Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt: II K 804/12

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 27 listopada 2015 r.

Sąd Rejonowy w Wołominie w II Wydziale Karnym w składzie:

Przewodniczący – SSR Marcin Frelik

Protokolanci – Ewelina Zaremba, Dominika Witkowska, Rafał Kawałowski

w obecności prokuratora Prokuratury Rejonowej w Wołominie – Daniela Pasterczyka,

po rozpoznaniu w dniach: 23 stycznia, 15 kwietnia, 1 lipca, 18 września i 20 listopada 2015 r. sprawy A. A. , ur. (...) w W., syna F. i T., oskarżonego o to, że:

w dniu 28 lipca 2012 r. w W. na ul. (...), woj. (...), poprzez zadanie uderzenia nożem o długości 23 cm A. C. (1) w tułów, spowodował u niego obrażenia w postaci rany kłutej brzucha penetrującej do jamy otrzewnowej, skutkujące naruszeniem czynności narządów ciała na okres powyżej 7 dni, tj. o czyn z art. 157 § 1 k.k.,

I.  W ramach czynu zarzucanego oskarżonemu A. A. oskarżonego uznaje za winnego tego, że w dniu 28 lipca 2012 r. w W., w województwie (...), działając w zamiarze bezpośrednim ugodził A. C. (1) nożem, powodując obrażenia jego ciała w postaci rany kłutej brzucha penetrującej do jamy otrzewnowej, skutkujące naruszeniem czynności narządów ciała na okres trwający dłużej niż 7 dni, tj. popełnienia występku z art. 157 § 1 k.k. w brzmieniu ww. ustawy obowiązującym w dniu 28 lipca 2012 r. w zw. z art. 4 § 1 k.k., i za to na ww. podstawie skazuje go, i wymierza mu karę 1 (jednego) roku pozbawienia wolności;

II.  Na podstawie art. 69 § 1 i 2 k.k. oraz art. 70 § 1 pkt 1 k.k. w brzmieniu ww. przepisów obowiązującym w dniu 28 lipca 2012 r. w zw. z art. 4 § 1 k.k. warunkowo zawiesza wykonanie orzeczonej wobec oskarżonego kary pozbawienia wolności na okres 3 (trzech) lat próby;

III.  Na podstawie art. 71 § 1 k.k. w brzmieniu obowiązującym w dniu 28 lipca 2012 r. w zw. z art. 4 § 1 k.k. wymierza oskarżonemu karę 100 (stu) stawek dziennych grzywny, ustalając wysokość stawki dziennej na kwotę 10 (dziesięciu) zł;

IV.  Na podstawie art. 72 § 1 pkt 5 k.k. w brzmieniu ww. ustawy obowiązującym w dniu 28 lipca 2012 r. w zw. z art. 4 § 1 k.k. zobowiązuje oskarżonego do powstrzymania się od nadużywania alkoholu;

V.  Zasądza od Skarbu Państwa na rzecz adw. E. R. kwotę 756 (siedmiuset pięćdziesięciu sześciu) zł, podwyższoną o stawkę podatku od towarów i usług, tytułem wynagrodzenia za nieopłaconą pomoc prawną udzieloną oskarżonemu z urzędu;

VI.  Na podstawie art. 624 § 1 k.p.k. zwalnia oskarżonego w całości od zapłaty na rzecz Skarbu Państwa kosztów sądowych.

Sygn. akt: II K 804/12

UZASADNIENIE

A. A. (w dalszej części uzasadnienia – A. A.) stanął po zarzutem, że w dniu 28 lipca 2012 r. w W. na ul. (...), woj. (...), poprzez zadanie uderzenia nożem o długości 23 cm A. C. (1) w tułów, spowodował u niego obrażenia w postaci rany kłutej brzucha penetrującej do jamy otrzewnowej, skutkujące naruszeniem czynności narządów ciała na okres powyżej 7 dni, tj. popełnienia przestępstwa z art. 157 § 1 k.k.

Na podstawie całokształtu materiału dowodowego zgromadzonego w aktach sprawy i ujawnionego w toku rozprawy głównej sąd ustalił następujący stan faktyczny:

A. A. mieszkał wraz z matką w domu położonym w W. przy ul. (...). Gdy matka ww. mężczyzny zmarła, na jej pogrzeb przyjechała mieszkająca w B. jej córka, I. C., wraz ze swą rodziną, w tym z synem A. C. (1). Dzień po pogrzebie matki A. A., w dniu 28 lipca 2013 r., A. C. (1) wraz I., S. i P. C., Ł. M. oraz M. S. udali się po domu oskarżonego m.in. w celu uzyskania przez I. C. zdjęć, które były w posiadaniu jej zmarłej matki. A. A. wpuścił ww. członków swej rodziny do domu, jednakże ostatecznie doszło do scysji pomiędzy nim a osobami, które go odwiedziły, w efekcie czego A. C. (1) i towarzyszące mu osoby wyszły stamtąd. Idąc do domu drugiej siostry A. A., E. M., I. C. była przekonana, że przedmiotowe zdjęcia zabrała ze sobą M. S., zaś ta, że zdjęcia te wzięła I. C.. W chwili, gdy ww. kobiety zorientowały się, że zdjęcia pozostały w domu przy ul. (...), nadjechali mężowie I. C. i E. J. C. i R. M.. A. C. (1) i towarzyszące mu osoby poinformowali ww. mężczyzn o przebiegu ich wizyty w domu A. A., zaś I. C. powiedziała, że chciałaby odzyskać pozostawione tam zdjęcia. Wówczas do oskarżonego udali się: R. i Ł. M. oraz I., J. i A. C. (2). Ww. nie zastali A. A. w domu, jednakże ten po chwili przyszedł. Następnie wskazane wyżej osoby wraz z oskarżonym weszły do domu. Gdy wszyscy ww. byli wewnątrz, A. C. (1) powiedział do swej matki, aby ta wzięła zdjęcia. W tym czasie A. A. rozmawiał z R. M. i J. C.. W pewnej chwili A. C. (1) postanowił wejść do pokoju swej babki. Gdy to uczynił, A. A. chwycił nóż i ruszył w kierunku swego siostrzeńca. Gdy A. C. (1) odwrócił się w kierunku kuchni, oskarżony ugodził go nożem w brzuch. Pokrzywdzony chwycił wówczas za rękę swego wuja, po czym uderzył go pięścią w twarz. Następnie wraz z J. C. i R. M. obezwładnił napastnika i odebrał mu nóż. Wskutek ugodzenia nożem A. C. (1) doznał obrażeń ciała w postaci rany kłutej brzucha penetrującej do jamy otrzewnowej , które skutkowały naruszeniem czynności narządów jego ciała na okres trwający dłużej niż 7 dni.

Przedstawiony powyżej stan faktyczny sąd ustalił na podstawie: pozytywnie zweryfikowanej części wyjaśnień oskarżonego A. A. (k. 52-52v., 106v.-107 i 118), zeznań świadków: A. C. (1) (k. 4-5v. i 122v.-124), Ł. M. (k. 17-18 i 116-118) i P. P. (9 i 115v.-116), opinii sądowo-lekarskiej (k. 47), protokołu oględzin miejsca (k. 22-24), dokumentacji medycznej (k. 33-45), protokołu oględzin osoby (k. 53-55) oraz pozostałego uznanego za wiarygodny materiału dowodowego zgromadzonego w sprawie i ujawnionego w toku rozprawy głównej.

Oskarżony A. A. zarówno w toku postępowania przygotowawczego, jak też podczas rozprawy głównej nie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu.

Na etapie dochodzenia oskarżony wyjaśnił, że wraz z matką mieszkał w domu położonym w W. przy ul. (...). Wskazał, że dzień przed przedmiotowym zdarzeniem miał miejsce pogrzeb jego matki, na który przyjechała mieszkająca w B. jego siostra wraz z rodziną. Podniósł, że krytycznego dnia do jego domu przyszedł syn jego ww. siostry, A. C. (1), któremu towarzyszyło kilkoro członków jego rodziny. A. A. wskazał, że osoby te przyszły „po majątki po matce”, oraz że A. C. (1) zaczął kopać w drzwi pokoju matki oskarżonego, które były zamknięte. Oskarżony wyjaśnił, że zwrócił wówczas pokrzywdzonemu uwagę na jego zachowanie, po czym ten kopnął go w głowę i w żebra oraz uderzył pięścią w twarz. Podniósł, że w reakcji na zachowanie A. C. (1) chwycił nóż, który leżał na szafce, a pokrzywdzony na ten nóż się nadział. A. A. wskazał, że nie chciał zrobić krzywdy swemu ww. siostrzeńcowi oraz że tylko się bronił (k. 52-52v.).

W toku rozprawy głównej oskarżony złożył wyjaśnienia zasadniczo zbieżne z wyjaśnieniami złożonymi podczas dochodzenia, przy czym wskazał wówczas, że krytycznego dnia A. C. (1) i „reszta rodziny” chcieli zabrać dokumenty jego matki. Oskarżony podał, że świadkami przedmiotowego zdarzenia byli jedynie: E., R. i Ł. M. oraz I. i J. C. (k. 106v.-107 i 118).

W przekonaniu sądu wyjaśnienia oskarżonego A. A. w zakresie istotnym dla rozstrzygnięcia niniejszej sprawy nie zasługują na przyznanie im waloru wiarygodności. Są one wszak sprzeczne z niewątpliwie wiarygodnymi zeznaniami świadków: A. C. (1), Ł. M. i P. P. (o czym poniżej) oraz nielogiczne. Ta ostatnia uwaga dotyczy w szczególności podniesionej przez oskarżonego okoliczności, że nóż z szafki „w obronie własnej” wziął w chwili, gdy A. C. (1) ruszył w jego stronę, po czym pokrzywdzony „się na ten nóż nadział” (k. 106v.). Zauważyć bowiem należy, że w chwili zdarzenia niemal 56-letni wówczas A. A. był w stanie znacznej nietrzeźwości (1,00 mg/l alkoholu w wydychanym powietrzu – k. 28), zaś pokrzywdzony, który wtedy miał 30 lat, pracował jako policjant. Ponadto, jak wskazał oskarżony, A. C. (1) ćwiczył sztuki walki (k. 107), którą to okoliczność pokrzywdzony potwierdził (k. 123v.), a co za tym idzie widząc, że jego wuj bierze z szafki nóż, pokrzywdzony bez problemu odebrałby mu to narzędzie i z pewnością nie pozwoliłby ugodzić się nim. Dlatego też nie sposób nie dać wiary zeznaniom A. C. (1) i Ł. M., że to A. A. zaatakował pokrzywdzonego, który atakiem tym był zaskoczony. W przekonaniu sądu składając wyjaśnienia określonej treści oskarżony dążył do uniknięcia odpowiedzialności karnej za popełnione przez siebie przestępstwo.

Zdaniem sądu za wiarygodne w zakresie istotnym dla rozstrzygnięcia niniejszej sprawy należało uznać zeznania złożone w niniejszej sprawie przez świadków: A. C. (1) (k. 4-5v. i 122v.-124), Ł. M. (k. 17-18 i 116-118) oraz P. P. (k. 9 i 115v.-116). Zeznania złożone przez ww. mężczyzn są wszak co do zasady konsekwentne i logiczne. Ponadto korespondują one ze sobą.

Dla ustalenia stanu faktycznego w niniejszej sprawie pierwszorzędne znaczenie miały zeznania pokrzywdzonego A. C. (1) oraz Ł. M.. Wynika to z faktu, że jedynie ww. mężczyźni, poza osobami, które skorzystały z prawa do odmowy składania zeznań, byli świadkami przedmiotowego zdarzenia. Z zeznań A. C. (1) i Ł. M. jednoznacznie wynika, że krytycznego dnia to oskarżony A. A. zaatakował pokrzywdzonego, uderzając go nożem w brzuch, oraz że w żadnym razie ugodzenie w brzuch pokrzywdzonego nie było formą obrony oskarżonego przed pokrzywdzonym. Zeznania ww. świadków we wskazanym wyżej zakresie korespondują z zeznaniami funkcjonariusza Policji, P. P., który wskazał, że po tym, jak przybył na miejsce zdarzenia, oskarżony powiedział mu, że pchnął pokrzywdzonego nożem, gdyż ten chciał włamać się do pokoju w jego domu (k. 9). A. A. nie wspomniał ww. policjantowi, aby A. C. (1) go zaatakował ani też, aby bronił się przed pokrzywdzonym, a oczywistym jest, że uczyniłby to, gdyby przedmiotowe zdarzenie miało taki przebieg. Tymczasem wg relacji przedstawionej przez oskarżonego P. P. powód uderzenia pokrzywdzonego nożem – jak wskazano wyżej – był inny. W tym miejscu zauważyć należy, że A. C. (1) zeznał, że został zaatakowany przez A. A., gdy zaglądał do pokoju jego matki (k. 123), co oskarżony, będąc w stanie znacznej nietrzeźwości, mógł odebrać jako próbę zamachu na jego mienie.

Wiarygodności zeznań A. C. (1) i Ł. M. w żadnym razie nie podważa okoliczność, że analizując je sąd dopatrzył się pomiędzy nimi oraz wewnątrz nich pewnych sprzeczności. Sprzeczności te dotyczą bowiem okoliczności, które nie miały większego znaczenia dla rozstrzygnięcia niniejszej sprawy, zaś na ich powstanie miał wpływ fakt, że ww. świadkowie przed sądem przesłuchani zostali niemal 3 lata od daty przedmiotowego zajścia. Tymczasem okolicznością oczywistą jest, że upływ czasu wpływa negatywnie na proces przypominania sobie zapamiętanych spostrzeżeń. Ł. M. zeznając przed sądem wprost wskazał, że wskutek upływu czasu „to zdarzenie się w pamięci zatarło” (k. 116), do tego stopnia, że nie pamiętał dokładnie powodu, dla którego wraz z członkami swojej rodziny udał się wówczas do oskarżonego (k. 116v.). Ww. świadek zeznając przed sądem nie pamiętał również, czy krytycznego dnia wśród członków jego rodziny, którzy udali się do A. A., była obecna M. S.. O swej siostrze Ł. M. nie wspominał również podczas przesłuchania w toku dochodzenia, przy czym zauważyć należy, że zeznania złożone przez niego na tym etapie postępowania były bardzo lakoniczne. Ponadto nie można nie zauważyć, że M. S. była w domu oskarżonego podczas pierwszej fazy przedmiotowego zajście, zaś nie było jej tam, gdy A. C. (1) został uderzony nożem, co w sposób oczywisty mogło mieć wpływ na treść zeznań Ł. M.. Z kolei analizując zeznania pokrzywdzonego sąd dostrzegł, że zeznając spontanicznie przed sądem nie wspomniał on, aby krytycznego dnia podczas jego pierwszej wizyty w domu A. A. towarzyszyli mu jego żona i brat. Na obecność tych osób podczas pierwszej fazy zajścia wskazał on dopiero odpowiadając na pytanie obrońcy oskarżonego. Podkreślić jednak w tym miejscu należy, że żona i brat A. C. (1) nie byli świadkami ugodzenia nożem pokrzywdzonego przez oskarżonego, a co za tym idzie nie może dziwić okoliczność, że pokrzywdzony nie przywiązywał do pierwszej wizyty w domu swego wuja tak dużej wagi, jak do drugiej wizyty krytycznego dnia, podczas której oskarżony dopuścił się przypisanego mu występku. Analizując zeznania Ł. M. i A. C. (1) sąd zauważył, że pierwszy z ww. mężczyzn wskazał, że wcześniej, przed przedmiotowym zdarzeniem, pomiędzy A. A. a A. C. (1) były jakieś nieporozumienia (k. 117), podczas gdy pokrzywdzony okoliczności tej nie potwierdził (k. 123v.). Nie można jednak nie dostrzec, że dla jednej osoby pewne zdarzenie może być odbierane jako konflikt, podczas gdy dla innej – jako zwykła wymiana zdań. W tym miejscu wskazać należy, że Ł. M. nie był w stanie wskazać, na czym miały polegać wcześniejsze nieporozumienia pomiędzy oskarżonym a pokrzywdzonym (k. 117), zaś ten ostatni podniósł, że jego matka miała do A. A. pretensje, że ten nie opiekuje się ich matką, jednakże wskazał, że nie nazwałby tego konfliktem (k. 123v.). Dlatego też zeznania ww. mężczyzn we wskazanym wyżej zakresie uznać należy za pozornie sprzeczne.

Analizując zeznania A. C. (1) i Ł. M. sąd doszedł do przekonania, że świadkowie ci nie dążyli do obciążania oskarżonego poprzez podawanie niezgodnych z prawda okoliczności dla niego niekorzystnych. Wręcz przeciwnie – gdy ww. świadkowie nie byli pewni określonych sytuacji, wyraźnie na to wskazywali, zaś pokrzywdzony nie ukrywał nawet okoliczności, które nie stawiały go w korzystnym świetle. Wskazał on m.in., że po ugodzeniu go przez A. A. nożem, uderzył oskarżonego pięścią w twarz (k. 5 i 123-123v.), a nadto że wraz z ojcem zadawali mu ciosy jeszcze po obezwładnieniu go, gdyż ten nie chciał wypuścić z ręki noża (k. 123v.). Z kolei Ł. M. wskazał, że nie widział samego momentu pchnięcia pokrzywdzonego nożem, gdyż był zasłonięty (k. 18 i 116v.). Nie mniej jednak zarówno A. C. (1) jak i Ł. M. zgodnie zeznali, że to oskarżony zaatakował pokrzywdzonego, zaś zeznania te niewątpliwie – z przyczyn omówionych przy okazji analizy wiarygodności wyjaśnień A. A. – uznać należy za logiczne.

Jak wyżej wskazano, walor wiarygodności sąd przyznał również zeznaniom świadka P. P., tj. funkcjonariusza Policji, który w dniu 28 lipca 2012 r. wziął udział w interwencji związanej z przypisanym A. A. czynem. Poza przywołanymi wyżej okolicznościami na wiarygodność zeznań ww. świadka wskazuje nadto fakt, że są one obiektywne. P. P. jest bowiem w stosunku do A. A. osobą obcą i w przekonaniu sądu nie miał żadnego powodu, aby dążyć do obciążania oskarżonego poprzez podawanie okoliczności niezgodnych z rzeczywistym stanem rzeczy. Co prawda ww. funkcjonariusz Policji nie był naocznym świadkiem przedmiotowego zdarzenia, jednakże jego zeznania miały istotne znaczenie dla rozstrzygnięcia niniejszej sprawy. Korespondują one wszak z zeznaniami A. C. (1) i Ł. M., którzy wprost wskazali, że krytycznego dnia to oskarżony zaatakował pokrzywdzonego. Jak bowiem zeznał P. P., na miejscu zdarzenia oskarżony powiedział mu, że pchnął nożem A. C. (1), gdyż ten chciał włamać się do znajdującego się w jego domu pokoju (k. 9). Oczywistym jest przy tym, że gdyby to pokrzywdzony zaatakował A. A., to oskarżony nie omieszkałby powiedzieć o tym przybyłym na miejsce zdarzenia policjantom. Analizując zeznania świadka P. P. sąd dostrzegł, że zeznając w toku rozprawy głównej w dniu 15 kwietnia 2015 r. nie pamiętał on szczegółów przedmiotowej interwencji. Okoliczność ta nie może jednak dziwić z uwagi na upływ czasu pomiędzy ww. zdarzeniem a datą przesłuchania świadka przed sądem. Zauważyć bowiem należy, że pomiędzy tymi datami upłynęły niemal 3 lata. Tymczasem oczywistym jest, że upływ czasu zaciera w pamięci człowieka elementy pewnych zdarzeń, czy wręcz całe zdarzenia. Ponadto na treść zeznań ww. świadka musiała mieć wpływ okoliczność, że jest on policjantem, a co za tym idzie bierze udział w wielu interwencjach, w tym podobnych do przedmiotowej.

Wydając rozstrzygnięcie w niniejszej sprawie sąd nie wziął pod uwagę zeznań złożonych w toku dochodzenia przez świadków: I. i J. C. oraz R. M.. I. C. jest siostrą A. A., zaś J. C. i R. M. – mężami jego sióstr, a więc osobami w stosunku do oskarżonego najbliższymi w rozumieniu przepisu art. 115 § 11 k.k., i wszyscy oni skorzystali z przysługującego im na podstawie art. 182 § 1 k.p.k. prawa do odmowy składania zeznań (k. 115v., 133v. i 145). W sprawie niniejszej na rozprawę główną w charakterze świadka została również wezwana siostra A. E. M., jednakże ww. będąc w stosunku do oskarżonego osobą najbliższą w rozumieniu przepisu art. 115 § 11 k.k., także skorzystała z przysługującego jej na podstawie art. 182 § 1 k.p.k. prawa do odmowy składania zeznań (k. 115v.).

Walor wiarygodności sąd przyznał dowodowi z opinii biegłego lekarza chirurga M. R., przeprowadzonej na okoliczność ustalenia rodzaju obrażeń ciała pokrzywdzonego A. C. (1) (k. 47). W ocenie sądu ww. opinia jest jasna, pełna oraz sporządzona przez kompetentną osobę. Ponadto biegły wskazał, na podstawie czego doszedł do wyciągniętych przez siebie wniosków. Nie było zatem powodów, aby zakwestionować treść tej opinii.

Sąd nie dopatrzył się żadnych okoliczności, dla których można byłoby zakwestionować wiarygodność dokumentów zgromadzonych w sprawie i ujawnionych w toku rozprawy głównej. Nadmienić jedynie należy, że żadna ze stron dokumentów tych nie kwestionowała.

Analiza zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego, przy uwzględnieniu zasad prawidłowego rozumowania oraz wskazań doświadczenia życiowego, pozwala w sposób niebudzący wątpliwości stwierdzić, że oskarżony A. A. popełnił przestępstwo z art. 157 § 1 k.k.

Wskazanego w poprzednim akapicie czynu dopuszcza się ten, kto powoduje naruszenie czynności narządu ciała lub rozstrój zdrowia trwający dłużej niż 7 dni, a jednocześnie inny niż stanowiący ciężki uszczerbek na zdrowiu określony w art. 156 § 1 k.k. Rozpoznając niniejszą sprawę sąd ponad wszelką wątpliwość ustalił, że w dniu 28 lipca 2012 r. oskarżony A. A. działając w zamiarze bezpośrednim ugodził A. C. (1) nożem, powodując obrażenia jego ciała w postaci rany kłutej brzucha penetrującej do jamy otrzewnowej. Obrażenia te – co jednoznacznie wynika z opinii lekarskiej (k. 47), której, jak wskazano wyżej, sąd w pełni dał wiarę – skutkowały naruszeniem czynności narządów ciała pokrzywdzonego na okres trwający dłużej niż 7 dni w myśl art. 157 § 1 k.k.

Analizując całokształt materiału dowodowego zgromadzonego w niniejszej sprawie sąd doszedł do przekonania, że w zachowaniu oskarżonego A. A. nie sposób dopatrzeć się obrony koniecznej. Wbrew bowiem wyjaśnieniom oskarżonego sąd ponad wszelką wątpliwość ustalił, że to on był stroną atakującą, a pokrzywdzony był wręcz zaskoczony tym atakiem. O tym, że A. A. bronił się przed pokrzywdzonym nie świadczą w żadnym razie obrażenia ciała, jakich oskarżony doznał podczas przedmiotowego zdarzenia. Jak bowiem wynika z niewątpliwie wiarygodnych zeznań A. C. (1), pokrzywdzony i jego ojciec bili oskarżonego już po tym, gdy ten ugodził nożem swego siostrzeńca. W żadnym razie A. A. nie działał też w stanie wyżej konieczności. Ani bowiem A. C. (1), ani też żadna z towarzyszących mu osób nie chciała oskarżonego okraść, zaś okoliczność, że ten wpuścił ich do swego domu, mogli oni odebrać jako jego zgodę na wzięcie przez nich części pamiątkowych zdjęć po zmarłej babce pokrzywdzonego. W tym miejscu podkreślić należy, że gdyby nawet A. C. (1) i towarzyszące mu osoby wbrew woli A. A. chciały zabrać pamiątkowe zdjęcia (czego w realiach niniejszej sprawy nie wykazano), to dobro ratowane działaniem oskarżonego przedstawiałoby wartość o wiele niższą niż dobro poświęcone (tj. życie i zdrowie pokrzywdzonego). Dlatego też nawet w takiej sytuacji nie mogłoby być mowy o działaniu oskarżonego w stanie wyższej konieczności.

Wymierzając oskarżonemu karę za przypisane mu przestępstwo sąd wziął pod uwagę wszelkie okoliczności ujawnione w sprawie oraz miał na uwadze dyrektywy wymiaru kary określone w art. 53 k.k.

Za okoliczność obciążającą A. A. sąd uznał znaczny stopień społecznej szkodliwości przypisanego mu czynu, przejawiający się w rodzaju naruszonego przez niego chronionego prawem dobra oraz w postaci zamiaru, w jakim oskarżony działał. Oskarżony dopuścił się przestępstwa przeciwko życiu i zdrowiu, a więc naruszył jedne z najważniejszych dóbr prawem chronionych. Sposób działania A. A. jednoznacznie wskazuje, że oskarżony uderzając pokrzywdzonego nożem chciał spowodować obrażenia jego ciała, do jakich doszło wskutek tego pchnięcia. Oskarżony jest wszak dojrzałym mężczyzną, doskonale zdającym sobie sprawę, jakie skutki może spowodować ugodzenie człowieka nożem w brzuch. Nie może być zatem żadnych wątpliwości, że działał on w zamiarze bezpośrednim. Oczywistym jest przy tym, że skutki działania A. A. mogły być o wiele bardziej poważne, niż te, które nastąpiły. Niewątpliwie też okolicznością obciążającą oskarżonego jest fakt, że przypisanego mu czynu dopuścił się on w stanie znacznej nietrzeźwości.

Z kolei za istotną okoliczność łagodzącą w stosunku do A. A. sąd uznał fakt, że nie był on uprzednio karany (k. 144). Zachowanie oskarżonego uznać zatem należy za incydentalne. Ponadto oskarżony krytycznego dnia mógł poczuć się w pewien sposób osaczony przez członków jego rodziny i podejrzewać ich o zachowanie niezgodne z prawem, co w pewien sposób również zmniejsza stopień społecznej szkodliwości przypisanego mu czynu. Wymierzając A. A. karę za popełnione przez niego przestępstwo sąd wziął również pod uwagę skutki, jakie pociągnął za sobą ten czyn. Obrażenia ciała, jakich doznał A. C. (1), nie były wszak poważne, choć niewątpliwie zachowanie oskarżonego – jak wyżej wskazano – mogło spowodować skutki o wiele dalej idące od tych, które nastąpiły.

Mając na uwadze powyższe okoliczności sąd doszedł do przekonania, że wymierzona A. A. kara 1 roku pozbawienia wolności spełnia wymogi zarówno prewencji indywidualnej jak i generalnej, a także odpowiada stopniowi zawinienia i społecznej szkodliwości jego czynu. W przekonaniu sądu omówione powyżej okoliczności obciążające oskarżonego powodują, że kary tej w żadnym razie nie można uznać za surową. Zauważyć bowiem należy, że za czyn z art. 157 § 1 k.k. grozi kara pozbawienia wolności od 3 miesięcy do 5 lat.

Sąd może zawiesić wykonanie kary jedynie w sytuacji, gdy jest przekonany, że skorzystanie z takiej możliwości będzie wystarczające dla osiągnięcia wobec sprawcy celów kary, a szczególności dla zapobieżenia powrotowi do przestępstwa. Prognozę kryminologiczną ustala się w oparciu o postawę sprawcy, jego właściwości i warunki osobiste, dotychczasowy sposób życia oraz zachowanie się po popełnieniu przestępstwa. Za zawieszeniem wykonania orzeczonej wobec oskarżonego kary pozbawienia wolności przemawiała przede wszystkim okoliczność, że popełnienie przez niego przypisanego mu występku miało charakter incydentalny, o czym świadczy fakt, że nie był on karany zarówno przed popełnieniem tego czynu, jak również po jego dokonaniu. W tym miejscu należy podkreślić, że od popełnienia przypisanego A. A. występku upłynęły już ponad 3 lata. Nie mniej jednak opisany powyżej sposób działania oskarżonego i bardzo poważne skutki, jakie mogło pociągnąć za sobą to zachowanie, spowodowały, że sąd doszedł do przekonania, iż okres próby, na jaki warunkowo zawieszono wykonanie orzeczonej wobec niego kary pozbawienia wolności, nie mógł być krótszy niż 3 lata.

Wobec warunkowego zawieszenia wykonania wymierzonej A. A. kary pozbawienia wolności sąd uznał, że zasadnym było orzeczenie wobec niego kary grzywny. Ustalając ilość stawek dziennych kary grzywny sąd wziął pod uwagę omówione powyżej okoliczności łagodzące i obciążające, zaś wysokość stawki dziennej tej kary – warunki osobiste, rodzinne, stosunki majątkowe i możliwości zarobkowe oskarżonego. Okoliczność, że oskarżony pozostaje bez stałego zatrudnienia i utrzymuje się z prac dorywczych, z których uzyskuje niskie dochody (ok. 600-700 zł netto miesięcznie), nawet przy uwzględnieniu tego, że na jego utrzymaniu nie pozostają inne osoby, pozwoliła sądowi na ustalenie w stosunku do niego wysokości stawki dziennej grzywny jedynie na minimalną przewidzianą przez przepis art. 33 § 3 k.k. kwotę 10 zł.

Z uwagi na fakt, że przypisanego mu czynu A. A. dopuścił się będąc w stanie nietrzeźwości, sąd doszedł do przekonania, że zasadnym było zobowiązanie go do powstrzymania się od nadużywania alkoholu.

Orzekając o kosztach nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej oskarżonemu z urzędu sąd miał na względzie treść § 14 ust. 2 pkt 3, § 16 i § 2 ust. 3 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu (tekst jedn. – Dz. U. z 2013 r., poz. 461 ze zm.).

Mając na uwadze omówioną wyżej sytuację majątkową i rodzinną oskarżonego A. A. oraz fakt wymierzenia mu kary grzywny, sąd zwolnił go w całości od zapłaty na rzecz Skarbu Państwa kosztów sądowych, uznając, że uiszczenie przez niego dodatkowo tych kosztów byłoby dla niego zbyt uciążliwe. W przedmiocie tym sąd orzekł na podstawie art. 624 § 1 k.p.k.

W tym miejscu zauważyć należy, że orzekając w niniejszej sprawie sąd zastosował ustawę Kodeks karny z dnia 6 czerwca 1997 r. w brzmieniu obowiązującym w dniu 28 lipca 2012 r., a więc w dacie popełnienia przez A. A. przypisanego mu przestępstwa. Uczynił to z uwagi na okoliczność, że w realiach niniejszej sprawy ustawa ta w czasie popełnienia przez oskarżonego tego czynu była dla sprawcy względniejsza niż obowiązująca w dacie orzekania ( vide art. 4 § 1 k.k.). Wynika to z faktu, że stosując stan prawny obowiązujący w dacie wyrokowania sąd wymierzałby oskarżonemu karę grzywny w granicach od 10 do 540 stawek dziennych, podczas gdy stan prawny obowiązujący w dacie popełnienia tego czynu przewidywał taką karę w granicach od 10 do 270 stawek dziennych ( vide art. 33 § 1 k.k. i art. 71 § 1 k.k. oraz art. 71 § 1 k.k. w brzmieniu obowiązującym do dnia 30 czerwca 2015 r.).

W tym stanie rzeczy należało orzec, jak powyżej.