Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt VII U 684/14

WYROK

W IMIENIU

RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 03.12.2014 r.

Sąd Okręgowy / Sąd Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w Świdnicy

Wydział VII Pracy i Ubezpieczeń Społecznych

w składzie:

Przewodniczący-Sędzia : SSO Joanna Sawicz

Protokolant :st. sekretarz sądowy Gabriela Zaborowska

przy udziale - - -

po rozpoznaniu w dniu 03.12.2014 r. w Świdnicy

sprawy G. Ż.

przeciwko Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych Oddział w W.

przy udziale zainteresowanego M. K. prowadzącego działalność gospodarczą pn. (...) - Usługi (...)

o ustalenie obowiązku ubezpieczenia społecznego

na skutek odwołania G. Ż.

od decyzji Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Oddział w W.

z dnia 31.03.2014 r. Nr (...)- (...)

I oddala odwołanie;

II zasądza od powoda na rzecz strony pozwanej kwotę 60 zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego.

VIIU 684/14

UZASADNIENIE

G. Ż. wniósł odwołanie od decyzji z dnia 31.08.2014r., w której organ rentowy stwierdził, iż nie podlega on obowiązkowym ubezpieczeniom społecznym . Powód zarzucił naruszenie art. 58§2 i §3 k.c. w zw. z art.300 k.p. poprzez ich niewłaściwe zastosowanie w sytuacji, gdy okoliczności sprawy wskazują, że doszło do zawarcia skutecznego stosunku pracy, na podstawie którego skarżący faktycznie świadczył pracę, a także przepisów art. 11 k.p., art.13 k.p., art.353 1 k.c. wyrażających zasadę swobody woli stron przy nawiązywaniu stosunku pracy i zawieraniu umów w ramach prawa i zasad współżycia społecznego bez należytej oceny uwzględniającej cechy konstruujące stosunek pracy oparty na dobrowolnych i zgodnych oświadczeniach woli.

Odwołujący podniósł, że zawarł umowę o pracę z firmą budowlaną (...) prowadzoną przez M. K. w związku z tym , że M. W. zleciła tej firmie remont swojego domu ; prace remontowe miały być zakończone w maju 2014r., wartość zlecenia wyceniono na kwotę 150.000 zł. Zawierając tę umowę , nie mógł przewidzieć, że ulegnie wypadkowi przy pracy. Do obowiązków powoda należało zbijanie tynków, wylewki, kładzenie płytek. Natomiast wynagrodzenie w kwocie 6.519 zł ustalone przez strony umowy, było uzasadnione perspektywą związaną z realizacją w/w zlecenia remontu na kwotę 150.000 zł oraz ciężką pracą fizyczną wykonywaną przez powoda 10 godzin codziennie.

Zakład Ubezpieczeń Społecznych w W. wniósł o oddalenie odwołania i zasądzenie kosztów zastępstwa procesowego. Organ rentowy wskazał, że zawarcie spornej umowy o pracę miało jedynie na celu uzyskanie świadczeń z ubezpieczenia społecznego. Wskazują na to takie okoliczności jak krótki okres pomiędzy nawiązaniem stosunku pracy a zachorowaniem i zgłoszeniem do ubezpieczeń społecznych, wysokie nieuzasadnione wynagrodzenie w kontekście niskich przychodów zatrudniającego, niejasne okoliczności samego zdarzenia powodujące niezdolność do pracy, wątpliwości czy powód wykonywał kiedykolwiek obowiązki pracownicze, nieracjonalne zachowanie płatnika, który zatrudnia ubezpieczonego , aby odwiózł jego krewną , gdy tymczasem powód miał pracować codziennie po 10 godzin .

Postanowieniem z dnia 6.06.2014r. Sąd Okręgowy w Świdnicy wezwał do udziału w sprawie M. K. prowadzącego działalność gospodarczą pod firma (...) Usługi (...) .

Sąd ustalił, co następuje:

G. Ż. ur. (...) z zawodu jest mechanikiem maszyn i urządzeń przemysłowych, nie posiada natomiast wykształcenia budowlanego, ani uprawnień do obsługi maszyn budowlanych. Od 2010 roku powód nie pracuje, utrzymuje się z dorywczych prac jako pracownik fizyczny, do dnia 16.05.2013r. był zarejestrowany jako osoba bez prawa do zasiłku dla bezrobotnych , natomiast od dnia 17.05.2013r. nie podlegał żadnym ubezpieczeniom.

Z dniem 2.09.2013r. M. K. rozpoczął działalność gospodarczą pod nazwą (...), której przedmiotem miały być usługi budowlane , w szczególności realizacja projektów budowlanych związanych ze wznoszeniem budynków.

Z tytułu tej działalności za cały rok 2013 zainteresowany osiągnął przychód w wysokości 4.999zł. M. K. nie posiada żadnych maszyn przemysłowych ani budowlanych.

M. W.( ciotka zainteresowanego) prowadzi działalność rolniczą, od 2007 roku jest właścicielką domu w G., w którym mieszka z trzyletnią córką. W grudniu 2013 roku zleciła wykonanie kapitalnego remontu tego domu M. K.. Prace miały zostać zakończone w maju 2014 roku , zaś wartość zlecenia ustalono na kwotę 150.000 zł. M. W. posiada prawo jazdy i samochód , który samodzielnie prowadzi.

W związku pracami remontowymi domu w G. zainteresowany z dniem 2.12.2013r. zawarł umowę z firmą (...) w W. prowadzoną przez R. K. na wykonanie prac budowlanych takich jak zbijanie tynków, za które wystawiono rachunki na łączną kwotę 5.221,70 zł za grudzień 2013roku od dnia 2.12.2013r.

Jednocześnie w styczniu 2014 roku M. W. zapłaciła zainteresowanemu kwotę 7.000 zł ( netto) za wykonanie prac remontowych, po czym zakończono prowadzenie dalszych prac remontowych.

( dowód: zeznania świadka, zeznania stron, akta ZUS, Pit-28)

W dniu 4.12.2014r. o godzinie ok. 14 w S. powód uległ wypadkowi , w wyniku którego doznał urazu obu kończyn: stopy, stawy skokowe i podudzia. Powód nie zgodził się na wezwanie pogotowia ratunkowego, ale zadzwonił do M. W., która przybyła na miejsce zdarzenia. Początkowo chciała przewieźć powoda do W., ale z uwagi na pogarszający się jego stan zdrowia odwiozła go do pobliskiego szpitala . Powód przy przyjęciu do w/w placówki służby zdrowia podał miejsce zamieszkania, osobę upoważnioną do udzielania informacji na temat jego stanu zdrowia. Jednocześnie powód nie wskazał, aby był zatrudniony, nie wskazał również nazwy i adresu zakładu pracy, nadto potwierdził , że jest nieuprawniony do ubezpieczenia. Oświadczenie to zostało podpisane przez G. Ż..

( dowód: historia choroby)

W dniu 5.12.2014r. M. K. zgłosił powoda drogą internetową do ubezpieczenia społecznego z tytułu zatrudnienia począwszy od dnia 2.12.2014r.

( dowód: akta ZUS)

W dniu 11.02.2014r. organ rentowy wszczął postępowanie wyjaśniające w celu ustalenia prawidłowości zgłoszenia powoda do ubezpieczenia społecznego z tytułu umowy o pracę od dnia 2.12.2013r. W związku z tym została złożona do akt umowa o pracę z dnia 2.12.2012r., w której strony stwierdziły, że G. Ż. zostaje zatrudniony na podstawie umowy o pracę na czas nieokreślony od dnia 2.12.2013r. jako mechanik urządzeń przemysłowych, operator maszyn budowlanych, pracownik ogólnobudowlany w pełnym wymiarze czasu pracy za wynagrodzeniem 6.519 zł. Strony przewidziały możliwość rozwiązania umowy o pracę za dwutygodniowym okresem wypowiedzenia przez każdą ze stron. Nadto strony złożyły listy płac, skierowanie na badanie profilaktyczne z wpisaną datą 18.11.2013r., zaświadczenie lekarskie datowane na dzień 29.11.2013r. , w którym stwierdzono, że powód może pracować jak pracownik budowlany, kartę szkolenia z zakresu BHP z dnia 29.11.2013r. podpisaną przez powoda i zainteresowanego, oświadczenie datowane na dzień 2.12.2013r. , w którym powód jako mechanik urządzeń przemysłowych stwierdził, że został poinformowany o ryzyku zawodowym jakie wiąże się z wykonywaną pracą.

W ramach prowadzonego postępowania wyjaśniającegoorgan rentowy przesłuchał także zainteresowanego – płatnika składek w dniu 19.02.2014r. , który podał, że nie znał wcześniej odwołującego, zatrudnił go po rozmowie przeprowadzonej z nim w listopadzie 2013roku w oparciu o umowę o pracę, w ramach której miał pracować codziennie po 10-12 godzin W dniach 2-3 grudnia 2013r. powód zbijał tynki w domu należącym do jego ciotki w G.. W dniu 4.12.2013r. ciotka przyjechała, aby zobaczyć postępy prac i poprosiła G. Ż., aby zawiózł ją do S.. Po 2-3 godzinach zainteresowany otrzymał informację o wypadku powoda. Dodatkowo w dniu 26.02.2014r. zainteresowany stwierdził, że M. W. mieszka w remontowanym domu w G. wraz ze swoją córeczką, nie pamięta czy istotnie jego ciotka w dniu 4.12.2013r. była w tym domu , czy też przyjechała. W tym dniu nie było specjalnie pracy( wszystko było przygotowane pod tynkowanie ), w związku z tym wyraził zgodę na wyjazd powoda do S.. Natomiast powód w oświadczeniu z dnia 18.02.2014r. , które zostało złożone do akt ZUS, podał, że miał się zająć kanalizacją , co z powodu deszczu nie było możliwe, dlatego pojechał z M. W. do S.. Tam spacerując po ulicach natchnął się na nieznajomego, który poprosił go, aby wszedł na dach i zamontował antenę. Podczas tych prac poślizgnął się i spadł z dachu, nie zgodził się, aby wezwano pogotowie. M. W. zawiozła go do pobliskiego szpitala.

Zaskarżoną decyzją z dnia 31.03.2014r. Zakład ubezpieczeń Społecznych Oddział w W. stwierdził, że G. Ż. jako pracownik u płatnika składek M. K. nie podlega obowiązkowym ubezpieczeniom społecznym: emerytalnemu, rentowemu, chorobowemu i wypadkowemu od dnia 2.12.2013r. , ponieważ wyłącznym powodem nawiązania umowy o pracę było nabycie prawa do świadczeń z ubezpieczenia społecznego. W ocenie organu rentowego umowa została zawarta w celu obejścia przepisów prawa i jako taka jest nieważna. W związku z tym nie powstał tytuł do ubezpieczenia w myśl art. art. 6 ust. 1 pkt 1ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych.

Zainteresowany nie złożył odwołania od w/w decyzji – bezsporne.

Po dniu 4.12.2014r. powód nie podjął zatrudnienia u zainteresowanego . M. K. nie zatrudnił po tym dniu nowego pracownika.

( dowód : zeznania stron, akta ZUS)

Sąd zważył, co następuje:

Odwołanie wniesione przez G. Ż. nie zasługuje na uwzględnienie.

Na wstępie niniejszych rozważań, należy stwierdzić, że przedmiotem postępowania było ustalenie, czy powódGrzegorz Ż. podlega ubezpieczeniu społecznemu z tytułu umowy o pracę zawartej z zainteresowanym M. K..

Zgodnie bowiem z treścią art. 6 ust. 1 pkt 1, art. 11 ust.1, art. 12 ust. 1 i art. 13 ust. 1 ustawy z dnia 13.10.1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych (tj. Dz.U. z 2009r.,nr 205,poz. 1585 ze zm.) pracownik podlega ubezpieczeniom społecznym: emerytalnemu, rentowym, chorobowemu i wypadkowemu od dnia nawiązania stosunku pracy do dnia jego ustania.Jednocześnie przepisy w/w ustawy przewidują możliwość dokonywania kontroli przez Zakład Ubezpieczeń Społecznych w zakresie zarówno zgłoszenia do ubezpieczenia społecznego, tytułu skutkującego powstaniem obowiązku opłaty składek, wysokości podstawy składek na ubezpieczenie społeczne. Sąd Najwyższy w uzasadnieniu wyroku z dnia 4.08.2005r. (II UK16/05, OSNAP 2006/11-12/1991), wyraził pogląd, że kontrola ta zarówno w zakresie zgodności z prawem, jak i zasadami współżycia społecznego – może być prowadzona przez Zakład Ubezpieczeń Społecznych, który stosownie do art. 86 ust. 2 ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych, upoważniony jest do kontroli wykonywania zadań i obowiązków w zakresie ubezpieczeń przez płatników składek. Oznacza to przyznanie Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych kompetencji do badania zarówno tytułu zawarcia umowy o pracę, jak i ważności jej poszczególnych postanowień i – w ramach obowiązującej go procedury – zakwestionowania tych postanowień umowy, które pozostają w kolizji z prawem lub zasadami współżycia społecznego albo zmierzają do obejścia prawa. Realna możliwość takiej kontroli powstaje po przekazaniu przez płatnika raportu miesięcznego, przedkładanego zgodnie z art. 41 ust. 1 ustawy. W raporcie płatnik przedstawia między innymi dane o tytule ubezpieczenia i podstawie wymiaru składek oraz dokonuje zestawienia należnych składek na poszczególne ubezpieczenia. Dane te mogą być zakwestionowane zarówno przez ubezpieczonego, jak i przez Zakład Ubezpieczeń Społecznych. Oczywiście, stanowisko organu rentowego podlega kontroli sądowej w ramach postępowania w sprawach z zakresu ubezpieczeń społecznych.Odnośnie powoływania się przez wnioskodawcę na zasadę swobody zawierania umów należy wskazać, iż nie może ona prowadzić do akceptowania umów, które nie są realizowane, a ich celem jest jedynie uzyskania świadczeń z ubezpieczenia społecznego. Przewidziana bowiem w art. 353 1 k.c. autonomia woli stron stosunku zobowiązaniowego w kształtowaniu warunków umowy, może podlegać ochronie jedynie w ramach wartości uznawanych i realizowanych przez system prawa.

Mając powyższe na uwadze należy stwierdzić, że Zakład Ubezpieczeń Społecznych był uprawniony do weryfikacji treści umowy o pracę z treścią obowiązujących w tym zakresie przepisów, jak i mającego miejsce na jej podstawie przebiegu zatrudnienia.

Przepis art. 2 k.p. wskazuje, iż pracownikiem jest osoba zatrudniona na m.in. na podstawie umowy o pracę. Użyty w przepisie zwrot "zatrudniona" oznacza istnienie między pracownikiem a pracodawcą więzi prawnej, która jest warunkiem koniecznym, a zarazem wystarczającym, dla przyznania danej osobie statusu pracownika. Tą więzią jest pozostawanie w stosunku pracy zdefiniowanym w art. 22 k.p., który stanowi, iż przez nawiązanie stosunku pracy pracownik zobowiązuje się do wykonywania pracy określonego rodzaju na rzecz pracodawcy i pod jego kierownictwem oraz w miejscu i czasie wyznaczonym przez pracodawcę, a pracodawca do zatrudnienia pracownika za wynagrodzeniem. Stosunek pracy jest zatem stosunkiem zobowiązaniowym uzewnętrzniającym wolę umawiających się stron, z których jedna deklaruje wolę świadczenia pracy, natomiast druga stworzenie stanowiska pracy za wynagrodzeniem. Dla istnienia stosunku pracy nie jest przy tym wystarczające samo sporządzenie umowy o pracę lecz faktyczne realizowanie treści zawartej umowy poprzez rzeczywiste świadczenie pracy i wypłacanie wynagrodzenia w ustalonej wysokości - por. wyrok SN z dnia 21.11.2011r., IIUK 69/11, wyrok SA w Poznaniu z dnia 7.05.2013r., II AUa 1441/12. W przypadku bowiem pozorności umowy o pracę chodzi przede wszystkim o wprowadzenie w błąd Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. Naturalnym więc jest, że strony przede wszystkim dbają o to, by były niezbędne dokumenty potwierdzające tę okoliczność. Tak więc poza formalnymi warunkami zawarcia umowy badać należy przede wszystkim fakt, czy była ona w rzeczywistości wykonywana w ramach stosunku pracy.

Przenosząc powyższe rozważania na grunt niniejszej sprawy, w ocenie Sądu w istocie nie było wolą stron zawarcie faktycznej umowy o pracę, na podstawie której powód w rzeczywistości świadczyłby pracę w pełnym wymiarze czasu od dnia 2.12.2013r. jako mechanik urządzeń przemysłowych, operator maszyn budowlanych, pracownik ogólnobudowlany w pełnym wymiarze czasu pracy za wynagrodzeniem 6.519 zł.

Przede wszystkim należy zwrócić uwagę, że zainteresowany z oczywistych względów nie mógł zatrudnić powoda na w/w stanowisku pracy: powód nie posiadał uprawnień do obsługi maszyn budowlanych, zaś sam zainteresowany nie dysponował żadnymi maszynami budowlanymi i urządzeniami przemysłowymi. A zatem powód nie mógł wykonywać takiego zatrudnienia ani przed 4.12.2013r. , ani po tej dacie. Po drugie uzasadnione wątpliwości budzą przedstawiane przez strony okoliczności zawarcia tej umowy i wysokość ustalonego wynagrodzenia. Otóż od 2010 roku powód utrzymywał się jedynie z dorywczych prac budowlanych, nie posiada żadnego specjalistycznego wykształcenia w kierunku budowlanym , dotychczas wykonywał doraźne prace jako pracownik fizyczny. Jednak , pomimo to zainteresowany, który jak twierdzi nigdy wcześniej nie spotkał powoda, decyduje się zatrudnić go od razu ( bez okresu próbnego) na umowę na czas nieokreślony od dnia 2.12.2013r. w związku z remontem domu swojej ciotki, przy czym rozmowy odnośnie zawarcia tej umowy zostały jakoby podjęte już w listopadzie 2013 roku. Tymczasem jak zeznała świadek i zainteresowany prace remontowe zostały mu zlecone dopiero w grudniu 2013 roku. Także aspekt ekonomiczny nie uzasadniał w żadnej mierze zatrudnienia pracownika za wynagrodzeniem 6.519 zł, zważywszy, że przychód zainteresowanego z tytułu prowadzonej działalności w 2013 roku wyniósł 4.999 zł ( za cztery miesiące). Nadto nie można pominąć faktu, że od dnia 2.12.2013r. zainteresowany zawarł umowę z firma budowlaną , za usługi której zapłacił kwotę 5.221,70 zł. Przedmiotem tej umowy było zbijanie tynków, czyli prace, które jakoby miał wykonywać powód w dniach 2-3 grudnia 2013 roku, czyli w ramach stosunku pracy. Natomiast za prace remontowe, które zostały wykonane przez zainteresowanego jego zleceniodawca – M. W. zapłaciła mu w styczniu 2014 roku wynagrodzenie w kwocie 7.000 zł netto

Stąd też z punktu widzenia logiki oraz zasad doświadczenia życiowego , należy uznać, że zatrudnienie pracownika za kwotę znacznie przewyższającą dochody pracodawcy ( ponad 4-krotnie) oraz wynagrodzenie wyspecjalizowanej firmy budowlanej wykonującej te same prace, które tenże pracownik w tym samym czasie ma wykonywać, należy uznać co najmniej za niewiarygodne. Także zawarcie umowy o pracę na stanowisko , które w zakładzie pracy nie istnieje potwierdza, że taka pisemna umowa ma pozorny charakter. Trudno bowiem zatrudnić kogoś do obsługi maszyn , których pracodawca nie posiada.

Budzą wątpliwości również okoliczności samego zdarzenia, które miało miejsce w dniu 4.12.2013r. w S.. Powód , który miał wykonywać pilne prace remontowe przez 10-12 godzin codziennie, co miało uzasadniać wysokie wynagrodzenie, nagle podejmuje się zawieść osobę mu obcą , która dysponuje własnym samochodem i prawem jazdy, w godzinach pracy do S.. Przy czym powód tłumaczył to brzydką pogodą i brakiem warunków pogodowych do prac , natomiast zainteresowany wyjaśnia, że w tym dniu wszystkie prace były zakończone i nie było specjalnie pracy.

Faktem nie wymagającym żadnego dowodu jest okoliczność, że w przypadku kapitalnego remontu , w szczególności wewnątrz domu , pogoda panująca na zewnątrz ma niewielkie znaczenie. Jeżeli nawet określone prace nie mogą być wykonane, to przy tak dużym zakresie robót , można wykonywać wewnątrz inne prace; zwłaszcza przez pracownika zatrudnionego za tak wysokim wynagrodzeniem.

Także sama sekwencja wydarzeń już w S. wydaje się mało prawdopodobna: powód , których przechadza się bez celu po ulicach miasta , oferuje swoją pomoc nieznajomemu mężczyźnie przy montażu anteny na dachu. Jednocześnie w sytuacji, gdy doznał rozległego urazu nóg, odmawia wezwania karetki, natomiast prosi o pomoc M. W., która początkowo nie chce zawieźć go do pobliskiego szpitala, ale ma zamiar przetransportować go osobiście własnym samochodem ( którego wcześniej nie mogła prowadzić) aż do W..

Dokonując oceny przedłożonej przez strony umowy o pracę dla celów ubezpieczeniowych, nie można pominąć bardzo istotnej okoliczności. Otóż w dniu 4.12.2013r. przy przyjęciu do szpitala , sam powód potwierdził w istocie , że nie pozostaje w zatrudnieniu i nie podlega ubezpieczeniu . Dopiero, gdy w/w placówce okazało się koniecznym wskazanie tytułu ubezpieczenia, został on w dniu 5.12.2013r. zgłoszony do organu rentowego za pośrednictwem Internetu jako pracownik od dnia 2.12.2013r.

A zatem świetle powyższych okoliczności , brak jest jakichkolwiek podstaw faktycznych, do uznania, że strony kiedykolwiek rzeczywiście wykonywały umowę o pracę , której datę zawarcia oznaczyły na piśmie na dzień 2.12.2013r., a która by skutkowała powstaniem tytułu ubezpieczenia społecznego od dnia 2.12.2013r.

Jednocześnie odwołujący reprezentowany przez fachowego pełnomocnika, nie wskazał w myśl art. 232 k.p.c. żadnego wiarygodnego dowodu , który by potwierdził, że faktycznie wykonywał te wszystkie czynności, które za przedmiot miała sporna umowa o pracę za ustalonym w niej wynagrodzeniem, nadto w żaden sposób nie wykazał by zawarta umowa była przez strony faktycznie kiedykolwiek realizowana.

W związku z powyższym, w ocenie Sądu, okoliczności niniejszej sprawy świadczą o pozorności przedmiotowego stosunku pracy. Czynność prawną pozorną charakteryzuje art. 83 k.c. przez wskazanie trzech jej elementów, które muszą wystąpić łącznie: oświadczenie woli musi być złożone tylko dla pozoru, oświadczenie woli musi być złożone drugiej stronie, adresat oświadczenia woli musi zgadzać się na dokonanie czynności prawnej jedynie dla pozoru. Złożenie oświadczenia woli dla pozoru oznacza, że osoba oświadczająca wolę w każdym wypadku nie chce, aby powstały skutki prawne, jakie zwykle prawo łączy ze składanym przez nią oświadczeniem. Brak zamiaru wywołania skutków prawnych oznacza, że osoba składająca oświadczenie woli albo nie chce w ogóle wywołać żadnych skutków prawnych, albo też chce wywołać inne, niż wynikałoby ze złożonego przez nią oświadczenia woli (por. wyrok SN z 14.03.2001r., II UKN 258/2000 OSNAPiUS 2002/21 poz. 527).

W przypadku niniejszej sprawy, co obrazuje postępowanie dowodowe, strony w istocie nie zawarły w dniu 2.12.2013r. umowy o pracę , której przedmiotem było świadczenie przez powoda pracy na stanowisku mechanika urządzeń przemysłowych, operatora maszyn budowlanych, pracownika ogólnobudowlany w pełnym wymiarze czasu pracy za wynagrodzeniem 6.519 zł. Tym bardziej, że nawet prace , które miał wykonywać powód jako pracownik budowlany, były przedmiotem umowy zawartej ze specjalistyczną firmą budowlaną, na ten sam okres. Natomiast przedłożenie samych dokumentów w lutym 2014 roku do organu rentowego , należy ocenić jako jedynie stworzenie pozoru wiarygodności sporządzonej umowy.

A zatem mając na uwadze powyższe rozważania brak jest podstaw zarówno prawnych jak i faktycznych do przyjęcia, że celem spornej umowy było powstanie stosunku pracy. Sąd Najwyższy w wyrokach z dnia 17.12.1996r. (II UKN 32/96, OSNAPiUS 1997, nr 15, poz. 275) oraz z dnia 17.03.1998r. (II UKN 568/97, OSNAPiUS 1999, nr 5, poz. 187) stwierdził, że osoba, która zawarła fikcyjną umowę o pracę, nie podlega ubezpieczeniu społecznemu i nie nabywa prawa do świadczeń wynikających z tego ubezpieczenia. W tym miejscu wskazać należy, iż o włączeniu do ubezpieczenia społecznego pracowników nie decyduje samo zawarcie ( sporządzenie, podpisanie ) umowy o pracę , lecz przynależność do określonej w ustawie grupy „pracowników zatrudnionych”, niezależnie zresztą od ich indywidualnej woli. Wynika stąd, że również przystąpienie do ubezpieczenia nie stanowi przesłanki objęcia z mocy ustawy ubezpieczeniem społecznym i stania się jego podmiotem (por. wyrok SN z 6 grudnia 1990 r., II UR 9/90, OSP 1991, z. 78, poz. 172).

W świetle powyższych rozważań, Sąd uznał, iż zawarta umowa o pracę była w aspekcie ubezpieczeniowym czynnością pozorną (art. 83 §1 k.c.) i wobec tego nie mogła rodzić skutków prawnych i stanowić podstawy do uznania, że powód podlegał ubezpieczeniu społecznemu pracowników.

W ocenie Sądu sporządzenie niniejszej umowy było także nie zgodne z zasadami współżycia społecznego i elementarnym poczuciem przyzwoitości i uczciwości; działanie powoda było bowiem nastawione tylko i wyłącznie na uszczuplenie należności z tytułu składek na ubezpieczenie społeczne i uzyskanie bezpodstawnie jak najwyższych świadczeń z tego tytułu, co również potwierdza jej nieważność w myśl art. 58 §2 k.p.c.

Natomiast na marginesie Sąd nie podzielił zarzutu strony pozwanej, w zakresie obejścia prawa, bowiem czynność zmierzająca do obejścia prawa zostaje rzeczywiście dokonana, odmiennie niż w przypadku czynności pozornej , która jest jedynie symulowana.

Z powyższych względów Sąd na podstawie art. 477 14 § 1 k.p.c. oddalił odwołanie.

O kosztach zastępstwa procesowego, Sąd orzekł na podstawie art. 98 k.p.c.