Pełny tekst orzeczenia

Sygnatura akt VI Ka 1148/15

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 5 lutego 2016 r.

Sąd Okręgowy w Gliwicach, Wydział VI Karny Odwoławczy w składzie:

Przewodniczący SSO Krzysztof Ficek (spr.)

Sędziowie SSO Bożena Żywioł

SSO Grażyna Tokarczyk

Protokolant Aleksandra Studniarz

przy udziale Janusza Smagi

Prokuratora Prokuratury Okręgowej

po rozpoznaniu w dniu 5 lutego 2016 r.

sprawy A. M. syna Z. i I.,

ur. (...) w S.

oskarżonego z art. 284§2 kk

na skutek apelacji wniesionej przez oskarżyciela publicznego

od wyroku Sądu Rejonowego w Gliwicach

z dnia 26 sierpnia 2015 r. sygnatura akt IX K 1433/11

na mocy art. 437 § 1 kpk i art. 636 § 1 kpk

1. utrzymuje w mocy zaskarżony wyrok;

2. kosztami procesu za postępowanie odwoławcze obciąża Skarb Państwa.

Sygn. akt VI Ka 1148/15

UZASADNIENIE

Sąd Rejonowy w Gliwicach wyrokiem z dnia 26 sierpnia 2015 roku sygn. akt IX K 1433/11 uniewinnił oskarżonego A. M. od popełnienia zarzucanego mu czynu z art.284 § 2 kk, zaś kosztami postępowania obciążył Skarb Państwa.

Od wyroku tego apelację wniósł prokurator, który zaskarżył orzeczenie Sądu I instancji w całości na niekorzyść oskarżonego. Zarzucił obrazę art.366 § 1 kpk w zw. z art.167 kpk w brzmieniu obowiązującym do dnia 30 czerwca 2015 roku, mającą wpływ na treść orzeczenia, a polegającą na zaniechaniu przesłuchania świadka P. Ż. na okoliczność z czyjego upoważnienia sporządzał pismo z dnia 12 kwietnia 2006 roku opieczętowane pieczęcią Prezesa A. M., w którym spółka (...) zobowiązuje się do spłaty zaległych opłat za najem cysterny, jak również zobowiązuje się do jej zwrotu, jak również z czyjego upoważnienia odbierał dokumenty spółki (...) z biura rachunkowego, w jaki sposób i w jakiej formie został upoważniony do działania w imieniu spółki, a nadto zaniechaniu zasięgnięcia informacji z Bazy (...) na kogo w latach 2006-2015 była zarejestrowana przedmiotowa cysterna, jak również informacji z Urzędu Dozoru Technicznego, gdzie przeprowadzane są przeglądy cystern tego typu, kto i kiedy ostatnio dokonywał przeglądu technicznego cysterny, a które to zeznania i uzyskane informacje pozwoliłyby ustalić czy oskarżony, jako ówczesny prezes spółki (...) upoważnił wskazanego świadka do działania w swoim imieniu.

Podnosząc ten zarzut oskarżyciel publiczny wniósł o uchylenie wyroku i przekazanie sprawy Sądowi Rejonowemu w Gliwicach do ponownego rozpoznania.

Sąd Okręgowy stwierdził, co następuje:

Apelacja prokuratora nie zasługiwała na uwzględnienie.

Sąd Rejonowy prawidłowo procedował w sprawie. Znacząco, w porównaniu z dowodami zaprezentowanymi w akcie oskarżenia, poszerzył postępowanie dowodowe, a następnie dowody te ocenił w sposób, który nie uchybia regułom prawidłowego rozumowania oraz wskazaniom wiedzy i doświadczenia życiowego. Zasadnie zatem doszedł do przekonania, że zgromadzony w sprawie materiał dowodowy nie pozwala przypisać oskarżonemu sprawstwa zarzucanego mu przestępstwa z art.284 § 2 kk.

W apelacji skarżący podniósł wyłącznie zarzut z art.438 pkt 2 kpk, czyli obrazę norm procesowych art.366 § 1 kpk w zw. z art.167 kpk. Ma rację prokurator, że w niniejszej sprawie z powodu wniesienia aktu oskarżenia przed 1 lipca 2015 roku przepisy te stosuje się w brzmieniu dotychczasowym. Oznacza to, że na przewodniczącym składu sądzącego ciążył obowiązek wyjaśnienia wszystkich istotnych okoliczności sprawy, czemu miało służyć m.in. przeprowadzenie dowodów z urzędu. Jednocześnie pamiętać trzeba, że skuteczne postawienie sądowi orzekającemu w I instancji zarzutu naruszenia art. 167 kpk oraz art.366 § 1 kpk w brzmieniu obowiązującym przed 1 lipca 2015 roku, poprzez zaniechanie wyjaśnienia istotnych okoliczności sprawy, wymaga przede wszystkim wykazania, że przeprowadzenie określonego dowodu, istotnego dla sprawy, było wykonalne (tak: Sąd Apelacyjny w Łodzi w wyroku z dnia 26 lutego 2013 roku, sygn. akt II AKa 278/12). Jest też oczywiste, że dowód takowy musi mieć istotne znaczenie dla ostatecznego wyniku sprawy. Oddala się bowiem wnioski dowodowe, jeżeli dowodu nie da się przeprowadzić, dowód jest nieprzydatny dla stwierdzenia danej okoliczności albo okoliczność, która ma być udowodniona, nie ma znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy (art.170 § 1 kpk).

Po upływie prawie dziesięciu lat od zdarzenia, którego dotyczy zarzut postawiony oskarżonemu A. M., po ośmiu latach od skutecznego wniesienia aktu oskarżenia, prokurator, przy braku inicjatywy dowodowej w toku całego postępowania sądowego, zarzuca Sądowi Rejonowemu, że nie przeprowadził trzech dowodów. Nie przesłuchał w charakterze świadka osobę P. Ż., nie uzyskał informacji z Bazy (...) na kogo przedmiotowa cysterna była zarejestrowana oraz nie zwrócił się do Urzędu Dozoru Technicznego, gdzie przeprowadzane są przeglądy cystern tego typu, kto i kiedy ostatnio dokonywał przeglądu technicznego cysterny. To wszystko, zdaniem skarżącego, pozwoliłoby ustalić czy to oskarżony, jako ówczesny prezes spółki (...) upoważnił wskazanego świadka do działania w swoim imieniu.

Zarzutu tego Sąd odwoławczy nie podzielił, gdyż przedstawionych dowodów albo nie da się przeprowadzić albo nie nadają się one do wykazania tezy dowodowej czy też okoliczności naprowadzone przez skarżącego są już wyjaśnione.

Prokurator decydując się na złożenie aktu oskarżenia swoją skargę oparł na dwóch przesłankach, a mianowicie na tym, że oskarżony w okresie od grudnia 2005 roku do grudnia 2006 roku był prezesem zarządu spółki (...) oraz na treści pisma z dnia 12 kwietnia 2006 roku, w którym spółka (...) zobowiązała się zwrócić pokrzywdzonej spółce (...) przedmiot najmu cysternę K. o nr rej. (...) w związku z wypowiedzeniem umowy (k.11). Rzecz jednak w tym, że postępowanie sądowe dało podstawę do przyjęcia, że oskarżony był tzw. figurantem (słupem) w spółce (...) (patrz argumenty Sądu Rejonowego k. 907-908 w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku), zaś pisma z dnia 12 kwietnia 2006 roku nie podpisał oskarżony, czego skarżący nie kwestionuje, ale P. Ż. (tak jak i pokwitował odbiór dokumentów spółki (...) z biura rachunkowego prowadzonego przez A. P. – k.47-48). Niewątpliwie przesłuchanie P. Ż. byłoby w sprawie wskazane. Teoretycznie mógłby on potwierdzić, że działał w imieniu oskarżonego, ale mógłby też temu przeczyć. Jednakże z uwagi na upływ czasu i brak bliższych danych tej osoby przeprowadzenie tego dowodu jest niemożliwe. Poza imieniem i nazwiskiem Sąd Rejonowy nie dysponował innymi danymi tej osoby. Trudno też, by świadkowie czy oskarżony po tylu latach pamiętali jego wygląd. Jednocześnie nie jest prawdą, by Sąd I instancji nie robił nic, by uzyskać dane tej osoby. Nie wystąpił o informację do bazy PESEL czy bazy adresowej (obecnie jest to jeden system PESEL-SAD, do którego dostęp mają sądy, jak i prokuratury), ale wystąpił do ZUS-u i NFZ o informację o pracownikach spółki (...). Uzyskał odpowiedź, że płatnik (...) nie zgłosił do ubezpieczenia pracowników w roku 2006 w miesiącach marcu i kwietniu (k.422). Danych ewentualnych pracowników spółki nie udało się uzyskać również z NFZ (k.663). Nie ma ich też w aktach KRS (k.493 i nast.). Natomiast z informacji systemu PESEL-SAD, uzyskanej przez Sąd Okręgowy, której skarżący mimo treści apelacji nie dołączył do środka odwoławczego, wynika, że na zapytanie o osobę P. Ż. uzyskano „ilość wyszukanych rekordów” 42 (k.929), co oznacza 42 osoby o tym nazwisku, z tego imię (...) nosi 20 (dane do uzyskania po zalogowaniu się do systemu i wybraniu linka „Kliknij, aby zobaczyć szczegóły”). Apelujący wskazuje, że o osobę P. Ż. należało zapytać oskarżonego. Z uwagi na treść wyjaśnień oskarżonego, który cysterny nie widział, nie wiedział gdzie się znajduje, a dokumenty jej dotyczące mieli G. G. i P. M. będący faktycznie właścicielami tej spółki, a nadto podkreślał, iż został „kozłem ofiarnym” i nic więcej w sprawie nie wie, dodatkowe bezpośrednie przesłuchanie oskarżonego nie przyniosłoby pożądanego przez skarżącego skutku. Sam fakt, że oskarżony przyznał, iż widział dokumenty cysterny, ale nie decydował o niej, gdyż nie była ona w jego władaniu, nie zmienia rozstrzygnięcia Sądu I instancji. Dodać jeszcze trzeba, że w apelacji prokurator nie przedstawia żadnych argumentów przeciwko ustaleniu, że oskarżony był jedynie tzw. figurantem. W konsekwencji gołosłowne są twierdzenia, że pismo z dnia 12 kwietnia 2006 roku podpisała osoba upoważniona przez prezesa A. M. i by oskarżony miał wiedzę o odbieraniu przez P. Ż. miesiąc wcześniej z ramienia spółki (...) dokumentów z Biura (...). Nie podważa toku rozumowania Sądu I instancji informacja z roku 2015 (k.771), że w okresie najmu lokalu będącego siedzibą spółki (...) w W. zarządca nieruchomości widywał w siedzibie spółki (...). Nawet jeżeli działalność spółki toczyła się poza wiedzą i wolą oskarżonego, to z pewnością był on potrzebny do podpisywania „ważniejszych” dokumentów, skoro zarząd był jednoosobowy i w tym czasie spółka nie miała prokurentów (patrz np. podpisane przez oskarżonego dokumenty do KRS).

Sądu odwoławczego nie przekonało również twierdzenie o konieczności zwrócenia się do Bazy (...) i UDT. Nie ma potrzeby uzyskiwania informacji z Bazy (...), gdy z dokumentów zebranych w sprawie wynika, że w okresie, kiedy oskarżony był prezesem spółki (...) cysterna nie była przerejestrowywana (niezrozumiałe jest żądanie uzyskania informacji za późniejszy okres aż do 2015 roku). Niewątpliwie właścicielem cysterny była spółka (...), a nie najemca spółka (...). W aktach sprawy znajdują się deklaracje na podatek od środków transportowych za lata 2005-2008 dotyczące cysterny marki K. o nr rej. (...) złożone przez spółkę (...) podpisane przez M. P. (k.475-488).

Istotny w kontekście zarzutu nieprzeprowadzenia dowodu z dwóch informacji jest także aneks z dnia 17 listopada 2005 roku do umowy najmu (k.6). Wynika z niego, że koszty podatku od środków transportowych oraz opłaty należne (...) ponosi najemca, zaś zapłata tych kwot nastąpi na ręce wynajmującego, czyli spółki (...) w terminie 7 dni od dnia otrzymania przez najemcę powiadomienia. Oznacza to, że tego rodzaju opłaty uiszczała spółka (...), a z nią rozliczała się spółka (...). Nie jest przy tym dowolny wniosek, że to właściciel był odpowiedzialny za płacenie podatku oraz przeglądy naczepy, których dokonywał (w przeciwnym wypadku niezrozumiały byłby zapis o zapłacie podatku i opłat do rąk wynajmującego i to w terminie 7 dni od otrzymania od wynajmującego przez najemcę powiadomienia). Jest to ważna okoliczność, gdyż skarżący domaga się również informacji z Urzędu Dozoru Technicznego odnośnie tego kto dokonywał okresowych przeglądów technicznych cysterny. Żądanie to nie zasługiwało na uwzględnienie. Takiej informacji nie posiada UDT. Zeznawał o tym R. C., który w postępowaniu przygotowawczym podał, że był z cysterną w Biurze (...) (k.54; w protokole z postępowania sądowego z pewnością błędnie odnotowano: „ja ją rejestrowałem w Urzędzie Górniczym w K.” k.337). Właściwy organ, oczywiście w zakresie swoich uprawnień, jest też wskazany w aneksie do umowy najmu naczepy. Nadto z treści aneksu wynika odpowiedzialność spółki (...) za przeglądy. Poza tym powoływanie się na całość zeznań R. C. jest o tyle nietrafne, że świadek pracował w firmie (...) nie w roku 2006, ale od 23 czerwca 2003 roku do 31 marca 2005 roku (świadectwo pracy k.344-345). Następnie pracował w firmie (...). Wówczas prezesem spółki (...) był K. S., zaś firmą (...) kierował B. S.. Zauważyć też trzeba, że przy przeglądzie okresowym pojazdu nie odnotowuje się osoby, która nim przyjeżdża. Do zakresu działania (...) nie należy okresowy przegląd cystern, ale wydawanie decyzji administracyjnych m.in. zezwalających na eksploatację urządzeń technicznych albo wstrzymujących eksploatację tych urządzeń oraz dopuszczających urządzenia techniczne do obrotu albo wycofujących te urządzenia z obrotu i wstrzymujących ich wytwarzanie (patrz strona (...) - przedmiot działalności (...) oraz art.60 ustawy z dnia 19 sierpnia 2011 roku o przewozie towarów niebezpiecznych Dz.U. Nr 227, poz.1367; tak samo w poprzednio obowiązującej ustawie z dnia 22 października 2002 roku o przewozie drogowym towarów niebezpiecznych Dz. U. Nr 199 poz.1671 art.9). Okresowe badania cystern wykonują okręgowe stacje diagnostyczne.

Podsumowując, skarżący nie wykazał przekonująco, by poszerzenie materiału dowodowego o wymienione w apelacji dowody było w jednym wypadku możliwe, a w dwóch pozostałych, by dowodami, które da się przeprowadzić, można podważyć rozstrzygnięcie Sądu I instancji. Tym samym w sprawie nie zaistniało uchybienie procesowe, które mogło mieć wpływ na treść zapadłego orzeczenia. Dlatego Sąd Okręgowy zaskarżony wyrok utrzymał w mocy, a kosztami procesu za postępowanie odwoławcze obciążył Skarb Państwa.