Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I C 1078/15

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 27 stycznia 2016 r.

Sąd Rejonowy w Nowym Sączu Wydział I Cywilny

w składzie następującym:

Przewodniczący: SSR Joanna Szoska

Protokolant: prot. sąd. Sylwia Pawłowska

po rozpoznaniu w dniu 27 stycznia 2016 r. w Nowym Sączu

na rozprawie

sprawy z powództwa D. B.

przeciwko M. S.

o zapłatę

I.  zasądza od pozwanego M. S. na rzecz powoda D. B. kwotę 822,02 euro (osiemset dwadzieścia dwa euro 02/100) wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 26 lipca 2014 r. do dnia zapłaty,

II.  w pozostałym zakresie powództwo oddala,

III.  zasądza od pozwanego na rzecz powoda kwotę 717 zł (siedemset siedemnaście złotych) tytułem kosztów procesu.

ZARZĄDZENIE

1.  (...)

2.  (...)

N.,(...)

Sygn. akt I C 1078/15

UZASADNIENIE

wyroku z dnia 27 stycznia 2016 r.

W pozwie skierowanym przeciwko M. S., D. B. domagał się zasądzenia kwoty 822,02 euro wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 5 grudnia 2012 r. do dnia zapłaty, a także zasądzenia kosztów postępowania.

W uzasadnieniu wskazał, że dochodzona kwota odpowiada części żądania nieuwzględnionego w postępowaniu tut. Sądu w sprawie o sygn. I C 334/13 i wiąże się z zapisami umowy o odpowiedzialności cywilnej, jaką pozwany zawarł z (...) S.A. V. (...) z siedzibą w W.. Wskazał, iż w toku w/w procesu, którego stroną był wspomniany ubezpieczyciel, biegły potwierdził wysokość szkody na którą się powoływał, a jaką poniósł on na skutek wadliwego wykonania przez pozwanego usługi polegającej na wymianie rozrządu i filtra kabiny w należącym do niego pojeździe, wskutek czego uległ on następnie awarii na terenie Niemiec (k. 1-2, k. 62-63).

Nakazem zapłaty wydanym w postępowaniu upominawczym z dnia 1 września 2015 r. do sygn. I Nc 2372/15 Referendarz tut. Sądu orzekł zgodnie z żądaniem pozwu (k. 47).

W sprzeciwie od wydanego nakazu, pozwany wniósł o oddalenie powództwa w całości oraz zasądzenie kosztów procesu w kwocie 600 zł.

Pozwany przyznał przytoczone w pozwie fakty, a w uzasadnieniu swojego stanowiska podniósł, że w jego ocenie, w części dochodzonej pozwem, powód przyczynił się do powstania szkody. Przyznał, że w chwili w której dowiedział się od ojca powoda o skutkach zaistniałego zdarzenia, zaproponował, że usunie awarię na własny koszt w ten sposób, że zorganizuje transport samochodu (lawetę), przewiezie go do swojego zakładu i dokona naprawy na miejscu. Podał, że tłumaczył powodowi, że koszty usunięcia awarii w autoryzowanym serwisie w Niemczech będą bardzo wysokie, nieadekwatne do sytuacji, podczas gdy koszt usunięcia awarii we własnym zakresie będzie mniejszy, a jego skutki - adekwatne do naprawy w serwisie. Powód nie wyraził na to jednak zgody, w efekcie czego poniósł koszty serwisowej naprawy pojazdu w Niemczech, a także noclegów; wysokość wydatków nie została wykazana. Naprawa trwała bardzo długo, a w związku z ubezpieczeniem od odpowiedzialności cywilnej powód uzyskał zwrot 90% poniesionych kosztów. Pozwany powołał się także na treść art. 5 k.c. (k. 49-52).

Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

W dniu 28 lipca 2011 r. D. B. zlecił M. S., prowadzącemu warsztat samochodowy w N., wymianę rozrządu i filtra kabiny w swoim samochodzie marki A. (...). Części do wykonania naprawy dostarczył powód, a koszt wymiany zamknął się kwotą 360 zł. Po tym, gdy po kilku dniach od wykonania usługi kierowany przez powoda pojazd uległ na terenie Niemiec awarii, za pośrednictwem ojca K. B., powód skontaktował z pozwanym. Pozwany M. S. wyraził pełną gotowość sprowadzenia pojazdu na lawecie i jego naprawy we własnym zakresie, po krótkim jednak czasie, w ponownej rozmowie stwierdził, że posiada polisę ubezpieczeniową, w ramach której powód może dochodzić rekompensaty doznanej z tego tytułu szkody. Powód przystał na propozycję pozwanego, a o likwidację szkody zwrócił się bezpośrednio do ubezpieczyciela sprawcy, który ostatecznie, decyzją z dnia 5 grudnia 2012 r., odmówił wypłaty odszkodowania (okoliczności bezsporne).

Wyrokiem z dnia 13 listopada 2014 r. tut. Sąd zasądził od (...) S.A. V. (...) z siedzibą w W. na rzecz D. B. kwotę 8.220,20 euro z ustawowymi odsetkami od dnia 5 grudnia 2012 r. do dnia zapłaty (pkt I sentencji), w pozostałym zakresie - odnoszącym się do roszczenia odsetkowego - powództwo oddalił (pkt II). Rozstrzygnięcie zapadło m.in. przy ustaleniu, że powód poniósł - zweryfikowane w toku postępowania opinią biegłego S. K. - koszty naprawy pojazdu (7.540,32 euro), zakupu paliwa (193,17 euro) i wynajmu najtańszego samochodu zastępczego (486,71 euro), a przyczyną awarii silnika jego pojazdu był błąd montażowy śruby napinacza paska rozrządu zaistniały w warsztacie pozwanego. W toku postępowania, po wydaniu opinii przez biegłego, pismem z dnia 14 października 2014 r. udział w sprawie w charakterze interwenienta ubocznego zgłosił M. S., który przystąpił do procesu po stronie powoda i w pełnym zakresie przychylił się do zgłoszonego przez niego żądania.

Na skutek apelacji (...) S.A. V. (...), wyrokiem z dnia 5 lutego 2015 r. Sąd Okręgowy w N. zmienił zaskarżony wyrok w jego pkt I, w ten sposób, że kwotę 8.220,20 euro zastąpił kwotą 7.398,18 euro, z uwagi na obniżenie kwoty zasądzonej przez Sąd I instancji o zastrzeżoną w umowie odpowiedzialności cywilnej tzw. franszyzę redukcyjną wynoszącą 10% wartości odszkodowania (pkt II).

(dowód: dokumenty zawarte w aktach sprawy tut. Sądu o sygn. I C 334/13, w tym wyrok Sądu Rejonowego z dn. 13.11.2014 r. k. 222, wyrok Sądu Okręgowego z dn. 5.02.2015 r. k. 261, interwencja uboczna po stronie powodowej z dn. 14.10.2014 r. k. 206-207, opinia biegłego S. K. k. 167-181, wniosek o ubezpieczenie k. 91-93, OWU k. 142-150)

W międzyczasie, wnioskiem doręczonym za pośrednictwem tut. Sądu w dniu 25 lipca 2014 r., powód zwrócił się do M. S. o zawezwanie do próby ugodowej w zakresie obejmującym kwotę 8.220.20 euro. Do ugody nie doszło. Do chwili doręczenia odpisu wniosku pozwany nie miał informacji na temat przebiegu likwidacji szkody przez ubezpieczyciela.

(dowód: dokumenty zawarte w aktach sprawy tut. Sądu o sygn. I Co 1410/14, zeznania pozwanego 00:33:20, 00:41:30)

Co do zasady, okoliczności faktyczne sprawy nie były sporne, a Sąd ustalił je na podstawie przedłożonych dokumentów, uzupełnionych dokumentacją zalegającą w aktach sprawy związkowej tut. Sądu sygn. I C 334/13. Osią sporu było natomiast ustalenie w jakim zakresie powód może skutecznie domagać się od pozwanego zapłaty części nieuwzględnionej w poprzednim postępowaniu, a dochodzonej w niniejszym procesie.

Za wiarygodne uznał Sąd zeznania K. B. - ojca powoda, który odniósł się do okoliczności związanych z awarią i jej usunięciem; jak przyznał, on zajmował się rozmowami z pozwanym mającymi na celu usunięcie awarii. Zeznania te potwierdził pozwany, z tym że wskazywał, że na etapie kiedy podejmował decyzję o sposobie likwidacji zgłoszenia powoda, nie był świadomy istniejącego w polisie 10% zastrzeżenia udziału własnego sprawcy w każdej wyrządzonej przez niego szkodzie; nie zapoznał się także z Ogólnymi Warunkami Ubezpieczenia, a o nieuwzględnionym przez ubezpieczyciela roszczeniu dowiedział się dopiero z treści doręczonego mu wniosku o zawezwanie do próby ugodowej. W tym względzie podnosił, że nigdy nie zdecydowałby się na likwidację szkody przez ubezpieczyciela, gdyby tylko wiedział, jakie z tego tytułu powstaną koszty, zwłaszcza, że od początku wyrażał gotowość zadośćuczynienia roszczeniu powoda we własnym zakresie.

Sąd zważył, co następuje:

Powództwo zasługiwało na uwzględnienie w całości.

W prawomocnie zakończonej sprawie tut. Sądu sygn. I C 334/13 przesądzona została odpowiedzialność ubezpieczyciela sprawcy za szkodę jakiej doznał powód w związku z dokonanym w warsztacie pozwanego wadliwym montażem śruby napinacza paska rozrządu przy jego wymianie. Do awarii doszło na terenie Niemiec, a całość poniesionych przez powoda wydatków związanych z awarią zamknęła się w kwocie 8.220,20 euro, z której to ubezpieczyciel, w ramach odpowiedzialności cywilnej, prawomocnie zobowiązany został do pokrycia 90% z tej kwoty.

Ze względu na ograniczenie odpowiedzialności ubezpieczyciela wynikające z treści umowy ubezpieczenia sprawcy, w ramach niniejszego postępowania powód dochodził od pozwanego, jako sprawcy szkody, pozostałej części odszkodowania.

Nie może budzić wątpliwości, że w myśl ogólnych przepisów prawa cywilnego, obowiązkiem sprawcy jest pełne naprawienie szkody doznanej przez poszkodowanego, przy czym samo zawarcie umowy ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej nie prowadzi do wyłączenia odpowiedzialności ubezpieczonego wobec poszkodowanego, a jedynie do przejęcia przez ubezpieczyciela jego zobowiązań odszkodowawczych. Zgodnie bowiem z treścią art. 822 § 1 k.c., przez umowę ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej ubezpieczyciel zobowiązuje się do zapłacenia określonego w umowie odszkodowania za szkody wyrządzone osobom trzecim, wobec których odpowiedzialność ponosi ubezpieczający lub ubezpieczony. W doktrynie przyjmuje się, że z chwilą zaistnienia wypadku ubezpieczeniowego, a więc z chwilą powstania odpowiedzialności odszkodowawczej ubezpieczonego (wyrządzenia przez niego szkody), ukształtowany zostaje trójstronny stosunek prawny łączący ubezpieczonego, poszkodowanego i ubezpieczyciela, czego wyrazem jest m.in. norma art. 822 § 4 k.c. Stwarza ona dla uprawnionego do odszkodowania możliwość jego dochodzenia, wedle swojego wyboru, bądź to od ubezpieczonego sprawcy szkody, od ubezpieczyciela bądź też od obu z nich łącznie. Z treści powołanego przepisu wynika tym samym, że jeżeli osoba ponosząca odpowiedzialność cywilną za szkodę jest ubezpieczona w zakresie odpowiedzialnością cywilnej, poszkodowany ma dwóch dłużników: z jednej strony osobę ponoszącą odpowiedzialność cywilną za szkodę, z drugiej - ubezpieczyciela, który ponosi odpowiedzialność do wysokości zastrzeżonej wiążącą go ze sprawcą umową ubezpieczenia. Odpowiedzialność obu dłużników jest oparta na różnych podstawach prawnych i jako taka ma charakter odpowiedzialności in solidum.

W okolicznościach sprawy, podstawę odpowiedzialności pozwanego stanowi przepis art. 471 k.c. zgodnie z którym, dłużnik obowiązany jest do naprawienia szkody wynikłej z niewykonania lub nienależytego wykonania zobowiązania, chyba że jest ono następstwem okoliczności, za które dłużnik odpowiedzialności nie ponosi, przy czym zgodnie z art. 474 k.c., dłużnik odpowiedzialny jest jak za własne działanie lub zaniechanie za działania i zaniechania osób, z których pomocą zobowiązanie wykonywa, jak również osób, którym wykonanie zobowiązania powierza.

W sprawie o sygn. I C 334/13 przesądzona została kwestia, że to wadliwie wykonana usługa przez pozwanego (jego pracowników) doprowadziła do wyrządzenia szkody w pojeździe powoda, w związku z czym poniósł on szkodę w wysokości sumy wydatków wykazanych kwotę 8.220,20 euro.

W tym względzie istotnym pozostaje, że w toku postępowania w sprawie skierowanej przeciwko ubezpieczycielowi sprawcy, pozwany przystąpił do sprawy w charakterze interwenienta ubocznego po stronie D. B., w całości popierając zgłoszone przez powoda roszczenie. Dokonując wyboru po której ze stron ówczesnego procesu przystąpić, w tym celu by sprawa została rozstrzygnięta na jej korzyść (art. 77 k.p.c.), w ocenie Sądu, pozwany winien uprzednio zweryfikować dostępny materiał dowodowy i pod jego kątem skalkulować interes prawny, ze wszelkimi konsekwencjami jakie mogą w przyszłości z tego tytułu wyniknąć. Zwraca uwagę, że decydując się na przystąpienie do sprawy po stronie powoda - pozwany nie zakwestionował wówczas wysokości szkody i w pełni poparł zgłoszone przez powoda żądanie (vide: k. 207 i k. 219v), nie podważając opinii biegłego, do czego dopiero zmierzał w toku przesłuchania w niniejszej sprawie (00:39:20).

Do istotnych skutków zgłoszenia interwencji ubocznej należy tymczasem niemożność podniesienia przez interwenienta w stosunku do strony, do której przystąpił, zarzutu, że sprawa została rozstrzygnięta błędnie albo że strona ta prowadziła proces wadliwie, chyba że stan sprawy w chwili przystąpienia interwenienta uniemożliwiał mu skorzystanie ze środków obrony albo że strona umyślnie lub przez niedbalstwo skorzystała ze środków, które nie były interwenientowi znane (art. 82 k.p.c.). Przywołany przepis prawa procesowego w istotny zatem sposób ogranicza uprawnienia materialne. Niewątpliwie udział interwenienta ubocznego w procesie kształtuje sytuację procesową i materialnoprawną jego i strony, do której przystąpił, także w przyszłym postępowaniu toczonym z ich udziałem w wyniku przegrania procesu przez tą stronę; nie pozwala mianowicie na rozpatrywanie w tym postępowaniu zarzutów odnoszących się do przebiegu i wyniku poprzedniego procesu prowadzonego z udziałem interwenienta ubocznego.

Z powyższego wynika, że skoro powód częściowo przegrał proces przed tut. Sądem Rejonowym w sprawie sygn. I C 334/13 to skutki tego orzeczenia rozciągają się także na pozwanego, który uczestniczył w tamtym procesie jako interwenient i mógł podejmować inicjatywę dowodową, przy uwzględnieniu trafności wyboru strony do której przystąpił w sytuacji, gdy zasadność i wysokość dochodzonego roszczenia - jak wynika z twierdzeń podnoszonych w toku niniejszego postępowania - pozostawała dla niego wątpliwa. Udział pozwanego we wcześniejszym procesie spowodował jednak, że treść orzeczenia już zapadłego wiąże go, albowiem w tej sytuacji występuje tzw. prawomocność rozszerzona (art. 365 § 1 k.c.), co oznacza, że prawomocne orzeczenie wywołuje również skutek wobec M. S.. Wynika to z istoty interwencji. Związanie treścią prawomocnego orzeczenia oznacza zarazem nakaz przyjmowania przez podmioty wymienione w art. 365 § 1 k.p.c. (w tym interwenienta ubocznego), że objętej orzeczeniem sytuacji faktycznej stan prawny przedstawia się tak, jak to wynika z sentencji wiążącego orzeczenia (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 20 maja 2011 r., sygn. IV CSK 563/10); z tego też względu nie jest dopuszczalne prowadzenie ponownego sporu co do okoliczności faktycznych stanowiących podstawę rozstrzygnięcia zakończonego już sporu sądowego. Nie jest tym samym dopuszczalne czynienie w kolejnych procesach odmiennych ustaleń, istotnych dla danego stosunku prawnego, co do zdarzeń faktycznych będących przedmiotem oceny w innym procesie, w tym co do ich zaistnienia, przebiegu i oceny, chociażby przedmiot tych spraw się różnił (vide: wyrok Sądu Najwyższego z dnia 7 kwietnia 2011 r., sygn. PK 225/10 oraz wyrok Sądu Apelacyjnego w Ł. z dnia 23 stycznia 2013 r., sygn. I ACa 1068/12 ). Tym samym pozwany nie mógł skutecznie, w niniejszym procesie, kwestionować wysokości szkody ustalonej we wcześniejszym postępowaniu, w którym uczestniczył.

Nie można przy tym pomijać, że po ujawnieniu szkody powód zaakceptował - zaproponowany przez pozwanego - sposób jej naprawienia za pośrednictwem zakładu ubezpieczeń, w którym posiadał on wykupioną polisę od odpowiedzialności cywilnej. Niezależnie od tego, że wyłącznie na skutek własnego zaniedbania, pozwany nie znał treści wiążącej umowy i nie miał wiedzy co do ograniczonego zakresu odpowiedzialności ubezpieczyciela - winien ponieść wszelkie konsekwencje dokonanego wówczas wyboru co do zgodnie przyjętego sposobu zadośćuczynienia roszczeniu powoda.

Na marginesie także wskazać należy, że pozwany podjął się wykonania naprawy pojazdu powoda z użyciem dostarczonych przez powoda części zamiennych, stąd też nie mógł się skutecznie uwolnić od odpowiedzialności odszkodowawczej za wadliwie wykonaną usługę, w tym także domagać się miarkowania odszkodowania z powołaniem się na przyczynienie powoda wywodzone z treści art. 362 k.c. Sama wysokość uzyskanego odszkodowania, jak wynika z ustaleń w sprawie I C 334/13 pozostawała też adekwatna do doznanego w związku ze szkodą uszczerbku w majątku powoda i nie mogła być odnoszona do rekompensaty jaką mógłby hipotetycznie uzyskać, gdyby naprawę wykonano na terenie Polski.

W okolicznościach niniejszej sprawy Sąd nie znalazł także podstaw do przyjęcia, by powód czynił ze swego prawa użytek sprzeczny ze społeczno-gospodarczym przeznaczeniem tego prawa lub zasadami współżycia społecznego, które określają treść i granice uprawnień materialnego prawa cywilnego. Ujęte w art. 5 k.c. klauzule społeczno-gospodarczego przeznaczenia prawa i zasad współżycia społecznego traktować należy jako ogólne normy społeczne, odnoszące się do wszystkich możliwych przypadków gdy powoływanie się na prawo podmiotowe nie stanowi jego wykonywania, lecz jego nadużywanie, które nie korzysta z ochrony prawnej. Pozwany nie sprecyzował jednak bliżej w jakim zakresie i z jakich konkretnie przyczyn roszczenie powoda nie zasługiwałoby na ochronę. Przez odwołanie, zwłaszcza ogólne, do klauzul generalnych przewidzianych w art. 5 k.c., nie jest możliwe podważanie, choćby pośrednio, mocy obowiązującej przepisów prawa.

W tych warunkach Sąd zasądził od pozwanego na rzecz powoda kwotę 822,02 euro, o czym orzeczono jak w pkt I sentencji wyroku. Odsetki od ustalonej kwoty, na zasadzie art. 455 k.c. w zw. z art. 481 § 1 i 2 k.c., Sąd zasądził od dnia następnego od dnia doręczenia wniosku o zawezwanie do próby ugodowej tj. 26 lipca 2014 r., nie - jak domagał się tego powód - od daty w jakiej ubezpieczyciel odmówił wypłaty odszkodowania w odpowiedzi na wezwanie powoda w toku postępowania likwidacyjnego (k. 69 akt sprawy o sygn. I C 334/13), mając na uwadze, iż dopiero z tą chwilą pozwany powziął informacje o wysokości skonkretyzowanego i skierowanego przeciwko niemu roszczenia (k. 48 akt tut. Sądu o sygn. I Co 1410/14).

O kosztach orzeczono na podstawie art. 98 § 1 i 3 k.p.c.; złożyły się na nie uiszczona opłata od pozwu (100 zł) oraz koszty zastępstwa procesowego ustalone w oparciu § 6 pkt 3 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu (Dz.U. z 2013 r. poz. 490 ze zm.) wraz z opłatą skarbową od pełnomocnictwa (17 zł).

ZARZĄDZENIE

1.  (...)

2.  (...)

3.  (...)

4.  (...)

N., dnia (...)