Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt XII Ga 230/13

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 17 lipca 2013r.

Sąd Okręgowy w Gdańsku XII Wydział Gospodarczy Odwoławczy

w składzie następującym :

Sędziowie : S.S.O. Bożena Kachnowicz - Kokot

S.O. Jolanta Safader - Skwarlińska

S.O. Magdalena Kiedrowicz – Kopeć ( spr. )

Protokolant : stażysta Robert Cisek

po rozpoznaniu w dniu 12 lipca 2013r. w Gdańsku

na rozprawie

sprawy z powództwa (...) Spółki z ograniczoną odpowiedzialnością w G.

przeciwko A. S.

o zapłatę

na skutek apelacji pozwanego

od wyroku Sądu Rejonowego w Gdyni z dnia 1 lutego 2013 r., sygn. akt VI GC 1042/11

I zmienia zaskarżony w wyrok:

1.  w pkt I. ( pierwszym ), w ten sposób, że powództwo oddala;

2.  w pkt III.( trzecim ), w ten sposób, że zasądza od powoda (...) Spółki z ograniczoną odpowiedzialnością w G. na rzecz pozwanego A. S. kwotę 617 zł. ( sześćset siedemnaście złotych ) tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego;

II zasądza od powoda na rzecz pozwanego kwotę 231 zł.( dwieście trzydzieści jeden

złotych) tytułem zwrotu opłaty sądowej od apelacji oraz kwotę 300 zł. ( trzysta

złotych ) tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego za instancję

odwoławczą;

UZASADNIENIE

Zaskarżonym wyrokiem z dnia 1 lutego 2013 r., wydanym w sprawie o sygn. akt VI GC 1042/11, Sąd Rejonowy w Gdyni zasądził od pozwanego A. S. na rzecz powoda (...) Spółki z ograniczoną odpowiedzialnością w G. kwotę 4.615,51 zł wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 15 lipca 2010 r. do dnia zapłaty i oddalił powództwo w pozostałym zakresie. Nadto Sąd Rejonowy zasądził od pozwanego na rzecz powoda kwotę 1.176,82 zł z tytułu zwrotu poniesionych kosztów procesu. Sąd Rejonowy nakazał też zwrócić powodowi ze Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego w Gdyni kwotę 1.465,44 zł z tytułu nadpłaconych kosztów sądowych.

Powyższy wyrok zapadł na podstawie następujących ustaleń stanu faktycznego:

W sierpniu 2009 roku miała miejsce awaria, na skutek której doszło do zalewania wodą nieruchomości powoda.

Pracownica powoda E. M. poszukiwała firmy, która ustali przyczynę szkody oraz ją usunie. Dnia 14 września 2009 roku pozwany A. S. prowadzący działalność gospodarczą pod firmą Przedsiębiorstwo (...) złożył ofertę zlokalizowania zacieku i usunięcia awarii w budynku. Roboty budowlane, instalacyjne i inne wyceniono od 5.000 zł do 30.000 zł + VAT 22%. Rozliczenie robót miało nastąpić kosztorysem powykonawczym w oparciu o normy czasu pracy na podstawie KNR:

- stawka kosztorysowa 16,80 zł

- koszty ogólne 75%

- zysk 18%

- koszty transportu i zaopatrzenia 18%

- VAT 22%.

W wiadomości e-mail z dnia 14 września 2009 roku E. M. zgodnie z ofertą z dnia 14 września 2009 roku zleciła wykonanie prac związanych z ustaleniem przyczyny wycieku na ścianie wewnątrz budynku hotelu (...) i ewentualnego usunięcia awarii. Rozliczenie prac miało nastąpić zgodnie z kosztorysem powykonawczym, według stawek zamieszczonych w ofercie. E. M. miała pełnomocnictwo zarządu powoda do zawarcia owej umowy.

Zaistniała awaria polegała na tym, że za ścianą wyciekała woda na poziomie piwnicznym. Występowało to z różnym natężeniem, czasami było jedynie wilgotno, a czasami przeciekało ze ściany. W celu usunięcia awarii pracownicy pozwanego wykonali dół o głębokości 2,0-2,2 m oraz szerokości ok 3,0 m. W wykopie pojawiła się woda. Początkowo pracownicy pozwanego usuwali ją wiaderkami, następnie zaczęto używać pompy, najpierw mniejszej, a później większej. Większą pompę pozwany przywiózł na miejsce wykonywania robót swoim autem. Pompy zasilane były prądem i podłączane w (...) przez pracownicę powoda E. B.. Usuwanie awarii trwało 3-4 dni, podczas których okresowo używano dwóch pomp.

Dnia 29 września 2009 roku został sporządzony protokół odbioru częściowego-ostatecznego robót.

Po wykonaniu prac pozwany sporządził kosztorys na kwotę 24.145,11 zł. Dnia 02 października 2009 roku pozwany wystawił na rzecz powoda fakturę VAT nr (...) na kwotę 24.145,11 zł brutto (19.791,07 zł netto). Dnia 21 października 2009 roku powód w formie bezgotówkowej dokonał zapłaty owej kwoty na rachunek pozwanego. Powód nie kwestionował żadnej pozycji kosztorysu pozwanego.

Pozycja 10 kosztorysu obejmowała wycenione na kwotę 6.154,01 zł prace związane z wypompowywaniem wody.

Pracownica powoda G. C., aby uzyskać odszkodowanie z polisy powoda zgłosiła zaistniałą szkodę Towarzystwu (...) S.A. w W. i przedstawiła dokumenty, w tym kosztorys pozwanego. Ubezpieczyciel miał wątpliwości co do jednego punktu kosztorysu. Ubezpieczyciel zwrócił powodowi wszystkie koszty usunięcia awarii poza kosztami z pozycji 10 kosztorysu, w to miejsce zwrócono inną kwotę z innej pozycji (...). Powód wielokrotnie odwoływał się od tej decyzji, jednakże ubezpieczyciel wskazał, iż pozycja 10 kosztorysu obejmuje zakres czynności nieadekwatnych do potrzeby usunięcia wody z wykopu w przedmiotowym zdarzeniu. Powód zwrócił się do pozwanego w celu uzyskania wyjaśnień odnośnie zastosowania katalogu KNR, albowiem odnośnie kosztów pompowania wody ubezpieczyciel wskazał, że pozycja KNR 201- (...)-01 nie odpowiada rzeczywistym kosztom prac dla przedmiotowego zdarzenia. Powód zlecił J. R. wykonanie prywatnej opinii. Na podstawie przekazanych dokumentów J. R. w sporządzonej opinii uznał, iż w celu usunięcia wody z wykopu bardziej uzasadnione było zastosowanie normy (...).

Wobec powyższego powód wezwał pozwanego do zapłaty kwoty 4.832,87 zł pismami z dnia 05 lipca 2010 roku oraz 24 sierpnia 2010 roku.

Kosztorys sporządzony przez pozwanego opisuje zakres prac koniecznych do usunięcia awarii, z wyjątkiem pozycji 10 jest on prawidłowy co do zakresów ilościowych i przyjętych nakładów rzeczowych. Pozycja 10 kosztorysu została ok. 2 x zawyżona co do obmiaru czynności (czasu pracy urządzeń) jak również około 2 x zawyżona co do wartości koniecznych nakładów rzeczowych. Wartość tej pozycji powinna wynieść 1.538,50 zł. Wartość netto robót koniecznych do usunięcia awarii wynosi 15.176 zł (18.515 zł brutto).

W uzasadnieniu Sąd I instancji wskazał, że stan faktyczny w niniejszej sprawie ustalił na podstawie oświadczeń stron - w zakresie - w jakim nie były kwestionowane przez drugą stronę. Nadto Sąd Rejonowy wziął pod uwagę dokumenty załączone do akt sprawy w tym opinię prywatną wykonaną przez J. R. albowiem nie znalazł podstaw do podważenia ich wiarygodności i mocy dowodowej. Ustalając stan faktyczny Sąd Rejonowy oparł się także na zeznaniach świadka E. K., G. C. dając wiarę ich zeznaniom w całości albowiem były spójne, logiczne oraz konkretne, a w zakresie likwidacji szkody korelowały ze sobą. Zeznaniom świadka K. S. Sąd I instancji dał wiarę poza tą ich częścią, w której świadek zeznał, iż woda z wykopu wydobywała się przez cały okres prowadzonych prac oraz na miejscu robót raz była jedna pompa, a raz dwie, jak również w zakresie w jakim świadek zeznaje, iż obie pompy były duże, albowiem w tym zakresie zeznania nie korelowały z odpowiednimi częściami zeznań pozostałych świadków. Sąd Rejonowy dał również wiarę zeznaniom świadka M. S. poza tą ich częścią, gdzie świadek zeznaje, iż woda w wykopie wypływała cały czas oraz w zakresie w jakim świadek zeznał, iż początkowo były dwie mniejsze pompy, a później jego brat przywiózł większą. Zeznaniom świadka Z. M. Sąd Rejonowy dał wiarę w części. Sąd Rejonowy uznał za polegające na prawdzie zeznania świadka D. F. (1), albowiem korelowały one z zeznaniami pozostałych świadków. Sąd Rejonowy nadaał również walor wiarygodności zeznaniom świadka E. B., albowiem były one spójne, logiczne oraz konkretne. Zeznaniom świadka A. A. Sąd Rejonowy dał wiarę jedynie w części.

Sąd Rejonowy dopuścił dowód z przesłuchania stron ograniczając go do przesłuchania pozwanego, albowiem strona powodowa nie stawiła się na rozprawę. Sąd Rejonowy częściowo przyznał walor wiarygodności zeznaniom pozwanego A. S., poza tą ich częścią, w której zeznał on, że wykopany dół miał głębokość 2,8 m, albowiem nie znalazło to potwierdzenia w zeznaniach świadków, będących pracownikami pozwanego, którzy zeznali, iż wykop miał głębokość 2,0-2,2 m. Dokonując oceny zeznań świadków Sąd Rejonowy miał na uwadze, iż byli to pracownicy powoda lub pozwanego. Zeznaniom świadków będących pracownikami pozwanego Sąd Rejonowy dał wiarę jedynie w części, albowiem nie korelowały one z odpowiednimi fragmentami zeznań pozwanego A. S..

W ocenie Sądu meriti istotne znaczenie dla rekonstrukcji stanu faktycznego w niniejszej sprawie miała opinia biegłego sądowego z zakresu budownictwa R. G.. W ocenie Sądu Rejonowego powyższa opinia została sporządzona w sposób rzetelny oraz fachowy jak również zgodnie z wymogami przepisów kodeksu postępowania cywilnego. Twierdzenia w niej zawarte są logiczne oraz zrozumiałe, nadto przedstawiona argumentacja pozwala na jej zrozumienie. W ocenie Sądu Rejonowy brak było podstaw do zdezawuowania wartości i mocy dowodowej przedmiotowej opinii.

W ocenie Sądu I instancji powództwo było w przeważającej mierze zasadne.

Zdaniem Sądu Rejonowego z zebranego w sprawie materiału dowodowego wynika, iż strony łączyła umowa o dzieło. W przedmiotowej sprawie rezultatem końcowym zlecenia miało być usunięcie awarii w postaci zalewania gruntu oraz budynku powoda. Dzieło zostało wykonane prawidłowo, bowiem powód nie kwestionował jakości wykonanych prac.

Powód domagał się zasądzenia kwoty 4.832,87 zł, albowiem w jego ocenie o taką właśnie kwotę pozwany zawyżył należne mu wynagrodzenie, powód natomiast nie będąc świadom zawyżenia ceny przez pozwanego wypłacił mu całość żądanego wynagrodzenia. Wobec czego powód domaga się nadpłaconej pozwanemu kwoty z tytułu nienależnego świadczenia, o którym stanowi art. 410 k.c.

Sąd Rejonowy dokonując oceny żądań pozwu podkreślił, iż ze zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego wynika, że do omawianej awarii doszło w sierpniu 2009 roku. Dopiero dnia 14 września 2009 roku pozwany złożył ofertę wykrycia przyczyn i usunięcia owej awarii, ustalając koszt w granicy od 5.000 zł do 30.000 zł. E. M. przyjęła ofertę pozwanego. W celu usunięcia awarii pracownicy pozwanego musieli zrobić wykop. Początkowo pracownicy pozwanego usuwali wodę z wykopu przy użyciu wiader, następnie zwrócili się do niej z prośbą o podłączenie pomp do prądu. Pozwany przyznał, iż większa pompa działała przez 3 dni, natomiast mniejsza przez 4 dni. Żaden ze świadków nie wiedział jakich pomp użyto, ani jaka była ich wydajność.

Pozwany w pozycji 10 kosztorysu powołując się na pozycje 605-01 z KNR przypisuje działaniom tym po 30 motogodzin pracy dużej (do 240 m 3/h) pompy zasilanej z dużego, przewoźnego zespołu prądotwórczego obsługiwanych w czasie pracy przez 4 osoby. Jak ocenił biegły wydajność pompy wskazanej przez pozwanego w kosztorysie odpowiada przepływowi ścieków przez oczyszczalnię obsługującą kilkudziesięciotysięczne miasto. Biegły uznał, że użycie takiej pompy do usunięcia omawianej awarii nie miało technologicznego uzasadnienia. Z opinii biegłego wynika, iż przybliżeniem nakładów rzeczowych związanych z koniecznością pompowania wody z wykopu jest przyjęcie 50 % czasu pracy pomp wskazywanych w pozycji 10 kosztorysu (15 zamiast 30) oraz przyjęcie przez analogię identycznej pozycji KNR jak wskazana w kosztorysie lecz z mnożnikiem 0,5 (2 zamiast 4 pracowników obsługujących 2x tańsze urządzenia o znacznie mniejszej wydajności). Z opinii biegłego wynika, że skorygowana wartość netto pozycji 10 kosztorysu wynosi 0,5 x 0,5 x ( (...),81 + 862,34) x (1+75%) x (1+18%) = 1.538,50 zł.

Pozycja 10 kosztorysu pozwanego wynosiła 6.154,01 zł netto, wobec czego została zawyżona o kwotę 4.615,51 zł ( (...),01 – 1.538,50 = 4.615,51). Na marginesie tylko Sąd Rejonowy dodał, iż powód skorzystał z usług pozwanego licząc na jego fachowość i rzetelność. Powód nie zakwestionował żadnej pozycji kosztorysu pozwanego, albowiem korzystając z usług profesjonalisty zaufał mu, iż wykona on powierzone prace odpowiednio do zaistniałej awarii, wobec czego powód nie miał podstaw sądzić, że pozwany zawyży którąś z pozycji kosztorysu.

W świetle powyższych okoliczności Sąd I instancji zasądził na rzecz powoda od pozwanego kwotę 4.615,51 zł, którą to Sąd Rejonowy zasądził na jego rzecz w punkcie I wyroku działając na mocy art. 410 k.c. w zw. z 405 k.c.

O odsetkach Sąd Rejonowy orzekł na mocy art. 481 § 1 k.c.

Uznając dalej idące żądanie pozwu za niezasadne Sąd I instancji w punkcie II sentencji wyroku oddalił przedmiotowe powództwo w pozostałym zakresie na mocy wyżej powołanych regulacji stosowanych a contrario.

O kosztach procesu Sąd Rejonowy orzekł w punkcie III sentencji wyroku na podstawie art. 100 k.p.c., stosując zasadę stosunkowego rozdzielenia kosztów procesu.

W punkcie V wyroku Sąd Rejonowy na mocy art. 84 ust 1 ustawy z dnia 28 lipca 2005 r. o kosztach sądowych w sprawach cywilnych (Dz. U. 2010, Nr 90, Poz. 594) nakazał zwrócić pozwanemu ze Skarbu Państwa - Sądu Rejonowego w Gdyni kwotę 1.465,44 zł z tytułu zwrotu nadpłaconych kosztów sądowych- zaliczki na poczet wydatków związanych z opinią biegłego sądowego.

Apelację od powyższego wyroku wywiodła strona pozwana, zaskarżając go w części zasądzającej od pozwanego na rzecz powoda kwoty 4.615,51 zł wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 15 lipca 2010 r. do dnia zapłaty, tj. pkt I wyroku oraz w części zasądzającej od pozwanego na rzecz powoda kwoty 1.176,82 zł z tytułu zwrotu poniesionych kosztów procesu, tj. pkt III wyroku.

Zaskarżonemu wyrokowi pozwany zarzucił naruszenie przepisów postępowania, które miało istotny wpływ na wynik sprawy, tj.:

1. art. 233 k.p.c. poprzez przekroczenie granic swobodnej oceny dowodów polegającej na przyznaniu wiarygodności i mocy dowodowej opinii biegłego w zakresie wskazującym, że wartość niezbędnych prac wskazanych pod pozycją 10 kosztorysu była o 4.615,51 zł zawyżona, podczas gdy biegły wyliczył tę kwotę w sposób zupełnie dowolny i niepoparty dowodami,

2. art. 233 k.p.c. poprzez przekroczenie granic swobodnej oceny dowodów polegającej na uznaniu, iż woda w wykopie nie napływała przez cały czas podczas gdy na ten fakt wskazywały zgodne zeznania pracowników dotyczące użycia kilku pomp, gdyż pierwsza użyta pompa nie była wystarczająco wydajna,

3. art. 233 k.p.c. poprzez przekroczenie granic swobodnej oceny dowodów polegającej na odmówieniu wiarygodności zeznaniom świadków, co do faktu napływania wody do wykopu przez cały czas z uwagi na fakt, iż są pracownikami pozwanego podczas gdy ich zeznania były spójne i jednoznacznie wskazywały, że w celu prowadzenia prac niezbędna była praca pompy przez cały czas,

4. art. 233 k.p.c. poprzez przekroczenie granic swobodnej oceny dowodów polegającej na pominięciu podnoszonych przez świadków faktów, że na prace ujęte pod pozycją nr 10 kosztorysu składały się również prace nieposiadające pozycji w normach KNR takie jak: użycie małej pompy, poszukiwanie źródła awarii, badania wody wykonane w celu identyfikacji źródła przecieku, ręczne wybieranie wody, zajęcie pasa chodnika oraz użycie kilku pomp,

5. art. 233 k.p.c. poprzez przekroczenie granic swobodnej oceny dowodów polegającej na odmowie mocy dowodowej pisemnej akceptacji kosztorysu i faktury w zakresie stwierdzającym potwierdzenie wykonanych prac, podczas gdy dokumenty te wskazują na potwierdzenie przez powoda dokonanych czynności w ramach usuwania awarii.

W oparciu o tak sformułowane zarzuty, pozwany wniósł o:

1. zmianę zaskarżonego wyroku poprzez oddalenie powództwa w zaskarżonej części,

2. zasądzenie od powoda na rzecz pozwanego kosztów postępowania w tym kosztów zastępstwa procesowego za obie instancje.

W uzasadnieniu pozwany argumentował, że Sąd bezpodstawnie przyznał moc dowodową opinii biegłego. Natomiast biegły dokonał oceny materiału dowodowego przejmując tym samym kompetencje Sądu. Biegły przyjął, że skoro pozwany nie udowodnił wykonania prac to jest to podstawa do obniżenia wynagrodzenia. To powód zaś zarzuca pozwanemu zawyżenie kosztorysu, a więc to on powinien ten fakt udowodnić.

Pozwany zauważył też, że fakt, iż świadkowie są pracownikami pozwanego w żaden sposób nie powinien stanowić jedynej przesłanki do odmowy wiarygodności ich zeznań, a żaden inny dowodów nie podważył ich zeznań.

Pozwany podkreślił, że użył większej pompy bowiem takim sprzętem dysponował. Użycie tego sprzętu podyktowane było zbyt małą wydajnością pomp użytych w początkowej fazie usuwania awarii. Argumentował, iż umówił się z powodem na wykonanie prac w oparciu o kosztorys oparty na normach KNR i przedstawił wstępną ofertę usunięcia awarii do 30.000 zł. Powód zaakceptował te warunki, wobec czego pozwany stosował sprzęt i rozwiązania w granicach oferty w wysokości do 30.000 zł. Zgodnie zatem z umową nie musiał uzyskać akceptacji powoda na użycie konkretnego rozwiązania lub sprzętu.

Pozwany podkreślił, że przyjęte do wyceny zgodnie z umową normy KNR nie przewidują użycia mniejszych pomp (w tym zastosowanych) oraz wielu innych pozycji takich jak poszukiwanie źródła awarii, badań wody wykonanych w celu identyfikacji źródła przecieku, ręczne wybieranie wody, zajęcie pasa chodnika itd. Dlatego pod pozycją nr 10 kosztorysu pozwany uwzględnił użycie dwóch różnych pomp (jednej małej i jednej dużej) oraz inne wykonane prace.

Zdaniem pozwanego dowód w postaci protokołu odbioru prac przez pracownika powoda świadczy bezsprzecznie o potwierdzeniu wykonanych prac. Moc dowodowa tego dokumentu jest znaczna bowiem żaden inny dowód nie wykazał niewykonania prac w zakresie wskazanym w kosztorysie. Reasumując, skarżący wskazał, że powód nie udowodnił zawyżenia kosztorysu.

W odpowiedzi na apelację, powód wniósł o oddalenie apelacji w całości i zasądzenie od pozwanego na rzecz powoda kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

W uzasadnieniu powód wskazał, że pozwany nie wykazał naruszenia przez Sąd zasad logiki bądź doświadczenia życiowego w odniesieniu do dowodów, na których Sąd oparł rozstrzygnięcie. Pozwany poprzestał jedynie na dokonaniu odmiennej, to jest korzystnej dla niego, interpretacji stanu faktycznego.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja jest zasadna, w związku z czym zasługuje na uwzględnienie w całości.

W myśl przepisu art. 233 § 1 k.p.c. sąd ocenia wiarygodność i moc dowodów według własnego przekonania, na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego materiału.

W ocenie Sądu Okręgowego w niniejszej sprawie Sąd Rejonowy dokonał wadliwej oceny dowodów zebranych w sprawie, jak i wyciągnął nieprawidłowe wnioski z dowodów przedłożonych przez obie strony postępowania sądowego. Jednakże przede wszystkim Sąd Okręgowy doszedł do przekonania, że Sąd I instancji dokonał błędnego rozkładu ciężaru dowodu pomiędzy stronami niniejszego sporu naruszając w ten sposób przepisy prawa materialnego określone art. 6 k.c.

I tak, w pierwszej kolejności przypomnieć należy, że zgodnie z przepisem art. 6 k.c. ciężar udowodnienia faktu spoczywa na osobie, która z faktu tego wywodzi skutki prawne. Przepis ten ustanawia jedną z podstawowych reguł rządzących polskim prawem cywilnym jaką jest instytucja ciężaru dowodu. W nauce prawa cywilnego przyjmuje się, że ten, kto powołuje się na przysługujące mu prawo, żąda czegoś od innej osoby, obowiązany jest udowodnić fakty uzasadniające to żądanie, ten zaś, kto odmawia uczynienia zadość żądaniu, a więc neguje uprawnienie żądającego, obowiązany jest udowodnić fakty wskazujące na to, że uprawnienie żądającemu nie przysługuje. Z orzecznictwa Sądu Najwyższego wynika, że w myśl ogólnych zasad to na powodzie spoczywa ciężar udowodnienia faktów uzasadniających jego roszczenie (por. orzeczenie Sądu Najwyższego z dnia 3 października 1969 r., II PR 313/69, OSNCP 9/70. póz. 147), a na pozwanym obowiązek udowodnienia okoliczności uzasadniających oddalenie powództwa (por. orzeczenie Sądu Najwyższego z dnia 20 kwietnia 1982 r., I CR 79/82, niepublikowane). Powód dowodzi również fakty uzasadniające jego odpowiedź na zarzuty pozwanego (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 13 października 2004 r., III CK 41/04, LEX nr 182092).

Zwrócić zaś należy uwagę, że powód dochodził w niniejszej sprawie roszczenia z tytułu nienależnie zapłaconego wynagrodzenia za dokonanie naprawy awarii na nieruchomości pozwanego. Tym samym to na stronie powodowej spoczywał obowiązek wykazania zasadności swojego żądania. Dlatego też to powód winien przedstawić dowody potwierdzające, iż pozwany nie wykonał czynności wymienionych przez niego w kosztorysie powykonawczym i w sposób niezgodny z treścią zawartej pomiędzy stronami umowy zawyżył należne mu wynagrodzenie. W ocenie Sądu Okręgowego analiza zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego, wbrew stanowisku Sądu I instancji nie potwierdza aby roszczenie powoda w świetle art. 410 k.c. było uzasadnione.

Punktem wyjścia do oceny czy zastosowanie przez pozwanego w poz. 10 kosztorysu poz. 605-01 KRN zgodnie z którym do rozliczenia przyjęto 30 motogodzin pracy pomp przy obsłudze 4 pracowników - jest zawyżeniem wynagrodzenia pozwanego i tym samym nienależnym świadczeniem powoda wobec pozwanego ma treść umowy łączącej strony. Ona bowiem decyduje w jaki sposób miało zostać ustalone wynagrodzenie pozwanego za wykonane prace. Niewątpliwie w umowie strony zgodnie przyjęły, iż rozliczenie robót nastąpi kosztorysem powykonawczym w oparciu o normy czasu pracy na podstawie KNR według ustalonej stawki kosztorysowej. Bezsporne jest również to, iż pozwany rozliczając roboty przyjął normy czasu pracy wskazane w KNR. Natomiast okoliczność, iż wskazane w tym katalogu nakłady rzeczowe poz. 605-01 dotyczą pompowań próbnych pomiarowych lub oczyszczających otwory ( studni ) o średnicy od 150 do 500 mm tj. nie odpowiadających wprost pompowaniom zastosowanym przy usuwaniu awarii przez pozwanego nie przesądza o tym, iż pozwany w tej części zawyżył kosztorys powykonawczy. Jak wynika bowiem, z opinii biegłego przyjęta przez pozwanego w kosztorysie pozycja jest jedyną odnalezioną w KRN, której opis może być rozważany w wycenie pompowania wody napływającej do małego wykopu. Tym samym w ocenie Sądu Okręgowego pozwany prawidłowo do określenia swojego wynagrodzenia w poz. 10 kosztorysu zastosował normy czasowe określone w poz. 605-01 KRN.

Zdaniem Sądu Okręgowego okoliczność, iż ubezpieczyciel nie wypłacił w całości zapłaconego przez powoda pozwanemu wynagrodzenia z tytułu usunięcia przedmiotowej awarii - nie ma znaczenia dla rozstrzygnięcia niniejszej sprawy i nie stanowi wystarczającego dowodu wskazującego, iż pozwany zawyżył swoje wynagrodzenie z tego tytułu a to dlatego, iż stosunek zobowiązaniowy łączący powoda z ubezpieczycielem stanowi odrębną i niezależną od umowy o dzieło zawartej pomiędzy powodem a pozwanym w niniejszym postępowania - umowę. Należy podkreślić, że niniejsze postępowanie nie ma na celu wykazania jak winny zostać przeprowadzone prace polegające na usunięciu awarii aby koszt wykonania umowy był jak najniższy. Fakt, iż pozwany zastosował normy KNR, a nie PKZ, nie prowadzi jeszcze do wniosku, że pozwany zawyżył koszty naprawy. Pozwany jest profesjonalistą przy wykonywaniu tego typu umów. Zaoferował powodowi przeprowadzeniu naprawy w oparciu o normy KNR. Pozwany zaakceptował tą ofertę i w oparciu o normy KNR umowa została rozliczona. Strona pozwana nie wykazała zaś, że pozwany przeprowadził sporne prace nieprawidłowo czy też przy rozliczaniu umowy uchybiało normom KNR. Następcze ustalenie, iż przedmiotowe prace można by wykonać przy nakładzie mniejszych środków finansowych, nie może pozbawić pozwanego prawa do pełnego wynagrodzenia. To strony niniejszego sporu były stronami umowy o dzieło, i to one w umowie wskazały podstawę do ustalenia wysokości wynagrodzenia za wykonaną umowę. Podkreślić zaś trzeba, że w oparciu o przepis art. 353 1 k.c. strony zawierające umowę mogą ułożyć stosunek prawny według swego uznania, byleby jego treść lub cel nie sprzeciwiały się właściwości (naturze) stosunku, ustawie ani zasadom współżycia społecznego. W toku postępowania sądowego naruszenie powyżej wymienionych zasad nie zostało potwierdzone. Zakład ubezpieczeń nie może zaś ingerować w treść stosunku prawnego zawartego przez niezależne od niego podmioty. Okoliczność, iż zakład ubezpieczeń nie akceptuje wysokości wynagrodzenia wypłaconego przez powoda, pozostaje poza sferą odpowiedzialności strony pozwanej. Pozwany nie może bowiem ponosić negatywnych skutków odmowy wypłaty odszkodowania przez ubezpieczyciela powoda.

Sąd Okręgowy, uwzględniając zarzuty apelacji - nie podzielił oceny dowodowej dokonanej przez Sąd Rejonowy uznając , iż odmowa wiarygodności zeznań pracowników pozwanego wyłącznie z tego powodu, iż łączy ich z pozwanym stosunek pracy narusza zasady logiki i prawidłowego wiązania faktów. Sąd Okręgowy uznał za wiarygodne zeznania świadków K. S., M. S., D. F. (2) i A. A.. Czterej wymienieni pracownicy pozwanego bezsprzecznie pracowali przy usuwaniu tej awarii. Świadkowie potwierdzili, iż podczas wykonywania umowy zostały podłączone dwie pompy do usuwania wody z wykopu. Drobne nieścisłości w zeznaniach poszczególnych świadków, w ocenie Sądu Okręgowego, nie wpływają jednak na ogólną ocenę ich zeznań. Świadkowie zgodnie bowiem zeznali, że podczas wykonywania umowy strona pozwana używała pomp do usunięcia wody, która ciągle napływała do wykopów. Okoliczność czy obie pompy działały równocześnie czy też na zmianę pozostaje bez znaczenia dla rozstrzygnięcia niniejszej sprawy. Istotne jest jedynie, że pozwany faktycznie korzystał z obu pomp, a zatem nakład finansowy na tą czynność rzeczywiście został poniesiony. Tym bardziej, że świadek powoda E. B. potwierdziła, że podłączyła pompę do prądu. Wobec czego, w ocenie Sądu Okręgowego nie istnieją wątpliwości co do tego, że pozwany używał pomp. Częstotliwość ich pracy stanowi rzecz drugorzędną albowiem wystarczającym było wykazanie przez pozwanego, że pompy były przez niego używane. Pracownicy powoda nie prowadzili zaś bezpośredniego nadzoru nad pracami wykonywanymi przez pozwanego. Nie mają zatem oni wiedzy o rzeczywistym przebiegu prac. Skoro zaś pozwany wykazał, iż korzystał z pomp, jak i udowodnił, że sporne pompy pracowały przez kilka dni razem bądź na zmianę, w ocenie Sądu Okręgowego jest wystarczające dla uznania, iż pozwany prowadził w/w czynności przez 30 godzin przy udziale 4 pracowników. Zwrócić należy a treść opinii biegłego R. G. ( strona 3 k 143 ) , który wskazał, iż z zeznań świadków wyjściowo można przyjąć, że pompa o większej wydajności mogła pracować przez 30 godzin. W ocenie biegłego przyjęcie wprost zakresu pompowań wskazanego w poz. 10 kosztorysu byłoby możli2we w przypadku udokumentowania tego danymi użytych urządzeń i dziennikiem ich pracy.

W świetle takich wniosków opinii i okoliczności, iż to powód obowiązany był wykazać, że pozwany zawyżył kosztorys powykonawczy w taki sposób, iż kwota dochodzona pozwem w ogóle nie była należna powodowi – nie można uznać, iż ostateczne wnioski opinii biegłego sądowego R. G.dopuszczonej przez Sąd I instancji na okoliczność ustalenia zakresu prac koniecznych do usunięcia awarii do której doszło w 2009r. przy Domu (...)w G.dają podstawę do przyjęcia, iż powód nienależnie świadczył wobec pozwanego kwotę 4.615,51zł.

Z opinii biegłego wynika, że z uwagi na brak udokumentowania pracy użytych przez pozwanego urządzeń bądź dziennika ich pracy najbardziej właściwe dla określenia w przybliżeniu nakładów rzeczowych związanych z koniecznością pompowania wody jest przyjęcie 50% czasu pracy pomp wskazanych w poz. 10 kosztorysu ( 15 zamiast 30 ) oraz przyjęcie przez analogię identycznej pozycji KNR jak wskazana w kosztorysie lecz z mnożnikiem 0,5 ( 2 zamiast 4 pracowników obsługujących tańsze urządzenie o znacznie mniejszej wydajności ) W ocenie Sądu Okręgowego przedstawiona opinia mogłaby być stanowić podstawę dla ustalania wynagrodzenia dochodzone przez powoda przy kwestionowaniu przez zamawiającego nakładu pracy pozwanego przy usunięciu awarii. Jednakże w rozpoznawanej sprawie powód nigdy nie kwestionował nakładu pracy pozwanego tj. pracy pomp przez 30 godzin przy obsłudze 4 pracowników. W niniejszym postępowaniu nie przedłożył też żadnych dowodów świadczących o tym aby pozwany faktycznie takich czynności , przez wskazany w kosztorysie okres nie wykonywał. Skoro to na powodzie spoczywał obowiązek wykazania powyższych okoliczności to brak dokumentów z danymi użytych urządzeń i dziennika ich pracy nie może obciążać pozwanego.

Zdaniem Sądu Okręgowego, dowody przedstawione przez strony wykazały ponad wszelką wątpliwość, że powód w kosztorysie powykonawczym wymienił wszystkie przeprowadzone prace.

Dokonując takiej konstatacji, Sąd Okręgowy wziął również pod uwagę twierdzenia powoda, że w ramach kosztów zawartych w punkcie 10, powód ujął również dodatkowe czynności, które nie znajdują odpowiednika w normie KNR, a na które pozwany poniósł wydatki. KNR nie przewiduje bowiem wydatków związanych z badaniem wody, zajęciem chodnika, ręcznym wybieraniem wody itp. Natomiast w ocenie Sądu Okręgowego fakt poniesienia tych kosztów został wykazany przez stronę pozwaną. Co istotne, powód nie kwestionował prawdziwości twierdzeń pozwanego w tym zakresie. Wobec czego Sąd Okręgowy uznał tą okoliczność za niesporną. Skoro zatem fakt wykonania powyżej wymienionych czynności nie podlega jakimkolwiek wątpliwościom, jak i również zasadność tych wydatków nie została zakwestionowana, pozwanemu należny jest zwrot poniesionych kosztów. Jeżeli zaś norma KNR nie przewiduje tego rodzaju wydatków, a powód po wyjaśnieniu stronie powodowej ujął przedmiotowe wydatki w ramach pracy pompy, ich zasadność nie powinna budzić jakichkolwiek zastrzeżeń.

W tym miejscu wskazać należy, że w myśl przepisu art. 410 § 2 k.c. świadczenie jest nienależne, jeżeli ten, kto je spełnił, nie był w ogóle zobowiązany lub nie był zobowiązany względem osoby, której świadczył, albo jeżeli podstawa świadczenia odpadła lub zamierzony cel świadczenia nie został osiągnięty, albo jeżeli czynność prawna zobowiązująca do świadczenia była nieważna i nie stała się ważna po spełnieniu świadczenia. Na gruncie niniejszej sprawy, powód dochodził należności z tytułu condictio indebiti, wskazując , iż nie był w ogóle zobowiązany do świadczenia w części w której pozwany zawyżył kosztorys powykonawczy. Kondycja ta charakteryzuje się tym, że spełnienie świadczenia następuje tutaj w mylnym przekonaniu solvensa, że spełnia on swój dług względem accipiensa, podczas gdy w istocie nie jest i nie był nigdy stroną danego zobowiązania albo przestał nią być, nim spełnił świadczenie, albo jest zobowiązany w mniejszym zakresie; solvens spełnia więc świadczenie, nie wiedząc, że nie był do tego zobowiązany. Jak wskazał Sąd Najwyższy w wyroku z 1 grudnia 1999 r.: "Nie chodzi tu o kwalifikowaną postać wiedzy, ale usprawiedliwiony okolicznościami stanu faktycznego brak świadomości, że spełnienie świadczenia odpowiada obowiązkowi świadczenia" (I CKN 203/98, LEX nr 50687). W ocenie Sądu Okręgowego w przedmiotowej sprawie brak jest jednak podstaw do uznania, że zaszła przesłanka nienależnego świadczenia. Powód nie przedłożył żadnego dowodu, który ponad wszelką wątpliwość potwierdziłby, że kosztorys powykonawczy sporządzony przez pozwanego jest sprzeczny z rzeczywistym przebiegiem prac przy usuwaniu awarii i treścią łączącej strony umowy. A tylko taki dowód mógłby być podstawą do uznania nienależnego świadczenia. Dowód z opinii biegłego sądowego wykazał jedynie, że przedmiotowe prace mogłyby być wykonane za niższe wynagrodzenie. Biegły sądowy nie przeprowadzał szczegółowej analizy prac wykonywanych przez pozwanego a ustalony przez niego koszt należnego i koniecznego wynagrodzenia oparł na przybliżonych nakładach rzeczowych pracy pomp i udziału obsługujących je pracowników. Zauważyć należy, że biegły sądowy wprost zaznaczył w opinii, iż „ani biegły ani jakakolwiek inna osoba nie uczestnicząca bezpośrednio w ocenianych działaniach nie mają możliwości samodzielnego przeprowadzenia dokładnej analizy zakresu rzeczowego lub ilościowego wszystkich pozycji” (k. 142). Natomiast pozwany przeprowadzający roboty skierował do jej wykonania czterech pracowników. Skoro fakt ten nie został podważony, nie jest możliwym negowanie prawa pozwanego do decydowania o ilości pracowników przy wykonywaniu konkretnych prac. W świetle powyższego stwierdzić należy, że powód nie przeprowadził żadnego dowodu, który zakwestionowałby wiarygodność i prawidłowość kosztorysu powykonawczego w kontekście treści łączącej strony umowy. Skoro zaś nie istnieją dowody zaprzeczające wykonaniu prac przez pozwanego, a powód wyraził zgodę na zapłatę wynagrodzenia ustalonego przez pozwanego, brak jest podstaw do uznania, że częściowo jest ono nienależne.

Na gruncie przedmiotowej sprawy bez znaczenia jest ustalenie czy przedmiotowe prace mogły być wykonane taniej. Biorąc zatem pod uwagę, że powód ani nie wykazał, że prac wskazanych w kosztorysie powykonawczym pozwany nie wykonał, ani nie zaprzeczył prawidłowości ich wykonania, ani też nie wykazał aby pozwany niezgodnie z umową ustalił należne mu wynagrodzenie - roszczenie powoda nie mogło zostać uwzględnione.

Podsumowując, uznać należy, że Sąd I instancji dokonał błędnej oceny dowodów, a następnie dokonał wadliwego rozkładu ciężaru dowodu. Sąd Rejonowy arbitralnie przyjął, iż zeznania pracowników pozwanego nie mogą stanowić podstawy ustaleń faktycznych albowiem są oni zależni od pozwanego. Jednakże Sąd Rejonowy całkowicie pominął okoliczność, iż w przeważającej części zeznania tych świadków były zgodne. Świadkowie zeznali bowiem, że w użyciu były dwie pompy. Zeznali również, że woda do wykopu napływała przez cały czas wykonywanych prac. Zeznania świadków znalazły też odzwierciedlenie w kosztorysie powykonawczym. Natomiast powód nie zdołał podważyć tych dwóch faktów. W ocenie Sądu Okręgowego, przede wszystkim należy zwrócić uwagę na fakt, że nie istnieją żadne okoliczności, które mogłyby podważyć prawdziwość zeznań świadków. Zarówno bowiem świadek K. S., M. S., Z. M., D. F. (1) i A. A. potwierdzili, iż w czasie wykonywania przez nich prac używali dwóch pomp do wypompowywania wody z wykopu. Przy czym zauważyć należy, że poszczególne zeznania świadków były spójne i logiczne. Ich treść nie wzbudzała wątpliwości co do ich prawdziwości. Skoro zaś świadkowie złożyli zgodne zeznania co do ilości pomp, jak i faktu napływania wody do wykopu, przy jednoczesnym braku dowodów przeciwnych na tą okoliczność, brak było podstaw do zakwestionowania prawdziwości zeznań świadków pozwanego. W tym stanie rzeczy, nie istnieją żadne obiektywne przesłanki, które pozwalałyby na zakwestionowanie wiarygodności zeznań świadków pozwanego. Ocena Sądu Rejonowego ograniczyła się zaś do kwestionowania twierdzeń świadków z uwagi na fakt, że są oni pracownikami pozwanego. Niedopuszczalne jest jednak negowanie zeznań świadka tylko z tej przyczyny, iż ten jest związany z jedną ze stron.

Mając na względzie powyższe, Sąd Okręgowy na podstawie art. 386 § 1 k.p.c. zmienił zaskarżony wyrok w punktach I i III, w ten sposób, że w punkcie I.1 w oparciu o przepis art. 410 § 2 k.c. i art. 6 k.c. oddalił powództwo, a w punkcie I.2 zasądził od powoda (...) Spółki z ograniczoną odpowiedzialnością w G. na rzecz pozwanego A. S. kwotę 617 zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego.

O kosztach postępowania Sąd Okręgowy orzekł na podstawie art. 98 k.p.c. w zw. z art. 108 § 1 k.p.c. w zw. z art. 3 ust. 2 pkt 1 ustawy z dnia 28 lipca 2005 r. o kosztach sądowych w sprawach cywilnych (Dz. U. 2005 r., Nr 167, poz. 398), § 2 ust. 1, § 6 pkt 3 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu (Dz. U. z 2002 r. Nr 163, poz.1348). Pozwany poniósł następujące wydatki: 600 zł z tytułu kosztów zastępstwa procesowego oraz kwotę 17 zł z tytułu opłaty skarbowej od pełnomocnictwa. Natomiast pozwany wygrał postępowanie przed Sądem I instancji w całości. Tym samym stronie pozwanej należy jest zwrot wszystkich kosztów poniesionych w toku postępowania sądowego.

O kosztach postępowania za instancję odwoławczą Sąd Okręgowy orzekł w punkcie II sentencji wyroku na podstawie art. 98 k.p.c. w zw. z art. 108 § 1 k.p.c. w zw. z § 13 ust. 1 pkt 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu (Dz. U. z 2002 r. Nr 163, poz.1348), zasądzając od powoda na rzecz pozwanego kwotę 231 zł tytułem zwrotu opłaty sądowej od apelacji oraz kwotę 300 zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego za instancję odwoławczą. W postępowaniu odwoławczym stronie przysługuje zwrot jedynie połowy kosztów zastępstwa procesowego, wobec czego Sąd Okręgowy zasądził kwotę 300 zł oraz kwotę równoważną opłacie sądowej.