Pełny tekst orzeczenia

145/2/B/2015

POSTANOWIENIE
z dnia 15 października 2014 r.
Sygn. akt Ts 20/14

Trybunał Konstytucyjny w składzie:

Mirosław Granat,

po wstępnym rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym skargi konstytucyjnej Kościańskiego Towarzystwa Budownictwa Społecznego Sp. z o.o. w sprawie zgodności:
art. 46 ust. 1 ustawy z dnia 1 sierpnia 1997 r. o Trybunale Konstytucyjnym (Dz. U. Nr 102, poz. 643, ze zm.) z art. 79 ust. 1, art. 27 w zw. z art. 2, art. 45 ust. 1, art. 87 ust. 1, art. 176 ust. 1 i art. 2 w zw. z art. 79 ust. 1 oraz art. 87 ust. 1 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej,

p o s t a n a w i a:

odmówić nadania dalszego biegu skardze konstytucyjnej.

UZASADNIENIE

W skardze konstytucyjnej z 22 stycznia 2014 r., sporządzonej przez pełnomocnika, Kościańskie Towarzystwo Budownictwa Społecznego Sp. z o.o. (dalej: skarżąca) zakwestionowała zgodność z Konstytucją art. 46 ust. 1 ustawy z dnia 1 sierpnia 1997 r. o Trybunale Konstytucyjnym (Dz. U. Nr 102, poz. 643, ze zm.; dalej: ustawa o TK). Skarżąca zarzuciła, że zakwestionowany przepis ustawy o TK w zakresie, w jakim „nakazuje, przed wniesieniem skargi konstytucyjnej, wyczerpanie całej przewidzianej przepisami prawa drogi prawnej; przy czym jednocześnie stanowi, że bieg 3-miesięcznego terminu do wniesienia skargi konstytucyjnej, rozpoczyna się w dniu doręczenia skarżącemu prawomocnego wyroku; a także nie pozwala na przywrócenie terminu, do wniesienia skargi konstytucyjnej, na podstawie przepisu art. 168 § 1 Kodeksu postępowania cywilnego, w zw. z art. 20 ustawy o Trybunale Konstytucyjnym”, jest niezgodny z art. 79 ust. 1, art. 27 w zw. z art. 2, art. 45 ust. 1, art. 87 ust. 1, art. 176 ust. 1 oraz art. 2 w zw. z art. 79 ust. 1 i art. 87 ust. 1 Konstytucji.
Skarga konstytucyjna została wniesiona w związku z następującą sprawą. Skarżąca złożyła skargę konstytucyjną do Trybunału, w której zakwestionowała konstytucyjność art. 118 ustawy z dnia 23 kwietnia 1964 r. – Kodeks cywilny (Dz. U. Nr 16, poz. 93, ze zm.; dalej: k.c.). Zarzuciła w niej, że zaskarżony przepis k.c. jest niezgodny z art. 2, art. 32 i art. 64 ust. 2 Konstytucji. Postanowieniem z 1 października 2012 r. (Ts 14/12, OTK ZU nr 6/B/2013, poz. 558) Trybunał Konstytucyjny odmówił nadania dalszego biegu skardze konstytucyjnej. W uzasadnieniu tego orzeczenia Trybunał stwierdził, że skarga została złożona przedwcześnie. Od wyroku sądu II instancji, wydanego w sprawie, w związku z którą skarżąca złożyła skargę konstytucyjną, wniosła ona skargę kasacyjną. Po jej rozpoznaniu Sąd Najwyższy uchylił zaskarżone orzeczenie i przekazał sprawę do ponownego rozpatrzenia. W związku z tym Trybunał uznał, że w sprawie skarżącej nie doszło do wydania ostatecznego orzeczenia, o którym mowa w art. 79 ust. 1 Konstytucji. Na postanowienie o odmowie nadania dalszego biegu skardze konstytucyjnej skarżąca wniosła zażalenie, które nie zostało uwzględnione (postanowienie TK z 8 listopada 2013 r., Ts 14/12, OTK ZU nr 6/B/2013, poz. 559). Następnie skarżąca złożyła kolejną skargę konstytucyjną, której przedmiot i podstawę kontroli określiła identycznie jak w sprawie o sygn. Ts 14/12. Trybunał Konstytucyjny ponownie jednak odmówił nadania skardze dalszego biegu (postanowienie TK z 17 czerwca 2013 r., Ts 310/12, OTK ZU nr 5/B/2013, poz. 542). W tym wypadku Trybunał wskazał, że skarżąca przekroczyła termin, o którym mowa w art. 46 ust. 1 ustawy o TK. Wniosła ona bowiem skargę konstytucyjną po trzech miesiącach od doręczenia jej – wyczerpującego drogę prawną przysługującą w sprawie – orzeczenia sądu II instancji. Trybunał podkreślił, że bez wpływu na bieg i upływ tego terminu pozostało skorzystanie przez skarżącą ze skargi kasacyjnej do Sądu Najwyższego. Na orzeczenie o odmowie nadania dalszego biegu skardze konstytucyjnej skarżąca wniosła zażalenie, którego Trybunał nie uwzględnił (postanowienie TK z 22 października 2013 r., Ts 310/12, OTK ZU nr 5/B/2013, poz. 543).
Skarżąca wyjaśniła, że zarzut niekonstytucyjności art. 46 ust. 1 ustawy o TK wiąże z postanowieniami Trybunału wydanymi w sprawach obydwu złożonych skarg konstytucyjnych. Według niej zakwestionowany przepis ustawy o TK – od 6 lutego 2005 r. – jest wewnętrznie sprzeczny i niezgodny z Konstytucją. Wskazana przez skarżącą data wiąże się z wejściem w życie ustawy z dnia 22 grudnia 2004 r. o zmianie ustawy – Kodeks postępowania cywilnego oraz ustawy – Prawo o ustroju sądów powszechnych (Dz. U. Nr 13, poz. 98; dalej: nowelizacja k.p.c.). Zdaniem skarżącej skutkiem unormowań zawartych w nowelizacji k.p.c. było – w kontekście kwestionowanego przepisu ustawy o TK – złapanie obywateli w „pułapkę prawną”, pozbawiającą ich prawa do skargi konstytucyjnej. Skarżąca postawiła ponadto zarzut sprzeczności art. 46 ust. 1 ustawy o TK z art. 27 Konstytucji, której istotę upatruje w posłużeniu się prawodawcę pojęciami rozumianymi odmiennie od ich „semantycznego i kulturowego znaczenia”. Skarżąca wskazała również, że przyjęcie w zaskarżonym przepisie ustawy o TK, iż bieg terminu do wniesienia skargi konstytucyjnej rozpoczyna się od doręczenia prawomocnego wyroku, skutkuje wyłączeniem postępowań nadzwyczajnych (inicjowanych wniesieniem skargi kasacyjnej lub skargi o stwierdzenie niezgodności z prawem prawomocnego orzeczenia sądowego) z zakresu postępowań sądowych, czyli prowadzonych na drodze prawnej.
W dalszej części uzasadnienia skarżąca poddała szczegółowej analizie podstawy prawne sądowego postępowania cywilnego w okresie przed wejściem w życie nowelizacji k.p.c. oraz w okresie następującym po nim. Jej zdaniem art. 46 ust. 1 ustawy o TK był zgodny z Konstytucją tylko w czasie poprzedzającym wejście w życie nowelizacji k.p.c., natomiast wraz z dokonaniem tej zmiany normatywnej modyfikacji powinna ulec także treść zaskarżonego przepisu ustawy o TK. Powoławszy się ponownie na zasadę wyrażoną w art. 27 Konstytucji, skarżąca poddała wnikliwej analizie językowej sformułowanie „wyczerpanie drogi prawnej, o ile droga ta jest przewidziana”. W przekonaniu skarżącej bezpodstawna jest – przyjmowana w orzecznictwie Trybunału – interpretacja odmawiająca uwzględnienia nadzwyczajnych środków odwoławczych w ramach „drogi prawnej”, o której mowa w art. 46 ust. 1 ustawy o TK. Skarżąca wyciągnęła w związku z tym dalej idący wniosek o generalnym wyłączeniu postępowań przed Sądem Najwyższym z zakresu pojęcia postępowania sądowego prowadzonego w ramach drogi prawnej. Odwoławszy się do konkretnych wypowiedzi zawartych w wybranych judykatach Trybunału (w tym w postanowieniu wydanym w jej sprawie), skarżąca zwróciła uwagę na wiele mankamentów interpretacji art. 46 ust. 1 ustawy o TK, m.in. wskazała na błędne utożsamienie pojęć „orzeczenie ostateczne” i „orzeczenie ostatnie” w odniesieniu do danej sprawy. W dalszej części uzasadnienia skarżąca podważyła zgodność zaskarżonego unormowania z zasadą subsydiarności skargi konstytucyjnej (także w kontekście ochrony wynikającej z prawa międzynarodowego). Skarżąca podkreśliła, że – będące następstwem interpretacji przyjętej w orzecznictwie Trybunału – równoległe korzystanie ze skargi konstytucyjnej i skargi kasacyjnej może prowadzić do zasadniczych sprzeczności. Skarżąca upatruje je w możliwości wydania przez Trybunał Konstytucyjny i Sąd Najwyższy odmiennych orzeczeń w tej samej sprawie. Skarżąca zwróciła przy tym uwagę na brak przepływu informacji między obydwoma organami władzy sądowniczej dotyczącej środków prawnych wnoszonych w danej sprawie przez skarżącego.
Zarzut naruszenia konstytucyjnego prawa do sądu skarżąca poparła argumentami odwołującymi się w znacznej mierze do praktycznej strony stosowania instytucji skargi konstytucyjnej. Podkreśliła, że weryfikując, czy podmioty wnoszące skargę spełniają ustawowe przesłanki dopuszczalności tego środka ochrony, Trybunał wykazuje się nadmiernym rygoryzmem. Zdaniem skarżącej dodatkowym utrudnieniem w korzystaniu ze skargi konstytucyjnej jest – przyjęta w orzecznictwie Trybunału – koncepcja materialnego charakteru terminu do wniesienia skargi konstytucyjnej, przewidzianego w art. 46 ust. 1 ustawy o TK. Naruszenie prawa do sądu skarżąca upatruje także w wyłączeniu wyroków wydawanych przez Sąd Najwyższy z zakresu kontroli zgodności z Konstytucją. Tymczasem, zdaniem skarżącej, do kognicji Trybunału Konstytucyjnego (jako sądu o specjalnych kompetencjach – według definicji zawartej w Słowniku języka polskiego) powinna należeć kontrola ostatecznych wyroków wydawanych przez wszystkie sądy. Osobną część uzasadnienia skargi konstytucyjnej skarżąca poświęciła podważeniu praktyki, według której o treści art. 46 ust. 1 ustawy o TK przesądzać ma sposób jego interpretacji przyjęty w orzecznictwie Trybunału. Skarżąca podkreśliła, że orzecznictwo tego organu nie jest źródłem prawa przewidzianym przez art. 87 ust. 1 Konstytucji. W przekonaniu skarżącej wszystkie przedstawione przez nią mankamenty zaskarżonego przepisu ustawy o TK świadczą ponadto o naruszeniu przez ustawodawcę wymogu starannej legislacji, będącego elementem zasady lojalności państwa wobec adresatów norm prawnych (art. 2 Konstytucji).

Trybunał Konstytucyjny zważył, co następuje:

Zgodnie z art. 79 ust. 1 Konstytucji każdy, czyje konstytucyjne wolności lub prawa zostały naruszone, ma prawo wnieść skargę konstytucyjną w sprawie zgodności z Konstytucją ustawy lub innego aktu normatywnego, na podstawie którego sąd lub organ administracji publicznej orzekł ostatecznie o jego wolnościach, prawach lub obowiązkach określonych w Konstytucji. Warunkiem skorzystania ze skargi konstytucyjnej jest uczynienie jej przedmiotem tego przepisu, który był podstawą prawną ostatecznego orzeczenia sądu lub organu administracji publicznej, wydanego w sprawie skarżącego, a który doprowadził do naruszenia wskazanych w skardze konstytucyjnej praw lub wolności. Uprzednie zastosowanie kwestionowanego przepisu wobec skarżącego musi więc prowadzić do wydania orzeczenia, które przyczyniło się do bezpośredniej ingerencji w sferę jego praw podmiotowych. Obowiązkiem skarżącego, wynikającym z art. 47 ust. 1 pkt 2 ustawy o TK, jest przy tym wskazanie sposobu, w jaki zakwestionowane unormowanie naruszyło przysługujące mu konstytucyjne prawa lub wolności. Prawidłowe wykonanie powyższego obowiązku nabiera szczególnego znaczenia w związku z zasadą wyrażoną w art. 66 ustawy o TK. Zgodnie z nią Trybunał – orzekając – jest związany granicami skargi konstytucyjnej. Oznacza to, że formułując zarzut niekonstytucyjności kwestionowanych przepisów, skarżący określa – w sposób wiążący dla Trybunału – podstawę skargi, czyli unormowania Konstytucji, które mają być wzorcem kontroli przepisów zaskarżonych w skardze konstytucyjnej. Wskazując określone prawa lub wolności skarżący powinien przy tym przedstawić szczegółowe argumenty uprawdopodobniające tezę o niezgodności przedmiotu skargi z przepisami Konstytucji, które te prawa statuują.
Zdaniem Trybunału Konstytucyjnego w analizowanej sprawie wskazana wyżej przesłanka skargi konstytucyjnej nie została spełniona.
Jako podstawę skargi skarżąca wskazała liczne unormowania Konstytucji, z których niektóre nie mogą być jednak uznane za właściwą podstawę jej praw podmiotowych, chronionych za pomocą skargi konstytucyjnej. Zdaniem Trybunału tego rodzaju negatywna kwalifikacja dotyczy zarówno art. 27 zdanie pierwsze Konstytucji, zgodnie z którym „w Rzeczypospolitej Polskiej językiem urzędowym jest język polski”, jak i art. 87 ust. 1 Konstytucji, zawierającego wyliczenie źródeł prawa powszechnie obowiązującego. W kontekście tego drugiego wzorca należy ponadto stwierdzić, że skarżąca bezzasadnie przypisuje orzeczeniom Trybunału Konstytucyjnego walor prawotwórczy i traktuje judykaty tego organu jako źródła prawa powszechnie obowiązującego. W mechanizmie stosowania prawa (także w jego sądowym modelu) istotnym elementem jest zawsze wykładnia norm prawnych mających następnie zastosowanie w konkretnym stanie faktycznym. Nie ma podstaw do tego, by przyjmowanym przez Trybunał zabiegom interpretacyjnym, w tym przypadku za przedmiot mającym art. 46 ust. 1 ustawy o TK, przypisywać walor prawotwórczy. Takiej właściwości nie mają także judykaty sądowe zgodne z utrwaloną linią orzeczniczą dotyczącą konkretnych przepisów, podejmowane przez Sąd Najwyższy lub Naczelny Sąd Administracyjny.
W odniesieniu do zarzutu naruszenia konstytucyjnego prawa do sądu Trybunał stwierdza, że skarżąca nie sprecyzowała, który element treściowy tego prawa, wynikający z art. 45 Konstytucji, został naruszony przez zakwestionowane przepisy ustawy o TK. Nie dokonując oceny zasadności odniesienia do postępowania w sprawie skargi konstytucyjnej standardów kształtujących prawo do sądu, Trybunał stwierdza, że przywołane przez skarżącą argumenty na potwierdzenie zarzucanej niezgodności są oczywiście bezzasadne. Przede wszystkim należy zauważyć, że skarżąca błędnie wskazuje na generalne wyłączenie orzeczeń Sądu Najwyższego z zakresu spraw, w związku z którymi można złożyć skargę konstytucyjną. Judykaty Sądu Najwyższego bez wątpienia mogą być przyczyną wniesienia skargi konstytucyjnej wówczas, gdy to z ich podjęciem skarżący wiąże zarzut naruszenia konstytucyjnych wolności i praw. Tak więc w sytuacji, w której skarżący podważa konstytucyjność przepisów, na podstawie których zostaje wydane orzeczenie Sądu Najwyższego, prowadzące do naruszenia jego praw podmiotowych, to właśnie rozstrzygnięcie tego sądu może wykazywać kwalifikację przewidzianą w art. 79 ust. 1 Konstytucji i w art. 46 ust. 1 ustawy o TK (zob. np. wyrok TK z 31 marca 2005 r., SK 26/02, OTK ZU nr 3/A/2005, poz. 29).
W ocenie Trybunału także drugiego argumentu skarżącej, dotyczącego materialnego charakteru terminu, o którym mowa w art. 46 ust. 1 ustawy o TK, nie można uznać za prawidłowe wyjaśnienie sposobu naruszenia przysługujących jej praw. Skarżąca nie dysponuje bowiem wydanym w jej sprawie orzeczeniem, które prowadziłoby do pozbawienia jej prawa do sądu wskutek nieprzywrócenia terminu do wniesienia skargi konstytucyjnej. Żadne z postanowień Trybunału wskazanych przez skarżącą nie było rozstrzygnięciem dotyczącym tego zagadnienia. Nota bene, Trybunał zwraca uwagę na to, że skarżąca w ogóle nie występowała z wnioskiem, formułowanym na podstawie przepisów ustawy o TK w związku z unormowaniami k.p.c. dotyczącymi przywrócenia terminu.
Zdaniem Trybunału analizowana skarga konstytucyjna nie zawiera także – wolnego od zarzutu bezzasadności – wyjaśnienia sposobu naruszenia prawa wynikającego z art. 79 ust. 1 Konstytucji. Argumenty skarżącej dotyczą przede wszystkim – niekorzystnych jej zdaniem – następstw nowelizacji k.p.c., prowadzących do „pułapki”, w jakiej mogą się znaleźć podmioty korzystające ze skargi konstytucyjnej. Istota problemu poruszonego przez skarżącą wiąże się przy tym ze zmianą charakteru prawnego skargi kasacyjnej jako środka zaskarżenia prawomocnego orzeczenia sądu II instancji w postępowaniu cywilnym. W ocenie Trybunału prezentowane w skardze tezy dotyczące oddziaływania nowelizacji k.p.c. na sposób rozumienia przesłanki wyczerpania drogi prawnej przysługującej w sprawie są jednak nieuprawnione. Przede wszystkim trzeba stwierdzić, że przyjęta w orzecznictwie Trybunału koncepcja, zgodnie z którą wymóg wyczerpania drogi prawnej przysługującej w sprawie (cywilnej) oznacza obowiązek uzyskania prawomocnego wyroku sądu II instancji, bynajmniej nie prowadzi do dyskryminacyjnego zróżnicowania kręgu skarżących. To raczej stan prawny sprzed nowelizacji k.p.c. budził wiele wątpliwości interpretacyjnych, które mogły prowadzić do niekorzystnych następstw także w odniesieniu do instytucji skargi konstytucyjnej. Dotyczyły one m.in. ograniczeń zakresu zastosowania kasacji w sprawach cywilnych i niebezpieczeństwa związanego z rozbieżną interpretacją przesłanek dopuszczalności tego środka prawnego (zob. np. postanowienia TK z 13 czerwca 2000 r., SK 21/98, OTK ZU nr 5/2000, poz. 147 i 28 marca 2001 r., Ts 138/00, OTK ZU nr 3/2001, poz. 71).
W ocenie Trybunału przyjęta i utrwalona w orzecznictwie w sprawach skarg konstytucyjnych, interpretacja przesłanki określonej w art. 46 ust. 1 ustawy o TK (zwłaszcza po nowelizacji tego przepisu, dokonanej ustawą z dnia 9 czerwca 2000 r. o zmianie ustawy o Trybunale Konstytucyjnym oraz ustawy o zmianie ustawy – Prawo o ustroju sądów powszechnych oraz niektórych innych ustaw [Dz. U. Nr 53, poz. 258]) opisane wyżej niebezpieczeństwa i trudności znacząco ograniczyła. Podjęta przez skarżącą próba wykazania niekonstytucyjności takiego sposobu rozumienia zaskarżonego art. 46 ust. 1 ustawy o TK opiera się na błędnych założeniach. Po pierwsze, odwołując się do ustawowych pojęć „ostateczność” czy też „prawomocność”, skarżąca nie uwzględniła autonomicznego charakteru zwrotu „orzekł ostatecznie”, zastosowanego przez prawodawcę w art. 79 ust. 1 Konstytucji. Trybunał wielokrotnie podkreślał w tym kontekście, że nieuprawnione są próby interpretacji tego zwrotu wyłącznie przez pryzmat pojęć kodeksowych zastosowanych w przepisach normujących poszczególne typy postępowań (zob. np. postanowienie TK z 4 lutego 1998 r., Ts 1/97, OTK ZU nr 2/1998, poz. 18). Po drugie, przysłówek „ostatecznie”, użyty w treści art. 79 ust. 1 Konstytucji, nie opisuje bynajmniej charakteru prawnego i formy rozstrzygnięcia, z którego wydaniem skarżący wiąże swoje zarzuty, ale oddaje subsydiarny charakter samej skargi jako instytucji gwarantującej wolności i prawa po wykorzystaniu innych środków ich ochrony. Należą do nich przede wszystkim prawo do sądu (art. 77 ust. 2 w zw. z art. 45 ust. 1 Konstytucji) oraz prawo do zaskarżenia orzeczenia wydanego w pierwszej instancji (art. 78 Konstytucji). Po trzecie, zgodnie z upoważnieniem zawartym w art. 79 ust. 1 Konstytucji, do sprecyzowania zasad korzystania ze skargi konstytucyjnej został upoważniony ustawodawca, który uczynił to w przepisach ustawy o TK, w tym przede wszystkim w art. 46 ust. 1 tego aktu. Po czwarte, Trybunał wielokrotnie wskazywał na potrzebę łącznego interpretowania przesłanek dopuszczalności wnoszenia skargi konstytucyjnej określonych w zaskarżonym przepisie ustawy o TK. Oznacza to, że interpretacja wymogu wyczerpania drogi prawnej musi uwzględniać jego ścisłą korelację z wyliczeniem form rozstrzygnięć zawartym w tym przepisie (zob. np. postanowienie TK z 24 kwietnia 2001 r., Ts 17/01, OTK ZU nr 3/B/2001, poz. 204). Zdaniem Trybunału ustawodawca nie bez powodu w pierwszej kolejności wskazał prawomocny wyrok sądowy. Z jednej strony podkreśla to bowiem priorytet sądów i wydawanych przez nie orzeczeń jako mechanizmu ochrony konstytucyjnych wolności i praw. Z drugiej jednak powoduje, że doprowadzenie w danej sprawie do wydania prawomocnego wyroku sądowego (wyroku sądu II instancji) wyczerpuje drogę prawną przysługującą w sprawie, a zarazem nadaje niezbędny przymiot ostateczności orzeczeniu, z którego wydaniem skarżący wiąże zarzut przysługujących mu wolności i praw (art. 79 ust. 1 Konstytucji). Powyższe ustalenie ma oczywiście także bezpośrednie znaczenie dla sposobu obliczenia terminu do wniesienia skargi konstytucyjnej. Na bieg (i ewentualnie upływ) tego terminu nie będą bowiem miały wpływu podejmowane przez skarżącego próby uzyskania kolejnych „prawomocnych wyroków” lub innych „ostatecznych rozstrzygnięć”, wywołane zainicjowaniem nadzwyczajnych postępowań mających doprowadzić do wzruszenia wydanego już prawomocnego wyroku w sprawie.
Trybunał nie podziela także przedstawionych w skardze zastrzeżeń co do racjonalności rozwiązania, zgodnie z którym skarżący władny jest wnieść – równolegle – skargę kasacyjną od wyroku II instancji do Sądu Najwyższego i skargę konstytucyjną. Zdaniem Trybunału taki mechanizm jak najbardziej służy kompleksowej ochronie konstytucyjnych wolności i praw. Przede wszystkim uwzględnia on rozdzielność kognicji obydwu organów władzy sądowniczej w zakresie ochrony podmiotowych praw skarżącego. Jeszcze raz należy przypomnieć, że przedmiotem skargi konstytucyjnej nie jest i nie może być akt stosowania prawa, lecz wyłącznie podstawa prawna wydanego orzeczenia. Tymczasem skarga kasacyjna umożliwia właśnie kontrolę zgodności z prawem prawomocnego orzeczenia sądu II instancji, a to nie należy do właściwości Trybunału. Uruchomienie postępowania przed Sądem Najwyższym w żadnym razie nie „osłabia” też skuteczności kontroli dokonywanej przez Trybunał Konstytucyjny. Wprawdzie ewentualne uwzględnienie skargi kasacyjnej przez Sąd Najwyższy i uchylenie zaskarżonego wyroku II instancji jest przesłanką odmowy nadania wniesionej już skardze konstytucyjnej dalszego biegu (z powodu utraty waloru ostateczności przez orzeczenie wydane w sprawie skarżącego), niemniej jednak w żadnym razie nie pozbawia to skarżącego możliwości skorzystania z tego środka kontroli. Gdy bowiem orzeczenie wydane po ponownym rozpoznaniu sprawy przez sąd II instancji nadal – zdaniem skarżącego – prowadzi do naruszenia jego konstytucyjnych wolności i praw, nie ma przeszkód, by skarżący znów złożył skargę konstytucyjną na przepisy będące podstawą prawną tego orzeczenia. Negatywne dla skarżącego rozstrzygnięcie Sądu Najwyższego spowoduje natomiast podjęcie zawieszonego przed Trybunałem postępowania w sprawie wniesionej już skargi konstytucyjnej, co wyłącza zarazem groźbę niedotrzymania terminu, o którym mowa w art. 46 ust. 1 ustawy o TK.
Reasumując, Trybunał stwierdza, że sformułowane przez skarżącą zarzuty wobec art. 46 ust. 1 ustawy o TK, a w szczególności wobec utrwalonej w orzecznictwie interpretacji przesłanki określonej w tym przepisie, są oczywiście bezzasadne. W ocenie Trybunału skarżąca w istocie próbuje sanować błędy formalne towarzyszące wniesieniu skarg konstytucyjnych poprzedzających skargę analizowaną w tym postępowaniu. Tylko dodatkowo Trybunał zauważa, że w postanowieniu z 1 października 2012 r. (Ts 14/12) jednoznacznie przedstawiono sposób rozumienia art. 46 ust. 1 ustawy o TK. Mimo to skarżąca złożyła kolejną skargę konstytucyjną nie biorąc pod uwagę wskazania wynikającego z treści tego orzeczenia.

W tym stanie rzeczy Trybunał Konstytucyjny, na podstawie art. 49 w zw. z art. 36 ust. 3 i art. 47 ust. 1 pkt 2 ustawy o TK, odmówił nadania skardze dalszego biegu.