Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt IC 1369/13

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 27 października 2015 roku

Sąd Okręgowy w Piotrkowie Trybunalskim, Wydział I Cywilny w składzie:

Przewodniczący

Sędzia SO Paweł Lasoń

Protokolant

Renata Brelikowska

po rozpoznaniu w dniu 27 października 2015 roku w Piotrkowie Trybunalskim

na rozprawie

sprawy z powództwa S. P.

przeciwko (...) Spółce z ograniczoną odpowiedzialnością w T., (...) Spółce Akcyjnej w W.

o zapłatę

1.  oddala powództwo;

2.  nie obciąża powoda S. P. kosztami procesu.

Sygn. akt IC 1369/13

UZASADNIENIE

W pozwie wniesionym w dniu 30 września 2013 roku małoletni powód S. P. reprezentowany przez przedstawicieli ustawowych A. P. (1) i T. P. wniósł o zasądzenie od pozwanych (...) Spółki z ograniczoną odpowiedzialnością w T. oraz od (...) Spółki Akcyjnej w W. in solidum kwoty 100.000 złotych tytułem zadośćuczynienia, kwoty 817 złotych tytułem odszkodowania i kwoty 800 złotych miesięcznej renty na zwiększone potrzeby, a także kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

W uzasadnieniu pozwu profesjonalny pełnomocnik reprezentujący małoletniego powoda wskazał, że na skutek błędu w sztuce lekarskiej i wadliwie prowadzonego porodu powód doznał porażenia splotu barkowego, skutkującego uszczerbkiem na zdrowiu wymagającym zadośćuczynienia, odszkodowania i renty.

Pozwani nie uznali żądań pozwu wnosząc o oddalenie powództwa i zasądzenie kosztów postępowania według norm przepisanych.

W uzasadnieniu swojego stanowiska pozwani reprezentowani przez profesjonalnych pełnomocników podnieśli, że działanie personelu medycznego było prawidłowe, a uszkodzenie splotu barkowego u małoletniego powoda nie wynika z błędu w sztuce lekarskiej.

Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

A. P. (1) była w ciąży z S. P.. Była to jej trzecia ciąża. Pierwszy syn O. urodził się w (...) roku. Ciąża przebiegała bez powikłań, poród odbył się siłami natury. Drugi syn J. urodził się w (...) roku. Ciąża również przebiegała bez powikłań. Poród odbył się siłami natury, w jego trakcie doszło do złamania obojczyka dziecka.

Trzecia ciąża przebiegała bez zakłóceń. A. P. (1) w dniu 25 marca 2013 roku, dwa dni po przewidywanym terminie porodu zgłosiła się do szpitala prowadzonego przez (...) Spółkę z ograniczoną odpowiedzialnością w T.. Na oddziale położniczo-ginekologicznym przebywała do dnia 29 marca 2013 roku.

W dniu 29 marca 2013 roku o godz. 10.00 A. P. (1) została przyjęta na salę porodową w związku z wystąpieniem aktywności skurczowej macicy. Pęcherz płodowy pękł o godzinie 12.30 przy rozwarciu 4 cm. Wody płodowe były czyste. Początek II okresu porodu miał miejsce około godziny 15.20. Rodząca była w dobrym stanie. Tętno płodu 140/min, skurcze co 3 min.

/dowód: dokumentacja medyczna/

W tym samym czasie na tej samej porodówce odbyły się trzy porody w ciągu 35 minut. Lekarzem Dyżurnym był P. K.. Poród A. P. (1) był drugim z kolei. Bezpośrednią opiekę nad A. P. (1) sprawowała położna A. P. (2). To ona odbierała poród. Przy porodzie obecny był lekarz.

/dowód: zeznania świadków A. P. (2) – k. 145-147 00:04:58; P. K. – k. 126 00:16:50/

W czasie II fazy porodu po urodzeniu główki nastąpiło powikłanie w postaci dystocji barkowej obejmujące trudności z urodzeniem się barków dziecka. Z tego powodu poród przedłużył się o około dwie minuty. Po urodzeniu się główki, w następnym skurczu nie doszło do urodzenia się barków. Nacięto krocze. Kiedy sytuacja powtórzyła się przy kolejnym skurczu wskazywano pacjentce prawidłowe ułożenia ciała, bo rodząca zmieniała pozycję. O oczekiwano aż barki dziecka zrotują się w kanale rodnym, a sam kanał rodny zaadoptuje się względem rodzącej się części. Położna skierowała główkę dziecka lekko w dół w celu ułatwienia wytoczenia się przedniego barku. Po prawidłowym zwrocie barków zaczęły się one wytaczać. Po krótkiej chwili doszło do wytoczenia się przedniego barku, przy kolejnym skurczu tylnego i dziecko urodziło się. Poród dziecka o płci męskiej i masie 3,8 kilograma nastąpił o godzinie 15.35. U dziecka twierdzono jednokrotne okręcenie szyi i płodu pępowiną. Po porodzie oceniono stan noworodka na 8/9/10 punktów w skali A..

/dowód: zeznania świadków A. P. (2) – k. 145-147 00:09:05-00:11:59; 00:22:34-00:31:55; P. K. – k. 128 00:18:24-00:22:19; 00:36:21-00:37:40/

Po porodzie stwierdzono brak ruchomości w zakresie lewej kończyny górnej i postawiono wstępne rozpoznanie porażenia splotu barkowego lewego. S. P. przebywał na oddziale Noworodków od 29 marca 2013 roku do 2 kwietnia 2013 roku. W dniu wypisu zalecono unieruchomienie kończyny górnej lewej w opatrunku D. i uzgodniono termin konsultacji neurologicznej w Centrum (...) w Ł. w dniu 3 kwietnia 2013 roku. W trakcie tej konsultacji stwierdzono śladowy niedowład lewego splotu barkowego przy zachowanych odruchach głębokich i zalecono rehabilitację. Od 6 czerwca 2013 roku do 20 czerwca 2013 roku S. P. przechodził rehabilitację na oddziale Patologii Noworodka i Niemowlęcia (...) Zakładu Opieki Zdrowotnej imienia Dzieci W. uzyskując poprawę funkcji ręki. W kolejnych miesiącach kontynuowano rehabilitacje i przeprowadzono liczne konsultacje lekarskie. Aktualnie w zakresie barku lewego występuje ograniczenie odwodzenia o około 10 stopni, ruchomość bierna jest prawidłowa, ruchomość czynna z niewielkimi ograniczeniami odwracania lewego przedramienia. Występuje nieznaczne ograniczenie ruchów lewej kończyny górnej do tyłu i do boku i w górę (około 10 stopni) Napięcie mięśniowe i siła mięśniowa osłabione. ograniczenie ruchów lewej kończyny górnej do tyłu i do boku i w górę (około 10 stopni) Napięcie mięśniowe i siła mięśniowa osłabione. ograniczenie ruchów lewej kończyny górnej do tyłu i do boku i w górę (około 10 stopni) N. mięśniowe i siła mięśniowa osłabione. ograniczenie ruchów lewej kończyny górnej do tyłu i do boku i w górę (około 10 stopni) Napięcie mięśniowe i siła mięśniowa osłabione. Ramię krótsze o około 1 cm. Dłoń sprawna, czucie zachowane. Uszkodzenie nerwów dotyczy górnej części splotu barkowego i jest niecałkowite m. in.: częściowo mięsień naramienny i niewielkie niedowłady mięśnia łopatki.

Personel Oddziału Noworodków pozwanego szpitala postąpił prawidłowo zlecając kontrolę neurologiczną i rehabilitację, zasadnie kierując dziecko do neurologa dziecięcego.

/dowód: dokumentacja medyczna; opinia biegłego z zakresu neurologii dziecięcej – k. 239-241/

D. barkowa jest nieprzewidywalnym powikłaniem porodu, które polega na zatrzymaniu postępu porodu po urodzeniu się główki płodu, spowodowanym niemożnością urodzenia się barków płodu i wymagającym zastosowania dodatkowych manewrów położniczych. Rozpoznanie dystocji barkowej jest możliwe dopiero w trakcie II okresu porodu, a przed porodem można jedynie podjąć próbę oceny ryzyka wystąpienia tego powikłania porodu.

Konwencjonalna ocena ryzyka pozwala przewidzieć jedynie około 16% przypadków dystocji barkowej, skutkującej istotną zachorowalnością noworodka. Wśród czynników ryzyka dystocji barkowej, wymienia się: przebytą w poprzednim porodzie dystocję barkową, przebyty poród dziecka z makrosomią, zwiększoną masę ciała ciężarnej - (...) > 30 kg/m2, nadmierny przyrost masy ciała w ciąży > 20 kg, niski wzrost <150 cm, zaawansowany wiek matki > 40 lat, nieprawidłową budowę miednicy, duże mięśniaki macicy, cukrzycę (...) lub klasy B, ciążę po terminie > 42 tygodni , wielorodność >5 porodów, makrosomię płodu tj. przewidywaną masę ciała płód u > (...) ,a w cukrzycy > 4500g, większy obwód brzucha od obwodu główki płodu w badaniu USG, przedłużający się pierwszy lub drugi okres porodu, zabiegi położnicze w próżni macicy, indukcję czynności skurczowej macicy. Najistotniejszym czynnikiem ryzyka dystocji barkowej jest nadmierna masa płodu, definiowana bardzo różnie - jako masa ciała powyżej 4000g, 4500g lub 5000g. Chociaż częstość dystocji barkowej rośnie progresywnie wraz ze wzrostem masy powyżej 4000g, większość skrajnie dużych płodów rodzi się bez problemów, a ponad 50% przypadków dystocji przypada na płody ważące mniej niż 4000g .

Materiał dowodowy zawarty w aktach sprawy nie pozwala na identyfikację u A. P. (1) zarówno przed porodem jak i w trakcie porodu żadnego z uznanych czynników ryzyka dystocji barkowej, co oznacza, że wystąpienie tego powikłania porodu miało charakter zdarzenia losowego i było niemożliwe do przewidzenia.

/opinia biegłych (...) Szpitala (...) w B. – k. 177-188/

W czasie hospitalizacji pokrzywdzonej nie istniały ani medyczne ani położnicze podstawy do wykonania cięcia cesarskiego. Natomiast za możliwością porodu drogami natury przemawiały: prawidłowy stan płodu, prawidłowy stan rodzącej, prawidłowe wymiary miednicy, -brak objawów dysproporcji płodowo-miednicowej, przebyte uprzednio dwa porody drogami natury, bez istotnych powikłań, zakończone urodzeniem dzieci o masie ciała 3200 i 3800 g. Sam przebieg porodu również pozwalał na dobre rokowanie co do pomyślnego wyniku porodu, na co wskazywały: samoistne rozpoczęcie się porodu, prawidłowy postęp porodu, dobry stan rodzącej i płodu, brak konieczności stosowania w czasie porodu dodatkowych środków terapeutycznych.

Rozpoznanie dystocji barkowej powinno zawsze inicjować podjęcie energicznych działań położniczych mających na celu uwolnienie przedniego barku płodu spod spojenia łonowego i niezwłoczne ukończenie porodu, bowiem przedłużanie się porodu w takiej sytuacji położniczej nieuchronnie prowadzi do ciężkiego niedotlenienia płodu. Istnieje cały szereg czynności terapeutycznych prowadzących do uwolnienia barków, spośród, których można wymienić: manewr McRobertsa, ucisk nadłonowy połączony z lekką trakcją główki płodu, rozległe nacięcie krocza, manewr W. lub R., uwolnienie tylnego barku, przyjęcie przez rodzącą pozycji kolankowo-łokciowej, złamanie przedniego obojczyka, manewr Z., przecięcie spojenia łonowego.

Podjęcie tych czynności wiąże się z ryzykiem uszkodzenia splotu barkowego i nawet dokładne przeprowadzenie każdego z nich i uwolnienie zablokowanego barku nie daje gwarancji uniknięcia porażenia splotu barkowego. Nie ma dowodów, że którykolwiek ze sposobów uwolnienia barków jest lepszy niż inne, bądź stwarza mniejsze zagrożenie uszkodzenia splotu barkowego.

Ze stanowiska procesowego rodzącej A. P. (1) wynika, że w końcowej fazie porodu, najprawdopodobniej w momencie wystąpienia trudności z urodzeniem barków płodu, podjęto działania lecznicze, polegające na zastosowaniu ucisku na dno macicy, określanego mianem zabiegu K.. Tego rodzaju manewr nie jest zalecany ze względu na duże prawdopodobieństwo spowodowania istotnych powikłań porodowych, takich jak: zwiększone ryzyko oddzielenia łożyska, krwawienie płodowo-matczyne, uszkodzenie macicy, urazy narządów jamy brzusznej matki i płodu - wątroby, żołądka, sieci, złamania kości płodu, niedotlenienie, krwawienia wewnątrzczaszkowych i podczepcowe płodu, ucisk pępowiny, złamania żeber i mostka, pęknięcia krocza III i IV stopnia, krwiaki ściany jamy brzusznej. Pośród tych negatywnych skutków zastosowania manewru K. nie wymienia się porażenia splotu barkowego. Ponadto wskazane powikłania związane z zastosowaniem wskazanego manewru najczęściej wynikają z niewłaściwego wykonania tego w istocie skomplikowanego zabiegu. To z tego powodu Rekomendacja (...) Towarzystwa Ginekologicznego nie zaleca przy dystocji barkowej wykonywania zabiegu K..

Ewentualne zastosowanie u A. P. (1) manewru K. naruszałoby wskazaną rekomendację, co należałoby traktować jako błąd w sztuce lekarskiej.

U A. P. (1) ani u małoletniego powoda nie doszło do wystąpienia żadnego z wymienionych powyżej powikłań mogących sugerować, że rzeczywiście zastosowano manewr K..

Niemniej jednak nawet forsowne przeprowadzenie zabiegu K. nie prowadzi w sposób bezpośredni do porażenia splotu barkowego.

/opinia biegłych (...) Szpitala (...) w B. – k. 177-188; opinia uzupełniająca – k. 205-207/

D. barkowa występuje w około 0,2% - 3 % porodów drogami natury, prowadząc w 4 - 40% przypadków do uszkodzenia splotu barkowego. Większość porażeń splotu barkowego ustępuje całkowicie w 1 roku życia dziecka, a jedynie 5-8% przybiera trwałą formę uszkodzenia splotu barkowego. Według danych epidemiologicznych znaczna część ( 34-47%) porażeń splotu barkowego nie ma związku z dystocją barków, a 4% zdarza się po wykonaniu cięcia cesarskiego Istnieją również inne potencjalne przyczyny porażenia splotu barkowego. Istnieją sugestie na temat związku porażenia splotu barkowego z wadami anatomicznymi macicy oraz płodu, a także z nadmiernym ciśnieniem działającym na splot barkowy w czasie rozwoju wewnątrzmacicznego lub nieprawidłowym rozwojem splotu barkowego. Do urazu może dojść wskutek nieprawidłowego wewnątrzmacicznego ułożenia płodu, które przy działaniu endogennych sił mechanicznych, związanych z samoistną aktywnością skurczową macicy, prowadzi do wepchnięcia przedniego barku płodu pod spojenie łonowe. Do uszkodzenia splotu barkowego może dojść po przeprowadzeniu atraumatycznego cięcia cesarskiego, wykonywanego nawet we wczesnej fazie porodu, co wyraźnie sugeruje wewnątrzmaciczny patomechanizm porażenia splotu barkowego.. Dodatkowym argumentem przemawiającym za innym niż dystocja barkowa mechanizmem jest stwierdzenie uszkodzenia splotu brakowego w okolicy tylnego barku (przy dystocji dochodzi do urazu przedniego splotu barkowego). Rozważając kwestię pojęcia nadmiernej trakcji za główkę płodu w trakcie porodu, badacze uznali, że nie można określić granicy pomiędzy normalną siłą, a taką która powoduje uszkodzenie splotu barkowego, a zatem trudno jest wskazywać na zbyt duże użycie siły jako czynnik odpowiedzialny za porażenie splotu barkowego. Ponadto autorzy zwracają uwagę, że analizując przyczyny porażenia splotu barkowego należy uwzględnić siłę skurczów macicy (niezależną od postępowania) oraz podatność splotu barkowego na przerwanie czy naciągnięcie, co może skutkować uszkodzeniem splotu nawet przy łagodnej trakcji.

/opinia biegłych (...) Szpitala (...) w B. – k. 177-188/

Jednym z najważniejszych zadań opieki śródporodowej, realizowanej poprzez odpowiedni sposób monitorowania stanu płodu i rodzącej oraz właściwie działania terapeutyczne jest urodzenie noworodka w dobrym stanie klinicznym, bez cech niedotlenienia, ale również bez objawów infekcji czy urazu okołoporodowego. Stan noworodka po urodzeniu oceniony na 8/9/10 minut w skali Agar, tak jak to miało miejsce w przypadku małoletniego powoda wskazuje na prawidłowy stan utlenowania płodu, co jest zgodne z oczekiwaniami, wynikającymi z prowadzenia akcji porodowej zgodnie ze standardami opieki śródporodowej. Natomiast zdarzeniem niepożądanym było uszkodzenie splotu barkowego powoda, które mogło być zarówno nieprzewidywalnym losowym powikłaniem prawidłowo prowadzonego porodu, związanym z jego ryzykiem, jak też konsekwencją zastosowania niewłaściwego działania terapeutycznego w sytuacji wystąpienia trudności z urodzeniem barków płodu.

/opinia biegłych (...) Szpitala (...) w B. – k. 177-188/

Materiał dowodowy akt sprawy nie dostarcza dowodów pozwalających przypisać personelowi pozwanego szpitala niewłaściwych działań prowadzących do uszkodzenia splotu barkowego małoletniego powoda.

W myśl zasady kontradyktoryjności przygotowanie, gromadzenie i dostarczanie materiału procesowego obciąża strony procesowe, a do Sądu należy jedynie ocena tego materiału i wydanie na jego podstawie rozstrzygnięcia. Artykuł 6 kodeksu cywilnego stanowi, że ciężar udowodnienia faktu spoczywa na osobie, która z faktu tego wywodzi skutki prawne. W realiach niniejszej sprawy sporna okolicznością faktyczna była kwestia zastosowania przez personel medyczny pozwanego szpitala manewru K.. Jedynym dowodem mającym świadczyć o tym fakcie jego zastosowania miało być tylko zeznanie powódki. Przesłuchani w sprawie świadkowie jednoznacznie zaprzeczyli faktowi nacisku na dno macicy. Weryfikacją tych spornych twierdzeń jest opinia biegłych, z której wynika, że zastosowanie manewru K. może spowodować szereg negatywnych konsekwencji u rodzącej bądź noworodka. Pośród wielu negatywnych skutków jego przeprowadzenia brak jest jednak porażenia splotu barkowego jako efektu wspomnianego zabiegu. Opinia biegłych jest w tym zakresie jednoznaczna i nie budząca wątpliwości. Sam manewr K. nawet intensywnie wykonany nie wywołuje porażenia splotu barkowego. Od wielu lat traktowany jest jako błąd w sztuce lekarskiej w razie wystąpienia dystocji barkowej, ponieważ niesie ze sobą szereg niebezpiecznych niepożądanych następstw. Może również powodować pogłębienie dystocji barkowej. Z twierdzeń samej powódki nie wynika aby na skutek działań związanych z rzekomym naciskaniem na jej brzuch i to bezpośrednio pod klatką piersiową akcja porodowa przedłużała się. Zastosowanie zabiegu K. i ucisku na dno macicy, mogło zwiększyć stopień dalszego zaklinowania barków płodu oraz ryzyko wystąpienia powikłań u noworodka. Z zeznań samej powódki wynika, że akcja II fazy porodu była szybka. Świadkowie: lekarz i położna określili zaś, że z powodu trudności z urodzeniem barków poród przedłużył się o około dwie minuty. Z zeznań położnej wynika, że wiązało się to z koniecznością wystąpienia kilku skurczów. Należy stwierdzić, że sama druga faza porodu przebiegła sprawnie. Potwierdzają to wnioski opinii powołanych biegłych. Wystąpienie porażenia splotu barkowego nie jest skutkiem charakterystycznym zastosowania manewru K.. Zastosowanie tego manewru skutkować może: oddzieleniem łożyska, krwawieniem płodowo-matczynym, uszkodzeniem macicy, urazami narządów jamy brzusznej matki i płodu - wątroby, żołądka, sieci, złamania kości płodu, niedotlenieniem, krwawieniem wewnątrzczaszkowym i podczepcowym płodu, ucisk pępowiny, złamaniem żeber i mostka, pęknięcia krocza III i IV stopnia, krwiakami ściany jamy brzusznej. Bark tego rodzaju skutków zabiegów terapeutycznych podjętych przez personel pozwanego przeczy tezie o zastosowaniu rękoczynu K..

Należy zauważyć, że wnioski opinii biegłych nie były kwestionowane. Sąd nie znalazł przy tym podstaw do uwzględnienia wniosku o powołanie dowodu z opinii biegłego neurologa dziecięcego na okoliczność przyczyn porażenia splotu barkowego. Taki dowód został bowiem przeprowadzony przy pomocy biegłych instytutu jakim jest (...) Szpital (...) w B.. To jego biegli kompetentnie wypowiedzieli się w tym przedmiocie. Pełnomocnik powoda nie kwestionował wniosków ich opinii stąd wniosek o dopuszczenie dowodu z opinii innego biegłego na te sama okoliczność nie zasługiwał na uwzględnienie.

Wobec stwierdzania braku podstaw uwzględnienia powództwa co do zasady, Sąd zaniechał przeprowadzania dowodów na wysokość szkody powoda. Opinia biegłego rehabilitanta niepotrzebnie przedłużałaby postępowania zbędnie eskalując jego koszty.

Sąd zważył co następuje

Powództwo nie zasługiwało na uwzględnienie. Brak jest podstaw przypisania personelowi pozwanego (...) Spółki z ograniczoną odpowiedzialnością w T. działań bądź zaniechań skutkujących powstaniem szkody u powoda.

Odpowiedzialność odszkodowawcza wynikająca z art. 415 k.c. opiera się na trzech przesłankach w postaci: bezprawności działania lub zaniechania, winie osoby, która dopuściła się bezprawnego działania lub zaniechania i szkodzie będącej normalnym następstwem bezprawnego i zawinionego działania lub zaniechania. Stosownie do treści art. 430 k.c. , kto na własny rachunek powierza wykonanie czynności osobie, która przy wykonywaniu tej czynności podlega jego kierownictwu i ma obowiązek stosować się do jego wskazówek, ten jest odpowiedzialny za szkodę wyrządzoną z winy tej osoby przy wykonywaniu powierzonej czynności.

Powołany przepis art. 430 k.c. wprowadza zasadę, że odpowiedzialność za szkodę wyrządzoną przez podwładnego ponosi jego zwierzchnik, który odpowiada na zasadzie ryzyka. Przy odpowiedzialności z art. 430 k.c., istotne jest występowanie zwierzchnictwa i podporządkowania, bowiem z jednej strony zachodzić musi kierownictwo, a z drugiej obowiązek stosowania się do wskazówek powierzającego czynność.

Przesłanką odpowiedzialności przełożonego jest wyrządzenie szkody z winy jego podwładnego, przy czym wystarczy tu wykazanie winy bezimiennej, tzw. „anonimowej”. Chodzi tu o sytuacje, gdy konkretna osoba sprawcy szkody nie jest ustalona, lecz daje się określić jako należąca do grona podwładnych danego zwierzchnika.

W niniejszej sprawie dla przypisania na podstawie art. 430 kc odpowiedzialności odszkodowawczej pozwanego za szkodę powstałą u powoda wobec wystąpienia u niego porażenia splotu barkowego konieczne było wykazanie bezprawności działania lub zaniechania, winy podwładnego (personelu medycznego (...) Spółki z ograniczoną odpowiedzialnością w T.) oraz istnienie związku przyczynowego pomiędzy wykazanym zaniedbaniem a szkodą w postaci uszczerbku na zdrowiu.

Podnieść należy, że związek przyczynowy jest kategorią obiektywną i należy go pojmować jako obiektywne powiązane ze sobą zjawiska nazwanego „przyczyną” ze zjawiskiem określonym jako „skutek”. Ustawodawca wprowadzając w art. 361 § 1 kc dla potrzeb odpowiedzialności cywilnej ograniczenie odpowiedzialności tylko za normalne (typowe, występujące zazwyczaj) następstwa działania lub zaniechania, z których szkoda wynikła, nie wprowadza pojęcia związku przyczynowego w rozumieniu prawnym, odmiennego od istniejącego w rzeczywistości. Ogranicza tylko odpowiedzialność do wskazanych w przepisie normalnych (adekwatnych) następstw. Art. 361 § 1 k.c. pozwala na przyjęcie odpowiedzialności sprawcy szkody na podstawie art. 415 k.c. tylko za typowe, a więc normalne skutki jego zawinionych (bezprawnych) zachowań, a nie za wszelkie możliwe ich następstwa, które w ciągu zdarzeń dają się nawet połączyć w jeden łańcuch przyczynowo-skutkowy. Za adekwatne, typowe następstwo określonego zachowania można więc uznać występowanie tylko takiego skutku, który daje się przewidzieć w zwykłym porządku rzeczy, a więc takiego, który - przy uwzględnieniu zasad doświadczenia życiowego - jest charakterystyczny dla danej przyczyny, jako normalny rezultat określonego zachowania, w tym także zawinionego deliktu.

Odnosząc powyższe rozważania na grunt niniejszej sprawy Sąd uznał, iż powód nie wykazał przesłanek odpowiedzialności pozwanego.

Doznanie przez dziecko w wyniku porodu urazu okołoporodowego (porażenia splotu barkowego u powoda), nie przesądza automatycznie o winie personelu prowadzącego poród, a zatem o odpowiedzialności pozwanego. Poród jest procesem obarczonym naturalnym ryzykiem wystąpienia powikłań, zaś porażenie splotu barkowego jest jednym z powikłań okołoporodowych, do jakiego może dojść przy każdym porodzie. Powikłanie tego rodzaju zdarza się w około jednym, dwóch wypadkach na tysiąc urodzeń, niezależnie od sposobu rozwiązania ciąży, w związku z czym brak jest wystarczających podstaw do powiązania go z działaniami podejmowanymi przez personel medyczny.

Mając na uwadze powyższe, Sąd nie znalazł podstaw do przypisania położnej, ani lekarzowi winy w związku z przeprowadzeniem porodu A. P. (1).

Podnosi się w literaturze przedmiotu, że błąd w sztuce medycznej jest obiektywnym elementem winy lekarza wykonującego czynności medyczne, stanowi bowiem czynność lub zaniechanie lekarza, niezgodną z nauką medycyny w zakresie dla lekarza dostępnym. Pojęcie "błędu w sztuce lekarskiej" odnosi się zatem nie tylko do błędu terapeutycznego (błędu w leczeniu), ale również do błędu diagnostycznego (błąd rozpoznania). W przedmiotowej sprawie, w ocenie Sądu powyższe okoliczności nie miały miejsca. A. P. (1) została bowiem prawidłowo zakwalifikowana do porodu siłami natury, a powikłania w postaci dystocji barkowej nie sposób było przewidzieć. Co więcej po wystąpieniu wskazanego powikłania nie można przypisać personelowi medycznemu pozwanego działań, których skutki można wiązać z wystąpieniem porażenia splotu barkowego powoda. Brak adekwatnego związku przyczynowego pomiędzy czynnościami położnej i lekarza a porażeniem splotu barkowego. Wypisując powoda ze szpitala pozwany szpital postąpił prawidłowo zlecając rehabilitację i niezwłoczną konsultację u neurologa dziecięcego.

Mając na uwadze powyższe rozważania, a przede wszystkim brak zawinionego działania personelu medycznego (błędu w sztuce lekarskie) oraz brak związku przyczynowego między działaniem medyków a powstałą szkodą, Sąd nie uwzględnił roszczenia powoda oddalając powództwo w całości. Konsekwencją tego rozstrzygnięcia jest również oddalenie powództwa w stosunku do odpowiadającego gwarancyjnie ubezpieczyciela pozwanego szpitala. Ubezpieczyciel odpowiada bowiem jedynie w razie wystąpienia odpowiedzialności ubezpieczonego podmiotu.

O kosztach postępowania Sąd orzekł na postawie art. 102 k.p.c. uznając, że ich uiszczenie byłoby dla powoda zbyt uciążliwe i powód ani jego rodzice nie byliby ich w stanie ponieść, bez uszczerbku utrzymania koniecznego dla siebie i rodziny. Sama rehabilitacja powoda wymaga znacznych nakładów finansowych.