Pełny tekst orzeczenia

Sygn. I Ns 1590/14

POSTANOWIENIE

Dnia 8 października 2015 r.

Sąd Rejonowy dla Warszawy-Woli w Warszawie I Wydział Cywilny

w składzie następującym:

Przewodniczący:

SSR Małgorzata Szymkiewicz-Trelka

Protokolant:

Nina Gąsiewska

po rozpoznaniu w dniu 24 września 2015 r. w Warszawie na rozprawie

sprawy z wniosku Skarbu Państwa - Prezydenta miasta stołecznego W.

z udziałem J. W. (1), M. J. (1), M. G., A. H., D. F., Z. W.

o zmianę postanowienia Sądu Rejonowego dla Warszawy Woli w Warszawie z dnia 20 kwietnia 2011 r. w sprawie I Ns 121/11 o stwierdzenie nabycia spadku po A. K. (1)

postanawia:

wniosek oddalić.

Sygn. akt I Ns 1590/14

UZASADNIENIE

Wnioskiem z dnia 17 listopada 2014 roku Skarb Państwa – Prezydent m.st. W. z siedzibą w W., wniósł o zmianę postanowienia wydanego przez Sąd Rejonowy dla Warszawy-Woli w Warszawie Wydział I Cywilny w sprawie sygn. akt I Ns 121/11 w dniu 20 kwietnia 2011 r. w przedmiocie stwierdzenia nabycia spadku po A. K. (1), uznanym za zmarłego z dniem (...)r., na podstawie postanowienia z dnia 08 lutego 2011 roku wydanego przez Sąd Rejonowy dla Warszawy-Woli w Warszawie, Wydział I Cywilny, sygn. akt I Ns 1382/08, ostatnio stale zamieszkałym przy ul. (...) w W., gdzie na podstawie ustawy spadek nabyła siostra J. C. (1) z domu K., córka A. i G. i orzeczenie, że spadek przypada spadkobiercy ustawowemu Skarbowi Państwa – Prezydentowi m.st. W.. Jako uczestników postępowania oznaczył J. W. (2), M. J. (1), M. G., A. H., D. J. F., E. W..

W uzasadnieniu wnioskodawca wskazał, że posiada legitymację do wystąpienia z niniejszym wnioskiem, gdyż nie był uczestnikiem postępowania w sprawie sygn. akt I Ns 121/11. Podniósł także, iż postanowienie wydane w powyższej sprawie zapadło z obrazą art. LIV wystawy z dnia 23 kwietnia 1964 r. Przepisy wprowadzające kodeks cywilny (Dz. U. 1964 Nr 16, poz. 94 – dalej: PWKC) wskazującym na dziedziczenie ustawowe Skarbu Państwa. Wnioskodawca na podstawie ww. przepisu zwrócił uwagę, że spadek po A. K. (1) otworzył się przed dniem 01 stycznia 1947 r. i według Kodeksu Napoleona (art. 811), które jest prawem, jakiemu spadkodawca podlegał osobiście w chwili śmierci, spadek ten uznać należało za wakujący (bezdziedziczny). Zauważył jednocześnie, że spadkobiercy nie złożyli oświadczenia w przedmiocie przyjęcia spadku po A. K. (1) w przewidzianym art. 789 w zw. z art. 2262 Kodeksu Napoleona (dalej: KN) terminie przedawnienia, wynoszącym trzydzieści lat od chwili otwarcia spadku. Wobec powyższego jego zdaniem, termin końcowy na przyjęcie spadku po spadkodawcy upłynął w dniu 10 maja 1976 r. , co uzasadnia zmianę wydanego w dniu 20 kwietnia 2011 roku postanowienia w sprawie I Ns 121/11 i stwierdzenie nabycia spadku na rzecz Skarbu Państwa – Prezydenta m.st. W.. /wniosek k. 2-6/

Pismem z dnia 26 marca 2015 roku pełnomocnik uczestników J. W. (1), M. J. (1), M. G., A. H., D. F. wniósł o oddalenie wniosku w całości. W jego przekonaniu spadek po A. K. (1) nigdy nie był spadkiem wakującym w rozumieniu art. 811 Kodeksu Napoleona, gdyż J. C. (2) objęła w posiadanie nieruchomość położoną w W. przy ul. (...), wchodzącą w skład spadku po nim i jednocześnie wykonywała szereg czynności świadczących o władaniu przedmiotową nieruchomością m.in. sprawowała nad nią pieczę, dokonywała czynności związane z bieżącym administrowaniem majątkiem brata, złożyła wniosek dekretowy. Podniósł ponadto, że skoro przyjęcie spadku wprost nie wygasło od spadkobiercy żadnych działań, to wnioskodawca błędnie przyjmuje, że na spadkobiercy ciążył obowiązek złożenia oświadczenia w przedmiocie przyjęcia lub zrzeczenia się praw spadku /pismo k. 60-62/.

Postanowieniem z dnia 27 kwietnia 2015 roku Sąd wezwał do udziału w sprawie Z. W. jako spadkobiercę po zmarłej uczestniczce E. W.. /postanowienie k. 88/

Na terminie rozprawy w dniu 19 maja 2015 roku pełnomocnik wnioskodawcy podtrzymał dotychczasowe stanowisko w sprawie, natomiast pełnomocnik uczestników J. W. (1), M. J. (1) M. G., A. H., D. F. wniósł o oddalenie wniosku podnosząc, że w niniejszej sprawie wnioskodawca nie ma legitymacji czynnej. W tym samym dniu Sąd wydał postanowienie o odrzuceniu wniosku w stosunku do E. W.. /protokół rozprawy k. 138, postanowienie k. 139/

W dalszym toku postępowania strony podtrzymały dotychczasowe stanowiska w sprawie.

Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

A. K. (1) urodził się w dniu(...)lub (...)roku w W. jako dziecko A. i G. z domu K.. Ostatnim jego stałym miejscem zamieszkania była W. ul. (...). Żonaty był z E. z domu S.. Nie miał dzieci naturalnych, przysposobionych ani pozamałżeńskich. A. K. (1) z zawodu był doktorem medycyny. Miał jedną siostrę J. C. (2). /okoliczności bezsporne wypis aktu urodzenia k. 30 - dokument w aktach sprawy sygn. I Ns 1382/08 k. 30, protokół z zapewnienia spadkowego J. W. (1) k. 155/

A. K. (1)(ojciec spadkodawcy) zmarł dnia (...)r., natomiast matka G. K. dnia (...)roku /okoliczności bezsporne, świadectwa śmierci z dnia 14.10.2008 r. k. 9 i 10 – dokumenty w aktach sprawy sygn. I Ns 1382/08 k. 128 /

W związku z działaniami wojennymi II wojny światowej A. K. (1) jako lekarz rezerwy został powołany do wojska w 1939 roku. J. C. (2) otrzymywała od niego nieregularnie korespondencję, ocenzurowaną z adnotacją obozu w S.. Ostatni list od niego przyszedł w marcu 1940 roku i to była ostatnia o nim wiadomość. Prawdopodobnie został stracony w C.. /okoliczności bezsporne, protokół przesłuchania J. W. (1) k. 63 – dokument w aktach sprawy I Ns 1382/08, protokół zapewnienia spadkowego złożonego przez M. G. k. 41 oraz protokół przesłuchania A. H., E. W., M. J. (1), J. W. (1) k. 42 - dokument w aktach sprawy I Ns 121/10/

A. K. (1) oraz jego siostra J. C. (2) byli współwłaścicielami kamienicy położonej w W. przy ul. (...) nr hip. (...) w udziałach po ½ części każde z nich. Nieruchomość ta została przez nich opuszczona w 1939 roku w związku z działaniami wojennymi. Znajdujący się na niej budynek został niemalże w całości zniszczony. Nieruchomość została objęta działaniem dekretu z dnia 26.10.1945 r. o własności i użytkowaniu gruntów na obszarze m. st. Warszawy (Dz. U. nr 50, poz. 279). Z dniem 21 listopada 1945 r., tj. z dniem wejścia dekretu w użycie powyższa nieruchomość przeszła na własność gminy m.st. W., a od 1950 roku, z chwilą likwidacji gmin, na własność Skarbu Państwa. Następnie powyższy grunt stał się z dniem 27 maja 1990 r. własnością D.-Gminy W.-W., a zgodnie z art. 20 ust. 1 ustawy z dnia 15 marca 2002 roku o ustroju m.st. W. (Dz. U. z 2002 r., Nr 41, poz. 361 – z poźn. zm.) grunt przedmiotowej nieruchomości stał się własnością miasta stołecznego W.. /okoliczności bezsporne, Świadectwo Sądu Okręgowego w Warszawie Wydziału Hipotecznego k. 71, zaświadczenie z dnia 04.02.2003 r. Sądu Rejonowego dla Warszawy-Mokotowa X Wydział Ksiąg Wieczystych k. 80, Protokuł z dnia 12 marca 1940 r. strat spowodowanych działaniami wojennymi we wrześniu 1939 r. w W. k. 69-70v, /

W dniu 12 marca 1940 roku spisano protokół strat spowodowanych działaniami wojennymi we wrześniu 1939 r. na nieruchomości przy ul. (...) w W.. W dniu 20 września 1945 roku E. K. (1) złożyła wniosek o rejestrację szkód wojennych. Pismem z dnia 13 grudnia 1946 roku Biura Odbudowy Stolicy Wydział Urbanistyki w odpowiedzi na jej pytanie z dnia 9 grudnia 1946 roku poinformowano ją, że wszelkie roboty budowlane na powyższej nieruchomości są niedozwolone. / Protokuł z dnia 12 marca 1940 r. strat spowodowanych działaniami wojennymi we wrześniu 1939 r. w W. k. 69-70v, Potwierdzenie przyjęcia wniosku z dnia 20.09.1945 r. k. 68, pismo z dnia 13.12.1946 r. k. 67/

W dniu 12 lutego 1947 roku działająca z polecenia i na rzecz Gminy m.st. W. Komisja w obecności J. C. (2), działającej w imieniu własnym oraz A. K. (1) na mocy pełnomocnictwa, sporządziła protokół oględzin gruntu przy ul. (...) w W. i znajdujących się na nim budynków, instalacji i urządzeń. W protokole tym zapisano zgłoszone przez J. C. (2) zastrzeżenie o treści, w której prosi o przyznanie jej prawa czasowej własności zgodnie z prawem Rzeczowym i Dekretem. /protokół z dnia 12.02.1947 r. k. 63-64/

Wnioskiem z dnia 27 lutego 1947 roku E. K. (1) wystąpiła (za pośrednictwem adwokata) do Sądu Grodzkiego w Warszawie o przywrócenie jej posiadania niepodzielnej połowy nieruchomości (...) przy ul. (...). W uzasadnieniu wniosku wskazała, że jej mąż A. K. (1)jest wpisany jako właściciel niepodzielnej połowy tej nieruchomości, od 1939 roku przebywa za granicą i nie ma o nim żadnych wiadomości, natomiast utracenie posiadania nieruchomości nastąpiło w związku z wojną. Sprawa została zarejestrowana pod sygn. akt I Co 156/47. Wnioskiem z dnia 28 marca 1947 roku J. C. (2) przyłączyła się do wniosku. W toku postępowania ustalono, że utrata posiadania nieruchomości nastąpiła w związku z wojną. W protokole rozprawy z dnia 28 marca 1947 r. zapisano, że mąż E. K. (1) zaginął w czasie wojny. Postanowieniem z dnia 11 kwietnia 1947 r. Sąd Grodzki w Warszawie orzekł o przywróceniu E. K. (1) i J. C. (2) w równych częściach niepodzielnie posiadania nieruchomości położonej w W. przy ul. (...), nr hip. (...). W posiadanie przedmiotowej nieruchomości E. K. (1) została wprowadzona w dniu 06 czerwca 1947 r. /dokumenty z akt Sądu Grodzkiego w Warszawie, sygn. I Co 156/47 przechowywane przez Archiwum Państwowe w W., sygn. archiwalna 4673 k. 44-59, w szczególności wniosek E. K. k. 47, wniosek J. C. k. 54, protokół rozprawy k. 55-56, postanowienie k. 58, uzasadnienie k. 59, protokół wprowadzenia w posiadanie sygn. akt Km 215/47 k. 66-66v/

E. K. (1), żona A. K. (1) zmarła (...)roku /okoliczność bezsporna, protokół zapewnienia spadkowego złożonego przez M. G. k. 41 - dokument w aktach sprawy I Ns 121/10

J. C. (2) zmarła dnia (...)roku w W.. Spadek po niej nabyły z mocy ustawy dzieci: J. C. (4), D. G., M. J. (2) po 1/3 części każdy z nich. Do dnia swej śmierci J. C. (2) żyła w przekonaniu, że jej brat A. K. (1) żyje. Czekała i szukała go przez Czerwony Krzyż i Inkę. Po wojnie odwiedzała sporną nieruchomość, ale nie korzystała z niej, ponieważ nie można było na niej nic zrobić.

J. C. (4) zmarł(...)roku. Na mocy testamentu notarialnego z dnia 25 marca 1987 roku spadek po nim nabyła żona Z. C. w całości. Z. C. zmarła (...)roku w W.. Spadek po niej nabyła córka E. W. w całości. E. W. zmarła w dniu (...)roku.

D. G. zmarła (...)roku w W.. Spadek po niej nabyli: mąż J. G. oraz córki J. W. (1), M. G. i M. J. (1) po ¼ części każde z nich. W dniu (...)roku zmarł J. G.. Spadek po nim na podstawie ustawy nabyły córki J. W. (1), M. G. i M. J. (1) po 1/3 części każda z nich.

M. J. (2) zmarła dnia (...)roku w W.. Na mocy testamentu z dnia 10 lipca 1996 roku spadek po niej nabyły córki: D. F. w 8/9 części oraz A. H. w 1/9 części.

Żaden ze spadkobierców ustawowych A. K. (1), obecnie już nieżyjący, nie pozostawił dzieci przysposobionych ani pozamałżeńskich.

/odpis skrócony aktu zgonu k. 12, postanowienie Sądu Rejonowego dla m.st. Warszawy z dnia 12.10.1978 r., sygn. akt II Ns 2945/78 k. 13, postanowienie Sądu Rejonowego dla m.st. Warszawy z dnia 12.10.1978 r., sygn. akt II Ns 1271/96 k. 17, postanowienie Sadu Rejonowego dla Warszawy Pragi z dnia 10.11.2000 r., sygn. akt II Ns 2050/00 k. 16, postanowienie Sądu Rejonowego dla Warszawy Pragi-Południe w Warszawie z dnia 22.05.2006 r., sygn. akt II Ns 1238/06 k. 15, postanowienie Sądu Rejonowego dla Warszawy-Pragi z dnia 03.12.2002 r., sygn. akt II Ns 2035/02 k. 14., postanowienie Sądu Rejonowego dla Warszawy Pragi-Południe w Warszawie z dnia 03.04.2009 r. k. 126 - dokumenty w aktach sprawy sygn. I Ns 1382/08, odpis skrócony aktu zgonu E. W. k. 135, protokół z zapewnienia spadkowego J. W. (1) k. 155, zeznania M. G. k. 156, zeznania M. G. k. 156, częściowo zeznania D. F. k. 158/

Po roku 2000 r. spadkobiercy ustawowi po J. C. (2) postanowili uporządkować sprawy spadkowe w swojej rodzinie. Decyzję ułatwiło ukazanie się oficjalnych list katyńskich, które nie pozostawiały żadnych wątpliwości odnośnie śmierci A. K. (1), którego dane widniały na tej liście. /okoliczności bezsporne, zeznania M. G. k. 156., zeznania J. W. (1) k. 157/

W dniu 02 czerwca 2008 roku Naczelnik Wydziału Spraw Dekretowych m.st. W. wydał zaświadczenie nr (...) stwierdzające, że w odniesieniu do nieruchomości położonej przy ul. (...) w W. ozn. Nr hip. (...). został złożony wniosek w trybie art. 7 z dnia 26 października 1945 r. o własności i użytkowaniu gruntów na obszarze m.st. W. i do chwili obecnej nie został rozpoznany. /zaświadczenie k. 72-73/

Pismem z dnia 28 lipca 2008 roku, ozn. (...) Zarząd Główny Polskiego Czerwonego Krzyża, na podstawie kserokopii dokumentów przekazanych w kwietniu 1990 r. przez władze radzieckie stwierdził, iż A. K. (1) figuruje na liście jeńców wojennych obozu w S. pod numerem (...) oraz w Księdze C. Polskiego Cmentarza Wojennego w C. wydanej przez Radę Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa w 2003 roku w W.. /pismo k. 18 - dokument w aktach sprawy sygn. I Ns 1382/08/

Wnioskiem z dnia 30 października 2008 roku M. J. (1), J. W. (1), M. G., A. H., D. F., E. W. wystąpiły do Sądu Rejonowego dla Warszawy-Woli w Warszawie z wnioskiem o uznanie za zmarłego A. K. (1), syna A. i G. z K., ur. (...) kwietnia bądź (...)roku w W., ostatnio stale zamieszkałego w W. przy ul. (...), oznaczając chwilę jego śmierci na dzień (...)roku oraz stwierdzenie nabycia spadku po ww. osobie na rzecz jego siostry – J. C. (2) w całości. Sprawa o uznanie za zmarłego została zarejestrowana pod sygn. akt I Ns 1382/08, natomiast sprawa o stwierdzenie nabycia spadku wyłączona została do odrębnego rozpoznania i zarejestrowano ją pod sygn. akt I Ns 121/11 /okoliczności bezsporne, wniosek w aktach sprawy I Ns 1382/08/

Postanowieniem z dnia 08 lutego 2011 roku Sąd Rejonowy dla Warszawy-Woli w Warszawie, I Wydział Cywilny uznał za zmarłego A. K. (1), oznaczając chwilę jego śmierci na dzień (...)roku. /postanowienie z dnia 08 lutego 2011 roku w aktach sprawy sygn. I Ns 1382/08 k. 128/

Postanowieniem z dnia 20 kwietnia 2011 roku w pkt 1 Sąd Rejonowy dla Warszawy-Woli w Warszawie, Wydział I Cywilny stwierdził, że spadek po A. K. (1), uznanym za zmarłego z dniem (...)roku, na podstawie postanowienia z dnia 8 lutego 2011 roku wydanego przez Sąd Rejonowy dla Warszawy-Woli w Warszawie Wydział I Cywilny sygn. akt I Ns 1382/08, ostatnio stale zamieszkały w W., przy ul. (...), na podstawie ustawy nabyła: siostra J. C. (2), z domu K., (córka A. i G.), w całości. /postanowienie z dnia 20.04. 2011 r. k. 44 w aktach sprawy i Ns 121/11/

Decyzją nr (...) z dnia 16 kwietnia 2012 roku odmówiono J. W. (2), M. J. (1), M. G., A. H., D. F., E. W. ustanowienia prawa użytkowania wieczystego gruntu (dawniej prawa własności czasowej) do spornej nieruchomości. /decyzja k. 74-79/

W skład spadku po A. K. (1) wchodzi przede wszystkim udział (1/2) w nieruchomości położonej w W. przy ul. (...). Obecnie przedmiotowa nieruchomość włączona jest w granice działek oznaczonych w ewidencji gruntów nr (...), uregulowanej w KW (...) oraz (...), uregulowanej w księdze wieczystej nr KW (...). Przeznaczona została na parking. /okoliczności bezsporne/

Powyższy stan faktyczny, który był między stronami bezsporny Sąd ustalił na podstawie ww. dokumentów zgromadzonych w aktach sprawy oraz aktach tutejszego Sądu sygn. I Ns 121/11 i I Ns 1382/08, a także zeznań uczestników: J. W. (1), M. G., J. W. (1), D. F.. Dokumenty, które stały się podstawą ustaleń faktycznych, Sąd uznał za wiarygodne, albowiem ich autentyczność i moc dowodowa nie były kwestionowane przez żadną ze stron, zaś Sąd nie znalazł podstaw, aby czynić to z urzędu. Zeznania uczestników postępowania Sąd uznał za wiarygodne, korespondują bowiem z pozostałym zebranym w sprawie materiałem dowodowym.

Sąd zważył, co następuje:

Wniosek nie był zasadny.

Zgodnie z treścią art. 679 § 1-3 kpc dowód, że osoba, która uzyskała stwierdzenie nabycia spadku, nie jest spadkobiercą lub że jej udział w spadku jest inny niż stwierdzony, może być przeprowadzony tylko w postępowaniu o uchylenie lub zmianę stwierdzenia nabycia spadku, z zastosowaniem przepisów niniejszego rozdziału. Jednakże ten, kto był uczestnikiem postępowania o stwierdzenie nabycia spadku, może tylko wówczas żądać zmiany postanowienia stwierdzającego nabycie spadku, gdy żądanie opiera na podstawie, której nie mógł powołać w tym postępowaniu, a wniosek o zmianę składa przed upływem roku od dnia, w którym uzyskał tę możność. Wniosek o wszczęcie takiego postępowania może zgłosić każdy zainteresowany. W razie przeprowadzenia dowodu, że spadek w całości lub w części nabyła inna osoba niż wskazana w prawomocnym postanowieniu o stwierdzeniu nabycia spadku, sąd spadku, zmieniając to postanowienie, stwierdzi nabycie spadku zgodnie z rzeczywistym stanem prawnym.

W niniejszym postępowaniu wnioskodawca domagał się zmiany postanowienia Sądu Rejonowego dla Warszawy-Woli w Warszawie, Wydział I Cywilny z dnia 20 kwietnia 2011 r. w przedmiocie stwierdzenia nabycia spadku po A. K. (1), uznanym za zmarłego z dniem (...)r. (sygn. akt I Ns 121/11), gdzie na podstawie ustawy spadek nabyła siostra spadkodawcy J. C. (2) z domu K., córka A. i G. i orzeczenie, że spadek przypada jemu jako spadkobiercy ustawowemu, tj. Skarbowi Państwa – Prezydentowi m.st. W.. W jego toku wnioskodawca powoływał się, iż nie brał udziału w toczącym się wcześniej postępowaniu spadkowym. Stwierdzenie nabycia spadku po A. K. (1) na swoją rzecz wywodził z art. LIV ustawy z dnia 23 kwietnia 1964 r. Przepisy wprowadzające kodeks cywilny (Dz. U. 1964 Nr 16, poz. 94) twierdząc, iż doszło do tego na skutek upływu terminu przedawnienia przewidzianego art. 774 KN w zw. z art. 789 w zw. z art. 2262 Kodeksu Napoleona tyczącego się przyjęcia spadku, którego uprawnienia J. C. (2), siostra spadkodawcy, w terminie tym nie wykonała. Termin ten liczył 30 lat od chwili otwarcia spadku i upłynął bezskutecznie w dniu 10 maja 1976 roku. Z tą też datą, jego zdaniem, spadek po A. K. (1) jako wakujący (bezdziedziczny) przeszedł na Skarb Państwa.

Uwzględniając legitymację Skarbu Państwa – Prezydenta m.st. W. do wszczęcia niniejszego postępowania, z wyżej zaprezentowanym stanowiskiem wnioskodawcy nie sposób się jednak zgodzić.

W pierwszej kolejności należy wskazać, że w postępowaniu o stwierdzenie nabycia spadku rola sądu jest determinowana ustawowym obowiązkiem działania z urzędu przewidzianym w art. 670 kpc, a rozstrzygnięcie zapada bez względu na wnioski stron, lecz stosownie do wyników postępowania dowodowego oraz norm prawa materialnego, znajdujących zastosowanie w ustalonym stanie faktycznym sprawy (por. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 11 września 2014 r., III CSK 239/13).

Zgodnie z art. LIV ustawy z dnia 23 kwietnia 1964 r. Przepisy wprowadzające kodeks cywilny, który wnioskodawca uczynił podstawą prawną wniosku, przepisy kodeksu cywilnego o dziedziczeniu ustawowym Skarbu Państwa stosuje się, bez względu na rodzaj majątku, do wszelkich spadków otwartych przed dniem 1 stycznia 1947r., jeżeli według przepisów obowiązujących przed tą datą spadki te były wakujące lub bezdziedziczne, chyba że postępowanie dotyczące spadku zostało już prawomocnie ukończone. Stosownie natomiast do treści art. LI ustawy z dnia 23 kwietnia 1964 r., do spraw spadkowych stosuje się prawo obowiązujące w chwili śmierci spadkodawcy, o ile przepisy poniższe nie stanowią inaczej. To znaczy, jeżeli spadkodawca zmarł przed 01 stycznia 1965 r., stosować należy przepisy prawa spadkowego z 1946 r. (a jeśli zmarł przed 01 stycznia 1947 r., przepisy dzielnicowego kodeksu cywilnego, wskazanego przepisami ustawy z dnia 02 sierpnia 1926 r. o prawie właściwem dla stosunków prywatnych wewnętrznych (Dz.U. z 1926 r. Nr 101 poz. 580). Jeżeli spadkodawca zmarł po dnu 31 grudnia 1965 r., stosować należy przepisy kodeksu cywilnego. Zgodnie z art. 27 ust. 1 ustawy z dnia 2 sierpnia 1926 r. dla spraw spadkowych właściwe jest prawo, któremu spadkodawca podlegał osobiście w chwili śmierci, zaś w myśl art. 1 tej ustawy zdolność osobistą obywatela polskiego ocenia się według prawa, obowiązującego w miejscu jego zamieszkania.

Biorąc pod uwagę, że ostatnim miejscem zamieszkania A. K. (1) była ul. (...) w W., należy stwierdzić, że do oceny praw spadkowych należy stosować obowiązujący w chwili i miejscu śmierci spadkodawcy Kodeks Napoleona. Obowiązywał on do dnia 1 stycznia 1947 r., kiedy to wszedł w życie dekret z dnia 8 października 1946 r. Prawo spadkowe, który w art. XVIII Przepisów wprowadzających również stanowił, że w sprawach spadkowych stosuje się prawo obowiązujące w chwili śmierci spadkodawcy, o ile przepisy w nim wskazane tego nie wyłączają.

W uchwale z dnia 18 listopada 1966 r. (sygn. III CZP 89/66, OSNC 1967/4/62) Sąd Najwyższy wskazał, że celem przepisu LIV PWKC jest likwidacja niekorzystnych z punktu widzenia gospodarczego stanów faktycznych polegających na tym, że spadki przez wiele lat nie pozostają we władaniu spadkobierców. Ustawodawca uznał, że skoro spadkobiercy nie interesują się spadkiem, to z konieczności spadek powinien być przyjęty, jako wakujący, przez Skarb Państwa. W powołanej wyżej uchwale Sąd Najwyższy stwierdził również, że artykuł ten niewątpliwie ma zastosowanie do spadków wakujących, które uregulowane były w art. 811-814 Kodeksy Napoleona.

Aby zatem możliwe było zastosowanie przepisów kodeksu cywilnego o dziedziczeniu ustawowym Skarbu Państwa, na podstawie art. LIV PWKC muszą wystąpić następujące elementy:

1)  otwarcie spadku przed dniem 01 stycznia 1947 r.;

2)  spadek, według przepisów obowiązujących przed tą datą musiał być wakujący lub bezdziedziczny;

3)  nie ma znaczenia rodzaj majątku wchodzącego w skład spadku;

4)  brak prawomocnego ukończenia postępowania dotyczącego spadku.

W okolicznościach niniejszej sprawy z uwagi na uznanie A. K. (1) za zmarłego z dniem (...)roku poza sporem pozostaje pierwsza przesłanka. Oczywisty jest również element trzeci. Nie ma także wątpliwości, iż przed 01 stycznia 1964 r. (wejście w życie Kodeksu cywilnego) postępowanie w przedmiocie stwierdzenia nabycia spadku po ww. spadkodawcy nie zostało przeprowadzone. Pozostaje zatem do wyjaśnienia, czy spadek po nim według przepisów Kodeksu Napoleona był wakujący lub bezdziedziczny.

Z naciskiem trzeba podkreślić, że pojęć tych, jak czyni to wnioskodawca, nie można używać zamiennie. Każde z nich ma inne znaczenie, choć pojęcia te są sobie bardzo bliskie. W dawnej literaturze francuskiej i publikacjach polskich publicystów sprzed II wojny światowej wyraźnie podkreślano różnice między nimi i ostrzegano przed ich kojarzeniem. Zwracano wówczas uwagę, że według jednego z najwybitniejszych autorów francuskich, Baudry-Lacantinerie „spadkiem wakującym jest taki spadek, który nie ma znanego ani przypuszczalnego przedstawiciela, spadkobiercy lub zapisobiercy ogólnego. To znaczy, że nie ma żadnego znanego dziedzica prawego lub też że wszyscy znani dziedzice spadku się zrzekli, przypuszczalni zaś spadkobiercy nie zgłosili swych roszczeń do spadku oraz gdy nawet państwo tego nie uczyniło” . Według zaś Capitanta spadek wakujący nie jest spadkiem bez spadkobiercy. Jest to raczej spadek opuszczony, pozostawiony przez tych, którzy mieliby do niego prawo . (por. B.S. Rappaportowa Spadek wakujący w świetle doktryny i praktyki, Gazeta Sądowa Warszawska, Nr 44, wydanie z 01 listopada 1937 r., Rok LXIV, s. 604). Z kolei Planiol uważa wakowanie spadku za stan faktyczny i tymczasowy, który wynika bądź z oddalenia powołanych spadkobierców, bądź z niepewności co do ich miejsca pobytu, bądź wreszcie z powodu zrzeczenia się dziedziców w pierwszej linii. Jego zdaniem to faktyczny stan spadku opuszczonego, do którego nikt nie rości sobie pretensji i którym nikt nie zarządza, nawet Państwo (por. M. Planiol, O spadkach, autoryzowany przekład pod Red. J. Namitkiewicza, Warszawa 1927, s. 122-123). J.J. Delsol z kolei podaje taką definicje spadku wakującego: „spadek wtedy jest wakującym, gdy się nikt do niego nie zgłasza, lub gdy zgłoszenie się rządu tymczasowo zostało oddalone; wtedy powinien być zamianowany kurator dla zarządzania dobrami zmarłego”. W drugim przypadku „gdy zgłoszenie się rządu tymczasowo zostało oddalone” Delsol nawiązuje do okólnika ministerialnego z 08 lipca 1806 r., polecającego odpowiednim urzędnikom skarbu zgłaszać się do każdego spadku, nawet niewypłacalnego, do którego nie zgłaszają się ani dziedzice prawi, ani spadkobiercy nieporządkowi. W ich zgłoszeniu się nie może być mowy o spadku wakującym, chyba że państwo (urzędnicy skarbowi) nie wie o otwarciu spadku, albo gdy ich żądanie wprowadzenia w posiadanie spadku zostało odrzucone przez sąd. (M. Godlewski, Zasady Kodeksu Napoleona w związku z nauką i jurysprudencją przedstawione przez J.J. Delsol’a, Tom II, Warszawa 1874 r., s. 91-92). Podobna praktyka obowiązywała na ziemiach polskich (W. Dutkiewicz, Jak rozumieć art. 789 Kod. Cyw. ?, Gazeta Sądowa Warszawska, Nr 33, wydanie z dnia 05 (17) sierpnia 1878 r., Rok VI, s. 260).

Dodać także wypada, że w zakresie spadku wakującego rozróżniano sytuacje, kiedy spadek jest wakujący, a kiedy się jedynie za taki poczytuje. Kwestia ta nie wydaje się być bez znaczenia w okolicznościach niniejszej sprawy, bowiem art. LIV PWKC, stanowiący podstawę prawną wniosku o zmianę postanowienia o stwierdzeniu nabycia spadku wymaga by spadek „był wakujący lub bezdziedziczny” według przepisów obowiązujących przed datą 01 stycznia 1947 r. Koniecznym jest zatem rozstrzygnięcie, czy ustawodawca miał wówczas na myśli kategoryczne (formalne) stwierdzenie faktu, iż spadek był wakujący, czy za dopuszczalne dla stosowania tego przepisu uznał jedynie domniemanie spadku wakującego.

Definicja spadku wakującego określona została w art. 811 KN. Zgodnie z jego treścią: „Gdy po upływie terminów do sporządzenia inwentarza i do namysłu nikt się z roszczeniem do spadku nie zgłasza, gdy nie ma znanego spadkobiercy lub gdy spadkobiercy znani spadku się zrzekli, spadek poczytuje się za wakujący”. Przepis ten został ustanowiony na potrzeby zabezpieczenia spadku, gdy w terminach określonych art. 795 KN (3 miesiące na sporządzenie spisu inwentarza, licząc od dnia otwarcia spadku plus dodatkowo 40 dni do namysłu, które zaczynały swój bieg po upływie terminu na sporządzenie inwentarza, albo od dnia zamknięcia inwentarza, jeżeli był ukończony przed trzema miesiącami) nikt uprawniony nie zgłaszał się do objęcia spadku, legitymując swe prawa do niego.

Zauważyć także należy, że przepis ten stanowi jedynie, kiedy spadek poczytywany był za wakujący. Stawiał zatem domniemanie spadku wakującego. Art. 811 KN nie wskazywał zatem, że spadek jest wakujący, gdy nikt się o niego nie zgłasza i nie ma spadkobiercy wiadomego, lecz jedynie, że jest uważany za wakujący, gdyż może nim w rzeczywistości nie być (C. Demolombe, O spadkach; przełożył i uzupełnił przepisami Kodeksu Cywilnego Polskiego z 1825 r. oraz jurysprudencją b. IX Departamentu Rządzącego Senatu, Warszawskiej Izby Sądowej i Kasacyjnego Departamentu Senatu Władysław Nowakowski, T. III, s. 292). Formalne uznanie spadku za wakujący odbywało się przed władzami sądowymi i wchodziło w zakres czynności postępowania niespornego, określonego przepisami Ustawy Postępowania Sądowego Cywilnego z 1864 r. (art. 1743-1748 u.p.c.). Trybunał pierwszej instancji, po zbadaniu przesłanek z art. 811 KN uznawał, że spadek jest wakujący i na żądanie osób interesowanych, albo na przełożenie Prokuratora Cesarskiego wyznaczał dla takiego spadku kuratora. Jego obowiązki określał art. 813 i 814 KN (uzupełnione Postanowieniem b. Rady Administracyjnej Królestwa Polskiego z dnia 30 stycznia/11 lutego 1842 r. o spadkach bezdziedzicznych i wakujących (Dz. Pr. XXIX, s. 23), do których należało w pierwszej kolejności ustalenie masy czynnej poprzez spisanie inwentarza. W dalszej - zarząd i likwidacja spadku. W tym względzie przysługiwały mu prawa spadkobiercy beneficjalnego, tj. m.in. ściganie dłużników i staranie się o zwrot od nich należności, reprezentacja interesów spadku w postępowaniu sądowym, zarówno jako strona czynna, jak i bierna.

Przechodząc jednak do analizy przesłanek z art. 811 KN tytułem wstępu wspomnieć wypada, że jego treść niejednokrotnie budziła wątpliwości w rozumieniu, jak i stosowaniu (por. B.S. Rappaportowa Spadek wakujący…., s. 605-606). Wykształciła się ostatecznie koncepcja, w myśl której, aby poczytać spadek za wakujący konieczne były trzy warunki:

1)  upływ terminów do sporządzenia inwentarza i do namysłu;

2)  brak wszelkich zgłoszeń pretensji do spadku;

3)  nieistnienie znanych spadkobierców, lub zrzeczenie się przez nich spadku (por. M. Planiol, O spadkach, autoryzowany przekład pod Red. J. Namitkiewicza, Warszawa 1927, s. 123; C. Demolombe, O spadkach (…) T. III, s. 277; H. Konic, Prawo cywilne obowiązujące w b. Królestwie Polskim, Repetitorjum Egzaminacyjne opracowane na podstawie wykładów uniwersyteckich, Wydanie IV, Warszawa 1935 r., s. 263).

Terminy do sporządzenia inwentarza i do namysłu, jak zostało to już wspomniane, określał art. 795 KN. Zgodnie z jego treścią: „Dziedzic ma trzy miesiące na zrobienie inwentarza, rachuiąc od dnia otwarcia spadku. Ma ieszcze nadto dla namysłu nad przyieciem, albo zrzeczeniem się, czterdzieści dni czasu, które zaczynaią swóy bieg od dnia upłynienia trzech miesięcy danych, na zrobienie inwentarza, albo od dnia zamknięcia inwentarza, ieżeli był ukończony przed trzema miesiącami”. W czasie biegu tych terminów wierzyciele nie mogą występować przeciwko dziedzicom. Terminy te dają uzasadnienia do zgłaszania się po spadek , a ich upływ pozwala na domniemanie, że nie ma spadkobierców – spadek więc do nikogo nie należy. Odnoście drugiej przesłanki Planiol podaje, że „jakikolwiek bądź uprawniony, dziedzic ustawowy, zapisobierca, obdarowany rzeczami przyszłemi, a nawet Państwo, wykonywując swoje prawo, nie dopuszcza do wakowania spadku; spadek wtedy jest objęty, nie jest wakujący”. Zauważa przy tym także, że wprowadzenie spadkobiercy nieporządkowego w posiadanie (do których zaliczano obok dzieci naturalnych i małżonka także państwo – art. 723 KN) na podstawie art. 724 KN, stanowi kwestię odrębną i może nastąpić dopiero po upływie pewnego czasu, lecz w międzyczasie spadek nie będzie wakujący. Podkreśla, że wierzyciele swoich praw mogą dochodzić bezpośrednio przeciwko niemu (M. Planiol, O spadkach, autoryzowany przekład pod Red. J. Namitkiewicza, Warszawa 1927, s. 123). Co do trzeciej przesłanki Planiol zacieśnia pojęcie dziedzica, o którym mowa w art. 811 KN do dziedzica wwiązanego (niektórzy komentatorowie uznawali pod tym pojęciem także dziedzica nieporządkowego). Wyrażenie „gdy nie ma znanego spadkobiercy lub gdy spadkobiercy znani spadku się zrzekli” są ze sobą zrównane w zakresie skutków, oznaczają bowiem brak znanego spadkobiercy, przeciwko któremu można by było skierować swe roszczenia względem spadku. Zrzekając się dziedzic traktowany był bowiem tak, jakby nigdy nie był dziedzicem. Samo zatem istnienie spadkobierców stanowi przeszkodę uznania spadku za wakujący.

Podkreślić także należy, że aby możliwe stało się poczytanie spadku za wakujący konieczne było, aby wyżej wskazane przesłanki wystąpiły łącznie. Sam upływ terminu na sporządzenie inwentarza i do namysłu nie pozwalał na wakowanie spadku, jeśli znani byli spadkobiercy wwiązani należący do 1 z 12 grup uprawnionych do dziedziczenia według Kodeksu Napoleona albo gdy istniał ktoś, kto rościł sobie prawa do spadku. Zauważa się, że zasadniczym warunkiem uznania spadku za wakujący jest ta okoliczność, by spadku nikt nie zajmował, nie posiadał. Gdy ktokolwiek zgłasza swe prawa do spadku i go obejmuje, spadek nie może być już poczytywany za wakujący. W tym względzie zwraca się także uwagę na cel instytucji spadku wakującego, którym jest – w razie, gdy nikt się do spadku nie zgłasza, aby podmioty trzecie, jak wierzyciele znaleźli przeciwnika (contradicteur), przeciwko któremu mogliby zwracać się celem wykonania swych praw, a którym jest kurator ustanowiony w myśl art. 812 KN (por. B.S. Rappaportowa Spadek wakujący w świetle doktryny i praktyki (dokończenie), Gazeta Sądowa Warszawska, Nr 45, wydanie z 08 listopada 1937 r., Rok LXIV, s. 618). To bowiem na ich korzyść został ustanowiony czas do namysłu, który znajduje swoje usprawiedliwienie w obronie ich praw, jako że przez zwłokę w przyjęciu spadku ze strony spadkobiercy, na straty materialne mogliby być narażeni (por. Józef Louis, Prawo spadkowe, Kraków 1865 r., s. 36).

Należy zauważyć, że trzecia ze wskazanych w art. 811 KN przesłanek wydaje się być niezmiernie istotna, nasuwa bowiem pytanie o celowość uznawania spadku za wakujący, jeżeli spadkobierca jest znany i nie zrzekł się spadku. W ocenie Sądu ustawodawca nie wskazywałby takiego warunku, gdyby nie chodziło mu o unormowanie właśnie takiej sytuacji, że dziedzic nie jest znany bądź spadku się zrzekł. Gdyby bowiem ustawodawca chciał za spadek wakujący poczytywać sytuację, kiedy spadkobierca jest, ale w żaden sposób nie ujawnia się i nie przedstawia swoich praw do spadku, wyraziłby swoją wolę uznając za wystarczające spełnienie tylko dwóch pierwszych warunków. Trzeci uznałby za zbędny. I tak za wakujący poczytywany byłby spadek po upływie terminów do sporządzenia inwentarza i do namysłu, kiedy nikt z roszczeniem do spadku się nie zgłosił. Tak jednak nie jest.

Po uczynieniu powyższych uwag, w świetle okoliczności niniejszej sprawy zdaniem Sądu spadku po A. K. (1) nie można uznać za wakujący ani za taki go poczytywać. Po pierwsze z tego względu, że istniał spadkobierca porządkowy – siostra J. C. (1) z domu K., a po drugie wobec tego, że spadek, w skład którego wchodziła nieruchomość przy ul. (...) w W. obejmowało już państwo. Nieruchomość została bowiem objęta działaniem dekretu z dnia 26.10.1945 r. o własności i użytkowaniu gruntów na obszarze m. st. W. (Dz. U. nr 50, poz. 279). Z dniem 21 listopada 1945 r., tj. z dniem wejścia dekretu w użycie powyższa nieruchomość przeszła na własność gminy m.st. W.. W dacie śmierci spadkodawcy, tj. (...)roku spadek, jako objęty nie był zatem wakujący. Państwo działając na mocy tzw. dekretu B. wykonywało swe prawo wobec spadku. Bez znaczenia pozostaje, że J. C. (1) nie zajmowała faktycznie tej nieruchomości, pomijając przy tym okoliczność, że wobec stanu zniszczenia na skutek działań wojennych, jak i w szczególności ówczesnych regulacji prawnych, takiej możliwości została pozbawiona. Ten ostatni fakt potwierdza pismo z dnia 13 grudnia 1946 roku Biura Odbudowy Stolicy Wydziału Urbanistyki, którym udzieliło odpowiedzi na zapytanie małżonki spadkodawcy i poinformowało ją, że wszelkie roboty budowlane na powyższej nieruchomości są niedozwolone z uwagi na to, ze posesja leży w pasie zieleni i projektowanej trasy kolei. (k. 67). Zauważyć także należy, że spadkobierczyni utraciła posiadanie spornej nieruchomości w związku z wojną rozpoczętą 1 września 1939 roku, nie można więc uznać, że ją porzuciła, a w myśl art. 713 KN tylko majątek bez właściciela należy do państwa (Komentarz orzeczniczy do art. 713 KN [w:] E. Muszalski, Kodeksy cywilne obowiązujące na Ziemiach Centralnych Polski wraz z Kodeksem Zobowiązań, Warszawa 1936 r., s. 637).

Doprecyzowując powyższe rozważania wskazać także należy, że spadku po A. K. (1) nie uznano za wakujący mocą orzeczenia sądu, ani nie ustanowiono dla niego kuratora. W ocenie Sądu art. LIV PWKC do przyjęcia dziedziczenia Skarbu Państwa wymaga z kolei, aby spadek był wakujący, co należałoby odbierać w znaczeniu „uznania za wakujący”, a nie jedynie poczytywania go za takowy.

W odniesieniu do argumentu przywołanego przez wnioskodawcę o konieczności uznania przedmiotowego spadku za wakujący wobec treści stanowiska wyrażonego w orzeczeniu N. 269/1934, wskazać należy, iż pogląd tamże wyrażony nie znajdzie bezpośredniego zastosowania na gruncie niniejszej sprawy. W orzeczeniu tym wskazano, że pod rządami Kodeksu Napoleona za wakujące uznawano „spadki obejmujące nieruchomości hipoteczne, których spadkobiercy znani, choćby nawet objęli nieruchomość w posiadanie, jednak nie wylegitymowali się w trybie postępowania spadkowego hipotecznego przewidzianego w art. 125-131 ust. Hip. z 1818 tytułem spadkobrania” (pismo k. 102).

W istocie, wchodząca w skład majątku spadkowego nieruchomość położona przy ul. (...) w W. była w chwili otwarcia spadku nieruchomością hipoteczną.

Aby jednak możliwe było uznanie poglądu wyrażonego w ww. orzeczeniu za mający zastosowanie na gruncie niniejszej sprawy, w stosunku do nieruchomości wchodzącej w skład rzeczonej masy spadkowej musiałoby zostać przeprowadzone postępowanie spadkowe zgodnie z postanowieniami ustawy hipotecznej z 1818 roku. Dopiero bowiem wtedy można by stanowić o „niewylegitymowaniu się przez spadkobierców w trybie postępowania spadkowego hipotecznego (…)”

Powołane przez wnioskodawcę orzeczenie dotyczy sytuacji, w której spadek został już uznany za wakujący i stanu tego, w przypadku nieruchomości hipotecznej, nie może uchylić samo li tylko faktyczne objęcie majątku spadkowego w posiadanie przez spadkobierców, lecz konieczne jest wylegitymowanie się tych spadkobierców w trybie postępowania hipotecznego i wyjednanie przez nich decyzji sądu w przedmiocie uchylenia stanu spadku wakującego. Dopóki to bowiem nie nastąpi, stan spadku wakującego trwa i wyznaczony kurator jest jego wyłącznym reprezentantem. (por. Komentarz orzeczniczy do art. 813 KN [w:] E. Muszalski, Kodeksy cywilne obowiązujące na Ziemiach Centralnych Polski wraz z Kodeksem Zobowiązań, Warszawa 1936 r., s. 698).

Podobnie wywodzono w ówczesnym orzecznictwie wskazując, że „samo zeznanie deklaracji w kancelarii sądu o przyjęcie spadku nie jest dostateczne do umorzenia postępowania co do spadku wakującego, składającego się z nieruchomości hipotekowanej, jeżeli nie nastąpiła legitymacja spadkobierców w trybie art. 126 i 128 ust. Hip. (Słomiński. Ustawy Hipoteczne str. 230, contra S.C. 94-91, por. S.C. 8-03 [w:] Ustawa Postępowania Sądowego Cywilnego obowiązująca w okręgach apelacyjnych warszawskim, lubelskim i wileńskim w przekładzie z wydania urz. 1914 R. z uzupełnieniami i zmianami do dnia 1/II 1926 R. z przytoczeniem jurysprudencji i ustaw związkowych oraz dodaniem przepisów, dotyczących organizacji sądownictwa tudzież skorowidza, oprac. W. Miszewski, St. Goldsztein, W. Przedpełski, Wł. Żywicki, O. Federowicz, St. Frankenstein-Sieczkowski, warszawa 1926, s. 758). Odnośnie prezentowanej przez wnioskodawcę tezy podkreślić w tym miejscu należy, że w literaturze przedmiotu podnoszony był odmienny niż przywołany powyżej pogląd – stwierdzano, że nieuprawnionym było uznawanie spadku za wakujący w sytuacji faktycznego posiadania majątku ruchomego i nieruchomego przez spadkobierców, nawet jeśli ci nie wylegitymowali się w księdze hipotecznej (por. B.S. Rappaportowa Spadek wakujący ….., s. 618).

W literaturze zauważono także, że co do spadku, w skład którego wchodziły prawa hipotekowane, w kwestii uznania go za wakujący zachodziła kolizja art. 811 KN wzw. z art. 795 KN a przepisami ustawy hipotecznej z 1818 r. odnośnie terminów. Według bowiem art. 127 ww. ustawy termin do wylegitymowania się spadkobierców po zgonie spadkodawcy i otwarcia postępowania spadkowego (zainicjowanego na skutek wniosku każdego zainteresowanego – art. 125 ust. Hip.), początkowo roczny, został następnie skrócony do sześciu miesięcy. Oznaczało to zatem w praktyce przedłużeniem terminów wskazanych w art. 795 KN i zamknięcie postępowania spadkowego dopiero po upływie 8-9 miesięcy od daty otwarcia spadku. (por. B.S. Rappaportowa Spadek wakujący….., s. 618, Władysław Nowakowski [w:] O spadkach, C. Demolombe; (…) T. III, s. 279, H. Konic, Prawo cywilne obowiązujące w b. Królestwie Polskim, Repetitorjum Egzaminacyjne opracowane na podstawie wykładów uniwersyteckich, Wydanie IV, Warszawa 1935 r., s. 243-244). Wszystko powyższe skutkowało uznaniem przez ówczesne sądy konieczności odmiennego traktowania dóbr hipotekowanych i zastosowania do stwierdzania stanu wakującego terminów określonych w ustawie hipotecznej, nie zaś przepisu ogólnego, wynikającego z Kodeksu Napoleona.

W końcu, zauważyć należy, że postępowanie spadkowe wszczynane było na wniosek zainteresowanego, który przedstawiał świadectwo śmierci właściciela nieruchomości i wówczas wpisywano ostrzeżenie, że toczy się „postępowanie spadkowe”. Niewątpliwie w sprawie niniejszej nie przeprowadzono takiego postępowania, nie doszło też zatem do uznania spadku za wakujący w trybie art. 811 KN, ze zmianą określoną przepisami prawa hipotecznego.

Zdaniem Sądu spadek po A. K. (1) nie był także spadkiem bezdziedzicznym. W myśl przepisów Kodeksu Napoleona stanowią o tym art. 539 KN w zw. z art. 713 KN w zw. z art. 774 KN w zw. art. 768 KN w zw. z art. 778 KN w zw. z art. 789 KN w zw. z art. 2262 KN.

Zgodnie z art. 539 KN „Wszelkie dobra bezdziedziczne i bez pana, i dobra osób, które umarły, nie zostawuiąc dziedziców po sobie, albo po których spadek iest opuszczony, należą do własności narodowey”. Zasadę tą uzupełnia art. 713 KN stanowiąc, że „Dobra nie mające właściciela należą do państwa” oraz art.. 768 KN stanowiąc, ze gdyby nie było małżonka pozostawłego przy życiu, spadek należy do Narodu. W art. 774 Kodeks Napoleona przewidywał z kolei, że „spadek przyięty bydź może poprostu, bezwarunkowo, albo też z dobrodzieystwem inwentarza. Przyięcie może bydź wyraźne, lub niewyraźne – 778 KN. Możność przyięcia lub odstąpienia spadku, podlega prawu przedawnienia, przez przeciąg czasu wyznaczony, na naydłuższe przedawnienie praw nieruchomości” – art. 789 KN. Termin ten wyznaczał z kolei przepis art. 2262 KN stanowiąc, że „wszelkie sprawy, tak rzeczowe iak osobiste, podlegaią przedawnieniu ciągiem lat trzydziestu nabytemu, i przytaczaiący takie przedawnienie obowiązanym nie iest okazywać na to tytuł, ani nie można stawiać przeciw niemu wyiątku, wynikaiącego ze złey wiary”.

Przywołując treść niektórych spośród tych przepisów wnioskodawca podnosił, że termin końcowy na przyjęcie spadku po A. K. (1) wynoszący 30 lat (zgodnie z art. 789 KN w zw. z art. 2262 KN) upłynął w dniu 10 maja 1976 r. Do tego czasu, uprawniona do przyjęcia spadku po nim J. C. (1), nie dokonała tego ani w sposób wyraźny ani dorozumiany, czy to w wprost czy z dobrodziejstwem inwentarza. Spadek stał się zatem bezdziedziczny i przeszedł na własność Skarbu Państwa – miasta stołecznego W.. Uczestnicy zaś wywodzili, że spadek został objęty w sposób dorozumiany, na podstawie art. 778 KN.

W doktrynie spadek uważany był za bezdziedziczny, gdy w braku spadkobierców (zarówno porządkowych, jak i nieporządowych) lub też gdy spadkobiercy zrzekli się spadku, przypadał on Państwu. Państwo bowiem tylko wówczas zgłaszało swe prawa, gdy spadek był bezdziedziczny. Podkreślano, że stan spadku bezdziedzicznego był to stan ostateczny (w przeciwieństwie do spadku wakującego, który był stanem tymczasowym; była bowiem jeszcze możliwość przyjęcia spadku, dopóki bieg termin z art. 2292 KN). Państwo, obejmując spadek bezdziedziczny wykonywało wobec niego prawa zwierzchności (por. M. Planiol, O spadkach, autoryzowany przekład pod Red. J. Namitkiewicza, Warszawa 1927, s. 73, 1122-123B.S. Rappaportowa Spadek wakujący w świetle doktryny i praktyki, Gazeta Sądowa Warszawska, Nr 44, wydanie z 01 listopada 1937 r., Rok LXIV, s. 605,). J.J. Delsol podaje z kolei, że „bezdziedzicznym zaś, spadek jest wtenczas, gdy nie tylko ani dziedzice, ani spadkobiercy nieporządkowi, którym służy pierwszeństwo przed rządem, nie zgłaszają się, lecz nadto, gdy jest pewnem, a przynajmniej prawdopodobnem, że zmarły nie zostawił ani krewnych prawych do dziedziczenia przez prawo powołanych, ani innych spadkobierców nieporządkowych, prócz rządu” (M. Godlewski, Zasady Kodeksu Napoleona w związku z nauką i jurysprudencją przedstawione przez J.J. Delsol’a, Tom II, Warszawa 1874 r., s. 92).

Na podstawie powyższych uwag nie ulega wątpliwości, że bezdziedzicznym stawał się spadek po upływie trzydziestoletniego terminu przedawnienia, jeżeli w tym czasie spadkobiercy go nie przyjęli (art. 774 KN) bądź się go nie zrzekli (art.784 KN). Przyjąć bowiem trzeba, w myśl rzymskiej paremii: „Qui tacet, non utique fatetur:sed tamen verum est, eum non negre”, że kto przez czas do przedawnienia zakreślony, do spadku nie przystępuje, okazuje, że go mieć nie chce (W. Dutkiewicz, Jak rozumieć art. 789 Kod. Cyw. ?, Gazeta Sądowa Warszawska, Nr 33, wydanie z dnia 05 (17) sierpnia 1878 r., Rok VI, s. 259). Taki spadek nabywa Skarb Państwa. Ponadto, spadek był bezdziedziczny, gdy do jego objęcia zgłosiło się państwo i uzyskało wprowadzenie w posiadanie.

Kodeks Napoleona stanowił, że nikt nie jest obowiązany przyjmować spadku, który na niego przychodzi (art. 775 KN). Reguła ta jest skutkiem przyjęcia w prawie francuskim założenia, że nie ma dziedziców koniecznych. Dziedzic, który jeszcze nie wybrał drogi (tj. nie przyjął spadku ani się go nie zrzekł) był „powołanym do dziedziczenia”. Przymiot dziedzica nabywał dopiero poprzez przyjęcie spadku: wprost (bezwarunkowo) lub z dobrodziejstwem inwentarza, a w przypadku dziedziców nieporządkowych konieczne było w tym względzie dodatkowo wprowadzenie w posiadanie (dziedzice prawi byli wwiązani w spadek, tzw. sezyna). Przyjąć spadek można było w sposób wyraźny poprzez przyjęcie tytułu i przymiotu dziedzica w akcie urzędowym albo prywatnym bądź niewyraźny (dorozumiany, milczący). Milczące przyjęcie spadku zachodziło wtedy, gdy spadkobierca spełnił czyn, który stanowczo świadczy o jego zamiarze przyjęcia spadku, a który spełnić miałby prawo tylko w charakterze spadkobiercy (art. 778 KN). Podkreślić trzeba, że z uwagi na możliwość przyjęcia spadku w sposób dorozumiany, celem jego urzeczywistnienia nie było konieczne złożenie oświadczenia woli, które z kolei było wymagane dla przyjęcia wyraźnego. Na takie milczące przyjęcie spadku przez J. C. (2) powoływali się uczestnicy niniejszego postępowania.

Zauważyć najpierw należy sprzeczności, jakich dopuszcza się wnioskodawca twierdząc z jednej strony, że nabył spadek jako bezdziedziczny po 30 latach od chwili śmierci A. K. (1), co jest jednoznaczne z niespełnieniem przez siostrę spadkodawcy przesłanek z art. 778 KN w zw. z art. 789 KN w zw. z art. 2262 KN, z drugiej strony kwestionuje możliwość zastosowania przepisu art. 778 KN jako podstawy objęcia spadku w sposób dorozumiany, wobec tego, że spadkodawca nie był jeszcze uznany za zmarłego. Co więcej, wnioskodawca wskazuje, że do objęcia spadku w sposób nieformalny mogło dojść jedynie w okresie od 10 maja 1946 r. do dnia 01 stycznia 1947 r., bowiem w tej drugiej dacie Kodeks Napoleona utracił moc. Po dniu 1 stycznia 1947 roku, jego zdaniem, stwierdzenie nabycia spadku następowało zgodnie z dekretem z dnia 08 listopada 1946 r. o postępowaniu spadkowym (Dz. U. z 1946 r., Nr 63, poz. 346). Stanowisko wnioskodawcy w tym względzie jest nieuprawnione, bowiem art. LI PWKC stanowił wprost, że do spraw spadkowych stosuje się prawo obowiązujące w chwili śmierci spadkodawcy. Podobna regulacja zawarta była w art. XVIII Przepisów wprowadzających prawo spadkowe, którymi też uchylono przepisu Kodeksu Napoleona o dziedziczeniu, w tym art. 778 KN. Dlatego okoliczność, że z dniem 01 stycznia 1947 roku Kodeks Napoleona utracił moc nie ma w tej materii żadnego znaczenia. Pomimo jego uchylenia, kwestia przyjęcia spadku w oparciu o art. 778 KN jest w dalszym ciągu aktualna. Termin do przyjęcia spadku biegł zatem również po dacie 01 stycznia 1947 roku.

Zdaniem Sądu zagadnienie spadkobrania w świetle okoliczności niniejszej sprawy ma charakter szczególny. Z jednej strony bowiem mamy do czynienia z sytuacją, że spadkobierczyni porządkowa nie wiedziała o otwarciu spadku, bowiem spadkodawca zaginął w czasie wojny i nie miała o nim żadnych wiadomości, z drugiej zaś, że na skutek działań wojennych i wprowadzonego w 1945 roku prawodawstwa utraciła ona posiadanie i własność nieruchomości przy ul. (...) w W., do której prawa w ½ części wchodziły w skład majątku spadkowego. Z tego powodu należy rozważyć, czy w takich okolicznościach możliwe było w ogóle przyjęcie spadku przez spadkobiercę w sposób dorozumiany, a jeśli nie – od jakiej daty należy liczyć rozpoczęcie biegu przedawnienia tej możliwości i czy termin ten mógł ulec przerwaniu lub zawieszeniu.

Milczące przyjęcie spadku następuje wtedy, gdy dziedzic spełnia czyn, z którego koniecznie wynika zamiar przyjęcia spadku (art. 778 KN). Przepis art. 779 KN stanowi wyraźnie, że „akta samego iedynie zachowania, dozoru, Administracyi tymczasowey, nie są aktami przyięcia dziedzictwa, ieżeli przyięty nie był tytuł lub przymiot dziedzica”. Z kolei darowizna, sprzedaż, albo przeniesienie, które czyni jeden ze współdziedziców, bądź dla obcej osoby, bądź dla wszystkich współdziedziców, bądź dla niektórych z nich, pociąga za sobą przyjęcie spadku (art. 780). W orzeczeniu z dnia 19 lutego 1936 r. (sygn. akt I C 1498/35) Sąd Najwyższy wskazał, że w myśl art. 779 k. c. milczące przyjęcie spadku zachodzi wówczas, gdy spadkobierca dopełnił takiej czynności, której by nie miał prawa dopełnić inaczej, jak tylko w charakterze spadkobiercy i z której stanowczo należy przyjść do wniosku, iż miał on rzeczywiście zamiar spadek przyjąć, wobec czego czynności czysto zachowawcze oraz czyny dozoru i zarządu tymczasowego, stosownie do tegoż przepisu prawa, same przez się nie stanowią jeszcze czynów przystąpienia do spadku.

Powyższe rozważania prowadzą do wniosku, iż J. C. (2) nie przyjęła spadku w sposób dorozumiany na podstawie art. 778 KN. Pomijając fakt, że nie wiedziała o tytule swego powołania do spadku stwierdzić trzeba, że wobec nieruchomości wchodzącej w skład spadku wykonywała jedynie czynności zachowawcze. W oględzinach nieruchomości przeprowadzonych w dniu 12 lutego 1947 r. występowała w imieniu spadkodawcy, ale jako jego pełnomocnik, celem zabezpieczenia jego interesów (k. 63) a nie własnych - jako spadkobiercy. Wniosek o przyznanie prawa własności czasowej i o przywrócenie posiadania nieruchomości położonej w W. przy ul. (...) złożyła również we własnym imieniu. Nie widać tu woli przyjęcia spadku. J. C. (2) robiła to dla siebie a nie wobec spadku, pamiętać bowiem trzeba, że była współwłaścicielką tej nieruchomości. Nie mniej jednak przesądzeniem tej kwestii może być orzeczenie, jakie zapadło w tej materii w 1880 roku. Zgodnie z jego treścią „jeżeli spadkobiercy prawi nie udowodnią, że się zrzekli spadku, lub że przyjęli go z dobrodziejstwem inwentarza, powinni być uważani za przyjmujących spadek bezwarunkowo (por. S.C. 108/1880 - Komentarz orzeczniczy do art. 778 KN [w:] E. Muszalski, Kodeksy cywilne…., s. 685). Orzeczenie to popiera poglądy niektórych przedstawicieli doktryny, którzy twierdzą, że instytucja sezyny wystarczała do przyjęcia spadku. Według tej teorii, już tylko z tego względu należałoby J. C. (2) uważać za spadkobiercę po A. K. (1).

Jakkolwiek w czynach J. C. (2) nie można dopatrzyć się zamiaru przyjęcia spadku po A. K. (1), taki zamiar można przypisać żonie spadkodawcy – E. K. (1) oraz państwu jako spadkobiercom nieporządkowym. Przepis art. 778 KN o wyraźnym lub milczącym przyjęciu spadku stosuje się bowiem zarówno do spadkobiercy testamentowego, jak i spadkobierców ab intestato (por. Civ. 17 grudnia 1894. D. 95. 1. 228 - Komentarz orzeczniczy do art. 778 KN [w:] E. Muszalski, Kodeksy cywilne…., s. 686).

Zauważyć należy, że wnioskiem z dnia 27 lutego 1947 roku E. K. (1) wystąpiła o przywrócenie jej posiadania niepodzielnej połowy nieruchomości (...) przy ul. (...). Postanowieniem z dnia 11 kwietnia 1947 r. Sąd Grodzki w Warszawie przywrócił jej oraz J. C. (2) w równych częściach niepodzielnie posiadanie tej nieruchomości, a w dniu 06 czerwca 1947 r. E. K. (1) została w to posiadanie wprowadzona przez komornika (k. 47, 58, 66-66v). Czynnościom tym można oddać przymiot przyjęcia milczącego w rozumieniu art. 778 KN, działała bowiem w swoim imieniu, wobec przedmiotu wchodzącego w skład spadku. Tak jak i J. C. (2) nie miała dowodu pewnej śmierci spadkodawcy, wiedziała jednak, że zaginął on w trakcie działań wojennych, przypuszczać więc mogła, że nie żyje. Jeżeli bowiem w stanie niepewności co do losów swego męża wystąpiła o przywrócenie posiadania i je uzyskała, przyjąć należy, że zamiar objęcia spadku wykazałaby również w sytuacji, kiedy miałaby pewność, że spadek się otworzył. Przyjęcie nastąpiło w kwietniu 1947 roku, a zatem 11 miesięcy od otwarcia spadku, czyli przed upływem terminu przedawnienia. Zgodnie z orzecznictwem do Kodeksu Napoleona należy zauważyć, że termin przedawnienia z art. 789 KN w zw. z art. 2262 KN zaczynał biec od chwili otwarcia spadku, nawet w stosunku do spadkobierców nieporządkowych (por. Civ. 13.06.1855 r. D. 55. 1. 253 - Komentarz orzeczniczy do art. 789 KN [w:] E. Muszalski, Kodeksy cywilne obowiązujące na Ziemiach Centralnych Polski wraz z Kodeksem Zobowiązań, Warszawa 1936 r., s. 689).

Co również istotne, w chwili śmierci spadkodawcy, tj. 10 maja 1946 roku spadek w swoim posiadaniu miało m.st. W. na podstawie dekretu z 26 października 1945 r. o własności i użytkowaniu gruntów na obszarze m.st. W.. Prowadzi to do wniosku, że spadek objął wówczas spadkobierca nieporządkowy, który aby uzyskać przymiot dziedzica powinien był żądać wprowadzenia w posiadanie siebie przez władze sądowe, podobnie jak małżonka spadkodawcy, E. K. (1) (art. 770 KN). Nie dokonanie tego skutkuje uznaniem, że spadkobiercy ci własnowolnie zagarnęli spadek (mimo, że działali w granicach prawa), a ich posiadanie jest jedynie faktyczne (prawne dawało dopiero wprowadzenie w posiadanie; spadkobiercy porządkowi poprzez wwiązanie mieli je z mocy prawa) i nie wywiera skutków prowadzących do uznania ich jako spadkobierców w rozumieniu Kodeksu Napoleona. Jednakże to nieprawidłowe przyjęcie pociąga za sobą ten efekt, że uniemożliwia uznanie spadku za bezdziedziczny i wystarcza do wyłączenia państwa od dziedziczenia (por. M. Planiol, O spadkach, autoryzowany przekład pod Red. J. Namitkiewicza, Warszawa 1927, s. 86).

Od dziedziczenia ustawowego Skarb Państwa wyłączają także przepisy o przedawnieniu. Termin przedawnienia z art. 789 KN w zw. z art. 2262 KN, co zostało już wyżej powiedziane zaczynał biec od chwili otwarcia spadku. Termin ten, jak każdy inny termin przedawnienia charakteryzuje się tym, że jego bieg może być zawieszony, jak i przerwany, o czym mówi Kodeks Napoleona w art. 2242, 2243, 2251, 2257, 2258. W doktrynie francuskiej dopuszczano ponadto istnienie warunku zawieszającego na rzecz osób, które mają słuszny powód nie wiedzieć o powstaniu ich prawa. Twierdzono, że przedawnienie nie biegnie przeciw dziedzicom, którzy nie wiedzą, że spadek przypadł na ich korzyść. W takiej sytuacji dla przyjęcia spadku lub zrzeczenia się go mieliby trzydzieści lat, licząc od chwili, w której powzięli wiadomość o otwarciu spadku (por. M. Planiol, O spadkach, autoryzowany przekład pod Red. J. Namitkiewicza, Warszawa 1927, s. 95). Podobnie powiada C. Demolombe twierdząc, że do ważnego przyjęcia spadku konieczne jest, aby zrzekający się miał w owym czasie pewną i dokładną wiadomość o otwarciu spadku, gdyż przyjęcie lub zrzeczenie się są aktami dobrej woli. Nie można bowiem przyjąć, ani zrzec się spadku, o otwarciu którego nie posiadamy wiadomości. Zauważa przy tym, że nie tylko przyjęcie lub zrzeczenie się byłoby nieważne, chociaż dopełnione po otwarciu spadku, gdyby spełniający te czyny sądził, że spadek nie otworzył się, tak też podobnie należałoby przyjąć, gdyby spadkobierca miał wątpliwość, czy spadek otworzył się i przystąpił do przyjęcia lub zrzeczenia się spadku jedynie na mocy domniemań mniej lub więcej prawdopodobnych (C. Demolombe, O spadkach; przełożył i uzupełnił przepisami Kodeksu Cywilnego Polskiego z 1825 r. oraz jurysprudencją b. IX Departamentu Rządzącego Senatu, Warszawskiej Izby Sądowej i Kasacyjnego Departamentu Senatu Władysław Nowakowski, T. II, s. 310). Przyjęcie tego zapatrywania w niniejszej sprawie w ocenie Sądu zdaje się być również usprawiedliwione i zasadne. Zauważyć bowiem należy, że A. K. (1) zaginął w czasie II wojny światowej. Jego siostra przez wiele lat po zakończeniu wojny przypuszczała, że on nadal żyje, choć nie miała od niego żadnych wiadomości. Jej przekonanie o tym trwało do dnia jej śmierci, tj. do (...)r. Dopiero na skutek przekazania w kwietniu 1990 roku przez władze radzieckie list ofiar zamordowanych na wschodzie w czasie II wojny światowej możliwe stało się uzyskanie dowodu jego śmierci. Zdaniem Sądu, z tego względu dopiero ta data jest miarodajna do przyjęcia powzięcia przez spadkobierców ustawowych wiedzy o tytule swego powołania do spadku. Przyjmując powyższe, termin przedawnienia z art. art. 789 KN w zw. z art. 2262 KN upłynąłby dopiero w kwietniu 2020 roku. Oznacza to, że na datę wydania postanowienia o stwierdzeniu nabycia spadku po A. K. (1) na rzecz J. C. (2), czyli 20 kwietnia 2011 roku, przedawnienie jeszcze nie nastąpiło.

Co się zaś tyczy zawieszenia przedawnienia na uwagę zasługuje orzeczenie Req. z dnia 21 maja 1990. D. 900. 1. 422, zgodnie z którym przedawnienie nie biegnie przeciwko temu, kto się znajduje w zupełnej niemożności działania na skutek jakichkolwiek przeszkód - z prawa, umowy lub siły wyższej wypływających. (por. Komentarz orzeczniczy do art. 2251 KN [w:] E. Muszalski, Kodeksy cywilne…., s. 815). Taką przeszkodą z całą pewnością było wydanie dekretu z 26 października 1945 r. o własności i użytkowaniu gruntów na obszarze m.st. Warszawy, mocą którego wszelkie grunty na obszarze m.st. W. przeszły z dniem jego wejścia w życie (21 listopada 1945 r.) na własność gminy m.st. W.. Jego obowiązywanie pozbawiło siostrę spadkodawcy prawa własności do nieruchomości hipotecznej położonej przy ul. (...) w W.. Na skutek bombardowania kamienica, która znajdowała się na tej nieruchomości została wprawdzie zniszczona i nie nadawała się do dalszego zamieszkiwania, jeżeli jednak tylko J. C. (2) zostałaby przy swym prawie miałaby możliwość dalszego posiadania i podejmowania decyzji co do przeznaczenia tej nieruchomości, w tym także wobec części wchodzącej w skład spadku. Ten sam, co opisany wyżej skutek wywołało także nierozpatrzenie przez miasto stołeczne W. wniosku o przyznanie prawa własności czasowej, zgłoszonego przez J. C. (2) w 1947 roku aż do 2012 roku.

W ocenie Sądu stanowiska, iż nie zachodzą podstawy do uznania spadku za wakujący czy bezdziedziczny nie zmienia także Postanowienie b. Rady Administracyjnej Królestwa Polskiego z dnia 30 stycznia/11 lutego 1842 r. o spadkach bezdziedzicznych i wakujących (Dz. Pr. XXIX, s. 23). W art. 1 tego Postanowienia określono, że „zabezpieczenie i zarząd spadków bezdziedzicznych, to iest tych, w których zmarły nie pozostawił ani krewnych w stopniu spadkowości, ani dzieci naturalnych, ani wreszcie małżonka nierozwiedzionego, należy do Skarbu Królestwa. Staranie zaś o spadkach wakujących, czyli opuszczonych, to iest takich, których sukcesorowie wiadomi, albo w czasie prawem oznaczonym nie objęli , lub wyraźnie ich zrzekli się, będzie obowiązkiem Kuratorów, w myśl artykułu 812 Kodexu Cywilnego mianowanych.” Bez głębszej analizy wydawać by się mogło, że Postanowienie to zmienia art. 811 KN poprzez odróżnienie spadków bezdziedzicznych od wakujących i wprowadzenie odrębnej dla każdego z nich definicji. Postanowienie to eliminuje przesłankę „braku dziedziców wiadomych” i do uznania spadku za wakujący wymaga istnienia jedynie dwóch warunków: 1 – upływu czasu do spisania inwentarza i do namysłu; 2 – niezgłoszenia się, w tych terminach do objęcia spadku, spadkobierców wiadomych, lub wyraźnego ich zrzeczenia się spadku. Do uznania spadku za bezdziedziczny, oprócz pierwszego warunku koniecznym jest, żeby nie było spadkobierców w stopniu spadkowości, ani dzieci naturalnych, ani małżonka nierozwiedzionego. K. Dunin wskazywał, że Postanowienie Rady Administracyjnej z dnia 30 stycznia/11 lutego 1842 r. wyjaśnia art. 811-814 KN (K. Dunin, W przedmiocie spadków wakujących, Gazeta Sądowa Warszawska, Nr 32, wydanie z dnia 30 lipca (11 sierpnia) 1877 r., Rok V, s. 251-253). Zauważyć jednak należy, że Postanowienie to odnosi się do sposobu postępowania i wykonania przepisów o spadkach bezdziedzicznych i wakujących, na który to cel wskazano we wstępie do Postanowienia. Ma ono zatem charakter wykonawczy w stosunku do przepisów Kodeksu Napoleona o spadkach wakujących. Nie może więc stanowić źródła definicji legalnej omawianych pojęć, tym bardziej, że w swej treści również jest nieprecyzyjne (Władysław Nowakowski [w:] O spadkach, C. Demolombe; przełożył i uzupełnił przepisami Kodeksu Cywilnego Polskiego z 1825 r. oraz jurysprudencją b. IX Departamentu Rządzącego Senatu, Warszawskiej Izby Sądowej i Kasacyjnego Departamentu Senatu Władysław Nowakowski, T. III, s. 278-279). Co także istotne, analiza treści tego Postanowienia skłania Sąd do wniosku, że przepisy te normują postępowanie w sytuacji, w której zachodzi pewna okoliczność śmierci spadkodawcy. Wynika to m.in. z art. 2, w którym określono, że informacje o istnieniu spadku bezdziedzicznego Skarb Państwa (d. Królestwa) podejmował w wyniku przeprowadzonego śledztwa przez urzędnika, w trybie Instrukcji dla kontroli skarbowych z 17 grudnia 1816 r. lub przy spisywaniu aktu zejścia. Podobnie wyglądała kwestia ta przy spadkach wakujących. Ponadto, przepisy Postanowienia określały, jak należy spadek zabezpieczyć i nim zarządzać w sytuacji, kiedy nikt się nim nie interesuje. W przypadku spadku bezdziedzicznego czynności te wykonywał „Skarb Królestwa”, a w przypadku spadku wakującego – „Kurator”. I w takim znaczeniu – jako wykonawcze – Postanowienie to zachowało swą moc. Analizując polską myśl prawną w zakresie wykładni definicji spadków bezdziedzicznych i wakujących zauważa się dokonywanie tego bezpośrednio poprzez treść art. 811 KN, a nie art. 1 ww. Postanowienia. Postanowienie z dnia 30 stycznia/11 lutego 1842 r. opisywano zaś jako służące określeniu sposobu postępowania z takimi spadkami. (por. B.S. Rappaportowa Spadek wakujący ….., s. 618, K. Dunin, W przedmiocie spadków wakujących, …. s. 251-253, H. Konic, Prawo cywilne obowiązujące w b. Królestwie Polskim, Repetitorjum Egzaminacyjne opracowane na podstawie wykładów uniwersyteckich, Wydanie IV, Warszawa 1935 r., s. 263).

Zestawiając treść przepisów omawianego Postanowienia ze stanem faktycznym niniejszej sprawy należy stwierdzić, że nikt z urzędników państwa ani bliskich A. K. (1) nie uzyskał informacji o jego śmierci. Nie sporządzono też aktu zejścia, nie ustanowiono kuratora dla spadku wakującego ani zarządu nad spadkiem jako bezdziedzicznym nie przejął Skarb Państwa. W myśl definicji z art. 1 ww. Postanowienia b. Rady Administracyjnej J. C. (2) nie miała nawet możliwości objęcia spadku w terminach przez prawo określonych, po pierwsze, bo nie wiedziała o tytule swego powołania do spadku, a po drugie, bo z mocy prawa nieruchomość wchodzącą w skład spadku przejęło państwo w 1945 roku, a więc jeszcze za życia spadkodawcy. Z kolei w zakreślonym przez prawo terminie wystąpiła o przyznanie jej prawa własności czasowej. Skorzystała zatem z jedynej możliwej w ówczesnych warunkach prawnych ewentualności. Wykluczyć także nie można, że siostra spadkodawcy, gdyby wiedziała o jego śmierci dopełniłaby wszelkich starań celem objęcia spadku. Wchodziły bowiem w jego skład aktywa i nie można przypuszczać, że nie chciałaby ich objąć, a tym bardziej, że zrzekłaby się ich. Prawodawca, wytwarzając kuratelę spadków wakujących miał bowiem głównie na uwadze spadki niekorzystne, a więc takie, których przyjęcie spadkobiercom żadnych korzyści nie przynosi (K. Dunin, W przedmiocie spadków wakujących… s. 252). Z powyższych względów domniemywanie, że spadek po A. K. (1) był wakujący jest nieuprawnione. Zauważyć także należy, że ani Postanowienie Rady Administracyjnej Królestwa Polskiego z dnia 30 stycznia/11 lutego 1842 r. o spadkach bezdziedzicznych i wakujących ani Kodeks Napoleona nie unormowany takiego przypadku, kiedy nie wiadomo nic o śmierci spadkodawcy ani spadkobiercy znani nie powzięli wiedzy o tytule swego powołania do spadku. W szczególności nie wskazano, że w takich sytuacjach spadek może być uznany za wakujący bądź bezdziedziczny. Przeciwnie, jak zostało to wyżej powiedziane, w doktrynie taka sytuacja dawała podstawy do zawieszenia wobec spadkobierców biegu terminu przedawnienia zarówno na zrzeczenie się spadku, jak i jego przyjęcie. W ocenie Sądu, powyższe rozważenia prowadzą zatem do wniosku, że wskazane wyżej Postanowienie b. Rady Administracyjnej Królestwa Polskiego, statuujące o zabezpieczeniu i zarządzie spadków wakujących i bezdziedzicznych dla oceny porządku dziedziczenia pod rządami Kodeksu Napoleona ma pomniejsze znaczenie.

Na zakończenie wypada poruszyć jeszcze jedną ważną kwestię, mogącą zaważyć na prawidłowości i zasadności stosowania art. LIV Przepisów wprowadzających Kodeks cywilny w niniejszej sprawie, a mianowicie kwestię wykładni tego przepisu.

Przypomnieć należy, że przepisy przejściowe regulują oddziaływanie nowego prawa na stosunki powstałe pod rządami dawnego prawa. Może z nich wynikać, że przez jakiś czas stosowane będą dotychczasowe (często korzystniejsze) rozwiązania prawne albo że przez jakiś czas będą obowiązywały zupełnie inne rozwiązania od obowiązujących dotychczas i przyjętych obecnie. Przepisy przejściowe służą głównie do rozwiązania problemów związanych ze zmianami w prawie i takiemu ukształtowaniu nowych stosunków, aby uwzględnione zostały wszystkie konsekwencje wynikające z dokonanych zmian.

Przepis art. LIV PWKC jest elementem przepisów przejściowych i został uchwalony ze względu na uchylenie art. XX i XXI Przepisów wprowadzających prawo spadkowe oraz pozostające w dalszym ciągu aktualne kwestie dziedziczenia na podstawie różnych praw dzielnicowych obowiązujących przed wprowadzeniem Dekretu Prawo Spadkowe. Krąg spadkobierców ustawowych w polskim Kodeksie cywilnym został bowiem – w porównaniu z dzielnicowymi kodeksami cywilnymi – znacznie ograniczony. Stąd powstał problem prawa międzyczasowego: w jakich wypadkach mogą nabyć spadek na podstawie powołania ustawowego osoby, które były powołane do dziedziczenia z ustawy według przepisów właściwego dzielnicowego kodeksu cywilnego, ale według kodeksu cywilnego spadkobiercami ustawowymi już nie są (por. J. Gwiazdomorski, Prawo spadkowe, Warszawa 1959, s. 444).

Zauważyć należy, że art. LIV ustawy z dnia 23 kwietnia 1964 r. Przepisy wprowadzające kodeks cywilny jest zbieżny z regulacją, jaką przewidywały Przepisy wprowadzające prawo spadkowe (dalej: PWPr.Spad.), zawartą w art. XX § 1. Przepis ten stanowił, iż Przepisy prawa spadkowego o dziedziczeniu ustawowym Skarbu Państwa stosuje się, bez względu na rodzaj majątku, do wszelkich spadków otwartych przed wejściem w życie tego prawa, jeżeli według przepisów dotychczasowych spadki te są wakujące lub bezdziedziczne, chyba że postępowanie dotyczące takiego spadku zostało już prawomocnie ukończone. W § 2 przepis ten dodawał, że § 1 nie narusza praw osób powołanych do dziedziczenia ustawowego według przepisów dotychczasowych, chyba że utracą one te prawa stosownie do przepisu artykułu następującego. Uszczegółowieniem powyższej kwestii był zatem art. XXI stanowiący, że jeżeli do spadku, otwartego przed dniem wejścia w życie prawa spadkowego, powołany został spadkobierca ustawowy, który według tego prawa nie byłby spadkobiercą ustawowym, traci on swe prawa z tytułu dziedziczenia ustawowego do całości lub części spadku, którego nie objął lub co do którego nie zostało wszczęte postępowanie spadkowe z jego uczestnictwem, chyba że uzyska stwierdzenie swych praw do spadku w postępowaniu, wszczętym najpóźniej przed upływem dwóch lat od dnia wejścia w życie prawa spadkowego.

W literaturze podnosi się, że przepis art. LIV PWKC jest zupełnie niejasny, podobnie, jak równie niejasnym był odpowiadający mu treścią art. XX § 1 PWPr.Spad. (J. Gwiazdomorski, Prawo spadkowe, Warszawa 1990, s. 302). Sens i rozumienie tego przepisu, z uwagi na zbieżną treść można wobec tego analizować w oparciu o materiały opracowane na potrzeby wykładni art. XX § 1 PWPr.Spad. Omawiany przepis PWKC dotychczas nie był zbyt często stosowany, dlatego dorobek orzecznicy i doktrynalny jest z tego względu niewielki. Zauważa się także, że "Przeniesienie jego (tzn. art. XX § 1 PWPr.Spad.) treści do obowiązującego prawa było konieczne ze względu na uchylenie całego prawa spadkowego, a za zamieszczeniem go w obowiązującym prawie przemawiały te same względy, dla których został on ustanowiony w prawie spadkowym" (tak: Z. Kopczyński i J. Szachułowicz , Aktualność, s. 24). Podnosi się, że ma to związek z różnym sposobem ujmowania w poszczególnych kodeksach dzielnicowych (w szczególności Kodeksie Napoleona i Kodeksie cywilnym austriackim) prawa państwa do spadków, do których nie doszli ani spadkobiercy testamentowi, ani też powołani do dziedziczenia z ustawy krewni i małżonek spadkodawcy. Zarówno bowiem według Kodeksu Napoleona, jak i według Kodeksu cywilnego austriackiego spadek, do którego nie doszedł ani spadkobierca testamentowy, ani nikt z powołanych do dziedziczenia z ustawy krewnych spadkodawcy ani jego małżonek, uważany był za spadek bezdziedziczny, który przypadał państwu nie jako spadkobiercy ustawowemu, a na zasadzie zwierzchniczych praw państwa. Jedynie Kodeks cywilny niemiecki uważał za spadkobiercę ustawowego państwo, które było powołane do dziedziczenia w ostatniej kolejności. Tak więc ustawodawca, dążąc do uregulowania w sposób jednolity dziedziczenia ustawowego Skarbu Państwa w sytuacjach, w których według przepisów dotychczasowych spadki były wakujące lub bezdziedziczne wprowadził najpierw art. XX § 1 PWPr.Spad., a po jego uchyleniu odpowiadający mu treścią art. LIV PWKC. J. Gwiazdomorski proponuje rozumienie art. XX § 1 PWPr.Spad. w sposób następujący: „Spadkodawca zmarł przed dniem 1 stycznia 1947 r. Do spadku po nim nie doszli ani spadkobiercy testamentowi, ani też osoby, które według przepisów właściwych dzielnicowych kodeksów cywilnych należały do spadkobierców ustawowych. W tych wypadkach ocenia się nabycie takiego spadku przez państwo na podstawie przepisów właściwych dzielnicowych kodeksów cywilnych tylko wtedy, jeśli postępowanie dotyczące danego spadku zostało przed dniem 1 stycznia 1947 r. prawomocnie zakończone. Jeśli postępowanie takie przed tym dniem nie zostało prawomocnie zakończone, a tym bardziej jeżeli w tym czasie nie zostało wdrożone, stosować należy przepisy polskiego prawa spadkowego „o dziedziczeniu ustawowym Skarbu Państwa” … „bez względu na rodzaj majątku”” (J. Gwiazdomorski, Prawo spadkowe, Warszawa 1959 r., s. 246).

Przedstawiona wyżej koncepcja wymaga uzupełnienia. W ocenie Sądu bowiem wyrażenie „przepisy kodeksu cywilnego o dziedziczeniu ustawowym Skarbu Państwa stosuje się” należy analizować przy uwzględnieniu treści art. 935 k.c., który reguluje dziedziczenie Skarbu Państwa. Oznacza to, że spadek otwarty przed datą 01 stycznia 1947 r., który według przepisów dotychczasowych był wakujący lub bezdziedziczny przypada Skarbowi Państwa jako spadkobiercy ustawowemu dopiero wtedy, gdy brak jest małżonka spadkodawcy, jego krewnych i dzieci małżonka, powołanych do dziedziczenia z ustawy oraz gdy spadek nie przypada gminie ostatniego miejsca zamieszkania spadkodawcy jako spadkobiercy ustawowemu. Przepis art. LIV poprzez swą treść odsyła do normy art. 935 kc. Inna interpretacja znalazłaby odzwierciedlenie w sformułowaniu typu: „Skarb Państwa dziedziczy” albo „Skarb Państwa dziedziczy jako spadkobierca ustawowy” bez względu na rodzaj majątku, wszelkie spadki otwarte przed dniem 01 stycznia 1947 r., jeżeli według przepisów obowiązujących przed tą datą spadki te były wakujące lub bezdziedziczne. Takiej woli ustawodawcy nie sposób jednak przypisywać. Przypomnieć bowiem należy, że ten przepis przejściowy został ustanowiony po to by uniknąć wątpliwości, w jakich wypadkach mogą nabyć spadek na podstawie powołania ustawowego osoby, które były powołane do dziedziczenia z ustawy według przepisów właściwego dzielnicowego kodeksu cywilnego, ale według kodeksu cywilnego spadkobiercami ustawowymi już nie są. Jeżeli więc osoba ubiegająca się o spadek należy do kręgu spadkobierców ustawowych wymienionych zarówno w Kodeksie cywilnym, jak i w prawie dotychczasowym (w niniejszej sprawie siostra spadkodawcy należy do spadkobierców ustawowych zarówno pod rządami Kodeksu Napoleona, jak i Kodeksu cywilnego), nie ma uzasadnienia do przyznawania spadku Skarbowi Państwa tylko dlatego, że spadki te według przepisów dotychczasowych były wakujące lub bezdziedziczne. Niezrozumiałym wydaje się przyjmowanie zasady, zgodnie z którą ustawodawca w takich sytuacjach postanowiłby spadek odbierać uprawnionym do dziedziczenia i przejmować go na swoją rzecz. Byłoby to swego rodzaju „wywłaszczenie majątków spadkowych”, niedopuszczalne mając na uwadze zasadę konstytucyjną zawartą w art. 21 ust. 2 Konstytucji RP, zgodnie z którą wywłaszczenie jest dopuszczalne jedynie wówczas, gdy jest dokonywane na cele publiczne i za słusznym odszkodowaniem.

Taka interpretacja wypływa także z przepisów uzupełniających art. XX § 1 PWPr.Spad. tj. art. XX § 2 i XXI PWPr.Spad. Przepisy te określały sytuację prawną spadkobierców ustawowych, którzy powołani zostali do spadku otwartego przed datą wejścia w życie prawa spadkowego według przepisów dotychczasowych, według zaś przepisów zunifikowanego prawa spadkowego nie byliby uprawnieni do dziedziczenia ustawowego. Zgodnie z tą regulacją warunkiem utrzymania praw spadkowych przez osobę powołaną do spadku przed 1.1.1947 r., a nie wskazaną jako spadkobierca ustawowy w przepisach dekretu - Prawo spadkowe, było objęcie przez nią spadku albo wszczęcie postępowania spadkowego z jej uczestnictwem albo też stwierdzenie jej praw do spadku w postępowaniu wszczętym najpóźniej przed upływem dwóch lat od dnia wejścia w życie dekretu.

Na uwagę zasługuje także uchwała Sądu Najwyższego z dnia 19 lutego 1955 r. (sygn. akt I Co 70/54, OSN 1956, Nr 1, poz. 4), mająca moc zasady prawnej, która wyjaśnia cel przepisu art. XXI PWPr.Spad. Sąd Najwyższy wyjaśnia w niej, że „Nie do przyjęcia było utrzymywanie w ciągu czasu bliżej nieokreślonego, (…) dwóch reżimów prawnych w zakresie dziedziczenia, z których każdy opiera się na odmiennych założeniach ideologicznych. Celem uniknięcia tej sytuacji ustawodawca w art. XXI przep. wpr. pr. spadk. zakreślił osobom, które według tego prawa nie byłyby spadkobiercami ustawowymi, termin dwuletni dla zachowania "kroków pilności" wobec spadku, który otworzył się przed dniem 1 stycznia 1947 r. (…) Spadkobiercę, który utracił prawa do spadku w sposób unormowany w art. XXI przep. wpr. pr. spadk., należy traktować tak, gdyby nie żył w chwili otwarcia spadku. (…) [Powyższe] wywołuje ten skutek, że z kręgu spadkobierców ustawowych, powołanych w myśl przepisów dotychczasowych do spadku otwartego przed dniem 1 stycznia 1947 r., ubywają osoby, które wprawdzie dziedziczyły według powyższych przepisów, gdyby dokonały "kroków pilności", w myśl prawa spadkowego jednak nie dziedziczą. Ponieważ zaś regułą jest (art. XVIII przep. wpr. pr. spadk.), że w sprawach spadkowych stosuje się prawo obowiązujące w chwili śmierci spadkodawcy, przeto spadek lub jego część zamiast osobie, która utraciła swe prawa w myśl art. XXI tych przepisów, przypadnie w zasadzie temu, kto dziedziczyłby wedle powyższego prawa, tj. według prawa dotychczasowego. Przy zbiegu więc spadkobierców, z których jedni dziedziczą według nowego prawa, inni zaś do rzędu spadkobierców ustawowych w myśl tego prawa nie należą i "kroków pilności" z art. XXI przep. wpr. pr. spadk. nie dokonali, przypadającą tym ostatnim część spadku dziedziczą pozostali spadkobiercy według zasad prawa dotychczasowego”. Sąd Najwyższy w cytowanej uchwale zajął również stanowisko, że w razie braku spadkobierców ustawowych, którzy by korzystali z przyrostu według dawnego prawa i byli zarazem spadkobiercami według prawa spadkowego i przy zbiegu spadkobierców, którzy według tego prawa nie dziedziczą, część spadku utracona przez jednego z nich na skutek niedokonania przezeń "kroków pilności" przypada Skarbowi Państwa jako powołanemu w myśl prawa spadkowego do dziedziczenia w ostatniej kolejności. Potwierdza to, że Skarb Państwa dziedziczy spadek na zasadzie wyjątkowości, w sytuacji, kiedy nie ma uprawnionych do dziedziczenia spadkobierców ustawowych bliższych stopniem, powołanych do dziedziczenia przepisami Kodeksu cywilnego. Taki wniosek wypływa także z uchwały Sądu Najwyższego z dnia 20 marca 1962 r., sygn. akt 4CO 16/61, OSN 1962, Nr 4, poz. 122 .

Wobec zatem braku w art. LIV PWKC podobnego przełożenia, jak w art. XX § 2 i XXI PWPr.Spad. przepis ten proponuje się stosować do określenia sytuacji prawnej spadkobierców ustawowych, którzy powołani zostali do spadku otwartego przed datą wejścia w życie prawa spadkowego według przepisów dotychczasowych, według zaś przepisów Kodeksu Cywilnego uprawnieni do dziedziczenia ustawowego nie są.

Zaprezentowane wyżej stanowisko co do interpretacji przepisów art. LI i LIV PWKC wspiera art. LXIV PWKC. Stanowi on, że w razie wątpliwości czy ma być stosowane prawo dotychczasowe, czy kodeks cywilny, stosuje się kodeks cywilny. Przepis ten wskazuje na dążenie, aby zagadnienia wątpliwe, występujące na tle przepisów przejściowych, rozstrzygane były w sposób, który by zapewnił w możliwie najszerszym zakresie realizację założeń nowego prawa w zakresie społeczno-gospodarczych funkcji dziedziczenia. W ocenie Sądu w niniejszej sprawie wątpliwości, o których stanowi ten przepis zachodzą, powinny być zatem usunięte poprzez zastosowanie art. LXIV PWKC.

Zasadności wniosku Skarbu Państwa – Prezydenta m.st. W. w niniejszej sprawie przeczy także istota samego spadkobrania przez Skarb Państwa, które powinno mieć miejsce wyjątkowo. Taki też cel przyświecał prawodawcy tworzącemu Kodeks Napoleona. Stanowiąc 12 stopni dziedziczenia postanowił on, że spadek po zmarłym miał znaleźć się przede wszystkim w rękach krewnych prawych. Oznacza to, że pierwszeństwo w nabyciu spadku z ustawy powinni mieć krewni spadkodawcy, a dopiero w ostateczności państwo. Ustawodawca współczesny również przyjął prymat dziedziczenia przez osoby fizyczne, najczęściej pozostające w stosunku pokrewieństwa ze spadkodawcą. Podobne zapatrywanie występuje w obcych systemach prawnych, na co zwrócił uwagę Trybunał Konstytucyjny w wyroku z dnia 04 września 2007 roku, sygn. P 19/07 wskazując, że „W prawie anglosaskim dziedziczenie Skarbu Państwa określane jest jako escheat i generalnie traktowane jest jako wyjątkowe. Stąd tamtejsza doktryna postuluje, aby krąg spadkobierców był jak najszerszy, a wykładnia testamentów miała na uwadze, że w razie braku wyraźnej intencji testatora, raczej dziedziczyli bliżsi krewni niż dalsi, a już na pewno nie podmioty publicznoprawne (tzw. presumption against disinheritance; zob. A. H. Oostrehoff, Oosterhoff on Wills and succession, Carswell, Scarborough 2001, s. 422-423). Także kodeksy innych państw europejskich przewidują szersze kręgi dziedziczenia, niż to jest w prawie polskim. Przykładowo, w prawie francuskim porządek dziedziczenia regulują art. 734-740 francuskiego kodeksu cywilnego. Zgodnie z nimi do spadku z ustawy powołani są: małżonek, dzieci i inni zstępni, rodzice, rodzeństwo, pozostali wstępni. Gdy nie ma żadnej ze wskazanych osób, to nie dziedziczy państwo, lecz dziedziczą dalsi krewni spadkodawcy (art. 745 - aż do 6 stopnia). Wyraźnie zatem i tu promuje się pozostawienie mienia w prywatnych rękach, choćby dalekiej rodziny, ponieważ państwo dopuszczone jest do dziedziczenia dopiero w razie nieobecności wszystkich wskazanych osób (art. 811)”.

Podkreślić także wypada, że konstytucyjna gwarancja prawa do dziedziczenia dotyczy w pierwszym rzędzie osób fizycznych oraz innych podmiotów prawa prywatnego. Państwo jest w tym przypadku podmiotem zobowiązanym do zapewnienia ochrony, a nie uprawnionym do korzystania z niej (vide: wyrok Trybunału Konstytucyjnego z dnia 12 stycznia 1999 r., sygn. akt P 2/98).

W ostateczności, gdyby zasadną jednak okazała się koncepcja dziedziczenia zaprezentowana przez miasto stołeczne W., to w ocenie Sądu Rejonowego, okoliczności niniejszej sprawy wskazują na uznanie konieczności zastosowania reguły desuetudo przepisów Kodeksu Napoleona o spadkach wakujących i bezdziedzicznych. W praktyce bowiem niespotykanym było wydawanie postanowień stwierdzających nabycie spadku przez Skarb Państwa na podstawie tych regulacji. W tutejszym Sądzie pojawił się tylko jeden taki przypadek, ale Skarb Państwa przystąpił do sprawy już po wszczęciu niniejszego postępowania (sygn. akt II Ns 1100/14). Norma prawna art. LIV PWKC pozostawała więc „martwa”, nie będąc stosowaną zarówno przez sądy, jak i sam Skarb Państwa, który nie korzystał na przestrzeni lat z przedmiotowej instytucji. Powyższe potwierdza brak w ciągu ostatnich 50 lat orzecznictwa, które opierałoby się na regulacji spadku wakującego prezentowanej przez miasto stołeczne W., pomimo iż sądy prowadziły postępowania o stwierdzenie nabycia spadku po osobach zmarłych przed 1947 rokiem opierając się na regulacji Kodeksu Napoleona.

Reasumując powyższe rozważania, spadku po A. K. (1) nie można było uznać za wakujący lub bezdziedziczny w myśl przepisów Kodeksu Napoleona, który był prawem obowiązującym w chwili śmierci spadkodawcy, tj. (...)roku. Z tej przyczyny wniosek Skarbu Państwa – Prezydenta m.st. W. o zmianę postanowienia o stwierdzeniu nabycia spadku po tym spadkodawcy, wydanego w dniu 20 kwietnia 2011 roku przez Sąd Rejonowy dla Warszawy-Woli w Warszawie (sygn. akt I Ns 121/11), należało oddalić.