Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt XIII Ga 617/15

UZASADNIENIE

Postanowieniem z dnia 29 kwietnia 2015 roku Sąd Rejonowy w Płocku w sprawie
z wniosku Skarbu Państwa – Naczelnika Urzędu Skarbowego w P. pozbawił uczestnika postępowania A. K. na okres pięciu lat prawa prowadzenia działalności gospodarczej na własny rachunek oraz pełnienia funkcji członka rady nadzorczej, reprezentanta lub pełnomocnika w spółce handlowej, przedsiębiorstwie państwowym, spółdzielni, fundacji lub stowarzyszeniu oraz nakazał ściągnąć od uczestnika postępowania kwotę 100,00 zł tytułem opłaty od wniosku, której wnioskodawca nie miał obowiązku uiścić.

Powyższe rozstrzygniecie Sąd Rejonowy oparł na następujących ustaleniach faktycznych:

Uczestnik postępowania prowadzi działalność gospodarczą od 1992 roku. Posiada zaległości podatkowe w łącznej wysokości 195.416,60 zł, zaległości wobec Zakładu Ubezpieczeń Społecznych na kwotę 325.085,62 zł oraz wobec (...) Urzędu Wojewódzkiego w wysokości 2.400,00 zł. A. K. nie reguluje swoich wymagalnych zobowiązań od maja 2002 roku. Postanowieniem z dnia 07 marca 2014 roku Sąd Rejonowy w Płocku oddalił wniosek Skarbu Państwa – Naczelnika Urzędu Skarbowego w P. o ogłoszenie upadłości A. K. na podstawie art. 13 ust. 2 prawa upadłościowego i naprawczego.

W oparciu poczynione ustalenia Sąd I instancji wskazał, że w stosunku do A. K. przesłanki ogłoszenia upadłości zaistniały nie później niż w maju 2002 roku. Pomimo tego nie złożył on dotychczas wniosku ogłoszenie upadłości, czym wyczerpał dyspozycję art. 373 ust. 1 pkt 1 prawa upadłościowego. Co więcej dłużnik, mając świadomość swojej niewypłacalności kontynuował działalność w dotychczasowej formie, zaciągał dalsze zobowiązania, a także wziął udział w kolejnym przedsięwzięciu gospodarczym, zawiązując spółkę z ograniczoną odpowiedzialnością. Mając powyższe
na uwadze oraz uwzględniając rozmiar pokrzywdzenia wierzycieli Sąd Rejonowy uznał,
iż orzeczenie zakazu prowadzenia działalności gospodarczej na okres pięciu lat będzie
z jednej strony adekwatne do stopnia zawinienia dłużnika a z drugiej wystarczające.

Apelację od powyższego postanowienia wniósł uczestnik postępowania zaskarżając je w całości i wnosząc o jego uchylenie oraz o nie pozbawianie go prawa prowadzenia działalności gospodarczej.

W uzasadnieniu skarżący podniósł, że zadłużenie powstało w wyniku niepłacenia należności przez kontrahentów, a spowodowane to było między innymi faktem przebywania uczestnika, a później także jego żony w szpitalu. Leczenie pochłaniało wszystkie środki pieniężne. Ponadto uczestnik wskazał, że część zadłużenia jest przeterminowana i winna być umorzona. Dodatkowo podniósł, że na bieżąco nie powstaje żadna zaległość w opłacaniu podatków i sukcesywnie spłaca w małych kwotach dotychczasowe zaległości.

A. K. podkreślił również, że zaległość podatkowa jest jedynie pretekstem do złożenia wniosku, a główną podstawą jest fakt, że występuje on w imieniu podatników, skutkiem czego wydane przez Urząd Skarbowy w P. decyzje są w znacznym stopniu unieważniane.

Na rozprawie apelacyjnej w dniu 09 grudnia 2015 roku skarżący powołał się ponadto
na art. 377 p.u. i n.

W odpowiedzi na apelację wnioskodawca wniósł w pierwszej kolejności o odrzucenie apelacji uczestnika postępowania, a w razie uznania, że nie zawiera ona braków formalnych – wniósł o jej oddalenie. Wnioskodawca wniósł ponadto o zasądzenie od dłużnika na rzecz wnioskodawcy ewentualnych kosztów postępowania według norm przepisanych.

Sąd Okręgowy zważył:

W pierwszej kolejności należy wskazać, iż Sąd Okręgowy nie podzielił stanowiska wnioskodawcy o istnieniu podstaw do odrzucenia apelacji z powodu braków formalnych.

Wprawdzie skarżący błędnie określił rodzaj orzeczenia, które skarży i popełnił pomyłkę wskazując jego sygnaturę, jednak zarówno numeryczna część sygnatury, jak i określenie wnioskodawcy oraz opis słowny zaskarżonego orzeczenia, nie budziły wątpliwości co do danych zaskarżonego postanowienia i pozwalały jednoznacznie je zidentyfikować.

Nie stanowiło także braku formalnego apelacji niedostatecznie wyraźne, w ocenie wnioskodawcy, sformułowanie zarzutów pod adresem zaskarżonego orzeczenia. Z tym także nie sposób się zgodzić. Zważyć bowiem należy, że dłużnik działał sam, bez pomocy profesjonalnego pełnomocnika. Z tych względów sposób wyartykułowania, co zarzuca Sądowi I instancji nie odnosi się do wskazania naruszenia konkretnych przepisów postępowania czy prawa materialnego. Nie oznacza to jednak, że został tym samym naruszony przepis art. 368 § 1 k.p.c., co skutkować powinno wezwaniem do uzupełnienia braków formalnych i w konsekwencji odrzuceniem apelacji na podstawie art. 373 k.p.c. Powołany art. 368 § 1 k.p.c. w pkt 2 i 3 nakłada na apelującego obowiązek zwięzłego przedstawienia zarzutów ich uzasadnienia. W ocenie Sądu Okręgowego wniesiona
przez A. K. apelacja ten warunek spełnia.

Odnosząc się merytorycznie do apelacji uczestnika postępowania uznać należy ją
za bezzasadną.

Dokonując analizy wniesionej apelacji stwierdzić należy, że A. K. zarzuca Sądowi I instancji błąd w ustaleniach faktycznych, stanowiących podstawę rozstrzygnięcia
co do wielkości zadłużenia, jakie ciąży na uczestniku postępowania wobec wnioskodawcy. Skarżący podnosi bowiem, że część jego zaległości wobec Skarbu Państwa z tytułu niezapłaconych podatków uległa przedawnieniu. Zauważyć należy, iż ten sam argument dłużnik podnosił w toku postępowania przed Sądem I instancji. Ani przez Sądem Rejonowym ani w postępowaniu apelacyjnym dłużnik nie zawarł argumentacji prawnej i faktycznej
na uzasadnienie swojego twierdzenia, nie wskazał żadnych dowodów na jego poparcie,
a co więcej – nie wymienił zaległości, które jego zdaniem uległy przedawnieniu.
Skarżący zdaje się nie dostrzegać, że co do wszystkich zaległości podatkowych wymagalnych przed rokiem 2010, objętych ustaleniem Sądu I instancji, a dokonanym na podstawie załączonych przez wnioskodawcę dokumentów, nastąpiło przerwanie biegu terminu przedawnienia na skutek zastosowania środka egzekucyjnego (art. 70 § 4 ustawy z dnia 29.08.1997 roku Ordynacja podatkowa t.j. Dz.U. z 2012 r., poz. 749, ze zm.).
Mimo obszernego wyjaśnienia przedstawionego przez wnioskodawcę w piśmie z dnia
14 kwietnia 2015 roku (k.316 – 318), w którym szczegółowo zostały wymienione czynności skutkujące przerwaniem biegu terminu przedawnienia co do zaległości podatkowych z tytułu podatku PIT i podatku VAT wymagalnych przed 2010 rokiem, uczestnik postępowania
nie sprecyzował swoich zarzutów w tym zakresie. Pozostałe zaległości, składające się
na ustaloną przez Sąd I instancji ogólną sumę zaległości wobec wnioskodawcy, tj. wymagalne w roku 2010 i następnych nie mogły ulec przedawnieniu z uwagi na pięcioletni termin przedawnienia zaległości podatkowych wynikający z art. 70 § 1 ordynacji podatkowej. Zgodnie z powołanym przepisem zobowiązanie podatkowe przedawnia się z upływem pięciu lat licząc od końca roku kalendarzowego, w którym upłynął termin płatności podatku.

Uczestnik postępowania w apelacji także nie sprecyzował, które jego zdaniem zobowiązania uległy przedawnieniu i z jakich przyczyn. Wobec tak ogólnikowo sformułowanego zarzutu odniesienie się do niego przez Sąd II instancji w sposób bardziej szczegółowy nie jest możliwe.

Kolejny zarzut zwarty w apelacji, a dotyczący przyczyn zaprzestania regulowania zobowiązań przez uczestnika postępowania, nie ma znaczenia dla rozpoznania wniosku opartego na treści art. 373 § 1 pkt 1 p.u. i n. Jeśli bowiem dłużnik zaprzestał płacenia swoich wymagalnych zobowiązań, a skarżący nie kwestionuje w tym zakresie ustaleń Sądu
I instancji, to zgodnie z art. 21 ust. 1 p.u. i n. ma obowiązek zgłosić w sądzie wniosek
o ogłoszenie upadłości w terminie dwóch tygodni od dnia, w którym wystąpiła podstawa
do ogłoszenia upadłości. W przypadku przedsiębiorcy będącego osobą fizyczną podstawą ogłoszenia upadłości może być wyłącznie stan niewypłacalności, rozumiany jako niewykonywanie przez dłużnika swoich wymagalnych zobowiązań (art. 10 p.u.in. w zw.
z art. 11 ust. 1 i 2 p.u. i n.). Ustawa nie uzależnia przy tym obowiązku złożenia wniosku
o ogłoszenie upadłości od rodzaju przyczyn powstania stanu niewypłacalności. Bez względu na to, co było źródłem zaprzestania płacenia zobowiązań przez dłużnika, w szczególności,
czy były to przyczyny niezależne od niego, o charakterze losowym jak choroba, na dłużniku ciąży obowiązek złożenia wniosku o ogłoszenie upadłości. Złożenie wniosku we właściwym czasie i w konsekwencji ogłoszenie upadłości ma bowiem zabezpieczyć majątek dłużnika
i przez to interesy wszystkich jego wierzycieli w jak największym stopniu i zapobiec powstawaniu nowych zobowiązań.

Twierdzenie uczestnika postępowania, że jego niewypłacalność ma związek z brakiem regulowania zobowiązań przez jego kontrahentów oraz z chorobą jego samego i jego żony, nie ma więc znaczenia w niniejszej sprawie.

Z kolei gdyby odnieść stan zdrowia skarżącego i jego żony do oceny braku winy
w niezgłoszeniu we właściwym czasie wniosku o ogłoszenie upadłości, to po pierwsze wskazać należy, że Sąd Rejonowy prawidłowo przyjął, iż okoliczność ta w żaden sposób
nie została przez dłużnika wykazana i pozostaje wyłącznie jego twierdzeniem.
A. K. nie złożył żadnych dokumentów potwierdzających te okoliczności,
z których w szczególności wynikałoby w jakim czasie cierpiał na wskazane schorzenia,
kiedy był hospitalizowany, jak długo nie był zdolny do prowadzenia działalności gospodarczej. To samo dotyczy choroby żony skarżącego. Ponadto zważyć należy, że skoro stan niewypłacalności dłużnika istnieje od maja 2002 roku, to do dnia orzekania przez Sąd Rejonowy upłynęło trzynaście lat. A. K. nie wykazał, aby prze cały ten okres
nie mógł wypełnić obowiązku nałożonego na niego, jako przedsiębiorcę w art. 21 ust. 1 p.u.
i n. i złożyć wniosku o ogłoszenie swojej upadłości. Tym bardziej, że podstawa faktyczna,
tj. stan niewypłacalności, nadal istniała, a nawet powstawały wobec wnioskodawcy i Zakładu Ubezpieczeń Społecznych nowe zobowiązania, które także nie były regulowane.

Jak trafnie dostrzegł Sąd Rejonowy tezie o braku winy w niezłożeniu w terminie wniosku o ogłoszenie upadłości z powodów losowych przeczy ponadto aktywność dłużnika wyrażająca się w utworzeniu spółki z ograniczoną odpowiedzialnością oraz w prowadzeniu działalności gospodarczej w dotychczasowej formie. Skoro A. K. nie zaprzestał prowadzenia działalności, to znaczy że był wstanie także wywiązać się z obowiązku wskazanego w art. 21 ust. 1 p.u. i n., a tego nie uczynił.

W tych okolicznościach faktycznych brak jest podstaw do przyjęcia, że uczestnik postępowania nie ponosił winy w niezłożeniu wniosku o ogłoszenie upadłości.

Kolejny zarzut, tj. podejmowania działań przez Naczelnika Urzędu Skarbowego
w P. wyłącznie w celu wyeliminowania A. K. z rynku przedsiębiorców zajmujących się usługowo prowadzeniem rachunkowości, także jest bez znaczenia dla treści rozstrzygnięcia w niniejszej sprawie. Przesłanką orzeczenia przez sąd upadłościowy zakazu na podstawie art. 373 ust. 1 pkt 1 p.u. i n. jest bowiem zawinione niezłożenie w terminie wniosku ogłoszenie upadłości, w sytuacji, gdy istniały podstawy do jego złożenia. Wierzyciel jest jednym z podmiotów legitymowanych do złożenia przedmiotowego wniosku,
bez względu na to, jakie kierują nim powody. Wierzytelności Skarbu Państwa – Naczelnika Urzędu Skarbowego w P. nie są kwestionowane przez uczestnika postępowania
co do zasady, podobnie jak istnienie stanu jego niewypłacalności. Motywy działania wnioskodawcy w okolicznościach faktycznych sprawy pozostają poza sferą zainteresowania sądu orzekającego. Poza wszystkim zauważyć należy, że także co do tego zarzutu twierdzenia dłużnika są gołosłowne, a na ich potwierdzenie nie zostały przedstawione żadne dowody.

Wreszcie odnosząc się do zgłoszonego na rozprawie apelacyjnej zarzutu naruszenia przez Sąd Rejonowy art. 377 p.u. i n. w ocenie Sądu Okręgowego jest on także bezzasadny.

Zgodnie z powołanym przepisem nie orzeka się zakazu, o którym mowa w art. 373, jeżeli postępowanie w tej sprawie nie zostało wszczęte w terminie roku od dnia umorzenia
lub zakończenia postępowania upadłościowego albo oddalenia wniosku o ogłoszenie upadłości na podstawie art. 13, a gdy wniosek o ogłoszenie upadłości nie był złożony,
w terminie trzech lat od dnia, w którym dłużnik obowiązany był taki wniosek złożyć.

Zarówno w judykaturze jak i w doktrynie przyjmuje się, że terminy przewidziane
w art. 377 p.u. i n. mają charakter terminów prekluzyjnych prawa materialnego. Dlatego Sąd II instancji, winien je brać pod uwagę z urzędu, nawet w braku zarzutu apelacyjnego w tym zakresie, czy też pomimo zgłoszenia tego zarzutu dopiero na rozprawie apelacyjnej, a nie
w samej apelacji, jak w niniejszej sprawie.

Istniejące rozbieżności w orzecznictwie Sądu Najwyższego dotyczą tego, czy termin roczny do złożenia wniosku o orzeczenie zakazu otwiera się zawsze po zakończeniu
lub umorzeniu postępowania upadłościowego bądź oddaleniu wniosku o ogłoszenie upadłości na podstawie art. 13 p.u. i n., czy też tylko wtedy, gdy sam wniosek o ogłoszenie upadłości został złożony w terminie trzech lat od dnia powstania przesłanek do jego zgłoszenia.
Za pierwszym stanowiskiem opowiedział się Sąd Najwyższy w uchwałach z dnia 09 kwietnia 2010 roku, III CZP 14/10 (OSNC 2010/10/133) i z dnia 20 maja 2011 roku, III CZP 23/11 (OSNC 2012/1/5) oraz w postanowieniach z dnia 04 marca 2009 roku, IV CSK 423/08, z dnia 10 grudnia 2009 roku, III CSK 101/09 i z dnia 13 stycznia 2010 roku, II CSK 364/09 (nie publikowane) a ostatnio także w postanowieniu z dnia 28 stycznia 2015 roku, II CSK 237/14 (LEX nr 1661935). Zgodnie z wyrażonym w powołanych orzeczeniach poglądem, od chwili złożenia wniosku o ogłoszenie upadłości, bez względu na upływ terminu z art. 377 in fine p.u. i n., otwiera się termin do orzeczenia zakazu z art. 373 ust. 1 p.u. i n. w oparciu o przesłankę
z pierwszej części tego przepisu. Jak podkreślił Sąd Najwyższy, przeciwna wykładnia prowadziłaby do premiowania nagannej postawy dłużnika, który nie składając
w odpowiednim czasie wniosku o ogłoszenie upadłości, po upływie trzech lat od chwili powstania tego obowiązku, nie musiałby się obawiać sankcji w postaci zakazu prowadzenia działalności, także wówczas, gdyby nadal istniały przesłanki do ogłoszenia jego upadłości. Ponadto po upływie czternastu dni na złożenie wniosku o ogłoszenie upadłości przedsiębiorcy, obowiązek ten nie wygasa – dłużnik przez cały czas trwania stanu niewypłacalności ma obowiązek złożenia wniosku o ogłoszenie upadłości. Może to uczynić także wierzyciel, przy czym nie istnie żadne ograniczenie czasowe do złożenia wniosku przez wierzyciela. Ponadto za przyjęciem powyższego stanowiska przemawia okoliczność,
że wierzyciel może dopiero po upływie dłuższego czasu powziąć wiedzę o stanie niewypłacalności swojego dłużnika. Sam fakt, że kontrahent nie realizuje zobowiązań wobec jednego wierzyciela nie musi przecież świadczyć o istnieniu podstaw do złożenia wniosku
o ogłoszenie upadłości. Dlatego z punktu widzenia interesu wierzycieli ograniczenie czasowe do złożenia wniosku w trybie art. 373 ust. 1 p.u. i n. związane z upływem trzyletniego terminu od dnia, w którym dłużnik zobowiązany był złożyć wniosek o ogłoszenie swojej upadłości byłoby niezasadne.

Powyższe oznacza, że tylko w sytuacji, gdy ani dłużnik, ani żaden z jego wierzycieli
nie złoży wniosku o ogłoszenie upadłości, dla liczenia prekluzyjnego terminu do złożenia wniosku o orzeczenie zakazu z art. 373 ust. 1 p.u. i n. będzie miała znaczenie chwila powstania po stronie dłużnika obowiązku złożenia wniosku o ogłoszenie upadłości.

Sąd Okręgowy w pełni podziela przedstawione wyżej stanowisko.

Rozpatrując stan faktyczny w niniejszej sprawie w kontekście terminu wynikającego
z art. 377 p.u. i n. wskazać należy, że postanowieniem z dnia 07 marca 2014 roku sąd upadłościowy oddalił wniosek Skarbu Państwa – Naczelnika Urzędu Skarbowego w P.
o ogłoszenie upadłości przedsiębiorcy A. K. na podstawie art. 13 ust. 2 p.u. i n. Do chwili złożenia wniosku o pozbawienie dłużnika prawa prowadzenia działalności gospodarczej na własny rachunek oraz pełnienia określonych funkcji we wskazanych podmiotach, tj. do dnia 06 lutego 2015 roku (koperta z wnioskiem k. 304), nie upłynął roczny termin, co skutkowało merytoryczną oceną wniosku i orzeczeniem zakazu na okres pięciu lat.

Mając na uwadze powyższe Sąd Okręgowy oddalił apelację uczestnika postępowania jako bezzasadną na podstawie art.385 k.p.c. w zw. z art. 397 § 2 k.p.c.