Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt IV K 604/14

UZASADNIENIE

Na podstawie zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

W dniu 15 czerwca 2014 r. Z. L. bez wyraźnego celu chodził po ulicach (...) (wyjaśnienia oskarżonego k. 40). W pewnym momencie zauważył, że okienko do piwnicy przy ul. (...) w W. jest wybite, dlatego wszedł do środka i przez jakiś czas tam przebywał (wyjaśnienia oskarżonego k. 40). Około godziny 9.00 usłyszał głosy T. P. i M. D., którzy zostali wezwani w związku z awarią kanalizacji (zeznania świadka T. P. k. 2, k. 146, wyjaśnienia oskarżonego k. 144). Z. L. ukrył się w jednym z pomieszczeń piwnicznych, w piwnicy panował półmrok (wyjaśnienia oskarżonego k. 144, zeznania świadka T. P. k. 146).

W tym czasie T. P. przebrał się w ubrania robocze, pozostawiając na wieszaku w piwnicy kurtkę skóropodobną, a w niej 20 złotych, dokumenty w postaci karty miejskiej, dowodu osobistego i prawa jazdy, a także klucze i miarkę (zeznania świadka T. P. k. 2, k. 146, protokół przeszukania k. 15-17, protokół przeszukania osoby k. 19-21, protokół oględzin rzeczy k. 26-29). W piwnicy przebrał się również M. D., który także pozostawił swoje rzeczy w pomieszczeniu piwnicznym (zeznania świadka T. P. k. 2, k. 146). W pomieszczeniu, w którym pozostawili swoje rzeczy osobiste, znajdowało się okno wychodzące na ulicę (zeznania świadka T. P. k. 2). Ponieważ okno w piwnicy było wybite, dlatego pokrzywdzony zastawił je deskami (zeznania świadka T. P. k. 2, wyjaśnienia oskarżonego k. 144). Następnie T. P. i M. D. skierowali się na czwarte piętro budynku celem udrożnienia kanalizacji (zeznania świadka T. P. k. 2).

Po pewnym czasie oskarżonemu zrobiło się zimno i po tym, jak mężczyźni wyszli z piwnicy, zauważył, że wiszą tam ich kurtki, wziął jedną z nich, należącą do T. P., i wyszedł na zewnątrz, rozbierając deski, którymi zastawione było okno (wyjaśnienia oskarżonego k. 40, k. 144-145). Po tym, jak wyszedł z piwnicy, zauważył, że w jednej z kieszeni kurtki jest 20 złotych, a nadto klucze i miarka (wyjaśnienia oskarżonego k. 40, k. 144). Za znaleziono pieniądze oskarżony kupił sobie papierosy, a następnie poszedł do domu (wyjaśnienia oskarżonego k. 40).

Około godziny 10.00 do piwnicy zszedł pracujący wraz z T. P. M. D., który stwierdził, że z piwnicy zniknęła kurtka pokrzywdzonego, a deski, którymi zastawione było okno do piwnicy, zostały rozebrane (zeznania świadka T. P. k. 2, k. 146-147).

W domu Z. L. dokładnie przejrzał zawartość kurtki i w jednej z kieszeni zauważył dokumenty w postaci karty miejskiej, dowodu osobistego i prawa jazdy oraz wizytówki (wyjaśnienia oskarżonego k. 144). Kurtka, której zaboru dokonał oskarżony, była kurtką skóropodobną, używaną, o wartości nieprzekraczającej 50 złotych (opinia biegłego sądowego k. 196-197, opinia biegłego sądowego k. 218-221).

W dniu 16 czerwca 2014 r., gdy chodził po mieście i miał przy sobie dokumenty należące do pokrzywdzonego, otrzymał telefon od J. T. z Komendy Rejonowej Policji W. VI, aby przyszedł na komendę (wyjaśnienia oskarżonego k. 144, zeznania świadka J. T. k. 148). Oskarżony miał być doprowadzony do zakładu karnego celem odbycia kary 1 roku pozbawienia wolności, a nadto Policja otrzymała informację, że może mieć on związek z zaborem rzeczy na szkodę T. P. (protokół zatrzymania k. 9, zeznania świadka J. T. k. 30, k. 148, wyjaśnienia oskarżonego k. 40v). Po zatrzymaniu oskarżony wydał dobrowolnie dokumenty, kluczyki i wizytówki należące do pokrzywdzonego oraz podał, że pozostałe przedmioty znajdują się w domu (protokół przeszukania osoby k. 19-21, protokół oględzin rzeczy k. 26-29, wyjaśnienia oskarżonego k. 144-145).

W związku z powyższym oskarżony wraz z funkcjonariuszami Policji udali się do pomieszczeń mieszkalnych zajmowanych przez oskarżonego, gdzie oskarżony wydał kurtkę należącą do pokrzywdzonego, klucze do mieszkania oraz miarkę (protokół przeszukania k. 15-17, protokół oględzin rzeczy k. 26-29, zeznania świadka J. T. k. 31, k. 148, wyjaśnienia oskarżonego k. 144).

Wszystkie zabrane przez Z. L. przedmioty, za wyjątkiem pieniędzy, zostały zwrócone T. P. (pokwitowanie k. 36, zeznania świadka T. P. k. 146).

Powyższy stan faktyczny Sąd ustalił na podstawie: częściowo zeznań T. P. (k. 2, k. 146-147), protokołu zatrzymania osoby (k. 9), protokołu przeszukania (k. 15-17), protokołu przeszukania osoby (k. 19-21), protokołu oględzin rzeczy (k. 26-29), zeznań świadka J. T. (k. 30-31, k. 147-148), pokwitowania (k. 36), częściowo wyjaśnień Z. L. (k. 40, k. 143-145), opinii sądowo-psychiatrycznej (k. 155-156), opinii biegłego sądowego (k. 196-197, k. 218-221).

Oskarżony Z. L. w toku postępowania przygotowawczego wyjaśnił, iż chodził bez celu po mieście i na ulicy (...) zobaczył, że w jednym z budynków nie ma okna do piwnicy, dlatego wszedł do środka. Następnie pokręcił się chwilę w budynku i, gdy wychodził, zobaczył skórzaną kurtkę na wieszaku. Wziął ją i założył na siebie, a po wyjściu z piwnicy zainteresował się, co jest w środku. W kieszeniach kurtki znalazł klucze, miarkę, jakieś wiertła i gwoździe oraz 20 złotych. Jak wyjaśnił, za znalezione 20 złotych kupił sobie papierosy, a dopiero w domu znalazł w kurtce dokumenty w postaci dowodu osobistego, prawa jazdy, karty miejskiej i wizytówek. Dokumenty zabrał do plecaka i udał się ponownie na ul. (...), licząc, że dostanie za nie jakieś znaleźne, jednak nikogo tam nie zastał. Gdy następnego dnia chodził po P., zadzwonił do niego dzielnicowy z przypomnieniem, aby stawił się na komendzie. Jak podał Z. L., w ciągu 10 minut zjawił się u dzielnicowego, gdzie został poinformowany o zatrzymaniu w celu odbycia kary 1 roku pozbawienia wolności. W plecaku oskarżonego zostały znalezione dokumenty należące do pokrzywdzonego.

W toku postępowania sądowego oskarżony Z. L. przyznał się do zaboru kurtki. Wyjaśnił, że wcześniej chodził bez celu po mieście i na ul. (...) wszedł do piwnicy przez okno pozbawione szyby. Przez jakiś czas chodził po piwnicy, a następnie usłyszał głosy jakichś mężczyzn, którzy weszli do piwnicy. Jak podał oskarżony, kiedy głosy ucichły, postanowił wyjść z piwnicy i wtedy zauważył, że miejsce, przez które wszedł, było zastawione deskami. Ponieważ w piwnicy było chłodno, wziął jedną z wiszących kurtek i wyszedł z piwnicy. Po wyjściu zauważył, że w kieszeni jest 20 złotych, a także śrubokręt, klucze i jakaś kartka z wymiarami. Jak wyjaśnił, w domu swojego ojca znalazł dowód rejestracyjny, kartę miejską i prawo jazdy, a także wizytówkę z numerem telefonu pokrzywdzonego, dlatego miał zamiar do niego zadzwonić, licząc na znaleźne. Gdy otrzymał telefon od dzielnicowego z przypomnieniem, że ma się stawić na komendzie, wziął ze sobą dokumenty pokrzywdzonego i udał się na komisariat. Gdy dowiedział się, że jest zatrzymany, powiedział, że jest w posiadaniu dokumentów innej osoby, zaś w domu swojego ojca ma jeszcze należącą do pokrzywdzonego kurtkę, którą wydał funkcjonariuszom Policji. Oskarżony wyjaśnił, że na Policję wziął jedynie dokumenty, a nie kurtkę, ponieważ było gorąco, ale chciał oddać wszystko. Wskazał ponadto, że początkowo sądził, że kurtka jest robocza, a wziął ją jedynie po to, aby się ogrzać i dojść w niej do domu.

Sąd zważył, co następuje:

Wyjaśnienia oskarżonego Z. L. Sąd uznał za wiarygodne w znacznej części. Za wiarygodne Sąd uznał jego twierdzenie, iż wszedł do piwnicy budynku przy ul. (...) po tym, jak zauważył, że nie ma w nim okna, jak również to, że aby wyjść musiał odstawić deski, którymi zastawiono okno, co pozostaje w zgodzie z zeznaniami T. P., który wskazał, iż po tym, jak przebrał się w ubrania robocze, zastawił otwór okienny deskami, ponieważ szyba była wybita (k. 2). Jako zgodne z prawdą Sąd ocenił także twierdzenie oskarżonego, iż wychodząc z piwnicy wziął kurtkę znajdującą się na wieszaku, bo zrobiło mu się zimno, a jej zawartością zainteresował się dopiero po wyjściu z piwnicy. Powyższe jest zgodne z doświadczeniem życiowym i logiką. Jak wskazywał świadek T. P., w piwnicy było chłodno i panował półmrok, dlatego oskarżonym istotnie mogła kierować chęć ogrzania się, tym bardziej, że jak twierdził, spędził w piwnicy trochę czasu. Wreszcie za zasługujące na wiarę Sąd uznał przyznanie się oskarżonego do zaboru należącej do pokrzywdzonego kurtki, co wynika z całokształtu materiału dowodowego, a w szczególności protokołu przeszukania (k. 15-17). Zgodne z zeznaniami pokrzywdzonego jest również twierdzenie oskarżonego co do przedmiotów, które znalazł w kurtce zarówno od razu po wyjściu z piwnicy, jak i już w domu. Odpowiadają tym twierdzeniom nie tylko zeznania pokrzywdzonego, ale i protokoły przeszukania (k. 15-17), przeszukania osoby (k. 19-21) oraz oględzin rzeczy (k. 26-29). Jako zasługujące na wiarę należy ocenić również przyznanie oskarżonego, że za znalezione 20 złotych kupił sobie papierosy, albowiem istotnie pieniądze jako jedyne z utraconych przedmiotów nie zostały pokrzywdzonemu zwrócone. Za wiarygodną Sąd uznał również kwotę podaną przez oskarżonego, albowiem jak zeznał pokrzywdzony, było to około 25 złotych, jednak nie umiał wskazać tej kwoty precyzyjnie, stąd, wobec istniejących wątpliwości, należało przyjąć kwotę najkorzystniejszą dla oskarżonego. Sąd nie znalazł również powodów, aby odmówić wiary twierdzeniu oskarżonego, że dokumenty pokrzywdzonego odnalazł dopiero w domu. Nie przeczy temu żaden dowód, a wyjaśnienia oskarżonego w tym zakresie są konsekwentne w postępowaniu przygotowawczym i sądowym. Ponadto skoro kurtka miała wiele kieszeni, to jest zgodne z doświadczeniem życiowym, że dokumenty nie zostały znalezione przez oskarżonego od razu. Za wiarygodną Sąd uznał również tę część wyjaśnień oskarżonego, w których wskazuje, że otrzymał telefon od dzielnicowego, aby stawił się na komendzie, gdzie poinformowano go, że ma być doprowadzony celem odbycia kary, co znajduje potwierdzenie zarówno w zeznaniach funkcjonariusza Policji J. T., jak i protokole zatrzymania oskarżonego. Odpowiada prawdzie również twierdzenie oskarżonego, że w jego plecaku znaleziono dokumenty należące do oskarżonego, co pozostaje w zgodzie z zeznaniami J. T. i z treścią protokołu przeszukania osoby. Sąd obdarzył wiarą twierdzenie oskarżonego, iż sam powiedział, że jest w posiadaniu dokumentów, zaś kurtka znajduje się w domu, albowiem wynika to z protokołu przeszukania (k. 17), zaś przesłuchany również na tę okoliczność J. T. nie potrafił sobie tej kwestii przypomnieć, lecz nie wykluczył, że inicjatywę co do oddania dokumentów jako pierwszy przejawił oskarżony.

Natomiast Sąd nie uznał za wiarygodnego twierdzenia oskarżonego, że dokumenty pokrzywdzonego zamierzał zwrócić w zamian za znaleźne, albowiem w tym zakresie jego wyjaśnienia nie są spójne ani konsekwentne. W trakcie wyjaśnień składanych w postępowaniu przygotowawczym oskarżony wskazywał, że z dokumentami udał się na ul. (...), licząc na znaleźne, zaś w czasie rozprawy podał, iż wcale tam nie wracał, wiedząc, że w niedzielę nikogo w tym miejscu nie będzie, lecz miał zamiar zadzwonić w poniedziałek na numer widniejący na wizytówce, czego jednak nie uczynił. Wobec niespójności tej części wyjaśnień i braku potwierdzenia w innych dowodach, Sąd odmówił temu twierdzeniu wiary, uznając je za część linii obrony oskarżonego.

Sąd obdarzył wiarą w przeważającej części zeznania świadka T. P. (k. 2, k. 146-147), albowiem w zasadniczej części pokrywają się one z pozostałym zgromadzonym w sprawie materiałem dowodowym, zwłaszcza z wyjaśnieniami oskarżonego oraz, w zakresie utraconych przedmiotów, z protokołem przeszukania (k. 15-17), protokołem przeszukania osoby (k. 19-21), protokołem oględzin rzeczy (k. 26-29) i pokwitowaniem (k. 36), a Sąd nie znalazł podstaw, aby kwestionować autentyczność tych dokumentów ani prawdziwość zawartych w nich treści. Natomiast Sąd wziął pod uwagę, iż świadek dwukrotnie powiedział nieprawdę, co nakazywało podchodzić do jego zeznań z dużą ostrożnością. Po pierwsze świadek uczynił tak w zakresie wartości utraconej kurtki, do czego sam się przyznał, twierdząc, że zawyżył wartość kurtki, bo „ traci swój prywatny czas w związku z tą sprawą” (k. 146). Powyższe stanowisko pokrzywdzonego w zakresie wartości kurtki było jednym z powodów powzięcia przez Sąd wątpliwości co do jej faktycznej wartości i ostatecznie dopuszczenia dowodu z opinii biegłego na okoliczność ustalenia jej wartości. Wobec treści opinii biegłego sądowego Sąd nie uznał żadnej z podawanych przez pokrzywdzonego wartości kurtki za prawidłową, przyjmując za biegłą, że jej wartość to nie więcej niż 50 złotych. Ponadto świadek w zeznaniach składanych na rozprawie sądowej wskazał, że zaginięcie rzeczy zauważył jako pierwszy on sam, podczas gdy wcześniej wspominał w tym kontekście o M. D. i dopiero na pytanie Sądu odpowiedział, że nie chciał łączyć M. D. z tą sprawą i dlatego w ten sposób odpowiedział na zadane pytanie (k. 147).

Zeznania świadka J. T. (k. 30-31, k. 147-148), funkcjonariusza Policji, Sąd uznał za wiarygodne, choć zważył, że świadek nie potrafił podać wszystkich okoliczności związanych z zatrzymaniem oskarżonego. W szczególności świadek nie potrafił przesądzić, czy dokumenty pokrzywdzonego zostały znalezione przy oskarżonym, czy też inicjatywa ich wydania wyszła od Z. L.. W tej sytuacji, wobec treści protokołu przeszukania osoby (k. 21), z którego wynika, że zostały one wydane dobrowolnie, i w związku z wyjaśnieniami oskarżonego, Sąd ustalił, że istotnie oskarżony sam wskazał, iż posiada przy sobie te przedmioty. Podobnie świadek nie potrafił precyzyjnie podać, czy zadzwonił do oskarżonego w związku z zamiarem jego zatrzymania w celu odbycia kary czy też w związku z podejrzeniem popełnienia przez niego przestępstwa kradzieży, to jednak z protokołu zatrzymania osoby (k. 9) wynika, że były dwa powody zatrzymania oskarżonego i takie ustalenie poczynił Sąd Rejonowy.

Za rzetelną, spójną i logiczną Sąd uznał opinię sądowo-psychiatryczną (k. 155-156), z której wynika, że oskarżony Z. L. miał zachowaną zdolność rozpoznania znaczenia swojego czynu i pokierowania swoim postępowaniem. Sąd nie znalazł podstaw do kwestionowania jej ustaleń. Opinia została sporządzona przez biegłych lekarzy psychiatrów, po przebadaniu oskarżonego, a strony nie wnosiły do jej treści żadnych zastrzeżeń.

Podobnie Sąd uznał za wiarygodną opinię biegłego sądowego z zakresu usług pralniczych, wyrobów skórzanych i obuwia E. K., albowiem jej ustalenia są logiczne i spójne, zaś opinia została sporządzona przez specjalistę z dziedziny wyceny między innymi wyrobów skórzanych. Należy zauważyć, że biegła, wobec trudności w otrzymaniu kurtki od pokrzywdzonego, sporządziła dwie opinie, tj. pierwszą w oparciu o akta sprawy (k. 196-197) oraz drugą w oparciu o jej oględziny (k. 218-221), przy czym ustalenia obu opinii są niemal tożsame. W pierwszej z nich biegła stwierdziła, że odzież typu ramoneska z tworzywa skóropodobnego nie przekracza wartości 40 złotych w stanie dobrym, czysta, niezniszczona (k. 196). W drugiej, już po oględzinach przedmiotowej odzieży, doszła do wniosku, że kurtka jest z tworzywa skóropodobnego, nie została uszyta przez obecnie występujące na rynku firmy, a jej wartość nie przekroczy 50 złotych (k. 218-219). Sąd uznał obie opinie za ważny materiał dowodowy sprawy i na podstawie opinii sporządzonej po dokonaniu oględzin doszedł do przekonania, że wartość kurtki pokrzywdzonego nie przekroczy wartości 50 złotych.

W związku z powyższym Sąd uznał, iż oskarżony Z. L. swoim zachowaniem wypełnił znamiona wykroczenia z art. 119 § 1 k.w., w ten sposób, że w dniu 15 czerwca 2014 r. w W. z pomieszczenia piwnicy przy ul. (...) zabrał w celu przywłaszczenia mienie w postaci pieniędzy w kwocie 20 złotych oraz kurtkę skóropodobną o wartości nieprzekraczającej 50 złotych.

Sąd uznał, że oskarżony dokonał zaboru kwoty 20 złotych, nie zaś 25 złotych, jak wskazano w akcie oskarżenia, albowiem pokrzywdzony podnosił, że była to kwota około 25 złotych, natomiast oskarżony wyjaśnił, że znalazł w kurtce 20 złotych. W tej sytuacji, w związku z zasadą in dubio pro reo, należało przyjąć wartość niższą, korzystniejszą dla oskarżonego, to jest kwotę 20 złotych. Jednocześnie nie budziło jakichkolwiek wątpliwości, że oskarżony zabrał tę kwotę w celu przywłaszczenia, albowiem, jak sam wskazał, za tę kwotę zakupił dla siebie papierosy. Ponadto kwoty tej nie zwrócił pokrzywdzonemu T. P.. W tych okolicznościach istnienie zamiaru przywłaszczenia kwoty 20 złotych po stronie oskarżonego jest niewątpliwe.

Nie budziło wątpliwości Sądu, że oskarżony dokonał również kradzieży kurtki skóropodobnej, jednak inaczej niż w akcie oskarżenia, Sąd uznał, iż miała ona wartość nieprzekraczającą 50 złotych, nie zaś 900 złotych. Do takiego wniosku Sąd doszedł w szczególności w oparciu o opinię biegłego, której ustalenia Sąd podzielił, również w tym wypadku mając na względzie, iż wszelkie wątpliwości tłumaczyć należy na korzyść oskarżonego. Jak wskazuje się bowiem w orzecznictwie, jeżeli postępowanie nie doprowadzi do usunięcia wątpliwości co do różnych wartości rzeczy, w szczególności do wartości wyższych, to przyjmuje się dla sprawy wartości niższe, jako korzystniejsze dla oskarżonego (tak: Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 31 maja 1983 r., IV KR 83/83, OSNKW 1984, Nr 1, poz. 19). Należy także zauważyć, że Z. L. niewątpliwie dokonał zaboru przedmiotowej kurtki, zaniósł ją do domu i w nim pozostawił. Inaczej niż dokumenty, o których obecności nie wiedział, dokonując zaboru kurtki, miał pełną świadomość, zaboru jakiego przedmiotu dokonuje. Ponadto bez znaczenia dla przyjęcia takiej kwalifikacji jest dokonane przez Sąd ustalenie, że Z. L. dokonał zaboru należącej do pokrzywdzonego kurtki, aby się ogrzać. Jak wskazał Sąd Najwyższy w postanowieniu z dnia 4 października 2012 r., zabór mienia w celu przywłaszczenia oznacza jedynie działanie w zamiarze wyjęcia rzeczy spod władztwa osoby nią władającej i objęcie jej we własne władanie. Bez znaczenia dla takiej oceny zamiaru sprawcy pozostaje to, czy jego zachowanie motywowane jest chęcią uzyskania korzyści majątkowej, chęci wzbogacenia, czy też działa on z innych pobudek, np. w celu zaspokojenia potrzeb innej osoby (III KK 285/12, LEX nr 1226714). Odnosząc powyższe do stanu faktycznego niniejszej sprawy należy podkreślić, że oskarżony wyjął kurtkę spod władania oskarżonego i objął we własne władanie, zaś bez znaczenia dla kwalifikacji prawnej czynu pozostaje to, jaką motywacją się kierował, a mianowicie, że chciał się ogrzać.

Sąd wyeliminował z opisu czynu klucze od samochodu, uznając, iż dokonując zaboru kurtki, oskarżony Z. L. nie wiedział, że owe klucze się w niej znajdują, dlatego nie można przyjąć, iż swoim zamiarem obejmował zabór przedmiotowych kluczy. Jednocześnie pozostawiona w piwnicy kurtka nie jest typowym miejscem przechowywania kluczy do pojazdu. Ponadto klucze te nie przedstawiały dla oskarżonego żadnej wartości, a brak jest jakichkolwiek dowodów na to, że wobec ich zaboru chciał dostać się lub dokonać kradzieży samochodu pokrzywdzonego.

Jednocześnie Sąd, w ramach zarzucanego oskarżonemu czynu, nie uznał Z. L. za winnego kradzieży dokumentów w postaci karty miejskiej, dowodu osobistego i prawa jazdy, uznając, iż swoim zachowaniem nie wypełnił on dyspozycji przepisu art. 275 § 1 k.k.

Jak wskazuje się w orzecznictwie, występek stypizowany w art. 275 § 1 k.k. może być popełniony wyłącznie z winy umyślnej w zamiarze bezpośrednim (tak m.in. w wyroku Sądu Apelacyjnego w Lublinie z dnia 31 października 2012 r., II AKa 215/12, LEX nr 1237264), a w dodatku zamiarze kierunkowym (tak: wyrok Sądu Apelacyjnego w Łodzi z dnia 5 listopada 2013 r., II AKa 198/13, LEX nr 1439170). Natomiast przypisanie odpowiedzialności za realizację znamion czynu z art. 275 § 1 k.k. wymaga ustalenia, że dokonując zaboru mienia, sprawca swoim zamiarem obejmował również dokonanie kradzieży dokumentów (tak: orzeczenie Sądu Apelacyjnego w Katowicach z dnia 24 maja 2013 r., II AKa 563/12, LEX nr 1383048).

W okolicznościach niniejszej sprawy w żadnym wypadku nie można uznać, iż oskarżony, dokonując zaboru kurtki oraz kwoty 20 złotych, swoim zamiarem obejmował także dokonanie zaboru karty miejskiej, dowodu osobistego i prawa jazdy. Oskarżony, jak konsekwentnie wyjaśniał, zauważył te dokumenty dopiero w domu, a zabierając kurtkę z piwnicy nie wiedział, że tam się znajdują. Z tych przyczyn nie można uznać, że jego zamiar obejmował kradzież któregokolwiek z wyżej opisanych dokumentów. Ponadto nie bez znaczenia pozostaje okoliczność, iż Z. L. wraz z ww. dokumentami udał się na komisariat Policji i wydał je dobrowolnie. Należy również zauważyć, że pozostawiona w piwnicy kurtka nie jest typowym miejscem przechowywania dokumentów tożsamości. Całość okoliczności sprawy przemawia więc za przyjęciem, iż celem działania oskarżonego nie była kradzież przedmiotowych dokumentów stwierdzających tożsamość pokrzywdzonego i brak jest jakiegokolwiek dowodu, który pozwoliłby wysnuć przeciwny wniosek.

Z tych wszystkich przyczyn Sąd, w ramach zarzucanego oskarżonemu czynu, uznał go za winnego jedynie wykroczenia z art. 119 § 1 k.w. polegającego na przywłaszczeniu mienia w postaci pieniędzy w wysokości 20 złotych oraz kurtki skóropodobnej o wartości nieprzekraczającej 50 złotych.

Przy wymiarze kary jako okoliczność łagodzącą Sąd potraktował postawę oskarżonego, który wskazał, gdzie znajdują się zabrane przez niego przedmioty, a nadto fakt, że przedmiotowa kurtka została zwrócona pokrzywdzonemu. Można zatem uznać, że Z. L. starał się usunąć szkodliwe następstwa swojego czynu. Sąd wziął również pod uwagę pobudkę, którą kierował się oskarżony, a mianowicie, że dokonał zaboru kurtki, bo zrobiło mu się zimno, a także prezentowaną przez niego postawę podczas postępowania.

Natomiast jako okoliczność obciążającą Sąd wziął pod uwagę wcześniejszą wielokrotną karalność oskarżonego, w tym jego kilkukrotną karalność za przestępstwa przeciwko mieniu (karta karna k. 177-178). Tym samym Sąd doszedł do przekonania, że sposób życia Z. L. przed popełnieniem przestępstwa nie daje podstaw, aby przypuszczać, że wymierzenie kary wolnościowej za popełnione przez niego wykroczenie będzie wystarczającą reakcją na jego zachowanie. Jeśli Z. L. kilkakrotnie był już skazywany za przestępstwa przeciwko mieniu, a co więcej odbywał za te przestępstwa bezwzględne kary pozbawienia wolności, to należy dojść do przekonania, że nie wyciągnął należytych wniosków z popełnianych przez siebie przestępstw i nie zmienił swojego postępowania. W tej sytuacji, w ocenie Sądu, pomimo istniejących okoliczności łagodzących, kara 15 dni aresztu jest zarówno karą konieczną, jak i adekwatną do popełnionego wykroczenia, nadto sprawiedliwą w odczuciu społecznym i powinna spełnić swoje cele zarówno w zakresie prewencji indywidualnej, jak i ogólnej.

Na poczet orzeczonej kary, zgodnie z art. 82 § 3 k.p.w., Sąd zaliczył oskarżonemu okres rzeczywistego pozbawienia wolności w przedmiotowej sprawie w postaci zatrzymania w dniu 16 czerwca 2014 r.

Ponadto, postępując w myśl art. 119 § 4 k.w., Sąd orzekł wobec oskarżonego obowiązek zapłaty równowartości skradzionego mienia w kwocie 20 złotych, albowiem w tej części szkoda, którą poniósł pokrzywdzony T. P., nie została naprawiona.

Koszty na rzecz obrońcy z urzędu Sąd orzekł w oparciu o art. 618 § 1 pkt 11 k.p.k. w zw. z art. 119 k.p.w., a także na podstawie przepisów Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 roku w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu, wobec tego, że nie zostały one uiszczone w całości ani w części.

Sąd zwolnił Z. L. od obowiązku zapłaty kosztów sądowych w całości, uznając, iż wobec tego, że nie ma on stałego zatrudnienia ani żadnego majątku, obciążenie go kosztami stanowiłoby dla niego nadmierną dolegliwość.