Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III AUa 573/15

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 2 grudnia 2015 r.

Sąd Apelacyjny w Białymstoku, III Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych

w składzie:

Przewodniczący: SSA Bożena Szponar - Jarocka (spr.)

Sędziowie: SA Bohdan Bieniek

SA Piotr Prusinowski

Protokolant: Małgorzata Garbecka

po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 2 grudnia 2015 r. w B.

sprawy z odwołania B. W.

przeciwko Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych Oddział w B.

o świadczenie przedemerytalne

na skutek apelacji wnioskodawcy B. W.

od wyroku Sądu Okręgowego w Białymstoku V Wydziału Pracy i Ubezpieczeń Społecznych

z dnia 23 lutego 2015 r. sygn. akt V U 202/15

I.  zmienia zaskarżony wyrok i poprzedzającą go decyzję Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Oddział w B. z dnia 9 grudnia
2014 r. w ten sposób, że przyznaje B. W.prawo do świadczenia przedemerytalnego od 11 października 2014 r.;

II.  ustala, że organ rentowy nie ponosi odpowiedzialności za nieustalenie ostatniej okoliczności niezbędnej do wydania decyzji;

III.  zasądza od Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Oddział w B. na rzecz B. A. W. kwotę 530 (pięćset trzydzieści) złotych tytułem zwrotu kosztów procesu za II instancję, w tym 500 (pięćset) złotych kosztów zastępstwa procesowego.

Sygn. akt III AUa 573/15

UZASADNIENIE

Zakład Ubezpieczeń Społecznych Oddział w B. decyzją z dnia 9 grudnia 2014 roku, wydaną na podstawie przepisów ustawy z dnia 30 kwietnia 2004 roku o świadczeniach przedemerytalnych (Dz. U. z 2004 roku, Nr 120, poz. 1252 ze zm.), odmówił B. W.prawa do świadczenia przedemerytalnego. Organ rentowy stwierdził, że wnioskodawczyni legitymuje się okresem ubezpieczenia wynoszącym łącznie 34 lata, 10 miesięcy oraz 11 dni okresów składkowych i nieskładkowych, zamiast wymaganych 35 lat. Zakład Ubezpieczeń Społecznych Oddział w B. odmówił wnioskodawczyni zaliczenia do stażu ubezpieczeniowego okresu pracy w gospodarstwie rolnym rodziców od dnia 3 maja 1977 roku do dnia 31 stycznia 1979 roku ponieważ w tym okresie wnioskodawczyni uczyła się zawodu, natomiast okres nauki zawodu został uwzględniony w stażu jako okres składkowy oraz okresu od dnia 1 września 1979 roku do dnia 31 maja 1982 roku, ponieważ wnioskodawczyni uczyła się i mieszkała w Ł., zaś rodzicom pomagała wyłącznie w okresie ferii zimowych i wakacji, zatem praca w tych okresach nie była stałą pracą w wymiarze co najmniej 1/2 etatu.

B. W. w odwołaniu od powyższej decyzji domagała się jej zmiany i przyznania prawa do świadczenia przedemerytalnego po uprzednim uwzględnieniu do stażu ubezpieczeniowego pracy w gospodarstwie rolnym rodziców w okresach wakacyjnych od dnia 23 czerwca 1980 roku do dnia 30 sierpnia 1980 roku oraz od dnia 26 czerwca 1981 roku do dnia 31 sierpnia 1981 roku. Wnioskodawczyni równolegle domagała się przyznania prawa do świadczenia przedemerytalnego na podstawie art. 2 ust. 1 pkt 6 w/w ustawy, ponosząc, że legitymuje się wymaganym w tym przepisie stażem ubezpieczeniowym w wymiarze 34 lat.

Sąd Okręgowy w Białymstoku po rozpoznaniu powyższego odwołania, wyrokiem z dnia 23 lutego 2015 roku odwołanie oddalił. Sąd I instancji rozważał, czy wnioskodawczyni spełnia przesłanki do nabycia prawa do świadczenia przedemerytalnego na podstawie art. 2 ust. 1 pkt 5 i ust. 3 ustawy z dnia 30 kwietnia 2004 roku o świadczeniach przedemerytalnych. Poza sporem pozostawało, iż B. W. spełnia wszystkie ustawowo określone przesłanki do uzyskania prawa do świadczenia przedemerytalnego za wyjątkiem wymaganego okresu uprawniającego do emerytury – 35 lat. Bezsporny staż ubezpieczeniowy wnioskodawczyni uznany przez organ rentowy wynosił 34 lata, 10 miesięcy oraz 11 dni. Spór dotyczył tego, czy okres pracy wnioskodawczyni w gospodarstwie rolnym rodziców od dnia 23 czerwca 1980 roku do dnia 30 sierpnia 1980 roku oraz od dnia 26 czerwca 1981 roku do dnia 31 sierpnia 1981 roku w niezbędnym zakresie podlega zaliczeniu do wymaganego 35-letniego stażu ubezpieczeniowego - na podstawie art. 10 ust. 1 pkt 3 ustawy z dnia 17 grudnia 1998 roku o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych (Dz. U. z 2009 roku, Nr 153, poz. 1227 ze zm.). Sąd Okręgowy wskazał, że B. W. ubiegając się o świadczenie przed organem rentowym przedłożyła oświadczenie, z którego wynikało, że w okresie od dnia 3 maja 1977 roku do dnia 30 czerwca 1982 roku pracowała w gospodarstwie rolnym rodziców położonym w Ł. o powierzchni 3,69 hektara w zależności od potrzeb od kilku godzin dziennie do całego dnia. Wnioskodawczyni przedłożyła również zeznania świadków K. Ł. i C. Ł., którzy poświadczyli, że wnioskodawczyni stale pracowała w gospodarstwie w pełnym wymiarze czasu. W dniu 31 stycznia 1979 roku wnioskodawczyni otrzymała świadectwo ukończenia (...) Szkoły Zawodowej w B., a w dniu 31 maja 1982 roku świadectwo ukończenia Liceum Ekonomicznego w Ł.. W piśmie z dnia 10 października 2014 roku wyjaśniła, że do szkoły w B. dojeżdżała pociągiem, natomiast w latach 1979 – 1982 mieszkała w Ł.. Z wyjaśnień wnioskodawczyni złożonych na rozprawie w dniu 23 lutego 2015 roku wynikało, że jej rodzice byli właścicielami gospodarstwa rolnego o powierzchni 3,6 ha położonego we wsi Ł.. Hodowali dwie krowy, cielaki i świnie. Wnioskodawczyni podała, że latem pomagała doić krowy i wypędzać je na pastwisko. Żniwa trwały co najmniej dwa dni, zboże rosło na powierzchni około 1 ha. Do koszenia ojciec wnioskodawczyni używał kosiarki napędzanej przez ciągnik. On wywoził na pole obornik i zajmował się orką. W dalszej kolejności Sąd Okręgowy stwierdził, iż według kserokopii decyzji Centralnej Dyrekcji Okręgowej Kolei Państwowych z dnia 9 listopada 1992 roku T. Ł. – ojciec wnioskodawczyni w spornym okresie pracował w Cukrowni (...). Sąd I instancji w celu ustalenia charakteru pracy wnioskodawczyni w gospodarstwie rolnym rodziców dopuścił dowód z zeznań świadka L. Ł.. Zeznała ona, że w Ł. mieszka od 1977 roku, to jest od ślubu z bratem stryjecznym wnioskodawczyni. Świadek potwierdziła, iż w czasie wakacji wnioskodawczyni przebywała w domu rodzinnym. Widziała ją pielącą ziemniaki, buraki i inne warzywa. Zgodnie z zeznaniami świadka w czasie żniw wnioskodawczyni wiązała snopki. Żniwa u Ł. trwały około dwóch tygodni, rozpoczynały się w drugiej połowie lipca. Przy zbiorze zboża pracowała cała rodzina – ojciec, matka wnioskodawczyni i jej rodzeństwo. Do koszenia przystępowali po powrocie ojca z pracy. Świadek przyznała, że buraki cukrowe były zbierane pod koniec września, pierwszy zbiór siana jest w czerwcu, a drugi pod koniec lipca. Zdaniem Sądu I instancji, treść zeznań świadka uprawnia do wyciągnięcia wniosku, że wnioskodawczyni lub jedna z jej sióstr jeden raz w miesiącu pasła krowy. W dalszej kolejności Sąd Okręgowy stwierdził, że wnioskodawczyni z uwagi na naukę w Ł. nie pracowała w czasie sianokosów w czerwcu i przy zbiórce buraków we wrześniu. Cała rodzina pracowała w gospodarstwie razem dopiero po powrocie ojca z pracy, wcześniej matka wnioskodawczyni i jej rodzeństwo mogły co najwyżej zajmować się lekkimi pracami. W dalszej kolejności Sąd Okręgowy wyraził opinię, iż możliwość zaliczenia pracy w gospodarstwie rolnym dziecku rolnika w czasie nauki w szkole średniej narusza zasadę równości wobec prawa. Stwierdził również, że nawet gdyby jednak uznać za dopuszczalne zaliczenie takiej pomocy, to powinna ona była być świadczona w wymiarze co najmniej 4 godzin dziennie. Tymczasem mając na względzie zgromadzony w sprawie materiał dowodowy, Sąd I instancji uznał, że wnioskodawczyni nie pomagała rodzicom – ze względu na mały obszar gospodarstwa – w takim wymiarze. Zdaniem Sądu Okręgowego, o jej zaangażowaniu w pracę na roli najlepiej świadczy to, że stałą pracę zawodową podjęła od dnia 1 lipca 1982 roku. Zdaniem Sądu I instancji gospodarstwo to funkcjonowało dzięki pracy rodziców, a nie dzieci. Z tych względów Sąd Okręgowy stwierdził, że wnioskodawczyni nie spełnia przesłanek do przyznania prawa do świadczenia przedemerytalnego na podstawie art. 2 ust. 1 pkt 5 w/w ustawy. Odnosząc się natomiast do żądania wnioskodawczyni przyznania prawa do dochodzonego świadczenia na podstawie art. 2 ust. 1 pkt 6 w/w ustawy Sąd I instancji wskazał, że Zakład Ubezpieczeń Społecznych Oddział w B. wydał w tym przedmiocie decyzję w dniu 30 stycznia 2015 roku, jednakże nie została ona zaskarżona przezB. W.i dlatego Sąd nie miał podstaw do jej oceny. Mając powyższe na uwadze Sąd Okręgowy jak w sentencji wyroku orzekł na podstawie art. 477 ( 14) § 1 k.p.c.

B. W. zaskarżyła powyższy wyrok w całości, zarzucając mu naruszenie:

1. prawa procesowego, tj. art. 233 k.p.c. polegające na dokonaniu ustaleń sprzecznych z treścią zebranego w sprawie materiału dowodowego wynikające z naruszenia granic swobodnej oceny dowodów i dokonanie tych ustaleń w sposób nieobiektywny, na podstawie wybiórczej oceny materiału dowodowego i z naruszeniem zasad doświadczenia życiowego poprzez uznanie, że wnioskodawczyni nie pomagała rodzicom w prowadzonym gospodarstwie rolnym bądź wykonywała co najwyżej lekkie prace, podczas gdy z zeznań świadków K. Ł., H. Ł. i T. Ł. wynika, że przez cały okres wakacyjny od dnia 23 czerwca 1980 roku do dnia 30 sierpnia 1980 roku oraz od dnia 26 czerwca 1981 roku do dnia 31 sierpnia 1981 roku wnioskodawczyni pracowała przy ciężkich pracach rolniczych co najmniej w pełnym wymiarze czasu,

2. prawa materialnego, tj. art. 10 ust. 1 pkt 3 ustawy z dnia 17 grudnia 1998 roku o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych w zw. z art. 2 ust. 2 ustawy z dnia 30 kwietnia 2004 roku o świadczeniach przedemerytalnych poprzez odmowę ich zastosowania i wyrażenie niezasadnego poglądu, że możliwość zaliczenia pracy w gospodarstwie rolnym dziecku rolnika w czasie nauki w szkole średniej jest przeżytkiem sojuszu robotniczo-chłopskiego i w jawny sposób narusza zasadę równości wobec prawa, podczas gdy w polskim porządku prawnym ustawodawca w żadnym przepisie nie wyraził takiego poglądu i nie wykluczył możliwości zaliczenia pracy w gospodarstwie rolnym w takim przypadku.

Wskazując na powyższe zarzuty skarżąca domagała się zmiany zaskarżonego wyroku oraz poprzedzającej go decyzji ZUS i przyznania prawa do świadczenia przedemerytalnego, ewentualnie uchylenia zaskarżonego wyroku i przekazania sprawy Sądowi I instancji do ponownego rozpoznania.

Sąd Apelacyjny ustalił i zważył, co następuje:

Apelacja jest zasadna.

Sąd II instancji doszedł do przekonania, iż istnieje potrzeba uzupełnienia postępowania dowodowego i dopuścił dowód z zeznań wnioskodawczyni B. W.przesłuchanej w charakterze strony celem ustalenia charakteru wykonywanych przez nią prac w gospodarstwie rolnym należącym do jej rodziców w spornych okresach wakacyjnych w latach 1980 i 1981.

Z zeznań wnioskodawczyni wynikało, że od września 1979 roku do 1982 roku uczyła się w Technikum Ekonomicznym w Ł., w okresach wakacji mieszkała u rodziców. Mama wnioskodawczyni zajmowała się domem, a ojciec pracował na kolei w Ł.. Wnioskodawczyni miała młodszą siostrę, która w spornym okresie miała 17-18 lat. Rodzice byli właścicielami gospodarstwa rolnego o powierzchni łącznej 3,6 hektarów przeliczeniowych i dodatkowo 2 hektarów łąk. Z zeznań wnioskodawczyni wynikało, że w gospodarstwie były trzymane 2 krowy, 2 cielaki, kilkanaście świń oraz kury. W okresach wakacyjnych wnioskodawczyni zajmowała się dojeniem krów i co drugi dzień nosiła mleko do mleczarni oddalonej o około 2 kilometry. Wnioskodawczyni zeznała, że po śniadaniu przygotowywała karmę dla zwierząt. Opisała, że najwięcej pracy w gospodarstwie zajmowało jej pielenie. Rodzice uprawiali buraki cukrowe (na powierzchni około 1 hektara), kartofle oraz inne warzywa. Zajmowała się również zbieraniem stonki. Po obiedzie pracowała na polu, wyrywała ziele, którym karmiony był inwentarz. W okresie od końca lipca do początku sierpnia pomagała przy żniwach, które trwały ok. 2 tygodni, w zależności od pogody. Wnioskodawczyni zeznała, że jak padał deszcz to trzeba było suszyć zboże, przewracać i podrzucać. Opisała również, że zajmowała się suszeniem i przewracaniem trawy skoszonej na łąkach. B. W. zeznała także, że pasaniem krów zajmowała się średnio raz w miesiącu od rana do nocy. Wśród prac, które wykonywała w okresach wakacyjnych w gospodarstwie rodziców wnioskodawczyni wymieniła również prace przy roztrząsaniu obornika, przy kopaniu wczesnej kartofli w sierpniu, karmieniu kur. Wnioskodawczyni opisała, że latem w gospodarstwie pracowała od świtu do nocy. Najpóźniejsze prace wieczorne polegały na dojeniu krów i sprzątaniu ulicy po krowach. Wnioskodawczyni podkreśliła, że ciężko pracowała w gospodarstwie rolnym rodziców, na wakacje wyjechała tylko raz, było to kiedy chodziła do 7-ej klasy szkoły podstawowej (k. 56 v.-57).

Z zeznań świadka L. Ł. przesłuchanej w charakterze świadka w toku postępowania przed Sądem Okręgowym (żony stryjecznego brata wnioskodawczyni mieszkającej w D. od 1977 roku) wynikało, że grunty jej męża sąsiadowały z gospodarstwem rodziców wnioskodawczyni. Świadek zeznała, że ojciec wnioskodawczyni pracował w cukrowni w Ł., w gospodarstwie mieszkała jeszcze matka wnioskodawczyni oraz jej rodzeństwo. L. Ł. potwierdziła, że wnioskodawczyni w czasie wakacji mieszkała w gospodarstwie. Zeznała, że widziała wnioskodawczynię przy pieleniu warzyw, tj. buraków i ziemniaków, zbieraniu stonki. W czasie żniw wnioskodawczyni wiązała zboże i ustawiła snopki w dziesiątki. Żniwa trwały około dwóch tygodni. Świadek opisała również, że we wsi D. były zbierane dwa pokosy, pierwszy pokos był zbierany przed św. J., tj. przed 24 czerwca, a drugi pod koniec lipca. L. Ł. zeznała również, że we wsi istnieje wspólnota gruntowa, co wiąże się z obowiązkiem wykonywania pracy pastucha w wymiarze połowy dnia pasienia za jedną krowę. Opisała także, że mleko do zlewni w Ł. trzeba było nosić w bańkach, latem robiła to wnioskodawczyni i jej rodzeństwo (k. 25 v.-26).

Zdaniem Sądu II instancji, zeznania świadka L. Ł. jak też wnioskodawczyni przesłuchanej w charakterze strony zasługują na danie im wiary. Podkreślenia wymaga przede wszystkim, że zeznania te są ze sobą zbieżne. Zarówno świadek jak i wnioskodawczyni opisały charakter i zakres czynności wykonywanych przez wnioskodawczynię w gospodarstwie rolnym jej rodziców w spornych okresach wakacyjnych w tożsamy sposób. Nadto, uwzględniając zasady doświadczenia życiowego oraz wielkość gospodarstwa stwierdzić należy, iż przesłuchane w sprawie osoby rzetelnie określiły charakter oraz wymiar czasu pracy wnioskodawczyni w tym gospodarstwie. Oczywistym jest bowiem, że okres wakacyjny to czas wzmożonych prac gospodarskich, w tym również prac polowych. W licznych orzeczeniach Sądu Najwyższego jako przesłankę zaliczenia okresu pracy w gospodarstwie rolnym rodziców po ukończeniu 16 roku życia przyjmuje się, iż praca ta musiała mieć wymiar co najmniej 4 godzin dziennie. Zatem, jeśli praca w gospodarstwie rolnym po ukończeniu 16 roku życia, świadczona była przed dniem 1 stycznia 1983 roku w wymiarze przekraczającym połowę pełnego czasu pracy, to przy ustalaniu prawa do emerytury uwzględnia się także ten okres (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 19 grudnia 2000 roku w sprawie o sygn. akt II UKN 155/00, OSNP 2002/16/394, lex numer 46840 i powołane tam orzecznictwo). W judykaturze kładzie się nacisk na stałość wykonywania pracy w gospodarstwie rolnym, co nie musi jeszcze oznaczać codziennego wykonywania czynności rolniczych, ale gotowość (dyspozycyjność) do podjęcia pracy rolniczej, z czym wiąże się też wymóg zamieszkiwania osoby bliskiej rolnikowi co najmniej w pobliżu gospodarstwa rolnego. Tym kryteriom zazwyczaj odpowiada praca domownika rolnika, który świadczy określone prace stale (codziennie) w wymiarze nie mniejszym niż połowa etatu (zob. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 28 lutego 1997 roku w sprawie o sygn. akt II UKN 96/96, OSNP 1997/23/473, lex numer 30567; z dnia 3 grudnia 1999 roku w sprawie o sygn. akt II UKN 235/99, OSNP 2001/7/236, lex numer 46347; z dnia 10 maja 2000 roku w sprawie o sygn. akt II UKN 535/99, OSNP 2001/21/650, lex numer 49141; z dnia 27 czerwca 2000 roku w sprawie o sygn. akt II UKN 612/99, OSNP 2002/1/21, lex numer 49904; z dnia 3 lipca 2001 roku w sprawie o sygn. akt II UKN 466/00, OSNP 2003/7/186, lex numer 76249). W art. 10 ust. 1 pkt 3 w/w ustawy chodzi nie o okresy jakiejkolwiek pracy w gospodarstwie rolnym rodziców, a jedynie stałą pracę o istotnym znaczeniu dla prowadzonej działalności rolniczej w gospodarstwie rolnym, w którym osoba zamieszkuje lub ma możliwość codziennego wykonywania prac związanych z prowadzoną działalnością rolniczą (tak Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 3 lipca 2001 roku w sprawie o sygn. akt II UKN 466/00, OSNP 2003/7/186, lex numer 76249). W wyroku z dnia 3 czerwca 2014 roku wydanym w sprawie o sygn. akt III UK 180/13 (lex numer 1583963) Sąd Najwyższy stwierdził, że jeżeli praca w gospodarstwie rolnym po ukończeniu 16-tego roku życia świadczona była przed dniem 1 stycznia 1983 roku w wymiarze przekraczającym połowę pełnego wymiaru czasu pracy, to przy ustalaniu prawa do emerytury uwzględnia się ten okres, także gdy przypadał on w czasie wakacji szkolnych (art. 10 ust. 1 pkt 3 w związku z art. 6 ust. 2 pkt 1 lit. a w/w ustawy). Sąd Najwyższy wyjaśnił przy tym, iż o ile praca ubezpieczonego w czasie wakacji była wykonywana w odpowiednim wymiarze (co najmniej 4 godzin dziennie), to spełniała kryteria wystarczające do uwzględnienia jej okresu w pracowniczym stażu emerytalnym. Natomiast doraźna pomoc wykonywana zwyczajowo przez dzieci osób zamieszkałych na terenach wiejskich nie stanowi pracy w gospodarstwie rolnym, o której mowa w art. 10 ust. 1 pkt 3 w/w ustawy.

W ocenie Sądu Apelacyjnego, całokształt zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego zarówno na etapie postępowania przed Sądem Okręgowym, jak też na etapie postępowania przed Sądem II instancji pozwala na ustalenie, że B. W. w spornym okresie wakacji szkolnych pracowała w gospodarstwie rolnym rodziców stale w wymiarze co najmniej czterech godzin dziennie w okresie wystarczającym do uzupełnienia wymaganego 35-letniego okresu składkowego i nieskładkowego (bezsporny uznany przez ZUS okres składkowy i nieskładkowy wynosił bowiem 34 lata, 10 miesięcy oraz 11 dni) - na podstawie art. 2 ust. 1 pkt 5 ustawy z dnia 30 kwietnia 2004 roku o świadczeniach przedemerytalnych oraz art. 10 ust. 1 pkt 3 ustawy z dnia 17 grudnia 1998 roku o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych.

Z zeznań zarówno świadka, jak też wnioskodawczyni wynikało, że w okresach wakacyjnych, kiedy z jednej strony istnieje potrzeba intensyfikacji prac gospodarskich, zaś z drugiej wnioskodawczyni przebywała na stałe w gospodarstwie i nie była obciążona obowiązkiem szkolnym wykonywała pracę w gospodarstwie w wymiarze czasu, który z pewnością przekraczał 4 godziny dziennie. Ze zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego wynika, że B. W. wykonywała m.in. takie czynności jak dojenie krów, noszenie mleka do mleczarni (co drugi dzień), przygotowywanie karmy dla zwierząt, pielenie warzyw, zbieranie stonki, pomaganie przy żniwach, suszenie i przewracanie skoszonej trawy na łąkach, pasanie krów (raz w miesiącu przez cały dzień), karmienie kur, roztrząsanie obornika, kopanie wczesnej kartofli. Wykonywanie tych czynności z pewnością pochłaniało wnioskodawczyni ponad 4 godziny dziennie, tj. w wymiarze, który umożliwia zaliczenie tego okresu w zakresie niezbędnym do uzupełnienia stażu ubezpieczeniowego do okresu wymaganego do przyznania prawa do świadczenia przedemerytalnego na podstawie art. 10 ust. 1 pkt 3 ustawy z dnia 17 grudnia 1998 roku o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych. W świetle zgromadzonego w materiału dowodowego nieuprawnione były twierdzenia Sądu I instancji, jakoby wnioskodawczyni (oraz jej matka i rodzeństwo), wykonywała jedynie lekkie prace w gospodarstwie. Okoliczność, że ojciec wnioskodawczyni pracował zawodowo w cukrowni w Ł. stanowi argument za tym, iż wnioskodawczyni wykonywała w ciągu dnia wszelkiego rodzaju niezbędne prace w gospodarstwie, bowiem z ojcem pracowała wyłącznie po godzinie 16, kiedy ten wracał z pracy i w okresach korzystania przez niego z urlopów wypoczynkowych. Także powierzchnia gospodarstwa rolnego rodziców wnioskodawczyni (3,6 hektarów przeliczeniowych i 2 hektary łąk) oraz okoliczność, że gospodarstwo to nie było zmechanizowane, wpływa na dokonane przez Sąd Apelacyjny ustalenia w zakresie ilości prac wykonywanych przez wnioskodawczynię w spornym okresie.

Z tych względów zarzut apelacyjny naruszenia przez Sąd I instancji art. 233 k.p.c. jest uzasadniony.

Reasumując, Sąd I instancji dokonał nieprawidłowych ustaleń faktycznych uznając, że w spornym okresie wnioskodawczyni nie pracowała w gospodarstwie rolnym rodziców w wymiarze co najmniej czterech godzin dziennie w okresie wystarczającym do uzupełnienia wymaganego 35-letniego okresu składkowego i nieskładkowego.

W konsekwencji dokonania nieprawidłowych ustaleń faktycznych Sąd Okręgowy dopuścił się także naruszenia art. 10 ust. 1 pkt 3 ustawy z dnia 17 grudnia 1998 roku o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych.

Końcowo stwierdzić należy, iż Sąd Apelacyjny nie podziela poglądu Sądu Okręgowego, jakoby możliwość zaliczenia do stażu ubezpieczeniowego okresu pracy w gospodarstwie rolnym dziecku rolnika w czasie nauki w szkole średniej naruszała zasadę równości wobec prawa. Możliwość ta wynika wprost z przepisu art. 10 ust. 1 pkt 3 ustawy z dnia 17 grudnia 1998 roku o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych, zaś Sąd nie uzasadnił z jakich przyczyn wyżej wskazany przepis jest niezgodny z konstytucyjną zasadą równości wobec prawa.

W ocenie Sądu Apelacyjnego, w przedmiotowej sprawie nie istnieją podstawy do obciążenia odpowiedzialnością organu rentowego za nieprzyznanie prawa do świadczenia przedemerytalnego już na etapie postępowania przed ZUS. Ocena tego, czy wnioskodawczyni wykonywała pracę w gospodarstwie rolnym rodziców w wymiarze co najmniej czterech godzin dziennie w okresie wystarczającym do uzupełnienia wymaganego 35-letniego okresu składkowego i nieskładkowego wymagała przeprowadzenia postępowania dowodowego, przesłuchania świadka oraz przesłuchania wnioskodawczyni w charakterze strony, co możliwe było dopiero przed Sądem.

Mając na uwadze powyższe, Sąd Apelacyjny orzekł jak w pkt I sentencji wyroku na podstawie art. 386 § 1 k.p.c., zaś jak w pkt II sentencji wyroku na podstawie art. 118 ust. la ustawy z dnia 17 grudnia 1998 roku o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych.

O kosztach procesu orzeczono na podstawie art. 98 k.p.c. w zw. z § 12 ust. 2, § 13 ust. 1 pkt 2 i § 2 ust. 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 roku w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu (Dz. U. z 2013 roku, poz. 461 ze zm.) przyznając na rzecz B. W.wygrywającej proces kwotę 530 złotych, w tym 500 złotych tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego zgodnie ze złożoną fakturą oraz 30 złotych tytułem zwrotu opłaty od apelacji – pkt III sentencji wyroku.

A.K.