Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt IX Ca 948/15

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 10 marca 2016 r.

Sąd Okręgowy w Olsztynie IX Wydział Cywilny Odwoławczy

w składzie:

Przewodniczący:

SSO Mirosław Wieczorkiewicz (spr.)

Sędziowie:

SO Krystyna Skiepko

SO Dorota Ciejek

Protokolant:

sekr. sądowy Ewelina Gryń

po rozpoznaniu w dniu 10 marca 2016 r. w Olsztynie na rozprawie

sprawy z powództwa M. T.

przeciwko A. Z.

o zapłatę

na skutek apelacji powódki od wyroku Sądu Rejonowego w Mrągowie

z dnia 28 sierpnia 2015 r., sygn. akt I C 102/15,

I.  zmienia zaskarżony wyrok w punkcie III, w ten sposób, że nie obciąża powódki na rzecz pozwanego kosztami procesu,

II.  oddala apelację w pozostałym zakresie.

Sygn. akt IX Ca 948/15

UZASADNIENIE

Powódka, zdaniem Sądu I instancji, wniosła o zasądzenie od pozwanego na jej rzecz kwoty 35.000 złotych tytułem zadośćuczynienia za doznaną przez nią krzywdę wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 1 kwietnia 2014 roku do dnia zapłaty. Wniosła też o zasądzenie od pozwanego na jej rzecz kosztów procesu. Uzasadniając swoje powódka powództwo wskazała, że została dotkliwie pobita przez pozwanego, za co ten został skazany wyrokiem sądu karnego z dnia 10 stycznia 2002 roku. Podniosła, że bezpośrednim następstwem szkody wyrządzonej czynem niedozwolonym pozwanego była utrata ciąży przez powódkę. Ponadto podczas pobytu w szpitalu w trakcie udzielania pomocy ambulatoryjnej została zarażona przewlekłym wirusowym zapaleniem wątroby, co spowodowało całkowity rozstrój zdrowia i do chwili obecnej skutkuje koniecznością przyjmowania leków. Powódka wskazała na swój zły stan emocjonalny związany ze stratą dziecka, a także brak reakcji pozwanego na chęć polubownego załatwienia sprawy.

W odpowiedzi na pozew pozwany wniósł o oddalenie powództwa w całości, a także o zasądzenie od powódki na rzecz pozwanego kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego, według norm przepisanych. W uzasadnieniu pozwany powołał się przede wszystkim na brak związku przyczynowo-skutkowego pomiędzy czynem pozwanego a poronieniem powódki. Według pozwanego wyrok sądu karnego nie dotyczył stosowania przemocy, w wyniku, której powódka utracić miała ciążę. Pozwany wyraził wątpliwości, co do przyczyn wystąpienia przez powódkę z przedmiotowymi roszczeniami dopiero po upływie 14 lat od zdarzenia, co w jego ocenie jest spowodowane chęcią zysku i wzbogacenia się kosztem pozwanego. Pozwany podniósł również, że na stan emocjonalny powódki i jej poronienie wpływ mogły mieć bardzo złe relacje z jej ówczesnym mężem powódki. Ponadto w ocenie pozwanego – z uwagi na brak skazania go za zbrodnię lub występek, w następstwie, którego doszło do poronienia – doszło do przedawnienia jej roszczeń z tego tytułu z uwagi na art. 442 1 § 1 kc. Pozwany także oświadczył,
że nie otrzymał od powódki wezwania do zapłaty i do dnia doręczenia odpisu pozwu nie był świadom kierowania jakichkolwiek zarzutów pod jego adresem.

Wyrokiem z dnia 28 sierpnia 2015r. Sąd Rejonowy w Mrągowie zasądził od pozwanego na rzecz powódki kwotę 5.000,-zł z odsetkami ustawowymi od 28 sierpnia 2015r. do dnia zapłaty. W pozostałym zakresie powództwo oddalił. Ponadto w punkcie III wyroku zasądził od powódki na rzecz pozwanego kwotę 2.071,61,-zł tytułem zwrotu kosztów procesu, zaś w punkcie IV orzeczenia nakazał ściągnięcie od pozwanego na rzecz Skarbu Państwa kwotę 250,-zł tytułem kosztów.

Sąd I instancji ustalił, że wyrokiem Sądu Rejonowego w Giżycku z dnia 10 stycznia 2002 roku pozwany został skazany za to, że w dniu 15 sierpnia 2001 roku w miejscowości I., gm. M., w celu zmuszenia powódki do zaniechania czynności zamontowania bezpieczników stosował wobec niej przemoc w postaci uderzenia pięściami i kopania nogami po całym ciele i groził jej pobiciem, a także używał wobec niej słów wulgarnych powszechnie uważanych za obelżywe, nadto wielokrotnie groził jej pozbawieniem życia i pobiciem, czym wzbudził u niej uzasadnioną obawę spełnienia tych gróźb. W dniach 17-18 sierpnia 2001 roku powódka przebywała na Oddziale Ginekologii Szpitala (...) w M.. Została tam skierowana z powodu zagrażającego poronienia, a na miejscu stwierdzono stan po poronieniu i w dniu 18 sierpnia 2001 roku wypisano do domu w stanie ogólnym dobrym.

Sąd Rejonowy ustalił także, że pozwany i jego rodzina pozostawali w silnym konflikcie z powódką, jej mężem, a także jej kolejnym mężem. Poza tym w czasie zdarzenia powódka miała złe relacje ze swoim ówczesnym mężem, który w czasie kłótni używał względem niej przemocy słownej i fizycznej. W okresie od wiosny 2001 roku do września 2001 roku powódka miała romans z pracownikiem jej męża. W maju 2004 roku powódka rozwiodła się z pierwszym mężem, a we wrześniu tego samego roku wzięła drugi ślub, przyjmując jego nazwisko.

W dalszej części Sąd I instancji ustalił, że dniu 10 marca 2014 roku powódka sporządziła wezwanie do zapłaty kwoty 20.000 złotych tytułem zadośćuczynienia za krzywdę doznaną wskutek pobicia jej przez pozwanego.

W chwili obecnej Szpital (...) nie posiada dokumentacji związanej z leczeniem powódki za 2001 rok.

Mając tak poczynione ustalenia Sąd Rejonowy wskazał, że sąd cywilny związany jest ustaleniami dotyczącymi popełnienia przestępstwa – a więc okolicznościami składającymi się na jego stan faktyczny, czyli osobą sprawcy, przedmiotem przestępstwa oraz czynem przypisanym oskarżonemu – które znajdują się w sentencji wyroku. Sąd może natomiast czynić własne ustalenia w zakresie okoliczności, które nie dotyczą popełnienia przestępstwa, mimo że pozostają w związku z przestępstwem.

Oceniając całokształt okoliczności niniejszej sprawy, Sąd Rejonowy zwrócił uwagę, że w niniejszym procesie nie doszło do wykazania, aby utrata przez powódkę ciąży była następstwem działania pozwanego, za które został on skazany wyrokiem sądu karnego.

Zdaniem Sądu I instancji, strona powodowa – reprezentowana w sprawie przez kwalifikowanego pełnomocnika – nie wystąpiła z wnioskami dowodowymi, których przeprowadzenie umożliwiłoby weryfikację postawionej przez nią tezy. Z podobnych przyczyn brak było podstaw do przyjęcia, aby pomiędzy zachowaniem pozwanego z dnia 15 sierpnia 2001 roku a zarażeniem powódki przewlekłym wirusowym zapaleniem wątroby zachodził związek przyczynowy w rozumieniu art. 361 § 1 kc.

Odnosząc się do zgłoszonego przez stronę pozwaną w odpowiedzi na pozew zarzutu przedawnienia, Sąd Rejonowy podał, że w realiach rozpoznawanej sprawy uzyskanie przez powódkę wiedzy na temat rzeczywistej szkody na jej zdrowiu w związku ze zdarzeniem z dnia 15 sierpnia 2001 roku nastąpiło w dniu 17 sierpnia 2001 roku, tj. podczas jej pobytu na Oddziale Ginekologii Szpitala (...) w M., a także od początku miała pełną wiedzę, co do osoby obowiązanej do naprawienia szkody. Zatem zgodnie z art. 442 1 § 1 i 3 kc rozpoczęcie biegu przedawnienia roszczeń powódki w zakresie odnoszącym się do utraty ciąży nastąpiło w dniu 17 sierpnia 2001 roku, a zatem upływ tego terminu nastąpił z dniem 17 sierpnia 2004 roku.

Zdaniem Sądu I instancji nie mógł znaleźć art. 442 1 § 2 kc, przewidujący dwudziesto letni termin przedawnienia, bowiem wyrok karny nie dotyczył przestępstwa skutkowego znamionowanego poronieniem poszkodowanej.

Sąd Rejonowy doszedł do przekonania, że adekwatne zadośćuczynienie
za krzywdę powódki winna stanowić kwota 5.000 złotych, która została zasądzona w wyroku. Miał na uwadze ujemne skutki wypadku na bieżące życie powódki, a także na jej stan emocjonalny, fakt upływu około 14 lat od pobicia, sytuację finansową i osobistą osoby pozwanego, który jest w chwili obecnej osobą w podeszłym wieku, utrzymuje się z emerytury i cierpi na szereg schorzeń zdrowotnych. Stąd też po wyważeniu wszystkich w/w okoliczności – na podstawie art. 415 w zw. z art. 445 § 1 kc – Sąd I instancji orzekł, jak w punktach I i II wyroku. Jako datę początkową naliczania odsetek ustawowych od zasądzonego świadczenia Sąd ten przyjął datę wyrokowania, tj. dzień 28 sierpnia 2015 roku.

O kosztach procesu Sąd Rejonowy orzekł w oparciu o regułę z art. 100 zd. pierwsze in fine kpc w zw. z § 2 ust. 1 i 2 w zw. z § 6 pkt 5 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 8 września 2002 roku w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu. Powódka wygrała sprawę jedynie w 14,19%. Ponadto w punkcie IV wyroku na podstawie art. 113 ust. 1 ustawy z dnia 28 lipca 2005 roku o kosztach sądowych w sprawach cywilnych, ponieważ nie zostały one uiszczone przez strony.

Apelację od tego wyroku złożyła powódka, która zaskarżyła orzeczenie w części oddalającej powództwo i rozstrzygającej o kosztach procesu. Powódka domagając się zmiany zaskarżonego wyroku i orzeczenia, „co do istoty sprawy” poprzez uwzględnienie powództwa zarzuciła zaskarżonemu orzeczeniu:

- sprzeczność istotnych ustaleń Sądu z treścią zebranego w sprawie materiału dowodowego,

- naruszenie przepisów postępowania to jest 214 § 1 kpc poprzez dopuszczenie dowodu z przesłuchania powódki pod nieobecność pełnomocnika,

- naruszenie art. 210 § 2 kpc wskutek dopuszczenia dowodu z przesłuchania stron po nieobecność pełnomocnika powódki, co uniemożliwiało wypowiedzenia się, co do twierdzeń przeciwnika procesowego,

- naruszenie art. 227 i art. 232 kpc poprzez pominięcie dowodu z informacji na temat karalności świadków, co miało wpływ na wynik postępowania.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja podlegała oddaleniu.

Wbrew zarzutom apelacyjnym, Sąd odwoławczy uznał, że ustalenia faktyczne dokonane przez Sąd Rejonowy nie wykraczają poza granice swobodnej oceny dowodów.

Poczynione zostały na podstawie wszechstronnej analizy dowodów, których ocena nie wykazała błędów natury faktycznej, czy logicznej, znajdując swoje odzwierciedlenie w uzasadnieniu zaskarżonego orzeczenia. Sąd Rejonowy wskazał, jakie fakty uznał za udowodnione, na czym oparł poszczególne ustalenia.

Sąd I instancji wskazał również wnioski, jakie wyprowadził z dokonanych ustaleń, opierając na nich swoje merytoryczne rozstrzygnięcie, co zostało zawarte w obszernych, dokładnych i logicznych wywodach uzasadnienia zaskarżonego orzeczenia.

W konsekwencji ustalenia te i oceny Sąd Okręgowy przyjmuje za własne, zwracając uwagę, że nie ma wobec tego potrzeby procesowej przeprowadzania na nowo w uzasadnieniu owego orzeczenia oceny każdego ze zgromadzonych dowodów, a wystarczy odnieść się do tych ustaleń i ocen, które zostały zakwestionowane w apelacji /por. wyrok Sądu Najwyższego z 10 października 1998r., III CKN 650/98, OSNC 1999/3/60, wyrok Sądu Najwyższego z 4 kwietnia 2003r., III CKN 1217/00, niepublikowany i wyrok Sądu Najwyższego z 27 listopada 2003r., II UK 156/03, Lex nr 390069 oraz wyrok Sądu Najwyższego z 9 lutego 2012r., III CSK 179/11 , LEX nr 1165079/.

Powódka domagała się zasądzenia zadośćuczynienia za pobicie jej przez pozwanego. Fakt ten niepodważalnie został stwierdzony wyrokiem karnym skazującym pozwanego. Wobec tego była to okoliczność wiążąca Sąd orzekający w pierwszej instancji. Jako fakt bezsporny powodował podstawę zasądzenia zadośćuczynienia. Zgodnie z art. 445 § 1 kc w wypadkach uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia sąd może przyznać poszkodowanemu odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę. Wyrok karny skazujący w swej treści stanowi o pobiciu powódki poprzez uderzenie jej pięściami i kapanie nogami po całym ciele. Wobec tego w niniejszym postępowaniu wywieść należało, że doszło do uszkodzenia ciała w wyniku zadanych ciosów.

Niezależnie jednak od kwestii dowiedzenia uszkodzenia cała lub wywołania rozstroju zdrowia powódki, to sentencja wyroku karnego tworzy stan bezsporny bezprawnym o naruszeniu integralności cielesnej powódki. Kwestia ta wskazuje, że doszło do naruszenia dobra osobistego powódki w postaci życia i zdrowia. To z kolei stanowi o podstawie zasądzenia zadośćuczynienia w oparciu o art. 23 kc w związku z art. 448 kc. Zgodnie z tą regulacją w razie naruszenia dobra osobistego sąd może przyznać temu, czyje dobro osobiste zostało naruszone, odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę lub na jego żądanie zasądzić odpowiednią sumę pieniężną na wskazany przez niego cel społeczny, niezależnie od innych środków potrzebnych do usunięcia skutków naruszenia.

Z tych przyczyn powództwo o zadośćuczynienie za pobicie powódki, jakiego dopuścił się pozwany było uzasadnione. Kwestia wysokości tego zadośćuczynienia, określona na poziomie 5.000,-zł została określona prawidłowo, co Sąd odwoławczy szerzej omówi w dalszej części uzasadnienia.

W tym miejscu należy natomiast wyjaśnić, że nie było podstaw do uznania roszczenia strony powodowej za utratę ciąży powódki i zakażenie jej żółtaczką podczas pobytu w szpitalu, jako okolicznościami wynikającymi z zajścia z dnia 15 sierpnia 2001r.

Powódka nie wykazała w toku postępowania dowodowego żadnymi dowodami, że do utraty ciąży i zakażenia doszło na skutek pobicia jej przez powoda. Słusznie zaznaczył Sąd Rejonowy, że sama chronologia zdarzeń nie może decydować o przyjęciu, iż zdarzenia te pozostawały w bezpośrednim związku przyczynowym z pobiciem.

W orzecznictwie Sądu Najwyższego podkreśla się, że związek przyczynowy jest kategorią obiektywną i należy go pojmować, jako obiektywne powiązanie ze sobą zjawiska nazwanego "przyczyną" ze zjawiskiem określonym, jako "skutek". Ustawodawca wprowadzając w art. 361 § 1 kc dla potrzeb odpowiedzialności cywilnej ograniczenie odpowiedzialności tylko za normalne (typowe, występujące zazwyczaj) następstwa działania lub zaniechania, z których szkoda wynikła, nie wprowadza pojęcia związku przyczynowego w rozumieniu prawnym, odmiennego od istniejącego w rzeczywistości. Ogranicza tylko odpowiedzialność do wskazanych w przepisie normalnych (adekwatnych) następstw. Istnienie związku przyczynowego, jako zjawiska obiektywnego jest determinowane określonymi okolicznościami faktycznymi konkretnej sprawy i dlatego istnienie związku przyczynowego bada się w okolicznościach faktycznych określonej sprawy /zob. wyroki: z dnia 8 grudnia 2005 r., III CK 298/05, niepubl.; z dnia 20 maja 2004 r., IV CK 395/03 , niepubl./. Istota regulacji art. 361 § 1 kc pozwala, więc na przyjęcie odpowiedzialności sprawcy na podstawie art. 448 kc tylko za typowe, a więc normalne skutki jego bezprawnych zachowań, a nie za wszelkie możliwe ich następstwa.

Typowym jest, zatem skutek, jaki daje się przewidzieć w zwykłym porządku rzeczy, taki, o którym, na podstawie zasad doświadczenia życiowego, wiadomo, że jest charakterystyczny dla danej przyczyny, jako normalny rezultat określonego zjawiska. Nie mieści się w płaszczyźnie adekwatnego związku przyczynowego skutek, który wprawdzie daje się łączyć z określonym zdarzeniem początkowym w sensie oddziaływania sprawczego, ale jest następstwem nietypowym /por. wyrok Sądu Najwyższego z dn. 18 maja 2000r., III CKN 810/98, Lex nr 51363/.

Tak rozumiane ujęcie adekwatnego związku przyczynowego pozwala na uznanie prawnej doniosłości tych skutków, które są dla badania zdarzenia zwykłe, normalne.

Istotne w niniejszej sprawie, a co całkowicie pominął pełnomocnik powódki, jest to, że ciężar dowodu w zakresie wykazania tego związku spoczywał na stronie wywodzącej z okoliczności tej konsekwencje prawne. Zatem to na powódce spoczywał ciężar wykazania, że to na skutek pobicia przez pozwanego utraciła ciążę, a także doszło do zakażenia jej żółtaczką w szpitalu.

Powyższego obowiązku procesowego powódka nie wykonała, nawet go nie zainicjowała odpowiednimi wnioskami dowodowymi, co wynika już z treści samego pozwu i braku dalszej aktywności procesowej w toku sprawy. Jej inicjatywa dowodowa była ograniczona, a tak przedstawione żądanie wymagało aktywności z uwagi na trudności dowodowe wynikające z odległego czasu od momentu zdarzenia, istnienia lub braku dokumentów oraz braku możliwości działania przez sąd z urzędu w kontradyktoryjnym procesie.

Rzeczą sądu nie jest, bowiem zarządzanie dochodzeń w celu uzupełnienia lub wyjaśnienia twierdzeń stron i wykrycia środków dowodowych pozwalających na ich udowodnienie ani też sąd nie jest zobowiązany do przeprowadzenia z urzędu dowodów zmierzających do wyjaśnienia okoliczności istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy /art. 232 kpc/. Obowiązek przedstawienia dowodów spoczywa na stronach /art. 3 kpc/, a ciężar udowodnienia faktów mających dla rozstrzygnięcia sprawy istotne znaczenie /art. 227 kpc/ spoczywa na stronie, która z faktów tych wywodzi skutki prawne /art. 6 kc/ /por. wyrok Sądu Najwyższego z 17 grudnia 1996r., I CKU 45/96, OSNC 1997/6-7/76/.

Sąd Okręgowy poddając analizie całość materiału dowodowego nie znalazł żadnych podstaw do uznania, że jednak między pobiciem powódki a poronieniem i zakażaniem istniał związek przyczynowy. Nie można było, bowiem pominąć takich okoliczności, jak utrata kolejnej ciąży, co mogło sugerować pewne przyczyny zdrowotne u samej powódki, skonfliktowanie i trudności w ówczesnym życiu małżeńskim powódki oraz znane Sądowi odwoławczemu z urzędu okoliczności powstawania zakażeń żółtaczką niebędących wynikiem zdarzeń leżących poza szpitalem.

W tych warunkach nie można było uwzględnić powództwa o zadośćuczynienie w pozostałym zakresie, tj. za utratę ciąży przez powódkę i zakażenie jej żółtaczką, jako skutek działania pozwanego.

Przyjmując zatem, że jedynie żądanie w zakresie rekompensacji pobicia powódki znajduje uzasadnienie, należało rozważyć wysokość przyznanego za ten czyn, tj. odpowiedniej sumy, jako zadośćuczynienia, na tle wysokości całego roszczenia procesowego.

Zdaniem Sądu odwoławczego uznać należało, że przy dzisiejszej stopie życiowej społeczeństwa, warunkom życia, kwota zasądzona przez Sąd Rejonowy jest odpowiednia. Nie można, bowiem pomijać, że kwota zadośćuczynienia za naruszenie dobra osobistego ma sprawić pokrzywdzonemu satysfakcję.

Sąd Okręgowy zgadza się ze stanowiskiem wyrażonym w orzecznictwie, że celem przepisu art. 448 kc obok funkcji kompensacyjnej, jest także udzielenie pokrzywdzonemu satysfakcji, a jej uzyskanie możliwe jest wtedy, gdy wysokość zasądzonego zadośćuczynienia pieniężnego będzie dla sprawcy naruszenia odczuwalną „sankcją” majątkową. Określenie odpowiedniej sumy pieniężnej z tytułu zadośćuczynienia wymaga, zatem uwzględnienia sytuacji majątkowej osoby odpowiedzialnej za naruszenie, a suma ta powinna być tak dobrana, by jej wysokość była majątkowo doniosła dla osoby odpowiedzialnej za naruszenie /por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Krakowie z dnia 5 listopada 2002 r., I ACa 869/02, Lex nr 82158/. Z drugiej strony przyznana suma pieniężna powinna być utrzymana w rozsądnych granicach i dostosowana do aktualnych stosunków majątkowych. Generalnie biorąc – wysokość zasądzonych sum powinna być umiarkowana. Odpowiedniość kwoty zadośćuczynienia, ma służyć złagodzeniu doznanej krzywdy, ale jednocześnie nie być źródłem wzbogacenia /por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 9 lutego 2000 r., III CKN 582/98 , Legalis nr 343209/.

Przy ocenie „odpowiedniej sumy” należy zatem, brać pod uwagę wszystkie okoliczności danego wypadku /zob. wyrok Sądu Najwyższego z 3 lutego 2000r., I CKN 969/98 , Lex nr 50824/.

Mając to na uwadze, uznać należało, że przyznana przez Sąd Rejonowy kwota zadośćuczynienia jest adekwatna. Stanowisko ugruntowanej linii orzeczniczej, akcentowane pod przez Sąd meriti wskazuje, że korygowanie przez Sąd II instancji wysokości zasądzonego zadośćuczynienia jest uzasadnione, jeżeli w okolicznościach sprawy jest ono rażąco wygórowane lub rażąco niskie /por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 18 listopada 2004 r. ICK 219/04, Lex nr 146356/.

Zdaniem Sądu Odwoławczego uznać należało, że w okolicznościach sprawy zasądzona kwota pieniężna jest adekwatna do doznanego przez powódkę cierpienia- krzywdy, nie będąc rażąco zaniżoną w tym konkretnym przypadku. Odpowiada ona rozmiarowi cierpienia, jakiego doznała w związku z samym pobiciem przez pozwanego. Pozwoli zrekompensować ten ból, który wynikał z bezprawnego zachowania się pozwanego. Jednocześnie nie doprowadzi do wzbogacenia się powódki kosztem pozwanego.

Strona powodowa w niniejszym zakresie nie wykazała także należytej inicjatywy dowodowej, aby wykazać inny, ewentualnie większy zakres uszczerbku na zdrowiu powódki lub większą jej krzywdę na skutek doznanego pobicia. Zeznania powódki były lakoniczne, zaś zaoferowany przez pełnomocnika powódki materiał dowodowy był bardzo skromny, dlatego w takim zakresie Sąd I instancji mógł rozważać przesłanki odpowiedzialności pozwanego i oceniać odpowiednią wysokość sumy zadośćuczynienia w oparciu o dyspozycję art. 445 § 1 kc.

Z tych względów zaskarżone orzeczenie jest prawidłowe.

Przechodząc natomiast do zarzutów apelacyjnych należało podkreślić, że na tle powyższych ustaleń nie są zasadne. Poza tym częściowo zostały one niewłaściwe zredagowane.

Powódka zarzuciła sprzeczność istotnych ustaleń Sądu z treścią zebranego w sprawie materiału dowodowego. Nie wskazała jednak, w czym taka sprzeczność miała się wyrażać i z czego wynikać. Powyższe uchybienie ma ten skutek, że Sąd II instancji nie może formalnie odnieść się do tak przedstawionego zarzutu. W odniesieniu do środków zaskarżenia wnoszonych przez profesjonalnych pełnomocników zarzut taki powinien być jednoznacznie sformułowany, gdyż nie ma podstaw do przypisywania pismom wnoszonym przez takich pełnomocników treści wprost w nich niewyrażonych.

Tym niemniej należy wskazać, że sama możliwość przeciwstawienia ustaleniom Sądu Rejonowego odmiennego poglądu, nie może prowadzić do wniosku o dokonaniu przez ten Sąd błędu w ustaleniach faktycznych. Należy wykazać, w czym ten błąd się wyraża. Gdzie zachodzi dysharmonia między materiałem zgromadzonym w sprawia a konkluzją, do jakiej doszedł sąd na podstawie tego materiału. Sama eliminacja pewnych dowodów poprzez uznanie, że pozbawione są one wiarygodności albo, że nie są istotne i oparcie rozstrzygnięcia na innych dowodach wynika z prawa sądu do swobodnej oceny dowodów. Przy zróżnicowanym i sprzecznym, co do treści materiale dowodowym, o treści ustaleń faktycznych decyduje ostatecznie przekonanie sądu. Jeżeli Sąd w zakresie dokonanych wyborów uzasadni to w sposób zgodny z intencją art. 233 § 1 kpc, to nie dopuszcza się błędnych ustaleń, czy wskazanego przepisu.

W konsekwencji, jak zostało to już podane, niewskazanie przez powódkę, w jakim zakresie doszło do sprzeczności ustaleń uniemożliwia Sądowi odwoławczego szczegółowe ustosunkowanie się do tego zarzutu, poprzez przeanalizowanie dowodów błędnie ocenionych oraz wniosków w oparciu o niewyciągniętych.

W tej części można zauważyć niekonsekwencję wniosków pełnomocnika powódki, który wskazywał, że w dniu 15 sierpnia 2001r. nie mogło być ówczesnego męża powódki w domu, ponieważ był on w pracy (w W.). Pełnomocnik powoda pominął, że dzień ten jest dniem ustawowo wolnym od pracy i mąż powódki mógł być w domu w tym świątecznym dniu.

Trzeba także podkreślić, że powódka zeznając jako strona nie wskazała na szerszy zakres uszczerbku i krzywdy niż przyjął, to Sąd I instancji, dlatego zarzuty odnośnie wadliwości ustaleń chociażby w tej części ustaleń nie znajdują racjonalnego uzasadnienia.

W kwestii zarzutu naruszenia art. 214 § 1 kpc oraz art. 210 § 2 kpc, to należy wskazać, że każda ze stron w tracie toczącego się procesu otrzymuje odpis procesowych zawierających stanowiska i oświadczeń drugiej strony, które są składane poza rozprawą. Kwestia ta umożliwia spełnienie obowiązku strony złożenia oświadczeń, co do twierdzeń strony przeciwnej dotyczących okoliczności faktycznych.

Na rozprawie nie zostało złożone żadne pismo strony pozwanej, zaś pismo pozwanego zostało wysłane przez pełnomocnika pozwanego bezpośrednio pełnomocnikowi powódki w dniu 10 sierpnia 2015r. i powódki miała możliwość zapoznania się z jego treścią, a tym bardziej jej pełnomocnik. Mógł też zając w tym zakresie odpowiednie stanowisko.

Wbrew twierdzeniom powódki nie została ona również pozbawiona możliwości ustosunkowania się, co do stanowiska strony przeciwnej. Na każdym terminie odraczanej rozprawy strony były zawiadamiane o kolejnym terminie. Nie inaczej było w dniu 17 czerwca 2015r., czyli przed rozprawą, na której według stanowiska powódki doszło do niezasadnego dopuszczenia dowodów wobec nieobecności jej pełnomocnika. W dniu 17 czerwca 2015r. pełnomocnik powódki był obecny na rozprawie i został powiadomiony o terminie kolejnej rozprawy wyznaczonej na 17 sierpnia 2015r. (k. 56).

Udział w rozprawie jest w zasadzie uprawnieniem strony wynikającym z art. 211 kpc. Jej obecność jest wtedy obowiązkowa, jeżeli przepis szczególny tak stanowi, np. gdy sąd – na podstawie art. 216 kpc – zarządzi jej obowiązkowe stawiennictwo. Obecność stron na rozprawie ma, więc z reguły charakter fakultatywny. Prawo strony do brania udziału w rozprawach jest jedną z podstawowych gwarancji należytego wymiaru sprawiedliwości. Obecność stron na rozprawie ma, więc charakter fakultatywny /tak trafnie Sąd Najwyższy w wyroku z 17 lutego 2004 r., III CK 290/02, Legalis nr 68090/.

Z treści art. 214 kpc wynika wniosek, że strona powinna przezwyciężać występujące przeszkody w celu realizacji tego uprawnienia. Postulat taki wynika także z zasady równouprawnienia stron.

W konsekwencji tylko w razie wystąpienia jednej z wymienionych w art. 214 kpc przeszkód rozprawa ulega odroczeniu, czyli sąd z urzędu ją odracza bez względu na stanowisko zajęte przez zainteresowane podmioty w niej uczestniczące /por. wyrok Sądu Najwyższego z 4 marca 2009 r., IV CSK 468/08 , Legalis nr 244089/.

Jeżeli strona ma ustanowionego pełnomocnika, to przeszkody, o których mowa w art. 214 kpc, dotyczą w zasadzie jego osoby, chociażby w rozprawie brała udział sama strona, chyba, że wyraźnie oświadczy, iż zgadza się na prowadzenie rozprawy w czasie nieobecności jej pełnomocnika procesowego. Wobec tego samo niestawiennictwo pełnomocnika na terminie rozprawy, bez wykazania przyczyn uzasadniających odroczenie rozprawy, nie tamowało przebiegu postępowania dowodowego. Tym samym nie ograniczono żadnych praw powódki w zakresie ustosunkowania się do stanowiska strony przeciwnej i przesłuchanych świadków.

W tej sytuacji należy uznać, że powódka nie została pozbawiona możliwości ustosunkowania się do zeznań świadków. Natomiast nieobecność pełnomocnika powódki, z sobie wiadomego powodu, nie mogła wpłynąć na przebieg rozprawy, ponieważ nie było nawet formalnego wniosku tego pełnomocnika o odroczenie posiedzenia.

Co się zaś tyczy zarzutu naruszenia art. 227 kpc i art. 232 kpc, to wskazać należy, że w myśl art. 227 kpc przedmiotem dowodu są fakty mające dla rozstrzygnięcia sprawy istotne znaczenie. Wobec powyższego przedmiotem dowodu są tylko fakty prawnie relewantne, istotne dla rozstrzygnięcia o prawach i obowiązkach stron procesu, te, z którymi norma prawna wiąże konsekwencje. Przy czym co ważne selekcji faktów i dowodów pod tym kątem dokonuje sąd, kierując się zasadą kontradyktoryjności /por. K. Piasecki (w:) Kodeks postępowania cywilnego..., red. K. Piasecki, s. 766; T. Ereciński (w:) Komentarz do kodeksu postępowania..., red. T. Ereciński, s. 481/.

Wobec tego na podstawie art. 227 kpc, to sąd określa przedmiot postępowania dowodowego przez wskazanie, jakie fakty mają dla rozstrzygnięcia sprawy istotne znaczenie i jednocześnie "zdatność" dowodową, a więc jakie zjawiska świata zewnętrznego, a także, jakie okoliczności oraz stany i stosunki, są przedmiotem dowodzenia w procesie cywilnym. Twierdzenie, że został on naruszony przez sąd rozpoznający sprawę, ma rację bytu tylko w sytuacji, gdy zostanie wykazane, że sąd przeprowadził dowód na okoliczności niemające istotnego znaczenia w sprawie i ta wadliwość postępowania dowodowego mogła mieć wpływ na wynik sprawy, bądź, gdy sąd odmówił przeprowadzenia dowodu na fakty mające istotne znaczenie w sprawie, wadliwie oceniając, że nie mają one takiego charakteru.

Natomiast przepis art. 232 kpc jest adresowany do stron, nie do sądu. To strony, bowiem obowiązane są przedstawiać dowody. Sąd nie jest władny tego obowiązku wymuszać, ani - poza zupełnie wyjątkowymi sytuacjami - zastępować stron w jego wypełnieniu (na podstawie art. 232 zd. 2 kpc). Tymczasem podstawa naruszenia przepisów postępowania, mogących mieć istotny wpływ na treść wyroku, odnosi się do uchybień procesowych sądu, a nie stron. Nie może, więc stanowić jej uzasadnienia przepis, którego sąd nie może naruszyć.

W tych warunkach i ten zarzut apelacyjny został wadliwie sformułowany.

Poza tym należy zauważyć, że Sąd Rejonowy nie odmówił dopuszczenia dowodu z informacji na temat karalności świadków „A. i R. R.”, jednakże kwestii tej nie wzięto pod uwagę, jako pozostającą bez znaczenia dla rozpoznania sprawy.

W tej sytuacji, pomija skarżąca, że to leży w uprawnieniach sądu orzekającego, który w ramach wyboru i oceny dowodów ma prawo eliminacji poszczególnych, o ile jego stanowisko uzasadnione jest zgodnie z regułami z art. 233 § 1 kpc.

Warto jednak zauważyć, że pełnomocnik powódki nie przenosi swojego wywodu i żądania w tym zakresie, myląc przy tym imię (...) z P. R..

Gdyby pełnomocnik powódki zapoznał się z aktami sprawy zauważyłby, że na kartach 93 – 104 znajdują się żądane informacje, z których wynika, że P. R. przebywał w zakładzie karnym od 20 maja 2000r. do 30 marca 2001r. i w późniejszym czasie w 2003r.

W tej sytuacji w okresie wakacyjnym i spornym, tj. w dniu 15 sierpnia 2001r. był na wolności ten świadek i mógł spotykać się z powódką.

Podobnie należy ocenić sytuację związaną ze świadkiem A. R., ponieważ odbywał on karę pozbawienia wolności w 2003 i 2004r.

W tych warunkach Sąd I instancji mógł nawet pominąć te informacje, gdyż nie miały znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy.

Przechodząc do dalszej kwestii apelacji należy wskazać, że stanowisko Sądu Rejonowego spełnia te wymogi, bowiem sąd ocenił wiarygodność i moc dowodów według własnego przekonania, na podstawie "wszechstronnego rozważenia zebranego materiału", a zatem, jak podkreśla się w orzecznictwie, z uwzględnieniem wszystkich dowodów przeprowadzonych w postępowaniu, jak również wszelkich okoliczności towarzyszących przeprowadzaniu poszczególnych dowodów i mających znaczenie dla oceny ich mocy i wiarygodności.

Wobec powyższego, w ocenie Sądu Okręgowego, Sąd I instancji trafnie dokonał subsumcji ustalonego stanu faktycznego pod określone przepisy prawne, i w tym zakresie argumentacja Sądu I instancji jest pełna, wyczerpująca i zasługuje w całości na uwzględnienie.

W tej sytuacji apelacja powódki była bezzasadna i podlegała oddaleniu na podstawie art. 385 kpc.

Zmianie natomiast należało poddać rozstrzygnięcie o kosztach procesu. Istotnie powódka zasadniczo przegrała sprawę w znacznej części. Niemniej jednak nie można tracić z pola wiedzenia, że co do zasady wygrała proces. Pozwany kwestionował powództwo, co do zasady odpowiedzialności, a ta jednak znalazła potwierdzenie w zgromadzonym materiale dowodowym. Poza tym kwota zasądzonego świadczenia na tle wysokości kosztów procesu poniesionych przez pozwanego jawi się, jako niewielka. Koszty te wynoszą niemal połowę zasądzonego świadczenia.

Powyższe okoliczności pozwalają na oparcie rozstrzygnięcia o kosztach procesu na podstawie art. 102 kpc. Należy wrócić uwagę, że zastosowanie tego przepisu możliwe jest „w wypadkach szczególnie uzasadnionych”, co nie wyklucza, że takim jest powód, dla którego toczy się postępowanie, jego wynik, a także sytuacja majątkowa lub rodzinna stron. Brak wskazówek ustawodawcy, jakie okoliczności należy uznać za szczególnie uzasadnione należy poczytywać, jako przejaw dyskrecjonalnej władzy sądu. Zatem zastosowanie dobrodziejstwa z art. 102 kpc zależy od swobodnej oceny sądu.

W konsekwencji, Sąd Okręgowy upatrując w powyższych okolicznościach zasadności zastosowania tego przepisu zmienił zaskarżony wyrok w punkcie III i nie obciążył powódki kosztami poniesionymi przez pozwanego.

Na koniec należy zauważyć, że powódka bezskutecznie próbowała rozszerzyć żądanie, ponieważ uczyniła to poprzez doręczenie pisma bezpośrednio pełnomocnikowi pozwanego, co nie jest skuteczną formą tej czynności procesowej.

Wskutek ilościowej lub jakościowej jego zmiany następuje wprowadzenie do procesu obok dotychczasowego dalszego roszczenia, które w ogóle lub w pewnym zakresie nie było przedmiotem sporu. Pismo procesowe zawierające nowe żądanie jest pozwem, który musi odpowiadać zarówno wymaganiom przewidzianym dla pisma procesowego (art. 126 kpc), jak i dla pozwu (art. 187 w zw. z art. 193 § 2 1 zd. 2 kpc). Kontrola sądu obejmuje też dopuszczalność zmiany powództwa w świetle art. 193 § 1 kpc. Przepis ten normuje w § 2 także skutki niedopuszczalnej zmiany Wątpliwości może budzić także sposób ustalenia daty doręczenia pozwu pozwanemu w sytuacji, gdy przy piśmie zostanie złożony dowód nadania przesyłką poleconą a pozwany nie określi tej daty jednoznacznie. Dokładne ustalenie tej daty ma kluczowe znaczenie z punktu widzenia skutków wniesienia pozwu określonych w art. 192 kpc.

W tych warunkach odpis pisma procesowego zawierający rozszerzenie powództwa nie podlega doręczeniu na podstawie art. 132 § 1 kpc, dlatego takie wyższe żądanie nie mogło być przedmiotem sporu przez Sądem I instancji /por. uchwałę Sądu Najwyższego z dnia 21 stycznia 2016r., III CZP 95/15, Legalis nr 1398238/.

Mając to na uwadze także Sąd I instancji mylnie przyjął, że żądanie powódki wynosiło 35.000,-zł, a nie 20.000,-zł, pomijając nieskuteczne rozszerzenie powództwa dokonane przez pełnomocnika powódki.