Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt: I ACa 314/15

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 7 października 2015 r.

Sąd Apelacyjny w Gdańsku I Wydział Cywilny

w składzie:

Przewodniczący: SSA Dorota Gierczak

Sędziowie: SA Marek Machnij (spr.)

SO (del.) Przemysław Banasik

Protokolant: stażysta Agata Karczewska

po rozpoznaniu w dniu 24 września 2015 r. w Gdańsku

na rozprawie

sprawy z powództwa Z. C. (1), M. C. (1), P. C. (1), W. C. (1), A. C. (1), D. K. (1), J. C. (1) i I. S. (1)

przeciwko (...) Spółce Akcyjnej w W.

o zapłatę

na skutek apelacji pozwanego

od wyroku Sądu Okręgowego w Elblągu

z dnia 26 stycznia 2015 r. sygn. akt I C 174/13

I. zmienia zaskarżony wyrok:

1) w punkcie I (pierwszym) o tyle tylko, że zasądzoną od pozwanego (...) Spółki Akcyjnej w W. na rzecz powódki A. C. (1) kwotę 60.000 zł obniża do kwoty 43.750 zł (czterdzieści trzy tysiące siedemset pięćdziesiąt złotych), oddalając jej powództwo w pozostałym zakresie,

2) w punkcie II (drugim) o tyle tylko, że zasądzoną od pozwanego (...) Spółki Akcyjnej w W. na rzecz powoda D. K. (1) kwotę 40.000 zł obniża do kwoty 27.500 zł (dwadzieścia siedem tysięcy pięćset złotych), oddalając jego powództwo o zadośćuczynienie w pozostałym zakresie,

3) w punkcie III (trzecim) o tyle tylko, że zasądzoną od pozwanego (...) Spółki Akcyjnej w W. na rzecz powoda D. K. (1) kwotę 500 zł miesięcznie obniża do kwoty 300 zł (trzysta złotych) miesięcznie, oddalając jego powództwo o rentę w pozostałym zakresie,

4) w punkcie IV (czwartym) o tyle tylko, że zasądzoną od pozwanego (...) Spółki Akcyjnej w W. na rzecz powoda Z. C. (1) kwotę 60.000 zł obniża do kwoty 42.500 zł (czterdzieści dwa tysiące pięćset złotych), oddalając jego powództwo w pozostałym zakresie,

5) w punkcie V (piątym) o tyle tylko, że zasądzoną od pozwanego (...) Spółki Akcyjnej w W. na rzecz powódki M. C. (1) kwotę 50.000 zł obniża do kwoty 35.000 zł (trzydzieści pięć tysięcy złotych), oddalając jej powództwo w pozostałym zakresie,

6) w punkcie VI (szóstym) w ten sposób, że w miejsce kwoty 55.000 zł z odsetkami ustawowymi od kwoty 45.000 zł od dnia 26 kwietnia 2011 r. i od kwoty 10.000 zł od dnia 25 czerwca 2013 r. zasądza od pozwanego (...) Spółki Akcyjnej w W. na rzecz powódki I. S. (1) kwotę 40.000 zł (czterdzieści tysięcy złotych) z odsetkami ustawowymi od dnia 26 kwietnia 2011 r., oddalając jej powództwo w pozostałym zakresie,

7) w punkcie VII (siódmym) w ten sposób, że w miejsce kwoty 60.000 zł z odsetkami ustawowymi od kwoty 50.000 zł od dnia 26 kwietnia 2011 r. i od kwoty 10.000 zł od dnia 25 czerwca 2013 r. zasądza od pozwanego (...) Spółki Akcyjnej w W. na rzecz powoda P. C. (1) kwotę 45.000 zł (czterdzieści pięć tysięcy złotych) z odsetkami ustawowymi od dnia 26 kwietnia 2011 r., oddalając jego powództwo w pozostałym zakresie,

8) w punkcie VIII (ósmym) o tyle tylko, że zasądzoną od pozwanego (...) Spółki Akcyjnej w W. na rzecz powódki W. C. (1) kwotę 60.000 zł obniża do kwoty 45.000 zł (czterdzieści pięć tysięcy złotych), oddalając jej powództwo w pozostałym zakresie,

9) w punkcie IX (dziewiątym) o tyle tylko, że zasądzoną od pozwanego (...) Spółki Akcyjnej w W. na rzecz powódki J. C. (1) kwotę 30.000 zł obniża do kwoty 22.500 zł (dwadzieścia dwa tysiące pięćset złotych), oddalając jej powództwo w pozostałym zakresie,

II. oddala apelację w pozostałym zakresie,

III. znosi wzajemnie między stronami koszty postępowania apelacyjnego.

SSA Marek Machnij SSA Dorota Gierczak SSO Przemysław Banasik

Sygn. akt: I ACa 314/15

UZASADNIENIE

Powodowie A. C. (1), D. K. (1), Z. C. (1), M. C. (1), P. C. (1), W. C. (1), J. C. (1) i I. S. (1) w pozwie przeciwko (...) S.A. w W. domagali się zasądzenia następujących kwot:

1) A. C. (1) – 80.000 zł z ustawowymi odsetkami od dnia 16 czerwca 2010 r. tytułem zadośćuczynienia za krzywdę doznaną w związku ze śmiercią jej brata K. C. (1) i kwoty 95.000 zł z ustawowymi odsetkami od dnia 11 kwietnia 2011 r. tytułem zadośćuczynienia za krzywdę doznaną w związku ze śmiercią jej konkubenta R. K. (1), renty w kwocie 500 zł miesięcznie, począwszy od 16 czerwca 2010 r., płatnej do 10. dnia każdego miesiąca z ustawowymi odsetkami w przypadku uchybienia terminowi płatności którejkolwiek z rat,

2) małoletni D. K. (1) – 90.000 zł wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 16 czerwca 2010 r. tytułem zadośćuczynienia za krzywdę doznaną w związku ze śmiercią jego ojca R. K. (1), renty w kwocie 500 zł miesięcznie, począwszy od 16 czerwca 2010 r., płatnej do 10. dnia każdego miesiąca z ustawowymi odsetkami w przypadku uchybienia terminowi płatności którejkolwiek z rat,

3) Z. C. (1) – 90.000 zł z ustawowymi odsetkami od dnia 18 lutego 2010 r. tytułem zadośćuczynienia za krzywdę doznaną w związku ze śmiercią jego syna K. C. (1),

4) M. C. (1) – 90.000 zł z ustawowymi odsetkami od dnia 18 lutego 2010 r. tytułem zadośćuczynienia za krzywdę doznaną w związku ze śmiercią jej syna K. C. (1),

5) I. S. (1) – 95.000 zł z ustawowymi odsetkami od dnia 25 kwietnia 2011 r. tytułem zadośćuczynienia za krzywdę doznaną w związku ze śmiercią jej syna R. K. (1),

6) P. C. (1) – 80.000 zł z ustawowymi odsetkami od dnia 25 kwietnia 2011 r. tytułem zadośćuczynienia za krzywdę doznaną w związku ze śmiercią jego brata K. C. (1),

7) W. C. (1) – 80.000 zł z ustawowymi odsetkami od dnia 25 kwietnia 2011 r. tytułem zadośćuczynienia za krzywdę doznaną w związku ze śmiercią jej brata K. C. (1),

8) J. C. (1) – 80.000 zł z ustawowymi odsetkami od dnia 11 kwietnia 2011 r. tytułem zadośćuczynienia za krzywdę doznaną w związku ze śmiercią jej brata R. K. (1).

Pozwany, który zmienił nazwę na (...) S.A. w W., wniósł o oddalenie powództwa. Przyznał, że w dniu wypadku świadczył na rzecz posiadacza pojazdu, którego pasażerami byli R. K. (1) i K. C. (1), ochronę ubezpieczeniową w zakresie ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych. Pozwany wyjaśnił, że po przeprowadzeniu postępowania likwidacyjnego przyznał na rzecz Z. C. (1) zadośćuczynienie za śmierć osoby bliskiej (K. C.) w kwocie 20.000 zł, z czego wypłacił 10.000 zł, na rzecz M. C. (1) zadośćuczynienie za śmierć osoby bliskiej (K. C.) w kwocie 20.000 zł, z czego wypłacił 10.000 zł, na rzecz A. C. (1) zadośćuczynienie za śmierć osoby bliskiej (R. K.) w kwocie 10.000 zł, z czego wypłacił 5.000 zł, na rzecz D. K. (1) zadośćuczynienie za śmierć osoby bliskiej (R. K.) w kwocie 20.000 zł, z czego wypłacił 10.000 zł, na rzecz I. S. (1) zadośćuczynienie za śmierć osoby bliskiej (R. K.) w kwocie 10.000 zł, z czego wypłacił 5.000 zł, na rzecz A. C. (1) odszkodowanie za pogorszenie sytuacji majątkowej w kwocie 10.000 zł, z czego wypłacił 5.000 zł i na rzecz D. K. (1) kwotę 200 zł miesięcznie tytułem renty, z czego wypłaca 100 zł. Pozwany wskazał, że pomniejszył wysokość wypłaconych świadczeń o 50 %, przyjmując, że poszkodowani K. C. i R. K. przyczynili się do powstania szkody, ponieważ zdecydowali się na jazdę z kierowcą, który znajdował się w stanie nietrzeźwości i który nie spał całą noc, jeżdżąc z kolegami po mieście. Ponadto pozwany zarzucił, że dochodzone przez powodów kwoty są rażąco wygórowane, a także kwestionował, aby powodowie A. C. (1), P. C. (1) i W. C. (1) pozostawali w bliskich relacjach ze swoim bratem K. C. (1). Poza tym negował roszczenia powodów A. C. (1) i D. C. o wypłatę renty, podnosząc, że nie ma dowodów potwierdzających okres zatrudnienia i wysokość wynagrodzenia R. K. (1), a ponadto na zmarłym nie ciążył obowiązek prawny dostarczania środków utrzymania powódce A. C. (1).

Sąd Okręgowy w Elblągu wyrokiem z dnia 26 stycznia 2015 r. zasądził od pozwanego na rzecz powodów: A. C. (1) kwotę 60.000 zł z odsetkami ustawowymi od dnia 25 czerwca 2013 r., D. K. (1) kwotę 40.000 zł z odsetkami ustawowymi od dnia 25 czerwca 2013 r. i rentę w kwocie 500 zł miesięcznie, począwszy od dnia 16 czerwca 2010 r., na rzecz Z. C. (1) kwotę 60.000 zł z odsetkami ustawowymi od dnia 4 marca 2010 r (po sprostowaniu), na rzecz M. C. (1) kwotę 50.000 zł z odsetkami ustawowymi od dnia 4 marca 2010 r. (po sprostowaniu), na rzecz I. S. (1) kwotę 55.000 zł z odsetkami ustawowymi od kwoty 45.000 zł od dnia 26 kwietnia 2011 r. i od kwoty 10.000 zł od dnia 25 czerwca 2013 r., na rzecz P. C. (1) kwotę 60.000 zł z odsetkami ustawowymi od kwoty 50.000 zł od dnia 26 kwietnia 2011 r. i od kwoty 10.000 zł od dnia 25 czerwca 2013 r., na rzecz W. C. (1) kwotę 60.000 zł z odsetkami ustawowymi od dnia 25 czerwca 2013 r. i na rzecz J. C. (2) kwotę 30.000 zł z odsetkami ustawowymi od dnia 26 kwietnia 2011 r., oddalił powództwo w pozostałym zakresie, zniósł wzajemnie między stronami koszty procesu, nakazał ściągnąć od pozwanego na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Okręgowego w Elblągu kwotę 23.240,70 zł tytułem nieuiszczonych kosztów sądowych, nie obciążył powodów kosztami sadowymi i nadał wyrokowi rygor natychmiastowej wykonalności co do kwoty 1.500 zł z tytułu renty na rzecz D. K. (1) i rat renty płatnych od dnia 16 czerwca 2013 r.

W pisemnym uzasadnieniu wyroku Sąd Okręgowy ustalił, że w dniu (...) r. około godziny 5.55 doszło do wypadku komunikacyjnego, spowodowanego przez kierujący pojazdem (...) o numerze rejestracyjnym (...) K. J. (1), który znajdował się w stanie nietrzeźwości, tj. miał 1,9 ‰ alkoholu we krwi. Nie zachował on należytej ostrożności i nie dostosował prędkości do panujących warunków drogowych, w wyniku czego stracił panowanie nad pojazdem, zjechał na pobocze i uderzył lewym bokiem pojazdu w przydrożne drzewo. Wskutek tego uderzenia kierowca oraz pasażerowie pojazdu K. C. (1) i R. K. (1) doznali obrażeń ciała, powodujących ich natychmiastowy zgon. Przeprowadzone badania wykazały obecność alkoholu we krwi R. K. w stężeniu 1,3 ‰, a we krwi K. C. – od 1,2 do 1,3 ‰. W chwili wypadku R. K. i K. C. nie mieli zapiętych pasów bezpieczeństwa. Ich zapięcie nie uchroniłoby ich jednak przed doznaniem obrażeń skutkujących ich śmiercią.

W dniu (...) r. posiadacz w/w samochodu miał zawartą z pozwanym umowę obowiązkowego ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych za szkody powstałe w związku z ruchem tego pojazdu.

W chwili śmierci K. C. (1) miał dwadzieścia cztery lata. Był bezdzietnym kawalerem. Zamieszkiwał z rodzicami Z. i M. małżonkami C. oraz rodzeństwem P. C. (1) i W. C. (1), w mieszkaniu składającym się z jednego pokoju, kuchni i łazienki. Miał on jeszcze jedną siostrę A. C. (1). Prowadził wspólne gospodarstwo domowe z rodzicami. W czerwcu 2009 r. ukończył Gimnazjum dla Dorosłych w S.. Nie posiadał wyuczonego zawodu. Pracował dorywczo na budowach.

Natomiast R. K. (1) w dacie śmierci miał ukończone trzydzieści dwa lata. Był kawalerem. Od kilku lat żył w konkubinacie z A. C. (1), z którą miał syna D. K. (1), urodzonego w dniu (...) Miał on jeszcze jedno dziecko P. K., urodzonego w dniu (...), wobec którego był obowiązany do płacenia alimentów. R. K. przed śmiercią mieszkał w wynajętym mieszkaniu z A. C. (1), D. K. (1) i swoją siostrą J. C. (1). Wszyscy utrzymywali się razem z jego zarobków i ze świadczeń rodzinnych. Miał on wykształcenie zawodowe i pracował jako pomocnik dekarza w Zakładzie (...), zarabiając 1.500 – 1.600 zł miesięcznie.

Powódka M. C. (1) urodziła się w dniu (...) Ma wykształcenie zawodowe. W chwili śmierci syna od czternastu lat pracowała jako pracownik gospodarczy w firmie (...) w E.. Pozostawała w związku małżeńskim z powodem Z. C. (1), z którym miała czworo dzieci: A. C. (1) (ur. (...)), zmarłego K. C. (1), P. C. (1) (ur. (...)) i W. C. (1) (ur. (...)). Aktualnie mieszka razem z mężem oraz dziećmi A., P., W. i wnukiem D. K. (1).

Po śmierci syna przebyła ona zespół objawów w postaci obniżenia nastroju, wrażenia nierealności, niepokoju psychoruchowego, bycia na krawędzi, poczucia żalu, niedowierzania i sprzeciwu, tworzących zespół dezadaptacji jako reakcję na trwałą, niekorzystną zmianę życiową. Nagła śmierć syna wywarła wpływ na jej aktywność życiową, ponieważ zmuszona była do przeżywania bardzo trudnych doświadczeń takich jak: identyfikacja ciała syna, pogrzeb dziecka, zaopiekowanie się pozostałymi dziećmi, wnukiem i córką A.. Powódka nie leczyła się psychiatrycznie, ale wymagała opieki psychiatrycznej w formie podania leków uspokajających, rozmowy diagnozującej i wspierającej. Aktualnie nie wymaga leczenia psychiatrycznego, jednak nadal ma poczucie nieodwracalnej straty i niekorzystnej zmiany, która zachwiała jej poczuciem bezpieczeństwa.

Wskutek śmierci syna straciła ona osobę, na którą mogła liczyć w różnych sprawach. Odczuwa ciągły niepokój, niepewność, podwyższony poziom lęku i obawy przed przyszłością. Chociaż mocno przeżyła śmierć syna, z aktualnego sposobu jej funkcjonowania wynika, że przebieg żałoby był u niej niepowikłany. Jednak śmierć syna, jako przeżycie traumatyczne, spowodowała u niej pogorszenie poziomu funkcjonowania w sferze psychicznej.

Powód Z. C. (1) urodził się w dniu (...) Ma wykształcenie średnie, zawodowe. Od 2005 – 2006 r. był częściowo niezdolny do pracy z powodu depresji i stanu kręgosłupa, ale mimo tego był zatrudniony jako pracownik ochrony, pracował w systemie zmianowym, nawet po szesnaście godzin. W chwili śmierci syna od 32 lat był żonaty z powódką M. C. (1), z którą miał dzieci: A., K., P. i W.. Od 2002 r. regularnie leczył się psychiatrycznie, był siedem razy hospitalizowany z powodu zaburzeń adaptacyjnych i depresyjnych, w tym jeden raz po śmierci syna K. w okresie od 27 listopada 2013 r. do 17 grudnia 2013 r. z rozpoznaniem dystymii. W dniu 27 lipca 2009 r. lekarz w poradni zdrowia psychicznego rozpoznał u niego reakcję żałoby. Zażywał on leki zalecone przez lekarzy psychiatrów.

Śmierć syna spowodowała u niego obniżenie nastroju, niepokój, czasowe pogorszenie wydolności, nagły, dojmujący smutek, żal, rozpacz, napięcie i brak snu, jako reakcję żałoby. Zmuszony był do przeżywania bardzo trudnych doświadczeń, związanych z organizacją pogrzebu dziecka, zaopiekowaniem się pozostałymi dziećmi i żoną. Rozpoznana u niego w 2013 r. dystymia nie ma związku przyczynowego z tragiczną śmiercią syna. Nie mógł on jednak poradzić sobie z jego stratą. Jego śmierć wywołała u niego nasilenie objawów depresyjnych, zaostrzyła już istniejące objawy. Mimo upływu lat powód nadal odczuwa silne emocje w związku ze stratą syna.

Powód P. C. (1) ukończył gimnazjum dla dorosłych. Formalnie był uczniem szkoły zawodowej, ale do niej nie uczęszczał. Nie pracował. Był bezdzietnym kawalerem. Śmierć brata K. spowodowała u niego obniżenie nastroju, niepokój, pogorszenie wydolności, poczucie nagłego, dojmującego smutku, sprzeciwu, napięcia, pustki jako powikłaną reakcję żałoby. Nie leczył się psychiatrycznie, a jego aktualny stan psychiczny jest niepokojący. Wymaga on konsultacji w poradni zdrowia psychicznego i podjęcia terapii psychologicznej. Nagła śmierć brata wywarła wpływ na jego aktywność życiową. Brat był dla niego wzorem męskości, siły, samodzielności zachowań, stylu życia. Odbierał go jako przyjaznego i opiekuńczego starszego brata. Nadal ma trudności z poradzeniem sobie ze stratą brata. Jego śmierć wywoływała u niego silne uczucia i emocje.

Powódka W. C. (1) w chwili śmierci brata była uczennicą drugiej klasy gimnazjum. Uczyła się dobrze, nie sprawiała problemów wychowawczych. Po śmierci brata przez rok, raz w tygodniu, uczęszczała do psychologa szkolnego, ale nie była leczona psychiatrycznie. Śmierć brata spowodowała u niej zaburzenia adaptacyjne. Przez około rok wymagała większej opieki ze strony rodziny. Bała się zostać sama i ciemności. Miała problemy z zasypianiem, spała z przerwami, miała lęki nocne. Była w obniżonym nastroju, smutna, płaczliwa, odczuwała niepokój. Obecnie stan jej zdrowia wyrównał się. Żałobę po bracie przebyła w sposób naturalny, niepowikłany, charakteryzujący się silnymi emocjami, uczuciami w pierwszym roku po śmierci brata oraz stopniowym wyciszaniem tych uczuć. Aktualnie nie przedstawiała ona dolegliwości natury psychicznej i funkcjonowała prawidłowo. Jednak śmierć brata była odczuwana przez nią jako dotkliwa i nieodwracalna strata.

Powódka A. C. (1) ma wykształcenie podstawowe. Zaczynała różne szkoły zawodowe, ale żadnej z nich nie ukończyła. Była panną. Aktualnie wraz z synem D. K. (1) mieszka z rodzicami i rodzeństwem. Od niespełna dwóch lat pracowała jako (...), zarabiając około 1.260 zł netto miesięcznie. W chwili śmierci konkubenta R. K. (1) była w ciąży. (...)

Śmierć brata spowodowała u niej prawidłową reakcję żałoby pod postacią obniżenia nastroju, niepokoju, nagłego i dojmującego smutku, sprzeciwu, napięcia i żalu. Przeżyła prawidłową, niepowikłaną reakcję żałoby. Nie była leczona psychiatrycznie, nie szukała takiej pomocy. Nagła śmierć brata wywarła niewielki wpływ na jej aktywność życiową.

Natomiast wskutek śmierci R. K. (1), który od kilku lat był jej partnerem życiowym i ojcem dziecka, przeżyła ona stres, związany ze stratą osoby bliskiej, utratą stabilizacji finansowej, niepokojem o stan emocjonalny dziecka i koniecznością zmiany miejsca zamieszkania. Była jednak w stanie poradzić sobie z tą stratą i przeżyć niepowikłaną żałobę. Śmierć konkubenta nie spowodowała u niej konieczności leczenia psychiatrycznego. Jej aktualne problemy życiowe i emocjonalne nie mają związku z żałobą po konkubencie. Mimo początkowego poczucia żalu, nieodwracalnej straty, napięcia, niepokoju i lęku o przyszłość poradziła sobie z tym i obecnie nie przejawiała takich odczuć.

Powód D. K. (1) aktualnie jest uczniem (...) szkoły podstawowej. Uczy się dobrze, lecz sprawia trudności wychowawcze. Znajduje się pod opieką pracowników poradni psychologiczno – pedagogicznej i psychologa. Jest aktywny towarzysko i lubiany przez rówieśników. W chwili śmierci ojca miał on niespełna cztery lata. Śmierć ojca miała aktualnie niewielki bezpośredni wpływ na stan jego zdrowia psychicznego. Pogorszyła się natomiast jakość życia powoda. Wraz z matką musiał się wyprowadzić z dotychczasowego mieszkania, w którym miał własne łóżko. Stracił oparcie, które miał w ojcu. Matka zaczęła gorzej wypełniać obowiązki rodzicielskie, co wywołało u niego stres, poczucie utraty bezpieczeństwa, napięcie, niepokój, nasilony przez ograniczoną – z uwagi na wiek – zdolność do zrozumienia sytuacji. Nie był on leczony psychiatrycznie w związku ze śmiercią ojca. Obecnie jest poddawany oddziaływaniom psychologicznym i socjoterapeutycznym z powodu trudności wychowawczych i zachowań agresywnych, ale jest to związane z jego niestabilną i trudna relacją z matką. Dzięki racjonalnemu zachowaniu rodziny i otoczeniu go wsparciem, troską i opieką, przebieg żałoby był u niego niepowikłany.

Powódka I. S. (1), urodzona w dniu (...), jest matką R. K. (1) i J. C. (1). Od około jedenastu lat przebywa ona w (...). Od kilku lat była wdową. Od 1988 r. choruje na (...) i wymaga coraz większej opieki. Porusza się o wózku. Choruje na (...). Utrzymuje się z emerytury. Śmierć syna wywołała u niej prawidłową i adekwatną reakcję żałoby pod postacią żalu, obniżenia nastroju, poczucia straty i okresowych zaburzeń snu. Nie wymagała leczenia psychiatrycznego w związku ze śmiercią syna, kilkukrotnie skorzystała jedynie z rozmów z psychologiem z domu pomocy społecznej. Proces żałoby nie był u niej powikłany. Jednak nadal odczuwa emocjonalnie brak syna, a jego śmierć wiązała się dla niej z uczuciami żalu, straty, smutku.

Powódka J. C. (1) urodziła się w dniu (...) Od początku zamieszkiwała wspólnie z bratem R. K. (1). Była z nim bardzo związana. Znajdowała się na jego utrzymaniu, dzięki niemu miała zapewnione potrzeby mieszkaniowe. Po jego śmierci nie leczyła się psychiatrycznie i nie korzystała z pomocy psychologicznej. Emocjonalnie odczuwa brak brata. Nie pracowała zarobkowo. W latach (...) i od (...)r. przebywała w zakładzie karnym. Obecnie mieszka w tym samym mieszkaniu z konkubentem, który przebywał w zakładzie karnym.

Sąd Okręgowy ustalił ponadto, w jakich datach i jakie roszczenia poszczególni powodowie zgłosili pozwanemu w związku ze śmiercią ich bliskich (K. C. i R. K.) oraz jakie świadczenia z tego tytułu zostały uznane i wypłacone im przez pozwanego.

Sąd Okręgowy wskazał następnie, że powyższe okoliczności ustalił na podstawie zeznań powodów Z. C., M. C., P. C., W. C., I. S. i J. C., a także zeznań świadków D. P., D. S. i I. K.. Jednak ustaleń co do charakteru relacji powodów z poszkodowanymi, sposobu przeżywania żałoby przez powodów i ich aktualnego funkcjonowania, dokonał przede wszystkim na podstawie opinii biegłej z zakresu psychiatrii K. W. i opinii biegłej z zakresu psychologii E. M..

Z kolei na podstawie opinii Fundacji (...) w P. Zespołu (...) do Spraw Wypadków Drogowych oraz dokumentów znajdujących się w aktach sprawy 1 (...) Prokuratury Rejonowej w Elblągu Sąd ten ustalił okoliczności, związane z wypadkiem drogowym z dnia (...) r. Z opinii tej wynikało, że nie można jednoznaczne ustalić, czy uczestnicy tego wypadku korzystali z pasów bezpieczeństwa, ale nawet prawidłowo zapięte pasy bezpieczeństwa nie uchroniłyby poszkodowanych K. C. (1) i R. K. (1) przed obrażeniami skutkującymi ich śmiercią.

Sąd pierwszej instancji uznał ponadto, że zgromadzony w sprawie materiał dowodowy nie pozwolił ustalić, czy poszkodowani świadomie zdecydowali się na jazdę z nietrzeźwym kierowcą, a tym bardziej, że razem z nim spożywali wcześniej alkohol. Pozwany, który powoływał się na taką okoliczność, nie dostarczył na to żadnego materiału dowodowego, ponieważ zrezygnował z przesłuchania świadka, który jako jedyny przeżył ten wypadek i ewentualnie był w stanie dostarczyć informacji, czy poszkodowani wiedzieli, że kierowca znajdował się w stanie po spożyciu alkoholu. Taka okoliczność nie wynikała także z zeznań powodów. Niemożliwe było ustalenie takiej okoliczności również w drodze domniemania faktycznego, ponieważ z faktu, że zarówno pasażerowie samochodu, jak i jego kierowca byli nietrzeźwi w chwili wypadku, nie można wyprowadzić wniosku, że poszkodowani znali stan nietrzeźwości kierowcy, a tym bardziej, że razem z nim spożywali alkohol. W sprawie nie udało się zrekonstruować wydarzeń poprzedzających wypadek. Nie było wiadomo, o której godzinie poszkodowani spotkali się z kierowcą oraz gdzie i z kim spożywali alkohol. W konsekwencji na podstawie zebranego materiału dowodowego nie można było ustalić, że bezpośrednio poszkodowani przyczynili się powstania szkody w następstwie przedmiotowego wypadku.

Sąd Okręgowy nie uwzględnił wniosku pozwanego o uzupełnienie opinii instytutu naukowego przez wskazanie, jaki był stan psychomotoryczny kierowcy w stanie nietrzeźwości, który miał 1,9 ‰ alkoholu we krwi i nie spał całą noc, w szczególności jaki był jego czas reakcji, możliwość obserwacji i odbierania bodźców zewnętrznych oraz zakres koordynacji ruchowo – wzrokowej. Sąd a quo uznał, że ustalenie tych okoliczności nie jest konieczne dla rozstrzygnięcia sprawy, ponieważ z opinii zasadniczej wynikało, że stan nietrzeźwości kierującego był współprzyczyną wypadku, bowiem wskutek tego nieuważnie obserwował on przedpole jazdy i błędnie ocenił sytuację, w wyniku czego utracił panowanie nad pojazdem, który wypadł z jezdni. Stan psychomotoryczny nietrzeźwego kierowcy został więc już uwzględniony, natomiast zbędne było uzupełnienie opinii oczas reakcji nietrzeźwego kierowcy, jego możliwości obserwacji i odbierania bodźców zewnętrznych oraz zakres koordynacji ruchowo – wzrokowej.

Na podstawie zeznań świadka A. C. (2), który był pracodawcą R. K. i umowy o pracę Sąd Okręgowy ustalił, że poszkodowany był przed śmiercią zatrudniony jako pomocnik dekarza i zarabiał około 1.500 – 1.600 zł miesięcznie. Natomiast z zeznań powodów wynikało, że zmarły nie posiadał wartościowego majątku. Poza tym był on obciążony alimentami na rzecz syna z wcześniejszego związku i płacił komornikowi po 50 – 100 zł na poczet alimentów. Jego zdolności zarobkowe i majątkowe nie były więc tak znaczne, jak twierdzili powodowie.

Sąd Okręgowy wskazał następnie, że podstawę odpowiedzialności pozwanego wo-bec powodów stanowiły przepisy art. 34 ust. 1, art. 35 i art. 36 ust. 1 ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych (t. jedn. Dz. U. z 2013 r., poz. 392, dalej powoływanej jako „ustawa o ubezpieczeniach obowiązkowych”). Ponadto podstawą roszczeń powodów o zadośćuczynienie pieniężne za krzywdy doznane w związku ze śmiercią K. C. i R. K. był przepis art. 446 § 4 k.c., zgodnie z którym jeżeli wskutek uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia nastąpiła śmierć poszkodowanego, sąd może przyznać najbliższym członkom jego rodziny odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę.

Pozwany co do zasady nie kwestionował żądań powodów Z. C., M. C., A. C. (co do zadośćuczynienia związanego ze śmiercią konkubenta), D. K. i I. S., czemu dał wyraz wypłacając im część świadczenia. Negował on natomiast, aby takie roszczenia przysługiwały pozostałym powodom (P. C., W. C., J. C. i A. C. (1) – co do zadośćuczynienia związanego ze śmiercią brata), twierdząc, że nie byli oni najbliższymi członkami rodziny zmarłych. Sąd pierwszej instancji nie podzielił powyższego poglądu, uznając, że rodzeństwo K. C. i R. K. należy do kręgu osób uprawnionych, o których mowa w art. 446 § 4 k.c. Decydujące znaczenie ma ustalenie, czy między powodami a poszkodowanymi istniała silna i pozytywna więź emocjonalna. Na podstawie dokonanych w sprawie ustaleń Sąd ten stwierdził, że ta przesłanka była spełniona wobec wszystkich powodów.

Roszczenie z art. 446 § 4 k.c. ma na celu kompensację doznanej krzywdy, tj. złagodzenie cierpienia wywołanego śmiercią osoby bliskiej i pomoc osobie pokrzywdzonej w dostosowaniu się do zmienionej w związku z tym rzeczywistości. Na rozmiar krzywdy wpływ mają przede wszystkim: dramatyzm doznań osoby bliskiej, poczucie osamotnienia i pustki, cierpienia moralne i wstrząs psychiczny wywołany śmiercią osoby najbliższej, rodzaj i intensywność więzi łączącej pokrzywdzonego z zmarłym, wystąpienie zaburzeń będących skutkiem tego odejścia (np. nerwicy, depresji), rola pełniona w rodzinie przez zmarłą osobę, stopień, w jakim pokrzywdzony będzie umiał się znaleźć w nowej rzeczywistości i zdolności jej zaakceptowania, leczenie doznanej traumy, wiek pokrzywdzonego. Czynnikami wpływającymi na wysokość zadośćuczynienia w sprawach z art. 446 § 4 k.c. są: faktyczna bliskość relacji, intensywność kontaktów, długotrwałość i stopień cierpień powoda, udzielane sobie wsparcie, wspólne zamieszkiwanie. Krzywdę doznaną w wyniku śmierci osoby bliskiej bardzo trudno ocenić i wyrazić w formie pieniężnej, a każdy przypadek należy oceniać indywidualnie z uwzględnieniem wszystkich okoliczności sprawy, opierając się na kryteriach obiektywnych, a nie na wyłącznie subiektywnych odczuciach pokrzywdzonego. Zadośćuczynienie nie jest zależne od statusu materialnego pokrzywdzonego, jednak jego rozmiar może być odnoszony do stopy życiowej społeczeństwa, która pośrednio może za jego umiarkowanym wymiar, i to w zasadzie bez względu na status społeczny i materialny pokrzywdzonego.

Kierując się takimi względami, Sąd Okręgowy wziął pod uwagę, że każdy z powodów doznał znacznych cierpień psychicznych, ponieważ nagle w ich życiu zabrakło osób, z którymi byli związani uczuciowo. U każdego z nich wystąpiło obniżenie nastroju, niepokój, pogorszenie wydolności, nagły dojmujący smutek, rozpacz, tęsknota, sprzeciw, napięcie i zaburzenia snu. W tym zakresie Sąd Okręgowy szczegółowo opisał rozmiar i charakter krzywdy każdego z powodów (w związku ze śmiercią bezpośrednio poszkodowanych) adekwatnie do przedstawionych wcześniej ustaleń faktycznych.

W rezultacie Sąd ten uznał, że odpowiednie zadośćuczynienie powinno wynosić:

- w wypadku powódki A. C. z tytułu krzywdy w związku ze śmiercią konkubenta R. K. – 35.000 zł, a ponieważ w toku postępowania likwidacyjnego pozwany wypłacił jej z tego tytułu 5.000 zł, więc zasądzono na jej rzecz pozostałą kwotę 30.000 zł; natomiast z tytułu krzywdy związanej ze śmiercią brata K. C. – 30.000 zł,

- w wypadku małoletniego powoda D. K. z tytułu krzywdy związanej ze śmiercią jego ojca R. K. – 50.000 zł, od czego należało odjąć kwotę 10.000 zł, wypłaconą przez pozwanego w postępowaniu likwidacyjnym, wobec czego zasądzono na jego rzecz pozostałą kwotę 40.000 zł,

- w wypadku powoda Z. C. z tytułu krzywdy związanej ze śmiercią jego syna K. C. – 70.000 zł, którą pomniejszyć należało o wypłaconą już przez pozwanego w toku postępowania likwidacyjnego kwotę 10.000 zł, w związku z czym zasądzono na jego rzecz dalszą kwotę 60.000 zł,

- w wypadku powódki M. C. z tytułu krzywdy związanej ze śmiercią jego syna K. C. – 60.000 zł, którą należało pomniejszyć o kwotę 10.000 zł, wypłaconą przez pozwanego w toku postępowania likwidacyjnego, wobec zasądzono na jej rzecz pozostałą kwotę 50.000 zł,

- w wypadku powoda P. C. z tytuły krzywdy doznanej wskutek śmierci brata K. C. – 60.000 zł,

- w wypadku powódki W. C. z tytuły krzywdy doznanej wskutek śmierci brata K. C. – 60.000 zł,

- w wypadku powódki I. S. – 60.000 zł, którą należało pomniejszyć o kwotę 5.000 zł wypłaconą w toku postępowania likwidacyjnego, w związku z czym zasądzono na jej rzecz dalszą kwotę 55.000 zł,

- w wypadku powódki J. C. – 30.000 zł z tytułu krzywdy wynikającej ze śmierci jej brata R. K..

Ponadto Sąd Okręgowy – na podstawie art. 481 § 1 i 2 k.c. w zw. z art. 455 k.c.. przyjmując, że chodziło o świadczenia bezterminowe, które powinny być spełnione w terminie wynikającym z wezwania, przy dodatkowym uwzględnieniu terminu 14 dni wynikającego z art. 14 ust. 2 ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych – zasądził odsetki ustawowe od uwzględnionej części żądań:

- na rzecz powódki A. C. od dnia 25 czerwca 2013 r., ponieważ wprawdzie zgłosiła ona szkodę pozwanemu przed wytoczeniem powództwa, ale nie wezwała go do zapłaty określonej kwoty tytułem zadośćuczynienia, w związku z czym należało przyjąć, że takim wezwaniem było dopiero doręczenie pozwanemu odpisu pozwu, co nastąpiło w dniu 10 czerwca 2013 r.,

- na rzecz małoletniego powoda D. K. od dnia 25 czerwca 2013 r. z takich samych przyczyn jak w wypadku powódki A. C. (matki tegoż powoda),

- na rzecz powoda Z. C. od dnia 4 marca 2010 r., ponieważ pismem z dnia 18 stycznia 2010 r., odebranym przez pozwanego w dniu 1 lutego 2010 r., wezwał go do zapłaty odszkodowania i zadośćuczynienia w kwocie 120.000 zł, jako rekompensaty za cierpienia psychiczne doznane wskutek śmierci dziecka, więc pozwany miał obowiązek wypłacić zadośćuczynienie w terminie 30 dni, licząc od tego dnia,

- na rzecz powódki M. C. od dnia 4 marca 2010 r. z takich samych przyczyn, jak w wypadku powoda Z. C.,

- na rzecz powoda P. C. od dnia 26 kwietnia 2010 r. od kwoty 50.000 zł, ponieważ dopiero w dniu 11 kwietnia 2011 r. wezwał on pozwanego do wypłaty zadośćuczynienia w tej kwocie, więc pozwany wypłacić takie zadośćuczynienie w terminie 14 dni, licząc od dnia 11 kwietnia 2011 r., natomiast co do kwoty 10.000 zł od dnia 25 czerwca 2013 r., czyli po 14 dniach od doręczenia pozwanemu odpisu pozwu,

- na rzecz powódki W. C. od dnia 25 czerwca 2013 r., ponieważ wprawdzie w dniu 17 marca 2011 r. zgłosiła ona pozwanemu, ale nie określiła wysokości żądanego zadośćuczynienia, w związku z czym za stosowne wezwanie do spełnienia świadczenia uznać należało dopiero doręczenie odpisu pozwu w dniu 10 czerwca 2013 r.,

- na rzecz powódki I. S. od dnia 26 kwietnia 2011 r. od kwoty 50.000 zł, ponieważ dopiero w dniu 11 kwietnia 2011 r. wezwała ona pozwanego do zapłaty zadośćuczynienia w tej kwocie 50.000 zł, natomiast co do kwoty 10.000 zł od dnia 25 czerwca 2013 r., tj. po 14 dniach od doręczenia pozwanemu odpisu pozwu,

- na rzecz powódki J. C. od dnia 26 kwietnia 2011 r. analogicznie jak w wypadku powódki I. S..

Sąd Okręgowy uznał za nieuzasadnione żądanie zasądzenia renty na rzecz powódki A. C. (1), wskazując, że na zmarłym R. K. (1) nie ciążył ustawowy obowiązek alimentacyjny względem niej, a chociaż zgromadzony w sprawie materiał dowodowy potwierdzał, że stale i dobrowolnie dostarczał on jej środków utrzymania, ale zasady współżycia społecznego przemawiały przeciwko przyznaniu jej prawa do renty, ponieważ nie byłoby to uzasadnione w świetle możliwości zarobkowych i majątkowych zmarłego.

Ponadto z zeznań M. C. (1) wynikało, że aktualnie A. C. (1) uzyskiwała dochody, gdyż od niespełna dwóch lat pracowała jako (...), zarabiając około 1.260 zł netto miesięcznie. Zamieszkiwała ona wspólnie z rodzicami, którzy także ją żywili. Jej sytuacja nie była zatem aż tak dramatyczna, aby usprawiedliwiała przyznanie prawa do renty.

Odnośnie do roszczenia o zasądzenie renty na rzecz powoda D. K. w wysokości 500 zł miesięcznie Sąd Okręgowy wskazał, że powód ten należy do kręgu osób potencjalnie uprawnionych do żądania alimentów od tego zmarłego, ponieważ jego obowiązek alimentacyjny wynikał z art. 128 k.r. i o. W związku ze śmiercią ojca powód został pozbawiony środków na pokrycie kosztów swojego utrzymania i wychowania. Nie budziły wątpliwości podane przez powódkę M. C. zakres jego potrzeb i kosztów jego utrzymania, w związku z czym żądana kwota 500 zł miesięcznie, uwzględniająca wypłacane przez pozwanego 100 zł miesięcznie, była w stanie pokrycie te potrzeby i koszty. Ponadto taka renta odpowiadała możliwościom zarobkowym i majątkowym R. K.. W konsekwencji na podstawie art. 446 § 2 k.c. zasądzono na rzecz D. K. po 500 zł miesięcznie tytułem renty, płatnej do 16. dnia każdego miesiąca, począwszy od dnia 16 czerwca 2010 r., z odsetkami liczonymi zgodnie z art. 14 ust. 1 ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych po upływie 30 dni od otrzymania przez pozwanego odpisu pozwu. Jednocześnie na mocy art. 333 § 1 pkt. 1 k.p.c. Sąd z urzędu nadał wyrokowi rygor natychmiastowej wykonalności co do zasądzonych świadczeń alimentacyjnych – rat płatnych po dniu wniesienia powództwa, a co do rat płatnych przed wniesieniem powództwa za okres nie dłuższy niż za trzy miesiące.

Ponadto Sąd Okręgowy orzekł o kosztach procesu na podstawie art. 100 k.p.c. w zw. z art. 108 § 1 k.p.c., znosząc je wzajemnie z uwagi na zbliżone uwzględnienie żądań stron (powództwo zostało uwzględnione w około 53 %, tj. co do 421.000 zł z żądanych 792.000 zł).

Powyższy wyrok został zaskarżony apelacją przez pozwanego w części zasądzającej następujące kwoty: 60.000 zł z odsetkami ustawowymi od dnia 25 czerwca 2013 r. na rzecz powódki A. C. (1), 30.000 zł z odsetkami ustawowymi od dnia 25 czerwca 2013 r. i rentę w kwocie 350 zł miesięcznie na rzecz powoda D. K. (1), 45.000 zł z odsetkami ustawowymi od dnia 4 marca 2010 r. na rzecz powoda Z. C. (1), 35.000 zł z odsetkami ustawowymi od dnia 4 marca 2010 r. na rzecz powódki M. C. (1), 40.000 zł z odsetkami ustawowymi od dnia 26 kwietnia 2011 r. na rzecz powódki I. S. (1), 50.000 zł z odsetkami ustawowymi od dnia 26 kwietnia 2011 r. na rzecz powoda P. C. (1), 50.000 zł z odsetkami ustawowymi od dnia 25 czerwca 2013 r. na rzecz powódki W. C. (1) i 20.000 zł z odsetkami ustawowymi od dnia 26 kwietnia 2011 r. na rzecz powódki J. C. (1), a ponadto w części obciążającej go nieuiszczonymi kosztami sądowymi i nadającej wyrokowi rygor natychmiastowej wykonalności. Pozwany zarzucił:

1) naruszenie przepisów prawa materialnego:

a) art. 362 k.c. przez jego niezastosowanie skutkujące nieustaleniem stopnia przyczynienia się i nieadekwatnym do okoliczności sprawy miarkowaniem należnego powodom odszkodowania,

b) art. 446 § 4 k.c. przez błędne przyjęcie, że w okolicznościach niniejszej sprawy powodom przysługują tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę bliżej wskazane w apelacji kwoty,

c) art. 446 § 2 k.c. przez błędne przyjęcie, że należna powodowi D. K. (1) renta alimentacyjna obliczona stosownie do potrzeb poszkodowanego oraz możliwości zarobkowych i majątkowych zmarłego wynosi łącznie 600 zł zamiast 400 zł miesięcznie,

d) art. 6 k.c. przez błędne przyjęcie, że powód wykazał, iż bezpośrednio poszkodowani nie mieli wiedzy i świadomości, że podróżowali z kierowcą znajdującym się w stanie nietrzeźwości, natomiast pozwany nie wykazał, aby bezpośrednio poszkodowani mieli wiedzę i świadomość, iż podróżowali z kierowcą znajdującym się w stanie nietrzeźwości, a także przez błędne przyjęcie, że strona powodowa wykazała, iż renta alimentacyjna obliczona stosownie do potrzeb poszkodowanego oraz możliwości zarobkowych i majątkowych zmarłego powinna wynieść łącznie 600 zł miesięcznie,

2) naruszenie prawa procesowego:

a) art. 233 § 1 k.p.c. przez przeprowadzenie dowolnej oceny dowodów i zaniechanie wszechstronnego rozważenia zebranego w sprawie materiału dowodowego skutkującej przyjęciem, że bezpośrednio poszkodowani nie przyczynili się do powstania szkody co najmniej w 50 % i że nie mieli oni wiedzy i świadomości, iż podróżowali z kierowcą znajdującym się w stanie nietrzeźwości,

b) art. 233 § 1 k.p.c. przez dokonanie błędnej oceny zebranego w sprawie materiału dowodowego, skutkujące błędną oceną rozmiarów krzywdy powodów i przyjęciem, że odpowiednie sumy pieniężne z tytułu zadośćuczynienia pieniężnego powinny wynosić tyle, co wskazane szczegółowo w apelacji kwoty,

c) art. 233 § 1 k.p.c. przez dokonanie błędnej oceny i brak wszechstronnego rozważenia zebranego materiału dowodowego, skutkującego przyjęciem, że należna powodowi D. K. renta alimentacyjna obliczona stosownie do potrzeb poszkodowanego oraz możliwości zarobkowych i majątkowych zmarłego wynosi łącznie 600 zł zamiast 400 zł miesięcznie,

d) art. 217 § 1 i 3 k.p.c. w zw. z art. 286 k.p.c. przez zaniechanie przeprowadzenia dowodu z uzupełniającej opinii instytutu z zakresu rekonstrukcji wypadków, pomimo że nie zostały wyjaśnione wszelkie istotne dla rozstrzygnięcia sprawy okoliczności, w szczególności stanu psychomotorycznego kierowcy, mającego 1,9 ‰ etylowego we krwi i nieśpiącego całą noc, w tym czasu jego reakcji, możliwości obserwacji i odbierania bodźców zewnętrznych i zakresu koordynacji ruchowo – wzrokowej,

e) art. 232 zd. 1 k.p.c. przez błędne uznanie, że pozwany nie wykazał, iż bezpośrednio poszkodowani mieli wiedzę i świadomość, że podróżowali z kierowcą znajdującym się w stanie nietrzeźwości,

f) art. 333 § 1 pkt 1 k.p.c. przez błędne uznanie, że renta alimentacyjna jest tożsama z alimentami, co skutkowało częściowym nadaniem wyrokowi rygoru natychmiastowej wykonalności.

Na tych podstawach pozwany wniósł o zmianę wyroku przez oddalenie powództwa w zaskarżonej części i uchylenie rygoru natychmiastowej wykonalności oraz orzeczenie o kosztach procesu stosownie do wyniku sprawy, ewentualnie o uchylenie zaskarżonego wyroku oraz przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania i rozstrzygnięcia o kosztach postępowania odwoławczego.

Powodowie wnieśli o oddalenie apelacji i zasądzenie od zwanego na ich rzecz kosztów postępowania apelacyjnego według norm przepisanych.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Apelacja zasługuje na częściowe uwzględnienie.

Sąd Apelacyjny oparł się na materiale dowodowym zebranym w toku postępowania przed Sądem pierwszej instancji, biorąc pod uwagę, że z jednej strony materiał ten może zostać uznany za wystarczający do wydania merytorycznego orzeczenia kończącego postępowanie w sprawie co do istoty, a z drugiej strony pozwany nie zgłosił w toku postępowania nowych twierdzeń lub wniosków dowodowych, które – z zastrzeżeniem ich dopuszczalności na podstawie art. 381 k.p.c. – uzasadniałyby uzupełnienie postępowania dowodowym na tym etapie sprawy, natomiast zgłoszone przez niego zarzuty, dotyczące podstawy faktycznej zaskarżonego wyroku, także nie uzasadniały przeprowadzenia uzupełniającego postępowania dowodowego.

Zauważyć można, że na obecnym etapie postępowania zarzuty pozwanego generalnie dotyczą dwóch zagadnień: przyczynienia się bezpośrednio poszkodowanych do powstania szkody oraz wysokości przyznanych na rzecz powodów świadczeń z tytułu zadośćuczynienia i renty.

Jeśli chodzi o pierwsze z w/w zagadnień wskazać najpierw należy, że chybiony jest zarzut naruszenia art. 217 § 1 i 3 k.p.c. w zw. z art. 286 k.p.c. przez zaniechanie przeprowadzenia dowodu z uzupełniającej opinii instytutu z zakresu rekonstrukcji wypadków. Wbrew pozwanemu, Sąd pierwszej instancji prawidłowo ocenił, że ustalenie wskazanych przez skarżącego okoliczności, dotyczących stanu psychomotorycznego kierowcy, który miał 1,9 ‰ alkoholu we krwi i nie spał całą noc, w tym jaki był czas jego reakcji, możliwość obserwacji i odbierania bodźców zewnętrznych oraz zakres jego koordynacji ruchowo – wzrokowej, nie wymagały przeprowadzenia takiego dowodu. Wziąć trzeba pod uwagę, że stan nietrzeźwości kierowcy, będącego sprawcą wypadku i wpływ tej okoliczności na spowodowanie przez niego wypadku nie budził żadnych wątpliwości.

Zupełnie innym zagadnieniem jest natomiast to, czy bezpośrednio poszkodowani mogli i powinni byli wiedzieć lub zauważyć, że ten kierowca znajdował się w takim stanie. Taka okoliczność mogłaby mieć bowiem bardzo istotne znaczenie dla możliwości postawienia im zarzutu przyczynienia się do powstania doznanej przez nich szkody w postaci obrażeń ciała, skutkujących ich zgonem w wyniku tych obrażeń. W takiej sytuacji można byłoby postawić im zarzut, że podjęli naganną decyzję o wyrażeniu zgody na wspólną jazdę z nietrzeźwym kierowcą, przez co przyczynili się do powyższej szkody. Dla ustalenia takich okoliczności wnioskowany przez pozwanego dowód byłby całkowicie nieprzydatny, wobec czego oddalenie tego wniosku nie miało istotnego wpływu na treść zaskarżonego rozstrzygnięcia. Decydujące znaczenie miało natomiast rozważenie, czy na podstawie zebranego w sprawie materiału dowodowego można ustalić, że poszkodowani wiedzieli lub co najmniej mogli wiedzieć, że kierowca samochodu, z którym zdecydowali się na wspólną jazdę zakończoną przedmiotowym wypadkiem, znajdował się pod wpływem alkoholu, i to dość znacznym wpływem, skoro po wypadku w jego krwi stwierdzono 1,9 ‰ alkoholu.

W tym zakresie nie można odmówić pozwanemu racji, że Sąd Okręgowy z naruszeniem art. 233 § 1 k.p.c. i art. 6 k.c. błędnie uznał, że z zebranego materiału dowodowego nie wynika taka okoliczność. Wprawdzie pozwany rzeczywiście zrezygnował z przesłuchania B. K. (1), który jako jedyny pasażer pojazdu uczestniczącego w wypadku przeżył to zdarzenie, jak również ani w samochodzie, ani w jego pobliżu nie znaleziono po wypadku butelek lub puszek po alkoholu, mogących wskazywać na jego spożywanie przez osoby znajdujące się w tym pojeździe podczas jazdy bezpośrednio przed wypadkiem, ale zauważyć można, że Sąd pierwszej instancji nie uwzględnił należycie całości zebranego materiału dowodowego.

Wziąć trzeba pod uwagę, że na rozprawie w dniu 12 grudnia 2014 r. Sąd ten dopuścił m. in. dowód z dokumentów znajdujących się w sprawy 1 (...) [Prokuratury Rejonowej w Elblągu – dopisek Sądu Apelacyjnego] bez wskazania konkretnych kart akt lub dokumentów (k. 458), a zatem dowód ten obejmował wszystkie dokumenty znajdujące się w powyższych aktach. Podkreślić przy tym należy, że po wydaniu tego postanowienia dowodowego pełnomocnicy stron nie zgłosili zastrzeżeń ani co do zakresu tego postanowienia, ani co do wiarygodności jakichkolwiek dokumentów znajdujących się w aktach tamtej sprawy. Pozwala to uznać, że ten materiał, zwłaszcza w zakresie notatek urzędowych, a tym bardziej protokołów, w których zostały spisane zeznania różnych osób, w tym B. K. – bez narażenia się na zarzut naruszenia zasady bezpośredniości – może i powinien być przedmiotem analizy Sądu pierwszej instancji, a obecnie sądu odwoławczego pod kątem ustalenia i oceny, w jakich okolicznościach poszkodowani w dniu zdarzenia spotkali się z kierowcą pojazdu K. J. i jak spędzili ostatnie godziny przed wspólną jazdą z tym kierowcą. Było to niezbędne zwłaszcza do zweryfikowania prawdziwości twierdzeń pozwanego, że poszkodowani wspólnie z kierowcą spożywali alkohol bezpośrednio przez wspólną jazdą z nim.

W związku z tym wskazać należy, że na podstawie dokumentów, znajdujących się w aktach sprawy 1 (...), niewątpliwie można ustalić, że kierowca pojazdu K. J. był mieszkańcem E. (zob. treść notatki urzędowej policji – k. 1 w/w akt), przed śmiercią nie mieszkał on ze swoją matką, która nie wiedziała, z kim i gdzie on jechał przed wypadkiem (zob. treść notatki urzędowej policji sporządzonej z rozmowy z jego matką H. J. – k. 21 w/w akt). Natomiast z rozmowy policjantów z B. K. bezpośrednio po zdarzeniu, jeszcze podczas jego pobytu w szpitalu, wynikało, że przed tym wypadkiem był on ze swoimi znajomymi na dyskotece i wrócił do domu nad ranem w stanie nietrzeźwości, po czym po chwili przyjechał do niego K. J. z dwoma kolegami, których on zbyt dobrze nie znał (jednego znał tylko z imienia, drugiego w ogóle) i pojechał razem z nimi na S., gdzie spożywali wspólnie alkohol, w tym również kierowca, a następnie wsiedli do samochodu i pojechali, ale nie wie gdzie, bo zaraz zasnął i przebudził się dopiero, gdy samochodem zaczęło rzucać, uderzyli w drzewo i więcej nie pamięta, ponieważ odzyskał świadomość dopiero, gdy był wyciągany z samochodu (k. 22). Korespondują z tym częściowo zeznania B. K. w tamtym postępowaniu, w których powiedział on, że kierowca K. J. z dwoma kolegami przyjechali do niego do domu około 3.00 rano w dniu (...) r., jeździli bez celu po mieście, byli na S., gdzie on wszedł z K. do lokalu i wypili piwo, natomiast kierowca i K. C. (1) zostali wtedy w samochodzie i nie pili (k. 58).

W świetle powyższych materiałów, przyjmując nawet korzystną dla powodów wersję, że kierowca K. J. – w czasie, który był relacjonowany przez B. K. – nie pił alkoholu z poszkodowanymi R. K. i K. C. (jak wynika z późniejszych zeznań B. K.), stwierdzić należy, że nie ma najmniejszych wątpliwości, że poszkodowani spędzili z tym kierowcą co najmniej kilka godzin (od około 3.00 do około 6.00, kiedy doszło do wypadku), a uwzględniając znaczny poziom stanu nietrzeźwości K. J. mogli i powinni byli zorientować się co do stanu, w jakim on wtedy się znajdował. Nie zasługuje więc na aprobatę i usprawiedliwienie ich zachowanie polegające na zlekceważeniu tego stanu i podjęciu decyzji o odbywaniu z nim wspólnej jazdy tak na obszarze E., jak i następnie poza jego terenem. Dodać należy, że nie budzi też wątpliwości istotny wpływ stanu nietrzeźwości kierowcy K. J. na technikę i taktykę prowadzenia przez niego samochodu, a zwłaszcza na niezachowanie należytej ostrożności i niedostosowanie prędkości, wskutek czego stracił on panowanie nad pojazdem, wypadł z drogi i ostatecznie uderzył kierowanym pojazdem w przydrożne drzewo, wskutek czego poszkodowani doznali licznych i ciężkich obrażeń ciała, w wyniku których ponieśli śmierć na miejscu.

Między ich zachowaniem a tym skutkiem ewidentnie istnieje normalny związek przyczynowy. Można też postawić im zarzut, że ich zachowanie było nieprawidłowe, ponieważ nie można kwestionować, że nie powinni zdecydować się na jazdę z kierowcą znajdującym się pod wpływem alkoholu.

Oznacza to, że zarzuty naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. i art. 6 k.c., a także art. 362 k.c., są częściowo trafne. Nie dotyczy to jedynie stopnia przyczynienia się poszkodowanych do powstania szkody, który według pozwanego powinien zostać ustalony na 50 %. Po pierwsze, wziąć trzeba pod uwagę, że mimo nagannej oceny zachowania poszkodowanych nie można pominąć tego, że główną i bezpośrednią przyczyną wypadku, będącego źródłem powstania szkody, było zachowanie kierowcy pojazdu, zwłaszcza to, że będąc pod znacznym wpływem alkoholu prowadził pojazd w taki sposób, który doprowadził do opisanego wcześniej wypadku. Uwzględniając podwyższone wymogi co do ostro-żności osoby posługującej się pojazdami mechanicznymi, które co do zasady są traktowane jako rzeczy, z którymi wiąże się niebezpieczeństwo, jak i surową co do zasady odpowiedzialność posiadaczy takich pojazdów (z reguły na zasadzie ryzyka), uznać można, że przyczynienie się pasażera, decydującego się na jazdę z nietrzeźwym kierowcą, na ogół powinno mniejsze od przyczynienia się takiego kierowcy, który znajdując się w stanie nietrzeźwości stwarza większe zagrożenie dla bezpieczeństwa ruchu, zwłaszcza przez przyjmowanie nieprawidłowej techniki i taktyki jazdy tak jak miało to miejsce w rozstrzyganej sprawie (nadmierna prędkość, nieprawidłowe manewry w czasie jazdy). Już tylko z tych przyczyn zachowanie nietrzeźwego kierowcy należy uważać za istotniejszą przyczynę powstania szkody, niż zachowanie pasażerów decydujących się na wspólną jazdę z takim kierowcą. W związku z tym stopień ich przyczynienia z zasady, jeżeli nie będą istniały jakieś szczególne okoliczności, a takie w tej sprawie nie zostały w tej sprawie wykazane, powinien być wyraźnie niższy od stopnia przyczynienia się nietrzeźwego kierowcy. Oznacza to, że nie można bezkrytycznie aprobować stanowiska pozwanego, domagającego się uznania zachowania poszkodowanych za równorzędną przyczynę szkody (ich śmierci), a tym samym ustalenia ich przyczynienia na 50 %.

Dodatkowo wziąć trzeba pod uwagę, że w toku postępowania przed Sądem pierwszej instancji pozwany w istocie powoływał się na dwie okoliczności, mające uzasadniać przyjęcie 50 % przyczynienia się poszkodowanych do powstania szkody, ponieważ oprócz podjęcia decyzji o wspólnej jeździe z nietrzeźwym kierowcą, powoływał się on na niezapięcie pasów bezpieczeństwa przez poszkodowanych. W tym kontekście uwzględnić należy, że z zebranego materiału dowodowego wynikało, że wprawdzie nie można niewątpliwie ustalić, czy poszkodowani w chwili wypadku mieli zapięte prawidłowo działające pasy bezpieczeństwa, ale jednocześnie ustalono także, iż ich zapięcie nie zapewniłoby im uniknięcia doznanych obrażeń lub ich złagodzenia, pozwalającego uniknąć śmierci w wyniku tego wypadku. Nie potwierdziła się więc jedna z okoliczności, która według pozwanego miała uzasadniać przyjęcie tak wysokiego, bo aż 50 %, przyczynienia się poszkodowanych do powstania doznanej przez nich szkody.

W tej sytuacji należało uznać, że przyczynienie się bezpośrednio poszkodowanych R. K. i K. C. w rozumieniu art. 362 k.p.c., o które powinny ulec odpowiedniemu zmniejszeniu (verba legis ) przysługujące powodom świadczenia, wynosi nie więcej niż 25 %. Skutkuje to koniecznością odpowiedniej zmiany przyznanych powodom świadczeń zarówno z tytułu zadośćuczynienia, jak i renty.

Pozostałe zarzuty apelacyjne pozwanego nie zasługiwały bowiem na uwzględnienie. Chybiony jest zarzut naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. przez błędną ocenę zebranego w sprawie materiału dowodowego, co miało doprowadzić do dokonania wadliwych ustaleń faktycznych zarówno w odniesieniu rozmiaru krzywdy doznanej przez poszczególnych powodów, jak i do wysokości renty przysługującej małoletniemu powodowi D. K. odpowiednio do wielkości jego potrzeb oraz możliwości zarobkowych i majątkowych zmarłego.

Odnośnie do rozmiaru krzywdy doznanej przez powodów wskazać należy przede wszystkim, że Sąd pierwszej instancji bardzo dokładnie i skrupulatnie ustalił oraz rozważył wszelkie okoliczności wynikające z zebranego w sprawie materiału dowodowego, a mianowicie zarówno z zeznań powodów, jak i z opinii biegłych z zakresu psychologii i psychiatrii. Z tego punktu widzenia nie można temu Sądowi postawić żadnego zarzutu. W gruncie rzeczy nie uczynił tego również pozwany, ponieważ jego stanowisko sprowadza się w zasadzie do prezentowania odmiennego i subiektywnego przekonania co do tego, że krzywda powodów była jednak mniejsza, niż przyjąć w/w Sąd. W szczególności pozwany poddawał w wątpliwość głębokość i intensywność więzi łączących powodów z bezpośrednio poszkodowanymi oraz sposób przeżywania przez nich bólu i traumy po nagłej i gwałtownej stracie najbliższych osób.

Taka argumentacja nie jest wystarczająca ani do skutecznego podważenia prawidłowości dokonanej przez Sad pierwszej instancji oceny zebranego materiału dowodowego na podstawie art. 233 § 1 k.p.c., ani do zakwestionowania prawidłowości ustalenia wysokości odpowiedniego zadośćuczynienia na podstawie art. 446 § 4 k.c. Sąd Okręgowy słusznie zwrócił uwagę na to, że w sprawie chodziło o ustalenie okoliczności o subiektywnym charakterze, które są trudne do oceny lub inaczej mówiąc – nie nadają się w łatwy sposób do zmierzenia i oszacowania. Jednocześnie trafne są uwagi tamtego Sądu co do charakteru zadośćuczynienia, które nie może być uzależnione od poziomu życia poszkodowanych i ich osób bliskich przed wypadkiem, ponieważ nie chodzi o kompensację ewentualnego pogorszenia się ich sytuacji życiowej, lecz o naprawienie krzywdy niemajątkowej, która może być odczuwana równie głęboko przez osoby znajdujące się w całkowicie odmiennych sytuacjach osobistych i majątkowych. W związku z tym stopa życiowa osób bliskich lub ogólnie – stopa życiowa społeczeństwa, jedynie pośrednio i w niewielkim stopniu może wpływać na miarkowanie wysokości przyznanego zadośćuczynienia.

W tym kontekście przyznanie powodom zadośćuczynienia w kwotach od 70.000 zł (na rzecz powoda Z. C., ojca K. C.), przez 60.000 zł (ma rzecz powódki M. C., matki K. C. oraz powodów P. C. i W. C. – rodzeństwa K. C., z którym wspólnie mieszkali i byli blisko związani, a także powódki I. S., matki R. K., która również była z nim bardzo zżyta), 50.000 zł na rzecz małoletniego powoda D. K., który utracił ojca R. K.), 35.000 i 30.000 zł na rzecz powódki A. C., która jednocześnie straciła wieloletniego partnera życiowego oraz brata, a skończywszy na kwocie 30.000 zł dla J. C., która straciła brata R. K., z którym od wielu lat wspólnie mieszkała i była blisko związana, w żadnym wypadku nie mogą zostać uznane za nieodpowiadające rozmiarowi ich krzywdy stosownie do ustaleń dokonanych przez Sąd pierwszej instancji.

Dodać zwłaszcza należy, że powyższe kwoty niewątpliwie nie mogą zostać uznane za rażąco wygórowane, a tylko w takim wypadku dopuszczalna byłaby ich modyfikacja przez sąd drugiej instancji. Podkreślić można, że takie kwoty nie odbiegają od wysokości zadośćuczynień przyznawanych osobom bliskim w podobnych wypadkach z tytułu krzywdy doznanej w wyniku śmierci rodziców, dzieci lub rodzeństwa. Pozwany nie przedstawił żadnych okoliczności lub argumentów, z których wynikałoby, że w tej sprawie przyznane zadośćuczynienia należy radykalnie obniżyć, zwłaszcza aż do kwot, które on uznał za adekwatne i nie objął ich zaskarżeniem.

Także w odniesieniu do renty alimentacyjnej przyznanej małoletniemu powodowi D. K. nie można zgodzić się z pozwanym, że kwota 600 zł nie odpowiada zakresowi jego usprawiedliwionych potrzeb lub zakresowi możliwości zarobkowych i majątkowych jego ojca, tj. zmarłego R. K.. W gruncie rzeczy powyższa renta zaspokaja potrzeby małoletniego na minimalnym poziomie, w związku z czym nie ma znaczenia wskazana w apelacji okoliczność, że powinny one być zaspokajane również przez inne zobowiązane osoby, czyli w praktyce przez matkę małoletniego powódkę A. C.. Nie negując takiego obowiązku, nie można uznać, że w rezultacie potrzeby małoletniego powoda byłyby zaspokajane na nieuzasadnionym poziomie. Nie są też przekonujące wywody pozwanego, że zmarły R. K., który pozostawał w zatrudnieniu i zarabiał według zasługujących na aprobatę ustaleń Sądu Okręgowego około 1.500 – 1.600 zł miesięcznie nie mógłby, a tym bardziej nie powinien zostać zobowiązany do łożenia na rzecz tego małoletniego alimentów w kwocie 600 zł miesięcznie.

Podsumowując tę część rozważań, stwierdzić należy, że co do wysokości ustalone przez Sąd pierwszej instancji świadczenia odpowiadały zarówno treści zebranego w sprawie materiału dowodowego, jak i były zgodne z treścią art. 446 § 2 i 4 k.c. Wobec czego podniesione w tym zakresie zarzuty apelacyjne były bezpodstawne.

Z tych wszystkich względów Sąd Apelacyjny dokonał zmiany zaskarżonego wyroku wyłącznie przez obniżenie wszystkich przyznanych na rzecz powodów kwot o 25 % odpowiednio do ustalonego stopnia przyczynienia się bezpośrednio poszkodowanych do powstania szkody, o jaką chodziło w sprawie. Dalej idąca apelacja, w której pozwany kwestionował wysokość przyznanych powodom świadczeń z tytułu zadośćuczynienia i renty, nie zasługiwała na uwzględnienie.

Mając powyższe na uwadze, Sąd Apelacyjny na mocy art. 386 § 1 k.p.c. orzekł jak w punkcie I wyroku, a w punkcie II na mocy art. 385 k.p.c. oddalił apelację w pozostałym zakresie. Dodać należy, że mimo obniżenia – wskutek częściowego uwzględnienia zarzutu przyczynienia się poszkodowanych – wysokości zasądzonych na rzecz powodów świadczeń, Sąd Apelacyjny uznał, że nie ma podstaw do skorygowania wydanego przez Sad pierwszej instancji rozstrzygnięcia o kosztach procesu z uwagi na to, że zarówno oszacowanie wysokości przysługujących powodom świadczeń z tytułu zadośćuczynienia, jak i ustalenie stopnia przyczynienia się poszkodowanych, było uzależnione w decydującej mierze od oceny sądów orzekających w sprawie, w związku z czym nie było przeciwwskazań do zastosowania art. 100 k.p.c. i wzajemnego zniesienia między stronami poniesionych przez każdą z nich kosztów procesu. Kierując się takimi samymi okolicznościami, na mocy art. 100 k.p.c. zniesiono między stronami także koszty postępowania apelacyjnego.

SSA Marek Machnij SSA Dorota Gierczak SSO (del.) Przemysław Banasik