Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt VI P 405/15

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 12 listopada 2015r.

Sąd Rejonowy Gdańsk-Południe w Gdańsku VI Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych

w składzie:

Przewodniczący: SSR Katarzyna Brzozowska

Ławnicy: Alicja Chorzelska-Pytlak, Bogusław Mardyła

Protokolant: sekr. sądowy Mirosława Marszałek

po rozpoznaniu w dniu 29 października 2015r. w Gdańsku

na rozprawie

sprawy z powództwa E. S.

przeciwko (...) spółce z ograniczoną odpowiedzialnością w G.

o wynagrodzenie za pracę w godzinach nadliczbowych, odszkodowanie

I.  zasądza od pozwanego (...) spółki z ograniczoną odpowiedzialnością w G. na rzecz powódki E. S. kwotę 7.500 zł (siedem tysięcy pięćset złotych), stanowiącą trzymiesięczne wynagrodzenie, tytułem odszkodowania za niezgodne z prawem wypowiedzenie umowy o pracę;

II.  oddala powództwo w pozostałej części;

III.  zasądza od powódki E. S. na rzecz pozwanej (...) spółki z ograniczoną odpowiedzialnością w G. kwotę 1.740 zł (jeden tysiąc siedemset czterdzieści złotych) tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego;

IV.  nakazuje pobrać od pozwanej (...) spółki z ograniczoną odpowiedzialnością w G. na rzecz Skarbu Państwa (Sądu Rejonowego (...) wG.)

kwotę 375 zł (trzysta siedemdziesiąt pięć złotych) tytułem części opłaty stosunkowej od pozwu, od której uiszczenia powódka zwolniona była z mocy ustawy;

V.  wyrokowi w pkt I. nadaje rygor natychmiastowej wykonalności do kwoty 2.500 zł (dwa tysiące pięćset złotych).

Sygn. akt VI P 405/15

UZASADNIENIE

Powódka E. S. pozwem skierowanym przeciwko (...) spółce z ograniczoną odpowiedzialnością w G. wniosła o zasądzenie kwoty 7.500 zł tytułem odszkodowania za niezgodne z prawem rozwiązanie umowy o pracę oraz kwoty 25.824,60 zł tytułem wynagrodzenia za pracę w godzinach nadliczbowych w okresie od 01.01.2014r. do 28.02.2015r.

Pozwana spółka wniosła o oddalenie powództwa w całości.

Sąd ustalił, co następuje:

Powódka E. S. zatrudniona została w pozwanej (...) spółce z ograniczoną odpowiedzialnością w G. na podstawie umowy o pracę na czas nieokreślony od dnia 01.01.2014r. na stanowisku managera ds. finansów i rozwoju w wymiarze ½ etatu.

(dowód: kopia umowy k.12-14)

Powódka miała świadczyć pracę w siedzibie firmy od poniedziałku do piątku w godzinach od 9 do 13.

(dowód: kopia umowy k.12-14)

Od dnia 09.05.2014r. powódka zatrudniona była na stanowisku specjalisty ds. finansów i wsparcia biznesu.

(dowód: kopia porozumienia k.16)

Do obowiązków powódki należało: współpraca i dbałość w kontaktach z klientami oraz partnerami pracodawcy, zewnętrznymi instytucjami, podmiotami świadczącymi usługi na rzecz pracodawcy, zarządzanie pracami biura pozwanej, zlecanie zadań pracownikom biura, przygotowanie, organizacja i czuwanie nad prawidłowym przebiegiem spotkań z klientami, partnerami biznesowymi, osobami trzecimi, pracownikami i współpracownikami, przygotowanie, organizacja i czuwanie nad prawidłowym przebiegiem targów, konferencji, seminariów, spotkań branżowych, przygotowanie, kontrola, wystawianie faktur i archiwizacja dokumentacji pracodawcy, dokonywanie rozliczeń podróży służbowych pracowników i współpracowników, obsługa związana z przygotowaniem wniosków na pozyskanie dotacji ze środków finansowych pochodzących z Unii Europejskiej, prowadzenie i kompletowanie dokumentacji w tym zakresie.

(dowód: kopia wykazu obowiązków k.17)

Powódka zajmowała się rozliczaniem kart pracy (ok. 15 miesięcznie), rozliczaniem delegacji (ok. 15-20 miesięcznie), sprawdzaniem ok. 20 faktur wystawianych przez kontrahentów spółki, wystawianiem faktur przez spółkę.

(dowód: zeznania powódki k.121, k.123-125)

Obsługa księgowa spółki prowadzona była przez firmę zewnętrzną. Spółka posiadała także zewnętrzną obsługę prawną. Powódka przekazywała firmie księgowej dokumenty do księgowania, utrzymywała też kontakt z prawnikiem.

(dowód: zeznania powódki k.121, k.123-125)

W okresie zatrudnienia powódka wykonywała czynności związane z próbą pozyskania klienta dla spółki, przygotowywała w tym zakresie ofertę.

(dowód: zeznania powódki k.121, k.123-125)

Powódka kontaktowała się z urzędami skarbowymi w Norwegii i Danii w kwestiach związanych z rozliczeniami prac wykonywanych na terenie tych państw.

(dowód: zeznania powódki k.121, k.123-125)

W celu wejścia (wyjścia) do siedziby spółki należało posłużyć się kartą magnetyczną. Powódka posiadała kartę. W biurze spółki w sposób stały czynności wykonywała powódka oraz prezes zarządu (posiadający kartę).

(dowód: zeznania powódki k.121, k.123-125,

wydruki zapisów karty magnetycznej k.86-100)

W kwietniu 2015r. pojawiła się kwestia odejścia ze spółki jednego ze wspólników – A. S., męża powódki. W związku z tym rozważana była przez wspólników kwestia dalszej pracy powódki w spółce. W wiadomości mejlowej z dnia 22.04.2015r. M. C. napisał m.in. „kolejna sprawa do kwestia E.. E., czy Ty również w związku z tym odchodzisz z firmy? Czy możecie zdradzić czy taki właśnie macie plan? Tak jak A. wspomniał na ostatnim spotkaniu, że ma On wiedzę na temat tego co dokładnie dzieje się w firmie poprzez fakt, że Ty pracujesz w biurze. Nie jest to zdrowa sytuacja, że przy odejściu A., Ty zostajesz w firmie. Tak samo jest nie fair jest stawianie nas przed taką decyzją. Nie jesteście przecież sobie obcy i nie oddzielicie pracy od życia prywatnego, choć byście o tym zapewniali. Dobrze zajmujesz się rozliczeniami firmy, ale trwanie w takiej sytuacji dalej nie pomoże firmie, a wprost przeciwnie”. W dniu 23.04.2015r. M. Ł. napisał: „Dobrze M. napisał. Sama sobie powinna odpowiedzieć na pytanie, czy jest właściwe, abyś dalej zajmowała to stanowisko. Nie będziesz już żoną Wspólnika, tylko konkurencji. Ja osobiście nie wyobrażam sobie, aby A. miał dalej kontakt z firmą poprzez Ciebie i wiedział wszystko co się w niej dzieje. Nie ukrywajmy, że wiedziałby więcej niż ja. Trudno sami sobie wybraliście taką drogę”. W dniu 23.04.2015r. A. M. napisał „przykro mi, że muszę to napisać, ale niestety w przypadku zaistniałej sytuacji zgadzam się z chłopakami, którzy już się wypowiedzieli na temat twojego odejścia. (…) Bezpieczniej dla firmy (...) będzie chyba jak odejdziesz. A. stanowi potencjalną konkurencję dla nas. To naprawdę E. nic osobistego (…)”.

(dowód: wydruki wiadomości z poczty elektronicznej k.41-45)

Od dnia 04.05.2015r. zatrudniony został w pozwanej spółce B. W. na stanowisku specjalisty ds. rynku niemieckiego. Do jego zadań należało zapoznanie się ze specyfiką branży pozwanej, przygotowywanie ofert dla usług pracodawcy na terenie rynku niemieckojęzycznego, ocena i rozwój możliwości marketingowych dla usług pracodawcy na terenie rynku niemieckojęzycznego, przygotowywanie raportów wewnętrznych, monitorowanie i analiza danych rynkowych branży pozwanego na terenie rynku niemieckojęzycznego, współpraca z klientami pracodawcy.

(dowód: wykaz obowiązków k.85)

Pełnił on następnie funkcję prezesa zarządu (do dnia 31.08.2015r.), wykonując czynności wykonywane wcześniej przez powódkę.

(dowód: zeznania powódki k.121, k.123-125)

W dniu 27.05.2015r. pracodawca złożył powódce pisemne oświadczenie o wypowiedzeniu umowy o pracę, jako przyczynę wskazując likwidację stanowiska specjalisty ds. finansów i rozwoju biznesu w pozwanej spółce.

(dowód: kopia oświadczenia o wypowiedzeniu k.18)

Pod koniec lipca 2015r. spółka poszukiwała pracownika na stanowisko pracownika administracyjno-biurowego, do którego obowiązków miało należeć: organizowanie pracy biura, wykonywanie prac biurowo-administracyjnych, ewidencja i przetwarzanie danych z wielu źródeł, komunikowanie się z partnerami wewnętrznymi i zagranicznymi spółki, sporządzanie, przechowywanie i archiwizowanie dokumentów, przygotowywanie narad, zebrań, konferencji oraz spotkań służbowych, obsługiwanie sprzętu biurowego.

(dowód: kopia ogłoszenia k.115)

Wynagrodzenie miesięczne powódki wynosiło 4.181,11 zł brutto.

(dowód: zaświadczenie k.79)

Sąd zważył, co następuje:

Powództwo zasługuje na uwzględnienie w części.

Okoliczności faktyczne w sprawie – w zakresie istotnym w rozumieniu art.227 k.p.c. i wystarczającym zarazem dla jej rozstrzygnięcia – Sąd ustalił w oparciu o dokumenty zgromadzone w toku postępowania oraz zeznania powódki (w zakresie, w jakim dowody te zostały uznane za wiarygodne).

Zeznaniom powódki Sąd przyznał walor wiarygodności w części. Sąd uznał za wiarygodne zeznania powódki co do samego faktu zatrudnienia w pozwanej spółce, zajmowanego stanowiska oraz rodzaju wykonywanych czynności. W tej części zeznania powódki jawią się jako logiczne i przekonywające, a nadto korelują z dokumentami zgromadzonymi w toku postępowania. Sąd odmówił natomiast wiarygodności zeznaniom powódki odnośnie rozmiaru czasowego świadczonej pracy. W tym zakresie treść zeznań powódki jest niespójna wewnętrznie, nielogiczna i nieprzekonywająca. W ocenie Sądu, treść zeznań powódki w tej części nakierowana jest na uzyskanie korzystnego dla siebie rozstrzygnięcia, bez oparcia w rzeczywistym stanie rzeczy. Wskazać należy, iż powódka zatrudniona była w wymiarze ½ etatu i miała świadczyć pracę w rozmiarze 4 godzin dziennie od poniedziałku do piątku. Do zadań powódki, jak zeznała, należało rozliczanie delegacji, wystawianie faktur i sprawdzanie ich zgodności z umową, naliczanie wynagrodzeń dla podwykonawców, raportowanie do kontrahentów w celu uzyskania faktur oraz sprawdzanie zgodności faktur ze stanem rozliczeń, opracowywanie umów, przygotowanie jednej oferty. Powódka, jak zeznała, rozliczała ok. 15-20 delegacji miesięcznie dla 12-13 podwykonawców, rozliczała ok. 15 kart pracy miesięcznie, sprawdzała ok. 20 faktur miesięcznie. Podkreślenia wymaga, że powódka nie zajmowała się kwestiami księgowymi, bowiem księgowość prowadzona była przez firmę zewnętrzną. Czynności związane z rozliczeniem podwykonawców (często wspólników) powódka „rozbijała” na poszczególne elementy, oddzielnie kwalifikując rozliczanie delegacji, oddzielnie – sprawdzenie faktur, czy rozliczenie karty pracy. Czas pracy powódki wynosił miesięcznie od 76 godzin do 92 godzin. Nie sposób przyjąć, by sprawdzenie ok. 20 faktur, wystawienie kolejnych 20 faktur, rozliczenie ok. 15 kart czasu pracy i sprawdzenie ok.20 delegacji zajmowało więcej niż np. 80 godzin. Nie sposób przyjąć, by sprawdzenie i rozliczenie 1 karty pracy zajmowało np. 1 godzinę, zaś sprawdzenie faktury – również 1 godzinę. W ocenie Sądu, czynności powódki związane z rozliczaniem kart pracy, delegacji i faktur nie występowały w takiej ilości, by czynności związane z ich rozliczeniem (bez kwestii księgowych) zajmowało miesięczny wymiar czasu pracy powódki. W odniesieniu do sporządzenia ofert, to – jak podała powódka – w okresie zatrudnienia wykonywała czynności związane z przygotowaniem jednej oferty. W zakresie kontaktów z urzędami podatkowymi w Norwegii i Danii, zeznania powódki są niekoherentne. Powódka zeznała bowiem, że kwestiami prawnymi, w tym również związanymi ze sprawami podatkowymi, zajmowała się firma prawnicza. Zatem powódka nie wykonywała całości czynności w tym zakresie. Kontakty powódki z urzędami skarbowymi, jak sama przyznała, zajmowały ok. 8-9 godzin miesięcznie, do czego również należy podchodzić ostrożnie. Nie sposób bowiem nie zauważyć, iż jeśli istniały wątpliwości co do sposobu postępowania, to należało je wyjaśnić. W przypadku wystąpienia podobnych sytuacji w dalszym okresie działalności pozwanej, kwestie te były już wyjaśnione, zatem nie było potrzeby ponownego ich roztrząsania. Innymi słowy – jeżeli kwestie np. podwójnego opodatkowania zostały wyjaśnione, to nie wymagały one każdorazowo prowadzenia ponownych szczegółowych ustaleń w tym zakresie, bowiem zostały one wcześniej wyjaśnione. Wszystkie te okoliczności sprawiają, że – w ocenie Sądu – zeznania powódki co do zakresu czasowego wykonywanych przez nią czynności są niemiarodajne, gdyż powódka „rozciąga” poszczególne czynności, bądź klasyfikując oddzielnie każdy element składający się na pewną całość, bądź przypisując powtarzalność pewnym czynnościom, które nie wymagały stałego wykonywania. Również i rozmiary czasowe poszczególnych czynności jawią się jako nadmierne. Nie sposób również pominąć, iż dopiero w I. kwartale 2014r. – jak podała powódka – zaczęła odczuwać zwiększenie czasu pracy. Zastanawiającym jest więc, z jakich przyczyn powódka w całym spornym okresie przyjmuje jednakową ilość przepracowanych nadgodzin. Co więcej, zeznania powódki należy skonfrontować z danymi wynikającymi z systemu rejestrującego wejście i wyjście z siedziby firmy. Wprawdzie system ten nie służył, jak się zdaje, wprost do ewidencji czasu pracy, jednakże pozwala w przybliżeniu określić czas przebywania w pomieszczeniach biurowych firmy, a więc w miejscu, w którym powódka winna zasadniczo świadczyć pracę. W tym zakresie należy zważyć, iż w pomieszczeniach biurowych w zwykłym toku pracy przebywali powódka i prezes zarządu K. P.. Minimalizuje to więc możliwość pomyłki. Nawet jeżeli, jak zdaje się wywodzić powódka, karty magnetyczne nie były zindywidualizowane pod względem oznaczenia, nie można przyjąć, by powódka posługiwała się kartą K. P.. Jeżeli zaś chodzi o kartę męża powódki, to – biorąc pod uwagę, iż przebywał on zazwyczaj poza siedzibą firmy wykonując kolejne zlecenia – posłużenie się nią nie wykluczało możliwości ustalenia czasu pobytu powódki w siedzibie firmy. Jednakże – wbrew twierdzeniom strony powodowej – z wydruku wynika, że karta była jednak zindywidualizowana. Z wydruku wynika, że karta miała przypisany numer w systemie (712 w przypadku powódki), a nadto możliwa była identyfikacja osoby (z imienia i nazwiska) i nazwy firmy, a także miejsca użycia karty (garaż, winda). Elementy indywidualizacji istniały zatem – wbrew wywodom powódki. Sąd wziął pod uwagę fakt, iż nie zawsze istniała konieczność użycia karty magnetycznej w celu uzyskania dostępu do siedziby spółki. Dlatego też dane z systemu ewidencji wejść/wyjść mają jedynie charakter pomocniczy; nie zostały one przez Sąd potraktowane jako ewidencja czasu pracy powódki, lecz jako dane dodatkowe, pozwalające na częściową przynajmniej weryfikację zeznań powódki odnośnie czasu pracy. Zwrócić uwagę należy, iż karta, którą posługiwała się powódka posiadała numer indywidualny (712), co wynika z przedstawionego wydruku jej użycia. Z wydruku tego wynika, że każdorazowo system identyfikował użytą kartę poprzez wskazanie numeru indywidualnego (individual – 712) oraz przypisanie imienia i nazwiska użytkownika i nazwy firmy. Dokonując wyrywkowej analizy zapisów wejść i wyjść powódki na teren siedziby spółki stwierdzić trzeba, że w dniu 07.11.2014r. powódka weszła na teren firmy o 8.50 (garaż), zaś wyszła o godz. 13.10 (nie wskazuje to na pracę w godzinach nadliczbowych); w dniu 19.11.2014r. – powódka weszła na teren siedziby firmy o godz. 8.50, zaś wyszła – o godz. 12.12., w dniu 26.11.2014r. – powódka weszła na teren siedziby firmy o godz. 8.34, zaś wyszła – o godz. 13.04; w dniu 15.01.2015r. – powódka weszła na teren siedziby firmy o godz. 9,34, zaś wyszła – o godz. 13.47. Zdarzały się wprawdzie przypadki, kiedy powódka przebywała w siedzibie firmy dłużej niż 4 godziny, jednakże bywały także sytuacje, w których powódka przebywała w siedzibie firmy krócej niż 4 godziny (np. w dniu 14.08.2014r. – 42 minuty, w dniu 05.03.2015r. – 3 godziny 7 minut. Zaakcentować należy, iż jedynie w dniu 30.09.2014r. powódka przebywała w siedzibie firmy 6 godzin 7 minut, w dniu 04.12.2014r. – 7 godzin 29 minut, 09.12.2014r. – 6 godzin 2 minuty, 25.02.2015r. – 6 godzin 45 minut, 02.03.2014r. – 7 godzin 20 minut, 09.03.2015r. – 7 godzin 51 minut, 10.03.2015r. – 6 godzin 46 minut, 11.03.2015r. – 6 godzin 16 minut, 30.03.2015r. – 6 godzin 26 minut, 09.04.2015r. – 9 godzin 17 minut, 10.04.2015r. – 8 godzin 20 minut, 16.04.2015r. – 6 godzin 44 minut. Zatem tylko w 12 przypadkach odnotowano czas pracy przekraczający 6 godzin, zaś powódka wywodziła, że była to zasada i każdego dnia świadczyła pracę w rozmiarze czasowym co najmniej 6 godzin. Zatem i z tego względu do zeznań powódki odnośnie rozmiaru czasowego świadczonej przez nią pracy należy podchodzić nader ostrożnie.

Dokumenty zgromadzone w toku postępowania zostały przez Sąd uznane za wiarygodne, gdyż ich treść i autentyczność nie budziły wątpliwości. W odniesieniu do wydruków z poczty elektronicznej oraz z systemu ewidencji wejść/wyjść z siedziby spółki, Sąd – na podstawie art.309 k.p.c. – zastosował przepisy dotyczące dokumentów. Wydruki te zostały uznane za wiarygodne. W odniesieniu do wiadomości z poczty elektronicznej treść i autentyczność wydruków nie były kwestionowane. Natomiast w odniesieniu do wydruków ewidencji wejść/wyjść z siedziby spółki powódka kwestionowała ich moc dowodową. Jak już wcześniej wskazano, Sąd nie traktował owych wydruków jak ewidencji czasu pracy, bowiem nie taka była ich funkcja. Sąd nie podzielił jednak stanowiska strony powodowej, że karty nie były zindywidualizowane, bowiem przeczą temu dane zawarte na wydrukach, zawierające numer jednostkowy karty (712), nazwisko i imię powódki, nazwę firmy oraz miejsce użycia. Zatem użycie karty powodowało powstanie w systemie zapisu pozwalającego na ustalenie osoby, której karta była przypisana i którą powinna ona indywidualnie się posługiwać. Po raz kolejny jednak należy zauważyć, iż wydruki z systemu nie mają waloru ewidencji czasu pracy powódki; z zeznań powódki – uznanych za wiarygodne w tej kwestii – wynika, że mogły wystąpić sytuacje, kiedy to wejście do siedziby firmy nie wymagało użycia karty. Dlatego też dane zawarte w wydrukach nie mogą stanowić wyłącznej podstawy ustalenia czasu pracy powódki; służą one przede wszystkim weryfikacji wiarygodności i miarodajności zeznań powódki co do konieczności stałego świadczenia pracy ponad wymiar wynikający z umowy o pracę. Zostały one w tym zakresie uznane za wiarygodne.

Sąd oddalił wniosek dowodowy strony powodowej o przesłuchanie świadków A. S. i K. P.. Strona powodowa wnosiła o przesłuchanie świadków na okoliczności związane z nawiązaniem, realizacją i rozwiązaniem umowy o pracę z powódką, pozorności likwidacji stanowiska pracy powódki, konfliktu pomiędzy wspólnikami i jego wpływu na decyzję pozwanej o rozwiązaniu z powódką umowy o pracę. W tym zakresie okoliczności faktyczne wynikają z dokumentów zgromadzonych w toku postępowania, zarówno odnośnie nawiązania i rozwiązania z powódką umowy o pracę, jak i stosunków pomiędzy wspólnikami, na co w szczególności wskazuje treść korespondencji mejlowej pomiędzy wspólnikami. Stąd też, na podstawie art.217§3 k.p.c. wniosek ten podlegał oddaleniu.

Odnosząc się do złożonego przez stronę powodową zastrzeżenia w trybie art.162 k.p.c., zauważyć trzeba, że z treści art. 162 k.p.c. wynika, że strona ma zwrócić sądowi uwagę na uchybienia przepisom postępowania. Oznacza to, że nie jest wystarczające zwrócenie się o zaprotokołowanie, że strona zgłasza i wnosi o wpisanie zastrzeżenia do protokołu. Zastrzeżenie będzie skuteczne, jeżeli strona wskaże przepisy, które sąd jej zdaniem naruszył (por. wyrok SA w Warszawie z dnia 11.06.2015r., I ACa 1842/14). Zachowanie uprawnienia do powoływania się na uchybienia przepisom postępowania, z wyjątkiem przewidzianym w art. 162 zdanie drugie k.p.c. wymaga - poza dochowaniem terminu zgłoszenia zastrzeżenia - wskazania spostrzeżonego przez stronę uchybienia z wyczerpującym przytoczeniem naruszonych przepisów postępowania wraz z wnioskiem o wpisanie tak sformułowanego zastrzeżenia do protokołu (por. wyrok SA w Warszawie z dnia 02.10.2014r., I ACa 351/14). Strona powodowa wskazała, że doszło do naruszenia art.6 k.c. Przepis art.162 k.p.c. obejmuje swoim zakresem zwrócenie uwagi na uchybienie przepisom postępowania. Przepis art.6 k.c. nie jest zaś przepisem postępowania, lecz normą prawa materialnego, kształtującą rozkład ciężaru dowodu. Wpływa ona, rzecz jasna, na obowiązki stron w zakresie dowodzenia, wskazując, na której ze stron – w związku z normą prawa materialnego – spoczywa ciężar wykazania okoliczności faktycznych. Jednakże nie jest to norma prawa procesowego. Strona powodowa wskazała także na ograniczenie możliwości dowodzenia, jednakże – zdaniem Sądu – jest to stwierdzenie ogólne, a w szczególności nie pozwala na ustalenie, jakie przepisy miałyby zostać przez Sąd naruszone.

Powódka domagała się zasądzenia kwoty 7.500 zł tytułem odszkodowania w związku z wypowiedzeniem umowy o pracę.

W tym zakresie powództwo podlega uwzględnieniu.

Powódka zatrudniona była na podstawie umowy o pracę na czas nieokreślony, ostatnio na stanowisku specjalisty ds. finansów i wsparcia biznesu. Do zadań powódki, jak wskazano w szczegółowym wykazie obowiązków powódki (k.17), należało: współpraca i dbałość w kontaktach z klientami oraz partnerami pracodawcy, zewnętrznymi instytucjami, podmiotami świadczącymi usługi na rzecz pracodawcy, zarządzanie pracami biura pozwanej, zlecanie zadań pracownikom biura, przygotowanie, organizacja i czuwanie nad prawidłowym przebiegiem spotkań z klientami, partnerami biznesowymi, osobami trzecimi, pracownikami i współpracownikami, przygotowanie, organizacja i czuwanie nad prawidłowym przebiegiem targów, konferencji, seminariów, spotkań branżowych, przygotowanie, kontrola, wystawianie faktur i archiwizacja dokumentacji pracodawcy, dokonywanie rozliczeń podróży służbowych pracowników i współpracowników, obsługa związana z przygotowaniem wniosków na pozyskanie dotacji ze środków finansowych pochodzących z Unii Europejskiej, prowadzenie i kompletowanie dokumentacji w tym zakresie.

W dniu 27.05.2015r. pracodawca złożył powódce pisemne oświadczenie o wypowiedzeniu umowy o pracę, jako przyczynę wskazując likwidację stanowiska pracy.

W ocenie Sądu, wskazana w treści oświadczenia o wypowiedzeniu umowy o pracę przyczyna wypowiedzenia jest przyczyną pozorną. Zauważyć bowiem trzeba, iż w kwietniu 2015r. rozważana była kwestia „odejścia” jednego ze wspólników pozwanej spółki, tj. męża powódki. W tym kontekście rozważana była również kwestia zatrudnienia powódki w spółce. W wiadomości mejlowej z dnia 22.04.2015r. M. C. napisał m.in. „kolejna sprawa do kwestia E.. E., czy Ty również w związku z tym odchodzisz z firmy? Czy możecie zdradzić czy taki właśnie macie plan? Tak jak A. wspomniał na ostatnim spotkaniu, że ma On wiedzę na temat tego co dokładnie dzieje się w firmie poprzez fakt, że Ty pracujesz w biurze. Nie jest to zdrowa sytuacja, że przy odejściu A., Ty zostajesz w firmie. Tak samo jest nie fair jest stawianie nas przed taką decyzją. Nie jesteście przecież sobie obcy i nie oddzielicie pracy od życia prywatnego, choć byście o tym zapewniali. Dobrze zajmujesz się rozliczeniami firmy, ale trwanie w takiej sytuacji dalej nie pomoże firmie, a wprost przeciwnie (k.41-42). M. Ł. napisał: „Dobrze M. napisał. Sama sobie powinna odpowiedzieć na pytanie, czy jest właściwe, abyś dalej zajmowała to stanowisko. Nie będziesz już żoną Wspólnika, tylko konkurencji. Ja osobiście nie wyobrażam sobie, aby A. miał dalej kontakt z firmą poprzez Ciebie i wiedział wszystko co się w niej dzieje. Nie ukrywajmy, że wiedziałby więcej niż ja. Trudno sami sobie wybraliście taką drogę” (k.43). A. M. napisał „przykro mi, że muszę to napisać, ale niestety w przypadku zaistniałej sytuacji zgadzam się z chłopakami, którzy już się wypowiedzieli na temat twojego odejścia. (…) Bezpieczniej dla firmy (...) będzie chyba jak odejdziesz. A. stanowi potencjalną konkurencję dla nas. To naprawdę E. nic osobistego (…)” (k.45). Z treści korespondencji mejlowej pomiędzy wspólnikami pozwanej spółki a powódką jednoznacznie wynika, że wspólnicy nie widzieli możliwości dalszego zatrudnienia powódki – w związku z działaniami jej męża. Rozwiązanie z powódką umowy o pracę nastąpiło w niewielkim odstępie czasowym od wymiany poglądów w tej kwestii; nie sposób tych dwóch zdarzeń nie wiązać ze sobą w kontekście zasad probabilistyki i logicznego rozumowania. Z treści wiadomości mejlowych jednoznacznie wynika ocena wspólników, że powódka nie powinna kontynuować zatrudnienia w pozwanej spółce. Następnie w początkach maja 2015r. w spółce zatrudniony został B. W., który następnie objął funkcję prezesa zarządu, jak również przejął obowiązki powódki. Nadto pod koniec lipca 2015r. pozwana spółka poszukiwała pracownika na stanowisko pracownika administracyjno-biurowego, którego zakres czynności w znacznej mierze pokrywał się z obowiązkami powódki (k.115). Wszystkie te okoliczności jednoznacznie wskazują, iż w istocie stanowisko pracy powódki w sensie zespołu wykonywanych czynności nie uległo likwidacji. Należy przy tym mieć na względzie, iż nie dochodzi do likwidacji stanowiska pracy, jeżeli w miejsce pozornie likwidowanego stanowiska pracy tworzone jest inne stanowisko pracy (o innej nazwie), które w istotnych elementach nie różni się od zlikwidowanego (por. wyrok SN z dnia 04.09.2007r., I PK 92/07, OSNP 2008/19-20/286). W przedmiotowej sprawie pracownik administracyjno-biurowy ma zajmować się organizacją pracy biura, wykonywaniem prac biurowo-administracyjnych, ewidencją i przetwarzaniem danych z wielu źródeł, komunikowaniem się z partnerami wewnętrznymi i zagranicznymi spółki, sporządzaniem, przechowywaniem i archiwizowaniem dokumentów, przygotowywaniem narad, zebrać, konferencji i spotkań służbowych. Porównując zakres tych czynności z zakresem obowiązków powódki nie sposób nie dostrzec istotnych zbieżności: powódka zobowiązana była do współpracy i dbałości w kontaktach z klientami, partnerami pracodawcy, podmiotami zewnętrznymi, zaś pracownik administracyjno-biurowy – do komunikowanie się z partnerami wewnętrznymi i zagranicznymi spółki; zadaniem powódki było zarządzanie pracami biura pozwanej i zlecanie prac pracownikom biura, zaś zadaniem pracownika administracyjno-biurowego – organizowanie pracy biura i wykonywanie prac biurowo-administracyjnych, zadaniem powódki było przygotowanie, kontrola, wystawianie faktur i archiwizacja dokumentacji pracodawcy, zaś zadaniem pracownika administracyjno-biurowego - sporządzanie, przechowywanie i archiwizowanie dokumentów; zadaniem powódki była organizacja i czuwanie nad prawidłowym przebiegiem targów, konferencji, seminariów, spotkań branżowych, zaś zadaniem pracownika administracyjno-biurowego – przygotowywanie narad, zebrań, konferencji oraz spotkań służbowych. Nadto powódka miała wykonywać czynności związane z kontrolą i wystawianiem faktur, zaś pracownik administracyjno-biurowy – czynności związanych z ewidencją i przetwarzaniem danych z wielu źródeł. Porównanie zakresu czynności prowadzić musi do wniosku, iż w istocie poszukiwana była osoba do zatrudnienia na stanowisku, na którym obowiązki pracownicze były w przeważającym zakresie tożsame z czynnościami wykonywanymi przez powódkę. Zatem likwidacja stanowiska pracy powódki była pozorna.

Podkreślić należy, iż w oświadczeniu o wypowiedzeniu umowy o pracę na czas nieokreślony wskazana winna być rzeczywista przyczyna wypowiedzenia umowy o pracę (art.30§4 k.p.). Wskazanie pozornej przyczyny wypowiedzenia stanowi naruszenie art.30§4 k.p. Trzeba mieć bowiem na względzie, iż art. 45 § 1 k.p. w związku z art. 30 § 4 k.p. nakładają na pracodawcę obowiązek wskazania prawdziwej przyczyny wypowiedzenia umowy o pracę, czyli takiej, która faktycznie istnieje i uzasadnia rozwiązanie stosunku pracy z pracownikiem. Przyczyny takiej nie można uznać za prawdziwą, jeżeli z okoliczności konkretnej sprawy wynika, że została ona wskazana w wypowiedzeniu umowy o pracę wyłącznie po to, aby ukryć przyczynę rzeczywistą, której pracodawca nie mógł formalnie powołać ze względu na związane z tym ryzyko uznania jej bezzasadności w toku ewentualnego sporu sądowego z pracownikiem kwestionującym prawdziwość, zasadność lub zgodność z prawem ujawnionych mu przyczyn rozwiązania stosunku pracy (por. wyrok SN z dnia 04.03.2015r., I PK 183/14, LEX nr 1678951).

W przedmiotowej sprawie nie doszło faktycznie do likwidacji stanowiska pracy powódki, zaś rzeczywistą przyczyną wypowiedzenia powódce umowy o pracę było przekonanie wspólników, że mąż powódki może prowadzić działalność konkurencyjną względem spółki po zbyciu udziałów.

Z tych względów, na podstawie art.45§1 k.p. w zw. z art.30§4 k.p., Sąd orzekł o odszkodowaniu.

Zgodnie z art.47 1 k.p., odszkodowanie, o którym mowa w art. 45, przysługuje w wysokości wynagrodzenia za okres od 2 tygodni do 3 miesięcy, nie niższej jednak od wynagrodzenia za okres wypowiedzenia.

W przedmiotowej sprawie okres wypowiedzenia powódce umowy o pracę wynosił 1 miesiąc. Zatem wysokość odszkodowania winna wynosić od 4.181,11 zł do 12.543,33 zł. Powódka wniosła o zasądzenie kwoty 7.500 zł. Biorąc pod uwagę stopień naruszenia przez pracodawcę przepisów o wypowiadaniu umów o pracę, wskazanie pozornej przyczyny wypowiedzenia stosunku pracy, Sąd uznał, iż zasadnym jest uwzględnienie powództwa o odszkodowanie w pełnej wysokości.

Z tych względów na podstawie art.47 1 k.p., Sąd orzekł jak w pkt I. wyroku.

Powódka wniosła także o zasądzenie wynagrodzenia za pracę w godzinach nadliczbowych w okresie od -1/-1/2014r. do 28.02.2015r. W tym zakresie powództwo podlega oddaleniu. Jak wcześniej wskazano, zeznania powódki odnośnie świadczenia pracy w godzinach nadliczbowych nie mogą zostać uznane za wiarygodne. Analiza rodzaju wykonywanych przez powódkę czynności w powiązaniu z ich ilością nie daje podstaw do przyjęcia, by ich wykonanie nie było możliwym w czasie pracy wynikającym z wymiaru zatrudnienia powódki. Powódka zobowiązana była świadczyć pracę w rozmiarze od 76 godzin miesięcznie do 92 godzin miesięcznie. Nie sposób przyjąć, by w tym rozmiarze czasowym nie było możliwe rozliczenie matematyczne ok. 15 kart pracy, ok.15-20 delegacji, czy sprawdzenie 20 faktur i wystawienie kolejnych 20 faktur. Podkreślenia przy tym wymaga, że powódka nie zajmowała się kwestiami księgowymi, bowiem księgowość prowadzona była przez podmiot zewnętrzny. W odniesieniu zaś do kwestii podatkowych, nie sposób nie zauważyć, iż spółka posiadała obsługę prawną, zatem powódka w tym zakresie dokonywać mogła jedynie czynności pomocniczych, czy technicznych. Nadto, jak wskazano, jednorazowe ustalenie sposobu postępowania przy pewnej powtarzalności sytuacji, nie wymagało poświęcania następnie znacznej ilości czasu na kolejne kontakty z urzędami skarbowymi. Nie uszło uwagi Sądu, iż powódka rozciągała niejako czynności, wskazując oddzielnie rozliczanie delegacji, oddzielnie analizę kart pracy, oddzielnie wystawianie faktur, choć czynności te związane były z wykonywaniem przez jedną osobę określonego zlecenia. Zastanawiającym jest nadto, iż powódka podała, że ilość pracy się zwiększała, co odczuwać zaczęła w I. kwartale 2014r. Pomimo tego przez cały okres zatrudnienia powódka wskazywała stałą ilość przepracowanych nadgodzin. Również posiłkowa analiza danych dotyczących rejestracji wejść/wyjść do siedziby spółki nie daje podstaw do przyjęcia, by powódka świadczyła pracę w godzinach nadliczbowych w sposób stały, jak wywodziła w pozwie. Wprawdzie zdarzały się sytuacje, kiedy powódka świadczyła pracę ponad 4 godziny dziennie, jednakże miały miejsce i takie zdarzenia, kiedy powódka świadczyła pracę w rozmiarze mniejszym niż 4 godziny. Np. na przestrzeni 4 dni od 01.09.2014r. do 04.09.2014r., kiedy to zarejestrowane zostały wejścia i wyjścia powódki, powódka przebywała na terenie siedziby spółki przez ok. 11 godzin 50 minut, podczas gdy powinna świadczyć pracę w wymiarze 16 godzin. W okresie od 06.10.2014r. do 10.10.2014r. powódka przebywała na terenie siedziby pozwanej 20 godzin 37 minut, co nie wskazuje na pracę w godzinach nadliczbowych. Nadmienić przy tym trzeba, iż czas pobytu powódki w siedzibie pozwanej nie może być utożsamiany z czasem świadczenia pracy, bowiem odliczyć należy czas dojścia do stanowiska pracy (z garażu) oraz przygotowania do rozpoczęcia pracy, a także czas od zakończenia pracy do wyjazdu z garażu. Nie można przy tym podzielić stanowiska powódki, że pracodawca wymagał od niej stałej dyspozycyjności, to przeczy temu choćby mejl M. Ł., który wręcz wskazał, że nie chciał, by powódka odpowiadała mu na jego zapytanie w niedzielę (k.108v). Powódka skądinąd sama wskazała, że jak może, to chce odpowiedzieć od razu – k.108. Stąd też nie można uznać, by pracodawca wymagał od powódki pracy w godzinach nadliczbowych.

Słusznie również wskazała strona pozwana, iż powódka nie uwzględniła nieobecności w pracy z powodu urlopu czy choroby. Dodatkowo jedynie można zauważyć, iż wyliczenia powódki dotknięte są błędem, bowiem w powódka zatrudniona była w niepełnym wymiarze czasu pracy, zaś zgodnie z art.151§5 k.p., strony ustalają w umowie o pracę dopuszczalną liczbę godzin pracy ponad określony w umowie wymiar czasu pracy pracownika zatrudnionego w niepełnym wymiarze czasu pracy, których przekroczenie uprawnia pracownika, oprócz normalnego wynagrodzenia, do dodatku do wynagrodzenia, o którym mowa w art. 151 1 § 1. Pracownikowi zatrudnionemu w niepełnym wymiarze czasu pracy nie przysługuje dodatek, o którym mowa w art. 151 1 § 1 k.p., jeżeli nie zostanie ustalona na podstawie art. 151 § 5 k.p. dopuszczalna liczba godzin pracy ponad określony w umowie wymiar czasu pracy (por. wyrok SN z dnia 04.04.2014r., I PK 249/13, OSNP 2015/9/121, postanowienie SN z dnia 27.03.2012r., III PK 77/11, LEX nr 1214595). Z tych względów wyliczenia powódki, nieznajdujące odzwierciedlenia w stanie faktycznym sprawy, obarczone są nadto błędem metodologicznym.

Zdaniem Sądu, analiza materiału dowodowego prowadzić musi do wniosku, iż powódka nie świadczyła pracy w godzinach nadliczbowych nabywając prawo do wynagrodzenia za pracę w godzinach nadliczbowych. Dlatego też, na podstawie art.6 k.c. w zw. z art.300 k.p. w zw. z art.151§1 k.p. a contrario, Sąd oddalił powództwo w tym zakresie.

Sąd orzekł o kosztach zastępstwa procesowego, rozliczając je pomiędzy stronami, stosownie do dyspozycji art.100 k.p.c. Powódka przegrała sprawę w zakresie roszczenia o wynagrodzenie za prace w godzinach nadliczbowych, więc w tej części winna zwrócić koszty zastępstwa procesowego stronie pozwanej. Wysokość kosztów zastępstwa procesowego, ustalona na podstawie §11 ust.1 pkt 2 w zw. z §6 pkt 5 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28.09.2002r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu, wynosi 1.800 zł. Powódka wygrała natomiast w zakresie roszczenia o odszkodowanie, zatem pozwana spółka winna jej zwrócić koszty zastępstwa procesowego w tym zakresie. Wysokość kosztów zastępstwa procesowego, ustalona na podstawie §11 ust. 1 pkt 1 cytowanego rozporządzenia, wynosi 60 zł. Po rozliczeniu wzajemnym, Sąd zasądził więc od powódki na rzecz pozwanej kwotę 1.740 zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego.

Sąd rozstrzygnął także o kosztach sądowych, obciążając nimi stosunkowo pozwanego pracodawcę na podstawie art.113 ustawy z dnia 28.07.2005r. o kosztach sądowych w sprawach cywilnych.

Orzeczenie o rygorze natychmiastowej wykonalności znajduje swoją podstawę w dyspozycji art.477 2§1 k.p.c.