Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I ACa 343/13

Sygn. akt I ACa 343/13

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 20 sierpnia 2013 r.

Sąd Apelacyjny w Warszawie I Wydział Cywilny w składzie:

Przewodniczący – Sędzia SA Bogdan Świerczakowski (spr.)

Sędzia SA Edyta Jefimko

Sędzia SA Katarzyna Polańska – Farion

Protokolant – apl. sąd. Małgorzata Mińkowska

po rozpoznaniu w dniu 20 sierpnia 2013 r. w Warszawie

na rozprawie

sprawy z powództwa A. K.

przeciwko E. G.

o zachowek

na skutek apelacji pozwanej

od wyroku Sądu Okręgowego Warszawa-Praga w Warszawie

z dnia 13 września 2012 r., sygn. akt II C 200/11

I. zmienia zaskarżony wyrok w ten sposób, że:

– w punkcie 1 oddala powództwo o zasądzenie kwoty 59 117,50 (pięćdziesiąt dziewięć tysięcy sto siedemnaście 50/100) złotych wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 19 sierpnia 2011 roku ;

- uchyla punkty 4 i 5;

- w punkcie 6, który oznacza jako 4, nakazuje pobrać od A. K. na rzecz Skarbu Państwa Sądu Okręgowego Warszawa Praga w Warszawie kwotę 359,42 (trzysta pięćdziesiąt dziewięć 42/100) złotych;

II. nie obciąża powódki kosztami postępowania apelacyjnego.

Sygn. akt I ACa 343/13

UZASADNIENIE

Pozwem z dnia 15 lutego 2011 roku A. K. wniosła o zasądzenie od E. G. kwoty 80 004 zł tytułem zachowku po W. S.. Ostatecznie powódka zmodyfikowała powództwo wnosząc o zasądzenie od pozwanej kwoty 61 812,61 zł wraz z ustawowymi odsetkami od dnia wniesienia powództwa do dnia zapłaty, w tym kwoty 59 117,50 zł tytułem zachowku oraz 2 695,11 zł tytułem skapitalizowanych odsetek ustawowych od kwoty 59 117,50 zł. W pozostałej części cofnęła pozew ze zrzeczeniem się roszczenia (k.150).

Pozwana E. G. wniosła o oddalenie powództwa, podnosząc zarzut przedawnienia roszczenia (k. 46).

Wyrokiem z dnia 13 września 2012 roku Sąd Okręgowy Warszawa – Praga w Warszawie zasądził od pozwanej na rzecz powódki kwotę 59 117,50 zł z ustawowymi odsetkami od dnia 19 sierpnia 2011 r. (pkt 1); umorzył postępowanie co do kwoty 18191,39 zł (pkt 2); oddalił powództwo w pozostałym zakresie (pkt 3); zasądził od pozwanej na rzecz powódki kwotę 6 747,32 zł tytułem zwrotu kosztów procesu (pkt 4); nakazał pobrać na rzecz Skarbu Państwa Sądu Okręgowego Warszawa – Praga w Warszawie tytułem zwrotu części wydatków: od pozwanej kwotę 265,97 zł (pkt 5) i od powódki kwotę 93,45 zł (pkt 6).

U podstaw powyższego rozstrzygnięcia legły następujące ustalenia faktyczne i rozważania prawne:

Postanowieniem z dnia 21 sierpnia 2009 r. Sąd Rejonowy dla Warszawy P. w W., w sprawie o sygnaturze akt (...) stwierdził, że spadek po W. S. zmarłej w dniu 2 sierpnia 2007 r. nabyły z mocy ustawy: córka E. G. oraz wnuczka A. K., każda w ½ części. Postanowienie to uprawomocniło się w dniu 11 października 2010 r., po oddaleniu apelacji E. G. przez Sąd Okręgowy Warszawa - Praga w Warszawie (k.8-9). W postępowaniu tym E. G. była reprezentowana przez profesjonalnego pełnomocnika, jednakże apelację wniosła osobiście. Jako jedyny zarzut podniosła okoliczność, że jej zdaniem wnuczka nie może dziedziczyć, kiedy żyje dziecko spadkodawcy.

Sąd Okręgowy ustalił ponadto, iż występując z wnioskiem o stwierdzenie nabycia spadku A. K. była przekonana, że w skład spadku po jej zmarłej babce wchodzi lokal mieszkalny przy ul. (...) w W., w którym przed śmiercią spadkodawczyni zamieszkiwała. Przekonanie to okazało się błędne. Po uzyskaniu odpisu postanowienia o stwierdzeniu nabycia spadku po W. S., powódka zwróciła się o udzielenie informacji z rejestru lokali, co do stanu prawnego mieszkania i uzyskała wówczas informację, że na podstawie umowy darowizny W. S. przekazała go E. G..

W chwili śmierci spadkodawczyni nic nie wchodziło w skład spadku.

Powódka ani jej ojciec, syn W. S., nie otrzymali od spadkodawczyni żadnych darowizn.

Zgodnie z dalszymi ustaleniami Sądu Okręgowego, nieruchomość, którą drogą darowizny otrzymała pozwana, to stanowiący odrębną własność lokal mieszkalny o powierzchni 33,99 m ( 2), wraz z udziałem w nieruchomości wspólnej wynoszącym 0,0094, dla którego Sąd Rejonowy dla Warszawy M. w W. prowadzi księgę wieczystą o numerze KW nr (...). Wartość lokalu wynosi 236 470 zł. Jego stan nie uległ zmianie w okresie pomiędzy datą dokonania darowizny, a śmiercią spadkodawczyni.

Powódka ma 38 lat, ma na utrzymaniu dwójkę dzieci, jest zamężna, przysługuje jej spółdzielcze własnościowe prawo do lokalu na zasadach wspólności majątkowej małżeńskiej. Pozwana ma 60 lat, stara się o przyznanie emerytury, wcześniej zarabiała około 1 300 zł miesięcznie, nie mieszka w lokalu po W. S., lecz w innym spółdzielczym własnościowym lokalu, należącym do niej i jej męża.

Przystępując do rozważań prawnych Sąd Okręgowy w pierwszej kolejności odwołał się do treści art. 991 k.c., wyjaśniając jednocześnie iż wynika z niej, że jeżeli uprawniony (zstępny, małżonek, oraz rodzice spadkodawcy, którzy byliby powołani do spadku z ustawy), nie otrzymał należnego zachowku bądź w postaci darowizny, bądź w postaci powołania do spadku, bądź w postaci zapisu, to przysługuje mu przeciwko spadkobiercy roszczenie o zapłatę sumy pieniężnej potrzebnej do pokrycia zachowku, albo do jej uzupełnienia. Na aprobatę zasługuje przeważające w orzecznictwie stanowisko, iż jeżeli uprawniony do zachowku, dziedziczący z ustawy wespół z innymi osobami, nie otrzymał należnego mu zachowku, ma przeciwko współspadkobiercom roszczenie o zapłatę sumy pieniężnej potrzebnej do pokrycia zachowku, albo do jej uzupełnienia (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 13.02.2004 r., II CK 444/02). Powódka posiada zatem legitymację do wystąpienia z roszczeniem o zachowek w niniejszej sprawie, jako zstępna spadkodawczyni, dziedzicząca po niej z ustawy, która jednakże z uwagi na wcześniejsze rozporządzenie majątkiem przez W. S., nie otrzymała nic ze spadku. Roszczenie to obejmuje połowę wartości udziału spadkowego, która przypadałaby jej, gdyby doszło do faktycznego dziedziczenia ustawowego spadku, a zatem ¼. Ustalona w oparciu o opinię biegłego i niesporna ostatecznie między stronami wartość lokalu będącego przedmiotem darowizny to 236 470 zł. Czwarta część tej kwoty to 59 117,50 zł.

Do podniesionego przez pozwaną zarzutu przedawnienia Sąd Okręgowy odniósł się odwołując się do treści art. 1007 k.c. i wskazał, że na zasadzie analogii znajduje on zastosowanie do roszczeń o zachowek osoby uprawnionej do dziedziczenia ustawowego (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 10.03.2011 r., V CSK 283/10). Spadkodawczyni zmarła w dniu 2 sierpnia 2007 r., zatem termin przedawnienia upłynął w niniejszej sprawie przed dniem wniesienia powództwa. Sąd I instancji zaznaczył dalej, iż mimo, że ustawą z dnia 18 marca 2011 r. o zmianie kodeksu cywilnego oraz niektórych ustaw (Dz.U. 2011 Nr 58, poz. 458) wydłużono termin przedawnienia do lat 5, to jednak zgodnie z art. 8 tej ustawy dotyczy to roszczeń o zachowek powstałych przed wejściem w życie ustawy z dnia 23 października 2011 r., w tym dniu jeszcze nieprzedawnionych. Złożenie wniosku o stwierdzenie nabycia spadku nie przerwało biegu przedawnienia w niniejszej sprawie, bowiem nie stanowiło ono jakiejkolwiek czynności zmierzającej do dochodzenia, ustalenia, zaspokojenia, czy też zabezpieczenia roszczenia o zachowek, jak tego wymaga tego art. 123 § 1 k.c.

Sąd Okręgowy stanął jednakże na stanowisku, iż to działania pozwanej w doprowadziły do przedawnienia roszczenia powódki o zachowek. W ten sposób, jak wskazał Sąd I instancji, należy ocenić zaniechanie poinformowania A. K. o darowiźnie lokalu, przedłużanie postępowania w sprawie o sygnaturze akt (...) poprzez niestawienie się na pierwszym terminie rozprawy i niezłożenie aktu małżeństwa, które doprowadziło do odroczenia rozprawy, wniesienie bezpodstawnej apelacji mimo pierwotnego przyłączenia się do wniosku o stwierdzenie nabycia spadku, oraz złożenie bezpodstawnego wniosku o zwolnienie opłaty apelacyjnej. Sąd Okręgowy podkreślił, iż wobec ukrywania przez E. G. faktu otrzymania mieszkania w drodze darowizny, przed uzyskaniem postanowienia o stwierdzeniu nabycia spadku powódka nie mogła sprawdzić statusu prawnego mieszkania, ani nie miała podstaw by przypuszczać, że lokal w którym W. S. zamieszkiwała do śmierci, nie stanowił jej własności. Mając to na uwadze, Sąd uznał zarzut przedawnienia za nadużycie prawa podmiotowego i w oparciu o art. 5 k.c. nie uwzględnił go. Sąd I instancji miał przy tym na uwadze, że w toku procesu A. K. proponowała E. G. zawarcie ugody, lecz pozwana odrzuciła tę możliwość.

Wobec częściowego cofnięcia pozwu, Sąd I instancji na podstawie art. 355 § 1 k.p.c. w zw. z art. 203 k.p.c. umorzył postępowanie w tej części, uznając cofnięcie za dopuszczalne. O kosztach Sąd I instancji orzekł w oparciu o art. 100 k.p.c. oraz art. 113 ust. 1 i 2 pkt 1 ustawy o kosztach sądowych sprawach cywilnych.

Pozwana wniosła apelację, zarzucając: obrazę prawa materialnego, tj. art. 5 k.c. w zw. z art. 117 § 1 k.c. w zw. z art. 1007 § 1 k.c. poprzez ich niewłaściwą subsumpcję i bezzasadne nieuwzględnienie przez Sąd I instancji podniesionego przez E. G. zarzutu przedawnienia i uznanie, że jest on sprzeczny z zasadami współżycia społecznego; błędne ustalenia faktyczne w sprawie i sprzeczne z logicznym rozumowaniem stwierdzenia Sądu I instancji, jakoby pozwana E. G., w sposób celowy i nieuprawniony spowodowała przedłużenie postępowania, mimo iż pozwana jedynie korzystała z dostępnych i przysługujących jej środków prawnych, nie korzystała z pomocy profesjonalnego pełnomocnika i nie była w żaden sposób uprawniona do ingerowania w sposób prowadzenia sprawy przez skład orzekający zwłaszcza w zakresie prowadzenia rozpraw i szybkości postępowania, zaś A. K. obu postępowaniach korzystała z pomocy profesjonalnego pełnomocnika, który winien był poinformować ją o skutkach spóźnionego złożenia pozwu o zachowek, oraz sposobach uniknięcia przedawnienia.

Pozwana wniosła o zmianę zaskarżonego wyroku oraz oddalenie powództwa, ewentualnie o uchylenie wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi I instancji.

W odpowiedzi na apelację powódka wniosła o jej oddalenie i zasądzenie od pozwanej kosztów postępowania w II instancji, w tym kosztów zastępstwa procesowego.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Apelacja zasługuje na uwzględnienie.

W pierwszej kolejności wskazać należy, iż Sąd Apelacyjny podziela poczynione przez Sąd Okręgowy ustalenia faktyczne oraz ocenę dowodów i przyjmuje je za własne. Mimo to zaskarżone rozstrzygnięcie podlegało zmianie, ponieważ Sąd ten niezasadnie nie uwzględnił zarzutu przedawnienia.

Co do zasady stosowanie klauzuli generalnej zawartej w art. 5 k.c. nie jest wykluczone w odniesieniu do zarzutu przedawnienia. Jak jednakże wskazano w orzecznictwie „przyjęcie przez sądy meriti sprzeczności zarzutu przedawnienia z zasadami współżycia społecznego należy do kategorii ocennych i wobec tego może mieć miejsce jedynie wyjątkowo. Sąd winien ocenić, czy okoliczności w rozstrzyganej sprawie dają podstawę do usprawiedliwienia opóźnienia w dochodzeniu spornego roszczenia, które to opóźnienie nie jawi się też jako nadmierne. Znaczenie ma również charakter dochodzonego roszczenia” (wyrok Sądu Najwyższego z 13 września 2012 r., V CSK 409/11, Lex nr 1230163). Ponadto, uznanie zarzutu przedawnienia za nadużycie prawa i uwzględnienie przez sąd przedawnionego roszczenia możliwe jest jedynie wyjątkowo, gdy indywidualna ocena okoliczności w rozstrzyganej sprawie wskazuje, iż opóźnienie w dochodzeniu przedawnionego roszczenia jest spowodowane szczególnymi przesłankami uzasadniającymi to opóźnienie (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 14 grudnia 2011 r., I CSK 238/11, Lex nr 1129070). Stosowanie art. 5 k.c. znajduje uzasadnienie w sytuacjach, gdy wydane rozstrzygnięcie, mimo, że zgodne z prawem, musiałoby jednocześnie zostać negatywne ocenione na podstawie norm pozaprawnych, regulujących zasady moralne funkcjonujące w społeczeństwie. W odniesieniu do instytucji przedawnienia, ocena czy powołanie się na nie przez pozwanego narusza zasady współżycia społecznego powinna być dokonywana z dużą ostrożnością, przy uwzględnieniu postawy prezentowanej zarówno przez każdą ze stron postępowania, jak i przyczyn wcześniejszego zaniechania dochodzenia swoich roszczeń przez powoda.

Dla oceny prawidłowości zastosowania art. 5 k.c. przez Sąd Okręgowy, istotne było ustalenie, jakie znaczenie dla możliwości wystąpienia przez powódkę z roszczeniem o zachowek miał stan zawisłości postępowania w przedmiocie stwierdzenia nabycia spadku. Innymi słowy konieczne było stwierdzenie, czy nawet przyjmując, że działania pozwanej w toku postępowania o stwierdzenie nabycia spadku doprowadziły do jego przedłużenia w czasie, wpłynęło to na możliwość realizacji swoich uprawnień przez powódkę. Biorąc to zagadnienie pod rozwagę podkreślić należy, iż uprawniony z tytułu zachowku nie jest zobowiązany do wcześniejszego potwierdzenia swojego statusu. Do przesłanek żądania wypłaty kwoty pieniężnej tytułem zachowku nie jest również konieczne wcześniejsze wydanie postanowienia w przedmiocie stwierdzenia nabycia spadku, ani aktu poświadczenia dziedziczenia. Jak wskazano w orzecznictwie, art. 1027 k.c., który stanowi, że względem osoby trzeciej, która nie rości sobie praw do spadku z tytułu dziedziczenia, spadkobierca może udowodnić swoje prawa wynikające z dziedziczenia tylko stwierdzeniem nabycia spadku albo zarejestrowanym aktem poświadczenia dziedziczenia, dotyczy tylko sytuacji, gdy spadkobierca powołuje się wobec osoby trzeciej na swe prawa spadkowe z tytułu dziedziczenia, a nie w sytuacji gdy osoba trzecia dochodzi roszczeń wobec spadkobiercy (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 19 czerwca 1975 r., sygn. akt III CRN 102/75, OSNC 1976/6/139). Tym bardziej nie może on znaleźć zastosowania w stosunkach pomiędzy współspadkobiercami, w ramach których jeden ze spadkobierców ustawowych występuje o zachowek wobec drugiego. Podzielić należy pogląd wyrażony w uchwale Sądu Najwyższego z dnia 21 kwietnia 1967, sygn. akt III CZP 29/67, iż „jeżeli prawa do spadku nie zostały stwierdzone, sąd w sprawie o zachowek ustala jako przesłankę rozstrzygnięcia przymiot spadkobierców” (OSNC 1967/12/214).

W świetle powyższych uwag trzeba stwierdzić, że powódka miała możliwość wystąpienia z roszczeniem o zachowek przed upływem terminu przedawnienia. Niezakończenie się toczącej się równolegle sprawy o stwierdzenie nabycia spadku (na podstawie ustawy) nie stało temu na przeszkodzie, bowiem nie było konieczne dysponowanie przez A. K. prawomocnym postanowieniem kończącym postępowanie spadkowe. Działania E. G., takie jak niestawienie się rozprawie skutkujące jej odroczeniem, niezłożenie aktu małżeństwa, a następnie wniesienie bezzasadnej apelacji łącznie z bezzasadnym wnioskiem o zwolnienie od opłaty, należy uznać za pozostające bez znaczenia dla zachowania terminu wynikającego z art. 1007 § 1 k.c. (w brzmieniu obowiązującym przed dniem 23 października 2011 r., tj. datą wejścia w życie ustawy z dnia 18 marca 2011 r. o zmianie ustawy Kodeks cywilny oraz niektórych innych ustaw). A. K. mogła, nie oczekując na zakończenie postępowania w przedmiocie stwierdzenia nabycia spadku, bez przeszkód wnieść powództwo o zachowek. Nie należy przy tym tracić z pola widzenia okoliczności, że zarówno w sprawie niniejszej, jak i w sprawie o sygnaturze akt (...) była ona reprezentowana przez profesjonalnego pełnomocnika, który winien był, jak słusznie wskazała skarżąca, poinformować mocodawczynię o konieczności wcześniejszego wniesienia powództwa o zachowek. W związku z tym, w ocenie Sądu Apelacyjnego, mylnym jest stanowisko Sądu Okręgowego, iż E. G. poprzez swoje działania, które przyczyniły się do przedłużenia postępowania w przedmiocie stwierdzenia nabycia spadku po W. S., doprowadziła do przedawnienia roszczenia powódki.

Sąd Apelacyjny zważył nadto, że nie zasługuje na aprobatę wywód Sądu Okręgowego, z którego wynika, iż zwłoka z wystąpieniem przez powódkę z roszczeniem o zachowek wynikała również z zatajenia przez E. G. faktu otrzymania przez nią od spadkodawczyni w drodze darowizny spółdzielczego własnościowego prawa do lokalu. A. K. miała możliwość uzyskania informacji, co do stanu prawnego przedmiotowej nieruchomości. Zgodnie z art. 2 ustawy z dnia 6 lipca 1982 r. o księgach wieczystych i hipotece (Dz.U.2013.707 jt.), księgi wieczyste są jawne, każdy może przeglądać je w obecności pracownika sądu (art. 36 1 ust. 3 i 4 u.k.w.h.), ponadto odpisy ksiąg wieczystych wydaje się na żądanie osób zainteresowanych (art. 36 2 ust. 1 u.k.w.h.). Wiedząc, że należy do kręgu spadkobierców ustawowych po zmarłej babce, oraz mając świadomość konsekwencji prawnych wynikających z dziedziczenia (w tym np. odpowiedzialności za ewentualne długi spadkowe), powódka powinna była dołożyć należytej staranności w celu ustalenia stanu majątku spadkowego. Po wtóre, „co do zasady nie można postawić dłużnikowi zarzutu, że nie zawiadamia wierzyciela o istnieniu roszczenia” (P. Księżak, Zachowek w polskim prawie spadkowym, Lexis Nexis, Warszawa 2012, str. 490). O odstępstwie od tej reguły można by mówić gdyby na przykład pytana przez powódkę o majątek spadkowy, jej ciotka (córka spadkodawcy - pozwana), nie ujawniła faktu darowizny i zapewniła, że mieszkanie po spadkodawczyni w skład spadku wchodzi. Zasadą jest, że termin przedawnienia biegnie niezależnie od wiedzy wierzyciela o istnieniu wierzytelności.

W oparciu o powyższe uwagi, Sąd Apelacyjny doszedł do wniosku, że podniesienie przez E. G. zarzutu przedawnienia roszczenia nie było sprzeczne z zasadami współżycia społecznego. Jako nieuzasadnione w okolicznościach niniejszej sprawy ocenić należało zatem nieuwzględnienie przez Sąd Okręgowy tego zarzutu, na podstawie art. 5 k.c.

Uznanie przez Sąd Apelacyjny, iż doszło do naruszenia art. 5 k.c. poprzez jego błędne zastosowanie, doprowadziło do zmiany zaskarżonego wyroku i oddalenia powództwa. W ocenie Sądu Apelacyjnego, słusznie Sąd Okręgowy dostrzegł, iż przed wniesieniem powództwa w niniejszej sprawie, upłynął już termin przedawnienia roszczenia o zachowek. Wbrew stanowisku powódki, przedstawionemu w odpowiedzi na pozew, Sąd I instancji zasadnie ustalił, że nie doszło do przerwania biegu przedawnienia w związku z wystąpieniem przez powódkę z wnioskiem o stwierdzenie nabycia spadku po W. S.. Przytoczony przez powódkę pogląd wyrażony w wyroku Sądu Najwyższego z dnia 22 października 1992 r., sygn. akt III CZP 130/92 (OSNC 1993/4/60), zgodnie z którym bieg przedawnienia roszczenia o zachowek przerywa się w sytuacji, gdy osoba będąca spadkobiercą ustawowym podnosi w toku postępowania o stwierdzenie nabycia spadku zarzut nieważności testamentu na rzecz innej osoby, nie znajduje zastosowania w niniejszej sprawie. Spadek po W. S. powódka i pozwana odziedziczyły z mocy ustawy. Fakt, iż stały się one spadkobierczyniami po zmarłej na tej podstawie nie budził wątpliwości, a spadkodawczyni nie sporządziła testamentu. Jak wyżej wskazano, postępowanie w przedmiocie stwierdzenia nabycia spadku i postępowanie o zachowek stanowiły dwa niezależne od siebie postępowania, mające na celu osiągnięcie innego rezultatu. Roszczenia w nich zgłoszone oparte były na różnych podstawach faktycznych i prawnych. Brak jest podstaw do przyjęcia, że powódka dochodząc ustalenia, iż jest spadkobierczynią W. S., tym samym, stosując argumentację a maiori ad minus, dążyła do zapewnienia sobie prawa do zachowku. Argumentacja zawarta w powołanym orzeczeniu, iż trudno byłoby pogodzić z zasadą słuszności sytuację, w której następowałoby przedawnienie roszczenia o zachowek w toku długotrwałego sporu o to, kto jest spadkobiercą, nie może ostać się w realiach niniejszej sprawy. Powyższa teza oparta została na przekonaniu, że gdyby osoba kwestionująca testament i domagająca uznania siebie za spadkobiercę jednocześnie występowała z powództwem o zachowek, świadczyłoby to o niekonsekwencji. Zarzutu braku konsekwencji nie można jednakże postawić uprawnionemu, gdy dochodzi do dziedziczenia ustawowego, więc zobowiązanym jest współspadkobierca ustawowy. W takiej sytuacji, zgłoszenia roszczenia o zachowek przez uprawnionego nie sposób uznać za pozostające w sprzeczności z dochodzeniem uznania za spadkobiercę ustawowego.

Mając powyższe na uwadze, na podstawie art. 386 § 1 k.p.c., Sąd Apelacyjny zmienił zaskarżony wyrok i oddalił powództwo, a także zmienił zawarte w wyroku rozstrzygnięcie o kosztach postępowania pierwszoinstancyjnego i w oparciu o art. 113 u.k.s.c. nakazał pobrać od A. K. na rzecz Skarbu Państwa Sądu Okręgowego Warszawa - Praga w Warszawie kwotę 359,42 zł tytułem zwrotu wydatków. Na podstawie art. 102 k.p.c. Sąd Apelacyjny nie obciążył powódki kosztami postępowania apelacyjnego poniesionymi przez pozwaną. W ocenie Sądu Apelacyjnego, fakt, iż roszczenie powódki nie zostało uwzględnione jedynie z uwagi na upływ terminu przedawnienia, lecz co do zasady należała ona do kręgu osób uprawnionych do zachowku, a ponadto okoliczność, że sprawa niniejsza miała dość skomplikowany charakter pod względem stosowania prawa materialnego, przemawiały za uznaniem, że zachodzą wyjątkowe okoliczności pozwalające odstąpić od reguły odpowiedzialności za wynik procesu wyrażonej w art. 98 k.p.c.