakresie powództwo cywilne pozostawił bez rozpoznania. Ponadto Sąd nakazał pobrać od oskarżonej na rzecz Skarbu Państwa kwotę 11.831,74 zł. tytułem wpisu od zasądzonego powództwa cywilnego, od którego to wpisu powód był tymczasowo zwolniony.

Nadto zasądzono od oskarżonej na rzecz (...) kwotę 1.680 zł. tytułem zwrotu wydatków poniesionych przez oskarżyciela posiłkowego i powoda cywilnego.

Orzekając o kosztach sądowych Sąd I instancji zwolnił oskarżoną H. Ś. od opłaty sądowej, a wydatkami dotychczasowego postępowania karnego w tej sprawie obciążył Skarb Państwa.

Apelację od powyższego wyroku wywiódł wyłącznie obrońca oskarżonej H. Ś., który zaskarżył orzeczenie Sądu I instancji w całości.

Opisanemu wyżej wyrokowi Sądu Okręgowego w Toruniu skarżący zarzucił:

1.  obrazę przepisów postępowania, które mogły mieć wpływ na treść orzeczenia, a mianowicie:

a)  naruszenie art. 415 §1 kpk wskazującego na możliwość uwzględnienia powództwa cywilnego w całości albo w części, polegające na uwzględnieniu powództwa ponad żądanie powoda, poprzez zasądzenie od oskarżonej na rzecz pokrzywdzonego kwoty 236.634,74 zł. wraz z odsetkami ustawowymi od dnia 12 marca 2012r. do dnia zapłaty, gdy tymczasem pokrzywdzony żądał zasądzenia kwoty należności głównej wraz z odsetkami od dnia wniesienia pozwu do dnia zapłaty, przy czym pozew został sporządzony w dniu 2 listopada 2012r.;

b)  naruszenie art. 410 kpk w zw. z art. 193 §1 kpk, poprzez pominięcie istotnej okoliczności mającej znaczenie dla rozstrzygnięcia sprawy, wynikającej z opinii biegłego sądowego R. K., tj. okoliczności przyczynienia się pokrzywdzonego do powstania szkody, polegającego na nieprowadzeniu przez (...) prawidłowo kontroli podległego Działu, do czego została zobowiązana przez Wójta Gminy, który to dowód został uznany za wiarygodny w całości, a zatem powinien stanowić podstawę dokonanych w sprawie ustaleń faktycznych;

c)  naruszenie art. 7 kpk i art. 4 kpk w zw. z art. 410 kpk, statuujących zasadę swobodnej oceny dowodów oraz obowiązku orzekania wyłącznie na podstawie całokształtu okoliczności ujawnionych w toku rozprawy głównej, w tym również okoliczności przemawiających na korzyść oskarżonej, polegającą na przekroczeniu przez Sąd granic swobodnej oceny materiału dowodowego zgromadzonego w przedmiotowym postępowaniu, poprzez jego dowolną ocenę, przy jednoczesnym pominięciu okoliczności działających na korzyść oskarżonej i przyznanie waloru wiarygodności zeznaniom świadków A. M., E. O., U. F., przy czym Sąd swoje przekonanie oparł głównie na tym, iż zeznania tych świadków zostały potwierdzone dowodem z dokumentu kontroli, którą przeprowadzili w dniach od 27 kwietnia 2012 roku do 4 maja 2012 roku wskazani świadkowie, co w konsekwencji przyczyniło się do przypisania oskarżonej dokonania czynu zabronionego stypizowanego w art. 286 §1 kk w zw. z art. 270 §1 kk w zw. z art. 271 §1 i 3 kk w zw. z art. 294 §1 kk w zw. z art. 11 §2 kk w zw. z art. 12 kk;

d)  naruszenie przepisów art. 5 §2 kpk i art. 7 kpk w zw. z art. 410 kpk, polegające na uznaniu, że oskarżona wprowadziła w błąd osoby wchodzące w skład organów (...), w sytuacji, gdy organy gminy, tj. skarbnik, wójt oraz zastępca wójta mieli bezpośredni wgląd do przedmiotowych dokumentów, nadto wielokrotne kontrole prowadzone przez przełożonego oskarżonej oraz Regionalną Izbę Obrachunkową nie wykazywały żadnych nieprawidłowości;

e)  naruszenie przepisu art. 7 kpk oraz art. 410 kpk, co w konsekwencji przyczyniło się do przypisania oskarżonej czynów zabronionych stypizowanych w art. 286 §1 kk w zw. z art. 270 §1 kk w zw. z art. 271 §1 i 3 kk w zw. z art. 294 §1 kk w zw. z art. 11 §2 kk w zw. z art. 12 kk, polegające na odmowie przyznania waloru wiarygodności wyjaśnieniom oskarżonej, w sytuacji, gdy jej depozycje są logiczne, spójne i zbieżne z zasadami doświadczenia życiowego;

2.  błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia, który mógł mieć wpływ na treść tego orzeczenia, a mianowicie uznanie przez Sąd, że oskarżona H. Ś. świadomie, w zamiarze bezpośrednim kierunkowym używała jako autentycznej podrobionej i przerobionej dokumentacji dodatków (...), czym zdaniem Sądu wypełniła znamiona strony podmiotowej przestępstwa stypizowanego w art. 270 §1 kk, w sytuacji, gdy przeprowadzony dowód z opinii biegłego z dziedziny grafometrii wykluczył podrobienie przez oskarżoną podpisów widniejących na dokumentach dot. dodatku (...), co jednocześnie stanowiło naruszenie przepisów art. 4 kpk i art. 410 kpk w zw. z art. 193 §1 kpk.

Uzasadniając swoje stanowisko i postawione zarzuty autor apelacji wskazał, że dowód z opinii biegłego z dziedziny grafometrii wyklucza, że oskarżona podrabiała i przerabiała dokumenty dotyczące dodatków (...), zaś Sąd Okręgowy nie wykazał, aby oskarżona działała w zamiarze bezpośrednim kierunkowym w popełnieniu przestępstwa z art. 270 §1 kk lub, że używając owych dokumentów oskarżona miała świadomość, że zostały one sfałszowane. Skarżący podkreślił, że Sąd I instancji nie wyjaśnił, kto podrobił podpisy na wnioskach o przyznanie dodatków (...). Podniósł, że do omawianych dokumentów dostęp miało szerokie grono osób.

Nadto obrońca oskarżonej zauważył, że dokumenty dotyczące dodatków (...) były kontrolowane i weryfikowane przez bezpośredniego przełożonego oskarżonej, a następnie zatwierdzane przez władze gminy.

W konkluzji, w oparciu o postawione zarzuty, skarżący wniósł o:

1.  zmianę zaskarżonego wyroku w części pkt 1 tegoż wyroku, poprzez uniewinnienie oskarżonej H. Ś. od popełnienia zarzucanego jej czynu zabronionego określonego w powyższym punkcie;

2.  zmianę zaskarżonego wyroku w części pkt V tegoż wyroku, poprzez pozostawienie powództwa cywilnego bez rozpoznania;

3.  uchylenie zaskarżonego wyroku w części pkt II, III, IV, VI, VII, VIII i w tym zakresie umorzenia tego postępowania;

ewentualnie:

4.  o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi I instancji.

Pełnomocnik oskarżyciela posiłkowego złożył odpowiedź na apelację obrońcy oskarżonej, w której wniósł o jej oddalenie w całości oraz o zasądzenie kosztów zastępstwa procesowego.

Podniósł, że w apelacji przytoczono niezgodne z prawdą stwierdzenia, jakoby powód domagał się zasądzenia roszczenia głównego z odsetkami od momentu wniesienia pozwu. W rzeczywistości granicą żądania pozwu objęte zostały, obok roszczenia głównego, odsetki od momentu wymagalności roszczenia, co zgodne jest z rozstrzygnięciem Sądu I instancji. Insynuacjami nazwał pełnomocnik oskarżyciela posiłkowego sugestie skarżącego, jakoby winna całej sytuacji była osoba sprawująca kontrolę w siedzibie pokrzywdzonego, gdyż oskarżoną w niniejszej sprawie jest H. Ś. i to wyłącznie jej czyny podlegają obecnie ocenie – niezależnie od ewentualnej odpowiedzialności innych osób, w granicach objętych ich zamiarem i winą. Nadto podkreślił, że kontrole prowadzone przez Regionalną Izbę Obrachunkową nie dotyczyły nigdy tematu dodatków (...), zaś kontrole wewnętrzne odbywały się wyrywkowo.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Apelacja obrońcy oskarżonej nie zasługuje na uwzględnienie, albowiem jest ona bezzasadna w stopniu, który można określić jako oczywisty.

Rozpoczynając ocenę trafności zaskarżonego orzeczenia, należy zdaniem Sądu Apelacyjnego jednoznacznie wskazać, że Sąd Okręgowy w Toruniu zgodnie z przepisami postępowania karnego przeprowadził dowody istotne dla ustalenia okoliczności decydujących o odpowiedzialności karnej oskarżonej H. Ś., a następnie ocenił je w sposób logiczny, zgodny z zasadami prawidłowego rozumowania oraz wskazań wiedzy i doświadczenia życiowego. W czasie analizy zaskarżonego wyroku Sąd Apelacyjny nie stwierdził także wystąpienia tzw. bezwzględnych przyczyn odwoławczych, opisanych w art. 439 kpk, a skutkujących uchyleniem wyroku niezależnie od granic zaskarżenia i podniesionych zarzutów apelacyjnych.

Przechodząc do rozważań nad kolejno stawianymi w apelacji zarzutami na wstępie należy zauważyć, że wskazują one na względne podstawy odwoławcze, wymienione w art. 438 pkt 2 i 3 kpk. Względne podstawy odwoławcze, ujęte w kodeksie jako podstawy uchylenia lub zmiany orzeczenia, to takie uchybienia, które mogą wywołać ten skutek jedynie wówczas, gdy konkretne uchybienie mogło mieć, bądź miało wpływ na treść orzeczenia. W takim przypadku, dla skuteczności podniesionego zarzutu, niezbędne jest nie tylko wykazanie, że naruszenie takie miało istotnie miejsce, ale i dodatkowo uprawdopodobnienie, że mogło ono mieć wpływ na treść orzeczenia, które ma być ewentualnie uchylone lub zmienione (Komentarz do art. 438 kodeksu postępowania karnego, [w:] T. Grzegorczyk, Kodeks postępowania karnego. Komentarz, Zakamycze, 2003, wyd. III; por. także wyrok Sądu Najwyższego z dnia 22.05.1984r. w sprawie IV KR 122/84, OSNPG 11/1984, poz. 101).

Z pewnością nietrafny jest pierwszy z podniesionych w apelacji zarzutów, tj. związany z rzekomym naruszeniem przez Sąd Okręgowy dyspozycji art. 415 §1 kpk, co miało przejawiać się zasądzeniem odszkodowania w wysokości przekraczającej żądanie pozwu wniesionego przez pokrzywdzoną (...). Jak słusznie zauważył to pełnomocnik powoda cywilnego w złożonej odpowiedzi na apelację, kwota wskazana w punkcie 1 pozwu (k. 424), tzn. kwota 343.512,00 zł., stanowiąca żądanie główne powoda, jest w istocie sumą dwóch wartości: szkody powstałej w majątku pokrzywdzonego oraz skapitalizowanych odsetek. Kwestia ta została klarownie przedstawiona w początkowym fragmencie uzasadnienia pozwu cywilnego w sposób następujący: „Wskutek tego przestępstwa w majątku (...) powstała szkoda na łączną kwotę 238.638,00 zł., która po skapitalizowaniu odsetek na dzień 31.10.2012r. wyniosła 343.512,00 zł.”. Dopiero od tak wyliczonej kwoty powód cywilny domagał się odsetek ustawowych od dnia wniesienia pozwu. Nie można zatem zasadnie twierdzić, że powód nie domagał się odsetek od dnia zakończenia przestępczej działalności oskarżonej do dnia wniesienia pozwu, gdyż należność ta – w formie skapitalizowanej – została wprowadzona do kwoty roszczenia głównego. Jest to zatem zabieg natury technicznej. Co więcej – Sąd I instancji nie uwzględnił żądania pozwu w pełnej wysokości, lecz w kwocie nieznacznie niższej, co znalazło wyraz w treści punktu 5 zaskarżonego wyroku, gdzie poczyniono rozstrzygnięcie o pozostawieniu powództwa cywilnego bez rozpoznania w pozostałej części, tj. ponad kwotę zasądzoną w wyroku. Swoją decyzję w tej kwestii Sąd Okręgowy logicznie wytłumaczył w treści pisemnego uzasadnienia wyroku (k. 812v oraz k.814). Rozstrzygnięcie to jest zgodne z zasadami prawa cywilnego, w szczególności dotyczącymi roszczenia o odszkodowanie za szkodę wyrządzoną czynem niedozwolonym. W świetle powyższych argumentów zarzut skarżącego w zakresie orzekania o powództwie cywilnym ponad żądanie nie może się ostać, gdyż nie znajduje jakichkolwiek podstaw faktycznych, czy prawnych.

Sąd Apelacyjny nie podzielił także kolejnego zarzutu apelacyjnego, związanego z podnoszonym przez skarżącego pominięciem przez Sąd Okręgowy wynikającej z opinii biegłego okoliczności przyczynienia się pokrzywdzonego do powstania szkody, polegającego na niedostatecznej kontroli pracy oskarżonej H. Ś.. Już na wstępie należy zauważyć, że autor apelacji nie rozwinął myśli zawartej w treści zarzutu i nie wyjaśnił, w jaki sposób – według jego koncepcji – Sąd I instancji miał uwzględnić bezsporny fakt niedostatecznej kontroli sprawowanej nad pracą oskarżonej przez jej przełożonych, a w szczególności, czy miałoby to w jakimkolwiek stopniu ekskulpować oskarżoną. Z tego powodu ocena tego zarzutu jest dość utrudniona, niemniej jednak stosowne rozważania zostaną przedstawione w stopniu ogólności odpowiadającym konstrukcji owego zarzutu. W świetle ustaleń faktycznych niniejszej sprawy, zwłaszcza wobec treści opinii biegłego R. K., nie budzi wątpliwości okoliczność, że praca oskarżonej nie była należycie i dokładnie kontrolowana i opierała się w istocie na wyrywkowych sprawdzeniach – z wykorzystaniem dokumentacji wybieranej i przedstawianej przez samą oskarżoną. Zaniedbania te obciążają w pierwszej kolejności bezpośredniego przełożonego oskarżonej – A. M. ((...)). Prawdą jest także – jak słusznie podnosi skarżący – że dowód z przywołanej wyżej opinii biegłego został przez Sąd meriti uznany za wiarygodny w całości. Zastrzeżenia budzi jednak dalszy wywód apelującego, w którym podaje on – czyniąc z tego zarzut pod adresem Sądu Okręgowego – że ustalenia te „powinny stanowić podstawę dokonanych w sprawie ustaleń faktycznych”. W procesie karnym materiał dowodowy zebrany w sprawie służy niewątpliwie do czynienia ustaleń faktycznych, jednakże nie chodzi tu bynajmniej o wszelkie możliwe do poczynienia na bazie tego materiału ustalenia, lecz jedynie te, które są istotne dla rozstrzygnięcia w przedmiocie odpowiedzialności karnej osoby oskarżonej o konkretne przestępstwo. Dopiero w tym kontekście może być mowa o ewentualnym naruszeniu podczas wyrokowania dyspozycji art. 410 kpk. Nie można więc zasadnie zarzucać Sądowi I instancji, że nie poczynił określonych ustaleń faktycznych, bez wykazania ich roli w procesie dowodzenia. Skarżący dalszych argumentów nie przedstawił, nie precyzując, czy owo zaniedbanie innego pracownika pokrzywdzonej gminy miałoby wpływać na ocenę winy oskarżonej, na ocenę bezprawności jej czynu, czy też jedynie na wymiar kary (w ramach okoliczności łagodzących). W tym miejscu należy jednoznacznie podkreślić, że oskarżona H. Ś. w toku niniejszego postępowania odpowiada wyłącznie za własne działania, w ramach swojego zamiaru i własnej umyślności. Ewentualne zaniedbania lub nawet celowe działania innych osób, w tym pracowników pokrzywdzonej gminy, nie wpływają bynajmniej na zakres odpowiedzialności karnej oskarżonej, gdyż osoby te mogą za swoje działania lub zaniechania ponieść własną, indywidualną odpowiedzialność (np. służbową lub karną). Temat ten w orzecznictwie jest często rozważany przy okazji analizy związku przyczynowego i włączenia się do łańcucha przyczyn okoliczności niezależnych od sprawcy, w tym zaniechań ze strony tzw. gwaranta nienastąpienia określonego skutku stanowiącego znamię danego typu czynu zabronionego. Na bazie nieco innego stanu faktycznego myśl tę trafnie przedstawił Sąd Najwyższy w jednym ze swoich nowszych orzeczeń: Jeżeli oceniane działanie sprawcy uruchamiające dany przebieg kauzalny łączyło się ze sprowadzeniem bardzo znaczącego ryzyka naruszenia dobra prawnego i stanowiło naruszenie w sposób rażący reguły postępowania z tym dobrem, to ewentualne późniejsze zaniechanie przez osobę będącą gwarantem nienastąpienia skutku, działań które miały przerwać uruchomiony przebieg przyczynowy i odwrócić zagrożenie dla dobra prawnego, nie zwolni z odpowiedzialności za skutek osoby, która ten przebieg uruchomiła, ani też nie zmniejszy jej winy. Przy czym odpowiedzialność takiej osoby za skutek nie zwalnia od odpowiedzialności także gwaranta, który nie wykonał ciążącego na nim obowiązku (postanowienie SN z dnia 9.05.2013r., V KK 342/12, LEX nr 1388235). Na gruncie niniejszej sprawy należy zatem stwierdzić, że fakt darzenia oskarżoną zaufaniem przez jej przełożonych i wynikająca z tego faktu pewna niefrasobliwość w prawidłowym nadzorowaniu jej pracy, pozostaje bez wpływu na przypisanie oskarżonej przestępstwa opisanego w zaskarżonym wyroku, a zatem ustalenia faktyczne w tej części nie musiały być przedmiotem szczegółowej analizy ze strony Sądu w kontekście oceny strony przedmiotowej czynu oskarżonej, choć znalazły się one przy ocenie zeznań świadka A. M. i nie zostały całkowicie pominięte w treści uzasadnienia wyroku. W tej sytuacji nie można przychylić się do twierdzeń skarżącego, jakoby Sąd meriti dopuścił się obrazy przepisu art. 410 kpk, czy też art. 193 §1 kpk.

Nie ma racji skarżący także formułując zarzut opisany w punkcie 1 c, zarzucając w nim Sądowi Okręgowemu naruszenia przepisów art. 7 kpk, art. 4 kpk i art. 410 kpk, poprzez błędną (dowolną) ocenę dowodów oraz pominięcie okoliczności korzystnych dla oskarżonej. Główny zarzut sprowadza się tu do uznania za wiarygodne zeznań pracowników pokrzywdzonego (świadków M., O. i F.), którzy przeprowadzali kompleksową kontrolę pracy oskarżonej w 2012r. Zarzut ten nie mógł przynieść skutków oczekiwanych przez skarżącego, albowiem twierdzenia przez niego formułowane, także w zakresie podniesionego zarzutu obrazy przepisów postępowania, mającej skutkować błędnymi ustaleniami faktycznymi w sprawie, podejmuje w gruncie rzeczy gołosłowną polemikę z prawidłowymi ustaleniami Sądu Okręgowego, prezentując wybiórczą i subiektywną optykę oceny dowodów oraz poczynionych na ich podstawie ustaleń. Argumenty przywołane przez autora apelacji żadną miarą nie mogą przekonywać co do tego, iżby dowody, które stanowiły dla Sądu I instancji podstawę ustaleń faktycznych, ocenione zostały w sposób wadliwy i sprzeczny z podstawowymi zasadami kodeksowymi. W ocenie Sądu Apelacyjnego, to właśnie apelujący usiłuje w sposób dowolny wykazać prawdziwość tez postawionych we wniesionym środku odwoławczym, zasadzając je wyłącznie na własnych, subiektywnych ocenach i przekonaniach. Nie stara się nawet wykazywać ewentualnych błędów w rozumowaniu lub argumentacji prezentowanej w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku, ograniczając się zasadniczo do stwierdzenia, że błędne było wnioskowanie o wiarygodności zeznań wymienionych wyżej świadków w oparciu o przywołany dokument z kontroli, gdyż kontrola ta była przeprowadzana przez tych samych świadków. Wbrew twierdzeniom skarżącego, swoje przekonanie w zakresie wiarygodności relacji omawianych świadków Sąd Okręgowy oparł nie tylko na porównaniu ich treści z treścią dokumentu pokontrolnego, lecz na powiązaniu ich ze sobą, ich treściowej analizie, jak i nawet rozważał niezbyt komfortową sytuację świadka A. M., która mogłaby mieć tendencję do pomawiania oskarżonej, z uwagi na ochronę własnej osoby w związku z wytkniętymi jej przez biegłego błędami w nadzorze (k. 799v). Rozważania te są logiczne i nie wykraczają poza ramy zakreślone dyspozycją art. 7 kpk. Sąd Apelacyjny w pełni podziela ocenę wiarygodności zeznań tychże świadków przedstawioną przez Sąd Okręgowy, nie widząc potrzeby powtarzania w tym miejscu wyartykułowanych już w tym zakresie argumentów. Nie było także uchybieniem ze strony Sądu I instancji posłużenie się argumentacją, iż zeznania omawianych świadków korespondują z treścią dokumentu pokontrolnego, będącego wynikiem pracy komisji powołanej przez wójta (...), w skład której wchodzili ci sami świadkowie. Tak bowiem w istocie było i jest to fakt obiektywny. Co więcej – taki sposób procedowania ze strony organu samorządu terytorialnego nie narusza jakichkolwiek przepisów prawa i jest powszechnie stosowany w praktyce funkcjonowania tych jednostek. Jest rzeczą naturalną, że w przypadku wykrycia nieprawidłowości w funkcjonowaniu określonego pracownika (zwłaszcza tak poważnych, jak w niniejszej sprawie) powołuje się komisję, która w sposób kolegialny i transparentny ma ustalić istotę problemu. Skoro tak, to osoby te siłą rzeczy stają się świadkami w sprawie, gdyż posiadają określone informacje pozyskane w toku prowadzonej kontroli. Informacje te są wprowadzane do protokołu kontroli, gdyż taki jest właśnie cel powołania komisji. Późniejsze odtwarzanie tych informacji w toku postępowania karnego musi mieć zatem związek z zapisami pokontrolnymi, gdyż chodzi zasadniczo o te same okoliczności. Inną kwestią jest ocena wiarygodności takich relacji i informacji, zwłaszcza w sytuacji, gdy czynności kontrolne wykonuje osoba potencjalnie zagrożona wynikami kontroli, lecz w tym zakresie – co już sygnalizowano – Sąd meriti wywiązał się prawidłowo z obowiązku rozważenia w sposób wszechstronny zeznań świadka A. M., konfrontując je także z opinią biegłego, a zatem z dowodem w pełni obiektywnym.

Podobnie ocenić należy zarzut opisany w punkcie 1e apelacji, albowiem także w tym przypadku skarżący nie wykazuje konkretnych uchybień w rozumowaniu zaprezentowanym przez Sąd I instancji w zakresie oceny wiarygodności wyjaśnień oskarżonej H. Ś., lecz arbitralnie zakłada, że wyjaśnienia te są wiarygodne, gdyż są „logiczne, spójne i zbieżne z zasadami doświadczenia życiowego”. Tak postawiony zarzut praktycznie uniemożliwia głębszą polemikę, gdyż abstrahuje on zupełnie od ocen i argumentów zaprezentowanych przez Sąd Okręgowy (k. 797-798), które Sąd Apelacyjny w całości podziela. Powtórzyć zatem należy, że Sąd I instancji w sposób zgodny z zasadami logiki i doświadczenia życiowego ocenił poszczególne fragmenty wyjaśnień oskarżonej, konfrontując je z całością zebranego w sprawie materiału dowodowego, zaś tok swojego rozumowania przedstawił w części motywacyjnej zaskarżonego orzeczenia, czego skarżący nawet nie próbował podważać. Z tego powodu zarzut ten jest całkowicie bezpodstawny i nie zasługuje na uwzględnienie. Na marginesie należy jedynie wspomnieć, że z zebranych w sprawie dowodów wynika, że oskarżona – na początkowym etapie wyjaśnienia sprawy - przyznała się swoim przełożonym do pobrania nienależnych środków z tytułu dodatków (...) i wyraziła wstępną gotowość ich zwrotu, co stoi w sprzeczności z jej późniejszymi wypowiedziami procesowymi.

Kolejny zarzut apelacji obrońcy oskarżonej, mimo oparcia go na naruszeniu przepisów art. 5 §2 kpk, art. 7 kpkk i art. 410 kpk, stanowi w istocie zarzut dokonania przez Sąd I instancji błędnych ustaleń faktycznych, gdyż skarżący kwestionuje w tym przypadku poczynione ustalenia dotyczące wprowadzenia przez oskarżoną w błąd członków organów pokrzywdzonej (...), zaś ustalenie to stanowi jedno ze znamion przypisanego oskarżonej występku z art. 286 §1 kk. Niemniej jednak zarzut ten jest całkowicie niezasadny, a podniesione w nim argumenty nie podważają prawidłowości poczynionych przez Sąd Okręgowy ustaleń faktycznych. Nie ma racji skarżący wywodząc, że skoro organy gminy miały prawo wglądu w dokumentację dotyczącą dodatków (...), to oskarżona nie mogła osób tych wprowadzić w błąd co do danych zawartych w tych dokumentach, a zwłaszcza uprawnień poszczególnych osób do otrzymywania dodatków (...). Należy bowiem pamiętać, że w urzędzie zatrudniającym oskarżoną istniał określony podział obowiązków i kompetencji. To oskarżona, jako jedyny pracownik tego urzędu, zajmowała się tym tematem i odpowiadała kompleksowo za ewidencję osób uprawnionych do uzyskania omawianych świadczeń. Miała stworzyć określone zestawienia oparte na dokumentach źródłowych i przedstawić je do zatwierdzenia. Jest oczywistym, że przełożeni oskarżonej nie powielali tych czynności, gdyż byłoby to nieracjonalne i nielogiczne, a nadto sprzeczne z podziałem obowiązków. Ich zadaniem była kontrola pracy oskarżonej, lecz w tym zakresie omówiono już wyżej wpływ ewentualnych zaniedbań nadzorczych. Oskarżona, wykorzystując wyraźne zaufanie ze strony przełożonych, wprowadzała ich systematycznie w błąd, co szczegółowo opisano w treści uzasadnienia zaskarżonego wyroku, przedstawiając różne mechanizmy działania oskarżonej. Ustalenia te są prawidłowe i zostały one oparte na wszechstronnej analizie zebranego w sprawie materiału dowodowego, zarówno pochodzącego od osobowych źródeł dowodowych, jak i z dokumentów.

Całkowicie chybione i sprzeczne z zebranymi dowodami jest stwierdzenie skarżącego – na poparcie omawianego wyżej zarzutu – że ustaleniom co do sposobu działania oskarżonej przeczą pozytywne wyniki kontroli jej pracy ze strony przełożonego oraz Regionalnej Izby Obrachunkowej. Temat ten został szeroko i precyzyjnie omówiony w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku, które to okoliczności całkowicie pomija autor apelacji. Przypomnieć zatem należy, że z ustalonego w sprawie stanu faktycznego jednoznacznie wynika, że bezpośredni przełożony oskarżonej, bazując na znacznym zaufaniu do jej osoby, przeprowadzał kontrole jej pracy w sposób wyrywkowy i w oparciu o materiały dostarczone do kontroli wyłącznie przez samą oskarżoną, a zatem pozbawione mankamentów mogących negatywnie wpływać na wynik takiej kontroli. Natomiast przedmiotem kontroli wykonywanych w urzędzie (...) przez Regionalną Izbę Obrachunkową nigdy nie był obszar dotyczący dodatków (...), a zatem owe, tematyczne kontrole nie mogły wykryć w tym zakresie żadnych nieprawidłowości.

Przystępując do omówienia ostatniego zarzutu apelacyjnego, opisanego w punkcie 2 apelacji, a dotyczącego błędu w ustaleniach faktycznych poczynionych przez Sąd meriti w zakresie ustalenia, że oskarżona w zamiarze bezpośrednim kierunkowym używała jako autentycznej podrobionej i przerobionej dokumentacji dodatków (...) (czym wypełniła znamiona z art. 270 §1 kk), należy tytułem wstępu przypomnieć, że ów błąd odnosić się może tylko do tych ustaleń faktycznych, w oparciu o które Sąd wydał zaskarżone orzeczenie. Zasadniczo zarzut tego typu skarżący winien stawiać jedynie wówczas, gdy nie kwestionuje prawidłowości przebiegu postępowania dowodowego odnośnie do budowania podstawy dowodowej orzeczenia, ani też dokonanej przez Sąd oceny zebranych w sprawie dowodów.

Na gruncie niniejszej sprawy autor apelacji zarzuca Sądowi a quo popełnienie istotnego błędu w poczynionych przez ten Sąd ustaleniach, przy czym uzasadniając ów zarzut przywołuje dodatkowo, że doszło w ten sposób także do naruszenia przepisów postępowania, tj. art. 4 kpk i art. 410 kpk w zw. z art. 193 §1 kpk, gdyż biegły z zakresu badania pisma ręcznego w swej opinii wykluczył, aby oskarżona podrobiła podpisy na dokumentach dotyczących dodatków (...). Najpoważniejszy mankament jednak takiego rozumowania i konstrukcji argumentacji, którą posługuje się autor apelacji polega na tym, że abstrahuje on w znacznym stopniu od przesłanek przedstawionych przez Sąd I instancji, od dokonanej tam oceny zebranych dowodów, a nadto jedynie wybiórczo przywołuje pojedyncze dowody, nie odnosząc ich do całokształtu materiału dowodowego i wzajemnej korelacji określonych dowodów.

W tym miejscu należy przypomnieć, że zarzut błędu w ustaleniach faktycznych może zostać skutecznie podniesiony wyłącznie wówczas, gdy zasadność ocen i wniosków wyprowadzonych przez Sąd meriti z okoliczności ujawnionych w toku przewodu sądowego nie odpowiada zasadom logicznego rozumowania oraz wskazaniom wiedzy i doświadczenia życiowego, bądź jest rezultatem oceny obarczonej nieuprawnioną dowolnością. Zarzut taki nie może się sprowadzać do zwykłej polemiki z ustaleniami Sądu I instancji, lecz musi dowodzić, jakich konkretnych uchybień w zakresie wymienionych zasad dopuścił się Sąd w ocenie zebranego materiału dowodowego. Możliwość zaś przeciwstawienia ustaleniom Sądu orzekającego odmiennego poglądu nie może prowadzić do wniosku o dokonaniu przez Sąd błędu w ustaleniach faktycznych (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 20.02.1975r. OSNPG 1975/9/84, a także wyrok Sądu Najwyższego z dnia 22.01.1975r., OSNKW 1975/5/58).

Przechodząc w tym miejscu na grunt niniejszej sprawy i postawionego zarzutu należy podkreślić, że nie jest trafna konstatacja, że skoro biegły grafolog pewnych okoliczności nie wykazał, a zwłaszcza faktu podrobienia przez oskarżoną omawianych dokumentów, to poczynione przez Sąd I instancji ustalenia faktyczne są błędne. Po pierwsze – opinia biegłego jest jednym z dowodów (operującym określonym materiałem badawczym) i nie wyklucza możliwości czynienia ustaleń na podstawie innych dowodów, niesprzecznych z treścią tej opinii. Po drugie – biegły badał autorstwo pewnych, zleconych mu zapisów, zaś przypisany oskarżonej czyn, w części dotyczącej kwalifikacji prawnej z art. 270 §1 kk, jak wynika z treści wyroku, nie dotyczy osobistego podrabiania przez oskarżoną określonych dokumentów, lecz nieuprawnionego pobrania określonych kwot pieniężnych „na podstawie podrobionej i poświadczającej nieprawdę dokumentacji dodatków (...)”. Odnosi się on zatem do innych znamion czasownikowych, niż podrobienie lub przerobienie dokumentu. Przypomnieć należy, że art. 270 §1 kk penalizuje także zachowania polegające na używaniu – jako autentyczny – dokumentu wcześniej podrobionego lub przerobionego.

Pomimo dość lakonicznego ujęcia omawianego zagadnienia w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku, zwłaszcza w części dotyczącej omówienia przyjętej kwalifikacji prawnej z art. 270 §1 kk, należy wskazać, że z ustaleń Sądu Okręgowego, poczynionych także na podstawie zeznań świadków, wynika, że oskarżona H. Ś. wypłacała osobiście dodatki (...) na podstawie podrobionych upoważnień, których nie podpisywali przesłuchiwani świadkowie, wskazywani w treści tych upoważnień. Zeznania te były zgodne, gdyż wszystkie te osoby podały, że tego rodzaju dokumentów nie wystawiały i nie upoważniały oskarżonej do odbioru należnych im świadczeń. Okoliczności te potwierdza – przywołana przez apelującego - opinia grafologiczna (k. 382 i nn.), z której wynika, że badane upoważnienie nie zostało wypisane i podpisane przez wskazaną w jego treści osobę (D. S.), zaś sama oskarżona wypisała treść upoważnienia, z wyłączeniem podpisu wystawcy. Podobnie biegły ustalił fakt podrobienia dokumentów w postaci wniosków o przyznanie dodatków (...) na nazwisko Z. L.. Owe dokumenty były podstawą wypłaty nienależnych świadczeń. Wszelką dokumentację związaną z wypłatą dodatków (...) sporządzała natomiast oskarżona H. Ś.. Używała także podrobionych upoważnień w celu odbioru dodatków, co uzasadnia przyjęcie kwalifikacji z art. 270 §1 kk – obok kwalifikacji z art. 271 §1 i 3 kk, bazującej na działaniach oskarżonej związanych z tzw. fałszem intelektualnym, a zatem na wystawianiu przez nią poświadczających nieprawdę list osób uprawnionych do otrzymania dodatku (...).

Pewnym mankamentem pisemnego uzasadnienia zaskarżonego wyroku jest niewątpliwie czynienie w nim ustaleń dotyczących osobistego przerabiania i podrabiania przez oskarżoną list wypłat (k. 812), co nie do końca koresponduje z opisem czynu przypisanego oskarżonej w wyroku, gdzie mowa jest jedynie o podrobionej i poświadczającej nieprawdę dokumentacji, na podstawie której oskarżona miała pobrać dodatki (...). Niemniej jednak nieścisłość ta nie ma istotnego wpływu na ocenę poprawności rozstrzygnięcia Sądu I instancji, gdyż czyn przypisany oskarżonej operuje węższym zakresem znamion niż opisany w uzasadnieniu (nie odwrotnie), a nadto Sąd Okręgowy sygnalizował, że w swych rozstrzygnięciach był ograniczony normą gwarancyjną przewidziana w art. 443 kpk.

Słusznie Sąd Okręgowy przyjął przy tym, czego zdaje się nie dostrzegać skarżący, że oskarżona działała z zamiarem bezpośrednim popełnienia przypisanego jej czynu, w tym kwalifikowanego z art. 270 §1 kk, wskazując między innymi na to, że:

- była ona jedynym pracownikiem odpowiedzialnym w urzędzie za obsługę dodatków (...),

- podjęła działania zmierzające do wprowadzenia w błąd osób decydujących o wypłacie dodatków (podwójne listy, dopisywanie osób na liście już zatwierdzonej do wypłaty, dopisywanie cyfr przy kwotach do wypłaty na liście sporządzonej ręcznie),

- nienależnie wypłacone świadczenia w większości przypadków pobrała osobiście i nie trafiły one do osób wskazanych na liście wypłat,

- oskarżona broniła dostępu do tych czynności przed innymi pracownikami, nie wdrażała innych osób, przerywała urlop, aby inne osoby nie wykonywały tych zadań pod jej nieobecność,

- oskarżona przyznała się przed przełożonymi do nieuprawnionego pobrania świadczeń, zasugerowała możliwość zwrotu, a także podjęła działania obronne polegające na pospiesznym wręczaniu rzekomo zaległych świadczeń osobom, które wcale o te świadczenia nie wnosiły, a figurowały na liście wypłat.

W tej sytuacji nie ma z pewnością racji apelujący podając, że w toku postepowania nie wykazano, że używając owych dokumentów oskarżona miała świadomość, że zostały sfałszowane. Sąd I instancji kwestie te szczegółowo omawiał zarówno podczas oceny wiarygodności wyjaśnień oskarżonej, jak i przy ocenie strony podmiotowej przypisanego jej występku. Słusznie skarżący stwierdza, że w toku postępowania nie ustalono kto podrobił omawiane dokumenty, jednakże w świetle opisu czynu przypisanego oskarżonej okoliczność ta nie ma istotnego znaczenia procesowego, a w szczególności nie wpływa na zakres odpowiedzialności oskarżonej H. Ś., odpowiadającej – co warto powtórzyć – jedynie za własne działania, w granicach własnego zamiaru.

Nadto Sąd Apelacyjny nie podziela stanowiska apelującego, jakoby Sąd Okręgowy zaniechał ustaleń co do ewentualnego dostępu do dokumentów dotyczących dodatków (...) przez inne – poza oskarżoną – osoby, tj. pracowników urzędu i wpływu tego faktu na treść zarzutu stawianego H. Ś.. Stosowne rozważania w tym zakresie znalazły się na stronach 19-20 uzasadnienia zaskarżonego wyroku i nie ma potrzeby ich ponownie przytaczać; wystarczy wskazać, że Sąd Apelacyjny podziela te oceny i zapatrywania jako trafne i oparte na wnikliwej ocenie zebranych w sprawie dowodów. Sąd Okręgowy w tym zakresie nie dał wiary wyjaśnieniom oskarżonej i stanowisko swoje stosownie i logicznie uzasadnił, opisując usytuowanie służbowe oskarżonej oraz podejmowane przez nią działania ustalone w toku postepowania.

Jak wynika z powyższych rozważań, na ustalenia Sądu I instancji w zakresie strony podmiotowej czynu przypisanego oskarżonej nie miały decydującego znaczenia wnioski opinii biegłego grafologa, gdyż oskarżona nie podrabiała omawianych dokumentów, lecz je używała jako autentyczne w celu osiągnięcia korzyści majątkowej. To zaś, że dokumenty te (wnioski i upoważnienia) były podrobione wynika zarówno z opinii biegłego grafologa, jak i z zeznań przesłuchanych w sprawie świadków, którzy zaprzeczyli, aby upoważniali oskarżoną do odbioru dodatków oraz aby podpisywali stosowne upoważnienia do wypłaty, w których oskarżona figurowała jako uprawniona.

Wbrew twierdzeniom autora apelacji, w treści wyroku nie przypisano oskarżonej używania jako autentycznych dokumentów podrobionych i przerobionych, gdyż mowa jest tylko o pierwszej z tych kategorii. Dodatkowo wskazano w wyroku na dokumenty poświadczające nieprawdę, lecz tej kategorii dokumentów nie dotyczy zarzut apelacyjny, co sprawia, że wątek ten nie musi być rozwijany.

Tym samym przyjęta przez Sąd kwalifikacja prawna czynu przypisanego oskarżonej nie budzi wątpliwości i zasługuje na pełną akceptację ze strony sądu odwoławczego.

Z uwagi na brak zarzutu dotyczącego rażącej niewspółmierności orzeczonej wobec oskarżonej kary (art. 438 pkt 4 kpk), Sąd Apelacyjny, w ramach kompleksowej kontroli zaskarżonego wyroku, uznał, że granice swobodnego uznania sędziowskiego, stanowiące zasadę sądowego wymiaru kary, nie zostały w niniejszej sprawie przekroczone. Stąd też wymierzona oskarżonej kara roku i 10 miesięcy pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem jej wykonania na okres próby 5 lat, uzupełniona karą grzywny, jawi się jako kara wyważona i adekwatna do stopnia społecznej szkodliwości przypisanego oskarżonej czynu, jak i stopnia jej zawinienia. Sąd Okręgowy w pisemnym uzasadnieniu wydanego wyroku w sposób prawidłowy opisał i przeanalizował zarówno okoliczności obciążające, jak i te, które działały na korzyść oskarżonej H. Ś. w procesie wymiaru kary (str. 51-53 uzasadnienia). Okolicznościom tym nadał właściwą wagę, efektem czego było wymierzenie kary wyważonej, racjonalnej i bezsprzecznie sprawiedliwej. Oskarżona była już uprzednio karana sądownie (w dacie wydania zaskarżonego wyroku) i obecnie winna otrzymać jasny sygnał co do konieczności zmiany swojej dotychczasowej postawy. Sąd I instancji prawidłowo odczytał i ocenił omawiane uwarunkowania.

Mając na uwadze zaprezentowane wyżej motywy Sąd Apelacyjny, na podstawie art. 437 §1 kpk, utrzymał w mocy zaskarżony wyrok, uznając apelację obrońcy oskarżonej H. Ś. za oczywiście bezzasadną, nie dopatrując się także uchybień, które należałoby uwzględnić z urzędu.

Zgodnie z wnioskiem oskarżyciela posiłkowego i powoda cywilnego ((...)) – na podstawie art. 627 kpk - Sąd Apelacyjny zasądził na jego rzecz od oskarżonej koszty ustanowienia pełnomocnika w postepowaniu odwoławczym (600 zł.) – według stawek minimalnych wynikających z §14 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28.09.2002r. w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu.

O kosztach postępowania odwoławczego orzeczono na podstawie art. 634 kpk, art. 626 §1 kpk i art. 624 §1 kpk, mając na uwadze aktualną sytuację życiową (w tym prawną) i majątkową oskarżonej, nie posiadającej znaczących dochodów, a nadto zobowiązaną do naprawienia szkody w ramach zasądzonego w niniejszym postępowaniu powództwa cywilnego. W tej sytuacji zasadnym było zwolnienie oskarżonej od obowiązku ponoszenia kosztów sądowych postępowania odwoławczego, zaś wydatkami tego postępowania obciążono Skarb Państwa.