Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I ACa 1239/15

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 15 grudnia 2015 r.

Sąd Apelacyjny w Krakowie – Wydział I Cywilny w składzie:

Przewodniczący:

SSA Jan Kremer (spr.)

Sędziowie:

SSA Marek Boniecki

SSA Robert Jurga

Protokolant:

sekr.sądowy Marta Matys

po rozpoznaniu w dniu 15 grudnia 2015 r. w Krakowie na rozprawie

sprawy z powództwa M. U.

przeciwko (...) S.A. w S.

o zapłatę, rentę i ustalenie

na skutek apelacji strony pozwanej

od wyroku Sądu Okręgowego w Krakowie

z dnia 1 kwietnia 2015 r. sygn. akt I C 997/10

1.  oddala apelację;

2.  zasądza od strony pozwanej na rzecz powódki kwotę 2.700 zł (dwa tysiące siedemset złotych) tytułem kosztów postępowania apelacyjnego.

SSA Robert Jurga SSA Jan Kremer SSA Marek Boniecki

Sygn. akt I ACa 1239/15

UZASADNIENIE

Powódka M. U. w ostatecznie sprecyzowanym żądaniu pozwu przeciwko stronie pozwanej (...) S.A. w S. wniosła o zasądzenie na jej rzecz kwoty 400.000 zł. wraz z odsetkami w wysokości ustawowej od dnia 9 stycznia 2010 r. tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę; kwoty 3.000 zł. miesięcznie tytułem renty, płatnej do 10-go dnia każdego miesiąca poczynając od dnia 9 stycznia 2010 r. wraz z ustawowymi odsetkami oraz o ustalenie odpowiedzialności strony pozwanej za mogące się ujawnić w przyszłości skutki wypadku. Wniosła też o zasądzenie kosztów postępowania.

Na uzasadnienie wskazała, że w dniu 9 stycznia 2010 r. w O. doszło do wypadku drogowego. W następstwie wypadku powódka doznała urazu kręgosłupa w odcinku szyjnym – skutkującym porażeniem czterokończynowym. Obecny stan zdrowia powódki wskazuje, że jej leczenie wymagać będzie długotrwałej rehabilitacji, a przywrócenie pełnej sprawności nie będzie możliwe. Powódka jest niezdolna do samodzielnej egzystencji i wymaga opieki osób trzecich. Wypadek w sposób dramatyczny zmienił życie powódki, a także całej jej rodziny – powódka jest matką trojga małoletnich dzieci. Odnośnie wysokości żądanej renty, dochodzonej z tytułu zwiększonych potrzeb, powódka wskazała na swoją złą sytuację finansową, skutkiem czego nie może ponosić kosztów leczenia, rehabilitacji, leków i diety niskobiałkowej oraz odżywek witaminowych.

Strona pozwana (...) S.A. w S. wniosła o oddalenie powództwa oraz zasądzenie kosztów procesu według norm przepisanych.

Podniosła, że nie ponosi odpowiedzialności za przedmiotowe zdarzenie co do zasady. Strona pozwana zakwestionowała fakt powstania u powódki na skutek przedmiotowego wypadku urazu kręgosłupa w odcinku szyjnym, skutkującego porażeniem czterokończynowym. Wskazała na rozkład ciężaru dowodu i powinność wykazania przez powódkę dochodzonych roszczeń.

Wyrokiem wstępnym z dnia 25 kwietnia 2012 r. Sąd Okręgowy w Krakowie uznał roszczenie powódki M. U. o zapłatę, rentę i ustalenie skierowane przeciwko pozwanemu (...) S.A. w S. za usprawiedliwione co do zasady.

Sąd Apelacyjny w Krakowie wyrokiem z dnia 12 października 2012 r., sygn. akt I ACa 923/12 utrzymał zaskarżony wyrok wstępny w mocy, oddalając apelację strony pozwanej od powyższego wyroku wstępnego.

Strona pozwana wniosła skargę o wznowienie postępowania zakończonego prawomocnym wyrokiem wstępnym z dnia 25 kwietnia 2012 r. Strona pozwana zarzuciła, że wyrok wstępny został wydany w oparciu o stan faktyczny ustalony na podstawie zeznań złożonych przez świadków oraz powódkę. Z doręczonego sprawozdania sądowo - lekarskiego, sporządzonego przez (...) CM wynika, że przedmiotowa szkoda nie mogła powstać w okolicznościach podanych przez powódkę oraz świadków. Zdaniem strony pozwanej, w świetle opinii biegłych nie można przyjąć odpowiedzialności strony pozwanej za przedmiotową szkodę, zaś po uprawomocnieniu się wyroku wstępnego pojawiły się nowe okoliczności faktyczne, które mogłyby mieć wpływ na wynik sprawy, z których strona pozwana nie mogła skorzystać w poprzednim postępowaniu, gdyż wówczas nie było podstaw do odmówienia wiary zeznaniom powódki i świadków.

Postanowieniem z dnia 19 marca 2015 r., sygn. akt I ACa 261/15 Sąd Apelacyjny w Krakowie odrzucił powyższą skargę o wznowienie postępowania.

Sąd Okręgowy uwzględnił powództwo o zadośćuczynienie do kwoty 350 000zł, renty miesięcznej do kwoty po 2000zł i jej kapitalizację, odpowiedzialność pozwanego na przyszłość, a dalej idące żądanie oddalił, rozliczając nadto koszty procesu.

Sąd Okręgowy ustalił, że bezpośrednio po wypadku powódka M. U. była hospitalizowana w (...) Zespole Szpitali w O. na Oddziale Chirurgicznym, gdzie rozpoznano u niej uraz głowy, uraz kręgosłupa szyjnego oraz niedowład kończyn dolnych. Ze względu na objawy niedowładu kończyn dolnych i zaburzenia czucia, powódkę przekazano do leczenia w Oddziale Neurochirurgicznym.

Następnie powódka była hospitalizowana w (...) Szpitalu (...) Centrum Medycyny Ratunkowej we W.. U powódki stwierdzono wówczas uraz odcinka szyjnego kręgosłupa na wysokości C4, pourazową przepuklinę krążka m-ki C4/C5 i C5/C6, uraz rdzenia kręgowego oraz niedowład czterokończynowy. W dniu 10 stycznia 2010 r. powódka została zoperowana, w trybie pilnym, wykonano wówczas discektomię C4/C5 i C5-C6,, spondylodezę międzytrzonową C..

W okresie od 18 lipca do 26 lipca 2010 r. powódka przebywała w (...) Szpitalu (...) we W. w Klinice (...) z rozpoznaniem: stan po urazie kręgosłupa szyjnego w dniu 9 stycznia 2010 r., stan po usunięciu krążka międzykręgowego na poziomie C4-C5, C5/C6, ze spondylodezą międzytrzonową typu C., pourazowe uszkodzenie rdzenia kręgowego w odcinku szyjnym. Stwierdzono wówczas u powódki stenozę kanału kręgowego w odcinku szyjnym, zmiany zwyrodnieniowe kręgosłupa szyjnego, niedowład kurczowy czterech kończyn. Stwierdzono też dodatkowo podwyższone kurczowe napięcie mięśniowe z przewagą w kończynach dolnych, bardzo żwawe odruchy głębokie z kończyn górnych, polikloniczne odruchy skokowe ze stopotrząsem po stronie lewej, obustronnie dodatni odruch B., niedoczulicę po stronie lewej od Th4 oraz po stronie prawej od Th 6, obustronnie na zewnętrznej powierzchni ramienia i przedramienia, po stronie dłoniowej ręki, a także wzmożone napięcie mięśni przykręgosłupowych w odcinku piersiowym kręgosłupa.

Ponadto powódka dwukrotnie przebywała w (...) Zespole Szpitali w O., w okresie od 7 września 2010 r. do 5 października 2010 r., wówczas wykonano u niej cykl zabiegów i ćwiczeń oraz w okresie od 15 października 2010 r. do 16 października 2010 r. W chwili wypadku powódka miała 38 lat. Przed wypadkiem był osobą aktywną zawodowo, pracowała jako pielęgniarka, rok przed wypadkiem zmieniła miejsce zatrudnienia, rozpoczęła pracę w przychodni zdrowia(...)”. Wcześniej pracowała w szpitalu w O.. Poza obowiązkami zawodowymi zajmowała się prowadzeniem domu oraz wychowaniem trzech córek (wówczas 16 lat, 11 lat i 1 rok). Była osobą towarzyską, miała wielu znajomych, wykonywany zawód przynosił jej satysfakcję, gdyż ceniła sobie kontakt z ludźmi, z pacjentami, chętnie świadczyła im pomoc, a nawet planowała podjęcie studiów na kierunku pielęgniarstwo. Lubiła aktywnie spędzać czas z rodziną, na spacerach i wspólnych wyjazdach rodzinnych, wspólnym oglądaniu filmów. Przed wypadkiem powódka była osobą zupełnie zdrową, nie leczyła się, gdyż nie było takiej potrzeby.

Wypadek był dla powódki ogromnym przeżyciem. Z racji wykonywanego zawodu powódka wiedziała, że stało się coś poważnego, odczuwała paniczny strach, nie mogąc poruszać kończynami. Całe zdarzenie obserwowały dzieci powódki z okna, w szczególności widziały jej nieszczęśliwy upadek, o czym powódka wiedziała. Powódka bała się, że już do nich nigdy nie wróci. W szpitalu we W. powódka przeszła operację kręgosłupa, ratującą jej życie, przebywała 10 dni na oddziale intensywnej terapii, potem rozpoczęła się jej rehabilitacja. W lutym 2010 r. została skierowana na rehabilitacje do ośrodka (...) w T. i przebywała tam do końca kwietnia 2010 r., została przyjęta jako pacjentka leżąca. Prowadzona z jej udziałem rehabilitacja przyniosła poprawę. Powódka nauczyła się tam siedzieć, podjęto próby jej pionizowania. Sama rehabilitacja była dla powódki bardzo trudna, gdyż przy bardzo niskim ciśnieniu próby pionizacji często kończyły się omdleniami, a nadto przy każdej próbie pionizacji bezwiednie oddawała stolec, założony cewnik powodował infekcje pęcherza moczowego. Dzięki rehabilitacji powódka nauczyła się przesiadać na wózek, przemieszczać się za pomocą kuli trzymanej w prawej ręce z asekuracją innej osoby. Powódka nauczyła się prawą ręką jeść. Lewa ręka była/jest zbyt słaba, aby ją móc wykorzystać. W ośrodku powódka uczestniczyła w zajęciach z psychologiem, z których zrezygnowała nie mogąc zaakceptować własnego kalectwa. Powódce zalecono antydepresanty, co było uzasadnione jako, że straciła wolę walki, chęć życia, które stało się dla niej wegetacją. Powódka tęskniła za dziećmi, jednak nie chciała by przyjeżdżały do ośrodka w R., by zaoszczędzić im cierpienia i ustrzec przed ewentualnymi infekcjami. Mąż cały czas przebywał z żoną. Dziećmi zajmowali się rodzice powódki. Dla powódki każde ćwiczenie wiązało/wiąże się z ogromnym bólem. W przeszłości miała myśli samobójcze, pomimo wsparcia rodziny i zażywania leków, czasami takie myśli pojawiają się u niej nadal. Bywają dni, kiedy powódka ma chwile załamania, mówi, że gdyby nie dzieci i mąż, to by ze sobą skończyła, że jest dla rodziny ciężarem, że jak dzieci urosną to będą się jej wstydzić. W zasadzie do połowy pobytu w R. powódka cały czas płakała, była zupełnie załamana. W tym czasie w ogóle nie mogła się ruszać, potrzebnych było dwóch rehabilitantów, aby ją przenieść z łóżka na wózek lub używać specjalnego dźwigu. Z czasem mąż powódki sam nauczył się obsługi dźwigu i przenosił żonę.

Po powrocie do domu – w maju 2010 roku, mąż powódki załatwił dla niej rehabilitację. Rehabilitant przychodził do powódki trzy razy w tygodniu, sama rehabilitacja trwa 1,5-2 godziny, jej koszt wynosi 80 zł. za godzinę, rehabilitacja jest cały czas kontynuowana, jednak jej intensywność zależy od aktualnych możliwości finansowych rodziny. Stan zdrowia powódki wymaga rehabilitacji w wymiarze każdego powszedniego dnia tygodnia, po to aby nie doprowadzić do progresji. W chwili obecnej z kolejnej konsultacji neurochirurgicznej wynika, że powódka powinna przejść kolejną operację. Ponieważ jej skutki mogą być negatywne powódka boi się podjąć taką decyzji, zaś lekarze nie chcą gwarantować skuteczności zabiegu.

Od końca 2010 r. powódka jest w stanie wstać z łóżka i samodzielnie wziąć prysznic. Wcześniej mąż jej pomagał przy higienie osobistej, kąpieli, cały czas musiał być obecny przy powódce, a do pracy po wypadku żony wrócił dopiero w sierpniu 2010 r. Rodzina powódki funkcjonuje dzięki pomocy rodziców, teściów i rodzeństwa, w tym również pomocy finansowej innych. Mąż powódki wysprzedał wszystkie wartościowe przedmioty (poza samochodem niezbędnym rodzinie) celem pozyskania pieniędzy na leczenie i rehabilitację żony. Ponieważ o wypadku powódki było głośno w społeczności lokalnej pewne środki pieniężne powódka zyskała z przekazywanego dobrowolnie przez innych 1 % z rozliczenia podatkowego.

Na skutek wypadku, powódka ponosi koszty wiążące się z koniecznością zapewnienia ciągłej rehabilitacji, w tym masaży, zakupu leków antydepresyjnych, przeciwbólowych, rozkurczowych, zakupu pampersów. Dla powódki zakupiono rowerek rehabilitacyjny za cenę 300 zł. Powódka ponosi też koszty wizyt specjalistycznych lekarskich. Przyjmując, że powódka powinna mieć rehabilitację 20 razy w miesiącu, koszt jednej wizyty to 80 zł. to łącznie na rehabilitację powódka winna przeznaczać kwotę 1.600 zł. miesięcznie. Koszt leków, wizyt lekarskich, miesięcznie to kwota 400 zł.

Przykładowo, faktycznie, w miesiącu listopadzie 2010 r. powódka na rehabilitację wydała m. in. kwotę 700 zł. W grudniu 2010 r. wydała 1.200 zł. na rehabilitację, 1.200 zł. na masaż leczniczy. W styczniu i lutym 2011 r. powódka poniosła koszt usług rehabilitacyjnych w kwocie po 1.200 zł. W styczniu 2011 r. zapłaciła za konsultację specjalistyczną 150 zł. wizytę neurochirurgiczną oraz konsultację medyczną w W. – 260 zł. W listopadzie 2010 r. na leki, środki opatrunkowe powódka wydała 181 zł. (22,48 zł., 26,76 zł., 81,05 zł., 51,56 zł.), w grudniu 2010 r. wydała 546 zł. (50,34 zł, 16,83 zł., 27,62 zł., 29,99 zł., 54, 97 zł., 14,68 zł., 21,38 zł., 18,40 zł., 37,83 zł., 65,22 zł., 48,46 zł., 28,01 zł., 94,38 zł., 38,33 zł.); w styczniu 2011 r. - 159 zł. (60,46 zł., 32,64 zł., 60,51 zł, 5,99 zł.), w lutym 2011 r. - 51 zł. (18,46 zł, 11,61 zł., 21,42 zł.).

Powódka po wypadku wymaga rehabilitacji, tak aby przy zachowanych połączeniach nerwowych w rdzeniu uzyskać możliwość podejmowania niektórych czynności związanych z funkcjonowaniem w życiu codziennym i aby zapobiegać przykurczom i zmianom zwyrodnieniowym w stawach. Wymagała leczenia specjalistycznego, ukierunkowanego na zwalczanie bólu neuropatycznego, zwalczanie zakażeń układu moczowego, zwalczanie nawykowych zaparć, stosowania leków w związku z zaburzeniami lękowymi i drażliwością. Dotychczas prowadzone leczenie było w pełni prawidłowe, a wskazywane wydatki uzasadnione. Powódka wymaga w dalszym ciągu rehabilitacji, również w formie turnusów rehabilitacyjnych. W chwili obecnej nie można przewidzieć jakich operacji w przyszłości może wymagać powódka, należy liczyć się z tym, że może okazać się to niezbędne w związku z obserwowaną spastyką kończyn.

Od wypadku powódka miała/ma problemy z oddawaniem moczu i z funkcjonowaniem układu wydalniczego – do września 2010 roku na stałe miała założony cewnik, potem zastosowano u powódki pampersy. Powódka nie kontroluje oddawania stolca, ma problemy z wypróżnianiem, korzysta z czopków i odpowiednich leków. Cały czas zażywa leki zwiotczające pęcherz, dzięki którym w ogóle oddaje mocz, a żeby go oddać musi, z dużą siłą bić się po pęcherzu moczowym. Powódka ma zaburzenia czucia, bóle spastyczne, przeczulicę, silne dolegliwości bólowe w obrębie tułowia. Często budzi się z ogólnym skurczem wszystkich mięśni ciała, skurczami nóg i skurczami dłoni, przeszkadza jej nawet ubranie, źle reaguje na dotyk. Porusza się o kuli, ale tylko w domu, a przy asekuracji męża wychodzi na zewnątrz gdzie jest w stanie przemierzyć niewielkie odległości. Głównie dzień spędza w pozycji leżącej. Nie jest w stanie samodzielnie przygotowywać posiłków, trzeba jej podawać napoje, lewą ręka nie jest w stanie nic chwycić. Mąż po pracy zajmuje się domem, a posiłki przygotowuje matka powódki. Powódka nie utrzymuje kontaktów towarzyskich, znajomi rzadko ją odwiedzają. Sama ma dużą potrzebę utrzymywania kontaktów z ludźmi.

Powódka bardzo przeżywa, że nie może samodzielnie zajmować się dziećmi, aktywnie uczestniczyć w ich wychowaniu, jak również, że nie może być taką matką, jaką była przed wypadkiem. Ma obawy, czy mąż przy niej zostanie. W skutek wypadku pożycie intymne między małżonkami ustało, co również powoduje negatywne emocje u powódki. W subiektywnym odczuciu uważa, że nie jest w pełni kobietą.

Powódka na skutek doznanych obrażeń jest osobą całkowicie zależną od osób trzecich, wymaga adaptacji miejsca zamieszkania dla potrzeb osoby niepełnosprawnej, wymaga pomocy osoby trzeciej we wszystkich czynnościach życia codziennego takich jak: czynności higieniczne, przygotowanie posiłków, wykonanie zakupów, utrzymanie czystości otoczenia, wykonanie prania oraz pomoc w ubraniu się. Powódka wymaga diety lekkostrawnej o bilansie kalorycznym ukierunkowanym dla osoby nie wykonującej jakiegokolwiek wysiłku fizycznego, stymulującą motorykę przewodu pokarmowego. Taka dieta nie powoduje wzrostu kosztów utrzymania w porównaniu do wydatków ponoszonych w okresie, gdy była osoba zdrową i pełnosprawną.

U powódki bezpośrednio po wypadku wystąpiły silne zaburzenia adaptacyjne związane z całkowitą niepełnosprawnością i zależnością od osób trzecich. Obecnie w związku z utrwalonym inwalidztwem w przebiegu którego występują bóle parestetyczne u powódki występują zaburzenia lękowe z drażliwością. Powódka wymaga permanentnego wsparcia psychologicznego i psychiatrycznego, z odpowiednią farmakoterapią dostosowaną do prezentowanego obrazu klinicznego. Ponadto u powódki stwierdza się zaburzenia lękowe z drażliwością na podłożu daleko zaawansowanej niepełnosprawności przebiegające z bólami neuropatycznymi.

W związku z wypadkiem z dnia 9 stycznia 2010 r. powódka doznała urazu kręgosłupa szyjnego z ostrym wypadnięciem tarcz międzykręgowych na poziomie C4/C5 i C5/C6 z bezwzględną stenozą kanału kręgowego na tych poziomach i urazem rdzenia kręgowego na tym poziomie. Następstwa przedmiotowego zdarzenia mają charakter trwały. Stan zdrowia powódki nie rokuje poprawy i powrotu do stanu sprzed wypadku. Uszkodzenie rdzenia kręgowego w odcinku szyjnym z widocznym zespołem mielopatycznym ma charakter nieodwracalny co świadczy o nieodwracalnym uszkodzeniu rdzenia kręgowego w tym odcinku. Wysokość trwałego uszczerbek na zdrowiu, będącego następstwem wypadku z dnia 9 stycznia 2010 r. z powodu: niedowładu czterokończynowego spastycznego w następstwie uszkodzenia rdzenia kręgowego na poziomie C4/C5 i C5/C6 uniemożliwiającego samodzielne stanie i chodzenie to 100 %, zaburzenia ze strony zwieraczy i narządów płciowych w następstwie uszkodzenia szyjnego odcinka rdzenia kręgowego 40%, zaburzenia adaptacyjne i zespół lękowy w przebiegu ciężkiej niepełnosprawności 10%, przewlekły zespół bólowy korzeniowy parestetyczny po przebytym uszkodzeniu rdzenia kręgowego szyjnego 30 %. Łącznie trwały uszczerbek na zdrowiu powódki wynosi 180 %.

Stan faktyczny sprawy ustalono na podstawie dowodów z dokumentów, zeznań świadka P. U. oraz zeznań powódki. Autentyczność dokumentów przedłożonych przez strony nie budziła wątpliwości i przez strony nie była kwestionowana.

Odnośnie zeznań świadka P. U. oraz powódki M. U. w zakresie, w jakim opisali oni następstwa wypadku w życiu codziennym – zawodowym, prywatnym i towarzyskim powódki, jej cierpienia fizyczne i psychiczne oraz w zakresie, w jakim opisali tryb życia powódki przed wypadkiem wskazać należy, że w całości zasługiwały one na wiarę. Zeznania były wyważone i logiczne, w odpowiednim stopniu szczegółowe, wzajemnie się uzupełniały. Znalazły również potwierdzenie w pozostałych dowodach zebranych w sprawie, odpowiadając wskazaniom wiedzy i doświadczenia życiowego.

Ustaleń faktycznych w zakresie skutków wypadku, poniesionego uszczerbku na zdrowiu, aktualnego stanu zdrowia powódki dokonano również w oparciu o dowód z opinii sądowo-lekarskiej (...) CM w K.. Zupełność złożonej opinii w zestawieniu z logiką prezentowanego w nim rozumowania pozwoliły w całej rozciągłości zaakceptować oceny dokonane przez biegłych w przedstawionych im kwestiach. Biegli odnieśli się do całego materiału dowodowego zebranego w sprawie, dokumentacji medycznej, uwzględnili wyniki badania powódki, rozważyli zagadnienia im przedstawione w postanowieniu dowodowym. Wszystko to w sposób czytelny i zrozumiały zostało przedstawione w treści opinii. Rzeczowe wywody opinii oraz stanowczość przyjętych konkluzji nie pozwalały na skuteczne zakwestionowanie jej ostatecznych wniosków. Opinię, w zleconym zakresie, należy ocenić jako w pełni fachową, gdyż biegli wypowiadali się profesjonalnie w zakresie swoich specjalności medycznych.

Podniesione przez stronę pozwaną zarzuty zostały przez biegłych wyjaśnione na rozprawie w dniu 4 marca 2015 r. i w dniu 1 kwietnia 2015 r. Jako, że w opinii pisemnej (...) CM wykroczyło poza zakres zleconych czynności i z jednej strony akcentując, że przed wypadkiem powódka była osobą w pełni zdrową i opisując szczegółowo skutki wypadku zasugerowali inny przebieg zdarzenia, pomijający w zupełności zeznania złożone przez trzech świadków i powódkę, kwestię tę w opinii ustnej wyjaśniono w zakresie pozwalającym przyjąć konkluzję, że przebieg zdarzenia sugerowany w opinii nie był jedynym możliwym. Odstąpiono od dalszego badania wskazanej kwestii, a to wobec wskazania w formie opinii uzupełniającej, że przebieg zdarzenia mógł być inny niż założony w opinii pisemnej oraz wobec wydania w sprawie prawomocnego wyroku wstępnego, w którym przesądzona została zasada odpowiedzialności strony pozwanej.

Zdaniem Sądu I instancji powództwo, co do zgłoszonych roszczeń zasługiwało na częściowe uwzględnienie.

Na wstępie wskazać należy, że prawomocnym wyrokiem wstępnym z dnia 25 kwietnia 2012 r. Sąd Okręgowy w Krakowie uznał roszczenie powódki M. U. o zapłatę, rentę i ustalenie skierowane przeciwko stronie pozwanej (...) S.A. w S. za usprawiedliwione co do zasady. Ponadto postanowieniem z dnia 19 marca 2015 r., sygn. akt I ACa 261/15, Sąd Apelacyjny w Krakowie odrzucił skargę strony pozwanej o wznowienie postępowania.

W tej sytuacji, w pierwszej kolejności należało odnieść się do żądania zasądzenia zadośćuczynienia opartego na art. 445 § 1 k.c. w zw. z art. 444 k.c., zgodnie z którymi w razie uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia sąd może przyznać poszkodowanemu odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę. Zadośćuczynienie to spełnia przede wszystkim funkcję kompensacyjną, wobec czego jego wysokość nie może stanowić zapłaty symbolicznej, lecz musi przedstawiać jakąś ekonomicznie odczuwalną wartość, choć utrzymaną w rozsądnych granicach (por. np. wyroki Sądu Najwyższego: z dnia 22 marca 1978 r., IV CR 79/78, LEX nr 8087, z dnia 28 września 2001 r., III CKN 427/00, LEX nr 52766, z dnia 10 marca 2006 r., IV CSK 80/05, OSNC 2006/10/175 i z dnia 14 lutego 2008 r., II CSK 536/07, LEX nr 461725). Zadośćuczynienie zależy od oceny całokształtu okoliczności, w tym rozmiaru doznanych cierpień, czasu ich trwania i intensywności, nieodwracalności następstw wypadku, konsekwencji uszczerbku na zdrowiu w życiu osobistym i społecznym, szans na przyszłość, bezradności życiowej oraz innych czynników podobnej natury. Powinno uwzględniać nie tylko krzywdę istniejącą w chwili orzekania, ale również taką, którą poszkodowany będzie w przyszłości na pewno odczuwać, oraz krzywdę dającą się z dużym stopniem prawdopodobieństwa przewidzieć (por. np. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 9 listopada 2007 r., V CSK 245/07, LEX nr 369691 i z dnia 10 czerwca 1999 r., II UKN 681/98, OSNP 2000/16/626; uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z dnia 10 marca 2006 r., IV CSK 80/05, OSNC 2006/10/175).

W sprawie sporna pozostawała wysokość zadośćuczynienia należnego powódce. Lakoniczność ustawodawcy w kwestii kryteriów jej szacowania przenosi ten ciężar na orzecznictwo sądów i poglądy doktryny. Wymienia się tu skalę cierpień fizycznych lub psychicznych oraz ich trwałość, jak również wagę negatywnych zmian wyrządzonych w psychice poszkodowanego. Nie bez znaczenia pozostaje również jego sytuacja rodzinna i majątkowa oraz sposób działania sprawcy. Ustalając wysokość zadośćuczynienia Sąd miał na uwadze, że przed krytycznym zdarzeniem powódka była w pełni sprawną, aktywną zawodowo osobą; wykonywała zawód pielęgniarki, którą kierowała chęć pomocy innym ludziom. W dacie wypadku miała 38 lat, była młodą osobą, poza obowiązkami zawodowymi wykonującą również obowiązki domowe i angażującą się w wychowanie trójki dzieci i prowadzenie gospodarstwa domowego. Wypadek był dla powódki dużym przeżyciem. Powódka była załamana z powodu swojego stanu zdrowia. Wskutek wypadku doznała wielu cierpień fizycznych, a dolegliwości bólowe, tj. bóle spastyczne, przeczulica, silne dolegliwości bólowe w obrębie tułowia odczuwa do dzisiaj. Często budzi się z ogólnym skurczem wszystkich mięśni ciała. Powódka porusza się w ograniczonym zakresie o jednej kuli, bowiem nie jest w stanie utrzymać drugiej. Jej leczenie nie zostało jeszcze zakończone, wymaga zabiegów operacyjnych.

Zmiana trybu życia, całkowite uzależnienie od pomocy osób trzecich, brak możliwości realizacji dotychczasowych form aktywności, powodują u powódki cierpienia psychiczne. Powódka po wypadku straciła sens życia, zamknęła się w sobie. Obecnie z uwagi na obrażenia, jakich doznała, stała się osoba niepełnosprawną, poruszająca się na wózku, bądź przy pomocy kuli z asekuracją innej osoby, a w związku z tym nie może prowadzić domu oraz opiekować się dziećmi, nie może się realizować swojej roli społecznej jako matka, ma poczucie żalu, że to ona wymaga pomocy ze strony osób najbliższych w codziennym funkcjonowaniu. Również charakter skutków wypadku, szczególnie w zakresie problemów z utrzymaniem moczu, sposobu jego oddawania, a także problemy z układem wydalniczym powódki niewątpliwie potęgowały jej cierpienia. Ponadto wszystkie obowiązki domowe musiał przejąć mąż i córki, co również wpłynęło na odczuwalny dyskomfort sytuacji, w jakiej się znalazła. Niemniej donośnie objawiają się cierpienia psychiczne powódki związane zanikiem życia intymnego, przez co powódka nie czuje się już w pełni kobietą, utraciła pewność siebie, a nadto żywi obawy, czy mąż pozostanie z nią, pomimo sytuacji, w jakiej powódka wskutek wypadku się znalazła. Należy również wskazać, że wypadek przekreślił wszystkie plany zawodowe powódki, która planowała podjęcie studiów na kierunku pielęgniarstwo.

Mając na uwadze powyższe wskazania za odpowiednią sumę należną powódce jako zadośćuczynienie pieniężne Sąd uznał kwotę 350.000 zł., zasądzając taką kwotę w pkt I wyroku. W pozostałym zakresie żądanie o zadośćuczynienie, jako wygórowane, zostało oddalone. Powołanie się przy ustaleniu zadośćuczynienia na potrzebę utrzymania jego wysokości w rozsądnych granicach, odpowiadających aktualnym warunkom i przeciętnej stopie życiowej społeczeństwa, nie może prowadzić do podważenia kompensacyjnej funkcji zadośćuczynienia. Zadośćuczynienie jest przy tym świadczeniem jednorazowym, które musi wystarczyć powódce na całe życie. Na wysokość zasądzonej kwoty tytułem zadośćuczynienia wpływ miało to, że na skutek wypadku powódka stała się osobą niezdolną do samodzielnej egzystencji, wymagającą opieki osób trzecich we wszystkich czynnościach życia codziennego. Rodzaj odniesionych obrażeń świadczy o ich nieodwracalności. Ustalając wysokość zadośćuczynienia należało mieć również na względzie wysoki trwały uszczerbek na zdrowiu powódki (180 %).

O odsetkach, dochodzonych w związku ze zgłoszonym żądaniem zasądzenia zadośćuczynienia Sąd orzekł zgodnie z art. 817 § 1 k.c. w zw. z art. 481 k.c. Ponieważ powódka przed wytoczeniem powództwa nie podjęła żadnych kroków celem likwidacji szkody, tj. nie zgłosiła szkody stronie pozwanej (wskazując na niewiedzę o takiej możliwości), odsetki należne tytułem opóźnienia w spełnieniu świadczenia zasadne były dopiero licząc od dnia następnego od upływu trzydziestodniowego terminu do likwidacji szkody liczonego od dnia doręczenia odpisu pozwu stronie pozwanej. Jako, że odpis pozwu pozwane Towarzystwo otrzymało w dniu 6 września 2010 r. odsetki zasądzono od dnia 7 października 2010 r. Żądanie zasądzenia odsetek od dnia zdarzenia nie znalazło żadnej podstawy prawnej.

Żądanie zasądzenia renty, dochodzone przez powódkę tytułem zwiększonych potrzeb, znajduje oparcie w przepisie art. 444 § 2 k.c. Zwiększenie potrzeb należy traktować jako szkodę przyszłą wyrażającą się w stale powtarzających się wydatkach na ich zaspokojenie, np. konieczności stałego leczenia, zabiegów, kuracji, opieki osób trzecich, specjalnego odżywiania, itp. Przyznanie renty z tego tytułu nie jest uzależnione od wykazania, że poszkodowany te potrzeby faktycznie zaspokajał i ponosił związane z tym wydatki. Wystarczy bowiem samo istnienie zwiększonych potrzeb jako następstwo czynu niedozwolonego (por. np. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 11 marca 1976 r., IV CR 50/76, OSNC 1977/1/11, wyrok Sądu Apelacyjnego w Katowicach z dnia 24 maja 1996 r., III APr 7/96, OSA 1997/6/18, wyrok Sądu Apelacyjnego w Poznaniu z dnia 8 lutego 2006 r., I ACa 1131/05, LEX nr 194522). Powódka żądała renty wskazując w uzasadnieniu pozwu, że na wskazaną kwotę 3.000 zł. składają się koszty: leczenia, rehabilitacji, leków, diety niskobiałkowej oraz odżywki witaminowe.

Pamiętać należy, że przy obliczaniu renty z tytułu zwiększonych potrzeb Sąd nie jest zobowiązany do zachowania drobiazgowej dokładności. Powinien mieć na względzie art. 322 k.p.c. (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 12 grudnia 1956 r., 2 CR 459/56, OSN 1958, III, poz. 67). W oparciu o całokształt okoliczności faktycznych sprawy, w tym w oparciu przedłożone rachunki, zeznania świadka P. U. i powódki oraz o opinię (...) CM, kierując się normą art. 322 k.p.c. Sąd przyjął, że wysokość świadczenia rentowego to kwota 2.000 zł. Na wysokość zasądzonej renty składają się dwa elementy: koszt rehabilitacji, w tym masaży, alternatywnie koszt wyjazdów rehabilitacyjnych oraz koszt leków przeciwbólowych, antydepresyjnych, rozkurczających, środków opatrunkowych (w tym pampersów), koszt wizyt u lekarzy specjalistów. Z materiału dowodowego wynika, że powódka celem zachowania aktualnego stanu zdrowia, czyli zapobieżenia progresji potrzebuje rehabilitacji codziennie. Jako, że mąż powódki wskazał, że koszt jednej wizyty to 80 zł. po pomnożeniu tej kwoty przez dwadzieścia dni roboczych miesięcznie otrzymujemy kwotę 1.600 zł. W oparciu o przedłożone rachunki świadczące o wydatkach na leki, konsultacje medyczne przyjęto za wykazane wydatki na ten cel średnio w kwocie 400 zł. miesięcznie. Zaznaczyć należy, że w opinii biegli wskazali, że wszystkie dotychczas poniesione wydatki były zasadne. Powódka nadal wymaga rehabilitacji (zarówno w formie turnusów, jak i świadczeń wykonywanych w domu powódki), tak aby przy zachowanych połączeniach nerwowych w rdzeniu uzyskać u powódki możliwość podejmowania niektórych czynności związanych w funkcjonowaniem w życiu codziennym i aby zapobiegać przykurczom i zmianom zwyrodnieniowym w stawach. Wymaga też leków przeciwbólowych, antydepresyjnych, rozkurczowych. Łącza wysokość świadczenia należnego tytułem renty to 2.000 zł. miesięcznie.

Powódka domagała się renty od daty wypadku czyli od dnia 9 stycznia 2010 r. Sąd przyjął, że powódce należy się renta od dnia 1 maja 2010 r. Z dokumentacji lekarskiej, zeznań świadka P. U. i powódki, wynika, że powódka ze szpitala wróciła do domu na długi weekend majowy. Od dnia 1 maja 2010 r. wymagała rehabilitacji i leków zakupywanych we własnym zakresie. Z materiału dowodowego wynika też, że przez okres jednego miesiąca na przełomie września i października 2010 roku przebywała z PZSz w O. na Oddziale (...). W efekcie, powódce należy się licząc wstecz od daty wydania wyroku renta za 58 miesięcy (od dnia 1 maja 2010 r. do dnia 30 marca 2015 r. minus jeden miesiąc). Ilość 58 miesięcy pomnożona przez 2.000 zł. dała kwotę zasądzoną w punkcie III wyroku – 116.000 zł. W zakresie rozstrzygnięcia o odsetkach tytułem opóźnienia od renty wskazać należy, że renta została ustalona według stanu w dacie wyrokowania. Dlatego, mimo że renta należy się powódce również za lata ubiegłe począwszy od 2010 roku, za okres do dnia wyrokowania zasądzono jej skapitalizowaną wysokość, a odsetki od kwoty 116.000 zł. zasądzając na przyszłość tj. od daty wyrokowania (zob. też np. wyrok Sądu Apelacyjnego w Krakowie z dnia 6 marca 2013 r., wydany w sprawie o sygn . a akt I ACa 91/13).

Dalszą rentę, począwszy od dnia 1 kwietnia 2015 r. zasądzono z terminem płatności do dnia 10-go każdego następującego po sobie miesiąca z odsetkami w wysokości ustawowej na wypadek opóźnienia w terminie płatności, a to na podstawie art. 481 k.c.

Za uzasadnione Sąd uznał żądanie ustalenia odpowiedzialności strony pozwanej za dalsze skutki wypadku z dnia 9 stycznia 2010 r. jakie mogą ujawnić się w przyszłości u powódki (pkt. IV wyroku), ponieważ zachodzi prawdopodobieństwo, że mogą wystąpić dalsze ujemne skutki doznanej przez powódki szkody na osobie (por. uchwała Sądu Najwyższego z dnia 17 kwietnia 1970 r., III PZP 34/69, OSNCP 1970/217). Powódka miała interes prawny w żądaniu ustalenia odpowiedzialności na przyszłość, biorąc pod uwagę, że nie da się definitywnie wykluczyć pogorszenia jej stanu zdrowia. Uwzględnienie żądania w tej części umożliwi i ułatwi powódce w przyszłości, po wykazaniu stosownych przesłanek, domaganie się od strony pozwanej dalszych roszczeń w związku z poniesioną wskutek wypadku szkodą. Ponadto jak wynika z treści sporządzonej opinii, w chwili obecnej nie można przewidzieć jakich operacji w przyszłości może wymagać powódka, lecz należy liczyć się z tym, że w związku ze stanem zdrowia okażą się one niezbędne, zwłaszcza, że stan zdrowia powódki nie rokuje poprawy i powrotu do stanu sprzed wypadku. Podstawą prawną orzeczenia w tym punkcie jest art. 189 k.p.c.

O kosztach orzeczono na podstawie art. 100 k.p.c. Dokonując rozliczenia uwzględniono, że powódka została częściowo zwolniona od kosztów sądowych, a mianowicie od opłaty od pozwu ponad kwotę 1.000 zł. (k. 14) oraz, że strona pozwana wpłaciła zaliczkę na wynagrodzenie biegłego w wysokości 2.000 zł.

Biorąc pod uwagę zakres zgłoszonych i uwzględnionych żądań Sąd przyjął, że powódka wygrała sprawę w 80 % zaś strona pozwana w 20 %. Jako, że wysokość wydatków – wynagrodzeń biegłych zamknęła się w kwocie 6.086,16 zł. (854,43 zł. + 5.231,73 zł.), powódka winna zapłacić na rzecz Skarbu Państwa 20 % tej kwoty, czyli 1.216 zł. (pkt VII wyroku), zaś strona pozwana 80 % czyli kwotę 4.869 zł. pomniejszoną o już uiszczoną kwotę 2.000 zł., czyli kwotę 2.869 zł. Powinna też uiścić 80 % opłaty sądowej od pozwu czyli kwotę 16.000 zł. Razem daje to kwotę 18.869 zł. (2.869 zł. + 16.000 zł.), której pobranie nakazano w pkt. VIII wyroku.

O kosztach zastępstwa procesowego orzeczono w pkt VI wyroku, w oparciu o art. 100 k.p.c. Jako, że powódka wygrała sprawę w 80 % zaś strona pozwana w 20 %, pozwane Towarzystwo winno zapłacić powódce 60 % wynagrodzenia, którego wysokość ustalono na kwotę 4.320 zł. podwyższając taryfową stawkę wynagrodzenia ze względu na nakład pracy pełnomocnika strony. Postępowanie w sprawie trawa nieprzerwanie od 2010 roku. Pełnomocnik powódki uczestniczył w kolejnych rozprawach, wniósł szereg pism procesowych.

Wyrok ten zaskarżyła apelacją strona pozwana w części to jest w punkcie pierwszym w zakresie w jakim zasądzono odsetki ustawowe od dnia 7 października 2010 r. do dnia 1 kwietnia 2015 r. od kwoty 350 000zł, co stanowi kwotę 199 269,86 zł. Żądanie apelacji obejmowało zmianę orzeczenia i oddalenie żądania odsetek ustawowych od wskazanej kwoty za okres sprzed dnia 1 kwietnia 2015 r.

Apelujący zarzucił naruszenie prawa materialnego, a to art. 363 § 2 k.c. przez jego niewłaściwe zastosowanie prowadzące do uznania wymagalności odsetek za wskazany okres czasu co prowadzi do podwójnej waloryzacji świadczenia. Podwyższa nadmiernie kwotę zadośćuczynienia i stanowi także naruszenie art. 481 § 1 k.c. w zw. z art. 455 k.c. W uzasadnieniu wskazał na dynamiczny charakter szkody powódki i orzeczenia przemawiające za poglądem apelacji.

W odpowiedzi na apelację powódka odwołując się do orzeczenia Sądu Najwyższego z dnia 8 marca 2013 r. III CSK 192/12 wniosła o oddalenie apelacji jako nieuzasadnionej.

Sąd Apelacyjny zważył co następuje:

Apelacja strony pozwanej nie jest zasadna.

Sąd Apelacyjny uwzględniając stan sprawy : prawomocny wyrok dotyczący zasady odpowiedzialności, zakres zaskarżenia, a więc nie kwestionowanie ustaleń faktycznych, oraz zakres zarzutów prawa materialnego, odnosi się w związku z tym wyłącznie do zarzutów apelacji dotyczących ustalonej przez Sąd I instancji daty wymagalności roszczenia, a w konsekwencji daty od której należne są odsetki.

Za prawidłowością przyjętego przez Sąd I instancji stanowiska przemawia treść orzeczeń Sądu Najwyższego z 18 lutego 2011 r. I CSK 243/10 (LEX nr 848109 ) „1. Jeżeli zobowiązany nie płaci zadośćuczynienia w terminie wynikającym z przepisu szczególnego lub w terminie ustalonym zgodnie z art. 455 in fine k.c., uprawniony nie ma niewątpliwie możliwości czerpania korzyści z zadośćuczynienia, jakie mu się należy już w tym terminie. W konsekwencji odsetki za opóźnienie w zapłacie zadośćuczynienia należnego uprawnionemu już w tym terminie powinny się należeć od tego właśnie terminu. Stanowiska tego nie podważa pozostawienie przez ustawę zasądzenia zadośćuczynienia i określenia jego wysokości w pewnym zakresie uznaniu sądu. Przewidziana w art. 445 § 1 i art. 448 k.c. możliwości przyznania przez sąd odpowiedniej sumy tytułem zadośćuczynienia za krzywdę nie zakłada bowiem dowolności ocen sądu, a jest jedynie konsekwencją niewymiernego w pełni charakteru okoliczności decydujących o doznaniu krzywdy i jej rozmiarze. Mimo więc pewnej swobody sądu przy orzekaniu o zadośćuczynieniu, wyrok zasądzający zadośćuczynienie nie ma charakteru konstytutywnego, lecz deklaratywny.

2. Wymagalność roszczenia o zadośćuczynienie za krzywdę, a tym samym i początkowy termin naliczania odsetek za opóźnienie w zapłacie należnego zadośćuczynienia, może się różnie kształtować w zależności od okoliczności sprawy.

3. Terminem, od którego należą się odsetki za opóźnienie w zapłacie zadośćuczynienia za krzywdę, może być więc, w zależności od okoliczności sprawy, zarówno dzień poprzedzający wyrokowanie o zadośćuczynieniu, jak i dzień tego wyrokowania, ” jak i z 8 marca 2013 r. III CSK 192/12 ( LEX nr 1331306 )

„Terminem, od którego należą się odsetki za opóźnienie w zapłacie zadośćuczynienia za krzywdę, może być więc, w zależności od okoliczności sprawy, zarówno dzień poprzedzający wyrokowanie o zadośćuczynieniu, jak i dzień tego wyrokowania”.

Sąd Apelacyjny podziela przedstawiony powyżej pogląd Sądu Najwyższego, że odsetki przy roszczeniu o zadośćuczynienie mogą być wymagalne od różnych dat w tym daty wcześniejszej niż data wyrokowania, jak i od daty wyrokowania.

W sprawie nie zaskarżono wysokości kwoty zadośćuczynienia niższej niż żądana przez powódkę, choć niewątpliwie wysokiej. Ponadto Sąd I instancji w uzasadnieniu odniósł się do daty od jakiej zasądził odsetki oraz wskazał motywy ustalenie zasądzonej kwoty zadośćuczynienia na datę określoną w uzasadnieniu. Apelacja, na co już zwrócono uwagę, wysokości zadośćuczynienia nie zakwestionowała.

W tym stanie rzeczy Sąd II instancji rozważył czy wysokość zadośćuczynienia odnosiła się do daty wniesienia pozwu plus 30 dni, a więc daty określonej przez sąd I instancji, czy też byłaby właściwa dla daty wyrokowania. Uwzględniając stanowisko Sądu I instancji, że datą na jaką została ustalona wysokość zadośćuczynienia była data doręczenia pozwu plus 30 dni, oraz zakres zaskarżenia Sąd Apelacyjny nie znalazł podstaw do innego określenia daty wymagalności. Skoro tak to zasadnym było zasądzenie odsetek w sposób przyjęty przez Sąd I instancji. Sąd II instancji nie odnosi się do całości czynności strony pozwanej w sprawie, pozostają one poza zakresem apelacji.

Z przedstawionych przyczyn apelacja uległa oddaleniu – art. 385 k.p.c. a o kosztach orzeczono na podstawie art.98 w zw. z art. 391 § 1 k.p.c.