Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I ACa 959/15

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 26 stycznia 2016 r.

Sąd Apelacyjny w Łodzi I Wydział Cywilny w składzie:

Przewodniczący : SSA Krzysztof Depczyński

Sędziowie : SA Dorota Ochalska – Gola ( spr .)

S A Joanna Walentkiewicz – Witkowska

Protokolant: st. sekr. sąd. Julita Postolska

po rozpoznaniu w dniu 13 stycznia 2016 r. w Łodzi na rozprawie

sprawy z powództwa M. P. i P. P.

przeciwko M. K. (1) prowadzącej działalność gospodarczą pod nazwą Firma Handlowo - Usługowa (...) prowadzącej działalność gospodarczą pod nazwą P.P.H.U. (...)

o zapłatę

na skutek apelacji pozwanych

od wyroku Sądu Okręgowego w Piotrkowie Trybunalskim

z dnia 11 marca 2015 r. sygn. akt I C 1830/12

I.  zmienia zaskarżony wyrok w punkcie 2 w ten sposób, że nadaje mu następującą treść:

„2. zasądza od pozwanych M. K. (1) prowadzącej działalność gospodarczą pod nazwą Firma Handlowo Usługowa (...) oraz B. Ś. (1) prowadzącej działalność gospodarczą pod nazwą P.P.H.U. (...) in solidum na rzecz powodów M. P. i P. P. kwotę 114.235,08 (sto czternaście tysięcy dwieście trzydzieści pięć i 08/100) złotych z ustawowymi odsetkami:

a)  od pozwanej B. Ś. (1) od kwoty 93.805,08 (dziewięćdziesiąt trzy tysiące osiemset pięć i 08/100) złotych za okres od dnia 26 marca 2013 r. do dnia zapłaty, a od pozwanej M. K. (1) od kwoty 70.000 (siedemdziesiąt tysięcy) złotych od dnia 7 grudnia 2012 r. do dnia zapłaty i od kwoty 23.805,08 (dwadzieścia trzy tysiące osiemset pięć i 08/100) złotych od dnia 26 marca 2013 r. do dnia zapłaty,

b)  od kwoty 16.800 (szesnaście tysięcy osiemset) złotych od dnia 5 września 2014 r. do dnia zapłaty, od obu pozwanych,

c)  od kwoty 3.430 (trzy tysiące czterysta trzydzieści) złotych od dnia 23 stycznia 2015 r. do dnia zapłaty, od obu pozwanych,

d)  od kwoty 200 (dwieście) złotych od dnia 5 września 2014 r. do dnia zapłaty, od obu pozwanych,

oddalając powództwo w pozostałym zakresie”;

II. oddala apelację w pozostałej części;

III. zasądza od pozwanych M. K. (1) prowadzącej działalność gospodarczą pod nazwą Firma Handlowo - Usługowa (...) prowadzącej działalność gospodarczą pod nazwą P.P.H.U. (...) solidarnie na rzecz powodów M. P. i P. P. kwoty po 1.350 (jeden tysiąc trzysta pięćdziesiąt) złotych tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu apelacyjnym.

Sygn. akt I ACa 959/15

UZASADNIENIE

Zaskarżonym wyrokiem z dnia 11 marca 2015 roku Sąd Okręgowy w Piotrkowie Trybunalskim w sprawie z powództwa M. P. i P. P. przeciwko M. K. (1) prowadzącej działalność gospodarczą pod nazwą Firma Handlowo Usługowa (...) prowadzącej działalność gospodarczą pod nazwą P.P.H.U. (...) o zapłatę:

1.  umorzył postępowanie co do kwoty 10.000 złotych, co do której powództwo zostało cofnięte,

2.  zasądził od pozwanych M. K. (1) prowadzącej działalność gospodarczą pod nazwą Firma Handlowo Usługowa (...) prowadzącej działalność gospodarczą pod nazwą P.P.H.U. (...) in solidum na rzecz powodów M. P. i P. P. kwotę 118.713,38 złotych z ustawowymi odsetkami:

a.  od kwoty 94.541,18 złotych od dnia 5 grudnia 2012 roku do dnia zapłaty,

b.  od kwoty 16.800 złotych od dnia 5 września 2014 roku do dnia zapłaty,

c.  od kwoty 3.742,20 złotych z ustawowymi odsetkami od dnia 11 lutego 2013 roku do dnia zapłaty,

d.  od kwoty 3.430 złotych od dnia 23 stycznia 2015 roku do dnia zapłaty,

e.  od kwoty 200 złotych od dnia 5 września 2014 roku do dnia zapłaty,

1.  zasądził od pozwanych M. K. (1) i B. Ś. (1) in solidum na rzecz powodów M. P. i P. P. kwotę 13.215,26 złotych tytułem zwrotu kosztów procesu ;

2.  nakazał ściągnąć od pozwanych M. K. (1) i B. Ś. (1) in solidum na rzecz Skarbu Państwa - Sądu Okręgowego w Piotrkowie Trybunalskim kwotę 6.927,13 złotych tytułem nieuiszczonych kosztów sądowych, poniesionych tymczasowo przez Skarb Państwa Sąd Okręgowy w Piotrkowie Trybunalskim.

Powyższy wyrok Sąd pierwszej instancji oparł na następujących ustaleniach faktycznych, które Sąd Apelacyjny akceptuje i przyjmuje za własne:

Na podstawie decyzji Nr (...) z dnia 20 sierpnia 2007 r. wydanej przez Starostę (...), powodowie M. P. i P. P. otrzymali pozwolenie na budowę budynku mieszkalnego. Na podstawie tej decyzji powodowie przystąpili do budowy domu w tzw. systemie gospodarczym.

(...) budowlane niezbędne do budowy domu kupowali w hurtowni należącej do pozwanej M. K. (1) prowadzącej działalność gospodarczą pod nazwą Firma Handlowo - Usługowa (...), która to hurtownia znajduje się w odległości około 2 km od domu powodów.

Zakupione materiały były dostarczone na teren budowy. Na potwierdzenie zakupu materiałów niezbędnych do budowy pozwana M. K. (1) wystawiała faktury. Jednakże na zakupione bloczki cementowe nabywcy nie otrzymali stosownego rachunku, czy też faktury VAT.

Roboty budowlane były prowadzone zgodnie z projektem budowlanym. Nadzór nad ich prawidłowością sprawował kierownik budowy S. B. (1). Zgodnie z potwierdzeniem przyjęcia zawiadomienia o zakończeniu budowy z dnia 22 grudnia 2008 r. powodowie mogli rozpocząć użytkowanie obiektu.

W 2012 roku powodowie zauważyli pogłębiające się uszkodzenia ścian nośnych budynku oraz widoczne pęknięcia na fundamentach. Oględziny zewnętrzne nie pozwoliły na ustalenie przyczyny uszkodzeń, z tego też względu została podjęta decyzja przez powodów o sprawdzeniu stanu fundamentów na niższym poziomie.

Z tego powodu została przeprowadzona kompleksowa odkrywka fundamentów i ścian domu. Po usunięciu tynków ścian oraz odkryciu fundamentów okazało się, że fundamenty wykonane z betonowych bloczków są popękane i w dużym stopniu uszkodzone. Betonowe bloczki, z których powstał fundament domu powodów, rozsypywały się przez co powodowały zapadanie się ścian fundamentowych, w konsekwencji liczne uszkodzenia ścian nośnych oraz pęknięcia narożników ścian fundamentowych. Pojawiły się szczeliny pionowe i poziome. Budynek uległ uszkodzeniu również wewnątrz podobnie jak i elewacja, opaska ozdobna wykonana z piaskowca.

W związku z zauważonymi nieprawidłowościami, powód M. P. skontaktował się z kierownikiem budowy, który po zapoznaniu się ze stanem fundamentów i ścian stwierdził, że przyczyną powstałych uszkodzeń są bloczki betonowe, które się rozsypały i nie pełniły swojej funkcji.

Chcąc mieć pewność, iż przyczyną uszkodzeń budowli są użyte materiały powód powołał rzeczoznawcę budowlanego inż. budownictwa lądowego Z. K. (1). Ekspertyza techniczna potwierdziła, iż przyczyną tego stanu rzeczy jest zła jakość bloczków betonowych, z których zbudowane są ściany fundamentowe.

O powyższym stanie rzeczy powiadomiono pozwane. Na teren nieruchomości przyjechał J. K. (1), mąż M. K. (1), a także K. Ś. (1), mąż B. Ś. (1).

Takiemu samemu uszkodzeniu uległy bloczki betonowe wbudowane w budynek mieszkalny D. Z. (1), który bloczki betonowe także kupił w firmie (...).

Powodowie nie chcąc, aby doszło do jeszcze większych strat i pogłębiania się uszkodzeń, podjęli decyzję o naprawie uszkodzeń w fundamentach i ścianach nośnych. W tym celu została zawarta umowa z firmą (...) Sp. z o. o. z siedzibą w N., przedmiotem której było wykonanie wzmocnienia ścian fundamentowych budynku mieszkalnego powodów.

Biorąc pod uwagę charakter budynku, jego konstrukcję, sposób wykonania poszczególnych elementów, rodzaj zastosowanych materiałów, charakter stwierdzonych uszkodzeń budynku, a w szczególności ścian fundamentowych oraz stan i jakość części bloczków betonowych użytych do wykonania ścian fundamentowych należy przyjąć, że bezpośrednią przyczyną spękań budynku były złej jakości bloczki betonowe użyte do wykonania ścian fundamentowych budynku.

To, że bezpośrednią przyczyną powstania spękań budynku były złej jakości bloczki betonowe użyte do wykonania ścian fundamentowych potwierdzają następujące fakty:

1.  bloczki betonowe złej jakości wymienione w ścianie fundamentowej nie spełniają żadnych norm ani pod względem wytrzymałościowym (brak jakiejkolwiek wytrzymałości, same się rozsypują) ani pod względem dopuszczalnych odchyłek wymiarowych (odchyłki dochodzące do 35 mm przy dopuszczalnych 3 mm),

2.  ścięte narożniki ław fundamentowych na skutek miejscowego przeniesienia obciążeń od ścian nadziemia na końcówki ścian i dalej ław fundamentowych. Utrata nośności środkowych części ścian fundamentowych, co uwidoczniło się w postaci szczelin pomiędzy ścianą fundamentową z bloczków betonowych a ścianą nadziemia z pustaków ceramicznych (...).

3.  brak uszkodzeń ław fundamentowych w pozostałej części poza czterema narożnikami (skośne ścięcie betonu).

4.  przesunięcie północno - wschodniego narożnika ściany fundamentowej w kierunku północnym oraz wzajemne przesunięcie wschodniej ściany fundamentowej w jej środkowej części. Bloczki betonowe na skutek zachodzącej w nich nieprzewidzianej reakcji zwiększały znacznie swoje wymiary nawet do 35 mm co potwierdzają ich pomiary co musiało skutkować powstaniem dodatkowych naprężeń i sił rozpychających ławy fundamentowe w kierunku podłużnym a w konsekwencji jej przesunięcie na końcówkach.

Koszt naprawy budynku mieszkalnego położonego na działce stanowiącej własność powodów wynosi 74.863 zł. Koszt ekspertyzy i oraz koniecznego projektu wyniósł 1.080 zł.

Na skutek wad budynku nieruchomość powodów straciła na wartości rynkowej. Ubytek wartości z tego tytułu wynosi kwotę 41.800 złotych.

W wyniku przeprowadzonych prac na nieruchomości związanych z remontem fundamentów całkowitemu zniszczeniu uległo 396 m 2 trawnika. Wartość kosztów wykopania i powtórnego zasadzenia pięciu sztuk cyprysika oraz założenia i pielęgnacji 396 m 2 trawnika ogrodu w zakresie wsadów i ukorzenienia traw wynosi 3.630 złotych.

W świetle powyższych okoliczności Sąd pierwszej instancji wskazał, że bezspornym w sprawie jest to, że powodowie nabywali materiały budowlane od M. K. (1), prowadzącej działalność gospodarczą pod nazwą Firma Usługowo - Handlowa (...). Bezspornym jest również, iż B. Ś. (1) jest producentem materiałów budowlanych w postaci betonowych bloczków.

Wobec stanowiska pozwanych, które kwestionowały pochodzenie bloczków, wymagało zatem rozważenia, czy betonowe bloczki wbudowane w budynek powodów zostały również nabyte u pozwanej M. K. (1) i czy są to bloczki produkcji B. Ś. (1).

Zdaniem Sądu pierwszej instancji, zebrany w sprawie materiał dowodowy potwierdza fakt, iż sporne bloczki zostały sprzedane przez M. K. (1) i że były one wyprodukowane przez firmę (...). Ś.. W tym zakresie Sąd Okręgowy odwołał się do dowodu z przesłuchania powoda oraz z zeznań świadków W. P. (1) , K. P. (1) i R. P. (1) , którzy potwierdzali okoliczność zakupu bloczków w firmie (...) oraz fakt przyjazdu na działkę zarówno J. K. (1) , i K. Ś. (1). Tezę o zakupie spornych bloczków betonowych w firmie (...) potwierdzają również zeznania świadka D. Z. (1), który w tym samym okresie nabywał u pozwanej bloczki betonowe, w których wystąpiła taka sama wada. Według oświadczenia J. K. (1) producentem tych bloczków była także firma drugiej pozwanej – B. Ś. (1). Świadek D. Z. (1) również nie otrzymał faktury na zakup bloczków betonowych.

Sąd pierwszej instancji zaakcentował, iż istotne znaczenie należy przypisać okoliczności, że mężowie pozwanych tj. J. K. (1) i K. Ś. (1) stawili się, żeby obejrzeć budynek powodów. Takie zachowanie jednoznacznie potwierdza, iż wadliwe bloczki były sprzedane przez firmę (...). K., a producentem ich była firma pozwanej B. Ś..

Z tych względów Sąd Okręgowy odmówił wiary zeznaniom K. Ś., B. Ś., J. K. i M. K., jakoby bloczki nie były u nich zakupione i wyprodukowane.

Wady budynku powodów oraz przyczyna tego uszkodzenia w postaci wady betonowych bloczków zostały potwierdzone zarówno zeznaniami świadków S. B., W. P., K. P., R. P., Z. S., J. P., jak i przede wszystkim opinią biegłego z dziedziny budownictwa lądowego Z. K. (2). Biegły w opinii stwierdził, iż bezpośrednią przyczyną spękań budynku były złej jakości bloczki betonowe użyte do wykonania ścian fundamentowych budynku. Wartość kosztów naprawy z tego tytułu zamyka się kwotą 75. 943 złotych.

Uszkodzenia budynku wg opinii biegłego w dziedzinie szacowania nieruchomości S. G. spowodowały obniżenie wartości budynku o kwotę 41. 800 zł. w stosunku do budynku, który by nie miał wad .

Roboty, które były prowadzone w związku z naprawą budynku spowodowały zniszczenia trawnika na powierzchni 396 m 2 oraz spowodowały konieczność wykopania i powtórnego zasadzenia pięciu sztuk cyprysików. Wartość kosztów wykopania i powtórnego zasadzenia cyprysików oraz założenia i pielęgnacji 396 m 2 trawnika wynosi 3.630 zł.

W ocenie Sądu Okręgowego, zasadne pozostawało także roszczenie pozwu o obniżenie ceny zakupu bloczków, które powodowie wycenili na kwotę 3742,20 zł, wywodzone z art. 560 § 3 k.c. Bezspornym bowiem jest, iż bloczki były wadliwe. Ponieważ pozwani konsekwentnie nie uznawali powództwa podnosząc, iż nie sprzedali (M. K.) ani nie wyprodukowali (B. Ś.) bloczków, Sąd Okręgowy przyjął jako przyznaną kwotę roszczenia z tego tytułu wskazaną przez powodów.

Sąd pierwszej instancji podkreślił, że według opinii biegłych, koszt naprawy budynku to 75.943 zł, obniżenie wartości nieruchomości - 41.800 zł, obniżenie ceny zakupu bloczków betonowych 3.742, 20 zł, koszt przywrócenia do stanu poprzedniego ogrodu to 3.630 zł, co łącznie daje to kwotę 125.115, 20 zł.

Wobec powyższego Sąd Okręgowy uznał powództwo za zasadne, uznając, że odpowiedzialność pozwanej M. K. opiera się na treści art. 556 § 1 k.c., zaś B. Ś. na podstawie art. 415 k.c..

O kosztach Sąd Okręgowy orzekł na podstawie art. 98 k.p.c.

Apelację od powyższego orzeczenia wniosły pozwane, zaskarżając wyrok w części tj. w pkt 2, 3, 4, zarzucając mu:

1.  naruszenie prawa procesowego art. 233 k.p.c. przez błędną ocenę zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego, w szczególności zeznań świadków, opinii biegłego Z. K. (2) przez dowolność tej oceny, w następstwie dokonanie błędnych ustaleń faktycznych mających istotny wpływ na treść zaskarżonego wyroku w zakresie:

a.  błędnego przyjęcia przez Sąd pierwszej Instancji, że pozwana M. K. (1) sprzedała powodom bloczki betonowe o niskiej jakości i niespełniające norm a pozwana B. Ś. (1) była producentem tych bloczków,

b.  błędnego przyjęcia konstrukcji zobowiązania in solidum, pomimo, iż zakres odpowiedzialności obu pozwanych wywiedziony z dwóch wskazanych podstaw prawnych nie pozwala na przyjęcie tej konstrukcji odpowiedzialności,

c.  ustalenia, iż powodowie rzeczywiście ponieśli szkodę w kwocie 75.943 zł pomimo, iż w toku całego procesu nie przedstawili dowodu zapłaty faktur wystawionych przez wykonawcę robót budowlanych związanych z naprawą budynku,

1.  naruszenie prawa materialnego art. 563 k.c. (w brzmieniu sprzed zmiany ustawą z dnia 30 maja 2014 o prawach konsumenta) przez jego niezastosowanie polegające na nieuwzględnieniu faktu, iż zgłoszenie uprawnień z tytułu rękojmi nastąpiło po upływie terminu wskazanego w tym przepisie,

2.  naruszenie prawa materialnego art. 560 k.c. (w brzmieniu sprzed zmiany ustawą z dnia 30 maja 2014 o prawach konsumenta) przez błędną interpretację i niewłaściwe zastosowanie polegające na błędnym przyjęciu, iż M. K. (1) w ramach odpowiedzialności z tytułu rękojmi odpowiada w zakresie wszystkich zgłoszonych roszczeń, w następstwie błędne przyjęcie, iż pozwane odpowiadały za zobowiązanie in solidum,

3.  naruszenie art. 415 § 1 k.c. przez błędną interpretację i niewłaściwe zastosowanie polegające na błędnym przyjęciu bezprawności działania pozwanej B. Ś. (1) przy jednoczesnym braku wskazania, na czym bezprawność ta miała polegać oraz braku wykazania winy pozwanej,

4.  naruszenie prawa materialnego art. 361 § 1 k.c. przez błędną interpretację i niewłaściwe zastosowanie polegające na błędnym przyjęciu, iż normalnym następstwem sprzedaży bloczków betonowych są zdarzenia wskazane jako podstawa roszczenia powodów,

5.  naruszenie prawa procesowego art. 328 § 2 k.p.c. przez sporządzenie uzasadnienia orzeczenia w sposób uniemożliwiający dokonanie kompletnej oceny jego wywodu, w szczególności oceny, na jakiej podstawie Sąd przyjął nieprawidłową solidarność pozwanych, na jakiej podstawie ustalił odpowiedzialność z tytułu rękojmi pozwanej M. K. (1) oraz elementy odpowiedzialności deliktowej pozwanej B. Ś. (1).

W następstwie powyższych zarzutów skarżący wnieśli o zmianę zaskarżonego wyroku oddalenie powództwa w całości oraz zasądzenie na rzecz pozwanych od powodów kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa adwokackiego według norm prawem przepisanych.

W odpowiedzi na apelację powodowie wnieśli o jej oddalenie i zasądzenie od strony pozwanej na rzecz powodów kosztów postępowania apelacyjnego w tym kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu apelacyjnym według norm przepisanych.

W oparciu o dowody zebrane przed Sądem pierwszej instancji, niekwestionowane przez strony, Sąd Apelacyjny dodatkowo ustalił, co następuje:

Zgodnie z dziennikiem budowy nr 585/07 prace budowlane przy budynku mieszkalnym wznoszonym przez powodów rozpoczęły się w dniu 12 września 2007 r. W dniu 25 września 2007 r. kierownik budowy dokonał wpisu o wykonaniu ścian fundamentowych od poziomu gruntu do poziomu zerowego budynku oraz wykonaniu izolacji poziomej murów z folii przeciwwilgociowej. Kolejny wpis z dnia 11 października 2007 r. dotyczy już wykonania ścian nośnych i działowych parteru budynku ( kopia dziennika budowy k 29 v).

Na zlecenie pozwanej B. P. (...) Wydział Budownictwa prowadził badania wytrzymałości na ściskanie bloczków betonowych o wymiarach 38x25x12 cm ( karta przewodnia k 196). Pozwana B. Ś. wystawiała dla produkowanych przez siebie wyrobów krajową deklarację zgodności nr (...). W treści tej deklaracji wskazywała, że jednostką certyfikującą było Laboratorium Budowlane (...) w P. w oparciu o sprawozdanie z badań z dnia 16 maja 2008 r. ( formularz krajowej deklaracji zgodności k 195). Na swoich produktach zamieszczała oznaczenia odwołujące się m.in. do deklaracji zgodności nr (...) z dnia 16 maja 2008 r. ( formularz oznaczenia k 196).

W 2007 r. firma (...) produkowała bloczki betonowe i dostarczała je także do hurtowni (...) ( zeznanie pozwanej M. K. (1) – protokół skrócony rozprawy z dnia 25 lutego 2015 r. k 629 v, zeznanie pozwanej B. Ś. (1) - protokół skrócony rozprawy z dnia 25 lutego 2015 r. k 629 v).

D. Z. (2), który nabywał w 2007 r. bloczki betonowe w hurtowni (...), od męża pozwanej – J. K. (1) otrzymał informację, że ich producentem jest pan Ś.. D. Z. (2) nie otrzymał faktury na zakupione bloczki, bowiem J. K. (1) sugerował, że takim przypadku cena towaru jest trochę niższa. Była to stała praktyka sprzedaży w tej hurtowni (zeznanie świadka D. Z. k 359).

W trakcie oględzin budynku powodów w 2012 r. mąż pozwanej K. Ś. (1) przedstawił się pracującemu przy remoncie W. P. (1) jako producent bloczków (zeznanie świadka W. P. (3) – protokół skrócony rozprawy z dnia 9 sierpnia 2013 r. k 357).

W umowie z dnia 17 września 2012 r. powodowie zlecili (...) Spółce z o.o. z siedzibą N. wykonanie wzmocnienia ścian fundamentowych ich budynku mieszkalnego. Zgodnie z § 10 tej umowy, szacunkowa wartość wynagrodzenia (obejmującego koszt zakupu materiałów ,robocizny i projektu) została ustalona na kwotę 47.360 zł netto ( umowa k 63 – 68).

W dacie wytoczenia powództwa (...) Spółka z o.o. z tytułu wskazanej umowy wystawiła powodom faktury VAT: nr (...) na kwotę 24.555,31 zł, nr 15/10/2012 na kwotę 21.003,99 zł i nr 6/11/12 na kwotę 7.080.78 zł, (faktury k 69,89, 99). Prace nie były jeszcze zakończone (okoliczność niesporna).

Przed wytoczeniem powództwa w toku postępowania sygn. I Co 1609/12 Sąd Rejonowy w Bełchatowie zabezpieczył dowód z oględzin ( z udziałem biegłego Z. K. ) odkrytych fundamentów i ścian fundamentowych w budynku mieszkalnym powodów w miejscowości W. (postanowienie k 40 i protokół oględzin k 68 w załączonych aktach Sądu Rejonowego w Bełchatowie sygn. I Co 1609/12).

Pismem z dnia 4 października 2012 r. powód wezwał pozwaną M. K. (1) do zapłaty odszkodowania w kwocie 70.000 zł. Pismo to zostało przesłane pozwanej listem poleconym w dniu 9 października 2012 r. ( pismo wraz z dowodem nadania k 126 – 129).

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Apelacja pozwanych jest jedynie w nieznacznej części uzasadniona, przy czym zmiana zaskarżonego wyroku wynika także z uwzględnionych przez Sąd Apelacyjny uchybień w zakresie stosowania norm prawa materialnego, które nie zostały wprost przywołane w apelacji.

W pierwszej kolejności rozważenia wymagają zarzuty naruszenia prawa procesowego, bowiem nie budzi wątpliwości, iż ewentualne uchybienia w zakresie stosowania lub wykładni prawa materialnego mogą być przedmiotem oceny jedynie przy prawidłowo zakreślonej podstawie faktycznej rozstrzygnięcia.

Choć w rozpatrywanej sprawie uzasadnienie zaskarżonego wyroku jest istotnie niezwykle lakoniczne w swej warstwie motywacyjnej, to jednak przywołane w apelacji uchybienie normie przepisu art. 328 § 2 k.p.c. nie prowadzi do wzruszenia orzeczenia Sądu pierwszej instancji. W świetle ugruntowanych poglądów judykatury i piśmiennictwa, uzasadnienie wyroku wyjaśnia przyczyny, dla jakich orzeczenie zostało wydane, jest sporządzane już po wydaniu wyroku, a zatem wynik sprawy z reguły nie zależy od tego, jak napisane zostało uzasadnienie i czy zawiera ono wszystkie wymagane elementy. Z tych przyczyn zarzut naruszenia przepisu art. 328 § 2 k.p.c. może być usprawiedliwiony tylko w tych wyjątkowych okolicznościach, w których treść uzasadnienia orzeczenia sądu całkowicie uniemożliwia dokonanie oceny toku wywodu, który doprowadził do wydania orzeczenia lub w przypadku zastosowania prawa materialnego do niedostatecznie jasno ustalonego stanu faktycznego ( tak SN w wyroku z dnia 2 marca 2011 r. w sprawie II PK 202/10, LEX nr 817516; w wyroku z dnia 7 stycznia 2010 r. w sprawie II UK 148/09, LEX nr 577847; podobnie SA w Poznaniu w wyroku z dnia 27 października 2010 r. w sprawie I ACa 733/10, LEX nr 756715). W rozpatrywanej sprawie analiza uzasadnienia wyroku Sądu Okręgowego wskazuje, iż zawiera ono podstawowe elementy konstrukcyjne wymagane przez art. 328 § 2 k.p.c. i - co najistotniejsze - umożliwia odtworzenie sposobu wnioskowania oraz procesu stosowania prawa. Z kolei przedstawione w apelacji motywy analizowanego zarzutu wskazują raczej, iż za jego pomocą skarżąca zmierza do zakwestionowania materialnoprawnej podstawy odpowiedzialności pozwanych, co jednak pozostaje poza zakresem regulacji art. 328 § 2 k.p.c.

Sąd Apelacyjny nie podziela także przywołanego w apelacji zarzutu naruszenia przepisu art. 233 § 1 k.p.c. Pozwane starają się zakwestionować przede wszystkim negatywną ocenę tych dowodów, które w ich zamyśle miały podważyć wersję powodów dotyczącą zakupu przedmiotowych bloczków betonowych w hurtowni (...) i ich wyprodukowania przez pozwaną B. Ś. (1). Apelujące wskazują ponadto na wadliwe – w ich ocenie - obdarzenie przez Sąd Okręgowy walorem wiarygodności zeznań powoda oraz świadków W. P. (1) , K. P. (1) i R. P. (1), a w konsekwencji dokonanie ustaleń faktycznych zgodnych z twierdzeniami pozwu. W przekonaniu Sądu Apelacyjnego, uzasadnienie apelacji nie dostarcza jednak przekonujących argumentów na poparcie zarzutu błędnej oceny zebranych w sprawie dowodów. Postawienie skutecznego zarzutu naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. wymaga bowiem wykazania, że Sąd meriti przy ocenie określonych dowodów uchybił zasadom logicznego rozumowania lub doświadczenia życiowego. Nie jest wystarczającym uzasadnieniem zarzutu naruszenia zasad swobodnej oceny dowodów przedstawienie przez stronę skarżącą własnej ich analizy i wyrażenie dezaprobaty dla oceny prezentowanej przez Sąd pierwszej instancji. Strona skarżąca ma obowiązek wykazania naruszenia przez Sąd paradygmatu oceny wynikającego z art. 233 § 1 k.p.c., a zatem wykazania, że Sąd wywiódł z materiału procesowego wnioski sprzeczne z zasadami logiki lub doświadczenia życiowego, względnie pominął w swojej ocenie istotne dla rozstrzygnięcia wnioski wynikające z konkretnych dowodów. W rezultacie, jeżeli z określonego materiału dowodowego Sąd wyprowadza wnioski logicznie poprawne i zgodne z doświadczeniem życiowym, to ocena Sądu nie narusza reguł swobodnej oceny dowodów i musi się ostać, choćby w równym stopniu, na podstawie tego materiału dowodowego, dawały się wysnuć wnioski odmienne (tak SN m.in. w wyroku z dnia 27 września 2002 r. w sprawie II CKN 817/00, LEX nr 56906; w wyroku z dnia 8 kwietnia 2009 r. w sprawie II PK 261/08, LEX nr 707877, podobnie w wyroku z dnia 7 stycznia 2005 r. w sprawie IV CK 387/04, LEX nr 177263 ).

W realiach sporu Sąd Okręgowy dysponował dowodami, które pozwalały przyjąć, że powodowie zakupili u pozwanej M. K. (1) bloczki betonowe wyprodukowane przez pozwaną B. Ś. (1). W uzasadnieniu zaskarżonego wyroku Sąd pierwszej instancji odwołał się w tej materii do dowodu z przesłuchania powoda, a także do zeznań świadków K. P. (1) i R. P. (1) oraz W. P. (1). Charakterystyczne w tej kwestii pozostają zwłaszcza zeznania świadka W. P. (1), osoby obcej dla stron, któremu mąż pozwanej - K. Ś. (1) sam przedstawił się jako producent bloczków betonowych. Sąd pierwszej instancji trafnie również wskazał, że o fakcie zakupu towaru pośrednio świadczą zeznania świadka D. Z. (2), który w tym samym okresie kupił od M. K. (1) wadliwe bloczki na budowę swojego domu, a od jej męża uzyskał informację, że ich producentem jest firma (...). Sąd Okręgowy zasadnie zwrócił uwagę, że gdyby istotnie nie doszło do żadnej transakcji między powodami a pozwaną M. K. (1), albo gdyby bloczki betonowe pochodziły od innego producenta, to w żaden racjonalny sposób nie da się wytłumaczyć niespornej obecności w trakcie prac naprawczych i zainteresowania mężów obu pozwanych tj. J. K. (1) i K. Ś. (1) wadami bloczków betonowych. Wskazane wyżej dowody, ocenione kompleksowo i przy uwzględnieniu reguł doświadczenia życiowego, zasługiwały na uznanie ich za wiarygodne. Pozwane kwestionują powyższą ocenę dowodów, ale w żaden sposób nie wykazały, by Sąd Okręgowy uchybił w tej materii zasadom doświadczenia życiowego lub logicznego rozumowania. Jak wyżej wskazano, sam fakt przedstawienia przez stronę dowodów przeciwnych, nie oznacza jeszcze wcale , że doszło do naruszenia przepisu art. 233 § 1 k.p.c. Stanowisko apelacji, jakoby Sąd pierwszej instancji w żaden sposób nie wyjaśnił, dlaczego odmówił wiary owym dowodom przeciwnym, jest niezgodne z treścią uzasadnienia wyroku ( vide strona 10 i 11 uzasadnienia, k 638v – 639 akt). Odmiennej ich oceny w żadnym razie nie uzasadnia akcentowany przez skarżące brak dokumentów (rachunków, faktur) potwierdzających sprzedaż. Z zeznań świadka D. K. wynika, że zaniechanie właściwego udokumentowania transakcji przez pozwaną M. K. (1) nie było jednostkowym przypadkiem, a raczej określoną, z góry przyjętą praktyką, mającą na celu obniżenie ceny towaru. Chybiona pozostaje również próba odmiennej interpretacji bezspornego udziału J. K. (1) i K. Ś. (1) w oględzinach uszkodzonych bloczków. Warto zaznaczyć, że mężowie pozwanych stawili się na oględzinach w trakcie prac naprawczych budynku prowadzonych wczesną jesienią 2012 r., a zatem przed wytoczeniem pozwu. W tym okresie powodowie nie formułowali jeszcze żadnych żądań w stosunku do pozwanej B. Ś., bowiem wezwanie do zapłaty wystosowali jedynie do sprzedawcy. Nie sposób zatem zasadnie twierdzić, że K. Ś. (1) przybył na nieruchomość powodów dla sprawdzenia zasadności roszczeń powodów kierowanych do producenta. Co więcej, przedstawiona teza apelacji pozostaje w oczywistej sprzeczności z relacją tego świadka , który twierdził, że pojawił się na posesji powodów niejako przy okazji i z „…czystej ciekawości”, bowiem nie było żadnych zarzutów, że wadliwe bloczki były jego produkcji (vide protokół skrócony rozprawy z dnia 9 sierpnia 2013 r. k 358v – 359). Nota bene, zasady logicznego rozumowania i doświadczenia życiowego nakazują odrzucić także tą wersję zdarzeń. W praktyce obrotu gospodarczego nie zdarza się bowiem, by producent materiałów budowlanych zjawiał się bez zaproszenia na cudzej posesji, wiedziony wyłącznie zaciekawieniem, czego dotyczą prowadzone prace budowlane i jakie wady posiadają materiały budowlane, co do których jednak a priori ma pewność, że nie pochodzą od niego. Z analogicznych przyczyn nie sposób racjonalnie wytłumaczyć zainteresowania J. K. (1) wadliwymi bloczkami i uszkodzeniami budynku, skoro jak twierdzą obie apelujące, M. K. (1) od początku miała pewność, że żadnych bloczków betonowych nie sprzedawała powodom.

Zupełnym nieporozumieniem jest twierdzenie apelacji, że pochodzenia towaru z firmy (...) nie wykazała opinia biegłego sądowego z zakresu budownictwa lądowego Z. K. (2). Uwadze skarżących najwyraźniej umyka, że teza dowodowa dla opinii biegłego, zakreślona postanowieniem z dnia 9 sierpnia 2013 r. ( vide k 360 akt) nie obejmowała tego rodzaju okoliczności, zaś pełnomocnik pozwanych obecny na rozprawie nie wnosił o jej uzupełnienie. Warto także przypomnieć, że zadaniem biegłego sądowego nie jest poszukiwanie we własnym zakresie stosownych dowodów koniecznych do wydania opinii, zaś pozwane nie przedstawiły żadnych materiałów porównawczych pozwalających na poczynienie definitywnych ustaleń w zakresie pochodzenia wadliwych bloczków dowodowych. Zasady logicznego rozumowania wskazują przy tym, że do ewentualnego porównania należałoby przedstawić inne bloczki betonowe wyprodukowane przez pozwaną w 2007 r. Całkowicie bezprzedmiotowe byłoby bowiem porównywanie produktów pozwanej z daty wydania opinii tj. z 2014 r. z bloczkami zakupionymi i wmurowanymi w 2007 r. Na przestrzeni kilku lat zmianie mogły ulec sposób i technologia produkcji, pochodzenie i rodzaj surowców itp. Dodatkowo trzeba zwrócić uwagę, że podstawą dla tego rodzaju porównań nie może być, ani badanie wytrzymałości wykonane przez P. (...) w 2006 r., ani też deklaracja zgodności, do której odwołuje się pozwana B. Ś.. Badanie z 2006 r. nie jest bowiem tym, w oparciu o które wystawiano deklarację zgodności na bloczki betonowe produkowane przez pozwaną, a poza tym dotyczy bloczków o nieco innych wymiarach, zaś sama deklaracja zgodności pochodzi z 2008 r. i opiera się na certyfikacji z dnia 16 maja 2008 r. Tymczasem analiza bezspornych informacji dotyczących rozpoczęcia budowy i zakończenia prac na poziomie fundamentów budynku, wskazuje jednoznacznie, że bloczki betonowe zostały zakupione i wbudowane najdalej na przełomie września i października 2007 r. Pozwana B. Ś. (1) nie przedstawiła żadnego dowodu pozwalającego wnioskować o parametrach bloczków betonowych produkowanych i sprzedawanych przez nią w tamtym okresie.

Na koniec wreszcie warto zaznaczyć, że zarówno obie pozwane, jak i świadkowie J. K. (1) oraz K. Ś. (1) w toku składanych zeznań wskazywali, że bloczki betonowe dostarczone przez B. Ś. (1) do hurtowni (...) w 2007 r. zostały jednorazowo sprzedane „na fakturę” innej osobie. Mimo tych twierdzeń , do momentu zamknięcia rozprawy apelujące nie przedstawiły owej faktury, ani nawet nie wskazały choćby przybliżonych danych personalnych osoby, której rzekomo owe bloczki zostały sprzedane. Jedynie na marginesie wypada zauważyć, że dotarcie do tych danych powinno być dla pozwanych możliwe, jeśli uwzględnić wymagany przepisami prawa okres przechowywania ksiąg rachunkowych ( art. 74 ust. 2 i 3 ustawy o rachunkowości) i moment uzyskania przez nie informacji o wadach bloczków betonowych.

Wady bloczków potwierdza opinia biegłego sądowego z zakresu budownictwa lądowego , poprzedzona zabezpieczeniem dowodu w sprawie sygn. I Co 1609/12 Sądu Rejonowego w Bełchatowie, w której to czynności biegły osobiście uczestniczył. Wnioski opinii biegłego wzmacnia dodatkowo dowód z przesłuchania powoda oraz z zeznań wszystkich zawnioskowanych przez niego świadków. Podkreślić należy, że pozwane w toku postępowania nie zdołały podważyć konkluzji opinii biegłego sądowego, w sposób, który pozwalałby na negatywną ocenę tego dowodu. Wypada przypomnieć, że opinia biegłego nie może być weryfikowana, a zwłaszcza dyskwalifikowana w całości bądź co do wniosków, bez posłużenia się wiedzą specjalistyczną. Sąd może ją zatem ocenić pod względem fachowości, rzetelności, zachowania reguł logicznego rozumowania, nie może jednak nie podzielić merytorycznych poglądów biegłego bez odwołania do innego dowodu przeprowadzonego w trybie art. 278 k.p.c. (podobnie SN w wyroku z dnia 5 lutego 2014 r. w sprawie V CSK 140/13, LEX nr 1458681).

W świetle przedstawionych wywodów nie sposób podzielić kolejnego argumentu pozwanych przywołanego dla uzasadnienia zarzutu naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. W realiach sporu nie sposób bowiem podzielić tezy, iż powodowie nie wykazali istnienia szkody. Koszt naprawy uszkodzeń budynku wynika zarówno z opinii biegłego sądowego z zakresu budownictwa lądowego - Z. K. (2), jak i z przedstawionej przez powodów umowy o roboty budowlane oraz wystawionych przez wykonawcę faktur. Jest przy tym bezsporne, że naprawa budynku przewidziana w umowie ze Spółką (...) została w rzeczywistości wykonana. Wydaje się, że u podstaw analizowanej tezy leży założenie apelujących, iż naprawieniu w formie odszkodowania podlega wyłącznie szkoda utożsamiana z wydatkami rzeczywiście poniesionymi przez powodów na naprawę budynku. Jest to jednak stanowisko błędne, nie znajdujące oparcia w treści art. 361 § 2 k.c. Wierzyciel nie ma obowiązku wykazywania , że rzeczywiście poniósł koszty naprawy, a odszkodowanie jest należne nawet gdyby rzeczy nie naprawił lub naprawił ją we własnym zakresie ( m.in. SN w wyroku z dnia 27 czerwca 1988 r. w sprawie I CR 151/88, nie publ., podobnie w wyrok z dnia 16 maja 2002 r. w sprawie V CKN 1273/00, LEX nr 55515).

Zaznaczyć trzeba, że w okolicznościach sporu żądanie pozwu w zakresie kosztów naprawy ogranicza się do kwoty niższej od wskazanej w opinii biegłego. Z treści pisma pełnomocnika powodów z dnia 26 stycznia 2015 r. (vide pismo k 613) wynika jednoznacznie, że powodowie domagali się z tytułu kosztów naprawy, w tym robocizny i zakupu materiałów, kosztów ekspertyzy oraz prac porządkowych związanych z zagospodarowaniem terenu (z wyłączeniem kosztu przywrócenia stanu roślinności ) łącznie kwoty 69.541,18 zł. Koszty naprawy i materiałów wynikają z umowy powodów ze (...) Spółką z o.o., a koszty zagospodarowania działki (uporządkowania terenu), potwierdzone są w opinii biegłego sądowego z zakresu budownictwa lądowego i ujęte w jego wyliczeniu ogólnych kosztów napraw budynku i zagospodarowania działki na kwotę 74.863 zł. W swej argumentacji pozwane pomijają, że sam fakt zawarcia umowy o roboty budowlane ze Spółką (...) i wystawienia przez ten podmiot faktur VAT wskazanych w pozwie na łączną kwotę 52.640,08 zł, co nie wyczerpało całości wynagrodzenia należnego tej Spółce, rodzi po stronie powodów zobowiązanie, a zatem zwiększeniu uległy pasywa ich majątku. W tym stanie rzeczy, istnienie i wysokość szkody powodów, mierzonej kosztami naprawy budynku i zagospodarowania terenu nie budzą w sprawie żadnych wątpliwości.

W świetle dowodów z opinii biegłego rzeczoznawcy majątkowego S. G. oraz biegłego ds. rolnictwa J. M. zasadne pozostaje także stanowisko Sądu pierwszej instancji wskazujące, iż powodowie wykazali także szkodę i jej wysokość, wynikające z obniżenia wartości nieruchomości na skutek wad budynku oraz z tytułu przywrócenia stanu roślinności po koniecznych pracach ziemnych związanych z odkryciem fundamentów.

Rację natomiast mają pozwane podnosząc, że ostatecznie powodowie nie wykazali kosztów wykonania prywatnej ekspertyzy w dochodzonej wysokości. Z uzasadnienia pozwu oraz z powołanego wyżej pisma procesowego z dnia 26 stycznia 2015 r., ostatecznie precyzującego dochodzone roszczenie, wynika, że powodowie w niezmienny sposób od początku procesu dochodzili zwrotu kwoty 1. 816,10 zł tytułem kosztów przedprocesowej ekspertyzy rzeczoznawcy budowlanego. Wynika to z porównania zestawienia przedstawionego na stronie 11 pozwu ( vide k 8 akt) oraz kwoty wskazanej w piśmie procesowym na karcie 614 akt. Wydatku w tej wysokości jednak nie wykazali, a wobec postawy pozwanych, które zaprzeczały wysokości szkody już w odpowiedzi na pozew, brak podstaw dla uznania tej okoliczności za przyznaną. Ostatecznie zatem , wobec niekwestionowanego ustalenia , że zarówno ekspertyza, jak i projekt naprawy niewątpliwie zostały sporządzone, Sąd Apelacyjny uznał, że roszczenie pozwu z tego tytułu jest zasadne jedynie do wysokości wskazanej w opinii biegłego sądowego Z. K. (2), tj. do kwoty 1.080 zł. Biegły dokonał bowiem wyliczenia kosztów sporządzenia ekspertyzy i projektu naprawy w oparciu o te same zasady, jakie zastosował przy wyliczeniu kosztów naprawy. W pozostałym zakresie żądanie pozwu w tej części podlegało oddaleniu jako nieudowodnione.

Zarzut naruszenia przepisu art. 233 § 1 k.p.c. i w konsekwencji błędu w ustaleniach faktycznych jest również całkowicie chybiony w tej części, w której pozwane za jego pomocą kwestionują przyjętą przez Sąd Okręgowy konstrukcję odpowiedzialności in solidum. Ocena zasady odpowiedzialności współuczestników sporu następuje na etapie stosowania prawa materialnego, a ewentualne uchybienia w tym zakresie z pewnością nie są wywołane błędem w zakresie oceny dowodów, czy wadliwością podstawy faktycznej. Analizowany zarzut jest bezzasadny także w swej warstwie merytorycznej. Co do zasady odpowiedzialność in solidum znajduje zastosowanie w sytuacji, w której mimo braku podstaw w ustawie lub umowie dla przyjęcia solidarności biernej, kilka podmiotów na podstawie odrębnych stosunków prawnych jest zobowiązanych do naprawienia tej samej szkody, przy czym spełnienie świadczenia przez jedną osobę zwalnia pozostałe z obowiązku świadczenia względem poszkodowanego. Z taką sytuacją mamy do czynienia w rozpatrywanej sprawie, w której powodowie dochodzą naprawienia jednej szkody – od pozwanej M. K. (1) w reżimie odpowiedzialności kontraktowej, zaś od pozwanej B. Ś. (1) z tytułu odpowiedzialności deliktowej.

Przywołane w apelacji pozwanych zarzuty naruszenia prawa materialnego, choć częściowo zasadne, nie prowadzą jednak do zmiany zaskarżonego wyroku w sposób wnioskowany w apelacji. Szczegółowe rozważania w tej materii wypada poprzedzić konstatacją, iż w granicach apelacji Sąd drugiej instancji nie jest związany przedstawionymi w niej zarzutami dotyczącymi naruszenia prawa materialnego. Oznacza to, że Sąd Apelacyjny nie koncentruje się jedynie na ocenie zasadności zarzutów apelacyjnych, lecz rozstrzyga merytorycznie o zasadności zgłoszonych roszczeń. W konsekwencji może, a jeżeli je dostrzeże - powinien, naprawić wszystkie naruszenia prawa materialnego, niezależnie od tego, czy zostały wytknięte w środku odwoławczym, pod warunkiem, że mieszczą się one w granicach zaskarżenia.

Nie można odmówić racji pozwanym, które argumentują, iż wskazany w treści uzasadnienia zaskarżonego wyroku przepis art. 560 k.c. w związku z art. 556 § 1 k.c. nie przewiduje obowiązku naprawienia szkody przez sprzedawcę wadliwej rzeczy. W tym sensie zakreślona podstawa prawna rozstrzygnięcia jest nieadekwatna do treści żądania pozwu, a co więcej – o czym w dalszych rozważaniach - pozwane trafnie zarzucają Sądowi pierwszej instancji naruszenie przepisu art. 563 § 1 k.c. Wbrew wywodom powodów, nie został również przez nich zachowany termin z art. 568 § 1 k.c. W realiach sporu nie oznacza to jednak, iż roszczenie odszkodowawcze jest niezasadne, a powództwo podlega w całości oddaleniu. Obowiązkiem Sądu Apelacyjnego jest bowiem ustalenie właściwej materialnoprawnej podstawy powództwa , ramach zakreślonej w pozwie podstawy żądania.

W świetle ugruntowanego stanowiska judykatury, jeśli kupiony towar jest wadliwy, nabywca ma wybór co do sposobu uzyskania rekompensaty od sprzedawcy: może dochodzić swych praw z rękojmi za wady, może też żądać odszkodowania za faktyczną szkodę, jakiej doznał wskutek wadliwości towaru. Oprócz rękojmi, w przypadku wad rzeczy sprzedanej, możliwe jest dochodzenie roszczeń przeciwko sprzedawcy na zasadach ogólnych, tj. według reguł art. 471 i nast., k.c. i to zarówno obok jednoczesnego korzystania z instytucji szczególnych (art. 566 § 1 k.c.) jak i bez korzystania z tych instytucji. Możliwości dochodzenia przez kupującego roszczenia odszkodowawczego na zasadach ogólnych nie eliminuje nawet utrata przez kupującego uprawnień z tytułu rękojmi za wady rzeczy (tak SN w wyroku z dnia 25 sierpnia 2004 r. w sprawie IV CK 601/03, LEX nr 120972; w wyroku z dnia 1 kwietnia 2011 r. w sprawie III CSK 220/10, LEX nr 1129119).

Analiza uzasadnienia pozwu, a także kolejnych pism procesowych pełnomocnika powodów wskazuje, że roszczenie o naprawienie szkody (odszkodowanie) kierowane do pozwanej M. K. (1) było oparte także na art. 471 k.c. i zasadach ogólnych. W uzasadnieniu pozwu na stronie10 powodowie wprost wskazują na przepis art. 471 k.c., jako na podstawę odpowiedzialności pozwanej. Podobnie wywody przedstawione w piśmie procesowym z dnia 15 lutego 2013 r. ( k 164 akt) i powołane tamże judykaty, jednoznacznie wskazują, iż mimo umiejscowienia żądania w pierwszej kolejności w reżimie odpowiedzialności z tytułu rękojmi za wady rzeczy sprzedanej, powodowie powołują się na przysługujące im roszczenie odszkodowawcze wynikające z odpowiedzialności kontraktowej, jako na alternatywną podstawę żądania. W przekonaniu Sądu Apelacyjnego, to właśnie przepis art. 471 k.c. stanowi właściwą podstawę prawną odpowiedzialności odszkodowawczej pozwanej M. K. (1). Na kwotę odszkodowania składały się koszty naprawy, koszty ekspertyzy, prac porządkowych związanych z zagospodarowaniem terenu w łącznej wysokości ( po zweryfikowaniu przez Sąd Apelacyjny kosztów prywatnej ekspertyzy do kwoty 1.080 zł) - 68.805,08 zł, wyrównanie szkody w postaci utraty wartości handlowej nieruchomości w wysokości 41.800 zł oraz koszty naprawienia szkody w zakresie roślinności i nasadzeń w kwocie 3.630 zł.

Z ustaleń Sądów obu instancji wynika, że strony wiązała umowa sprzedaży bloczków betonowych, zaś sprzedaż towaru wadliwego stanowi nienależyte wykonanie zobowiązania sprzedawcy. Odpowiedzialność kontraktowa przewidziana w art. 471 k.c. opiera się na domniemaniu winy dłużnika, którego pozwana w żaden sposób nie obaliła. Z faktu prowadzenia działalności gospodarczej w zakresie handlu hurtowego materiałami budowlanymi wynikał podwyższony miernik staranności pozwanej przy wykonywaniu zobowiązania (art. 355 § 2 k.c.). Pozwana nie wykazała, by dopełniła aktów staranności wymaganych od profesjonalnego podmiotu prowadzącego hurtownię materiałów budowlanych w postaci np. zbadania towaru po dostawie od producenta, czy zapoznania się z jego atestami lub certyfikatami przed dalszą odsprzedażą konsumentom. Zaznaczyć należy, że tego rodzaju obowiązek można wyprowadzić z treści art. 4 ustawy z dnia 16 kwietnia 2004 r. o wyrobach budowlanych (tekst jedn. Dz.U. z 2014 r., poz. 883). Jak już była o tym mowa, dokumentem potwierdzającym zachowanie wymogów zastrzeżonych w powołanym przepisie nie mogła być krajowa deklaracja zgodności załączona do akt na karcie 196, bowiem dokument ten pochodzi z maja 2008 r., czyli został wystawiony już po sprzedaży towaru. Pozwane nie wykazały w toku postępowania, czy w dacie sprzedaży w 2007 r. produkt spełniał wymogi z art. 4 ustawy o wyrobach budowlanych, co tym bardziej uzasadnia odpowiedzialność kontraktową sprzedawcy z art. 471 k.c. W świetle powołanego przepisu wyrób budowlany może być wprowadzony do obrotu lub udostępniany na rynku krajowym tylko wtedy, jeżeli nadaje się do stosowania przy wykonywaniu robót budowlanych, w zakresie odpowiadającym jego właściwościom użytkowym i zamierzonemu zastosowaniu co oznacza, że jego właściwości użytkowe umożliwiają prawidłowo zaprojektowanym i wykonanym obiektom budowlanym, w których ma on być zastosowany w sposób trwały, spełnienie podstawowych wymagań, o których mowa w art. 5 ust. 1 pkt 1 ustawy z dnia 7 lipca 1994 r. - Prawo budowlane. Na podmiocie wprowadzającym rzecz do obrotu spoczywa zatem obowiązek ustalenia, czy wyrób budowlany spełnia te ustawowe wymogi.

W świetle przedstawionych rozważań, mimo wadliwej podstawy prawnej rozstrzygnięcia przyjętej przez Sąd pierwszej instancji, kierowane przeciwko M. K. (1) roszczenie o zapłatę kwoty 114.235,08 zł było uzasadnione w świetle art. 471 k.c.

Trafny natomiast pozostaje zarzut naruszenia przepisu prawa materialnego tj. art. 563 § 1 k.c. w dawnym brzmieniu w zakresie roszczenia, które rzeczywiście znajduje oparcie wyłącznie w reżimie odpowiedzialności z tytułu rękojmi za wady towary tj. roszczenia o obniżenie ceny sprzedaży wadliwych bloczków. W ustaleniach Sądu Okręgowego brak jest jakichkolwiek okoliczności wskazujących, że powodowie z zachowaniem terminu z art. 563 § 1 k.c. zawiadomili sprzedawcę tj. M. K. (1) o wadach bloczków betonowych. W sprawie zabrakło nawet tego rodzaju twierdzeń powodów. W pozwie wskazano, że pęknięcia fundamentów powodowie zauważyli już w maju 2012 r. Nie wiadomo, w jakim terminie zawiadomili o tym fakcie pozwaną. M. P., przesłuchany w charakterze strony, wskazywał na rozmowy z J. K. (1), który jednak nie był stroną umowy sprzedaży. Z zeznań powoda nie wynika także, by zawiadomienie o wadzie skierowane do J. K. (1) zgłoszone zostało z zachowaniem miesięcznego terminu z art. 563 § 1 k.c., liczonego najdalej od maja 2012 r.

W tej materii nie sposób podzielić twierdzeń powodów, którzy wskazywali na treść art. 564 k.c. i wywodzili, że pozwana M. K. (1) podstępnie zataiła wady bloczków betonowych. Niewątpliwie ciężar dowodu w zakresie okoliczności związanych z zachowaniem terminu dla zgłoszenia wady lub też okoliczności uzasadniających zastosowanie art. 564 k.c. spoczywał na powodach, którzy obowiązkowi temu nie sprostali. Obowiązku dowodzenia nie mogą zwłaszcza zastąpić rozważania pełnomocnika powodów dotyczące przyczyn, dla których pozwana nie wystawiła rachunku lub faktury dla potwierdzenia transakcji sprzedaży. Z tej bezspornej okoliczności nie sposób bowiem wyprowadzić domniemania faktycznego, że pozwana M. K. (1) wiedziała o wadach fizycznych towaru. Przeciwnie, zeznania świadka D. Z. (2) przekonują, że przyczyn takiego zachowania sprzedawcy należy upatrywać w okolicznościach związanych z obniżeniem ceny towaru. Z zeznań tego świadka wynika ponadto, że takie postępowanie było i jest pewną praktyką sprzedawcy, co wyklucza tezę o jego szczególnej motywacji związanej z chęcią ukrycia wady towaru przy jednostkowej transakcji. Zresztą między brakiem faktury tj. dokumentu księgowego potwierdzającego zawarcie umowy sprzedaży a wadą fizyczną rzeczy sprzedanej nie ma żadnego związku. Brak faktury nie „maskuje” przecież wady fizycznej towaru, nie jest też równoznaczny z fałszywym zapewnieniem że wady nie ma, co jest istotne dla przyjęcia „zatajenia wady”. Nie wystawienie faktury przez sprzedawcę może co najwyżej utrudnić udokumentowanie umowy sprzedaży, czy daty jej zawarcia. Podkreślić trzeba, że w świetle stanowiska orzecznictwa, do przyjęcia podstępnego zatajenia wady nie wystarcza wiedza sprzedawcy o wadzie i niepoinformowanie o tym kupującego. Podstępne zatajenie wymaga umyślności, działania sprzedawcy, które może przejawiać się w maskowaniu wady lub udzielaniu kupującemu zapewnienia (tak m.in. SN w wyroku z dnia 7 listopada 2013 r. w sprawie V CSK 579/12, LEX nr 1394100). W przekonaniu Sądu Apelacyjnego, powodowie tego rodzaju okoliczności nie wykazali.

Co więcej, w świetle ustaleń faktycznych Sądu Okręgowego i dostępnych w sprawie dowodów należy uznać, że powodowie nie zachowali terminu dla dochodzenia roszczeń z rękojmi zastrzeżonego w art. 568 § 1 k.c. w jego dawnym brzmieniu przed nowelizacją dokonaną na podstawie ustawy z dnia 30 maja 2014 r. o prawach konsumenta. W pełni aktualne pozostają bowiem uprzednio przedstawione wywody wskazujące, że powodom nie udało się wykazać przesłanek z art. 568 § 2 k.c. w dawnym brzmieniu, a zatem podstępnego zatajenia wady przez sprzedawcę.

Z tych względów należało uznać, że powodom nie przysługuje skuteczne roszczenie o obniżenie ceny sprzedaży wadliwego towaru, wywodzone z art. 560 § 1 k.c. , a powództwo w zakresie dochodzonej z tego tytułu kwoty 3.742,20 zł podlegało oddaleniu. W tym miejscu należy zaznaczyć, że żądanie tej treści nie miało żadnego umocowania prawnego w stosunku do pozwanej B. Ś. (1), której z powodami nie łączyła umowa sprzedaży. Wszelką szkodę powodów wywołaną zakupieniem wadliwego towaru rekompensuje zaś odszkodowanie obejmujące koszty naprawy budynku.

Wbrew tezom apelacji, w rozpatrywanej sprawie spełnione zostały wszystkie przesłanki dla przypisania pozwanej B. Ś. (1) odpowiedzialności deliktowej za szkodę powodów, a wywiedziony w tym zakresie zarzut naruszenia prawa materialnego tj. art. 415 k.c. jest chybiony. Jak podkreślił SN w wyroku z dnia 27 lutego 2008 r. w sprawie III CSK 261/07(LEX nr 487541), wprowadzenie do obrotu materiałów budowlanych, które nie spełniają norm jakościowych jest zachowaniem zawinionym, rodzącym odpowiedzialność za szkodę opartą na art. 415 k.c., przy spełnieniu pozostałych przesłanek wymaganych tym przepisem. Udostępniając wyrób budowlany nie zapewniający odpowiednich parametrów umożliwiających spełnienie podstawowych wymagań, o których mowa w art. 5 ust. 1 pkt 1 ustawy z dnia 7 lipca 1994 r. - Prawo budowlane, pozwana naruszyła powszechny obowiązek wynikający z art. 4 ustawy z dnia 16 kwietnia 2004 r. o wyrobach budowlanych (tekst jedn. Dz.U. z 2014 r., poz. 883), a zatem jej działanie było bezprawne. Na B. Ś. (1) jako na przedsiębiorcy zajmującym się produkcją tego rodzaju materiałów budowlanych ciążył przy tym obowiązek podwyższonej staranności, wynikający z art. 355 § 2 k.c. Ponownie wskazać trzeba, iż pozwana nie wykazała, by bloczki betonowe produkowane w 2007 r. posiadały jakiekolwiek certyfikaty , atesty lub deklaracje zgodności. Całkowicie sprzeczne z materiałem dowodowym pozostają zatem twierdzenia skarżących, jakoby B. Ś. (1) w toku procesu „…wskazała proces produkcji bloczków, spełnienie norm w tym zakresie, sposób znakowania i pakowania bloczków betonowych”. Apelujące nie podają, z jakich dowodów przeprowadzonych w sprawie miałyby wynikać tego rodzaju okoliczności, co istotne, odnoszące się do procesu produkcji, certyfikacji, znakowania i pakowania produktów w. (...) r. To, że jak wynika z zeznań świadka K. Ś. (1) oraz pozwanej M. K. (1) obecnie bloczki betonowe produkcji pozwanej B. Ś. (1) pakowane są po 63 sztuki na palecie, foliowane i opatrzone atestem producenta, nie oznacza wcale, że w taki sam sposób były przygotowywane do sprzedaży wyroby w 2007 r. , zwłaszcza, że w sprawie nie zostało wykazane, by w 2007 r. bloczki posiadały jakikolwiek atest. Wprowadzając na rynek tego rodzaju wadliwy produkt pozwana z pewnością nie dochowała wymaganej od niej podwyższonej staranności, w czym wyraża się subiektywny element winy. W okolicznościach sporu wykazane zostały także dwie pozostałe przesłanki odpowiedzialności deliktowej tj. szkoda i związek przyczynowy między wyprodukowaniem i udostępnieniem do dalszej sprzedaży wadliwych wyrobów budowlanych, a szkodą powodów.

Nie zasługuje na uwzględnienie próba ograniczenia odpowiedzialności obu apelujących za pomocą zarzutu naruszenia prawa materialnego tj. art. 361 § 1 k.c. Analizowany zarzut nie został należycie umotywowany i ogranicza się do twierdzenia, że zdarzenia wskazane jako podstawa roszczenia powodów nie są normalnym następstwem sprzedaży bloczków betonowych. Teza ta jest o tyle tylko prawdziwa, o ile dotyczy niewadliwych bloczków betonowych. Natomiast wyprodukowanie i sprzedaż wadliwego materiału budowlanego, a zatem produktu o określonym przeznaczeniu, wykorzystywanego do wzniesienia trwałych konstrukcji , w niewątpliwy sposób pozostaje w adekwatnym związku przyczynowym ze szkodą w postaci wad budynku wzniesionego przy jego wykorzystaniu, powstałych na skutek wadliwości użytych wyrobów. Szkoda ta wyraża się zarówno w kosztach związanych z naprawą budynku, przywróceniem naruszonego w trakcie naprawy otoczenia budynku do stanu poprzedniego, a także w utracie wartości rynkowej budynku po tego rodzaju naprawach. Przepis art. 362 § 2 k.c. wyraża bowiem zasadę pełnego odszkodowania. W rozpatrywanej sprawie, w świetle opinii biegłego sądowego z zakresu budownictwa lądowego, a także zeznań powoda oraz powołanych przez niego świadków, nie budzi wątpliwości, że ujawnione wady budynku mieszkalnego powodów wywołane zostały wadliwością użytych do wykonania fundamentów bloczków betonowych wyprodukowanych i sprzedanych przez pozwane.

W graniach apelacji Sąd Apelacyjny z urzędu wziął również pod uwagę ewidentne naruszenie prawa materialnego tj. art. 455 k.c. w związku z art. 481 § 1 k.c. w zakresie rozstrzygnięcia o odsetkach ustawowych od zasądzonego świadczenia. W myśl art. 455 k.c. , jeśli termin spełnienia świadczenia nie jest oznaczony ani nie wynika z właściwości zobowiązania, świadczenie powinno być spełnione niezwłocznie po wezwaniu dłużnika do wykonania. Reguła ta znajduje zastosowanie także do roszczenia odszkodowawczego dochodzonego pozwem, bowiem termin jego spełnienia w stosunku do żadnej z pozwanych nie był ustalony. Z zebranego w sprawie materiału dowodowego wynika, że przed wytoczeniem powództwa powodowie wezwali do zapłaty odszkodowania jedynie pozwaną M. K. (1), przy czym żądanie zapłaty dotyczyło kwoty 70.000 zł. W chwili wytoczenia powództwa ( tj. w dniu 7 grudnia 2012 r. zgodnie z prezentatą na oryginale pozwu) pozwana M. K. (1) pozostawała w opóźnieniu ze spełnieniem świadczenia odszkodowawczego jedynie w wysokości 70.000 zł. W tym stanie rzeczy na podstawie art. 481 § 1 k.c. od daty wniesienia pozwu należą się od M. K. (1) odsetki ustawowe jedynie od kwoty 70.000 zł. Kolejnym wezwaniem do spełnienia świadczenia był w stosunku do pozwanej M. K. (1) pozew . Pozew był także pierwszym wezwaniem do zapłaty w trybie art. 455 k.c. skierowanym wobec pozwanej B. Ś. (1). W aktach sprawy brak jest dowodu doręczenia pozwu obu pozwanym. W każdym razie nie mogło to nastąpić przed dniem wydania postanowienia z dnia 12 marca 2013 r. o wezwaniu pozwanej B. Ś. (1) do udziału w sprawie. Wobec braku zwrotnych poświadczeń odbioru przez pozwane przesyłek zawierających odpis pozwu , Sąd Apelacyjny przyjął, że niewątpliwą datą, w której obie pozwane po doręczeniu tych dokumentów pozostawały w opóźnieniu ze spełnieniem świadczenia – odpowiednio M. K. (1) w zakresie dalszego roszczenia w kwocie 23.805,08 zł, a B. Ś. (1) w zakresie roszczenia odszkodowawczego w wysokości 93.805,08 zł , jest dzień, w którym obie pozwane udzieliły pełnomocnictwa procesowego do reprezentowania ich w niniejszym postępowaniu tj. 26 marca 2013 r. W tej dacie z pewnością obie pozwane wiedziały o toczącym się przeciwko nim postępowaniu i znały treść pozwu. W tym stanie rzeczy, Sąd Apelacyjny na podstawie art. 481 § 1 k.c. orzekł o odsetkach ustawowych od wskazanych należności. Dalej idące żądanie pozwu, obejmujące odsetki ustawowe od ostatecznie ustalonego odszkodowania w wysokości 93.805,08 zł od dnia wytoczenia powództwa w stosunku do obu pozwanych , podlegało oddaleniu jako bezzasadne.

Mając powyższe na uwadze, Sąd Apelacyjny na podstawie art. 386 § 1 k.p.c. zmienił zaskarżony wyrok w ten tylko sposób, że obniżył zasądzoną od obu pozwanych należność główną do kwoty 114.235,08 zł i dokonał modyfikacji daty początkowej naliczenia odsetek ustawowych od części tej należności w wysokości 93.805,08 zł, oddalając powództwo w tym zakresie. Mimo modyfikacji zaskarżonego wyroku co do meritum sporu, nie zachodziły przesłanki dla wzruszenia rozstrzygnięcia o kosztach postępowania przed Sądem pierwszej instancji, a to z tej przyczyny, iż ostatecznie powodowie ulegli jedynie w około 3,7 % swego żądania, a zatem w świetle przepisu art. 100 zdanie drugie k.p.c. istniały podstawy dla obciążenia pozwanych kosztami procesu w całości.

W pozostałym zakresie apelacja pozwanych podlegała oddaleniu na podstawie art. 385 k.p.c. jako bezzasadna.

O kosztach postępowania apelacyjnego Sąd Apelacyjny orzekł w oparciu o art. 100 zdanie drugie k.p.c. uznając pozwane, wobec uwzględnienia apelacji jedynie w nieznacznej części, za stronę przegrywającą. Na poniesione przez powodów koszty postępowania apelacyjnego , wobec istniejącego po ich stronie współuczestnictwa materialnego wynikającego ze współwłasności nieruchomości z wadliwym budynkiem, złożyło się wynagrodzenie jednego pełnomocnika procesowego w kwocie 2.700 zł, przy czym po ustaniu związku małżeńskiego powodów koszty te należały się powodom w proporcji odpowiedniej do udziału we współwłasności tj. po połowie. Koszty wynagrodzenia pełnomocnika w osobie radcy prawnego zostały ustalone na podstawie § 6 pkt 6 w związku z § 12 ust. 1 pkt 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu (t.j.: Dz.U. z 2013 r. poz. 490).