Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I ACa 480/15

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 11 grudnia 2015 r.

Sąd Apelacyjny w Warszawie I Wydział Cywilny w składzie:

Przewodniczący: SSA Marzanna Góral

Sędziowie:SA Roman Dziczek

SO (del.) Jolanta de Heij-Kaplińska (spr.)

Protokolant:st. sekr. sąd. Monika Likos

po rozpoznaniu w dniu 11 grudnia 2015 r. w Warszawie

na rozprawie sprawy z powództwa J. B.

przeciwko Fabryce (...) spółce

z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w W.

o uchylenie uchwały

na skutek apelacji pozwanego

od wyroku Sądu Okręgowego w Warszawie

z dnia 29 grudnia 2014 r., sygn. akt XXVI GC 1045/13

1.  oddala apelację;

2.  zasądza od Fabryki (...) spółki

z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w W. na rzecz J. B. kwotę 270 (dwieście siedemdziesiąt) złotych tytułem zwrotu kosztów procesu w postępowaniu apelacyjnym.

Roman Dziczek Marzanna Góral Jolanta de Heij-Kaplińska

I ACa 480/15

UZASADNIENIE

Sąd Okręgowy w Warszawie wyrokiem z dnia 29 grudnia 2014 roku uchylił uchwałę nr (...) z dnia 9 listopada 2013 roku Nadzwyczajnego Zgromadzenia Wspólników Fabryki (...) spółki z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w W. „w sprawie wyrażenia zgody na zbycie nieruchomości (...)” w punkcie drugim zasądził od pozwanego Fabryki (...) spółki z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w W. na rzecz powoda J. B. kwotę 2 377 zł tytułem zwrotu kosztów procesu, w tym kwotę 360 zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego, w punkcie trzecim nakazał zwrócić ze Skarbu Państwa Sądu Okręgowego w Warszawie na rzecz powoda J. B. kwotę 2 000 zł tytułem niewykorzystanej zaliczki.

Powyższy wyrok został wydany na podstawie następujących ustaleń faktycznych i rozważań prawnych:

W dniu 9 listopada 2013 roku Nadzwyczajne Zgromadzenie Wspólników Fabryki (...) spółki z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w W. podjęło m.in. uchwałę nr (...) o wyrażeniu zgody na zbycie nieruchomości położonych w W. w dzielnicy B. objętych numerami ewidencyjnymi (...) obręb(...) pozostających w użytkowaniu wieczystym spółki wraz ze znajdującymi się na niej budynkami, budowlami i urządzeniami będącymi własnością Fabryki (...) spółki z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w W..

Sprzeciw przeciwko podjętej uchwale zgłosili wspólnicy M. B. i J. B. wskazując, że w uchwale nie została umieszczona informacja komu i na jakich warunkach cenowych oraz w jakim przedziale czasowym nieruchomości miały być zbyte.

Sąd Okręgowy ustalił, że stosownie do treści §15 ust. 2 pkt 10 umowy spółki, oprócz spraw zastrzeżonych w kodeksie spółek handlowych podjęcia uchwały przez Zgromadzenie Wspólników wymaga nabycie i zbycie, wydzierżawienie i użyczenie nieruchomości.

Zgodnie z ustaleniami Sądu, podczas zgromadzenia prezes zarządu spółki D. B. wyjaśniał przyczyny zbycia nieruchomości, wskazując na konieczność zachowania tajemnicy handlowej oraz bezpieczeństwo wspólników wynikające z konieczności zatwierdzenia szczegółów transakcji przez Radę Nadzorczą. Przedstawiał sytuację finansową spółki oraz zamierzone działania spółki mające na celu poprawę tej sytuacji. Tłumaczył, że w uchwale nie zawarto komu zostanie sprzedana nieruchomość, ponieważ taki podmiot nie był znany, podobnie jak nie było wiadomo wówczas na jakich warunkach sprzedaż miała zostać dokonana. Sąd ustalił, że zarząd nie przedstawił warunków przyszłej sprzedaży nieruchomości ani podstaw czy też kryteriów ustalenia przyszłej ceny zbycia. Zarząd spółki argumentował, że uchwała nr (...) stanowiła jedynie „zielone światło” na zbycie nieruchomości (...) z obrębu (...). Kwota uzyskana ze sprzedaży nieruchomości miała zostać przeznaczona na spłatę kredytu zaciągniętego przez spółkę w wysokości około 10 mln zł. Uchwała miała dać zarządowi możliwość podjęcia negocjacji i pertraktacji w zakresie sprzedaży nieruchomości.

Sąd Okręgowy dokonywał oceny sprawy na płaszczyźnie art. 249 §1 k.s.h. uznając, że zostały spełnione przesłanki określone w art. 250 k.s.h. oraz art. 251 k.s.h. Zaskarżona uchwała została podjęta w dniu 9 listopada 2013 roku, pozew został wniesiony w dniu 7 grudnia 2013 roku i powód głosował przeciwko uchwale, co zostało wykazane zaprotokołowanym sprzeciwem.

Sąd Okręgowy wskazał, że powód podnosił, iż zaskarżona uchwała jest sprzeczna z dobrymi obyczajami i godzi w interesy spółki, a jednocześnie jest sprzeczna z dobrymi obyczajami i została podjęta w celu pokrzywdzenia powoda będącego wspólnikiem.

Sąd Okręgowy wskazał, że powód zarzucił, iż podjęcie zaskarżonej uchwały stanowiło przejaw braku prowadzenia przez spółkę spraw w sposób rzetelny i przejrzysty dla każdego wspólnika. Sąd podzielił stanowisko powoda, zgodnie z którym wbrew dobrym obyczajom wspólnikom nie zostały przedstawione żadne dokumenty, czy analizy, z których by wynikało, że sprzedaż nieruchomości wymienionych w uchwale nastąpi na warunkach najbardziej optymalnych z punktu widzenia interesów ekonomiczno-finansowych spółki. Przede wszystkim w uchwale nie została określona choćby minimalna wartość, poniżej której nieruchomość nie zostanie zbyta. Takie zachowanie pozostawało w sprzeczności z zasadą dobrej współpracy pomiędzy zarządem a wspólnikami.

W ocenie Sądu Okręgowego brak określenia w uchwale wyrażającej zgodę na zbycie składnika majątku w postaci nieruchomości, jakichkolwiek warunków tego zbycia, w tym, zagwarantowanie minimalnej ceny sprzedaży lub kryteriów umożliwiających ustalenie ceny rynkowej w dniu sprzedaży rodzi zagrożenie wyzbycia się majątku przez spółkę po zaniżonej cenie, co w każdych warunkach powinno być uznane za nieetyczne bo naruszające dobre obyczaje i uczciwość kupiecką.

Sąd Okręgowy wskazał, że umowa pozwanej spółki nie zawierała wymogu wyrażenia zgody wspólników na podjęcie przez zarząd samych negocjacji celem zbycia nieruchomości. Z drugiej strony podjęta uchwała nr (...) zawierająca zgodę na zbycie na nieokreślonych warunkach nieruchomości wystarczała aby taką sprzedaż nieruchomości przeprowadzić skutecznie bez konieczności podejmowania kolejnej uchwały „zatwierdzającej” wyniki przeprowadzonych negocjacji. W uchwale wskazano bowiem, że sprzedaż nastąpi na warunkach ustalonych przez zarząd spółki i zatwierdzonych przez jej Radę Nadzorczą. Z chwilą zatem podjęcia spornej uchwały kończył się wpływ wspólników pozwanej w zakresie decydowania (zgody) o sprzedaży ww nieruchomości w określonych warunkach, w tym o ocenie zbycia.

W tej sytuacji Sąd Okręgowy uznał, że wobec braku określenia choćby podstawowych warunków sprzedaży nieruchomości, uchwałę nr (...) należało uznać za godzącą w interesy pozwanej spółki. Zaskarżona uchwała narusza interes spółki, gdyż akceptuje takie zarządzanie podmiotem, które naraża spółkę na ewidentne straty wyrażające się w sukcesywnym zmniejszaniu majątku, co jest sprzeczne z celem w jakim spółka została powołana.

Sąd Okręgowy przyjął, że uchwała została podjęta przez wspólników ze świadomością, iż jej wykonanie w ujemny sposób wpłynie na sferę interesów majątkowych spółki, a tym samym godzi w interesy samej spółki, jak również w tym przypadku narusza interesy powoda, prowadząc do jego pokrzywdzenia. Sąd Okręgowy uznał zaskarżoną uchwałę za krzywdzącą powoda, bowiem możliwość sprzedaży nieruchomości, której wartość jak twierdziła pozwana miała zagwarantować spłatę zobowiązania kredytowego w wysokości około 10 mln złotych za bliżej nieokreśloną cenę, doprowadzi do pokrzywdzenia tak powoda będącego wspólnikiem jak i samej spółki.

Sąd Okręgowy uchylił uchwałę nr (...) na podstawie art. 249 §1 k.s.h. uznając, że była ona sprzeczna z dobrymi obyczajami i godziła w interesy pozwanej spółki jak i prowadziła do pokrzywdzenia powoda jako jej wspólnika. O kosztach procesu rozstrzygnął w oparciu o art. 98 §1 i 3 k.p.c. zasądzając na rzecz powoda opłatę od pozwu (2000 zł), opłatę skarbową od pełnomocnictwa (17 zł) i wynagrodzenie radcy prawnego (360 zł). Na podstawie art. 84 ust. 1 ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych powodowi zwrócono niewykorzystaną zaliczkę w kwocie 2000 zł.

Apelację od powyższego orzeczenia wywiodła pozwana spółka zaskarżając punkt I i II wyroku zarzucając:

1.  naruszenie art. 233 §1 k.p.c. poprzez dokonanie dowolnej a nie swobodnej oceny dowodów, z pominięciem zasad doświadczenia życiowego i zasad logiki polegające na przyjęciu, że:

1.1  uchwała zgromadzenia wspólników w sprawie wyrażenia zgody na sprzedaż nieruchomości musi zawierać wskazanie chociażby minimalnej ceny sprzedaży nieruchomości, skutkiem czego było błędne ustalenie, że uchwała narusza dobre obyczaje i uczciwość kupiecką, podczas gdy nie istnieją normy, które nakazywałyby określanie ceny minimalnej sprzedaży nieruchomości w tego typu uchwale, zaś w obrocie gospodarczym powszechna praktyką jest udzielenie zarządowi spółki zezwolenia na sprzedaż nieruchomości na warunkach ustalonych przez sam zarząd,

1.2  udzielenie zarządowi zgody na sprzedaż nieruchomości na warunkach ustalonych przez zarząd doprowadzi do sprzedaży nieruchomości po cenie niższej niż rynkowa, czego skutkiem będzie uszczuplenie majątku spółki oraz naruszenie interesów spółki i wspólników, podczas gdy brak jest jakichkolwiek przesłanek dla przyjęcia założenia, że zarząd będzie dążył do działania na szkodę spółki,

1.3  uchwała została podjęta przez wspólników ze świadomością, iż jej wykonanie w ujemny sposób wpłynie na sferę interesów majątkowych spółki, a tym samym godzi w interesy samej spółki, jak również w tym przypadku narusza interesy powoda, prowadząc do jego pokrzywdzenia, podczas gdy wspólnicy podejmując uchwałę dążyli jedynie do poprawienia sytuacji finansowej spółki;

2.  naruszenie art. 6 k.c. w związku z art. 249 §1 i art. 2 k.s.h. przez jego błędną wykładnię polegającą na nieprawidłowym przyjęciu, że ciężar udowodnienia braku negatywnego wpływu uchwały na stan majątkowy spółki ciąży na spółce pomimo, tego iż prawidłowa wykładnia przepisu art. 6 k.c. wskazuje, że wydanie zaskarżonego wyroku w oparciu o art. 249 §1 k.s.h. możliwe jest tylko wówczas, gdy to powód udowodni, iż zaskarżona uchwała godzi w interesy spółki lub ma na celu pokrzywdzenie wspólnika, jak również jest ona bądź to sprzeczna z treścią umowy spółki, bądź dobrymi obyczajami.

Powołując się na powyższe zarzuty pozwany wnosił o zmianę zaskarżonego wyroku w części tj. w pkt I oraz w pkt II poprzez oddalenie powództwa i zasądzenie od powoda na rzecz pozwanego kosztów procesu za pierwszą instancję według norm przepisanych, w tym kosztów zastępstwa procesowego oraz o zasądzenie od powoda na rzecz pozwanego kosztów procesu za drugą instancję według norm przepisanych, w tym kosztów zastępstwa procesowego.

Sąd Apelacyjny zważył co następuje:

Apelacja pozwanego nie zasługuje na uwzględnienie.

Zarzut naruszenia art. 233 k.p.c. w postaci dokonania dowolnej a nie swobodnej oceny dowodów prowadzącej do poczynienia błędnych ustaleń nie może odnieść zamierzonego przez pozwanego skutku. Zgodnie z art. 233 k.p.c. Sąd ocenia wiarygodność i moc dowodów według własnego przekonania, na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego materiału. Taka ocena, dokonywana jest na podstawie przekonań sądu, jego wiedzy i posiadanego doświadczenia życiowego, a nadto winna uwzględniać wymagania prawa procesowego oraz reguły logicznego myślenia, według których sąd w sposób bezstronny, racjonalny i wszechstronny rozważa materiał dowodowy jako całość, dokonuje wyboru określonych środków dowodowych i - ważąc ich moc oraz wiarygodność - odnosi je do pozostałego materiału dowodowego. Poprawność rozumowania sądu powinna być możliwa do skontrolowania. Tylko w przypadku gdy brak jest logiki w wiązaniu wniosków z zebranymi dowodami lub gdy wnioskowanie sądu wykracza poza schematy logiki formalnej albo wbrew zasadom doświadczenia życiowego nie uwzględnienia jednoznacznie praktycznych związków przyczynowo – skutkowych przeprowadzona przez Sąd ocena dowodów może być skutecznie podważona (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 9 grudnia 2009 r. IV CSK 290/09, LEX nr 560607, wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 23 czerwca 2009r., III AUa 261/2009, LexPolonica nr 2102197).

W związku z powyższym postawienie Sądowi pierwszej instancji skutecznego zarzutu naruszenia art. 233 §1 k.p.c. wymaga wykazania naruszenia przepisów prawa procesowego o dowodach lub uchybienia zasadom logicznego rozumowania lub doświadczenia życiowego, bowiem tylko takie zarzuty można przeciwstawić uprawnieniu sądu do dokonania swobodnej oceny dowodów. W tej sytuacji nie będzie wystarczające samo przekonanie strony o innej niż przyjął sąd wadze i znaczeniu poszczególnych dowodów i ich odmiennej ocenie niż dokonana przez sąd (porównaj wyrok Sądu Najwyższego z dnia 6 listopada 1998 r. III CKN 4/98, Lex Polonica nr 2111041, z dnia 10 kwietnia 2000 r. V CKN 17/00 OSNC 2000/10/189).

Przeprowadzona przez Sąd Okręgowy ocena zgromadzonego materiału dowodowego w żaden sposób nie uchybia treści art. 233 § 1 k.p.c., a wyprowadzone na jej podstawie ustalenia faktyczne Sąd Apelacyjny akceptuje i uznaje za własne. Ocena prawna Sądu pierwszej instancji o sprzeczności podjętej uchwały z dobrymi obyczajami, godzącej w interesy spółki oraz mającej na celu pokrzywdzenia wspólnika jest słuszna, choć nie cała argumentacja prawna jest trafna.

Wbrew poglądowi apelującego, w tym konkretnym stanie faktycznym brak podania minimalnej ceny sprzedaży nieruchomości narusza dobre obyczaje i godzi w interesy spółki i ma na celu pokrzywdzenie wspólnika.

Pojęcie dobrych obyczajów, z którymi ma być sprzeczna uchwała wspólników, stanowi klauzulę generalną, której rozumienie próbują uściślać wypowiedzi doktryny i orzecznictwa na tle różnych stanów faktycznych.

Zdaniem J. Szwaji współcześnie pojęcie dobrych obyczajów obejmuje zarówno normy etyczno-moralne, jak i oceny zorientowane na zapewnienie niezakłóconego funkcjonowania gospodarki (J. Szwaja (w:) S. Sołtysiński, A. Szajkowski, A. Szumański, J. Szwaja (red.), Kodeks spółek handlowych. Komentarz, t. III, wyd. II, Warszawa 2008, str. 1249-1250). Z kolei M. Spyra stwierdza, iż dobre obyczaje to zespół norm wynikających ze stworzenia abstrakcyjnego modelu uczciwego i efektywnego inwestora i przedsiębiorcy, który znajduje uzasadnienie w regułach prawidłowej gospodarki oraz wartościach etycznych (M. Spyra (w:) S. Włodyka (red.), System Prawa Handlowego. T. 2 - Prawo spółek handlowych, wyd. II, Warszawa 2012, str. 1295). Dobre obyczaje jako pojęcie zbiorcze to „zespół norm wynikających ze stworzenia abstrakcyjnego modelu uczciwego i efektywnego inwestora i przedsiębiorcy, który znajduje uzasadnienie w regułach prawidłowej gospodarki oraz wartościach etycznych", jest to niejako abstrakcyjny wzorzec postępowania (por. A. Sokłosa, Glosa do wyroku SN z dnia 27 marca 2013 r., I CSK 407/12).

W wyroku z dnia 8 marca 2014 r., III CSK 150/13 (LEX nr 1489245) Sąd Najwyższy podsumowując orzecznictwo wskazał, że dobre obyczaje to takie zachowania, które wpływają pozytywnie na funkcjonowanie spółki, w tym wewnętrzne relacje pomiędzy wspólnikami i na jej otoczenie, a są związane z przestrzeganiem uczciwości kupieckiej oraz ogólnych zasad etycznych przy prowadzeniu działalności gospodarczej.

Istotę dobrego obyczaju należy upatrywać w jego kształtowaniu się przez dłuższy czas i w przyjęciu go w reprezentatywnej społeczności. Kategoria „dobrych obyczajów” jako ustawowa klauzula generalna nie powinna być sprowadzana do relacji panujących w danej spółce. Treść obowiązków stron współtworzą nakazy postępowania w sposób zgodny nie tylko z dobrymi obyczajami, ale z zasadami współżycia społecznego, uczciwością i lojalnością i są to zawsze zasady uniwersalne, powszechnie aprobowane przez nieoznaczony krąg podmiotów. Proces kształtowania się dobrego obyczaju implikuje wielość podobnych zachowań ogółu podmiotów, gdyż tylko wtedy zachowania te mogą awansować do rangi powszechnie akceptowanych standardów postępowania. Klauzula generalna dobrych obyczajów jedynie wówczas ma jurydyczny sens i można przy jej pomocy oceniać legalność uchwał, gdy obejmuje ogół podmiotów. Tylko wtedy dobre obyczaje wyznaczają bowiem wzorzec zachowania, do którego powinny stosować się podmioty prawa. Dobre obyczaje nie mogą być ujmowane w sposób odmienny wobec poszczególnych uczestników obrotu, a tym samym wykształcać się w stosunkach konkretnej spółki (A.Opalski, Glosa do wyroku SN z dnia 27 marca 2013 r., I CSK 407/12). Dlatego też podjęcie w spółce wcześniej uchwały o podobnej treści, nie oznacza, że wytworzył się taki zwyczaj w spółce i jest on zgodny w dobrymi obyczajami.

Ogólne reguły uczciwości kupieckiej, powstające w związku z prowadzeniem działalności handlowej przez przedsiębiorców, obowiązują wszystkich uczestników obrotu handlowego, w tym spółki z ograniczoną odpowiedzialnością, jej organy statutowe i wspólników. Reguła uczciwości kupieckiej poparta ogólną normą przyzwoitego zachowania wymaga, aby spółka uzyskując zgodę zgromadzenia wspólników na zbycie nieruchomości przedstawiła projekt uchwały walnego zgromadzenia zapewniający podjęcie tego aktu z należytym rozeznaniem. Zgromadzenie wspólników ma kompetencje w podejmowaniu uchwał, które wymagają jego zgody i uzyskanie tej zgody nie może być wynikiem niewiedzy lub niedoinformowania wspólników.

Punktem wyjścia do rozważań prawnych jest wskazanie, że kodeks spółek handlowych przesądza co do zasady wyłączność pewnych kompetencji dla określonych organów spółki z o.o.

Organy spółki z o.o. działają za spółkę zarówno na płaszczyźnie jej stosunków wewnętrznych, jak i zewnętrznych. W pierwszym przypadku mówimy o tzw. prowadzeniu spraw spółki, zaś w drugim przypadku – o reprezentacji spółki.

Z mocy art. 201 §1 k.s.h. zarządowi przysługuje prawo prowadzenia spraw spółki i jej reprezentacji. Prowadzenie spraw spółki oznacza podejmowanie decyzji gospodarczych w spółce, które należą co do zasady do sfery stosunków wewnętrznych spółki. Sformułowanie art. 201 §1 k.s.h. „zarząd prowadzi sprawy spółki (...)” wskazuje na zasadę domniemania kompetencji zarządu. Przez reprezentację spółki należy rozumieć dokonywanie czynności prawnych w stosunkach zewnętrznych spółki, a w szczególności zawieranie umów, składanie i przyjmowanie oświadczeń woli, prowadzenie procesów oraz występowanie przed sądami, organami administracji rządowej czy samorządowej. Zakres reprezentacji spółki przez zarząd został ustanowiony szeroko i kodeks spółek handlowych przewiduje wyłączną kompetencję zarządu do reprezentowania spółki (art. 204 §1 i art. 205 k.s.h.), chyba że mają miejsce wyjątki przewidziane przez prawo, gdy członkowie zarządu ze względu na istniejący konflikt interesów są wyłączeni od reprezentowania spółki (tak art. 210 §1, art. 253 §1 in fine k.s.h.) bądź świadomie nie chcą działać za spółkę (tak art. 295 §1 k.s.h.).

Z kolei zgromadzenie wspólników jest organem, w skład którego wchodzą wszyscy wspólnicy. Za jego pośrednictwem wykonują swoje prawa majątkowe, korporacyjne, a także prawa mniejszości oraz większości, czyli łącznie ujmując prawa udziałowe.

Co do zasady prawo reprezentacji należące do zarządu jest niczym nie ograniczone. zgromadzenie wspólników podejmuje jednak deczyje w kluczowych sprawach dla spółki. Sprawy te są określone w przepisach kodeksu spółek handlowych- wiążących bezwzględnie (art. 228 pkt 1-3 i 5-6 i art. 229 k.s.h.) bądź względnie (art. 228 pkt 4 i art. 230 k.s.h.), a ponadto w umowie spółki. Wspomniane wyżej przypadki dotyczą czynności prawnych o szczególnym znaczeniu dla bytu ekonomicznego i prawnego spółki kapitałowej. Ich nierozważne podjęcie może doprowadzić nie tylko do pogorszenia się sytuacji finansowej spółki, lecz nawet do jej upadłości. Z drugiej jednak strony, te same czynności mogą mieć na celu poprawę kondycji finansowej spółki, aby mogła ona przynosić zyski satysfakcjonujące wspólników (np. przystąpienie do grupy spółek).

Przypadkiem, kiedy prawo ogranicza działanie zarządu jest istotny dla niniejszej sprawy art. 228 pkt 4 k.s.h. stanowiący, że obowiązkiem zarządu spółki z o.o. jest zwrócenie się o zgodę wspólników dla nabycia i zbycia nieruchomości, użytkowania wieczystego lub udziału w nieruchomości, jeżeli umowa spółki nie stanowi inaczej. Wyjątek (jako odstępstwo od reguły) ma moc obowiązującą tylko w takim zakresie, jak to wynika z jego treści i nie może być w drodze zabiegów interpretacyjnych przenoszony na sytuacje podobne lub zbliżone. Skoro przez nabycie (nieruchomości, użytkowania wieczystego bądź udziału w nieruchomości) rozumieć należy każdą czynność prawną o skutku rozporządzającym, to nie ma wymogu zgody zgromadzenia wspólników na żadne inne czynności i działania zarządu poprzedzające czynność rozporządzającą prawem.

Podobne stanowisko wyraził także Sąd Najwyższy w uzasadnieniu wyroku z dnia 6 lutego 2009 r. (IV CSK 271/08, OSNC 2010, Nr 2, poz. 32), w którym wskazano, że "Według wykładni ścisłej (literalnej), w art. 393 pkt 4 k.s.h. jednoznacznie mówi się o "nabyciu", a zatem o skutku rozporządzającym. Ograniczanie zarządu w prawie do reprezentacji przez wymaganie uzyskania zgody w postaci uchwały wspólników ma charakter wyjątkowy. Znajduje tu zastosowanie zasada exceptiones non sunt extendendae, która zabrania wymagania od zarządu, aby legitymował się zgodą zgromadzenia wspólników przy dokonywaniu jakichkolwiek działań niemających charakteru rozporządzenia prawem własności nieruchomości. Zgodnie z tą interpretacją, zarówno wszczęcie przez zarząd negocjacji w sprawie nabycia nieruchomości (użytkowania wieczystego gruntu), jak i zawarcie umowy przedwstępnej nawet ze skutkiem dalej idącym (art. 390 § 2 k.c.), ale nieprowadzące do nabycia własności nieruchomości, nie wymaga uchwały walnego zgromadzenia" (cytowany wyrok dotyczył spółki akcyjnej, natomiast znajduje pełne odzwierciedlenie także na gruncie przepisów o spółce z o.o.).

Uchwała nr (...) nie była uchwałą zezwalającą na dokonanie czynności o skutku rozporządzającym. Nie był znany ani nabywca, ani cena ani inne warunki nawiązujące do wcześniejszej czynności zobowiązującej. Jak bezspornie wynika ze stanowisk stron, nie było żadnych ofert na nieruchomość, nie była wcześniej dokonana czynność o skutku zobowiązującym. Nie można wyrażać świadomie zgody na zbycie nieruchomości, jeżeli nie zna się warunków czynności prawnej.

Po drugie, uchwała nr (...) wyrażała zgodę na zbycie nieruchomości opisanych w tej uchwale, ale „na warunkach ustalonych przez Zarząd Spółki i zatwierdzonych przez Radę Nadzorczą Spółki”. Zgromadzenie wspólników nie znało warunków zbycia, więc jego zgoda jest tzw. zgodą blankietową. O takiej blankietowej zgodzie wspomniał Sąd Najwyższy w rozważaniach do postanowienia z dnia 10 kwietnia 2013 r. (IV CSK 516/12, Legalis), które to uwagi Sąd Apelacyjny w pełni podziela. Sąd Najwyższy wypowiedział na tle innego stanu faktycznego myśl, że „ Ma także rację skarżąca, kwestionując treść zgody na zawarcie umowy dzierżawy oraz treść pełnomocnictwa do jej zawarcia. Zgoda nie może mieć charakteru blankietowego, to znaczy powinna określać, co ma stanowić przedmiot dzierżawy, na rzecz kogo ma być ona ustanowiona oraz na jaki czas, a także, jaki ma być płacony czynsz i w jakich terminach przez dzierżawcę, ewentualnie według jakich kryteriów ma ten czynsz zostać określony (…). Nie jest również tak, że zgoda udzielona na dokonanie czynności, mimo że nie zawierała żadnego terminu, do którego czynność ma być dokonana jest bezterminowym oświadczeniem woli. Opiera się ona na wiedzy członków organu udzielającego zgody na chwilę jej udzielania”.

Nie ma ani ustawowego obowiązku, ani zwyczaju w określaniu warunków czynności w uchwałach wyrażających zgodę na zbycie nieruchomości. Jednak, aby zgoda zgromadzenia wspólników dotyczyła konkretnej czynności prawnej, nie może być wątpliwości, że podejmujące uchwałę zgromadzenie wspólników ma świadomość na jaką czynność wyraża zgodę. Tymczasem uchwała blankietowa wymyka się spod kompetencji zgromadzenia wspólników, przez co przeczy ratio legis tej czynności jako zgodzie na konkretną czynność prawną. Zakwestionowana uchwała (...) przesuwa kompetencje ze zgromadzenia wspólników na radę nadzorczą co do ostatecznej akceptacji warunków transakcji. Wprowadzenie ceny minimalnej zapewniłoby możliwość ustalenia, czy warunki zgromadzenia wspólników, na które wyraziło zgodę są tożsame z tymi, na których dokonano czynność prawną.

Po trzecie, pozwany podnosi konsekwentnie w całym postępowaniu, że uchwała nr (...) miała mieć charakter zgody na rozpoczęcie negocjacji. Przypatrując się tej argumentacji Sąd Apelacyjny wskazuje, że nie potrzeba zgody zgromadzenia wspólników na rozpoczęcie negocjacji przez zarząd. Kwestia negocjacji mieści się w sprawach reprezentacji, dla której nie jest wymagana zgoda zgromadzenia wspólników. Nie jest to żadne pełnomocnictwo do działania w imieniu spółki, gdyż z mocy art. 201 §1 k.s.h. wynika umocowanie zarządu do działania w imieniu spółki. Natomiast przygotowanie do prowadzenia negocjacji, w postaci wycen jest czystą sprawą wewnętrzną spółki. Do tego też nie jest potrzebna uchwała zgromadzenia wspólników.

Po czwarte, z mocy art. 17 §1 k.s.h. zarząd może dokonać czynności prawnej nawet bez zgody zgromadzenia wspólników w postaci uchwały. Niewątpliwie uchwały te powinny być podjęte przed dokonaniem czynności, ale ze względu na treść art. 17 § 2 k.s.h. i przyjmowaną w orzecznictwie Sądu Najwyższego sankcję bezskuteczności zawieszonej umowy, zawartej przez spółkę bez wymaganej ustawą uchwały zgromadzenia wspólników, zgoda zgromadzenia wspólników może być wyrażona także po dokonaniu czynności prawnej, lecz nie później niż w terminie dwóch miesięcy od dnia złożenia oświadczenia woli przez spółkę (por. uchwała Sądu Najwyższego z dnia 14.9.2007 r., III CZP 31/07, OSNC 2008, nr 2, poz. 14; wyrok z dnia 17.4.2009 r., III CSK 304/08, nie publ.). Potwierdzenie wyrażone po złożeniu oświadczenia ma moc wsteczną od chwili dokonania czynności.

Prawdą jest, że nie istnieją normy uczciwości kupieckiej bądź dobre obyczaje nakładające na zgromadzenie wspólników obowiązek regulowania kwestii ceny minimalnej w tego typu uchwałach. Zdaniem Sądu Apelacyjnego akcent sprawy leży gdzie indziej. Otóż istnieją normy etyczne, jak niewykorzystywanie niewiedzy, czy niedoinformowania swoich wspólników, normy, których naruszenie zakłóca funkcjonowanie spółki pod względem ekonomicznym. Jedynie w sferze zapewnień pozwanego pozostaje brak wykorzystania podjętej uchwały do przeprowadzenia przyszłej transakcji zbycia nieruchomości. Zdaniem Sądu Apelacyjnego ocena uchwały następuje ex ante, a nie ex post, czyli treść uchwały jest miarodajna do rozważenia naruszenia dobrych obyczajów. Niejednoznaczny zapis uchwały pozostawia interpretację zarządowi co do tego, czy już posiada uchwałę zgromadzenia wspólników na zbycie nieruchomości, czy musi jeszcze taką zgodę uzyskać. Za niejednoznacznym zapisem uchwały głosowało walne zgromadzenie mimo, że do samego prowadzenia negocjacji przez zarząd uchwała nie była potrzebna.

Tego rodzaju uchwała może także być uznana za krzywdzącą wspólnika. Przyjmuje się w orzecznictwie, że ocena, czy interesy wspólnika zostały naruszone uchwałą walnego zgromadzenia wspólników, powinna uwzględniać wszystkie okoliczności występujące przy podejmowaniu uchwały, tak w odniesieniu do wyraźnej woli (celu) pokrzywdzenia, jak i bez takiej bezpośredniej woli, ale z godzeniem się, iż pokrzywdzenie wywołać może wykonanie uchwały (por. wyroki Sądu Najwyższego: z dnia 16 kwietnia 2004 r., I CK 537/03, OSNC 2004, Nr 12, poz. 204; z dnia 21 maja 2010 r., II CSK 564/09, niepubl.; z dnia 27 marca 2013 r., I CSK 407/12, OSP 2013, Nr 11, poz. 108, z dnia 28 marca 2014 r., III CSK 150/13, LEX nr 1489245).

W niniejszej sprawie przesłanka pokrzywdzenia wspólnika łączy się z godzeniem w interesy spółki. Nie można stawiać zarzutu, że spółka chce sprzedać składnik majątku generujący straty. Ważne jest na jakich warunkach chce go sprzedać. Ze stanowiska pozwanego wynika, że spółce pozostał do spłaty kredyt zaciągnięty na wybudowanie nowego zakładu produkcyjnego w N.. Obecna wysokość kredytu wynosi ponad 10 mln zł. Strategia pozwanego zakładała, że kredyt zostanie spłacony ze środków pozyskanych ze sprzedaży nieruchomości m.in. działki (...). (...) w dziale 3.1 (...) wskazuje, że zakładane środki ze sprzedaży nieruchomości w 2012 roku wynoszą 23 500 000 zł (pkt 3.1, k. 82). Jeżeli uchwała (...) oddaje kompetencje zarządowi do ustalenia warunków transakcji, a zarząd pozwanej spółki przedstawił uzasadnienie ekonomiczne decyzji o sprzedaży przedmiotowej nieruchomości, która miała na celu przede wszystkim spłatę zadłużenia spółki, to uzyskanie środków na potrzebę spłaty kredytu 10 000 000 zł przy zakładanych 23 500 000 zł stanowi o podjęciu uchwały godzącej w interesy spółki. Godzenie w interesy spółki przejawia się w tym, że zgromadzenie wspólników podjęło uchwałę, której interpretacja podlega zarządowi i który może według uchwały ustalać warunki transakcji. Jeżeli zarząd uznałby, że posiada zgodę na zbycie nieruchomości na warunkach przez siebie ustalonych to zgromadzenie wspólników nie mogłoby zanegować warunków sprzedaży. Wówczas wymyka się rola zgromadzenia wspólników potrzebna dla zbycia nieruchomości, a jest rozpiętość pomiędzy 23 500 000 zł według projektu na 2012 (k. 79) a uzasadnieniem potrzeby uzyskania środków ze sprzedaży około 10 000 000 zł. Tylko wówczas gdyby zarząd uznał, że nie posiada zgody na zbycie nieruchomości, zgromadzenie wspólników miałoby wpływ na zaoferowane warunki sprzedaży. Nie może istnieć uchwała zgromadzenia wspólników, która w tak ważnej kwestii jak zbycie nieruchomości podlega interpretacji organu ją wykonującego (tu zarząd). Okoliczności podjęcia uchwały uzasadniają przyjęcie wniosku, że nie brano pod uwagę kompleksowego interesu spółki. Dlatego przypisanie przez Sąd pierwszej instancji świadomości wspólnikom, co do ujemnego wpływu uchwały na sferę interesów majątkowych spółki jest chybione. Bezspornie akcent spłaty zadłużenia górował nad dbałością w podejmowaniu decyzji co do majątku spółki. Na akceptację zasługuje wyrażone w judykaturze stanowisko, że uchwała zgromadzenia wspólników może być uznana za krzywdzącą wspólnika zarówno wówczas, gdy cel pokrzywdzenia istnieje w czasie podejmowania uchwały, jak i wtedy, gdy cel taki nie jest zakładany przy jej podejmowaniu, jednak treść uchwały jest taka, że jej wykonanie doprowadziło do pokrzywdzenia wspólnika (wyrok SN z dnia 16 kwietnia 2004 r., I CK 537/03, OSNC 2004/12/204). W niniejszej sprawie nie doszło jeszcze do wykonania uchwały, ale ocena ex ante nie wyklucza, że jej wykonanie doprowadziłoby do pokrzywdzenia wspólnika.

Nie jest uzasadniony zarzut naruszenia art. 6 k.c. Uchwała warunki zbycia nieruchomości przekazywała do kompetencji zarządu, a powód udowodnił jak zarząd zapatrywał się na cenę transakcji. Sąd pierwszej instancji nie przerzucił ciężaru dowodu na pozwanego. Pozwany twierdził, że sprzedaż nieruchomości nie doprowadzi do uszczuplenia majątku a chodzi o to, żeby tak podjęta uchwała nie godziła w interes spółki. Uchwała nie godzi w interes spółki gdy jest jednoznaczna i zarząd kierujący spółką działa w ramach uchwały bez pozostawionej możliwości interpretacji jej zapisów. Podkreślenie ceny minimalnej służy zabezpieczeniu interesów spółki, aby zarząd pozwanej nie dokonał czynności prawnej, która nie ma odzwierciedlenia w uchwale zgromadzenia wspólników.

Nie znajdując zatem podstaw do zmiany wyroku, Sąd Apelacyjny oddalił apelację na podstawie art. 385 k.p.c. O kosztach postępowania orzeczono uwzględniając zasadę odpowiedzialności za wynik sporu na podstawie art. 108 k.p.c. w związku z art. 98 k.p.c. w związku z art. 99 k.p.c. zwracając koszty wynagrodzenia radcy prawnego stosownie do § 12 ust. 1 pkt 2 w zw. z § 10 ust. 1 pkt 21 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu (tj. Dz. U. z 2013 r. poz. 490 ze zm.).