Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt V ACa 246/15

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 4 września 2015 r.

Sąd Apelacyjny w Gdańsku – Wydział V Cywilny

w składzie:

Przewodniczący:

SSA Roman Kowalkowski (spr.)

Sędziowie:

SA Jacek Grela

SO del. Leszek Jantowski

Protokolant:

sekretarz sądowy Joanna Makarewicz

po rozpoznaniu w dniu 4 września 2015 r. w Gdańsku na rozprawie

sprawy z powództwa M. W., M. U. i E. P.

przeciwko (...) Spółce Akcyjnej w W.

o zapłatę

na skutek apelacji pozwanego

od wyroku Sądu Okręgowego w S.

z dnia 16 stycznia 2015 r., sygn. akt I C 247/14

I.  oddala apelację;

II.  zasądza od pozwanego na rzecz każdej z powódek kwotę po 1000 (jeden tysiąc) złotych tytułem zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego.

Na oryginale właściwe podpisy.

VACa 246/15

UZASADNIENIE

Wyrokiem z dnia 16 stycznia 2015 r. Sąd Okręgowy w S.:

1.  zasądził od pozwanego (...) Spółki Akcyjnej w W. na rzecz powódki M. W. kwotę 40.000 zł wraz z ustawowymi odsetkami liczonymi od dnia 27 grudnia 2013r. do dnia zapłaty;

2.  oddalił powództwo w pozostałym zakresie;

3.  ustalił, iż powódka ponosi koszty procesu w 60%, pozwany w 40%, pozostawiając szczegółowe wyliczenie ich referendarzowi sądowemu;

4.  zasądził od pozwanego (...) Spółki Akcyjnej w W. na rzecz powódki M. U. kwotę 32.000 zł wraz z ustawowymi odsetkami liczonymi od dnia 27 grudnia 2013r. do dnia zapłaty;

5.  oddalił powództwo w pozostałym zakresie;

6.  ustalił, iż powódka ponosi koszty procesu w 68%, pozwany w 32%, pozostawiając szczegółowe wyliczenie ich referendarzowi sądowemu;

7.  zasądził od pozwanego (...) Spółki Akcyjnej w W. na rzecz powódki E. P. kwotę 12.000 zł wraz z ustawowymi odsetkami liczonymi od dnia 27 grudnia 2013 r. do dnia zapłaty;

8.  oddalił powództwo w pozostałym zakresie;

9.  ustalił, iż powódka ponosi koszty procesu w 70%, pozwany w 30%, pozostawiając szczegółowe wyliczenie ich referendarzowi sądowemu.

Uzasadniając swoje rozstrzygnięcie ustalił, że (...) H. W. (1) udał się własnym samochodem do mieszkającego w sąsiedniej miejscowości A. Z. (1) w celu dokonania przy jego pomocy naprawy swojego pojazdu marki (...) Po wykonaniu koniecznych czynności w celem sprawdzenia samochodu A. Z. (1), H. W. (1) oraz M. M. (1), będąca córką sąsiadki, która poprosiła o podwiezienie do pobliskiego sklepu, wyjechali na drogę prowadzącą z miejscowości T. do D.. Na miejscu kierowcy usiadł A. Z. (1) bowiem H. W. (1) (...) Żadna z osób znajdujących się w samochodzie nie zapięła pasów bezpieczeństwa. Kierujący pojazdem A. Z. (1) jadąc środkiem jezdni rozwinął prędkość do 70 km na godzinę i w celu uniknięcia zderzenia z nieustalonym pojazdem, który jechał z naprzeciwka zjechał gwałtownie na prawe pobocze drogi, a następnie skręcił w lewo co spowodowało, że utracił panowanie nad pojazdem. W wyniku kolejnego manewru skrętu w prawo samochód zjechał na prawe pobocze i uderzył tylną częścią prawego boku w drzewo z prędkością około 65 km/h. Po uderzeniu samochód został odrzucony w stronę lewego pobocza i obracał się zgodnie z ruchem wskazówek zegara. W trakcie tego ruchu z pojazdu wypadł pasażer samochodu siedzący na przednim siedzeniu H. W. (1) i w ostatniej fazie ruchu pojazdu został on najechany przez jego przednie prawe koło. Jak wykazało postępowanie dowodowe prowadzone przez Prokuraturę Rejonową w S., a następnie Sąd Rejonowy w S. w ramach którego dopuszczono dowód łącznie z 4 opinii biegłych (...)przyczyną zaistnienia wypadku była niewłaściwa technika i taktyka jazdy niedostosowanej do stanu drogi i sytuacji drogowej.

Wyrokiem Sądu Rejonowego w S. z dnia 7 lipca 2004r. A. Z. (1) został uznany winnym tego, że (...) na drodze pomiędzy miejscowościami D. - D. kierując samochodem osobowym marki (...)o nr rej. (...) na wąskiej drodze, nieumyślnie naruszył zasady bezpieczeństwa w ruchu drogowym, w ten sposób, że nie zachował szczególnej ostrożności podczas manewru wymijania oraz nie dostosował prędkości jazdy do warunków i sytuacji drogowej, wskutek czego utracił panowanie nad pojazdem, zjechał na pobocze i uderzył prawym bokiem pojazdu w przydrożne drzewo, w wyniku czego wypadł z pojazdu pasażer H. W. (1), który na skutek (...) poniósł śmierć.

M. i H. W. (1) zawarli(...). Małżonkowie wraz z dwoma córkami mieszkali w domu jednorodzinnym odziedziczonym po rodzicach H. W. (1). Z uwagi na stan budynku wymagający ponoszenia stałych nakładów i remontów małżonkowie podjęli decyzję o budowie nowego domu i w chwili śmierci H. W. (1) inwestycja była na etapie wylania fundamentów. Zmarły był głową rodziny i głównie to on troszczył się o zapewnienie bytu rodzinie. Źródłem utrzymania małżonków były dochody z gospodarstwa rolnego o powierzchni 18,18 ha, które pochodziły ze sprzedaży plonów, żywca i mleka. Poza tym H. W. (1) okresowo raz w roku podejmował pracę (...). Powódka M. W. pracowała(...)w D..

Małżonkowie byli ze sobą związani, tworzyli dobrze funkcjonującą rodzinę, mieli wspólne plany i marzenia, które sukcesywnie i w miarę możliwości finansowych konsekwentnie realizowali.

Powódka M. W. w chwili wypadku (...), o śmierci męża dowiedziała się od znajomej, która poinformowała ją, że ich samochód znajduje się nieopodal miejsca wypadku. Powódka udała się rowerem na miejsce zdarzenia i dowiedziała się, że jej męża z uwagi na stwierdzone obrażenia pogotowie zabrało do szpitala do S.. Kiedy dojechała do szpitala dowiedziała się że mąż zmarł. Powódka nie mogła uwierzyć w to, co się stało, była w szoku. Przez pierwsze pół roku codziennie odwiedzała grób męża na cmentarzu, (...) Po śmierci męża sprzedała gospodarstwo i wspólnie z dziećmi przeprowadziła się do S.. Do dnia dzisiejszego nie pogodziła się z jego odejściem, pomimo, że od wypadku (...)nie związała się z żadnym mężczyzną. Po opuszczeniu domu przez dzieci zamieszkuje sama.

Powódka M. U. w chwili wypadku (...), od września rozpoczynała naukę w szkole średniej w S.. O śmierci ojca dowiedziała się od krewnych. Powódka nie mogła uwierzyć w to, co się stało, była w szoku, płakała. W pierwszym okresie po śmierci ojca powódka wraz z siostrą zamieszkała u znajomych w S. by mieć dogodniejszy dojazd do szkoły, bowiem nie mogła już liczyć na pomoc i wsparcie ojca, który dopóki żył dowoził jej starszą siostrę do szkoły. Ból i pustka towarzyszą powódce do dnia dzisiejszego, brakowało jej ojca podczas uroczystości rodzinnych, oraz ważnych dla niej wydarzeń takich jak zdawania matury, egzaminu na prawo jazdy, ślubu, narodzin jej dziecka. W dniu swojego ślubu odwiedziła wraz ze swoim mężem grób ojca i złożyła na nim bukiet kwiatów. Powódka szybko straciła swoich dziadków i wyobrażała sobie, że w przyszłości jej dzieci będą miały i babcię i dziadka i że będzie ona mogła korzystać z ich pomocy. Powódka systematycznie chodzi na grób ojca, pali znicze.

M. U. (...). Dzisiaj ma własną szczęśliwą rodzinę, jest spełniona jako żona i matka. Pracuje i praca przynosi jej satysfakcję.

Powódka E. P., siostra H. W. (1) po opuszczeniu domu rodzinnego w D., przez około 7 lat mieszkała w bliskim sąsiedztwie, a później z rodziną przeprowadziła się do K.. Powódka utrzymywała z bratem bardzo bliskie relacje rodzinne, zawsze mogła liczyć na jego wsparcie i pomoc również przy rozwiązywaniu problemów małżeńskich związanych z (...). Brat dostarczał powódce nieodpłatnie płody rolne, mięso, niekiedy dawał jej również pieniądze na bieżące wydatki gdy znajdowała się w trudnej sytuacji. Nagła i tragiczna śmierć brata była dla powódki silnym wstrząsem. Do dnia dzisiejszego nie może pogodzić się z przedwczesną śmiercią brata. Regularnie odwiedza jego grób. (...). Bardzo brakuje jej brata przy okazji świąt oraz uroczystości rodzinnych.

Po śmierci męża powódka M. W. otrzymała od ubezpieczyciela (...) Zakładu (...) z obowiązkowe ubezpieczenie OC posiadaczy pojazdów mechanicznych odszkodowanie z tytułu znacznego pogorszenia się sytuacji życiowej w wysokości 37.675 zł.

Pozwany, w odpowiedzi na wezwanie przedsądowe z dnia 18 listopada 2013r. dotyczące wypłaty zadośćuczynienia odmówił pozytywnego rozpatrzenia roszczenia Jako podstawę do wydania wskazanej decyzji wskazał własną interpretacje art. 448 w zw. z art. 23 i 24 kc z której w jego ocenie wynika, iż przepis stanowi podstawę do żądania zadośćuczynienia wyłącznie temu, czyje dobro zostało naruszone czynem bezprawnym, a w przedmiotowej sprawie naruszenie dóbr osobistych nastąpiło w sposób pośredni, bowiem było następstwem naruszenia dóbr osobistych poszkodowanego H. W. (1) tj. jego życia.

W wyniku zajęcia przez pozwanego kategorycznego stanowiska odmownego, wyrażonego w piśmie z dnia 20 lipca 2012r. wystąpienie z niniejszym pozwem pełnomocnik powodów uznał za konieczne, zasadne i celowe.

Oceniając zasadność powództwa Są Okręgowy uznał je za częściowo uzasadnione.

Zwrócił uwagę, że powodowie źródło swojej krzywdy upatrywali w śmierci ich męża ojca i brata, będącej następstwem wypadku, którego sprawcą był A. Z. (1) ubezpieczony od odpowiedzialności cywilnej w pozwanym (...) Zakładzie (...). Przebieg tego zdarzenia nie stanowił przedmiotu sporu. Wskazał nadto, że fakt popełnienia przestępstwa przez A. Z. (1) stwierdzony został prawomocnym wyrokiem Sądu Rejonowego w S. z dnia 7 lipca 2004r. sygn. (...) a ustaleniem tym Sąd Okręgowy jest związany. Tym samy A. Z. (1) jest sprawcą również czynu niedozwolonego na gruncie prawa cywilnego. Pozwany Ubezpieczyciel nie kwestionował zaś faktu, że odpowiada z tytułu umowy ubezpieczenia za czyny posiadacza pojazdu mechanicznego.

Odnosząc się natomiast do zasadniczego problemu niniejszego sporu, a dotyczącego możliwości dochodzenia przez członka rodziny zadośćuczynienia za krzywdy wynikłe ze śmierci osoby najbliższej będącej skutkiem uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia, mającej miejsce przed wejściem w życie art. 446 § 4 kc, zważył, iż nie budziło wątpliwości stron ani sądu, że skoro śmierć H. W. (1) nastąpiła na skutek deliktu przed dniem 3 sierpnia 2008 roku, to najbliższym członkom rodziny zmarłego, czyli powodom nie przysługuje roszczenie o zadośćuczynienie pieniężne za doznaną krzywdę na podstawie art. 446 § 4 kc, albowiem przepis ten wówczas jeszcze nie obowiązywał.

Nie mniej, nie jest trafny, jako zbyt daleko idący, wniosek strony pozwanej, o braku w tym wypadku podstaw prawnych do żądania przez powodów zadośćuczynienia. Sąd nie podzielił argumentacji prawnej przywołanej na jego poparcie, a sprowadzającej się do twierdzenia, że podstawy takiej nie może stanowić powoływany przez stronę powodową art. 448 kc w zw z art. 23 kc.

Problemem tym zajmował się wielokrotnie Sąd Najwyższy, jednoznacznie stwierdzając w uchwale z dnia 22 października 2010 roku podjętej w sprawie III CZP 76/2010, że najbliższemu członkowi rodziny zmarłego przysługuje na podstawie art. 448 kc w związku z art. 24§1 kc zadośćuczynienie za doznaną krzywdę, gdy śmierć nastąpiła na skutek deliktu, który miał miejsce przed dniem 3 sierpnia 2008 roku. Stanowisko to powtórzone zostało w kolejnej uchwale Sądu Najwyższego z dnia 13 lipca 2011 roku podjętej w sprawie III CZP 32/11. Pogląd ten, Sąd rozpatrujący niniejszą sprawę podzielił.

Nie zgodził się z reprezentowanym przez stronę pozwaną poglądem, że stosowanie art. 448 kc do stanów faktycznych normowanych obecnie przez art. 446 § 4 jest w istocie wybiegiem prowadzącym do "wprowadzania tylnym wyjściem" instytucji nie istniejących dotąd w kodeksie cywilnym. Sąd Najwyższy w uzasadnieniu powoływanej już uchwały z dnia 13 lipca 2011 roku wydanej w sprawie III CZP 32/11 trafnie zauważył, że ten sam czyn niedozwolony może wyrządzać krzywdę różnym osobom. Źródłem krzywdy jest zatem czyn niedozwolony, którego następstwem jest śmierć. Krzywdą wyrządzoną zmarłemu jest utrata życia, dla osób mu bliskich zaś jest to naruszenie dobra osobistego poprzez zerwanie więzi emocjonalnej, szczególnie bliskiej w relacjach rodzinnych. Również zatem osoba dochodząca ochrony, na podstawie art. 448 kc może być poszkodowana bezpośrednio i dochodzić naprawienia własnej krzywdy, doznanej poprzez naruszenie jej własnego dobra osobistego.

Wbrew zatem stanowisku strony pozwanej, co do zasady możliwe jest dochodzenie przez stronę powodową zadośćuczynienia pieniężnego na podstawie art. 448 kc.

Strona pozwana zarzucając, iż art. 23 kc nie może być interpretowany tak szeroko, w istocie kwestionowała uznawanie „więzi rodzinnych” za dobro osobiste.

Tymczasem pogląd, iż więź emocjonalna łącząca osoby bliskie jest dobrem osobistym, a co za tym idzie, że doznany na skutek śmierci osoby bliskiej uszczerbek jest następstwem naruszenia dobra osobistego, jakim jest relacja między zmarłym a osobą zainteresowaną (w niniejszej sprawie odpowiednio mężem, ojcem i bratem ), jest już w judykaturze utrwalony. Tytułem przykładu wskazać chociażby należy wyroki Sądu Najwyższego z dnia 2 grudnia 2009 roku, I CSK 149/09, z dnia 14 stycznia 2010 roku, IV CSK 307/09, z dnia 10 listopada 2010 roku, II CSK 248/10). Nie można w tym zakresie pominąć także argumentów systemowych. Życie rodzinne obejmuje istnienie różnego rodzaju więzi. Skoro dobro rodziny jest dobrem podlegającym ochronie konstytucyjnej (art. 71 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej), wymienione jest także w art. 23 kro, a wieź rodzinna odgrywa w tym zakresie niezaprzeczalnie doniosłą rolę, zatem przyjąć należy, iż prawo do życia rodzinnego i utrzymanie tego rodzaju więzi stanowi dobro osobiste członków rodziny.

Skoro więc więzi rodzinne są dobrem osobistym, to brak jest uzasadnienia dla wyłączenia ich z ochrony prawnej i w konsekwencji do pozbawienia osób, których to dobro zostało naruszone uprawnienia do dochodzenia i uzyskania zadośćuczynienia.

Nie negując więc, że prawo do więzi rodzinnych stanowi dobro osobiste członków rodziny wskazać jednocześnie należy, że w ocenie Sądu rozpoznającego niniejszą sprawę, nie każde więzi rodzinne zasługują na ochronę przewidzianą dla dóbr osobistych. Za dobra osobiste mogą być uznane jedynie rzeczywiste i bliskie więzi emocjonalne łączące najbliższych członków rodziny. Innymi słowy ochrona dobra osobistego jakim są więzi istniejące pomiędzy najbliższymi członkami rodziny, przysługuje wtedy, gdy te więzi nie są abstrakcyjne i zostaną naruszone przez pozbawienie życia lub zdrowia. Stanowisko to znajduje oparcie w orzecznictwie. W uchwale z dnia 13 lipca 2011 roku III CZP 32/11, Sąd Najwyższy wprost stwierdził, że nie każdą wieź rodzinną niejako automatycznie należy zaliczyć do katalogu dóbr osobistych, lecz jedynie taką, której zerwanie powoduje ból, cierpienie, rodzi poczucie krzywdy.

Powyższe rozważania są o tyle istotne, że zdaniem orzekającego w niniejszej sprawie Sądu, zasądzenie na rzecz powodów zadośćuczynienia na podstawie art. 448 kc w zw. z art. 23 kc, uzależnione było od wykazania istnienia faktycznych, silnych emocjonalnych więzi pomiędzy nimi a zmarłym H. W. (1), i realnych cierpień wywołanych ich zerwaniem na skutek ich śmierci. Nie ulega wątpliwości, iż śmierć osoby bliskiej zwykle stanowi dla rodziny wielki wstrząs, a cierpienia psychiczne, jakie się z nią wiążą, mogą przybierać ogromny wymiar, tym większy, im mocniejsza była w danym przypadku więź emocjonalna łącząca zmarłego z jego najbliższymi.

Pomimo tak ograniczonego materiału dowodowego, Sąd nie miał jednak wątpliwości, że powodów łączyła z H. W. (1) silna więź rodzinna przejawiająca się we wzajemnej pomocy, akceptacji, odpowiedzialności materialnej za rodzinę - stanowiąca dobro osobiste powodów podlegające ochronie. Nie ulega żadnym wątpliwościom że śmierć męża i ojca stanowi dla najbliższych traumatyczne zdarzenie, niesie bowiem za sobą straty w wielu dziedzinach życia: utratę siebie, utratę obiektu miłości, nadziei, przyszłości, zmianę w relacjach rodzinnych.

W niniejszej sprawie cierpienia wszystkich powodów spotęgowane zostały nagłością i tragizmem zdarzenia. Wprawdzie co do stopnia nasilenia bólu i cierpienia powodów po śmierci bliskiej im osoby, Sąd nie dysponował opinią biegłego psychologa z uwagi na fakt nie zgłoszenia takiego wniosku przez pełnomocnika stron, nie mniej nie ulega wątpliwości, iż śmierć osoby bliskiej zwykle stanowi dla rodziny wielki wstrząs, a cierpienia psychiczne, jakie się z nią wiążą, mogą przybierać ogromny wymiar, tym większy, im mocniejsza była w danym przypadku więź emocjonalna łącząca zmarłego z jego najbliższymi.

Pomimo że krzywda z powodu cierpienia wywołanego śmiercią osoby najbliższej ze swej istoty ma charakter niewymierny, przepis art. 448 kc wyraźnie zastrzega, że kwota przyznana tytułem zadośćuczynienia ma być odpowiednia, nie wskazując żadnych dalszych kryteriów ustalania wysokości zadośćuczynienia. Oceny w tym zakresie dokonuje więc Sąd w granicach przyznanej mu swobody sędziowskiej. Przy określaniu wysokości zasądzonego roszczenia praktyka orzecznicza podkreśla konieczność rozważenia indywidualnych, szczególnych okoliczności konkretnego przypadku i kierowania się kompensacyjną funkcją instytucji zadośćuczynienia. Sąd Najwyższy w uzasadnieniu wyroku z dnia 12 września 2002 roku, IV CKN 1266/00 dotyczącym roszczenia na podstawie art. 445 §1 kc przypomniał, że określenie wysokości zadośćuczynienia za doznaną krzywdę powinno opierać się na obiektywnych i sprawdzalnych kryteriach. Ważne przy szacowaniu krzywdy jest ustalenie jak trwałe skutki wywołało zdarzenie, nieodwracalny charakter niektórych następstw, wiek, a także fakt, iż doznanie krzywdy ma wpływ na inne dziedziny życia. Oczywiście te ogólne przesłanki należy przełożyć na konkretne okoliczności dotyczące osoby poszkodowanej. Dopiero bowiem zindywidualizowanie uniwersalnych przesłanek może stanowić podstawę określenia „odpowiedniego” zadośćuczynienia (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 20 kwietnia 2006 roku, IV CSK 99/05). Określając wysokość zadośćuczynienia można pomocniczo kierować się wysokością sum zasądzanych w podobnych sprawach, jednakże decydujące znaczenie ma rozmiar krzywdy, a także indywidualne czynniki istniejące po stronie konkretnego poszkodowanego.

Przenosząc powyższe rozważania na grunt niniejszej sprawy należy stwierdzić, że Sąd oceniając zasadność zgłoszonych przez powodów roszczeń indywidualnie brał pod uwagę sytuację każdego z nich.

Z zebranego materiału dowodowego, w tym z zeznań samych powodów oraz zawnioskowanych przez nich świadków, wynika, że inny był rodzaj odczuć związanych ze śmiercią H. W. (1) po stronie żony zmarłego, inny po stronie jego dziecka, a jeszcze inny po stronie siostry. Żądania każdego z powodów opierają się wprawdzie na tej samej podstawie prawnej – czyn niedozwolony, jednakże towarzyszą im inne okoliczności natury faktycznej. Trudno jest przyjąć, że w odniesieniu do wszystkich powodów wchodzi w grę ta sama tożsamość okoliczności faktycznych występujących po ich stronie, domagających się odpowiednich roszczeń, choć niewątpliwie podstawa faktyczna jest zbliżona. Inny wymiar, intensywność i dolegliwość ma bowiem cierpienie żony po śmierci męża, córki po śmierci ojca, a jeszcze inny siostry funkcjonującej na co dzień w swoim środowisku rodzinnym i zawodowym. Doświadczenie życiowe wskazuje, że każdą z tych osób łączyła ze zmarłym niepowtarzalna relacja natury emocjonalnej. Nie jest jednak zdaniem Sądu możliwe zrównanie więzi występujących między małżonkami, do relacji łączących ojca i jego dzieci, czy też wzajemnych więzi towarzyszących dorosłemu rodzeństwu posiadającemu swoje własne rodziny.

Kierując się wyżej wskazanymi kryteriami i nie negując, że nagła śmierć H. W. (1) stanowiła dla wszystkich powodów wstrząs i była bolesna, to jednak nie można pominąć faktu, iż od tego tragicznego zdarzenia minęło (...). W kontekście powyższego, poza twierdzeniami samych powodów brak jest dowodów na rzecz tezy, by sytuacja związana z nagłą śmiercią ich męża ojca i brata w sposób istotny zakłóciła funkcjonowanie każdego z powodów, i miała wpływ na ich obecną aktywność życiową, aczkolwiek niewątpliwie w przypadku żony i córki zmarłego zniweczyła plany na przyszłość spowodowała konieczność odmiennego urządzenia sobie życia, wywołała uczucie samotności. Brak jest natomiast danych świadczących o wpływie śmierci H. W. (1) na istotne i trwale pogorszenie się stanu zdrowia psychicznego każdego z powodów. Wprawdzie powódka E. P. twierdziła,(...), to jednak zeznania jej w tej części były zdaniem Sądu niespójne, mało logiczne, a co najważniejsze nie poparte chociażby zaświadczeniem wystawionym przez lekarza konsultującego. Trudno też zatem było jednoznacznie stwierdzić czy przy założeniu że powódka faktycznie korzystała z takiej specjalistycznej pomocy, to czy miało to związek z dalszym (...) o którym świadek M. S. będąca jej córka powiedziała, (...)

W niniejszej sprawie, niejako tylko przy okazji, warto pamiętać o treści art. 6 kc, który stanowi, iż ciężar udowodnienia faktu spoczywa na osobie, która z faktu tego wywodzi skutki prawne. Reguła powyższa powtórzona została w art. 232 kpc, zgodnie z którym strony są obowiązane wskazywać dowody dla stwierdzenia faktów, z których wywodzą skutki prawne.

W orzeczeniu z 17 grudnia 1996r., I CKU 45/96, OSNC 1997, nr 6-7, poz. 76 z glosą A. Zielińskiego, Pal. 1998, nr 1-2, s. 204 i nast., Sąd Najwyższy stwierdził zaś, iż rzeczą sądu nie jest zarządzenie dochodzeń w celu uzupełnienia lub wyjaśnienia twierdzeń stron i wykrycia środków dowodowych pozwalających na ich udowodnienie, ani też sąd nie jest zobowiązany do przeprowadzenia z urzędu dowodów zmierzających do wyjaśnienia okoliczności istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy (art. 232). Obowiązek przedstawienia dowodów spoczywa na stronach (art. 3), a ciężar udowodnienia faktów mających dla rozstrzygnięcia sprawy istotne znaczenie (art. 227) spoczywa na stronie, która z tych faktów wywodzi skutki prawne (art. 6 k.c.).

W ocenie Sądu ustalone w sprawie okoliczności przemawiały za przyjęciem, iż adekwatną kwotą zadośćuczynienia pieniężnego była dla powódki M. W. kwota 50.000zł, dla powódki M. U. kwota 40.000zł, a dla E. P. kwota 15.000zł.

Zgodnie z art. 362 k.c. obowiązek naprawienia szkody ulega zmniejszeniu jeżeli poszkodowany przyczynił się do powstania lub zwiększenia szkody, przy czym zmniejszenie to następuje stosownie do okoliczności a zwłaszcza do stopnia winy obu stron. Z niekwestionowanych w zakresie ustalenia przebiegu wypadku, opinii biegłych sporządzonych na potrzeby prowadzonego postępowania karnego wynikało, że przyczyną wypadku było zachowanie kierowcy samochodu (...) A. Z. (1).

W świetle aktualnego orzecznictwa Sądu Najwyższego „przyczynienie się poszkodowanego jest jedynie warunkiem miarkowania odszkodowania, a jego konsekwencją jest jedynie powinność badania przez sąd okoliczności decydujących o tym czy zmniejszenie odszkodowania powinno w ogóle nastąpić” (tak Sąd Najwyższy w wyroku z dna 3 sierpnia 2006 r. IV CSK 118/06 niepubl.) W nauce prawa podkreśla się, że art. 362 k.c. jest wyrazem zasady sędziowskiego wymiaru odszkodowania, która w granicach w nim wyznaczonych daje sądowi możliwość uwzględnienia wszystkich okoliczności sprawy, także w płaszczyźnie niezastosowania odstępstw od zasady pełnego odszkodowania. Podstawowym, wyraźnie wymienionym w art. 362 k.c. kryterium ustalenia rozmiaru przyczynienia jest stopień winy obu stron. Niewątpliwie (co wynika z prawomocnego wyroku Sądu Rejonowego w S. z dnia 7 lipca 2004 r. II K 215/01 którym sąd orzekający w niniejszej sprawie jest związany) kierujący samochodem osobowym marki (...)o nr rej. (...) na wąskiej drodze nieumyślnie naruszył zasady bezpieczeństwa w ruchu drogowym, w ten sposób, że nie zachował szczególnej ostrożności podczas manewru wymijania oraz nie dostosował prędkości jazdy do warunków i sytuacji drogowej, wskutek czego utracił panowanie nad pojazdem, w wyniku czego jego pasażer H. W. (1) wypadł przez przednie drzwi, które otworzyły się w trakcie niekontrolowanego ruchu pojazdu.

Odnosząc się zatem do kolejnej spornej między stronami kwestii, determinującej ostateczną wysokość zasądzonego zadośćuczynienia, a mianowicie wysokości stopnia przyczynienia się H. W. (1) do tragicznego dla niego w skutkach zdarzenia, poprzez nie zapięcie w trakcie jazdy pasów bezpieczeństwa stwierdzić należy, iż stanowisko strony pozwanej w tym względzie zasługiwało na uwzględnienie aczkolwiek nie w stopniu określającym jego wysokość na 90%.

W orzecznictwie sądowym przyczynienie się do zwiększenia szkody wskutek niezapięcia pasów przez pokrzywdzonego nie budzi wątpliwości i jest powszechnie przyjmowane, nierzadko nawet bez przeprowadzania opinii biegłego w tym zakresie, przy czym już wysokość tego przyczynienia jest odnoszona do konkretnych okoliczności ( por. wyrok SA w Poznaniu z dnia 23.11.2006r. I ACa 678/06 LEX 298407, wyrok SA w Katowicach z dnia 20.09.2012r. IACA 983/11, LEX 1220476, wyrok SA w Gdańsku z dnia 15.11.2011r. IACa 1080/11, LEX 1216271). Obowiązek zapinania pasów wynikający z art. 39 ust.1 ustawy z dnia 20 czerwca 1997r. był przedmiotem kontroli Trybunału Konstytucyjnego, który potwierdził zgodność tego przepisu z Konstytucją wyrokiem z dnia 9 lipca 2009r. SK 48/05. W uzasadnieniu orzeczenia Trybunał Konstytucyjny odwołując się do materiałów informacyjnych w ramach kampanii Krajowej Rady Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego wskazał na poważne skutki nie zapięcia pasów zarówno przez kierowcę jak i pasażera. Według badań zapięcie pasów zmniejsza ryzyko powstania śmiertelnych obrażeń u osób siedzących z przodu o 45%, oraz ryzyko powstania ciężkich obrażeń o 50%.

W ocenie Sądu orzekającego w niniejszej sprawie nie budzi wątpliwości, to iż niezapięcie pasów bezpieczeństwa - i to niezależnie od tego jak długą podróż planujemy - jest nie tylko naruszeniem konkretnej normy prawnej, ale zważywszy na uzasadnienie wprowadzenia tej normy uprawnione jest przyjęcie domniemania, że poszkodowany który w chwili zderzenia pojazdu będącego w ruchu nie miał zapiętych pasów przyczynił się do szkody, czyli, że zasadą jest istnienie związku przyczynowego między niezapięciem pasów, a doznanymi obrażeniami ( szkodą), a do oceny Sądu dokonanej w konkretnych okolicznościach sprawy należy ustalenie jedynie stopnia tego przyczynienia. Zdaniem Sądu skoro obowiązek zapięcie pasów wynika z konkretnej i jednoznacznej normy prawnej, której celem jest bezpieczeństwo podmiotu do którego jest ona skierowana, to ciężar wykazania faktu, iż brak zapięcia pasów w danych okolicznościach nie miał znaczenia dla powstania (zwiększenia) szkody winien obciążać pokrzywdzonego, w tym wypadku powodów, którzy jednak takiej inicjatywy dowodowej nie zgłosili. W niniejszej sprawie niewątpliwym było to, iż H. W. (1) nie miał zapiętych pasów w chwili zdarzenia co jednoznacznie potwierdził kierowca tego pojazdu A. Z. (1). Biorąc pod uwagę, co wynika z protokołu oględzin zwłok, oraz opinii biegłych(...) sporządzonych na potrzeby prowadzonego postępowania karnego, że H. W. (1) poniósł śmierć (...) na skutek najechania na niego przez koło pojazdu z którego wypadł w ostatniej fazie ruchu przez drzwi pasażera, to z dużą doza prawdopodobieństwa granicząca z pewnością można powiedzieć, że uniknął by tego gdyby miał zapięte pasy.

Przy ustalaniu stopnia przyczynienia się zmarłego stwierdzić należy, że znacznie poważniejszy jest jednak stopień zawinienia kierowcy, który naruszył zasady bezpieczeństwa w ruchu drogowym, w ten sposób, że nie zachował szczególnej ostrożności podczas manewru wymijania oraz nie dostosował prędkości jazdy do warunków i sytuacji drogowej. Przyjęcie przyczynienia się powoda w takiej wysokości jak chce tego pozwany (90%) byłoby sprzeczne z zasadami doświadczenia życiowego, oraz z zasadami prawidłowego rozumowania. Wynikałoby z tego, że H. W. (1) postępując wprawdzie nagannie, bo nie zapinając pasów bezpieczeństwa przyczynił się do swojej śmierci w znacznie większym stopniu, niż sprawca wypadku. Jest to oczywiście błędne rozumowanie i dlatego też w przedmiotowej sprawie Sąd w zakresie określenia wysokości przyczynienie nie podzielił stanowiska pozwanego.

Zdaniem Sądu całokształt okoliczności sprawy przemawia za oceną, że nieprawidłowości postępowania zmarłego przyczyniły się w 20% do wypadku, co powoduje w tym zakresie obniżenie zadośćuczynienia należnego jego bliskim.

Zgodnie z utrwalonym orzecznictwem, skoro poszkodowany, który przyczynił się do powstania szkody, zmarł, a zadośćuczynienia dochodzą osoby uprawnione jako poszkodowane pośrednio, przyczynienie się zmarłego powoduje zmniejszenie odszkodowania dla tych osób na podstawie art. 362 k.c . ( por. wyrok SA w Łodzi z dnia 30.01.2014r. IACa 995/13).

W ocenie Sądu ustalone w sprawie okoliczności przemawiają za przyjęciem, tak jak zostało to już wskazane powyżej, iż adekwatną kwotą zadośćuczynienia pieniężnego dla powódki M. W. jest kwota 50.000zł, dla powódki M. U. kwota 40.000zł, a dla E. P. kwota 15.000zł. Kwoty te, pomniejszone o ustalony przez Sąd stopień przyczynienia się H. W. (1) do skutków wypadku, dały ostatecznie zasądzoną w wyroku z tego tytułu kwotę odpowiednio 40.000zł dla powódki M. W., 32.000zł powódki M. U. i 12.000zł dla powódki E. P..

Oceniając zasadność roszczenia w zakresie odsetek, których powodowie domagali się od daty 26 grudnia 2013r. Sąd miał na uwadze, iż przyjętą w prawie cywilnym zasadą jest, iż dłużnik popada w opóźnienie, jeżeli nie spełnia świadczenia w terminie, w którym stało się ono wymagalne. Według art. 481 k.c., odsetki należą się za samo opóźnienie, choćby nawet wierzyciel nie poniósł szkody i choćby opóźnienie było następstwem okoliczności, za które dłużnik nie ponosi odpowiedzialności. Zobowiązanie z deliktu ma charakter bezterminowy i aktualizuje się poprzez wezwanie dłużnika przez wierzyciela.

Termin wymagalności świadczeń przysługujących poszkodowanemu od zakładu ubezpieczeń z tytułu obowiązkowego ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych za szkody powstałe w związku z ruchem tych pojazdów określa art. 14 ustawy z dnia 22 maja 2003 roku o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych (Dz. U. z 2013r. poz. 392 ze zm.). Stosownie do dyspozycji tego przepisu zakład ubezpieczeń wypłaca odszkodowanie w terminie 30 dni, licząc od dnia zawiadomienia o wypadku, a w przypadku gdyby wyjaśnienie w tym terminie okoliczności niezbędnych do ustalenia odpowiedzialności zakładu, albo wysokości odszkodowania okazało się niemożliwe, w terminie 14 dni licząc od dnia, kiedy przy zachowaniu należytej staranności było możliwe wyjaśnienie okoliczności niezbędnych do ustalenia odpowiedzialności zakładu, albo wysokości odszkodowania, jednak nie później niż w terminie 90 dni od dnia złożenia zawiadomienia o szkodzie, chyba że ustalenie odpowiedzialności zakładu ubezpieczeń zależy od toczącego się postępowania karnego lub cywilnego. O uzasadnionych przeszkodach uniemożliwiających terminową wypłatę świadczenia ubezpieczyciel winien poinformować uprawnionego, wskazując jednocześnie przypuszczalny termin zajęcia ostatecznego stanowiska, ewentualnie wypłaca bezsporna część odszkodowania.

Pozwany odmówił uwzględnienia żądania wypłaty zadośćuczynienia kwestionując możliwość jego dochodzenia przez członków rodziny w sytuacji gdy śmierć nastąpiła na skutek deliktu, który miał miejsce przed dniem 3 sierpnia 2008 roku. Problemem tym zajmował się Sąd Najwyższy, jednoznacznie stwierdzając w uchwale z dnia 22 października 2010 roku podjętej w sprawie III CZP 76/2010, że najbliższemu członkowi rodziny zmarłego przysługuje na podstawie art. 448 kc w związku z art. 24§1 kc zadośćuczynienie za doznaną krzywdę, gdy śmierć nastąpiła na skutek deliktu, który miał miejsce przed dniem 3 sierpnia 2008 roku. Stanowisko to powtórzone zostało następnie w uchwale Sądu Najwyższego z dnia 13 lipca 2011 roku podjętej w sprawie III CZP 32/11. Pogląd ten, jest utrwalony w orzecznictwie sądów powszechnych, i pozwany winien sobie z tego zdawać sprawę.

Powodowie domagali sie odsetek od dnia 26 grudnia 2013r. czyli 38 dzień po dniu, w którym przesłane zostało do pozwanego pismo zawierające żądanie wypłaty roszczenia wraz z dokumentacją potwierdzającą jego zasadność, przyjmując 7 dni na doręczenie. Jako datę początkową, od której biegną odsetki za opóźnienie od zasądzonych kwot Sąd przyjął 27 grudnia 2013r. bowiem stosownie do treści art. 115 k.c. jeżeli koniec terminu do wykonania czynności przypada na dzień uznany ustawowo za wolny od pracy termin upływa dnia następnego.

Sąd Okręgowy oddalił powództwo o zadośćuczynienie pieniężne za doznaną przez powodów krzywdę w zakresie jakim przekraczało zasądzone kwoty z tego tytułu (wraz z odsetkami).

O kosztach procesu Sąd orzekł na podstawie art. 98 § 1 i art. 100 k.p.c., mając na uwadze zasadę stosunkowego rozdzielenia kosztów oraz zasadę odpowiedzialności za wynik procesu. Przesądziwszy o zasadzie ponoszenia kosztów procesu Sąd – stosownie do możliwości wyrażonej w dyspozycji art. 108 k.p.c. – pozostawił szczegółowe określenie wysokości kosztów referendarzowi sądowemu.

Powódka M. W. dochodziła z tytułu zadośćuczynienia kwoty 100.000 zł z czego uwzględnione zostało do kwoty 40.000 zł czyli w 40%.

Powódka M. U. dochodziła z tytułu zadośćuczynienia kwoty 100.000 zł z czego uwzględnione zostało do kwoty 32.000 zł czyli w 32 %.

Powódka E. P. dochodziła z tytułu zadośćuczynienia kwoty 40.000 zł z czego uwzględnione zostało do kwoty 12.000 zł czyli w 30%.

W apelacji pozwany zaskarżył wyrok w części tj, w zakresie kwoty 25000 zł. orzeczonej w pkt 1 – szym wyroku, kwoty 12000 zł. orzeczonej w pkt 4 – tym wyroku i kwoty 4500 zł. orzeczonej w pkt 7 – mym wyroku a nadto co do odsetek od dnia 27 grudnia 2013r. do dnia 16 stycznia 2015r. oraz w zakresie orzeczenia o kosztach procesu domagając się zmiany wyroku i oddalenia w tym zakresie powództwa.

W apelacji zarzucił naruszenie art. 362 kc przez nałożenie na niego obowiązku naprawienia szkody w rozmiarze nie wynikającym z okoliczności sprawy. Nadto zarzucił przekroczenie granicy swobodnej oceny dowodów przez przyjęcie, że poszkodowany przyczynił się do powstania szkody w 20% i naruszenie art. 481 kc przez zasądzenie odsetek za okres poprzedzający datę wyrokowania.

W uzasadnieniu apelacji argumentował, że sąd znacznie zaniżył stopień przyczynienie się do powstania wypadku przez nieżyjącego H. W. (1). Twierdził, że sąd powinien przyjąć to przyczynienie na poziomie 50% albowiem z wiadomym jest, że zapięcie pasów zmniejsza ryzyko śmierci pasażerów siedzących z przodu pojazdu w 45%.

W kwestii odsetek argumentował, że skoro pełnią one funkcję odszkodowawczą to w sytuacji zasądzenia zadośćuczynienia powinno się je zasądzić od daty orzekania o zadośćuczynieniu albowiem okoliczności z tej daty decydują o jego wysokości.

W odpowiedzi na apelacje powodowie domagali się jej oddalenia i orzeczenia o kosztach postępowania apelacyjnego.

Sąd Apelacyjny zważył co następuje:

Apelacja nie jest zasadna i podlega oddaleniu. Sąd Apelacyjny podziela jej ustalenia, gdyż poczyniono je na podstawie nie naruszającej zasad określonych w art. 233 §1 kpc oceny zebranego materiału dowodowego. Na akceptację zasługuje również argumentacja prawna zaskarżonego wyroku, tak co do przyjętej podstawy rozstrzygnięcia, jak również kwestii oceny przyczynienia się do powstania zdarzenia i oceny wymagalności roszczenia uzasadniającej zasądzenie odsetek od należnych powodom kwot zadośćuczynienia.

Podnoszone w apelacji zarzuty są tylko polemiką z poprawnymi ustaleniami zaskarżonego wyroku i mającą taki sam walor jego argumentacją prawną.

Przechodząc zaś do poszczególnych zarzutów apelacji nie można, jak twierdzi skarżący, przyjmować, że ocena dowodów, jakiej dokonał Sąd Okręgowy, jest dowolna. O dowolności oceny można bowiem mówić dopiero wtedy, gdy sąd oceniając materiał dowodowy pomija istotne dla jej dokonania okoliczności, narusza zasady logicznego rozumowania i prawniczej argumentacji, przydaje znaczenie marginalnym i nieistotnym okolicznościom, pozbawiając waloru istotności okoliczności ten walor zachowujące.

Tak jednak w tej sprawie nie było. Sąd Okręgowy dokonał wnikliwej analizy i oceny zebranych okoliczności i prawidłowo przyjął, że uzasadniają one przypisanie pozwanemu odpowiedzialności prowadzącej do zasądzenia na rzecz powodów stosownego zadośćuczynienia.

Wspomniany zarzut dowolności oceny pozwany odnosił do kwestii ustalenia stopnia przyczynienia się do powstania szkody przez H. W. (1) związanego z faktem niezapięcia pasów bezpieczeństwa.

Trafnie Sąd Okręgowy argumentował, że kwestia przyczynienia się do powstania szkody prowadząca do zmniejszenia należnego odszkodowania (zadośćuczynienia) to okoliczność, z której istnienia pozytywne skutki prawne wyprowadzał pozwany. Zatem zgodnie z rozkładem ciężaru dowodu to właśnie na nim spoczywał obowiązek wykazania, że wynosił on zarzucane 50%, gdyż takie ustalenie byłoby dla niego korzystne albowiem zmniejszałoby zakres jego odpowiedzialności. Zatem stosownie do regulacji przyjętej w art. 6 kc, to pozwany powinien ten fakt udowodnić. Tymczasem, poza postawieniem zarzutu przyczynienia się, nie prowadził postępowania dowodowego w kierunku wykazania jak wysoki był stopień owego przyczynieni się. Ponosi zatem konsekwencje nieudowodnienia twierdzenia, że należałoby go ustalić na poziomie 50%.

W sytuacji, gdy pozwany zaniechał dowodzenia w tym zakresie, uprawnione było przyjęcie przez sąd, że ów stopień przyczynienia się do powstania szkody można określić na poziomie 20%. Takie ustalenie nie ma cechy dowolności albowiem zależnie od okoliczności sprawy, przebiegu wypadku, można przyjmować jego istnienie na poziomie zarówno 20% jak i 50%.

W tej sprawie, przy braku aktywności pozwanego uniemożliwiającej ustalenie przeciwne, nie można na równi traktować zachowania kierowcy odpowiedzialnego za powstanie wypadku z niedbałością pasażera, który nie zapiął pasów bezpieczeństwa, a do tego prowadziłoby oczekiwanie skarżącego. To przecież zachowanie kierującego pojazdem doprowadziło do kolizji drogowej i skutku w postaci powstania śmiertelnych obrażeń u H. W., bez którego w ogóle nie można byłoby mówić o odpowiedzialności gdyż nie byłoby skutku. Niewątpliwie niezapięcie pasów bezpieczeństwa przyczyniło się do zwielokrotnienia skutków wypadku, ale nie miało żadnego wpływu na jego powstanie. Stąd, przy braku oczekiwanej aktywności dowodowej pozwanego, zasadnie przyjął Sąd Okręgowy, iż o tym przyczynieniu z całą pewnością można mówić i przyjąć jego istnienie na poziomie 20%. Jeżeli pozwany twierdzi, że jest ono większe powinien był to udowodnić, czego jednak nie uczynił.

Co się tyczy kwestii odsetek od zasądzonych kwot, Sąd Apelacyjny w całości podziela wyczerpującą argumentację zaskarżonego wyroku dotyczącą tej kwestii.

Wypada tylko przypomnieć, że nie jest tak, jak zarzuca pozwany, że ugruntowany jest pogląd co do orzekania o odsetkach od przyznanego zadośćuczynienia poczynając od daty wyrokowania o nich. Można bowiem argumentować, że w części, w jakiej przyznane zadośćuczynienie znajduje uzasadnienie w zgłoszonym osobie odpowiedzialnej za szkodę roszczeniu, odsetki należą się od daty wymagalności związanej z faktem zgłoszenia żądania przyznania zadośćuczynienia. Jest tak dlatego ponieważ skoro pokrzywdzony oceniał swoją szkodę na określonym poziomie, akceptowanym w wyroku uwzględniającym powództwo, pozwany powinien był się liczyć z obowiązkiem spełnienia roszczenia w takiej usprawiedliwionej wysokości i tym samym musi zapłacić odsetki za czas opóźnienia w spełnieniu świadczenia.

Tylko w części nie mającej pokrycia w pierwotnie zgłoszonym żądaniu zapłaty, pozwany jest zobowiązany do zapłaty odsetek za czas związany z wydaniem wyroku.

Dlatego także w tej części apelacja okazała się nieskuteczna.

Mając na uwadze powyższe Sąd Apelacyjny z mocy art. 385 kpc apelację oddalił, a o kosztach postępowania apelacyjnego orzekł na podstawie art. 98 kpc.