Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I ACa 756/15

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 15 grudnia 2015 r.

Sąd Apelacyjny w Katowicach I Wydział Cywilny

w składzie:

Przewodniczący :

SSA Piotr Wójtowicz

Sędziowie :

SA Ewa Jastrzębska

SO del. Tomasz Tatarczyk (spr.)

Protokolant :

Małgorzata Korszun

po rozpoznaniu w dniu 15 grudnia 2015 r. w Katowicach

na rozprawie

sprawy z powództwa Stowarzyszenia (...) w W.

przeciwko J. R.

o zapłatę

na skutek apelacji pozwanej

od wyroku Sądu Okręgowego w Katowicach

z dnia 21 maja 2015 r., sygn. akt II C 896/14,

1)  zmienia zaskarżony wyrok w ten sposób, że:

a)  zasądza od pozwanej na rzecz powoda 4 133,92 (cztery tysiące sto trzydzieści trzy i 92/100) złote z ustawowymi odsetkami od 3 210,30 (trzech tysięcy dwustu dziesięciu i 30/100) złotych od dnia 5 sierpnia 2014 roku, od 923,62 (dziewięciuset dwudziestu trzech i 62/100) złotych zaś od dnia 11 sierpnia 2014 roku,

b)  oddala powództwo w pozostałej części,

c)  zasądza od pozwanej na rzecz powoda 640 (sześćset czterdzieści) złotych z tytułu kosztów procesu;

2)  oddala apelację w pozostałej części;

3)  zasądza od pozwanej na rzecz powoda 280 (dwieście osiemdziesiąt) złotych z tytułu kosztów postępowania apelacyjnego.

SSO del. Tomasz Tatarczyk

SSA Piotr Wójtowicz

SSA Ewa Jastrzębska

Sygn. akt I ACa 756/15

UZASADNIENIE

Wyrokiem z 21 maja 2015 r. w Sąd Okręgowy w Katowicach zasądził od pozwanej na rzecz powoda 4 853,69 zł z ustawowymi odsetkami od kwoty 3745,35 zł od dnia 5 sierpnia 2014 r., od kwoty 1108,34 zł od dnia 11 sierpnia 2014 r. i rozstrzygnął o kosztach procesu zasądzając z tego tytułu od pozwanej na rzecz powoda 860 zł. Sąd ustalił, że powód jest organizacją zbiorowego zarządzania prawami autorskimi. Pozwana prowadzi lokal gastronomiczny (...) w C.. W związku z tą działalnością w dniu 15 marca 2006 r. zawarła z powodem umowę licencyjną na publiczne odtwarzanie utworów w prowadzonym przez siebie lokalu. Na podstawie tej umowy powód udzielił pozwanej licencji na publiczne odtwarzanie utworów słownych, muzycznych, słowno – muzycznych za pomocą odtwarzacza CD oraz radioodbiornika. Pozwana zobowiązała się do wpłat na konto bankowe powoda ryczałtu miesięcznego w wysokości 145 zł netto do dnia piętnastego każdego następnego miesiąca. Od kwietnia 2011 r. wynagrodzenie należne powodowi zostało powiększone o stawkę podatku od towarów i usług wynoszącą 23 %. W rezultacie opłata z tytułu zryczałtowanego wynagrodzenia autorskiego wynosiła od dnia 1 kwietnia 2011 r. 178,35 zł brutto miesięcznie. W lokalu prowadzonym przez pozwaną odtwarzana jest muzyka z radioodbiornika i odtwarzacza CD. Pozwana nie zawiesiła działalności gospodarczej oraz nie zgłosiła powodowi usunięcia sprzętu grającego z lokalu. Umowa licencyjna została rozwiązana przez pozwaną ze skutkiem na koniec 2012 roku. Powód wystawił pozwanej faktury VAT za kolejne miesiące okresu kwiecie 2011 r. – grudzień 2012 r. na kwotę 178,35 zł każda. Do lipca 2009 r. pozwana uiszczała opłaty na rzecz powoda. Pismem z 3 grudnia 2012 r. powód wezwał pozwaną do uregulowania zaległości z umowy licencyjnej. Zadłużenie pozwanej z tytułu wynagrodzenia autorskiego za okres od kwietnia 2011 r. do grudnia 2012 r. wyniosło 4 853,69 zł, w tym należność główna 3 745,35 zł, skapitalizowane odsetki wyliczone na dzień 4 sierpnia 2014 r. – 1 108,34 zł. Za nieuzasadniony uznał Sąd zgłoszony przez pozwaną zarzut przedawnienia roszczeń. Podzielił pogląd, zgodnie z którym roszczenia z umowy licencyjnej o zapłatę należnego wynagrodzenia, z uwagi na sposób płatności, należą do roszczeń o świadczenia okresowe, o jakich mowa jest w art.118 k.c., zatem termin przedawnienia wynosi 3 lata. Wskazał, że brak jest w tej materii szczególnego uregulowania, które przewidywałoby krótszy termin przedawnienia, za wyjątkiem roszczeń o naprawienie szkody, do których ma zastosowanie art. 442 1 k.c. Ponieważ termin płatności najwcześniejszej z objętych żądaniem pozwu faktur oznaczony został na 6 grudnia 2011 r., termin przedawnienia upływał w dniu 7 grudnia 2014 r., powód wystąpił z pozwem w dniu 11 sierpnia 2014 r., wobec czego roszczenie nie uległo przedawnieniu. Za nieskuteczny uznał Sąd zarzut pozwanej, że nie świadczyła ona usług w postaci odtwarzania utworów muzycznych i nie wykorzystywała utworów artystów, z którymi powód zawarł umowy. Podkreślił, że w okresie od 1 kwietnia 2011 r. do 31 grudnia 2012 r. strony łączyła umowa licencyjna, zatem pozwana zobowiązana była do uiszczania miesięcznego wynagrodzenia autorskiego. W okresie objętym żądaniem pozwu pozwana nie dokonała wypowiedzenia umowy na publiczne odtwarzanie utworów w prowadzonym przez siebie lokalu, jednocześnie nie poinformowała powoda o zaprzestaniu odtwarzania utworów, dlatego spoczywał na niej obowiązek zapłaty umówionego wynagrodzenia. Jako nieuzasadnioną polemikę z treścią zobowiązania umownego ocenił Sąd podniesienie przez pozwaną zarzutu braku podstaw do obciążenia jej opłatą z tytułu wynagrodzenia autorskiego z uwagi na brak związku pomiędzy odtwarzaniem utworów muzycznych a zwiększaniem zysku z prowadzonej działalności gastronomicznej. Podkreślił, że zgodnie z zawartą umową licencyjną pozwana miała prawo korzystać z cudzych utworów na określonym polu eksploatacji, a jej obowiązkiem jako licencjobiorcy była zapłata wynagrodzenia za prawo do wykorzystania utworów na tych polach. Przywołał regulację art. 43 ust. 1 ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, stanowiącą, że jeżeli z umowy nie wynika nieodpłatne przeniesienie autorskich praw majątkowych lub udzielenie licencji, to twórcy przysługuje prawo do wynagrodzenia. Zgodnie z ust. 2 tego artykułu, o ile w umowie nie określono wysokości wynagrodzenia autorskiego, jego wysokość określa się z uwzględnieniem zakresu udzielonego prawa oraz korzyści wynikających z korzystania z utworu. Podniósł Sąd, że analiza tego przepisu prowadzi do wniosku o jego dyspozycyjnym charakterze. Wyznacza on kryteria ustalania wysokości wynagrodzenia w przypadku, gdy strony przemilczały w umowie kwestie wynagrodzenia oraz w sytuacji kiedy strony ustaliły, że twórcy należy się wynagrodzenie lecz w umowie licencyjnej brakuje postanowień określających jego wysokość. Przepis ten nie znajduje natomiast zastosowania, gdy wysokość wynagrodzenia należnego twórcy wynika z postanowień umowy. Strony jasno określiły wysokość wynagrodzenia licencyjnego w umowie, zatem argumentacja pozwanej o braku związku pomiędzy publicznym odtwarzaniem utworów muzycznych a zyskiem z prowadzonej działalności pozostaje bez znaczenia dla oceny zasadności powództwa. Z uwagi na treść umownego zobowiązania nieistotne, w ocenie Sądu, było to, czy pozwana rzeczywiście korzystała z nabytych praw autorskich w okresie objętym żądaniem pozwu. W rezultacie brak zapłaty wynagrodzenia autorskiego przez pozwaną uznał Sąd za nienależyte wykonanie umowy, uzasadniające żądanie pozwu. Dlatego powództwo uwzględnił na mocy art. 79 ust. 1 pkt 3a ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych. O odsetkach orzekł na podstawie art. 480 i 482 k.c. Za podstawę rozstrzygnięcia o kosztach procesu przyjął art. 98 k.p.c.

W apelacji pozwana zarzuciła naruszenie prawa materialnego – art. 118 i 750 w związku z art. 751 k.c. poprzez przyjęcie, że termin przedawnienia roszczeń wynikających z umowy licencyjnej wynosi 3 lata, podczas gdy umowa licencyjna ma charakter umowy o świadczenie usług, które charakteryzują się dwuletnim terminem przedawnienia, co w konsekwencji doprowadziło do zasądzenie na rzecz powoda roszczeń przedawnionych, art. 24 ust. 2 w związku z art. 110 ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych poprzez przyjęcie, że powodowi należy się wynagrodzenie z tytułu umowy licencyjnej, mimo iż pozwana nie korzystała publicznie z utworów na polach eksploatacji określonych w § (...) umowy i tym samym przyjęcie, że powodowi należy się wynagrodzenie z tytułu wiążącej strony umowy, mimo że nie była ona w żadnym zakresie realizowana przez pozwaną a w konsekwencji nie odnosiła ona z tego tytułu żadnych korzyści majątkowych, naruszenia prawa procesowego – art. 227 w związku z art. 258 i nast. k.p.c. poprzez oddalenie wniosków dowodowych z zeznań świadków na okoliczności istotne dla rozstrzygnięcia sprawy, a to braku w lokalu urządzeń w postaci odtwarzacza CD i radioodbiornika oraz braku związku między emitowaną na zapleczu lokalu muzyką a wysokością wpływów z tytułu działalności gospodarczej prowadzonej przez pozwaną, art. 233 § 1 k.p.c. w związku z art. 24 ust. 2 ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych poprzez przekroczenie granic swobodnej oceny dowodów w postaci wybiórczej i sprzecznej z zasadami logiki i doświadczenia życiowego oceny materiału dowodowego i przyjęcie, że dla rozstrzygnięcia sprawy nie ma znaczenia kwestia związku między publicznym odtwarzaniem utworów a brakiem wzmożonych wpływów z tytułu działalności gospodarczej. W oparciu o te zarzuty skarżąca domagała się zmiany wyroku i oddalenia powództwa, zasądzenia kosztów postępowania za obie instancje lub uchylenia wyroku i przekazania sprawy sądowi pierwszej instancji do ponownego rozpoznania.

Powód wniósł o oddalenie apelacji i zasądzenie od pozwanej kosztów postępowania odwoławczego.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje :

Niesłusznie zarzuca skarżąca naruszenie art. 118 i 750 w związku z art. 751 k.c.

Przepis art. 750 k.c. reguluje reżim prawny umów, które łącznie spełniają dwie przesłanki, mianowicie są umowami o świadczenie usług i nie są uregulowane innymi przepisami. Do takim umów art. 750 k.c. nakazuje odpowiednie stosowanie przepisów o zleceniu i art. 751 k.c.

Art. 751 k.c. zawiera unormowanie szczególne wobec art. 118 k.c., wprowadza dla wskazanych w nim roszczeń z umowy zlecenia oraz roszczeń z umów o świadczenie usług, nieuregulowanych innymi przepisami, krótszy – dwuletni termin przedawnienia.

Zbiorowy zarząd prawami autorskimi stanowi w istocie rodzaj usługi świadczonej odpłatnie na rzecz twórców. Powód jest w tym zakresie profesjonalnym uczestnikiem obrotu rynkowego, zawiera umowy cywilnoprawne o korzystanie z powierzonych utworów. Świadczenie tego rodzaju usług regulują przepisy ustawy z 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych, zatem do umów o świadczenie tych usług art. 751 k.c. nie ma zastosowania.

Trafnie więc ocenił Sąd Okręgowy zasadność zgłoszonego przez pozwaną zarzutu przedawnienia w oparciu art. 118 k.c., a ponieważ roszczenia powoda z umowy licencyjnej o zapłatę wynagrodzenia, z uwagi na sposób płatności, należą do roszczeń o świadczenia okresowe, o jakich mowa jest w tym przepisie, słusznie stwierdził, że termin przedawnienia wynosi trzy lata.

Wbrew natomiast stanowisku Sądu Okręgowego, przyjąć należało, że przedawnieniu trzyletniemu uległy roszczenia powoda obejmujące wynagrodzenie z tytułu publicznego odtwarzania utworów za kwiecień, maj i czerwiec 2011 r.

Według art. 120 § 1 k.c., bieg przedawnienia rozpoczyna się od dnia, w którym roszczenie stało się wymagalne.

W fakturach wystawionych w listopadzie 2011 r. powód oznaczył wprawdzie na 6, 8 i 9 grudnia 2011 r. terminy płatności wynagrodzenia autorskiego za publiczne odtwarzanie utworów odpowiednio w miesiącach kwietniu, maju i czerwcu 2011 r. ale de facto chodziło o należności, które zgodnie z postanowieniami umowy stron, płatne były do dnia 15 – go następnego miesiąca, czyli odpowiednio do 15 maja, 15 czerwca i 15 lipca 2011 r. Z dniem 16 maja, 16 czerwca i 16 lipca 2011 r. wymagalne stały się zatem roszczenia powoda o zapłatę wynagrodzenia za publiczne odtwarzanie utworów odpowiednio w kwietniu, maju i w czerwcu 2011 r. Pozew wpłynął do Sądu Okręgowego w Katowicach w dniu 14 sierpnia 2014 r., przeto po upływie terminu przedawnienia roszczeń obejmujących wynagrodzenie za kwiecień, maj i czerwiec 2011 r.

Wobec upływu terminu przedawnienia pozwana, zgodnie z art. 117 § 2 k.c., mogła uchylić się od zaspokojenia tych roszczeń.

W pozostałym zakresie zarzut przedawnienia jest nieuzasadniony.

Wobec przedawnienia części roszczeń oddaleniu podlegało powództwo w zakresie żądania wynagrodzenia za publiczne odtwarzanie utworów w kwietniu, maju i czerwcu 2011 r. w sumie 535,05 zł i skapitalizowanych odsetek naliczonych od należności za te miesiące w sumie 184,72 zł.

W tym zakresie apelacja odniosła skutek i Sąd Odwoławczy zaskarżony wyrok zmienił działając z mocy art. 386 § 1 k.p.c.

W pozostałej części apelację jako bezzasadną należało oddalić na podstawie art. 385 k.p.c.

O tym, że odbiór przez pozwaną nadawanych drogą radiową utworów odbywać się będzie za pomocą urządzenia umieszczonego w miejscu ogólnie dostępnym oraz że łączyć się to będzie pośrednio z osiąganiem korzyści majątkowych przesądziła umowa licencyjna zawarta przez strony.

Niezasadnie zarzuca wiec apelacja naruszenie art. 24 ust. 2 ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych stanowiącego, że posiadacze urządzeń służących do odbioru programu radiowego lub telewizyjnego mogą za ich pomocą odbierać nadawane utwory, choćby urządzenia te były umieszczone w miejscu ogólnie dostępnym, jeżeli nie łączy się z tym osiąganie korzyści majątkowych.

Umowę licencyjną pozwana zawarła z powodem właśnie dlatego, że zamierzała publicznie, w związku z prowadzoną działalnością gospodarczą, odbierać utwory nadawane drogą radiową.

Tak samo przedstawia się sprawa, jak idzie o publiczne odtwarzanie utworów z płyt CD w lokalu prowadzonym przez pozwaną oraz o wynagrodzenie należne z tytułu udzielenia przez powoda zgody na korzystanie z utworów. Mianowicie określając w umowie licencyjnej wysokość wynagrodzenia strony powinny były uwzględnić wpływy osiągane z korzystania z utworów, charakter i zakres korzystania z tych utworów.

Chybiony jest więc zarzut obrazy art. 110 ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych.

Pozwana zobowiązała się w umowie licencyjnej uiszczać wynagrodzenie za publiczne odtwarzanie utworów. Jak słusznie wywiódł Sąd Okręgowy, nie zawiadomiła powoda o zaprzestaniu działalności, dlatego stosownie do § (...) umowy, trwał jej obowiązek uiszczania, co miesiąc, wynagrodzenia ryczałtowego.

Wbrew twierdzeniom skarżącej, żądania realizacji tego obowiązku nie warunkowało wykazanie przez powoda, że pozwana w okresie związania z powodem umową licencyjną posiadała w lokalu radioodbiornik oraz odtwarzacz CD, że faktycznie publicznie odtwarzała utwory i że były to utwory objęte ochroną praw autorskich powierzoną przez tworów powodowi.

Przyjęcie tych twierdzeń za miarodajne oznaczałoby, że iluzoryczna jest ochrona praw autorskich, której służyć miała umowa zawarta przez strony w myśl ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych.

Dlatego zasadnie odmówił Sąd pierwszej instancji prowadzenia dowodów na okoliczność, czy w lokalu pozwanej znajdowały się urządzenia odtwarzające utwory, czy pozwana w okresie, którego dotyczyło żądanie pozwu, publicznie odtwarzała utwory objęte ochroną praw autorskich i czy przysporzyło jej to korzyści majątkowych.

W rezultacie za niesłuszne uznać również należało zarzuty naruszenia prawa procesowego – art. 227 i 258 k.p.c.

Chybiony jest zarzut obrazy art. 233 § 1 k.p.c. Przepis ten wyraża zasadę swobodnej oceny dowodów, zgodnie z którą sąd ocenia wiarygodność i moc dowodów według własnego przekonania, na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego materiału.

Nie może stanowić o naruszeniu tego przepisu pominięcie przez Sąd Okręgowy przy wyrokowaniu okoliczności uważanej w apelacji za istotną, mianowicie związku pomiędzy publicznym odtwarzaniem utworów a poziomem zysków osiąganych z działalności gospodarczej pozwanej.

Pozwana poprzez zarzuty zgłoszone przeciwko żądaniu pozwu de facto podważa założenia, które legły u podstaw zawarcia z powodem umowy licencyjnej. Z obowiązków określonych w umowie zwolnić mogła się wypowiadając umowę bądź zawiadamiając powoda o zaprzestaniu działalności.

O kosztach postępowania w obu instancjach orzekł Sąd Apelacyjny po myśli art. 100 k.p.c. przez ich stosunkowe rozdzielenie. W pierwszej instancji koszty procesy wyniosły 1 477 zł, złożyły się na nie opłata od pozwu, wynagrodzenia pełnomocników stron i ich wydatki na opłatę od złożenia dokumentu pełnomocnictwa, pozwana uległa w 85 % żądania pozwu i w takim stosunku powinna ponieść koszty, czyli w kwocie 1 257 zł, a poniosła koszty wynoszące 617 zł, różnicę obowiązana jest zwrócić powodowi. W drugiej instancji koszty postępowania wyniosły 1 143 zł, objęły opłatę od apelacji i wynagrodzenia pełnomocników, pozwana powinna ponieść część tych kosztów, mianowicie 973 zł, a ponieważ poniosła koszty w kwocie 693 zł, różnicę obowiązana jest zwrócić powodowi.

SSO del. Tomasz Tatarczyk SSA Piotr Wójtowicz SSA Ewa Jastrzębska