Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I C 39/13

UZASADNIENIE

H. W. w pozwie skierowanym przeciwko A. N. domagała się zasądzenia kwoty 30.000 zł wraz z odsetkami ustawowymi od dnia 10 sierpnia 2012 r. do dnia zapłaty oraz kosztów procesu wg norm przepisanych.

Uzasadniając wywiedzione żądanie wskazała powódka, że trakcie zabiegu depilacji laserowej w salonie kosmetycznym pozwanej 30 września 2011 r. doznała poparzeń drugiego stopnia w miejscach, w których wykonywany był zabieg. Leczenie trwało 14 dni, z czego przez okres 10 dni powódka przebywała na zwolnieniu lekarskim. W gabinecie kosmetycznym nie przeprowadzono standardowej procedury wykonania próbnego zabiegu na niewielkiej powierzchni skóry w celi przetestowania jej reakcji i skutków działania lasera. Podczas depilacji powódka zgłaszała osobie wykonującej zabieg, że odczuwa pieczenie, parzenie, ból skóry. Od czasu zdarzenia powódka odczuwa silny stres przed odsłanianiem ciała, noszeniem bikini lub eksponujących ciało letnich ubrań, a także stały dyskomfort psychiczny związany z oszpeceniem intymnych stref ciała. Z uwagi na nasilenie cierpień, długotrwałość choroby, trwałość następstw zdarzenia, konsekwencje uszczerbku w życiu osobistym i społecznym powódka żąda zadośćuczynienia w kwocie 30.000 zł. Jako podstawę prawną żądania wskazała ona art. 435 § 1 k.c. w zw. z art. 471 k.c.

pozew - k. 2-5

W sprzeciwie od nakazu zapłaty pozwana wniosła o oddalenie powództwa oraz zasądzenie kosztów procesu wg norm przepisanych. W uzasadnieniu wskazała, że powódka wyraziła zgodę na zabieg zapewniając, że nie ma żadnych przeciwwskazań zdrowotnych do poddania się zabiegowi. Pozwana prawidłowo wykonała zabieg, a powódka nie zgłosiła się do pozwanej bezpośrednio po zabiegu. Zdaniem pozwanej powódka zapewne wprowadziła ją w błąd podczas przeprowadzania wywiadu albo nienależycie dbała o skórę po zabiegu. Powódka nie od razu, lecz dopiero po trzech dniach zgłosiła się do lekarza. Do poparzenia mogło zatem dojść w wyniku innego zdarzenia i w innych okolicznościach. Poza tym z zaświadczenia lekarskiego z 09 marca 2012 r. nie wynika co dokładnie spowodowało poparzenie skóry. Pozwana zaznaczyła, że zabieg został wykonany przy użyciu lasera posiadającego certyfikat bezpieczeństwa i jakości, a pozwana, która przeprowadziła zabieg u powódki, posiada wieloletnie doświadczenie potwierdzone certyfikatem szkoleń. W gabinecie zatrudnia lekarza specjalistę, z którym może skonsultować dany przypadek. Gabinet spełnia zaś wysokie standardy. Zabieg próby na niewielkiej powierzchni skóry nie jest standardową procedurą. Powódka nie wykazała adekwatnego związku przyczynowego pomiędzy działaniem pozwanej a powstałymi poparzeniami. Pozwana zarzucił również, że przedmiotowe zdarzenie nie może być oceniane przez pryzmat zasady ryzyka, lecz zasady winy. Powódka powinna zatem wskazać jedną podstawę prawną żądania - deliktową albo kontraktową. Pozwana zarzuciła również, że powódka nie wykazała wysokości krzywdy.

sprzeciw od nakazu zapłaty - k. 36

W toku procesu strony nie zmieniły swoich uprzednich stanowisk procesowych.

Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

Pozwana A. N. posiada certyfikat laserowego usuwania włosów w technologii L. (...) wystawiony przez C. Polska. Urządzenie Laser L. (...) wpisane jest do Rejestru Wyrobów Medycznych przez Urząd Rejestracji Produktów Leczniczych, Wyrobów Medycznych i Produktów Biobójczych.

Powódka H. W. zakupiła kupon na zabieg depilacji laserowej w serwisie internetowym (...). W dniu 30 września 2011 r. w piątek udała się ona do Salonu (...) prowadzonego przez pozwaną celem poddania się zabiegowi depilacji laserowej okolic bikini, pach oraz łydek.

Przed przystąpieniem do zabiegu powódka została poinformowana przez pracownika gabinetu kosmetycznego pozwanej, że miejsca, które mają zostać poddane depilacji muszą zostać przez powódkę dokładnie ogolone, co też powódka uczyniła. Następnie pozwana przeprowadziła z powódką wywiad zdrowotny celem ustalenia, czy powódka kwalifikuje się do zabiegu. Powódka nie cierpiała na żadne ze schorzeń wskazanych w ankiecie zabiegowej. Pozwana nie wykonała próbnego zabiegu na niewielkiej powierzchni skóry w celu przetestowania reakcji organizmu powódki i skutków oddziaływania lasera.

Podczas zabiegu wykonywanego za pomocą urządzenia Laser L. S. powódka zgłaszała, iż odczuwa pieczenie, parzenie i ból w miejscach, w których przeprowadzano depilację. Pozwana zapewniała ją wówczas, że depilacja laserowa nie jest zabiegiem relaksacyjnym. Po wykonanym zabiegu depilacji pozwana poleciła powódce, aby miejsca wydepilowane smarować maścią A.. Powódka do wskazówek tych zastosowała się.

dowód: oferta internetowa - k. 26, karta zabiegowa - k. 44-45, certyfikat wraz z tłumaczeniem - k. 46-47, specyfikacja urządzenia wraz z zaświadczeniem - k. 48-51, zeznania powódki - k. 71-73, 153-157, częściowo zeznania pozwanej - k.73-75, 155-156

Po powrocie do domu powódka zaobserwowała, iż miejsca, w których przeprowadzana była depilacja są poparzone. Celem złagodzenia odczuwanego bólu brała ona środki przeciwbólowe, a miejsca wydepilowane smarowała ww. maścią. Próby kontaktu w sobotę z gabinetem kosmetycznym pozwanej nie powiodły się. W dniu 03 października 2011 r. w poniedziałek powódka udała się do lekarza zaobserwowawszy strupy w miejscach depilowanych. Lekarz zdiagnozował poparzenia laserowe. Leczenie oparzeń trwało 14 dni, przy czym w ciągu 10 dni (od 03 października do 12 października) powódka przebywała na zwolnieniu lekarskim. Przez tydzień odczuwała ból okolic depilowanych, a w miejscach depilacji widoczne były liczne strupy, które zaczęły powoli schodzić. Przez tydzień powódka nie chodziła do pracy. Odczuwała ból przy noszeniu ubrania. Pomimo zakończonego leczenia, w miejscach depilacji znajdują się widoczne blizny.

dowód: zaświadczenie lekarskie - k. 13, 25, dokumentacja zdjęciowa - k. 17-23, zeznania powódki - k. 71-73, 153-157, pisemna opinia biegłego sądowego - k. 112-118 wraz z ustną opinią uzupełniającą - k. 141-145

Od czasu zdarzenia powódka odczuwa silny stres przed odsłanianiem ciała, noszeniem bikini, eksponowaniem ciała. Odczuwa ona również dyskomfort psychiczny związany z oszpeceniem ciała. Wcześniej powódka często uczęszczała na basen i solarium, teraz tego unika.

dowód: zeznania powódki - k. 71-73, 153-157

Powódka wezwała pozwaną pismem z 04 kwietnia 2012 r. doręczonym 10 kwietnia 2012 r. oraz pismem z 02 sierpnia 2012 r. doręczonym 07 sierpnia 2012 r. do zapłaty zadośćuczynienia za ból, krzywdę i cierpienie w kwocie 30.000 zł. Pozwana w piśmie z 23 kwietnia 2012 r. odmówiła zapłaty żądanego zadośćuczynienia.

dowód: wezwanie do zapłaty wraz z potwierdzeniem odbioru - k. 7-12v, pismo pozwanej - k. 14-16

Zabieg depilacji laserowej został wykonany przez pozwaną nieprawidłowo, gdyż wykonany został bez konsultacji z lekarzem dermatologiem i bez jego nadzoru. Pozwana nie wykonała próbnego strzału określoną dawką gęstości energii co pozwoliłoby dobrać odpowiedni poziom energii lasera. Konsultacja dermatologiczna oraz wskazany próbny strzał były niezbędne, ponieważ powódka poddawała się zabiegowi depilacji laserowej po raz pierwszy w życiu. Zabieg depilacji pomimo zgłaszanego przez powódkę bólu był kontynuowany, co doprowadziło do parzenia okolic pach, bikini i okolic pachwinowych. Zmiany na ciele powódki są charakterystyczne dla zmian powstałych w trakcie zabiegu depilacji. Oparzenia nie mogły powstać w wyniku opalania tych okolic ani przed zabiegiem depilacji ani po jego przeprowadzeniu. Do uszkodzeń skóry doszło w trakcie wykonywania zabiegu przez pozwaną. Oparzenia okolicy pach wykazują I/II stopień oparzeń, a okolice bikini i pachwinowe - IIa. Przebycie oparzenia skóry przez powódkę wyklucza do końca jej życia opalanie wskazanych okolic na solarium czy też w sposób naturalny - z powodu wysokiej podatności na powtórne oparzenie skóry.

dowód: pisemna opinia biegłego sądowego - k. 112-118 wraz z ustną opinią uzupełniającą - k. 141-145

Sąd zważył, co następuje:

Ustalając stan faktyczny Sąd oparł się na dowodach dotychczas już wymienionych, w tym w postaci dokumentów, złożonych do akt postępowania sądowego przez obie strony niniejszego procesu, które uznał za wiarygodne w całości. Ich autentyczność i rzetelność była bowiem poza sporem, nie budziła również wątpliwości Sądu.

Sąd zważył także na dowód w postaci zeznań powódki H. W. słuchanej w charakterze strony w trybie art. 303 k.p.c. i art. 304 k.p.c., które uznał za godne wiary w pełnym zakresie. Treść zeznań powódki korespondowała z pozostałymi dowodami w sprawie, w szczególności z opinią biegłego. Na ich podstawie Sąd ustalił przebieg zabiegu z dnia 30 września 2011 r.. oraz stan zdrowia powódki przed i po wyżej wskazanym zdarzeniu. Nadto, na podstawie zeznań powódki Sąd ustalał stopień krzywdy i skutki przedmiotowego zabiegu. Dokonując oceny wyjaśnień złożonych przez powódkę, w świetle pozostałego materiału dowodowego zgromadzonego w przedmiotowej sprawie, należy uznać, iż bezsprzecznie mogło dojść do oparzeń powódki w sposób i w okolicznościach przedstawianych przez powódkę. Sąd badając te okoliczności mógł zasadniczo opierać się jedynie na oświadczeniach samej powódki, jak i na opinii biegłego, jak i zasadach doświadczenia życiowego, a pośrednio na zeznaniach pozwanej. W przekonaniu Sądu również doznane i stwierdzone dokumentacją lekarską obrażenia korelują z opisem zabiegu przedstawionym przez powódkę i potwierdzają pośrednio podane przez powódkę fakty.

Podstawę rozstrzygnięcia stanowiła również opinia biegłego sądowego w zakresie chirurgii plastycznej, którą - uzupełnioną ustnie - Sąd uznał za wiarygodną w całości. Opinia była bowiem bezstronna i wyczerpująca. Biegły dokonał szczegółowej analizy przedłożonych mu akt oraz zawartych w nich dowodów, przeprowadził badania lekarskie powódki, połączone z oględzinami powódki. Biegły szczegółowo wyjaśnił motywy podjętych przez niego decyzji oraz wyciągniętych wniosków, uzasadnił proces myślowy i wnioski wynikające z opinii. Sąd nie miał żadnych wątpliwości, że opinia została przygotowana rzetelnie, była pełna, pozbawiona luk. Jako że została nadto sporządzona w sposób profesjonalny i zgodnie z zasadami wiedzy medycznej, Sąd nie znalazł podstaw do odmowy jej wiary. Należy przy tym podkreślić, iż zarzuty pozwanej, w zasadzie nie odnosiły się do wartości merytorycznej tej opinii, tylko co do strony formalnej. Wbrew zarzutom pozwanej nie można zdaniem Sądu zarzucić biegłemu działalności konkurencyjnej z pozwaną, mimo iż prowadzą działalność gospodarczą w tym samym rejonie (dzielnicy), czy też współpracują z tą samą osobą. Z uwagi na zupełnie inne wykształcenie pozwanego i biegłego, odmienny w większości zakres usług, w świetle jego oświadczeń w tym zakresie, nie można przyjąć, aby biegły w sprawie niniejszej wydawał niekorzystną dla pozwanej opinię kierując się niską pobudką zniszczenia czy też osłabienia działalności gospodarczej pozwanej. Należy też wskazać, iż po przeprowadzeniu ustnej opinii strona pozwana nie kwestionowała w dalszej części tej opinii, ani merytorycznie ani formalnie, w szczególności nie wnosiła o przeprowadzenie dowodu z opinii innego biegłego ze wskazanej, czy tez innej specjalności.

Sąd częściowo oparł się przy ustalaniu stanu faktycznego na zeznaniach pozwanej, odmawiając im jednak waloru wiarygodności w zakresie skutków przeprowadzonego zabiegu u powódki i przyczyn oparzeń powódki, albowiem w tym zakresie można mówić o przypuszczeniach pozwanej, a nie opisywaniu stanu faktycznego. Sąd odmówił także wiary zeznaniom pozwanej w zakresie prawidłowości przeprowadzonego zabiegu, albowiem w świetle pozostałych dowodów (zdjęcia, zeznania powódki, opinia biegłego) są one całkowicie niewiarygodne.

Sąd zważył, że w niniejszej sprawie kwestionowana była zasada odpowiedzialności pozwanej oraz uszczerbku na zdrowiu doznanego przez powódkę na skutek zabiegu i wysokości należnego stronie zadośćuczynienia z tytułu doznanej krzywdy.

Sąd na podstawie powyższych ustaleń uznał powództwo jako zasługującego co do zasady na uwzględnienie.

Zdaniem sądu pozwana ponosi odpowiedzialność na zasadzie ryzyka wyrażonej w art. 435. § 1 kc. Zgodnie z tym przepisem prowadzący na własny rachunek przedsiębiorstwo lub zakład wprawiany w ruch za pomocą sił przyrody (pary, gazu, elektryczności, paliw płynnych itp.) ponosi odpowiedzialność za szkodę na osobie lub mieniu, wyrządzoną komukolwiek przez ruch przedsiębiorstwa lub zakładu, chyba że szkoda nastąpiła wskutek siły wyższej albo wyłącznie z winy poszkodowanego lub osoby trzeciej, za którą nie ponosi odpowiedzialności. Bez wątpienia działania pozwanej wykonującej zabiegi depilacyjne za pomocą lasera, czyli za pomocą energii (sił przyrody) mieszczą się w szerokim zakresie działania tego przepisu. Pozwana w ramach prowadzonej działalności korzysta z urządzenia technicznego - Laser L. S., które to urządzenie ma decydujące znaczenie dla działalności przedsiębiorstwa pozwanej. Urządzenie to, wykorzystujące siły przyrody, jest podstawowym narzędziem pozwanej przy konkretnym zabiegu depilacji, jak i podstawowym narzędziem służącym pozwanej w prowadzonej działalności gospodarczej w zakresie usług kosmetycznych. Ponieważ powódka wykazała związek przyczynowy (art. 361 § 1 k.c.) między działalnością zakładu pozwanej, a uszczerbkiem powstałym w jej zdrowiu, a pozwana nie wykazała żadnej z przesłanek egzoneracyjnych jej odpowiedzialność nie budzi żadnych wątpliwości.

Zdaniem Sądu wtoku tego postępowania spełnione zostały również wszystkie przesłanki odpowiedzialności odszkodowawczej pozwanej, określone w art. 415 k.c. Z okoliczności sprawy wynika bowiem, iż do oparzeń doszło na terenie przedsiębiorstwa prowadzonego przez pozwaną wskutek niezachowania przez nią należytej staranności. Tym samym uznać należy, iż pozwana ponosi winę za zaistniałą sytuację. Powódka doznała oparzeń z uwagi na nieprawidłowe przeprowadzenie zabiegu depilacji, natomiast pozwany, gdyby nie jego niedbalstwo, mógł temu wypadkowi zapobiec, a przynajmniej zminimalizować ryzyko jego wystąpienia. Nie uwalnia go od odpowiedzialności fakt, iż wcześniej nie dochodziło do tego typu zdarzeń na terenie jej gabinetu, czy fakt odbycia szkolenia obsługi danego urządzenia. Użycie zbyt dużej dawki energii, brak próbnej depilacji (próbnego strzału), użycie nieprawidłowej wielkości dawki w stosunku do rodzaju skóry powódki, brak nadzoru osoby posiadającej wiedzę medyczną nad wykonywanym zabiegiem to okoliczności świadczące o winie pozwanej.

Zdaniem Sądu w niniejszym postępowaniu wykazano wszystkie przesłanki odpowiedzialności deliktowej, tj. elementy stanu faktycznego, których łączne wystąpienie jest niezbędne dla powstania odpowiedzialności odszkodowawczej. Art. 415 k.c. głosi, iż ,,kto z winy swej wyrządził drugiemu szkodę, obowiązany jest do jej naprawienia". Tak więc ramach odpowiedzialności ex delicto przy odpowiedzialności za czyn własny przewidzianej w art. 415 kc wyróżniamy trzy jej przesłanki, a to: szkodę, zdarzenie - czyn sprawcy noszący znamiona winy, oraz związek przyczynowy między dwoma pierwszymi przesłankami.

Obowiązek naprawienia szkody spoczywa tylko na tym, kto ją wyrządził tzn. tylko wtedy, gdy określone działanie lub zaniechanie stało się przyczyną powstania szkody, czyli gdy występuje związek przyczynowy między działaniem, a zaniechaniem, a szkodą. Niezbędnym warunkiem odpowiedzialności za szkodę jest istnienie związku przyczynowego między określonym zdarzeniem, a powstałą szkodą. Poszkodowany jest więc obowiązany udowodnić istnienie po stronie sprawcy szkody i winy w jej znaczeniu obiektywnym (bezprawność) i winy w jej znaczeniu subiektywnym (niedbalstwo). Z punktu widzenia odpowiedzialności cywilnej każdy stopień winy (nawet przypadek culpa levissima) uzasadnia nałożenie na sprawcę szkody obowiązku jej naprawienia (tak doktryna i orzecznictwo, np. SN w niepublikowanym orzeczeniu z 10.10.1975 r., I CR 656/75, w którym stwierdzono, że "w świetle art. 415 nawet najmniejszy stopień winy sprawcy szkody wystarcza do obciążenia go odpowiedzialnością cywilną").

Ze sformułowania art. 415 k.c. w związku z art. 6 k.c. zgodnie z rozkładem ciężaru dowodu wynika, że na poszkodowanym spoczywa, poza wykazaniem istnienia szkody i związku przyczynowego między powstaniem szkody a działaniem (lub zaniechaniem) sprawcy szkody, obowiązek udowodnienia, iż szkoda została wyrządzona z winy osoby pociąganej do odpowiedzialności.

W przedmiotowej sprawie działanie pozwanego nosi bez wątpienia znamiona znacznego zaniedbania. Mimo iż pozwana przeprowadziła z powódką wywiad przed zabiegiem, zapomniała aby powódka podpisała stosowne oświadczenie. To zaniedbanie nie ma jednak wpływu na odpowiedzialność pozwanej. Wpływ mają pozostałe nieprawidłowości zabiegu, które wskazuje biegły i powódka - brak próbnych "strzałów", nieprzerwanie zabiegu po wystąpieniu pierwszych podrażnień skóry, niezmniejszenie wartości energii pojedynczej dawki po wystąpieniu pierwszych podrażnień skóry, brak nadzoru, konsultacji lekarza przy wykonywaniu zabiegu

Powyższe okoliczności bezsprzecznie stanowią o winie pozwanego, a związek przyczynowy pomiędzy zachowaniem pozwanego, a szkodą zaistniała u powódki jest oczywisty. Tak więc co do zasady powództwo należało uwzględnić.

Sąd zasądzając na rzec powódki kwotę zadośćuczynienia oparł się w tej mierze na brzmieniu obowiązujących przepisów, korzystając z poglądów utrwalonych w orzecznictwie i doktrynie. Zgodnie z treścią art. 445 § 1 k.c., sąd może przyznać poszkodowanemu odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę. Jego przyznanie nie jest - nawet w razie istnienia krzywdy - obligatoryjne i zależy od uznania i oceny sądu konkretnych okoliczności sprawy (tak SN w wyroku z dnia 27 sierpnia 1969 r., I PR 224/60, OSNCP 1970, nr 6, poz. 111). Fakultatywność nie oznacza dowolności. Odmowa przyznania zadośćuczynienia musi być obiektywnie uzasadniona. (G. Bieniek, H. Ciepła, S. Dmowski, J. Gudowski, K. Kołakowski, M. Sychowicz, T. Wiśniewski, Cz. Żuławska "Komentarz do kodeksu cywilnego. Księga trzecia. Zobowiązania". Tom I, Warszawa 2003 Wydawnictwo Prawnicze LexisNexis (wydanie V zmienione).

Tak więc Sąd, ustalając fakt popełnienie deliktu i osobę odpowiedzialną za wyrządzenie szkody, powinien co do zasady przyznać zadośćuczynienie, jeżeli nie ma uzasadnionych podstaw do odmowy zasądzenia. W praktyce spowodowanie uszkodzenia ciała lub rozstroju zdrowia jest najczęstszą podstawą żądania zadośćuczynienia za krzywdę. Chodzi tu o krzywdę ujmowaną jako cierpienie fizyczne (ból i inne dolegliwości), cierpienia psychiczne (ujemne uczucia przeżywane w związku z cierpieniami fizycznymi lub następstwami uszkodzenia ciała albo rozstroju zdrowia w postaci np. zeszpecenia, niemożności uprawiania działalności artystycznej, naukowej, wyłączenia z normalnego życia itp.). Zadośćuczynienie pieniężne ma na celu przede wszystkim złagodzenie tych cierpień. Obejmuje ono wszystkie cierpienia fizyczne i psychiczne, zarówno już doznane, jak i te, które zapewne wystąpią w przyszłości. Ma więc ono charakter całościowy i powinno stanowić rekompensatę pieniężną za całą krzywdę doznaną przez poszkodowanego, mowa jest bowiem o "odpowiedniej sumie tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę." Zadośćuczynienie w przypadkach uszkodzenia ciała lub rozstroju zdrowia jest przedmiotem licznych orzeczeń Sądu Najwyższego, który wyraźnie wskazuje, iż "zdrowie jest dobrem szczególnie cennym; przyjmowanie niskich kwot zadośćuczynienia w przypadkach ciężkich uszkodzeń ciała prowadzi do niepożądanej deprecjacji tego dobra (tak SN w wyroku z dnia 16 lipca 1997 r., II CKN 273/97, nie publ.).

Sąd ustalając wysokość zadośćuczynienia musi mieć świadomość, iż zadośćuczynienie z art. 445 ma przede wszystkim charakter kompensacyjny i tym samym jego wysokość musi przedstawiać jakąś ekonomicznie odczuwalną wartość. Wysokość ta nie może być jednak nadmierna w stosunku do doznanej krzywdy i aktualnych stosunków majątkowych społeczeństwa, a więc powinna być utrzymana w rozsądnych granicach (tak SN w wyroku z dnia 26 lutego 1962 r., 4 CR 902/61, OSNCP 1963, nr 5, poz. 107; w wyroku z dnia 24 czerwca 1965 r., I PR 203/65, OSPiKA 1966, poz. 92; por. też wyrok z dnia 22 marca 1978 r., IV CR 79/78, Monitor Prawniczy - Zestawienie Tez 2001/8 str. 469).

W jednym z wyroków Sąd Najwyższy wskazuje ponadto, iż "określenie wysokości zadośćuczynienia powinno być dokonane z uwzględnieniem wszystkich okoliczności mających wpływ na rozmiar doznanej krzywdy, a m.in. również wieku poszkodowanego i czasu trwania jego cierpień (tak SN w wyroku z dnia 12 kwietnia 1972 r., II CR 57/72, OSNCP 1972, nr 10, poz. 183).

Ponadto wskazuje się, iż "wynikłe z uszkodzenia ciała (choćby już wyleczone) ograniczenie wydolności pracy i utrudnienia w jej wykonywaniu, nie stanowiące podstawy do przyznania renty inwalidzkiej czy uzupelniającej, nie mogą być pominięte przy ocenie roszczenia z tytułu zadośćuczynienia i powinny mieć wpływ na jego wysokość (por. wyrok SN z dnia 4 czerwca 1968 r., I PR 175/68, OSNCP 1969, nr 2, poz. 37).

W każdym wypadku ustalenia uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia osoba odpowiedzialna za skutki wypadku obowiązana jest - stosownie do art. 444 k.c. - do wynagrodzenia szkody materialnej z wypadkiem tym związanej oraz - stosownie do art. 445 § 1 k.c. - do dania zadośćuczynienia za doznaną krzywdę. Różnica między stosowaniem art. 444 § 1 i 2 k.c. i art. 445 § 1 k.c. przy stwierdzeniu uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia polega na tym, że szkoda materialna z pierwszego przepisu w zasadzie musi znaleźć pełne pokrycie, gdy tymczasem zasądzenie zadośćuczynienia, a zwłaszcza jego wysokości uzależnione są od całokształtu ujawnionych okoliczności, w szczególności zaś zarówno od trwałości i skutków wypadku lub okresu trwania objawów chorobowych i ich nasilenia, jak i od rodzaju i stopnia winy sprawcy szkody i odczucia jej przez poszkodowanego (wyrok SN z dnia 30 listopada 1999 r., I CKN 1145/99, nie publ.).

Powódka domagała się zasądzenia na jej rzecz odszkodowania w kwocie 30.000 zł. Sąd mając na uwadze czas trwania leczenia, stopień uszczerbku na zdrowiu (1% - ustalony przez biegłego), cierpienie fizyczne powódki (ból i inne dolegliwości), związane z tym cierpienia psychiczne uznał, iż kwotą odpowiednią w rozumieniu art. 445 § 1 k.c. będzie kwota 3-krotnie niższa niż wnosiła powódka w pozwie, tzn. 10.000 zł.

Powódka doznała na skutek zabiegu, a następnie prawie 10 dniowego zwolnienia lekarskiego, krzywdy osobistej, za co przysługuje je roszczenie o zadośćuczynienie. Powódka na skutek tego zabiegu nie tylko odczuwała i odczuwa cierpienie fizyczne - ból i inne dolegliwości fizyczne, ale, zdaniem Sądu, powódka zaznała cierpienia psychicznego poprzez okresową zmianę dotychczasowego trybu życia i zachowań - konieczność unikania słońca, Należy podkreślić, iż zabieg miał przyczynić się do upiększenia powódki, a spowodował nieodwracalne uszkodzenie fragmentów jej ciała poprzez przebarwienia skóry, czyli efekt wprost przeciwny i na pewno przez powódkę niezamierzony

Określając wysokość zasądzonego zadośćuczynienia Sąd wziął pod uwagę niezbyt długi okres cierpień fizycznych powódki, jak i krótki czas trwania procesu leczenia i rekonwalescencji. Potwierdzeniem, iż uszkodzenie ciała powódki nie było duże, jest fakt, iż po ustaniu zwolnienia lekarskiego powódka w żaden sposób nie leczyła skutków tego wypadku. Miejsce położenia uszkodzonych części ciała, stosunkowo mały zakres uszkodzeń oraz również nie pozwala zadośćuczynić w całości żądaniu powódki Przy ustalaniu wysokości należnego powódce zadośćuczynienia za doznaną krzywdę Sąd uwzględnił również poziom życia w kraju i panujące w nim aktualnie stosunki majątkowe, warunki życia społeczeństwa i przeciętną społeczną stopę życiową.

Zdaniem Sądu jakiekolwiek porównanie kwoty zadośćuczynienia, czy to do średniego miesięcznego wynagrodzenia, czy najniższego miesięcznego wynagrodzenia, średniego dochodu osoby uprawnionej czy też innego wskaźnika, zawsze będzie narażone na zarzut użycia niewłaściwego wskaźnika. Sąd Apelacyjny w Białymstoku w wyroku z 1991.04.09, I ACr 53/91,OSA 1992/5/50 stwierdził, iż porównywanie zadośćuczynienia do średniego wynagrodzenia może niewątpliwie stanowić pewne pomocnicze kryterium oceny wysokości zadośćuczynienia, nie może ono jednak stanowić wyłącznego miernika jego wartości i nie może być stosowane mechanicznie. Zadośćuczynienie ma bowiem na celu naprawienie krzywd niematerialnych a zatem trudno wymiernych i zakres rekompensaty materialnej zależeć powinien przede wszystkim od każdego indywidualnego przypadku.

Sąd uznał, iż skoro zadośćuczynienie ma charakter kompensacyjny, to jego wysokość powinna przedstawiać odczuwalną ekonomicznie wartość, a nie może stanowić zapłaty symbolicznej, jednocześnie wysokość ta nie może być nadmierną w stosunku do doznanej krzywdy, ale musi być "odpowiednia" w tym znaczeniu, że powinna być - przy uwzględnieniu krzywdy poszkodowanego - utrzymana w rozsądnych granicach, odpowiadających aktualnym warunkom i przeciętnej stopie życiowej społeczeństwa. Adekwatna zdaniem Sądu w tym wypadku, przy uwzględnieniu wszelkich przywołanych wyżej okoliczności będzie kwota zadośćuczynienia w wysokości 10 000 złotych, która to kwota posłuży złagodzeniu doznanej krzywdy, a jednocześnie nie będzie źródłem wzbogacenia powódki.

Odnośnie roszczenia powoda o zapłatę odsetek za opóźnienie, należy wskazać, iż zgodnie z treścią art. 481 § 1 k.c., jeżeli dłużnik opóźnia się ze spełnieniem świadczenia pieniężnego, wierzyciel może żądać odsetek za czas opóźnienia, chociażby nie poniósł żadnej szkody i chociażby opóźnienie było następstwem okoliczności, za które dłużnik odpowiedzialności nie ponosi.

Zgodnie z przyjętą w prawie cywilnym zasadą - dłużnik popada w opóźnienie, jeżeli nie spełnia świadczenia w terminie, w którym stało się ono wymagalne. Kwestia wymagalności roszczenia o zadośćuczynienie była jednakowoż wielokrotnie przedmiotem rozważań Sądu Najwyższego. W starszym orzecznictwie wskazuje się, iż w razie ustalenia wysokości zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę według stanu rzeczy istniejącego w chwili zamknięcia sprawy, uzasadnione jest przyznanie odsetek za opóźnienie dopiero od chwili wyrokowania (por. wyrok SN z dnia 30 października 2003 r., sygn. akt IV CK 130/02, LEX Nr 82273; wyrok SN z dnia 9 września 1999 r., sygn. akt II CKN 477/98, niepubl.; wyrok SN z dnia 4 września 1998 r., sygn. akt II CKN 875/97, niepubl.; wyrok SN z dnia 20 marca 1998 r., sygn. akt II CKN 650/97, niepubl.; wyrok SN z dnia 8 grudnia 1997 r., sygn. akt I CKN 361/97, niepubl.). Powyższego stanowiska nie należy jednak rozumieć w ten sposób, iż cała kwota przyznana tytułem zadośćuczynienia jest wymagalna dopiero od daty wyrokowania. O ile bowiem całkowita kwota zadośćuczynienia jest rzeczywiście ustalana dopiero z dniem wydania wyroku przez sąd orzekający w sprawie, to nie oznacza to, iż odsetki od części przyznanej kwoty nie należą się od daty wcześniejszej.

Jednocześnie jednak Sąd zwrócił uwagę na treść najnowszego orzecznictwa Sądu Najwyższego w tej kwestii - wyroku Sądu Najwyższego z dnia 14 stycznia 2011 r., sygn. akt I PK 145/10, zgodnie z którym zadośćuczynienie przysługuje z odsetkami od dnia opóźnienia, czyli wezwania do zapłaty (art. 445 i art. 481 § 1 k.c.), a nie od dnia jego zasądzenia (OSNP 2012/5-6/66, M.P.Pr. 2011/9/479-483).(patrz tez wyrok Sądu Najwyższego z dnia 18 lutego 2011 r., sygn. akt CSK 243/10).

Oczywistym jest, że aby móc stwierdzić, że dłużnik popada w opóźnienie w spełnieniu świadczenia pieniężnego, musi być znana wysokość tego świadczenia. Ze swej istoty w chwili wyrządzenia szkody osobowej nie jest znana wysokość zadośćuczynienia. Innymi słowy, aby dłużnik popadł w opóźnienie w płatności zadośćuczynienia musi wiedzieć, jakiej kwoty domaga się wierzyciel. Powód pismem z dnia 02 sierpnia 2012 r. wystąpił o zapłatę kwoty zadośćuczynienia w wysokości 30.000 zł.

Należy podkreślić, że ustalając wysokość odszkodowania Sąd miał na uwadze nie tylko okoliczności, które miały miejsce przed dniem wytoczenia powództwa, czy też przed dniem ustalenia wysokości zadośćuczynienia przez pozwaną w toku postępowania likwidacyjnego, lecz również powstałe w okresie późniejszym, a w szczególności dodatkowy okres cierpień i psychicznych, co prawda o trochę mniejszym nasileniu, jakie odczuwała powód w toku procesu, kiedy cały czas przezywa oszpecenie swego ciała. Ponadto, określając wysokość zadośćuczynienia Sąd wziął pod uwagę poziom życia w kraju i panujące w nim aktualnie stosunki majątkowe, warunki życia społeczeństwa i przeciętną społeczną stopę życiową na dzień rozstrzygania sprawy.

Wobec tego, od kwoty 5.000 zł Sąd zasądził odsetki od dnia 10 08 2012 r., Z jednej strony uwzględnił bowiem fakt, że pozwany winien była uiścić rzeczoną kwotę już po wezwaniu do zapłaty, a z drugiej wziął pod uwagę treść art. 321 § 1 k.p.c., iż główne dolegliwości fizyczne związane z zabiegiem wystąpiła bowiem u powoda w okresie trzech tygodni od dnia wypadku.

Wymagalność pozostałej części zadośćuczynienia (za cierpienia od dnia 10 08 2012 r. do do dnia wyrokowania, powstała dopiero w dniu wyrokowania, albowiem na ten dni została ustalona całkowita kwota zadośćuczynienia, jak i charakter cierpień powoda. Zatem od kwoty 5000 zł odsetki należą się powodowi od dnia 10 08 2012 r. do dnia zapłaty oraz od kwoty 5.000 złotych od dnia 23 12 2014 r. do dnia zapłaty.

Mając powyższe okoliczności na uwadze, Sąd, na podstawie art. 445 § 1 k.c. w zw. z art. 444 § 1 k.c., przy uwzględnieniu wyżej wskazanych przepisów ora art. 481 § 2 k.c. w zakresie odsetek, rozstrzygnął jak w punktach 1 sentencji.

O kosztach procesu rozstrzygnięto jak w punkcie 2. sentencji, na podstawie art. 108 § 1 k.p.c. w zw. z art. 100 zd. 1 k.p.c., Powód reprezentowany przez adwokata, wytoczył powództwo o zapłatę kwoty 30.000 zł, wygrał sprawę co do kwoty 10 000 zł, a więc w odniesieniu do kwoty żądanej w 33 %. Zatem taką część poniesionych przez niego kosztów winien mu zwrócić pozwany. Pozwany natomiast powinien otrzymać od powoda zwrot 2/3 kwoty poniesionej przez niego kosztów. Na koszty poniesione przez powoda składa się: kwota 1.500 zł tytułem opłaty od pozwu, kwota 2 x17 zł tytułem opłaty skarbowej za pełnomocnictwo, kwota w wysokości 374,60 zł z tytułem zaliczek na poczet wynagrodzenia biegłych oraz ustalona na podstawie § 2 ust. 1 i 2, § 4 ust. 1 i § 6 pkt 5 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu (Dz. U. z 2002 r., nr 163, poz. 1348 z późn. zm.) kwota 2.400 zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego. Łączna kwota kosztów poniesionych w sprawie przez powoda wynosi zatem 4308, 60 zł. Natomiast pozwany poniósł koszty procesu w postaci ustalonej na podstawie § 2 ust. 1 i 2, § 4 ust. 1 i § 5 pkt 6 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu (Dz. U. z 2002 r., nr 163, poz. 1349 z późn. zm.) kwoty 2.400 zł tytułem kosztów zastępstwa procesowego oraz kwoty 2 x17 zł tytułem opłaty skarbowej za pełnomocnictwo.

Wobec tego Sąd zasądził w punkcie 2. sentencji od powoda na rzecz pozwanego kwotę 186,47 zł stanowiącą różnicę między kwotami, które strony powinny sobie wzajemnie zwrócić (33 % * 4308, 60 zł = 1436,20 zł; 66 % * 2.434,00 zł = 1622, 67 zł; 1622, 67 zł - 1436,20 zł = 186,47 zł).

ZARZĄDZENIE

1. odnotować,

2. odpis wyroku wraz z uzasadnieniem doręczyć pełnomocnikowi powoda oraz pełn. pozwanego

3. przedłożyć z wpływem lub za 14 dni.