Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III AUa 712/15

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 6 października 2015 r.

Sąd Apelacyjny - III Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w Gdańsku

w składzie:

Przewodniczący:

SSA Maria Sałańska - Szumakowicz

Sędziowie:

SSA Alicja Podlewska

SSA Maciej Piankowski (spr.)

Protokolant:

sekr.sądowy Wioletta Blach

po rozpoznaniu w dniu 6 października 2015 r. w Gdańsku

sprawy M. S.

przeciwko Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych Oddział w G.

o wysokość emerytury

na skutek apelacji M. S.

od wyroku Sądu Okręgowego w Gdańsku VII Wydziału Pracy i Ubezpieczeń Społecznych z dnia 17 lutego 2015 r., sygn. akt VII U 1425/13

oddala apelację.

Sygn. akt III AUa 712/15

UZASADNIENIE

Ubezpieczony M. S. odwołał się od decyzji pozwanego organu rentowego - Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Oddział w G. z dnia 25.04.2013 r., którą odmówiono mu przeliczenia podstaw wymiaru świadczenia wyjaśniając, że zgodnie z art. 111 ustawy z 17.12.1998 r. o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń społecznych (Dz. U. z 2013 r., poz. 1440) istnieje możliwość przeliczenia podstawy wymiaru:

a) z kolejnych lat kalendarzowych wybranych przez zainteresowanego z ostatnich 20 lat kalendarzowych, poprzedzających bezpośrednio rok kalendarzowy, w którym zgłoszono wniosek o ponowne ustalenie emerytury lub renty

b) z kolejnych 10 lat kalendarzowych wybranych z 20 lat kalendarzowych, poprzedzających bezpośrednio rok kalendarzowy, w którym zgłoszono wniosek o przyznanie emerytury lub renty albo o ponowne ustalenie emerytury lub renty, z uwzględnieniem art. 176,

c) z 20 lat kalendarzowych wybranych z całego okresu podlegania ubezpieczeniu, przypadających przed rokiem zgłoszenia wniosku o ponowne ustalenie emerytury lub renty,

- a wskaźnik wysokości podstawy wymiaru jest wyższy od poprzednio obliczonego.

Pozwany stwierdził, że wariant a) umożliwia ustalenie podstawy wymiaru z kolejnych 10 lat kalendarzowych wybranych z przedziału lat 1993-2012. Najkorzystniejszy wskaźnik wynosi 140,78%. Wariant b) umożliwia ustalenie wskaźnika wysokości podstawy wymiaru z kolejnych 10 lat kalendarzowych wybranych z przedziału lat 1986-2005. Najkorzystniejszy wskaźnik wynosi 194,91%. Ponadto organ rentowy podkreślił, że wariant c) umożliwia przyjęcie wynagrodzeń z okresu 20 lat kalendarzowych wybranych z całego okresu podlegania ubezpieczeniu. Wskaźnik wysokości podstawy wymiaru wynosi 183,46%. Z uwagi na powyższe, w związku z tym, że obecnie ustalony wskaźnik wysokości podstawy wymiaru świadczenia emerytalnego ubezpieczonego wynosi 194,91% organ rentowy nie znalazł podstaw do ponownego przeliczenia świadczenia.

Kwestionując powyższą decyzję twierdził, że największe zarobki uzyskiwał w latach siedemdziesiątych i domagał się ponownego wyliczenie wysokości świadczenia z uwzględnieniem zarobków jakie otrzymywał w latach: 1962 do 1978 albo w latach: 1978, 1980, 1981, 1985, 1986, 1988, 1990, 1991, 1993 i 1995.

Pozwany organ rentowy wniósł o oddalenie odwołania, podtrzymując argumentację zawartą w uzasadnieniu zaskarżonej decyzji. Ponadto pozwany podkreślił, że sprawa o przeliczenie podstawy wymiaru emerytury z uwzględnieniem wynagrodzenia uzyskanego przez ubezpieczonego z okresu zatrudnienia w Stoczni (...) w latach 1962-1978 była już przedmiotem postępowania sądowego (sygn. akt VII U 13729/06) i w dniu 01.10.2007 r. zapadł wyrok oddalający odwołanie. Zdaniem pozwanego ubezpieczony nie wskazał na żadne nowe okoliczności i dlatego zachodzi powaga rzeczy osądzonej. Natomiast żądanie obliczenia podstawy wymiaru emerytury z 10 lat kalendarzowych - tj. 1979, 1980, 1981, 1985, 1986, 1988, 1990, 1991, 1993, 1995 nie może być uwzględnione, bowiem nie są to lata kalendarzowe kolejne (bezpośrednio po sobie) i nie mieszczą się w wyznaczonym przez ustawę przedziale 20 lat kalendarzowych bezpośrednio przed rokiem zgłoszenia wniosku.

Wyrokiem z dnia 17.02.2015 r. Sąd Okręgowy w Gdańsku VII Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych oddalił odwołanie.

Powyższe rozstrzygnięcie Sąd Okręgowy oparł na następujących ustaleniach i rozważaniach.

Ubezpieczony (ur. (...)) decyzją pozwanego z 23.10.2006 r. nabył prawo do emerytury od (...)

Decyzją z 28.04.2009 r. pozwany odmówił ubezpieczonemu przeliczenia podstawy wymiaru świadczenia z uwzględnieniem minimalnego wynagrodzenia.

W dniu 15.04.2013 r. ubezpieczony zwrócił się do pozwanego z wnioskiem o ponowne przeliczenie wysokości podstawy świadczenie z uwzględnieniem zarobków jakie uzyskiwał w trakcie zatrudnienia w Stoczni (...) w latach: 1979, 1980, 1981, 1985, 1986, 1988, 1990, 1992, 1993, 1995.

Zaskarżoną decyzją z dnia 25.04.2013 r. organ rentowy odmówił ubezpieczonemu przeliczenia podstaw wymiaru świadczenia wskazując na treść art. 111 ustawy o emeryturach i rentach z FUS i wyjaśniając, który z wariantów wskazanych w tym przepisie jest dla ubezpieczonego najkorzystniejszy.

W okresie od 03.09.1962 r. do 24.03.1997 r. ubezpieczony był zatrudniony w pełnym wymiarze czasu pracy w Stoczni (...) S.A. świadcząc pracę na następujących stanowiskach:

- od 03.09.1962 r. do 28.02.1966 r. – monter kadłuba,

- od 01.03.1966 r. do 31.05.1970 r. – mistrz,

- od 01.06.1970 r. do 31.05.1971 r. – monter kadłuba,

- od 01.06.1971 r. do 24.03.1997 r. – starszy mistrz.

W wystawionym przez pracodawcę dokumencie Rp–7 pracodawca wskazał, że wynagrodzenie przysługujące ubezpieczonemu przy uwzględnieniu stałych składników wynagrodzenia kształtowało się następująco:

- 1986 r. – 522808 zł

- 1987 r. – 548160 zł

- 1988 r. – 1258604 zł

- 1989 r. – 4218186 zł

- 1990 r. – 21720190 zł

- 1991 r. – 34659757 zł

- 1992 r. – 102255609 zł

- 1993 r. – 104952591 zł

- 1994 r. -110806038 zł

- 1995 r. – 18773,04 zł

W spornym okresie ubezpieczony otrzymywał płace zasadniczą oraz dodatki, np. deputat węglowy, premię, wynagrodzenie za pracę w nadgodzinach, dodatek stażowy.

Wstawiając dokument Rp-7 uwzględniono jedynie stałe składniki wynagrodzenia wnioskodawcy.

Ponadto w dniu 28.09.2007 r. pracodawca wystawił ubezpieczonemu dokument wskazując wysokość zarobków uzyskiwanych przez niego w latach 1963 do 1978.

Zgodnie z przedstawionym wyliczeniem zarobki ubezpieczonego kształtowały się w następujący sposób:

-

1963 r. - 13.720,00 zł

-

1964 r. - 19.365,00 zł

-

1965 r. - 20.394,00 zł

-

1966 r. - 34. 182,60 zł

-

1967 r. - 33.260,00 zł

-

1968 r. - 33.260,00 zł

-

1969 r. - 33.260,00 zł

-

1970 r. - 34.570,00 zł

-

1971 r. - 38.770,00 zł

-

1972 r. - 42.790,00 zł

-

1973 r. - 45.925,00 zł

-

1974 r. - 53.455,00 zł

-

1975 r. - 65.485,00 zł

-

1976 r. - 71.455,00 zł

-

1977 r. - 78.755,00 zł

-

1978 r. - 81.375,00 zł

Wysokość wynagrodzenia za wskazane wyżej okresy została ustalona na podstawie dokumentacji zastępczej, tj. na podstawie angaży, umowy o pracę, oraz innych pism określających wysokość uzyskiwanego przez ubezpieczonego wynagrodzenia. Uwzględniono tylko te składniki wynagrodzenia, które przysługiwały bezwarunkowo jako stałe składniki w określonej wysokości tzn. płacę zasadniczą, dodatek za staż pracy, ryczałt za deputat węglowy oraz dodatek funkcyjny.

W piśmie procesowym z 07.01.2015 r. Stocznia (...) S.A. wskazała, że wyliczenie wynagrodzenia z angaży naliczone jest ze stawki osobistego zaszeregowania razy średnia godzin (196) obowiązujących w Stoczni w danych latach; do tego doliczono deputat węglowy rodzinny oraz premię za wysługę lat - po 5 latach. W przedmiotowym piśmie podkreślono także, że wyliczenia własne ubezpieczonego nie mają odzwierciedlenia w posiadanej przez Stocznią S.A. dokumentacji kadrowej. Stocznia S.A. wskazała także, że nie posiada dokumentacji płacowej za lata, których uwzględnienia domaga się ubezpieczony.

Wykonując zobowiązanie Sądu w piśmie procesowym z dnia 23.10.2014 r. pozwany dokonał hipotetycznego wyliczenia wysokości emerytury ubezpieczonego z uwzględnieniem przedłożonych dowodów, przyjmując do obliczenia podstawy wymiaru emerytury podstawę wymiaru składki na ubezpieczenie społeczne z 20 lat kalendarzowych z całego okresu podlegania ubezpieczeniom społecznym. Najkorzystniejszy wskaźnik wysokości podstawy wymiaru świadczenia z 20 lat kalendarzowych okazał się (przy przyjęciu wynagrodzenia z następujących 20 lat: 1996, 1977, 1979 – 1996) bowiem wskaźnik wynosi 185,32 %. Wskaźnik ten okazał się jednak niższy od dotychczasowego, który wynosi 194,91% i został ustalony z 10 kolejnych lat kalendarzowych tj. 1986-1995.

Organ rentowy podkreślił także, że po waloryzacji wysokość hipotetycznej emerytury brutto wyniosłaby 3342,86 zł i byłaby niższa od dotychczasowej.

Stocznia (...) S.A. nie dysponuje kartoteką zarobkową obrazująca wysokość uzyskiwanego przez ubezpieczonego wynagrodzenia za sporny okres (tj. za lata 1962 – 1978). Wiceprezes Zarządu A. Z. nie posiada wiedzy na temat tego w jakich okolicznościach doszło do zniszczenia dokumentacji płacowej pracowników.

Dopiero od stycznia 1999 r. w pozwanym organie rentowym zostały otwarte indywidualne konta ubezpieczonych, we wcześniejszym okresie Stocznia odprowadzała składki od globalnych wynagrodzeń pracowników, a nie od wynagrodzeń przysługujących poszczególnemu pracownikowi.

Zarówno organ rentowy jak i Stocznia (...) S. A. nie posiadają wiedzy o wysokościach zasiłków chorobowych otrzymywanych przez ubezpieczonego w okresie od 1962 do 1978 r. z uwagi na brak dokumentacji.

We wskazanym powyżej okresie oprócz płacy zasadniczej ubezpieczonemu przysługiwały takie składniki wynagrodzenia jak: deputat węglowy, dodatek stażowy, dodatek funkcyjny, premia - miesięczna, kwartalna, półroczna, roczna, zachęta oraz wynagrodzenie za pracę w godzinach nadliczbowych.

Wysokość premii uzależniona była od wykonania określonego zakresu zadań. Zdarzały się takie miesiące, że premia nie była pracownikom wypłacana, m.in. jako kara za niedopełnienie obowiązków (np. niezwodowanie statku).

W okresie od 1966 – 1968 ubezpieczony pracował na akord, a wysokość należnego mu wynagrodzenie uzależnione była od ilości wykonanych zadań.

W książeczce ubezpieczeniowej skarżącego wydanej w dniu 02.10.1962 r. znajdują się wpisy wynagrodzeń za lata 1980-2005 oraz za rok 1975.

Pracownikiem Stoczni (...) był R. P., który świadczył prace w charakterze kierownika wydziału. W/w świadek w trakcie zatrudnienia współpracował służbowo z wnioskodawcą, a w okresie od 1978 r. do 1980 r. był jego bezpośrednim zwierzchnikiem.

R. P. nie pamięta jakie konkretnie wynagrodzenie otrzymywał ubezpieczony bowiem wydział w którym świadczył pracę liczył 400 osób.

Pracownikiem Stoczni (...) w okresie od 1972 r. do 2008 r. była świadek D. J., która zajmowała stanowisko płacowej. W/w świadek od 1990 r. liczyła wysokość przysługującego ubezpieczonemu wynagrodzenia. W trakcie obliczania wynagrodzenia należne pracownikom kwoty nie były automatycznie, na bieżąco odnotowywane w ich legitymacjach ubezpieczeniowych.

W charakterze księgowej płac w Stoczni (...) zatrudniona była T. R., która świadczyła pracę w okresie od 1964 r. do 2003 r. Wskazany wyżej zakład pracy w latach świetności zatrudniał około 50 księgowych.

Pracownikiem w/w zakładu pracy była także S. R., która od 1962 r. do 1997 r. świadczyła prace jako księgowa zastępca kierownika oraz kierownika rachuby.

W Stoczni (...) w charakterze księgowej od 1999 r. do 2013 r. pracowała także M. B..

Sąd Okręgowy zważył, że odwołanie nie zasługiwało na uwzględnienie.

Sąd Okręgowy wyjaśnił, że stan faktyczny ustalił na podstawie dokumentacji znajdującej się w aktach sprawy oraz aktach organu rentowego, których prawdziwość i rzetelność nie była kwestionowana w toku postępowania przez żadną ze stron. Sąd Okręgowy również nie znalazł podstaw by odmówić jej wiary z urzędu.

Sąd Okręgowy oparł się także na zeznaniach świadków: D. J., R. P., M. B., A. Z., T. R. oraz S. R., które uznając jako szczere, przekonywujące oraz spójne, w całości zasługiwały na walor wiarygodności.

W ocenie Sądu Okręgowego zeznania powyżej wskazanych osób nie pozwoliły jednak na precyzyjne ustalenie wysokości zarobków uzyskanych przez ubezpieczonego w okresie od 1962 r. do 1978 r.

R. P., bezpośredni przełożony ubezpieczonego ze spornego okresu zatrudnienia przyznał wprost, że nie posiada wiedzy w przedmiocie wysokości otrzymywanego przez skarżącego wynagrodzenia, bowiem w wydziale pracę świadczyło około 400 osób.

Z kolei zeznania świadków T. R., S. R. oraz D. J. potwierdziły niekwestionowaną w toku niniejszego postępowania okoliczność, że oprócz płacy zasadniczej ubezpieczonemu przysługiwały również dodatkowe składniki wynagrodzenia (m.in. premie, deputat węglowy czy dodatek stażowy) jak również wyjaśniły mechanizmy, zasady, brane pod uwagę przy obliczaniu płacy wnioskodawcy. Jednakże z uwagi na brak wiedzy w/w osób w przedmiocie choćby ilości nadgodzin przepracowanych w poszczególnych latach przez ubezpieczonego czy wysokości rzeczywiście otrzymanych przez niego premii – niemożliwym stało się obliczenie faktycznie uzyskiwanego przez ubezpieczonego wynagrodzenia w oparciu o zeznania tych osób.

Zeznania świadka M. B. wyjaśniły natomiast okoliczności wzięte pod uwagę przez pracodawcę ubezpieczonego, którymi kierował się sporządzając pismo z 28.09.2007 r. (k. 54-55). Ponadto w połączeniu z zeznaniami A. Z. (wiceprezesa Stoczni) potwierdziły fakt, że nie zachowała się dokumentacja płacowa obrazująca wysokość zarobków uzyskiwanych przez pracowników w spornym czasie.

Sąd Okręgowy nie uwzględnił również wyliczenia sporządzonego przez świadka D. J., przedłożonego przez ubezpieczonego do akt sprawy (k. 16–18), na którą w toku postępowania powoływał się ubezpieczony. Sporządzając przedmiotowe wyliczenie świadek bazowała na pewnych hipotetycznych założeniach, bowiem nie dysponowała dokumentacją obrazującą m.in. ilość przepracowanych w danym okresie przez skarżącego nadgodzin czy wysokości premii w rzeczywistości przez niego otrzymanych (opierała się wyłącznie na założeniach wynikających m.in. z ogólnych postanowień aktów wewnątrzzakładowych).

Sąd Okręgowy wskazał, że na postawie art. 227 k.p.c. a contrario oddalił zgłoszony przez ubezpieczonego wniosek dowodowy w przedmiocie powołania w sprawie biegłego ds. kadr i płac, mając na uwadze fakt, iż w przypadku braku dokumentacji płacowej skarżącego ze spornego okresu zatrudnienia wyliczenia biegłego nie różniłyby się od tych poczynionych przez pozwany organ rentowy. Tym samym przeprowadzenie przedmiotowego dowodu z pewnością nie jest konieczne dla rozstrzygnięcia istoty sprawy oraz bezsprzecznie przyczyniłoby do przedłużenia postępowania.

W myśl art. 26 ust. 1 ustawy o emeryturach i rentach z FUS, emerytura stanowi równowartość kwoty będącej wynikiem podzielenia podstawy obliczenia ustalonej w sposób określony w art. 25 przez średnie dalsze trwanie życia dla osób w wieku równym wiekowi przejścia na emeryturę danego ubezpieczonego, z uwzględnieniem ust. 5 i art. 183.

Z regulacji art. 53 ust. 1 i 2 tejże ustawy emerytura wynosi:

1. 24% kwoty bazowej, o której mowa w art. 19, z zastrzeżeniem ust. 3 i 4, oraz

2. po 1,3% podstawy jej wymiaru za każdy rok okresów składkowych,

3. po 0,7% podstawy jej wymiaru za każdy rok okresów nieskładkowych

- z uwzględnieniem art. 55. Przy obliczaniu emerytury okresy, o których mowa w ust. 1 pkt 2 i 3, ustala się z uwzględnieniem pełnych miesięcy.

Zgodnie z art. 111 ust. 1 ustawy, wysokość emerytury lub renty oblicza się ponownie, z zastrzeżeniem ust. 2 i 3, od podstawy wymiaru ustalonej w myśl art. 15, jeżeli do jej obliczenia wskazano podstawę wymiaru składki na ubezpieczenie społeczne lub ubezpieczenia emerytalne i rentowe na podstawie przepisów prawa polskiego:

1) z liczby kolejnych lat kalendarzowych i w okresie wskazanym do ustalenia poprzedniej podstawy wymiaru świadczenia,

2) z kolejnych 10 lat kalendarzowych wybranych z 20 lat kalendarzowych, poprzedzających bezpośrednio rok kalendarzowy, w którym zgłoszono wniosek o przyznanie emerytury lub renty albo o ponowne ustalenie emerytury lub renty, z uwzględnieniem art. 176,

3) z 20 lat kalendarzowych wybranych z całego okresu podlegania ubezpieczeniu, przypadających przed rokiem zgłoszenia wniosku o ponowne ustalenie emerytury lub renty,

- a wskaźnik wysokości podstawy wymiaru jest wyższy od poprzednio obliczonego.

Stosownie zaś do treści art. 15 ust. 1 ustawy, podstawę wymiaru emerytury i renty stanowi ustalona w sposób określony w ust. 4 i 5 przeciętna podstawa wymiaru składki na ubezpieczenia emerytalne i rentowe lub na ubezpieczenie społeczne na podstawie przepisów prawa polskiego w okresie kolejnych 10 lat kalendarzowych, wybranych przez zainteresowanego z ostatnich 20 lat kalendarzowych poprzedzających bezpośrednio rok, w którym zgłoszono wniosek o emeryturę lub rentę, z uwzględnieniem ust. 6 i art. 176.

Według art. 15 ust. 2a ustawy, jeżeli nie można ustalić podstawy wymiaru składek w okresie pozostawania w stosunku pracy wskazanym do ustalenia podstawy wymiaru emerytury i renty, za podstawę wymiaru składek przyjmuje się kwotę obowiązującego w tym okresie minimalnego wynagrodzenia pracowników, proporcjonalnie do okresu podlegania ubezpieczeniu i wymiaru czasu pracy.

Wybór okresu należy do osób zainteresowanych, jednakże ustawa określa w sposób wiążący pewne ramy czasowe, do których osoby te muszą się stosować. Możliwe jest zatem:

- wybranie kolejnych (następujących bezpośrednio po sobie, bez względu na ewentualne przerwy w ubezpieczeniu) 10 lat z dwudziestolecia bezpośrednio poprzedzającego rok złożenia wniosku emerytalnego/rentowego,

- wybranie z całego okresu podlegania ubezpieczeniu dowolnych (niekoniecznie kolejnych) 20 lat kalendarzowych przypadających przed rokiem zgłoszenia stosownego wniosku. Skorzystanie z możliwości wyliczenia podstawy wymiaru z 20 lat (art. 15 ust. 6) możliwe jest wyłącznie po złożeniu wniosku. Oznacza to, że w przypadku milczenia zainteresowanych organy rentowe zobligowane są do ustalenia podstawy z okresu 10–letniego.

Zgodnie z § 21 rozporządzenia Ministra Pracy i Polityki Społecznej z 11.10.2011 r. w sprawie postępowania o świadczenia emerytalno-rentowe (Dz. U. z 2011 r., nr 237, poz. 1412) środkiem dowodowym stwierdzającym wysokość wynagrodzenia, dochodu, przychodu oraz uposażenia przyjmowanego do ustalenia podstawy wymiaru emerytury lub renty są zaświadczenia pracodawcy lub innego płatnika składek, legitymacja ubezpieczeniowa lub inny dokument, na podstawie którego można ustalić wysokość wynagrodzenia, dochodu, przychodu lub uposażenia.

Zgodnie z orzecznictwem Sądu Najwyższego w postępowaniu sądowym nie obowiązuje ograniczenie co do środków dowodowych stwierdzających wysokość zarobków lub dochodów stanowiących podstawę wymiaru emerytury lub renty określane w § 20 rozporządzenia Rady Ministrów z 07.02.1983 r. (wyrok Sądu Najwyższego z 25.07.1997 r., II UKN 186/97, OSN 1998/11/342). O ile rozporządzenie powyższe obecnie nie obowiązuje to jednak teza pozostaje aktualna z uwzględnieniem faktu, iż odpowiednikiem ówczesnego § 20 rozporządzenia z 1983 r. jest § 21 rozporządzenia z 2011 r.

Sąd Okręgowy stwierdził, że dla poczynienia wiarygodnych ustaleń faktycznych konieczne jest ustalenie wysokości zarobków w sposób precyzyjny i pewny i to na ubezpieczonym spoczywał obowiązek przedłożenia w organie rentowym dokumentów niezbędnych nie tylko do przyznania prawa do świadczenia, ale również mających wpływ na jego wysokość (wyrok Sądu Najwyższego z 28.03.2001 r., II UKN 297/00). Z obowiązku powyższego niewątpliwie w przedmiotowej sprawie ubezpieczony się nie wywiązał.

Ponadto Sąd Okręgowy zaznaczył, że wykrycie prawdy przez sąd ogranicza się w zasadzie do przeprowadzenia dowodów zgłoszonych przez strony, bowiem na nich spoczywa ciężar dowodu ( art. 6 k.c.), zasada prawdy materialnej nie może bowiem przekreślać kontradyktoryjności procesu, gdyż – ciężar wskazania niezbędnych dowodów spoczywa przede wszystkim na stronach procesowych. Działanie sądu z urzędu i przeprowadzenie dowodu niewskazanego przez stronę jest po uchyleniu art. 3 § 2 k.p.c. dopuszczalne tylko w wyjątkowych sytuacjach procesowych oraz musi wypływać z opartego na zobiektywizowanej ocenie przekonania o konieczności jego przeprowadzenia (wyrok Sądu Najwyższego z 07.12.2010 r., I BU 8/10). Podobne stanowisko zajął także Sąd Apelacyjny w Gdańsku w wyroku z 28.06.2001 r., III AUa 2588/00; w wyroku z 23.10.2001 r., III AUa 377/01 oraz w wyroku z 12.12.2000 r., III AUa 1540/00. Sąd Okręgowy podzielił w pełni pogląd zaprezentowany przez Sąd Najwyższy oraz Sąd Apelacyjny w powyższych orzeczeniach.

Sąd Okręgowy wskazał, że wysokość należnej ubezpieczonemu emerytury była już przedmiotem postępowania sądowego, w którym zapadło prawomocne rozstrzygnięcie. Wyrokiem z 01.10.2007 r., VIII U 13729/06, Sąd Okręgowy w Gdańsku oddalił odwołanie ubezpieczonego.

W toku niniejszego postępowania ubezpieczony precyzyjnie wskazał okres, który winien zostać uwzględniony przy obliczaniu przysługującego mu wynagrodzenia jak również przedłożył dokumenty w postaci dokumentacji czy zeznań powołanych w sprawie świadków mające potwierdzić zasadność wywodzonych przez niego twierdzeń.

Z uwagi na powyższe, zdaniem Sądu Okręgowego, zasadnym stało się ponowne merytoryczne zbadanie prawidłowości obliczenia wysokości należnego ubezpieczonemu świadczenia.

Sąd Okręgowy uznał, że ubezpieczony nie zdołał podważyć prawidłowości sposobu obliczania wysokości wynagrodzenia osiąganego przez niego w okresie 1963 – 1978, które zostało wskazane przez pracodawcę w piśmie z 28.09.2007 r.

W ocenie Sądu Okręgowego, nie bez znaczenia dla istoty przedmiotowej sprawy pozostaje fakt, iż w przypadku obliczania wysokości emerytury należy brać pod uwagę wynagrodzenie pewne, rzeczywiście osiągane. Niemożliwym jest stosowanie analogii, porównań, uśredniania.

W przywołanym powyżej piśmie przy ustalaniu wysokości wynagrodzenia wnioskodawcy uwzględniono takie składniki jak: płaca zasadnicza, dodatek za staż pracy, ryczałt za deputat węglowy oraz dodatek funkcyjny- a zatem składniki, co do których nie można mieć wątpliwości, że faktycznie zostały wypłacone ubezpieczonemu oraz których wysokość można było ustalić w obiektywny, miarodajny sposób.

Nie uwzględniono natomiast m.in. premii, nagród, dodatków, wynagrodzeń za godziny nadliczbowe – bowiem w aktach osobowych ubezpieczonego brak jest informacji w jakiej wysokości te składniki były mu wypłacane.

Przywołane wyliczenie zostało sporządzone w oparciu o dostępną dokumentację osobową ubezpieczonego, znajdujące się w niej angaże. Z uwagi na powyższe Sąd Okręgowy uznał je za prawidłowe i rzetelne.

Wyliczenie innych składników wynagrodzenia wobec braku stosownych dokumentów okazało się niemożliwe.

Ponadto także świadkowie nie potrafili odpowiedzieć na pytanie m.in. ile godzin nadliczbowych przepracował ubezpieczony w poszczególnych okresach lub też jaką premię uzyskał w poszczególnych miesiącach.

W toku zeznań świadek T. R. wprost przyznała, że zdarzały się miesiące w których wypłata premii była pracownikom wstrzymywana (np. w związku z niedopełnieniem przez nich określonych obowiązków - niezwodowaniem statku). Z uwagi na powyższe w/w składnik wynagrodzenia nie był składnikiem pewnym, bezwzględnie przysługującym.

Sąd Okręgowy nie uwzględnił również wyliczenia sporządzonego przez D. J. z uwagi na fakt, iż - jak przyznał ten świadek - dokonała ona jedynie hipotetycznego wyliczenia wysokości przysługującego ubezpieczonemu świadczenia, bazując m.in. na aktach wewnątrzzakładowych. Powyższe wyliczenie stanowi zatem swoiste uogólnienie i nie mogło zostać uwzględnione przez ten Sąd.

W Stoczni (...) S.A. nie zachowała się dokumentacja płacowa, kartoteki zarobkowe obrazujące sporny okres zatrudnienia. Na powyższą okoliczność wskazywali w swych zeznaniach także świadkowie A. Z. oraz M. B..

Z uwagi na brak w/w dokumentacji niemożliwym stało się poczynienie dokładniejszych ustaleń, niż te dokonane przez pracodawcę w piśmie z września 2007 r.

Mając na względzie specyfikę postępowania w sprawach ubezpieczeń społecznych oraz fakt, iż w przedmiotowej sprawie między wnioskodawcą, a organem ubezpieczeń społecznych powstał spór dotyczący obowiązku ubezpieczeń społecznych – Sąd Okręgowy uznał, że przy rozstrzygnięciu niniejszej sprawy zasadnicze znaczenie winna znaleźć zasada wyrażona w art. 6 k.c., zastosowana odpowiednio w postępowaniu z zakresu ubezpieczeń społecznych. Zgodnie bowiem z treścią art. 6 k.c. ciężar udowodnienia faktu spoczywa na osobie, która z faktu tego wywodzi skutki prawne. Sama zasada skonkretyzowana w art. 6 k.c., jest jasna. Ten, kto powołując się na przysługujące mu prawo, żąda czegoś od innej osoby, obowiązany jest udowodnić fakty (okoliczności faktyczne) uzasadniające to żądanie, ten zaś, kto odmawia uczynienia zadość żądaniu, a więc neguje uprawnienie żądającego, obowiązany jest udowodnić fakty wskazujące na to, że uprawnienie żądającemu nie przysługuje (Komentarz do kodeksu cywilnego. Księga pierwsza, część ogólna, S. Dmowski i S. Rudnicki, Wydawnictwo Prawnicze Lexis Nexis, Warszawa 2005 r., wydanie 6). Również judykatura stoi na takim stanowisku, czego wyrazem jest wyrok Sądu Najwyższego z 20.04.1982 r., I CR 79/82, w którym wyrażono pogląd, iż „Reguła dotycząca ciężaru dowodu nie może być rozumiana w ten sposób, że zawsze, bez względu na okoliczności sprawy, spoczywa on na stronie powodowej. Jeżeli strona powodowa udowodniła fakty przemawiające za zasadnością powództwa, to na stronie pozwanej spoczywa ciężar udowodnienia ekscepcji i faktów uzasadniających jej zdaniem oddalenie powództwa”.

Przenosząc powyższą regułę na grunt niniejszej sprawy Sąd Okręgowy przyjął, że ubezpieczony zaprzeczając twierdzeniom pozwanego, który dokonał niekorzystnych dla niego ustaleń, winien był w postępowaniu przed Sądem wskazać na okoliczności i fakty znajdujące oparcie w materiale dowodowym.

W ocenie Sądu Okręgowego ubezpieczony nie zadośćuczynił w/w obowiązkowi w stopniu umożliwiającym przyjęcie podnoszonych przez niego twierdzeń za zasadne.

Sąd Okręgowy zobowiązał pozwanego do wyliczenia wysokości przysługującego ubezpieczonemu świadczenia z uwzględnieniem zarobków otrzymywanych przez niego z 20 lat pracy (w tym z uwzględnieniem zarobków wskazanych przez Stocznie (...) S.A. w treści pisma z 01.09.2007 r.).

Wykonując zobowiązanie Sądu pozwany wyjaśnił, że najkorzystniejszy wskaźnik podstawy wymiaru świadczenia z 20 lat kalendarzowych okazał się przy uwzględnieniu zarobków z następujących okresów: 1966, 1977, 1979- 1996 i wynosi 185,32%.

Wskaźnik ten okazał się jednak niższy od dotychczasowego, który wyniósł 194,91% i został ustalony z 10 kolejnych lat kalendarzowych, tj. 1986 – 1995.

Z uwagi na powyższe Sąd Okręgowy uznał, że ubezpieczony nie zdołał wykazać zasadności swego stanowiska a zaskarżona decyzja pozwanego okazała się słuszna.

Konkludując, na zasadzie określonej w art. 477 14 § 1 k.p.c. w związku z przywołanymi wyżej przepisami, Sąd Okręgowy oddalił odwołanie.

Apelację od powyższego orzeczenia wywiódł ubezpieczony M. S., który zaskarżył wyrok Sądu Okręgowego w całości i wniósł także o rozpoznanie postanowienia Sądu Okręgowego wydanego w dniu 03.02.2015 r. o oddaleniu wniosku o dopuszczenie dowodu z opinii biegłego.

Ubezpieczony zarzucił naruszenie przepisów, które miały wpływ na rozstrzygnięcie sprawy: art. 227 k.p.c., poprzez bezzasadne uznanie, że dopuszczenie dowodu z opinii
biegłego sądowego nie ma istotnego znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy i w efekcie oddalenie wniosku dowodowego ubezpieczonego w tym przedmiocie; art. 233 § 1 k.p.c. w zw. z art. 245 k.p.c., poprzez dowolną ocenę zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego i odmowę przyznania mocy dowodowej wyliczeniom składników wynagrodzenia, dokonanym przez ubezpieczonego oraz przez D. J., mimo że znajdowały one oparcie w dowodzie z przesłuchania ubezpieczonego w charakterze strony co do wysokości premii i "przeciętnej" ilości nadgodzin i były także "uprawdopodobnione" zeznaniami świadków; art. 322 k.p.c., poprzez brak zastosowania, a tym samym niedokonanie wyliczenia emerytury ubezpieczonego według oceny Sądu, opartej na rozważeniu wszystkich okoliczności sprawy, mimo że sprawa niniejsza była sprawą „o dochody" w rozumieniu w/w przepisu.

Ponadto apelujący zarzucił błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia i mający wpływ na jego treść, polegający na błędnym przyjęciu przez Sąd a quo, że ubezpieczony nie wykazał faktycznej wysokości uzyskiwanych przez niego w latach 1963-1978 zarobków.

Apelujący wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku w pkt I poprzez zmianę decyzji i przeliczenie podstawy wymiaru świadczenia zgodnie z żądaniem odwołania, a ponadto o zasądzenie od organu rentowego na rzecz ubezpieczonego kosztów procesu za obie instancje, w tym kosztów zastępstwa procesowego, według norm przepisanych.

Apelujący wniósł ponadto o dopuszczenie w postępowaniu apelacyjnym dowodu z opinii biegłego sądowego do spraw kadr i płac na okoliczności wskazane w pismach procesowych ubezpieczonego z 16.07.2013 r. oraz z 13.11.2014 r.

Uzasadniając apelację ubezpieczony podał, że na moment orzekania Sąd Okręgowy nie dysponował wystarczającymi danymi, pozwalającymi na dokonanie obiektywnej oceny zasadności roszczeń ubezpieczonego, a to z uwagi na oddalenie złożonego przez niego w toku postępowania wniosku o dopuszczenie dowodu z opinii biegłego sądowego, który miałby za zadanie dokonać stosownych wyliczeń w zakresie rzeczywistej wysokości wynagrodzenia, otrzymywanego przez ubezpieczonego w okresie zatrudnienia w Stoczni (...) S.A.

Apelujący nie zgodził się z tezą Sądu Okręgowego, jakoby w toku postępowania nie sprostał obowiązkowi dowodowemu i nie wykazał wysokości wynagrodzenia otrzymywanego przez niego w latach 1963-1978 w Stoczni (...) S.A. Ubezpieczony już w chwili zainicjowania przedmiotowego postępowania "uprawdopodobnił", iż zgłoszone przez niego roszczenie poparte jest konkretnymi twierdzeniami w postaci dokumentów oraz zeznań świadków, czego dowodem jest nieuwzględnienie przez Sąd zarzutu powagi rzeczy osądzonej, sformułowanego przez pozwanego. Przesłuchane w sprawie osoby, odpowiadające za faktyczne wyliczenie wynagrodzenia ubezpieczonego, tj. świadkowie D. J., T. R. oraz S. R. zgodnie potwierdziły, iż wyliczenie wysokości zarobków w spornym okresie pozbawione jest takich jego zasadniczych elementów, jak wynagrodzenie z tytułu pracy w godzinach nadliczbowych oraz przysługujących w ciągu całego okresu zatrudnienia premii. Jednocześnie potwierdziły, iż ubezpieczony składniki takowe otrzymywał. Bezsporne jest, iż uwzględnienie wskazanych składników niewątpliwie wpłynęłoby na wyliczenie wyższej wysokości emerytury ubezpieczonego. Biorąc pod uwagę fakt, iż były pracodawca ubezpieczonego, Stocznia (...) S.A., nie jest w posiadaniu pełnej dokumentacji płacowej za lata 1963-1978, ubezpieczony przedstawił dowód z dokumentu prywatnego w postaci wyliczeń sporządzonych przez księgową, pracująca ówcześnie w Stoczni (...), D. J.. Na potrzeby powyższych rachunków ubezpieczony przyjął, iż w skład wynagrodzenia wchodzi premia w wymiarze podstawowym (20% płacy zasadniczej) oraz "średnio" po 100 nadgodzin. Udział wskazanych dodatków w wynagrodzeniu ubezpieczonego jest bezsporny, fakt ten został potwierdzony zarówno przez pracodawcę, Stocznię (...) S.A., jak i przesłuchanych świadków (o podstawowej wysokości premii przysługującej każdemu pracownikowi mówiła wyraźnie świadek J., protokół rozprawy z 13.05.2014 r., 00:05:29 - 00:24:45). Będąc w posiadaniu wskazanych danych, ubezpieczony przedstawił wiarygodne wyliczenie, które stanowi logiczne uzupełnienie niepełnych wyliczeń przedstawionych w tym zakresie przez Stocznię (...). Postępowanie ubezpieczonego było przy tym zgodne z przepisem § 21 rozporządzenia Ministra Pracy i Polityki Społecznej z 11.10.2011 r. w sprawie postępowania o świadczenie emerytalno-rentowe (Dz. U. nr 237, poz. 1412), zgodnie z którym środkiem dowodowym, stwierdzającym wysokość wynagrodzenia, dochodu, przychodu oraz uposażenia przyjmowanego do ustalenia podstawy wymiaru emerytury lub renty jest m.in. „inny dokument, na podstawie którego można ustalić wysokość wynagrodzenia". Sąd a quo sam powołał się na dostępne w sprawie orzecznictwo, stwierdzając, iż w postępowaniu sądowym nie obowiązuje ograniczenie co do środków dowodowych, stwierdzających wysokość zarobków lub dochodów stanowiących podstawy wymiaru emerytury lub renty określane w § 20 cyt. rozporządzenia Rady Ministrów z 07.02.1983 r. (wyrok SN z 25.07.1997 r., II UKN 186/97, OSN 1998/11/342). Dlatego też ubezpieczony przedstawił własne wyliczenia, obrazujące osiągane dochody wraz ze składającymi się nań składnikami. Wyliczenia te nie były natomiast kwestionowane przez żadną ze stron, jak i przesłuchanych w sprawie świadków. Jak podkreślił nadto Sąd a quo, praktyka udowadniania w tego typu sprawach zasadności swoich żądań wszelkimi środkami dowodowymi jest aktualnie akceptowana w orzecznictwie. Nie można przy tym zgodzić się z argumentacją Sądu Okręgowego, przedstawioną na uzasadnienie podstaw do odmowy uwzględnia przedmiotowych wyliczeń. Hipotetyczny, jak określa to Sąd, charakter wyliczeń D. J. wynika li tylko z faktu, iż Stocznia (...) S.A. nie posiadała stosownej dokumentacji płacowej. Nota bene, zasygnalizowane braki w żadnej mierze nie są wynikiem umyślnego działania bądź innych zaniedbań ubezpieczonego. Należy stanowczo stwierdzić, iż opieranie rozstrzygnięcia jedynie na wskazanych przez Sąd okolicznościach prowadzi do naruszenia zasad współżycia społecznego poprzez nieuzasadnione pozbawienie uprawnionego należnego mu świadczenia w postaci emerytury. Zdaniem ubezpieczonego, przedstawione przez niego kalkulacje w połączeniu z pozostałymi, niekwestionowanymi oraz dającymi się określić składnikami wynagrodzenia są wystarczające dla określenia jego zarobków w pełnej, rzeczywiście otrzymywanej przez niego wysokości. Ubezpieczony nie dokonał swoich wyliczeń przesadnie, nie były one nadmiernie wysokie, a obiektywnie obrazowały jego faktyczne zarobki. Przyjął bowiem średnią swoich nadgodzin, otrzymywaną regularnie premię, a fakty te potwierdzili słuchani w sprawie świadkowie. Niewątpliwie ubezpieczony udowodnił osiągane przez siebie zarobki, by na tej podstawie Sąd orzekający miał możliwość dokonania wyliczenia faktycznie należnej skarżącemu emerytury.

Zdaniem ubezpieczonego dokładne wyliczenie wysokości emerytury wymaga wiadomości specjalnych, których on nie posiada. W związku z tym, w toku postępowania wystąpił z wnioskiem o dopuszczenie dowodu z opinii biegłego sądowego z zakresu kadr i płac, który miał dokonać wyliczenia emerytury ubezpieczonego z uwzględnieniem wszystkich składników otrzymywanego przez niego wynagrodzenia z tytułu zatrudnienia w Stoczni (...) S.A. Sąd Okręgowy nie podzielił podniesionych wyżej argumentów, w następstwie czego oddalił wskazany wniosek dowodowy. Zdaniem ubezpieczonego, uzyskanie w niniejszej sprawie opinii specjalisty w sposób istotny przyczyniłoby się do rozstrzygnięcia istoty sprawy. Jak wskazano wyżej, wbrew zapatrywaniom Sądu a quo, biegły na potrzeby sporządzenia opinii dysponowałby wystarczającym materiałem, pozwalającym mu na dokonanie stosownych wyliczeń. Nie sposób oprzeć się wrażeniu, iż argumentacja Sądu pierwszej instancji, tak w odniesieniu do wyliczeń księgowej R., jak i oddalenia wniosku dowodowego o powołanie biegłego jest identyczna i sprowadza się do podnoszenia twierdzenia o braku dokumentacji płacowej, co przecież nie powinno w każdym wypadku przesądzać o bezzasadności dochodzonego roszczenia. Dotychczasowa wysokość zarobków ubezpieczonego jest ewidentnie zaniżona, co najmniej o wysokość najniższej przysługującej mu premii oraz minimalną liczbę nadgodzin które, jak przyznają przesłuchani w sprawie świadkowie, w każdym miesiącu wypracowywali wszyscy pracownicy Stoczni. Niezbędnym jest w związku z powyższym poczynienie ustaleń mających na celu odtworzenie rzeczywistego stanu rzeczy, który w analizowanym przypadku w żadnej mierze nie równa się stanowi ustalonemu przez Sąd. W tym celu skarżący wnosi o rozpoznanie w postępowaniu apelacyjnym postanowienia dowodowego wydanego na rozprawie w dn. 03.02.2015 r. i dopuszczenie wnioskowanego dowodu jak w punkcie petitum apelacji.

Zgodnie z art. 322 k.p.c., jeżeli w sprawie o naprawienie szkody, o dochody, zwrot bezpodstawnego wzbogacenia lub o świadczenie z umowy o dożywocie sąd uzna, że ścisłe udowodnienie wysokości żądania jest niemożliwe lub nader utrudnione, może w wyroku zasądzić odpowiednią sumę według swej oceny, opartej na rozważeniu wszystkich okoliczności sprawy. Ustawodawca nie sprecyzował przy tym bliżej, które sprawy są sprawami „o dochody". Niniejsze postępowanie, którego przedmiotem jest wysokość emerytury, odpowiada - zdaniem apelującego - pojęciu sprawy o dochody w rozumieniu art. 322 k.p.c. Sąd a quo mógł i powinien był oprzeć się na szacunkowych założeniach co do dodatkowych składników wynagrodzenia ubezpieczonego, a w tym ilości wypracowywanych nadgodzin. Nie ulega bowiem żadnej wątpliwości, że dochody ubezpieczonego były znacząco wyższe, aniżeli jego wynagrodzenie zasadnicze. Procedowanie Sądu a quo w zakresie przeprowadzonego postępowania dowodowego, z uwagi na wyżej zaprezentowaną argumentację, należy ocenić jako błędne, co doprowadziło do złej oceny zgromadzonego materiału. Prawidłowa, zgodna z zasadami doświadczenia życiowego jego analiza, uzupełniona o materiały przedstawione przez biegłego winna doprowadzić do wniosku, iż roszczenie ubezpieczonego, jako należycie uzasadnione, winno zostać w całości uwzględnione.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje.

Apelacja nie zasługiwała na uwzględnienie.

Sąd Apelacyjny aprobuje ustalenia i rozważania poczynione przez Sąd Okręgowy w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku oraz przyjmując je za własne co oznacza, że zatem nie zachodzi konieczność ich szczegółowego powtarzania (por. wyroki Sądu Najwyższego z 27.03.2012 r., III UK 75/11, LEX nr 1213419; z 14.05.2010 r., II CSK 545/09, Lex nr 602684; z 27.04.2010 r., II PK 312/09, Lex nr 602700; z 20.01.2010 r. II PK 178/09, LEX nr 577829 z 08.10.1998 r., II CKN 923/97, OSNC 1999 nr 3, poz. 60).

W pierwszej kolejności należy odnieść się do zarzutów apelacji dotyczących naruszenia przez Sąd Okręgowy zasad postępowania. Trzeba bowiem mieć na względzie, że tylko niewadliwe ustalenia faktyczne mogą być podstawą prawidłowego zastosowania norm prawa materialnego.

Podkreślenia wymaga, że sąd drugiej instancji rozpoznający sprawę na skutek apelacji nie jest związany przestawionymi w niej zarzutami dotyczącymi naruszenia prawa materialnego, wiążą go natomiast zarzuty dotyczące naruszenia prawa procesowego, w granicach zaskarżenia bierze jednak z urzędu pod uwagę nieważność postępowania. Oznacza to, że sąd drugiej instancji nie może z urzędu wziąć pod rozwagę uchybień przepisom prawa procesowego nieobjętych zarzutami apelacji. Obowiązkiem tego sądu jest rozpoznanie podniesionych w apelacji zarzutów odnoszących się do przepisów postępowania (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 07.04.2011 r., I UK 357/10, Lex nr 863946 oraz uchwała składu siedmiu sędziów Sądu Najwyższego, mająca moc zasady prawnej z 31.01.2008 r., III CZP 49/07, OSNC 2008 nr 6, poz. 55).

Apelujący zarzucił naruszenie przez Sąd I instancji art. 227 k.p.c., które miało polegać na bezzasadnym oddaleniu wniosku dowodowego ubezpieczonego w postaci dowodu z opinii biegłego sądowego „do spraw kadr i płac”.

Odnosząc się do tak sformułowanego zarzutu należy wyjaśnić, że zgodnie z art. 227 k.p.c. przedmiotem dowodu są fakty mające dla rozstrzygnięcia sprawy istotne znaczenie. Według zaś art. 278 § 1 k.p.c. sąd może wezwać biegłego w celu zasięgnięcia jego opinii w wypadkach wymagających wiadomości specjalnych.

Według doktryny i praktyki opinią biegłego jest osąd (por. wyrok Sądu Najwyższego z 08.11.1976 r., I CR 374/76, OSNC 1977, nr 10, poz. 187) o okolicznościach faktycznych, stanach lub zdarzeniach, do których poznania i wyjaśnienia wymagany jest określony zasób wiadomości specjalnych (wykraczających poza zakres wiadomości i doświadczenia życiowego ogółu osób inteligentnych i ogólnie wykształconych - por. uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z 08.05.2003 r., II CKN 39/01, LEX nr 78887) z różnych dziedzin, ułatwiający sądowi właściwą ocenę faktów i rozstrzygnięcie konkretnej sprawy (por. uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z 11.07.1969 r., I CR 140/69, OSNC 1970, nr 5, poz. 85 oraz wyrok Sądu Najwyższego z 20.01.1970 r., II PR 18/69, LEX nr 6652).

W świetle stanowiska judykatury zadaniem biegłego nie jest ustalenie stanu faktycznego sprawy, lecz naświetlenie i umożliwienie wyjaśnienia przez sąd okoliczności z punktu widzenia posiadanych przez biegłego wiadomości specjalnych przy uwzględnieniu zebranego i udostępnionego mu materiału sprawy (por. wyrok Sądu Najwyższego z 11.07.1969 r., I CR 140/69, OSNC 1970, nr 5, poz. 85; uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z 19.12.2006 r., V CSK 360/06, LEX nr 238973; wyrok Sądu Apelacyjnego w Katowicach z 18.10.2013 r., I ACa 663/13, LEX nr 1394210). Za niedopuszczalne uznaje się natomiast powoływanie się przez biegłego na własne spostrzeżenia o okolicznościach faktycznych, których ustalenie należy do sądu i zakłada konieczność przesłuchania we wskazanym przypadku takiej osoby w charakterze świadka, a nie biegłego - por. wyrok SN z dnia 8 listopada 1976 r., I CR 374/76, OSNC 1977, nr 10, poz. 187.

Za niedopuszczalne uznaje się przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego w celu ustalenia obowiązującego stanu prawnego oraz zasad stosowania i wykładni obowiązujących przepisów prawa (iura novit curia) - por. m.in. orzeczenie Sądu Najwyższego z 04.03.1965 r., III CR 795/64, PiP 1966, z. 4-5, poz. 831; uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z 20.12.2006 r., IV CSK 299/06, LEX nr 233051).

O tym, czy do rozstrzygnięcia sprawy niezbędne jest posiadanie wiadomości specjalnych z danej dziedziny, decyduje sąd orzekający (art. 278 § 1 k.p.c.) - por. wyroki Sądu Najwyższego z 26.01.1999 r., I PKN 534/97, OSNAPiUS 2000, nr 6, poz. 215; z 24.11.1999 r., I CKN 223/98, Wokanda 2000, nr 3, s. 7.

Dopuszczenie dowodu z opinii biegłego powinno nastąpić w chwili, gdy już został zgromadzony materiał faktyczny umożliwiający biegłemu wydanie opinii (por. postanowienie Sądu Najwyższego z 13.09.1979 r., IV CR 281/79, OSNC 1980, nr 1-2, poz. 36).

Biorąc pod uwagę wskazane wyżej przepisy postępowania cywilnego oraz stanowisko judykatury i odnosząc je do niniejszej sprawy Sąd Apelacyjny uznał, że w sprawie nie zachodziła konieczność zasięgnięcia opinii biegłego z zakresu „spraw kadr i płac”, gdyż ustalenie wysokości podstawy wymiaru emerytury zostało przez ustawodawcę precyzyjnie określone w przepisach prawa ubezpieczeń społecznych i sprowadza się do wykonania podstawowych działań matematycznych (dodawanie, mnożenie i dzielenie), które wymagają posiadania wiedzy elementarnej, uzyskiwanej na poziomie szkoły podstawowej. Przeprowadzenie zatem takich wyliczeń nie wymaga wiadomości specjalnych, a spełnienie tak określonego warunku jest wymogiem koniecznym dla uznania potrzeby dopuszczenia dowodu z opinii biegłego z zakresu „płac”, czyli w istocie rachunkowości.

Natomiast dopuszczenie dowodu z opinii biegłego z zakresu „spraw kadr” musiałoby się sprowadzać do tego, że biegły tej specjalności musiałby się wypowiedzieć na temat stanu prawnego oraz zasad stosowania i wykładni przepisów prawa pracy, co należy do sądu, a nie do biegłego.

Ponadto dopuszczenie dowodu z opinii biegłego może nastąpić dopiero w chwili, gdy już został zgromadzony materiał faktyczny umożliwiający biegłemu wydanie opinii. Jeżeli biegły z zakresu rachunkowości miałby dokonać wyliczeń wymagających wiadomości specjalnych to i tak musiałby dysponować danymi umożliwiającymi takie wyliczenie. W niniejszej sprawie musiałyby istnieć dowody na okoliczność wysokości kwot wypłaconego ubezpieczonemu wynagrodzenia, jego składników oraz podstaw prawnych ich wypłaty. Jeżeli takie dowody nie istnieją to biegły nie może dokonać ich wyliczenia.

Z tych względów należało uznać, że prawidłowo Sąd Okręgowy odmówił dopuszczenia dowody z opinii biegłego z zakresu „kadr i płac”, gdyż taki dowód nie mógł doprowadzić do ustalenia faktów mających dla rozstrzygnięcia sprawy istotne znaczenie.

Apelujący zarzucił ponadto naruszenie art. 233 § 1 k.p.c. w zw. z art. 245 k.p.c., poprzez dowolną ocenę zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego i odmowę przyznania mocy dowodowej wyliczeniom składników wynagrodzenia, dokonanym przez ubezpieczonego oraz przez D. J., mimo że znajdowały one oparcie w dowodzie z przesłuchania ubezpieczonego w charakterze strony co do wysokości premii i „przeciętnej” ilości nadgodzin i były także „uprawdopodobnione” zeznaniami świadków.

Sąd Apelacyjny stwierdza, że sąd ma obowiązek wyprowadzenia z zebranego w sprawie materiału dowodowego wniosków logicznie prawidłowych. Reguła ta, współokreślająca granice swobodnej oceny dowodów nie będzie zachowana, jeżeli wnioski wyprowadzone przez sąd przy ocenie dowodów nie układają się w logiczną całość zgodną z doświadczeniem życiowym, lecz pozostają ze sobą w sprzeczności, a także gdy nie istnieje logiczne powiązanie wniosków z zebranym w sprawie materiałem dowodowym. W świetle przytoczonych motywów zaskarżonego wyroku nie ma jednak uzasadnionych powodów by zakwestionować istnienia logicznego związku między treścią przeprowadzonych dowodów a ustalonymi na ich podstawie w drodze wnioskowania faktami stanowiącymi podstawę zawartego w nim rozstrzygnięcia. Argumentacji mogącej uzasadniać taki wniosek nie dostarcza uzasadnienie apelacji. Ocena wiarygodności i mocy dowodów przeprowadzonych w danej sprawie wyraża istotę sądzenia w części dotyczącej ustalenia faktów, tj. rozstrzygania spornych kwestii na podstawie własnego przekonania sędziego powziętego w wyniku bezpośredniego zetknięcia się z dowodami. Powinna odpowiadać regułom logicznego myślenia wyrażającym formalne schematy powiązań między podstawami wnioskowania i wnioskami oraz uwzględniać zasady doświadczenia życiowego będące wyznacznikiem granic dopuszczalnych wniosków i stopnia prawdopodobieństwa ich przydatności w konkretnej sytuacji. Jeżeli z określonego materiału dowodowego sąd wyprowadził wnioski logicznie poprawne i zgodne z zasadami doświadczenia życiowego, to taka ocena dowodów nie narusza zasady swobodnej oceny dowodów przewidzianej w art. 233 k.p.c., choćby dowiedzione zostało, że z tego samego materiału dałoby się wysnuć równie logiczne i zgodne z zasadami doświadczenia życiowego wnioski odmienne. Tylko w przypadku wykazania, że brak jest powiązania, w świetle kryteriów wyżej wzmiankowanych, przyjętych wniosków z zebranym materiałem dowodowym, możliwe jest skuteczne podważenie oceny dowodów dokonanej przez sąd; nie jest tu wystarczająca sama polemika naprowadzająca wnioski odmienne, lecz wymagane jest wskazanie, w czym wyraża się brak logiki lub uchybienie regułom doświadczenia życiowego w przyjęciu wniosków kwestionowanych (uzasadnienia wyroków Sądu Najwyższego z 27.09.2002 r. IV CKN 1316/00, LEX nr 80273 oraz z 20.01.2005 r., I UK 137/04, Lex nr 602671).

Rzeczą wymagającą ustalenia było, czy w oparciu o zgromadzony materiał dowodowy możliwe jest ustalenie, że wysokości wynagrodzenia wypłaconego ubezpieczonemu we wskazanych przez niego okresach była wyższa niż przyjęta ostatecznie przez Sąd Okręgowy, co w konsekwencji mogłoby doprowadzić do stwierdzenia, że ubezpieczonemu przysługuje emerytura w wyższej wysokości.

Odnosząc się do możliwość uwzględnienia dodatkowych składników wynagrodzenia, przypomnieć należy, że zgodnie z § 21 ust. 1 rozporządzenia Ministra Pracy i Polityki Społecznej z 11.10.2011 r. w sprawie postępowania o świadczenia emerytalno - rentowe (Dz. U. nr 237, poz. 1412) środkiem dowodowym stwierdzającym wysokość wynagrodzenia, dochodu, przychodu oraz uposażenia przyjmowanego do ustalenia podstawy wymiaru emerytury lub renty są zaświadczenia pracodawcy lub innego płatnika składek, legitymacja ubezpieczeniowa lub inny dokument, na podstawie którego można ustalić wysokość wynagrodzenia, dochodu, przychodu lub uposażenia. Dla celów obliczenia wysokości emerytury organ rentowy musi bowiem dysponować pewnymi danymi, co do wysokości dochodów ubezpieczonego (por. wyrok Sądu Najwyższego z 04.07.2007 r., I UK 36/07, Lex nr 390123, a ostatnio wyroki Sądów Apelacyjnych: w Rzeszowie z 21.08.2013 r., III AUa 459/13, LEX nr 1363361 oraz w Szczecinie z 04.06.2014 r., III AUa 1136/13). Jedyny wyjątek w tym zakresie ustanawia przepis art. 15 ust. 2a ustawy o emeryturach i rentach z FUS, zgodnie z którym, jeżeli nie można ustalić podstawy wymiaru składek w okresie pozostawania w stosunku pracy wskazanym do ustalenia podstawy wymiaru emerytury i renty, za podstawę wymiaru składek przyjmuje się kwotę obowiązującego w tym okresie minimalnego wynagrodzenia pracowników, proporcjonalnie do okresu podlegania ubezpieczeniu i wymiaru czasu pracy.

Sąd Okręgowy prawidłowo przyjął, że w postępowaniu sądowym w sprawie z zakresu ubezpieczeń społecznych nie obowiązują ograniczenia dowodowe, i odniósł się do wszystkich dowodów przez siebie przeprowadzonych, w tym dokumentów oraz zeznań świadków.

Sugerowane przez ubezpieczonego dodatkowe składniki wynagrodzenia, związane z brakiem dokumentacji płacowej wykazującej faktyczną ich wypłatę w określonej wysokości, należy ocenić jako próbę odtworzenia sytuacji jedynie zbliżonej do stanu faktycznego, ale nie zbieżnej z rzeczywistym stanem faktycznym. Tymczasem dla celów obliczenia wysokości emerytury organ rentowy musi dysponować pewnymi danymi co do wysokości dochodów ubezpieczonego stanowiących podstawę obliczenia wysokości świadczeń emerytalnych. Wprawdzie w postępowaniu cywilnym sąd nie jest związany takimi ograniczeniami w dowodzeniu, jakie odnoszą się do organu rentowego w postępowaniu rentowym, jednak ustalenia dokonywane przez sąd muszą być oparte na konkretnych dowodach. W rozpoznawanej sprawie sam ubezpieczony wskazując na wysokość tych składników twierdził, że są one prawdopodobne lub hipotetyczne, a zatem nierzeczywiste. Błędne byłoby przyjęcie uśrednionych, czy hipotetycznych kwot dodatków do wynagrodzenia. Podkreślić należy, że stosunek pracy ma zawsze charakter indywidualny, a określone warunki zatrudnienia mają charakter niepowtarzalny, ponieważ zostały ustalone między pracodawcą i konkretnym pracownikiem. Dotyczyć to musi zwłaszcza pracownika zatrudnionego w systemie akordowym oraz pracownika, który swoje żądania opiera na twierdzeniu, że wykonywał pracę w godzinach nadliczbowych. Te bowiem warunki różnicowania wysokości składników ubocznych wynagrodzenia mają wyjątkowo charakter indywidualny. Uśrednione obliczenie wysokości wynagrodzenia – w tym oparte na wynagrodzeniu otrzymanym przez innych pracowników - nie może oddać indywidualnych cech właściwych dla danego stosunku pracy. W przypadku dodatkowych (ubocznych) składników wynagrodzenia konieczne jest istnienie dowodów potwierdzających bez wątpliwości fakt ich wypłacenia oraz ich wysokości (tak też Sąd Najwyższy w wyroku z 04.07.2007 r., I UK 36/07, LEX nr 390123).

Wyliczenie składników wynagrodzenia, dokonane przez ubezpieczonego oraz przez D. J. nie znajdowało oparcia w dowodach w postaci dokumentów a zostało jedynie poparte zeznaniem ubezpieczonego. Apelujący sam zaś podkreślił, że podawane kwoty wypłaconych mu świadczeń wynikały z przyjęcia „przeciętnej” ilości nadgodzin i zostały jedynie „uprawdopodobnione” zeznaniami świadków. Wykonane przez D. J. zestawienia w oparciu o dane „hipotetyczne”, „przeciętne” lub „prawdopodobne” stanowią dokument prywatny, który – zgodnie z art. 245 k.p.c. – stanowi jedynie dowód tego, że osoba, która go podpisała, złożyła oświadczenie zawarte w dokumencie. Nie stanowi to natomiast dowodu, że kwoty wskazane w tym dokumencie zostały ubezpieczonemu wypłacone. Takich dowodów nie zgromadzono w toku postępowania odwoławczego.

W ocenie Sądu Apelacyjnego – wbrew wyrzutom apelującego - w sprawie nie mógł mieć zastosowania art. 322 k.p.c., gdyż przepisy ubezpieczeń społecznych, w tym zasady ustalania wysokości emerytury, są regulowane normami bezwzględnie obowiązującymi, a prawo materialne nie przynależy do gałęzi prawa cywilnego. Jedynie postępowanie odwoławcze (z woli ustawodawcy) toczy się według zasad postępowania cywilnego, jednak jest to postępowanie odrębne.

Przepis art. 111 ust. 1 ustawy o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych przewiduje możliwość przeliczenia emerytury od innej niż dotychczasowa podstawy wymiaru - wyższej z tego samego okresu (pkt 1) lub wyższej z innego okresu w określonych granicach (pkt 2 i 3) - jeżeli wskaźnik wysokości podstawy wymiaru jest wyższy od poprzednio obliczonego. Sąd Okręgowy zasadnie uznał, że warunek określony w tym przepisie nie został przez ubezpieczonego spełniony, gdyż nie udowodnił on osiągania we wskazanych okresach wyższych zarobków niż przyjęte przy dotychczasowym obliczeniu wskaźnika wysokości podstawy wymiaru.

Stanowisko Sądu Okręgowego nie jest wynikiem błędnej wykładni wyżej wskazanego przepisu, lecz oparte zostało na dokonanych ustaleniach faktycznych, które nie uzasadniały jego zastosowania.

Ubezpieczony nie udowodnił wysokości wypłaconych mu składników dodatkowych wynagrodzenia w podawanych przez siebie okresach.

Należy też zaznaczyć, że w odniesieniu do świadczeń z ubezpieczenia społecznego realizowana jest zasada równego traktowania, która polega na indywidualnym wyliczaniu ich wysokości dla każdego ubezpieczonego według wspólnych dla wszystkich zasad. Oznacza to również, że ustawodawca przewidział równe zasady ustalania świadczeń, a nie równą ich wysokość. System ubezpieczeń społecznych, oparty o zasadę solidarności społecznej, zakłada, że ubezpieczony w całym okresie pracy zawodowej odprowadzać będzie składki, aby w przyszłości móc skorzystać ze świadczeń. Ponieważ do ich wyliczenia prawodawca pozwala przyjąć różne okresy (korzystniejsze), a wysokość w pewnym uproszczeniu jest pochodną wcześniejszych wynagrodzeń (odprowadzonych składek), dlatego też różna wysokość świadczeń - nawet w przypadku osób pracujących w jakimś okresie w tym samym zakładzie pracy - nie musi naruszać zasady równego traktowania, zwłaszcza gdy osiągali oni różne wynagrodzenie.

Biorąc pod uwagę powyższe rozważania Sąd Apelacyjny na podstawie art. 385 k.p.c. apelację oddalił.