Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt VIA Ca 1134/14

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 17 czerwca 2015 r.

Sąd Apelacyjny w Warszawie VI Wydział Cywilny

w składzie:

Przewodniczący – Sędzia SA Marcin Strobel

Sędziowie:SA Małgorzata Manowska

SO del. Tomasz Wojciechowski (spr.)

Protokolant:protokolant Katarzyna Łopacińska

po rozpoznaniu w dniu 17 czerwca 2015r. w Warszawie

na rozprawie

sprawy z powództwa z powództwa M. Ś.

przeciwko Towarzystwu (...) S.A. w W.

o zadośćuczynienie, odszkodowanie i ustalenie

na skutek apelacji pozwanego

od wyroku Sądu Okręgowego w Warszawie

z dnia 27 marca 2014 r.

sygn. akt XXV C 300/12

I.  prostuje zaskarżony wyrok w ten sposób, że w miejscu oznaczenia przedmiotu sprawy po słowie „odszkodowania” dodaje „oraz ustalenie”;

II.  oddala apelację;

III.  zasądza od Towarzystwa (...) S.A. w W. na rzecz M. Ś. kwotę 2700 zł ( dwa tysiące siedemset złotych) tytułem zwrotu kosztów procesu w postępowaniu apelacyjnym.

VI ACa 1134/14

UZASADNIENIE

Pozwem z dnia 14 lutego 2012 roku skierowanym przeciwko Towarzystwu (...) S.A. w W. M. Ś. wniósł o zasądzenie kwoty 100.000,- zł z odsetkami ustawowymi od dnia 25 października 2011 roku do dnia zapłaty tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę odniesioną w związku z wypadkiem komunikacyjnym z dnia 6 lutego 2011 roku, ustalenie odpowiedzialności pozwanego za skutki tego wypadku komunikacyjnego mogące ujawnić się w przyszłości oraz o zasądzenie kosztów postępowania. W dniu 7 lutego 2014 roku powód rozszerzył powództwo i wniósł jeszcze o zasądzenie od pozwanego kwoty 2.550,- zł odszkodowania za zniszczoną w wypadku odzież.

Pozwany wnosił o oddalenie powództwa oraz o zasądzenie kosztów procesu.

Wyrokiem z dnia 27 marca 2014 roku wydanym w sprawie XXV C 300/12 Sąd Okręgowy w Warszawie:

1.  zasądził od Towarzystwa (...) S.A. w W. na rzecz M. Ś. kwotę 70.000,- zł z ustawowymi odsetkami za okres od dnia 1 grudnia 2011 roku do dnia zapłaty;

2.  oddalił powództwo w pozostałej części;

3.  ustalił odpowiedzialność Towarzystwa (...) S.A. w W. za skutki wypadku z dnia 6 lutego 2011 roku, które mogą ujawnić się u powoda w przyszłości;

4.  zasądził od pozwanego na rzecz powoda kwotę 4.889,51 zł tytułem zwrotu kosztów procesu;

5.  zasądził od pozwanego na rzecz powoda kwotę 1.200,- zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego;

6.  nakazał pobrać od pozwanego na rzecz Skarbu Państwa - Kasy Sądu Okręgowego w W. kwotę 147,44 zł tytułem części kosztów sądowych.

Powołany wyrok zapadł na tle następujących ustaleń faktycznych i rozważań prawnych:

W dniu 6 lutego 2011 roku w W. doszło do wypadku komunikacyjnego z udziałem powoda. Sprawcą wypadku był P. Ś., który nie zachował szczególnej ostrożności i nie dostosował prędkości do warunków drogowych, w wyniku czego utracił kontrolę nad prowadzonym pojazdem i doprowadził do zderzenia z innym samochodem, a następnie uderzył w słup sygnalizacji świetlnej, wskutek czego spowodował nieumyślnie obrażenia ciała u M. Ś., które skutkowały naruszeniem czynności narządu ciała lub rozstrój zdrowia trwający dłużej niż 7 dni.

W dniach 7 i 8 lutego 2011 roku powód przebywał na (...) Oddziale Katedry i Kliniki (...) w W., gdzie rozpoznano u niego: uraz wielomiejscowy, ponowne złamanie kości udowej lewej, przebyte gwoździowanie śródszpikowe kości udowej z powodu złamania kości udowej, pourazową deformację gwoździa śródszpikowego, złamanie kostki przyśrodkowej, wieloodłamowe złamanie kości skokowej, złamanie kości piętowej prawej, złamanie dwukostkowe goleni lewej, złamanie bloczka kości skokowej lewej oraz potłuczenia ogólne. Zastosowano leczenie w postaci unieruchomienia oraz leków przeciwbólowych – K., P., D. i przeciwzakrzepowych – F.. Ponadto wykonano diagnostykę RTG oraz CT – trauma scan oraz CT stawów skokowych. Powód był konsultowany chirurgicznie. Ostatecznie podjęto decyzję o przewiezieniu go do Kliniki (...) w W..

W okresie od dnia 8 lutego 2011 roku do dnia 17 lutego 2011 roku powód przebywał w (...) w W.. W dniu przyjęcia stan powoda był dobry, kontakt logiczny zachowany. Rozpoznano wówczas: obrzęk lewego łuku brwiowego z otarciem naskórka, węzły chłonne niepowiększone, jama ustna czysta, różowa, wilgotna, nad polami płucnymi szmer pęcherzykowy prawidłowy, czynność serca miarowa, tony czyste, brzuch miękki, niebolesny, podczas badania wyczuwalne przeskakiwanie w obrębie prawego łuku żebrowego, otarcie naskórka klatki piersiowej oraz jamy brzusznej, objawy otrzewnowe ujemne, objaw Goldflamma obustronnie ujemne, tętno wyczuwalne na tętnicach obwodowych, brak żylaków. Budowa ciała proporcjonalna, czaszka symetryczna, niebolesna opukowo, źrenice równe, okrągłe, prawidłowo reagujące na światło, szyja niebolesna o zachowanej ruchomości, kręgosłup niebolesny, symetryczny, o zachowanych krzywiznach i ruchomości, klatka piersiowa bolesna w rzucie prawego łuku żebrowego, symetryczna o zachowanej ruchomości oddechowej. KGP – niebolesna o zachowanej osi, obrys stawów prawidłowy, ruchy bierne i czynne w stawach zachowane, ukrwienie prawidłowe czucie zachowane. KGL – bolesność okolicy nadgarstka, nieznaczny obrzęk, obrys stawów prawidłowy, ruchy bierne i czynne w stawach zachowane, ukrwienie prawidłowe, czucie zachowane, LKD – w longecie gipsowej, bolesna o zaburzonej osi w obrębie kości udowej, obrys stawu kolanowego prawidłowy, ruchy bierne i czynne w stawie kolanowym niebadane, ukrwienie prawidłowe, czucie zachowane, obrzęk oraz ograniczenie ruchomości w stawie skokowym. KDP – w longecie gipsowej, bolesność w stawie skokowo-goleniowym, ograniczenie ruchomości, unerwienie i ukrwienie kończyny prawidłowe, chory leżący. W czasie hospitalizacji w Klinice u powoda wykonano zabiegi operacyjne. Pierwszy w dniu 10 lutego 2011 roku – reosteosyntezę kości udowej lewej, operację naprawczą stawu rzekomego kości udowej lewej, przeszczep kości gąbczastej allogenicznej. Ponadto powodowi podano autogenne czynniki zrostu. W dniu 10 lutego 2011 roku przeprowadzono otwartą repozycję złamania kostki przyśrodkowej lewej i zespolenie śrubą gąbczastą, zamkniętą repozycję złamania kostki bocznej lewej. Następnie założono opatrunek gipsowy podudziowy. W dniu 11 lutego 2011 roku u powoda przeprowadzono otwartą repozycję kości łódeczkowatej lewej ręki i stabilizację śrubą H.. W przebiegu pooperacyjnym wystąpił epizod gorączkowy, wobec którego włączono leczenie A.. Ponadto wystąpiły także dolegliwości bólowe ściany prawej części klatki piersiowej wynikające ze złamania żebra VIII. Powód został wypisany z zaleceniami zmiany opatrunku co dwa dni, zdjęcia szwów i kontroli w dniu 14 lutego 2011 roku na oddziale; bezwzględnego zakazu obciążania kończyn dolnych, w tym podpierania się kończyną górna lewą, stosowania leków A., K., T. w razie bólu, F. raz dziennie podskórnie przez 6 tygodni, kontroli w Poradni Przyszpitalnej w dniu 9 marca 2011 roku, ewentualnie w razie niepokojących objawów wcześniejszej kontroli w Oddziale.

Do kwietnia 2011 powód był unieruchomiony – leżał w łóżku. Po zdjęciu gipsu zaczął stawiać pierwsze kroki i na nowo musiał uczyć się chodzić. Po 3 tygodniach rozpoczął rehabilitację, uczył się chodzić o kulach, których używał przez półtora miesiąca.

W Samodzielnym Publicznym Szpitalu (...) Klinika (...) powód przebywał od dnia 13 stycznia 2012 roku do dnia 23 stycznia 2012 roku z rozpoznaniem stawu rzekomego kości udowej lewej. Przeprowadzono wówczas zabieg operacyjny: resekcję stawu rzekomego kości udowej lewej, obłożenie ubytku kości po stawie rzekomym przeszczepami autogennymi kości gąbczastej pobranej z talerza kości biodrowej prawej, podanie w miejscu stawu rzekomego autogennym płytkopochodnych czynników wzrostu. Powód został wypisany do domu z zaleceniem chodzenie o kulach z obciążaniem czynnym do granicy bólu. Usunięcie szwów miało nastąpić w 14-ej dobie od zabiegu operacyjnego. Kontrolę zalecono 6 tygodni po zabiegu.

Na skutek wypadku z dnia 6 lutego 2011 roku powód doznał wskazanego powyżej urazu wielomiejscowego, w szczególności pourazowej deformacji gwoździa śródszpikowego – złamania metalu wykorzystanego do zespolenia złamania z 2008 roku, a konkretnie do zgięcia metalu o 85, które do dnia przedmiotowego wypadku nie uległo wygojeniu, złamania kostki przyśrodkowej, wieloodłamowego złamania kości skokowej, złamania kości piętowej prawej, złamania dwukostkowego goleni lewej, złamania bloczka kości skokowej lewej, złamania kości łóżeczkowej prawej ręki, złamania żeber VIII po prawej stronie oraz potłuczenia ogólnego. Powód nie doznał świeżego złamania uda, lecz jedynie deformacji gwoździa śródszpikowego zastosowanego u niego po wypadku motocyklowym. Urazy te nie mają trwałego charakteru, a rokowania co do poprawy stanu zdrowia powoda, w zakresie urazów odniesionych na skutek wypadku, były dobre. Nie da się wykluczyć, że w przyszłości powód nie będzie odczuwał jakiś dolegliwości bólowych związanych z przedmiotowym wypadkiem.

Uszczerbek na zdrowiu powoda z uwagi na złamanie kości udowej z nieznacznymi zmianami i skróceniem do 4 cm (poz. 147a z rozporządzenia Ministra Pracy i Polityki Społecznej z dnia 18 grudnia 2002 roku w sprawie szczegółowych zasad orzekania o stałym lub długotrwałym uszczerbku na zdrowiu, trybu postępowania przy ustalaniu tego uszczerbku oraz postępowania o wypłatę jednorazowego odszkodowania, dalej, jako rozporządzenie) wyniósł 10%, z uwagi na ograniczenie ruchomości i zniekształcenia w stawach skokowych – bez zniekształceń (poz. 162a rozporządzenia) uszczerbek wyniósł 5%, z uwagi na ograniczenia ruchomości w obrębie nadgarstka prawego w następstwie jego uszkodzeń (poz. 130a rozporządzenia) uszczerbek na zdrowiu wyniósł 5%. W sumie powód odniósł 20% uszczerbek na zdrowiu.

Z uwagi na urazy odniesione na skutek wypadku z dnia 6 lutego 2011 roku powód wymagał usunięcia zniekształconego gwoździa śródszpikowego, bowiem nie miał świeżego złamania uda. Wymagał także operacyjnego leczenia złamania kostki podudzia lewego i kości łódeczkowatej.

Kilka lat przed przedmiotowym wypadkiem komunikacyjnym, a konkretnie w dniu 11 marca 2008 roku powód miał wypadek motocyklowy, na skutek którego doznał obrażeń ciała, które pokrywają się częściowo z obrażeniami, jakich doznał na skutek zdarzenia z dnia 6 lutego 2011 roku.

Od dnia wypadku motocyklowego do dnia 1 kwietnia 2008 roku powód przebywał w (...) w O., gdzie rozpoznano u niego: wieloodłamowe otwarte złamanie trzonu kości udowej lewej, podejrzenie złamania kości łódeczkowatej prawej, ranę po stronie przyśrodkowej goleni lewej, liczne otarcia naskórka kończyny. W dniu 14 marca 2008 roku przeprowadzono zabieg operacyjny polegający na zespoleniu złamania gwoździem śródszpikowym podkolanowym (...). 27 marca 2008 roku u powoda wykonano proksymalne regulowanie gwoździa (...).

O dnia 11 kwietnia 2008 roku do dnia 24 kwietnia 2008 roku powód ponownie przebywał w (...) w O., gdzie wówczas rozpoznano u niego złamanie kości łódeczkowatej ręki prawej i w dniu 22 kwietnia 2008 roku zastosowane leczenie operacyjne polegające na stabilizacji złamania kości łódeczkowatej prawej śrubą H..

Na skutek wypadku motocyklowego powód był czterokrotnie operowany. Operacje te nie zakończyły jego procesu leczenia ani nie przywróciły powodowi sprawności fizycznej, jaką miał przed wypadkiem. W procesie leczenia wieloodłamowego otwartego złamania trzonu kości udowej wystąpiły powikłania zrostu kostnego, skrócenie kości i niestabilność stawu kolanowego.

Ponad półtora roku po wypadku z dnia 6 lutego 2011 roku powód poruszał się bez kul, utykając na lewą nogę. Powód ma liczne blizny, w szczególności: na lewym udzie o długości 13 cm, na prawym podudziu, w okolicy biodra o długości 6 cm, w okolicy kolana o długości 7 cm, nad kostką lewą o długości 9 cm oraz na nadgarstku o długości 5 cm. Wystąpiło ograniczenie ruchów palucha, usztywnienie oraz pogrubienie śródstopia. Obwód nad kostką: 29 cm = P, 30 cm = L, podudzia: 45 cm = P, 46 cm = L, zanik mięśni uda: 55 cm = L, 56 cm = P, kończyny o długości: 106 cm = L, 107 cm = P. Z uwagi na skrócenie o około 2 cm kończyny lewej powód utyka podczas chodzenia.

W okresie od dnia 4 sierpnia 2013 roku do 12 sierpnia 2013 roku powód przebywał w (...) w O. z uwagi na rozpoznanie u niego stawu rzekomego kości udowej. W dniu 5 sierpnia przeprowadzono u niego zabieg operacyjny – operację naprawczą stawu rzekomego kości udowej lewej, reosteosyntezę, podanie preparatu kościozastępczego z dodatkiem osocza bogatopłytkowego.

Celem dalszego usprawniania narządów ruchu powód winien kontynuować rehabilitację, a w szczególności: wykonywać gimnastykę leczniczą, uczyć się prawidłowego wzorca chodu, uczęszczać na terapię zajęciową, ćwiczyć na rotorze, uczęszczać na masaż kończyn dolnych i górnych, uczęszczać na zabiegi fizykoterapeutyczne oraz chodzić na basen.

Sprawca wypadku drogowego z dnia 6 lutego 2011 roku w dacie zdarzenia był ubezpieczony od odpowiedzialności cywilnej u pozwanego.

W dniu 3 listopada 2011 roku powód zgłosił szkodę u pozwanego.

W dniu 9 stycznia 2012 roku pozwany przyznał powodowi zadośćuczynienie w kwocie 40.000,- zł. Po uwzględnieniu wypłaconej wcześniej bezspornej części świadczenia, do wypłaty pozostała kwota 38.000,- zł. Jednocześnie pozwany odmówił wypłaty odszkodowania z tytułu zniszczonych rzeczy osobistych.

W dacie wypadku powód miał 31 lat, nie był w pełni sprawny fizycznie, bowiem nadal leczył się i rehabilitował w zakresie urazów odniesionych w wypadku motocyklowym w 2008 roku. W szczególności kość udowa cały czas się zrastała i części kości były zespolone gwoździem śródszpikowym, co wykluczało swobodne poruszanie się oraz obciążanie kończyny. W wyniku urazów z 2008 roku doszło też do skrócenia kończyny dolnej powoda, co powodowało utykanie. Uprawianie sportu było wykluczone poza ćwiczeniami rehabilitacyjnymi.

Obecnie powód ma 33 lata i prowadzi działalność gospodarczą usługowo-handlową – sklep spożywczy. Nadal nie może uprawiać sportu ani obciążać kończyn. Odczuwa bóle na zmianę pogody oraz bóle biodra na skutek długotrwałego siedzenia lub podczas wstawania z łóżka. Niekiedy bierze leki przeciwbólowe. Z uwagi na dolegliwości nie może sprawować czynnej opieki nad dzieckiem, nie może nosić półtorarocznego syna, którego może jedynie wziąć na ręce. Z uwagi na nałożenie się dolegliwości z obu wypadków, stan powoda jest gorszy po wypadku z 2011 roku niż z 2008 roku. Trudno ocenić, jakie dolegliwości bólowe powód będzie odczuwał w przyszłości w związku z przedmiotowym wypadkiem, gdyż dolegliwości tych nie da się oddzielić od dolegliwości wynikających z wypadku z 2008 roku.

Przeprowadzając analizę materiału dowodowego Sąd pierwszej instancji wyjaśnił, że część opisanych okoliczności była bezsporna. Nadto oparł się na opiniach biegłych oraz zeznaniach powoda.

Opiniom biegłych Sąd zasadniczo dał wiarę formułując zastrzeżenia jedynie do opinii biegłego z zakresu rehabilitacji w zakresie, w jakim stwierdził on, że w 2011 roku doszło do ponownego złamania uda. W tej kwestii Sąd oparł się na opinii biegłego ortopedy, który stwierdził, że wówczas zniekształceniu uległ gwóźdź śródszpikowy, natomiast złamanie nie miało miejsca. Opinię tę Sąd uznał za w pełni przekonującą zwracając uwagę między innymi na kompetencje biegłego.

W rozważaniach prawnych Sąd Okręgowy odniósł się w pierwszej kolejności do zasad dotyczących ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej. Nawiązał również do art. 34 ustawy z dnia 22 maja 2003 roku o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych wskazując jakiego rodzaju uszczerbek jest objęty odpowiedzialnością ubezpieczyciela.

Rozważając przesłanki zasądzenia zadośćuczynienia Sąd podkreślił, że nie budził wątpliwości fakt popełnienia przez osobę ubezpieczoną od odpowiedzialności cywilnej u pozwanego zawinionego i bezprawnego czynu niedozwolonego na szkodę powoda. Pozwany nie kwestionował swej odpowiedzialności, jednakże stał na stanowisku, że w całości zaspokoił roszczenie powoda, związane z wypadkiem.

Zdaniem Sądu Okręgowego poza sporem było, iż powód doznał krzywdy. Podstawą do zasądzenia zadośćuczynienia jest art. 445 § 1 w zw. z art. 444 § 1 k.c. Stwierdzono, że odpowiednia suma w rozumieniu art. 445 § 1 k.c. nie oznacza sumy dowolnej, określonej wyłącznie według uznania sądu, a jej prawidłowe ustalenie wymaga uwzględnienia wszystkich okoliczności, mogących mieć w danym przypadku znaczenie. Okoliczności wpływające na wysokość zadośćuczynienia i kryteria ich oceny powinny być rozważane indywidualnie w związku z konkretną osobą pokrzywdzonego.

W dalszej części Sąd Okręgowy odniósł się do wysokości zasądzanej kwoty wskazując, iż posłużono się w przepisie zwrotem niedookreślonym. Wyjaśnił, iż świadczenie to musi przedstawiać odczuwalną wartość ekonomiczną nie będąc jednakże wartością nadmierną w stosunku do doznanej krzywdy. Wysokość zadośćuczynienia powinna uwzględniać aktualne warunki oraz stopę życiową społeczeństwa kraju, w którym mieszka poszkodowany. Najbliższym punktem odniesienia powinien być poziom życia osoby, której przysługuje zadośćuczynienie, gdyż jej stopa życiowa rzutować będzie na rodzaj wydatków konsumpcyjnych mogących zrównoważyć doznane cierpienie.

Wychodząc z powołanych stwierdzeń Sąd pierwszej instancji poddał analizie obrażenia powoda pod kątem ustalenia odpowiedniej kwoty zadośćuczynienia. Ocenił również, że obecny stan zdrowia powoda wynika w głównej mierze z urazów odniesionych na skutek wypadku motocyklowego z 2008 roku. W 2011 roku powód nie doznał nowego złamania uda, lecz jedynie deformacji gwoździa śródszpikowego, zastosowanego u niego po wypadku motocyklowym. Odczuwał ból fizyczny i musiał odbyć długotrwałe leczenie i rehabilitację. Przez 3 miesiące od wypadku był unieruchomiony – założono mu gips i musiał leżeć w łóżku. Następnie od nowa musiał uczyć się chodzić, początkowo za pomocą balkonika, a następnie przy pomocy kul. Przez wiele miesięcy nie mógł samodzielnie funkcjonować, a przy czynnościach życia codziennego wymagał opieki osób trzecich. Nie mógł uprawiać sportów. Jednocześnie powód w żaden sposób nie przyczynił się do powstania szkody, gdyż był pasażerem samochodu uczestniczącego w wypadku i nie miał wpływu na jego przebieg.

Ostatecznie Sąd Okręgowy uznał, że wobec skutków wypadku i rozmiaru krzywdy, jakiej doznał powód M. Ś., właściwa kwota zadośćuczynienia to 110.000,- zł, z czego powód otrzymał 40.000,- zł. Należało zatem zasądzić 70.000,- zł, a w pozostałej części powództwo oddalić.

Odnosząc się do roszczenia odsetkowego Sąd Okręgowy odwołał się do art. 817 § 1 k.c., gdzie przewidziano trzydziestodniowy termin na spełnienie świadczenia biegnący od daty otrzymania zawiadomienia o wypadku. Do zawiadomienia pozwanego o wypadku doszło w dniu 3 listopada 2011 roku. W związku z tym Sąd Okręgowy zasądził odsetki od dnia 1 grudnia 2011 roku, to jest po upływie trzydziestodniowego terminu wskazanego w art. 817 § 1 k.c. W pozostałym zakresie Sąd oddalił powództwo o zasądzenie odsetek, to jest o odsetki od dnia 25 października 2011 roku do dnia 30 listopada 2011 roku.

Analizując żądanie ustalenia odpowiedzialności Sąd powołał szereg wypowiedzi piśmiennictwa i orzecznictwa, w szczególności uwzględniających możliwość istnienia interesu prawnego. Jednocześnie na podstawie opinii biegłych uznał, że nie dało się ustalić, a nawet wykluczyć, że w przyszłości nie ujawnią się jakieś negatywne następstwa przedmiotowego wypadku. Proces leczenia jeszcze się nie zakończył i powód nadal odczuwa dolegliwości bólowe, które nie wiadomo kiedy ustaną. Z tych przyczyn to żądanie Sąd uwzględnił.

Sąd natomiast oddalił żądanie zasądzenia odszkodowania w kwocie 2.550,- zł za zniszczoną odzież jako nieudowodnione.

O kosztach procesu Sąd rozstrzygnął na podstawie art. 98 k.p.c.

Od powołanego wyroku apelację wniósł pozwany zaskarżając go w części dotyczącej zasądzenia zadośćuczynienia w kwocie ponad 20.000,- zł z odsetkami oraz odsetek od kwoty 20.000,- zł za okres od 1 grudnia 2009 roku do 27 marca 2014 roku, a także rozstrzygnięć o kosztach procesu. Zarzucił naruszenie:

- art. 445 § 1 k.c. przez zasądzenie zadośćuczynienia w wysokości rażąco niewspółmiernej i nieodpowiedniej do rozmiaru szkody;

- art. 445 § 1 w zw. z 481 i 455 k.c. przez zasądzenie odsetek za okres poprzedzający wydanie wyroku w sytuacji, gdy dopiero przeprowadzenie postępowania sądowego pozwoliło na ustalenie rozmiaru uszczerbku powoda i wysokości należnego zadośćuczynienia;

- art. 233 k.p.c. przez zaniechanie wszechstronnego i obiektywnego rozważenia zebranego materiału dowodowego powodujące brak dokładnej oceny sytuacji powoda przed wypadkiem, zwłaszcza ograniczeń w funkcjonowaniu i niezakończenia procesu leczenia obrażeń doznanych w wypadku z 2008 roku, a w konsekwencji ustalenie nieadekwatnego do sytuacji faktycznej rozmiaru uszczerbku wynikającego z wypadku z 2011 roku, a także ustalenie, że stan wiedzy pozwanego pozwalał na stwierdzenie, iż już od 1 grudnia 2011 roku znajdował się on w opóźnieniu;

- art. 316 k.p.c. „w zw. z art. 481 k.c.” przez jego niezastosowanie i nieuwzględnienie, że dopiero wydanie wyroku i ustalenie wysokości zadośćuczynienia uczyniło roszczenie powoda wymagalnym.

Opierając się na tych zarzutach pozwany wniósł o zmianę wyroku przez zasądzenie na rzecz powoda jedynie kwoty 20.000,- zł z odsetkami ustawowymi za okres od 27 marca 2014 roku i oddalenie powództwa w pozostałej części, a także stosunkowe rozdzielenie kosztów procesu i zasądzenie na jego rzecz kosztów postępowania apelacyjnego.

Postanowieniem z dnia 23 maja 2014 roku apelacja została odrzucona w zakresie dotyczącym odsetek od kwoty 20.000,- zł za okres od 1 grudnia 2009 roku do 1 grudnia 2011 roku.

Podczas rozprawy apelacyjnej powód wnosił o oddalenie apelacji pozwanego i zasądzenie kosztów procesu.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Apelacja była niezasadna i wobec niestwierdzenia wadliwości postępowania i orzeczenia Sądu pierwszej instancji podlegających uwzględnieniu z urzędu, należało ją oddalić.

Zarzuty apelacji skupiają się wokół dwóch kwestii – określenia wysokości zadośćuczynienia w kontekście wcześniejszego stanu zdrowia powoda, a także zasądzenia odsetek za okres poprzedzający wydanie wyroku.

Przed ustosunkowaniem się do nich należy jednak stwierdzić, że Sąd Okręgowy dokonał prawidłowych ustaleń faktycznych, które znajdują pełne odzwierciedlenie w materiale procesowym zebranym w sprawie. Ustalenia te Sąd Apelacyjny przyjmuje za własne, co czyni zbędnym ich ponowne przedstawianie. Podobnie nie można mieć zarzutów dotyczących wywodów prawnych Sądu Okręgowego, które odpowiadają przepisom i ściśle odnoszą się do okoliczności faktycznych ustalonych w sprawie. Sąd pierwszej instancji prawidłowo określił przepisy, które mają znaczenie dla niniejszej sprawy, dokonał ich trafnej wykładni i ostatecznie wywiedzione normy odniósł do ustalonych faktów. Wnioski stąd wyprowadzone nie budzą zastrzeżeń. Mogły one w związku z tym prowadzić do wydania orzeczenia o treści odpowiadającej zaskarżonemu wyrokowi, który w konsekwencji musi zostać uznany za niewadliwy. Pomijając szczegółowe rozważania dotyczące kwestii obecnie niespornych należy zauważyć, że Sąd Okręgowy w szczególności prawidłowo określił konstrukcję i przesłanki odpowiedzialności pozwanego, której ten zresztą nie kwestionował.

Sąd pierwszej instancji dostrzegł i wyraźnie stwierdził w uzasadnieniu wyroku, iż powód trzy lata przed wypadkiem opisanym w pozwie doznał obrażeń w innym zdarzeniu – wypadku motocyklowym. Ustalił również, że urazy wówczas zaistniałe po części pokrywają się z urazami, które miały miejsce w wypadku z 2011 roku. Skutki obu wypadków zostały szczegółowo wymienione w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku, w związku z czym nie zachodzi potrzeba ich ponownego opisywania. Należy nadmienić, iż także za następstwa wypadku motocyklowego odpowiedzialność odszkodowawczą ponosił pozwany w sprawie niniejszej, jednak zakres tej odpowiedzialności został określony w prawomocnym już rozstrzygnięciu sądowym. Istota sporu sprowadza się więc do wskazania następstw wypadku objętego powództwem w niniejszej sprawie z jednoczesnym wyeliminowaniem niekorzystnych aspektów stanu zdrowia powoda powiązanych z pierwszym wypadkiem. Słusznie zatem skarżący wywodzi, iż należało jako punkt odniesienia uwzględnić sytuację powoda bezpośrednio przed wypadkiem z 2011 roku. Powyższe zarzuty wiążą się niewątpliwie z przesłanką odpowiedzialności w postaci adekwatnego związku przyczynowego oraz zasadami ustalania rozmiaru uszczerbku objętego tą odpowiedzialnością.

Sąd Okręgowy obszerny fragment rozważań zagadnieniu temu poświęcił skupiając się głównie na ocenie czy w następstwie wypadku z 2011 roku doszło do ponownego złamania kości udowej powoda. Udzielił w tym zakresie odpowiedzi negatywnej posiłkując się opinią biegłego ortopedy, którą w tej części zasadnie uznano za bardziej przekonującą niż opinię biegłego z zakresu rehabilitacji, który – zapewne w oparciu o kartę wypisową (k.30) – uznał, że miało miejsce ponowne złamanie. Jednak do oceny zasygnalizowanej kwestii niewątpliwie bardziej kompetentny był lekarz ortopeda-traumatolog, który poczynił własne ustalenia na podstawie dostępnej dokumentacji medycznej. Przekonująco stwierdził on, iż wobec braku zrostu kości na dzień drugiego wypadku nie można mówić, iż doszło wówczas do ponownego złamania tej samej kości.

Powyższa trafna konstatacja Sądu pierwszej instancji nie przeczy jednak tezie o znacznych dolegliwościach odczuwanych przez powoda w związku z wypadkiem z 2011 roku oraz rozległości doznanych obrażeń. Należy bowiem przypomnieć, iż niezależnie od braku ponownego złamania lewej kości udowej powód doznał urazu tej nogi polegającego na wygięciu gwoździa śródszpikowego umiejscowionego w tej kości, co skutkowało koniecznością przeprowadzenia operacji.

Dalsze obrażenia powoda zaistniałe wskutek wypadku z 2011 roku – niezwiązane z wcześniejszym wypadkiem motocyklowym – to złamania innych kości: przyśrodkowej, piętowej, boczka kości skokowej lewej, żebra, dwukostkowe złamanie goleni lewej, wieloodłamowe złamanie kości skokowej, a także ogólne potłuczenie. Należy podkreślić, iż urazy te dotyczyły kości nieuszkodzonych w wypadku z 2008 roku, względnie takich, które odzyskały już swoją sprawność. Nie ulega bowiem kwestii, że swoiste nałożenie się następstw obu wypadków dotyczyło wyłącznie kości udowej lewej.

Rezultatem opisanych obrażeń było to, że powód na obie nogi oraz rękę miał założony opatrunek gipsowy, w związku z czym pozostawał unieruchomiony przez trzy miesiące. Wcześniej jeszcze poddano go trzem operacjom mającym na celu odpowiednie nastawienie złamań. Z kolei po okresie unieruchomienia powód na nowo musiał uczyć się chodzić, a następnie przez półtora miesiąca używać w tym celu kul. Niezbędne było podjęcie dalszej rehabilitacji. Mimo to jednak powód nie uzyskał pełnej sprawności i w kolejnym okresie chodził utykając na lewą nogę, co stwierdzono choćby podczas badania przez biegłego wykonywanego w związku ze sporządzaniem opinii w niniejszej sprawie.

Istotnie natomiast – jak wynika z opinii biegłego ortopedy (k.118) wytworzenie się stawu rzekomego kości udowej lewej, w związku z czym powód był hospitalizowany i operowany w styczniu 2012 roku oraz sierpniu 2013 roku, nie było skutkiem wypadku z 2011 roku, lecz wcześniej doznanych obrażeń. Jeśli chodzi o trwałe następstwa doznanych w 2011 roku obrażeń w zestawieniu ze stanem istniejącym bezpośrednio przed wypadkiem, to z materiału dowodowego wynika, iż słusznie Sąd pierwszej instancji wskazał, że nie można tutaj zaliczyć skrócenia lewej nogi, gdyż wynikało ono z wcześniejszych obrażeń. Podobnie niemożność uprawiania sportu i nadmiernego obciążania kończyny była aktualna już wcześniej.

Podsumowując powyższe uwagi należy zauważyć, że niewątpliwym skutkiem wypadku z 2011 roku było pogorszenie się stanu lewej kości udowej powoda, która była już wcześniej uszkodzona, a co niewątpliwie przynajmniej skomplikowało jej leczenie. Inne skutki tego wypadku to wspomniane liczne złamania i potłuczenie. W ich następstwie powód musiał być trzykrotnie operowany, założono mu opatrunki gipsowe na trzy kończyny, co spowodowało unieruchomienie na kilka tygodni. Jest w pełni zrozumiałe, że powód sytuację taką znosił źle – był zmuszony do leżenia, w pełni zależny od opieki i pomocy innych osób. Mimo ogólnie dobrych rokowań, nie jest możliwe wykluczenie dalszego odczuwania dolegliwości bólowych. Nadto na skórze powoda pozostały szpecące blizny. Ogólny, wyrażony procentowo, trwały uszczerbek na zdrowiu powoda związany z wypadkiem samochodowym wyniósł 20%.

W ocenie Sądu Apelacyjnego opisywane następstwa wypadku z 2011 roku uzasadniały zasądzenie wskazanej w zaskarżonym wyroku kwoty oczywiście przy uwzględnieniu świadczenia wypłaconego dobrowolnie w postępowaniu likwidacyjnym.

Podstawą prawną roszczeń w zakresie zadośćuczynienia za uszczerbek na zdrowiu jest art. 444 § 1 k.c. w zw. z art. 445 § 1 k.c. Celem zadośćuczynienia jest pieniężna rekompensata ujemnych przeżyć związanych z cierpieniami psychicznymi oraz fizycznymi pokrzywdzonego. Wprawdzie szkody niemajątkowej nie sposób wyrównać za pomocą świadczeń pieniężnych, to jednak świadczenia te mogą łagodzić negatywne przeżycia poprzez dostarczenie środków pozwalających w szerszym stopniu zaspokoić jego potrzeby i pragnienia.

Przepisy kodeksu cywilnego nie precyzują kryteriów, jakie należałoby uwzględniać przy ustalaniu kwoty zadośćuczynienia. Wskazują jedynie, że powinna być ona „odpowiednia”. Użyte w art. 445 § 1 k.c. wyrażenie "odpowiednia suma" zawiera już w sobie przyznanie niemożności ścisłego ustalenia zadośćuczynienia ze względu na istotę krzywdy. Dlatego przy ustaleniu zadośćuczynienia nie stosuje się automatyzmu, a każda krzywda jest oceniana przez pryzmat konkretnych okoliczności sprawy. Świadczenie należne tytułem doznanej krzywdy niemajątkowej każdorazowo jest wyliczane indywidualnie w konkretnej sprawie, przy uwzględnieniu okoliczności w niej zaistniałych, a związanych wyłącznie z rozmiarem krzywdy stanowiącej następstwo czynu niedozwolonego. Jak przyjmuje się w orzecznictwie Sądu Najwyższego, o rozmiarze zadośćuczynienia decyduje rozmiar krzywdy, oceniając który należy wziąć pod uwagę całokształt okoliczności, w tym zwłaszcza stopień dolegliwości fizycznych i psychicznych, ich nasilenie, czas trwania, nieodwracalność następstw, szanse na przyszłość, bezradność życiową (uchwała pełnego składu Izby Cywilnej Sądu Najwyższego z 8 grudnia 1973 roku, III CZP 37/73). Na rozmiar krzywdy mają przede wszystkim wpływ zakres i rodzaj rozstroju zdrowia, czas trwania cierpień, ich nieodwracalny charakter, długotrwałość i przebieg procesu leczenia, wiek pokrzywdzonego, intensywność ujemnych doznań fizycznych i psychicznych, rokowania na przyszłość, poczucie nieprzydatności społecznej (wyrok Sądu Najwyższego z 1 kwietnia 2004 roku, II CK 131/03). W judykaturze podkreśla się również, że zadośćuczynienie ma mieć charakter kompensacyjny, przedstawiać ekonomicznie odczuwalną wartość. Pozostawiona składowi orzekającemu swoboda w ustalaniu wysokości zadośćuczynienia pozwala uwzględnić indywidualne właściwości i subiektywne odczucia osoby pokrzywdzonej w rozpoznawanej sprawie (wyrok Sądu Najwyższego z 19 maja 1998 roku, II CKN 756/97). Wysokość zadośćuczynienia nie może mieć charakteru symbolicznego, lecz odczuwalny ekonomicznie wymiar dla tego, kto doznał krzywdy. Z drugiej strony nie może prowadzić ono do „wzbogacenia się” osoby pokrzywdzonej na skutek żądania wygórowanej kwoty zadośćuczynienia w stosunku do doznanych krzywd (wyrok Sądu Najwyższego z 20 kwietnia 2006 roku, IV CSK 99/05). Przy ustalaniu zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę należy uwzględniać potrzebę utrzymania wysokości zadośćuczynienia w rozsądnych granicach odpowiadających aktualnym warunkom i przeciętnej stopie życiowej społeczeństwa (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 30 stycznia 2004 roku, I CK 131/03). Kwota zadośćuczynienia nie może zarazem stanowić dla pokrzywdzonego źródła wzbogacenia przekraczającego miarę doznanego uszczerbku (wyrok Sądu Apelacyjnego w Lublinie z dnia 12 października 2004 roku, I ACa 530/04).

Należy jednocześnie zauważyć, że z utrwalonych poglądów orzecznictwa sądowego wynika, że ingerencja w wysokość zasądzonej kwoty zadośćuczynienia dokonywana w ramach kontroli instancyjnej musi być ograniczona do przypadków, w których kwota ta rażąco odbiega od właściwej (np. wyroki Sądu Najwyższego z 9 lipca 1970 roku, III PRN 39/70, z 18 listopada 2004 roku, I CK 219/04, ostatnio wyrok Sądu Apelacyjnego w Krakowie z 25 marca 2015 roku, I ACa 61/15). Wynika to z niedookreślenia kryteriów wyżej wymienionych oraz pewnej dozy uznaniowości przysługującej sądowi w oznaczaniu wysokości świadczenia, której nie można jednak utożsamiać z dowolnością i prawem do pominięcia jakichkolwiek okoliczności istotnych dla wymiaru zadośćuczynienia stwierdzonych w sprawie (np. wyroki Sądu Apelacyjnego w Łodzi z 18 września 2014 roku, I ACa 398/14, oraz Sądu Apelacyjnego w Warszawie z 27 marca 2015 roku, VI ACa 878/14).

W kontekście niniejszej sprawy należy stwierdzić, iż ustalona przez Sąd Okręgowy kwota zadośćuczynienia z pewnością nie była zawyżona, a tym bardziej zawyżona w takim zakresie, iż uzasadniałoby to jej obniżenie w uwzględnieniu apelacji pozwanego. Innymi słowy nie doszło do naruszenia art. 445 § 1 k.c. również w tym aspekcie.

Słusznie skarżący zauważa, że brak przyczynienia się pokrzywdzonego nie uzasadnia zwiększenia sumy zadośćuczynienia, gdyż to pozytywnie ustalone przyczynienie powoduje zasadniczo obniżenie należnego świadczenia. Wskazanie jednak przez Sąd Okręgowy tej okoliczności nie uzasadnia korekty rozstrzygnięcia, gdyż brak jest podstaw do uznania, iż w uchwytny sposób Sąd ten podwyższył zasądzane świadczenie właśnie z tego względu. Ubocznie można zauważyć, że świadomość braku swojego uchybienia jakimkolwiek regułom postępowania może zwiększać dolegliwość psychiczną doznanych urazów oraz procesu rekonwalescencji.

Prawidłowe było również stanowisko Sądu pierwszej instancji w zakresie obejmującym oznaczenie daty wymagalności roszczenia i w konsekwencji początku okresu, za który należało zasądzić odsetki z tytułu opóźnienia.

Powszechnie przyjmuje się, iż wyrok zasądzający zadośćuczynienie ma charakter deklaratywny, a nie konstytutywny. Rodzaj rozstrzygnięcia nie przesądza więc wskazanej kwestii, a w szczególności nie jest argumentem na rzecz tezy, iż o opóźnieniu można mówić dopiero po dacie wyrokowania, zwłaszcza zresztą wyrokowania przez sąd pierwszej instancji. Argumentu takiego nie dostarcza wbrew stanowisku skarżącego również art. 316 § 1 k.p.c. już choćby dlatego, że przepis ten stosuje się we wszystkich sprawach, także dotyczących roszczeń objętych regulacją art. 455 k.c., a jego treść nigdy nie stanie na przeszkodzie ustaleniu stanu opóźnienia już przed datą orzekania.

Istotne znaczenie mają tutaj przepisy dotyczące odpowiedzialności ubezpieczyciela, w tym momentu, w którym winien on spełnić świadczenie wynikające ze zgłoszonej mu szkody. Sąd pierwszej instancji odwołał się do art. 817 k.c., jednak właściwszą płaszczyznę oceny, z uwagi na rodzaju ubezpieczenia, stanowią ust. 1 i 2 art. 14 powołanej wyżej ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych (…) stanowiące, iż zakład ubezpieczeń wypłaca odszkodowanie w terminie 30 dni licząc od dnia złożenia przez poszkodowanego lub uprawnionego zawiadomienia o szkodzie. W przypadku gdyby wyjaśnienie w terminie, o którym mowa w ust. 1, okoliczności niezbędnych do ustalenia odpowiedzialności zakładu ubezpieczeń albo wysokości odszkodowania okazało się niemożliwe, odszkodowanie wypłaca się w terminie 14 dni od dnia, w którym przy zachowaniu należytej staranności wyjaśnienie tych okoliczności było możliwe, nie później jednak niż w terminie 90 dni od dnia złożenia zawiadomienia o szkodzie, chyba że ustalenie odpowiedzialności zakładu ubezpieczeń albo wysokości odszkodowania zależy od toczącego się postępowania karnego lub cywilnego. W terminie, o którym mowa w ust. 1, zakład ubezpieczeń zawiadamia na piśmie uprawnionego o przyczynach niemożności zaspokojenia jego roszczeń w całości lub w części, jak również o przypuszczalnym terminie zajęcia ostatecznego stanowiska względem roszczeń uprawnionego, a także wypłaca bezsporną część odszkodowania.

W rezultacie prawidłowo Sąd pierwszej instancji skonstatował, że zadośćuczynienie winno zostać wypłacone w ciągu 30 dni od daty zgłoszenia szkody. Należy tu zauważyć, iż nie wystąpiły w sprawie okoliczności, które uniemożliwiałyby pozwanemu dokonanie oceny zasady i rozmiarów swojej odpowiedzialności. Podkreślenia wymaga w szczególności, iż jakkolwiek powód poddany był dalszym zabiegom medycznym w okresie przypadającym po początkowej dacie naliczania odsetek, a konkretnie w styczniu 2012 i sierpniu 2013 roku, to jednak z opinii biegłego ortopedy wynika, że nie chodziło o następstwa wypadku z 2011 roku, lecz urazu wcześniejszego. W rezultacie potrzebę leczenia w tym zakresie przy określaniu rozmiarów należnego świadczenia z tytułu szkody objętej zgłoszeniem z 31 października 2011 roku, którą to datę przyznano w odpowiedzi na pozew, należało pominąć. Tym samym nie mogła ona usprawiedliwiać dalszej zwłoki w wypłacie należnego świadczenia.

Nie można również zgodzić się z pozwanym, iż dopiero w toku niniejszego procesu uzyskał on wiedzę na temat rozmiarów uszczerbku i w konsekwencji zakresie swej odpowiedzialności. W istocie zresztą jest to okoliczność nieistotna, gdyż znaczenie ma to czy mógł wiedzę tę uzyskać w czasie wskazanym przez ustawodawcę jako potrzebny do przeprowadzenia postępowania likwidacyjnego, a w tej kwestii winna paść odpowiedź pozytywna. O ile pozwany odpowiednich ustaleń nie poczynił, choć mógł to zrobić, odpowiada za powstałe opóźnienie. Przeciwne stanowisko premiowałoby zaniedbania i zaniechania w toku postępowania likwidacyjnego, które służyć przecież powinno rzetelnej ocenie zasadności żądania i jego realizacji w uzasadnionej części.

Biorąc pod uwagę wskazane okoliczności w sprawie niniejszej nie zachodziły przesłanki do innego określenia daty popadnięcia pozwanego w opóźnienie. Dostrzegając, iż w orzecznictwie funkcjonuje również nurt uznający zasadność zasądzenia odsetek dopiero od daty wyrokowania (np. wyroki Sądu Najwyższego z 8 grudnia 1997 roku, I CKN 361/97, z 20 marca 1998 roku, II CKN 650/97, z 4 września 1998 roku, II CKN 875/97, z 9 września 1999 roku, II CKN 477/98), należy stwierdzić, że winno dotyczyć to sytuacji specyficznych, w których uszczerbek na zdrowiu ma charakter bardzo dynamiczny i zostaje definitywnie ustalony dopiero podczas procesu sądowego, względnie gdy wcześniej było to niemożliwe z przyczyn leżących po stronie pokrzywdzonego. W sprawie niniejszej jednak taka sytuacja nie miała miejsca. Nie było więc uzasadnione odejście od powołanej regulacji art. 14 ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych (…).

Za ścisłym stosowaniem tego rozwiązania czy jego wcześniejszych odpowiedników, odpowiada się również wiele orzeczeń sądowych (np. wyroki Sądu Najwyższego z 18 września 1970 roku, II PR 257/70, z 12 lipca 2002 roku, V CKN 1114/00, z dnia 18 lutego 2010 roku, II CSK 434/09). Prawidłowe rozstrzygnięcie o odsetkach od kwoty zasądzonej z tytułu zadośćuczynienia wymaga ustalenia i rozważenia, czy zadośćuczynienie zostało określone biorąc pod uwagę stan rzeczy istniejący w chwili wyrokowania, czy też stan rzeczy istniejący w innej dacie (wcześniejszej i jakiej), czy w dacie zgłoszenia żądania zapłaty zadośćuczynienia znane były już wszystkie okoliczności mające wpływ na rozmiar doznanej krzywdy, a tym samym wysokość zadośćuczynienia i czy w tej dacie żądana kwota z tytułu zadośćuczynienia była usprawiedliwiona co do wysokości, czy też po zgłoszeniu żądania lub w trakcie procesu ujawniły się nowe okoliczność mające wpływ na krzywdy i czy wysokość zadośćuczynienia była ustalana mając na uwadze okoliczności istniejące w dacie wyrokowania. Można byłoby sprowadzić powyższe rozważania do próby oznaczenia daty, w której ujawniono okoliczności mające wpływ na rozmiar krzywdy będącej przedmiotem postępowania. Generalnie rzecz ujmując określenie wysokości zadośćuczynienia według stanu rzeczy istniejącego w innej chwili niż chwila wyrokowania uzasadnia przyznanie odsetek od tej daty. Ustalenie natomiast, że zasądzona kwota należała się poszkodowanemu już w momencie wezwania dłużnika do spełnienia świadczenia, odpowiadając rozmiarowi szkody niemajątkowej, ustalonej według mierników wówczas istniejących, usprawiedliwia zasądzenie odsetek od chwili jego wymagalności (wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z 27 marca 2015 roku, VI ACa 878/14). Uwzględniając powyższe czynniki należy uznać, iż zaskarżone rozstrzygnięcie było prawidłowe. Wzięto pod uwagę aspekty stanu zdrowia powoda aktualne w dacie zgłoszenia szkody. Nie miały znaczenia późniejsze problemy zdrowotne, konkretnie powstanie i leczenie stawu rzekomego, które wiązały się z wypadkiem motocyklowym. Sytuacja powoda była możliwa do zbadania i oceny w ramach starannie prowadzonego postępowania likwidacyjnego w ustawowym terminie. Zasądzona kwota zadośćuczynienia jest adekwatna w kontekście sytuacji społeczno-gospodarczej końca 2011 roku, przy czym w tym zakresie nie miały miejsca istotniejsze zmiany do daty wyrokowania w pierwszej instancji ani też do chwili obecnej.

Z tych przyczyn, na podstawie art. 385 k.p.c., orzeczono jak w sentencji.

Jednocześnie Sąd Apelacyjny, stosownie do art. 350 § 1 i 3 k.p.c., sprostował zaskarżony wyrok w zakresie oznaczenia przedmiotu sprawy. Pominięto w nim bowiem wskazanie, że sprawa dotyczyła również żądania ustalenia odpowiedzialności, które znalazło się w pozwie i zostało uwzględnione w punkcie trzecim zaskarżonego wyroku.

O kosztach procesu w postępowaniu apelacyjnym orzeczono na podstawie art. 98 w zw. z 391 § 1 k.p.c. obciążając obowiązkiem ich zwrotu na rzecz powoda pozwanego, którego apelacja została oddalona w całości. Na koszty te złożyło się wynagrodzenie zawodowego pełnomocnika powoda ustalone stosownie do wartości przedmiotu zaskarżenia na podstawie § 6 pkt 6 w zw. z § 13 ust. 1 pkt 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z 28 września 2002 roku w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu (Dz.U z 2013 roku, poz. 461 ze zm.).