Pełny tekst orzeczenia

Sygnatura akt I C 1096/14

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Wrocław, dnia 10 grudnia 2015 r.

Sąd Okręgowy we Wrocławiu I Wydział Cywilny w następującym składzie:

Przewodniczący:SSO Sławomir Urbaniak

Protokolant:Błażej Łój

po rozpoznaniu w dniu 17 listopada 2015 r. we Wrocławiu

sprawy z powództwa J. S.

przeciwko G. P.

o zapłatę

I zasądza od pozwanej na rzecz powoda kwotę 450.000 zł (czterysta pięćdziesiąt tysięcy złotych) wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 5 stycznia 2010 r. do dnia zapłaty;

II zasądza od pozwanej na rzecz powoda kwotę 29.717 zł tytułem zwrotu kosztów procesu.

Sygn. akt I C 1096/14

UZASADNIENIE

Powód, J. S., wniósł o zasądzenie od pozwanej G. P. kwoty 450.000 zł wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 7.12.2009 r. do dnia zapłaty. Jednocześnie domagał się zasądzenia od pozwanej na jego rzecz zwrotu kosztów procesu według norm przepisanych.

Uzasadniając żądanie pozwu powód podał, że w dniu 22.09.2009 r. nabył wraz z pozwaną i E. F. na współwłasność nieruchomość w miejscowości B. gm. D., dla której Sąd Rejonowy w Opolu prowadzi księgę wieczystą (...). Powód nabył nieruchomość w udziale ½, zaś pozwana i E. F. w ¼ części. Powód wskazał, że celem nabycia nieruchomości było prowadzenie działalności gospodarczej, która nie została jednak podjęta. Powód podniósł, że cena sprzedaży nieruchomości w wysokości 1.800.000 zł została pokryta wyłącznie przez powoda, natomiast sama wpłata dokonana została ze środków otrzymanych przez powoda od jego ojca w imieniu wszystkich współwłaścicieli. Powód podał, że współwłasność powyższej nieruchomości została zniesiona postanowieniem Sądu Rejonowego w Opolu, który przyznał własność nieruchomości powodowi z obowiązkiem spłaty pozwanej w kwocie 422.250 zł. W związku z zaniechaniem przez strony działalności gospodarczej z wykorzystaniem przedmiotowej nieruchomości powód wezwał pozwaną i E. F. do zwrotu 450.000 zł w terminie 7 dni. Pozwana nie odpowiedziała na wezwanie.

W odpowiedzi na pozew pozwana G. P. wniosła o oddalenie powództwa w całości. Pozwana przyznała, że przed Sądem Rejonowym w Opolu toczyło się postępowanie o zniesienie współwłasności nieruchomości, w wyniku którego powód winien zapłacić na rzecz pozwanej kwotę 422.250 zł w terminie 3 miesięcy od daty prawomocności orzeczenia, który upłynął bezskutecznie w dniu 13.06.2014 r. Pozwana zaprzeczyła twierdzeniom powoda co do pochodzenia środków pieniężnych na zakup nieruchomości wyłącznie od powoda. Podniosła, że powód nie wskazał, na jakiej podstawie przekazał środki i jakie miały być zasady zwrotu czy też ich rozliczenia. Wskazała, że opisane w piśmie z 23.11.2009 r. roszczenie nigdy nie istniało i nie wiadomo z jakich przyczyn zaprzestanie wspólnej działalności gospodarczej miałoby skutkować obowiązkiem zapłaty przez pozwaną na rzecz powoda jakiejkolwiek kwoty dwa miesiące po wspólnym zakupie nieruchomości w B.. Pozwana wskazała ponadto, że powód zbył przedmiotową nieruchomość w dniu 30.06.2014 r. za kwotę 2.000.000 zł oraz podjął działania mające na celu udaremnienie jej zaspokojenia.

W piśmie procesowym z dnia 30.10.2014 r. (k. 53) powód podtrzymał stanowisko wyrażone w pozwie. Wskazał, że po otrzymaniu orzeczenia nakazującego zapłatę kwoty 450.000 zł wzajemne roszczenia stron zbilansują się do kwoty 27.750 zł na rzecz powoda, albowiem uznaje on roszczenie pozwanej wynikające z postanowienia Sądu Rejonowego w Opolu.

W piśmie procesowym z 19.01.2015 r. pozwana podniosła, że dołączone do pisma powoda nagranie na dysku CD co do zasady nie może stanowić dowodu. Brak bowiem wiedzy i zgody osoby nagrywanej na dokonanie zapisu rozmowy wyklucza możliwość procesowego wykorzystania nagrania. Wskazała, że nagranie nie zawiera żadnej wypowiedzi pozwanej, a jego uczestnicy nie są stronami postępowania. Pozwana podniosła, że powód nie sformułował podstawy swego żądania i nie wskazał z jakiego tytułu domaga się zwrotu objętej żądaniem pozwu kwoty, czy stanowi ona pożyczkę, darowiznę, czy też element jakiegoś innego, nieokreślonego bliżej rozliczenia. Zarzuciła, że z treści oświadczeń powoda wynika, że osobą, która miała rzekomo przekazać pieniądze na zakup nieruchomości był ojciec powoda W. S. (1) a nie sam powód.

W piśmie procesowym z dnia 9.03.2015 r. (k. 107-110) powód wskazał, że 28.04.2014 r. zawarta została umowa przelewu wierzytelności pomiędzy powodem i jego ojcem W. S. (2), na mocy której W. S. (2) przeniósł na powoda wierzytelność względem pozwanej w wysokości 450.000 zł z tytułu zapłaty ¼ udziału w nieruchomości położonej w obrębie B. za pozwaną. Powód podniósł, że tytułem ceny nabycia nieruchomości dokonał zapłaty z własnych środków całej ceny nabycia w wysokości 1.800.000 zł, które otrzymał od ojca W. S. (2). Wpłata została dokonana w trzech częściach: pierwsza wpłata w wysokości 600.000 zł jako zadatek gotówką w banku (...) S.A. w dniu 18.08.2009 r., natomiast druga i trzecia wpłata zostały dokonane bezgotówkowo przelewem z rachunku bankowego powoda w łącznej kwocie 1.200.000 zł i pochodziły od jego ojca. W dniu 22.09.2009 r. po dokonaniu całej zapłaty zawarta została umowa sprzedaży nieruchomości objętej księgą wieczystą (...), w oparciu o którą pozwana oraz osoba trzecia E. K. zobowiązały się do zwrotu pokrycia udziałów w wysokości ¼ części za cenę po 450.000 zł każda i zwrotu na rzecz powoda kwoty po 450.000 zł każda.

Jednocześnie powód wskazał w tym piśmie, że odsetek ustawowych od dochodzonej należności domaga się od 5.01.2010 r. do dnia zapłaty.

Stan faktyczny:

W dniu 22.09.2009 roku pomiędzy Spółdzielnią Pracy (...) w O., a powodem J. S. i pozwaną G. P. oraz E. F. zawarta została przed notariuszem W. M. w O. umowa sprzedaży nieruchomości położonej w obrębie B., Gmina D., o obszarze 11,5165 ha, składającej się z działek o nr: (...) objętej księgą wieczystą nr (...) Sadu rejonowego w Opolu. Na podstawie powyższej umowy Spółdzielnia sprzedała G. P., E. F. i J. S. nieruchomość wyżej opisaną za cenę 1.800.000 zł. W umowie wskazano, że G. P. nabyła udział w ¼ części za cenę 450.000 zł, E. F. udział w ¼ części za cenę również 450.000 zł i J. S. udział w 2/4 części za cenę 900.000 zł, przy czym G. P. za środki objęte majątkiem osobistym i do majątku osobistego, co potwierdza jej mąż R. P. (1).

W § 3 umowy sprzedaży strony oświadczyły, że cała cena została zapłacona przed podpisaniem umowy.

Dowód: akt notarialny umowa sprzedaży Rep A (...) k.118-122, 148-152

W dniu 18.08.2009 r. w siedzibie Banku (...) S.A. we W. dokonana została gotówką wpłata kwoty 600.000 zł na konto Spółdzielni Pracy (...) w O. tytułem zadatku na zakup nieruchomości. Wpłata dokonana została poprzez rachunek R. P. (1), który posiadał w tym banku swoje konto. Jako wpłacający w tytule wpłaty widnieli S. J., G. P., F. E..

Dowód: wyciąg z rachunku bankowego (...) SA Spółdzielni Pracy (...), k. 134-135

W dniu 13.08.2009 r. W. S. (2) wypłacił ze swojego rachunku bankowego prowadzonego w (...) kwotę 2.400.000 zł z przeznaczeniem na wpłatę za zakup przedmiotowej nieruchomości. Cała kwota z tytułu ceny zakupu została uiszczona przez powoda J. S. z pieniędzy darowanych mu przez jego ojca W. S. (2). W dniu 27.08.2009 r. W. S. (2) darował powodowi kwotę 600.000 zł i w tym samym dniu dokonany został przelew z rachunku bankowego powoda prowadzonego w (...) nr (...) na kwotę 600.000 zł na rzecz Spółdzielni Pracy (...) tytułem zadatku na zakup nieruchomości księga wieczysta (...). Jako wpłacających określono J. S., G. P. i E. F..

W dniu 4.09.2009 r. W. S. (2) dokonał na rzecz syna darowizny kwoty 600.000 zł. Tego samego dnia powód J. S. przelał ze swojego konta bankowego kwotę 600.000 zł tytułem ostatecznej wpłaty na zakup nieruchomości wpisanej do KW (...).

Dowód: wyciąg z historii rachunku bankowego powoda k. 115-117,137-138

Pismem z dnia 23.11.2009 r. powód J. S. wezwał pozwaną G. P. oraz E. F. do wywiązania się z obowiązku przekazania na jego rzecz kwot po 450.000 zł, zakreślając dwutygodniowy termin do dokonania dobrowolnych wpłat pod rygorem ujemnych następstw prawnych. W piśmie wskazano, że w oparciu o umowę sprzedaży nieruchomości z dnia 22.09.2009 r. wezwane zobowiązały się do pokrycia udziałów w ¼ części za cenę w kwocie po 450.000 zł każda, przy czym pozwana za środki objęte majątkiem osobistym i do majątku osobistego. Pozwana odebrała pismo w dniu 21.12.2009 r.

Dowód: pismo z dnia 23.11.2009 r. wraz z potwierdzeniem odbioru, k. 7-8

Nieruchomość położona w obrębie B. została nabyta w celu prowadzenia na niej działalności gospodarczej i uzyskiwania wysokich dochodów z rekultywacji odpadów. Nieruchomości była położona obok mającej być rozbudowywaną elektrowni (...), z której konieczne byłoby wywożenie tysięcy ton gruzu. Gruz miał być przyjmowany przez firmę prowadzoną przez powoda oraz R. P. (1) i J. K. (1) z wykorzystaniem w tym celu przedmiotowej nieruchomości. W dniu 8.09.2009 r. zawiązana została przez J. S., E. F. i G. P. spółka pod firmą (...) Sp. z o.o. z siedzibą w B.. Udziały w kapitale zakładowym spółki wynoszącym 50.000 zł zostały objęte przez powoda – 50 udziałów po 500 zł każdy, E. F. – 25 udziałów po 500 zł i G. P. – 25 udziałów po 500 zł. Spółka nie podjęła faktycznie działalności.

Dowód: akt notarialny umowy spółki z ograniczoną odpowiedzialnością Rep. A nr (...) dołączony do ostatniego pisma pozwanej z 16.06.2015 r.; zeznania świadka W. S. (2)

Do W. S. (2) z propozycją zrobienia dobrego interesu zgłosił się R. P. (1), który opowiedział o możliwości zakupu nieruchomości celem odzysku odpadów w postaci gruzu pochodzącego z rozbudowy elektrowni (...). W. S. (2) jest przedsiębiorcą i prowadzi działalność w zakresie produkcji okularów. Z działalności tej uzyskuje zyski rzędu 20 mln rocznie. Powiedziano mu, że trzeba szybko się zdecydować i wpłacić pieniądze na zakup nieruchomości. W. S. (2) oglądał kilkakrotnie nieruchomość jeszcze przed jej zakupem. W całym przedsięwzięciu uczestniczyli W. S. (2), którego później zastąpił jego syn - powód J. S. oraz R. P. (1) i J. K. (1), bez udziału ich żon. Z racji braku czasu i prowadzenia działalności W. S. (2) przekazał sprawy związane z zakupem nieruchomości i prowadzeniem na niej działalności swojemu synowi – powodowi.

Dowód: zeznania świadka W. S. (2) e-protokół rozprawy z dnia 26.05.2015 r. 00:05:02-00:08:20, 00:09:09, 00:09:26-00:10:05

Pierwsza wpłata na zakup nieruchomości odbyła się w ten sposób, że w dniu 18.08. 2009 r. W. S. (2) wraz z synem przyjechali do W. i za namową R. P. (1) udali się do banku (...) S.A. celem wpłaty pieniędzy na rzecz Spółdzielni zbywającej nieruchomość. Pieniądze w kwocie 600.000 zł zostały przywiezione przez W. S. (2) w gotówce w reklamówkach. Powód i jego ojciec spotkali się przed siedzibą banku z R. S.. Wpłacającym bezpośrednio na rachunek bankowy sprzedającej nieruchomość Spółdzielni Pracy (...) w O., która posiadała rachunek w tym banku ( (...) SA), był R. P. (1), który również posiadał konto w tym Banku. W. S. (2) chciał dokonać wpłaty przelewem z własnego konta bankowego prowadzonego w (...), jednakże R. P. (1) nakłonił go by dokonać wpłaty bezpośrednio w banku (...) SA, gdyż transakcja musi się odbyć szybko, a Spółdzielnia posiada rachunek bankowy w tym samym banku, w którym on prowadzi swoje konto. R. P. (1) zobowiązał się, że odda przypadającą na jego osobę część pieniędzy. Cena kupna nieruchomości była negocjowana, początkowo miała wynosić 2.400.000 zł, a ostatecznie wyniosła 1.800.000 zł.

Dowód: zeznania świadka W. S. (3) e-protokół z rozprawy z dnia 26.05. 2015 r. 00:10:31,

Pośpiech w załatwieniu formalności związanych z uiszczeniem ceny, w tym bezpośrednio na rachunek Spółdzielni, był związany z tym, że Spółdzielnia chciała jak najszybciej sprzedać nieruchomość, a poprzedni nabywca nie wywiązał się z warunków umowy dotyczących terminowej płatności ceny sprzedaży. Powód oraz pozwana i E. K. musieli się zatem szybko zdecydować i dopełnić warunków umowy.

Dowód: zeznania świadka W. S. (3) e-protokół z rozprawy z dnia 26.05. 2015 r. 00:09:26-00:10:05

Już po nabyciu nieruchomości jeden z udziałowców, E. K., zaczął utrudniać prowadzenie spraw związanych z utworzoną spółką. Konieczne było zatem wyłączenie tego wspólnika, do czego w niedługim czasie doszło.

Dowód: uchwała nr (...) Zgromadzenia Wspólników Spółki (...) Sp. z o.o. k. 215,

Podstawą do rozpoczęcia działalności na powyższej nieruchomości było uzyskanie pozwolenia rekultywacyjnego. Uzyskaniem tego pozwolenia zajmował się z ramienia firmy (...).

Bezsporne

Przed Sądem Rejonowym w Opolu toczyło się postępowanie o zniesienie współwłasności nieruchomości położonej w miejscowości B., Gmina D. o pow. 11,5165 ha. Postanowieniem z dnia 19.02.2014 r. Sąd Rejonowy w Opolu dokonał zniesienia współwłasności przedmiotowej nieruchomości w ten sposób, iż nieruchomość przyznał w całości J. S., z obowiązkiem spłaty udziału uczestniczki G. P. kwotą 422.250 zł, płatną w terminie do 3 miesięcy licząc od dnia uprawomocnienia się postanowienia. Jednocześnie nakazał uczestniczce G. P., aby wydała J. S. nieruchomość w terminie do 1 miesiąca licząc od dnia prawomocności postanowienia.

Dowód: postanowienie SR w Opolu z 19.02.2014 r., sygn. akt I Ns 1845/11 – w aktach sprawy SR w Opolu I Ns 1845/11

W dniu 28.04.2014 r. pomiędzy W. S. (2) a J. S. zawarta została umowa przelewu wierzytelności, na podstawie której W. S. (2) przeniósł na powoda wierzytelność przysługującą mu w stosunku do G. P. w wysokości 450.000 zł z tytułu zapłaty za dłużniczkę za ¼ udziału w nieruchomości położonej w obrębie B., gmina D. o pow. 11,5165 ha, objętej księgą wieczystą nr (...) prowadzona przez Sąd Rejonowy w Opolu, nabytej przez dłużniczkę umową sprzedaży z dnia 22.09.2009 r. sporządzoną w formie aktu notarialnego za nr Rep. A (...) Z mocy umowy cesjonariusz zobowiązany jest do podjęcia działań mających na celu uzyskanie zaspokojenia wierzytelności przez dłużnika.

Dowód: umowa przelewu wierzytelności z 28.04.2014 r., k. 132-133

Pozwana, G. P., w 2008 r. zadeklarowała w Urzędzie Skarbowym – P. we W. dochód w wysokości 59.073,25 zł. W 2009 r. z kolei nie złożyła zeznania podatkowego.

Dowód: kopia zeznania podatkowego PIT-37 za rok 2008 r. oraz informacja Urzędu Skarbowego k. 446 (koperta)

Pozwana w dniu 14.03.2003 r. sprzedała nieruchomość położoną we W. przy ul. (...) za cenę 210.000 zł. W dniu 21.03.2006 r. pozwana sprzedała nieruchomość położoną przy ul. (...) za cenę 240.000 zł, z kolei w dniu 1.08.2006 r. G. P. sprzedała nieruchomość lokalową położoną we W. przy ul. (...) za cenę 325.000 zł.

Dowód: umowa sprzedaży z dnia 14.03.2003 r. Rep. A (...),k.168-172, umowa sprzedaży z dnia 21.03.2006 r. rep. A nr (...) k.173-176, umowa sprzedaży z dnia 01.08.2006 r. rep. A nr (...)k. 177-181.

Powyższy stan faktyczny Sąd ustalił w oparciu o następujące dokumenty: umowę sprzedaży Rep. A nr (...) z dnia 22.09.2009 r., wyciąg z rachunku bankowego (...) SA Spółdzielni Pracy (...), wyciąg z historii rachunku bankowego powoda, pismo z dnia 23.11.2009 r. wraz z potwierdzeniem odbioru, umowę spółki z ograniczoną odpowiedzialnością (Rep. A nr (...)) dołączoną do ostatniego pisma pozwanej z 16.06.2015 r., uchwałę nr (...)Zgromadzenia Wspólników Spółki (...) Sp. z o.o. , postanowienie SR w Opolu z 19.02.2014 r., sygn. akt I Ns 1845/11 – w aktach sprawy SR w Opolu I Ns 1845/11, umowę przelewu wierzytelności z 28.04.2014 r., kopię zeznania podatkowego PIT-37 za rok 2008 r. oraz informację Urzędu Skarbowego, umowę sprzedaży z dnia 14.03.2003 r. Rep. A (...), umowę sprzedaży z dnia 21.03.2006 r. rep. A nr (...) umowę sprzedaży z dnia 01.08.2006 r. rep. A nr (...) oraz w oparciu o dowody osobowe: zeznania świadka W. S. (2), częściowo zeznania świadka R. P. (1) i przesłuchanie powoda, J. S..

Jeśli idzie o dowody z dokumentów to zaznaczyć trzeba, że nie były one w zasadzie przez żadną ze stron kwestionowane, poza negowaną przez powoda okolicznością wynikającą z aktu notarialnego z dnia 22.09.2009 r. co do źródła pochodzenia środków finansowych na zapłatę ceny przez pozwaną (a także i E. K., uprzednio F.), do czego jeszcze Sąd się odniesie w dalszej części pisemnych motywów wyroku. Poza tą okolicznością nie było podstaw do podważenia ich prawdziwości i autentyczności. Do akt sprawy została dołączona również płyta CD wraz ze stenogramem, która zawiera nagranie sporządzone przez świadka, R. P. (1) w rozmowie z J. K. (1) co do rozliczeń stron związanych ze sporną transakcją. Nagranie to zostało przekazane przez R. P. powodowi. Należy wskazać, że pozwana wprawdzie sprzeciwiła się dopuszczeniu dowodu z tego nagrania, wskazując, że nie wiedziała nic o rejestrowaniu rozmowy, w której brała udział, to jednak w ocenie Sądu dla potrzeb niniejszej sprawy wystarczające jest nagranie pomiędzy świadkiem a J. K.. Zgodzić należy się z pozwaną, że dopuszczenie dowodu z nagrania rozmowy, w której pozwana brała udział, dokonanego bez jej zgody i wiedzy dyskwalifikuje to nagranie jako dowód. Co do pozostałej jednak części brak podstaw, aby na podstawie przepisów kpc wniosek taki oddalić. Z art. 227 kpc wynika, iż przedmiotem dowodu mogą być wszelkie fakty mające dla rozstrzygnięcia sprawy istotne znaczenie. Teoretycznie więc nie ma przeszkód do przeprowadzenia przed sądem jakiegokolwiek dowodu – także zdobytego nielegalnie, jeśli dowód jest przydatny do wyjaśnienia istotnych dla sprawy okoliczności. Przez nielegalność pozyskania dowodów rozumieć należy nie tylko naruszenie przy jego wytworzeniu prawa, ale także zasad współżycia społecznego. W ocenie Sądu natomiast na klauzulę współżycia społecznego nie może powoływać się ten, kto sam postępuje niezgodnie z tymi zasadami (tzw. zasada czystych rąk). Z nagrań zarejestrowanych przez R. P. (1) i z jego inicjatywy wynika bezsprzecznie, że cała kwota stanowiąca cenę sprzedaży została wyłożona przez W. S. (2), a rozmowa między świadkiem R. P. i J. K. sprowadza się do ustalenia sposobu zareagowania na wezwanie do zapłaty, które zostało wysłane do pozwanej i żony J. K.. Mianowicie, do przyjęcia wersji, zgodnie z którą kwota 600.000 zł nie została wyłożona przez ojca powoda, pomimo że tak faktycznie było. Pomysłodawcą wersji mającej na celu zaprzeczanie prawdzie co do wyłożenia pieniędzy przez W. S. – jak wynika z treści rozmów – był J. K. (1).

Sąd oczywiście zdaje sobie sprawę z tego, że nagranie zostało sporządzone w celu „wyeliminowania” ze współwłasności żony J. K. oraz że R. P. prowadził tę rozmowę w takim kierunku, żeby zdyskredytować J. K., chcąc jednocześnie przejąć w części jego udział – dlatego nagranie to przekazał J. S.. Niemniej z treści tych nagrań wynika bezspornie, że wszyscy zainteresowani zdają sobie doskonale sprawę z tego, że nikt poza W. S. (2) żadnej kwoty na poczet ceny sprzedaży nieruchomości nie wniósł. Świadek R. P. (1) zeznając w przedmiocie tych nagrań wskazał, że kierunek rozmowy był ustalany z powodem (czemu ten jednak zaprzecza), dlatego nie kwestionował w rejestrowanej rozmowie, że pieniądze pochodziły wyłącznie od W. S. (2) (vide: nagranie z rozprawy z dnia 26.05.2015 r. 00:27:01-00:27:09). W ocenie Sądu powyższe tłumaczenie jest zupełnie pozbawione logiki. Przecież obaj rozmówcy wiedzieli, że żaden z nich nie partycypował w kosztach transakcji. Zresztą świadek pytany, kiedy ustalał kierunek rozmowy z powodem, nie potrafił odpowiedzieć na to pytanie. Sąd natomiast zwraca również uwagę na to, że na nagraniu R. P. (1) wprost wskazuje, że W. S. (2) pieniądze przekazał mu w gotówce przed bankiem (w dniu 18.08.2009 r.)., co koresponduje z zeznaniami powoda i świadka, W. S. (2).

Co do natomiast dowodów osobowych, to Sąd dał wiarę w całości zeznaniom świadka W. S. (2) i powoda J. S., częściowo oparł się na zeznaniach R. P. (1), mianowicie jedynie w zakresie, w którym pokrywały się z zeznaniami powoda i świadka W. S. (2). Sąd nie dał wiary w żadnej mierze zeznaniom pozwanej, G. P., uznając je za zupełnie niewiarygodne, sprzeczne z zebranym materiałem dowodowym.

Zarówno zeznania świadka W. S. (2) jak i powoda, J. S. były spójne, jasne i konsekwentne, wzajemnie się uzupełniły. Nadto znajdowały one potwierdzenie przede wszystkim w przedłożonych do akt sprawy wyciągach z rachunku bankowego należącego do W. S. (2) oraz wyciągach z rachunku powoda. W ocenie Sądu zeznania tych osób były również logiczne, a w połączeniu z dowodami w postaci dokumentów, oceniane przez pryzmat zasad doświadczenia życiowego i logicznego rozumowania tworzyły spójną całość. Sąd dał wiarę świadkowi W. S. (2), który wskazał, że cena sprzedaży w wysokości 1.800.000 zł została de facto zapłacona z należących do niego środków finansowych, które darował na rzecz swojego syna, J. S., powoda w niniejszej sprawie. O powyższym w ocenie Sądu świadczą okoliczności następujące: po pierwsze to, że świadek R. P. (1), który zaproponował W. S. (2) zrobienie „dobrego interesu” jednocześnie podał, że transakcja musi zostać szybko przeprowadzona, dlatego cena sprzedaży musi zostać wyłożona od razu. Ani R. P. (1) ani J. K. (1) nie posiadali takich środków finansowych w gotówce, choć posiadali pewne nieruchomości o dużej wartości. Jak np. zeznał świadek W. S. (2), J. K. (1) zamierzał sprzedać zamek w O., stąd miał mieć pieniądze na zwrot. W ocenie Sądu to W. S. (2) oraz R. P. (1) i mąż E. K. umówili się, że W. S. (2) wyłoży wszystkie pieniądze, w tym za udział pozwanej i E. P., a kwoty te zostaną mu następnie zwrócone. W żadnym wypadku nie miała to być w ocenie Sądu darowizna, czy spełnienie świadczenia za pozostałych udziałowców. Jak podał sam świadek R. P. (1) dochód z planowanej działalności miał wynieść nawet 20.000.000 zł. W. S. (2) jest majętnym człowiekiem, jego roczne dochody wynoszą ok. 20.000.000 zł rocznie. Był w stanie zatem zapłacić całą cenę sprzedaży. Powyższe znajduje również potwierdzenie w wyciągu z rachunku bankowego W. S. (2) i zbieżności dat związanych z wypłatą środków w wysokości początkowej ceny sprzedaży (tj.2.400.000 zł) i datą pierwszej wpłaty na poczet ceny sprzedaży. Pieniądze z rachunku bankowego W. S. (2) wypłacił bowiem w dniu 13.08.2009 r., z kolei pierwsza wpłata w kwocie 600.000 zł została dokonana w dniu 18.08.2009 r. W tym dniu zarówno W. S. (2), jak i jego syn, J. S., stawili się we W. w banku (...) S.A. z gotówką, którą przywieźli w reklamówkach. Przed bankiem czekał na nich R. P. (1), który był inicjatorem całego przedsięwzięcia. Jak wynika z zeznań W. S. (2) i J. S., a także R. P. (1), ten ostatni miał rachunek w tym banku – a konieczność wpłaty właśnie w tym banku była związana z posiadaniem rachunku bankowego przez Spółdzielnię (sprzedawcę nieruchomości) w (...). Wpłata bezpośrednia na rachunek Spółdzielni miała przyspieszyć całą procedurę transakcyjną. Dlatego też w ocenie Sądu to R. P. (1) widnieje na dowodzie wpłaty kwoty 600.000 zł w dniu 18.08.2009 r. Powyższe potwierdzili J. S. i jego ojciec.

W tym miejscu wytłumaczyć należy obecność powoda przy całej transakcji. Pomimo tego bowiem, że zarówno R. P. jak i J. K. zaproponowali prowadzenie działalności W. S. (2), ten ostatni jednak nie mając czasu zająć się tą działalnością, postanowił przekazać tę sprawę swojemu synowi. Nastąpiło to za zgodą wszystkich początkowo zainteresowanych transakcją. Dlatego też, świadek z powodem stawili się wspólnie w dniu 18.08.2009 r. we W., przywożąc ze sobą gotówkę. Kwota 600.000 zł została zatem zapłacona ze środków pochodzących od W. S. (2). Pozostała cena sprzedaży została dokonana również ze środków tego świadka, na co potwierdzeniem są wyciągi z rachunków bankowych wskazujących na dwukrotny przelew na rzecz J. S. zatytułowany „darowizna” w łącznej kwocie 1.200.000 zł. Kwota ta została przelana przez powoda na rachunek bankowy Spółdzielni jako cena sprzedaży nieruchomości położonej na nieruchomości D..

Sąd nie dał wiary świadkowi R. P. (1) w zakresie, w jakim wskazywał na pochodzenie środków w kwocie 600.000 zł. R. P. (1) twierdził bowiem, że kwota 600.000 zł pochodziła ze środków jego i jego żony. W ocenie Sądu zeznania te są zupełnie niewiarygodne i pozbawione nie tylko jakiegokolwiek oparcia w dowodach, ale i logiki.

Wskazać należy w pierwszej kolejności, że pomysł wpłaty w banku (...), w którym rachunek posiada Spółdzielnia, pochodził od R. P. (1) i miał na celu przede wszystkim dokonanie w najkrótszym czasie wpłaty celem zawarcia umowy sprzedaży. Ponadto bezpośrednia wpłata w tym właśnie Banku wiązała się z tym, że R. P. (1) miał konto w tym samym banku. Tutaj pojawia się luka w zeznaniach świadka – bowiem skoro miał rachunek w tym banku, dlaczego pieniądze w kwocie niebagatelnej przecież zostały przywiezione do banku w gotówce a nie przelane bezgotówkowo? Świadek nie potrafił udzielić logicznej odpowiedzi na to pytanie. R. P. (1) nie wyjaśnił również, dlaczego – skoro jak twierdzi – to on wpłacał z własnych (czy wspólnych z żoną) środków finansowych, w jakim celu do banku przybyli również W. S. (2) i powód? Świadek na pytanie co do daty i sposobu przywiezienia pieniędzy do banku zasłaniał się niepamięcią (vide: eprotokół z dnia 26.05.2015 r. 26:40). Podał, że środki pochodziły między innymi ze sprzedaży nieruchomości, które posiadał wraz z żoną. Twierdzenia te były jednak lakoniczne, bardzo ogólne. Nie potrafił świadek nawet odpowiedzieć na pytanie, dlaczego pieniądze przywiózł w gotówce, skoro ceny sprzedaży z tych nieruchomości były płacone bezpośrednio na rachunek, co wprost wynika z treści umów sprzedaży przedłożonych przez pozwaną. Ponadto, co istotne, nieruchomości te zostały sprzedane w 2003 i 2006 r., a zatem odpowiednio na 6 i 3 lata przed transakcją stanowiącą spór w niniejszej sprawie, za łączną cenę 775.000 zł. W ocenie Sądu trudno uznać, że kwoty te przez wszystkie lata nie zostały w żaden sposób spożytkowane. A przecież transakcja z dnia 22.09.2009 r. nie była planowana na kilka lat czy nawet miesięcy wcześniej. Jak wynika z bezspornych akurat w tym zakresie zeznań świadków i stron, pojawiła się sposobność zakupienia nieruchomości w konkretnym celu (rekultywacji) i decyzja musiała być szybko podjęta, także z uwagi na to, że poprzedni kontrahent Spółdzielni nie wywiązał się z warunków umowy.

W ocenie Sądu te właśnie okoliczności – konieczność wyłożenia wysokiej kwoty pieniędzy w bardzo krótkim czasie zadecydowała o „włączeniu” w interes W. S. (2), który kwotą taką dysponował. Należy również – oceniając relacje powoda i R. P. (1) oraz J. K. (1) – wskazać, że trudno byłoby inaczej wytłumaczyć udział J. S. w całym przedsięwzięciu, aniżeli w ten sposób, że to W. S. (2) – jego ojciec wyłożył wszystkie pieniądze na zakup nieruchomości. Wcześniej bowiem ani świadek R. P., ani J. K. nie znali syna powoda.

Świadek w żaden sposób nie wykazał, że posiadał w 2009 r. kwotę rzędu 600.000 zł w gotówce, choć jak twierdzi, nie była to dla niego kwota nie do zdobycia. Sąd oczywiście nie kwestionuje, że mąż pozwanej posiada taki majątek, który odpowiadałby wartością kwocie co najmniej 600.000 zł, niemniej w ocenie Sądu w żaden sposób nie zostało udowodnione, że pozwana i jej mąż taką kwotą dysponowali w gotówce w tym okresie. Zdaniem Sądu, gdyby bowiem byli w posiadaniu tak wysokich środków finansowych, wówczas mogliby przecież nieruchomość od Spółdzielni kupić wespół z J. K. (1) i dzielić się zyskami (a najpierw ceną) po połowie, po cóż było włączać do przedsięwzięcia W. S. (2)? A w zasadzie w jego miejsce J. S.? W ocenie Sądu, oczywistym jest, że z tego powodu, że jednak ani R. P. ani J. K. takich środków w gotówce nie mieli.

Należy wskazać, że R. P. odmówił udzielenia odpowiedzi na pytanie, z czego utrzymywał się w tym okresie (vide: eprotokół z dnia 26.05.2015 r. 00:25:56-00:26:04). Również pytanie pełnomocnika powoda, zmierzajace do wyjaśnienia przyczyny, dla której pozwana miała być współwłaścicielem jedynie w ¼ zakupionej nieruchomości, skoro rzekomo wpłaciła 600.000 zł stanowiącej 1/3 całości ceny, nie doczekało się odpowiedzi, bowiem świadek wprost odmówił jej udzielenia (vide: eprotokół z dnia 26.05.2015 r. 00:27:43). Na wszystkie pytania, dotyczące źródła pochodzenia środków wpłaconych w dniu 18.08.2009 r., świadek udzielał odpowiedzi bądź bardzo lakonicznej, bądź też w ogóle uchylał się od wyjaśnienia istotnych okoliczności. Sąd zatem ocenił powyższe przez pryzmat art. 233 §2 kpc, uznając, że przyczyną odmowy udzielenia odpowiedzi jest fakt, iż to faktycznie W. S. (2) wyłożył całą cenę sprzedaży nieruchomości, której współwłaścicielami stały się następnie pozwana i E. K. w ¼ części. Co znamienne, skoro 1.200.000 zł zostało przelane z rachunku bankowego powoda – czego nikt nie kwestionuje, a 600.000 zł rzekomo zapłacone przez męża pozwanej, to okazuje się, że żadnej kwoty nie zapłaciła E. K.. W ocenie Sądu powyższe twierdzenia pozwanej są zupełnie nielogiczne i wewnętrznie sprzeczne. Również ani w zeznaniach R. P. (1) ani zeznaniach pozwanej, o czym dalej, brak jakiegokolwiek odniesienia się do partycypacji E. K. w cenie sprzedaży nieruchomości. Nawet gdyby przyjąć hipotetycznie, że mąż pozwanej uiścił kwotę 600.000 zł na poczet udziałów wszystkich współwłaścicieli – czyli na poczet udziałów pozwanej kwotę 150.000 zł, E. K. – 150.000 zł oraz 300.000 zł na poczet udziału powoda, to i tak pozwana winna byłaby przecież z tego tytułu powodowi kwotę 300.000 zł. W zasadzie to ani świadek ani pozwana nie są konsekwentni w zakresie przeznaczenia kwoty 600.000 zł wpłaconej w dniu 18.08.2009 r. rzekomo ze środków małżeństwa P., mianowicie, czy kwota ta miała być rozliczona między stronami transakcji – jak twierdzi pozwana w swoich zeznaniach na rozprawie w dniu 12.03.2015 r. nagranie od 00:21:54, czy też miało to być na poczet jej udziału, co zeznała chwilę później – vide nagranie z rozprawy od 00:22:11, co już jest zupełnie nieprawdopodobne.

Z tych względów nie można było uznać za wiarygodne również zeznań pozwanej, G. P.. Wskazać należy, iż także pozwana wskazując na źródło pochodzenia środków w kwocie 600.000 zł bez skonkretyzowania wskazała, że sprzedała nieruchomości oraz że posiadała dochody z działalności gospodarczej (prowadzi - jak twierdzi - restaurację) – vide: nagranie rozprawy z dnia 12.03.2015 r. 00:21:31-00:21:42. Jak już wyżej Sąd wskazał, kwestia związana ze sprzedażą przez pozwaną nieruchomości, z których rzekomo miała posiadać środki nie wydaje się wiarygodna przede wszystkim z uwagi na upływ czasu, jaki minął od dat transakcji, po wtóre zaś wersja ta nie wytrzymuje konfrontacji z logicznymi, spójnymi zeznaniami powoda i świadka, W. S. (2). Jeśli idzie zaś o dochody osiągane przez pozwaną z prowadzenia działalności, to twierdzenia pozwanej są w tym względzie zupełnie gołosłowne. Zwłaszcza konfrontując je ze złożoną deklaracją PIT 37 w roku 2008 r. , bowiem w 2009 r. pozwana nie wykazała żadnych dochodów.

Mając na względzie powyższe, Sąd zważył, co następuje:

Powództwo zasługiwało na uwzględnienie w całości.

W pierwszej kolejności należało odnieść się do kwestii możliwości dowodzenia rzeczywistego źródła pochodzenia środków finansowych wpłaconych na poczet ceny nabycia nieruchomości położonej w obrębie B., Gmina D., o obszarze 11,5165 ha, objętej księgą wieczystą (...) prowadzonej przez Sąd Rejonowy w Opolu pomimo zawarcia w akcie notarialnym z dnia 22.09.2009 r. oświadczenia o pochodzeniu tychże środków z majątku osobistego pozwanej.

Moc dowodowa aktu notarialnego jako dokumentu urzędowego rozciąga się tylko na urzędowe poświadczenia, że strony przy zawieraniu umowy rzeczywiście złożyły oświadczenia woli i wiedzy o treści zawartej w dokumencie, natomiast nie obejmuje zgodności oświadczenia o źródle pochodzenia środków finansowych z rzeczywistym stanem rzeczy. W ocenie Sądu, w świetle art. 247 kpc nie było przeszkód do dowodzenia niezgodności z rzeczywistym stanem rzeczy powyższego zapisu. Odnosząc się do twierdzenia powoda, że pozwana faktycznie nie uiściła żadnej kwoty na poczet ceny nabycia nieruchomości, a wpłacone środki zostały w całości zapłacone ze środków darowanych powodowi przez W. S. (2) z jednoczesnym obowiązkiem zwrotu części ceny przypadającej na pozwaną i E. K., Sąd zaaprobował w świetle zgromadzonych dowodów ustalenie, że wbrew treści aktu notarialnego w rzeczywistości pozwana nie uiściła żadnej kwoty.

W orzecznictwie przyjmuje się, że oświadczenie strony umowy co do zarówno zapłaty ceny czy też źródła pochodzenia środków finansowych (co ma znaczenie w przypadku przystępowania do umowy osoby pozostającej w związku małżeńskim, która nie zawierała żadnych majątkowych umów małżeńskich) jest jedynie oświadczeniem wiedzy, a nie oświadczeniem woli.

Akt notarialny, zgodnie z art. 2 § 2 Prawa notarialnego, jest dokumentem urzędowym w rozumieniu art. 244 § 1 kpc. Korzysta z dwóch domniemań wzruszalnych – domniemania prawdziwości, czyli autentyczności oraz domniemania zgodności z prawdą tego, co zostało w nim urzędowo zaświadczone. Badanie mocy dowodowej dokumentu urzędowego wymaga odróżnienia, na tle konkretnego dokumentu, właściwej treści „zaświadczającej” od pozostałej treści dokumentu oraz właściwego zakresu „zaświadczenia”, bo tylko ta treść dokumentu jest objęta domniemaniem, a pozostała treść podlega ocenie na zasadach ogólnych (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 12.02.2010 r., I CSK 340/09, OSNC – ZD z 2010 r., nr 3, poz. 97). Akty notarialne dokumentujące określoną czynność prawną zalicza się do dokumentów konstytutywnych, ucieleśniają bowiem i wyrażają określoną czynność prawną, natomiast inne akty do dokumentów sprawozdawczych, narratywnych. Problem domniemania zgodności z prawdą dotyczy wyłącznie dokumentów urzędowych sprawozdawczych, a taki charakter nosi akt notarialny w części obejmującej jego treścią oświadczenia wiedzy. Pozwana złożyła oświadczenie o zapłacie kwoty 450.000 zł ze środków własnych i żadna z pozostałych stron umowy temu nie zaprzeczyła, nie zmienia to jednak charakteru tego oświadczenia jako oświadczenia wiedzy, czego skutkiem jest objęcie ich domniemaniem zgodności z prawdą. Domniemanie to jest wzruszalne, a jego obalenie następuje w drodze przeprowadzenia dowodu (art. 252 kpc). Ograniczenia dowodowe, przewidziane w art. 247 kpc obejmują jedynie dokument urzędowy obejmujący czynność prawną, natomiast nie dotyczą dokumentu narratywnego zawierającego oświadczenie wiedzy, a więc dowodzenie jego niezgodności z prawdą może być przeprowadzone wszelkimi środkami dowodowymi. W ocenie Sądu nie ma zatem wątpliwości co do dopuszczalności twierdzenia i dowodzenia, że treść złożonego oświadczenia nie odpowiadała prawdzie. Ciężar dowodu przy obalaniu domniemania zgodności dokumentu urzędowego z prawdą reguluje art. 252 kpc, który nakłada obowiązek przeprowadzenia dowodu przeciwieństwa na stronę zaprzeczającą tej zgodności. Wykazanie niezgodności z rzeczywistym stanem rzeczy oświadczenia pozwanej o zapłacie części ceny spoczywało zatem na powodzie.

W ocenie Sądu, powód sprostał ciężarowi dowodu i wykazał, że pozwana rzeczywiście nie uiściła żadnej kwoty na poczet ceny nabycia nieruchomości będącej przedmiotem umowy z dnia 22.09.2009 r.

Należało zatem rozważyć, jaki charakter prawny miało przekazanie przez powoda pieniędzy otrzymanych od W. S. (2), a w konsekwencji na jakiej podstawie, w świetle wskazanej podstawy faktycznej, powód był uprawniony do żądania kwoty 450.000 zł od pozwanej. Wbrew twierdzeniom pełnomocnika pozwanej, powód - w myśl art. 187 § 1 kpc - nie musi podać w pozwie podstawy prawnej swego żądania. Kwalifikacja materialnoprawna okoliczności faktycznych przytoczonych dla uzasadnienia zgłoszonego w pozwie żądania należy bowiem do sądu. Niemożność uwzględnienia żądania powoda na podstawie prawnej wskazanej w pozwie nie wyklucza więc uwzględnienia tego żądania na innej podstawie prawnej (vide: wyrok Sądu Najwyższego - Izba Cywilna z dnia 2.12.2005 r. II CK 277/05). Podobne stanowisko wyraził Sąd Apelacyjny w Łodzi w wyroku z dnia 21.10.2014 r., sygn. akt I ACa 707/14 (LEX nr 1554763), który podał, że wskazanie przez powoda podstawy prawnej dochodzonego roszczenia nie jest wiążące dla sądu, który w ramach dokonywanej subsumcji jest zobowiązany do oceny roszczenia w aspekcie wszystkich przepisów prawnych, które powinny być zastosowane, jako mające oparcie w ustalonych faktach. Powyższe wynika bowiem stąd, że zgodnie z art. 321 § 1 kpc sąd związany jest przy wyrokowaniu żądaniem powództwa. Związanie to stanowi wyraz obowiązywania zasady dyspozycyjności i oznacza niedopuszczalność orzekania, co do przedmiotu, który nie był objęty żądaniem, ani ponad żądanie. Oznacza to, że nawet wskazanie podstawy prawnej przez powoda nie jest wiążące dla sądu. Odwołać się w tym zakresie należy do orzecznictwa Sądu Najwyższego, które konsekwentnie stoi na stanowisku, że podanie błędnej podstawy prawnej nie może wywołać negatywnych skutków dla powoda. Wskazanie w pozwie przez profesjonalnego pełnomocnika powoda podstawy prawnej żądania, mimo braku takiego obowiązku, może wprawdzie spowodować ukierunkowanie postępowania, przez pośrednie określenie okoliczności faktycznych uzasadniających żądanie, niemniej jednak ukierunkowanie to nie może oznaczać formalnego związania sądu podaną podstawą prawną zwłaszcza, gdy okoliczności faktyczne mogą stanowić oparcie dla innej, adekwatnej podstawy prawnej.

I tak, w ocenie Sądu, dokonanie wpłaty kwoty 600.000 zł w dniu 18.08.2009 r. pochodzącej ze środków W. S. (2) w zakresie udziałów pozwanej i E. K. było czynione z obowiązkiem zwrotu, do czego uprzednio zobowiązali się R. P. (1) i J. K. (1). W ocenie Sądu jest oczywiste, że skoro to nie R. P. (1) i J. K. (1) stanęli do aktu notarialnego, a ich żony, to obowiązek ten przeszedł na pozwaną i E. K.. Przecież zarówno pozwana jak i druga współwłaścicielka w dniu 22.09.2009 r. oświadczając przed notariuszem, iż kupują do majątku osobistego nieruchomość w ¼ części za kwotę 450.000 zł, w sytuacji gdy kwot takich nie wyłożyły, wiedziały o ustaleniach ich mężów z powodem i W. S. (2).

Dalsza kwota 1.200.000 zł na poczet ceny nieruchomości została darowana przez W. S. (2) na rzecz jego syna. Co do tego nie było żadnych wątpliwości, wobec potwierdzeń przelewów wraz z tytułami, pod jakimi były czynione. W ocenie Sądu ocena prawna powyższej czynności w zakresie kwoty 600.000 zł, a także i pozostałej części ceny, w zakresie przypadającym na pozwaną i E. K. skłania do wniosku, że była to w istocie umowa pożyczki zawarta w formie ustnej.

Zgodnie z art. 720 § 1 kc przez umowę pożyczki dający pożyczkę zobowiązuje się przenieść na własność biorącego określoną ilość pieniędzy albo rzeczy oznaczonych tylko co do gatunku, a biorący zobowiązuje się zwrócić tę samą ilość pieniędzy albo tę samą ilość rzeczy tego samego gatunku i tej samej jakości. Umowa pożyczki może być zawarta w dowolnej formie (ustnej, pisemnej, w formie aktu notarialnego, także przez czynności konkludentne). Przy czym, w myśl art. 740 § 2 kc umowa pożyczki, której wartość przenosi pięćset złotych, powinna być stwierdzona pismem. Ustawodawca posłużył się określeniem "stwierdzenie pismem", a nie zawarcie umowy w formie pisemnej. Powyższe wskazuje, że chodzi o istnienie pisma stwierdzającego, że umowa została zawarta (por.: wyrok SA w Warszawie z dnia 9.04.2013 r. I ACa 901/12).

Forma pisemna przewidziana w powyższym przepisie została zastrzeżona dla celów dowodowych (forma ad probationem). Zgodnie z art. 74 § 1 kc zastrzeżenie formy pisemnej bez rygoru nieważności ma ten skutek, że w razie niezachowania zastrzeżonej formy nie jest w sporze dopuszczalny dowód ze świadków ani dowód z przesłuchania stron na fakt dokonania czynności. Przepisu tego nie stosuje się, gdy zachowanie formy pisemnej jest zastrzeżone jedynie dla wywołania określonych skutków czynności prawnej. Jednakże mimo niezachowania formy pisemnej przewidzianej dla celów dowodowych, dowód ze świadków lub dowód z przesłuchania stron jest dopuszczalny, jeżeli obie strony wyrażą na to zgodę, jeżeli żąda tego konsument w sporze z przedsiębiorcą albo jeżeli fakt dokonania czynności prawnej będzie uprawdopodobniony za pomocą pisma (art. 74§ 2 kc). W tym miejscu należy zatrzymać się na owym uprawdopodobnieniu za pomocą pisma, iż pożyczka została zawarta. Wystarczy bowiem, że pismo, o którym mówi art. 74 § 2 kc będzie jedynie stwarzało podstawy do przypuszczeń, że udzielenie pożyczki nastąpiło. Pomimo więc faktu, iż pożyczka została zawarta w formie ustnej – fakt zawarcia pożyczki może być potwierdzony każdą wzmianką, zapiskiem lub informacją zawierającą treść bezpośrednio lub pośrednio wskazującą, że pożyczka doszła do skutku. W orzecznictwie i literaturze nazywa się to „początkiem dowodu na piśmie”. Do uprawdopodobnienia faktu dokonania czynności prawnej posłużyć może jakiekolwiek i sporządzone przez kogokolwiek pismo, którego treść uzasadnia prawdopodobieństwo zaistnienia czynności prawnej, choć faktu takiego ono nie stwierdza. Uprawdopodobnić dokonanie czynności prawnej może nie tylko podpisane pismo spełniające kryteria dokumentu prywatnego, czy urzędowego, ale także każda wzmianka, zapisek czy informacja zawierająca treść bezpośrednio lub pośrednio wskazującą, że określona czynność prawna doszła do skutku. Pismo, o którym mówi art. 74 § 2 kc nie ma stanowić dowodu dokonania czynności prawnej, lecz jedynie stwarzać podstawy do przypuszczeń, że czynność nastąpiła, zaś sam fakt jej podjęcia ma być dopiero udowadniany zeznaniami świadków i stron, a zatem środkami przewidzianymi w katalogu dowodów. Przyjmuje się, że tzw. początkiem dowodu na piśmie może być np. list, dowód wpłaty, wycinek prasowy, wydruk komputerowy, odbitka faksowa, telegram (vide: wyrok SA w Białymstoku z dnia 22.01.2014 r. I ACa 668/13).

W ocenie Sądu takim dokumentem potwierdzającym, że kwoty uiszczone na poczet udziałów pozwanej i E. K. były czynione z obowiązkiem zwrotu, jest skierowane przez powoda do wskazanych osób wezwanie do zapłaty z dnia 22 listopada 2009 r. zobowiązujące do zwrotu kwot po 450.000 zł w terminie 2 tygodni. Wezwanie to jest datowane na 3 miesiące po dacie zawarcia umowy. Należy wskazać, że pozwana w ogóle nie zareagowała na powyższe pismo. Nie próbowała wyjaśnić sytuacji, nie kwestionowała tej wierzytelności.

W ocenie Sądu ustalony w niniejszej sprawie stan faktyczny wskazywał bezspornie, że kwota wyłożona na poczet udziałów pozwanej i E. K. miała być zwrócona, zgodnie z umową między W. S. (2) oraz R. P. i J. K., którzy pomimo zainicjowania całej transakcji sami nie byli stronami umowy sprzedaży z dnia 22.09.2009 r., a w ich miejsce właścicielami miały stać się ich żony, w tym pozwana. Obowiązek zwrotu przeszedł zatem na pozwaną i E. K..

W trakcie składania zeznań świadek, W. S. (2), wskazywał, że zgodził się zapłacić za R. P. i J. K., przypadające na nich części ceny sprzedaży. Jak podkreślił świadek, R. P. wskazywał, że cena sprzedaży musiała być zapłacona od razu, z uwagi na pośpiech Spółdzielni w jej sprzedaży, zwłaszcza, z uwagi na utratę poprzedniego kontrahenta. Jak wynikało z zeznań świadka W. S. (2), R. P. i J. K. prosili o wyłożenie pieniędzy, zobowiązując się do ich zwrotu. Jak to wskazał świadek: „zarzekali się, że oddadzą”. W ocenie Sądu, fakt, że W. S. (2) zgodził się wyłożyć całą cenę sprzedaży (darując uprzednio tę kwotę na rzecz syna), tj. 1.800.000 zł, bez potwierdzenia na piśmie zapłaty za części przypadające na pozwaną i E. K. nie może budzić zdziwienia. Wprawdzie, obracanie taki kwotami w kontaktach z ludźmi, z którymi nie pozostaje w bliskich, zażyłych relacjach, powinno być – dla bezpieczeństwa wpłacającego – w jakiś sposób udokumentowane. Jednakże należy tu zwrócić uwagę na kilka kwestii. W. S. (2) jest bardzo majętnym człowiekiem, jego średnioroczne dochody wynoszą ok. 20.000.000 zł. Nadto, z działalności, która miała być prowadzona na zakupionej nieruchomości, zyski miały przekraczać przeszło 20.000.000 zł. Nadto, świadek znał R. P. (1), co do J. K. (1), zostało mu przekazane, że posiada nieruchomości, które zaoferował do sprzedaży i czeka na nabywcę. Ponadto to ci panowie zwrócili się do W. S. (2) z pomysłem zakupu nieruchomości i rozpoczęcia na niej intratnej działalności gospodarczej. Biorąc pod uwagę zatem powyższe okoliczności co do sytuacji finansowej kontrahentów, a także uwzględniając, że połowa nabywanej nieruchomości miała stanowić własność powoda a zyski z działalności przekraczać kwoty rzędu 20.000.000 zł W. S. (2) ufał, że kwoty zapłacone za części przypadające na pozostałych udziałowców zostaną zwrócone.

W ocenie Sądu doszło zatem ustnie do zawarcia umowy między W. S. (2) i R.P. oraz J. K., na podstawie której pożyczone zostały pieniądze niezbędne do spełnienia świadczenia wynikającego z umowy sprzedaży z dnia 22.09.2009 r. w częściach, w jakich udział w prawie własności nieruchomości miał przypaść pozwanej (żonie R.P.) i E. K. (żonie J. K.). Skoro jednak to pozwana i żona J. K. przystąpiły do aktu notarialnego jako kupujące, to w ocenie Sądu obowiązek zwrotu tych kwot ciążył na obu paniach. Zdaniem Sądu, wszystkie ustalenia co do zapłaty ceny przez powoda z pieniędzy darowanych u przez W. S. (2) były znane wszystkim osobom zainteresowanym. Należy pamiętać, że do skutecznego zawarcia umowy pożyczki jest wystarczające porozumienie między pożyczkodawcą a pożyczkobiorcą, zgodnie z którym ten pierwszy zobowiązuje się przenieść na tego drugiego własność określonej ilości pieniędzy. Umowa pożyczki jest umową konsensualną, która dochodzi do skutku poprzez zgodne oświadczenia woli obu stron umowy, a dla jej zawarcia nie jest konieczne wydanie przedmiotu pożyczki.

W tym miejscu należy jednak wskazać, iż w ocenie Sądu, w innym wypadku, tj. gdyby pozwana nie wiedziała o ustaleniach co do wykładanych przez powoda kwot na poczet całej ceny, co w ocenie Sądu jest zupełnie nieprawdopodobne, posiadając jednocześnie wiedzę o braku takich środków, które pozwalałyby jej na kupno nieruchomości, a nadto przyjmując hipotetycznie, że pożyczka miała być udzielona tylko R. P. – jej mężowi na poczet ¼ udziału w nabywanej nieruchomości, należałoby uznać, że skoro kwotą tą zostało spełnione świadczenie w imieniu pozwanej to mielibyśmy do czynienia z nienależnym świadczeniem po stronie pozwanej, która na tej w takim razie podstawie byłaby zobowiązana do zwrotu kwoty 450.000 zł. Mianowicie, znalazłby zastosowanie przepis art. 410§2 kc, zgodnie z którym świadczenie jest nienależne, jeżeli ten, kto je spełnił, nie był zobowiązany względem osoby, której świadczył. Należałoby bowiem konsekwentnie uznać, że powód był zobowiązany wobec R. P. do pożyczki kwoty na udział w nieruchomości, a skoro udział ten przypadł jego żonie – to powód świadczył na rzecz jego żony, pozwanej w niniejszej sprawie świadczył, pomimo braku takiego zobowiązania wobec niej.

W tych okolicznościach powód, obdarowany przez swojego ojca, W. S. (2), dokonując poszczególnych wpłat na poczet ceny sprzedaży również za udział należący do pozwanej, działał wyłącznie jako osoba pośrednicząca w przekazywaniu pieniędzy, a nie jako osoba spełniająca świadczenie za pozwaną. Wobec powyższego, był zatem uprawniony do żądania powyższej kwoty tytułem zwrotu uiszczonej za pozwaną ceny sprzedaży.

W ocenie Sądu, nawet gdyby przyjąć, że kwota 600.000 zł została uiszczona przez W. S. (2) bez uprzedniej darowizny tej kwoty na rzecz J. S., to fakt dokonania między wskazanymi wyżej osobami w dniu 28.04.2014 r. przelewu wierzytelności przysługującej od pozwanej – biorąc pod uwagę treść art. 316§1 kpc, i tak pozwalałby na zasądzenie tej kwoty od pozwanej. Jednakże Sąd uznaje, że darowizna kwoty 600.000 zł na rzecz J. S. została dokonana już przed wpłatą pierwszej transzy w dniu 18.08.2009 r. i miała na celu uiszczenie części ceny za nabywaną nieruchomość, proporcjonalnie do udziałów.

Mając na względzie powyższe, Sąd uwzględnił powództwo w całości. Żądanie było usprawiedliwione również w zakresie odsetek. Odsetki należało zasądzić od dnia 5.01.2010 r. Wezwanie do zwrotu kwoty 450.000 zł w terminie dwóch tygodni pozwana otrzymała w dniu 21.12.2009 r. Termin ten upłynął bezskutecznie w dniu 4.01.2010 r., zatem pozwana pozostaje w opóźnieniu od dnia następnego. Od tej daty należało zatem zasądzić odsetki od kwoty 450.000 zł (na podstawie art. 455 k.c. w związku z art. 481 k.c.).

Rozstrzygnięcie o kosztach oparto o treść art. 98 kpc, który statuuje zasadę odpowiedzialności za wynik procesu. Wobec uwzględnienia powództwa w całości, należało zasądzić zwrot kosztów procesu od pozwanej na rzecz powoda. Na koszty procesu w niniejszej sprawie składały się opłata sądowa od pozwu w kwocie 22.500 zł oraz koszty zastępstwa profesjonalnego pełnomocnika w stawce podstawowej powiększone o opłatę skarbową od pełnomocnictwa, tj. w wysokości 7217 zł. Łącznie należny zwrot kosztów procesu na rzecz powoda wyniósł 29917 zł i taką też kwotę Sąd zasądził od G. P. na rzecz J. S..