Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt IC 394/15

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 16 lutego 2016r.

Sąd Rejonowy w Wyszkowie Wydział I Cywilny

w następującym składzie:

Przewodniczący: SSR Artur Kowalski

Protokolant: Aleksandra Kulesza

po rozpoznaniu w dniu 03 lutego 2016r. w Wyszkowie

na rozprawie sprawy

z powództwa W. R.

przeciwko M. S.

o zapłatę

orzeka:

1.  umarza postępowanie co do roszczenia o zobowiązanie do złożenia oświadczenia woli,

2.  oddala powództwo o zapłatę,

3.  zasądza od W. R. na rzecz M. S. kwotę 557 zł (pięćset pięćdziesiąt siedem złotych 00/100) tytułem zwrotu kosztów zastępstwa prawnego.

Sygn. akt IC 394/15

UZASADNIENIE

R. R. (1) i W. R. wystąpili z pozwem przeciwko M. S. o nakazanie pozwanemu złożenie oświadczeń woli, których treścią będzie przeniesienie:

a/ na rzecz R. R. (1) i W. R. udziału wynoszącego ½ części w nieruchomości położonej we wsi T., gm. B., o pow. 0,69 ha, oznaczonej w ewidencji gruntów nr (...), dla której Sąd Rejonowy w Wyszkowie IV Ksiąg Wieczystych prowadzi księgę wieczystą Kw Nr (...),

b/ na rzecz W. R. udziału wynoszącego ½ części w nieruchomości rolnej położonej we (...), gm. B. o pow. 0,38 ha, oznaczonej w ewidencji gruntów nr (...), dla której Sąd Rejonowy w Wyszkowie prowadzi księgę wieczystą Kw nr (...) a ponadto wnieśli o zasądzenie kosztów procesu.

W ocenie powodów cechy rażącej niewdzięczności w stosunku do darczyńców nosiło większość zachowań pozwanego podejmowanych wobec jego żony E. S. w okresie ich pożycia małżeńskiego. Powodowie zarzucali pozwanemu, że decyzja o ślubie podyktowana była pobudkami materialnymi, pozwany nie kochał żony, nie obdarzał jej wystarczającym szacunkiem, był podejrzliwy, zazdrosny, niewłaściwie się do niej odnosił, często używając obraźliwych słów. Argumentowali, że cechy rażącej niewdzięczności mogą mieć także inne zachowania wysoce nieprzyjazne, kierowane do osoby bliskiej darczyńcy, kiedy to obradowany, kierując swoje zachowanie wobec osoby bliskiej, zamierza oddziaływać bezpośrednio na darczyńcę. Jednocześnie podnosili, że celem negatywnych zachowań pozwanego, w tym rozpowszechniania nieprawdziwych informacji o stanie zdrowia jego żony, było wywołanie niepokoju, lęku i stresu u powodów. Pozwany miał się również niewłaściwie odnosić do teściów, odmawiać im pomocy w pracy na gospodarstwie.

Postanowieniem z dnia 29 maja 2014r. Sąd Rejonowy w Wyszkowie w sprawie sygn. akt IC 239/14 w pkt I na podstawie art. 25 § 1 i art. 26 k.p.c. stwierdził i ustalił wartość przedmiotu sporu na kwotę 180.185 zł a w pkt II na podstawie art. 17 pkt 4 k.p.c. przekazał sprawę Sądowi Okręgowemu w Ostrołęce według właściwości (k. 31).

Postanowieniem z dnia 12 marca 2015r. w sprawie sygn. akt IC 264/15 Sąd Okręgowy w Ostrołęce z urzędu stwierdził swoją niewłaściwość rzeczową i sprawę przekazał Sądowi Rejonowemu w Wyszkowie do rozpoznania według właściwości w zakresie roszczenia W. R. (k. 39-40).

Pozwany M. S. wniósł o oddalenie powództwa i zasądzenie kosztów procesu.

Podnosił, że zarzuty kierowane pod jego adresem są bezpodstawne i podyktowane wyłącznie względami majątkowymi. Zaprzeczył, aby przejawiał w stosunku do żony i teściów zachowania, na które powołali się powodowie. Przyznał, że pożycie małżeńskie nie układało się zbyt dobrze, ale wynikało to przyczyn leżących również po stronie małżonki E. S.. Pozwany przedstawił inną interpretację zdarzeń przywoływanych przez powódkę, twierdził że niektóre z nich w ogóle nie miały miejsca, inne zostały znacznie wyolbrzymione i ocenione subiektywnie.

Pismem z dnia 02 lutego 2016r. powódka W. R. dokonała zmiany powództwa i wniosła „o zwrot wzbogacenia w postaci wierzytelności w kwocie 750 zł od pozwanego wobec córki E. S. z tytułu podziału majątku wspólnego lub zasądzenie kwoty 750 zł tytułem połowy wartości darowanej nieruchomości”.

Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

Umową darowizny sporządzoną w formie aktu notarialnego w dniu 24 maja 2004r. Rep. (...) W. R. darowała niezabudowaną działkę gruntu oznaczoną nr (...) o obszarze 0,38 ha, położoną we (...), gm. B. swojej córce i jej mężowi E. i M. małżonkom S., postanawiając, że przedmiot darowizny wejdzie w skład majątku wspólnego obdarowanych.

Pożycie M. i E. S. należało do udanych jedynie w początkowym okresie małżeństwa zawartego w dniu 24 kwietnia 2004r. W dniu 03 maja 2010r. w czasie wizyty o małżonków O. M. S. wszczął awanturę, nie mógł się uspokoić, krzyczał wulgarne słowa na temat żony, słyszane przez inne osoby, w tym małoletnie dziecko. Po powrocie do domu dalej awanturował się, krzyczał na żonę, świadkami incydentu byli R. i W. R., którzy zaniepokoili się o córkę. R. R. (1) na krótko włączył się słownie do zajścia stając w obronie córki. Awantura została załagodzona podpisaniem przez małżonków oświadczeń, że po zbliżeniu fizycznym, nie będą się wzajemnie oskarżać o gwałty ani molestowanie.

W maju 2010r. małżonkowie S. próbowali terapii małżeńskiej, co nie przynosiło żadnych efektów. W 2010r. nieporozumienia między małżonkami nasilały się, M. S. ubliżał żonie, miał do niej pretensje, co jawnie okazywał. Zarzucał jej, że nie ma prawa jazdy, a gdy zapisała się na kurs robił sceny zazdrości, o podejrzeniach wobec żony informował bez skrępowania najbliższe otoczenie. M. S. założył żonie podsłuch, chciał prezentować zarejestrowane nagrania. Między małżonkami dochodziło do codziennych kłótni, dotyczących zarzutów o niewierność, kontrolowania i sprawdzania małżonki a nawet sposobu przyrządzania przez nią posiłków. M. S. zaczął weekendy spędzać poza domem, odmawiał żonie atrakcyjności, chwalił koleżanki z pracy. W czasie awantur E. S. puszczały nerwy i wtedy to używała wobec męża wulgarnych słów. Zasadniczo starała się jednakże utrzymać pożycie małżeńskie. M. S. wyprowadził się ze wspólnego domu małżonków w dniu 07 października 2010r.

M. S. po początkowym udanym okresie pożycia małżeńskiego zaczął podejmować irracjonalne zachowania, które stały się dla jego małżonki jak i najbliższego otoczenia mało zrozumiałe. Podłożem tych zachowań były cyklotomiczne zaburzenia osobowości, na bazie których najprawdopodobniej rozwinęły się pełnoobjawowe zaburzenia afektywne dwubiegunowe objawiając się okresami wzmożonego nastroju przebiegającego z drażliwością, podejrzliwością, skłonnością do zachowań gwałtownych, agresywnych, mało podatnych na kontrolę intelektualną, na przemian z okresami obniżonego nastroju. W przypadku M. S. łączyło się to inwigilacją żony, która na nową sytuację małżeńską reagowała objawami nerwicowymi z elementami somatyzacji objawów. U każdej ze stron występowało poczucie krzywdy doznanej w małżeństwie, co spowodowało rozpad więzi uczuciowych. Zaburzenia osobowości zaczęły pojawiać się u M. S. po śmierci jego ojca w 2009r. Wtedy to zamknął się w sobie, skoncentrował na własnej rozpaczy, podejrzewał żonę ojca o przyczynienie się do jego śmierci. Śmierć ojca była dla M. S. traumą, dręczyły go wyrzuty, że nie zdążył wyjaśnić z ojcem wielu spraw. Uznał, że w trudnej sytuacji życiowej nie otrzymał od partnerki oczekiwanego wsparcia, czuł się osamotniony, źle traktowany przez rodzinę żony, co pogłębiało jego obniżone samopoczucie. Twierdził, że rodzice żony mieli destrukcyjny wpływ na pożycie małżeńskie stron.

Pozwany w czasie trwania małżeństwa pracował, łożył na utrzymanie rodziny. Zazwyczaj wracał późno do domu, ale wiązało się to z charakterem pracy i koniecznością dojazdów do W.. E. S. nie posiadała upoważnienia do konta bankowego, jednakże mąż proponował, aby udała się z nim do W. do Oddziału Banku (...) celem upoważnienia jej do konta, ale odmówiła ze względu na małe dziecko. Pozwany pomagał teściom w pracy na gospodarstwie przed ślubem, w okresie późniejszym pomagał im sporadycznie.

W piśmie datowanym na 02 marca 2011r. R. R. (1) i W. R. zawarli oświadczenie o odwołaniu wobec M. S. darowizny dokonanej na jego rzecz umową sporządzona w formie aktu notarialnego w dniu 24 maja 2004r. Rep. (...). Pismo zostało odebrane przez pozwanego w dniu 03 marca 2011r.

Wyrokiem z dnia 30 grudnia 2011r. w sprawie sygn. IC 823/10 Sąd Okręgowy w Ostrołęce rozwiązał przez rozwód związek małżeński zawarty między E. S. i M. S. ustalając, że małżonkowie nie ponoszą winy za rozpad pożycia małżeńskiego.

W okresie po wyprowadzeniu się ze wspólnego domu M. S. przyjeżdżał po syna i odwoził go do miejsca zamieszkania zgodnie z kontaktami ustalonymi w wyroku rozwodowym na każdą pierwszą i trzecią sobotę miesiąca oraz drugą i czwartą niedzielę w godz. od 09.00 do 20.00.

W dniu 02 kwietnia 2011r. pozwany wszedł wraz z matką do budynku zamieszkiwanego przez żonę celem położenia śpiącego na rękach dziecka do łóżka. Pomiędzy małżonkami i osobami im towarzyszącymi szybko nawiązała się awantura na tle nagrywania zajścia telefonem przez M. S.. R. R. (1) i E. S. nakazali pozwanemu i jego matce opuścić dom. Z budynku pierwszy wyszedł pozwany, zaś J. S. wychodząc jako druga, chwytając się klamki u drzwi wejściowych po zewnętrznej stronie i uniemożliwiając ich zamknięcie zaczęła krzyczeć, że ich biją, upadła na kolana, a następnie w pozycji klęczącej podpierała się z przodu rękami, po czym położyła się na schodach. Po wezwaniu policji i złożeniu zeznań, pozwany wraz z matką odjechali z miejsca zdarzenia.

Matka pozwanego wniosła przeciwko R. R. (1) oraz E. S. prywatny akt oskarżenia zarzucając, że w dniu 02 kwietnia 2011r. około godz. 20.00 na posesji w miejscowości T. 22B E. S. i R. R. (1) naruszyli jej nietykalność cielesną w ten sposób, że E. S. popychała J. S. natomiast w tym samym momencie R. R. (1) bił pięściami J. S. i jednocześnie kopał ją na skutek czego J. S. odniosła obrażenia w postaci bolesności obrzęku głowy w okolicy potylicy, obrzęku i bólu nadgarstków rąk, obrzęku i otarć naskórka wargi dolnej ust, oraz otarcia naskórka i kolan, tj. o czyn z art. 217 § 1 k.k.

Wyrokiem z dnia 11 maja 2012r. Sąd Rejonowy w Wyszkowie w sprawie sygn. II K 199/11 uniewinnił R. R. (1) i E. S. od zarzucanego im czynu.

Udział M. S. w całym zdarzeniu ograniczał się do chwilowego nagrywania żony podczas opuszczania budynku. W czasie zajścia nie doszło do jakichkolwiek rękoczynów ze strony M. S.. Do szarpaniny doszło jedynie pomiędzy J. S. a E. S.. W okresie kiedy miało miejsce zdarzenie, do nerwowych sytuacji dochodziło już jedynie na tle kontaktów pozwanego z synem. Z uwagi na złe relacje pomiędzy małżonkami, od 03 maja 2010r. R. R. (1) zaczął chodzić do córki zawsze około godz. 20.00, a zatem przebywał u niej w czasie kiedy przypadał koniec ustalonych kontaktów. Z kolei pozwany ze względów bezpieczeństwa przybierał do pomocy swoją matkę.

Ze strony M. S. w stosunku do osoby W. R. nigdy nie doszło do pchnięcia ani szarpnięcia. Przeciwko M. S. nie toczyło się nigdy postępowanie karne mające za przedmiot jakiekolwiek zachowania wobec teściów i żony. W okresie od 2010 do 2012r. pod adresem (...) została zgłoszona tylko jedna interwencja w dniu 03 maja 2010r. o godz. 20.15, gdzie nieznany mężczyzna poinformował, że zięć wszczął awanturę.

W dniu 19 kwietnia 2012r. do Sądu Rejonowego w Wyszkowie wpłynął wniosek M. S. o podział majątku wspólnego.

Postanowieniem z dnia 08 kwietnia 2015r. Sąd Rejonowy w Wyszkowie w sprawie sygn. INs 267/12 w pkt I ustalił, że w skład majątku wspólnego M. S. i E. S. wchodzi m.in. niezabudowana działka gruntu oznaczona numerem ewidencyjnym (...) o pow. 0,38 ha położona w B., gm. B., dla której prowadzona jest księga wieczysta Kw nr (...). W pkt III orzeczenia Sąd dokonał podziału majątku wspólnego w ten sposób, że działkę o nr (...) przyznał na wyłączną własność E. S. ze spłatą na rzecz M. S..

Postanowieniem z dnia 27 sierpnia 2015r. w sprawie sygn. ICa 272/15 Sąd Okręgowy w Ostrołęce oddalił apelację E. S. od powyższego postanowienia.

Sąd ustalił stan faktyczny w oparciu o:

(zeznania powódki w charakterze strony – k. 121, nagranie z rozprawy w dniu 03 lutego 2016r. od 01:55:40 do 02:00:01, k. 59-61, nagranie z rozprawy w dniu 05 sierpnia 2015r. od 00:14:03 do 00:53:53, k. 62-63, zeznania pozwanego w charakterze strony – k. 121-122, nagranie z rozprawy w dniu 03 lutego 2016r. od 02:00:01 do 02:03:37, k. 63-64, zeznania świadka P. S. – k. 83-84, nagranie z rozprawy w dniu 28 października 2015r. od 00:32:05 do 01:15:04, zeznania świadka E. S. – k. 98-100, nagranie z rozprawy w dniu 30 grudnia 2015r. od 00:09:40 do 01:05:37, zeznania świadka A. R. – k. 100-101, nagranie z rozprawy w dniu 30 grudnia 2015r. od 01:07:15 do 01:32:14, zeznania świadka W. K. – k. 101-102, nagranie z rozprawy w dniu 30 grudnia 2015r. od 01:34:31 do 02:03:14, zeznania świadka J. S. – k. 117-118, nagranie z rozprawy w dniu 03 lutego 2016r. od 00:16:03 do 00:44:23, zeznania świadka R. R. (1) – k. 119-120, nagranie z rozprawy w dniu 03 lutego 2016r. od 00:47:47 do 01:36:58,

a ponadto niekwestionowanych przez strony dokumentów w postaci kopii: wypisu z aktu notarialnego z dnia 24 maja 2004r. Rep. A Nr 2603/04 – k. 13-17, oświadczenia o odwołaniu darowizny z dnia 02 marca 2011r. – k. 18-21, potwierdzenia odbioru pisma przez pozwanego – k. 22, pisma powodów z dnia 11 maja 2011r. – k. 23, potwierdzenia odbioru przez pozwanego – k. 24, operatu szacunkowego – k. 27-28, pisma z KPP w W. z dnia 10 listopada 2015r. – k. 89, nagrania zarejestrowanego na płycie znajdującej się na k. 95,

dokumentów znajdujących się w aktach Sądu Okręgowego w Ostrołęce sygn. akt IC 823/10 w postaci wyroku z dnia 30 grudnia 2011r. – k. 268, uzasadnienia tego wyroku – k. 274-279, opinii Gabinetu P.-Pedagogicznego (...) w O. - k. 150-153, aktach Sądu Rejonowego w Wyszkowie sygn. akt II K 199/11 w postaci: wyroku z dnia 11 maja 2012r. – k. 94-95, uzasadnienia tego wyroku – k. 98-109, akt Sądu Rejonowego w Wyszkowie sygn. akt INs 267/12 w postaci: postanowienia z dnia 08 kwietnia 2015r. – k. 320, uzasadnienia tego postanowienia – k. 325-330, postanowienia z dnia 27 sierpnia 2015r. w sprawie sygn. akt ICa 272/15 –k. 374, uzasadnienia tego postanowienia – k. 377-381).

Sąd Rejonowy zważył co następuje:

Powódka wystąpiła przeciwko M. S. o zobowiązanie do złożenia oświadczenia woli, którego treścią będzie przeniesienie na W. R. własności udziału wynoszącego ½ części w nieruchomości rolnej położonej we (...), gm. B. o pow. 0,38 ha, oznaczonej w ewidencji gruntów nr 488, dla której Sąd Rejonowy w Wyszkowie prowadzi księgę wieczystą Kw nr (...).

Pismem z dnia 02 lutego 2016r. powódka dokonała zmiany powództwa i wniosła „o zwrot wzbogacenia w postaci wierzytelności w kwocie 750 zł od pozwanego wobec córki E. S. z tytułu podziału majątku wspólnego lub zasądzenie kwoty 750 zł tytułem połowy wartości darowanej nieruchomości”. Powyższa zmiana była konsekwencją uprawomocnienia się w toku postępowania postanowienia Sądu Rejonowego w Wyszkowie z dnia 08 kwietnia 2015r. w sprawie sygn. INs 267/12, którym to Sąd dokonując podziału majątku wspólnego małżonków S. przyznał niezabudowaną działkę gruntu oznaczoną numerem ewidencyjnym (...) o pow. 0,38 ha położoną w B., gm. B. na wyłączną własność E. S. z obowiązkiem spłaty na rzecz M. S..

Zgodnie z ugruntowanym orzecznictwem w sytuacji, gdy darczyńca odwołuje darowiznę dokonaną na rzecz małżonków do ich majątku objętego wspólnością ustawową, tylko w stosunku do jednego z małżonków, to nie przysługuje mu roszczenie o powrotne przeniesienie własności w postaci udziału w dotychczasowej wspólności majątkowej małżeńskiej, lecz roszczenie pieniężne z tytułu bezpodstawnego wzbogacenia (art. 898 § 2 k.c. w związku z art. 405 in fine k.c.) w wysokości, co do zasady - połowy wartości przedmiotu darowizny (v. wyrok SA w Katowicach z dnia 31 stycznia 2014r. w sprawie V ACa 664/13). W podobnym tonie wypowiedział się Sąd Apelacyjny w Białymstoku w wyroku z dnia 21 listopada 2012r. w sprawie I ACa 514/12 uszczegółowiając, że połowa udziału wartości darowanej nieruchomości stanowi - co do zasady - wysokość wzbogacenia należnego do zwrotu darczyńcy przez niewdzięcznego małżonka. Darczyńca czyniący darowiznę z zastrzeżeniem objęcia jej przedmiotu małżeńską wspólnością majątkową, a więc realizujący wyjątek od odmiennej zasady wchodzenia darowizn do majątku odrębnego małżonków (art. 33 pkt 2 k.r.o.), powinien ponosić pewne tego konsekwencje i ryzyko swojego oświadczenia o darowiźnie. Nie zasługuje więc tak dalece na ochronę uprawnień do odwołania darowizny (art. 898 § 1 k.c.), żeby łamać podstawowe zasady prawnorzeczowe tkwiące we wspólności ustawowej małżeńskiej.

Istnienie po stronie pozwanego bezpodstawnego wzbogacenia w kwocie 750 zł odpowiadającej połowie wartości darowanej nieruchomości, powódka wywodziła w faktu rażącej niewdzięczności byłego zięcia w stosunku do jej osoby.

Stosownie do treści art. 898 k.c. darczyńca może odwołać darowiznę nawet już wykonaną, jeżeli obdarowany dopuścił się względem niego rażącej niewdzięczności (§ 1). Zwrot przedmiotu odwołanej darowizny powinien nastąpić stosownie do przepisów o bezpodstawnym wzbogaceniu. Od chwili zdarzenia uzasadniającego odwołanie obdarowany ponosi odpowiedzialność na równi z bezpodstawnie wzbogaconym, który powinien się liczyć z obowiązkiem zwrotu (§ 2).

Uprawnienie darczyńcy ma charakter prawnokształtujący, a oświadczenie o odwołaniu stosownie do treści art. 900 k.c. powinno być złożone na piśmie ad probationem. Jako takie nie może być odwołane, chyba że za zgodą obdarowanego.

Powódka oraz jej mąż oświadczenie takie złożyli wobec pozwanego jeszcze przed wniesieniem pozwu, formułując je w piśmie datowanym na 02 marca 2011r. (k. 18-21), odebranym przez pozwanego w dniu 03 marca 2011r. (k. 22).

Zgodnie z art. 899 § 3 k.c. darowizna nie może być odwołana po upływie roku od dnia, w którym uprawniony do odwołania dowiedział się o niewdzięczności obdarowanego. Przewidziany w tym przepisie termin jest terminem zawitym. W kategoriach celowościowych można go uznać za wystarczająco długi, aby darczyńca lub wyjątkowo jego spadkobierca zrezygnowali z realizacji swoich praw w tym zakresie; pewność obrotu wymaga tu przerwania niepewności w sytuacji obdarowanego. Początkiem biegu tego terminu jest dzień dowiedzenia się przez darczyńcę o niewdzięczności obdarowanego (Kodeks cywilny. Komentarz. Edward Gniewek. 5 Wydanie, Warszawa 2013, str. 1483).

Przenosząc powyższe na grunt niniejszej sprawy ocena działań bądź zaniechań pozwanego w kategoriach rażącej niewdzięczności odnosić może się tylko do tych z okresu po dniu 03 marca 2010r.

Przepis art. 898 k.c. wprowadza sankcję w postaci możliwego odwołania darowizny przez darczyńcę w przypadkach skrajnego zachowania się w tym zakresie przez obdarowanego – okazania przez niego rażącej niewdzięczności.

O tym, czy zachodzi sytuacja określana takim mianem, zawsze decydują okoliczności konkretnej sprawy. Pod pojęcie rażącej niewdzięczności podpada tylko takie zachowanie obdarowanego, polegające na działaniu lub zaniechaniu (nieczynieniu) skierowanym bezpośrednio lub nawet pośrednio przeciwko darczyńcy, które oceniając rzecz rozsądnie, musi być uznane za wysoce niewłaściwe i krzywdzące darczyńcę. Wchodzi tutaj w grę przede wszystkim popełnienie przestępstwa przeciwko życiu, zdrowiu lub czci albo przeciwko majątkowi darczyńcy oraz o naruszenie przez obdarowanego spoczywających na nim obowiązków wynikających ze stosunków osobistych, w tym również rodzinnych, łączących go z darczyńcą, oraz obowiązku wdzięczności (v. wyrok SN z 7 maja 2003 r., IV CKN 115/01). Rażącą niewdzięczność musi cechować znaczne nasilenie złej woli skierowanej na wyrządzenie darczyńcy krzywdy lub szkody majątkowej.

Z drugiej strony, Sąd Najwyższy uznał, iż w świetle art. 898 § 1 k.c. nie można abstrahować od przyczyn konfliktu między stronami. Pojęcie „niewdzięczności” wymaga analizy motywów określonych zachowań obdarowanego, w tym zwłaszcza tego, czy zachowania jego nie są powodowane czy wręcz prowokowane - wprost lub pośrednio - przez darczyńcę (v. wyrok SN z 30 września 1997r. w sprawie III CKN 170/97). Samo pojęcie „niewdzięczności” wymaga analizy motywów określonych działań (zachowań) obdarowanego. Za rażącą niewdzięczność uzasadniającą odwołanie darowizny można uznać takie działania obdarowanego, które są skierowane przeciwko darczyńcy ze świadomością i w zamiarze nieprzyjaznym. Rażącej niewdzięczności nie stanowią natomiast krzywdy popełnione w uniesieniu bądź rozdrażnieniu, wywołanych zachowaniem darczyńcy (v. wyrok SA w Łodzi z 30 sierpnia 2012r. w sprawie I ACa 519/12).

Zdaniem Sądu strona powodowa nie wykazała, aby przywoływane przez nią, opisywane z dużym stopniem szczególności zachowania pozwanego nosiły cechy rażącej niewdzięczności w rozumieniu art. 898 k.c.

W ocenie powódki cechy rażącej niewdzięczności w stosunku do darczyńcy nosiło większość zachowań pozwanego podejmowanych wobec jego żony E. S. w okresie ich pożycia małżeńskiego. Powódka zarzucała pozwanemu, że decyzja o ślubie podyktowana była pobudkami materialnymi, pozwany nie kochał żony, nie obdarzał jej wystarczającym szacunkiem, był podejrzliwy, zazdrosny, niewłaściwie się do niej odnosił, często używając obraźliwych słów. Powołując się w pozwie na orzeczenie Sądu Najwyższego z dnia 26 lipca 2000r. w sprawie I CKN 919/98 powódka argumentowała, że cechy rażącej niewdzięczności mogą mieć także inne zachowania wysoce nieprzyjazne, kierowane do osoby bliskiej darczyńcy, z tym jednakże zastrzeżeniem, że obradowany, kierując swoje zachowanie wobec osoby bliskiej, zamierza oddziaływać bezpośrednio na darczyńcę. Jednocześnie powódka podnosiła, że celem negatywnych zachowań pozwanego, w tym rozpowszechniania nieprawdziwych informacji o stanie zdrowia jego żony, było wywołanie niepokoju, lęku i stresu u powódki, co miało jednakże następować jedynie w sposób pośredni.

Pomiędzy pozwanym a córką powódki toczyło się przed Sądem Okręgowym w Ostrołęce postępowanie rozwodowe pod sygn. IC 823/10. Pozew o rozwód wpłynął w dniu 21 września 2010r. W toku długotrwałego postępowania przeprowadzono szczegółowe postępowanie dowodowe a Sąd dokonał wnikliwej analizy pożycia małżeńskiego stron, a przede wszystkim przyczyn jego trwałego i zupełnego rozpadu. W postępowaniu przed Sądem Rejonowym podnoszone okoliczności, zgłoszone dowody również dotyczyły okresu pożycia stron i analizy zdarzeń będących już przedmiotem oceny w postępowaniu rozwodowym. Powódka jak i jej pełnomocnik dążąc do wykazania rażącej niewdzięczności po stronie pozwanego skupiali się przede wszystkim na zachowaniach pozwanego wobec jego żony w okresie trwania małżeństwa.

Nie ulegało wątpliwości, że pożycie małżeńskie M. i E. S. należało do udanych jedynie w początkowym okresie małżeństwa zawartego w dniu 24 kwietnia 2004r. Pierwszym wydarzeniem, na jakie powoływała się powódka w okresie będącym przedmiotem zainteresowania Sądu w niniejszym procesie było te z 03 maja 2010r. Wtedy to w czasie wizyty o małżonków O. M. S. wszczął awanturę, nie mógł się uspokoić, krzyczał wulgarne słowa na temat żony, słyszane przez inne osoby, w tym małoletniego dziecko. Po powrocie do domu dalej awanturował się, krzyczał na żonę, świadkami incydentu byli R. i W. R., którzy zaniepokoili się o córkę. R. R. (1) na krótko włączył się słownie do zajścia stając w obronie córki. Awantura została załagodzona kilka dni później podpisaniem przez małżonków oświadczeń, że po zbliżeniu fizycznym, nie będą się wzajemnie oskarżać o gwałty ani molestowanie. Oznacza to, że małżonkom w tamtym momencie zależało jeszcze na utrzymaniu pożycia a formułowane aktualnie zarzuty o gwałty na E. S. są stworzone jedynie na potrzeby niniejszego postępowania. Pomimo spornego charakteru sprawy o rozwód kwestia ewentualnego zmuszania siłą E. S. do współżycia nie była w ogóle poruszana. Wydaje się wątpliwe, aby zdarzenia takiego rodzaju nie były co najmniej sygnalizowane w sprawie rozwodowej, gdyby faktycznie miały miejsce. W maju 2010r. małżonkowie S. próbowali jeszcze terapii małżeńskiej, co nie przynosiło żadnych efektów. W 2010r. nieporozumienia między małżonkami nasilały się, M. S. ubliżał żonie, miał do niej pretensje, co jawnie okazywał. Zarzucał jej, że nie ma prawa jazdy, a gdy zapisała się na kurs robił sceny zazdrości, o podejrzeniach wobec żony informował bez skrępowania najbliższe otoczenie, na co wskazywał w swoich zeznaniach świadek W. K. (k. 102). M. S. założył żonie podsłuch, chciał prezentować zarejestrowane nagrania. Między małżonkami dochodziło do codziennych kłótni, dotyczących zarzutów o niewierność, kontrolowania i sprawdzania małżonki a nawet sposobu przyrządzania przez nią posiłków. M. S. zaczął weekendy spędzać poza domem, odmawiał żonie atrakcyjności, chwalił koleżanki z pracy. W czasie awantur E. S. puszczały nerwy i wtedy to używała wobec męża wulgarnych słów. Zasadniczo starała się jednakże utrzymać pożycie małżeńskie i jak uznał Sąd Okręgowy w Ostrołęce nie można przypisać jej winy za rozpad małżeństwa. M. S. wyprowadził się ze wspólnego domu małżonków w dniu 07 października 2010r.

W ocenie Sądu nie ulega wątpliwości, że M. S. po początkowym udanym okresie pożycia małżeńskiego zaczął podejmować irracjonalne zachowania, które stały się dla jego małżonki jak i najbliższego otoczenia mało zrozumiałe. Jak się okazało podłożem tych zachowań były cyklotymiczne zaburzenia osobowości, na bazie których najprawdopodobniej rozwinęły się pełnoobjawowe zaburzenia afektywne dwubiegunowe objawiając się okresami wzmożonego nastroju przebiegającego z drażliwością, podejrzliwością, skłonnością do zachowań gwałtownych, agresywnych, mało podatnych na kontrolę intelektualną, na przemian z okresami obniżonego nastroju. W przypadku M. S. łączyło się to inwigilacją żony, która na nową sytuację małżeńską reagowała objawami nerwicowymi z elementami somatyzacji objawów. U każdej ze stron występowało poczucie krzywdy doznanej w małżeństwie, co spowodowało rozpad więzi uczuciowych. Takie rozpoznanie wynika z wniosków końcowych opinii biegłych z Gabinetu P.-Pedagogicznego (...) w O. wydanej na potrzeby sprawy rozwodowej, po przeprowadzeniu badań stron przy dodatkowym udziale biegłego z zakresu psychiatrii. Zaburzenia osobowości zaczęły się pojawiać u M. S. po śmierci jego ojca w 2009r. Wtedy to zamknął się w sobie, skoncentrował na własnej rozpaczy, podejrzewał żonę ojca o przyczynienie się do jego śmierci. Sam M. S. przyznał w czasie badania, że śmierć ojca była dla niego traumą, dręczyły go wyrzuty, że nie zdążył wyjaśnić z ojcem wielu spraw. Uznał, że w trudnej sytuacji życiowej nie otrzymał od partnerki oczekiwanego wsparcia, czuł się osamotniony, źle traktowany przez rodzinę żony, co pogłębiało jego obniżone samopoczucie. Twierdził, że rodzice żony mieli destrukcyjny wpływ na pożycie małżeńskie stron.

Rozpoznanie u M. S. zaburzeń osobowości skutkowało uznaniem przez Sąd Okręgowy, że jego zachowanie doprowadziło wprawdzie do zupełnego i trwałego rozpadu pożycia małżeńskiego, ale jednocześnie nie można mu z tego tytułu przypisać winy. Ustalenie takiego rodzaju znalazło wyraz w treści wyroku orzekającego rozwód z dnia 30 grudnia 2011r. (k. 268 akt sygn. IC 823/10 SO w Ostrołęce).

W opinii z kwietnia 2011r. (k. 150-153 akt sygn. IC 823/10 SO w Ostrołęce) biegli wskazywali na konieczność podjęcia leczenia psychiatrycznego przez M. S., uznając że terapia małżeńska, która miałaby być prowadzona przez osobę bez przygotowania medycznego jest niewystarczająca. Przenosząc powyższe ustalenia na grunt niniejszej sprawy stwierdzić należy, że wszelkie negatywne zachowania M. S. w stosunku do jego żony E. S. począwszy od śmierci jego ojca w 2009r. i okresie późniejszym podejmowane były w warunkach cyklotymicznych zaburzeń osobowości, co wyłączało świadomość M. S., co do konsekwencji z nich wynikających. Zaburzenia tego rodzaju powodowały, że pozwany sam czuł się pokrzywdzony, nie był w stanie oceniać swoich działań racjonalnie, tak jak każdy rozsądnie myślący człowiek w takich okolicznościach. Mając powyższe na uwadze nie sposób przyjąć, że pozwany podejmując w stosunku do żony jakiekolwiek nieprzyjemne zachowania, działał w bezpośrednim, a w tych konkretnych okolicznościach nawet pośrednim zamiarze wywołania u teściów niepokoju, czy strachu o dobre imię, zdrowie, życie córki. Postrzeganie rzeczywistości przez pozwanego było w okresie po śmierci jego ojca istotnie zaburzone. Rodzice E. S. wyrażają przekonanie, że zięć działał złośliwie, z premedytacją, chcąc dotkliwie dokuczyć zarówno córce jak i im, jednakże wnioski takiego rodzaju pozostają w sprzeczności z opinią biegłych niezakwestionowaną skutecznie przez żadną ze stron postępowania rozwodowego. Całkowicie niekrytyczne postępowanie pozwanego w tym okresie musi być oceniane przez pryzmat stwierdzonych zaburzeń osobowości wymagających specjalistycznego leczenia. Mając na uwadze powyższe, nie sposób czynić pozwanemu zarzutu z faktu zainteresowania zdrowiem żony, nawet jeżeli miałoby się to wiązać z mało przyjemnym poruszaniem tej kwestii publicznie, zwłaszcza że pozwany uzyskał we wcześniejszym okresie informację o występujących w rodzinie żony chorobach. Pozwany w czasie trwania małżeństwa pracował, łożył na utrzymanie rodziny. Zazwyczaj wracał późno do domu, ale wiązało się to z charakterem pracy i koniecznością dojazdów do W.. Powódka i jej pełnomocnik zarzucili pozwanemu, że córka nie posiadała upoważnienia do konta bankowego, jednakże w swoich zeznaniach E. S. przyznała (k. 100), że mąż proponował, aby udała się z nim do W. do Oddziału Banku (...) celem upoważnienia do konta, ale odmówiła ze względu na małe dziecko. Zdaniem Sądu, gdyby była to kwestia tak istotna dla żony pozwanego, zostałaby rozwiązana chociażby w okresie późniejszym. Ze względu na wykonywanie przez pozwanego stałej pracy, z pewnością ograniczone były możliwości pomocy teściom na gospodarstwie, przy czym świadek A. R. (k. 101) stwierdziła, że pozwany po ślubie wprawdzie sporadycznie, ale pomagał na gospodarstwie.

Poza powyższą argumentacją należy wreszcie stwierdzić, że konflikty małżeńskie, nawet bardzo poważne i zawinione przez obdarowanego, z reguły nie stanowią rażącej niewdzięczność obdarowanego małżonka wobec darczyńców - teściów w rozumieniu art. 898 § 1 k.c., na co wskazał m.in. Sąd Apelacyjny w Białymstoku w wyroku z dnia 21 listopada 2012 r. w sprawie sygn. I ACa 514/12.

Powódka podnosiła również, że pozwany był aktywnym uczestnikiem zdarzenia z kwietnia 2011r., w następstwie którego matka pozwanego skierowała przeciwko E. S. i R. R. (1) akt oskarżenia do sądu. W okresie tym pozwany nie mieszkał już z żoną, ale przyjeżdżał po syna i odwoził go do miejsca zamieszkania zgodnie z kontaktami ustalonymi na każdą pierwszą i trzecią sobotę miesiąca oraz drugą i czwartą niedzielę w godz. od 09.00 do 20.00. W dniu 02 kwietnia 2011r. pozwany wszedł wraz z matką do budynku zamieszkiwanego przez żonę celem położenia śpiącego na rękach dziecka do łóżka. Pomiędzy małżonkami i osobami im towarzyszącymi szybko nawiązała się awantura na tle nagrywania zajścia telefonem przez M. S.. R. R. (1) i E. S. nakazali pozwanemu i jego matce opuścić dom. Z budynku pierwszy wyszedł pozwany, zaś J. S. wychodząc jako druga, chwytając się klamki u drzwi wejściowych po zewnętrznej stronie i uniemożliwiając ich zamknięcie zaczęła krzyczeć, ze ich biją, upadła na kolana, a następnie w pozycji klęczącej podpierała się z przodu rękami, po czym położyła się na schodach. Po wezwaniu policji i złożeniu zeznań, pozwany wraz z matką odjechali z miejsca zdarzenia.

Wyrokiem z dnia 11 maja 2012r. Sąd Rejonowy w Wyszkowie w sprawie sygn. II K 199/11 uniewinnił R. R. (1) i E. S. od zarzucanego im czynu. Postępowanie nie toczyło się jednakże z oskarżenia pozwanego a jego udział w całym zdarzeniu ograniczał się do chwilowego nagrywania żony podczas opuszczania budynku. Nawet sama powódka ani jej pełnomocnik nie zarzucali pozwanemu, aby w czasie zajścia doszło do jakichkolwiek rękoczynów ze strony M. S.. Do szarpaniny doszło jedynie pomiędzy J. S. a E. S.. W okresie kiedy miało miejsce zdarzenie do nerwowych sytuacji dochodziło już jedynie na tle kontaktów pozwanego z synem. Z uwagi na złe relacje pomiędzy małżonkami, od 03 maja 2010r. R. R. (1) zaczął chodzić do córki zawsze około godz. 20.00, a zatem przebywał u niej w czasie kiedy przypadał koniec kontaktów ustalonych przez sąd. Z kolei pozwany ze względów bezpieczeństwa przybierał do pomocy swoją matkę. Włączanie dodatkowych osób w sprawy związane z wykonywaniem kontaktów, brak możliwości porozumienia się małżonków z pewnością przyczyniały się do zaogniania ich relacji, co znalazło swój upust w przebiegu zdarzenia z dnia 02 kwietnia 2011r. Nie sposób jednakże odpowiedzialności za to konkretne zdarzenie przypisać tylko i wyłącznie pozwanemu.

Powódka W. R. w czasie przesłuchania w charakterze strony (k. 121) przyznała, że ze strony pozwanego w stosunku do jej osoby nigdy nie doszło do pchnięcia ani szarpnięcia. Poza niewłaściwym zachowaniem w stosunku do córki i wnuka mającym stanowić o rażącej niewdzięczności, podnosiła że pozwany oczerniał ich do sąsiadów, wyrażał negatywne opinie w czasie wizyt w sklepie czy wobec członków komisji wyborczej. Padały również oskarżenia o przetrzymywanie przez teściową kochanków córki. Okoliczności powyższe nie zostały przez stronę powodową udowodnione. Nawet jeżeli byłyby prawdziwe, ze względu na występujące u pozwanego zaburzenia osobowości w tamtym okresie, nie można ich traktować jako objęte jego świadomością a przez to zawinione i ukierunkowane na wyrządzenie krzywdy. Materiał dowodowy wskazuje jednakże, że jeżeli dochodziło już do takich zdarzeń, to wyłącznie w czasie silnego wzburzenia pozwanego, w okresie zaostrzenia zaburzeń osobowości.

Pomimo zaburzeń występujących u pozwanego, długotrwale utrzymującej się sytuacji konfliktowej, przeciwko M. S. nie toczyło się nigdy postępowanie karne mające za przedmiot jakiekolwiek zachowania wobec teściów i żony. Z pewnością, gdyby takie zdarzenia miały miejsce nie obyłoby się bez zawiadomienia organów ścigania o możliwości popełnienia przestępstwa. Z informacji nadesłanej z Komendy Powiatowej Policji w W. z dnia 10 listopada 2015r. (k. 89) wynika, że w okresie od 2010 do 2012r. pod adresem (...) została zgłoszona jedna interwencja w dniu 03 maja 2010r. o godz. 20.15, gdzie nieznany mężczyzna poinformował, że zięć wszczął awanturę. Jak widać, pomimo nerwowej atmosfery, zdarzające się konflikty nie przybierały takiego rozmiaru, aby koniecznym było rozwiązanie problemu przy pomocy policji.

Nie można również pomijać faktu, że aktualne, negatywne nastawienie powódki i jej męża do byłego zięcia powoduje, że część formułowanych przez nich zarzutów jest wręcz absurdalna. Chodzi tu o oskarżenia o zakup przez pozwanego alkoholu niewiadomego pochodzenia, po którego spożyciu brat jego ojca zmarł a pozwany miał z tego powodu czynić sobie powód do zaszczytu. Powódka i jej pełnomocnik uważali, że opisywane zachowania pozwanego wynikały z faktu, że jego babka handlowała wódką, brat brata zaciął siekierą, ojciec po pracy korzystał z usług prostytutek. Wprost twierdzili, że zięć miał plany, żeby zlikwidować macochę i przejąć jej majątek (wyjaśnienia powódki – k. 62-63).

Niektóre ze zdarzeń przedstawianych przez powódkę i jej pełnomocnika są znacznie wyolbrzymione. O ile w toku postępowania o rozwód w czasie zdarzenia z dnia 03 maja 2010r. miało dojść do nieprzyjemnej wymiany zdań i szarpaniny małżonków na schodach, to według aktualnej wersji na podwórku miało dość również do publicznej próby gwałtu. Taki przebieg zdarzenia w sprawie rozwodowej nie był nawet sygnalizowany. Córka powódki A. R. widziała zdarzenie z dnia 03 maja 2010r. z sąsiedniej posesji. Wprawdzie nie zaobserwowała próby gwałtu, ale jest przekonana że do niej doszło w oparciu o to co usłyszała od siostry. Przez powódkę, jej męża a także dwie córki pozwany postrzegany jest jako łowca posagów, od początku małżeństwa działający w wykonaniu z góry przyjętego planu, na którym ciąży wiele zarzutów, w tym również o próbę bądź eliminację członków jego rodziny. O skali skonfliktowania stron świadczy fakt, że po wyprowadzeniu się pozwanego ze wspólnego domu, E. S. podjęła działania które skutkowały jego wymeldowaniem, wymieniła zamki w domu, pomimo że był w dalszym ciągu współwłaścicielem nieruchomości.

Pozwany złożył płytę z zarejestrowanym końcowym fragmentem zdarzenia z dnia 03 maja 2010r., które wskazuje, że małżonkowie S. jak i R. pozostawali w czasie nagrywania pod wpływem emocji i silnego wzburzenia, nie widać jednakże żadnych śladów mogących wskazywać na naruszenie nietykalności cielesnej. Wprawdzie R. R. (1) zakwestionował, że nagranie dotyczy zdarzenia z tej daty, jednakże Sąd oddalił jego wniosek o zobowiązanie pozwanego do przedstawienia urządzenia, na którym zostało zarejestrowane nagranie. Zdaniem Sądu przebieg zdarzenia z dnia 03 maja 2010r. ustalił w sposób odpowiadający rzeczywistości Sąd Okręgowy w Ostrołęce, co znalazło wyraz w uzasadnieniu wyroku z dnia 30 grudnia 2011r. W niniejszym postępowaniu nie przedstawiono dowodów prowadzących do ustalenia jego przebiegu w sposób odmienny, zwłaszcza że Sąd Okręgowy opierał się o zeznania świadków i stron pochodzące z okresu znacznie bardziej czasowo zbliżonego do tego zdarzenia. Brak podstaw do twierdzeń, aby w czasie zdarzenia doszło do uszkodzenia odzieży u R. R. (1). E. S. w czasie zeznań jako świadek (k. 100) stwierdziła, że w czasie zdarzenia z maja 2010r. była jakaś szarpanina, ale nie pamięta dokładnie. Ponadto zdarzenie z maja 2010r., tak jak i inne tego rodzaju, musi być ocenione przy uwzględnieniu występujących wówczas u pozwanego zaburzeń osobowości, skutkujących co najmniej zakłóceniami w rozeznaniu co do skutków takich czynów. Ponadto uwzględnienie powyższego wniosku, wobec postawy pełnomocnika powódki, który z wysokim stopniem prawdopodobieństwa wystąpiłby o jego specjalistyczną ekspertyzę mającą na celu wykazanie, czy nagranie nie zostało przez pozwanego spreparowane, przedłużyłoby znacznie postępowanie.

Sąd na rozprawie w dniu 03 lutego 2016r. oddalił również wniosek powódki o zobowiązanie pozwanego do przedłożenia jego bilingów telefonicznych w okresie od 2008r. do 2012r. uznając, że nie ma on jakiegokolwiek znaczenia dla rozpoznania niniejszej sprawy. Pełnomocnik powódki złożył również nagranie rozmowy pomiędzy E. S. i jej małoletnim synem jako dowód na zainstalowanie przez pozwanego w ich domu podsłuchu i ukrytej kamery (koperta na k. 96), jednakże treść nagrania nie wskazuje na powoływane okoliczności. Nie wiadomo również w jakich warunkach doszło do jego sporządzenia a także jaki wpływ na wypowiedź dziecka miała jego matka i najbliższe otoczenie.

Powódka powoływała się również rozmowę, która miała miejsce w 2007r. pomiędzy pozwanym a W. K., argumentując że o jej treści miała pozyskać informację w znacznie późniejszym okresie. W jej trakcie miało dojść – zdaniem powódki – do ujawnienia rzeczywistych intencji pozwanego, które kierowały nim przy podjęciu decyzji o ślubie z jej córką E.. Okoliczności tego zdarzenia przytoczył w swoich zeznaniach W. K. (k. 102-103). W ocenie Sądu analiza zeznań świadka nie daje podstaw do wysuwania takiego rodzaju wniosków. Odpowiedź pozwanego, która zaniepokoiła powódkę padła w następstwie zadania dość prowokującego pytania, które w swojej treści sugerowało już pozwanemu, że jego była narzeczona o imieniu P. wyróżniała się korzystniejszym wyglądem fizycznym w stosunku do E. S.. Zarówno pytanie jak i odpowiedź udzielona została w momencie, kiedy pozwany był już po kilku piwach, a jej treść wskazuje, że udzielona została w formie żartobliwej. Ponadto trudno zarzucić pozwanemu, że nie zwracał uwagi tylko na wygląd zewnętrzny, jeżeli miał o byłej narzeczonej zdanie, że posiada podstawowych umiejętności niezbędnych w kuchni. Z tych względów stwierdzenie powódki, jej pełnomocnika i świadka, że przebieg zdarzenia wskazuje jednoznacznie, że pozwany ożenił się tylko dla pieniędzy jest wyrazem ich nadinterpretacji, co z resztą miało miejsce również co do szeregu innych faktów ujawnionych w procesie.

Sąd zasadniczo nie miał podstaw do kwestionowania wiarygodności przesłuchanych w sprawie świadków. Ich zeznania należało jednakże ocenić z właściwą ostrożnością i rezerwą, mając na uwadze że byli oni żywo zainteresowani rozstrzygnięciem na korzyść tej strony, przez którą zostali zawnioskowani. Świadkowie opisywali zdarzenia przez pryzmat dokonanej już przez siebie mało krytycznej oceny, zazwyczaj opisując je w identyczny sposób jak same strony, często posługując się takim samym słownictwem, nierzadko mówili o zdarzeniach jakby brali w nich bezpośredni udział, w sytuacji gdy ich przebieg znali tylko ze słyszenia.

Mając powyższe na względzie Sąd oddalił powództwo o zapłatę w pkt 2 wyroku. Jednocześnie w pkt 1 wyroku Sąd umorzył postępowanie w zakresie roszczenia o zobowiązanie do złożenia oświadczenia woli, przyjmując że zmiana powództwa była dopuszczalna i skutkowała cofnięciem pierwotnie zgłoszonego żądania.

O kosztach procesu Sąd rozstrzygnął w pkt 3 w oparciu o treść art. 98 k.p.c. w związku z § 2 ust. 1 i 2 w zw. z § 6 pkt 2 rozporządzenia MS z dnia 28 września 2002r. w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu (Dz.U. z 2002r. Nr 163, poz. 1348 ze zm.). Pełnomocnik pozwanego ze względu na czas trwania procesu, stawiennictwo na każdej z rozpraw, obszerne przesłuchania stron i świadków wniósł o przyznanie wynagrodzenia w wysokość sześciokrotności stawki minimalnej. Mając na uwadze wysokość stawki minimalnej określonej w § 6 pkt 2 powyższego rozporządzenia oraz podzielając zasadniczo argumentację pełnomocnika pozwanego, Sąd zasądził od powódki na rzecz pozwanego z tytułu kosztów zastępstwa prawnego trzykrotność stawki minimalnej zwiększoną o opłatę skarbową od pełnomocnictwa.